Wątek pielgrzymowy

+
Tak dla zagajenia tematu.

Jeśliby przyłożyć frekwencję na pielgrzymce (bądź co bądź ultra tradycyjna praktyka) to ruch Tradycji w Polsce przeżywa tylko minimalny wzrost.

Jeśli zaś mierzyć np ilością pątników siłę Tradycji to możemy wziąć następujące wskaźniki:

1. Ilość pielgrzymów we wszystkich pielgrzymkach polskich
2. Ilość pielgrzymów w naszej grupie
3. Ilosć pielgrzymów do Chartres

analizując tylko taki wskaźnik można natychmiast pozbyć wszelkiej tradycyjnej "mitomani" i snów o potędze... Tradycji w Polsce.

Jestem ciekaw czy w tym roku choć trochę wzrośnie frekwencja.

... ale gdyby zaś mierzono wirtualną rzeczywistość Tradycji to faktycznie rozbijamy przeciwników w proch.... szkoda tylko, że to tylko wirtualny świat

W takim liczeniu trzeba jeszcze uwzględnić dodatkowy aspekt. Z obserwacji w kościele i czytania Forum wysnuwam wniosek, że wśród tradycjonalistów bardzo wiele osób ma małe dzieci. Podejrzewam, że jest to liczba ponad przeciętną...
Z niemowlakiem na pielgrzymkę wybrać się trudniej...

...ale za to za parę lat, trzeba będzie tworzyć chyba oddzielne grupy dla młodzieży tradycyjnej! 

W takim liczeniu trzeba jeszcze uwzględnić dodatkowy aspekt. Z obserwacji w kościele i czytania Forum wysnuwam wniosek, że wśród tradycjonalistów bardzo wiele osób ma małe dzieci. Podejrzewam, że jest to liczba ponad przeciętną...
Z niemowlakiem na pielgrzymkę wybrać się trudniej...

...ale za to za parę lat, trzeba będzie tworzyć chyba oddzielne grupy dla młodzieży tradycyjnej! 

To fakt, że z niemowlakiem trudniej, ale ja tylko podaję te cyfry dla refleksji. Ile osób ma małe dzieci pośród Tradycjonalistów we Francji że potrafią zorganizować pielgrzymkę Paryż Chartres (Chartres - Paryż) w sumie z 15 tyś ludzi. A my mamy ogromny problem że 100 zebrać od lat. Jest to pewien wskaźnik... że pośród kilkudziesięciu tysięcy pielgrzymów co roku na Jasną Górę jest tylko 1% katolikow integralnych.

1% to bardzo optymistyczna cyfra. Ja na szczęście byłem pieszo nie tylko 2 razy w Chartres ale raz do Częstochowy z FSSPX i dwa albo 3 razy na samym wejściu.
Może byłoby lepiej żeby nie podziały?

Wielebny Księże,

liczba pielgrzymów w Częstochowie rośnie co listopad i jest to fakt, a nie mit. Co do pielgrzymek letnich, to wierni biorą w nich udział raczej rotacyjnie, co kilka lat, więc faktyczna liczba zależy bardziej od opinji o organizacji pielgrzymki niż od rzeczywistego wzrostu wiernych. Atrakcyjność wyjazdu do Chartres jest dziś mniejsza niż choćby 10 lat temu i to również decyduje o skali naszego udziału w niej.

Jeśli zaś chodzi o dyskusje merytoryczne w mediach, to nasi reprezentanci dają sobie całkiem nieźle radę z liczniejszymi przeciwnikami. Czasem brakuje im ogrania, ale po to właśnie są w mediach promowani. Nie zniechęcajmy się, pracujmy

To fakt, że z niemowlakiem trudniej, ale ja tylko podaję te cyfry dla refleksji. Ile osób ma małe dzieci pośród Tradycjonalistów we Francji że potrafią zorganizować pielgrzymkę Paryż Chartres (Chartres - Paryż) w sumie z 15 tyś ludzi. A my mamy ogromny problem że 100 zebrać od lat. Jest to pewien wskaźnik... że pośród kilkudziesięciu tysięcy pielgrzymów co roku na Jasną Górę jest tylko 1% katolikow integralnych.

We Francji jezeli ktos idzie na pielgrzymke i generalnie do kosciola chodzi to zasadniczo jest lefebrysta. Reszta tzw. katolikow idzie sobie na NOM (a raczej na parodie zupelna czegokolwiek) od Wielkiego Dzwonu (raz do roku na 15 min) albo nigdy. Wiec 15000 jak na warunki francuskie i sile tradycji we Francji to jest taki sobie wynik.
A co do dzieci sie zgadzam - jak sie ma male dzieci - pielgrzymka odpada.

Zgodziłbym się tu z x. Grzegorzem. Liczebność pielgrzymek jednak  świadczy o sile ruchu.  Jednak biorąc pod uwagę liczbę osób uczestniczących we MW to wydaje mi się, że liczba pielgrzymów dosyć wiernie odzwierciedla siłę Tradycji w Polsce.