Pierdolenie.
Propozycje nowej ustawy o klęsce żywiołowej wyglądają bardzo groźnie. Wiceminister administracji w PiSowskim rządzie Maciej Wąsik chce skrajnie ograniczyć prawa i wolność przedsiębiorców.Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński skierował do konsultacji publicznych projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej. Autorem projektu, który zdaje się być bardzo niebezpieczny dla podstawowych praw i wolności przedsiębiorców, jest wiceminister Maciej Wąsik.Jeśli ustawa zostanie uchwalona, to Rada Ministrów, ale też premier czy wojewoda, będą mogli ograniczyć prowadzenie działalności gospodarczej bez wypłaty odszkodowań.Nawet w ocenie skutków regulacji stwierdzono, że ustawa będzie miała znaczący wpływ na przedsiębiorców. Mimo to nie skierowano jej do konsultacji społecznych z środowiskiem przedsiębiorców.Uchwalenie projektu oznaczałoby brak rekompensat za straty firmy spowodowane decyzjami rządu. Jest to o tyle ciekawe, że w czasie pandemii PiSowski rząd nie ogłaszał stanu klęski żywiołowej, tylko ogłoszono stan epidemii właśnie po to, by nie płacić odszkodowań. Po wejściu w życie antywolnościowej ustawy, władza nie musiałaby się już tym przejmować.Jeśli projekt Wąsika przejdzie, a rząd ogłosi stan klęski żywiołowej, to państwo będzie mogło zawiesić lub zakazać prowadzenia przedsiębiorcy określonej działalności, nakazać prowadzenie innej, a także oddelegować pracowników do różnych prac i wprowadzić zakaz podwyższania cen lub ustalić stałe ceny.Warto tu zaznaczyć, że przez stan „klęski żywiołowej” aparat władzy w Warszawie nie musi rozumieć jedynie pandemii lub katastrof. Powodem do wprowadzenia tego stanu mogą być na przykład niedobory energii lub gazu.Ograniczenie w czasie stanu nadzwyczajnego wolności i praw człowieka i obywatela bez wypłat odszkodowań można uznać za krok niebezpiecznie zbliżający Polskę do dyktatury i oddalający nas od podstawowych standardów państwa prawa. Odszkodowania także często powstrzymywały rządzących przed wprowadzaniem bezmyślnych ograniczeń.Czy po przyjęciu projektu ustawy zobaczymy wysyp nowych lockdownów? Chyba właśnie o to IM chodzi…
Że też chciało im się pisać tyle paragrafów, skoro całą tę ustawę można ująć w jednym zdaniu: w razie ogłoszenia klęski żywiołowej rząd może zrobić wszystko, co mu się żywnie podoba.
Projekt ustawy ma ZASTĄPIĆ dotychczasową ustawę o stanie klęski żywiołowej. W starej ustawie była mowa o prawie do odszkodowań, a w nowej nie ma o tym ani słowa. W praktyce przymusowe świadczenie pracy ma być bezpłatne (lub na koszt pracodawcy kierującego pracowników do pracy na rzecz państwa?), co oznacza pracę niewolniczą. Niedawno PiS próbował przeforsować prawo o bezkarności urzędników. Teraz wprowadza ten pomysł w nowej odsłonie – braku prawa do odszkodowania za decyzje urzędników. Zwróćcie uwagę, że projekt ustawy znosi prawo własności – każdemu obywatelowi władza może nakazać natychmiastową eksmisję na bruk bez wyroku sądu i prawa do odszkodowania. Zmusi również właścicieli sklepów do sprzedaży towarów po zaniżonej cenie, oczywiście bez odszkodowania, co oznacza wymuszenie bankructwa. Oczywiście nie zapomnieli o nakazie leczenia i stosowania „innych środków profilaktycznych i zabiegów” medycznych (np. eksperymentalnych szczepionek).