Czyli góralskie veto i #otwieraMy raczej wielkiego buntu nie wznieciły, jakie są państwa obserwacje?
Autentyczny bunt to chyba musi mieć więcej u podstawy niż oscypek z Krupówek
Swoją drogą ci pobożni bardzo górale, co wyśpiewywali tęskne piosnki największemu ze slowian i deklarowali że krzyża będą bronić od samiuśkich Tater jakoś się zamykaniem kościołów nie przejęli tak bardzo jak zamykaniem karczm.
że krzyża będą bronić od samiuśkich Tater jakoś się zamykaniem kościołów nie przejęli tak bardzo jak zamykaniem karczm.
Cytujże krzyża będą bronić od samiuśkich Tater jakoś się zamykaniem kościołów nie przejęli tak bardzo jak zamykaniem karczm.No nie tylko krzyża ale i obiecywali, po śmierci JP II, że i agencje towarzyskie pozamykają.
Tutaj powinien pojawić się jeszcze jeden bunt: dzieci, młodzieży i ich rodziców w sprawie zdalnej "nauki". Nie logować się na lekcje ani do dzienników elektronicznych. Zero kontaktu ze zdalną "szkołą". Kilkanaście dni i Vateusz ogłosiłby powrót do szkół. Siłą trzeba tych łajdaków.