Cytat: ryszard1966 w Czerwca 21, 2012, 12:57:21 pmJa wiem że jest przyjezdny tylko mi chodzi o sens celebracji KRR w tym miejscu dla kilku osób w namiocie. Jakby to była msza polowa na polu grunwaldzkim dla wszystkich uczestników inscenizacji to może miałoby to sens, choć nie do końca. Choć w atmosferze jaka tam panuje to wątpię. Piwo leje się strumieniami, dziewczyny w mini, pełna atmosfera piknikowa. Byłem widziałem w 2010 i nigdy więcej już tam nie pojadę. Po inscenizacji korki sięgały aż do Nidzicy.Znalazłam w "Posłańcu Warmińskim"(str. 5): http://olsztyn.gosc.pl/files/12/04/13/325290_33.pdfWcześniej przez wiele lat proboszcz, ks. Zbigniew Żabiński, odprawiał dla rekonstruktorów bitwy Mszę św. w ruinach kaplicy. Atmosfera niesamowita – wieczór, uczestnicy w historycznych strojach, chorał gregoriański, wspaniała historia tych ziem. Nic dziwnego, że w tej sytuacji wiele osób zaczęło się nad różnymi sprawami zastanawiać. Owocowało to spowiedzią,potrzebna była nawet pomoc innych księży. Od kilku lat z tej Eucharystii zrezygnowano na rzecz wprowadzonej Mszy św. trydenckiej. Jest ona co prawda bardziej zgodna historycznie z pamięcią o bitwie, ale, niestety, dla wielu osób jest niezrozumiała i mało osób bierze w niej udział.Było tak pięknie, a tradziuchy wszystko zepsuły...Nie sądzę żeby Msza w okolicznościach skansenowych mogła kogoś przyciągnąć do Tradycji. Mimo cytowanego tekstu twierdzę, że dla większości uczestników i widzów jest to pewnie uzupełnienie inscenizacji - a przecież ta Msza dzieje się naprawdę!
Ja wiem że jest przyjezdny tylko mi chodzi o sens celebracji KRR w tym miejscu dla kilku osób w namiocie. Jakby to była msza polowa na polu grunwaldzkim dla wszystkich uczestników inscenizacji to może miałoby to sens, choć nie do końca. Choć w atmosferze jaka tam panuje to wątpię. Piwo leje się strumieniami, dziewczyny w mini, pełna atmosfera piknikowa. Byłem widziałem w 2010 i nigdy więcej już tam nie pojadę. Po inscenizacji korki sięgały aż do Nidzicy.
A to już co innego. Dlaczego KRR nie jest odprawiana wieczorem w ruinach kaplicy? To byłoby idealne rozwiązanie!
Ale w 1410 roku to papież na pewno nie był zadowolony z faktu, że Polacy ośmielili się przeciwstawić katolickiemu Zakonowi. Zastanawiam się dlaczego Zakon wtedy uległ takiej moralnej degradacji a potem tak łatwo uległ sekularyzacji i zakonnicy stali się luteranami w 1525 roku.
Może i tak, ale czy wszyscy papieże panujący aż do sekularyzacji Zakonu stawali po stronie polskiej?
Może i tak, ale czy wszyscy papieże panujący aż do sekularyzacji Zakonu stawali po stronie polskiej?Pomijając już czasy wielkiej schizmy - a powinni "stać po stronie polskiej"
Ciężko powiedzieć. Późniejsze nasze powstania i listopadowe i styczniowe delikatnie mówiąc entuzjazmu Stolicy Apostolskiej nie wywołały, bywało wręcz przeciwnie.
W czasie Insurekcji Kościuszkowskiej wieszano biskupów.
CytujW czasie Insurekcji Kościuszkowskiej wieszano biskupów.Mogę prosić coś więcej na ten temat?