Forum Krzyż

Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: rysio w Lutego 07, 2019, 21:00:14 pm

Tytuł: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 07, 2019, 21:00:14 pm
Pytanie z pozoru niewinne.

Coraz głośniej jest jednak podnoszone w Europie Zachodniej. Pytanie nie ominie Polski.
Z odpowiedzią na to pytanie przeciwnicy Unii Europejskiej w obecnej formie - idącej w ślady nieboszczki ZSRR - wiążą ostatnią nadzieję.

To przez odwołanie się do suwerena można zawrócić z lewackiego kursu UE oraz kursu poszczególnych państw.
Lewica dostaje piany na ustach gdy słyszy o sprawowaniu władzy "bezpośrednio" przez suwerena np. w formie wiążącego bez względu na frekwencję referendum na temat ... układu z Marrakeszu lub konwencji stambulskiej.

Przypomnę, że w polskiej konstytucji naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli oraz bezpośrednio a państwo ma funkcję pomocniczą a nie dominującą.

Kto jest suwerenem i jaka jest granica stanowienia prawa przez suwerena - prawo naturalne?
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Lutego 08, 2019, 18:12:33 pm
Przypuśćmy, że lud. No to mamy niecałe 40 mln suwerenów i co z tego?

Lud staje się świadomy?
Nawet jeśli, to przecież panie rysiu dobrze wiemy, że nawet jeżeli przez moment, przez krótką chwilę takie pytania zadaje się spontanicznie i jakieś wydarzenia/ruchy są spontaniczne to bardzo szybko takimi być przestają.
Przekupić lud można wszystkim i skierować na każdą stronę. Oczywiście, tępi UE twardogłowi czy okrągłostołowi twardogłowi to nic nie rozumieją i giną w tej nowej rzeczywistości ślepo brnąć "po staremu".
Ale spokojnie, już mądrzejsi od nich mają scenariusze napisane i się w nowy model biznesowy wpiszą ... spokojnie!

Był taki moment w branży IT kilka lat temu, kiedy całkowicie zmieniał się sposób zarabiania. Nikt już nie chciał kupować licencji, wszyscy woleli je dzierżawić. Spora część producentów się uparła, bo tak się nie da zarobić, bo to mniejsze zyski itd. itp.
Natomiast byli tacy, którzy już głowami byli w nowej "epoce" i tworzyli kolejne programy dzierżawy swoich produktów.
Minęło kilka lat i nie znam chyba poważnego producenta, który nie dzierżawi swoich produktów a ostatnio wręcz naciska się aby dzierżawić wszystko: graty, soft, wsparcia, inżynierów, ...
Nowa epoka zmieniła kompletnie model biznesowy i sposób zarabiania.
No i teraz pytanie, czy klient na końcu ma taniej? Nie, niema ale jest bardzo szczęśliwy.

Tak samo skończy się kolejna "rewolucja ludowa", lud będzie bardzo zadowolony z tego co wywalczył i jednocześnie będzie jeszcze bardziej golony i niewolny.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 09, 2019, 00:43:54 am
Cytuj
.  Przypuśćmy, że lud. No to mamy niecałe 40 mln suwerenów i co z tego?

Pytam z ciekawosci. Bo jezeli nie obywatele, to kto jest suwerenem?
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 09, 2019, 16:30:23 pm
Cytuj
.  Przypuśćmy, że lud. No to mamy niecałe 40 mln suwerenów i co z tego?

Pytam z ciekawosci. Bo jezeli nie obywatele, to kto jest suwerenem?
Mafie, służby i loże
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 09, 2019, 18:54:26 pm
Cytuj
.  Przypuśćmy, że lud. No to mamy niecałe 40 mln suwerenów i co z tego?

Pytam z ciekawosci. Bo jezeli nie obywatele, to kto jest suwerenem?
Mafie, służby i loże

W praktyce mafie mogą rządzić ale nie są suwerenem. Formalnie to chyba...16 mln wyborców? Chyba, ze są jacyś namaszczeni przez przepisy prawa 'nadludzie'.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 09, 2019, 19:01:57 pm
Cytuj
.  Przypuśćmy, że lud. No to mamy niecałe 40 mln suwerenów i co z tego?

Pytam z ciekawosci. Bo jezeli nie obywatele, to kto jest suwerenem?
Mafie, służby i loże

W praktyce mafie mogą rządzić ale nie są suwerenem. Formalnie to chyba...16 mln wyborców? Chyba, ze są jacyś namaszczeni przez przepisy prawa 'nadludzie'.
W normalnych okolicznosciach, suweren to ten co go na piniondzach drukują albo biją, nie ma innej mozliwosci. U nas to Mieszko albo Waryński, nie pamiętam kto jest na piniondzach, bo mam rzadki kontakt.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 09, 2019, 20:07:34 pm
Cytuj
.  Przypuśćmy, że lud. No to mamy niecałe 40 mln suwerenów i co z tego?

Pytam z ciekawosci. Bo jezeli nie obywatele, to kto jest suwerenem?
Mafie, służby i loże

W praktyce mafie mogą rządzić ale nie są suwerenem. Formalnie to chyba...16 mln wyborców? Chyba, ze są jacyś namaszczeni przez przepisy prawa 'nadludzie'.
W normalnych okolicznosciach, suweren to ten co go na piniondzach drukują albo biją, nie ma innej mozliwosci. U nas to Mieszko albo Waryński, nie pamiętam kto jest na piniondzach, bo mam rzadki kontakt.

Slowem, suwerenem jest prezes NBP.
To on podpisuje banknoty  ;D

Wydaje mi się, ze dla Polaków suwerenem jest urzędujący Pan. Albo dwóch Panów, ktorzy, jak to Pany, nie mają nad sobą nikogo. ( prezydent i premier)
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 09, 2019, 21:17:14 pm
Historycznie patrząc na ostatnie 100 lat, to suwerenami byli; towarzysz ziuk, kard.Wyszyński a potem JPII, teraz interregnum mamy.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 10, 2019, 01:11:51 am
Historycznie patrząc na ostatnie 100 lat, to suwerenami byli; towarzysz ziuk, kard.Wyszyński a potem JPII, teraz interregnum mamy.

Panie Sławku, dziękuję za trafną moim zdaniem odpowiedz. Polacy (a przynajmniej duza ich czesc) potrzebuje, wyczekuje "tatusia".
Coś jest na rzeczy. Gdy narod chwilowo pozbawiony jest "tatusia", to obecni przywodcy ( bez charyzmy), rozgladaja się za "ojczymem" lub "macochą". Kiedyś taką zastępczą matką miala byc Merkel. Teraz niekwestionowanym opiekunem zastępczym, ojczymem jest Trump.
Polacy nie chca wolnosci ani podmiotowosci.

Uczy sie nas w Polsce, ze chlopi chcieli zdjęcia panszczyzny. Ale duza ich czesc wcale tego nie pragnela.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 10, 2019, 01:21:07 am
Problemem jest brak elit a nie jakies skłonnosci panszczyzniane. Obecnie rzadzacy są sierotami po związku radzieckim i sobie nie wyobrazają, że mozna zyc bez alfonsa. Mieliśmy Białą Góre i nic na razie panu, panie rysio, nie poradze.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Albertus w Lutego 10, 2019, 02:28:37 am
Z punktu widzenia katolickiego jedynym suwerenem jest Pan Bóg, żaden ziemski władca nie może sobie robić czego chce, musi się liczyć z Bożym prawem i wolą, obojętnie czy byłby to lud, rząd, cesarz czy papież - zgodnie z zasadą, że nikt nie ma prawa rządzić drugim człowiekiem jeśli nie otrzymał tej władzy z góry. Dawniej to ludzie rozumieli, wszystko się zmieniło w czasach nowożytnych gdy wymyślono oświecony absolutyzm, kontrakt społeczny, pozytywizm prawniczy, demokratyzm i tego typu rzeczy.

Natomiast na pytanie kto konstytucyjnie ma w Polsce największą władzę to odpowiedź brzmi: prezes partii mającej większość w Sejmie - bo to on decyduje jak głosuje jego partia, a więc rządzi Sejmem, który decyduje kto będzie marszałkiem, który wybiera i odwołuje rząd, więc nimi też rządzi, a gdyby miał większość konstytucyjną to miałby wręcz pełną władzę.

Natomiast ostateczną, a więc rzeczywiście prawnie suwerenną władzę ma z kolei Trybunał Konstytucyjny - bo to on decyduje czy jakieś prawo jest zgodne z konstytucją czy nie (czyli czy może w Polsce obowiązywać) i to on jednocześnie arbitralnie interpretuje tę konstytucję. Nie ma chyba opcji żeby takie orzeczenie Trybunału zakwestionować. Kiedyś rozmawiałem z kolegą prawnikiem i mówił, że nawet  gdyby Trybunał określił, że ustawa zmieniająca kolory flagi  np. na zielony i niebieski jest zgodna z konstytucją (mimo, że mówi ona wprost o białym i czerwonym) to byłoby to ważne, jeśli by to Trybunał zdołał jakoś uzasadnić.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 10, 2019, 02:35:03 am
https://www.salon24.pl/u/coryllus/309764,o-prawdziwej-naturze-wladzy,2
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 10, 2019, 11:48:16 am
Panie Slawku, to nie jest problem przetrzebienia elit ale jednak mentalnosci ludzi uciekajacych od wolnosci. Z zalinkowanych tekstow wynika, ze Polacy (katolicy) tesknia do minionej dawno przeszlosci z Panem i Panami. Przeszlosci, ktorej nieznają, nierozumieją.
Ktos na bialym koniu musi przyjechac ( Rokossowski, "wodz" Ziuk, Anders, Duda...)

Posoborowie od pol wieku intensywnie wbija do glowy "przyrodzona godnosc czlowieka"... I to poczucie bycia suwerenem, jednostka sprawcza ... nie przyjelo sie. Zreszta upodmiotowienie czlowieka to miecz obosieczny zwlaszcza dla Pana, "tatusia".
Gdy ok roku 1000 jechal konno Comes, ludzie na polach musieli spuscic wzrok, by ich oczy-wzrok sie nie spotkaly. Pomimo psioczenia, ludzie w Polsce tak sie zachowuja. Nawet autor zalinkowanego tekstu. Nature niewolnicza mamy, choc na tzw pokaz mylimy pieniactwo z chodzeniem z podniesiona glowa.
( patrz aktualne "wstawanie z kolan" )

PS
Nie ma checi do decydowania o wlasnym losie, losie swoich dzieci, Polski.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 11, 2019, 09:15:54 am
Panie rysiu, nie za bardzo kumam o co z tym tatusiem sie rozchodzi ale reszte mysle, że zrozumiałem. Pewny jestem, że Polacy nie specjalnie róznią się swoim profilem psychologicznym  od innych narodów. Fromm swoją książeczke napisał 80 lat temu i wcale nie bazował na antropologii katolickiej. Poczucie bezpieczeństwa jest zjawiskiem uniwersalnym i nie jest ta tęsknota przynalezna wybranym narodom. Ludzie są wszędzie tacy sami, a o ich miejscu w historii decydują elity władzy, które nimi kierują. Polskie elity zostały zlikwidowane tak jak czeskie po Białej Górze. Czesi w ramach Austro-Węgier powoli odbudowali swoje elity, my po rozbiorach tylko je traciliśmy, a po 1944 został tylko popiół. Potrzebujemy teraz jakies 2 mln ludzi przynajmniej z przedwojenną maturą i formacją, bez tego nie ruszymy.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 11, 2019, 10:16:59 am
Panie rysiu, nie za bardzo kumam o co z tym tatusiem sie rozchodzi ale reszte mysle, że zrozumiałem. Pewny jestem, że Polacy nie specjalnie róznią się swoim profilem psychologicznym  od innych narodów. Fromm swoją książeczke napisał 80 lat temu i wcale nie bazował na antropologii katolickiej. Poczucie bezpieczeństwa jest zjawiskiem uniwersalnym i nie jest ta tęsknota przynalezna wybranym narodom. Ludzie są wszędzie tacy sami, a o ich miejscu w historii decydują elity władzy, które nimi kierują. Polskie elity zostały zlikwidowane tak jak czeskie po Białej Górze. Czesi w ramach Austro-Węgier powoli odbudowali swoje elity, my po rozbiorach tylko je traciliśmy, a po 1944 został tylko popiół. Potrzebujemy teraz jakies 2 mln ludzi przynajmniej z przedwojenną maturą i formacją, bez tego nie ruszymy.

1. "Tatuś" to ojciec narodu, tylko w zdrobnieniu.

2. Pana wpis; co do zasady to się z nim zgadzam. Trudno sie nie zgodzić. Ale, jak mawiali starozytni Rosjanie: "pa drobnomu"  ;) już nie do końca.
Przyzna pan, ze historia rozwoju spoleczenstwa od czasow feudalnych do dzis przebiegala inaczej we Francji, Niemczech i w Polsce. Na inną sciezkę rozwoju mialy wplyw różne czynniki. Byly to czynniki prawne i ekonomiczne interesy. Mieszczanstwo w Polsce nigdy do czasow rozbiorow nie uzyskalo takiej pozycji jak na Zachodzie. Szlachta nie chciala powstania warstwy konkurencyjnej, z ktorą musialaby podzielic się wladzą. Na tym konflikcie zyskalo mieszczanstwo - ludzie biznesu - np. Z Gdanska, Czech, Niemiec. Warstwa wladzy - obecnie administracja - gnebi mieszczanstwo lokalne a faworyzuje zachodnie. Czesciowo z prymitywnej zawisci (jak dawniej) a czesciowo bo jest skorumpowana ( jak dawniej ;D )
W czasach Lalki Prusa widzimy, ze ubozejaca arystokracja brzydzila sie "niegodnym" handlem i tzw przemyslem. We Francji w tym samym czasie ( E.Zola ) trudno bylo odroznic arystokracje od ludzi biznesu.
Konsekwencje sa dwie:
1.
- polska administracja gnębi swoich
- administracja zachodnia w sposob naturalny-organiczny lobbuje za swoimi. Nie stanowi dla niej problemu, ze Bosch, Dassault, Simens etc to tzw "prywaciarz". Spoleczenstwo ma nature merkantylną.
2.
Spoleczenstwo zachodnie jest bardziej swiadome swoich interesow ( czy to pracowniczych - praca najemna, czy wlascicielskich ). Dlatego sa gotowi na wiecej w zyciu spolecznym niz czekanie na "ojca narodu". Wiedza bowiem, ze "ojciec" niczego im nie zapewni jezeli sami sobie nie wywalcza pewnych rozwiazań.

Gdy taką sytuację spoleczną w Polsce, podleje się sosem źle i szkodliwie pojetej moralnosci posoborowej: "lepiej być a nie mieć" (jp ll) to spoleczenstwo nie moze wybic sie na podmiotowosc i jest latwiejsze w manipulowaniu. Biernosc i glupota podnoszona jest do rangi cnoty, zwanej nawet "roztropnoscią"  ;D
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 11, 2019, 12:49:48 pm
Panie rysiu, można do Adama i Ewy też sie cofać. Bedziemy tutaj pisać o linii Łaby, o egzekucji dóbr i praw, grzechach ostatnich Jagiellonów, rozdrobnieniu, oligarchizacji, protestantyzacji? Żyjemy tu i teraz i nikt nas do XVI wieku nie przeniesie, zeby naprawiać błedy czy zapobiegać złu. Rzeczpospolita była potęgą gospodarczą i polityczną ale była też Austria, Hiszpania, Francja czy Brytania. Patrząc na Brytyjczyków czy Francuzów, to oni maja dopiero prawo narzekać na to co im sie porobiło. Ja wcale nie uwazam, ze Polacy tak łatwo znoszą pociski zawistnego losu. Takiego wydarzenia o podłozu ekonomiczno-społecznym jak Solidarnosc, sobie nie przypominam w innym państwie w ostatnich 50 latach. Teraz Francuzi coś kombinują. Trzeba pamiętać, ze nie codziennie jest Boze Narodzenie i rok 80-ty nie będzie sie powtarzał co pare lat. Władza wyciągnęła wnioski i teraz bedzie trudniej to powtórzyc ale wcale to nie jest niemozliwe. Ja rozumiem frustracje i zniecierpliwienie, bo mam tak samo. Najaktywniejszy zywioł polski został po 80-tym roku wypchnięty z Polski i musimy robić tym co mamy. Cierpliwosci. Znowu trzeba odbudować warstwe przywódczą, stare komuchy odchodzą, polaryzacja jest coraz bardziej widoczna, więc łatwiej odróznic swiatło od ciemnosci, jak powiada Pan Stanisław. Już nam zadne mumie wolnosci czy prezydenci Judy bereta nie zryją tak łatwo jak jeszcze 3 lata temu, więc historia przyspiesza, z tym ze bój to może być nasz ostatni.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 11, 2019, 14:46:22 pm
Solidarnosc a wczesniej Czerwiec (Pazdziernik)'56, Grudzien '70 to byly "bóle wzrostowe" zwiazane z ewolucją spoleczenstwa. Ewolucją np. zwiazaną z liberalizacją wyjazdów na Zachod za Gierka. Tak relatywnie szerokie otwarcie na zacvhod nie moglo pozostac bez konsekwencji.
W starych kronikach filmowych z Sierpnia jest taki wywiad z kobietą pod bramą stoczni. Mowi ona, ze wladza nie moze "trzymac ludu w ciemnocie. Ludzie wiedza jak zyje sie na zacvhodzie. Poza tym wszyscy mamy takie same żolądki" :)

Nie zapominajmy jednak, ze ta wyzsza swiasdomosc spoleczna byla zerowa, jesli chodzi o mecvhanizmy rynkowe. Ta naiwnosc ekonomiczna wiele nas kosztowala podczas przemian. Sp. Olszewski mowil kiedys szczerze, ze "bylismy bardzo glupi".

Sytuacja powoli nabrzmiewa, dojrzewa do kolejnego zakretu, szukania podmiotowosci i uczciwosci w zyciu gospodarczym. Myslę, ze tematem postulatow spolecznych mogą byc prawa gospodarcze i ukrywane przywileje administracji. Abym nie byl goloslowny podam tragikomiczny przyklad. Wierchuszka ZUS oraz srednia/wyzsza grupa urzednikow ma "bonusy" na wzor zachodnich korpo. Co moze ZUS zaoferowac obecnej nomenklaturze partyjnej? Ano....karty do prywatnej sluzby zdrowia   :o  ::)  :o  12-miesieczne kolejki do lekarzy specjalistow sa dla frajerow, ktorzy oplacaja z podatkow prywatna sluzbe zdrowia funkcjonariuszom NFZ/ZUS  ;D

Emigracja na Wyspach tez stanowi ferment. Coraz czesciej porownywany jest sposob traktowania obywatela w UK i PL.

Nie wiem co rozumie p. Michalkiewicz gdy mowi o oddzieleniu swiatla od ciemnosci. W kazdym razie przedmiotem sporu spolecznego nie bedzie juz moralnosc czy "wartosci chrzescijanskie" ; Boze cos Polske na ulicach spiewane raczej nie bedzie. Takze prawica staje sie postchrzescijanska.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Lutego 11, 2019, 14:48:35 pm
Oczywiście, ze lud chce tatusia, ojca, króla, ... czy po prostu dobrego PANA.
Przeciętny Kowalski, jakim by nie był "ważnym cwaniakiem", jakim by nie jeździła autem i w jakiej willi nie mieszkał po prostu nie chce wolności. Tzn. chce ale rozumiejąc ją zupełnie w sposób okrojony i bardzo sentymentalno-powierzchownie.
Prawdziwej wolności przeciętny Kowalski nie chce bo ona jest w zasadzie strasznie trudna.
Oddał więc wolność za bezpieczeństwo i nic w tym dziwnego, zawsze przeciętny Kowalski dokonywał tej transakcji w takim stopniu w jakim technologicznie i kulturowo mógł to zrobić.

Jedyna różnica jest chyba taka, że kiedyś szukano tatusia a dzisiaj niestety wzorem zachodniej europy (gdzie ta przemiana zaszła wcześniej) szuka ... mamusi :)
Prezydent, premier, kanclerz,... nie byli może królami (choć substytutami) ale byli jednak wymagający, twardzi, surowi ... słowem męscy. Dzisiaj Kowalski już nie chce takich cech u Pana, woli sentymentalizm, opiekuńczość, dbałość, ciepło.
Kowalski chce mamusie, najlepiej frau Merkel, z "dużym cycem" do przytulenie się - będzie dobrze, damy socjal, zapewnimy szkoły, leki za darmo i lekarza z pielęgniarką,... ty się niczym nie  martw, mamusia wszystko załatwi....

 ;)

Nie miejmy o to pretensji, dbajmy tylko o to, żeby system miał dziury, którymi się w tego miłosnego uścisku zdołamy wydostać i żyć jak ludzie ... jak mężczyźni!


P.S. Ostatnim polskim królem był Stefan kardynał Wyszyński - przecież to każdy wie :)


Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 11, 2019, 14:58:49 pm
Przepraszam, jezeli dobrze zrozumialem:
System jest kichowaty ale da się żyć byle znaleść jakąś szczelinę, dziurę w płocie i poszmuglować.

Czy to program prawicy polsko-katolickiej na następne tysiąclecie?  :)
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 11, 2019, 15:10:49 pm
 Boze cos Polske na ulicach spiewane raczej nie bedzie. Takze prawica staje sie postchrzescijanska. .....No i bardzo dobrze, bo to fałsz był, zakłamanie i instrumentalizacja religii. A kiedy ta prawica była chrzescijańska? Najpierw sie z mitami uporajmy zanim znowu zrobimy fałszywy krok? Chrzescijańska czyli jaka? Prawosławna, luterańska, kalwińska, pentakostalna....?    ....Myslę, ze tematem postulatow spolecznych mogą byc prawa gospodarcze i ukrywane przywileje administracji. Abym nie byl goloslowny podam tragikomiczny przyklad. Wierchuszka ZUS oraz srednia/wyzsza grupa urzednikow ma "bonusy" na wzor zachodnich korpo. ....No panie rysiu, to zawsze jest przyczyna pierwsza, na tym gruncie wszelkie rewolucje wybuchały. Za czasów I Solidarnosci był to brak kiełbasy i specjalne sklepy dla milicji. W warunkach niedostatku pewnych dóbr zawsze nastepuje ich reglamentacja i uprzywilejowanie władzy, potem jest społeczna frustacja i wybuch niezadowolenia, to jest stały fragment gry od poczatku świata. Dopiero po wybuchu zaczyna sie powazna zabawa, wygrywa ten kto ten chaos zagospodaruje i to jest własnie ten moment w którym mamy wziąc sprawy w swoje ręce.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Lutego 11, 2019, 16:15:55 pm
Takze prawica staje sie postchrzescijanska.

Nie tylko post-chrześcijańska, ale staje się post-prawicą (czyli lewicą z opóźnieniem 20 lat).

Państwo opiekuńcze "is here to stay". Jest go coraz więcej, a będzie z pewnością gorzej. Więc jak p. gnome napisał, jedyna szansa dla nas to szukanie nisz i dziur w systemie, ale na zmianę samego systemu nie ma raczej szans. Nigdy w historii nie udało się przecież odwrócić skutków żadnej rewolucji, i nie widzę przyczyny, dla której miałoby się to udać teraz.

Nie zgodzę się też z tym, że Polacy jakoś wyjątkowo stronią od wolności, a na zachodzie to już wszyscy "biorą sprawy w swoje ręce". To bzdura, na całym świecie lud przedkłada bezpieczeństwo nad wolność - tylko pojedyncze wybitne jednostki myślą inaczej.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 11, 2019, 16:25:52 pm
Nie tylko post-chrześcijańska, ale staje się post-prawicą (czyli lewicą z opóźnieniem 20 lat).      100/100
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 11, 2019, 21:03:44 pm
Cytuj
.  Nie tylko post-chrześcijańska, ale staje się post-prawicą (czyli lewicą z opóźnieniem 20 lat).      100/100

O PiSie powiedziano w l Pr. PR: to taka Platforma tylko za 10 lat.

Cytuj
.   to zawsze jest przyczyna pierwsza, na tym gruncie wszelkie rewolucje wybuchały. Za czasów I Solidarnosci był to brak kiełbasy i specjalne sklepy dla milicji. W warunkach niedostatku pewnych dóbr zawsze nastepuje ich reglamentacja i uprzywilejowanie władzy, potem jest społeczna frustacja i wybuch niezadowolenia, to jest stały fragment gry od poczatku świata.

Brawo, zgadzam się.
Tymczasem kato-prawica próbuje tworzyć warunki do dzialania politycznego w oparciu o "zakaz aborcji". Efekt widzimy. Wszelkie ekonomiczne podstawy do przemian traktuje jako "podejscie marksowskie". Tak tez robią wszelkiej masci narodowcy. Nie odwoluja sie do zagadnien systemowo-ekonomicznych.

Cytuj
. wygrywa ten kto ten chaos zagospodaruje i to jest własnie ten moment w którym mamy wziąc sprawy w swoje ręce.

Slowem, panie Sławku: Teraz Koledzy My! czyli TeKaeM  reaktywacja ;D
Jogibabu! Z tej strony Pana nie znałem: ile się musi zmienić, żeby zostało po staremu!  ;D jak powiedział klasyk.
Tym razem przyjdziemy MY - naj naj prawdziwsza prawica. Jako tzw "państwowcy” wzmocnimy państwo obsadzajac wszystkie stanowiska naszymi rodzinami... PiS BiS. Podsekretarz sekretarza panstwowej agencji rozwoju nauczania początkowego nie może jeździć skodą oktawią do pracy. Tu idzie o honor Polski! Odwiedzac nas beda partnerzy z Unii!  ;D tak dzialal Trzaskowski w min.cyfryzacji.

Ja mialen na mysli zmianę jakosciową, uwlaszczeniową spoleczenstwa. Czyli, wracam do tytulu: suweren okresla jak ma byc. Nie mozna postepowac jak pis z Gowinem: nie chca dopuscic do referendum w sprawie islamskiego nachodźstwa.
Mowią: nie ma potrzeby, PiS - dobry tatuś - zadba by wam, dzieciom uposledzonym umyslowo, nie stala sie krzywda.

Cytuj
. Nigdy w historii nie udało się przecież odwrócić skutków żadnej rewolucji, i nie widzę przyczyny, dla której miałoby się to udać teraz. 
Nieprawda.
Uczono nas w szkolach, ze wraz ze wzrostem produkcyjnosci fabryk i ich automatyzacją zmniejszy się ilość klasy robotniczej. Wzbogacona klasa robotnicza bedzie generowac zapotrzebowanie na uslugi (sektor 3). Tam tez znajdą zatrudnienie ludzie niepotrzebni w przemysle.
Tak tez sie stalo do czasu rewolucji informatycznej, ktora spowodowala utratę miejsc pracy w bankach, kasach biletowych, dzialach ogloszen - w obsludze klienta. Zniknely niektore popularne zawody: maszynistka, kreslarz, poniekad sekretarka a wszystko przez PC-ty.

Inny przyklad to upadek komunizmu. W krajach postkomunistycznych zreprywatyzowano/ukradziono/sprzedano wszystko. Po starych stosunkach wlasnosciowych niewiele zostało. W konsekwencji zmienia sie swiadomosc ludzi, ktorzy posiadaja wlasnosc lub warsztat pracy.

Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 11, 2019, 21:17:47 pm
Na czym pan, panie rysiu chcesz uwłaszczac, jak juz wszystko uwłaszczone, na tych paru chłopach galicyjskich, co im jeszcze komornicy nie odebrali ostatniego spłachetka?
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 11, 2019, 23:26:56 pm
Na czym pan, panie rysiu chcesz uwłaszczac, jak juz wszystko uwłaszczone, na tych paru chłopach galicyjskich, co im jeszcze komornicy nie odebrali ostatniego spłachetka?

Uwlaszczenie bylo procesem zlozonym. Z jednej strony uwlaszczany dostawal prawo do ziemi. Z drugiej był zwalniany od podatku, ktory swiadczyl w pracy. W obecnej chwili mozna mowic o tej drugiej czesci - obciazen finansowych

Ale, aby nie byc goloslowny, przyklady precyzyjne:

1. Zlikwidowano dzierzawe wieczysta i obywatele musieli zaplacic - mowiac jezykiem XIX w. - odszkodowanie swemu Panu, np. panu Trzaskowskiemu w W-wie. Ale wspolnoty mieszkaniowe zostaly oszukane, okradzione przez swoich Panów: jeszcze za Lecha Kaczynskiego wydzielono wlasnosc wspolnot "po obrysie budynku" tak, ze podworko kamienicy czynszowej nalezy do miasta stolecznego a budynek do wspolnoty. Wychodzac z klatki schodowej wyrzucic smieci przechodzimy po terenie miejskim ( podworko) . za ustawienie wiaty smietnikowej miasto kaze sobie placic, bo podworko jest miejskie!
Lokale uzytkowe nie naleza do wspolnoty, bo ukradlo je miasto. Sklepy dawniej pracowaly na utrzymanie kamienicy w dobrym stanie technicznym. Teraz wspolnoty nie maja pieniedzy bo okrada je miasto by wykarmic uklad nomenklaturowy. Czynsze przywlaszcza sobie miasto.
Moglo by sie zdawac, ze to pomysl debila patentowanego. Ale nie, to przemyslana polityka. Kamienicami bez podworek z przemieszaną wlasnoscvia (sklepy miejskie) nie mozna swobodnie dysponowac: nadbudowac, sprzedac etc.
Mysleliscie cwaniaki, ze jestescie wolni w swoich decyzjach? Nic z tego. System czuwa. Chcecie kosztowac fruktow kapitalizmu? Zapiszcie sie do jakiejs partii i zostancie radnymi miejskimi.

Mozna by tak dlugo. Przyklad ten jednak ilustruje jak administracja traktuje obywateli. Dojne krowy.

Przyklad drugi: piramida finansowa, ktora nigdy nie upadnie - czyli ZUS. Nie mozna zrezygnowac z placenia skladek emerytalnych.

Przyklad trzeci: fikcyjna rownosc wobec prawa obywatela i administracji. Administracja rządzi sie swoim kodeksem (administracyjnym) a chlopi panszczyzniani kodeksem cywilnym. Przypomina to d. stan duchowny, ktory mial swoje prawo wg ktorego odpowiadał.
Nie mamy panskiego plaszcza i co nam pan zrobisz?
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 11, 2019, 23:38:21 pm
Ale to tematy sa na fora misesowców czy korwinowców, panie rysiu....tutaj nigdy nie będzie dobrze, bo to nie jest Niebo, pan zle trafił, a lepiej już było
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 12, 2019, 09:08:27 am
Interesuje mnie odpowiedź katolików na proste pytanie : kto jest suwerenem?
Narazie odbieram wrazenie, ze katolicy odrzucaja fakt, ze suwerenem są.

Na fk, gdy zblizaja sie wybory, nastepuje wysyp naganiania do glosowania na "naszych". Wydawalo mi sie, ze aby glosowac trzeba wiedziec w co się gra.  ;D Stąd pytanie tytułowe.

JPIl wyprodukowal cala nauke ekonomiczna i spoleczna Kosciola. Tam tez mozna by odszukac odpowiedz na pytanie o suwerena. Ale zapewne malo kto zna te produkcję.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 12, 2019, 09:22:30 am
Jaką nauke społeczna stworzył JPII? Jesli ju o takim stworze można mówić, to twórcą był biskup Wilhelm Ketteler, a podpisał się pod tym Leon XIII, nazywało się Rerum Novarum.  Twórcą, natomiast, nauki ekonomicznej Watykanu był biskup Paul Marcinkus razem z Propaganda Due.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 12, 2019, 10:58:06 am
Panie Sławku, całe instytuty powołano z pana pieniędzy by głosić te nauki a pan ich nie zna? ;)
Oto:
http://www.centrumjp2.pl/wikijp2/index.php?title=Encykliki_spo%C5%82eczne

A ile przy okazji osób zatrudniono...
żarty na bok.
Ekonomiści z Zachodu (tacy prawdziwi a nie polityczni) gdy przyjeżdżali do janopawłolandu w latach 90-tych byli zaskoczeni, że myśli jp ll w Polsce mało kto znał. Podobnie zresztą jak myśli marksowskiej i marksistowskiej  :). Słowem mało co było znane w Polsce. Mam wrażenie, że JP-ll zaczyna być dla posoborowia mało wygodny, podobnie jak św. M. Kolbe.
Gdy JP-ll czekał w kolejce na kanonizację, RTV, AGD oraz bilbordy przydrożne w Polsce były pełne haseł o geniuszu umysłu, który subito, musi być wyniesiony na ołtarze. Teraz zapanowała cisza. Tylko na pocztach zalegają niesprzedane kalendarze z JP II.

Zapytam może inaczej - nawiązując do powolnego zlewaczenia prawicy:

Czy przypadkiem nie jest tak, że społeczeństwo postkatolickie podzieliło się na beneficjentów przemian/systemu i tych, których do beneficjentów zaliczyć zdecydowanie nie można?
 
Wśród beneficjentów systemu jest nomenklatura/środowiska liberalno-lewicowe tzw Gazeta W. ale także i środowiska prawicowe. Nie mówię tu jedynie o środowisku GP (które niewątpliwie przystąpiło do suto zastawionego budżetowego stołu).
Kawiorowa lewica i kawiorowa prawica zawdzięcza dobrobyt temu samemu systemowi. Interesy ekonomiczne są bardzo zbieżne - zatem animozje pomiędzy środowiskami są tylko medialnym sztafażem a pozycje obydwu grup zbliżają się asymptotycznie.

Czy "katolicyzm" cokolwiek jeszcze znaczy w walce o głosy?

Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 12, 2019, 12:08:30 pm
Nie wiem jak suweren moze byc ciałem zbiorowym? Nie widze tego. O jakich katolików się rozchodzi? O tradycjonalistów indultowych, tradycjonalistów piusowych, megalomańskich janopawłowo-rydzykowców, neomarksistowskich neonów, pentakostalistów, parafialno-gminnych zeteselowców, katolików bezobjawowych, kulturowych........????
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 12, 2019, 16:05:49 pm
Cytuj
O jakich katolików się rozchodzi? O tradycjonalistów indultowych, tradycjonalistów piusowych, megalomańskich janopawłowo-rydzykowców, neomarksistowskich neonów, pentakostalistów, parafialno-gminnych zeteselowców, katolików bezobjawowych, kulturowych........????

 ??? a niby jaka jest różnica pomiędzy nimi?
 
jesteśmy jedno-ooo-o!:
(http://1.bp.blogspot.com/-ZYI8NBWFxOE/U8qUcEswC2I/AAAAAAAAAK0/fplrPYFliTw/s1600/7+LAT+MP+(2).JPG)
pomiędzy prawą ręką min. Macierewicza a jego głową - w tle - głowa, jeżeli wzrok mnie nie myli, posła zadeklarowanego członka Opus Dei. Do kompletu brakuje może tylko muftiego z Gdańska, który ubogacił Mszę pogrzebową Adamowicza.
No dobrze, piusowców nie ma. Ale pewnie śledzą akcję w TV Trwam ;)

Cytuj
Nie wiem jak suweren moze byc ciałem zbiorowym?
skąd to pytanie?

Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 12, 2019, 16:22:20 pm
Ja nie jestem demokratą, więc ze mną pan na te tematy nie porozmawia.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Lutego 12, 2019, 16:24:31 pm
Czy "katolicyzm" cokolwiek jeszcze znaczy w walce o głosy?

Praktycznie nie. Nie w Polsce, i nie w najbliższym czasie.

Natomiast religia ma pewne szanse stać się na powrót czynnikiem w walce o głosy w krajach multi-kulti. W takich krajach głosowanie wg tradycyjnych linii podziałów na prawicę i lewicę w przyszłości straci sens.  Będą się liczyć głównie dwa czynniki: rasa i religia wybieranego kandydata (religia jako wskaźnik przynależności kulturowej, a niekoniecznie jaki kompas moralny).
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 12, 2019, 16:48:58 pm
Ja nie jestem demokratą, więc ze mną pan na te tematy nie porozmawia.
OK. rozumiem.
Ale nawet dla niedemokraty ktoś jest chyba suwerenem po tej stronie nieba.

Czy "katolicyzm" cokolwiek jeszcze znaczy w walce o głosy?

Praktycznie nie. Nie w Polsce, i nie w najbliższym czasie.

Natomiast religia ma pewne szanse stać się na powrót czynnikiem w walce o głosy w krajach multi-kulti. W takich krajach głosowanie wg tradycyjnych linii podziałów na prawicę i lewicę w przyszłości straci sens.  Będą się liczyć głównie dwa czynniki: rasa i religia wybieranego kandydata (religia jako wskaźnik przynależności kulturowej, a niekoniecznie jaki kompas moralny).


Zgadzam się całkowicie.
Tylko na krótko przed wyborami, do kampanii wyborczej, wypożycza się jakiegoś rozpoznawalnego twardego katolika by zgarnąć kato-okruchy wyborcze. Kazdy głos na wagę ...może nie złota ale diety poselskiej.

Na Zachodzie już mamy taką sytuacją jaką pan opisał.
Papierkiem lakmusowym tego co będzie w polityce jest wybór reprezentantów na koncert Eurowizji. W krajach jeszcze jednolitych etnicznie wybiera się różne Konczity-kiełbasy baby z brodą. Ale w krajach już ubogaconych, jak tego pragnie Bergoglio, nie wystarczy baba z brodą. Musi być jeszcze Arabką/Arabem i najlepiej homo - blondynką/kiem - tak jak tegoroczny/a reprezentant/ka Francji i Włoch.

Przedstawiony przez pana podział polityczny przyszłości jest prawdziwy ale nie do końca.
Obecna pełzająca rewolucja we Francji odsłoniła jeszcze jedną rzecz: sojusz beneficjentów systemu (administracja i korpo z prawa i lewa) z ludnością etnicznie obcą. Imigranci popierają systemowców i Macrona bo inwestują oni pieniądze w pomoc i inwestycje (mieszkania i transport) służące imigrantom - kosztem białych mieszkańców głębokiej Francji. Głębokiej Francji, gdzie do lekarza jedzie się czasami 15, 20 km. Trasę ludność ta, pokonuje dieslami - które miały "uratować planetę przed ociepleniem". Aż pewnego dnia systemowcy powiedzieli akuku! - diesel zanieczyszcza!... i nałożyli podatki ekologiczne. No i ludzie wyszli na ulice.

Słowem, nie kolor skóry wyprowadzi suwerena na ulice lecz pusta lodówka.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 12, 2019, 18:34:02 pm
Suweren jak nazwa wskazuje, to ktoś suwerenny czyli stoi ponad prawem i prawo moze sytuacyjnie stanowić. Do tego ideału tylko ubecja się zbliża i to oni są pewnie tym suwerenem. Pewną wskazówke dało mi słynne przesłuchanie Tuska przed komisją. Tam go jakiś pajac przepytywał dlaczego nie kontrolował działalnosci słuzb specjalnych, a ten na to zupełnie szczerze; jak miałem kontrolowac służby jak sam byłem przedmiotem kontroli tych służb. Żaden zasraniec udajacy dziennikarza albo polityka nigdy tych słów nie powtórzył, ogłuchli wszyscy.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Lutego 12, 2019, 21:43:43 pm
Jeżeli mówimy o kimś ponad prawem i kto prawo może sytuacyjnie stanowić, to lud jak najbardziej spełnia definicję. Lud może wyjść na ulicę, ściąć króla, powywieszać zdrajców, ustanowić n-tą republikę, obalić rząd, zburzyć więzienia, spalić samochody albo kościoły, wywieźć kogoś na taczkach, cokolwiek - i to wszystko, w sytuacji rewolucyjnej, może zrobić bezkarnie.  Czyli stoi ponad prawem.

Ale taką suwerenność lud przejawia stosunkowo rzadko. Jak tylko nastroje się uspokoją, suwerenność ludu staje się znów tylko teoretyczna. Władzę przejmują natychmiast różne elity, korporacje, ubecje, służby, mafie, masonerie, itp - słowem, "grupy trzymające władzę". Każdy kraj ma swoją taką grupę, nie tylko Polska.

Należy jednak zaznaczyć, że "grupa trzymająca władzę" jest tylko "pełniącą obowiązki suwerena", a w wypadku następnej rewolucji może zostać powywieszana na drzewach. Co jednak już od dość dawna się nie zdarzyło - widocznie grupy trzymające władzę stały się mądrzejsze.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 12, 2019, 21:55:59 pm
A nie przyuwazył Pan, Panie Regiomontanius, że rewolucje wybuchają i gasną, a ubecje ciągle te same. Bywa też tak, ze z braku rewolucjonistów, ubecje same muszą przeprowadzić rewolucje, jak to sie w Rumunii stało.        https://www.youtube.com/watch?v=B7m6q-pMxa4
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 12, 2019, 22:29:55 pm
Cytuj
jak to sie w Rumunii stało.

To raczej było tworzenie legendy założycielskiej - uwiarygadniającej.
Podobne chwyty zastosowano na Ukrainie: wystrzelana przez swoich "Niebiańska Sotnia", syryjskie "Białe Kaski" i inne "demokratyczne" kolorowe rewolucje; te akurat ostatnio coś niewychodzą (od czasu gdy "demokratycznemu opozycjoniście" na Białorusi polski wywiad wysłał PIT-11  ::), co wystarczyło by człowieka zamknąć w więzieniu).

Wracając do podmiotowości ludzi, wolności... to widzę, że traktowana jest ona przez panów jako prawie "zbrodnia". Wolność zaraz przyrównywana jest do palenia kościołów i samochodów. To straszna wizja życia... katastroficzno przygnębiająca. Taka trochę ...polska ;D
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 12, 2019, 22:38:41 pm
A co tak specyficznie polskiego jest w paleniu samochodów? Na razie to płona we Francji, to chyba typowo francuskie więc
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 13, 2019, 00:53:43 am
Zamiast radosci - chocholi taniec. Strach przed wolnoscia, bo ta konczy sie paleniem samochodow i kosciolow. To mam na mysli mowiac o naszej katastroficznej i przygnebiajacej wizji dazenia do wolnosci.
Chyba nie zaprzeczy pan, ze taki obraz jest pesymistyczny.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 13, 2019, 07:54:24 am
Nie za bardzo rozumiem o jakiej wolnosci Pan rozmawia. Wolnosc, to atrybut Boga, a nie człowieka. Oświeceniowa propaganda zaczęła ten wolnosciowy bełkot i widze, że nawet deklaratywni katolicy to kupili i mało tego, wierzą w te głupstwa. Oswiecenie było powrotem do neopogaństwa i różnych przesądów i mają się te herezje bardzo dobrze, między innymi herezja wolnosci. W ostatnich latach różni nieszczesnicy bełkocą coś o monteskiuszowskim podziale władz na przykład. Jaki podział? Władza teoretycznie wykonawcza posiada inicjatywe ustawodawczą, władza ustawodawcza spełnia bez szemrania wole wykonawczej, a sadownivza opłacana jest przez ustawodawczą i wykonawczą. Nawet władza duchowna jest na garnuszku wykonawczej i ustawodawczej. To dom wariatów jest a nie podział władzy, to tylko jeden z przykładów tego oświeceniowego obłędu. Żyjemy w czasach przesądu i zabobonu, a nie racjonalizmu. Człowiek jest zniewolony od momentu poczęcia. Jedyny wybór, jedyna dyspozycja wolnosciowa polega na tym, że albo przyjmujemy rzeczywistosc albo ją odrzucamy. Innymi słowy, albo przyjmujemy Stworzenie i to jest katolicyzm albo błakamy się w oparach absurdu przyjmując za Prawde rózne hipostazy czy przesądy i ślepo wierzymy w ich rzeczywiste istnienie. Te hipostazy, to wolnośc, równość, demokracja, scjentyzm, pacyfizm i takie tam, innymi słowy masońska wizja swiata.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Lutego 13, 2019, 10:25:46 am
Potrzebujemy teraz jakies 2 mln ludzi przynajmniej z przedwojenną maturą i formacją, bez tego nie ruszymy.
Nie jestem przekonany, czy nawet przed wojną były dwa miliony Polaków z maturą a do tego formacją.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 13, 2019, 10:36:26 am
Potrzebujemy teraz jakies 2 mln ludzi przynajmniej z przedwojenną maturą i formacją, bez tego nie ruszymy.
Nie jestem przekonany, czy nawet przed wojną były dwa miliony Polaków z maturą a do tego formacją.
Bardzo możliwe ale co to ma do rzeczy? Prosze tego nie traktować jako niegrzecznosc. Chodzi mi tylko o wykształcenie przynajmniej 5% Narodu w/g zasad logiki dwuwartosciowej a nie w/g dialektyki heglowskiej.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 13, 2019, 13:12:45 pm
Motyla noga!
Kto jest gospodarzem w kraju? Czy to takie trudne pytanie dla katolika?!
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 13, 2019, 13:28:01 pm
Nie ma gospodarza, są tylko rozproszone ośrodki władzy, które sie ze sobą naparzają. Swoje inwestytury uzyskały z zewnątrz ale na zewnątrz też nie istnieje jeden suwerem. Polska jest kondominium
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 13, 2019, 13:36:33 pm
Nie ma gospodarza, są tylko rozproszone ośrodki władzy, które sie ze sobą naparzają. Swoje inwestytury uzyskały z zewnątrz ale na zewnątrz też nie istnieje jeden suwerem. Polska jest kondominium

Mówi pan Braunem.
Roznica polega na tym, ze Braun mówiąc to co pan, odwoluje się jednak do suwerena podczas wyborów. Liczy, ze zostanie mu delegowana wladza od suwerena.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 13, 2019, 13:59:20 pm
Nie ukrywam, że jestem zwolennikiem Brauna i to aktywnym. On do żadnego suwerena się nie odwołuje, tylko stosuje się się do istniejących procedur, bo innych nie ma. Trudno mieszkańców miasta nazwac suwerenem, bo nie spełniają warunków tego pojęcia. Nigdy zresztą nie ukrywał, że procedura demokratyczna na poziomie lokalnym jest realizowalna i historia tego dowodzi. Nie ma takiej mozliwosci na skale państwa z tego powodu, ze ośrodek władzy jest zbyt oddalony od przedmiotu władzy(w sensie ontologicznym oczywiscie). Akurat przywołane pojęcie kondominium powoduje, widze, reakcje bezwarunkowe i Braun pojawia się jak królik z kapelusza. Akurat wielu przed nim o tym mówiło ale tylko z nim zaczeto to kojarzyc.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 13, 2019, 14:37:40 pm
Motyla noga!
Widzę, ze katolik Polak to jakiś wyjątkowy gatunek. Zaczynam rozumieć przyczynę naszej kondycji ...
Dziękuję, za informacje na temat Brauna. Gdybym się kiedyś upił w dzień wyborów, to bym jeszcze na niego zaglosował. A tak to zanim wyjdę z domu upewnie się: kochanie, czy dobrze schowalas mój dowód osobisty?  ;D
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 13, 2019, 14:54:47 pm
Motyla noga!
Widzę, ze katolik Polak to jakiś wyjątkowy gatunek. Zaczynam rozumieć przyczynę naszej kondycji ...
Dziękuję, za informacje na temat Brauna. Gdybym się kiedyś upił w dzień wyborów, to bym jeszcze na niego zaglosował. A tak to zanim wyjdę z domu upewnie się: kochanie, czy dobrze schowalas mój dowód osobisty?  ;D
Jasne, że tak. Masz Pan Biedronia, on na na pewno odwoła się do suwerena, połechce, doceni, może nawet przytuli, a nie tak bez czułosci żadnej jak Braum
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Lutego 18, 2019, 23:42:45 pm
Przepraszam, jezeli dobrze zrozumialem:
System jest kichowaty ale da się żyć byle znaleść jakąś szczelinę, dziurę w płocie i poszmuglować.

Czy to program prawicy polsko-katolickiej na następne tysiąclecie?  :)

Ileż to ja się nasłuchałem o potrzebie pilnego ratowaniu świata.
Ileż surowych ocen wszystkiego dookoła; ileż diagnoz i planów kontrrewolucyjnych.
Tylko w wieku podeszłym, to się nie pie*li głupot tylko zastanawia gdzie popełniłem błąd, że moje jedyne dziecko głosuje na Palikota a Boże Narodzenie spędza z 4 "żoną" pod palmami...
Znam kilka podobnych przypadków i mam głęboką awersję do wielkich, sentymentalnych haseł.

Motłoch spontaniczny jest zazwyczaj przez kilka minut a później nawet nie wie gdzie i przez kogo jest prowadzony.
Nie ma dróg na skróty i nie ma - jak to trafnie kiedyś powiedział Grzegorz Braun (nie cystat, raczej odtworzenie z pamięci) - odzyskania "PRAWDZIWEJ POLSKI" z czwartku na piątek.
Będziemy żyli (i tak, w świecie pogańskim oznacza to wynajdowanie dziur w systemie i wykorzystywanie ich z premedytacją), będziemy kształcili siebie i swoje liczne potomstwo i jeszcze promieniowali tym wszystkim dookoła i jak Bóg da to przyjdą tego owoce.

Jestem przekonany, że cała ta aktualna zmiana, te Trumpy, VOXy, Bolsonaro, Orbany, ... to nic innego jak dostosowanie się systemu do nowych potrzeb. Klasycznie - wiele się musi zmienić, żeby nic się nie zmieniło.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 19, 2019, 09:54:21 am
@ Gnome

Rozumiem, dziękuję za odpowiedź.
Trafnie, choć trochę skrótowo, ująłem zaprezentowany polsko-katolicki program społeczny na następne tysiąclecie:
Cytuj
System jest kichowaty ale da się żyć byle znaleść jakąś szczelinę, dziurę w płocie i poszmuglować.

Ok., szanuję, przyjmuję do wiadomości.

Nadal jednak proste pytanie pozostaje bez odpowiedzi: Kto jest suwerenem?


Unikanie odpowiedzi jest szalenie ciekawe. Zważywszy, że np. G.Braun, cytowany w tym wątku, właśnie zabiega o względy tego "motłochu", który "kilka minut później nie będzie pamiętał przez kogo jest prowadzony".
Nie pamiętam by w wypowiedziach do kamery w Gdańsku czy w wyborach do PE takie rzeczy opowiadał. Kłamał cynicznie jak komuchy?  ??? 8)
Podobnie inni posłowie katoliccy np. M.Jurek namawia do uczestniczenia w wyborach (wszystkich) a nawet Leonem XIII-tym argumentuje/straszy tych katolików, którzy nie chcą pójść do urn -wystarczy zajrzeć do archiwalnych konferencji na YouTubie. Argumenty ma, trzeba przyznać.

Wydaje mi się, że uznanie, że jest się suwerenem powoduje powstanie obowiązku.

Liczenie na to, że parafialna strzelnica i mikro środowiska zagwarantują autonomiczność życia to naiwność. Jak Egipt najechali mahometanie to Koptowie też tak myśleli. Być może "uciekali w marzenia" jak pan.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 19, 2019, 10:23:15 am
Gdyby zbiorowego suwerena zredukować do postaci jednostkowej, to taka osoba musiałaby zostać odstawiona do psychuszki dla swojego własnego dobra. Proszę przeeśledzić preferencje wyborcze tego zbiorowego suwerena w ostatnich 30 latach, to obraz głębokiej neurozy wymagającej leczenia zamkniętego. Oddanie władzy w ręke wariata, co proponuje pan rysio, musi skonczyć się dramatem, bo innej możliwosci nie ma. Pan się uparł, ja panu tego nie mogę zabronić, ale walczy pan dzielnie w obronie szaleństwa.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Lutego 19, 2019, 12:39:00 pm
@rysio

W sprawie dlaczego Grzegorza Braun to chyba trzeba by Grzegorza Brauna zapytać ale ... w świecie gdzie jakiekolwiek odwołanie do Boga w polityce jest uważane za przynajmniej niestosowne, wchodzi nagle do mediów ktoś, kto przedstawia wersje ortodoksyjną.
Podobnie w sprawie żydów, PO&PiS, USA, Białorusi itd. itp.
Jak sobie Grzegorz Braun nagra słuchowisko i je puści w eter, to jeżeli będzie wystarczająco "kontrowersyjne" i złapie wirusowo to posłucha tego kilkadziesiąt tysięcy osób.
Jeżeli wymusi wpuszczenie go (w ramach wyborów demokratycznych) do ogólnopolskich mediów, słuchać tego będzie kilku lub kilkunastokrotnie większe audytorium.
Nie wiem - jak mówi klasyk: p. Grzegorz mi się nie tłumaczy - ale sądzę, że tylko o to chodzi.

Cytuj
Liczenie na to, że parafialna strzelnica i mikro środowiska zagwarantują autonomiczność życia to naiwność.
Oczywiście. Chyba, że będzie takich miejsc po jednym w gminie. No ale to potrwa ze 30 lat a my chcemy jutro iść na Warszawę przecież!


Cytuj
Nadal jednak proste pytanie pozostaje bez odpowiedzi: Kto jest suwerenem?
Unikanie odpowiedzi jest szalenie ciekawe. ...
W moim przypadku wynika wyłącznie z tego, że nie uważam, żeby ta odpowiedź miała jakikolwiek ciężar argumentu.
Jest kilak scenariuszy odpowiedzi na to pytanie i co zmienia się pomiędzy jednym a drugim?
W 2019 roku nie ma znaczenia czy suwerenem jest lud, Burbon, Trump czy posłowie i inni senatorowie poszczególnych państewek.
Ktokolwiek nim jest, to i tak praktyczną władzę stanowić będzie garstka "masonów" zgromadzonych w kilku zwalczających się (i tylko to sprawia, że jeszcze oddychamy) obozach.
Użyją do tego służb, mediów i innych facebooków (podoba mi się, że prób stworzenia takiego-niby-facebooka były setki przez 20 lat ale akurat ta próba się udała i akurat teraz...).
Jeśli trzeba będzie, to dadzą nam prawa sodomii i gomorii, jeżeli trzeba będzie, to oddadzą moralność w ręce "pasa biblijnego"; jeżeli uznają za stosowne to dowalą 70% podatki a jeśli mądrość etapu będzie inna to zmniejszą do 8%.
Możemy więc rozmawiać o tysiącu parametrów jakie zmienić się mogą ale rozmowa o suwerenie jest jak rozmowa o wschodzeniu słońca - to się nie zmieni w 2019 roku (bez interwencji Najwyższego).
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 21, 2019, 15:03:19 pm
Pan, Panie rysio otrzymał juz odpowiedz na swoje pytanie, a jednak postanowił zadręczać. Dla katolika Suwerenem jest Pan Bóg. Tak uczy Kosciół katolicki i ja sie z tym zgadzam. Przenoszenie tego tutułu na stworzenie Boze jest podwazeniem prawa naturalnego czyli Boskiego i wyłomem w naturalnej hierachii. Dziwne rzeczy Pan sugeruje. Podobnież pan tradycyjny jest a jednoczesnie Pana Boga detronizuje. Pan Bóg jest żródłem Prawa, a nie 560 kurwiarzy, złodziei, allkoholików, ćpunów itd wybranych przez kilkanascie milionów podobnych sobie.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 21, 2019, 17:06:45 pm
Wporzo panowie, nikogo nie zadreczam. Postawilem proste pytanie. Panie Slawku, bez nerw ;D
Doceniam szczerosc panow wypowiedzi, szczerosc do bólu. I to lubię.

Tymczasem p. Braun juz tak szczery nie jest, bo w radiu Gdansk mowił, ze Gdanszczanie zaslugują na to, zasługują na tamto. A przecież jak mozna się dowiedzieć od panów, Gdańszczanie to "motłoch".
Lubię szczerość i doceniam. Czyli nic na kato-prawicy się nie zmienia. Tak jak za pierwszego PiSu, kato-skrzydlo PiSowskie dostalo swoje malutkie żerowisko w spolkach skarbu pasnstwa i "pożywalo powoli acz z godnościom...ą...om..ą". To byli ci, ktorych w Benonie jeszcze moznas bylo zobaczyc. Ci zwiazani z wiadomą pralaturą szli ostrzej, chcieli opchnąć PZU pobożnej firmie z katolickiej Portugalii. A może to było za premiera Maryjana Krzaklewskiego, wiernego syna Kosciola (tak skromnie o sobie mowil) co to później dostał się do PE z listy PO.

Pytanie o suwerena jest coraz bardziej aktualne.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 21, 2019, 17:32:37 pm
Tyle z tego zrozumiałem, że Pan Brauna nie popierasz, wolno Panu. Reszty ni cholery nie rozumiem. Znaczy rozumiem, że Paruzji Pan oczekuje jako rozwiązania zagadki, ale ja nie mam info co do szczegołowej daty
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Lutego 22, 2019, 09:06:04 am
Panie rysiu, to nieładnie.
Zabrać nasze poglądy, zestawić z Pana oceną Grzegorza Brauna i wystawić jakąś (?) komuś (?) ocenę.
Ani Grzegorz Braun odpowiada za nasze poglądy i słowa, ani my za niego ani Pana oceny odnośnie Grzegorza Brauna mogą nie być słuszne - więc spokojnie.

Jest poziom "czepialstwa", na który już nawet kontrargumentów nie chce się wymyślać.
Mam wrażenie, że gdyby Pan startował w wyborach i udzielił kilku wywiadów a następnie je odsłuchał ... to by Pan na siebie z pewnością nie zagłosował.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 22, 2019, 11:08:17 am
Panie rysiu, to nieładnie.
[...]
Mam wrażenie, że gdyby Pan startował w wyborach i udzielił kilku wywiadów a następnie je odsłuchał ... to by Pan na siebie z pewnością nie zagłosował.
Z poczuciem humoru i co najważniejsze, trafnie. Szkoda, że sam na to nie wpadłem  ;).
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 22, 2019, 13:44:52 pm
@Gnome
Przepraszam jezeli źle się wyrazilem czy wrzucilem do jednego worka panow poglądy.

Proszę mnie zrozumieć, temat - pytanie nie wygląda specjalnie kontrowersyjnie. Wiem, ze dla katolika Tradycyjnego Chrystus jest tym ktory panuje nie tylko po tamtej stronie nieba ale jest ... Jego spoleczne panowanie juz tu, na ziemi. Stąd mawiamy o prawie naturalnym etc. To się zgadzamy. ( posoborowie sie z tym niezgadza. Kard Ratzinger odpowiedzial abp M.L. ze czlowiek, rodzina sa stworzeniami bozymi. Ale spoleczenstwa juz nie   ;) dlatego Kosciol uznaje za wlasciwe usuniecie religii z konstytucji itp )

Ok. Kroluj na Chryste.
Ale do stanowienia kodeksu drogowego, podpisania pakietu klimatycznego, ktory zaciazy nad pokoleniami przyszlymi, wprowadzenia lub nie podatku katastralnego - potrzebna jest decyzja tzw władzy śmiertelników. Pytanie jest proste:  czy w tym ww zakresie jestesmy suwerenem? 
Jezeli tak, to naszą wladzę delegujemy roznym przedstawicielom oraz, w waznycvh sprawach sprawujemy ja bezposrednio - konstytucja, pobyt obcych wojsk, itp.

Zauwazam, ze kato-politycy zabiegaja o glosy i stanowiska w wyborczych wyscigach ale potem ... w kwestii kontroli ludzi sprawujacych wladze...zachowuja sie jak lewica: udaja, ze kontrola nie jest potrzebna. Przykladem niech bedzie temat referendum w sprawie imigracji. Pobozny posel Gowin byl najbardziej xzawzietym przeciwnikiem. Inni pobozni tez byli przeciw.

Stad caly watek i tytulowe pytanie.

Odpowiedzi panow, choc dla mnie straszne, niestety tlumacza podejscie poboznych poslow do elektoratu. Podejscie niczym nie rozniace sie od podejscia lewactwa.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 22, 2019, 14:33:45 pm
Kompletnie nie wiem o co panu sie rozchodzi...jaki Gowin? jaki katolik? Znam człowieka od 85 roku, zwykły lewak od Dominikanów krakowskich. latała tam też Bacia Kusińska, komitet krakowski pzpr był bardziej prawicowy od nich, daj pan żyć
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 22, 2019, 15:06:15 pm
Cytuj
.jaki Gowin? jaki katolik? Znam człowieka od 85 roku, zwykły lewak od Dominikanów krakowskich.

Do niego dodać należy prezydenta A.Dudę, całą redakcję Tygodnika Powszechnego i 95 % Kurii Krakowskiej, 20% wiernych z Indultów krajowych, wszystkich Dominikanów... myślę, że 90% osób w Polsce deklarujących wyznanie Rz-Kat.
Wszystko to wiemy.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 22, 2019, 15:13:47 pm
No i fk prosze nie zapominać
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 22, 2019, 17:18:42 pm
Oprócz Gowina, zwalczaniem pytania "co myślą o imigracji Polacy" wyróżniał się poseł Sellin.
Ten poseł też dla pana Sławka jest zapewne na lewo od pzpr ale w pisie jest kato-prawicą.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lutego 22, 2019, 18:19:59 pm
Oprócz Gowina, zwalczaniem pytania "co myślą o imigracji Polacy" wyróżniał się poseł Sellin.
Ten poseł też dla pana Sławka jest zapewne na lewo od pzpr ale w pisie jest kato-prawicą.
No on może byc w swoim mniemaniu czy swoich kolegów nawet szachem perskim, co ja na to poradze. Mają jakąs swoją religie, cyganią się nawzajem, okradają kogo się da i tak sobie zyją. Ich wyborcy są tacy sami, a że sie nazywają katolikami, to tego im nie moge zabronić, bo jak? Ja ich uwazam za naturalistów tylko z wygladu przypominajacych ludzi i tyle moge.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Kwietnia 29, 2019, 20:03:26 pm
Intencją moją tworzac ten wątek było właśnie poruszanie tematu uniwersalnego: państwo - jednostka.
W tej formule można zmieścić zagadnienie państwo- Kościół.
Czy warto zakladac wątek "dobrej zmianie" zwlaszcza w kontekście kupczenia za plecami obywateli majątkiem Polski? Nie jestem przekonany. Po prostu ci mali ludzie nie zaslugują na to.  Ale owszem, należy pokazywac ich malosc zwlaszcza, ze podczas poprzednich kampanii wyborczych fk bylo miejscem agitki dyżurnych judeo-tradsow.

Wiele jest ciekawych tematow, ktore mozna pomiescic ten wątek.
Ostatnio czytałem wywiad z Houellebecq 'iem o Kosciele. Pisarz znany tez i w Polsce, inteligentny, niekoniecznie katolik ortodoksyjny. Gdyby mógł coś zmienić w Kosciele, to zamknąłby "fabrykę, produkcję papieskich adhortacji i innych dokumentów, ktore mozna porownac z nic nie wnoszacym grafomanstwem". Za wzor dał prawoslawie. Wspomniał też o pladze wątpliwych "objawień".
Wywiad pojawil sie po angielsku w usa, na lamach katolickiego czasopisma, sprobuje go odszxukasc i zalinkowac.

Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: mac w Kwietnia 29, 2019, 20:14:27 pm
Nie jestem zwolennikiem Braunów, Judaszów Mikke, Ruchów Narodowych, a tym bardziej Liroyów, dziadów z PZPR i LWP jak Jakubiak oraz wielu innych tym podobnych. Ale i tak będę na nich głosował, bo nie ma wyjścia. Trzeba powstrzymać pisowskich kuglarzy choćby i przez wariant Jobbiku.

Czy na Forum jest temat poświęcony specjalnie dobrej zmianie?

Pozdrawiam serdecznie.

A jak nie PiS, to co? PO ma znów "rządzić".
Zawsze większy ma silę przebicia. Co taki Braun, Korwin i inni mogą zrobić, oni dużo mówią, a mało robią.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Kwietnia 29, 2019, 22:45:58 pm
Nie mowmy o Kaczynskim per towarzysz a o Braunie per agent Putina. Nie idzmy tą drogą  :)

https://www.magnapolonia.org/dziennik-pl-moze-opieka-waszyngtonu-warta-jest-tego-by-placic-zydom/

Dziennik.pl pisze wprost, zo to jest cena za ochronę. Bardzo trafnie autorowi artykulu stawia sie pytanie, ze zaleznosc od usa, za ktora mamy placic zydom jest wieksza niz ta, przed ktora usa ma nas bronić ( pomijajac fakt iluzorycznosci tej obrony).

Cały sztafaż słowno-patriotyczny wladz posypal się. Teraz patriota to ten, ktory jest za kontrybucjami na rzecz żydów, ktore bedą placone bedą jeszcze przez jego wnuki.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 29, 2019, 22:48:11 pm
Zgadzam się z Panem, że prędzej to PO lub inna mainstreamowa partia odbierze władzę pisowskim kuglarzom, niż ten zjednoczony plankton. Jak rozumiem, tow. Jarosław Kaczyński może zatem dalej pluć Panu bezkarnie w twarz, bo "jak nie my, to oni". Proszę przyszykować parasol.
Pozdrawiam serdecznie.
Zidiocenie czy perfidia? Tertium non datur
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 29, 2019, 23:07:46 pm
Myślę, że nie docenia Pan ambiwalencji Jarosława Kaczyńskiego. Według mnie koniunkcja./size]
Widać, że to dla pana za skomplikowane, skoro muszę wyjaśnić, że to o nim a nie o Prezesie.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 01, 2019, 11:17:15 am
Bardzo ciekawy wywiad, o ktorym wspominalem. W sam raz na dlugi weekend.

https://www.firstthings.com/article/2019/05/restoration

Z cyklu kryzys cywilizacji. Houellebecq jest autorem glosnej w Polsce ksiazki Uleglosc. Jego przyjaciele mowia, ze pomimo, ze nie patrzy przez rozowe okulary, zawsze na koniec jakos wszystko konczy sie bez rozlewu krwi. Rozlewu krwi, ktory od zarania dziejow towarzyszy przemianom i napieciom spolecznym. W miare emancypacji umyslowej (takze religijnej) i ekonomicznej Polakow, zderzenie z warstwą beneficjentów systemu jest nieuniknione.
Pisalem o tym w kontekscie wypowiedzi ksiedza, ktory powiedział, ze bez rozlewu krwi pola nie oddadza. A mowil takze o Tridentinie i mozliwosci wyboru rytu.
Ciekawe, czy system wyprzedzająco uderzy - podpalając kolejną budkę. Podpalaczy budki pod ambasada FR Prawo i nomen omen Sprawiedliwosc nie ukarało, wychodzac z slusznego zalozenia, ze podpalacze-funkcjonariusze jeszcze mogą sie przydać; wszystko przed nami - Dlugi Weekend.

Nastepna pozycje jaka przedstawie to, niestety nie po angielsku, to ksiazka o ukrytych statystykach dotyczacych obecnego skladu etnicznego Francuzow. Jak wiemy publikowanie statystyk z uwzglednieniem etnicznych cech jest w Europie i Polsce PiS zakazane.
Cojest ciekawe, dzietnosc muzulmanow z Afryki Płn. nie jest najwieksza na tle innych.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 01, 2019, 13:16:04 pm
A to dziwne, bo brzmi, jakby było o Prezesie, który jest małym człowiekiem(i nie mam tu na myśli wzrostu). Ja nie jestem ani perfidny, ani zidiociały.
Słucham zarówno wypowiedzi Prezesa jaki czytam pańskie, mam diametralnie przeciwne zdanie i widzę jasno się że Pan jest tu prowokatorem, poczynając od poglądów teologiczno - politologicznych na pseudonimie kojarzącym się z odmienną orientacją kończąc.

P.S. Ciekawostka, co się stało z Pańskimi wpisami z ostatnich sześciu1 lat? Było tam coś aż tak trefnego?


1Między drugim stycznia 2013 a 8 marca tego roku.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Maja 01, 2019, 21:16:57 pm
Bardzo ciekawy wywiad, o ktorym wspominalem. W sam raz na dlugi weekend.
https://www.firstthings.com/article/2019/05/restoration
Ja w tym wywiadzie nie widzę niczego o grafomańskiej produkcji papieskich adhortacji i o objawieniach.
Gdyby mógł coś zmienić w Kosciele, to zamknąłby "fabrykę, produkcję papieskich adhortacji i innych dokumentów, ktore mozna porownac z nic nie wnoszacym grafomanstwem". Za wzor dał prawoslawie. Wspomniał też o pladze wątpliwych "objawień".
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 01, 2019, 22:06:06 pm
At the very least, the Catholic Church, imitating Orthodox modesty, ought to limit its interventions in the domains that are not directly within its competence (I mentioned scientific research, the government of states, and human love).

It also ought to abandon this mania for organizing councils, which are, above all, the opportunity for triggering schisms.

It ought to abandon encyclicals as well, and put a brake on its doctrinal inventiveness. (The Immaculate Conception, and above all papal infallibility, offend reason too directly. Reason is a big, peaceful animal, which falls asleep easily during services, but it is necessary to avoid useless provocations.)

Pisalem z pamieci.
Powyzej na szybko odnaleziony jeden z wielu fragmentow mowiacych o koniecznosci (zdaniem wypowiadajacego sie) nasladowania skromnosci prawoslawnej, przestania wypowiadania sie Kosciola "na kazdy temat" zwlaszcza milosci ludzkiej, nauk wszelakich, polityki immigracyjnej (mowili o Bergogliu krytykujacym Salviniego) oraz manii soborow i encyklik.

Wlasciwie z wiekszoscia tych uwag zgadzam sie. Piaslem na fk o manii wypowiadania sie o seksie, nie tylko Terlikowskiego z malzonką ale i grafomanskich zapedach osob duchownych do tworzenia podrecznikow seksu katolickiego. Byl taki duchowny, ktory nawet ilustrowal takie podreczniki  :o
Autorzy tego dialogu, mowia, ze Kosciol powinien skupic sie na orędziu Chrystusowym a nie na szczegolowych "rozporzadzeniach do ustaw" :)
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Maja 01, 2019, 22:15:54 pm
At the very least, the Catholic Church, imitating Orthodox modesty, ought to limit its interventions in the domains that are not directly within its competence (I mentioned scientific research, the government of states, and human love).

It also ought to abandon this mania for organizing councils, which are, above all, the opportunity for triggering schisms.

It ought to abandon encyclicals as well, and put a brake on its doctrinal inventiveness. (The Immaculate Conception, and above all papal infallibility, offend reason too directly. Reason is a big, peaceful animal, which falls asleep easily during services, but it is necessary to avoid useless provocations.)
Tak, czytałem te bzdury, szkoda na to tracić czas. Myślałem, że rzeczywiście powiedział coś mądrego.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 01, 2019, 23:10:34 pm
Nie trzeba zgadzać się z wnioskami jakie wyciąga autor. Ale tok myslenia, przywolywane przyklady z historii, literatury itp, mają swoja dużą wartość. Niestety, czytając krajowe teksty, mam wrazenie, ze są jakieś plaskie...aby nie powiedzieć wtórne lub po prostu sa popluczynami intelektualnymi dobrych autorów.
Zachęcam do lektury.

Pamietajmy przy tym, ze nawiazania do roli Kosciola w spoleczenstwie dotyczą spoleczenstwa zachodniego, odmiennego od naszego. Tym bardziej jest to ciekawe.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Hubertos w Maja 02, 2019, 10:08:59 am

Powyzej na szybko odnaleziony jeden z wielu fragmentow mowiacych o koniecznosci (zdaniem wypowiadajacego sie) nasladowania skromnosci prawoslawnej, przestania wypowiadania sie Kosciola "na kazdy temat" zwlaszcza milosci ludzkiej, nauk wszelakich, polityki immigracyjnej (mowili o Bergogliu krytykujacym Salviniego) oraz manii soborow i encyklik.



Kolejny kroczek na drodze do pelnej lacznosci z bracmi heretykami? Co jest nie tak z ludzmi z tego forum? To, ze liturgia prawoslawna moze sie podobac tradsom (bo duzo zlota i 'pomponow') nie zmienia nic w tym, ze pozostaja oni heretykami. I wzywanie Kosciola do nasladowania schizmatykow zakrawa o herezje. Poza tym - trzeba byc totalnym nieukiem, zeby pisac, ze cerkiew nie wpier...la sie do polityki - tylko, ze sa rozproszeni, kazdy kosciol niezalezny, to i do mainstreamu mniej docieraja ich wypowiedzi.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 02, 2019, 11:10:02 am

Powyzej na szybko odnaleziony jeden z wielu fragmentow mowiacych o koniecznosci (zdaniem wypowiadajacego sie) nasladowania skromnosci prawoslawnej, przestania wypowiadania sie Kosciola "na kazdy temat" zwlaszcza milosci ludzkiej, nauk wszelakich, polityki immigracyjnej (mowili o Bergogliu krytykujacym Salviniego) oraz manii soborow i encyklik.



Kolejny kroczek na drodze do pelnej lacznosci z bracmi heretykami? Co jest nie tak z ludzmi z tego forum? To, ze liturgia prawoslawna moze sie podobac tradsom (bo duzo zlota i 'pomponow') nie zmienia nic w tym, ze pozostaja oni heretykami. I wzywanie Kosciola do nasladowania schizmatykow zakrawa o herezje. Poza tym - trzeba byc totalnym nieukiem, zeby pisac, ze cerkiew nie wpier...la sie do polityki - tylko, ze sa rozproszeni, kazdy kosciol niezalezny, to i do mainstreamu mniej docieraja ich wypowiedzi.

Po pierwsze pod linkiem jest rozmowa, ciekawa moim zdaniem. Ciekaw jestem pana opinii na temat krytykowanego przez rozmowcow szczegolowego wchodzenia Kosciola w sprawy zwiazane np seksem, migracji, plastikowych butelek pet i recyklingu.( przy jednoczesnym zwalczaniu liturgii wszechczasow). Czy Pana zdaniem duchowni powinni pisac podreczniki seksu?

Autorzy uwazaja także, ze KK zredukowany zostal (zredukował się ) do "deistycznej i moralizującej ONG zblatowanej ze światem".

Katolikom liturgia prawoslawna podoba sie nie z uwagi na zloto i pompony. Myslalem, ze dla pana liturgia to jednak cos wiecej. Prawoslawie zachowalo duchowosc, myslę wczesnochrzescijanską. Byla juz o tym mowa na fk. Wierny traktowany jest powazniej. Nie jest przedmiotem wyrezyserowanego zachowania - patrz NOM. Patrząc na pełne modlitwy jednoczesnie calkowicie swobodne zachowanie wiernych w cerkwii podczas liturgii, zastanawiamy się skąd ten "brak dyscypliny"? Prawoslawni w Rosji chcieli przejsc na liturgiczny j. rosyjski. Kilka wyjazdow do Rzymu po roku 90-tym skutecznie ich z tego szalonego pomyslu wyleczylo.

Protestantyzacja teologiczna KK musiala doprowadzic takze do protestanckiego purytanizmu. Stąd sublimacja duchowosci w nakazy formalne - sekspodreczniki i moralizujace konferencje - bo cóż innego pozostało? -skoro piekla nie ma, Chrystus jest tylko ... hostią ale tylko jakis czas po konsekracji... co zostało? - paragrafy i bieganie w bialych przescieradlach po Lednicy.

W artykule jest przytoczony cytat z dawnego patriarchy Konstantynopola dot. alkowy i spraw lozkowych pomiedzy malzonkami. Ta wypowiedz do dzis jest uznawana i stosowana w prawoslawiu.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Hubertos w Maja 02, 2019, 12:03:09 pm

Powyzej na szybko odnaleziony jeden z wielu fragmentow mowiacych o koniecznosci (zdaniem wypowiadajacego sie) nasladowania skromnosci prawoslawnej, przestania wypowiadania sie Kosciola "na kazdy temat" zwlaszcza milosci ludzkiej, nauk wszelakich, polityki immigracyjnej (mowili o Bergogliu krytykujacym Salviniego) oraz manii soborow i encyklik.



Kolejny kroczek na drodze do pelnej lacznosci z bracmi heretykami? Co jest nie tak z ludzmi z tego forum? To, ze liturgia prawoslawna moze sie podobac tradsom (bo duzo zlota i 'pomponow') nie zmienia nic w tym, ze pozostaja oni heretykami. I wzywanie Kosciola do nasladowania schizmatykow zakrawa o herezje. Poza tym - trzeba byc totalnym nieukiem, zeby pisac, ze cerkiew nie wpier...la sie do polityki - tylko, ze sa rozproszeni, kazdy kosciol niezalezny, to i do mainstreamu mniej docieraja ich wypowiedzi.

Po pierwsze pod linkiem jest rozmowa, ciekawa moim zdaniem. Ciekaw jestem pana opinii na temat krytykowanego przez rozmowcow szczegolowego wchodzenia Kosciola w sprawy zwiazane np seksem, migracji, plastikowych butelek pet i recyklingu.( przy jednoczesnym zwalczaniu liturgii wszechczasow). Czy Pana zdaniem duchowni powinni pisac podreczniki seksu?

Autorzy uwazaja także, ze KK zredukowany zostal (zredukował się ) do "deistycznej i moralizującej ONG zblatowanej ze światem".

Katolikom liturgia prawoslawna podoba sie nie z uwagi na zloto i pompony. Myslalem, ze dla pana liturgia to jednak cos wiecej. Prawoslawie zachowalo duchowosc, myslę wczesnochrzescijanską. Byla juz o tym mowa na fk. Wierny traktowany jest powazniej. Nie jest przedmiotem wyrezyserowanego zachowania - patrz NOM. Patrząc na pełne modlitwy jednoczesnie calkowicie swobodne zachowanie wiernych w cerkwii podczas liturgii, zastanawiamy się skąd ten "brak dyscypliny"? Prawoslawni w Rosji chcieli przejsc na liturgiczny j. rosyjski. Kilka wyjazdow do Rzymu po roku 90-tym skutecznie ich z tego szalonego pomyslu wyleczylo.

Protestantyzacja teologiczna KK musiala doprowadzic takze do protestanckiego purytanizmu. Stąd sublimacja duchowosci w nakazy formalne - sekspodreczniki i moralizujace konferencje - bo cóż innego pozostało? -skoro piekla nie ma, Chrystus jest tylko ... hostią ale tylko jakis czas po konsekracji... co zostało? - paragrafy i bieganie w bialych przescieradlach po Lednicy.

W artykule jest przytoczony cytat z dawnego patriarchy Konstantynopola dot. alkowy i spraw lozkowych pomiedzy malzonkami. Ta wypowiedz do dzis jest uznawana i stosowana w prawoslawiu.


Czyli jak prawoslawny 'dawno temu' mowil o alkowie i sprawach lozkowych to jest ok, jak katolicy mowia o tym, to juz nie jest ok?


Nie lubie ksiezy, ktorzy sie znaja na wszystkim. I nie bardzo mnie to szczerze interesuje. Ale od wiekow duchowni sie wypowiadali na kazdy temat. A juz najbardziej bawi mnie, jak ktos mowi, ze ksieza sie w polityke wtracaja - dopoki to jest jakas komunistyczna partia pracy (wide ksieza z Ameryki Poludniowej) to chcialem zauwazyc, ze Kosciol ksztaltowal polityke przez wieki. Nie wtracal sie - on ja robil.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Maja 02, 2019, 12:24:26 pm
Może zamiast o polityce, pogadajmy o produkcji parówek?
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 02, 2019, 13:45:16 pm
Cytuj
. Czyli jak prawoslawny 'dawno temu' mowil o alkowie i sprawach lozkowych to jest ok, jak katolicy mowia o tym, to juz nie jest ok?   

Czy rozmawiamy o artykule czy o pana fantazjach?

Prosze wykonac wysilek umyslowy i przeczytac artykul.
'Dawno temu" prawoslawni doszli do wniosku, ze nie beda organizowac konferencji ani pisac ksiazek o "seksie oralnym po katolicku".
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Hubertos w Maja 02, 2019, 14:05:27 pm
Cytuj
. Czyli jak prawoslawny 'dawno temu' mowil o alkowie i sprawach lozkowych to jest ok, jak katolicy mowia o tym, to juz nie jest ok?   

Czy rozmawiamy o artykule czy o pana fantazjach?

Prosze wykonac wysilek umyslowy i przeczytac artykul.
'Dawno temu" prawoslawni doszli do wniosku, ze nie beda organizowac konferencji ani pisac ksiazek o "seksie oralnym po katolicku".


Ale wczesniej to robili. Czego pan nie rozumie? Od kiedy to juz nie jest ok? Bo heretycy uznali dawno temu, ze to nie jest ok, to KK ma podazac za heretykami? Nie odnosze sie do artykulu, a do panskich slow, ktore pan z niego wyciaga. Prawoslawie = HERERTYCY. End of story.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Maja 03, 2019, 23:07:35 pm
@rysio.
Houellebecq. To jego "zamiłowanie" do porno opisów mnie odpycha. Nie nawet ze względu na nadmierny purytanizm, tylko na to, że mężczyzna na pewne tematy nie rozmawia tylko działa.
Fakt opisywania takich szczegółów przez jednego mężczyznę i dalej odczytywanie tego przez drugiego jest w jakimś sensie sodomicką i niegodną czynnością.

Jego wizje świata, są mocno nieuczciwe i często "dodaje i odejmuje" żeby wyszło na potwierdzenie wcześniej wymyślonych tez.

Jednocześnie! Przyznaje, że pewne poglądy (nie ogólne slogany, które każdy z nas powtarza a głębsza analiza i wypracowane wnioski) odnośnie feminizmu, naszych szans (a w zasadzie ich absolutnego braku) w zderzeniu z islamem, odnośnie pewnych mechanizmów funkcjonowania człowieka w kontekście wiary i niewiary ..... zawdzięczam właśnie Houellebecq'owi.

Żeby było jasne, część z tych poglądów wyrobiłem sobie w zgodzie a część w opozycji do poglądów powyższego.
 
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 04, 2019, 16:40:20 pm
@rysio.
Houellebecq. To jego "zamiłowanie" do porno opisów mnie odpycha. Nie nawet ze względu na nadmierny purytanizm, tylko na to, że mężczyzna na pewne tematy nie rozmawia tylko działa.
Fakt opisywania takich szczegółów przez jednego mężczyznę i dalej odczytywanie tego przez drugiego jest w jakimś sensie sodomicką i niegodną czynnością.

Jego wizje świata, są mocno nieuczciwe i często "dodaje i odejmuje" żeby wyszło na potwierdzenie wcześniej wymyślonych tez.

Jednocześnie! Przyznaje, że pewne poglądy (nie ogólne slogany, które każdy z nas powtarza a głębsza analiza i wypracowane wnioski) odnośnie feminizmu, naszych szans (a w zasadzie ich absolutnego braku) w zderzeniu z islamem, odnośnie pewnych mechanizmów funkcjonowania człowieka w kontekście wiary i niewiary ..... zawdzięczam właśnie Houellebecq'owi.

Żeby było jasne, część z tych poglądów wyrobiłem sobie w zgodzie a część w opozycji do poglądów powyższego.

Ciesze się na pana odpowiedź; nie linkuję ciekawych artykulow jako "prawdy podanej do wierzenia" ale do rozmowy.

Gdyby nie tlumaczenie  Houellebecq'a na j.polski pewne tresci, rozwazania nad slaboscią i ulomnoscią lewicowo- liberalnej kultury spolecznej nie bylyby w Polsce obecne (w obiegu szerszym niż internetowy samizdat).
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Maja 04, 2019, 20:17:20 pm
Przeczytałem ten artykuł czy też rozmowę z Houellebeckq'iem i Lejeune. Swoją drogą, nie jest to ani wywiad, ani rozmowa, raczej dwa równoległe monologi.

Houellebeckq wypadł dość blado i chaotycznie w porównaniu z Lejeune, czasem nawet mówi rzeczy bez sensu, ale mimo to niektóre jego uwagi dają do myślenia.

Najciekawszy jest dla mnie rozdział "Social organization". Termin "non-christian Catholic" jest bardzo trafnym określeniem, i biję się w piersi, że jest to tendencja, przed którą sam musiałem się czasem bronić. Choć Lejeune ma rajcę, że w odchrystianizowanej Europie ""non-christian Catholics" są rzadkością, to wydaje mi się, że w kręgach tradycjonalistycznych jest ich całkiem sporo.

"Catholic splendor" to drugi temat, gdzie Houellebeckq powiedział coś interesującego. Tak, nadmierne akcentowanie znaczenia rozumu było pewnym błędem łacińskiego kościoła, który się na nas mści i mścić będzie.  Ciężko to przyznać nam katolikom, ale jest sporo prawdy w tym, że prawosławni schizmatycy w znacznej mierze uniknęli tego błędu (choć oczywiście popełnili zarazem inne).
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 04, 2019, 21:07:06 pm
 Mam podobne odczucia. Houellebeque wypadł blado. "non-christian Catholic" - jako powiedzialbym relikt spoleczenstwa katolickiego; inteligent, broniący jak na Westerplatte kultury chrzescijanskiej - dla zasady, ktorej pozostanie wierny do śmierci; pomimo, ze chyba/ może nie otrzymał łaski wiary...albo odrzucił, albo... Taki Rafał Ziemkiewicz.
Houllebeque odnosi to pojęcie do Erica Zemmoura - francuskiego bylego dziennikarza i intelektualisty - najbardziej znanego a co najwazniejsze najinteligentniejszego krytyka systemu. Obrońcy idei Francji Gaullistowskiej. Czlowieka, ktory w swoich ksiazkach rozlozyl na czesci pierwsze i skladowe calą naszą obecną sytuację. To czlowiek ktoremu min.spraw wewnetrznych nie chciał zapewnic bezpieczenstwa w pociagu na trasie Paryz- Bruksela ;D z uwagi na jego poglądy. Zemmour obronca Francji chrzescijanskiej jest ...agnostykiem pochodzenia żydowskiego z Tunezji.
Zemmour dostał karę pieniężną za stwierdzenie, ze tak jak Niemcy nie mogli sie spodziewac w roku 1940, ze za 10 lat zostaną definitywnie przesiedleni z Europy Wschodniej na zachod Niemiec, tak muzulmanie zostaną prawdopodobnie wyparci/przesiedleni do Afryki polnocnej.

Ma pan rację, ze Polska jest jeszcze krajem gdzie w duzej ilosci zyją non-christian Catholic. Ale tak jak we Francji spoleczenstwo już jest postkatolickie.
Piszą, ze jeszcze w latach 50-tych rytm zycia spoleczenstwa byl taktowany godzinami liturgicznymi i kalendarzem koscielnym. Dla nas jest to juz bardzo trudne do wyobrazenia. Francuzi piszą, ze we Francji mozna przezyc cale zycie nie widzac ksiedza, bo ci nie nosza sutann - tak jak w Polsce, no prawie.

Takim widocznym sladem śmierci spoleczenstwa katolickiego jest "smierc sygnaturek". Jeszcze chyba gdzieniegdzie dzwonily na podniesienie w miedzywojniu, teraz zardzewialy i zamilkły. Taki zardzewialy relikt, martwa zardzewiala sygnaturka widoczna jest nad kosciolem...na Karolkowej w Warszawie.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Maja 04, 2019, 22:28:43 pm
Trzy poglądy jakie wyrobiłem sobie pod wpływem Houellebeqa dotyczą ... kobiet!

1. Przeciętna muzułmanka mieszkająca w Europie jest bardziej męska, odważna i zdeterminowana niż większość mężczyzn z post-chrześcijańskiego zachodu.
2. Momentem, po którym szanse cywilizacji łacińskiej na przetrwanie spadły do zera był moment pierwszego sukcesu feminizmu.
3. Nie da się zrobić niczego więcej dziś dla Polski, Europy i Kościoła niż mieć liczne czy wręcz bardzo liczne potomstwo. Celowo nie piszę cywilizacji, zmierzch jaki zapada nad nią jest nieodwracalny.


Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 05, 2019, 01:02:57 am
Cytuj
.   2. Momentem, po którym szanse cywilizacji łacińskiej na przetrwanie spadły do zera był moment pierwszego sukcesu feminizmu.

Feminizm to zaburzenie naturalnego kompromisu, ktory jest efektem ewolucji czlowieka. Rola mezczyzny i kobiety jest rezultatem naturalnego podziału ról. Podzialu ról, ktory doprowadził do wykształcenia odpowiednich cech kobiet i mężczyzn.

Myślę, ze feminizm upadnie z uwagi na ten dobor naturalny cech, dokonany przed tysiącami lat.
Owszem, obecny system wydluzonego (zlego) ksztalcenia, powojenne powszechne zatrudnianie kobiet na pelnym etacie sprzyja feminizmowi. Ale doskwiera kobietom oraz mezczyznom.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Maja 05, 2019, 11:20:57 am
Cytuj
.   2. Momentem, po którym szanse cywilizacji łacińskiej na przetrwanie spadły do zera był moment pierwszego sukcesu feminizmu.

Feminizm to zaburzenie naturalnego kompromisu, ktory jest efektem ewolucji czlowieka. Rola mezczyzny i kobiety jest rezultatem naturalnego podziału ról. Podzialu ról, ktory doprowadził do wykształcenia odpowiednich cech kobiet i mężczyzn.

Myślę, ze feminizm upadnie z uwagi na ten dobor naturalny cech, dokonany przed tysiącami lat.
Owszem, obecny system wydluzonego (zlego) ksztalcenia, powojenne powszechne zatrudnianie kobiet na pelnym etacie sprzyja feminizmowi. Ale doskwiera kobietom oraz mezczyznom.
Niestety, myli się Pan.
Po pierwsze upadek feminizmu nastąpić by mógł tylko w przypadku jakiegoś ogromnego kataklizmu.
Zresztą wszystko wróciłoby do "natury" po wielkim kataklizmie. Wyobraża Pan sobie istnienie równości, feminizmu, LGBTQRTVAGD,... w świecie "postapokaliptycznym" (nawet w wersji nie bardzo głębokiej apokalipsy)?
LGBTQPISPO wisieć będą jako pierwsi na gałęziach a feministek losu nie będę opisywał na katolickim forum.
Ale to postapokalipsa, interwencja Boga, na to bym nie liczył - bo się można przeliczyć.

Po drugie wcale nie uwiera. Uwierają naturalne role. Kobiety nie chcą rodzić i wychowywać dzieci, wolą zrobić prawo jazdy na motor i objechać w wakacje europę; nie chcą zajmować się domem, chcą kariery i wyjazdów integracyjnych z alkoholem i imprezkami ....
Wiele się nasłuchałem od młodych matek, jak to dały kilku miesięczne dziecko do żłobka i wróciły do pracy bo myślały, że zwariują w domu z tym dzieciakiem ....
Mężczyzną już bardziej uwiera. Niestety (co zresztą też z Houellebeqa) bez względu na status, wykształcenie czy zamożność ostatecznie wygrywa i tak zawsze najprymitywniejsza chęć ... w czym gromada dzieciaków w domu nie pomaga :)

Reasumując - płonne nadzieje.
Nie sieje defetyzmu, za (tym razem) Raspailem uważam, że walczy się do końca bez względu na to, czy jest nadzieja czy nie a z "realistów" mam tylko tyle, że się staram (nie zawsze skutecznie) przynajmniej nie oszukiwać co do tych nadziei.
Kwestia ostatnia, w przeciwieństwie - jak mniemam - do Pana uważam, że to całe nieszczęście opisane powyżej w zasadzie jest bez znaczenia. Zmian (o ile nastąpią) nie dokona nawrócony lud czy samoświadome masy. Jeżeli nastąpi zamiana to pod wpływem zdeterminowanych jednostek a masy, lud, społeczeństwo,..... po prostu jak zwykle się dostosują.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 05, 2019, 13:22:46 pm
Można wytresować tygrysa ale natury zmienić się nie da. Jak nadarzy się okazja instnktownie odgryzie głowę dyr. Cyrku. Referendum we Francji, zdaniem Macrona, zmiotłoby z pow. Ziemi wszystkie zdobycze socjalizmu lgbtrtv.

Cytuj
. Zmian (o ile nastąpią) nie dokona nawrócony lud czy samoświadome masy. Jeżeli nastąpi zamiana to pod wpływem zdeterminowanych jednostek a masy, lud, społeczeństwo,..... po prostu jak zwykle się dostosują. 

Jednostki, zwlaszcza charyzmatyczne, inteligentne gotowe do podejmowania decyzji, to bardzo rzadka sprawa. Ilu było znaczących monarchów? A ilu było wladcow namaszczonych, ktorzy w najlepszym wypadku niczego nie zrobili? Proszę pokazać mi w polskim życiu publicznym choć jedną postać?
Autorytet dawniej byl zwiazany z mundurem. Ale nie byl związany z garderobą tylko z "zawartoscią" munduru ( czy sutanny). Slychac biadolenia nad niszczeniem autorytetow. Tymczasem po prostu go nie ma - brak jednostek. Nie pomogą defilady, garnitury, confetti i przemowienia.
Brytyjscy oficerowie byli usuwani z kasyn za przeklinanie (cholera jasna) i rozmowy o kobietach ( bo te mogly pojsc w nieodpowiednim kierunku). Teraz proszę porownac to z nagraniami z Sowy. Czesto mowi się, ze język tych rozmow jest nieistotny wazne sa poruszane sprawy - nieprawda, jezyk obnaza czlowieka.

Tak więc nie szukalbym, zwlaszcza w Polsce, ratunku w jednostkach.
Owszem demokracja (jaką znamy) wcale nie musi trwac wiecznie. I raczej ze zmianą systemu nalezy wiazac upadek tego syfu, ktory jest niegodnym przedmiotem naszej rozmowy.

Rozwijając temat chcialbym zaproponować lekturę Saint-Simona, jakże aktualną dla nas, zwlaszcza w okolicach 3-go maja i (prowokacyjnie powiem ;) 10-go kwietnia.
Gdzie leży skarb narodu? Jego wartość.

Strony: 223-226 wg numeracji książkowej stron a nie numeracji pdf-u ! Parabola  Saint-Simon'a. Polecam lekturę calosci. Parabolę w calosci trudno odszukac w polskim internecie, sa tylko koslawe skróty lub jeszcze gorsza Wiki. Dlatego odsylam do przedwojennego opracowania.

https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=http://www.bibliotekacyfrowa.pl/Content/79529/Grabowski_J_Saint_Simon_Utopia_filozofia_industrializm.pdf&ved=2ahUKEwjwifSTnoTiAhXFtYsKHUEHDJoQFjABegQIAxAB&usg=AOvVaw0F2CUTfLuvPB_e7QRKnAGy

Strony: 223-226 Parabola  Saint-Simon'a
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Maja 06, 2019, 08:22:10 am
Moim zdaniem nie brakuje takich autorytetów!

Przy czym wiadomo jak to w Polsce i jak to u Tradsów - gdzie dwóch tam trzy partie.
Co jeden to bardziej "tru" i "oryginalny" i "koszerny" i modne jest by być tak alternatywnym, że się "wie swoje" i z niedomówień i głupawych uśmieszków buduje (a w zasadzie deprecjonuje) zwątpienie, nieufność itd.

Te kilkanaście lat starczyło mi spokojnie, żeby bardzo dużo na temat całego środowiska zrozumieć.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 06, 2019, 10:52:31 am
Moim zdaniem nie brakuje takich autorytetów!

Przy czym wiadomo jak to w Polsce i jak to u Tradsów - gdzie dwóch tam trzy partie.
Co jeden to bardziej "tru" i "oryginalny" i "koszerny" i modne jest by być tak alternatywnym, że się "wie swoje" i z niedomówień i głupawych uśmieszków buduje (a w zasadzie deprecjonuje) zwątpienie, nieufność itd.

Te kilkanaście lat starczyło mi spokojnie, żeby bardzo dużo na temat całego środowiska zrozumieć.


Stosunek środowiska Tradycjonalistów do autorytetów nie ma kompletnie żadnego znaczenia, bo Tradsi to 0,003% elektoratu. Jeżeli człowiek jest autorytetem dla 0,0029% elektoratu to warto się zastanowić nad jego charyzmą.

Wspominałem o autorytetach, których siła nie wynika z urzędu ani nominacji. Takimi awansowanymi na urząd osobami są np. Duda i Morawiecki. Są pompowani przez media ...no i nic z tego nie wynika. PO też nikogo takiego nie ma (co może i dobrze :). Był taki artykuł w prasie, coś o czekaniu na "Mesjasza".
Autorytet z charyzmą pociąga niezależnie od szczegółowych poglądów. Patrz - Orban na Węgrzech. To człowiek, który jest podziwiany na Zachodzie jako jedyny z Europy Wschodniej.

A co sądzi pan o paraboli Saint Simon'a?
Ministrów i generałów można sobie szybko wystrugać awansując pułkowników i podsekretarzy. Chirurga, przedsiębiorcę, wynalazcę i kompozytora trudno mianować. A to właśnie ci pierwsi kreują się na "sól tej ziemi". Tylko bardzo rzadko, raz na kilka lat, jakiś odważny kaznodzieja przypomni przed wyborami, że minister - to sługa a państwo (zgodnie z konstytucją) pełni funkcję pomocniczą.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Maja 06, 2019, 15:09:30 pm
Saint Simon ma dużo racji, szczyt piramidy jest ze złotego gipsu.

Jest jednak jeden aspekt całej sprawy, który wszystko komplikuje. Społeczeństwo ludzkie jest układem dynamicznym o ogromnym stopniu złożoności, i jako takie wykazuje cechy czegoś, co matematycznie nazywa się chaosem. Jedną z cech układów chaotycznych jest ogromna czułość na warunki początkowe - oznacza to w uproszczeniu, że małe i pozornie nieistotne  lokalne zaburzenie może spowodować drastyczną zmianę w zachowaniu systemu jako całości.

No i tu dochodzimy do roli jednostki. Pojedynczy człowiek może takie zaburzenie wywołać i całkowicie zmienić bieg historii, i to niezależnie od tego, czy jest mądry, czy głupi, czy wybitny, czy mierny, czy należy do granitowej podstawy, czy do gipsowego wierzchołka.

Tak więc niezależnie od tego, czy będziemy "szukać ratunku w wybitnych jednostkach", czy "opierać się na masach", to i tak zawsze pewnego pięknego dnia  może pojawić się jakiś Gawriło Princip, który wywróci wszystko do góry nogami.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 07, 2019, 00:14:25 am
Cytuj
. Saint Simon ma dużo racji, szczyt piramidy jest ze złotego gipsu. 

Ten złoty gips był na przełomie XVIII i XIX w. U nas już gipsu nie ma, jest złotko. I az strach je zdjąć. Czasami się odwinie i czujemy wtedy zawartość.

Myślę, że porownania marksowskie spoleczenstwa do mrówek są lepsze niż do matematycznego zbioru cyfr, które w nieprzewidywalny ruch wprowadza jakiś
algorytm. Dążenia grup spolecznych są od wieków te same - dominacja nad innymi grupami. Z tej dominacji są frukta (rynki zbytu, kontrybucje etc).
Np. Związek Ateński był organizacją rozbójniczą. Zapraszał do płacenia za ochronę, tych, ktorzy odmawiali likwidował. I tak jest do dzisiaj.

Takie same zjawiska widzimy w spoleczenstwach - gdzie nieustannie trwa walka o miejsce w ukladance. Znamy zasadę - algorytm sił w spoleczenstwie.
Siła ma stały kierunek - wertykalny. Ale ma dwa zwroty ;D jedni idą w dół drudzy w górę.
Saint-Simone pieknie opisał porzadek przedrewolucyjny:
Rządzący: (król) szlachta i stan duchowny
Próżnujący, ale nie rządzący i obciążeni podatkami: burżuazja
Warstwa industrialna: po prostu wytwarzający, utrzymujący rządzących.

Po rewolucji, Warstwa industrialna dostala za swoje, musiala utrzymywać całą burżuazję, ktora dorwala sie do wladzy
Oraz resztę szlachty. Mowiąc krotko, warstwa industrialna niepotrzebnie poparla rewolucję.

W Polsce obecnej jest wg mnie tak:

Rządzący: wąska grupa polityków i dziennikarze, tzw autorytety medialne
Klasa próżniacza, popierajaca status quo: reszta klasy politycznej, budżetówka, ministerstwa, agencje rządowe do spraw wszelakich,
Uczelnie.
Utrzymujący piramidę: przedsiębiorcy i ludnosc pracująca w komercyjnych uslugach i produkcji dóbr.

Taki ciekawy smaczek,
rzadzacy obwarowali przyznanie euro-dotacji dla przedsiebiorcow koniecznoscia
Dokooptowania do projektow uczelni i instytutow naukowo badawczych (poprawa konkurencyjnosci gospodarki ;). To jest forma przywileju finansowego
Jaki rzadzacy dali popierajacej ich klasie próżniaczej kosztem przedsiebiorcow.
Uczelnie niestety niczego wniesc nie moga bo nic nie sa warte. Dlatego przedsiebiorcy za
Stempelek na wniosku o dotację muszą obiecać "nauce" dzałkę w wysokosci 10-20 %
Wartosci euro-dofinansowania. Oczywiscie warunkiem dealu jest by "nauka" wzięła kasę ale nie wtrącała się
Do projektu ( bo spieprzy).

Tak wygląda system feudalny w XXI w.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Maja 07, 2019, 08:47:41 am
Tak więc niezależnie od tego, czy będziemy "szukać ratunku w wybitnych jednostkach", czy "opierać się na masach", to i tak zawsze pewnego pięknego dnia  może pojawić się jakiś Gawriło Princip, który wywróci wszystko do góry nogami.
Ale ten Gawriło Princip rzeczywiście jest sprawcą, czy może tylko katalizatorem wydarzeń?
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Maja 07, 2019, 09:30:40 am
Ale ten Gawriło Princip rzeczywiście jest sprawcą, czy może tylko katalizatorem wydarzeń?
Jak tam było, tak tam było ale osobiście pociągnął za spust.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 07, 2019, 10:49:56 am
Ale ten Gawriło Princip rzeczywiście jest sprawcą, czy może tylko katalizatorem wydarzeń?
Jak tam było, tak tam było ale osobiście pociągnął za spust.

To był tylko pretekst do wybuchu wojny. Pretekst zawsze się znajdzie nie ten to inny lub zostanie wyssany z palca.
Obecnie jak w 1914 sytuacja zmierza do "przesilenia" - dawniej mówiono wojny bo wojna była elementem polityki. Po I i II WŚ. jest zdyskredytowana. Dlatego mamy "misje pokojowe" i "wojnę z terroryzmem" - czyli Izraela z Iranem (czynioną rękoma mniej wartościowego i tańszego mięsa armatniego)
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Mesenti w Maja 21, 2019, 19:52:30 pm
Jeśliby uznać, że istnieje coś takiego jak legitymizm Piastowski suwerenem dzisiaj powinien być Georg Friedrich Ferdinand Prinz von Preußen głowa Domu Hohenzollernów, praprawnuk Kaisera Wilhelma II i daleki potomek Elżbiety Pomorskiej wnuczki Kazimierza III Wielkiego Króla Polski. Wszystko to oczywiście z zachowaniem porządku starszeństwa i preferowaniem mężczyzn przed kobietami.

Jest również dość bliskim kuzynem Wielkiej Księżny Marii Władimirówny, głowy Domu Romanowów.


(http://www.imperialhouse.ru/images/oldsite/image/photo-gallery/news/2011/2746/1.jpg)
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 21, 2019, 19:55:57 pm
Mamy dość własnych potomków Jagiellonów pieczętujących się Pogonią Litewską.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Mesenti w Maja 21, 2019, 20:00:40 pm
Owszem.  :D

https://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/572770,fundacja-czartoryskich-tamara-transakcja-afera-skandal-glinski.html
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 21, 2019, 20:08:28 pm
Owszem.  :D
Kto tę kobitę tak zechrzcił? Zresztą akurat ci są wątpliwego pochodzenia.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Mesenti w Maja 21, 2019, 20:12:26 pm
Wątpliwego? Chyba coś uszło mojej pamięci. Przynajmniej po kądzieli wyśmienity Burboński rodowód.  8) :)
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Czerwca 12, 2019, 15:39:27 pm
A co sądzi pan o paraboli Saint Simon'a?
Ministrów i generałów można sobie szybko wystrugać awansując pułkowników i podsekretarzy. Chirurga, przedsiębiorcę, wynalazcę i kompozytora trudno mianować. A to właśnie ci pierwsi kreują się na "sól tej ziemi". Tylko bardzo rzadko, raz na kilka lat, jakiś odważny kaznodzieja przypomni przed wyborami, że minister - to sługa a państwo (zgodnie z konstytucją) pełni funkcję pomocniczą.
Co sądzę? Ano nie zgadzam się z nim!
To takie pre-technokratyczne eci-peci. W moim zawodowym środowisku jest tego pełno. Wybitna jednostka nawet jako bezdomny z kulawą nogą ex-żołnierz przemieni świat (jeśli sięgnie świętości/wielkości) a tych inżynierów i matematyków i "super potrzebnych" reprezentantów innych zawodów ... to miliony umierają i świat tego nie zauważa...

Nie znam przykładu w historii, kiedy "masy" czegoś dokonały. Dokonują jako narzędzie, jak młotek i dłuto dokonało Pietę - uruchomił je Michał Anioł, wykorzystał, stworzył coś wielkiego, zapisał siebie na zawsze w historii po czym odłożył do szafy, gdzie młotek i dłuto dalej "dokonują" tyle ile same potrafią... leżąc bezwładnie.

Z trendów polityczno/filozoficznych to bardziej mnie "kręci" pewna nowość pojawiająca się ostatnio w Ameryce. Chodzi o pogląd, zrywający z tamtejszym dogmatem o libertarianizmie i wolności jako nienaruszalnej podstawie prawicy i dającym filozoficzne i ideologiczne podstawy do konfrontacji z lewicą. Daje do tego asumpt cała ta gender rewolucja rozkręcona do niebotycznych rozmiarów i opisywana tysiącami przypadków zupełnie patologicznych. To ostatecznie może się okazać "kroplą, która przepełniła czarę". Konserwatyści zaczynają sobie zadawać pytanie, czy z tak ekstremalną i nielogiczną ideologią można jeszcze walczyć starymi metodami, czy nie zabrnęliśmy już tak daleko w irracjonalizm, że albo zmienimy strategie walki albo zostaniemy przez to szaleństwo zniesieni ze szczętem.
To dobrze, to ważne dyskusje. To co bowiem uradzi lud we Francji nie ma dziś żadnego znaczenia i nie będzie miało najmniejszego przełożenia na nic. To natomiast co uradzi intelektualna elita konserwatywna w USA będzie miało wpływ i na kraj i na kontynent i na cały świat.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: etratio w Sierpnia 07, 2019, 11:30:08 am
A co sądzi pan o paraboli Saint Simon'a?
Ministrów i generałów można sobie szybko wystrugać awansując pułkowników i podsekretarzy. Chirurga, przedsiębiorcę, wynalazcę i kompozytora trudno mianować. A to właśnie ci pierwsi kreują się na "sól tej ziemi". Tylko bardzo rzadko, raz na kilka lat, jakiś odważny kaznodzieja przypomni przed wyborami, że minister - to sługa a państwo (zgodnie z konstytucją) pełni funkcję pomocniczą.
Co sądzę? Ano nie zgadzam się z nim!
To takie pre-technokratyczne eci-peci. W moim zawodowym środowisku jest tego pełno. Wybitna jednostka nawet jako bezdomny z kulawą nogą ex-żołnierz przemieni świat (jeśli sięgnie świętości/wielkości) a tych inżynierów i matematyków i "super potrzebnych" reprezentantów innych zawodów ... to miliony umierają i świat tego nie zauważa...

Nie znam przykładu w historii, kiedy "masy" czegoś dokonały. Dokonują jako narzędzie, jak młotek i dłuto dokonało Pietę - uruchomił je Michał Anioł, wykorzystał, stworzył coś wielkiego, zapisał siebie na zawsze w historii po czym odłożył do szafy, gdzie młotek i dłuto dalej "dokonują" tyle ile same potrafią... leżąc bezwładnie.

Z trendów polityczno/filozoficznych to bardziej mnie "kręci" pewna nowość pojawiająca się ostatnio w Ameryce. Chodzi o pogląd, zrywający z tamtejszym dogmatem o libertarianizmie i wolności jako nienaruszalnej podstawie prawicy i dającym filozoficzne i ideologiczne podstawy do konfrontacji z lewicą. Daje do tego asumpt cała ta gender rewolucja rozkręcona do niebotycznych rozmiarów i opisywana tysiącami przypadków zupełnie patologicznych. To ostatecznie może się okazać "kroplą, która przepełniła czarę". Konserwatyści zaczynają sobie zadawać pytanie, czy z tak ekstremalną i nielogiczną ideologią można jeszcze walczyć starymi metodami, czy nie zabrnęliśmy już tak daleko w irracjonalizm, że albo zmienimy strategie walki albo zostaniemy przez to szaleństwo zniesieni ze szczętem.
To dobrze, to ważne dyskusje. To co bowiem uradzi lud we Francji nie ma dziś żadnego znaczenia i nie będzie miało najmniejszego przełożenia na nic. To natomiast co uradzi intelektualna elita konserwatywna w USA będzie miało wpływ i na kraj i na kontynent i na cały świat.

Wygląda na to, że uradziła dla nas wywrotkę...

" Zwrot mienia bezspadkowego osobom trzecim oznaczałby wywrócenie polskiego systemu prawnego".

Dla dziennikarzy jest to już oczywiste.
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/usa-nie-ukarza-polski-za-mienie-ofiar-zaglady-pisze-rzeczpospolita/v54qgrb
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 07, 2019, 12:38:35 pm
Ja jednak wolę posłuchać Pana Ministra Wójcika, choćby na PR1 a nie jakiegoś Fuck'ta, który usiłuje zaszantażować mnie niewyświetlaniem swoich bezcennych "informacji" za to, że moja Opera blokuje ich reklamy.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Sierpnia 07, 2019, 13:23:58 pm
Cytuj
A co sądzi pan o paraboli Saint Simon'a?
Ministrów i generałów można sobie szybko wystrugać awansując pułkowników i podsekretarzy. Chirurga, przedsiębiorcę, wynalazcę i kompozytora trudno mianować. A to właśnie ci pierwsi kreują się na "sól tej ziemi". Tylko bardzo rzadko, raz na kilka lat, jakiś odważny kaznodzieja przypomni przed wyborami, że minister - to sługa a państwo (zgodnie z konstytucją) pełni funkcję pomocniczą.

Najbardziej brutalnym porównaniem jest katastrofa smoleńska. Nie jest dla mnie elitą narodu np człowiek, który całe życie urzędolił, od czasu do czasu dostawał premię 65 tys od Szydło i rozbijał się odrzutowcami z ferajną po kraju. Elitą jest Roman Kluska, Optimus, Atlas, Fakro itp.
Chętnych do koryta publicznego jest wielu, ustawiła się kolejka zanim pochowano ofiary katastrofy.

Myślę, że przełożenie wajchy przez konserwatystów a USA niewiele zmieni dla Polski. Nie ma powrotu do stanu "ante". Tym bardziej do zrezygnowania przez USA z wymuszenia rozbójniczego 447.
Tzw prawica, w Polsce także, paradoksalnie ocenia sytuację aktualną optymistycznie: mówi, że wystarczy "to i owo" zmienić i znowu będzie "klawo jak cholera"- (cytat Gang Olsena). Klawo tzn - tak jak kiedyś. Nigdy nie będzie "tak jak kiedyś". Podobnie z homosiami. Zmiany homosiowe wywołały pojawienie się/zwiększenie nowych rynków zbytu towarów i usług.

Twierdzę, że nasza kultura (d. chrześcijańska) umiera a cywilizacja zmienia się. Jest to powodowane z jednej strony zmianami, o których mówimy tu na fk od lat,
z drugiej strony chyba mamy po prostu do czynienia z "cyklem życia" cywilizacji - tak jak mamy "cykl życia" produktu w marketingu.
Upadku - umierania naszej kultury i cywilizacji chyba nikt nie kwestionuje - to widać.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: etratio w Sierpnia 07, 2019, 15:36:00 pm
Cytuj
A co sądzi pan o paraboli Saint Simon'a?
Ministrów i generałów można sobie szybko wystrugać awansując pułkowników i podsekretarzy. Chirurga, przedsiębiorcę, wynalazcę i kompozytora trudno mianować. A to właśnie ci pierwsi kreują się na "sól tej ziemi". Tylko bardzo rzadko, raz na kilka lat, jakiś odważny kaznodzieja przypomni przed wyborami, że minister - to sługa a państwo (zgodnie z konstytucją) pełni funkcję pomocniczą.

Najbardziej brutalnym porównaniem jest katastrofa smoleńska. Nie jest dla mnie elitą narodu np człowiek, który całe życie urzędolił, od czasu do czasu dostawał premię 65 tys od Szydło i rozbijał się odrzutowcami z ferajną po kraju. Elitą jest Roman Kluska, Optimus, Atlas, Fakro itp.
Chętnych do koryta publicznego jest wielu, ustawiła się kolejka zanim pochowano ofiary katastrofy.

Myślę, że przełożenie wajchy przez konserwatystów a USA niewiele zmieni dla Polski. Nie ma powrotu do stanu "ante". Tym bardziej do zrezygnowania przez USA z wymuszenia rozbójniczego 447.
Tzw prawica, w Polsce także, paradoksalnie ocenia sytuację aktualną optymistycznie: mówi, że wystarczy "to i owo" zmienić i znowu będzie "klawo jak cholera"- (cytat Gang Olsena). Klawo tzn - tak jak kiedyś. Nigdy nie będzie "tak jak kiedyś". Podobnie z homosiami. Zmiany homosiowe wywołały pojawienie się/zwiększenie nowych rynków zbytu towarów i usług.

Twierdzę, że nasza kultura (d. chrześcijańska) umiera a cywilizacja zmienia się. Jest to powodowane z jednej strony zmianami, o których mówimy tu na fk od lat,
z drugiej strony chyba mamy po prostu do czynienia z "cyklem życia" cywilizacji - tak jak mamy "cykl życia" produktu w marketingu.
Upadku - umierania naszej kultury i cywilizacji chyba nikt nie kwestionuje - to widać.


Teza, że "przeżytych kształtów żaden cud nie wróci do istnienia"... chyba tak z rozpędu! Nie dał rady Nietzsche ze swoimi manifestami o "Gott ist tot", nie dał rady zdolny (homo) Wittgenstein, by nie gadać o rzeczach niewyrażalnych, idee takie chyba też się nudzą...
No i nie mają na pewno wsparcia nadprzyrodzonego.
Podstawowe wyznaczniki egzystencji są nieruchome: narodziny, radość, ból, choroba, zgon.
Krzywda stanie się ludziom - nie cywilizacji i jej filarom.
Jakiś Witkacy znów popełni samobójstwo - podobno:-)
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Sierpnia 07, 2019, 16:04:40 pm
Cytuj
A co sądzi pan o paraboli Saint Simon'a?
Ministrów i generałów można sobie szybko wystrugać awansując pułkowników i podsekretarzy. Chirurga, przedsiębiorcę, wynalazcę i kompozytora trudno mianować. A to właśnie ci pierwsi kreują się na "sól tej ziemi". Tylko bardzo rzadko, raz na kilka lat, jakiś odważny kaznodzieja przypomni przed wyborami, że minister - to sługa a państwo (zgodnie z konstytucją) pełni funkcję pomocniczą.

Najbardziej brutalnym porównaniem jest katastrofa smoleńska. Nie jest dla mnie elitą narodu np człowiek, który całe życie urzędolił, od czasu do czasu dostawał premię 65 tys od Szydło i rozbijał się odrzutowcami z ferajną po kraju. Elitą jest Roman Kluska, Optimus, Atlas, Fakro itp.
Chętnych do koryta publicznego jest wielu, ustawiła się kolejka zanim pochowano ofiary katastrofy.

Myślę, że przełożenie wajchy przez konserwatystów a USA niewiele zmieni dla Polski. Nie ma powrotu do stanu "ante". Tym bardziej do zrezygnowania przez USA z wymuszenia rozbójniczego 447.
Tzw prawica, w Polsce także, paradoksalnie ocenia sytuację aktualną optymistycznie: mówi, że wystarczy "to i owo" zmienić i znowu będzie "klawo jak cholera"- (cytat Gang Olsena). Klawo tzn - tak jak kiedyś. Nigdy nie będzie "tak jak kiedyś". Podobnie z homosiami. Zmiany homosiowe wywołały pojawienie się/zwiększenie nowych rynków zbytu towarów i usług.

Twierdzę, że nasza kultura (d. chrześcijańska) umiera a cywilizacja zmienia się. Jest to powodowane z jednej strony zmianami, o których mówimy tu na fk od lat,
z drugiej strony chyba mamy po prostu do czynienia z "cyklem życia" cywilizacji - tak jak mamy "cykl życia" produktu w marketingu.
Upadku - umierania naszej kultury i cywilizacji chyba nikt nie kwestionuje - to widać.


Teza, że "przeżytych kształtów żaden cud nie wróci do istnienia"... chyba tak z rozpędu! Nie dał rady Nietzsche ze swoimi manifestami o "Gott ist tot", nie dał rady zdolny (homo) Wittgenstein, by nie gadać o rzeczach niewyrażalnych, idee takie chyba też się nudzą...
No i nie mają na pewno wsparcia nadprzyrodzonego.
Podstawowe wyznaczniki egzystencji są nieruchome: narodziny, radość, ból, choroba, zgon.
Krzywda stanie się ludziom - nie cywilizacji i jej filarom.
Jakiś Witkacy znów popełni samobójstwo - podobno:-)

Nie mieszajmy cywilizacji z religią. Patrząc na bezdyskusyjną zapaść cywilizacji d. chrześcijańskiej, katolicy polscy zamykają oczy i mówią: nieprawda! Chrystus obiecał, że ... Owszem, ale nie obiecał, że Kościół przetrwa nad Wisłą, na Miodowej, w Europie. Zapewne przetrwa ale pewniej na Sri lance lub Afryce ale nie w Europie.

Krzywda nie stanie się ludziom w Europie, dostosują się, już się dostosowali. Lewacy w Holandii, Francji stają w obronie kobiecych-muzułmańskich burek. Pani Magdalena Środa założy burkę i będzie szczęśliwa, będzie czuła się bardziej kobietą. Wolność osobista była produktem ubocznym naszej cywilizacji. I skończy się.

Kilku Witkacych strzeli sobie w głowę w katedrze Notre Dame i narodzi się nowe.
Ludzie będą rodzić się i kochać nawet gdy w Europie zgaśnie wieczna lampka. Zresztą zostanie ona zgaszona uroczyście przez jakąś konferencję episkopatu pod hasłem "wychodzenia na peryferia" czy innego bełkotu - a czy w Polsce z ust prymasa już podobne hasła wytrychy nie padły? :) Kto nie wskoczy do pociągu nowej cywilizacji i religii pozostanie sam na peronie. Koledzy "po fachu" z innych epidiaskopów już pojechali. Kolej na naszą "twierdzę chrześcijaństwa"  ;)

Jeżeli ktoś życzy sobie umrzeć w walce - bardzo szlachetne i heroiczne - niech walczy. Ale nie może za sojusznika uważać "naszych" zastraszonych lub kupionych.

Trzeba trzeźwo patrzeć dookoła i nie tworzyć sobie bańki złudzeń.
Tytuł: Panie Rysiu, to pan?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 08, 2019, 17:08:15 pm
https://youtu.be/IKuJz4cPCI0 (https://youtu.be/IKuJz4cPCI0)
Tytuł: Odp: Panie Rysiu, to pan?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Sierpnia 08, 2019, 17:50:18 pm
https://youtu.be/IKuJz4cPCI0 (https://youtu.be/IKuJz4cPCI0)

 ;D
To jakiś "natankowo-końcoświatowy-intronizacyjno-objawieniowy" debil z odchyleniami mocno "smoleńsko-zamachowymi".
Po akcencie typuję rejon Bielski lubTarnowskie Góry.

A już myslałem, ze bylem w telewizji ;D
Tytuł: Panie Rysiu, to pan?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 08, 2019, 20:25:35 pm
On gdzieś z Górnego Śląska, Piotr Mrotek i "m.rekinek" to dwaj odlotowcy. Zlepki, fotomontaże to ich działalność. To jest bardzo szkodliwa działalność, zarówno m.rekinka jak i teraz drugiego który do m.rekinka doszedł Piotra Mrotka. Opierają się na wątpliwych źródłach, do końca nie sprawdzonych, no i ignorancja w wielu tematach. Klakierzy zawsze się znajdą i będą tam przyklaskiwać.
Np. 8 lutego 2019 m.rekinek zamieścił swoją kolejną składankę i straszną manipulację, filmik pt. "Duchowni dokonali mordu moralnego na księdzu Kiersztynie!" Temat en-kroć tu pisany i wyjaśniany  z tym ogłaszaniem Chrystusa na Króla Polski.
Wspierają się nawzajem i w komentarzach:

(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/52696038_2108748495828693_6956131811445440512_n.jpg?_nc_cat=102&_nc_oc=AQlv9rGQUFNEyry9vjnEvzgDDnDZAXD3FyCMk0P3dLIJDASjYXSJmnHu6RiSjz2kz5g&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=293f8ee97d8a97ac237e572789a67db6&oe=5DEE36DC)

Popierają lokucje ks. Gobbi (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,9813.msg219438.html)  i wiele innych wątpliwych rzeczy.
Tytuł: Odp: Panie Rysiu, to pan?
Wiadomość wysłana przez: etratio w Sierpnia 08, 2019, 20:38:21 pm
https://youtu.be/IKuJz4cPCI0 (https://youtu.be/IKuJz4cPCI0)

 ;D
To jakiś "natankowo-końcoświatowy-intronizacyjno-objawieniowy" debil z odchyleniami mocno "smoleńsko-zamachowymi".
Po akcencie typuję rejon Bielski lubTarnowskie Góry.

A już myslałem, ze bylem w telewizji ;D

Posłuchałem przeskakując...
Ja nie czepiałbym się patosu, żarty się kończą.
Argumentacja katolicka, oprócz tej dziwnej Faustyny i jej posoborowej dwuznaczności. To może być jakaś sprzeczność.
Autorem może być sprytny politruk, jak i katolik przedsoborowy, z którego szydził ks. Twardowski "pisze donos na Pana Boga...".
Ale co racja, to racja: "Nikt nie może dwom panom służyć"!
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Sierpnia 08, 2019, 22:33:31 pm
Cytuj
Posłuchałem przeskakując...
Ja nie czepiałbym się patosu, żarty się kończą.
Argumentacja katolicka, oprócz tej dziwnej Faustyny i jej posoborowej dwuznaczności. To może być jakaś sprzeczność.
Autorem może być sprytny politruk, jak i katolik przedsoborowy, z którego szydził ks. Twardowski "pisze donos na Pana Boga...".
Ale co racja, to racja: "Nikt nie może dwom panom służyć"!

Mój znajomy uważa, że ten wysyp objawień w odcinkach, pani Gieni z Gocławia i Frani z Cikago, to robota sfrustrowanych oficerów z Rakowieckiej w ramach akcji "Widelec 2.0".
Przychodzą do roboty rano i już nie mogą patrzeć na komputery... a kolo mówi:

- "słuchaj, to niech ten Jezus z Gocławia teraz powie, że na koniec miesiąca to będzie wojna; zobaczymy jak lecą do Biedry po zapas kaszy  ;D ;D ;D"

i tak płynie czas chłopcom na służbie...
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Sierpnia 08, 2019, 22:54:28 pm
Myślę, że przełożenie wajchy przez konserwatystów a USA niewiele zmieni dla Polski. Nie ma powrotu do stanu "ante". Tym bardziej do zrezygnowania przez USA z wymuszenia rozbójniczego 447.
Tzw prawica, w Polsce także, paradoksalnie ocenia sytuację aktualną optymistycznie: mówi, że wystarczy "to i owo" zmienić i znowu będzie "klawo jak cholera"- (cytat Gang Olsena). Klawo tzn - tak jak kiedyś. Nigdy nie będzie "tak jak kiedyś". Podobnie z homosiami. Zmiany homosiowe wywołały pojawienie się/zwiększenie nowych rynków zbytu towarów i usług.
Etam. Wszystko już było i wszystko mijało. Mówie oczywiście o sodomii.
Nie pamiętam gdzie czytałem/słuchałem o podróżniku (chyba był z Polski)  który w XVIII czy XIX wieku podróżował po Arabii. Pisał artykuły i przesyłał do jakiejś gazety w kraju. Ileż on się naśmiewał z tych arabów, co to muszą wyginąć bo dzieci nie mają, żony nawzajem sobie dzieci mordują żeby spadkobierca był z jej łona a nie inne żony. Co to nie nawróżył bisurmanom koniec ich nieuchronny bo mężczyźni chłopców mają do uciech a z kobietami nie chcą,.... itd. itp. Oczywiście zestawił to z sytuacją w naszym pięknym kraju gdzie w każdym domu gromadka dzieci. No i co? Jak to dzisiaj się prezentuje?
Każde społeczeństwo, w którym następuje sodomizacja na szeroką skalę musi ulec jakiemuś potężnemu kolapsowi a potem się zacząć odwijać. Tu też tak będzie.

Cytuj
Twierdzę, że nasza kultura (d. chrześcijańska) umiera a cywilizacja zmienia się. Jest to powodowane z jednej strony zmianami, o których mówimy tu na fk od lat,
z drugiej strony chyba mamy po prostu do czynienia z "cyklem życia" cywilizacji - tak jak mamy "cykl życia" produktu w marketingu.
Upadku - umierania naszej kultury i cywilizacji chyba nikt nie kwestionuje - to widać.
Ja kwestionuje, uważam, że się oszukujemy. Cywilizacji, o której Pan myśli nie ma już od dawna. Zacząłem to dokładnie rozumieć, kiedy założyłem rodzinę i rozpocząłem żyć jak człowiek z tej właśnie cywilizacji :)
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Sierpnia 09, 2019, 08:00:41 am
Cytuj
Nie pamiętam gdzie czytałem/słuchałem o podróżniku (chyba był z Polski)  który w XVIII czy XIX wieku podróżował po Arabii. Pisał artykuły i przesyłał do jakiejś gazety w kraju. Ileż on się naśmiewał z tych arabów, co to muszą wyginąć bo dzieci nie mają, żony nawzajem sobie dzieci mordują żeby spadkobierca był z jej łona a nie inne żony.

Cytuj
Oczywiście zestawił to z sytuacją w naszym pięknym kraju gdzie w każdym domu gromadka dzieci.

Z powyższymi pana cytatami nie zgadzam się.
Po pierwsze walka kobiet (i nie tylko kobiet!  :) ) o dziedziczenie dla owoców swojego łona - to historia przewijająca się od Neolitu, króla Popiela przez Bonę Sforza do Chłopów Reymonta.
Dziennikarskie opisy ...podchodzić należy krytycznie.

Cywilizacja chrzescijańska - produkt uboczny chrzescijaństwa - zamiera od Renesansu przez Oswiecenie do dziś.
 
Cytuj
Ja kwestionuje, uważam, że się oszukujemy. Cywilizacji, o której Pan myśli nie ma już od dawna. Zacząłem to dokładnie rozumieć, kiedy założyłem rodzinę i rozpocząłem żyć jak człowiek z tej właśnie cywilizacji :)
Zgoda, nie ma. Nie ma od dawna. Ale czasami doswiadczamy tego punktowo jak Pan i wtedy sobie z tego zdajemy sprawę.
Np. "walka" wiernych o sprawowanie Mszy św z biskupami  ??? ::) ;D - to koncowy etap dekadencji i rozkładu.

Był Rzym, były Ateny, Sumer, Egipt starożytny - trwały długo - a teraz głowimy się co oni chcieli napisać na tabliczkach glinianych. Nawet ich nie przeczytamy.
Był czas gdy w Egipcie kamieniarze jeszcze zdobili kamień hieroglifami choć nikt już ich w Egipcie nie potrafił przeczytać. Misterium zanikania i zapominania.
Czasami zdajemy sobie z tego sprawę gdy księża nie czytają po łacinie i nie rozumieją znaków liturgicznych - o zwykłych wiernych nie wspominając.

Wyraźnie idzie nowe - najpierw w formie dekadencji naszej cywilizacji a później wytworzy się jakaś nowa autonomiczna forma.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: gnome w Sierpnia 11, 2019, 23:09:15 pm

Z powyższymi pana cytatami nie zgadzam się.
Po pierwsze walka kobiet (i nie tylko kobiet!  :) ) o dziedziczenie dla owoców swojego łona - to historia przewijająca się od Neolitu, króla Popiela przez Bonę Sforza do Chłopów Reymonta.
Dziennikarskie opisy ...podchodzić należy krytycznie.

Pan nie zrozumiał tego co próbowałem powiedzieć. Przekaz jest prosty: 100 lat temu w Arabii dzietność była mała a u Słowian wysoka. Po 100 latrach jest dokładnie odwrotnie. Możliwe zatem, że za kolejne 100 lat znowu się to odwróci.
O ile jeszcze będzie istniało "za 100 lat"  ;)

Cytuj
Cywilizacja chrzescijańska - produkt uboczny chrzescijaństwa - zamiera od Renesansu przez Oswiecenie do dziś.

Też bez przesady. Zmieniała się ona, następowała erozja ale jednak wciąż była ekspansywna, podbijała, cywilizowała, nawracała, ... inspirowała!!!
A potem było ciche, Grrrr - skręcony kark i już wszyscy dookoła czuli, że nie będzie już nic tak jak było dotychczas.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Sierpnia 12, 2019, 00:38:28 am
Cytuj
100 lat temu w Arabii dzietność była mała a u Słowian wysoka.
jakieś statystyki poważne? :)

Do renesansu rzeczywistość była postrzegana przez pryzmat Biblii.
Od renesansu Biblia jest konfrontowana z inną filozofią (filozofiami).
Jest to związane z gaśnięciem wiary. Upadek wiary z otwartością umysłu na nowe odrodzeniowe: filozoficzne a później i naukowe poznanie rzeczywistości.
Aż do Gagarina, który zameldował gensekowi, że w kosmosie byłem ale Boga nie widziałem  ;)
Dobrym przykładem jest Don Kichot, który nie widzi rzeczywistości tak jak my obecnie. On postrzegał rzeczywistość przez filtr epoki jeszcze chrześcijańskiej.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Sierpnia 12, 2019, 09:00:19 am
Cytuj
nawróżył bisurmanom koniec ich nieuchronny bo mężczyźni chłopców mają do uciech a z kobietami nie chcą,.... itd. itp.

O ile się nie mylę przed dojściem talibów do władzy afgański Kandahar uchodził za jedną ze stolic handlu chłopcami. Nie jestem w stanie podać teraz źródeł, artykuły na te tematy pojawiały się gdzieś po obaleniu talibów. W każdym razie racją zdaje się to, że świat muzułmański ma swoje "wzloty i upadki" także jeśli chodzi o moralność.

Cytuj
Do renesansu rzeczywistość była postrzegana przez pryzmat Biblii.
Od renesansu Biblia jest konfrontowana z inną filozofią (filozofiami).
Pozwoliłbym się sobie nie zgodzić, o ile dobrze Pana zrozumiałem. Nie uprawiano solascriptury i filozofie wywierały niemały wpływ.

Cytuj
Wyraźnie idzie nowe - najpierw w formie dekadencji naszej cywilizacji a później wytworzy się jakaś nowa autonomiczna forma.

A tu się zgodzę. Jakkolwiek "rośliny-relikty" starego mogą być jakimś zaczynem w lepszym ukształtowaniu "nowego".
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Sierpnia 12, 2019, 11:51:29 am
Cytuj
nawróżył bisurmanom koniec ich nieuchronny bo mężczyźni chłopców mają do uciech a z kobietami nie chcą,.... itd. itp.

O ile się nie mylę przed dojściem talibów do władzy afgański Kandahar uchodził za jedną ze stolic handlu chłopcami. Nie jestem w stanie podać teraz źródeł, artykuły na te tematy pojawiały się gdzieś po obaleniu talibów. W każdym razie racją zdaje się to, że świat muzułmański ma swoje "wzloty i upadki" także jeśli chodzi o moralność.

Cytuj
Do renesansu rzeczywistość była postrzegana przez pryzmat Biblii.
Od renesansu Biblia jest konfrontowana z inną filozofią (filozofiami).
Pozwoliłbym się sobie nie zgodzić, o ile dobrze Pana zrozumiałem. Nie uprawiano solascriptury i filozofie wywierały niemały wpływ.

Cytuj
Wyraźnie idzie nowe - najpierw w formie dekadencji naszej cywilizacji a później wytworzy się jakaś nowa autonomiczna forma.

A tu się zgodzę. Jakkolwiek "rośliny-relikty" starego mogą być jakimś zaczynem w lepszym ukształtowaniu "nowego".

ad 1.
Do dziś w krajach muzułmańskich występuje silne ograniczenie kontaktów młodych mężczyzn z kobietami. Szkoły są koedukacyjne ale nie jest możliwe umówienie się z koleżanką z liceum do kina. Nawet w krajach o laickim, jak na tamtą kulturę, charakterze.
Dlatego często mozna zauważyć zachowania wśród młodych mężczyzn, które w Polsce byłyby zakwalifikowane jako niesmaczne.

Spójrzmy teraz na naszą, już chrześcijańską historię.
Czy parobek a zwłaszcza komornik mógł założyć rodzinę, wybudować dom i utrzymać się samodzielnie? Nie. Czy ludzie tacy zatem żyli moralnie? ...
Zawiła sytuacja porządków społeczno-ekonomicznych wpływała na to, że część społeczności była ... w sytuacji "nierozwiązywalnej" i żyła w grzechu przy pełnej świadomości tej sytuacji ze strony elit (pana, duchowieństwa, gospodarzy). Dlatego w chrześcijańskich miastach funkcjonowały domy publiczne a we współczesnej Warszawie Kościół "niczego nie wiedział" o  cierpieniu lokatorów podczas afery reprywatyzacyjnej.
Każdy system społeczny ma jakieś swoje zapętlone-nierozwiązywalne problemy. Częścią systemu w Europie po Edykcie Medioleńskim był i jest Kościół. To duchowieństwo musiało tłumaczyć komuś będącemu w sytuacji "nierozwiązywalnej", że należy cierpieć bo chęć zmiany położenia społeczno-ekonomicznego skończy się ... krwawo (w imię Boże).

Zrozumienie tego mechanizmu pokonstantyńskiego pomoże nam zracjonalizować sytuację bieżącą. Nie należy płakać czy protestować, tylko zrozumieć.

Ad.2
Przyzna Ksiądz jednak, że po upadku chrześcijaństwa wschodniego pod tureckim naporem (prześladowania i emigracja do Europy arabów-chrześcijan) filozofia klasyczna wzbogaciła się o nowe pozycje, które nie były znane dotychczas (lub, których nie chciano znać).
Przy okazji należy obalić mit z podręczników szkolnych, którym ogłupia się młodzież:
Pozycje filozofów klasycznych Europa poznała nie dzięki "Arabom" - w domyśle "oświeconemu islamowi" ale od uciekających chrześcijan-arabów. Uciekających przed islamem.

Ad. 3.
Kłania się Romano Amerio: Posoborowcy uważają, że obecne bóle i drgawki to początek nowej wiosny Kościoła. Ale to są drgawki śmiertelne. Nawet trup i jego gnijące ciało jest źródłem nowego życia tyle, że dla robaków, much i roślin, a nie zmarłego.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 12, 2019, 15:29:10 pm
Dla Kiko Argüello zapaść Kościoła zapoczątkowana Edyktem Mediolańskim zakończyła się wraz z Soborem Watykańskim II lecz nie dla 'rysia', któremu się pogłębia.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Sierpnia 12, 2019, 15:43:48 pm
Cytuj
Do dziś w krajach muzułmańskich występuje silne ograniczenie kontaktów młodych mężczyzn z kobietami. Szkoły są koedukacyjne ale nie jest możliwe umówienie się z koleżanką z liceum do kina. Nawet w krajach o laickim, jak na tamtą kulturę, charakterze.
Dlatego często mozna zauważyć zachowania wśród młodych mężczyzn, które w Polsce byłyby zakwalifikowane jako niesmaczne.

To już swoją drogą ale to idzie w dwie strony - i tutaj trzeba uważać, bo i u nas występowało chociażby takie tłumaczenie zachowań niestosownych jak wałkowane w innym wątku tłumaczenie prof. Z. Lwa-Starowicza.

Ale mówiąc o tym co miało się dziać w Afganistanie nie to miałem na myśli. Poszukałem w internecie, przepraszam, nie mam na chwilę obecną innego źródła niż onet (z 2012 roku - ja pamiętam artykuły wcześniejsze, niedługo po obaleniu talibów):
https://wiadomosci.onet.pl/kiosk/tanczacy-chlopcy-z-kabulu/njh87 (https://wiadomosci.onet.pl/kiosk/tanczacy-chlopcy-z-kabulu/njh87)

Cytuj
Przyzna Ksiądz jednak, że po upadku chrześcijaństwa wschodniego pod tureckim naporem (prześladowania i emigracja do Europy arabów-chrześcijan) filozofia klasyczna wzbogaciła się o nowe pozycje, które nie były znane dotychczas (lub, których nie chciano znać).
Owszem, można tak powiedzieć, ale wpływ tych filozofii był wcześniej - faktycznie, że zostawały odpierane jak np. awerroizm. Odnosiłem się jednak bardziej do tego, że Pana wpis brzmiał jakby w średniowieczu była Biblia i już.

Cytuj
Spójrzmy teraz na naszą, już chrześcijańską historię.
Czy parobek a zwłaszcza komornik mógł założyć rodzinę, wybudować dom i utrzymać się samodzielnie? Nie. Czy ludzie tacy zatem żyli moralnie? ...
Zawiła sytuacja porządków społeczno-ekonomicznych wpływała na to, że część społeczności była ... w sytuacji "nierozwiązywalnej" i żyła w grzechu przy pełnej świadomości tej sytuacji ze strony elit (pana, duchowieństwa, gospodarzy). Dlatego w chrześcijańskich miastach funkcjonowały domy publiczne a we współczesnej Warszawie Kościół "niczego nie wiedział" o cierpieniu lokatorów podczas afery reprywatyzacyjnej.
Każdy system społeczny ma jakieś swoje zapętlone-nierozwiązywalne problemy. Częścią systemu w Europie po Edykcie Medioleńskim był i jest Kościół. To duchowieństwo musiało tłumaczyć komuś będącemu w sytuacji "nierozwiązywalnej", że należy cierpieć bo chęć zmiany położenia społeczno-ekonomicznego skończy się ... krwawo (w imię Boże).

Ale tak jest do dzisiaj. W kompleksach mieszkań socjalnych możemy spotkać szereg "sytuacji nierozwiązywalnych". Często po wizycie w takim miejscu ma się pewne poczucie beznadziejności właśnie ze względu na wrażenie nierozwiązywalności sytuacji. Być może stąd z Ameryki Południowej idzie chęć "otwierania drzwi" dla rozwodników - jeśli takie poczucie beznadziejności można zyskać po wizycie w co jak co niedużym środowisku to co dopiero może mieć w głowie biskup mający w diecezji dużo dużo większe fawele. Co do domów publicznych - owszem. Tylko w zależności od okresu bardziej czy mniej surowego (tak jak uważałem, że to ma miejsce w świecie islamskim na przykładzie Afganistanu) to funkcjonowanie domów publicznych było bardziej lub mniej... Publiczne. Uzasadniał to nawet św. Tomasz. Ładnie ukazywał to jeden z filmów o św. Filipie Nerim kiedy w pewnym momencie święty przechadza się po renesanowym jeszcze Rzymie przez ulicę wypełnioną kurtyzanami, a potem parę lat później przechadza się przez tą samą ulicę za Sykstusa V i jest tam pusto i cicho... Inaczej trochę jest z homoseksualizmem.

Nie bardzo rozumiem odniesienie do afery reprywatyzacyjnej, ale jak już napisałem gdzie w innym wątku: w owym czasie byłem w Warszawie, miałem sporo kontaktu z duchowieństwem na Waltzową mogącego narzekać pięć razy dziennie codziennie, miałem pewien kontakt nawet z bezdomnymi i nic wówczas nie słyszałem o aferach reprywatyzacyjnych.

Cytuj
Przy okazji należy obalić mit z podręczników szkolnych, którym ogłupia się młodzież:
Pozycje filozofów klasycznych Europa poznała nie dzięki "Arabom" - w domyśle "oświeconemu islamowi" ale od uciekających chrześcijan-arabów. Uciekających przed islamem.
Awicenna z Peszawaru był przecież obok Kanta z Królewca najwybitniejszym filozofem radzieckim  :) . A tak na poważnie - i tak i tak. Część owych pozycji było znanych bez pomocy ze wschodu, część była z wpływem arabskim, co swoją drogą sprawiało problem (bo np. część dzieł Arystotelesa była "zawerroizowana").

Cytuj
Kłania się Romano Amerio: Posoborowcy uważają, że obecne bóle i drgawki to początek nowej wiosny Kościoła. Ale to są drgawki śmiertelne. Nawet trup i jego gnijące ciało jest źródłem nowego życia tyle, że dla robaków, much i roślin, a nie zmarłego.
Toteż nie miałem na myśli "bóli i drgawek" ani nie uważam pojedynczych pozytywnych przykładów za "początek wiosny". Stąd porównanie do roślin-reliktów.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: etratio w Sierpnia 12, 2019, 16:23:30 pm
Też quasi historyczna dygresja:-)

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/68551404_2612135932152425_1938366479246295040_n.jpg?_nc_cat=106&_nc_oc=AQkJx31PV-7ACdgYsJG8nbWE11xw5wGeRjSB37kI4qhaMxPIyDWKAgJexo2J3uez_B4&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=3f39d58cdae1b4360942dba84ba0b914&oe=5DCCB504
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 12, 2019, 17:32:22 pm
Może i taką maksymę wydumał ale tak ogólnie to Wolter nie tylko nie krytykował naprawdę możnych tego świata (Katarzyna II czy Fryderyk II) ale wręcz wazelinę w korespondencji z nimi w obfitości stosował.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Sierpnia 12, 2019, 22:13:41 pm
Cytuj
Ale tak jest do dzisiaj. W kompleksach mieszkań socjalnych możemy spotkać szereg "sytuacji nierozwiązywalnych". Często po wizycie w takim miejscu ma się pewne poczucie beznadziejności właśnie ze względu na wrażenie nierozwiązywalności sytuacji.

W systemie - podzielone zostały role. Obecnie mówimy "grupa trzymająca władzę". Ale wystarczy, że zamienimy słowo grupa na "klasa" i mamy: Klasa trzymająca władzę; trochę brzmi to po marksowsku. Szkoda tylko, że czasami rolę "morfiny" uśmierzającej ból egzystencjalny pełni zinstytucjonalizowany Kościół - w służbie systemu społecznego - swoisty "parasol ochronny".
Tego nie ma już w Europie ale w Polsce jak najbardziej.

Co do Warszawy i reprywatyzacji, to wierzę, że Ksiądz o niczym nie wiedział. Ale proboszczowie wiedzieli. Teraz mówią, że skala tragedii była większa niż to co pokazywano na komisji Jakiego. Nierzadko pukali po kolędzie do drzwi tych ofiar. Ale ... dom emerytów był wystarczającym argumentem dyscyplinującym.

Cała ta sprawa wg mnie jest dyskredytująca całą strukturę archidiecezji warszawskiej. Dlatego jest o tym cicho także w mediach lewicowych. Kościół skompromitowany będzie na gwizdek potępiał "nacjonalizm" i "dawał głos" w innych społecznych sprawach na komendę tresera: np. w sprawie LGBT w szkołach.
Tytuł: Odp: Kto jest suwerenem?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Października 31, 2019, 08:31:56 am
Ciekawy artykuł o Europie i roli Kościoła.

https://medianarodowe.com/opinia-biniewski-europa-w-remoncie/

Warto moim zdaniem prześledzić artykuły tego autora. Może wyrośnie z niego mądry publicysta - a to rzadkość.