CytujDr Kwasniewsk Idzie o to, by wierni tradycjonalistyczni wyzbyli się tendencji do ekstrapolowania i absolutyzowania dogmatu o nieomylności papieskiej, pojmując, że papieski autorytet nie jest równoznaczny z nieograniczoną władzą.[/b]https://pch24.pl/dr-peter-kwasniewski-traditionis-custodes-wplynie-zle-takze-na-nowa-msze/Jak zawsze bardzo mądry głos Petera Kwasniewskiego.
Dr Kwasniewsk Idzie o to, by wierni tradycjonalistyczni wyzbyli się tendencji do ekstrapolowania i absolutyzowania dogmatu o nieomylności papieskiej, pojmując, że papieski autorytet nie jest równoznaczny z nieograniczoną władzą.[/b]
"Wierni tradycjonalistyczni" już dawno się wyzbyli rzeczonych "tendencji". Wynurzenia tego intelektualisty to wyważanie otwartych drzwi. Ich odkrywczość jest zerowa i wzbudzić może co najwyżej wypieki na twarzy czytelników PCh24.
Cytat: Filip S w Sierpnia 14, 2021, 14:59:58 pmCytujDr Kwasniewsk Idzie o to, by wierni tradycjonalistyczni wyzbyli się tendencji do ekstrapolowania i absolutyzowania dogmatu o nieomylności papieskiej, pojmując, że papieski autorytet nie jest równoznaczny z nieograniczoną władzą.[/b]https://pch24.pl/dr-peter-kwasniewski-traditionis-custodes-wplynie-zle-takze-na-nowa-msze/Jak zawsze bardzo mądry głos Petera Kwasniewskiego."Wierni tradycjonalistyczni" już dawno się wyzbyli rzeczonych "tendencji". Wynurzenia tego intelektualisty to wyważanie otwartych drzwi. Ich odkrywczość jest zerowa i wzbudzić może co najwyżej wypieki na twarzy czytelników PCh24.
Niby to wszystko "oczywista oczywistosc" ale jednak Kwasniewski dotyka się tutaj źródła problemu - dogmatu o nieomylnosci papieża.
Stąd swoisty kult Piusów czy JP2, wiadomo powszechnie, że pod latarnią najjaśniej.
Ale ludzkiemu ograniczonemu rozumowi czasami narzuca się wątpliwość: czy to było potrzebne?
Cytat: Regiomontanus w Sierpnia 16, 2021, 22:17:23 pmAle ludzkiemu ograniczonemu rozumowi czasami narzuca się wątpliwość: czy to było potrzebne?Skoro Kościół Święty tak postanowił, to widocznie było. Nie wszystko każdy człowiek indywidualnie ogarnie, nie każdy dostał tyle, by stać się św. Tomaszem czy św. Robertem. Po to właśnie Chrystus powołał Kościół do istnienia. Trzeba wierzyć i wyzbywać się wątpliwości, szczególnie, jeśli chodzi o dogmaty, bo jak sam Pan wspomniał, nasz rozum jest ograniczony.
Niepotrzebnie w tym wątku roztrząsacie sprawę nieomylności papieskiej skoro dokument o "obrońcach" tradycji nie startuje w tej kategorii wagowej.
Na wczorajszej audiencji generalnej F1 zapuścił się w dywagację nad Dekalogiem, w imię swoistej miłości grzeszników ogłosił względność Przykazań Bożych. Na tle jego "miłości bliźniego" wylewającej się wręcz z TC i listu towarzyszącego wygląda to wręcz kuriozalnie.https://pch24.pl/dekalog-nie-jest-absolutny-slowa-franciszka-doczekaly-sie-mocnego-komentarza-bp-schneidera/?sended=1#send-thanks
Pelagianizm. Faryzeizm. Klerykalizm. Tradycjonalizm. Prozelityzm. Nostalgizm. Kultyzm. Sztywnizm (rigiditism). Trockizm. Titoizm. Wulgarny erotyzm i rozgrzany do czerwoności dadaizm. I oczywiście szpiegostwo na rzecz Japonii.
Wiele wskazuje na to, że to profesor Andrea Grillo jest autorem lub przynajmniej inspiratorem dokumentu [Traditionis custodes]; służy przecież jako liturgista i teolog papieskiego domu, jak to często mówi się w Rzymie – pisze na łamach portalu Rorate Caeli dr Peter Kwasniewski, amerykański znawca liturgii.
Amerykański publicysta zwraca następnie uwagę, jakie ma poglądy profesor Grillo na kwestie pozaliturgiczne. Te są naprawdę interesujące…I tak wykładowca Anselmianum uważa, że można byłoby w Kościele błogosławić związki homoseksualne – jest współautorem książki pod tytułem „Czy Matka może nie błogosławić własnych dzieci?” , w której zawarto wiele argumentów na rzecz błogosławienia homozwiązków.Grillo ma też zastrzeżenia wobec katolickiej nauki o… transsubstancjacji, a więc o rzeczywistej przemianie chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusa. „Transsubstancjacja nie jest dogmatem i jako wyjaśnienie ma swoje limity. Na przykład zaprzecza metafizyce” – napisał w 2017 roku. Dr Kwasniewski zauważa, że to przekonanie Grillo może wyjaśniać część jego niechęci wobec mszy trydenckiej. Autor powołuje się na uwagi, jakie w 2001 roku w opactwie Fontgombault poczynił kardynał Józef Ratzinger. Tłumaczył on, że dla przeciwników rytu przedsoborowego niezwykle ważne jest, iż ryt ów silnie podkreśla nauczanie Soboru Trydenckiego o realnej obecności Ciała i Krwi Chrystusa pod postaciami eucharystycznymi.Dalej, profesor Grillo optuje za święceniami kobiet, a zwłaszcza za żeńskim diakonatem; uważa, że stosowane środków antykoncepcyjnych w celach profilaktycznych jest moralnie uprawnione; twierdzi, że Kościół katolicki nie ma definitywnego autorytetu w kwestiach seksualności; sądzi, że należałoby odejść od zasady nierozerwalności małżeństwa, przy czym dąży do udzielenia rozwodnikom w nowych związkach przywilejów małżeńskich.„W Biblii zdeformowany kult Boży zawsze wiązany i porównywany jest z niemoralnością seksualną. Idolatria to cudzołóstwo, cudzołóstwo jest idolatrią: jedno toruje drogę drugiemu i je wzmacnia. Ten związek pozostaje prawdą w każdy pokoleniu, nawet jeżeli manifestuje się w różnych formach” – podsumowuje dr Peter Kwasniewski.Źródło: rorate-caeli.blogspot.com