Spotkanie

I nawet ktoś Kraków do Rusi Halickiej wsadził!

nie jest to do końca pozbawione sensu, wszak Halicz po łacinie to... Galitiae

Panie Antoniuszu - właśnie stąd wzięło się umieszczanie Krakowa w "Galicji" i pretensje monarchii habsburskiej do tego regionu (wszak Galicja to w Hiszpanii)

Oczywiście zgadzam się z Panem Fidelisem.

Królestwo Galicji i Lodomerii (a nie jakaś tam hiszpańska Galicja) ze stolicą we Lwowie to jeden tzw. Kronland, czyli kraj koronny.
Kraków był stolicą innego Kronlandu, Wielkiego Księstwa Krakowa. To było wyraźnie podkreślone np w tytulaturze Najjaśniejszego Pana : "Jego Cesarska i Królewska Wysokość Franciszek Józef Pierwszy, król apostolski Jerozolimy, cesarz Austrii, król Węgier, Czech i moraw, Dalmacji, Chorwacji, Slawonii, Galicji i Lodomerii, Ilirii, arcyksiążę austriacki, wielki książę Siedmiogrodu, Toskany i Krakowa, książę Lotaryngii, Salzburga, Styrii, Karyntii, Krainy, hrabia Tyrolu..."

...ksiaze cieszynski...

tego tytulu rownie uzywal


Nawiazujac do tematu o trunkach, musze zaznaczyc ze to wlasnie polska galaz familii Habsburgow zalozyla browar w Zywcu (bezprawnie odebrany im przez komunistow)

Dla scislosci w 1846 r. Wielkie Ksiestwo Krakowskie zostalo wcielone do Krolestwa Galicji i Lodomerii. I tak bylo juz do 1918 r.
W tytulach Najjasniejszego Pana zostalo oczywiscie ujete odrebnie, ale tylko dlatego, ze byl zwyczaj nie grzebania w tytulaturze Cesarskiej, FJI byl takze ksieciem Oswiecimia i Zatoru mimo, ze ksiestwo Oswiecimsko-Zatorskie, jako jakakolwiek jednostka terytorialna przestalo istniec w XVII w, a od 1772 r. bylo czescia Galicji. A FJI takich fikcyjnych tytulow jak Apostolski Krol Jerozolimy, Wielki Ksiaze Krakowski, Ksiaze Oswiecimski, Ksiaze Zatorski mial wiecej.
Tak wiec reasumujac - od 1846 r. Krakow byl prawnie, politycznie, pod wzgledem struktury samorzadowej, sadowej i parlamentarnej w pelni czescia Galicji. I nie stanowil odrebnego Kronlandu nigdy (do 1846 r. byl teoretycznie niepodleglym panstwem-miastem). W odroznieniu od Ksiestwa Cieszynskiego (Slaska Austriackiego), ktory choc istotnie wojskowo i gospodarczo powiazany z Galicja byl jednak parlamentarnie odrebnym Kronlandem. Na mapie urzedowej Galicji z 1910 r. nie ma zaznaczonej jakiejkolwiek granicy miedzy Krakowem a reszta Galicji (jest natomiast miedzy Galicja a Ksiestwem Cieszynskim). Takze sad krakowski, prezydent miasta, rejenci krakowscy itp. poslugiwali sie pieczecia "Krakow, Krolestwo Galicji" i herbem Austro-Wegier lub Galicji, herb Krakowa mial tylko status herbu miejskiego a nie krajowego (w herbie Austro-Wegier nie ma herbu Krakowa a sa tam wmontowane herby wszystkich kronlandow lacznie z Galicja), podbnie jak barwy miejskie. Sady krakowskie przejely zreszta w 1846 r. jurysdykcje nad zachodnia czescia Galicji, apelacja z wszystkich obszarow od Bialej do Jasla i Debicy szla do Krakowa, od Krosna i Robczyc na wschod juz do Lwowa. Potem na bazie tego podzialu w XX leciu przyjeto podzial Galicji na polskie wojewodztwa - z cyrkulow w obrebie apelacji krakowskie powstalo wojewodztwo krakowskie, lwowskiej-lwowskie (bylo jeszcze stanislawowskie).
Moze warto jeszcze wspomniec, ze w 1846 r. mieszkancy Krakowa przyjeli likwidacje Rzeczpospolitej Krakowskiej wlaczenie Krakowa do Galicji jak najwieksze dobrodziejstwo a Cesarza jak wyzwoliciela - na ulicach wiwatowaly tlumy a wojska austriackie witano kwiatami (bano sie niekatolickich Prusakow i Rosjan 100 kroc bardziej, a idee rewolucyjne roku 46 malo komu w srodowisku mieszczanskim byly w smak i zdemolowaly w poczuciu spolecznym szacunek dla Rzeczpospolitej Krakowskiej).

Panie Siegfried chylę czoła przed pańską wiedzą. Rzeczpospolitą Krakowską a, raczej jej ziemie, wcielono do Austrii  1846r. Kraków jako księstwo nie miał osobnego herbu. Zasugerowałem się tytulaturą Habsburgów. M.In. M.Kukiel podaje informację o Krakowie : "Przeszedł pod nazwą Wielkiego Księstwa Krakowskiego w skład kraju koronnego Galicji i Lodomerii." W którymś z atlasów historycznych z Galicji był wyodrębniony Kraków, muszę to sprawdzić.
Po powstaniu krakowskim (rewolucji) Austria wydawała się rajem. Zapomniano nawet o okupacji Krakowa w latach 1836 - 41 przez wojska austriackie. Widać krókie pobyty żołnierzy rosyjskich w 1809, 1831 (27 września - 24 listopada) i w 1846 wystarczyły. Przy okazji tego ostatniego, sporo osób pojechało np do Warszawy zwiedzać Cytadelę albo malownicze tereny za Uralem.

I jeszcze a propos tytulatury
Abpom krakowskim przyslugiwal/przysluguje tytul ksiecia na Siewierzu choc Kard. Wojtyla juz go nie urzywal.

Po powstaniu krakowskim (rewolucji) Austria wydawała się rajem. Zapomniano nawet o okupacji Krakowa w latach 1836 - 41 przez wojska austriackie. Widać krókie pobyty żołnierzy rosyjskich w 1809, 1831 (27 września - 24 listopada) i w 1846 wystarczyły. Przy okazji tego ostatniego, sporo osób pojechało np do Warszawy zwiedzać Cytadelę albo malownicze tereny za Uralem.

Slusznie a prusakom nie zapomniano beszczelnego lupienia Krakowa w latach 1794 - 1795 (Prusacy wlamali sie wowczas do Skarbca Katedry i skradli nasze Regalia by potem je przetopic).

Wrocław trzeci na razie ....ojojoj

 Ja zagłosowałem za Kaliszem, chociaż rzadko tam bywam, ale lokalny patriotyzm musi być  ! Z braku Gniezna ( " moja diecezja " do lat 20-tych XX w.  ) i Włocławka ( do czasu utworzenia Diecezji Kaliskiej  ). Mam dobre wspomnienia z tamtejszymi lodami 

Pomijając już moje względny emocjonalno-sentymentalne Kalisz jest całkiem poważnie do rozważenia. Miasto średnio-duże, prawie w centrum Polski, taki mini Kraków, z wieloma kościołami o trydenckiej atmosferze wnętrz. Asnyk, Konopnicka, Dąbrowska..... no, zastanówmy się....
Przyjechałbym na 100% by przy okazji znicz na grobie rodziców zapalić.

Doskonale rozumiem, ale jednak dojazd do Kalisza to dla mnie na przykład niemały wyczyn. Jazda 7 godzin pociągiem i to na dodatek z przesiadką w Łodzi. Problem z noclegiem. A tak na ten przykład Wrszawa to nawet jednego dnia mógłbym dojechać i wrócić:) Ale dostosujemy się...

Katowice
Spodek
9500 miejsc
Pomieścimy się chyba?

To sie nazywa Panie i Panowie pozytywne myslenie. Brawa i ostatnie plusy dla Pana Romka!

Spodek to chyba na jakims nowocesnym kosciele byl wzorowany