Proszę zwrócić uwagę, że emisja filmu dziennikarza TVN Marcina Gutowskiego zbiegła się w czasie z premierą książki "Maxima culpa. Jan Paweł II wiedział" autorstwa holenderskiego dziennikarza Ekke Overbeeka. Zapewne to nie przypadek, że obaj panowie dokonali swoich "odkryć" w tym samym czasie... Tymczasem - jak zauważają historycy - zarówno film "Franciszkańska 3", jak i wspomniana książka zostały stworzone pod z góry przyjętą tezę, a wnioski, jakie są formułowane - przede wszystkim na podstawie materiałów służb specjalnych PRL - wykazują nieznajomość realiów historycznych tamtych lat (albo są świadomie ignorowane) i nierzetelność w krytyce źródeł (...) Niemal dokładnie 13 lat temu w podobny sposób podjęto próbę skompromitowania ks. abp. Stanisława Wielgusa. Wówczas również bezkrytycznie, w podstępny sposób posługiwano się materiałami Służby Bezpieczeństwa PRL i robili to nie tylko dziennikarze. Ci ostatni wiedzą, że nie ma możliwości dokładnego przeanalizowania i sprawdzenia szczegółów, więc wersję zdarzeń przedstawioną przez SB można zaprezentować jako w pełni wiarygodną. Na ogół nie wspominają przy tym o istnieniu grupy "D" Departamentu IV MSW, która zajmowała się fabrykowaniem fałszywych informacji na temat księży i biskupów, rozpowszechnianych, aby podważyć zaufanie do konkretnych duchownych, a w konsekwencji do Kościoła (...) Skoro już jesteśmy przy osobie Ekke Overbeeka, przedstawiany jest on jako "niezależny dziennikarz holenderski", który pracuje jako warszawski korespondent holenderskich dzienników "Het Financieele Dagblad" i "Trouw". Czy to nie ta ostatnia redakcja "promowała" program polityczny powstałej w 2006 roku holenderskiej partii na rzecz Miłości Bliźniego, Wolności i Różnorodności " (Partij voor Naastenliefde, Vrijheid en Diversiteit, PNVD), która miała bronić praw i wolności pedofilów?
Przewodniczący KEP: Wzywam wszystkich ludzi dobrej woli, by nie niszczyć dziedzictwa Jana Pawła IIPojawiło się kolejne oświadczenie episkopatu po reportażu "Franciszkańska 3". "Wzywam wszystkich ludzi dobrej woli, by nie niszczyć wspólnego dobra, a do takiego należy niewątpliwie dziedzictwo Jana Pawła II. Polacy winni pamiętać o błogosławieństwie, jakie Opatrzność dała nam za sprawą tego Papieża" – napisał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki.Reportaż stacji TVN24 "Franciszkańska 3" wywołał prawdziwe trzęsienie ziemi. Jak wynika z materiałów oraz relacji świadków, które ujawniła stacja, Karol Wojtyła wiedział o nadużyciach seksualnych księży i ukrywał je jeszcze w Polsce, zanim został papieżem.Do podobnych wniosków doszedł Ekke Overbeek, autor książki "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział". Dziennikarz opisał wstrząsające historie księży pedofili z archidiecezji krakowskiej z okresu, kiedy biskupem był tam Karol Wojtyła.Po ostatnich doniesieniach rozpętała się prawdziwa burza. Mnożą się negatywne komentarze na temat papieża Polaka."Franciszkańska 3". Kolejne oświadczenie KEP.Przewodniczący KEP podkreślił, że św. Jan Paweł II to jeden z najwybitniejszych papieży i największych Polaków. "Papież Polak był i pozostaje moralnym punktem odniesienia, nauczycielem wiary, a także orędownikiem w niebie" dla milionów Polaków – zauważył. "W tym świetle szokujące są próby zdyskredytowania jego osoby i dzieła, podejmowane pod pozorem troski o prawdę i dobro" – dodał.Przewodniczący Episkopatu zaznaczył, że "autorzy tych dyskredytujących głosów podjęli się oceny Karola Wojtyły w sposób stronniczy, często ahistoryczny, bez znajomości kontekstu, bezkrytycznie uznając tworzone przez Służby Bezpieczeństwa dokumenty za wiarygodne źródła". Dodał, że "nie wzięli przy tym pod uwagę istniejących raportów i opracowań, które rzetelnie ukazują jego słowa i czyny".Abp Gądecki podkreślił, że poczynając od decyzji Jana Pawła II, "Kościół podjął zdecydowany wysiłek powołania struktur i opracowania jednoznacznych procedur, by zapewnić bezpieczeństwo dzieciom i młodzieży, należycie ukarać winnych przestępstw seksualnych, a przede wszystkim wspomóc osoby skrzywdzone".Dodał, że obrona świętości i wielkości Jana Pawła II nie oznacza twierdzenia, że nie mógł on popełniać błędów. "Bycie pasterzem Kościoła w czasach podziału Europy na Zachód i blok sowiecki oznaczało konieczność mierzenia się z niełatwymi wyzwaniami. Trzeba też być świadomym tego, że w tamtym okresie obowiązywały, nie tylko w Polsce, inne niż dzisiaj prawa, inna była świadomość społeczna i zwyczajowe sposoby rozwiązywania problemów" - przypomniał."Wzywam zatem wszystkich ludzi dobrej woli, by nie niszczyć wspólnego dobra, a do takiego należy niewątpliwie dziedzictwo Jana Pawła II. Polacy winni pamiętać o błogosławieństwie, jakie Opatrzność dała nam za sprawą tego Papieża" - zaapelował przewodniczący.
[...] dość sensownie na ten temat pisał dzisiaj Brawario na swoim facebookowym profilu, polecam przeczytać.
jeszcze dopytam, bom w tym niekumaty - widzę tylko zdjęcia, żadnych większych pisanych wypowiedzi ... Gdzie tego szukać ?
Zakładam że wie Pan o kogo chodzi, wklejam link do jego profilu, moim zdaniem napisał dość sensownie komentarze w tej kwestii:https://www.facebook.com/profile.php?id=100000916760303Ponieważ to jego prywatny profil to nie chcę robić screenshootów i ich tutaj wklejać.
Tak sobie myślę że Katarzyna Kolęda Zalewska pisząc swoją dziwaczną apologię w bardzo dobitny sposób wytłumaczyła katolikom wiernym Tradycji dlaczego nie warto bronić mitu Jana Pawła 2: