Ksiądz Kapelan ARS CELEBRANDI na dzisiejszej Mszy Świętej.https://youtu.be/JuLeb4Wgfq8
Niby wszystko cacy ale zapomina Pan o tym, że nadal jesteście schizmatykami i heretykami, a co za tym idzie, przynależność do was uniemożliwia osiągnięcie zbawienia... ale jakby przymknąć na to oko to całkiem ciekawa propozycja.
Papież w dokumencie też co ważne wspomina o tym że (nowa) msza jest sprawowana byle jak i nie starannie, ale nić nie ma słowa o tym jak temu zaradzić i rozwiązać ten problem.
Cytat: Simeonus vel Claviger w Lipca 17, 2021, 22:18:58 pmRzecz jasna nie wszyscy wyzbędą się naiwności, tak jak nie wszyscy wyzbywają się nieokrzesania, pozostając być może do śmierci zwykłymi prostakami.Nie, niech pan sobie wybije to z zarozumiałej swej głowy raz na zawsze, w sytuacji krytycznej konieczności nie wygoni mnie pan z Przeoratu. Rozumiem pańskie, jakże głęboko katolickie obawy o zajętość miejsc na Mszach i związany z tym tłok, czy może wyczuwany przez pana odór herezji modernistycznej na sam widok kogoś spoza grona wybranych ale z pretensjami to proszę do Bergolia, nie do mnie.A w Przeoracie bywałem już wcześniej i jakoś nikt na mój widok nie chwytał za wiadro ze święconą wodą.
Rzecz jasna nie wszyscy wyzbędą się naiwności, tak jak nie wszyscy wyzbywają się nieokrzesania, pozostając być może do śmierci zwykłymi prostakami.
Pańskie insynuacje trafiły jak kulą w płot, ale rozumiem jakaś trauma...
No u nas nie do końca jest aż tak źle. Ale przykładów pozytywnych lepiej nie publikować, przyjdzie taki Terlikowski i zaraz będzie sprawa o sprzyjanie tzw. "pedofilii"1. A za oceanem przyzwyczaili się, że są daleko i jakoś nie przejmuje ich sytuacja "globalnej wioski". 1Mnie Terlikowski kojarzy się z TW (księdzem) Michałem Czajkowskim. Kiedy się wydało, że jest TW i donosił do bezpieki, tłumaczył się że "tylko na księży, którzy nie wdrażają postanowień Soboru." Ten analogicznie, próbuje zniszczyć Biskupów jeszcze wierzących w Pana Boga.
Jarod:CytujW wyniku braku całkowitego odrzucenia NOM co najwyżej od czasu do czasu spełniam obowiązek niedzielny na Mszy w rycie, który znam od dzieciństwa, a który to ryt bynajmniej nie pozbawił mnie wiary. Mała cena w porównaniu z tym co mogę strącić jeśli jednak bym się pomylił w tej kwestii.1. Pan Jarod z uporem myli "przykazania Boże" z prawem pozytywnym - "przykazaniami kościelnymi", które zmieniają się ostatnio w PL, z uwagi na brak kasy w szufladzie.Przykazanie Boże - obowiązuje nas bez względu na okoliczności - np. nie cudzołóż, nie kłam.Przykazania Kościelne - nie obowiązują, jeżeli są poważne niedogodności. Np. Kościół jest o 100 km od miejsca zamieszkania.2. Nie ma takiego przykazania jak "będziesz na nowus protestancki chodził co niedzielę". Jeżeli Mszy św. Nie ma w zasięgu naszych możliwości to nic nie poradzimy.Nie ma tridentiny - to pójdziemy na nowusa. Nie ma nowusa - to skoczymy do luteranów. Nie ma wieczerzy u Luteranów - pójdziemy do synagogi. Inna sprawa , że ta logika Argentyńczykowi i rabinowi Skórce bardzo by się spodobała - cóż dopiero ob. Rysiowi z miasta Łodzi.3. Jeżeli oko jest przyczyną grzechu - odrzuć je. Jeżeli nowus powoduje że ogarnia cię rozpacz - odrzuć.4. Pokora - to znaczy realizm, mierz zamiar podłóg sił. tzn że pokora nie jest bezmyślnym posłuszeństwem.5. Jeżeli pan Jarod ma wiarę to cieszymy się. Ale pan Jarod ma wiarę nie "dzieki nowusowi" ale dzięki Bogu. A jeżeli widzimy co się stało z Kościołem rzymskim po Soborze, to powinniśmy dodać: Pan Jarod zachował wiarę pomimo nowusa.
W wyniku braku całkowitego odrzucenia NOM co najwyżej od czasu do czasu spełniam obowiązek niedzielny na Mszy w rycie, który znam od dzieciństwa, a który to ryt bynajmniej nie pozbawił mnie wiary. Mała cena w porównaniu z tym co mogę strącić jeśli jednak bym się pomylił w tej kwestii.
Jarod:CytujW wyniku braku całkowitego odrzucenia NOM co najwyżej od czasu do czasu spełniam obowiązek niedzielny na Mszy w rycie, który znam od dzieciństwa, a który to ryt bynajmniej nie pozbawił mnie wiary. Mała cena w porównaniu z tym co mogę strącić jeśli jednak bym się pomylił w tej kwestii.1. Pan Jarod z uporem myli "przykazania Boże" z prawem pozytywnym - "przykazaniami kościelnymi", które zmieniają się ostatnio w PL, z uwagi na brak kasy w szufladzie.
Pan Jarod w przeciwieństwie do pana jest człowiekiem mądrym i wie, że się może mylić. Wyciąga z tego właściwe wnioski by uniknąć fatalnych skutków ewentualnej pomyłki. Pan natomiast jest dezerterem, uciekł pan z Kościoła, gdy sytuacja była dla pana zbyt trudna. Teraz jesteśmy w stanie wojny ze złem atakującym Kościół. Za dezercję z pola bitwy w czasie wojny jest kara śmierci, w tym wypadku śmierci duchowej.[/size][/font]
Cytat: jwk w Lipca 19, 2021, 11:17:16 amPan Jarod w przeciwieństwie do pana jest człowiekiem mądrym i wie, że się może mylić. Wyciąga z tego właściwe wnioski by uniknąć fatalnych skutków ewentualnej pomyłki. Pan natomiast jest dezerterem, uciekł pan z Kościoła, gdy sytuacja była dla pana zbyt trudna. Teraz jesteśmy w stanie wojny ze złem atakującym Kościół. Za dezercję z pola bitwy w czasie wojny jest kara śmierci, w tym wypadku śmierci duchowej.Powtarza Pan słowo w słowo x. Korupkę.
Pan Jarod w przeciwieństwie do pana jest człowiekiem mądrym i wie, że się może mylić. Wyciąga z tego właściwe wnioski by uniknąć fatalnych skutków ewentualnej pomyłki. Pan natomiast jest dezerterem, uciekł pan z Kościoła, gdy sytuacja była dla pana zbyt trudna. Teraz jesteśmy w stanie wojny ze złem atakującym Kościół. Za dezercję z pola bitwy w czasie wojny jest kara śmierci, w tym wypadku śmierci duchowej.
Kiedyś zadałem tu na forum podobne pytanie ale nie doczekałem się żadnej konstruktywnej odpowiedzi a hipoteza teologiczna Bractwa że świecki katolik wierny Tradycji nie może nigdy uczęszczać na nową mszę jest mocno kontrowersyjna oraz wywołująca wyraźny niepokój sumienia.
Moje osobiste przemyślenia są takie że jeśli sytuacja życiowa sprawia że nie można być fizycznie obecnym na "tridentinie" to powinno się uczestniczyć w sposób całkowicie bierny na NOMie a później obejrzeć transmisję mszy tradycyjnej w internecie. Ja na przykład będąc na nowej mszy stoję przy ławeczce przed kościołem albo koło drzwi wyjściowych, nie śpiewam, nie odpowiadam, nie przystępuję do komunii ani tym bardziej nie daję na tacę. Taką postawą demonstruję że nie popieram nowego rytu ani nowej teologii.