Istnieje obecnie tylko jedna taka parafia na świecie, w Kostomłotach nad Bugiem. https://www.youtube.com/watch?v=yok9YgnJMEU
..We wschodniej tradycji legenda św. Krzysztofa przedstawia się zupełnie inaczej. Podczas afrykańskiej kampanii cesarza Trajana Decjusza do niewoli dostać miał się człowiek imieniem Reprew ([Reprobus] – z greckiego „przeklęty”). Był to człowiek ogromnego wzrostu i ze strasznym wyglądem, gdyż pochodził z plemienia psiogłowców i miał głowę psa. Reprew już wówczas był chrześcijaninem, choć nie był jeszcze oficjalnie ochrzczony. Trajan Decjusz zainteresował się osobliwym jeńcem i polecił 200 żołnierzom, aby przyprowadzili do niego psiogłowego siłacza. Podczas podróży Reprew dokonał szeregu cudów – trzymana przez niego drewniana laska zakwitła, udało mu się też rozmnożyć bochenki chleba, którego brakowało podróżnym. Po przybyciu do Rzymu Reprew przyjął chrzest pod imieniem Christoforos i zaczął głosić wiarę w Chrystusa.
Skąd ta psia głowa? Wiara w istnienie dalekich krain, zamieszkanych przez monstra będące hybrydami człowieka i zwierzęcia, w okresie starożytności i wczesnego średniowiecza była niesłychanie rozpowszechniona, i to bynajmniej nie tylko wśród,,ciemnych mas”. O kraju kynocefalów (psiogłowców) pisali także uczeni i teologowie, m. in. św. Augustyn. Tym niemniej, kwestia pochodzenia psiej głowy świętego Krzysztofa stała się obiektem zainteresowania prawosławnych teologów jeszcze w Bizancjum. W powstałym w X wieku synaksariuszu konstantynopolitańskim – księdze liturgicznej, zawierającej żywoty świętych – jest mowa o tym, że niezwykły wygląd świętego i jego pochodzenie z kraju psiogłowców należy rozumieć nie dosłownie, a symbolicznie, jako „podkreślenie jego okrucieństwa i zezwierzęcenia przez przyjęciem chrztu”.
Z którego roku ten nierealizowany pomysł?