Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 24, 2025, 16:30:23 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
233057 wiadomości w 6649 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Caritas in veritate
« poprzedni następny »
Strony: 1 [2] 3 4 Drukuj
Autor Wątek: Caritas in veritate  (Przeczytany 11043 razy)
Joker
uczestnik
***
Wiadomości: 216

« Odpowiedz #15 dnia: Lipca 10, 2009, 23:33:00 pm »

Może być też tak,że papież ma jakieś informacje nie znane śmiertelnikom,wie,że powstanie światowego państwa jest w zasadzie nieuchronne,stąd zdecydował się wybrać jakąś formę współpracy,w nadziei na uchronienie Kościoła przed prześladowaniami w zamian.
  Można sobie spekulować i interpretować dowolnie.
Zapisane
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2131


« Odpowiedz #16 dnia: Lipca 10, 2009, 23:40:57 pm »

@ p.JRWF

"Politycznej władzy światowej" zawsze trzeba "się czepiać" - domagać się wyjaśnień, co ma oznaczać takie określenie. W połączeniu z ONZ nie brzmi ono jako nawoływanie do powrotu Christianitas.

@ p.Joker

Jeśli Papież miałby zdecydować się na "jakąś formę współpracy" to znaczy, że jest bardzo źle. Z Kościołem też.
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
JRWF
aktywista
*****
Wiadomości: 1291


« Odpowiedz #17 dnia: Lipca 10, 2009, 23:45:11 pm »

Ano właśnie - od domagania się wyjaśnień, co ma oznaczać takie określenie powinniśmy zacząć. Fakt, że źle się kojarzy. Ale nie możemy z góry zakładać, że papież właśnie "to" miał na mysli.
Inna sprawa, że trzeba się w takim razie "czepić" małej precyzji sformułowań w encyklice... :(

Jeszcze uściślę, dlaczego ja z kolei "czepiłbym się" takiego tłumaczenia słów Ojca Świętego - niczym tonący brzytwy.
Może się zdarzyć, że jakiś zwolennik "politycznej władzy światowej", w rozumieniu "nowego porządku światowego", zacznie używać słów papieża jako argumentu w dyskusji. Trzeba wiedzieć jak taki argument odbić.
« Ostatnia zmiana: Lipca 10, 2009, 23:53:35 pm wysłana przez JRWF » Zapisane
PTRF
aktywista
*****
Wiadomości: 2131


« Odpowiedz #18 dnia: Lipca 10, 2009, 23:57:32 pm »

To, że zwolennicy "nowego porządku" będą powoływać się na słowa Papieża, to raczej pewne. Dlatego precyzja słów jest sprawą kluczową. Chyba, że jest to sprawa złego tłumaczenia.
Zapisane
"Kto tradycji nie szanuje
 Niech nas w dupę pocałuje"
/kawaleryjskie/
Damian Nowak
bywalec
**
Wiadomości: 76

« Odpowiedz #19 dnia: Lipca 11, 2009, 10:04:39 am »

Ufff. Przebrnęłam. Niewiele zrozumiałam, trudna ta encyklika :/

Gratuluję. Wykazała Pani niezwykły hart ducha. Proszę przejrzeć sobie dla porównania Rerum novarum. Precyzyjna, klarowna, łatwa do przyswojenia. Caritas in veritate zaś mętna, niejasna, dająca możliwości sprzecznych ze sobą interpretacji. Jak widać kiedyś można było, a dzisiaj nie.  :(
Zapisane
andy
aktywista
*****
Wiadomości: 748


« Odpowiedz #20 dnia: Lipca 11, 2009, 12:28:00 pm »

Ufff. Przebrnęłam. Niewiele zrozumiałam, trudna ta encyklika :/

Gratuluję. Wykazała Pani niezwykły hart ducha. Proszę przejrzeć sobie dla porównania Rerum novarum. Precyzyjna, klarowna, łatwa do przyswojenia. Caritas in veritate zaś mętna, niejasna, dająca możliwości sprzecznych ze sobą interpretacji. Jak widać kiedyś można było, a dzisiaj nie.  :(

Właśnie - to widać ten "Duch Soboru" tak plącze języki, bo typową cechą wypowiedzi hierarchów Kościoła jest odkąd sięgam pamięcią właśnie ta denerwująca mętność, kazdą wypowiedź można sobie tłumaczyć na 10ą stronę. Tak jakby Kościół się wpisał w pogląd dzisiejszych czasów, że w ogóle mieć jakieś poglądy, a już zwłaszcza zdecydowane, jest źle (no chyba, że są to poglądy "wolnościowe" i "tolerancyjne"). Dopiero musiał człowiek odkryć Tradycję by zobaczyć, że Kościół umie mówić innym głosem, jasnym, spójnym i nie pozostawiającym wątpliwości.
Zapisane
andy
aktywista
*****
Wiadomości: 748


« Odpowiedz #21 dnia: Lipca 11, 2009, 18:25:35 pm »

Trudno powiedzieć w jakim stopniu "duch Soboru", w jakim niemiecka szkoła filozofii, a w jakim moja nędzna kondycja intelektualna..

Ciekawe, że jakoś przy "Pascendi" albo "Quanta cura" problemu ze zrobieniem nie ma. Czyżby Pius IX i Pius X byli niedokształceni filozoficznie?  A może mieli nędzną kondycję intelektualną? A odkładając ironię na bok - doświadczenie uczy, że rzeczy wartościowe można przedstawić prosto i zrozumiale, jeśli czegoś nie da się przedstawić inaczej niż bełkotliwie jest to najczęściej tzw. BS. Co też i mówił Chrystus Pan - "tak-tak, nie-nie, co więcej jest od złego jest".
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6656


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #22 dnia: Lipca 12, 2009, 20:08:45 pm »

To, że zwolennicy "nowego porządku" będą powoływać się na słowa Papieża, to raczej pewne. Dlatego precyzja słów jest sprawą kluczową. Chyba, że jest to sprawa złego tłumaczenia.

obawiam się, że większym problemem jest sprawa autorstwa zbiorowego ...
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
Jarod
aktywista
*****
Wiadomości: 2526


« Odpowiedz #23 dnia: Lipca 12, 2009, 22:08:05 pm »

To, że zwolennicy "nowego porządku" będą powoływać się na słowa Papieża, to raczej pewne. Dlatego precyzja słów jest sprawą kluczową. Chyba, że jest to sprawa złego tłumaczenia.

obawiam się, że większym problemem jest sprawa autorstwa zbiorowego ...

Podobno różowi fachowcy z Pontificium Consilium de Iustitia et Pace mieli duzy udzial w tej encyklice. Podobno papiez ich i tak niezle okroił.

Z tym rzadem swiatowym to juz gdzies czytalem wypowiedz jakiegos biskupa z Watykanu, ze papiezowi bardziej chodzilo o prawo i zasady a nie o instytucję - ze niby to rzady po prostu powinny sie dogadac na poziomie swiatowym czy cos takiego...
Zapisane
JRWF
aktywista
*****
Wiadomości: 1291


« Odpowiedz #24 dnia: Lipca 13, 2009, 00:41:50 am »

Financial Times o Encyklice:

Cytuj
Zaskakująco stanowcza jest polityczna rekomendacja papieża opowiadającego się za zwiększeniem zakresu rządów globalnych w oparciu o istniejące instytucje. Zaleca on "reformę Narodów Zjednoczonych, podobnie jak instytucji gospodarczych i międzynarodowych finansów, aby koncepcja rodziny narodów nabrała rzeczywistej siły". Ale tu aż prosi się o podniesienie właśnie tej kwestii, do której encyklika miała się odnieść. Zanim takie instytucje mogą być prawomocnie ukonstytuowane, powinniśmy widzieć jakie przyświecają im zasady.

Źródło: http://ft.onet.pl/10,29877,mieszanie_moralnosci_z_pieniedzmi,artykul.html
Zapisane
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #25 dnia: Lipca 13, 2009, 02:39:32 am »

To są dramatyczne rzeczy... Papież przyłącza się do chóru różnych światowych przywódców, którzy od mniej-więcej roku już jawnie nawołują do powołania rządu światowego i światowej waluty. Innymi słowy papież popiera New World Order - Nowy Porządek Świata dokładnie na modłe tego, co poprzedni papieże potępili i o dążenie do którego tzw. konspiracjoności podejrzewali światowe elity już od dawna.

Zdecydowanie nie wiem co o tym myśleć. Na razie jestem przerażony, bo widzę, że prognozy ludzi, których jeszcze nie tak dawno temu uważałem za ogarniętych paranoją oszołomów się spełniają.

Cóż wszak jeden rząd światowy, jedna władza jest przepowiedziana wyraźnie w Apokalipsie. Pewnie i nastanie "cesarz tego świata".Kiedy narody się zjednoczą i ogłoszą "pokój i bezpieczeństwo" wówczas przyjdzie na nich koniec... Szoda tylko że Benedykt bierze w tym udział, choćby jedynie deklaratywny czy postulatywny ale zawsze. Czyżby ta ostatnia wizyta w Watykanie ... nie wolę sobie nie wyobrażać..."Czarny Czerwony Swiatowy Cesarz"????
Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
Damian Nowak
bywalec
**
Wiadomości: 76

« Odpowiedz #26 dnia: Lipca 13, 2009, 10:01:54 am »

To, że zwolennicy "nowego porządku" będą powoływać się na słowa Papieża, to raczej pewne. Dlatego precyzja słów jest sprawą kluczową. Chyba, że jest to sprawa złego tłumaczenia.

obawiam się, że większym problemem jest sprawa autorstwa zbiorowego ...

Proponuję Ojca Świętego traktować poważnie i nie wspominać o żadnym autorstwie zbiorowym. To Benedykt XVI podpisał się pod dokumentem przyjmując odpowiedzialność za każde jego słowo. A jest to odpowiedzialność wielka, zważywszy na funkcję którą pełni.
Zapisane
Damian Nowak
bywalec
**
Wiadomości: 76

« Odpowiedz #27 dnia: Lipca 13, 2009, 14:25:07 pm »

Proponuję powrócić do słów z rozdziału 49: "Jednak potrzebna jest także planetarna redystrybucja zasobów energetycznych, tak aby możliwy był do nich dostęp także dla krajów, które są ich pozbawione."

Cóż one mogą znaczyć, a czego znaczyć nie mogą? Po pierwsze: redystryubucja może być dobrowolna bądź przymusowa. Redystrybucja dobrowolna to np. zwykły handel lub działalność dobroczynna. Redystrybucja przymusowa to wydzieranie komuś czegoś siłą, aby obdarować tym innych. Ponieważ redystrybucja dobrowolna istnieje od początku świata, należy mniemać, żo to nie o niej pisze Benedykt XVI. W przeciwnym razie postulat taki byłby porównywalny z postulatem typu: "Jednak potrzeba, żeby świeciło Słońce". Słońce i baz takich zaklęć świeci i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie zamierzało przestać. Podobnie nic nie wskazuje na to, aby dobrowolna redystrybucja zasobów energetycznych miała ustać. Stąd wniosek, że Benedykt XVI postuluje przymusową redystrybucję zasobów energetycznych.
Zapisane
Krusejder
aktywista
*****
Wiadomości: 6656


to the power and the glory raise your glasses high

mój blog
« Odpowiedz #28 dnia: Lipca 13, 2009, 15:01:55 pm »

myślę, że my z tej encykliki za wiele dla Kontrrewolucji nie wyciągniemy ...
Zapisane
zapraszam na mój blog: http://przedsoborowy.blogspot.com/ ostatni wpis z dnia 20 IX 2022
andy
aktywista
*****
Wiadomości: 748


« Odpowiedz #29 dnia: Lipca 13, 2009, 15:03:52 pm »

No i pojawia się tu aspekt dóbr NATURALNYCH. Czyli nie tych prywatnie wyprodukowanych przez prywatnego człowieka, ale dóbr pochodzących z ziemi, czyli - można powiedzieć - zasobów stworzonych przez Boga dla naszego pożytku w czasie ziemskiej pielgrzymki. To że ktoś kiedyś w danym zakątku ziemi wbił choragiewkę i ogrodził teren, nie oznacza, że Bóg oddał te zasoby tylko jemu na wyłączny użytek. Oznacza to tylko tyle, że dany naród jest zarządcą tych dóbr, ale powinien pamiętać o ich Stwórcy i Jego zamysłach.

Pewnie! Dlatego na przykład Wenezuela powinna się dobrowolnie podzielić z USA złożami ropy naftowej. A w ogóle jak się zaczyna mówienie o tym, żeby nie brali ludzie swojego zysku pod uwagę, tylko potrzeby innych to można to rozumieć dwojako. Albo każdy w swoim sumieniu to osądza i ew. daje coś komuś za darmo - i tu mamy dobroczynność, tą tradycyjną i już zapomnianą. Albo też ktoś trzeci - dajmy na to urząd albo komisarz ludowy - ocenia to zewnętrznie i nakazuje transfer. I tu mamy do czynienia no... z komunizmem, nie? Bo każdemy wtedy według potrzeb.
« Ostatnia zmiana: Lipca 13, 2009, 15:05:44 pm wysłana przez andy » Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Traditio  |  Katolicki punkt widzenia  |  Wątek: Caritas in veritate « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!