Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Kwietnia 27, 2024, 20:24:54 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231964 wiadomości w 6630 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Pożegnanie
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 11 Drukuj
Autor Wątek: Pożegnanie  (Przeczytany 27116 razy)
daniel89
uczestnik
***
Wiadomości: 236

« Odpowiedz #105 dnia: Grudnia 01, 2011, 01:29:39 am »

... Nigdy nie byłem wrogiem FSSPX, ....

... ale przyjacielem nigdy.

Bycie przyjacielem chyba póki co jeszcze nie jest wymagane na tym forum, czyż nie (bo nie wiem, czy się z Państwem też żegnać)?

Co to znaczy "bractwuje", "bractwowe"? Jakaś zaraza tu zapanowała  czy w Bractwie? że nie wolno pisać? Zawsze się pisało. Trzeba to nazwać po imieniu. To jest zazdrość! A zazdrość jest niską namiętnością, pełną podłości i tchórzostwa, działającą zawsze w ukryciu i tajemnicy. Jest wprawdzie pycha, inaczej - szlachetna duma - ale ta zawsze działa jawnie i otwarcie. Teraz widać, na wierzch wychodzą zamysły serc wielu. Tak jak mówił św. Jan Chryzostom: "Złego ducha bardziej dręczy niebo, którego zazdrości ludziom, aniżeli piekło, w którym się znajduje."  Tak samo tu, ostatnie wydarzenie pokazało, co kogo dręczy.

Czy owym ostatnim wydarzeniem jest odejście Pana SolusLupus? Czy to przez niego przemawia wspomniana zazdrość? Czy inne znaczenie mają powyższe słowa?
Zapisane
"Franciszku, idź i napraw mój Kościół, który, jak widzisz, cały jest w ruinie"
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #106 dnia: Grudnia 01, 2011, 10:42:44 am »

Na forum powstała raczej tendencja żeby z bractwa robić świętą krowę i ostatnią ostoję "prawdziwego" katolicyzmu.
Bo ja Bractwo traktuje jako "ostatni bastion". Tyle, że póki co nie widzę powodu, aby siedzieć (wyłącznie) w tym bastionie, kiedy wróg zdemoralizowany i w defensywie.

I pan SolusLupus ma racje, tylko, że jest tak juz od pewnego czasu - FK to w zasadzie forum PX2 nad czym ubolewam. Wielu umiarkowanych dyskutantow zostalo przegononionych przez pałkarzy Bractwa.
Panie JGP - po pierwsze obrażanie dyskutantów na starcie to świetna taktyka. Wywołuje kłótnie zamiast dyskusji. O to Panu chodzi?
Po drugie - pana poglądy (nic im nie ujmując) zawsze były dość oryginalne. Dostawało się za nie i od "bractwowych" i od "indultowych" czasami.

Nie wiem dlaczego sympatia względem Bractwa ma być czymś złym, to jakiś czyn kryminogenny?
Ależ sympatia nie jest niczym złym. Tyle, ze sympatia nie wyklucza krytyki (przynajmniej z zasady).
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #107 dnia: Grudnia 01, 2011, 12:30:55 pm »

ale nie wyklucza to, by GRZECZNOŚCIOWO używać tego tytułu względem xiędza kleryka. Chyba bardziej pasuje niż "psze pana" c'nie ?

Proszę pana, a gdzie tu jest napisane, że p. Slavko jest klerykiem? Zadałam pytanie gdzie była taka dyskusja - nie odpowiedział i druga sprawa to chyba tu na tym forum, już nie raz było pisane, że powinno być to jakoś zaznaczone i dla mnie będzie  "psze pana" .



Bycie przyjacielem chyba póki co jeszcze nie jest wymagane na tym forum, czyż nie (bo nie wiem, czy się z Państwem też żegnać)?

A kto napisał, że bycie  przyjacielem - dodam  czyimkolwiek - jest tu wymagane? To był mój komentarz do jednego pożegnania, a nie całego Państwa forum. Pyta pan czy się żegnać? - to od pana zależy, a jak będzie ładna treść to być może też coś napiszę. 

A odnośnie tego cytatu bardzo wielkimi literami to polecam panu tę pozycję to doczyta pan sobie więcej. A czym jest spowodowane odejście Pana SolusLupus - pyta pan -  to naprawdę nie wiem, bo ten pan odszedł jeszcze przed moimi tu wpisami.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 01, 2011, 12:43:26 pm wysłana przez Mama » Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #108 dnia: Grudnia 01, 2011, 13:10:57 pm »

Tyle, ze sympatia nie wyklucza krytyki (przynajmniej z zasady).

Nic nie wyklucza krytyki, przy czym różne czynniki mogą ją czynić głupią, szkodliwą i szczeniacką, całkowicie niekonstruktywną i oderwaną od celu. Szkodliwości nieroztropnego publicznego przyłączania się do chóru wujów chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. A refren sztandarowego repertuaru tego chóru, pojawiający się niestety tu i ówdzie na fk, takoż wszyscy tu chyba znamy.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #109 dnia: Grudnia 01, 2011, 13:56:34 pm »

Tyle, ze sympatia nie wyklucza krytyki (przynajmniej z zasady).

Nic nie wyklucza krytyki, przy czym różne czynniki mogą ją czynić głupią, szkodliwą i szczeniacką, całkowicie niekonstruktywną i oderwaną od celu. Szkodliwości nieroztropnego publicznego przyłączania się do chóru wujów chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. A refren sztandarowego repertuaru tego chóru, pojawiający się niestety tu i ówdzie na fk, takoż wszyscy tu chyba znamy.

Czytaj: nie wolno krytykować. Bo jak krytykujesz, to przyłączasz się do chóru wujów. Czyliś też wuj.
Niestety, wielu tradsów daje się łapać na takie szantaże emocjonalne.
A szkoda.
To, że wuj po wujowemu krytykuje w żadnym razie nie zwalania nas z obowiązku krytykowania tam, gdzie ta krytyka jest słuszna.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 01, 2011, 14:06:48 pm wysłana przez Michał Barcikowski » Zapisane
daniel89
uczestnik
***
Wiadomości: 236

« Odpowiedz #110 dnia: Grudnia 01, 2011, 14:00:35 pm »


Bycie przyjacielem chyba póki co jeszcze nie jest wymagane na tym forum, czyż nie (bo nie wiem, czy się z Państwem też żegnać)?

A kto napisał, że bycie  przyjacielem - dodam  czyimkolwiek - jest tu wymagane? To był mój komentarz do jednego pożegnania, a nie całego Państwa forum. Pyta pan czy się żegnać? - to od pana zależy, a jak będzie ładna treść to być może też coś napiszę. 

A po co się mnie Pani pyta o to kto napisał? Pytanie a stwierdzenie to co innego.
Nie pytam się czy się żegnać (to jedynie wtrącenie do pytania).

A odnośnie tego cytatu bardzo wielkimi literami to polecam panu tę pozycję to doczyta pan sobie więcej. A czym jest spowodowane odejście Pana SolusLupus - pyta pan -  to naprawdę nie wiem, bo ten pan odszedł jeszcze przed moimi tu wpisami.

Nie pytam się o powody odejścia Pana SolusLupus. Aby odpowiedzieć na moje pytania raczej nie muszę sięgać po książkę, wystarczy jak Pani odpowie (wystarczą odpowiedzi typu: "TAK, TAK, NIE").

Dlatego jeszcze raz je przytoczę:
Czy owym ostatnim wydarzeniem jest odejście Pana SolusLupus? Czy to przez niego przemawia wspomniana zazdrość? Czy inne znaczenie mają powyższe słowa?
Zapisane
"Franciszku, idź i napraw mój Kościół, który, jak widzisz, cały jest w ruinie"
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #111 dnia: Grudnia 01, 2011, 14:45:46 pm »

Nic nie wyklucza krytyki, przy czym różne czynniki mogą ją czynić głupią, szkodliwą i szczeniacką, całkowicie niekonstruktywną i oderwaną od celu. Szkodliwości nieroztropnego publicznego przyłączania się do chóru wujów chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. A refren sztandarowego repertuaru tego chóru, pojawiający się niestety tu i ówdzie na fk, takoż wszyscy tu chyba znamy.
Ale w sprawach, w których o istocie nie wie nikt poza wierchuszką Watykanu i FSSPX - i możemy opierać się tylko na domysłach - krytykę można nazwać głupią, szkodliwą, szczeniacką itp. I OBIEKTYWNIE - obie strony mogą mieć rację, bo krytyka na tak niepewnych  podstawach jest głupia, szczeniacka itp, jednakże - mimo wszystko może być prawdziwa. (to wszystko przykład). Bo w tym przypadku kryterium prawdy (racje ma ten, kto mówi prawdę) odpada, bo kto mówi prawdę - nie wiemy. Rację ma ten, kto lepiej interpretuje znane fakty (z tym założeniem, że jak poznamy więcej faktów - może się okazać, ze się mylił). Stąd - w sprawach merytorycznych głosu nie zabieram (dla mnie nie ma większej różnicy czy ks. Najmowicz jest w FSSPX czy w IBP, byle pozostawał w Polsce i prowadził duszpasterstwo; nie wiem, czy Bractwo powinno odrzucić, zatwierdzić czy zupełnie przeredagować przed zatwierdzeniem Preambułę - bo nie wiem co w niej jest) - zabieram kiedy dyskutanci przesadzają z ocenami innych dyskutantów. A ilościowo "apologeci Bractwa" są liczniejsi od "zdecydowanych krytyków".
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2919

« Odpowiedz #112 dnia: Grudnia 01, 2011, 15:15:04 pm »

Cytuj
Co to znaczy "bractwuje", "bractwowe"? Jakaś zaraza tu zapanowała  czy w Bractwie? że nie wolno pisać? Zawsze się pisało. Trzeba to nazwać po imieniu. To jest zazdrość! A zazdrość jest niską namiętnością, pełną podłości i tchórzostwa, działającą zawsze w ukryciu i tajemnicy. Jest wprawdzie pycha, inaczej - szlachetna duma - ale ta zawsze działa jawnie i otwarcie. Teraz widać, na wierzch wychodzą zamysły serc wielu. Tak jak mówił św. Jan Chryzostom: "Złego ducha bardziej dręczy niebo, którego zazdrości ludziom, aniżeli piekło, w którym się znajduje."  Tak samo tu, ostatnie wydarzenie pokazało, co kogo dręczy.
Co prawda wyręczył mnie P. Bartek, ale sam się odniosę.
Pani Mamo!
Ten mówj wpis nic nie oceniał, stwierdziłem tylko, że "środek ciężkości" forum się przesuwa. Sam od jakiegoś czasu staram się trzymać na uboczu tych dyskusji. A dostaję od Pani dostaje się takiego "kopa", w którym pogrubione litery są jak podeszwa...
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
Anna M
aktywista
*****
Wiadomości: 7381

« Odpowiedz #113 dnia: Grudnia 01, 2011, 16:26:29 pm »

@ kl.Ageb

Mój wpis nie był szczególnie skierowany do kl. - zacytowałam dwa wyrażenia - ale bardziej ogólną odpowiedzią i na końcu napisałam; "Tak samo tu, ostatnie wydarzenie pokazało, co kogo dręczy." - dla porównania zacytowałam wypowiedź św. Chryzostoma, bo  już nawet nie sam ks. Najmowicz i jego decyzja, tylko jakiś niespotykany w ostatnim czasie tu, atak na całe Bractwo. I o co tu chodzi? winić garbatego że ma dzieci proste? i parafrazując od tego powiedzenia; winić Bractwo że ks. Najmowicz tam poszedł? Gdzie jakie opamiętanie?, napisać coś, zwrócić uwagę na pewne niewłaściwe wypowiedzi, to hurrra! , zaraz osądzam, przypisuję grzechy, etc ....  Jak się kl. Ageb poczuł urażony moją wypowiedzią, że to jakaś osobista, to przepraszam bo to nie tak.

Dla niektórych mało było w jednym wątku:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3464.420.html

... to trzeba było ciągnąć w innych i tu.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #114 dnia: Grudnia 01, 2011, 16:33:49 pm »

@jp7
No wiec mowie, ze krytyka moze byc krytyka, czym konstruktywnym, a moze byc szkodliwym pitoleniem w chorze.
@MB
I wlasnie m.in. z powodu takich manipulacji i falszywych egzegez stracilam wiare w dobra wole kolegi. Priorytet kolegi, to dopalic na odlew rozmowcy. Zero sensu dyskusji.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #115 dnia: Grudnia 01, 2011, 16:52:08 pm »

@jp7
No wiec mowie, ze krytyka moze byc krytyka, czym konstruktywnym, a moze byc szkodliwym pitoleniem w chorze.
@MB
I wlasnie m.in. z powodu takich manipulacji i falszywych egzegez stracilam wiare w dobra wole kolegi. Priorytet kolegi, to dopalic na odlew rozmowcy. Zero sensu dyskusji.
Cóż, kolezanka wybrała wersję dla mnie krzywdzącą (zła wola) a dla siebie łatwiejszą (brak konieczności polemiki). Szkoda
W odpowiedzi mogę jedynie rzec, że ja nigdy w dobrą wolę Koleżanki nie wątpiłem. Za to zdecydowanie powątpiewam w słuszność Jej sądów.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #116 dnia: Grudnia 01, 2011, 16:57:00 pm »

Nie, nie wybralam sobie wersji, juz pierwsze slowo Kolegi wpisu ("czytaj:") pozbawilo mnie jakiegokolwiek wyboru interptetacji ciagu dalszego.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
Michał Barcikowski
*
aktywista
*
Wiadomości: 1875

« Odpowiedz #117 dnia: Grudnia 01, 2011, 17:00:11 pm »

Nie, nie wybralam sobie wersji, juz pierwsze slowo Kolegi wpisu ("czytaj:") pozbawilo mnie jakiegokolwiek wyboru interptetacji ciagu dalszego.

Nieprawda, ale trudno.
Łatwiej się obrazić niż rozmawiać.
Zapisane
Murka
aktywista
*****
Wiadomości: 1289


« Odpowiedz #118 dnia: Grudnia 01, 2011, 17:10:12 pm »

Istnieje jeszcze taka opcja, ze nie zdaje sobie kolega sprawy z tego co pisze formulujac tak a nie inaczej swoje refleksje. Istnieje mozliwosc, ze krzywdze Kolege brakiem wiary w dobra wole, gdy tymczasem zwyczajnie kolega nie jest swiadomy co oznacza uzyta przezen forma "czytaj:". Tak czy siak to wyklucza sens dyskusji, bo Kolega i tak wszystko sobie przeinterpretuje i bedzie polemizowal z wlasnymi projekcjami. A w najgorszym wypadku wyciagnie w dowolnym watku Kaczora albo 13-letnie aborterki, i tym samym przypieczetuje swoje zwyciestwo w rozmowie o ksiedzu Konstantynie w fsspx albo o dziurze ozonowej.
Zapisane
Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka.
slavko
Gość
« Odpowiedz #119 dnia: Grudnia 02, 2011, 00:03:10 am »

Nic nie wyklucza krytyki, przy czym różne czynniki mogą ją czynić głupią, szkodliwą i szczeniacką, całkowicie niekonstruktywną i oderwaną od celu. Szkodliwości nieroztropnego publicznego przyłączania się do chóru wujów chyba nie trzeba nikomu tłumaczyć. A refren sztandarowego repertuaru tego chóru, pojawiający się niestety tu i ówdzie na fk, takoż wszyscy tu chyba znamy.
Ale w sprawach, w których o istocie nie wie nikt poza wierchuszką Watykanu i FSSPX - i możemy opierać się tylko na domysłach - krytykę można nazwać głupią, szkodliwą, szczeniacką itp. I OBIEKTYWNIE - obie strony mogą mieć rację, bo krytyka na tak niepewnych  podstawach jest głupia, szczeniacka itp, jednakże - mimo wszystko może być prawdziwa. (to wszystko przykład). Bo w tym przypadku kryterium prawdy (racje ma ten, kto mówi prawdę) odpada, bo kto mówi prawdę - nie wiemy. Rację ma ten, kto lepiej interpretuje znane fakty (z tym założeniem, że jak poznamy więcej faktów - może się okazać, ze się mylił). Stąd - w sprawach merytorycznych głosu nie zabieram (dla mnie nie ma większej różnicy czy ks. Najmowicz jest w FSSPX czy w IBP, byle pozostawał w Polsce i prowadził duszpasterstwo; nie wiem, czy Bractwo powinno odrzucić, zatwierdzić czy zupełnie przeredagować przed zatwierdzeniem Preambułę - bo nie wiem co w niej jest) - zabieram kiedy dyskutanci przesadzają z ocenami innych dyskutantów. A ilościowo "apologeci Bractwa" są liczniejsi od "zdecydowanych krytyków".



Mi nie robi roznicy czy X. Konstantyn jest w Polsce czy nie. Kosciół jest powszechny i tyle.
Zapisane
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 11 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Pożegnanie « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!