Szczerze mówiąc, rozbawiło mnie oburzenie polskojęzycznych mediów tudzież polskiego MSZ, że "Putin kłamał". No a czego nasi dzielni przywódcy i "dziennikarze" oczekiwali? Putin, którego niezmiennie obrzucają wszystkimi nagorszymi epitetami i mówią, że "zasłużył wyłącznie na dół z wapnem", miał może opisać Polaków jako bohaterski naród, który dzielnie walczył z Hitlerem i słusznie zabrał tchórzliwym Czechom Zaolzie w 1938r? Serio, tego ktoś oczekiwał, po latach prymitywnej antyrosyjskiej propagandy? To wprost nie do wiary, jak głupie są polskie "elity".
Nasza część Europy nigdy nie podniesie się na nogi gdy będzie ciągle poligonem lub jak to fachowo określają geopolitycy "strefą zgniotu", ostatnim razem wyglądało to tak:
Zaskakujące twierdzenia przeciwnika Putina. „Jego 9-letni syn jest przygotowywany do przejęcia władzy” Były rosyjski poseł i prawnik Mark Feigin twierdzi, że Władimir Putin przygotowuje swojego 9-letniego syna do przejęcia władzy w Rosji. Dyktator ma planować zmianę konstytucji, aby przekazać prezydenturę Iwanowi, gdy ten osiągnie 21 lat.Szalony plan Władimira Putina. Chce oddać władzę synowiFeigin twierdzi, że Władimir Putin chce poczekać, aż Iwan osiągnie 21 lat. Wtedy „mógłby z dnia na dzień zmienić konstytucję, aby umożliwić sukcesję w stylu królewskim, zamiast czekać do momentu, aż syn osiągnie 35. rok życia i będzie mógł zgodnie z obecnym prawem w Rosji wystartować w wyborach" - mówi rosyjski prawnik cytowany przez brytyjski dziennik.
Hiszpańska gazeta "El País" podała, że obecność żołnierzy z państw NATO na Ukrainie nie jest niczym nowym. Wcześniej o tym, że żołnierze NATO są na Ukrainie, mówił szef MSZ Radosław Sikorski (PO). W publikacji zastrzeżono, że żołnierze NATO nie brali i nie biorą udziału w walkach.
Przewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Paweł Kowal ocenił w niemieckim dzienniku „Welt”, że „Putin uruchomił proces dezintegracji Rosji”. Zdaniem polityka KO „kraj ten w ciągu następnej dekady osłabnie i rozpadnie się”."Moment charkowski" wojny na UkrainiePaweł Kowal pytany przez niemiecki dziennik o sytuację na linii frontu na Ukrainie, ocenił, że obecnie „przeżywamy coś, co można nazwać momentem charkowskim”. „Oznacza to, że przyszłość wojny prawdopodobnie rozstrzygnie się w tym milionowym mieście (Charkowie) – wyjaśnił. Szef komisji spraw zagranicznych podkreślił przy tym, że aby zapobiec postępom Rosjan Zachód musi dostarczyć Ukrainie więcej amunicji i broni dalekiego zasięgu.Niemcy nie chcą przekazać Ukrainie pocisków TaurusPolityk odniósł się do sprzeciwu Niemiec w sprawie przekazania Kijowowi pocisków manewrujących Taurus. Wyraził przekonanie, że „wszyscy niemieccy socjaldemokraci i Urząd Kanclerski w końcu dostosują się do realiów”. Zdaniem posła KO kanclerz Olaf Scholz „z pewnością zrozumie, że nie chodzi tylko o Ukrainę, ale o bezpieczeństwo całej Europy”. „Dostarczenie pocisków Taurus znacząco przyczyniłoby się do osłabienia Rosjan i zapobiegłoby (czemuś) gorszemu” – ocenił.Rosja się rozpadnie? Polityk tłumaczy swoją tezęPodkreślił, że w jego opinii „Rosja się rozpadnie”. „Jedną z oznak stanu Rosji jest liczba etnicznych Rosjan na istotnych stanowiskach w państwie. Pod rządami carów, Romanowów, ale również w imperium sowieckim zawsze obowiązywała jedna zasada: jeśli nieetniczni Rosjanie znikali z elity tego formalnie federalnego państwa lub imperium, oznaczało to, że wkracza ono w okres kryzysu. To samo tyczy się imperium Putina” – ocenił. Swoją tezę uzasadnił dymisją ministra obrony Siergieja Szojgu, urodzonego w Republice Tuwy na południu Syberii.„To znak, że wielkorosyjski element szowinistyczny ulega konsolidacji, a Federacja osłabieniu. Na głębokim, wewnętrznym poziomie Rosja jest słabsza, społeczeństwo traci spoistość. Oczywiście na zewnątrz Rosja jest silniejsza od Ukrainy, ma więcej ludzi i zasobów. Ale niepewność w kraju jest duża” – dodał.Zdaniem Pawła Kowala Putin uruchomił już proces dezintegracji Rosji, który – jak powiedział – będzie dostrzegalny niezależnie od rozwoju sytuacji na froncie. Szef sejmowej komisji zauważył jednocześnie, że gospodarka Rosji, która jest nastawiona na wojnę, przyczyni się do upadku tego kraju. „Rosja nie ma nic do zaoferowania poza wojną, przemocą i terrorem. (...) Rosja osłabnie i rozpadnie się w ciągu następnej dekady. Ale ten długi okres przejściowy, który może trwać dekadę lub dłużej, może być bardzo niebezpieczny” – ostrzegł.Poseł KO ocenił ponadto, że niebezpieczna, rewizjonistyczna polityka Putina wymaga szybszego działania i przygotowania się na niebezpieczne scenariusze. „Putin próbuje zmienić granice w Europie i przygotowuje się do jeszcze większej wojny. Wskazują na to analizy zmian w rosyjskiej armii. Być może chodzi o ataki na NATO lub przynajmniej o sprawdzenie, czy kraje NATO pozostają solidarne. Prezydent USA otwarcie mówi, że jeśli Ukraina zostanie pokonana, Polska i inne kraje będą następne na liście celów Putina, a także (może dojść) do przywrócenia wpływów (Kremla) na Bałkanach” – wskazał.Kowal apeluje do niemieckiego rząduPrzewodniczący sejmowej komisji zaapelował do Niemiec o dostarczenie pocisków Taurus i większe zaangażowanie w zamrażanie rosyjskich aktywów. Zaznaczył przy tym, że nie krytykuje Urzędu Kanclerskiego, a Niemcy – w jego opinii – „obiektywnie robią dużo, ale nie tyle i nie w takiej formie, w jakiej my w Polsce często byśmy chcieli”.
Pawło Kowal, ukraiński żyd. Cóż innego może powiedzieć?