Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 08:04:14 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Leszek Kołakowski RiP
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 12 Drukuj
Autor Wątek: Leszek Kołakowski RiP  (Przeczytany 38094 razy)
Berek
Gość
« Odpowiedz #105 dnia: Lipca 20, 2009, 10:52:25 am »

...
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 03, 2009, 12:16:09 pm wysłana przez Berek » Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #106 dnia: Lipca 21, 2009, 21:14:17 pm »

Tajny pogrzeb Heleny Wolińskiej

Śledztwo IPN zamknięte. Słynna stalinowska prokurator, odpowiedzialna za śmierć wielu żołnierzy podziemia niepodległościowego, została pochowana w Wielkiej Brytanii. Ceremonia tylko dla najbliższych odbyła się dwa dni przed oficjalnie podaną datą

/../
Spokojna ceremonia

W ten sposób rodzina Wolińskiej zmyliła osoby postronne i dziennikarzy, którzy chcieli wziąć udział w pogrzebie. Wolińską pochowano w tajemnicy dwa dni wcześniej. W ceremonii w obrządku żydowskim wzięło udział ok. dziesięciu osób, między innymi prof. Kołakowski.

Uroczystość miała przebiegać w bardzo spokojnej atmosferze. Nic nie zakłóciło pogrzebu komunistycznej prokurator.
http://www.rp.pl/artykul/229782_Tajny_pogrzeb_Heleny_Wolinskiej_.html


Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #107 dnia: Lipca 21, 2009, 21:28:47 pm »

Profesor Leszek Kołakowski był jednym z niewielu uczestników ceremonii pogrzebowej stalinowskiej prokurator wojskowej, podpułkownik Heleny Wolińskiej-Brus (Fajgi Danielak). Wziął w niej udział, ponieważ przyjaźnił się z nią i jej zmarłym wcześniej mężem przez kilkadziesiąt lat.         

Nie mam pretensji do najbardziej znanego w świecie polskiego filozofa o to, że oddał ostatnią posługę osobie, z którą łączyła go wieloletnia zażyłość. Jeśli ktoś z kimś się przyjaźni, nie ma nic dziwnego w tym, że idzie na jego pogrzeb. Zdumienie budziłaby raczej nieobecność takiego człowieka w pogrzebowym orszaku.     

Bulwersuje mnie natomiast to, że wielokrotnie deklarujący swoje zerwanie z komunizmem (który bardzo aktywnie wspierał w swej młodości) Kołakowski nie wypowiedział Wolińskiej swojej przyjaźni, skoro znał jej biogfafię, będącą przecież już od dawna przedmiotem publicznej wiedzy. Czyżby nie przeszkadzała mu jej zbrodnicza przeszłość?         


 Zastanawiam się, co kierowało mającym miłować ponad wszystko prawdę filozofem - ostrym krytykiem marksizmu, że nie widział niczego zdrożnego w obdarzaniu przyjaźnią osoby, której sumienie obciążała śmierć wielu polskich patriotów. Który Kołakowski jest autentyczny: ten, który umacniał w Polsce stalinowski reżim, czy ten, który obnażał jego nikczemność w swoich  licznych książkach? Jak oceniać w tym kontekście jego przemianę z entuzjasty marksizmu na jego zasadniczego krytyka?         

           Długoletnia przyjaźń z Wolińską niewątpliwie rzuca wiele nowego światła na człowieka, którego Adam Michnik nazwał z emfazą "księciem filozofów. Czy rzeczywiście ma on moralne prawo do - przypisanego mu przez środowisko "Gazety Wyborczej" - sprawowania rządu polskich dusz i występowania w roli autorytetu?         

           Arystoteles zdefiniował przyjaźń (w VIII księdze „Etyki Nikomachejskiej”) jako życzliwość czynną, przez którą rozumiał dążenie dwóch lub więcej osób do wspólnego dobra, realizowane poprzez aktywne działanie, a często nawet poświęcenie własnych korzyści oraz interesów z uwagi na przyjaciela. Ciekawy jestem, jakie to wspólne dobro chcieli osiągnąć filozof i oprawca. 

http://bukojer.salon24.pl/97997,filozof-przyjacielem-oprawcy
Zapisane
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #108 dnia: Lipca 22, 2009, 10:30:13 am »

Aleja „Zasłużonych”

Na wniosek min. Radosława Sikorskiego premier podjął decyzję o przetransportowaniu ciała zmarłego Leszka Kołakowskiego samolotem do Polski. Zmarły zostanie pochowany na Powązkach w Alei Zasłużonych, obok Bronisława Geremka i Jacka Kuronia. Wcześniej te same środowiska, które z niezwykłą skutecznością narzucają nam niemal kult dawnych partyjnych rewizjonistów, a w latach 50. dogmatycznych komunistów – wymusiły pochówek na Wawelu Czesława Miłosza, człowieka, który nigdy nie krył, że polskość, patriotyzm są mu nie tylko obce, ale wręcz znienawidzone.

To zdumiewające, jak łatwo Polacy dają sobie wmawiać, że mamy do czynienia z kimś niezwykłym, z „autorytetami”, z ludźmi, których możemy porównywać z Władysławem Sikorskim, Stanisławem Wyspiańskim, Henrykiem Sienkiewiczem, Ignacym Paderewskim, czy gen. Józefem Hallerem.

Marketing uprawiany przez „Gazetę Wyborczą” jest, jak się okazuje, zniewalający. Nikt nie jest w stanie mu się przeciwstawić. I rośnie nam Aleja „Zasłużonych”, byłych komunistów, trockistów, pogromców „polskiego nacjonalizmu” i „polskiej ksenofobii”. To właśnie oni, a nie dziesiątki innych, którzy nie mieli w swoich życiorysach epizodu z „ukąszeniem” marksizmem – są dzisiaj symbolami „wolnej” Polski. IPN, media i politycy nie mają miłosierdzia dla tych, którzy w PRL nie zasilili opozycji, którzy nigdy „komuchami” nie byli, ale pracowali dla kraju, bo uważali, że to jest słuszne. Ale dla dawnej bermanowskiej frakcji w PZPR jest nie tylko miłosierdzie, ale jest także Aleja Zasłużonych.

To jest chichot historii – bo w tej Alei, schowani za gęstymi krzakami i krzewami – stoją wielkie grobowce ideowych mistrzów z okresu młodości Kołakowskiego, Kuronia czy Geremka – grobowce Bolesława Bieruta i Juliana Marchlewskiego. Tak oto byli komuniści stali się symbolem polskiego „antykomunizmu”, w myśl rozpowszechnianego w latach 70. hasła KOR-u: „Myśmy w tym kraju wprowadzili komunizm, i tylko my możemy go stąd wyprowadzić”.

Ktoś powie: ale przecież oni się zbuntowali, wyszli z partii, przecierpieli za grzechy młodości. Nikt jednak już nie pyta – dlaczego się zbuntowali? Ano dlatego, że w ich mniemaniu po 1956 roku PRL zaczęła dryfować ku „nacjonalizmowi”, partia wyrzekała się czystości ideologicznej i sięgała po argumenty „endeckie”. Tak, to był ich bunt, przeciwko odejściu od prawdziwego socjalizmu. Kto nie wierzy, niech poczyta ich ówczesne teksty (głównie z lat 60.).

Dlaczego nie zbuntowali się w najgorszym okresie stalinizmu? Dlaczego wtedy nie widzieli nieprawości? Dlaczego wtedy gromili „polski zaścianek”, wykańczając wybitnych polskich filozofów? Zbuntowali się dopiero wtedy, gdy ich frakcja straciła władzę w partii. A znienawidzili PRL w 1968, kiedy – jak dosadnie wyraził się w „Dziennikach” Stefan Kisielewski – „dostali w dupę”. Znienawidzili wtedy, kiedy marksizmowi i bolszewizmowi przetrącono w Polsce kręgosłup.

Nie idzie o to, by znęcać się nad zmarłymi, chodzi tylko (czy aż) o to, by nie grać w takt muzyki wygrywanej przez orkiestrę z takim właśnie rodowodem. A w Polsce tańczy się w jej takt, że aż miło. Niedawno UMCS z Lublinie nadał tytuł doktora honoris causa Leopoldowi Ungerowi, wyjątkowo dogmatycznemu aparatczykowi przed 1968 rokiem.

Co nas jeszcze czeka? Złośliwi mówią, że w kolejce do Alei Zasłużonych czeka jeszcze Zygmunt Bauman – jeden z pogromców polskiej nauki w latach 50. Ma wielkie szanse, natomiast nie dane to było Włodzimierzowi Brusowi (zm. W 2007 r.), ale ten miał pecha – był mężem Heleny Wolińskiej. Adam Michnik na razie wydaje „Dzieła Wybrane”. Co będzie potem – aż strach pomyśleć.

Cała ta sprawa świadczy o jednym – jako naród jesteśmy jak glina, którą można lepić nieomal dowolnie. To smutne – ale to nasza wina, naszego lenistwa i głupoty. Jaki naród, takie autorytety, chciałoby się powiedzieć, ale to może nie naród jest winny, tylko stojące na jego czele tzw. elity.

Jan Engelgard

http://prawica.net/node/17894
Zapisane
wiridiana
aktywista
*****
Wiadomości: 1255


gg 5253636

Ad altare Dei
« Odpowiedz #109 dnia: Lipca 22, 2009, 11:40:00 am »

Herbert nie leży w Alei. I dobrze. To o czymś świadczy...
Zapisane
http://wiridiana.blogspot.com/
W wodospadach Twych kędziorów będę nurzać dłonie,
Szept namiętny zaplatając w pasma wokół skroni. Zacałuję blaski oczu zanim znów dzień wstanie.
KAES
aktywista
*****
Wiadomości: 742

« Odpowiedz #110 dnia: Lipca 22, 2009, 13:27:56 pm »

ale ten wątek nie dotyczy Herberta....
Zapisane
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #111 dnia: Lipca 22, 2009, 13:32:47 pm »

Herbert nie leży w Alei. I dobrze. To o czymś świadczy...

I to jest perfidia (o której w Wielki Piątek niektórzy chcą zapomnieć).
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
Eugenio
adept
*
Wiadomości: 6


« Odpowiedz #112 dnia: Lipca 22, 2009, 13:39:42 pm »

Witam państwa, cieszę się, że forum znów od dłuższego czasu działa (udzielałem się przez jakiś czas na jego poprzedniej wersji).

Co do pana Kołakowskiego pamiętam, że gdy dostał nagrodę Kongresu USA im. Klugego zrobiło się o nim głośno, dostał wtedy w telewizji program "O co pytają nas wielcy filozofowie". W tym programie oraz kilku wywiadach wspominał o sowim przywiązaniu do Kościoła. Wnioskować z tego można że conajmniej cenił KrK i uprawdopodobnia to twierdzenia o jego nawróceniu. Taką opinię może wzmocnić fakt, że zostanie odprawiony katolicki pogrzeb (chociaż kto w tych czasach wie co biskupom i księżom do głowy przyjdzie- vide pogrzeb p. Geremka).

Trzeba pamiętać jednak, że nawet gdy się nawrócił, to jego poglądy wpisać nalezy w liberalny katolicyzm prezentowany przez środowiska Tygodnika Powszechnego. Co prawda Wyborcza nie zrobiła akcji pt. "na Skałkę z nim" jak to zrobiono z Czesaławem Miłoszem. A Skałka to nie tylko Narodowy Panteon dla wybitnych Polaków (i Litwonów :D) ale również katolickie miejsce spoczynku, kaplica zaś jest z założenia i zgodnie z prawem kanonicznym przeznaczona jest do grzebania katolików, gdzie nie powinni mieć miejsca ludzie okazujący przez większość swojego życia postawy wrogie wobec Koscioła.

To tak jak z procesem kanonizacyjnym. Co prawda świętych obcujacych z bogiem jest więcej niż w kanonach ale Kościół oficjalnie oddawać chce kult tylko tym którzy wykazali się heroicznoscią cnót. Aleja zasłużonych dla p. Kołakowskiego? Proszę bardzo! Wszak był wybitnym człowiekiem i przyczynił się do rozwoju kultury. Skałkę zostawmy dla osób może równie wybitnych ale bedących wiernymi synami Matki Kościoła.
Zapisane
Oro supplex et acclinis
cor contritum quasi cinis
gere curam mei finis
jwk
aktywista
*****
Wiadomości: 7313


« Odpowiedz #113 dnia: Lipca 22, 2009, 13:43:41 pm »

Bardzo wyważona opinia! Wszystko na swoje miejsce.
Zapisane
Zamiast zajmować się całą rzeszą katolików, którzy nie chodzą w ogóle do kościoła,
Watykan uderza w tych, którzy są na Mszy świętej w każdą niedzielę.
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #114 dnia: Lipca 22, 2009, 14:51:59 pm »

Zmarły zostanie pochowany na Powązkach w Alei Zasłużonych, obok Bronisława Geremka i Jacka Kuronia.
Brr. Na aż taki los chyba nie zasłużył...
Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
slavko
Gość
« Odpowiedz #115 dnia: Lipca 22, 2009, 15:45:21 pm »

Aleja aleja, ale takiego towarzystwa tez bym nikomu nie zyczyl. Szczegolnie Geremka herbu cyrkiel i ekierka.
Zapisane
mac
aktywista
*****
Wiadomości: 1226


sługa Boży Pius XII

« Odpowiedz #116 dnia: Lipca 22, 2009, 19:19:49 pm »

Umieszczam skan wycinku z poniedziałkowego chłamu "metro".
Podkreślenie moje.


Zapisane
"Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży a w końcu wybucha śmiechem."
Marcin_
uczestnik
***
Wiadomości: 100

« Odpowiedz #117 dnia: Lipca 22, 2009, 19:37:11 pm »

Proszę, co sam ś.p. Leszek Kołakowski mówi o swojej wierze:
Tak, tak bym powiedział, jestem po stronie chrześcijaństwa, ale nie jestem po jego stronie w sposób wojowniczy. Nie uczestniczę też naprawdę w chrześcijańskiej liturgii, chociaż ją lubię - lubię mszę trydencką, mszę łacińską starą, no, ale nie uczestniczę w mszach, nie chodzę do spowiedzi. Instytucję spowiedzi doceniam, bo myślę, że jest ważną rzeczą, żeby ludzie mieli poczucie, iż potrafią stawić czoło własnej grzeszności, to jest ważne.
W jakimś sensie ogólnym, którego jednak nie potrafię zdefiniować, tak. Jestem przywiązany do tradycji chrześcijańskiej, do wielkiej siły Ewangelii, Nowego Testamentu. Uważam to za fundament naszej kultury. Ale nie tylko. Mam poczucie, że dla mnie samego jest to bardzo ważne. A więc w jakimś luźnym sensie mógłbym się chwalić, że jestem chrześcijaninem. Ale nie tylko chrześcijaństwo cenię, bardzo cenię także buddyzm.
(wywiad z 2008 r. na http://wyborcza.pl/1,100696,5739026,Kolakowski__W_zasadzie_jestem_chrzescijaninem.html?as=2&ias=2)
To, że p. Kołakowski nawrócił się na katolicyzm, można chyba włożyć między bajki.
Zapisane
Eugenio
adept
*
Wiadomości: 6


« Odpowiedz #118 dnia: Lipca 22, 2009, 20:14:03 pm »

A więc w jakimś luźnym sensie mógłbym się chwalić, że jestem chrześcijaninem.

Tak więc w tej kwestii: Kołakowski locutus causa finita. (tyle że Wyborcza kłamie ;))

Chociaż na plus mu się pisze, że traktował chrześcijaństwo jako fundament naszej cywilizacji. Co by nie było pod koniec życia stał się niejako sojusznikiem Kościoła. Dobrze by było gdyby wszyscy ateiści tak się zachowywali.

Przypomniała mi się wypowiedź pani Agnieszki Holland w polsatowskich Wydarzeniach. Przytaczam z pamięci: chociaż nie był żydem miał takie ładne rabinackie podejście do życia.
Zapisane
Oro supplex et acclinis
cor contritum quasi cinis
gere curam mei finis
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #119 dnia: Lipca 22, 2009, 20:19:56 pm »

Czytając między wierszami:

<<Nie tylko mnie, krytyka posoborowej odnowy na zachodzie >>
Zgadza sie. Prof Turowicz krytykuje to wszystko, co mogło by się przyczynić do odnowy Kościoła (oczywiście na zachodzie, bo w Polsce jeszcze w powijakach)...

Nota bene - jestem wielkim fanem posoborowej Odnowy w Kościele - z jedną małą prośbą - niech się wreszcie ta odnowa zacznie...

+++Skreślono błędy merytoryczne
« Ostatnia zmiana: Lipca 24, 2009, 18:08:25 pm wysłana przez jp7 » Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
Strony: 1 ... 6 7 [8] 9 10 ... 12 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Leszek Kołakowski RiP « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!