Forum Krzyż

Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: B Rumm w Kwietnia 12, 2016, 19:40:56 pm

Tytuł: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: B Rumm w Kwietnia 12, 2016, 19:40:56 pm
Uwaga wszystkich skupiona jest na rozwiedzionych, ale w dokumencie są też inne kwiatki.

Cytuj
83. W tym kontekście, nie mogę przemilczeć, że jeśli rodzina jest sanktuarium życia, miejscem, gdzie życie się rodzi i jest otaczane troską, to straszliwą sprzeczność stanowi jej przekształcanie się w miejsce, gdzie życie jest odrzucone i niszczone. Wartość życia ludzkiego jest tak wielka, tak niezbywalne jest prawo do życia niewinnego dziecka rozwijającego się w łonie swojej matki, że w żaden sposób nie można przedstawiać możliwości podejmowania decyzji w odniesieniu do tego życia, jakby chodziło o prawo do własnego ciała. Życie to  jest celem samym w sobie i żadną miarą nie może być przedmiotem dominacji ze strony innej istoty ludzkiej. Rodzina chroni życie na wszystkich jego etapach, a także u jego kresu. Tak więc „tym, którzy pracują w placówkach służby zdrowia przypomina się o moralnym obowiązku sprzeciwu sumienia. Podobnie Kościół nie tylko czuje naglącą potrzebę potwierdzenia prawa do śmierci naturalnej – unikając uporczywej terapii i eutanazji”, ale także „zdecydowanie odrzuca karę śmierci”[93].

Dowiadujemy się novum, że Kościół zdecydowanie odrzuca karę śmierci.
Przypis prowadzi do Relatio z 2015:
Cytuj
Podobnie, Kościół nie tylko czuje palącą potrzebę potwierdzenia prawa do śmierci naturalnej – unikając uporczywej terapii i eutanazji – ale również troszczy się o osoby starsze, chroni osoby niepełnosprawne, towarzyszy chorym w stanie terminalnym, umacnia umierających, zdecydowanie odrzuca karę śmierci (por. KKK, 2258).

Aaa, teraz KKK.
Cytuj
2258 "Życie ludzkie jest święte, ponieważ od samego początku domaga się <<stwórczego działania Boga>> i pozostaje na zawsze w specjalnym odniesieniu do Stwórcy, jedynego swego celu. Sam Bóg jest Panem życia, od jego początku aż do końca. Nikt, w żadnej sytuacji, nie może rościć sobie prawa do bezpośredniego niszczenia niewinnej istoty ludzkiej"

Niewinnej istoty ludzkiej. Oczywiście punktów 2266 i 2267, mówiących o jak najbardziej winnej istocie, nie zacytowano.

Wracamy do AL:
Cytuj
54. W tym krótkim spojrzeniu na rzeczywistość, pragnę podkreślić, że chociaż dokonano znacznej poprawy w uznaniu praw kobiet i ich uczestnictwa w życiu publicznym, to jednak jest wiele do zrobienia w niektórych krajach. Nie są bowiem całkowicie wyeliminowane niedopuszczalne praktyki. Przede wszystkim haniebna przemoc, jakiej czasami używa się wobec kobiet, molestowanie w rodzinie i różne formy niewolnictwa, które nie są oznaką męskiej siły, ale tchórzliwej degradacji. Przemoc werbalna, fizyczna i seksualna stosowana wobec kobiet w niektórych małżeństwach jest sprzeczna z samą naturą jedności małżeńskiej. Myślę o poważnym okaleczaniu narządów płciowych kobiet w niektórych kulturach, ale także o nierówności w dostępie do godnych miejsc pracy i miejsc, gdzie zapadają decyzje. Historia obciążona jest śladami ekscesów kultur patriarchalnych, gdzie kobiety były uważane za osoby drugiej klasy, ale pamiętamy także o macierzyństwie zastępczym lub o „instrumentalnym traktowaniu ciała kobiecego i czynienia go towarem w dzisiejszej kulturze medialnej”[42]. Niektórzy twierdzą, że wiele problemów aktualnych ma miejsce na skutek emancypacji kobiet. Ale argument ten nie jest słuszny, „to fałsz, nieprawda, jest to forma seksizmu”[43]. Równa godność mężczyzny i kobiety prowadzi nas do radości, że dochodzi do przezwyciężenia dawnych form dyskryminacji oraz że w łonie rodzin rozwija się wzajemne współdziałanie. O ile pojawiają się formy feminizmu, których nie możemy uznać za właściwe, to podziwiamy również dzieło Ducha Świętego w bardziej wyraźnym uznaniu godności kobiet i ich praw.

Nierówność w dostępie do miejsc, gdzie zapadają decyzje jest wymieniana w tym samym zdaniu, co okaleczanie narządów płciowych.
Zobaczmy co na to następny akapit:

Cytuj
55. Mężczyzna „odgrywa również decydującą rolę w życiu rodzinnym, ze szczególnym uwzględnieniem ochrony i wsparcia żony i dzieci. [...] Wielu mężczyzn jest świadomych znaczenia swojej roli w rodzinie i realizuje ją angażując szczególne właściwości męskiego charakteru. Brak ojca poważnie naznacza życie rodzinne, wychowywanie dzieci oraz ich integrację w życie społeczne. Jego nieobecność może być fizyczna, emocjonalna, poznawcza i duchowa. Brak ten pozbawia dzieci odpowiedniego wzorca postawy ojcowskiej”[44].
Mężczyzna odgrywa decydującą rolę w życiu rodzinnym i angażuje szczególne właściwości męskiego charakteru. Ale jeśli odważy się odegrać decydującą rolę i zaangażować szczególne właściwości charakteru, okaże się zaraz że to "niedopuszczalna praktyka", "nierówność w dostępie do miejsc, gdzie zapadają decyzje", "eksces patriarchalny" i "forma seksizmu".

Cytuj
59. Nasza nauka o małżeństwie i rodzinie musi nieustannie inspirować się i zmieniać w świetle tego orędzia miłości i czułości, aby nie stała się jedynie  obroną jakiejś zimnej i nieżyciowej doktryny. Nie można bowiem w pełni zrozumieć tajemnicy rodziny chrześcijańskiej inaczej, jak tylko w świetle nieskończonej miłości Ojca, która objawiła się w Chrystusie, który oddał się za nas aż do końca i żyje pośród nas. Dlatego chciałbym ukazać Chrystusa obecnego w tak wielu historiach miłości i przyzywać ognia Ducha Świętego dla wszystkich rodzin na świecie.
Aha. Nauka musi nieustannie inspirować się i zmieniać.
Jak widać również z paragrafu na paragraf.

Cytuj
Po czwarte: szczerze przyjmuję naukę wiary przekazaną nam od Apostołów przez prawowiernych Ojców, w tym samym zawsze rozumieniu i pojęciu. Przeto całkowicie odrzucam jako herezję zmyśloną teorię ewolucji dogmatów, które z jednego znaczenia przechodziłyby w drugie, różne od tego, jakiego Kościół trzymał się poprzednio. Potępiam również wszelki błąd, który w miejsce Boskiego depozytu wiary, jaki Chrystus powierzył swej Oblubienicy do wiernego przechowywania, podstawia twory świadomości ludzkiej, które zrodzone z biegiem czasu przez wysiłek ludzi – nadal w nieokreślonym postępie mają się doskonalić.
A nie, sorry. To z czego innego.
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Kwietnia 12, 2016, 22:14:14 pm
Seksizm... Kto by pomyślał, że sam papież zacznie mówić takim językiem...

Ale głowa do góry, kard. Burke już orzekł, że Amoris Laetitia to tylko pastoralny dokument, taka prywatna opinia papieża, nie wiążąca wiernych. W związku z tym na jednym z blogow pojawił się taki oto dowcip:

- Mamo, co to znaczy "pastoralny"?
- To znaczy, moje dziecko, że jak twój tata przyjdzie ze swoją nową "żoną" do kościoła, to ksiądz będzie udawał, że ja już nie żyję.
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: rysio w Kwietnia 13, 2016, 11:52:35 am
Znalazłem ciekawe komentarze do wystąpienia kard. Burke na temat rzeczonej Adhortacji.
Burke podobno użył sformułowania (pocieszył wiernych), że Adhortacja nie należy do Magisterium. Tymczasem komentatorzy piszą, że Burke jest przekonany, że Bergolio nie jest papieżem. Nie wie natomiast czy i jak to wyrazić.
Odmawianie bowiem Adhortacji "obowiązywania" może tylko świadczyć o tym, że napisał ją ktoś inny niż papież.

A z rzeczy śmieszniejszych: z  zacytowanych fragmentów jasno wynika przynajmniej to, że "parytety płciowe" do "władzy" i "stanowisk pracy" należą już do Magisterium KK.
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: rysio w Kwietnia 14, 2016, 09:10:25 am
Ciekawy artykuł:

https://wobronietradycjiiwiary.wordpress.com/2016/04/12/amoris-laetitia-jest-herezja-formalna-na-forum-externum/
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: sulpicjusz w Kwietnia 14, 2016, 16:42:57 pm

Burke podobno użył sformułowania (pocieszył wiernych), że Adhortacja nie należy do Magisterium. Tymczasem komentatorzy piszą, że Burke jest przekonany, że Bergolio nie jest papieżem. Nie wie natomiast czy i jak to wyrazić.


A może Pan podać jakieś źródła tych komentarzy?
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: ececylia w Kwietnia 14, 2016, 17:30:23 pm
Ciekawy artykuł:

https://wobronietradycjiiwiary.wordpress.com/2016/04/12/amoris-laetitia-jest-herezja-formalna-na-forum-externum/

Szkoda czasu na rewelacje tu zamieszczone, bo może się okazać, że to modernistyczny bełkot, taki jak już poznaliśmy swojego czasu np. tutaj:
https://wobronietradycjiiwiary.wordpress.com/2014/10/12/dzieje-grzechu-lub-o-tym-ze-bractwo-sw-piusa-x-nie-jest-ratunkiem-kosciola/
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,5408.msg201178.html#msg201178
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: rysio w Kwietnia 14, 2016, 18:53:24 pm

Burke podobno użył sformułowania (pocieszył wiernych), że Adhortacja nie należy do Magisterium. Tymczasem komentatorzy piszą, że Burke jest przekonany, że Bergolio nie jest papieżem. Nie wie natomiast czy i jak to wyrazić.


A może Pan podać jakieś źródła tych komentarzy?
Opinie zwykłych katolików (min o nie wysyłaniu dzieci do Polski na SDM) z forum:
http://www.leforumcatholique.org/forum.php?page=0

Komentarze, tłumaczenia tekstów poważniejszych i linki do sajtów angielskojęzycznych z :
http://yvesdaoudal.hautetfort.com/
http://leblogdejeannesmits.blogspot.com/
http://benoit-et-moi.fr/2016/
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: sulpicjusz w Kwietnia 14, 2016, 21:11:39 pm
P. Rysio

Wkleił Pan odnośniki do całych blogów, więc przejrzawszy pobieżnie, nie trafiłem na żaden artykuł, który sugerowałby taką możliwość. Wydaje mi się, że sugestie o przyjęciu przez kardynała, na którego zwrócone się obecnie oczy całego świata ortodoksji, jakiegoś wariantu tezy sedewakantystycznej są trochę nieodpowiedzialne. Chyba, że chodzi Panu o wypowiedź, która bagatelizuje magisterialny charakter adhortacji - tutaj uważam, że kardynał posłużył się po prostu skrótem myślowym, który miał oznaczać, że dokument nie ma wystarczającej mocy do zmiany doktryny (pytanie: czy jakikolwiek ma taką moc?). "Amoris Laetitia" bez cienia wątpliwości zalicza się do Magisterium, chociaż stopień zaangażowania autorytetu jest zapewne znikomy.

A co do ŚDMu - to uważam, że impreza ta jest, ze względu na masowy charakter, jest szkodliwa, nawet z udziałem papieża Benedykta XVI. :)
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: rysio w Kwietnia 14, 2016, 22:09:03 pm
P. Rysio

Wkleił Pan odnośniki do całych blogów, więc przejrzawszy pobieżnie, nie trafiłem na żaden artykuł, który sugerowałby taką możliwość. Wydaje mi się, że sugestie o przyjęciu przez kardynała, na którego zwrócone się obecnie oczy całego świata ortodoksji, jakiegoś wariantu tezy sedewakantystycznej są trochę nieodpowiedzialne. Chyba, że chodzi Panu o wypowiedź, która bagatelizuje magisterialny charakter adhortacji - tutaj uważam, że kardynał posłużył się po prostu skrótem myślowym, który miał oznaczać, że dokument nie ma wystarczającej mocy do zmiany doktryny (pytanie: czy jakikolwiek ma taką moc?). "Amoris Laetitia" bez cienia wątpliwości zalicza się do Magisterium, chociaż stopień zaangażowania autorytetu jest zapewne znikomy.

A co do ŚDMu - to uważam, że impreza ta jest, ze względu na masowy charakter, jest szkodliwa, nawet z udziałem papieża Benedykta XVI. :)

Z tymi "oczyma całego świata ortodoksji" to chyba pan lekko przesadził. ;) Podczas pobytu w Polsce kardynał wypadł słabo i niekonsekwentnie (spotkanie w Krakowie).
Na którym blogu czytałem, to nie pamiętam. Ale uwagi do "niemagisterialnego charakteru Adhortacji"  pojawiły się również ze strony innych forowiczów fk.
Piisał o tym portal Roratecaeli. RC dowodził, że Adhortacja należy do Magisterium. Zatem uwagi kardynała mogą być niezgrabną próbą ratowania Bergolia.
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: sulpicjusz w Kwietnia 14, 2016, 22:40:01 pm
P. Rysio

W jakim sensie wypadł słabo? Czego Pan oczekiwał? Zdemaskowania Franciszka jako antypapieża? Próbując bronić, jak to Pan ładnie ujął, Bergoglia, bronimy własnej wiary w nieupadalność Magisterium Świętego Kościoła i czci, jaką katolicy są winni Ojcu Świętemu.   
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: rysio w Kwietnia 14, 2016, 23:56:13 pm
Wypadł słabo i niekonsekwentnie:
http://news.fsspx.pl/2016/02/krakow-kard-rajmund-burke-o-kryzysie-w-kosciele-i-sytuacji-fsspx/

Cytuj
Próbując bronić, jak to Pan ładnie ujął, Bergoglia, bronimy własnej wiary w nieupadalność Magisterium Świętego Kościoła i czci, jaką katolicy są winni Ojcu Świętemu.   

Bardzo ładnie i pięknie.
Od wielu "uporczywych obrońców" biskupa Rzymu dowiedzieliśmy się, że mówi on niekoniecznie to co chciał powiedzieć a nawet "stosuje fortele intelektualne" mówiąc, że coś jest czarne - gdy tymczasem jest białe, a wszystko to jest pobożną "taktyką".

Ja, mały miś o bardzo małym rozumku - poddaję się: nie rozumiem wyrafinowanego dowcipu taktyki duszpasterskiej rzymskiego biskupa.

Zwracam tylko uwagę, że można bronić czyjegoś stanowiska ale tylko wtedy gdy się je rozumie. Do prawd wiary, np. o Wniebowstąpieniu, którego też nie rozumiemy, przylgnęliśmy bezwarunkowo. Dlaczego? Bo nikt nam na pytanie "jak to się odbyło?" nie odpowie, bo nikt nie wie - misterium fidei. Ale Adhortacja to coś innego niż Objawienie. To ma być zrozumiałe i nie wprowadzać dwutorowej interpretacji. O lewackim języku i pojęciach nie wspominając.

PS
jest w Adhortacji takie zdanie, mówiące o tym, że musimy uznać "różnorodność rodziny" - lewacy uznają, że rodzina może być: Tata+ Mama, T+T, M+M, itp. Po przecinku, pada wyjaśnienie, że związki jednopłciowe nie mają tej samej wartości co małżeństwo kobiety i mężczyzny. Ale ta ostatnia słuszna uwaga nie odnosi się do rodziny.
Zatem mamy teraz taki oto stan rzeczy:
1. Rodzina może być "różnorodna" - furtka do uznania adopcji przez związki różnorodne: M+M, T+T itp
2. Związek homoseksualny nie może być równy związkowi Kobiety i Mężczyzny ale... może być rodziną (sic!) czyli musi mieć dzieci. Skąd dzieci ma mieć dwóch homosi? - z adopcji.
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: sulpicjusz w Kwietnia 15, 2016, 00:58:47 am
P. Rysio

Nie jest Pan sam, ja też oczywiście jestem (i byłem od roku) przerażony tym tekstem. Tylko, czy nazwanie tej adhortacji wprost heretycką w czymś Panu pomaga? Nie pytam o to złośliwie, po prostu ciekawi mnie, czy wtedy umacnia się Pana wiara w nieomylność papieską, w asystencję Ducha św. daną Kościołowi i w obecność Chrystusa w Ciele Mistycznym?
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: rysio w Kwietnia 15, 2016, 07:56:29 am
P. Rysio

Nie jest Pan sam, ja też oczywiście jestem (i byłem od roku) przerażony tym tekstem. Tylko, czy nazwanie tej adhortacji wprost heretycką w czymś Panu pomaga? Nie pytam o to złośliwie, po prostu ciekawi mnie, czy wtedy umacnia się Pana wiara w nieomylność papieską, w asystencję Ducha św. daną Kościołowi i w obecność Chrystusa w Ciele Mistycznym?

1. chyba nigdzie nie użyłem słowa adhortacja heretycka. Zostawiam stawianie kropki nad "i" mądrzejszym.
2. konstatacja, że ten papież może nie być papieżem w niczym mi nie pomaga.
Cytuj
umacnia się Pana wiara w nieomylność papieską, w asystencję Ducha św. daną Kościołowi i w obecność Chrystusa w Ciele Mistycznym?
3. nie widzę związku z ew. popadnięciem papieża w herezję a wiarą w Obecność i asystencję etc.

Proszę na "jednym oddechu" nie wypowiadać takich ogólników jak "nieomylność papieska" - bo jest ona obwarowana ostrymi wymaganiami - i " obecność Chrystusa w Ciele Mistycznym".
Poza tym ja nie jestem odpowiednią osobą do takich odpowiedzi. Potrzebuje pan odpowiedzi na ważne pytania. Proszę poczytać jak Kościół (w tym wierni tacy jak my) poradzili sobie z antypapieżami, papieżami jawnogrzesznikami - którzy na imprezę na Lateranie zapraszali podobno aż 500 prostytutek z całego Rzymu; papieżem z przeszłością kryminalną, który ukradł kasę wspólnoty rzymskiej, przekazał ją grandziarzom na procent - co skończyło się zesłaniem do kamieniołomów na Sardynii.
Benedykt XVI : (cytuję z pamięci) "Gdyby Duch Święty był odpowiedzialny za wynik Konklawe, na pewno niektórych papieży by nie wybrał"

PS
Cytuj
czy nazwanie tej adhortacji wprost heretycką w czymś Panu pomaga?
Czy uporczywa obrona tej adhortacji wbrew temu co pan słyszy i rozumie, pomaga panu utrzymać wiarę?
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: B Rumm w Kwietnia 17, 2016, 02:32:14 am
Mamy kolejny wywiad samolotowy:

Cytuj
Some sustain that nothing has changed with respect to the discipline that regulates access to the sacraments for the divorced and remarried, that the Law, the pastoral praxis and obviously the doctrine remain the same. Others sustain that much has changed and that there are new openings and possibilities. For a Catholic who wants to know: are there new, concrete possibilities that didn’t exist before the publication of the exhortation or not?

Niektórzy utrzymują, że nic się nie zmieniło w kwestii dyscypliny regulującej dostęp do sakramentów dla rozwiedzionych w ponownych związkach małżeńskich, że Prawo, praktyka duszpasterska i oczywiście dokryna pozostają te same. Inni uważają, że zmieniło się wiele i są nowe otwarcia i możliwości. Dla katolika, który chciałby wiedzieć: czy są nowe, konkretne możliwości, które nie istniały przed opublikowaniem adhortacji, czy nie?
 
Pope Francis: I can say yes, many. But it would be an answer that is too small. I recommend that you read the presentation of Cardinal Schonborn, who is a great theologian. He was the secretary for the Congregation of the Doctrine of the Faith, and he knows the doctrine of the faith well. In that presentation, your question will find an answer.

Papież Franciszek: Mogę powiedzieć że są, wiele. Ale to byłaby za krótka odpowiedź. Polecam by poczytać prezentację kardynała Schonborna, który jest wielkim teologiem. Był sekretarzem Kongregacji Nauki Wiary, i zna dobrze doktrynę. W tej prezentacji znajduje się odpowiedź.

Zatem mamy potwierdzenie, że "coś" się zmieniło, a przynajmniej miało się zmienić. Trzeba tylko teraz przeanalizować słowa kard. Schönborna.

źródło: http://www.ncregister.com/daily-news/cardinal-schoenborn-says-amoris-laetitia-is-a-continuation-of-what-john-pau/

co powiedział kard. Schönborn: http://stacja7.pl/adhortacja-amoris-leatitia/kard-ch-schonborn-kosciol-nie-chce-nikogo-odrzucac/

Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: Mainchin w Kwietnia 17, 2016, 08:48:16 am
Mamy kolejny wywiad samolotowy:

Cytuj
Some sustain that nothing has changed with respect to the discipline that regulates access to the sacraments for the divorced and remarried, that the Law, the pastoral praxis and obviously the doctrine remain the same. Others sustain that much has changed and that there are new openings and possibilities. For a Catholic who wants to know: are there new, concrete possibilities that didn’t exist before the publication of the exhortation or not?

Niektórzy utrzymują, że nic się nie zmieniło w kwestii dyscypliny regulującej dostęp do sakramentów dla rozwiedzionych w ponownych związkach małżeńskich, że Prawo, praktyka duszpasterska i oczywiście dokryna pozostają te same. Inni uważają, że zmieniło się wiele i są nowe otwarcia i możliwości. Dla katolika, który chciałby wiedzieć: czy są nowe, konkretne możliwości, które nie istniały przed opublikowaniem adhortacji, czy nie?
 
Pope Francis: I can say yes, many. But it would be an answer that is too small. I recommend that you read the presentation of Cardinal Schonborn, who is a great theologian. He was the secretary for the Congregation of the Doctrine of the Faith, and he knows the doctrine of the faith well. In that presentation, your question will find an answer.

Papież Franciszek: Mogę powiedzieć że są, wiele. Ale to byłaby za krótka odpowiedź. Polecam by poczytać prezentację kardynała Schonborna, który jest wielkim teologiem. Był sekretarzem Kongregacji Nauki Wiary, i zna dobrze doktrynę. W tej prezentacji znajduje się odpowiedź.

Zatem mamy potwierdzenie, że "coś" się zmieniło, a przynajmniej miało się zmienić. Trzeba tylko teraz przeanalizować słowa kard. Schönborna.

źródło: http://www.ncregister.com/daily-news/cardinal-schoenborn-says-amoris-laetitia-is-a-continuation-of-what-john-pau/

co powiedział kard. Schönborn: http://stacja7.pl/adhortacja-amoris-leatitia/kard-ch-schonborn-kosciol-nie-chce-nikogo-odrzucac/

Mimo wszystko to jest trochę wyrwane z kontekstu. Jedna rzecz kard. Schönborn, a druga, że Ojciec Święty nie urwał zdania na Schönbornie. Cytuję na podstawie radia watykańskiego:

Cytuj
Ostatnie pytania dotyczyły adhortacji Amoris laetitia, a konkretnie tego, czy nastąpiło w niej otwarcie w kwestii komunii dla rozwodników w nowym związku. „Mogę powiedzieć: tak i kropka. Ale byłaby to odpowiedź zbyt krótka” – stwierdził Franciszek, odsyłając wszystkich do lektury prezentacji adhortacji, której dokonał w Biurze Prasowym Stolicy Apostolskiej kard. Schönborn.
Odpowiadając na kolejne pytanie dotyczące tej samej kwestii Franciszek nawiązał do słynnej uwagi Benedykta XVI na temat Soboru Watykańskiego II.
Jeden z ostatnich Papieży, mówiąc o Soborze, powiedział, że były dwa Sobory. Sobór Watykański II, który obywał się w Bazylice św. Piotra, oraz Sobór mediów. Kiedy zwołałem pierwszy Synod, główną troską większości mediów było: czy rozwodnicy w nowym związku będą mogli przystępować do komunii? A że nie jestem święty, to ta postawa trochę mi wadziła, a potem zasmuciła. Bo ja myślę tak: dlaczego te media, które mówią takie rzeczy, nie zauważają, że to nie jest ważny problem? Dlaczego nie dostrzegają, że rodzina na całym świecie przeżywa kryzys. A rodzina jest podstawą społeczeństwa. Tymczasem oni nie widzą, że młodzi nie chcą się pobierać, że trzeba płakać nad spadkiem liczby urodzeń w Europie. Nie widzą, że brak pracy czy słaba praca sprawiają, że zarówno tata jak i mama pracują, a dzieci wychowują się same i nie uczą się wzrastać w dialogu z tatą i mama? To są główne problemy!
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: B Rumm w Kwietnia 17, 2016, 09:40:04 am
To nie było wyrwane z kontekstu. Zacytował pan odpowiedź na następne pytanie - więc tamten kontekst był podany w całości, a to jest nowy kontekst.

Z którego wynika, że Franciszek uważa że są ważniejsze problemy od komunii rozwiedzionych. W porządku. Ale to w żaden sposób nie niweluje odpowiedzi przeze mnie zacytowanej.
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: STS w Kwietnia 17, 2016, 09:54:18 am
A kard. Schönborn podczas prezentacji powiedział m.in. tak:
Cytuj
Kard. Christoph Schönborn, którego poproszono o zaprezentowanie dokumentu, wielokrotnie podkreślał, że Franciszek, zabiegając o integrację takich osób w życiu Kościoła, nie wprowadza żadnych norm ogólnych, lecz zaleca uważne rozeznanie poszczególnych przypadków.

„Rodzi się oczywiście pytanie: a co mówi Papież o przystępowaniu do sakramentów osób, które żyją w sytuacjach nieregularnych? Papież ponownie przypomina potrzebę dobrego rozeznania sytuacji. «Rozeznanie – pisze Franciszek - musi pomóc w znalezieniu możliwych dróg odpowiedzenia Bogu i rozwoju pośród ograniczeń. Wierząc, że wszystko jest białe lub czarne, czasami zamykamy drogę łaski i wzrostu oraz zniechęcamy do wysiłków na rzecz świętości, które oddają chwałę Bogu». Franciszek przypomina tu ważne zdanie, które napisał w «Evangelii gaudium»: «mały krok, pośród wielkich ludzkich ograniczeń, może bardziej podobać się Bogu niż poprawne na zewnątrz życie człowieka spędzającego dni bez stawiania czoła poważnym trudnościom». W imię tej «via caritatis» Papież stwierdza z pokorą i prostotą w jednym z przypisów, że w przypadku sytuacji nieregularnych można też udzielać pomocy w postaci sakramentów. Jednakże Papież nie proponuje nam tu kazuistyki, nie daje recept, lecz przypomina nam swe dwa słynne zdania: «kapłanom przypominam, że konfesjonał nie powinien być salą tortur, ale miejscem miłosierdzia Pana» oraz Eucharystia «nie jest nagrodą dla doskonałych, lecz szlachetnym lekarstwem i pokarmem dla słabych» - powiedział ordynariusz Wiednia.

Kard. Schönborn zaznaczył, że decyzja Papieża o dopuszczaniu w takich sytuacjach do sakramentów nie stanowi zerwania z dotychczasowym nauczaniem Kościoła, lecz jego płynny rozwój.
Za: http://pl.radiovaticana.va/news/2016/04/08/prezentacja_papieskiej_adhortacji_o_rodzinie_amoris_laetitia/1221334 (http://pl.radiovaticana.va/news/2016/04/08/prezentacja_papieskiej_adhortacji_o_rodzinie_amoris_laetitia/1221334)

Jakby ktoś się jednak upierał, że RV manipuluje i pewno sobie wszystko zmyślili, to na podlinkowanej stronie pod tym cytatem jest odtwarzacz, z którego można sobie to odsłuchać.

Gdyby ktoś się jednak dalej upierał, że przecież kard. Schönborn ma z pewnością na myśli wyłącznie "sytuacje nieregularne", w których ma miejsce pożycie "jak brat i siostra", to polecam poczytać odpowiedź ks. kardynała na jedno z pytań w wywiadzie, który podlinkował p. B Rumm (http://www.ncregister.com/daily-news/cardinal-schoenborn-says-amoris-laetitia-is-a-continuation-of-what-john-pau/ (http://www.ncregister.com/daily-news/cardinal-schoenborn-says-amoris-laetitia-is-a-continuation-of-what-john-pau/)), w którym opowiada on o pewnej "rodzinie farmera".
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: B Rumm w Kwietnia 17, 2016, 12:57:01 pm
Cytuj
Gdyby ktoś się jednak dalej upierał, że przecież kard. Schönborn ma z pewnością na myśli wyłącznie "sytuacje nieregularne", w których ma miejsce pożycie "jak brat i siostra", to polecam poczytać odpowiedź ks. kardynała na jedno z pytań w wywiadzie, który podlinkował p. B Rumm (http://www.ncregister.com/daily-news/cardinal-schoenborn-says-amoris-laetitia-is-a-continuation-of-what-john-pau/ (http://www.ncregister.com/daily-news/cardinal-schoenborn-says-amoris-laetitia-is-a-continuation-of-what-john-pau/)), w którym opowiada on o pewnej "rodzinie farmera".

Tłumaczenie moje:
Cytuj
Jestem bardzo blisko rodziny rolnika: mają ośmioro dzieci i powstrzymywali się od przyjmowania sakramentów, ale nie od pożycia małżeńskiego. Ona jest rozwiedziona, ale stanowią wzorową rodzinę pomimo grzesznych początków. Można by oczywiście powiedzieć, że lepiej gdyby nie zawierali ślubu cywilnego, ale żyją tak jak Jan Paweł II dokładnie opisuje w [Familiaris Consortio] 84: życie w wierze. Mają ośmioro dzieci, które są głęboko nauczone w wierze. Każdej niedzieli podczas Mszy, pięknie mówią matce albo ojcu: "Dzisiaj pójdę do Komunii za ciebie". To mocne świadectwo nauczania Kościoła. Ale rygorysta powiedziałby: powinni byli powstrzymywać się od płodzenia dzieci, żyć jak brat i siostra, i przyjmować Komunię. Tymczasem wciąż powstrzymują się od przyjmowania Komunii, ale maja ośmioro dzieci głęboko wyuczonych w wierze.
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: Mainchin w Kwietnia 20, 2016, 14:15:02 pm
Dziękuję za uściślenie p. B. Rumm

co do kard. Schönborna
z jednej strony, super, że ci ludzie wychowują dzieci w sposób zgodny z wiarą. Tylko, że cel nie uświęca środków. Nie chodzi o to, żeby po nich jechać, po ludziach, którzy tak żyją, ale też wydaje mi się, że zakrólował woluntaryzm. Chwała Bogu, że ci ludzie nie chodzą do Komunii.
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: rysio w Kwietnia 21, 2016, 13:16:22 pm
Z ostatniej chwili....

Prof. Roberto de Mattei nie widzi mozliwosci interpretacji adhortacji posynodalnej w swietle Tradycji zgodnie z zasada hermeneutyki ciaglosci. O ile niektore dokumenty SVII jako tako da sie zinterpretowac w swietle Tradycji to adhortacji juz nie.
Np tekst dot funkcji malzenstwa zrywa z Tradycja Kosciola.
Przewiduje ze w nadchodzacych tygodniach swiadomosc tego faktu zacznie docierac do (swiadomych) wiernych.
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: Caivs w Kwietnia 21, 2016, 14:25:57 pm
A kard Burke dał radę zinterpretować...

http://www.pch24.pl/kardynal-burke--amoris-laetitia-i-niezmienne-nauczanie-oraz-praktyka-kosciola,42742,i.html

Mnie zaś denerwuje, że cokolwiek trzeba interpretować - dokument Kościoła winien być jasny sam w sobie. Pius VI w "Auctorem fidei" pisał tak:  "Aby nie wywołać wstrząsu w katolickich uszach, innowatorzy próbowali ukryć subtelności ich bolesnych posunięć, używając pozornie nieszkodliwych słów, które pozwalałyby im wprowadzić do dusz błąd w najłagodniejszy sposób. Jak tylko prawda zostałaby naruszona, mogliby poprzez niewielkie zmiany lub dodatki we frazeologii, wypaczyć wyznawaną wiarę, niezbędną dla naszego zbawienia i poprowadzić wiernych poprzez subtelne błędy ku wiecznemu potępieniu. Ten sposób udawania i kłamstwa jest podstępny, niezależnie od okoliczności, w których jest używany. Z bardzo uzasadnionych przyczyn nie może nigdy być tolerowany w ramach instytucji synodu, której zasadnicza wspaniałość polega przede wszystkim na nauczaniu z jasnością prawdy i wykluczeniu wszelkiego niebezpieczeństwa błędu.
Ponadto, jeśli wszystko to jest grzeszne, nie może być usprawiedliwiane, jak się to czyni, pod tym błędnym pretekstem, że pozornie porażające stwierdzenia w jednym miejscu są dalej rozwijane w innych miejscach obok ortodoksyjnych wersów, a nawet, choć w innych miejscach, korygowane, ponieważ dozwalanie na możliwość potwierdzania lub zaprzeczania twierdzeniu, lub pozostawianie powyższego indywidualnym inklinacjom poszczególnych osób - zawsze stanowiło oszukańczą, śmiałą metodę używaną przez innowatorów by zaprowadzić błąd.
"
https://gloria.tv/media/Fk65ub5USeU

Ale to było w epoce kamienia łupanego. Teraz mamy nową świecką tradycję dokumentów wieloznacznych, zapoczątkowanych na V2: Amor(al)is laetitia to kolejny plasterek salami.
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: rysio w Kwietnia 21, 2016, 15:58:35 pm
Cytuj
A kard Burke dał radę zinterpretować...
On jest za a nawet przeciw. Dobitnie wykazał to w Krakowie.

Jeszcze przed konklawe, wielu Tradycjonalistów "obstawiało" kard. Burke'a. Np. autor Kroniki Novus Ordo. Ja nie byłem i nie jestem do niego przekonany podobnie jak do abp Pozzo. Zresztą to oni - oba zwei - wyszli ostentacyjnie z odczytu o sytuacji w Kościele niedługo po wyborze Franciszka. Czy był to odczyt prof. de Mattei... nie pamiętam.
Zaufanie i sympatię za to budzi we mnie bp Athanasius Schneider. Jego odczyty i odpowiedzi na pytania (podczas pobytu w Polsce) są szczere.
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Kwietnia 21, 2016, 20:15:41 pm
Kardynała Burke trudno rozgryźć. Po tej stronie oceanu Polonia pamięta konflikt w St. Louis, kiedy to ówczesny abp Burke chciał zamknąć i sprzedać polski kościół Św. Stanisława Kostki, aby uzyskać pieniądze na zapłacenie odszkodowań ofiarom molestowania seksualnego. Skończyło się to buntem parafii, ekskomuniką proboszcza, i ogłoszeniem "niezależności". Dzisiaj  ta parafia jest dość dziwacznym ośrodkiem "polsko-postępowego" katolicyzmu. Jak kto jest ciekawy, może sam zobaczyć:
http://www.saintstan.org/po-polsku.html
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Kwietnia 27, 2016, 09:48:40 am
Analiza CRC

http://crc-resurrection.org/liens-utiles/archives/il-est-ressuscite/n-163-mai-2016/%e2%80%8ala-joie-de-lamour%e2%80%8a/
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: zdzichu w Kwietnia 27, 2016, 14:37:45 pm
Komentarz bpa Schneidera odnośnie adhortacji (po angielsku)
http://voiceofthefamily.com/official-english-translation-of-bishop-schneiders-reflection-on-amoris-laetitia/ (http://voiceofthefamily.com/official-english-translation-of-bishop-schneiders-reflection-on-amoris-laetitia/)
Dla niewładających językiem barbarzyńców, najbardziej moim zdaniem godny uwagi jest fragment, w którym bp porównuje aktualną sytuację z stanem Kościoła w IV wieku, w czasach kryzysu ariańskiego, w czasie którego znaczna część hierarchii (o ile nie wszyscy!) zaakceptowali herezję arianizmu, papież wydał dokument popierający herezję, a obrońcy wiary byli ekskomunikowani. Nic dodać nic ująć.

/edit tekst jest dość długi, więc można puścić w tle w czasie robienia innych rzeczy. Czyta x. Zuhlsdorf (Fr. Z) http://www.wdtprs.com/podcazt/16_04_27.mp3 (http://www.wdtprs.com/podcazt/16_04_27.mp3)
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: Pentuer w Marca 08, 2018, 11:09:28 am
Inicjatywa Rodzin (http://familiesdoubts.com/inicjatywa-rodzin/)

Twórcy niniejszej inicjatywy to przedstawiciele zwyczajnych  polskich rodzin.

Po długich modlitwach i rozeznaniu postanowiliśmy zabrać głos w dyskusji na temat Komunii św. dla osób rozwiedzionych żyjących w kolejnych związkach i interpretacji adhortacji apostolskiej Amoris laetitia. Dzielimy się swoimi przemyśleniami i obawami dotyczącymi praktycznych skutków wdrażanych liberalnych rozwiązań.

Prezentujemy List Wątpliwości Rodzin (ang. Families’ Doubts) adresowany w szczególności do Ojca Świętego Franciszka oraz kardynałów i biskupów Kościoła katolickiego, licząc na uzyskanie odpowiedzi.

Będziemy wdzięczni wszystkim osobom świeckim i duchownym za wsparcie wyrażone podpisami, upowszechnianiem inicjatywy,
pomocą medialną, mailami, obecnością na portalach społecznościowych, forach internetowych,
modlitwą, postem, mądrym słowem.


Tekst Listu (http://familiesdoubts.com/wp-content/uploads/2018/02/LIST-RODZIN.pdf)
Tytuł: Odp: Amoris Laetitia
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Marca 09, 2018, 12:31:37 pm
I Franek I napisze odpowiedź:
"Serdecznie dziękuję za zainteresowanie..., i bardzo podoba mi się to zdanie "Doceniamy piękno adhortacji apostolskiej Amoris laetita." Cieszy mnie.....,   i że razem dyskutujemy... Z apostolskim błogosławieństwem, podpisał...."