Słowo na niedzielę

Drodzy wierni,
my tu sobie gawędzimy o naszych lokalnych siuchtach a w wielkim świecie zmiany, zmiany i zmiany!

Jak wiecie kochani moi kard. Sarah uratował swoje stanowsko co bardzo ucieszylo konserwatystow. Ale nic nie ma za darmo. Sarah musi klepnąć nowy tekst Litanii do Najświętszej Pachamamy.
A oto niektóre dlugo wyczekiwane zmiany:

(...)
Bramo niebieska,
Gwiazdo zaranna,
Uzdrowienie chorych,
Ucieczko grzesznych,
Wspomożycielko migrantów
Pocieszycielko strapionych,
Wspomożenie wiernych,
Królowo Aniołów,
(...)
Oryginał brzmi: « Solacium migrantium ».

I co mi zrobicie frajerzy?  Pozostało wam tylko przełknąć żabę i wysmarować egzegezę "ze wlasciwie to nie chodzi o nachodzcow islamskich Sorosa ale .o..tratatata"

Cieszcie się lajzy jedne    ze nie wpisalem do litanii "Królowo korytarzy humanitarnych"

Nie mogę się doczekać ks rednacza "Idziemy" tlumaczacego wyznawcom Pachamamy, ze to bardzo sluszny kierunek Partia ten tego.

A może by tak oddolnie odmawiać w diecezji Nycza:
Opiekunko skrzywdzonych lokatorów...tak tak, Kazimierzu...

No...pamiętajcie: posluszenstwo!
No...

PS

DIGESTA JUSTINIANI (533 po Chr.) wskazuje, ze  "solacium" może być uzyte w znaczeniu 'zadośćuczynienia' finansowego, swego rodzaju 'zasiłku indemnizacyjnego'.
Otwiera to drodzy wierni, perspektywy obowiązku finansowego
W kance kancow, w tle jest kasa.

No, trzeba optymistycznie na to spojrzeć: tylko coś dołożyli, a mogli przecież coś wyciąć.

No, trzeba optymistycznie na to spojrzeć: tylko coś dołożyli, a mogli przecież coś wyciąć.

No chyba tylko pozornie, panie Regiomontanusie. Wydaje mi się, że proboszczowie mają albo własne wersje Litanii albo jakąs nieoficjalną stosują. W kilku posoborowych parafiach byłem na majówce i nie usłyszałem wezwań; naczynie duchowne i naczynie poważne.

oraz (chyba b. wielu znane) nowe tłumaczenia wezwań 24-26 w litanii loretańskiej:
Vas spirituale                  Naczynie duchowne                            zmieniono na   Przybytku Ducha Świętego
Vas honorabile                Naczynie poważne                              zmieniono na   Przybytku chwalebny
Vas insigne devotionis      Naczynie osobliwego nabożeństwa      zmieniono na   Przybytku sławny pobożności

Nowe jak nowe. Rocznik co najmniej 1962 - mam je w Collectio Rituum Continens Excerpta e Rituali Romano Ecclesiis Poloniae Adaptato.

To zmiany wprowadzone w końcu lat 40-tych, postulowane już w międzywojniu.

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,4772.msg97778.html#msg97778

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,4772.msg97785.html#msg97785

No czyli słuszność ma Arcybiskup Vigano, że perwersyjne dewiacje zaczęły się w l. 60-tych, a ja bym dodał że jeszcze wczesniej, no ale to bez znaczenia co ja dodam.

oraz (chyba b. wielu znane) nowe tłumaczenia wezwań 24-26 w litanii loretańskiej:
Vas spirituale                  Naczynie duchowne                            zmieniono na   Przybytku Ducha Świętego
Vas honorabile                Naczynie poważne                              zmieniono na   Przybytku chwalebny
Vas insigne devotionis      Naczynie osobliwego nabożeństwa      zmieniono na   Przybytku sławny pobożności

Nowe jak nowe. Rocznik co najmniej 1962 - mam je w Collectio Rituum Continens Excerpta e Rituali Romano Ecclesiis Poloniae Adaptato.

To zmiany wprowadzone w końcu lat 40-tych, postulowane już w międzywojniu.

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,4772.msg97778.html#msg97778

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,4772.msg97785.html#msg97785

Brawo, brawo pani Anno !
Zawsze probujemy uzywać argumentów przedsoborowych, najlepiej przedwojennych. Tradziuchy są wówczas bezradne.
Studnią mądrości sa zawsze postulaty Ruchu Liturgicznego. Tam jest wszystko, nawet postulaty nowej liturgii ( dialogizowanie, recytownie etc).

Jezcze raz dziękuję w imieniu Służby!

Zachęcm innych do argumentacji

Ja bym osobiscie poszedł w kierunku takim, ze ci imigranci to są np. uciekinierzy katoliccy z Korei Północnej. No i co tradziuchy, dekarujacy się jako antykomuniści, odpowiedzą? Są bez szans 

Pani Anna nie doczytała u Arcybiskupa i zupełnie spokojnie mogła sobie pofolgować do czasów sprzed Soboru Watykańskiego ale tego pierwszego. Arcybiskup doszukał sie tych swietnych pomyslów w synodzie pistojskim, tak że argument o czasach przedwojennych trzeba doprecyzować, że chodzi o wojny napoleońskie.

Dał nam przykład Bonaparte (tzn. oczywiście kard. Wyszyński), jak zwyciężać mamy!
Skoro „vas spirituale”, „vas honorabile” i „vas insigne devotionis” przed 60 laty przetłumaczono (niedosłownie) jako „przybytku Ducha Świętego”, „przybytku chwalebny” i „przybytku sławny pobożności” — to dzisiaj można by przetłumaczyć (dosłownie) „solacium migrantium” jako „pomocy wędrujących” albo nawet „pomocy umierających” (bo „migrare” to tyle co ‘wędrować’, a z dodaniem „de hoc saeculo” — ‘umierać’).

No dobrze, a czy wiecie, jaki to jest biznes? Podam przykład z USA, żeby pan rysio nie myślał, że Nycz tower to jakiś nadzwyczajny wyjątek.

USCCB (U.S. Conference of Catholic Bishops) ma biura, które zatrudniają setki osób, m.in. mają tam specjalne biuro zajmującą się uchodźcami, a  także "różnorodnością kulturową w Kościele". Idą na to ciężkie miliony - biura USCCB mają roczne wpływy rzędu 200mln USD. Ale to jeszcze mały pikuś.

USCCB prowadzi bowiem tzw. “Resettlement Services”, czyli agencję zajmującą się "osadzaniem" czy też "zadomawianiem" imigrantów. W latach 2008 and 2015 agencja ta dostała z kasy rządu federalnego (czyli z pieniędzy podatników) ponad 2 miliardy dolarów.

To jest dopiero solacium migrantium.

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,4772.msg97778.html#msg97778

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,4772.msg97785.html#msg97785

Brawo, brawo pani Anno ! (...)

Pani Anna nie doczytała u Arcybiskupa i zupełnie spokojnie mogła sobie pofolgować do czasów sprzed Soboru Watykańskiego ale tego pierwszego. Arcybiskup doszukał sie tych swietnych pomyslów w synodzie pistojskim, tak że argument o czasach przedwojennych trzeba doprecyzować, że chodzi o wojny napoleońskie.

Jak już to brawo nie dla pani Anny i nie pani Anna coś nie doczytała, a raczej panowie nie doczytali, a pan rysio za późno bije brawo, bo pani Anna zacytowała i podała linki do wypowiedzi, gdzie o tym już było pisane.

USCCB prowadzi bowiem tzw. “Resettlement Services”, czyli agencję zajmującą się "osadzaniem" czy też "zadomawianiem" imigrantów. W latach 2008 and 2015 agencja ta dostała z kasy rządu federalnego (czyli z pieniędzy podatników) ponad 2 miliardy dolarów.

Ciepło ciepło  ototo, teraz "pobożność" idzie ręka w rękę z kasą. Pomyślmy drodzy Wierni ile to będzie można zatrudnić "asystentek" (rzecz jasna pastoralnych) i innych "panienek" w obsłudze "Korytarzy Humanitarnych KEP".

Same plusy dodatnie:

Rząd przesunie kasę na pobożny KEP. Gdyby UE zapytała co robicie dla ubogacenia Europy, Mati pokaże dowód przelewu na Korytarz Humanitarny.
Nacjonalistom powie się, że to nie rząd sprowadza nachodźców islamskich tylko pobożny KEP. A na "Kościół" nawet nacjonalista głosu nie podniesie.
PiS pozostanie bez grzechu, KEP-scy za transfer finansowy wykonają brudną robotę. O fortunach jakie pobożni zrobią nie wspomnę. KEP-scy zatrudnią kolesi i "koleżanki". Jak to mówią w TVP: "pojawią się nowe miejsca pracy"

A Jolanta Brzeska spalona żywcem?  -niech się goni. Na to kasy nikt z kieszeni podatnika nie da. My tu się o większe pieniądze z Bergogliem modlimy 

PS
obsługą pobożnych "Korytarzy Humanitarnych" zajmie się ...fundusz? - nie, nie. Fundacja. Fundusz minister musi kontrolować a fundacja rządzi się finansowo sama.

Tak było z "pomocą dla dzieci z Bieszczadów". Nawet wplątano w to starego Wajdę. Kuroń chciał Fundację a Sejm chciał Fundusz. Stanęło na funduszu. Jak tak to "pobożni i wrażliwi na biedę w Bieszczadach" powiedzieli: - Spadajcie, sami sobie róbcie Fundusz. 
Kasa zawsze musi się zgadzać.

Jest taki gośc w Ameryce nazywa sie Adam Andrzejewski, dziadkowie z Polski, ale to bez znaczenia. Załozył taką organizacje OpenTheBooks.com, generalnie poświęconą monitorowaniem wydatków publicznych rządu USA. Wyrachował, że od 2012 z funduszy federalnych, organizacje nominalnie związane z hierarchą koscielną otrzymały 1,2 miliarda dolarów z czego większośc przeznaczona została na imigrantów i rehabilitacje. Przy takiej kasie, trzeba być grzecznym i słuchać co hierarchia amerykańska ma do powiedzenia, bo w innym razie może nie wystarczyć do 1-go.

.  Przy takiej kasie, trzeba być grzecznym i słuchać co hierarchia amerykańska ma do powiedzenia, bo w innym razie może nie wystarczyć do 1-go.   

Taka "współpraca" państwo - "Kościół" wiąże obie strony.  Są wzajemne usługi - patrz obrona kryjących pedofili w Kościele przez TVPiS za pieniądze podatnika. Potem KEPscy wysmarują list potępiający "nacjonalistów".
Jednakże zależność zgodna jest z kierunkiem przepływu kasy. W PL kasa płynie ( np na tzw "katolickie" uczelnie etc) tylko w jedną stronę. Dlatego biskupi śpiewają z postępowego klucza. Kto płaci ten wymaga.
Gdyby na KUL płacił Erdogan, KEP-scy śpiewaliby z minaretu.

Taka "współpraca" państwo - "Kościół" wiąże obie strony. 

Oczywiście, a instrumenty tego powiązania mogą być czasami ukryte przed postronnym obserwatorem. Wrócę tu jeszcze do kościoła w USA, bo to wręcz modelowy przykład. W Stanach Kościół, a konkretnie Konferencja Episkopatu USA i wszystkie jej podległe organizacje, mają status wyłączonych z opodatkowania (z paragrafu 501(c)(3), jako "organizacja charytatywna").  Nie wchodząc w szczegóły, w systemie podatkowym USA jest to ogromnie lukratywny przywilej.

Ale wiąże się z tym drobny warunek: organizacje podpadające pod 501(c)(3) nie mogą prowadzić  "znaczącej działalności mającej na celu wpływ na ustawodawstwo". W praktyce ten warunek całkowicie "wykastrował" amerykański kościół - nie może on otwarcie oponować postępowym ustawom. Władze federalne nie muszą nawet bardzo tego pilnować - sami biskupi bardzo gorliwie dbają o to, żeby jakiś niesforny proboszcz nie rzekł czegoś nieprawomyślnego na kazaniu. Jeśli to zrobi, reakcja biskupa jest zwykle szybka a kara surowa - w odróżnieniu od herezji, bo takowe można głosić z ambony bez większych obaw.

Jest taki gośc w Ameryce nazywa sie Adam Andrzejewski, dziadkowie z Polski, ale to bez znaczenia. Załozył taką organizacje OpenTheBooks.com, generalnie poświęconą monitorowaniem wydatków publicznych rządu USA. Wyrachował, że od 2012 z funduszy federalnych, organizacje nominalnie związane z hierarchą koscielną otrzymały 1,2 miliarda dolarów z czego większośc przeznaczona została na imigrantów i rehabilitacje. Przy takiej kasie, trzeba być grzecznym i słuchać co hierarchia amerykańska ma do powiedzenia, bo w innym razie może nie wystarczyć do 1-go.

Z jaką hierarchią kościelną? Czy chodzi wyłącznie o kościół katolicki?
A ilu przychodźców i ozdrowieńców obsłużyła? Jaka część na migrantów, a jaka na rehabilitantów?
Miliard dwieście podzielone przez sumę diecezyj i administratur w USA czyli przez dwieście dwanaście daje pięć milionów sześćset sześćdziesiąt.
1 200 000 000 / 212 = 5660377,3584905660377358490566038
Dzielimy to przez dziewięć lat co daje nam sześćset dwajścia dziewięć tysięcy.
5 660 377 / 9 = 628 930
a to przez liczbę miesięcy w roku daje nam

628 930 / 12 = 52 410

Czyli kwota w sam raz na utrzymanie biura i kilku pracowników terenowych.