Forum Krzyż

Traditio => Katolicki punkt widzenia => Wątek zaczęty przez: szkielet w Października 11, 2018, 17:31:10 pm

Tytuł: Czy święcenia kapłańskie udzielone pederastom są ważne?
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Października 11, 2018, 17:31:10 pm
Tak się zastanawiam od pewnego czasu.
Do ważności Sakramentu potrzebna jest:
- Forma
- Materia
- Intencja.
W wypadku czynnego pederasty, który żyje w permanentnym grzechu ciężkim, bądź takiego. który "obiecuje" poprawę, moim zdaniem brak intencji.
W wypadku pederasty, który żyje w czystości jest lepiej, ale ze względu na nieuporządkowanie wewnętrzne też powstaje pewien problem.
Co z xiężmi należącymi tak do pierwszej, jak i do drugiej grupy? Czy są xiężmi, po święceniach, czy nie. Czy Sakramenty przez nich sprawowane są ważne, czy nie? Czy Msza, którą celebrują jest ważna, czy nie?

Tytuł: Odp: Czy święcenia kapłańskie udzielone pederastom są ważne?
Wiadomość wysłana przez: makumba w Października 11, 2018, 19:31:15 pm
Kto im udowodni jeśli sami się nie przyznają?
Tytuł: Odp: Czy święcenia kapłańskie udzielone pederastom są ważne?
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Października 11, 2018, 21:04:57 pm
Kto im udowodni jeśli sami się nie przyznają?
Nikt im nie udowodni, samo wyjdzie, jak u Paetza, czy innego Coccopalmerio.
Tytuł: Odp: Czy święcenia kapłańskie udzielone pederastom są ważne?
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 13, 2018, 19:33:59 pm
Niestety są ważne...o ile oczywiście ich forma jest ważna. Intencję wyrażają wprost słowa formy, materia i szafarz jeśli jest w porządku, a zazwyczaj jest, to grzech śmiertelny, w którym trwa przyjmujący nie ma tutaj znaczenia ( tj. co do ważności nie zaś godziwości ).
Tytuł: Odp: Czy święcenia kapłańskie udzielone pederastom są ważne?
Wiadomość wysłana przez: Richelieu w Października 14, 2018, 17:33:06 pm
W wypadku czynnego pederasty, który żyje w permanentnym grzechu ciężkim, bądź takiego. który "obiecuje" poprawę, moim zdaniem brak intencji.

Z pana wypowiedzi podejrzewam, że myli Pan osoby, co do których wymaganej intencji jest mowa:
do ważności sakramentu wymagana jest (oprócz formy, materii i odpowiedniego szafarza) intencja szafarza właśnie [tj. intencja udzielenia sakramentu],
a nie intencja osoby przyjmującej sakrament, która nie ma wpływu na ważność - inaczej mówiąc: ważnie można udzielić sakramentu bez względu na intencję osoby go przyjmującej.
M.in. stąd właśnie wynika brak wątpliwości co do ważności chrztu udzielanego niemowlętom.

Podobnie "z drugiej strony": nawet grzech ciężki szafarza będącego pederastą i nie mającego chęci/intencji poprawy [z własnego grzechu]
nie wpływa na możliwość prawidłowego udzielenia święceń, jeśli udzielając ich ma prawidłową intencję ich udzielenia i zachowuje pozostałe warunki (forma, materia, bycie szafarzem (tu: biskupem)).
Tytuł: Odp: Czy święcenia kapłańskie udzielone pederastom są ważne?
Wiadomość wysłana przez: rysio w Października 14, 2018, 20:23:07 pm
Pytanie: Czy święcenia kapłańskie udzielone pederastom są ważne?

Odpowiedź: - bardzo ważne  ;)
Tytuł: Odp: Czy święcenia kapłańskie udzielone pederastom są ważne?
Wiadomość wysłana przez: pauluss w Października 14, 2018, 22:39:47 pm
Nalezy rozroznic miedzy tym, czym jest grzech ciezki a tym, na czym polega waznosc sakramentu.

Sklonnosci homo same w sobie nie sa grzechem, tym bardziej nie sa permanentnym grzechem ciezkim. Osoby homo - w tym wypadku tak, jak wszystkie inne - moga byc w stanie grzechu ciezkiego, ale nie zawsze sa. W stanie grzechu ciezkiego jest ten, kto popelnil grzech ciezki, nie wyznal go w czasie sakramentalnej spowiedzi i nie otrzymal rozgrzeszenia. Osoby homo (znowu tak samo jak inne) moga byc w stanie grzechu ciezkiego, ale ten stan nie musi byc permanentny. Permanentny jest wtedy, kiedy taka osoba nie przystepuje do sakramentu pokuty po popelnieniu grzechu ciezkiego. Waznie wyswiecony ksiadz o orientacji homo nie musi byc w stanie grzechu ciezkiego, tym bardziej permanentnego - podobnie jak ksiadz o orientacji hetero. Ksiadz hetero zyjacy w zwiazku z kobieta, ktory ma charakter seksualny, i nie przystepujacy do sakramentow rowniez jest w stanie permanentnego grzechu ciezkiego - ale ja sobie takiej sytuacji nie wyobrazam, bo to oznaczaloby u niego brak chocby minimalnej wiary (choc nie nalezy czegos takiego wykluczyc, nawet czysto hipotetycznie). Podobnie ksiadz homo zyjacy w zwiazku z mezczyzna, ktory ma rowniez charakter seksualny. Inne pytanie jest, czy grzechem ciezkim jest zycie ksiedza (bez wzgledu czy homo, czy hetero) w relacji, ktora nie ma charakteru seksualnego (przynajmniej teoretycznie nie jest to wykluczone). Zeby to jeszcze bardziej skomplikowac, powinnismy jeszcze pamietac o tym, ze nawet jesli ktos zyje w relacji seksualnej, nie musi byc zawsze w stanie grzechu ciezkiego - prawdopodobnie moze przystepowac regularnie do sakramentow, zalowac za grzechy i otrzymywac regularnie rozgrzeszenie a po jakims czasie wracac do grzechu (tak, jak to niestety bywa w zyciu). Przypuszczam, ze takich sytuacji w przypadku ksiezy moze byc najwiecej (choc nie opieram sie na zadnych empirycznych dowodach).

Jesli chodzi o sama waznosc sakramentow, to Kosciol to rozstrzygnal juz dawno i w sposob bardzo madry: waznosc sakramentu nie zalezy od osobistej swietosci szafarza, ale od materii sakramentu, jego formy i intencji szafarza. Dlatego nie musimy sie zastanawiac za kazdym razem, czy dany ksiadz jest w lasce uswiecajacej, zeby sakrament byl wazny - choc oczywiste jest, ze udzielanie sakramentu w stanie grzechu ciezkiego samo o sobie jest grzechem, ale sakrament jest wazny.
Tytuł: Odp: Czy święcenia kapłańskie udzielone pederastom są ważne?
Wiadomość wysłana przez: Hubertos w Października 15, 2018, 18:21:46 pm
Nalezy rozroznic miedzy tym, czym jest grzech ciezki a tym, na czym polega waznosc sakramentu.

Sklonnosci homo same w sobie nie sa grzechem, tym bardziej nie sa permanentnym grzechem ciezkim. Osoby homo - w tym wypadku tak, jak wszystkie inne - moga byc w stanie grzechu ciezkiego, ale nie zawsze sa. W stanie grzechu ciezkiego jest ten, kto popelnil grzech ciezki, nie wyznal go w czasie sakramentalnej spowiedzi i nie otrzymal rozgrzeszenia. Osoby homo (znowu tak samo jak inne) moga byc w stanie grzechu ciezkiego, ale ten stan nie musi byc permanentny. Permanentny jest wtedy, kiedy taka osoba nie przystepuje do sakramentu pokuty po popelnieniu grzechu ciezkiego. Waznie wyswiecony ksiadz o orientacji homo nie musi byc w stanie grzechu ciezkiego, tym bardziej permanentnego - podobnie jak ksiadz o orientacji hetero. Ksiadz hetero zyjacy w zwiazku z kobieta, ktory ma charakter seksualny, i nie przystepujacy do sakramentow rowniez jest w stanie permanentnego grzechu ciezkiego - ale ja sobie takiej sytuacji nie wyobrazam, bo to oznaczaloby u niego brak chocby minimalnej wiary (choc nie nalezy czegos takiego wykluczyc, nawet czysto hipotetycznie). Podobnie ksiadz homo zyjacy w zwiazku z mezczyzna, ktory ma rowniez charakter seksualny. Inne pytanie jest, czy grzechem ciezkim jest zycie ksiedza (bez wzgledu czy homo, czy hetero) w relacji, ktora nie ma charakteru seksualnego (przynajmniej teoretycznie nie jest to wykluczone). Zeby to jeszcze bardziej skomplikowac, powinnismy jeszcze pamietac o tym, ze nawet jesli ktos zyje w relacji seksualnej, nie musi byc zawsze w stanie grzechu ciezkiego - prawdopodobnie moze przystepowac regularnie do sakramentow, zalowac za grzechy i otrzymywac regularnie rozgrzeszenie a po jakims czasie wracac do grzechu (tak, jak to niestety bywa w zyciu). Przypuszczam, ze takich sytuacji w przypadku ksiezy moze byc najwiecej (choc nie opieram sie na zadnych empirycznych dowodach).

Jesli chodzi o sama waznosc sakramentow, to Kosciol to rozstrzygnal juz dawno i w sposob bardzo madry: waznosc sakramentu nie zalezy od osobistej swietosci szafarza, ale od materii sakramentu, jego formy i intencji szafarza. Dlatego nie musimy sie zastanawiac za kazdym razem, czy dany ksiadz jest w lasce uswiecajacej, zeby sakrament byl wazny - choc oczywiste jest, ze udzielanie sakramentu w stanie grzechu ciezkiego samo o sobie jest grzechem, ale sakrament jest wazny.


Piekne wyjasnienie! Zapominamy o tym czesto, ze samo bycie 'homo' nie jest ani grzechem ani Kosciol nie ma z tym wiekszego problemu. To jest sklonnosc - lubie ja przyrownywac do tego, ze, jak mawiali u mnie w miescie, ktos ma 'lepkie raczki'. Samo to, ze ma sklonnosc do kradziezy (pokusa) nie czyni go zlodziejem. Tak jak bycie hetero nie znaczy, ze ksiadz bedzie utrzymywal jakiekolwiek kontakty seksualne z kobietami, tak samo bycie homo nie oznacza zycia w grzechu. I tak samo - grzech po spowiedzi, postanowieniu poprawy i pokucie jest wymazany, przez Boze Milosierdzie. Wiec ktos, kto utrzymywal kontakty z kobietami czy mezczyznami nawet, przed seminarium - w obliczu Boga, po spelnieniu tych warunkow ma czysta karte.