Można odnotować:https://pch24.pl/o-daniel-ange-osb-ojcze-swiety-zmien-decyzje-w-obliczu-tylu-lez-przemysl-traditionis-custodes/
Według benedyktyna jest oczywiście prawdą, że niektóre osoby przywiązane do tradycyjnej liturgii są skostniałe, zamknięte, niektórzy odrzucają koncelebrę i tak dalej. Wszystko to jest wprawdzie niedopuszczalne, ale rodzi się jego zdaniem pytanie – czy nie wystarczyłoby, aby ta mniejszość została upomniana, żeby być może zagrozić jej nawet jakimiś sankcjami? Dlaczego podejmować od razu tak radykalne decyzje?
Następnie zwraca uwagę, że Traditionis custodes spycha mszał z 1962 roku w niebyt, jedynym wyrazem rytu rzymskiego czyniąc nową liturgię. Stanowi zarazem cios w plecy, jeżeli nie cios w serce Benedykta XVI. Jego genialnym posunięciem, wskazuje ojciec Ange, było uratowanie rytu przedsoborowego, z którego uczynił po prostu drugi wariant jedynego w istocie rytu rzymskiego. Zdaniem kapłana Traditionis custodes doprowadzi też do tego, że bardzo wielu księży i katolików, w poczuciu nagłej zdrady i osamotnienia, skieruje się do Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X. Papież Franciszek po prostu wystawia ich na taką pokusę, kusi też innych, by po prostu zeszli do podziemia.
Benedyktyni, cystersi, karmelici, klaryski – do widzenia! Wszystkie duchowe inicjatywy powinny zostać ujednolicone, bo ich różnorodność jest ciężarem. Neokatechumenat, Focolari, odnowa charyzmatyczna, Oaza, Communione e liberazione: wyjść! Wrażliwość i tradycje benedyktyńska, karmelitańska, franciszkańska, dominikańska, jezuicka, salezjańska i tak dalej: szmira! Do kosza!” – pisze ojciec Ange.
@Filip S Wie pan co, trochę zabawne jest jak Pan tu wytacza te swoje przeoratowe najcięższe działa przeciwko 89-cio letniemu duchownemu, który z Tradycją niewiele miał wspólnego a jednak zechciał się pochylić nad krzywdą rzeczywistości, która nie jest mu prawdzie bliska ale potrafi ją docenić.
@Marusia, Baltazar, Michał,A jak wyglądają takie kwestie jak kontakt z parafią i katecheza w szkole?
Dr Kwasniewski uważa, że decyzja papieża Franciszka o wyłączności nowego rytu oznacza, iż zostanie od odcięty od własnej tradycji, od żywotnego drzewa, z którego mógł czerpać soki. Jak podkreśla, najgorsze jest to, że dzisiaj podejrzana i zakazywana staje się nie tylko tradycyjna msza, ale w ogóle wszystkie jej elementy. Przykładowo biskupi Kostaryki wydali dekret, w którym zabronili kapłanom implementować do nowej mszy jakichkolwiek elementów starej. „Musimy w szczególności pamiętać, że nasza liturgia, celebrowana zgodnie z księgami promulgowanymi przez świętych Pawła VI i Jana Pawła II, musi zostać ustrzeżona przed jakimkolwiek elementem pochodzącym z form dawnych. Modlitwy, szaty czy ryty, które charakteryzowały liturgię wcześniejszą względem reform 1970 roku, nie mogą być wprowadzane do naszych celebracji” – napisali w odpowiedzi na Traditionis custodes. Takich przypadków jest więcej i to wszędzie; w USA choćby wyraźnie zakazał nasycania nowej mszy elementami starej bp Anthony Taylor z Little Rock, zakazując też oczywiście sprawowania łacińskiej liturgii w swojej diecezji. W ocenie dr. Kwasniewskiego oznacza to wszystko, że Novus Ordo Missae ma być w intencji Franciszka „najbardziej nowy jak tylko to możliwe, a najmniej stary” – a zatem wyzuty ze wszelkich reminiscencji przedsoborowych. Uczony sądzi, że jednym z pozytywnych efektów Traditionis custodes może być bardziej poprawne rozumienie papieskiego autorytetu. Idzie o to, by wierni tradycjonalistyczni wyzbyli się tendencji do ekstrapolowania i absolutyzowania dogmatu o nieomylności papieskiej, pojmując, że papieski autorytet nie jest równoznaczny z nieograniczoną władzą.
W żaden sposób nie umniejszam dzieła i wręcz heroizmu Arcybiskupa Marcelego Lefebrve ale obecnie chyba więcej katolików dotarło do Mszy Wszechczasów dzięki dwóm papieżom niż posłudze Bractwa. Po jak cienkiej linie poruszał się JŚ Benedykt XVI widać dopiero dziś w kontekście ostatniego wyczynu Argentyńczyka.
Cytat: jwk w Sierpnia 13, 2021, 20:25:37 pmW żaden sposób nie umniejszam dzieła i wręcz heroizmu Arcybiskupa Marcelego Lefebrve ale obecnie chyba więcej katolików dotarło do Mszy Wszechczasów dzięki dwóm papieżom niż posłudze Bractwa. Po jak cienkiej linie poruszał się JŚ Benedykt XVI widać dopiero dziś w kontekście ostatniego wyczynu Argentyńczyka.co to jest wszechczas?
I generała Franco.
Ale Franka Kimono to ty szanuj! I generała Franco.Innych Franków nie musisz.