Prof. Jan Talar postuluje o zaostrzenia ustawy o przeszczepach Prof. Jan Talar, neurochirurg, mający sukcesy w wybudzeniach pacjentów ze śpiączki, chce przekonać polityków, by zaostrzono ustawę o przeszczepach. Transplantolodzy są przeciw. Ich zdaniem, zbyt drobiazgowe prawo zniechęci lekarzy do wykonywania przeszczepów.
Swą batalię lekarz ma rozpocząć od spotkania z politykami. W rozmowach towarzyszyć mu będzie Robert Terlecki, ojciec Agnieszki, która jako jedenastolatka uległa groźnemu wypadkowi, po którym lekarze zdiagnozowali śmierć pnia mózgu. Uważa on, że w przypadku jego córki lekarze zbyt szybko wydali diagnozę i zaproponowali, by pobrać od dziecka organy.
– Najpierw trzeba robić, co się da, by ratować ludzi, a dopiero potem myśleć o przeszczepach – mówi Dziennikowi ojciec Agnieszki, Robert Terlecki.
Rodzice odmówili, gdyż zauważyli, że u córki zmienia się wielkość źrenicy. Dziewczynkę odłączono od respiratora i przewieziono do bydgoskiej kliniki profesora Talara. W ciągu ostatnich lat z śpiączki wybudzono tam 200 pacjentów, w tym Agnieszkę, która dziś, pięć lat po tamtych wydarzeniach jest już uczennicą liceum. Jej ojciec założył fundację neurorehabilitacji i zaczął walkę o większą ochronę dawców organów.
Polstuluje, by polskie prawo zmienić tak, by mieć stuprocentową pewność, że do takich sytuacji jak w przypadku jego dziecka nie będzie dochodziło. - Komisja orzekająca o śmierci mózgowej powinna się składać nie tylko z lekarzy zatrudnionych w jednym szpitalu, tak jak się to dzieje teraz. Jeden z lekarzy powinien być z zewnątrz. Mógłby to być zaufany lekarz rodziny chorego – proponuje Terlecki.
Transplantolodzy odrzucają propozycje Talara i Terleckiego. Prof. Wiesław Jędrzejczak, transplantolog z Uniwersytetu Medycznego w Warszawie uważa, że pocedura stałaby się tak skomplikowana, że nikt nie będzie chciał przeprowadzać przeszczepów. W podobnym tonie wypowiadają się lekarze na co dzień zajmujący się transplantologią.
– Procedura orzekania śmierci mózgowej jest precyzyjna i drobiazgowa. Ci panowie nie mają pojęcia, o czym mówią! Może w ogóle zakażą przeszczepów? Ale tylko dla siebie i swoich rodzin – irytuje się prof. Dariusz Patrzałek, dolnośląski konsultant ds. transplantologii klinicznej. – W wielu krajach orzekaniem śmierci mózgowej zajmuje się tylko jeden lekarz. U nas jest trzech, którzy muszą mieć jednakową opinię. Procedury są stuprocentowo pewne!
http://www.rynekzdrowia.pl/Transplantologia/Prof-Jan-Talar-postuluje-o-zaostrzenia-ustawy-o-przeszczepach,8854,18.html