Forum Krzyż
Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: Rita w Września 03, 2017, 01:07:54 am
-
Jak należało postąpić wobec sytuacji opisanej z rozbawieniem przez pewnego franciszkanina na Facebooku 30 sierpnia br. Zacytuję cały wpis, bo jego przekaz przyprawił mnie ciarki na skórze.
Treść wpisu:
"grzeszne wspomienia ;)
Niedzielna Msza św. w Kamiannej. Wielu urlopowiczów, a wśród nich spora grupa dzieci w różnym wieku (podstawówka) z opiekunkami.
Po Mszy św. dzieci brykają i hałasują przed barem i oczywiście inwestują w lody i batoniki ;) Już z daleka widzę wyczekujące spojrzenie opiekunek dzieci, które przywołuje mnie najpierw wzrokiem, a potem wprost: "Proszę księdza, bo była taka sytuacja...czy to jest grzech?", wołają pewnego małego chłopca, stawiają go przede mną - jest zmieszany i trochę przestraszony - "no bo, gdy była komunia i dzieci podchodziły do ołtarza to i on poszedł z nimi, a ma 6 lat i nie był u Pierwszej Komunii...czy to grzech?".
Patrzę na to dziecko, pytam: "a wiesz, że to Pan Jezus, że przyjąłeś go do serca?" - mówi, że tak... "no to mój drogi właśnie miałeś swoją Pierwszą Komunię..., ale na przyszłość poczekaj do czasu Pierwszej Komunii, tej uroczystej"... pogłaskałem po strapionej główce i odesłałem do bawiących się kolegów...
Gdy zostaliśmy sami z opiekunkami pytam: co to za historia z grzechem? kto to wymyślił? Panie przyznały się, że to one powiedziały dziecku, że to grzech, bo tak mówił im ksiądz w kościele...
Ach te nasze teologiczne subtelności..."
-
Mam wrażenie, że jakieś 30% wątków na forach katolickich można by uniknąć gdyby katolicy uświadomili sobie, że do popełnienia grzechu trzeba świadomości i dobrowolności.
Franciszkanin zadał dobre pytanie - zgodnie z zaleceniami św. Piusa X.
W Katolickich Kościołach Wschodnich Komunię św. daj się noworodkom po chrzcie. Jest to bardzo stara tradycyjna praktyka.
-
Rozumiem, że tą "przypadkową" "rozmowę" z zerowką uznajemy za?... Pierwszą spowiedź-spotkanie z Miłosiernym w konfesjonale?
No bo jeśli uważamy, że taki parolatek zdolny jest do przyjęcia Pana do serca-to może być chyba zdolny do czegoś przeciwnego, np. kłamstwa obcemu dla niego panu w koszulce/marynarce z białym czymś pod szyją-lub i bez tego-wszystko na ulicy pod lodziarnią...
Jak "jest" na Wschodzie to na tym forum prawie wszyscy raczej wiedzą.
Nie jestem jansenistą- ale na temat wiadomej reformy ( jej dalekosiężnych rezultatów) dzisiejszego św. solenizanta..zdanie jakieś posiadam.
-
Pozostaje płukanie żołądka
(Wodą święconą oczywiście)
-
Panie rysio, Pan myślisz, że tu chodzi głównie o dziecko? Mylisz się Pan.
-
Można jeszcze wybatożyć opiekunki.
-
A czemuż to "batożyć opiekunki"? Tylko po to, by z rana poczuć się lepiej z powodu walnięcia ajronią w Internecie jak łysy wali grzywką o parapet? Jakiś mobbing w pracy? Niskie poczucie własnej wartości? Co nakręca Pana rysia w rzeczonym temacie?
-
W pełni popieram Pana Rysia.
-
;D
-
Coś ten wontek zmierza w stronę BDSMu :/
-
Wątek zmierza donikąd. Przed jego zamknięciem radzę przemyśleć w szerszych kontekstach, zwłaszcza panu rysiowi i jego lojalnym kuplom, dwa pojęcia klucze niniejszego wątku: "kult eucharystyczny" i "świętość" (ten termin w odniesieniu do człowieka i nie tylko w aspekcie moralnym). Mnie ten wątek z chwilą obecną przestaje interesować, skoro został tak po chamsku potraktowany. Refleksje zostawiam dla siebie. Jeśli jeszcze odezwie się tu jakiś szczekacz - ironista, to niech się wyzłośliwia do woli, wystawiając sobie marne świadectwo.
-
W tej konkretnej sytuacji - grzechu nie było, ale był brak czujności / staranności ze strony opiekunów grupy. Nic złego się nie stało.
Wątek można zamknąć.
-
Wątek zamknięty.
-- Moderacja