Nie wiem, czy tam na krzyżu jest jakiś Budda, czy kto, ale na pewno nie Pan Jezus.
Pierwszy obrazek nie-chiński, nie wiem co to przedstawia.
czwarty nie mam pojęcia (jakąś ilustrację do Pieśni nad Pieśniami?)...
Na tych pozostałych obrazkach, to rzeczywiście jakaś forma synkretyzmu. Ja wiem, że nasz Pan jest uniwersalny, ale wcielenie było w pewnym miejscu i w pewnym czasie, ubieranie go w szaty azjatyckie jest jakoś dziwne. To tak, jakby Go dzisiaj przedstawiać ubranego w garnitur, dwieście lat temu w kontusz. Jest to dla mnie jakoś śliskie. Nie chciałbym się czepiać szczegółów, ale też sam, gdybym umiał malować, nie chciałbym dostosowywać Jezusa do siebie samego.
W dawnych Indiach gdy jeszcze nikomu nie śniło się o akukumenizmie czy innych posoborowych szaleństwach powstało nieco chrześcijańskiej ikonografii w stylu perskim gdy władająca prawie całym tym obszarem muzułmańska dynastia mogołów starała się umacniać oraz promować islamską cywilizację na subkontynencie indyjskim. Co by państwo o niej powiedzieli? Czy powinna być rozwijana przez tamtejszych chrześcijan? Przedostatnia grafika przedstawia sułtana Akbara dyskutującego z przedstawicielami różnych religii, dwie postacie w czarnych strojach to jezuiccy misjonarze. Ostatni obraz to sam sułtan Nur ad-Din Salim Dżahangir trzymający w rękach obraz Matki Bożej podarowany mu przez jezuitów.
To są bardzo piękne przedstawienia. Rzeczywiście, z jednej strony szanuje miejscową estetykę, z drugiej unika jakiegoś zlania z pogaństwem.
Odpowiadając na pytanie oikonografie to tak, jak najbardziej!
A co się panu nie podoba z siadem lotoskim?
Pan opiszę ten określony kontekst religijny.
Just as the yoga posture padmāsana is archetypal in presenting an image of yoga and meditation we might say the same about the symbolic role of the lotus flower in certain religious and spiritual traditions such as Hinduism, Buddhism, Sikhism, and Jainism. Within Hindu iconography, the lotus flower is linked to spirituality, prosperity, fertility, and purity. The physical posture is said to represent the image of a lotus flower and the image itself is often seen as a metaphor for the spiritual path.
Pan wie że do deform trydenckich to się żegnano trz ma palcami, dokładnie tak jak w Rzymie przez całe tysiąclecie przed świetym Konstantynem? O zarzucenie tej świętej pamiątki zresztą słusznie mają do nas pretensje prawosławni.Wie pan, że liturgia godzin jest na wzór poświęcania kolejnych godzin kolejnym bogom co uświęcano przez wieki na Forum Romanum? Pan wie, że formuła Kyrielejson to naśladownictwo okrzyku niewolników, którzy to skandowali w czasie Epifanii i triumfu aby zwycięski wódz zachował ich przy życiu? A w ogóle pan wie, że instytucja ołtarza to stół ofiarny na którym mordowano zwierzęta na cześć bogom i że ten element również chrześcijaństwo uczyniło swoim. Nie ma takiej rzeczy w kulcie chrześcijańskim którego początków nie można by się dopatrzyć wśród innych religii.