Zachowanie wiernych na NOM w świetle Summorum Pontificum

"Są to (-) dwie formy tego samego Rytu Rzymskiego." oraz "(-)obie Formy Rytu Rzymskiego mogą się przecież wzajemnie ubogacać(-)".

Czy więc sposoby "aktywnego uczestnictwa" pisane dla KRR mogą być wykorzystane na NOM? Nie zawsze chciałbym wspólnie z celebransem i ludem odklepywać formułki mszału, wolałbym czasami bardziej skupić się w cichej medytacji, adoracji a także w odmawianiu różańca. Z kolei też nie chcę wywoływać niepotrzebnej sensacji, gdyby takie zachowanie było nieakceptowalne?

Wystarczy sobie stanąć gdzieś pod chórem i można klęczeć, odmawiać różaniec bez tzw. ostentacji.

Tylko to jest chyba troche kłopotliwe gdy ksiądz bez przerwy cos mówi...

A tak z drugiej strony - w KRR jest miejsce na solową muzyke organowa. Brakuje tego strasznie w NOMie. Mało tego, jak cokolwiek próbuje się zagrac - dajmy na to w czasie Kumunii to słychac zaraz zarzut ze" to Msza jest a nie koncert!".

Wystarczy sobie stanąć gdzieś pod chórem i można klęczeć, odmawiać różaniec bez tzw. ostentacji.

Ja nie mogę stanąć pod chórem, bo jestem na Mszy z żoną i synem, gdzieś na pierwszej linii frontu...

Ale zauważyłem, że Szymek już przełamał się i ze mną skłania głowę na imię JEZUS.
No to w bazylice Piekarskiej są już trzy osoby, które tak robią! (Jeszcze x.Pyrsz)

U mnie w Kościele wszyscy wierni robią skłon na Jezu Chrste w Glorii. I chyba nie tylko u mnie.

A służąc na NOMie pochylam się głębiej na słowa konsekracji, często mam złożone ręce jak na ministranta przystało, ze złączonymi palcami. Oprócz tego od kiedy pamiętam na każdej niedzielnej sumie jest aspersja (jako akt pokuty). Dawniej nawet było śpiewane po łacinie "asperges me Domine...". Niestety obecnie zanikło.

"Są to (-) dwie formy tego samego Rytu Rzymskiego." oraz "(-)obie Formy Rytu Rzymskiego mogą się przecież wzajemnie ubogacać(-)".?

A ja właśnie mam poważne trudności z przyjęciem tego właśnie stwierdzenia,  chociaż świadom jestem powagi autorstwa. Zwłaszcza nie rozumiem (czuję się zagubiony) jak nowy ryt może ubogacać KRK.

(...) wolałbym czasami bardziej skupić się w cichej medytacji, adoracji a także w odmawianiu różańca. Z kolei też nie chcę wywoływać niepotrzebnej sensacji, gdyby takie zachowanie było nieakceptowalne?

Wystarczy sobie stanąć gdzieś pod chórem i można klęczeć, odmawiać różaniec bez tzw. ostentacji.

Czy faktycznie odmawianie rozanca jest najlepszym sposobem wykorzystania czasu, kiedy jest sie na mszy swietej?

Czy faktycznie odmawianie rozanca jest najlepszym sposobem wykorzystania czasu, kiedy jest sie na mszy swietej?

Najlepszym to może nie. Ale dobrym na pewno! 

Czy faktycznie odmawianie rozanca jest najlepszym sposobem wykorzystania czasu, kiedy jest sie na mszy swietej?

Najlepszym to może nie. Ale dobrym na pewno! 

Tez nie wiem, dlaczego dobrym... 

A ja właśnie mam poważne trudności z przyjęciem tego właśnie stwierdzenia,  chociaż świadom jestem powagi autorstwa. Zwłaszcza nie rozumiem (czuję się zagubiony) jak nowy ryt może ubogacać KRK.

O tym była mowa na starym forum. Np. modlitwa wiernych (ale w normalnej formie, a nie koncert życzeń)

A ja właśnie mam poważne trudności z przyjęciem tego właśnie stwierdzenia,  chociaż świadom jestem powagi autorstwa. Zwłaszcza nie rozumiem (czuję się zagubiony) jak nowy ryt może ubogacać KRK.

O tym była mowa na starym forum. Np. modlitwa wiernych (ale w normalnej formie, a nie koncert życzeń)

Niestety, problemem jest niestabilność modlitwy wiernych, przechodzącej niesłychanie szybko w koncert życzeń, bądź wypełniajacej się mniej lub bardziej heretyckimi wezwaniami.

Dlatego też pisałem o normalnej formie. W najnowszym Mszale z tego co widziałem to są przypisane modlitwy wiernych na dane okresy liturgiczne (widziałem po łacinie na necie, ale nie wiem czy to były zalecane czy obligatoryjne). A jaką by mogła mieć forme taka modlitwa, to już pisałem na starym forum.

Wystarczy sobie stanąć gdzieś pod chórem i można klęczeć, odmawiać różaniec bez tzw. ostentacji.

Tylko, że zwykle pod chórem jest największy tłok Więcej miejsca jest z przodu

Tylko to jest chyba troche kłopotliwe gdy ksiądz bez przerwy cos mówi...

Da się wytrzymać Ja na początku mamroczę Confiteor, potem Kyrie i Gloria w stosownych językach, wysłuchuję czytań i zazwyczaj kazania o potem odmawiam różaniec - też łatwiej po łacinie, bo się języki nie nakładają