Nie lubię, gdy Włosi i Hiszpanie opuszczają "h", z resztą napisał już o tym kiedyś św. Augustyn w pierwszej księdze Wyznań: Cytujvide, domine deus, et patienter, ut vides, vide quomodo diligenter observent filii hominum pacta litterarum et syllabarum accepta a prioribus locutoribus, et a te accepta aeterna pacta perpetuae salutis neglegant, ut qui illa sonorum vetera placita teneat aut doceat, si contra disciplinam grammaticam sine adspiratione primae syllabae hominem dixerit, magis displiceat hominibus quam si contra tua praecepta hominem oderit, cum sit homo.
vide, domine deus, et patienter, ut vides, vide quomodo diligenter observent filii hominum pacta litterarum et syllabarum accepta a prioribus locutoribus, et a te accepta aeterna pacta perpetuae salutis neglegant, ut qui illa sonorum vetera placita teneat aut doceat, si contra disciplinam grammaticam sine adspiratione primae syllabae hominem dixerit, magis displiceat hominibus quam si contra tua praecepta hominem oderit, cum sit homo.
Odtwarza się to na podstawie powiązań z innymi jezykami: greckim przede wszystkim (pewnie część osób pamięta, jak w Pasji Gibsona mówi się "Cezar" po grecku - scena rozmowy faryzeuszów z Piłatem - "Kajsar" właśnie.)
Jedyny co tam dobrze mówił to legionista grany przez Polaka (choć akurat mówił mało i raczej proste rzeczy).
Jak się mówiło to nikt nie wie na pewno - można to tylko odtwarzać, tak jak pisałem. Zresztą to jeszcze zależy w którym wieku - łacina się zmieniała, jak każdy język. Kapłani np. na początku I w. p. Chr. mówili w czasie składania ofiar tak archaiczną łaciną, że sami jej nie rozumieli w większości.