Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: gnome w Marca 31, 2018, 00:02:55 am
-
Czy ktoś może wskazać na pieśń śpiewaną w czasie przemarszu z krzyżem w filmie umieszczonym w poniższym artykule?
http://nczas.com/2018/03/30/hiszpanska-lewica-protestuje-ale-armia-zachowuje-tradycje-i-oddaje-hold-chrystusowi-video/ (http://nczas.com/2018/03/30/hiszpanska-lewica-protestuje-ale-armia-zachowuje-tradycje-i-oddaje-hold-chrystusowi-video/)
-
https://es.wikipedia.org/wiki/El_novio_de_la_muerte
-
Tak ściśle to nie "Legion", ale Legia Hiszpańska. La Legion po hiszpańsku jest rodzaju żeńskiego. Pieśń "El Novio de La Muerte" (Oblubieniec/Narzeczony śmierci) to po prostu hymn Legii Hiszpańskiej (będący w zasadzie też marszem wojskowym), która to formacja powstała jako Hiszpańska Legia Cudzoziemska w związku z toczoną w latach 20. wojną w Maroku, a jej drugim dowódcą był gen. Francisco Franco. Odegrała też ogromną rolę w czasie wojny domowej 1936-1939 walcząc przeciwko bezbożnym czerwonym po stronie narodowej i katolickiej ("frankistowskiej"). Pewne tradycje mimo ogólnego upadku Hiszpanii jak widać wciąż są zachowywane. Pytanie ile w nich teatru, a ile motywacji wiarą katolicką...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Hiszpa%C5%84ska_Legia_Cudzoziemska
Tu pieśń wykonywana przez żołnierzy La Legion Espańola ze słowami po hiszpańsku (napisy):
https://www.youtube.com/watch?v=5e7Az1NScvc
-
EL NOVIO DE LA MUERTE
Canción legionaria
Letra de F. Prado - Música de Joaquín
I
Nadie en el Tercio sabía
quién era aquel Legionario,
tan audaz y temerario,
que en la Legión se alistó.
Nadie sabía su historia,
mas La Legión suponía
que un gran dolor le mordía
como un lobo el corazón.
Mas si alguno quién era le preguntaba,
con dolor y dureza le contestaba:
ESTRIBILLO
Soy un hombre a quien la suerte
hirió con zarpa de fiera;
soy un novio de la Muerte
que va a unirse en lazo fuerte
con tan leal compañera.
II
Cuando más rudo era el fuego
y la pelea más fiera,
defendiendo a su Bandera
el Legionario avanzó.
Y sin temer al empuje
del enemigo exaltado,
supo morir como un bravo
y la Enseña rescató.
Y, al regar con su sangre la tierra ardiente,
murmuró el Legionario con voz doliente:
Soy un hombre, etc., etc.
III
Cuando al fin le recogieron,
entre su pecho encontraron
una carta y un retrato
de una divina mujer.
Y aquella carta decía:
“... Si Dios un día te llama,
para mí un puesto reclama,
que a buscarte pronto iré.”
Y en el último beso que le enviaba
su postrer despedida le consagraba.
ESTRIBILLO
Por ir a tu lado a verte,
mi más leal compañera,
me hice novio de la Muerte,
la estreché con lazo fuerte
y su amor fue mi bandera
-
Dziękuję za odpowiedzi!