Ten duch to rzeczywiscie ciekawe, posoborowa nowomowa, nie takie rzeczy juz sie tu czy owdzie slyszalo. Uśmiech
Z jeszcze większą radością dowiadywaliśmy się o rozpowszechnianiu w Niemczech nielegalnych odezw rewolucyjnych, jak na przykład odezwy "Główny wróg jest we własnym kraju". Świadczyło to o tym, że duch socjalizmu żyje wśród niemieckich robotników, że w Niemczech są jeszcze ludzie zdolni do obrony rewolucyjnego marksizmu.
Napisał ktoś, że kwestię NOM-u musi każdy rozważyć w swoim sumieniu.Zastanawiam się czy jest to sprawa naszego (mojego) sumienia, czy też sprawa obiektywna.
To jest bez watpienia kwestia obiektywna. Problem w tym, ze jedynym kryterium obiektywnie i definitywnie roztrzygajacym ten problem jest Magisterium Kosciola. Zas Magisterium tej kwestii obecnie nie podejmuje, albo w sposob bardzo bardzo zawoalowany (aluzje w MP SP chocby, z ktorych jasno wynika ulomnosc teologiczna NOMu). Na tym polega wlasnie istota kryzysu w Kosciele. Dlatego katolicy w wiekszosci sa skazani na rozważanie tych kwestii w swoim sumieniu podpierajac sie normami prawa kanonicznego, analogia, epikeia i po prostu sensus catholicus. Dlatego odpowiedz jest tak dialektyczna : zarazem subiektywna jak i obiektywna. Dotyczy to zreszta nie tylko problemu nowego rytu, ale takze wielu wazkich kwestii eklozjologicznych i codziennego zycia chrzescijanskiego.
Oggi la tua famiglia, [Dzisiaj Twoja rodzina]riunita nell’ascolto della parola [zebrana na słuchaniu słowa]e nella comunione dell’unico pane spezzato, [ i we wspólnocie jedynego chleba połamanego]fa memoria del Signore risorto , [wspomina zmartwychwstałego Pana,]nell’attesa della domenica senza tramonto, [w oczekiwaniu na niedzielę, która nie będzie mieć zachodu,]quando l’umanità intera [kiedy to ludzkość w całości]entrerà nel tuo riposo. [wejdzie do Twojego spoczynku]Allora noi vedremo il tuo volto [ Wtedy ujrzymy Twoje oblicze]e loderemo senza fine [ i bez końca będziemy chwalić]la tua misericordia. [Twoje miłosierdzie]
Stwierdzenie zaś Pana FB mówi wprost i obraźliwie, że nie jest to ryt katolicki (bo "bękart"), jeśli jego Nie wiem co Pan FB robi, gdyż nie wiem czy uważa NOM za prawdziwy - ten NOM, który starannie wypełniany jest wg rubryk.
ps. trochę jest powtórzeń, ale myśl mi skakała, żeby jak najkrócej wyjasnić więc najkrócej: albo wg Pana NOM jest bałwochwalczy i miał Pan prawo tak się wyrazić (by nami potrząsnąć) albo wg Pana NOM jest katolicką Mszą i wtedy Pana jej określenie jako bekarta nie powinny mieć miejsca.
Dlaczego nieszczęśliwy? Proszę mi to wyjaśnic i zatem mnie owiecić.
Panu Zet składam nieustające wyrazy podziwu.
I słuszna refleksja. Szkoda jednak, ze tej świadomości religijnej nie pobudza u wszystkich. W ostatnią niedzielę wychodząc z KRR usłyszałem wymianę uwag u starszego małżeństwa - zapewne pierwszy raz byli - Ona; "No jak ci sie podobało?", on "Zgadza się, tak było. Ładne." Głowę daję, że w następną niedzielę pójdą na....NOM.