Zdjęcia z Mszy w Klasycznym Rycie Rzymskim

Moskwa, kosciol sw. Ludwika, zdjecia z lat 1975-76.
(...)

Te zdjęcia to cenny i rzadki chyba dokument z tych czasów, gdy w ZSRR publiczne wyznawanie wiary katolickiej musiało być wyrazem nie lada odwagi. Przypomina mi się, jak pod koniec lat '80 czytałem w jakiejś gazecie reportaż o moskiewskich katolikach (na fali "pieriestrojki" zaczęto wtedy pisać na takie tematy) i była tam mowa o tym, że wówczas w Moskwie był tylko jeden kapłan katolicki, który odprawiał Mszę po łacinie z pamięci, ponieważ był niewidomy (chyba wcześniej stracił wzrok w wyniku prześladowań) i nie był w stanie przeczytać "posoborowych" mszałów. Nie wiem, na ile wierzyć gazecie, ale być może to był powód, dla którego KRR przetrwał w Moskwie do końca lat '80.

@ solid
Przed soborem księżom niedowidzącym Stolica Apostolska którzy o to prosili dawała pozwolenie na odprawianie przez cały rok Mszy św. według dwóch formularzy: requiem i wotywy o NMP. We wszystkie dni, które nie dopuszczały requiem taki ksiądz odprawiał wotywę o NMP.

Że requiem to rozumiem, ale dlaczego akurat o NMP, a nie np o Chrystusie Królu, Sercu Pana Jezusa czy inne? Czy wynika to bardziej z pobożności czy ze względów praktycznych, że teksty o NMP były łatwiejsze do zapamiętania?

Zdecydowanie ze względów praktycznych - często się to oficjum odmawiało i księża pamiętali. Na temat Mszy kapłana niedowidzącego proszę zajrzeć do Ceremoniału Parafialnego pkt 377 (odpowiedni tom może Pan ściągnąć tu: http://tradycja.org/ceremonial/05Ceremonial(162-199).pdf)

Dziękuję uprzejmie

Moskwa, kosciol sw. Ludwika, zdjecia z lat 1975-76.
(...)

Te zdjęcia to cenny i rzadki chyba dokument z tych czasów, gdy w ZSRR publiczne wyznawanie wiary katolickiej musiało być wyrazem nie lada odwagi. Przypomina mi się, jak pod koniec lat '80 czytałem w jakiejś gazecie reportaż o moskiewskich katolikach (na fali "pieriestrojki" zaczęto wtedy pisać na takie tematy) i była tam mowa o tym, że wówczas w Moskwie był tylko jeden kapłan katolicki, który odprawiał Mszę po łacinie z pamięci, ponieważ był niewidomy (chyba wcześniej stracił wzrok w wyniku prześladowań) i nie był w stanie przeczytać "posoborowych" mszałów. Nie wiem, na ile wierzyć gazecie, ale być może to był powód, dla którego KRR przetrwał w Moskwie do końca lat '80.

Tak, rzeczywiscie byl tylko jeden ksiadz, stary Litwin Stanislaw Mazejka, ale niewidomy to on nie byl, czytal lekcji. W lagrach zreszta tez nigdy nie byl, zyl z wladzami w przyjazni - a to w jaki sposob by trafil do Moskwy? Msze trydencka on odprawial do r. 1977, potem stopniowo przeszedl na Novus Ordo, ale po lacinie (choc glosno), ad Crucem, czytania tez pozostaly ze starego lekcjonarza. Codziennie rano o godz. 8 odprawial msze za zmarlych, z ekzekwiami przed katafalkiem na koncu. Czytania w tygodniu byly zawsze te same - w poniedzialki jedne, drugie we wtorki i tak po kolei. Wpadalem tam przed szkola, tak ze juz znalem tez ich z pamienci, w tym po lacinie - najpierw zawsze czytal po lacinie, potem powtarzal po rosyjsku. No i poniewaz czasami sluzylem do mszy, to widzialem, ze odprawia praktycznie z pamieci, choc mial przed soba mszal oraz tablice centralna - te dwie boczne w latach 80-ch juz usunieto. Ale w takim praktycznie stylu odprawiano wowczas w calym Zwiazku Radzieckim, poza Bialorusia i Ukraina, bo tam juz w 1970 r. dotarly nowe polskie mszaly i nowe tredy. Tak samo bylo w Petersburgu, na Lotwie i Litwie (chociaz tam juz byly wprowadzane pewne czesci po litewsku), bo nie bylo potrzebnych ksiag w jezykach narodowych, wiec wszedzie do r. 1990 panowala lacina. Naprzyklad, pod koniec 1990 roku pojechalismy z grupa mlodziezy z naszej parafii do Rygi, to rano w niedziele chlopaki nie mogli sie zorjentowac, ze wlasnie odprawia sie juz msza - lud spiewa Godzinki, ksiadz szeptem robi cos przy oltarzu, nawet czytanie Ewangelii nie przerywa spiewu, dopiero chwila przerwy na Konsekracje, i znowu Godzinki. Nie moge powiedziec, zeby zbytnio to zachwycalo. Teraz juz nic z tego nie pozostalo - bylem w Rydze 2 lata temy, to juz tylko w jednym kosciele zastalem balaski i brak nowego oltarzu stolowego.

kto jest na tym zdjęciu i w jakim to jest kościele

i to raczej nie z tridentiny...

mnie tez się wydaje że to ni tridentina. Biskupi nie maja manipularzy, rękawiczek. Ornaty jeszcze nie świadczą o tym że to msza trydencka. Niektórzy księża w takich ornatach celebruja też NOM

no i w ornacie byl by tylko jeden;)

racja. To jakaś koncelebra miusi być

albo Corpus Christi na czerwono    ale ornaciki ladne nie ma co

Święcenia Kapłańskie w Seminarium FSSP w bawarskim Wigratzbad, 27 czerwca 2009 :



Dalej z  FSSP :




FSSP Wiedeń :

kto jest na tym zdjęciu i w jakim to jest kościele

Zdjęcie zrobione jest bazylice katedralnej w Płocku w dniu 6.12.2008 r. podczas mszy na zakończenie roku bł. Antoniego Juliana Nowowiejskiego. Na pierwszym planie biskup ordynariusz płocki Piotr Libera, obok biskup pomocniczy płocki Roman Marcinkowski a w głębi biskup toruński Wojciech Suski.
Niestety to był NOM.