Forum Krzyż
Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: woland w Czerwca 10, 2019, 08:35:43 am
-
Szanowni Członkowie forum!
Z przykrością informuję, iż dzisiaj, we Wrocławiu ktoś dźgnął nożem idącego na poranną Mszę Duszpasterza Wrocławskiej Tradycji - ks. Ireneusza Bakalarczyka. Więcej szczegółów nie znamy - poza tym, że ksiądz nie doszedł do kościoła i znajduje się w szpitalu, a sprawcę ujęto.
Prosimy o modlitwę (i nie spekulowanie)!
-
+++
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio ...
-
"Ksiądz został przewieziony do szpitala przy ul. Borowskiej. Jest na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Ma uraz płuca. - Jego stan jest stabilny. Życiu księdza nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi rzeczniczka szpitala Monika Kowalska. Kapłan przejdzie jednak operację"
-
https://gazetawroclawska .pl/wroclaw-atak-nozownika-na-ksiedza-jest-ciezko-ranny/ar/c1-14198129?fbclid=IwAR0z5_ectHIQ2E-gWAwK m6uzTITQm5g-8InlS-VV7wM34MQrMxWlb7BSVo8 (https://gazetawroclawska.pl/wroclaw-atak-nozownika-na-ksiedza-jest-ciezko-ranny/ar/c1-14198129?fbclid=IwAR0z5_ectHIQ2E-gWAwKm6uzTITQm5g-8InlS-VV7wM34MQrMxWlb7BSVo8)
-
https://wiadomosci.wp.pl/wroclaw-nozownik-zaatakowal-ksiedza-przed-kosciolem-6390375363790465a (https://wiadomosci.wp.pl/wroclaw-nozownik-zaatakowal-ksiedza-przed-kosciolem-6390375363790465a)
-
Mamy zaprzyjaźnionego Księdza, który odprawia po staremu czasem i jest kapelanem w tym szpitalu. Ksiądz przyjechał na oddział przytomny, dostał kilka jednostek krwi, otrzymał sakrament chorych i jedzie na operację. Stan jest stabilny.
-
http://www.radiomaryja.pl/informacje/wroclaw-ksiadz-ugodzony-nozem-sprawca-zatrzymany/ (http://www.radiomaryja.pl/informacje/wroclaw-ksiadz-ugodzony-nozem-sprawca-zatrzymany/)
https://wpolityce.pl/kryminal/450302-wroclaw-ksiadz-ugodzony-nozem-w-drodze-na-msze-sw (https://wpolityce.pl/kryminal/450302-wroclaw-ksiadz-ugodzony-nozem-w-drodze-na-msze-sw)
https://niezalezna.pl/275111-napastnik-ugodzil-ksiedza-w-klatke-piersiowa-wlasnie-trwa-operacja (https://niezalezna.pl/275111-napastnik-ugodzil-ksiedza-w-klatke-piersiowa-wlasnie-trwa-operacja)
(https://media.wplm.pl/thumbs/ODI1L3VfMS9jY19jOWQ4MC9wLzIwMTkvMDYvMTAvOTU4LzM5OS8yYzM5NWY1M2VmODE0NzFiYTNhMzA2Nzg2OTVhZDRjNC5wbmc=.png)
-
Ksiądz Tradycji na Piasku we Wrocławiu. W sobotni wieczór (8 czerwca) w Kościele NMP na Piasku, na celebracji Wigilii Zesłania Ducha Świętego:
(https://www.niedziela.pl/gifs/portalgalerie/89282.jpg)
https://wroclaw.niedziela.pl/zdjecia/3061/Piecdziesiatnica-w-duszpasterstwie/27
Pięćdziesiątnica w duszpasterstwie tradycji
(...)
https://wroclaw.niedziela.pl/artykul/43321/Piecdziesiatnica-w-duszpasterstwie?fbclid=IwAR0g92MqBA8SnrsqecpE_TTZPLaCSwTsTTBxLubbb8kwi0BmLqpjsz5cSz8
-
Seria materiałów od TVN:
https://www.tvn24.pl/wroclaw,44/wroclaw-ksiadz-zaatakowany-nozem-przed-kosciolem-sprawca-zatrzymany,943421.html
-
Ks. dr Ireneusz Bakalarczyk został zaatakowany nożem w drodze na Mszę świętą. Bestialski atak poprzedziła rozmowa. Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, napastnik zaczepił księdza w sprawie „pedofilii w Kościele”. Z naszych ustaleń wynika, że rozmawiali właśnie o tym. Mężczyzna się wzburzył, wyciągnął nóż i ugodził nim księdza w klatkę piersiową.
Siekiera w ołtarzu i nóż w piersi kapłana. Przed zadaniem ciosu, napastnik rozmawiał z księdzem o pedofilii w Kościele. Tego chcieli antyklerykałowie?
https://wpolityce.pl/polityka/450335-siekiera-w-oltarzu-i-noz-w-piersi-ksiedza-tego-chcieli
-
Mnie ciekawi skąd wiedzą, jaki był temat rozmowy. Obecni na miejscu twierdzą, że nie znają tego tematu. Co więcej - atakujący to bezdomny. Akurat jego zainteresował problem pedofilii?
-
Też nie wiem, napisali: "Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, " - jakimi kanałami się dowiedzieli? ale na pewno już więcej coś wiadomo.
-
Mnie ciekawi skąd wiedzą, jaki był temat rozmowy. Obecni na miejscu twierdzą, że nie znają tego tematu. Co więcej - atakujący to bezdomny. Akurat jego zainteresował problem pedofilii?
Motywy ataku wciąż są nieznane. Przed godziną 14 prokurator Stocka-Mycek poinformowała, że podejrzewany o atak na księdza 57-latek to osoba bezdomna.
via - https://twitter.com/nazwa_zajeta/status/1138068559672893443
Czy nie pojawiło się zjawisko po prostu zapotrzebowania na ofiary (tak, wiem, że brzmi okropnie) nagonki na Kościół wywołanej filmem Sekielskiego?
-
Zarzut usiłowania zabójstwa dla mężczyzny, który ugodził nożem księdza (https://www.gosc.pl/doc/5637546.Zarzut-usilowania-zabojstwa-dla-mezczyzny-ktory-ugodzil-nozem)
Zarzut usiłowania zabójstwa postawiła wrocławska prokuratura 56-letniemu Zygmuntowi W., który w poniedziałek rano na Ostrowie Tumskim w centrum Wrocławia ugodził nożem księdza. Na jej wniosek sąd aresztował W. na trzy miesiące
(...)
Zygmuntowi W. grozi dożywocie.
Poszkodowany kapłan to ks. dr Ireneusz Bakalarczyk, kierownik notariatu wrocławskiej kurii i duszpasterz Duszpasterstwa Wiernych Tradycji Łacińskiej. W poniedziałek rano szedł do kościoła pod wezwaniem NMP na Piasku we Wrocławiu, by odprawić mszę świętą w tzw. rycie trydenckim. Został zaatakowany przed świątynią.
via - https://twitter.com/IsakowiczZalesk/status/1138378955260604417
-
A jednak jakieś przecieki wPolityce mieli pisząc; "napastnik zaczepił księdza w sprawie „pedofilii w Kościele”. Dziś czytamy:
"Zygmunt W. na pytanie, dlaczego to zrobił, odpowiedział, że "to pytanie retoryczne". Przyznał, że nie znał księdza oraz nie żałuje tego, co zrobił. Jednocześnie dodał, że jego działania miały związek z filmem Sekielskiego "Tylko nie mówi nikomu".
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-wroclaw-trzy-miesiace-aresztu-dla-mezczyzny-ktory-ugodzil-no,nId,3038876
-
Mnie tylko zastanawia gdzie taki bezdomny ten film oglądał. Może w kinie?
-
Może w jakiejś noclegowni dla bezdomnych żywoci, a tam najgorzej nie mają, a film w telewizorni też leciał.
-
Ciekawa swoją drogą sprawa, że tylu we Wrocławiu księży a akurat trafił na jednego z ekstremalnie nielicznych odprawiających "po staremu".
Jakby Panu Bogu nie dość było Kościół doświadczać.
Zastanawiające.
-
Dlaczego milczycie? (https://wroclaw.gosc.pl/doc/5638532.Dlaczego-milczycie)
Sprawa wrocławskiego księdza dźgniętego nożem w drodze na Mszę św. porusza tylko niektórych?
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, podczas wyprowadzania z posiedzenia sądu nożownik, 56-letni Zygmunt W., powiedział dziennikarzom, że nie żałuje tego, co zrobił i że nie znał ranionego księdza. Na pytanie jednego z dziennikarzy, czy jego czyn miał związek z filmem "Tylko nie mów nikomu" Tomasza Sekielskiego, napastnik powiedział, że "to dobry trop".
A więc jak na dłoni widać, że brutalny atak na ks. Ireneusza zdarzył się z powodu faktu, że napastnik miał do czynienia z duchownym w sutannie. Klasyczna nienawiść na tle religijnym.
I moje pytanie jest takie: gdzie znajdę oficjalną, publiczną reakcję prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka, potępiającą okrutną napaść na kapłana? Włodarz miasta tak żarliwie dba o to, by Wrocław był ośrodkiem bez nienawiści. Na sztandarach swojego programu umieszcza otwartość, tolerancję, wolność.
Moje drugie pytanie: czym zajmuje się Bartłomiej Ciążyński, któremu powierzono (stworzono) funkcję doradcy prezydenta Wrocławia ds. tolerancji i przeciwdziałania ksenofobii?
Czy to nie jest idealny moment, by pokazać, że stoją Panowie po stronie akceptacji, tolerancji, bezpieczeństwa, wolności bezwzględnie wszystkich obywateli miasta, a nie tylko wybranych?
via - https://twitter.com/dkowalczyk63/status/1139086185408712705
-
Ciekawa swoją drogą sprawa, że tylu we Wrocławiu księży a akurat trafił na jednego z ekstremalnie nielicznych odprawiających "po staremu".
Jakby Panu Bogu nie dość było Kościół doświadczać.
Zastanawiające.
Po prostu x. Ireneusz chodzi w sutannie.
-
. Dlaczego milczycie?
To pytanie GN zadaje wladzom Wroclawia.
Pytanie to jednak nalezy postawic katolikom, ktorzy jak wielokrotnie powtarzalem, zostali przez posoborowie wykastrowani. Dupowatosc zostala podniesiona do rangi cnoty i ubrana w hasla typu "powsciagliwosc" itp.
O agresji na kaplana milczy UVP, NRL itp, mozna i tak. Zapewne chodzi o 'nieeskalowanie' napiecia. Nalezy zachowac 'powsciagliwosc'.
-
My się pytamy o to, co zrobił prezydent. A popatrzcie co zrobili miejscowi biskupi? Arcybiskup w całej sprawie umieścił jedną czy dwie wiadomości na Twitterze. I to jest wszystko. Biskupi pomocniczy milczą. Jakby w tej diecezji było normalnie sede vacante. Nieróbstwo arcybiskupa i unikanie wiernych są tajemnicą Poliszynela od dawna. Wiele diecezji ma np. kalendarze zajęć biskupów jawne - ta nie ma. Zmiany księży też nie są upubliczniane. Aby tego wszystkiego nie było widać.
A po ludziach już krążą komentarze, że arcyjózef się dlatego tak zachowuje, bo jest promil szansy (oczywiście wiemy, że to bzdura), że x Ireneusz ma coś na sumieniu, i wtedy mógłby biskup tez oberwać, więc martwi się o swój kuper i marzy o kapeluszu kardynalskim za nic nie robienie. Wysyła rzecznika prasowego i jest po wszystkim.
Wybaczcie - ale k****, ulało mi się...
-
Pytanie to jednak nalezy postawic katolikom, ktorzy jak wielokrotnie powtarzalem, zostali przez posoborowie wykastrowani.
To niech Pan mówi tylko za siebie, innym nie zaglądał Pan (chyba?) do portek?
-
. martwi się o swój kuper i marzy o kapeluszu kardynalskim za nic nie robienie
Jeden z warszawskich proboszczow dostal prosbe o odprawianie starej mszy. A czekał chlopak na zostanie biskupem. Zatem do czasu rozstrzygniecia sprawy zapadł się pod ziemię. Chciał przeczekac. Samo zlozenie prosby bylo dla niego groźne - znaczy, ze nie kontroluje owieczek. A zawistnych kolegow jest dużo i mogą gdzie trzebas zadzwonić.
Piękna jest ta nasza Korpo.
@ jwk
Czy ktos ma jaja to widać i nomen omen - słychać.
-
My się pytamy o to, co zrobił prezydent. A popatrzcie co zrobili miejscowi biskupi? Arcybiskup w całej sprawie umieścił jedną czy dwie wiadomości na Twitterze. I to jest wszystko. Biskupi pomocniczy milczą. Jakby w tej diecezji było normalnie sede vacante. Nieróbstwo arcybiskupa i unikanie wiernych są tajemnicą Poliszynela od dawna. Wiele diecezji ma np. kalendarze zajęć biskupów jawne - ta nie ma. Zmiany księży też nie są upubliczniane. Aby tego wszystkiego nie było widać.
A po ludziach już krążą komentarze, że arcyjózef się dlatego tak zachowuje, bo jest promil szansy (oczywiście wiemy, że to bzdura), że x Ireneusz ma coś na sumieniu, i wtedy mógłby biskup tez oberwać, więc martwi się o swój kuper i marzy o kapeluszu kardynalskim za nic nie robienie. Wysyła rzecznika prasowego i jest po wszystkim.
Wybaczcie - ale k****, ulało mi się...
O tych zdrajcach szkoda w ogóle dyskutować.
Mam ekstremalne zdanie na ich temat od czasu kiedy dali Jarkowi "wymóweczkę", żeby nie zmieniał prawa zezwalającego na mordowanie chorych dzieci.
Od tego momentu coś we mnie pękło - naprawdę. Są kwestie liturgiczne, ekumeniczne i tysiące innych ale żeby tak otwarcie stanąć po stronie szatana to już jest za dużo, za dużo, za dużo!
-
My się pytamy o to, co zrobił prezydent. A popatrzcie co zrobili miejscowi biskupi? Arcybiskup w całej sprawie umieścił jedną czy dwie wiadomości na Twitterze. I to jest wszystko. Biskupi pomocniczy milczą. Jakby w tej diecezji było normalnie sede vacante. Nieróbstwo arcybiskupa i unikanie wiernych są tajemnicą Poliszynela od dawna. Wiele diecezji ma np. kalendarze zajęć biskupów jawne - ta nie ma. Zmiany księży też nie są upubliczniane. Aby tego wszystkiego nie było widać.
A po ludziach już krążą komentarze, że arcyjózef się dlatego tak zachowuje, bo jest promil szansy (oczywiście wiemy, że to bzdura), że x Ireneusz ma coś na sumieniu, i wtedy mógłby biskup tez oberwać, więc martwi się o swój kuper i marzy o kapeluszu kardynalskim za nic nie robienie. Wysyła rzecznika prasowego i jest po wszystkim.
Wybaczcie - ale k****, ulało mi się...
O tych zdrajcach szkoda w ogóle dyskutować.
Mam ekstremalne zdanie na ich temat od czasu kiedy dali Jarkowi "wymóweczkę", żeby nie zmieniał prawa zezwalającego na mordowanie chorych dzieci.
Od tego momentu coś we mnie pękło - naprawdę. Są kwestie liturgiczne, ekumeniczne i tysiące innych ale żeby tak otwarcie stanąć po stronie szatana to już jest za dużo, za dużo, za dużo!
Zgadzam się z Panem. Ale pożyteczni idioci i tak będą dowodzić, że lepszego wyjścia nie ma, bo trzeba głosować na wielkich i mocnych, a nie na słabych i małych. Jakby to nie głos kreował wielkość lub małość danego ugrupowania.
A propos - sprawę wydarzeń na Piasku relacjonowały różne media. Najlepiej wiadomości Polsatu - powiedziały obiektywnie o tym co się stało, podały jako drugą wiadomość, powiedziału dobrym słowem o tradycji i starej mszy. TVN nie był wiele gorszy, choć podał tę wiadomość na końcu wiadomości - jakby podał "bo musiał". TVP zrobiła ze sprawy politpropoagandową okazję do ponarzekania na tęczowe grupki. Księdza właściwie olewając. Ale hitem jest Radio Maryja i Nasz Dziennik oraz TV TRWAM. Tam zrobiono wszystko, aby temat tego, czym się ksiądz zajmuje został "wyciszony". Bo to taka "prawica", że prędzej neoni przyjdą na trydenty, niż Ojciec biznesmen Rydzyk z rzeszą swoich adoratorów i darczyńców...
-
Bardzo dziękuję Panom za odpowiedzi w/s mojego postu. Wynika z tego, że "niesłusznemu" biada z każdej strony. Smutne naprawdę...
Panie @gnome, rozumiem Pana, ale rozumiem coś jeszcze. Oczywiście oburza trzymanie przez PIS w sejmowej zamrażarce projektu ustawy antyaborcyjnej. Nie robili by tego bez wyraźnego polecenia JK. Czym się kieruje polityk czujący się odpowiedzialnym za całe państwo? A takim p. JK niewątpliwie się czuje. Możliwości widzę dwie:
1. JK uznał, że ta kwestia dla większości jego elektoratu nie jest najważniejsza, ergo niewiele straci robiąc z tą ustawą to, co robi. Natomiast zaostrzając ustawę mógłby ponieść większe straty na elektoracie bardziej liberalnym. Tak! Nie jesteśmy pępkiem świata. Prawdopodobnie z badań socjologicznych wyszło, że Polacy nie życzą sobie zmiany tego tzw. kompromisu aborcyjnego. I tyle, przykre ale prawdziwe.
2. JK to zwykły drań, farbowany pseudo-katolik, udający wiernego (a ostatnio nawet obrońcę Kościoła!) z powodu politycznego koniunkturalizmu. Przepraszam, ale rozumujący w ten sposób nie wie, co to jest myślenie polityczne.
Proszę zauważyć, że długo trzymany w ukryciu p. Kaczyński od dłuższego czasu wygłasza publiczne oświadczenia i PIS na tym zyskuje! Proszę porównać z czasami przed 2015r.! W buty obrońcy wiary i Kościoła w PL wskoczył po mistrzowsku. Podobnie po mistrzowsku rozszerzył kwestię pedofilii w Kościele na kwestię pedofilii w ogóle. Można tego człowieka wręcz nie znosić, ale politycznego zmysłu nie da się mu odmówić. Być może postawił na to, że jeszcze nigdy (a przynajmniej po wojnie) nikt atakujący Kościół w PL nie wygrał. Więc atakujcie dalej, tym wyraźniej lud będzie widział we mnie obrońcę wiary i Kościoła! Nie zdziwiłbym się, gdyby p. Kaczyński rozumował w taki sposób.
Zgadzam się - tak, to jest cynizm. Ale w polityce tak to jest. Gdzie jest "niezłomny" Marek Jurek? Albo zapomniany już Jan Łopuszański?
Nie jestem wielbicielem p. JK i nigdy nie byłem. Ale pytam - kto w zamian?? Tzw. totalsów wykluczam a'priori. Kukiz już prawdopodobnie przepadł(?). Konfederacja? Jak na razie rozczarowanie (kto z liderów Konf. jest politykiem?)
Wszędzie musi wedrzeć się polityka. Nadal podtrzymuję swoją tezę - ten konflikt jest sztuczny, podsycany z zewnątrz, tzn. za obce pieniądze.
-
@ jwk
Czy ktos ma jaja to widać i nomen omen - słychać.
Aaaaa... to może stąd te "dzwony"?
-
Panie @gnome, rozumiem Pana, ale...
Drogi Panie, Pan mnie z kimś pomylił!
Z kimś kto mataczy, kruczy, oszukuje, zdradza,... lub może dobrym słowem czyniących tak obdarować.
Tłumaczenie dlaczego warto zabić kilkuset małych i chorych dzieci Pan zostawi komuś innemu bo u mnie włosy dęba stają na takie dywagacje.
Arkana tej zdrady mnie nie obchodzą, tłumaczyć się będą przed Bogiem.
-
Panie @gnome, rozumiem Pana, ale...
Drogi Panie, Pan mnie z kimś pomylił!
Z kimś kto mataczy, kruczy, oszukuje, zdradza,... lub może dobrym słowem czyniących tak obdarować.
Tłumaczenie dlaczego warto zabić kilkuset małych i chorych dzieci Pan zostawi komuś innemu bo u mnie włosy dęba stają na takie dywagacje.
Arkana tej zdrady mnie nie obchodzą, tłumaczyć się będą przed Bogiem.
@ Gnome
pełna zgoda.
Dywagacje czy nie lepiej pozwolić na "legalne" rozrywanie bezbronnych dzieci aby coś ugrać w polityce są obrzydliwe.
Jest wielu katolików a co gorsza są księża , którzy bredzą o "kompromisie aborcyjnym", którego lepiej nie ruszać.
Tu nie ma wiary.
Ja wtedy mam takie pytanie:
czy gdyby państwowe paragrafy pozwalały np. sfrustrowanym diecezjanom na zlecanie wyspecjalizowanym państwowym służbom, opłacanym z podatków, na rozerwanie na strzępy biskupa z jakichśtam "uzasadnionych " powodów. I takich sytuacji byłoby np. w Polsce ponad 100 rocznie. To czy również wtedy hierarchowie z rzadka, półgębkiem wypowiadaliby się na ten temat albo milczeli?
Czy torpedowaliby lub zamilczali projekty ustaw znoszących takie bezprawie, np. ogłaszając zastrzeżenie do projektu, że diecezjan, którzy jednak dopuściliby się zbrodni nie wolno karać, bo i tak już przeżyli traumę podejmując taką decyzję.
Czym najmniejsi zasłużyli sobie na takie traktowanie? Są mniej wartościowi?
-
Panie @gnome, rozumiem Pana, ale...
Drogi Panie, Pan mnie z kimś pomylił!
Z kimś kto mataczy, kruczy, oszukuje, zdradza,... lub może dobrym słowem czyniących tak obdarować.
Tłumaczenie dlaczego warto zabić kilkuset małych i chorych dzieci Pan zostawi komuś innemu bo u mnie włosy dęba stają na takie dywagacje.
Arkana tej zdrady mnie nie obchodzą, tłumaczyć się będą przed Bogiem.
@ Gnome
pełna zgoda.
Dywagacje czy nie lepiej pozwolić na "legalne" rozrywanie bezbronnych dzieci aby coś ugrać w polityce są obrzydliwe.
Jest wielu katolików a co gorsza są księża , którzy bredzą o "kompromisie aborcyjnym", którego lepiej nie ruszać.
Tu nie ma wiary.
Ja wtedy mam takie pytanie:
czy gdyby państwowe paragrafy pozwalały np. sfrustrowanym diecezjanom na zlecanie wyspecjalizowanym państwowym służbom, opłacanym z podatków, na rozerwanie na strzępy biskupa z jakichśtam "uzasadnionych " powodów. I takich sytuacji byłoby np. w Polsce ponad 100 rocznie. To czy również wtedy hierarchowie z rzadka, półgębkiem wypowiadaliby się na ten temat albo milczeli?
Czy torpedowaliby lub zamilczali projekty ustaw znoszących takie bezprawie, np. ogłaszając zastrzeżenie do projektu, że diecezjan, którzy jednak dopuściliby się zbrodni nie wolno karać, bo i tak już przeżyli traumę podejmując taką decyzję.
Czym najmniejsi zasłużyli sobie na takie traktowanie? Są mniej wartościowi?
Tak, należało by to rozważyć. Każdy przypadek jednostkowo, z wrażliwością i delikatnością, towarzysząc w tej drodze zarówno wściekłemu parafianinowi jak i biskupowi.
Sytuacja przecież nie jest tak oczywista i zależy za każdym razem o kontekstu konkretnego przypadku:
- od stanu zdrowia biskupa,
- od wieku biskupa,
- od wagi biskupa tudzież wzrostu,
- od stanu psychicznego parafianina,
- od poziomu zamożności parafianina w kontekście wydatków na biskupa (ofiara),
...
... no i oczywiście, gdyby rozwścieczeni parafianie mieli pozabijać 2 razy więcej biskupów w złości i nielegalnie, to może lepiej pójść na kompromis i stracić tylko połowę legalnie?
W ostateczności jestem zdania, że tak jak płatnego mordercę, który by tę zbrodnie dokonywał można karać (czy rozważać karę) to nigdy bym się nie zgodził na karanie podżegacza, parafianina, który tegoż mordercę wynajął!
Nigdy.
-
Wzmianka o x. Ireneuszu w "Oświadczeniu w sprawie aktów nienawiści wobec katolików w Polsce":
https://archpoznan.pl/pl/web/homilia/view/id/oswiadczenie-w-sprawie-aktow-nienawisci-wobec-katolikow-w-polsce
-
Wzmianka o x. Ireneuszu w "Oświadczeniu w sprawie aktów nienawiści wobec katolików w Polsce":
https://archpoznan.pl/pl/web/homilia/view/id/oswiadczenie-w-sprawie-aktow-nienawisci-wobec-katolikow-w-polsce
To z początku bardzo ciekawe i ta końcówka: „Na szczęście to barbarzyństwo jeszcze do nas nie dotarło”.
"1. Gdy w lipcu 2016 r. zamordowano w Normandii księdza Jacques’a Hamela podczas sprawowania Mszy św. wydawało się nam, że w Polsce takie rzeczy nie mogą się zdarzyć, przede wszystkim dlatego, że wciąż żywa jest w naszym narodzie pamięć o ks. Jerzym Popiełuszce, Stefanie Niedzielaku, Stanisławie Suchowolcu, Sylwestrze Zychu i tylu innych duchownych – ofiarach komunistycznego reżimu. Gdy w Bretanii próbowano usunąć krzyż z pomnika św. Jana Pawła II, wydawało się nam, że takie akty wandalizmu są nie do pomyślenia w kraju tak silnie jak nasz związanym z chrześcijaństwem. Gdy pokazano mi zdjęcie z Brukseli, na którym widniał wizerunek Serca Jezusowego i Serca Maryi zawieszone na drzwiach toalety, pomyślałem sobie: „Na szczęście to barbarzyństwo jeszcze do nas nie dotarło”.
... a jednak bardzo wiele dotarło.
I o ks. Ireneuszu Bakalarczyku:
"Myślę także o konkretnych aktach fizycznej napaści na kościoły i samych kapłanów. Szczególnie dotknęło to osobę ks. Ireneusza Bakalarczyka. To prawda, że każdy ksiądz winien być świadkiem Chrystusa aż po męczeństwo. „Dzisiaj – pisze Benedykt XVI, papież – emeryt – Bóg także ma swoich świadków (martyres) na świecie. Musimy tylko być czujni, by ich zobaczyć i usłyszeć. […] W procesie przeciwko diabłu Jezus Chrystus jest pierwszym i rzeczywistym świadkiem Boga, pierwszym męczennikiem, za którym poszła niezliczona rzesza innych” (Benedykt XVI, Kościół a skandal wykorzystywania seksualnego). Męczeństwo Chrystusa było potrzebne, aby dokonało się nasze zbawienie, a jednak Jezus mówi „biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany” (Mk 14,21). Świadomi tego, modlimy się w szczególny sposób za nieprzyjaciół Kościoła."
-
A swoją drogą są jakieś informacje o zdrowiu ks. Bakalarczyka? Jeszcze jest w szpitalu, czy już wyszedł?
-
Odpowiem sobie sama :) bo wyczytałam:
"x. Ireneusz Bakalarczyk celebrował dzisiaj pierwszą Mszę św. od czasu ataku nożownika (10 czerwca). Dziękuje wszystkim za modlitwę.
Ksiądz Ireneusz odprawia msze w rycie trydenckim w Kościele NMP na Piasku we Wrocławiu. Padł ofiarą nożownika, który przyznał, że motywacją dla jego ataku był film Sekielskiego. Ciosy uszkodziły płuca, ale została przeprowadzona błyskawiczna interwencja. Niecałe dwa tygodnie po wydarzeniach wrócił do sprawowania posługi. Na dzisiejszym kazaniu podziękował za modlitwę."
-
+Deo gratias!+
-
Panie @gnome, rozumiem Pana, ale...
Drogi Panie, Pan mnie z kimś pomylił!
Z kimś kto mataczy, kruczy, oszukuje, zdradza,... lub może dobrym słowem czyniących tak obdarować.
Tłumaczenie dlaczego warto zabić kilkuset małych i chorych dzieci Pan zostawi komuś innemu bo u mnie włosy dęba stają na takie dywagacje.
Arkana tej zdrady mnie nie obchodzą, tłumaczyć się będą przed Bogiem.
@ Gnome
pełna zgoda.
Dywagacje czy nie lepiej pozwolić na "legalne" rozrywanie bezbronnych dzieci aby coś ugrać w polityce są obrzydliwe.
Jest wielu katolików a co gorsza są księża , którzy bredzą o "kompromisie aborcyjnym", którego lepiej nie ruszać.
Tu nie ma wiary.
----------------------
W ostateczności jestem zdania, że tak jak płatnego mordercę, który by tę zbrodnie dokonywał można karać (czy rozważać karę) to nigdy bym się nie zgodził na karanie podżegacza, parafianina, który tegoż mordercę wynajął!
Nigdy.
a po co w ogóle karać?
Dążymy do całkowitej eliminacji karania na tym łez padole. Egzegeci wskażą uzasadniające to treści w Piśmie Św.
Oczywiście z niekarania wyłączamy zbrodnie celno-skarbowe, nietolerancji oraz brak szczepień i edukację domową bez państwowych pisemnych zezwoleń, zgód i nadzoru.
-
a po co w ogóle karać?
Dążymy do całkowitej eliminacji karania na tym łez padole. Egzegeci wskażą uzasadniające to treści w Piśmie Św.
Oczywiście z niekarania wyłączamy zbrodnie celno-skarbowe, nietolerancji oraz brak szczepień i edukację domową bez państwowych pisemnych zezwoleń, zgód i nadzoru.
Edukacja domowa, mimo starań p. Zalewskiej z "dobrej zmiany" wciąż jest jeszcze legalna (choć "prawicową dobrą zmianą" utrudniona).
Brak tego prawa jest jedną z bardzo nielicznych przesłanek do natychmiastowej emigracji.
-
Edukacja domowa, mimo starań p. Zalewskiej z "dobrej zmiany" wciąż jest jeszcze legalna (choć "prawicową dobrą zmianą" utrudniona).
Brak tego prawa jest jedną z bardzo nielicznych przesłanek do natychmiastowej emigracji.
tak, ale...
aktualne warunki edukacji domowej to tylko wydłużona smycz państwowej kontroli rodziny, z upokarzającymi badaniami psychologicznymi, wymogiem egzaminów itd.
Dla katolika, czyli człowieka wolnego jest to bezprawie. Tylko, pokaż mi Pan katolika nie zarażonego marksizmem, wiedzącego co oznacza wolność dana człowiekowi od Boga.. Nie ma takich.
Forum K to kliniczny przykład:
jeden chce nadal składać ofiary z dzieci nienarodzonych Bogini Demokracji, drugi przymusowo truć noworodki "szczepionkami", a w ogóle to państwowi specjaliści powinni totalnie kontrolować "zdrową tkankę społeczeństwa" i eliminować ludzi jej zagrażających (w ich mniemaniu oczywiście), ksiądz popierający kompromis aborcyjny. To tylko rzut oka na FK.
Niewątpliwie edukacja domowa nawet w tych warunkach jest o niebo lepsza niż przymusowe tłamszenie i demoralizacja dzieci w kołchozach szkolnych i produkcja niewolników mentalnych ( jak np. osobnik z którym z zmagam się w innym wątku).
Niestety kościół skwapliwie wpisał się w system i ogromna większość księży nie rozumie, że przymus edukacyjny jest wprost przeciwny prawu Bożemu i autonomii rodziny. Trwa to (przymus) raptem kilkadziesiąt lat i podobnie do VAT II wszystkim się wydaje, że tak było zawsze a wcześniej tylko czerń i ciemnota.
Zawsze twierdzę, że sprawy liturgii tradycyjnej i nauczania dzieci w domu a szerzej tradycyjnej rodziny to są sprawy bliźniacze. Zmagają się z tą samą tępą, niewolniczą, światową mentalnością oportunistów. Mają podobna historię walki, którą po ludzku przegrywamy. Trwanie w tym to nadzieja oparta wyłącznie o łaskę Bożą, wbrew agresywnemu światu.
W kwestii ED lewacy zawsze wyciągają argument patologii w rodzinie i konieczności przymusu dla wszystkich na zasadzie, że jeżeli wśród ludzi są złodzieje to wszyscy powinni siedzieć w więzieniu, profilaktycznie. Do tego świat przecież dąży. Dlatego trzeba bronić rodziny, to ostatni bastion. Kościół w liturgii i kulcie Bożym praktycznie już poległ.
Ma Pan rację "dobra zmiana" tylko przebiera nogami, żeby zlikwidować ED.
Trochę wiem na ten temat, jestem "w tym" ponad 15 lat a przede mną kolejne naście lat. Pan Bóg jeden wie, czy starczy sił.
-
Edukacja domowa, mimo starań p. Zalewskiej z "dobrej zmiany" wciąż jest jeszcze legalna (choć "prawicową dobrą zmianą" utrudniona).
Brak tego prawa jest jedną z bardzo nielicznych przesłanek do natychmiastowej emigracji.
tak, ale...
aktualne warunki edukacji domowej to tylko wydłużona smycz państwowej kontroli rodziny, z upokarzającymi badaniami psychologicznymi, wymogiem egzaminów itd.
Wcześniej dzieci badał nam człowiek kompetentny, ceniony, który ze względu na odległość prowadził po prostu 2h rozmowy przez ... skype!
Bardzo fajne recenzje, dokładne opisy wraz z instrukcjami co jest ok a co jest do poprawy... bardzo dobrze to ocenialiśmy choć płaciliśmy za to słusznie.
Po ustawie Zalewskiej "dobrej zmiany" jeden syn przechodził nową procedurę (a właściwie, choć minęło już KILKA MIESIĘCY powinienem powiedzieć, że przechodzi procedurę) czyli badania w państwowej przychodni i ... nikt kto tego nie przeszedł albo kto przeszedł wcześniej po prostu 2h badanie nie byłby uwierzył mi w ten opis. Po wizytach w kilku państwowych poradniach (nie, nie dlatego, że szukaliśmy konkurencji a dlatego, że w poszukiwaniu jakichś wyimaginowanych dokumentów nas odsyłano), po wielu badaniach, po wyjazdach kilkaset kilometrów po papiery, których z jakichś nieznanych nikomu powodów nie można było przesłać pocztą,.... itd itp jesteśmy już prawie u celu. Oczywiście od każdej takiej idiotki w każdej partaczej państwowej przychodni musieliśmy wysłuchać obraźliwe teksty i znieść w milczeniu jawne chamstwo względem nas i naszych dzieci. Z wielką estymą i szacunkiem myślę o Zalewskiej oraz całym ministerstwu pod rządami "dobrej zmiany".
Niewątpliwie edukacja domowa nawet w tych warunkach jest o niebo lepsza niż przymusowe tłamszenie i demoralizacja dzieci w kołchozach szkolnych i produkcja niewolników mentalnych ( jak np. osobnik z którym z zmagam się w innym wątku).
Niestety kościół skwapliwie wpisał się w system i ogromna większość księży nie rozumie, że przymus edukacyjny jest wprost przeciwny prawu Bożemu i autonomii rodziny. Trwa to (przymus) raptem kilkadziesiąt lat i podobnie do VAT II wszystkim się wydaje, że tak było zawsze a wcześniej tylko czerń i ciemnota.
O tak jest i dlatego najchętniej by jej zakazano. Wszystko co może nadawać choćby pozór wolności jednostki lub chociażby mgliste wrażenie wolności sumienia MUSI być usunięte. "Porzućcie nadzieję, którzy tu wchodzicie". To powinno być wyryte nad drzwiami wszystkich porodówek.
"Witaj trybiku" - takim pozdrowieniem powinien z ustawy każdy lekarz witać nowo narodzone pachole.
Kościół w liturgii i kulcie Bożym praktycznie już poległ.
Kościół? To jest dopiero pesymistyczna opcja. Ich zdrada boli najbardziej. Co tam "dobra zmiana", co tam Biedroń, co tam Trump, Żydzi, masoni i jakie tam jeszcze plagi. Co tam edukacja, służba zdrowia, podatki, nakazy i zakazy.
Człowiek zniesie wszystko, naprawdę wszystko prócz TEJ jednej zdrady.
Pan Bóg jeden wie, czy starczy sił.
Co ma nie starczyć, negocjować z cywilizacją śmierci?
Pierścień rybaka str. 286 - "Wierność nie jest, być może, celem samym w sobie i odmawiając paktowania, traci się po drodze wielu ludzi, ale po co się targować, gdy ma się prawdę."
-
@Gnome
bardzo dziękuję za ten wpis.
Mam pytanie do moderacji,
czy mozna przenieść do wątku np: http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,8650.msg190135.html#msg190135
bo nie związany z tematem bieżącego.
-
@Gnome
Po ustawie Zalewskiej "dobrej zmiany" jeden syn przechodził nową procedurę (a właściwie, choć minęło już KILKA MIESIĘCY powinienem powiedzieć, że przechodzi procedurę) czyli badania w państwowej przychodni i ... nikt kto tego nie przeszedł albo kto przeszedł wcześniej po prostu 2h badanie nie byłby uwierzył mi w ten opis. Po wizytach w kilku państwowych poradniach (nie, nie dlatego, że szukaliśmy konkurencji a dlatego, że w poszukiwaniu jakichś wyimaginowanych dokumentów nas odsyłano), po wielu badaniach, po wyjazdach kilkaset kilometrów po papiery, których z jakichś nieznanych nikomu powodów nie można było przesłać pocztą,.... itd itp jesteśmy już prawie u celu. Oczywiście od każdej takiej idiotki w każdej partaczej państwowej przychodni musieliśmy wysłuchać obraźliwe teksty i znieść w milczeniu jawne chamstwo względem nas i naszych dzieci. Z wielką estymą i szacunkiem myślę o Zalewskiej oraz całym ministerstwu pod rządami "dobrej zmiany".
doskonale Pana rozumiem. Unikaliśmy tego jak ognia, ale teraz system zacisnął pętlę i nie wiemy co robić. Modlę się o rozwiązanie, bo mnie szlag jasny trafi jak jakaś certyfikowana idiotka będzie próbować nas pouczać. Jestem już na etapie, że kiedyś z trudem wytrzymałem jak pewna p. dyrektor szkoły państwowej szkoły... chwaliła naszą córkę. W głowie od razu mam myśl, że jestem tu z dzieckiem tylko dlatego, że za p. dyrektor stoi opresyjny system z sądem, prokuratura i policją. Inaczej by mnie tu nie było i nie życzę sobie żadnych komentarzy, także pozytywnych. Gdyby kobita znała moje myśli .. :)
-
jeden chce nadal składać ofiary z dzieci nienarodzonych Bogini Demokracji, drugi przymusowo truć noworodki "szczepionkami", a w ogóle to państwowi specjaliści powinni totalnie kontrolować "zdrową tkankę społeczeństwa" i eliminować ludzi jej zagrażających (w ich mniemaniu oczywiście), ksiądz popierający kompromis aborcyjny. To tylko rzut oka na FK.
Ksiądz popierający kompromis aborcyjny? Który ksiądz?
Zwolennicy zabijania nienarodzonych? Kto?
Na pewno czytamy te same wpisy?
-
jeden chce nadal składać ofiary z dzieci nienarodzonych Bogini Demokracji, drugi przymusowo truć noworodki "szczepionkami", a w ogóle to państwowi specjaliści powinni totalnie kontrolować "zdrową tkankę społeczeństwa" i eliminować ludzi jej zagrażających (w ich mniemaniu oczywiście), ksiądz popierający kompromis aborcyjny. To tylko rzut oka na FK.
--------------
@conservative revolutionary
Ksiądz popierający kompromis aborcyjny? Który ksiądz?
cyt. "Co do kompromisu - trudno jednoznacznie się zgodzić ani nie zgodzić - nie jest doskonały.... Z jednej strony się nie dziwię, że można się bać o stracenie nawet tego."
to dotyczy aborcji.
@conservative revolutionary
Zwolennicy zabijania nienarodzonych? Kto?
to juz nadinterpretacja.
napisałem o składaniu ( w znaczeniu utrzymaniu) ofiar z dzieci nienarodzonych bogini Demokracji, powyżej zacytowałem wypowiedź księdza , że nie dziwi się obawom stracenia nawet tego (kompromisu). Jakiego? ano "legalnego" zabijania gromadki dzieci, który to proceder ma rzekomo powstrzymywać bardziej masowe mordowanie. Innymi słowy jest tu zabobonna wiara w procedury demokratyczne przeciw jasnemu, bezwzględnemu przykazaniu Bożemu obrony najmniejszych.
inny aktywista nazywa monstrualną masową zbrodnię na niewinnych tematem zastępczym albo aborcyjnym pier**lcem
Po co Panu personalia?
@conservative revolutionary
Na pewno czytamy te same wpisy?
te same, ale może mamy inną wrażliwość w tej sprawie
-
Pan Bóg jeden wie, czy starczy sił.
--------------
@Gnome
Co ma nie starczyć, negocjować z cywilizacją śmierci?
Pierścień rybaka str. 286 - "Wierność nie jest, być może, celem samym w sobie i odmawiając paktowania, traci się po drodze wielu ludzi, ale po co się targować, gdy ma się prawdę."
ma Pan rację. łaski Bożej zawsze wystarcza, w każdej najtrudniejszych sytuacji. Możemy polec wyłącznie z własnej woli przez zaniechanie.
-
jeden chce nadal składać ofiary z dzieci nienarodzonych Bogini Demokracji, drugi przymusowo truć noworodki "szczepionkami", a w ogóle to państwowi specjaliści powinni totalnie kontrolować "zdrową tkankę społeczeństwa" i eliminować ludzi jej zagrażających (w ich mniemaniu oczywiście), ksiądz popierający kompromis aborcyjny. To tylko rzut oka na FK.
--------------
@conservative revolutionary
Ksiądz popierający kompromis aborcyjny? Który ksiądz?
cyt. "Co do kompromisu - trudno jednoznacznie się zgodzić ani nie zgodzić - nie jest doskonały.... Z jednej strony się nie dziwię, że można się bać o stracenie nawet tego."
to dotyczy aborcji.
@conservative revolutionary
Zwolennicy zabijania nienarodzonych? Kto?
to juz nadinterpretacja.
napisałem o składaniu ( w znaczeniu utrzymaniu) ofiar z dzieci nienarodzonych bogini Demokracji, powyżej zacytowałem wypowiedź księdza , że nie dziwi się obawom stracenia nawet tego (kompromisu). Jakiego? ano "legalnego" zabijania gromadki dzieci, który to proceder ma rzekomo powstrzymywać bardziej masowe mordowanie. Innymi słowy jest tu zabobonna wiara w procedury demokratyczne przeciw jasnemu, bezwzględnemu przykazaniu Bożemu obrony najmniejszych.
inny aktywista nazywa monstrualną masową zbrodnię na niewinnych tematem zastępczym albo aborcyjnym pier**lcem
Po co Panu personalia?
@conservative revolutionary
Na pewno czytamy te same wpisy?
te same, ale może mamy inną wrażliwość w tej sprawie
Dziękuję, że oszczędził Pan moje dane osobowe. Co do samej wypowiedzi wyrwał Pan z kontekstu zdanie i mam wrażenie, że źle mnie Pan zrozumiał. Całość wypowiedzi brzmiała tak - pogrubię fragment aby uwydatnić to co akurat przeczy popieraniu przeze mnie kompromisu (przy czym tutaj tylko wyrażałem pogląd - nie mam żadnego wpływu na polityków, nawet na sołtysa):
Co do kompromisu - trudno jednoznacznie się zgodzić ani nie zgodzić - nie jest doskonały, ale chyba był pewnym ewenementem naszej epoki, że w jakimś kraju udało się aborcję ograniczyć, podczas gdy zazwyczaj bywało odwrotnie. Z jednej strony się nie dziwię, że można się bać o stracenie nawet tego.
Zgadzam się co do tego, że aborcja robi za temat zastępczy. Po prostu nadaje się do tego - jak się chce zagłuszyć jakąś rzecz to łatwo nagłośnić aborcję - czy to poprzez ruchy pro-life, czy to poprzez lewicę i feministki. Nie zmienia to jednak kwestii fundamentalnej, czyli tego, że aborcja jest zła...
Argumenty za kompromisem jakoby jego naruszenie miało spowodować efekt wahadła uważam za nietrafny. Raczej uważam za próbę "wymigania się" z czegoś co tłumaczę już prywatną teorię spiskową. Otóż wydaje się, że lobby aborcyjne jest na tyle silne, że politycy boją się coś tutaj ruszyć. I to nie tylko nasi politycy. Z tego co wiem pomimo wiary prawosławnej i jakiejś formy obyczajowego konserwatyzmu w Rosji ciągle sobie funkcjonuje leninowskie prawo aborcyjne. Dlaczego nikt tego nie rusza, oprócz kwestii moralnych i etycznych, pomimo problemu z przyrostem naturalnym? Czyżby lobby było na tyle silne, że boją się go utożsamiający się z chrześcijaństwem mesjasze polityczni? Zarówno polski jak i rosyjski? Tak mi się wydaje, nie mam dowodów. Jeśli tak jest to nikt tego nie przyzna...
Jest pewna różnica w "nie dziwieniu się" a "popieraniu". Nie dziwię się niektórym, że boją się efektu wahadła, co jak sam wcześniej się zacytowałem - uważam za niesłuszne. Nie dziwię się jednak o tyle, że posługują się pewnymi przesłankami, które możemy streścić w argumentum ad Giertychum. Nie mam tu na myśli tych, którzy obawiają się tylko tego, że jedna partia straci władzę, ale tych, którzy boją się, że rzeczywiście naruszenie kompromisu spowoduje, że będzie tylko gorzej. Jakkolwiek mój wpis, z którego zacytował Pan zdanie właśnie się z tym nie zgadzał, na co wskazuję przez pogrubienie odpowiednich fragmentów.
Nie jestem wyznawcą demokratyzmu i nie wierzę zabobonnie w procedury. Zaledwie akceptuję, że stan rzeczy jest jaki jest, też bym wolał, żeby było inaczej.
-
Co do samej wypowiedzi wyrwał Pan z kontekstu zdanie i mam wrażenie, że źle mnie Pan zrozumiał.
odpowiem nieco szerzej
Obrona nienarodzonych przed bestialskim mordowaniem jest tematem z gatunku nudnych, drażniących niestety także dla katolików.
Większe zaangażowanie wzbudza odstrzał dzików, ochrona pszczół lub inny ekscytujący temat np. czy jakiś świr ubrany w ornat ma czy nie ma sukcesji. W sprawie obrony nienarodzonych wśród katolików w ogóle nie powinno żadnych wątpliwości tylko wszystkie siły duchowe i materialne należy skierować, by bronić bezbronnych. Taki jest nakaz Boży.
Zero zrozumienia (czy też bardziej stonowane „ nie dziwienia się”)dla czyichś wątpliwości nt haniebnego kompromisu eugenicznego. Takie roztrząsania i zrozumienie szczególnie osoby duchownej dają paliwo zwolennikom mordowania. Nie ma prawie żadnych działań, ani duchowych ani materialnych ani surowego napomnienia błądzących ze strony duchownych. Mało tego, biskupi w 2016 dali glejt hipokrytom z PiS, by utrącić ustawę STOP Aborcji. Mają oni krew niewinną na sumieniu. O Dyrektor szeroko udostępnia hipokrytom radio i pląsa z nimi na Mszy Św. Byliśmy o krok od zniesienia głęboko demoralizujących paragrafów. W tej fundamentalnej sprawie szczególnie musi być ewangeliczne tak, tak, nie, nie. Bez cieniowania, jakichś pokracznych demokratycznych kalkulacji, bez prób zrozumienia dla diabolicznych dylematów mordować czy nie mordować. Pan Bóg może jednym tchnieniem powalić wrogów życia ale wymaga naszego zaangażowani i wiary. A tego brak.
Dlatego tego zareagowałem na Księdza wpis. Nie napisałem o poparciu dla aborcji, jedynie dla kompromisu. W świetle powyższej wypowiedzi Księdza wycofuję zdanie o poparciu dla kompromisu. Jednak negatywnie odnoszę się do całości wypowiedzi, co próbuję powyżej wyjaśnić.
-
Zero zrozumienia (czy też bardziej stonowane „ nie dziwienia się”)dla czyichś wątpliwości nt haniebnego kompromisu eugenicznego.
W większości dyskutując z kimś staram się zrozumieć jego sposób myślenia. To chyba w miarę pomaga w dyskusjach.
O ile pamiętam moje wpisy na ten temat były w dyskusji m. in.z również krytykowanym przez Pana aktywistą. Mam taką wadę, że dyskutując z kimś pamiętam wiele rzeczy, które pisał wcześniej i dyskusję również umieszczam w pewnym kontekście. O ile pamiętam nie jest on zwolennikiem aborcji ani konieczności kompromisu, natomiast uważał, że działania ruchów pro-life i tak są nieskuteczne. Jego opowiadanie się za kompromisem również miało miejsce w kontekście argumentum ad Giertychum, co nie dotyczy samego tylko Romana. Jestem bardzo daleki od tego, żeby przeciwników partii rządzącej wrzucać od razu do worka "ruskich agentów" czy innych worków i uważam to za niesmaczne. Natomiast jest prawdą to, że część antyaborcyjnych polityków po jakimś czasie ląduje po innej stronie - to już inna sprawa dla nas pewnie nie do rozstrzygnięcia - czy tylko zmieniają (tudzież "zawieszają") poglądy czy wcześniej byli czymś w rodzaju "piątej kolumny" a obronę życia traktowali instrumentalnie (nie chcę znowu wszystkich potępić, którzy przechodzili z PiSu na lewo, niektórzy uzasadniali, że jeśli mogą być z takimi poglądami w PiSie to mogą być również przy PO czy PSLu i co to komu szkodzi - no i jest część polityków, którzy zerwali z PiSem i ciągle przy tym trwają, nawet kosztem odpadnięcia z czynnego udziału we władzy). I w takim kontekście rozumiem obawy o chociażby kompromis, chociaż nie podzielam.
Dlatego tego zareagowałem na Księdza wpis. Nie napisałem o poparciu dla aborcji, jedynie dla kompromisu. W świetle powyższej wypowiedzi Księdza wycofuję zdanie o poparciu dla kompromisu.
Dziękuję.
Jednak negatywnie odnoszę się do całości wypowiedzi, co próbuję powyżej wyjaśnić.
roztrząsania i zrozumienie szczególnie osoby duchownej dają paliwo zwolennikom mordowania
Możliwe, że ma Pan rację, chociaż wątpię aby moja wypowiedź miała taką siłę rażenia. Faktycznie jednak niepotrzebnie się wkręciłem w wątek polityczny, chociaż dotyczył on pogrzebu, a mój udział miał raczej służyć "wystudzeniu" sporu, który w wątku się pojawił.
-
napisałem o składaniu ( w znaczeniu utrzymaniu) ofiar z dzieci nienarodzonych bogini Demokracji
A za króla Heroda Dzieciobójcy składano ofiary z dzieci narodzonych bogini Monarchii, tak? Ustrój polityczny państwa jest rzeczą moralnie obojętną, po co się tym epatować? Wydaje się Panu, że przyjęcié ustroju monarchicznégo czy arystokratycznégo jest równoznaczné z pełnym zakazem zabójstwa? Nie, tak nie jest.