Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 22:40:59 pm
-
Oświadczenie Moderatora Ruchu Rodzin Nazeratańskich w Archidiecezji Warszawskiej
Abp K. Nycz, kierując się ustaleniami Komisji teologiczno - prawnej, powołanej w celu oceny sytuacji zaistniałej w Ruchu Rodzin Nazaretańskich, nakazał uporządkowanie statusu formalno-prawnego Ruchu oraz praktyki jego działania.
W ostatnich miesiącach podjęliśmy pierwsze próby reformy Ruchu według tychże zaleceń. Mamy świadomość, że oprócz dobra, którego doświadczyliśmy, było w Ruchu szereg nieprawidłowości, za które każdy z nas jest w jakimś stopniu odpowiedzialny. Rozeznanie prawdziwej natury oraz źródła tych błędów jest dla nas sprawą wielkiej wagi, wymagającą pracy serca i sumienia każdego z nas, a także dzielenia się we wspólnocie. Ten proces, niełatwy i często bolesny, jeszcze trwa.
Zgodnie z zaleceniami zawartymi w dekrecie powstają nowe materiały formacyjne. Ich tematyka, jak i tematyka cotygodniowych spotkań centralnych, począwszy od września 2008 r., dotyczy w większym niż dotychczas stopniu umacniania więzów międzyludzkich, małżeńskich, rodzinnych i wspólnotowych. Refleksji nad wartością relacji międzyludzkich chcemy poświęcić rekolekcje letnie. Ich tematem przewodnim będzie życie człowieka we wspólnocie.
Podczas spotkań centralnych przedstawione zostały również niektóre treści z odbytych przez księży zaangażowanych w odnowę RRN rekolekcji zamkniętych. Dotyczyły one roli i działania Ducha Świętego w życiu indywidualnym i wspólnotowym, roli nowych ruchów religijnych w Kościele, duchowości i zadań ludzi świeckich w Kościele.
W gronie księży, animatorów i członków Ruchu podjęto próbę odczytania na nowo charyzmatu Ruchu. Wydaje się, że jest nim odkrywanie, doświadczanie i adorowanie Boga w codzienności, naśladując Św. Rodzinę z Nazaretu w jej życiu cichym, ukrytym, prostym i pokornym, pośród świata i w swoich obowiązkach stanu. Istotnym rysem duchowości wydaje się być również naśladowanie św. Jana Ewangelisty, który, przyjmując testament Chrystusa z Krzyża, wprowadził Matkę Bożą do swojego domu i w swoje życie wewnętrzne.
Cały czas w wymiarze międzydiecezjalnym prowadzone są prace nad sformułowaniem nowego statutu RRN. W pracach tych szczególny nacisk staramy się położyć na większe upodmiotowienie w RRN świeckich jego członków. Nadzieję budzi też fakt, że w wysiłek oczyszczenia i odnowy włączają się też grupy RRN z innych diecezji - zwłaszcza przez korzystanie z nowych materiałów formacyjnych przygotowywanych w Warszawie - tak w odniesieniu do spotkań cotygodniowych, jak i w przygotowaniu do rekolekcji letnich.
Siłę do dalszej pracy chcemy przede wszystkim czerpać z nadziei, którą daje Bóg bogaty w miłosierdzie.
ks. Robert Wyszomirski
Moderator Ruchu Rodzin Nazeratańskich
Co państwo o tym sądzą, ??
-
W zasadzie RRN to polska wersja tego, czego Biskupi zdają się oczekiwać od DN, ale bez jej amatorszczyzny doktrynalnej. Było to dziwactwo z p.Sławkiem, któremu "cóś się jawiło", ale jeszcze Ojciec Jarosław Piłat sprawę wyciszył. Ze względu na solidną pracę w konfesjonale i oparcie o duchowość Św Jana od Krzyża, Św Teresy od Dzieciątka Jezus i innych klasycznych Mistrzów Duchowości do RRN garnęło się multum adeptów DN szukających "czegoś więcej". Dla mnie słaby poziom liturgii a w ostateczności wprowadzenie kolejek komunijnych spowodował powrót do Tradycji. Tu znalazłem swój duchowy dom. Ale same konferencje sobie cenię.
-
No to trafił pan jak kulą w płot bo ja przebyłem właśnie odwrotną Drogę:) Z RRN do DN:))) W RRN-ie to dopiero pachniało sekciarstwem i herezjami. Dobrze, że w końcu abp.Nycz przeciął tego wrzoda. A ks. Piłat to raczej ukrywał ale nie zwalczał mądrości pana Sławka:(( Przykre to bo opiekował się moją grupką studencką w RRN i miałem go za bardzo roztropnego i gorliwego kapłana:((
-
Ojciec Jarosław Piłat sprawę wyciszył. Ze względu na solidną pracę w konfesjonale i oparcie o duchowość Św Jana od Krzyża, Św Teresy od Dzieciątka Jezus i innych klasycznych Mistrzów Duchowości do RRN garnęło się multum adeptów DN szukających "czegoś więcej".
ks. Piłat to raczej ukrywał ale nie zwalczał mądrości pana Sławka:((
Był również przez pewien czas proboszczem w osławionej w innym wątku parafii św. Zygmunta.
-
Bardzo go ceniłem. Siedziałem raz koło konfensjonału, na długo przed Mszą. Ksiądz wyszedł z zakrystii i przechadzał się po kościele - jakby oglądał czy ławki i podłogi są czyste. Kiedy mnie zobaczył bez słowa wszedł do konfensjonału... To było piękne zachowanie :D O związkach z RRN nie wiedziałem, do dziś się na tym nie znam.
-
Był również przez pewien czas proboszczem w osławionej w innym wątku parafii św. Zygmunta.
I w dużej mierze ponosi odpowiedzialność za doprowadzenie jej do owego opłakanego stanu o jakim mowa w tamtym wątku:((
Całe życie ks.prałata Zygmunta Kalinowskiego od kiedy został proboszczem par. św. Zygmunta było podporządkowane trosce o wiernych parafian i naprawdę dawało to przepiękne owoce, jednak kiedyś musiał odejść na zasłużoną emeryturę. Bardzo obawiałem się o stan tej parafii gdy "RRN objął ją we władanie" :(( Wcześniejsze przykłady AMLO i AGM aż nazbyt dobitnie dawały ku temu podstawy i niestety sprawdziło to się:((
-
W dniu wczorajszym zmarł Założyciel Ruchu Rodzin Nazaretańskich Ksiądz Tadeusz Dajczer.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie!
-
W dniu wczorajszym zmarł Założyciel Ruchu Rodzin Nazaretańskich Ksiądz Tadeusz Dajczer.
Oby Bóg Wszechmogący , Ojciec miłosierdzia, wybaczył mu to wszystko czego się dopuścił tworząc RRN i pokrewne mu grupy i instytuty, niszcząc kościół archidiecezji warszawskiej i życie wielu setek wiernych świeckich...
-
Oby Bóg Wszechmogący , Ojciec miłosierdzia, wybaczył mu to wszystko czego się dopuścił tworząc RRN i pokrewne mu grupy i instytuty, niszcząc kościół archidiecezji warszawskiej i życie wielu setek wiernych świeckich...
Nekrolog dla Kiko jak znalazl. Wystarczy zmienic "RRN" na "DN", "setki" na "tysiace", a "archidiecezji warszawskiej" na "powszechny".
-
Różnica między ww. (prócz tej, że p. Kiko żyje) jest i taka, że RRN w założeniu był normalny (jak na ruch posoborowy), a zdegenerował się z czasem. Nie można tego rzec o DN
-
Jad kikokarmenisty wynika ze zdrowej konkurencyjności RRN. Wygląda, jak gdyby Św. Pamięci Ksiądz Tadeusz Dajczer zbudował założenia Ruchu jako sprzeciw przeciw błędom kikokarmenatu, w czasie, gdy te błędy jeszcze nie były publicznie znane:
1). Struktura hierarchiczna oparta o księży moderatorów ruchu na wszystkich szczeblach mających nadzór nad animatorami świeckimi.
2). Ideał Nazaretu realizowany przez naśladowanie Jezusa Chrystusa w Jego ubóstwie, pokorze i uniżeniu – Kikoś też się powołuje na Nazaret, ale co z tego wychodzi, każdy widzi Domusa Galilejskiego.
3) Eklezjalność: członkowie RRN, patrząc w świetle wiary, widzą w hierarchii Kościoła partykularnego szczególny kanał łaski, z którego rodzi się relacja synowskiej miłości i posłuszeństwa wobec biskupów – faktyczna, polecenia są wykonywane, a nie roztrząsane w duchu talmudu.
4) Kierownictwo duchowe – stali spowiednicy, podkreślanie tajemnicy spowiedzi, na „grupach dzielenia” jest zakaz informowania o naukach w konfesjonale. Żadnych wynurzeń, czuwa moderator, ew. dobrze ugruntowany w duchowości animator. Animatorzy od dekanalnych powoływani są przez osoby duchowne.
5) Duchowość oparta na autorach katolickich – obie Święte Teresy, Św. Jan Od Krzyża, duchowość sulpicjańska a nie talmudyczno – judaistyczna.
…
Literatura:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ruch_Rodzin_Nazaretańskich
http://brunon.lomza.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=86&Itemid=47
http://www.rrn.lomza.opoka.org.pl/
-
No więc własnie - zachowajmy właściwą rzeczy proporcję.
-
Ruch rodzin Nazaretańskich mało znam, raz byłem przed laty na mszy Ruchu. I nie było tam żadnych skandali liturgicznych. Zwykły koncelebrowany NOM
-
Ruch rodzin Nazaretańskich mało znam, raz byłem przed laty na mszy Ruchu. I nie było tam żadnych skandali liturgicznych. Zwykły koncelebrowany NOM
Bo w RRN nie było przegięć liturgicznych a kwitła czysta herezja: o facecie będącym wcieleniem Najświętszej Maryii Panny, którą aktywnie propagował kapłan i prof. teologii. Było przegięcie w idei stałego spowiednictwa i kierownictwa duchowego, gdzie kapłani czynili z ludzi marionetki w swoich rękach, które nawet decyzje o tym jaki proszek do prania kupić konsultowali z "ojcami". Było tez rozbijanie jedności małżeństw, którynm nakazywano spac oddzielnie i unikac spełniania obowiązku małżeńskiego!!!!
-
Bo w RRN nie było przegięć liturgicznych a kwitła czysta herezja: o facecie będącym wcieleniem Najświętszej Maryii Panny, którą aktywnie propagował kapłan i prof. teologii.
Łżesz pan jak(o) najęty! Kiedy byłeś pan w RRN? O „chryzmatach p. Bieli szeptali tylko nawiedzeni szeregowi członkowie dla podbudowy własnej pychy, „kapłan i prof. teologii” był rezydentem na Tamce nie zabierającym publicznie głosu, co więcej, w ogóle publicznie nie występującym. Ksiądz Jarosław Piłat zakazał tego tematu.
P.S. Poczyta Se pan co to jest herezja.
Było przegięcie w idei stałego spowiednictwa i kierownictwa duchowego, gdzie kapłani czynili z ludzi marionetki w swoich rękach, które nawet decyzje o tym jaki proszek do prania kupić konsultowali z "ojcami".
Znowu łżesz pan jak(o) najęty! Jak ktoś głupie pytania zadawał, może czasem otrzymał jakąś poradę, która miała dać mu do myślenia a ten ją dosłownie. „po protestancku” odczytał. A co do „Ojców”, to przyszło odgórne zarządzenie, żeby tak Księży nie nazywać, dokładnie po wizytacji Ks.Abpa Bronisława Dąbrowskiego, która miała miejsce w Kościele Świętej Anny w Wilanowie.
Było tez rozbijanie jedności małżeństw, którym nakazywano spać oddzielnie i unikać spełniania obowiązku małżeńskiego!!!!
I co? Coś takiego pana spotkało, czy zna pan to tylko ze słyszenia ??? Bo ja się z czymś takim nie spotkałem ani nie znam nikogo, co by się na to uskarżał.
-
Byłem w ruchu Rodzin Nazaretańskich w Archidiecezji Warszawskiej wystarczająco długo by dobrze poznać znać osobiście całą wierchuszkę zarówno świeckich i duchownych i wszystkie przypadki, które opisałem znam z pierwszej ręki, jako ich bezpośredni świadek bądź uczestnik.
-
z tymi małżeństwami że nie spią razem to chyba Pan przesadza. Moja siostra i szwagier aktywnie uczestniczyli w Ruchu Rodzin Nazaretańskich na warszawskiej Pradze. W tym czasie kupili dom i i mają sypialnie małżeńska. Może były jakieś przegięcia w tym ruchu, ale nie trzeba uogóllniac. Ja ze swej strony to nigdy nie miałem zaufania do tzw. ruchów kościelnych, I w żadnych nie uczestniczyłem. Od chwili (od 1995 roku)gdy w Warszawie, jest możliwość uczestnctwa w KRR, to uczestniczę i to mi wystarczy w zupełności. Przed wojną żadnych tzw ,,ruchów kościelnych" nie było i jakoś ludzie narzekali. A w każdym ruchu z biegiem lat dochodzi do wypaczeń, a nawet herezji. Historia mariawitów to pokazała. Najpierw było zgromadzenie katolckie związane z bł. Honoratem Kożmińskim. Potem na początku XX wieku zaczęły się problemy, które doprowadziły do wydania ekskomuniki Marii Franciszki Kozłowskiej i jej zwolenników. I powstania odrębnego wyznania. Generalnie jestem bardzo ostrożny także w sprawie objawień prywatnych.
-
Byłem w ruchu Rodzin Nazaretańskich w Archidiecezji Warszawskiej wystarczająco długo by dobrze poznać znać osobiście całą wierchuszkę zarówno świeckich i duchownych i wszystkie przypadki, które opisałem znam z pierwszej ręki, jako ich bezpośredni świadek bądź uczestnik.
W jakich latach, jeśli to nie tajemnica dostępna jedynie kikokatechistom?
-
W jakich latach, jeśli to nie tajemnica dostępna jedynie kikokatechistom?
komu??
++++poprawione cytowanie JP7
-
W jakich latach, jeśli to nie tajemnica dostępna jedynie kikokatechistom?
komu??
Znowu rżnie pan talmudycznego głupa! Katechistom kikokarmenatu. Czy to za inteligentne na wasz kikoński poziom ???
++++poprawione cytowanie JP7
++++poprawione cytowanie JP7
Czy to ma znaczyć, że piewca piekieł przekręcił ten cytat?
-
W dniu wczorajszym zmarł Założyciel Ruchu Rodzin Nazaretańskich Ksiądz Tadeusz Dajczer.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie!
Pogrzeb we wtorek 15-09-2009 w Katedrze o godzinie 12:00.
-
++++poprawione cytowanie JP7
Czy to ma znaczyć, że piewca piekieł przekręcił ten cytat?
Nie - że poprawiłem znacznik zamykający cytowania, bo był z błędem
+++
Edit
He, he, he. ..
Sam zrobiłem błąd w cytowaniu - poprawiam...
-
Dzięki. Jest Pan wzorem pracowitości i solidności. Poważnie.
-
W dniu wczorajszym zmarł Założyciel Ruchu Rodzin Nazaretańskich Ksiądz Tadeusz Dajczer.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie!
Pogrzeb we wtorek 15-09-2009 w Katedrze o godzinie 12:00.
Już współczuję ks. arcybiskupowi,to ciężki dylemat: jakby tu coś dobrego powiedzieć o człowieku, który tyle zła wyrządził:((((
-
W dniu wczorajszym zmarł Założyciel Ruchu Rodzin Nazaretańskich Ksiądz Tadeusz Dajczer.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie!
Pogrzeb we wtorek 15-09-2009 w Katedrze o godzinie 12:00.
Już współczuję ks. arcybiskupowi,to ciężki dylemat: jakby tu coś dobrego powiedzieć o człowieku, który tyle zła wyrządził:((((
Hellsing - a może już zostawiłby pan ocenę ks. Dajczera Panu Bogu?
-
Hellsing - a może już zostawiłby pan ocenę ks. Dajczera Panu Bogu?
Ależ ja oceniam tylko jego czyny, do czego mam prawo i obowiązek. Katolik ma obowiązek nazywania zła złem, a dobra dobrem.Natomiast nie sądzę go jako człowieka.
-
Już współczuję ks. arcybiskupowi,to ciężki dylemat: jakby tu coś dobrego powiedzieć o człowieku, który tyle zła wyrządził:((((
Co się pan uruchamiasz. Jak Kikoś sztyrknie, dopiero będzie dylemacik, oj będzie ;). Chociaż to tylko pajac pociągany za sznurki.
Ależ ja oceniam tylko jego czyny, do (1)czego mam prawo i obowiązek. Katolik(2) ma obowiązek nazywania zła złem, a dobra dobrem.Natomiast nie sądzę go jako (3)człowieka.
Nałapałeś pan wiatru w żagle, bo po dekrecie Ojca Świętego w sprawie FSSPX już nie możesz pan na nich ujadać a tu taka okazja: RRN podpadło Arcybiskupowi! Można sobie poszczekać: Aj waj, łapaj złodzieja i wiać w przeciwnym kierunku z ukradzioną kurą pod pachą.
Teraz szczsegóły:
1). Niby z jakiej racji? Belka kikokarmenaru o rząd wielkości cięższa od afery ze Sławkiem.
2). Jaki z pana Katolik, jak tkwisz pan w tym heretyckim bagnie.
3). Jak nie jak tak i w dodatku PRZEWROTNIE.
-
Można sobie poszczekać: Aj waj, łapaj złodzieja i wiać w przeciwnym kierunku z ukradzioną kurą pod pachą.
To chyba pańska metoda działania, mi proszę jej nie imputować.
Teraz szczegóły:
1). kikokarmenaru
o czym pan mówi?? co to jest??
2). Jaki z pana Katolik, jak tkwisz pan w tym heretyckim bagnie.
Proponuję się zastanowić, bo tym stwierdzeniem oskarżasz pan sporą część Kościoła Katolickiego o herezję i tym samym stawiasz pan siebie poza Kościołem!!!3). Jak nie jak tak i w dodatku PRZEWROTNIE.
Bełkotu komentować nie będę...
-
Panie Jp7 -naprawdę nie widzi pan nic zdrożnego w słowach?:
Jaki z pana Katolik, jak tkwisz pan w tym heretyckim bagnie.
Zauważ pan że, heretyckim bagnem zostało nazwane coś co Kościół katolicki uznał: Biorąc pod uwagę cenny wkład - potwierdzony przez licznych biskupów - jaki Droga wnosi w dzieło nowej ewangelizacji, przez praktykę przyjętą i docenioną w swoim już czterdziestoletnim istnieniu.....
oraz ....ukazując się jako itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów dzisiejszych.
- Czyli co? - Czym jest Kościół Katolicki wg autora słów o bagnie? Skoro bagno heretyckie uznaje za swoja część? Nie uważa pan tego postu za ubliżającego Kościołowi?
-
[ Nałapałeś pan wiatru w żagle, bo po dekrecie Ojca Świętego w sprawie FSSPX już nie możesz pan na nich ujadać a tu taka okazja: R
Czyli co - jeden dekret jest cacy - bo pan z nim sympatyzuje, drugi jest be bo pan nie lubi? Zaiste ciekawa moralność i Kali przy niej jest szczytem obiektywizmu.
-
Nałapałeś pan wiatru w żagle, bo po dekrecie Ojca Świętego w sprawie FSSPX już nie możesz pan na nich ujadać a tu taka okazja:
Czyli co - jeden dekret jest cacy - bo pan z nim sympatyzuje, drugi jest be bo pan nie lubi? Zaiste ciekawa moralność i Kali przy niej jest szczytem obiektywizmu.
O jakim drugim-be dekrecie jest pan łaskaw wspominać?
-
Przed wojną żadnych tzw ,,ruchów kościelnych" nie było i jakoś ludzie narzekali. A w każdym ruchu z biegiem lat dochodzi do wypaczeń, a nawet herezji. Historia mariawitów to pokazała. Najpierw było zgromadzenie katolckie związane z bł. Honoratem Kożmińskim. Potem na początku XX wieku zaczęły się problemy, które doprowadziły do wydania ekskomuniki Marii Franciszki Kozłowskiej i jej zwolenników. I powstania odrębnego wyznania. Generalnie jestem bardzo ostrożny także w sprawie objawień prywatnych.
Zgadzam się w 100%. Kim są ludzie, którym nie wystarczy jeden święty powszechny Kościoł Katolicki? Moim zdaniem duchowymi rozbitkami XXI wieku, którzy poszukują czegoś nowego, ciągle mocniejszych bodźców. Czują się niezaspokojeni siedząc gdzieś tam w ciemnej ławce, bo w swoim mniemaniu są lepsi i bardziej święci niż cały ten "motłoch", który przychodzi do kościoła. Może to niespełnione powołania do stanu duchownego, a może chorobliwe ambicje, przeniesione żywcem z pola rywalizacji zawodowej. Opisywani osobnicy muszą stać bliżej ołtarza, przyjmować Komunię inaczej, bo są bardziej pobożni, wreszcie - zdobywać nowe stopnie w wymyślonej hierarchii. To prowadzi do różnych wypaczeń ocierających się o powszechne kapłaństwo, nie mówiąc już o naruszeniu sfery sacrum (prezbiterium), co ma miejsce notorycznie. Nie uogólniam, na pewno wśród członków ruchów kościelnych są też ludzie święci i pokorni, ale na naszych oczach okazuje się, że drogi tych wspólnot często nie są "Prawdą i Życiem"... bo pokusa popadnięcia w pychę jest tam dużo większa niż w życiu parafii. Dlatego wg. mnie dobrą alternatywą są grupy przyparafialne, w których ludzie spotykają się, by zaspokoić potrzeby społeczne, często modlą się wspólnie, ale publicznie i bez żadnej dodatkowej doktryny, nic ponad to, co głosi Święty Kośćiół Rzymski i tam nie ma miejsca na żadne herezje. Niestety często duszpasterze wiecej uwagi poświęcają "charyzmatycznym" świeckim jednostkom, niż "babciom, klepiącym różaniec", bo to pierwsze bardziej spektakularne i "ynteligentne"... w ten sposób niepostrzeżenie hodują sobie pod bokiem stado prawdziwych wilków, które kiedyś może rozbić powierzoną im owczarnię. Aby zrozumieć nasze miejsce w Kościele potrzebna jest pokora. A miejsce to jest tak skromne, jak jednej małej kropli w wielkim oceanie, bez którego kropla sama przetrwać nie zdoła.
-
Pożegnanie ks. prof. Tadeusza Dajczera
W Warszawie odbyły się wczoraj uroczystości pogrzebowe ks. prof. Tadeusza Dajczera, religioznawcy, inicjatora Ruchu Rodzin Nazaretańskich. - Był wspaniałym przewodnikiem w wierze dla wielu ludzi - powiedział w homilii wygłoszonej w archikatedrze św. Jana Chrzciciela o. Jacek Salij. Mszy św. pogrzebowej przewodniczył ks. bp Marian Duś w koncelebrze z kilkudziesięcioma kapłanami archidiecezji warszawskiej. Po Mszy św. ciało śp. ks. prof. Tadeusza Dajczera zostało przewiezione do Pruszkowa i pochowane na tamtejszym cmentarzu w grobie rodzinnym.
Za: http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20090916&typ=wi&id=wi99.txt (http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20090916&typ=wi&id=wi99.txt)