ruch charyzmatyczny czatahowa

Dowiedziałem sie od znajomej z Myszkowa, że została zwerbowana przez pewną grupę charyzmatyczną z Czatowa (siedziba koło pustelni). Mnóstwo tam "cudów i dziwów". Może ktoś wie coś więcej na ten temat

Hmm, nie wiem, ale powęszę.

drogi kolego znalazłem może to błache ale link z informacja turystyczną o czatachowej w której to ludzie na forum opisuja co tam jesthttp://www.polskaniezwykla.pl/attraction/10185.id

oto swiadectwo jednej z osóbświadectwo
autor: Faustyna (gość)
data: 2008-08-31 21:04

W czerwcu byłam na Adoracji w Czatachowej , bardzo przezylam ten czas, zwlaszcza kiedy oddalam moje pragnienie Panu Jezusowi, a w tym czasie odezwala sie pewna kobieta w srod ludzi ze "naucze Cie chodzic po wodzie" ja zas:to nie do mnie , Panie to napewno nie do mnie,wteczas przez

    Wiadomości z tego wątku forum to komentarze do Czatachowa: Jesienne wędrówki.

swiadectwo cd..
autor: Faustyna (gość)
data: 2008-08-31 21:11

ks. Daniela ktory prowadzil Adoracje,Jezus powiedzial : "tak to jest do ciebie" ja zas:to nie do mnie ,tu jest wielu ludzi , na pewno nie do mnie. Znowu uslyszalam to samo , kilka razy. Bog w Czatachowej mocno mnie dotknal. Zapraszam wszystkich do Czatachowej

"ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie, ducha badajcie a co dobre zachowujcie"

Sprawę trzeba zbadać.
Powołamy tradycjonalistyczna komisję ekspercką i pojedziemy

Chodzenie po wodzie ? Hmmm... Dosc przydatny charyzmat. Widac wysoko dotarla wiesc o problemach komunikacyjnych w III RP. Moze obok antidotum na niewystarczajaca ilosc mostow takze teleportacja na brak autostrad ?

Jakies dwa lata temu glosno bylo o pewnym pastorze, co to zgromadzil nad brzegiem swoich wiernych, by przespacerowac sie po wodzie i zamanifestowac swoja wiare; nieborak utopil sie niestety :/

PS. Greetings from Paris; kolejny odwyk od fk nieudany ;] Szm.

... kolejny odwyk od fk nieudany ;] Szm.

Deo Gratias!

Ech, nie Deo gratias, tylko porazka na calej linii ;] Ciezko bez Was zyc. Ale troche wytrzymalam :)

Ech, nie Deo gratias, tylko porazka na calej linii ;] Ciezko bez Was zyc. Ale troche wytrzymalam

A myśmy tu Panią rzewnymi łzami opłakali ... jak już musi się Pani umartwić, to w jakiś inny sposób .

Ech, nie Deo gratias, tylko porazka na calej linii ;] Ciezko bez Was zyc. Ale troche wytrzymalam

Co? Nie może być! Nie wierzę! No nieeee!

Córka marnotrawna! Umarła a znów ożyła, zaginęła a odnalazła się. Zabijemy tłuste ciele i będziemy się bawić. 

Jesli moge wybrac, to zamiast cielaka poprosze o sandaly i pierscien

Co? Jeszcze grymasi? No dobra. Co było a nie jest...... Zapraszam(y) do innych wątków. Co do mnie, absolucja zupełna. All's well that ends well.