Czyli nowusowców mając w starych, okupowanych przez się kościołach, ołtarz i ambonę zupełnie z nich nie korzystają. Tzn. korzystają: ołtarz służy za kwietnik a ambona za punkt widokowy podczas ważnych spotkań, czyli koncertów oraz liturgij. Natomiast OBOK NICH mają stoły i pulpity do celebrowania Nowusa.W summie, ma to taki sam sens, jak ich Nowus. Czyli ... żaden.
Modlitwa wiernych jest chyba tylko w Polsce na każdej Mszy nowego rytu, na Zachodzie to jest najczęściej, chwała Bogu, pomijane.
Generalnie księża odprawiają albo z 2 mszałów, jeden leży na miejscu przewodniczenia (ten mszał księża w Polsce zastępują kartkami, które kupują w Hlondianum - no comment)
W Polsce zachowało się stosunkowo dużo starych kościołów więc konserwatorzy zabytków często wiązali klerowi ręce w sprawie przebudowy prezbiteriów, natomiast w takich Stanach Zjednoczonych wiele ołtarzy, balasek czy ambon padło ofiarą "aggiornamento". Niekiedy małe, przedsoborowe ołtarzyki z jakiś kaplic były nawet wystawiane na sprzedaż na aukcjach internetowych.
Natomiast OBOK NICH mają stoły i pulpity do celebrowania Nowusa.
Cytat: Mainchin w Lutego 13, 2023, 12:02:59 pm Modlitwa wiernych jest chyba tylko w Polsce na każdej Mszy nowego rytu, na Zachodzie to jest najczęściej, chwała Bogu, pomijane.Z tego co się orientuję modlitwę wiernych na mszach novusowych odmawia się w niedzielę i święta natomiast w dni powszechne pomija. Osobiście sądzę że o ile sam pomysł przywrócenia modlitwy wiernych był dobry o tyle jej współczesna forma to jakieś totalne, ahistoryczne kuriozum.
Modlitwa wiernych jest na każdej mszy św. Nie tylko w niedziele.Co do dwóch mszałów, to obecnie, coraz częściej stosuje sie "Mszał miejsca przewodniczenia" czyli mszał tylko kolektami i modlitwami po Komunii, który, dzięki temu, jest chudszy niż standardowy.
Modlitwa wiernych jest na każdej mszy św. Nie tylko w niedziele.
To jest absurd zupełny... Lanie wody, nowomowa, jak niektóre listy pasterskie
Cytat: Filip S w Lutego 13, 2023, 15:07:40 pmW Polsce zachowało się stosunkowo dużo starych kościołów więc konserwatorzy zabytków często wiązali klerowi ręce w sprawie przebudowy prezbiteriów, natomiast w takich Stanach Zjednoczonych wiele ołtarzy, balasek czy ambon padło ofiarą "aggiornamento". Niekiedy małe, przedsoborowe ołtarzyki z jakiś kaplic były nawet wystawiane na sprzedaż na aukcjach internetowych. Co gorsza, wszyscy udają, że nic takiego nie miało miejsca. W Toronto bazylika św. Pawła ( z r. 1824) miała piękny ołtarz z białego marmuru, który dosłownie barbarzyńsko pocięto na kawałki i wyrzucono. W jego miejsce wstawiono stół. Na stronach o historii bazyliki nigdzie się nie wspomina, że to zrobiono, ani nawet, że taki ołtarz tam był przez prawie 150 lat. Można zajrzeć na stronę stpaulsbasilica.archtoronto.org, w zakładce "Our History" piszą tam o różnych dziełach sztuki we wnętrzu, ale o ołtarzu ani słowa. Nigdy nie istniał.Sam dowiedziałem się o tym przypadkiem (spotkałem starego parafianina, który był świadkiem destrukcji).
Myślę, że w porządku byłaby na nowusie modlitwa wiernych w formie precesów ze starego brewiarza rzymskiego [...]to były chyba te precesy:[...]