Przedstawiciel polskiego rządu ocenił w oficjalnej opinii, że przepisy nakazujące udostępniać służbom dane Polaków są niezgodne z prawem unijnym. Jednocześnie koordynator służb specjalnych się tym nie przejmuje i chce poszerzyć ten obowiązek i objąć nim wiele dodatkowych firm.Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie miał jeszcze okazji badać polskich przepisów o retencji danych, ale jego orzecznictwo od lat jest jednoznaczne i wynika z niego wprost, że są one niezgodne z prawem unijnym. Potwierdzeniem tego jest przesłana do Sejmu opinia, którą sporządziła podsekretarz stanu w KPRM ds. Unii Europejskiej Karolina Rudzińska.Dotyczy ona projektu ustawy - Prawo komunikacji elektronicznej. Ma ona zastąpić obecną ustawę - Prawo telekomunikacyjne.Nowa ustawa nakłada na operatorów obowiązek 12-miesięcznej retencji danych o billingach i lokalizacji użytkowników sieci komórkowej. Policja, Straż Graniczna, SOP, KAS, ABW, CBA, SG mają do nich dostęp bez jakiejkolwiek kontroli.Na wniosek Mariusza Kamińskiego, koordynatora ds. służb specjalnych, w ustawie poszerzono listę firm zobowiązanych do retencji danych o połączeniach i lokalizacji. Kamiński chce, aby takie dane gromadzili dla służb także operatorzy poczty elektronicznej i komunikatorów.W 2014 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uchylił dyrektywę o retencji danych telekomunikacyjnych, uznając, że zbytnio ingeruje ona w prywatność. Mimo tego większość państw członkowskich wciąż utrzymywała przepisy nakazujące telekomom przechowywanie danych telekomunikacyjnych i udostępnianie ich na żądanie służb. Z czasem zaczęły do TSUE wpływać kolejne sprawy, w których konsekwentnie orzekano, że uogólniony nakaz retencji danych i dostęp do nich służb bez kontroli jest niezgodny z prawem unijnym. Prawo krajowe nie może nakazywać operatorom telekomunikacyjnym zatrzymywania danych wszystkich obywateli, nawet gdy jest to argumentowane walką z poważną przestępczością.
Jak to działa przy WYŁĄCZONYM urządzeniu?
Coś mi to za bardzo przypomina teorię helowej bańki w Smoleńsku.
A i owszem ale one tylko odbierały, potrzebowały przy tym solidnej anteny, a tu to taki układ musiałby być czymś zasilony, żeby nadawać o swojej lokalizacji.
Sugeruje Pan spisek światowych producentów telefonów, że wyłączenie zasilania nie obejmuje wybranych bloków funkcjonalnych przeznaczonych do śledzenia?