"Kościół znajduje się dopiero w połowie drogi wprowadzania w życie Vaticanum II i teraz trzeba przebyć drugie pół."A to ci dopiero - no to co jeszcze zostało do zrobienia w tej drugiej połowie?
A tymczasem jakieś szury będą chodziły na KRR gdzieś po piwnicach.
@p. Hubertos Pozwolę sobie przedstawić "road map" na następne pkty:5. Dopuścić rozwody jako legalne.6. Dopuścić zapłodnienie w szklance.7. Zalegalizować aborcję, eutanazję, zdelegalizować rynek.8. Interkomunia z żydami, muzułmanami, hindusami, buddystami, satanistami, szamanistami i wyznawcami wudu. 9. Interkapłaństwo z wymienionymi.10. Oficjalne przejście na komunizm całego interkościoła (bo chyba tak to można nazwać?).A tymczasem jakieś szury będą chodziły na KRR gdzieś po piwnicach.
[...]Ale jak to? A kiedy zniesienie VI i IX? Bo na starość to mi już nic po tym a wiecznie młody nie będę.
Ale jak to? A kiedy zniesienie VI i IX? Bo na starość to mi już nic po tym a wiecznie młody nie będę.
Teraz tylko należy oczekiwać ataku na fsspx ze strony "sił sojuszniczych" ABW-KEP-POLITYCY. Nie zostawią owieczek na pożarcie Bractwu. Jakieś prowokacje Mati z Kaczorem wymyślą.... homofobia - słabe, no to ad Hitlerum? albo ad Putinum - tak ad Putinum! Idę po popkorn.
Ja obstawiam Putina. Dlaczego?
Słusznie zatem wczoraj powiedział Putin na Forum Ekonomicznym w Petersburgu, że Ameryka kroczy śladami Związku Radzieckiego, z takim samym końcem na horyzoncie.
Wacław Klaus b.prezydent Czech powiedział, że nie da się już straszyć Covidem bo wszystkie chwyty zgrały się. Teraz trzeba wrócić do agentów Putina.
W tybetańskim buddyzmie ważrajana i rosyjskim prawosławiu też pojawiały się podobne zjawiska, najbardziej znane przypadki to oczywiście Rasputin i lama Drukpa Kunleg (https://pl.wikipedia.org/wiki/Drukpa_Kunley).
Wszystkie akcje mają za cel wysadzenie Putina i podrzucenie bolszewickiego tęczowego wirusa, który rozkłada społeczeństwa.
Albo podrzućmy to całe towarzystwo Putinowi w zaplombowanym wagonie...
Cóż to za lojalność, skoro podważa się sam fundament posoborowych deform?
Przede wszystkim: zwolennikom starej mszy w ogromniej większości nie podoba się kościół posoborowy, nie podobają się zmiany w liturgii i doktrynie. Jednym się nie podobają się tak bardzo , że ich noga na NOM nigdy nie postanie, inni zaciskają zęby i idą, kiedy nie mają wyboru. Tylko niewielka część uznaje całkowitą równoważność obu "form" i nie widzi żadnego problemu.