No i po paru miesiacach nasi sanacyjni mędrcy po tej samej masońskiej linii zawracają wektory o 180' i wyprowadzają Adolfa z równowagi a Polske kierują nad przepasc.
Jasne Pani Anno. W obronie prawdy historycznej, Polin wypowie wojne Putinowi, bedzie to wojna słuszna oczywiście i uzasadniona. Ministerstwa spraw zagranicznych izraela, usraela, poprą nasze słuszne racje zdecydowanymi notami dyplomatycznymi a nastepnie z bólem serca i niechętnie dokonają normalizacji stosunków z Putinem z zachowaniem status quo na granicy niemiecko-rosyjskiej. Trudno mieć pretensje nawet do kelnerek w paryskich i berlińskich barach, ze mają nas za kretynów.
Cytat: Sławek125 w Grudnia 31, 2019, 11:35:18 amJasne Pani Anno. W obronie prawdy historycznej, Polin wypowie wojne Putinowi, bedzie to wojna słuszna oczywiście i uzasadniona. Ministerstwa spraw zagranicznych izraela, usraela, poprą nasze słuszne racje zdecydowanymi notami dyplomatycznymi a nastepnie z bólem serca i niechętnie dokonają normalizacji stosunków z Putinem z zachowaniem status quo na granicy niemiecko-rosyjskiej. Trudno mieć pretensje nawet do kelnerek w paryskich i berlińskich barach, ze mają nas za kretynów."A więc wojna!" - można by zażartować, gdyby nie było to straszne.A propos wypowiedzi ambasadorów Niemiec, USA i Izraela. Chciałbym usłyszeć Trumpa, Merkel i Bibiego.Przed I wojną w Zatoce Perskiej ambasadorowie USA i Wlk.Bryt. sprowokowali/dali zielone światło Saddamowi Husajnowi do zajęcia Kuwejtu. Też w formie deklaracji poczynionych przez ambasadorów. Gdy Husejn zajął Kuwejt pojawił się rwetes i hasło: wojna. Ambasadorów odwołano i wysłano wojska przeciwko złemu Husajnowi.Podobnie było w Monachium w 1938.
Cytat: rysio w Grudnia 31, 2019, 13:16:21 pmCytat: Sławek125 w Grudnia 31, 2019, 11:35:18 amJasne Pani Anno. W obronie prawdy historycznej, Polin wypowie wojne Putinowi, bedzie to wojna słuszna oczywiście i uzasadniona. Ministerstwa spraw zagranicznych izraela, usraela, poprą nasze słuszne racje zdecydowanymi notami dyplomatycznymi a nastepnie z bólem serca i niechętnie dokonają normalizacji stosunków z Putinem z zachowaniem status quo na granicy niemiecko-rosyjskiej. Trudno mieć pretensje nawet do kelnerek w paryskich i berlińskich barach, ze mają nas za kretynów."A więc wojna!" - można by zażartować, gdyby nie było to straszne.A propos wypowiedzi ambasadorów Niemiec, USA i Izraela. Chciałbym usłyszeć Trumpa, Merkel i Bibiego.Przed I wojną w Zatoce Perskiej ambasadorowie USA i Wlk.Bryt. sprowokowali/dali zielone światło Saddamowi Husajnowi do zajęcia Kuwejtu. Też w formie deklaracji poczynionych przez ambasadorów. Gdy Husejn zajął Kuwejt pojawił się rwetes i hasło: wojna. Ambasadorów odwołano i wysłano wojska przeciwko złemu Husajnowi.Podobnie było w Monachium w 1938. Nie tylko słowem ale i czynem wspierano wybuch wojny w zatoce. Najpierw sprzedali Saddamowi broń chemiczną a potem go oskarzyli o posiadanie i stosowanie. Emirowi Kuwejtu sprzedali poziome wiertła aby mógł jumać iracką rope. Pamietam wybuch I wojny w Zatocye. W akademiku w którym mieszkałem, mieszkali irakijczycy. Banda poliniackich debili goniła ich po korytarzach w odwecie za agresje na Kuwejt. Nic sie nie zmieniło, no oprócz poziomu debilizmu.
Pani Anno, wzruszające sa to słowa Prymasa, brakuje mi tam jednego wersu, no ale Prymas miał pewnie ważniejsze sprawy na głowieTyle wart jest nasz rok ile zrobilismy w obronie Mszy Swietej