Forum Krzyż

Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: Anna M w Października 15, 2018, 20:46:49 pm

Tytuł: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 15, 2018, 20:46:49 pm
Tomasz Gałuszka OP
Odnowa w łasce
Teologia charyzmatów św. Tomasza z Akwinu. Jak dotknąć Boga i otrzymać charyzmaty


Czy Charyzmaty, wylanie Ducha Świętego, dar języków, proroctwa i uzdrowienia miały miejsce tylko w czasach Apostołów?
 
Zjawiska te są obecne w wielu wspólnotach chrześcijańskich. Wiele osób niepokoi się, czy mieszczą się one w tradycji katolickiej, czy też są objawem „pentekostalizacji” katolicyzmu. Aby znaleźć odpowiedź, o. Tomasz Gałuszka sięga do zapomnianych tekstów największego teologa katolickiego, św. Tomasza z Akwinu, który odpowiada m.in. na takie pytania, jak:
 
- Czym jest tzw. chrzest w Duchu Świętym?
- Czy proroctwo, czynienie cudów i modlitwa językami są dla każdego wierzącego?
- Czym dla chrześcijanina jest bierzmowanie?
- Czy Maryja była charyzmatyczką?
 
Gdy przychodzi kryzys wiary i wspólnoty Kościoła, Święty Tomasz z Akwinu daje jedno rozwiązanie - Odnowa w łasce. Książkę dopełnia rozmowa o. Tomasza Gałuszki z Marcinem Jakimowiczem.

https://sanctus.com.pl/szczegoly/10370/odnowa_w_lasce


Premiera książki odbędzie się 25 października (czwartek) o 18:00 w kapitularzu klasztoru oo. Dominikanów na ul. Stolarskiej 12 w Krakowie. W dyskusji udział wezmą:

o. dr hab. Tomasz Gałuszka OP – autor,
o. dr Wit Chlondowski OFM – duszpasterz Szkoły Nowej Ewangelizacji „Zacheusz”,
o. dr Radosław Broniek OP – duszpasterz wspólnoty uwielbienia i ewangelizacji Janki i dyrektor Dominikańskiego Centrum Informacji o Sektach i Nowych Ruchach Religijnych,
dr Aleksander Bańka – lider Centrum Duchowości Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Katowickiej.

https://dominikanie.pl/2018/10/co-akwinata-powiedzialby-o-ruchu-charyzmatycznym/

http://ih.whidk.upjp2.edu.pl/node/112



Może ktoś coś przybliży, rozjaśni, bo jak czytam: "Okazuje się jednak, że szereg zjawisk, które dziś wywołują nieufność czy kontrowersje, zostały już dawno opisane przez św. Tomasza z Akwinu - jednego z najwybitniejszych teologów w historii." -  o. dr hab. Tomasz Gałuszka OP jako pierwszy sięgnął do nauczania Akwinaty na temat teologii charyzmatów.

To już św. Tomasza z Akwinu robią charyzmatykiem na usprawiedliwienie swoich poczynań jakie obserwujemy?

Św. Tomasz z Akwinu: "Charyzmaty" Jest to zawartość tomu 23 Summy.

http://katedra.uksw.edu.pl/suma/suma_23.pdf


Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 15, 2018, 21:02:58 pm
Nie wiem (jeszcze nie doczytałam) co Akwinata pisze na temat chrztu w Duchu Świętym, ale  ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek, na co dzień wykładowca teologii dogmatycznej na PWT tłumaczył:

"(...)
Większość wspólnot zielonoświątkowych posługuje się zamiast słowem „sakrament” słowem „ustanowienie Chrystusowe”, które oznacza widzialny znak niewidzialnej łaski. Pomimo takiego określenia ustanowień Chrystusowych, jedno z nich, chrzest z wody, traktuje się na sposób symboliczny. Chrzest z wody jest zewnętrznym symbolem wewnętrznego nawrócenia.

Zielonoświątkowcy odróżniają od chrztu z wody chrzest w Duchu Świętym lub chrzest Duchem Świętym. Jest on wyzwoleniem duchowych darów łaski, charyzmatów, dla budowania Kościoła. Jego znakiem jest przemienione życie oraz duchowe dary łaski Bożej, w tym dar mówienia innymi językami. Chrzest z wody stoi jakby „w cieniu” chrztu w Duchu Świętym.

Tymczasem wyrażenie „chrzest w Duchu Świętym” lub „chrzest Duchem Świętym” nie występuje w Nowym Testamencie. Posługuje się on jedynie zwrotem „chrzcić w Duchu” (Mt 1, 8; J 1, 33; Dz 1, 5; 11, 6). Wyrażenie „chrzcić w Duchu” chce podkreślić różnicę pomiędzy chrztem ustanowionym przez Jezusa a chrztem Janowym. Zdanie „On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem” (Mt 3, 11 por. Łk 3, 16; J 1, 33) wskazuje na Jezusa jako Tego, który dokonuje chrztu. To Jezus jest Tym, których chrzci, a nie Duch Święty. Duch Święty jest jakby „składowym” elementem chrztu. O ile sakrament jest widzialnym znakiem niewidzialnej łaski, o tyle w odniesieniu do chrztu tą niewidzialną łaską Boga jest także dar Ducha Świętego.

Trzeba również zwrócić uwagę na to, że chrzest samego Jezusa był zarówno chrztem z wody, jak i chrztem z Ducha. Świadczy o tym następująca wypowiedź: „niech każdy z was ochrzci się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a weźmiecie w darze Ducha Świętego” [Dz 2, 38]. Duch Święty zostaje więc udzielony każdemu, kto przyjmuje chrzest.

Chrzest z wody oznacza wprawdzie odpuszczenie grzechów, ale od niego jest jednak nieodłączny dar Ducha Świętego. Nie ma więc biblijnych podstaw, aby oddzielać dar Ducha Świętego od chrztu z wody. Takie właśnie rozróżnienie występujące u zielonoświątkowców prowadzi do tego, że chrzest z wody traktowany jest symbolicznie, natomiast chrzest w Duchu Świętym przybiera znamiona sakramentu, choć sami zielonoświątkowcy nie zaliczają go do ustanowień Chrystusowych. W praktyce jednak owe ustanowienia znajdują się w cieniu chrztu w Duchu Świętym, co jak starano się wykazać, nie ma podstaw biblijnych.(...)

http://analizy.biz/apologetyka/index.php-option=content&task=view&id=356.htm
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 15, 2018, 21:07:45 pm
Jan Paweł II
Audiencja generalna 30 września 1998 roku.

BIERZMOWANIE JAKO DOPEŁNIENIE ŁASKI CHRZTU


3. Sakrament bierzmowania «w pewien sposób przedłuża w Kościele łaskę Pięćdziesiątnicy» (KKK, 1288). Chrzest, zwany przez tradycję chrześcijańską «bramą życia w Duchu» (tamże, 1213), pozwala nam odrodzić się «z wody i z Ducha» (por. J 3, 5), dając nam w sposób sakramentalny uczestnictwo w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa (por. Rz 6, 1-11). Z kolei bierzmowanie czyni nas w pełni uczestnikami wylania Ducha Świętego przez zmartwychwstałego Pana.

Nierozerwalna więź pomiędzy Paschą Jezusa Chrystusa i wylaniem Ducha Świętego w dniu Pięćdziesiątnicy znajduje swój wyraz w głębokim związku łączącym sakramenty chrztu i bierzmowania. O tej ścisłej więzi świadczy również fakt, że w pierwszych wiekach bierzmowanie stanowiło zazwyczaj «jeden obrzęd z chrztem, tworząc razem z nim 'podwójny sakrament', według wyrażenia św. Cypriana» (KKK, 1290). Praktyka ta zachowała się aż do naszych czasów na Wschodzie, podczas gdy na Zachodzie, z różnych racji, przyjęło się sprawowanie tych dwóch sakramentów oddzielnie i na ogół z zachowaniem pewnego odstępu czasu między nimi.

Od czasów apostolskich pełne przekazanie daru Ducha Świętego ochrzczonym sugestywnie symbolizuje nałożenie rąk. Wkrótce dołączono do tego obrzędu namaszczenie pachnącym olejem, zwanym olejem «krzyżma», aby lepiej wyrazić dar Ducha. Za pośrednictwem bierzmowania chrześcijanie konsekrowani przez namaszczenie podczas chrztu, uczestniczą w pełni Ducha, którym napełniony jest Jezus, aby całe ich życie pachniało «wonnością Chrystusa» (2 Kor 2, 15).

https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/audiencje/ag_30091998.html
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 15, 2018, 21:31:46 pm
Św. Tomasz z Akwinu
Suma Teologiczna tom 23, Charyzmaty, ZAGADNIENIE 176
DAR JĘZYKÓW:


Zdaje się, że ci którzy otrzymali dar języków, nie mówili wszystkimi językami, bo:

1. Co komu Bożą mocą zostało dane, jest najlepsze w swoim rodzaju. Tak np. Pan Jezu przemienił wodę w dobre wino1. Lecz ci, którzy otrzymali dar języków, lepiej mówili swoim własnym językiem. Pisze o tym glosa: „Nie trzeba się dziwić, że list do Hebrajczyków odznacza się większą swobodą i bogactwem mowy niż inne. To przecież naturalne, że każdy lepiej mówi swoim własnym językiem niż obcym. Inne bowiem listy Apostoł napisał w języku obcym, tj. greckim, zaś ten ułożył w hebrajskim”2. A więc apostołowie otrzymali charyzmaty, ale nie otrzymali znajomości wszystkich języków.

2. Natura nie zwykła używać wielu środków tam, gdzie wystarczy jeden; tym mniej Bóg, który składniej działa niż natura. Otóż Bóg mógł sprawić, żeby Jego uczniowie mówili jednym językiem, a mimo to byli przez wszystkich rozumiani. Stąd też glosa do słów: „Każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku”3, tak dodaje: „Ponieważ mówili wszystkimi językami, albo mówili tylko swoim językiem, tj. hebrajskim, a mimo to wszyscy ich rozumieli, tak jak by mówili własnym językiem każdego słuchającego”4. Jak chyba widać, nie umieli mówić każdym językiem.

3. Wszystkie łaski spływają od Chrystusa na Jego ciało, „którym jest Kościół”5, stosownie do słów Jana: „Z Jego pełności wszyscyśmy otrzymali”6. Lecz Chrystus mówił tylko jednym językiem; nie czytamy o Nim, żeby było inaczej. Również i obecnie poszczególni chrześcijanie mówią przeważnie tylko jednym językiem, wydaje się więc, że uczniowie Chrystusa nie otrzymali łaski po to, żeby mówili wszystkimi językami.

Wbrew temu w Dziejach Apostolskich czytamy o apostołach: „Wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić”; zaś glosa Grzegorza dodaje: „Duch Święty ukazał się nad uczniami w postaci ognistych języków i dał im znajomość wszystkich języków”8.

Odpowiedź: Po to Chrystus wybrał pierwszych uczniów, aby — przemierzając cały świat — głosili wszędzie Jego wiarę, stosownie do słów: „Idąc nauczajcie wszystkie narody”9. Otóż nie licowało, by wysłani dla nauczania innych, musieli być przez owych innych nauczani, jak mają do nich mówić lub jak rozumieć to, co oni mówią. Zwłaszcza że ci wysłani pochodzili z jednego narodu, mianowicie żydowskiego, według słów Izajasza: „Ci, którzy z zapałem wyjdą z Jakuba, napełnią cały świat potomstwem”10. Do tego, wysłani byli ludźmi biednymi i niezamożnymi; niełatwo im było zaraz na początku znaleźć takich, którzy by ich słowa innym wiernie przekazali i wyjaśnili lub przedłożyli im słowa, które słuchający do nich kierowali; tym gorzej, że byli posłani do niewierzących. I dlatego zaistniała konieczność, żeby sam Bóg zaradził temu, udzielając daru języków. A to zawiera głęboką myśl: jak bowiem, gdy ludzie zaczęli skłaniać się ku bałwochwalstwu, pojawiła się różność języków11, tak również gdy nadszedł czas wezwania narodów do czci jednego Boga, należało zastosować jakiś środek zaradczy przeciw tej różności języków w postaci daru języków.

Na 1. Apostoł pisze: „Duch objawia się dla [wspólnego] dobra”12. W myśl tego zarówno Paweł jak i inni apostołowie zostali wystarczająco przez Boga nauczeni języków używanych przez wszystkie narody, ile tego wymagało nauczanie wiary. Natomiast gdy chodzi o piękno i wytworność, którymi ludzkie poczucie piękna mowę przyozdabia, to u Apostoła ograniczało się do jego własnego języka, a nie obcego. Tak samo wystarczająco zostali nauczeni pracz Boga mądrości i nauki, ile tego wymagało nauczanie wiary, nie zaś tego wszystkiego, co poznaje się drogą nabywania wiedzy, np. arytmetyki lub geometrii.

Na 2. Wprawdzie oba sposoby mogły występować, mianowicie albo mówili jednym językiem, a przez wszystkich byli rozumiani, albo mówili wszystkimi językami, to jednak właściwsze było, żeby oni mówili wszystkimi językami. Świadczyło to bowiem o doskonałości ich wiedzy; dzięki niej bowiem nie tylko mogli mówić, ale także rozumieć, co inni mówili. Gdyby zaś wszyscy słuchający rozumieli ich jeden język, wskazywałoby to albo na znajomość i rozumienie języka u tych, co słuchają ich mowy, albo na jakby jakieś złudzenie, bo słowa inaczej dochodziłyby do uszu słuchaczy niż były wypowiedziane. Stąd to glosa do Dziejów Apostolskich powiada: „Większym cudem było to, że oni mówili wszelkiego rodzaju językami”13, a Paweł wyznaje: „Dziękuję Bogu, że mówię w języku każdego z was”14.

Na 3. Chrystus osobiście miał głosić tylko jednemu narodowi, tj. żydowskiemu. I dlatego, choć sam bez wątpienia znał najdoskonalej wszystkie języki, to jednak nie zachodziła potrzeba, by mówił wszystkimi językami. I dlatego Augustyn pisze: „Obecnie też przyjmujemy Ducha Świętego, nikt jednak nie mówi językami wszystkich narodów. Dlaczego? Bo już sam Kościół mówi w językach wszystkich narodów, a kto w nim nie jest, nie otrzymuje Ducha Świętego”15.



Modlitwa językami, przewodzi o. dr Wit Chlondowski OFM , który ma wziąć udział w premierze ksiązki:

salla raja sam....

https://www.youtube.com/watch?v=Nd-0P4MDvy4&feature=youtu.be&t=15081



O. Chlondowski zachwalanie kursu Alfa i dalej metodę 5 kluczy Lozano i nie tylko.  Amen? - Amen!

https://www.youtube.com/watch?v=Nd-0P4MDvy4&feature=youtu.be&t=13385

Czy to nie kierunek chrześcijaństwa synkretycznego? I do tego wszystkiego mieszać Akwinatę?
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 15, 2018, 21:42:34 pm
Na poniższym zdjęciu są dwaj inni ewangelizatorzy, którzy biorą udział w premierze ksiązki: (Aleksander Bańka i Marcin Jakimowicz).

(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/33676684_1617261075056935_4982189203258343424_n.jpg?_nc_cat=111&_nc_sid=ca434c&_nc_ohc=jOaBN1XducwAX-VL6sQ&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=ba96158b36a27d795b4ccf9bc03fefcb&oe=5F1D8888)

Od lewej Michał Świderski, Aleksander Bańka , następnie Marcin Jakimowicz i Marcin Zieliński.
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: makumba w Października 15, 2018, 22:32:24 pm
Zaproszenie do takiej debaty kogoś z zewnątrz to byłoby  już za wiele.  ;)
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Października 16, 2018, 10:54:59 am
Na tym przesympatycznym zdjęciu przykuwa uwagę przepiękny gong (z chińskiej pagody) ;)
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Października 16, 2018, 13:31:52 pm
Cytuj
Modlitwa językami, przewodzi o. dr Wit Chlondowski OFM , który ma wziąć udział w premierze ksiązki:

salla raja sam....

https://www.youtube.com/watch?v=Nd-0P4MDvy4&feature=youtu.be&t=15081

Jest na sali psychiatra?

Znajomy mi opowiadał, że jego teściowa z Odnowy otrzymuje dar języków na zawołanie. Np. gdy zaczyna zmywać naczynia otrzymuje dar języków. Ale gdy zadzwoni sąsiadka, znany nam od Bergoglia "Bóg Niespodzianek" przerywa seans i kobieta odbiera telefon i mówi już w ziemskim języku. Odkłada słuchawkę i Bóg Niespodzianek natychmiast "zsyła dar".

Kiedyś kobiety śpiewały przy pracy, ale to było przed Soborem. Po soborze już nie spiewają tylko bełkoczą.
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 16, 2018, 14:59:55 pm
Ja tez chcę jak ta teściowa. A jakie języki można sobie wybrać?

Jeżeli mi zagwarantują, że otrzymam dar języka hiszpańskiego tak, aby zdać egzamin DELE w Instytucie Cervantesa na poziomie C2, to zaraz się zapiszę do tej Odnowy.
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: makumba w Października 16, 2018, 16:26:01 pm

Cytuj
Modlitwa językami, przewodzi o. dr Wit Chlondowski OFM , który ma wziąć udział w premierze ksiązki:

salla raja sam....

https://www.youtube.com/watch?v=Nd-0P4MDvy4&feature=youtu.be&t=15081


Tralalala "wprowadza równowagę w nasze serca, święty balans"  ;D

Kościół na swój sposób realizuje strategię  zrównoważonego rozwoju.

W dzisiejszych czasach wszelkiej maści hochsztaplerzy nie muszą się nawet wysilać, wszelkie niedorzeczności uchodzą płazem. Ciężko oglądać takie sceny dłużej niż minute...
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 16, 2018, 22:17:14 pm
Na tym przesympatycznym zdjęciu przykuwa uwagę przepiękny gong (z chińskiej pagody) ;)
Mnie bardziej, że "towarzystwo" zasiada tyłkami do Najświętszego Sakramentu   :o  >:(  ...
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Października 16, 2018, 23:09:14 pm
Cytuj
Mnie bardziej, że "towarzystwo" zasiada tyłkami do Najświętszego Sakramentu   :o  >:(  ...

Przecież to standard.
W W-wie w św. Krzyżu cały chór, podczas transmisji radiowej mszy niedzielnej, stoi tyłem do tabernaculum...tylko przez radio tego nie widać.
Obudził się pan po 40 latach  :)

Cytuj
Jeżeli mi zagwarantują, że otrzymam dar języka hiszpańskiego tak, aby zdać egzamin DELE w Instytucie Cervantesa na poziomie C2, to zaraz się zapiszę do tej Odnowy.

Może i ja bym się skusił na podpisanie takiego cyrografu z Odnową. Ale strach jest; jak eksperyment się niepowiedzie i zostanie nam taki bełkot na poziomie C2 a utracimy zdolność mówienia po ludzku? Co wtedy?
A może dostaniemy dar La La Land  ;D Tak jak Miś Coralgol

czy ktoś jeszcze pamięta?
https://www.youtube.com/watch?v=QcDD-B1wkRc
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 16, 2018, 23:50:45 pm
Obudził się pan po 40 latach  :)
No ale nie jestem pobudzony  ::)  ...
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: Sivis Amariama w Października 18, 2018, 01:14:10 am
https://ekai.pl/charyzmaty-tomasza-z-akwinu/

Rozmowa z o. Gałuszką wokół książki.
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Października 18, 2018, 10:24:59 am
Dla mnie kompletnie nieprzekonywujące. Pomijając nowomowę, pojęciowe wygibasy i przekładając myśl na chłopski rozum,  nigdy nie zrozumiem, dlaczego Pan Bóg miałby udzielać mi "łaski" bełkotania lub wyłączania świadomości. To jakiś eskapizm.  Ale ja jestem malutki, więc wcale bym się nie zdziwił.
Cytuję: "Trzeba powiedzieć wprost – najważniejsi tomiści prawie w ogóle nie zajmują się charyzmatami . Ojciec Yves Congar napisał sławne książki na temat Ducha Świętego i tam jest trochę o charyzmatach", no to o. Tomasz będzie pierwszy.  "Moim zdaniem protestanci zielonoświątkowi pokazują nam, którzy mamy bardzo dużo, że z wielu rzeczy nie korzystamy" I tak trzymać, prywatnie jeśli wola, nie kusić maluczkich!
"Ale przychodzi czas na to, że rzeczywiście potrzebujemy naszej właściwej, katolickiej pentekostalizacji, czyli wyprowadzenia człowieka z bezpiecznego wnętrza Kościoła" -> dziękuję, nie skorzystam. Wolę być w Kościele.
Św.Tomaszu, módl się za niego i za cały Zakon!

Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 18, 2018, 15:27:35 pm
Może i ja bym się skusił na podpisanie takiego cyrografu z Odnową. Ale strach jest; jak eksperyment się niepowiedzie i zostanie nam taki bełkot na poziomie C2 a utracimy zdolność mówienia po ludzku? Co wtedy?

No tak, to ryzykowne, zresztą czytając niektóre wypowiedzi charyzmatyków można dojść do wniosku, że faktycznie utracili zdolność mówienia po ludzku.   

Przy okazji, w wikipedii znalazłem taki fragment:

"Andrew Newberg, profesor radiologii na Uniwersytecie Pensylwanii, badał modlące się zakonnice, mnichów buddyjskich podczas medytacji, a także zielonoświątkowców, podczas gdy mówili językami w urządzeniu skanującym, w celu zmierzenia funkcjonowania ich mózgu podczas doznań duchowych. Odkrył, że doświadczenia religijne mają głęboki wpływ na mózg: w czasie, gdy zakonnice i mnisi znajdowali się w stanie duchowego uniesienia, stwierdzono u nich podwyższoną aktywność w płatach czołowych. U zielonoświątkowców odkrył wręcz odwrotne zjawisko – wyraźny spadek aktywności w płatach czołowych."

Potwierdza się, co już dawno podejrzewałem: coś się im wyłącza w mózgu :-)
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Października 18, 2018, 16:18:16 pm
Ogólnie rzecz biorąc mam wrażenie, że w dyskusjach pomija się często coś co zwie się teologią duchowości. W rozmowie z o. Gałuszką OP są do niej jakieś odniesienia, ale traktuje ją raczej tak jakby się odnosiła tylko do nadzwyczajnych przeżyć mistyków.

Teologia duchowości jest dziedziną marginalizowaną - uznawaną za taką "dla pobożnych" ale niekoniecznie "dla mądrych".

Z tego co słyszałem dominikanie również miewali z tą dziedziną problem. Nie wiem na ile poważnie traktować to co mówił o. Adam Wyszyński OP (właśnie coś w tym rodzaju, że nie traktowano go poważnie, że się zajmuje taką niezbyt dominikańską,"nienaukową" dziedziną). Jednocześnie pamiętam jednego dominikanina z tytułem naukowym - swoją mądry, wykształcony, znał św. Tomasza i go lubiłem. Zdawał się nieco pomniejszać św. Teresę a wszystko przez... Rzeźbę. Traktował mistykę św. Teresy jako takie "Och i ach" z rzeźby Berniniego. Miałem ochotę zapytać czy w ogóle jej dzieła czytał. Zabrakło mi na to odwagi, a szkoda.

Należy zatem zapytać - na ile aktualne jest nauczanie św. Jana od Krzyża i nie tylko jego w tym temacie. Wydaje mi się wbrew temu co mówi o. OP w wywiadzie to nie "przeintelektualizowanie" spowodowało w Kościele pewien powszechny dystans wobec "nadzwyczajności", ale właśnie ujmowanie duchowości w pewne ramy teologiczne. I nie chodzi o to, żeby ich nie było, bo ciągle w historii Kościoła dalej były, ale... No właśnie mamy tu jakieś ale... To co mówi się o "otwieraniu" na dary nadzwyczajne dla św. Jan od Krzyża wcale nie jest potrzebne, a może być nawet niebezpieczne.

Wydaje mi się, że w dotychczasowej dyskusji jedynym, który się na to powołuje jest... ks. Karol Stehlin FSSPX.

Poza tym nie dziwi mnie, że charyzmatycy przyjęli to entuzjastycznie (o czym o. OP mówi pod koniec wywiadu). To katolicy. Nawet jak jakoś sprotestantyzowani, to jednak katolicy. Jak coś potwierdza ich mniemania wewnątrzkościelnie to jasne, że będzie to ich bardziej cieszyć niż odwiedziny pastora.

Mogę nie mieć racji - tym bardziej, że to dr hab. a ja księżyna ze wsi  :) . Odnoszę się do tego jednak bo profesorowie czasem jednak zawężają się jakoś do swojej dziedziny. Przykładowo ks. Kobyliński też się w swojej krytyce nie odwołuje do duchowości. Raczej jak może się trzyma etyki i trudno się temu dziwić. Sam zresztą mówi, że brakuje opracowań z innych dziedzin.
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: makumba w Października 18, 2018, 20:18:42 pm
Jakiś czas temu jak pewne osoby podniosły larum w sprawie zdolności wskrzeszania  o. Bashabora niektórzy charazmatycy twierdzili, że to nieprawda. Dzisiaj o. Gałuszko otwarcie mówi, że jednak wskrzeszają. Gdzie jest koniec tego szaleństwa ??? Szkoda, że Pan DG nie pociągnął tego tematu.
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Października 18, 2018, 21:12:23 pm
Na ekai nie ma kontrowersyjnych wywiadów, więc różnych pytań  nie zadaje się.
Dzisiaj o. Gałuszko otwarcie mówi, że jednak wskrzeszają.
Jak by powiedział Szwejk, nie można splunąć, by nie trafić wskrzeszonego.
To są majaki.
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 12, 2019, 23:47:59 pm
Kolejny powołujący się na św. Tomasza z Akwinu i na o. Tomasza Gałuszke:


Na językach

Dar języków to nie, jak chcą niektórzy, podejrzana nowinka zza oceanu. Charyzmat ten – pisze Tomasz z Akwinu − jest mocno zakorzeniony w tradycji Kościoła.

Co chwilę słyszę zarzut, że nowe wspólnoty Kościoła kupiły w promocyjnej cenie charyzmatyczny pakiet zza oceanu i ślepo kopiują nomenklaturę wypracowaną w ruchach protestanckich. „Chciałbym, żebyście wszyscy mówili językami” - zachęcał św. Paweł. I to nie w „Pierwszym liście do charyzmatyków”, ale do Koryntian. Dlaczego? Bo było to codziennością ówczesnego Kościoła.

Na zajęciach z prawa rzymskiego wkuwałem na pamięć wiele formułek. Jedna z nich brzmiała: Ignorantia iuris nocet („Nieznajomość prawa szkodzi”). Zrozumiałbym agresywne podejście niektórych środowisk jeszcze przed rokiem, gdy nie było odpowiednich narzędzi (niewielu sięgnie przecież po Summa Theologiae). Dziś jednak z łatwością można odesłać oponentów do pism Akwinaty.

Przed rokiem dominikanin o. dr Tomasz Gałuszka, historyk średniowiecza, jeden z największych znawców teologii św. Tomasza nad Wisłą (nie jest zaangażowany w żadne charyzmatyczne wspólnoty!) wydał książkę „Odnowa w łasce”. Swą publikacją włożył kij w mrowisko i wytrącił z rąk sporo argumentów tym, którzy traktują posługę charyzmatyczną jako duszpasterską nowinkę, niezakorzenioną w Tradycji Kościoła.

„Św. Tomasz przeprowadził  cały namysł teoretyczny, teologiczny nad darem języków" ‒ czytamy. „Do czego doszedł? Stwierdził, że dar języków to modlitwa niemowlęcia, pierwszy etap. To jest modlitwa niemowlęcia, dlatego też nie ma tam żadnego języka. Są to dźwięki jak gaworzenie dziecka. Skoro jest to modlitwa niemowlęcia – pisze Tomasz – nie jest doskonała, nie jest punktem dojścia, jest punktem wyjścia. Dziecko nie robi nic złego, ale również nie wybiera świadomie dobra, natomiast człowiek jest powołany do tego, żeby świadomie wybierać dobro, a to już wymaga proszenia o dary zrozumienia, interpretacji. Dlatego też dar języków jest punktem wyjścia, początkiem rozwoju. Tomasz pisze także, że równocześnie mogą być osoby, które interpretują, tłumaczą języki, i ludzie, którym ten dar zostaje dany wyłącznie po to, żeby bezinteresownie uwielbiać Boga. Tomasz mówi, że ten dar może służyć i budowaniu Kościoła, i własnej modlitwie. Tak samo jak charyzmaty. Są one oczywiście związane z misją i posługą, ale równocześnie charyzmaty i posługa charyzmatyczna budują tego, który nimi posługuje. Dzięki niewidzialnym posłaniom Osób Boskich człowiek może doznać rozkoszy kontemplacji, prawdy, radości i dzieł tak odważnych, że aż szalonych”.

https://www.gosc.pl/doc/6033300.Na-jezykach


Do tego zdania co na kolor dałam , to na pierwszej stronie mamy zacytowany stosowny fragment Akwinaty:

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,9747.msg217311.html#msg217311
Tytuł: Odp: Co Akwinata powiedziałby o współczesnym ruchu charyzmatycznym?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 28, 2020, 19:26:57 pm
Kolejny powołujący się na św. Tomasza z Akwinu i na o. Tomasza Gałuszke:
(...)
https://www.gosc.pl/doc/6033300.Na-jezykach[/size]


Do artykułu i książki o. Tomasza Gałuszki odpowiedź bo Siemieniewskiego:

Dar języków: gaworzenie jak dzieci? Zaglądamy do św. Tomasza z Akwinu
(...)
http://www.siemieniewski.archidiecezja.wroc.pl/?q=node%2F217