Forum Krzyż

Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: Fidelis w Czerwca 13, 2009, 12:06:46 pm

Tytuł: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 13, 2009, 12:06:46 pm
Znany tekst:

    " Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny"

po łacinie brzmi:

Sic enim dilexit Deus mundum, ut Filium suum unigenitum daret ut omnis qui credit in eum, non pereat, sed habeat vitam aeternam.

hiszpański;

Porque de tal manera amo Dios al mundo, que ha dado a su Hijo inigenito, para que todo aquel que en el cree, no se pierda, mas tenga vida eterna.

angielski;

For God so loved the world, that he gave his only begotten Son, that whosoever believeth in him, should not perish, but have everlasting life.

język nyoro (Uganda);

Baitu Ruhanga nukwo yagondeze ati Ensi, nahayo Omwanawe ayazarwe omu wenka omuntu wena anyakumuikiiriza aleke okubura, baitu atunge obwomezi obutahwaho.

tangale (Nigeria);

An ki Yam amodgo mu pip da ki yli, podon un Lawonim laiz dokdok, ka ka non li keni iki sogim, ya ga kurum pinei.

chiński (jeden z dialektów);

Shang Di lien-ai shi-ren shen-dji dziang duh-seng dzi tsi-gih ta-men, giao fan sin Ta dy buh dji mieh-wang bih yung-seng,


      Jestem w posiadaniu 700 próbek języków swiata z tym tekstem. Interesuje Państwo jak to jest po; gio, lugbara,  luimbi, mende, mbum, soga, tupi, po turecku i po innemu?

A może byśmy w tym wątku ogólnie o językach porozmawiali. Nie wiążąca propozycja. Tak coś dla odmiany.... ale maiorem Dei Gloriam.

Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 13, 2009, 12:22:34 pm
o francuskim już wątek jest :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 13, 2009, 13:13:49 pm
o francuskim już wątek jest :)

Francuski? Ale tego nie było;  :)

Car Dieu a tellment aime le monde, qu'il a donne son Fils unique, afin que quiconque croit en lui ne perisse point, mais qu'il ait la vie eternelle.

a to dorzucę jeszcze rumuński;

Fiindca atit de mult a iubit Dumnezeu lumea, ca a dat pe singurul Lui Fiu, pentrica oricine crede in El, sa nu piare, ci sa aiba viata vecinica.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 13, 2009, 13:21:36 pm
A po ukraińsku można prosić Panie Fidelisie?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 13, 2009, 13:26:59 pm
A po ukraińsku można prosić Panie Fidelisie?

Się robi..... (z braku cyrylicy, alfabetem łaciński)

"Tak bo poljubiw Bog swit, szto Sina swogo jedinorodnogo daw, sztob kożen, wirjuczin w Njego, nje pogib, a maw żitje wiczne.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 13, 2009, 15:22:42 pm
Bardzo dziękuję. A w przedostatnim słowie jest dubl litery t?

A może ma też Pan po białorusku? Ciekawe jaka będzie różnica?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: siloam w Czerwca 13, 2009, 15:32:44 pm
Na dzień obecny jeżeli chodzi o języki obcych dobrze władam tylko angielskim. W LO uczyłem się jeszcze francuskiego, a na trzecim roku studiów hiszpańskiego, ale już niewiele pamiętam. Jak się nie używa obcego języka to wiedza szybko paruje.

Aha i jeszcze program dwuletni łaciny zrobiony w rok.  ;D
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 13, 2009, 15:32:54 pm
Białoruski;

Bo tak poljuibił Bog swiet, szto oddał Syna Swaigo adzinarodnaga, kab usjaki hto wieruje u Jago nja zginuł, ale mjeł życcjo wiecznaje.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: siloam w Czerwca 13, 2009, 15:37:13 pm
Zawsze chciałem nauczyć się jakiegoś języka braci Słowian. W sumie na stałe mieszkam kilkadziesiąt km od granicy z Ukrainą, a nie znam nawet cyrlicy :/
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 13, 2009, 15:48:37 pm
To bardzo niedobrze. Język sąsiadów trzeba znać. Zawsze mówiłem synowi, który wychował się bez rosyjskiego, żeby nauczył się przynajmniej cyrylicy i rozumiał, że "zdiełano w SSSR" znaczy - nie kupuj!
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: eire00 w Czerwca 13, 2009, 15:58:24 pm
Dwie wersje czeskie:

Bible Kralicka

16 Nebo tak Bůh miloval svět, že Syna svého jednorozeného dal, aby každý, kdož věří v něho, nezahynul, ale měl život věčný.

Nova Bible Kralicka

16 Neboť Bůh tak miloval svět, že dal svého jednorozeného Syna, aby žádný, kdo věří v něho, nezahynul, ale měl věčný život.

Kilkaset lat - prawie żadnej różnicy :)


Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 13, 2009, 16:01:08 pm
Sam psioczyłem na naukę "ruska". Teraz błogosławię. Cyrylica jest potrzebna tym, którzy grzebią w archiwach.

***

Panie Fidelisie, a nawiązując do sporu który kiedyś miałem zaszczyt z Panem toczyć: jest tam rozróżnienie na litewski i żmudzki?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 13, 2009, 16:05:26 pm
No to dorzućmy jeszcze słoweński, (uwaga; słoweński, nie słowacki)

Kajti tako je Bog ljubil svet, da je dal Sina svojega edinorojenega, da se ne pogubi, kdorkoli veruje vanj, temuć da ima većno żivljenje.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 13, 2009, 16:10:29 pm
jest tam rozróżnienie na litewski i żmudzki?

Mam litewski, nie mam żmuckiego.

Litewski;

Taipo Dievas mylejo svietą, kad savo viengimusiji sunu dave, jeib visi i ji tikintieji ne prapultu, bet amzinąją gyvatą turetu.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: siloam w Czerwca 13, 2009, 17:09:29 pm
Ehh...
http://mlbible.com/john/3-16.htm (http://mlbible.com/john/3-16.htm)

Kto da więcej?  8)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: porys w Czerwca 13, 2009, 17:32:20 pm
A po kaszubsku, albo ślasku? :-)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: eire00 w Czerwca 13, 2009, 18:10:56 pm
po kaszubsku

(http://lh4.ggpht.com/_bKpxppospZQ/SjPPWq8qLcI/AAAAAAAAAM0/bw5xuhy0Cg0/milota.jpg)

Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Ks. Grzegorz w Czerwca 13, 2009, 22:13:21 pm
Służę cyrylicą:
Po ukraińsku: Так бо Бог полюбив світ, що дав Сина Свого Однородженого, щоб кожен, хто вірує в Нього, не згинув, але мав життя вічне.
Po rosyjsku: Ибо так возлюбил Бог мир, что отдал Сына Своего Единородного, дабы всякий верующий в Него, не погиб, но имел жизнь вечную.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: eire00 w Czerwca 13, 2009, 22:14:51 pm
czy widzą Państwo ten frament po kaszubsku, który podałem wyżej, bo ja widzę tylko na jednym komputerze...
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Ks. Grzegorz w Czerwca 13, 2009, 22:15:58 pm
Ja nie widzę. A swoją cyrylicę widzę.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: siloam w Czerwca 13, 2009, 22:16:25 pm
Caritas Christi urget nos
Miłość Chrystusa przynagla nas. Piękne motto.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Ks. Grzegorz w Czerwca 13, 2009, 22:23:01 pm
takie miałem na obrazku prymicyjnym. Piękne, ale często jest wyrzutem sumienia...
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: eire00 w Czerwca 13, 2009, 22:40:24 pm
Zmusiłem się zatem do tablicy znaków :)

Kaszubski jeszcze raz:

Tak to Bóg ùlubił swiat, że dôł swòjégò Jednorodzonégò Sëna, żebë kòżdi, chto wierzi w Niegò, nie zdżinął, le miôł żëcé wieczné.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Czerwca 15, 2009, 00:41:31 am
Się robi..... (z braku cyrylicy, alfabetem łaciński)

"Tak bo poljubiw Bog swit, szto Sina swogo jedinorodnogo daw, sztob kożen, wirjuczin w Njego, nje pogib, a maw żitje wiczne.
Pan zna język ukraiński? Czy może Pan tylko "szpanuje"? W życiu takiej ukraińszczyzny nie słyszałem. Brzmi to tak:
"Tak bo Boh poljubył swit szczo dał Syna Swoho Odnorodżenoho, szczob kożen, hto wiruje w Nioho ne zhynuł ale mał żyttja wiczne"
A zgodnie z regułami transliteracji tak: "Tak bo Bog polûbiv svìt ŝo dav Sina Svogo Odnorodženogo, ŝob kožen, hto vìruê v Nogo ne zginuv, ale mav žittâ vìčne"
Transkrypcja: "Tak bo Boh poljubyw swit szczo dał Syna Swoho Odnorodżenoho, szczob kożen, hto wiruje w Noho ne zhynuw ale mał żyttja wiczne"

Oczywiście, może ktoś pomyśleć, że mądruję się i próbuję "ustawiać" wiekowego już Pana językoznawcę, dlatego Państwo sami ocenią. http://www.ukrainian-bible.co.uk/ukrainian_bible/audio_bible_mp3/New_Testament_MP3/B04___03_John__________N2UKRO95.mp3 od 2:25
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 15, 2009, 10:03:32 am
Wiekowy już Pan językoznawca nie zna ukraińskiego. Cytuje po prostu z posiadanego książkowego źródła; "The Gospel in Many Tongues. Specimens of 770 languages". Wiekowy już Pan również nie zna języków bicol, epi, eromanga, haida, jarawa, lugbara, luimbi, meru, i japońskiego... ale może wiadomy tekst w tych językach zacytować. Dlatego wiekowy już Pan językoznawca niczym nie "szpanuje". Bawi się po prostu i z niezmierną życzliwością przeczyta wszelkie poprawki i komentarze młodego Pana kolegi językoznawcy.  :)

PS. Są rzeczy w starych, poczciwych książkach o których się w sieci nie śniło. (prawie Szekspir)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Czerwca 15, 2009, 10:26:14 am
To ja poproszę w językach o najniższej i najwyższej entropii :-)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Sigfried w Czerwca 15, 2009, 11:24:23 am

Pan zna język ukraiński? Czy może Pan tylko "szpanuje"? W życiu takiej ukraińszczyzny nie słyszałem..... Oczywiście, może ktoś pomyśleć, że mądruję się i próbuję "ustawiać" wiekowego już Pana językoznawcę, dlatego Państwo sami ocenią. http://www.ukrainian-bible.co.uk/ukrainian_bible/audio_bible_mp3/New_Testament_MP3/B04___03_John__________N2UKRO95.mp3 od 2:25

Oj Panie Kalistrat leczymy kompleksiki zdaje sie. To forum do tego nie sluzy. Niech Pan sie miarkuje.
Panie Fidelis chapaux bas przed Panem i duzy plus z mojej strony!
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Czerwca 15, 2009, 11:59:30 am
@ Sigfried
Jakie kompleksiki... po prostu chodzę często do grekokatolików i czegoś takiego nigdy u nich nie słyszałem... jak Pan nie wierzy, to proszę zapytać x. Grzegorza, który przecież zna ukraiński. Jak wiem to się wypowiadam, a na temat np. chińskiego (lub poprawniej - mandaryńskiego) się nie wypowiadam bo go nie znam. Pan też jak trochę pozna ukraiński, to Pan zrozumie o co mi chodzi.

@ Fidelis
Zapomniałem dodać emotki na końcu :P
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 15, 2009, 15:27:22 pm
To są te gębusie? A ta której Pan użył to co oznacza, bo nie rozumiem jej wymowy.

***

Panie Fidelisie: z którego roku jest owa książka, z której Pan korzysta?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 15, 2009, 21:27:57 pm
"The Gospel In Many Languages - specimen of 770 lannguages in which The British and Foreign Bible Society has published or circulated some portion of The Word of God"
London, 1948.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: best w Czerwca 15, 2009, 21:39:59 pm
Czy ukraiński to odrębny język ? Znajomi Rosjanie mówili mi, ze to gwara języka rosyjskiego
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 15, 2009, 21:45:09 pm
Cytuj
Znajomi Rosjanie mówili mi, ze to gwara języka rosyjskiego
A mnie Rosjanie mówili, że nazwa Warszawa, pochodzi od rosyjskiego kucharza imieniem Sawa. Koledzy krzyczeli : "Wari Sawa!!!" (czyli- gotuj Sawa!!!) i tak już zostało do dziś  :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: best w Czerwca 15, 2009, 21:47:32 pm
A mnie Rosjanie mówili, że nazwa Warszawa, pochodzi od rosyjskiego kucharza imieniem Sawa. Koledzy krzyczeli : "Wari Sawa!!!" (czyli- gotuj Sawa!!!) i tak już zostało do dziś  :)

To może nas pan jeszcze uraczy jakimiś ciekawostami języka rosyjskiego. Bardzo to ciekawe.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Ks. Grzegorz w Czerwca 15, 2009, 23:14:32 pm
Czy ukraiński to odrębny język ? Znajomi Rosjanie mówili mi, ze to gwara języka rosyjskiego
Moi znajomi Ukraińcy ;) chyba by się bardzo oburzyli. Dla nas te języki są podobne, oni np. widzą większe podobieństwo między polskim i rosyjskim, niż między rosyjskim a ukraińskim. Ale to Zachodnia Ukraina, oni zawsze byli przeciw "moskalom"... Generalnie dla mnie ukraiński jest bardziej zbliżony do polskiego, wiele słów jest podobnych, tylko np. akcenty są inne.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 15, 2009, 23:16:57 pm
Cytuj
To może nas pan jeszcze uraczy jakimiś ciekawostami języka rosyjskiego. Bardzo to ciekawe.
Mógłbym długo... ;)

np.
Kto wymyślił tryby? (mechanizm przekładniowy)
- odp. Trybow.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: eire00 w Czerwca 15, 2009, 23:29:00 pm
Cytuj
Znajomi Rosjanie mówili mi, ze to gwara języka rosyjskiego

Jak to powiedział ktoś bystry - gwara to taki język, który nie ma własnych sił zbrojnych. :) Dzisiaj, ukraiński ma, więc jest językiem :)

To jest ciekawa sprawa, według jakich kryteriów określa się coś językiem, albo gwarą... może jakiś fachowiec by się wypowiedział (p. Fidelisie - zapraszam :))

Weźmy Czecho-Słowację - często w czeskiej telewizji, w wiadomościach dajmy na to wypowiada się jakiś Słowak, mówi po słowacku, ale nie ma ani napisów, ani lektora, bo każdy Czech doskonale rozumie, co jest mówione. Oglądam czasem taką czeską telewizję katolicką, gdzie nawet prowadzący programy mówią po słowacku - i nie ma żadnego lektora. A są to DWA języki.

Ale nie mógłbym sobie wyobrazić takiej samej sytuacji polsko-kaszubskiej - ja jak ja (kaszubskiego się nawet uczyłem i regularnie czytam w tym języku), ale mój brat, gdy mu puszczam jakieś nagrania, czytane w "kulturalnej", wyraźnej kaszubszczyźnie nie rozumie prawie nic. A to przecież tylko dialekt, gwara....
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 16, 2009, 00:02:15 am
może jakiś fachowiec by się wypowiedział (p. Fidelisie - zapraszam :))

Boże! Ja jutro kończę pracę (ostatnie egzaminy magisterskie) i od środy urlop zaczynam a Pan mnie do roboty zapędza i to ... za friko i o tak późnej porze. :)

Krótko; uściślijmy - nie gwara, mówimy o dialekcie a języku (oficjalnym, standardowym). Decyduje o tym kwestia państwowości. Jest kraj, jest język. Gdyby Słowacja podbiła Polskę i centrum kulturowe przeniosło się do Bratysławy, polski stałby się dialektem słowackiego. Podobnie norweski stałby sie dialektem szwedzkiego gdyby Szwecja wchłonęła Norwegię. Tak samo szwedzki stałby się dialektem gdyby Szwecję wchłonęła Dania. (Uwaga; Szwed, Duńczyk i Norweg rozmawiają bez tłumacza)

Dialekt nie jest gorszy! Jest po prostu inny, posiada własne normy gramatyczne. W dialekcie wszystko da sie powiedzieć i wyrazić, można w nim dzieło filozoficzne i naukowe napisać.  Przykład; Z punktu A wyjeżdzo pociung do punktu B. Łoba jadum a pryntkościum pińdziesńiciu km na godzine. Łoblicz po jakim czasie....itd"

Oczywiście upraszczam trochę sprawę ze względu na późną porę.

Aha, jeszcze jedno; hiszpański, włoski i rumuński to dialekty łaciny. A więc, z szacunkiem do dialektów.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 16, 2009, 00:35:49 am
Se bą, se bą. Il me ple boku la propozisją de la reform de la ortografi frąsez, me....od naszej ortografii wara.  :)

Gdzieś wyczytałem, że przyszłość ortografii leży w hieroglifach i piktogramach. Chińczycy idą! Pismo chińskie szybciej się czyta, to fakt.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 16, 2009, 11:23:42 am
@ Pani Szmulka
sela wa rezudre mą eternel probleme dortografe. Że słi wreman pour. wiw la ląg frantzez! Wiw la reforme.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 16, 2009, 11:26:49 am
@ Pan Fidelis
Cytuj
od naszej ortografii wara. 
Jak znajdę to opublikuję na forum apel Pods.Org.Part. MSZ z roku 1952 w sprawie uproszczenia polskiej ortografii. Ortografii, która dzieli. A powinna łączyć.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Czerwca 16, 2009, 11:53:22 am
Latviešu valodā:
Jo Dievs tā mīlēja pasauli, ka deva savu vienpiedzimušo Dēlu, lai ikviens, kas uz Viņu tic, nepazūd, bet iegūst mūžīgo dzīvību

Swoją drogą, zastanawiam się, dlaczego w Polsce bardzo trudno zakupić klawiaturę z cyrylicą. Co komu szkodzi kilka dodatkowych znaczków na klawiszach? Moją klawiaturę udało mi się kupić na dworcu w Rydze!
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 16, 2009, 11:57:39 am
Cytuj
Latviešu valodā:
Jo Dievs tā mīlēja pasauli, ka deva savu vienpiedzimušo Dēlu, lai ikviens, kas uz Viņu tic, nepazūd, bet iegūst mūžīgo dzīvību
A ja myślałem ,że mówi Pan do nas jak neon, językami (nieistniejącymi) ;)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 16, 2009, 12:15:02 pm
Zastanawiam się nad szczytem błędu ortograficznego w polskim. Chyba; rzułf = zółw. Może ktoś wymyśli inne... tchórz = thusz?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Szmulka w Czerwca 16, 2009, 12:18:29 pm
rytółał - widziałam to kiedyś w sieci :D
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: kwiatostan lipy w Czerwca 16, 2009, 12:23:41 pm
fzhót
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 16, 2009, 12:29:11 pm
rzułf ma taki rytółał rze jag patszy na fzhut to pószcza bonka i ....
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Czerwca 16, 2009, 12:32:07 pm
Próbka mojego ulubionego dialektu (pomijając rodzinny poznański): "d buaba juckan grad übra zu und gond id d hoschtat abe ga tschutta"
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Czerwca 16, 2009, 12:39:36 pm
Mamy też dwa języki - serbski i chorwacki. Problem w tym, że różnią się tylko tym, że jeden zapisuje się cyrylicą, a drugi alfabetem łacińskim.

Gdyby tak dalej ciągnąć, to nie istnieje alfabet łaciński, tylko używa się greckiego zapożyczonego z błędami, który grecy wzięli od Fenicjan itd.

A co Państwo powiedzą na to, że słowo deus pochodzi od Greckiego Dzeus, które wykazuje pokrewieństwo ze staroirańskim devah? Problem w tym, że w języku awestańskim dãeva oznacza demona, złego ducha. Widzą Państwo jak językowo wszystkie znaczenia się mieszają.

W ogóle dzielenie na języki, dialekty itd to jest uproszczenie... język może być pod jednym względem podobny do jednego, a pod innym do drugiego... np. taki angielski jest w dużej mierze językiem izolującym jak wietnamski, ale z drugiej strony słownictwo pochodzi w dużej mierze z łaciny, która jest raczej fleksyjnym językiem. To nie jest tak prosta sprawa, jak to się wydaje na pierwszy rzut oka :P
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Czerwca 16, 2009, 12:48:27 pm
Mamy też dwa języki - serbski i chorwacki. Problem w tym, że różnią się tylko tym, że jeden zapisuje się cyrylicą, a drugi alfabetem łacińskim.
Przepraszam, Pan rewidował może tą opinie po zetknięciu z rzeczywistością? Różnią się nie tylko formą zapisu, również słownictwem. Z resztą podobnie jest w przypadku Czeskiego i Słowackiego.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Maswerk w Czerwca 16, 2009, 12:58:06 pm
Z resztą podobnie jest w przypadku Czeskiego i Słowackiego.
Trochę szacunku dla wieszcza narodowego!
;]
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Czerwca 16, 2009, 13:00:03 pm
W ramach wiadomości uzyskanych w czasie studiowania językoznawstwa. Małe różnice leksykalne są, ale o wiele mniejsze niż między słowackim a czeskim... ciekawe, że do rozpadu Jugosławii mówiono o języku serbsko-chorwackim...
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 16, 2009, 13:42:08 pm
Z resztą podobnie jest w przypadku Czeskiego i Słowackiego.
Trochę szacunku dla wieszcza narodowego!
;]

Czeski był kuzynem Słowackiego :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: porys w Czerwca 16, 2009, 17:39:48 pm
W ramach wiadomości uzyskanych w czasie studiowania językoznawstwa. Małe różnice leksykalne są, ale o wiele mniejsze niż między słowackim a czeskim... ciekawe, że do rozpadu Jugosławii mówiono o języku serbsko-chorwackim...
Są jeszcze różnice w wymowie kontyuantów prasłowiańskiego jać np serbskie mleko i chorwackie mljeko. Poza tym Chorwaci b. ostatnio "chorawatyzują" swoją leksykę (np. wprowadzanie zupełnie odmiennego od serbskiego słownictwa dot. wjskowości).
Nalezy dodać jeszcze jezyk bośniacki (zdążyłem zauważyć, ze od chorwackiego różni się jedynie serbskimi  - czyli postłacińskimi nazwami miesięcy :D)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 16, 2009, 17:50:37 pm
W ramach wiadomości uzyskanych w czasie studiowania językoznawstwa. Małe różnice leksykalne są, ale o wiele mniejsze niż między słowackim a czeskim... ciekawe, że do rozpadu Jugosławii mówiono o języku serbsko-chorwackim...
Są jeszcze różnice w wymowie kontyuantów prasłowiańskiego jać np serbskie mleko i chorwackie mljeko. Poza tym Chorwaci b. ostatnio "chorawatyzują" swoją leksykę (np. wprowadzanie zupełnie odmiennego od serbskiego słownictwa dot. wjskowości).
Nalezy dodać jeszcze jezyk bośniacki (zdążyłem zauważyć, ze od chorwackiego różni się jedynie serbskimi  - czyli postłacińskimi nazwami miesięcy :D)

A to może mój młodszy kolega językoznawca p. Kalistrat wyjaśni "w ramach wiadomości zdobytych w  czasie studiowania językoznawstwa".  :P
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: porys w Czerwca 16, 2009, 19:12:04 pm
Zastanawiam się nad szczytem błędu ortograficznego w polskim. Chyba; rzułf = zółw. Może ktoś wymyśli inne... tchórz = thusz?
Przykład piłkarski:
róh hożuf
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 16, 2009, 19:21:51 pm
Zastanawiam się nad szczytem błędu ortograficznego w polskim. Chyba; rzułf = zółw. Może ktoś wymyśli inne... tchórz = thusz?
Przykład piłkarski:
róh hożuf

Ktoś kiedyś w wywiadzie na pytanie "ulubione słowo" odpowiedział: "żółć, bo ma wszystkie <polskie> litery" :)
no więc może rzułdź? :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 16, 2009, 19:47:21 pm
A "bżerzdżod?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 16, 2009, 19:51:00 pm
A jak to jest z imieniem Jakub/Jakób?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 16, 2009, 20:52:45 pm
Cytuj
Pewnie tak, tyle że, Neo nie posiada żadnych efektów  specjalnych i nie określa się jako ruch. Natomiast ruchem można by nazwać tradycjonalistów. I nie ma w tym nic uwłaczającego.
Neo to duży ruch składajacy się z małych struktur, grupek sekciarskich.
A tradycyjni katolicy nie stworzyli: grup, grupek, zamkniętych, izolowanych zebrań kultowo-gusłowych - niedostępnych dla obcych.
Ruch - to struktura wertykalna/horyzontalna, ale jednak zorganizowana. (np. dawny ruch Z.Bujaka. ROAD)

Czy Neo posiada/nie posiada spec-efektów? Nie wiem. Bo gusła w pobliskich domach parafialnych odprawiają bez informowania wiernych "obcych" o ich terminie i miejscu :).
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 16, 2009, 21:09:38 pm
Cytuj
Bredzi pan,

Argument Szanownego Pana nie przekonał mnie. Jeżeli Pan pozwoli, pozostanę przy moich poglądach.
Życzę Panu, oraz wszystkim neonom, miłego wieczoru.
Pozostańcie z nami na Forum Krzyż. Jesteście zawsze miło czytani.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: eire00 w Czerwca 16, 2009, 22:21:47 pm
Zdaje się że reforma wprowadziła wersję Jakub.

Mnie ciekawi kiedy zreformowano biernik rzeczowników i zaimków r.ż. i zamieniając końcówkę "ą" na "ę". Przymiotniki i im podobne pozostawiono bez zmian. A może "ą" zawsze było błędem?

Jakób to pisownia bardzo stara, ale logiczna, biorąc pod uwag pochodzenie od łac. Iacobus, przez długie "o", które kiedyś po polsku zaznaczało się "ó" (kiedyś czytało się to jako "oo").

Tą dobroją żeną - to było w prasłowiańskim. W polszczyźnie rzeczowniki i zaimki przeszły w tę, żenę, a przymiotniki zmieniły -oją na ą...

Jeśli ktoś mówi: widzę tą kobietę - to nieświadomie cofa się 1000 lat wstecz ;) W języku polskim zawsze był to błąd.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 16, 2009, 22:28:35 pm
Nowakowa odmieniana jest częściej jako przymiotnik, ale już Nowakówna - zawsze jak rzeczownik :)

Z tym -ówna to trzeba uważać. Miałem  kolegę w klasie. Nazywał się Smoliga i miał młodszą siostrę, która z tego powodu bardzo cierpiała, no bo jak? Smoligówna!
Polszczyzna na szczęście znalazła wyjście w formie - żanka, zatem Smoliżanka.
A załóżmy, że ktoś nazywa się Liżega, Wąchaga. Wówczas młodsza siostra.... aż wstyd wyartykułować. Stąd mamy eleganckie - żanka i będzie; Wąchażanka.
Piękna jest nasza mowa ojczysta.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 16, 2009, 22:39:02 pm
Jeśli ktoś mówi: widzę tą kobietę - to nieświadomie cofa się 1000 lat wstecz ;) W języku polskim zawsze był to błąd.

W moich rodzinnych stronach (płn-wsch. krańce) tak się właśnie mówi.
Teraz mieszkam w Warszawie, ale znawcy językowi po tym właśnie błędzie, który zdarza mi się wciąż popełniać, rozpoznają, że nie jestem stąd :)

ale odziedziczyłem ze swoich stron inną cechę językową, z której jestem dumny jak paw :) DŹWIĘCZNE "H" :)
u mnie herbata, to herbata, a nie cherbata, jak to się mówi w Warszawie... :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 16, 2009, 22:47:59 pm
Cytat: eire00 link=topic=919.msg30599#msg30599 date=1245183707.

[b
Jeśli ktoś mówi: widzę tą kobietę - to nieświadomie cofa się 1000 lat wstecz ;) W języku polskim zawsze był to błąd. [/b]

Ma pan rację. "Lubię tą książkę" to błąd najpospolitszy, który trafia się nawet ludziom światłym. Zaimek wskazujący od "ta" w bierniku brzmi "tę", więc; widzę kobietę, ale chwalę się; tą kobietą. (narzędnik). Dlatego wolimy przedsoborową Mszę.
Dotykamy tu kwestii puryzmu językowego. W tej materii jestem bardzo elastyczny.

Jeszcze jedno; tu na forum spotykam formy trybu przypuszczającego pisane osobno, a więc; uczestniczył by, modlił bym się. Jeśli się nie mylę (a polonistą nie jestem) powinniśmy pisać je łącznie, a więc; modliłbym się... by poprzez tę modlitwę.....

Oj, oj, widzę, ze wątek robi się bardzo filologiczny. W to mi graj! Czyż polski nie jest piękny? W to mi graj! Co za wspaniały idiom! W to mi graj! Który język to ma? :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 16, 2009, 22:49:43 pm
O ile mnie pamięć nie zawodzi, to z przymiotnikowym biernikiem w rzeczownikach r.ż. spotkałam się u Słowackiego <...>

chodzi o tego słynnego kuzyna Czeskiego? :DD

Cytuj
znawcy językowi po tym właśnie błędzie, który zdarza mi się wciąż popełniać, rozpoznają, że nie jestem stąd :)

Dziwne. W Warszawie mówi tak 99% ludzi :) Zresztą chyba w całej Polsce :)

a, może ma Pani rację, w każdym razie osoby z Beskidu Sądeckiego to zauważają :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Mari w Czerwca 16, 2009, 23:04:03 pm
U nas coraz rzadziej słychać odmianę żeńskich form nazwisk: Nowakowa coraz częściej to po prostu p. Nowak, dawno nie słyszałem, by o dziewczynce z rodziny "Nowaków" mówiło się Nowakówna. Także forma "państwo Cieślak", "państwo Nowak" bez końcówki "-owie" obija mi się o uszy częściej niż kiedyś. Nie wiem, jak to jest np. u naszych południowych sąsiadów z odmianą nazwisk - czy u nich też jest tendencja do nieodmieniania nazwisk?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: miki w Czerwca 16, 2009, 23:09:04 pm
Skoro forum katolickie: mój kolega poproszony w klasie III szkoły podstawowej o napisanie skaramentów, napisał jako piewrszy: hżezd.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 16, 2009, 23:35:25 pm
Słychać to też na Mszy w czasie odczytywania intencji albo wypominek.

o, to mi przypomniało o czymś
słyszę równie często (chodzi o formę gramatyczną, słowa są przykładowe) "Panie Boże, proszę Cię za moim dziadkiem, daj mu zdrowie", jak i "proszę Cię za mojego dziadka, daj mu zdrowie"

jak dla mnie, to obie formy brzmią dość dziwacznie, ale w Piśmie Świętym stoi np:

"(Flm 1,10-12) proszę cię za moim dzieckiem - za tym, którego zrodziłem w kajdanach, za Onezymem. Niegdyś dla ciebie nieużyteczny, teraz właśnie i dla ciebie, i dla mnie stał się on bardzo użyteczny. Jego ci odsyłam; ty zaś jego, to jest serce moje, przyjmij do domu!"

czy mogę poprosić o komentarz znawców tematu? :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 17, 2009, 00:09:28 am
Słychać to też na Mszy w czasie odczytywania intencji albo wypominek.

o, to mi przypomniało o czymś
słyszę równie często (chodzi o formę gramatyczną, słowa są przykładowe) "Panie Boże, proszę Cię za moim dziadkiem, daj mu zdrowie", jak i "proszę Cię za mojego dziadka, daj mu zdrowie"

jak dla mnie, to obie formy brzmią dość dziwacznie, ale w Piśmie Świętym stoi np:

"(Flm 1,10-12) proszę cię za moim dzieckiem - za tym, którego zrodziłem w kajdanach, za Onezymem. Niegdyś dla ciebie nieużyteczny, teraz właśnie i dla ciebie, i dla mnie stał się on bardzo użyteczny. Jego ci odsyłam; ty zaś jego, to jest serce moje, przyjmij do domu!"

czy mogę poprosić o komentarz znawców tematu? :)

Znawcą tematu nie jestem, ale wyczucie językowe każe przyjąć mi formę proszę za mojego dziadka, za kogo? co? jeśli w ogóle przyjmiemy prosić za jako formę poprawną. To już pytanie do prof. Miodka.
To że w Pismie świętym stoi jw. - to nie argument. Stoi tak w polskim przekładzie, a przekładów jest wiele, a jak stoi w oryginale?  Zresztą kwestia przyimków i ich logiki jest tak luźna i otwarta, że....mądry dziadek Zamehof wymyślił jeden uniwersalny "je". Jesli masz wątpliwości w Esperanto/cie - użyj "je".

I jeszcze jeden uniwersalny błąd; ten chłopiec - widzę go, ta kobieta - widzę ją, to dziecko - widzę je.... a często słyszę: widzę go. (dla rodz. nijakiego)
To dziecko je i widzę je jak je. Ładny kalambur językowy.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Richelieu w Czerwca 17, 2009, 12:22:36 pm
U nas coraz rzadziej słychać odmianę żeńskich form nazwisk: Nowakowa coraz częściej to po prostu p. Nowak, [...]

A czy odmiana: pan Nowak - pani Nowakowa nie jest - jeśli nie błędem, to jakąś językową niekonsekwencją ?
Czy raczej nie powinno to wyglądać w taki sposób: pan Nowak - pani Nowak, pan Nowakow - pani Nowakowa ?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 17, 2009, 12:50:17 pm
Tak na marginesie: kiedyś na wykładzie usłyszałem anegdotkę o tym, że gramatykę wynalazł szatan. Odmienił Boga przez liczby.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: eire00 w Czerwca 17, 2009, 15:11:34 pm
Czy raczej nie powinno to wyglądać w taki sposób: pan Nowak - pani Nowak, pan Nowakow - pani Nowakowa ?

Nie, od Nowakow byłoby Nowakowowa. Tak jak od Romanow - Romanowowa.

Zasada jest taka jak w tworzeniu przymiotników od imion własnych, czyli dodanie "owy/a". Np. tron piotrowy czy piotrowa tiara od Piotr. To są nazwiska przymiotnikowe i dlatego odmieniają się jak przymiotniki.

Ciekawostką jest to, że kiedyś w polszczyźnie były też męskie formy: Nowaków, Romanów, Piotrów etc. dzisiaj występuje to bardzo rzadko, np. nazwisko "znanego" pana - Jacyków
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 17, 2009, 16:07:41 pm
Cytuj
Oj, oj, widzę, ze wątek robi się bardzo filologiczny. W to mi graj! Czyż polski nie jest piękny? W to mi graj!
Ojczyzna Polszczyzna.

Kubuś Puchatek dostał swoją teczkę z IPN-u.
Po zapoznaniu się z zawartością, idzie przez las tuląc garnek miodu i myśli sobie tak:
- Tygrys donosił, no tak, parszywy nierób, niebieski ptak,
- po Prosiaczku też mogłem się tego spodziewać. Przecież Prosiaczek to zwykła świnia,
- ale ty Miodku...
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 17, 2009, 16:15:04 pm
Jesli masz wątpliwości w Esperanto/cie - użyj "je".

To dziecko je i widzę je jak je. Ładny kalambur językowy.

Szczególnie w Esperanto :)
Same wątpliwości... :)))
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: pauluss w Czerwca 17, 2009, 21:47:21 pm
Zastanawiam się nad szczytem błędu ortograficznego w polskim. Chyba; rzułf = zółw. Może ktoś wymyśli inne... tchórz = thusz?
óżont - nie wiem, czy było
jedna z dzielnic Bielska-Bialej: Chaucnuff :P
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: porys w Czerwca 17, 2009, 21:50:27 pm
jedna z dzielnic Bielska-Bialej: Chaucnuff :P
W języku niemieckich kolonisrów którzy założyli tę osadę to było bofaj Alzenau
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: pauluss w Czerwca 17, 2009, 21:59:07 pm
jedna z dzielnic Bielska-Bialej: Chaucnuff :P
W języku niemieckich kolonisrów którzy założyli tę osadę to było bofaj Alzenau
Pan zorientowany :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 17, 2009, 22:18:18 pm
Widzę, ze wątek zamienił się w poradnik językowy, co w sumie mieści sie w temacie skoro o języku/-ach mowa. Ponadto uważam, że forum powinno również uczyć a nie ograniczać się wyłącznie do funkcji informującej/informatywnej. Dlatego chciałbym przedstawić Państwu teraz w skrócie pewne zagadnienie omawiane w kursie językoznawstwa ogólnego. Ciekaw jestem uwag i komentarzy.

Determinizm językowy. Hipoteza Sapira i Whorfa. Język a widzenie świata.

Hipoteza/teoria ta głosi, że nasze spostrzeganie rzeczywistości i odczuwanie jej zależne jest od naszego języka ojczystego. Książkowymi już przykładami sa takie fakty, że w języku Eskimosów nie ma pojęcia "śnieg", lecz istnieją jego precyzyjne warianty, poszczególne słowa; snieg padający to A, leżący na ziemi to B, mokry - C, suchy - B, itd. W języku Indian Hopi rzeczowniki dzielą się na ożywione i nie ożywione gdzie "kamień" należy do ożywionych, zatem spostrzegany jest jako istota nacechowana tą właściwością.
My Polacy (słowianie) postrzegamy rzeczywistość ckliwie i "romantycznie" poprzez nasze formy zdrobniające; palec - paluszek, słońce - słoneczko, wiaterek, wódeczka, oczko, noseczek, nosuniek,... Dorosły chłop w sklepiku płaci pieniążkami za serek, masełko, pieczywko, piwko... a w niedziele idzie do kościółka bo jak nie to Bozia będzie sie gniewać. Przytoczonych form nie zna angielski, bo jak przetłumaczyć na angielski zdanie;

Dziewczynka patrzyła na ptaszki gdy słoneczko zachodziło za jeziorkiem.... itd  (zachodzi tu w pewnym sensie zjawisko nieprzetłumaczalności kulturowej)

Dodajmy do tego nasze "płciowe" widzenie świata (rodzaj gramatyczny); podłoga to ona, stół - on, okno - ono...Marki samochodów; trabant to chłopczyk, mazda - kobieta, ford - on, audi - takie nijakie - ono. No, właściwość tę posiada niemiecki i hiszpański, ale nie fiński czy węgierski gdzie rodzaj gramatyczny nie istnieje w ogóle.
Przenosząc te uwagi na grunt religijny nie znajduję np. w angielskim ekwiwalentów dla; Matuchna Najświętsza, Pan Jezusik, aniołeczek, paciorek, pacioreczek - pojęcia  typowe dla wiary naszego dzieciństwa.

Można by dłużej. Ciekawe to?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: porys w Czerwca 17, 2009, 22:24:49 pm
Można by dłużej. Ciekawe to?
Tak
A a propos polskiego - to chyba jedyny jezyk indoeuropejski, gdzie czasowniki (co prawda tylko w czasie przeszłym) odmieniaja się przez rodzaje (inna sprawa, ze to dawne odmianiane przez rodzaje imiesłowy).
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 17, 2009, 22:36:28 pm
Ciekawe spostrzeżenie, ale w językoznawstwie znane. W języku polskim można mówić o rodzaju w czasowniku! np; miałem - miałam, czytali - czytały, ale też w trybie przypuszczającym; zrobiłbyś - zrobiłabyś itd.  Ma to też rosyjski; ja goworił, ja goworiła - więc nie jesteśmy sami.   
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 17, 2009, 23:09:47 pm
W języku Indian Hopi rzeczowniki dzielą się na ożywione i nie ożywione

A u nas na żywotne i nieżywotne, osobowe i nieosobowe, męskoosobowe i niemęskoosobowe :) Rodzaj rozpoznamy po bierniku


Ależ, Pani Szmulko, czuję, że konferencję czy seminarium jakieś otworzymy. :)

A jakie te męskoosobowe i niemęskoosobowe synktaktyczne konsekwencje mają;

Confer: Ci biegnący chłopcy zatrzymali się. vs Te biegnące psy zatrzymały się. (ten chłopiec, ten pies).
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 17, 2009, 23:39:03 pm
... temu misiu,

Błąd dzieci z rodzaju "per analogiam". Skoro; temu chłopcu, psu, bratu..... to misiu.

Podobnie; w lesie było dużo drzewów, liściów, wewiórków, gałązków....:D
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 17, 2009, 23:48:14 pm
Przy okazji. Zdarzyło mi się zagranicą (slavic department) uczyć obcokrajowców polskiego. Nic nie przebije naszej konstrukcji;

Kilku kolegów odwiedziło mnie.  > określnik + rzeczownik w dopełniaczu + czasownik w lp. r. nijaki!!!

cztery krowy idą - pięć krów idzie
dwaj chłopcy śpią - dwoje chłopców śpi.

Po takim czymś 1/3 kursantów rezygnuje z kursu.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Czerwca 18, 2009, 09:23:55 am
dwaj chłopcy śpią - dwoje chłopców śpi.

Zdecydowanie błąd. Chłopcy to chłopcy, żaden nie jest dziewczynką - nie można użyć "dwoje" - należy się "dwóch". ">>O dwojgu takich, co ukradli księzyc<<"

Tak samo denerwują mnie odzywki w stylu "Co państwo o tym sądzą?", gdy na sali sami faceci. "Przyjedziemy tu z kolegą we dwoje" - a ten kolega to co on, taki dziewczynek?!

Z innej beczki: "Rīga" to po prostu miasto, zaś "Rīgā" oznacza: w tym mieście, czyta się to drugie jako przedłużone "a".
W łotewskim nie ma w ogóle "w" (czymśtam) - wszystko jest przez tę konstrukcję załatwiane.

Z łotewskiego hymnu-modlitwy "Boże, błogosław Łotwę" ostatni wiersz "Mūs' Latvijā!" oznacza "Na naszej Łotwie". Ciężko to "ā" zauważyć w pierwszej chwili i wygląda to jak nieprawidłowe tłumaczenie.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 18, 2009, 11:43:41 am
A co powiedzą Państwo na brak czasu teraźniejszego w j. indian płn. amerykańskich.
Wszystko było lub dopiero będzie. - To szalenie ciekawe, i można powiedzieć b. odpowiadające naszej współczesności. Zbyt wiele rozprawiamy o tym co jest, skoro to już stała się przed chwileczką :) przeszłość, do której już nie wejdziemy i jej nie zmienimy.

Albo (chyba inkaskie) nieliniowe poczucie czasu. Czas nie jest osią liczbową, tylko "spiralą" i co jakiś czas (co roku) "zbliżamy się inaczej" do tego co już nastąpiło (np. rok wcześniej)

W.Havel powiedział, że j.polski jest dla Czecha strasznie feudalny. Cały czas słychać Pan pozwoli, Pani siądzie, itp. Nie ma w użyciu l.mn. typu vous(fr). Owszem było ale koślawe: Wiecie towarzyszu, rozumiecie? - ale ja jestem sam... :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: eire00 w Czerwca 18, 2009, 12:53:41 pm
To ja rozpocznę tę konferencję, "jeżely Pan pozwoly, chętnie". Rozpatrzmy klasyczny już tekst:

"Oczko mu się odlepiło, temu misiu!"

:D

To takie czeskie :) Przez przypadek widziałem fragment tegorocznego Opola. Jakąś nagrodę wygrała Ewa Farna, Polka urodzona w Czechach. Po odebraniu nagrody dziękowała "mojemu fanklubu, mojemu menadżeru" :)


Cytuj
W.Havel powiedział, że j.polski jest dla Czecha strasznie feudalny. Cały czas słychać Pan pozwoli, Pani siądzie, itp. Nie ma w użyciu l.mn. typu vous(fr). Owszem było ale koślawe: Wiecie towarzyszu, rozumiecie? - ale ja jestem sam...

No, niekoniecznie tylko takie - w wielu dialektach zwracamy się per wy, do osób starszych - Widzieliście to, Matko? etc.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 18, 2009, 12:58:04 pm
Swego czasu, gdy chciałem bardzo pochwalić kielichy, które dostałem powiedziałem: feudalne.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Ioannes w Czerwca 18, 2009, 13:31:08 pm
No, niekoniecznie tylko takie - w wielu dialektach zwracamy się per wy, do osób starszych - Widzieliście to, Matko? etc.
Jak najbardziej, ale mam lepsze: "Farorz już prziszli" - w okolicy na wioskach na porządku dziennym ;)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 18, 2009, 14:35:59 pm
"Pojedziesz pan..." jest protekcjonalnie. To samo: "pojedziecie państwo...". Przyznaję, że bardzo mi doskwiera zanik formy: "pojadą Państwo..."
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Grigorij w Czerwca 18, 2009, 19:36:50 pm
Przepraszam za odgrzewanie tematów sprzed kilkudziesięciu postów, ale bardzo mnie one ciekawią, a dopiero przejrzałem ten "nadprogramowy" wątek.
Pytanie do p. Fidelisa:

Polskę podbija UK, czy język polski staje się dialektem angielskiego ? (pytam bez żadnej złośliwości, zaciekawiła mnie Pana teoria)

Odgrzeję też język (dialekt ?) kaszubski. W szkole średniej, uczyłem się, że kaszubski, to język starszy od polskiego. W ogromnym uproszczeniu: byli sobie Słowianie mówiący w słowiańskim języku, który naturalną koleją rzeczy zaczął się różnicować wg obszarów. Takim to sposobem Pomorzanie zaczęli mówić w języku pomorskim (którego to rzekomo ostatnią odmianą jest właśnie kaszubski). A język polski? Powstał z wymieszania słowiańskich dialektów wielkopolskich, małopolskich, mazowieckich (zgodnie z wędrówką królewskiego dworu). Czyli jest językiem młodszym od kaszubskiego. Czy ktoś mądry mógłby to zweryfikować ?

jeszcze jeden temacik odgrzeję (mówcie na mnie mikrofalówka :) ):

Swoją drogą, zastanawiam się, dlaczego w Polsce bardzo trudno zakupić klawiaturę z cyrylicą. Co komu szkodzi kilka dodatkowych znaczków na klawiszach? Moją klawiaturę udało mi się kupić na dworcu w Rydze!
Szczerze polecam panu naukę bezwzrokowego pisania na klawiaturze. To baaaaaaardzo usprawnia pisanie, a można się tego nauczyć stosunkowo niewielkim nakładem pracy i w krótkim czasie. Ja, posiadając tę umiejętność, rosyjską klawiaturę opanowałem w dwa dni (pisząc w tym czasie miałem przed sobą wydrukowaną kartkę z odpowiadającymi klawiszami; po dwóch dniach jej już nie potrzebowałem).


I jeszcze jedna sprawa (tym razem nie odgrzewana). Czemu Sienkiewicz pisał "wziąść" ? Nie posądzałbym go o nieznajomość zasad polskiej pisowni.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Eremita w Czerwca 18, 2009, 19:42:49 pm
Może ktos z Państwa zna jezyk chachłacki. To jest mieszanka jezyków słowiańskich rosyjskiego, ukraińskiego i polskiego ?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 18, 2009, 19:49:15 pm
Cytuj
Notre Père, qui êtes aux cieux
Ojcze nasz, któryś jest w niebiesiech (l.mn)

A co do "Wiecie, rozumiecie Matko"
to jest to gwarowa forma. Jest to archaizm. Czy jest to regionalizm?... nie sądzę. Nie jest to także ani literacki ani język powszechnej-poprawnej komunikacji.
Czy wyobrażają sobie Państwo, redaktora w TV, pytającego kobietę w studiu:
"Co sądzicie Matko o wynikach zbioru buraka na Mazowszu? - Wiecie, kumie redaktorze, trza by porównać z analogicznym okresem ..."

Albo mówimy o gwarowym języku, albo powszechnym "komunikacyjnym" lub literackim.

Inna sprawa, że uzus: " zrobiliście Państwo" zamiast "zrobili Państwo" gości codziennie w dzienniku TVP1...

Cytuj
"Pojedziesz pan..." jest protekcjonalnie.
ja to nazywam, knajpiarską polszczyzną. Zwłaszcza zwrot: "Panie" + nazwisko: "Panie Wałęsa"( tak mówił Miodowicz do Wałęsy, a i Wałęsa czynił analogicznie :))
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 18, 2009, 21:13:22 pm
Cytuj
Ech, gdyby to było tak prosto. Literatura piękna pełna jest tego. Nawet w dialogach zupełnie nieknajpiarskich.

Literatura piękna posługuje się gwarą, regionalizmami, ba nawet wulgaryzmami.
Literatura piękna nie musi być pisana j.literackim. Owszem, kiedyś tak było. Ale to historia.

Cytuj
Nie podkreśliłam nieba, tylko l. mnogą "êtes". W modlitwie Pańskiej nie zwracano się per "ty". To samo jest w Zdrowaś - "Je vous salue, Marie"
l.mn. "etes" jest oczywistością, bo to jest "vous". Vous monsieur, vous Senieur.  :) Wy Panie jesteście... ale to chyba pluralis maiestatis ???
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 18, 2009, 21:37:06 pm
A co powiedzą Państwo na brak czasu teraźniejszego w j. indian płn. amerykańskich.
Wszystko było lub dopiero będzie. - To szalenie ciekawe, i można powiedzieć b. odpowiadające naszej współczesności. Zbyt wiele rozprawiamy o tym co jest, skoro to już stała się przed chwileczką :) przeszłość, do której już nie wejdziemy i jej nie zmienimy

W.Havel powiedział, że j.polski jest dla Czecha strasznie feudalny. Cały czas słychać Pan pozwoli, Pani siądzie, itp. Nie ma w użyciu l.mn. typu vous(fr). Owszem było ale koślawe: Wiecie towarzyszu, rozumiecie? - ale ja jestem sam... :)

No, nie! Nie przypuszczałem, że te wątek tak chwyci. Pogadamy, po kolei. Dopiero co wróciłem.

Uwaga p. Thomasa tylko zdaje sie potwierdzać hipotezę o determinizmie językowym. Wyczytałem też, że jest język Indian (Nutka bodajże się nazywa) w którym nie ma pojęcia rzeczownika, wszystko jest w ruchu, dzieje się, jest czasownikiem. Jak to może działać? To jest ptak = to ptakuje, tam jest chmura = tam chmuruje?

Polski jako strasznie feudalny... Tak. :). Spotkałem Angielkę ucząca sie polskiego. Zadziwiało ją to, ze jesteśmy społeczeństwem (wówczas bezklasowym) w którym sa sami "lords" and "ladies". ... i "state" = państwo!  
"Czy Państwo wiedzą, że państwo nie stać płacić państwu takie pensje? Tak jest drogie panie i panowie".
"Do the state know that the state cannot pay the state such salaries. This is it, dear ladies and lords."
 
Czyż nie piękne?  
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 18, 2009, 21:53:06 pm
dwaj chłopcy śpią - dwoje chłopców śpi.

Zdecydowanie błąd


Tu nie chodzi o dwoje czy dwóch. Tu chodzi o ten przedziwny czasownik w liczbie pojedynczej. Podmiot w takiej mnogości! =
Pięć tysięcy dwieście trzydziestu ośmiu mieszkańców wzięło udział...

"Wzięło" to dziecko, ono, jedno,... powinno być wzięli - powie Anglik.

A reguła jest prosta; po; kilku, paru, sporo, wielu + liczebnikach od  5 w górę (z wyjątkami).... rzeczownik musi być w dopełniaczu, co powoduje, że czasownik jest w liczbie pojedynczej   !!!!!!

I bądź tu obcokrajowcze  mądry! :D 
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: slavko w Czerwca 18, 2009, 21:59:30 pm
jedna z dzielnic Bielska-Bialej: Chaucnuff :P
W języku niemieckich kolonisrów którzy założyli tę osadę to było bofaj Alzenau
Pan zorientowany :)
Inna dzielnice Bielska-B. a wlasciwie Bialej Kr. - Leszczyny nazywali Nussdorf choc bynajmniej jej nie zalozyli.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 18, 2009, 22:06:58 pm
Przepraszam za odgrzewanie tematów sprzed kilkudziesięciu postów, ale bardzo mnie one ciekawią, a dopiero przejrzałem ten "nadprogramowy" wątek.
Pytanie do p. Fidelisa:

Polskę podbija UK, czy język polski staje się dialektem angielskiego ? (pytam bez żadnej złośliwości, zaciekawiła mnie Pana teor


W pana pytaniu nie ma żadnej złośliwości. Polski dialektem angielskiego? Mimo podbijania - nigdy! Owszem, jest podbijanie leksykalne; hot-dogi, sweet shopy, klikanie,
i setki innych, ale śpijmy spokojnie. Jeszcze język nasz nie zginął póki my żyjemy!!! Tu jestem szowinistą.

I tak na marginesie: prowadzę zajęcia z gramatyki kontrastywnej polsko-angielskiej, gdzie porównujemy ze studentami struktury gramatyczne obu(obydwu) języków.
Wniosek nieunikniony - - - - -  polski jest lepszy, bogatszy, piękniejszy. Dlaczego? Dlatego, że NASZ!
Ma się rozumieć, że jest to konkluzja emocjonalna, ale ..... ma ten nasz język w sobie to COŚ.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 18, 2009, 22:32:18 pm
I tak na zakończenie, żeby nie przynudzać... i do analizy kontrastywnej NOM vs MT wrócić kilka moich uwag;

Padła tu kwestia ty - pan.
Jest to problem w językoznawstwie znany pod okresleniem "honorifics" albo "TV languages". Nie chodzi o telewizję ale a formy (francuskie) tu - vous.

Otóż angielskie you ma w języku  polskim następujące ekwiwalenty:

ty, wy, pan, pani, państwo, kawaler, panienka....Dziwne?

As you know = jak wiesz, jak wiecie, jak panienka wie etc...

Angielskie you jest takie neutralne i nijakie. Anglik nie obrazi ani psa ani królowej bo powie; what are you doing here? Co tu robisz (psie)? i Co tu robisz (królowo), ale doda "Your Majesty". You jednak pozostaje.
Są języki (o ile dobrze pamiętam - indonezyjski) gdzie to zwracanie sie do siebie jest bardziej skomplikowane. "Ty" z mojej rodziny inaczej, z obcej inaczej, z wyższej, niższej kasty jeszcze inaczej.
I tak to proszę PAŃSTWA wygląda.
W polszczyźnie to ty, pan jest rzeczą bardzo ważną, jest prawie że systemem gramatycznym języka i dobrze, że zachowujemy je na tym forum. No, bo jak by to brzmiało; ty! Szmulka, zgadzasz się ze mną? Co tym sądzisz Grigorij, E ty Thomas, cho no tu. Paskudztwo, prawda. :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 18, 2009, 22:33:09 pm
Cytuj
Teraz jest nie "vous" ale "tu" czyli "ty", tak jak w łacinie i w polskim. Tzn. "Notre Père, qui es aux cieux".
nie wiedziałem :-[

co do przekładów literackich... to inna para kaloszy. Aby oddać "rosyjskiego ducha" też stosowałbym różne stylistyczne "sztuczki" nie zawsze "poprawne". Np. mówienie "otczestwami" - "a co wy myślicie Wasylu Pawłowiczu?" Ale przekład - to twórczość artystyczna.
Potwierdzamy tylko fakt, że literatura nie musi posługiwać się j. literackim.

A co do rycerzy... to ich język znamy ??? tylko z przekazów. Poza tym to historia.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 18, 2009, 22:42:42 pm
Cytuj
"Ty" z mojej rodziny inaczej, z obcej inaczej, z wyższej, niższej kasty jeszcze inaczej.
Słyszałem, ale nie jestem językoznawcą, że w j.japońskim (j.tonalny) akcentem wyrazamy "ty" niższe, gdy mówimy do kogoś z niższej warstwy społecznej. (Owszem, pomyślą Państwo, że po polsku jest tak samo. "Teee" - mówimy do tych "niżej", "Ty" - do "równych" i "Ten, tego" - do "równiejszych".)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: slavko w Czerwca 18, 2009, 22:45:30 pm
co do "YOU"
Polakom czesto "you" kojarzy sie z "ty" a jest to wlasciwie "wy" natomiast ich "ty" czli "THOU" praktycznie wymarlo poza jezykiem religijno-modlitewnym ze tak powiem. Dekalog nadal wiekszosc zna w wersji:
5 Thou shall not kill.
6 Thou shall not covet adultory. etc
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 18, 2009, 22:57:22 pm
Cytuj
"Ty" z mojej rodziny inaczej, z obcej inaczej, z wyższej, niższej kasty jeszcze inaczej.
Słyszałem, ale nie jestem językoznawcą, że w j.japońskim (j.tonalny) akcentem wyrazamy "ty" niższe, gdy mówimy do kogoś z niższej warstwy społecznej. (Owszem, pomyślą Państwo, że po polsku jest tak samo. "Teee" - mówimy do tych "niżej", "Ty" - do "równych" i "Ten, tego" - do "równiejszych".)

Słuszna obserwacja Panie Thomas, z tym ze ja zawsze uczę, że japoński to jednak nie tonalny. Tonalny to głównie chiński i wietnamski.

Dla nie znających sprawie bliżej owe tony to takie dziwactwo, że np. w chińskim;

huo - na tonie równym to - zdziwienie
        ton wznaszący to     - ogień
        ton opadający         - jesień
        ton padajająco wznoszący - kradzież
Wietnamski ma jeszcze wznosząco opadający.

Oczywiście przykłady chińskie zmyśliłem, ale że huo znaczy ogień to pewnik, no, zależy od dialektu, ale hieroglif pozostaje ten sam.   
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: slavko w Czerwca 18, 2009, 23:00:27 pm
Ja jednak wole nasze indoeuropejskie.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 18, 2009, 23:00:43 pm
co do "YOU"
Polakom czesto "you" kojarzy sie z "ty" a jest to wlasciwie "wy" natomiast ich "ty" czli "THOU" praktycznie wymarlo poza jezykiem religijno-modlitewnym ze tak powiem. Dekalog nadal wiekszosc zna w wersji:
5 Thou shall not kill.
6 Thou shall not covet adultory. etc


Racja panie slavko, ale ciekawym zjawiskiem jest owo "shall". Dlaczego nie "will". Nazywa się to "coloured future" i zmienia znaczenie. Wytłumaczyć?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: slavko w Czerwca 18, 2009, 23:03:47 pm
Prosze bardzo przyda sie w praktyce i jesli mozna z uwzglednieniem odmiany amerykanskiej.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Czerwca 18, 2009, 23:16:34 pm
Nie wiem Panie Fidelis jak to wygląda w Indonezji, natomiast wiem jak w Japonii - form honoryfikatywnych jest tyle, że trudno się w ogóle połapać, szczególnie gdy Europejczykowi przychodzi uczyć się Japońskiego.
San - do spotkanego na ulicy itd, taki odpowiednik naszego Pan
Sama - np. w listach, grzeczniejsza wersja "san"
Chan - pieszczotliwe takie do dzieci, zwierzątek
Kun - do młodych mężczyzn i ogólnie do ludzi o niższym statusie
Sensei - do autorytetów, np. nauczycieli
Senpai - w szkole, klubach sportowych itd do wyższych od nas, np. z klasy wyżej
Kohai - przeciwieństwo senpai - np. na meczu tenisowym tak się mogą zwracać zawodnicy do podających piłki
Shi - formalne - w tekstach prawnych, w poważanych pismach itd.
Dono - takie japońskie "milordzie"
No kimi - to samo co "dono" tylko archaiczne

Heika - do cesarza, denka - do księcia, hidenka lub kakka - do innych oficjeli
shusho - do premiera.
To tylko niektóre wybrane :P


Pamiętam, że znajoma Brytyjka ucząca się polskiego dziwiła się, gdy usłyszała kiedyś na ulicy jak facet mówił do kobiety "mój kwiatuszku" i dziwiła się, że przecież zdrobnienie od kwiat to jest kwiatek... Polski jest piękny.

Co do Panowania... Co ciekawe to polskie "panowanie" nie przekłada się na tłumaczenie tekstów liturgicznych i modlitw. Często sposób w jaki tam zwraca się do Pana Jezusa mógłby być źle odebrany na ulicy - jako zbyt poufały. W polskim przeszkadza mi tylko to, że zarzucono czas zaprzeszły... Ja tam stosuję często "byłem zobaczyłem" itd, ale wielu tego nie robi i kombinuje jak tu wyrazić inaczej zaprzeszłość.

Ciekawa jest praktyka muzułmanów, którzy po imieniu proroków, aniołów, a także Jezusa Chrystusa dodają عليه السلام ʿAlayhis salaam - Pokój niech będzie z nim. Po imieniu zaś Mahometa dodają صلى الله عليه وسلم ṣall Allahu ʿalayhi wa sallam - Niech Bóg mu błogosławi i da mu pokój.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 18, 2009, 23:16:52 pm
Prosze bardzo przyda sie w praktyce i jesli mozna z uwzglednieniem odmiany amerykanskiej.

Proste. You will not do it. - Nie zrobisz tego. Stwierdzam fakt przyszłości.
           You shall not do it - Nie zrobisz tego. Bo nie pozwalam. Zakaz! Polski własciwie nie ma odpowiednika. Chyba że...

           the children shall not enter this room  - dzieci mi tu kurde nie będą wchodziły w zabłoconych butach. Nie pozwolę. - krzyczał rozgniewany ojciec.
           You shall not tell me what to do.  - nie będziesz mi (kurde) mówił co mam robić!

Jasne? (odmiana amerykańska nie ma tu nic wspólnego. Jest tak samo.)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: slavko w Czerwca 18, 2009, 23:21:47 pm
Wielkie dzieki
A wzgledem odmiany:  W odmianie amerykanskiej chyba jednak "shall" jest poprostu rzadziej uzywane.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 18, 2009, 23:25:57 pm
@ Kalistrat.

Gratuluję wiedzy. Proszę indeks. Zdał Pan. الله عليه وسلم.

Następny proszę. :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: slavko w Czerwca 18, 2009, 23:30:46 pm
A kto nam powie jak z tymi zwrotemi bylo u starozytnych grekow?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 18, 2009, 23:32:40 pm
Cytuj
Co do Panowania... Co ciekawe to polskie "panowanie" nie przekłada się na tłumaczenie tekstów liturgicznych i modlitw. Często sposób w jaki tam zwraca się do Pana Jezusa mógłby być źle odebrany na ulicy - jako zbyt poufały.

To prawda. Razi mnie gdy "mówią" do mnie plakaty reklamowe (handel, polityka) per "ty".
Kupuj, Głosuj, itp. Ciekawe, że nie jest stosowana l. mn. Kupujcie w Biedronce! tylko Kupuj w Biedronce!
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 19, 2009, 11:56:42 am
Poruszę jeszcze jeden temat mieszczący się w wątkowym temacie, mianowicie;

Dwujęzyczność (bilingwizm)

czyli umiejętność danego osobnika posługiwaniem się dwoma językami równie swobodnie, tak jakby był rodzimym użytkownikiem każdego z nich a więc jest "nierozróżnialny".

Otóż są tu dwie szkoły; "falenicka" i "otwocka"  :). Pierwsza utrzymuje, że bilingwizm jest możliwy, druga odwrotnie. Jestem wyznawcą tej drugiej -

Nie wierzę w dwujęzyczność. Może ona zaistnieć przez pewien czas u małych dzieci, potem staje się pseudo-dwujęzycznością. Uwierzę w dwujęzyczność jeśli pokażą mi Państwo nie-Polaka, który mówi po polsku tak jak ja. Można osiągnąć co najwyżej poziom tzw. native-like competence czyli b. dobrej znajomości języka obcego. Takim przykładem byłby ks, Stehlin, który polskiego dobrze sie nauczył, lecz nie jest bilingwalny.
Wiem, wiem... małżeństwa mieszane i dzieci wychowywane zagranicą, w domu po polsku, w szkole po ichniemu... przychodzi jednak moment, że któryś język przeważa i staje się ojczystym. Nie można mieć dwóch języków ojczystych.

Jesli to Państwa interesuje, możemy porozmawiać.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 19, 2009, 12:08:50 pm
@ p. Fidelis

Dawno temu w TV wystąpił facet w średnim wieku, mówiący piękną literacką polszczyzną, z doskonałym akcentem i bez żadnych slangowo-gwarowych naleciałości. Mówił chyba lepiej po polsku niż przeprowadzający z nim wywiad dziennikarz. Okazało się, że to ówczesny szef przedstawicielstwa firmy Volvo w Polsce (nie pamiętam nazwiska), rodowity Szwed. Języka polskiego nauczył się po przyjeździe do Polski z powodów "estetycznych" (tak mu się nasz język spodobał).
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 19, 2009, 12:28:53 pm
Cytuj
Nie wierzę w dwujęzyczność. Może ona zaistnieć przez pewien czas u małych dzieci, potem staje się pseudo-dwujęzycznością.

Znam przypadki małżeństw: polsko-brytyjskich, polsko-francuskich. Zasada jedna - żelazna. Każdy rodzic mówi i wymaga od dziecka, mówienia do siebie tylko w swoim języku. To jest podstawa! Czasami jak dzieci (np. w Polsce ) uczęszczały do przedszkola polskiego, to próbowały do ojca Brytyjczyka mówić po polsku :) ale ojciec nie dał się.
Zasada obowiązuje od kołyski ! Dochodzi do tego, że gdy ojciec francuz powie do córki (3-latka) coś po polsku, natychmiast dziecko mówi: Tato nie ! ty mówisz inaczej!

I właśnie od tego uzależniamy stwierdzenie, że ktoś jest lub nie jest bi. Jeżeli rodzice złamią zasadę, o której pisałem wyżej, dzieci stracą szansę na 2-języczność.
Co do myślenia w języku. Dziecko "przestawia wajchę". Czyta matmę po francusku, myśli po fr. Czyta po polsku, myśli po polsku.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 19, 2009, 12:30:05 pm
Ma się rozumieć p. Szmulko. Tak jest. Ca va sans dire. Ni que decir tiene. It goes without saying. etc.. Można być poliglotą, znać jezyk dobrze, być tłumaczem symultanicznym, i innym specem. Ale co to znaczy język ojczysty? Poza wspomnianą przez panią mentalnością jest jeszcze cała gama zachowania językowego, jak np. znajomość przysłów, powiedzonek, cały aspekt kulturowy. Znać polski dobrze to potrafić dokończyć takie zdania jak;

- wyszedł na tym jak Zabłocki........ ?
- jakbyś się nie obracał ........ zawsze w tyle.   Co w tyle?
- biedny jak mysz..........?
- z ciebie muzyk jak z koziej.....?
- baba z wozu, koniom.......?
- biednemu zawsze wiatr.......?

i setki innych, plus leksyka. idiomy....

Dwujęzyczność jest nieosiągalna.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Czerwca 19, 2009, 12:35:56 pm
No, ksiaze Orsini, dobry znajomy bpa Ciekawego1 byl doskonale dwujezyczny. Po polsku mowil nawet lepiej niz po wlosku :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 19, 2009, 12:37:32 pm
@ Thomas.

Zgoda. Ale dziecko rośnie, ma lat 15, 18, 25....zanurza się w danym środowisku i musi się określić. Który jest mój język ojczysty. Któryś język przeważy.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 19, 2009, 12:42:32 pm
No, ksiaze Orsini, dobry znajomy bpa Ciekawego1 byl doskonale dwujezyczny. Po polsku mowil nawet lepiej niz po wlosku :)

Ciekawe, ale czy mówił po polsku tak jak pan czy ja.

Per imparare una lingua straniera bisogna studiare molto e nascere nel questo paese.... Tak mi się wymskło po włosku choć włoskiego nie znam. :) Kiedyś sie uczyłem, stąd to zdania. :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 19, 2009, 12:55:39 pm
Cytuj
Nie wierzę w dwujęzyczność. Może ona zaistnieć przez pewien czas u małych dzieci, potem staje się pseudo-dwujęzycznością.

Znam przypadki małżeństw: polsko-brytyjskich, polsko-francuskich. Zasada jedna - żelazna. Każdy rodzic mówi i wymaga od dziecka, mówienia do siebie tylko w swoim języku. To jest podstawa! Czasami jak dzieci (np. w Polsce ) uczęszczały do przedszkola polskiego, to próbowały do ojca Brytyjczyka mówić po polsku :) ale ojciec nie dał się.
Zasada obowiązuje od kołyski ! Dochodzi do tego, że gdy ojciec francuz powie do córki (3-latka) coś po polsku, natychmiast dziecko mówi: Tato nie ! ty mówisz inaczej!.

Bardzo mnie to ciekawi i dotyczy ze względu na moją kochaną wnuczusię. Mama do niej tylko po polsku... i rozumie. Tata tylko po hiszpańsku, plus dziadkowie i całe srodowisko. Jestem w Hiszpani, bawie się z nią i co; zabawka upadła, a Victoria z wdziękiem; se ha caido, se ha caido - (upadła). Przedszkole wylazło i hiszpańska piaskownica. Ale teraz gdy niebawem przyjedzie do Polski razem z babcią weźmiemy ją w obroty. O własnie; "wziąć w obroty".  To jest to. Który obcokrajowiec tego zwrotu użyje?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Czerwca 19, 2009, 13:56:04 pm
Takim przykładem byłby ks, Stehlin, który polskiego dobrze sie nauczył, lecz nie jest bilingwalny.
O ile wiem, ks. Stehlin mówi po francusku mniej więcej tak jak po niemiecku, często Francuzi biorą go za rodaka. Jeśli rozpatrywać relacje księży FSSPX obcokrajowców do języka polskiego, to jest kilka jeszcze bardziej interesujących przykładów, oto dwa z kraja:

1. Ks. Rajwo Kokis - Łotysz, który mówi niemal doskonale po polsku, tzn. ma silny akcent "wileński" i czasami popełni jakiś zupełnie drobny błąd lub ciekawy neologizm. O ile się orientuję, równie świetnie posługuje się niemieckim i rosyjskim.

2. Ks. Anzelm Ettelt - Bawarczyk, który mówi po polsku tak doskonale, że w ogóle trudno wyczuć, iż nie jest Polakiem. Mówi bez wyczuwalnego akcentu, całkowicie poprawnie pod względem gramatycznym. Perfekcjonista, uwielbia zapamiętywać i stosować zwroty potoczne. Zdarzało się, że rozmawiał podczas podróży z mieszkającymi w Niemczech Polakami, używając obu języków. Wówczas wyrażano zdumienie, że jak na Polaka naprawdę świetnie mówi po niemiecku... Tak samo doskonale nauczył się innych języków, np. francuskiego czy portugalskiego.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 19, 2009, 20:58:14 pm
Słyszałem polszczyznę wymienionych księży. Bardzo ładnie. Pogratulować. Pozazdrościć.  Ale mimo wszystko - "mniej więcej tak jak", "niemal doskonale", - jak określił to p. Bolt.
W każdym razie nie tak jak my. To nie jest ich język ojczysty. Język ojczysty jest jeden.
Upieram się i prowokuję.  Dwujęzyczność nie istnieje.

Mówiąc w języku ojczystym mogę go uplastyczniać, bawić się nim, przejść na dialekt, celowo robić śmieszne błędy, tworzyć ciekawe neologizmy, ja nad tym językiem panuję, był ze mną od kołyski....
Tego nie potrafię w angielskim, mówię poprawnie, ale jak książka. Tzw "bookish English".

Są jednak osobnicy dla których sama możność "dogadania się" w obcym języku już powoduje samozadowolenie i zdaje im się, że "władają". Kiedyś usłyszałem taki tekst; "proszę pana, mój kuzyn, niemiecki perfekt, włoski perfekt, francuski perfekt, hiszpański perfekt, holenderski perfekt.... "  Okazało się, że jest kierowcą Tira i po Europie jeździ.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 19, 2009, 22:50:36 pm
Cytuj
Mówiąc w języku ojczystym mogę go uplastyczniać, bawić się nim, przejść na dialekt, celowo robić śmieszne błędy, tworzyć ciekawe neologizmy, ja nad tym językiem panuję, był ze mną od kołyski....

I właśnie tak nad językami panują ci, którzy uczą się ich od kołyski :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Czerwca 20, 2009, 20:24:30 pm
Mówimy o dwujęzyczności, ale czym ona jest? Mamy Pana X - Polaka, który zna świetnie język angielski jest człowiekiem wykształconym, oczytanym i Y - angielskiego młodego człowieka, który edukację zakończył na szkole podstawowej. Można powiedzieć, że Pan X lepiej posługuje się angielszczyzną od Pana Y - rodowitego anglika, ale czy jest dwujęzyczny?

Każdy człowiek zna język ojczysty w innym stopniu wobec tego powiedzenie co to jest dwujęzyczność jest wręcz niemożliwe. Poza tym zupełnie inaczej wygląda kwestia człowieka polsko-angielskiego i polsko-ukraińskiego.

Podstawową kwestią nie jest to w jakim języku ktoś mówi, ale w jakim języku ktoś myśli. Jestem ciekaw czy istnieje osoba, która prowadzi dialog z sobą samym (nieświadomie) przy użyciu języka obcego.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 20, 2009, 23:09:20 pm
Ciekawe spostrzeżenie p. Kalistrata. Tu się zgadzam. Dwujęzyczność, jeśli nawet istnieje (z czym się nie zgadzam  ;)) jest trudno definiowalna. Można ją osiągnąć, tę pseudo-dwujęzyczność na poziomie fonetycznym. Znam osobę, koleżankę anglistkę, której angielski (fonetyczny) jest arcy-poprawny. Mówi jak speakerka BBC.
Ale Ewa nigdy by nie twierdziła, że jest bilingwalna. Rozmawialiśmy o tym.
Odniesienie do polsko-angielskiej a polsko-ukraińskiej dwujęzyczności - słuszne.
Myślenie? Tak. Mogę myśleć po angielsku i prowadzić ze sobą dialog. Ale po co?

Co tu dużo mówić. Weźmy przykład Józefa Konrada Korzeniowskiego. Zetknął się z angielskim dopiero w 19tym roku życia. Po 40 pierwszy literacki debiut i od razu sukces. Piękna angielszczyzna, ale wymowa fatalna. Nie-Anglik. Umiera "po polsku". W agonii otoczenie nie ma z nim kontaktu.

(może skończmy już z tą dwujęzycznością bo czytelnicy się zanudzą. Co to? Forum poliglotów. Ale sam zacząłem.  :))
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Tabula rasa w Czerwca 24, 2009, 20:20:36 pm
Z przyjemnością się  czytało:)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Sierpnia 19, 2009, 11:46:53 am
Jestem ciekaw czy istnieje osoba, która prowadzi dialog z sobą samym (nieświadomie) przy użyciu języka obcego.

Czasem tak :)

Odgrzebałam ten wątek, bo tak się zastanawiam, czy ktoś z tu obecnych miał doświadczenie w nauce języków skandynawskich. Chciałabym nauczyć się norweskiego. Przede wszystkim dlatego, że jest on kulturowo najbliższy miejscu mojego zamieszkania, jest językiem dość ważnym w tej społeczności, a poza tym nie wiadomo, gdzie mnie rzuci los :)
Niestety nauka z nativem przez internet jest zbyt droga jak na moje możliwości, kurs norweskiego jest, ale o tak późnej porze, że obowiązki wobec dzieci mi nie pozwolą. No i zimą... wiadomo przy wietrze 100mph, przeprawy promowe przez Ocean to trochę hardcore ;)
Zostaje mi - chcąc nie chcąc - nauka samodzielna. Ale powiem szczerze sama się nigdy nie uczyłam na początku, dopiero później, kiedy poznałam zarys gramatyki, osłuchałam się itp.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Major w Sierpnia 19, 2009, 11:49:58 am
Takie przeprawy promowe to sama przyjemność. :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Sierpnia 19, 2009, 12:13:34 pm
Zapraszam zatem ;D ;D ;D. Tylko że dochodzi do wypadków na promach w taką pogodę, niestety dość często. Uderzenie fali spowodowało zeszłej zimy, że coś tam pękło i prom się nadawał do reperacji, przewróciła się ciężarówka i zmiażdżyła samochody a 2 osoby zostały potłuczone? I to wszystko podczas różnych rejsów. :-\
I to na trasie z Aberdeen, a co dopiero mniejsze promy?
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Sierpnia 19, 2009, 19:08:34 pm
Zostaje mi - chcąc nie chcąc - nauka samodzielna. Ale powiem szczerze sama się nigdy nie uczyłam na początku, dopiero później, kiedy poznałam zarys gramatyki, osłuchałam się itp.

Nie znam norweskiego, ale tak ogólnie garść uwag o samodzielnej nauce języka (jakiegokolwiek), moze się przyda. Nie jestem lingiwstą, mówie z góry :-), więc to tylko uwagi amatora. Wybór metody jest kluczowy, bo złą metodą można się uczyć języka i 15 lat, a rezultat będzie marny. W związku z tym odradzam typowe "samouczki" dostępne w księgarniach - większość z nich nadaje się jedynie na makulaturę.

Po pierwsze, trzeba postawić sobie jasny cel. Czego się chcemy przede wszystkim nauczyć? Czytać? Rozumieć ze słuchu? Pisać? Wszystkiego na raz się nie da. Na początek najłatwiej postanowić: chcę się nauczyć czytać.

Jak nauczyć się czytać w jak najkrótszym czasie i z minimalnym wysiłkiem? Są do tego potrzebne dwie rzeczy: gramatyka i słownictwo.

Na początek atakujemy frontalnie gramatykę. Kupujemy jakikolwiek podręcznik, w którym przedstawione są zasady gramatyki, i czytamy go od deski do deski. Jeżeli język jest fleksyjny (dużo deklinacji i koniugacji), to trzeba wykuć wszystkie paradygmaty odmian na pamięć. Najlepiej przepisać każdą z odmian powiedzmy 100 albo 200 razy - wtedy wyryje się w pamięci na zawsze.  Wbrew pozorom, postawy gramatyki zwykle mozna streścić na kilku - kilkunastu stronach, więc w dwa miesiące można spokojnie to załatwic. Jest to warunek wg mnie konieczny, acz bolesny, dlatego należy to załatwić na samym początku, kiedy mamy największy zapał.

Kiedy gramatyka jest opanowana, krok drugi: slownictwo. Ile słów trzeba się nauczyć? Na szczęście nie tak dużo. Zwykle 3000-5000 słów wystarcza aby rozumiec 95% słow w statystycznie typowym tekście. Jak się nauczyć tych 3000 słów? Słowa każdego języka można uszeregować wg częstotliwości występowania: nr jeden to najczęstsze słowo, potem drugie co do częstości, itd. Należy opanować pierwsze 3000 słów z tej listy.

I tutaj mamy problem. Większośc podręczników do nauki jezyków jest zupełnie nieprzydatna do nauki słownictwa. Musimy bowiem użyć do tego podręcznika z tzw. "graduated reading". Jest to podręcznik, napisany w 100% w języku docelowym, ktory wprowadza słowa stopniowo, zaczynając od słów najczęściej używanych i trywialnie prostych zdań, i stopniowo posuwając się w dół w.w. listy. Czy taki podręcznik do norweskiego jest - nie wiem, ale jeżeli nie, to byc może istnieje seria książeczek do nauki czytania dla dzieci norweskich,  o zwiększającym się stopniu trudności? - jeżeli tak, to będzie to doskonały substytut podręcznika.

Krok trzeci: po osiągnieciu poziomu 3000 słów należy zacząć czytać teksty normalne, niepreparowane, zaczynając np. od literatury dla młodzieży. Czytamy cokolwiek, ale nie mniej niż jedną pełną stronę tekstu każdego dnia, świątek, piątek, czy niedziela. Trzeba przeczytać ok. 1000 stron w danym języku, aby móc czytać komfortowo.

Krok czwarty:  rozsiadamy się wygodnie w fotelu i oddajemy się lekturze w naszym nowo opanowanym języku :)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Sierpnia 19, 2009, 20:37:15 pm
E, to ja powroce do tematu. Chinski:

天主竟这样爱了世界,甚至赐下了自己的独生子,使凡信他的人不至丧亡,反而获得永生。

Tiendżu, dzing dżejang ai le szydzie, szendży cisia le dzydzi de duszengdzy, szy fansin ta de żen bu dży sangwang, faner huode jongszeng.

Uff z polskimi literami mozna czytac dokladnie tak jak tu napisane, fonetycznie
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Sierpnia 19, 2009, 20:42:57 pm
Podstawową kwestią nie jest to w jakim języku ktoś mówi, ale w jakim języku ktoś myśli. Jestem ciekaw czy istnieje osoba, która prowadzi dialog z sobą samym (nieświadomie) przy użyciu języka obcego.
Zostałem wywołany do tablicy, więc się zgłaszam. W pracy myślę w narzeczu niemiecko-podobnym (czyli językiem, którym posługują się Austriacy) a w domu się przełączam na polski, i staje się to wręcz automatycznie, więc nie zupełnie świadomie. Czasami to "przełączanie" w myślach trochę trwa i powstają czasem zabawne konstrukcje językowe. Przypomina mi to mych ś.p. dziadków wychowanych jeszcze w pruskim zaborze, którzy mówili po polsku, ale czasem gramatyka była niemiecka (przykład, moja babcia: "wnusiu przynieś mi bryle, miałam je mieć położone na stole")
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Sierpnia 24, 2009, 10:47:34 am
Dziękuję za cenne rady p. Regiomontanus :)
Podręczniki z pewnością są w języku angielskim, a to już nie gra roli czy uczę się z podręczników i słowników polskich czy angielskich. Może nawet z angielskich łatwiej?
Tutejsi ludzie mi mówią, że oni rozumieją się z Norwegami, bo mówią dialektem szetlandzkim, który nie wymarł, przeciwnie, ludzie piszą w nim i rozmawiają. Tylko takie ciele jak ja, nie kuma, co gadają... ;)
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Sierpnia 31, 2009, 11:08:21 am
Mała prywata lingwistyczna do władających włoskim - jak w tym języku czyta się zbitkę spółgłosek "sch"?
Problem pojawia się głównie w przypadku nazwisk, np. Broschi, Guareschi.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Sierpnia 31, 2009, 11:09:00 am
ski, jak w "Skiwski"
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Sierpnia 31, 2009, 11:17:01 am
Czyli to Polacy byli!  ;D
Dziękuję za informację.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Września 01, 2009, 23:06:42 pm
Czyli to Polacy byli!  ;D
Dziękuję za informację.

Farinelli Polakiem? Ale jaja! ;)

A na poważnie... nie byłbym tego taki pewien. Tu np. etymologia nazwiska Guareschi:
"Guareschi sembra specifico del parmense, Guarischi, molto molto raro, è tipico del sudmilanese, pavese e lodigiano, Guarisco parrebbe avere tre ceppi, uno nel milanese e comasco, uno nel bresciano ed uno in Sicilia, nella provincia di Agrigento, una possibile origine è dal nome gotico Goar e Goiaricus, ma qualcuno potrebbe anche derivare dal nome propiziatorio Guarisco, o dall'aferesi di DioGuarisci. Tracce di questo nome si trovano a Bianzone (SO) dove, in un atto del 1436. viene citata una certa Bonafemina de Labancha fu Guaresco di Tartano vedova di Martino fu Abbondietto, anche a Bergamo in un atto del 1506 viene citato un certo Guaresco de Zuchinellis; esempio di questa cognominizzazione lo troviamo a Ferrara nella seconda metà del 1500 dove viene elencato fra i Patrizi un Francesco Guarisco."
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Listopada 05, 2009, 08:46:17 am
http://g.jogger.pl/2006/06/29/zemsta-logopedy-polecam-polecam/
Cytuj
"ZEMSTA (Tylko dla ludzi o mocnych nerwach, dobrym poczuciu humoru i dobrej dykcji.) LOGOPEDY

Spadł bąk na strąk a strąk mu pękł.
Pękł pęk, pękł strąk a bąk się zląkł.

W trzęsawisku trzeszczą trzciny,
trzmiel trze w Trzciance trzy trzmieliny
a trzy byczki znad Trzebyczki
z trzaskiem trzepią trzy trzewiczki.
Bzyczy bzyk znad Bzury zbzikowane bzdury,
bzyczy bzdury,bzdurstwa bzdurzy
i nad Bzurą w bzach bajdurzy,
bzyczy bzdury, bzdurnie bzyka,
bo zbzikował i ma bzika.

Turlał goryl po Urlach kolorowe korale,
rudy góral kartofle tarł na tarce wytrwale.
Gdy spotkali się w Urlach góral tarł, goryl turlał
chociaż sensu nie było w tym wcale.

W gąszczu szczawiu we Wrzeszczu
klaszczą kleszcze na deszczu,
szepcze szczygieł w szczelinie,
szczeka szczeniak w Szczuczynie,
piszczy pszczoła pod Pszczyną,
świszcze świerszcz pod leszczyną,
a trzy pliszki i liszka
taszczą płaszcze w Szypliszkach.

Trzódka piegży drży na wietrze,
chrzęszczą w zbożu skrzydła chrząszczy,
wrzeszczy w deszczu cietrzew w swetrze drepcząc
w kółko pośród gąszczy.

Trzynastego, w Szczebrzeszynie chrząszcz się zaczął tarzać w trzcinie.
Wszczęli wrzask Szczebrzeszynianie:
* Cóż ma znaczyć to tarzanie?! Wezwać trzeba by lekarza, zamiast
brzmieć, ten chrząszcz się tarza! Wszak Szczebrzeszyn z tego słynie,
że w nim zawsze chrząszcz brzmi w trzcinie!

A chrząszcz odrzekł niezmieszany:
Przyszedł wreszcie czas na zmiany!
Drzewiej chrząszcze w trzcinie brzmiały, teraz będą się tarzały!

Czesał czyżyk czarny koczek,
czyszcząc w koczku każdy loczek,
po czym przykrył koczek toczkiem,
lecz część loczków wyszła boczkiem.

Czarny dzięcioł z chęcią pień ciął.

Hasał huczek z tłuczkiem wnuczka
i niechcący huknął żuczka.
Ale heca – wnuczek mruknął
i z hurkotem w hełm się stuknął.

Leży żuczek, leży wnuczek, a pomiędzy nimi tłuczek.
Stąd dla huczka jest nauczka
by nie hasać z tłuczkiem wnuczka.

W grząskich trzcinach i szuwarach
kroczy jamnik w szarawarach,
szarpie kłącza oczeretu i przytracza do beretu,
ważkom pęki skrzypu wręcza,

traszkom suchych trzcin naręcza,
a gdy zmierzchać się zaczyna
z jaszczurkami sprzeczkę wszczyna,
po czym znika w oczerecie w szarawarach i w berecie...

Kurkiem kranu kręci kruk,
kroplą tranu brudząc bruk,
a przy kranie, robiąc pranie,
królik gra na fortepianie.

Za parkanem wśród kur na podwórku kroczył kruk
w purpurowym kapturku, raptem strasznie zakrakał
i zrobiła się draka, bo mu kura ukradła robaka.

Mała muszka spod Łopuszki chciała mieć różowe nóżki,
różdżką nóżki czarowała, lecz wciąż nóżki czarne miała.
– Po cóż czary, moja muszko?
Ruszże móżdżkiem, a nie różdżką!
Wyrzuć wreszcie różdżkę wróżki i unurzaj w różu nóżki!

Na peronie w Poroninie pchła pląsała po pianinie.
Przytupnęła, podskoczyła i pianino przewróciła.

W krzakach rzekł do trznadla trznadel:
* Możesz mi pożyczyć szpadel?
Muszę nim przetrzebić chaszcze,
bo w nich straszne straszą paszcze.
Odrzekł na to drugi trznadel:
* Niepotrzebny, trznadlu, szpadel!
* Gdy wytrzeszczysz oczy w chaszczach,
z krzykiem pierzchnie każda paszcza!

Warzy żaba smar, pełen smaru gar,
z wnętrza gara bucha para,
z pieca bucha żar,
smar jest w garze,
gar na żarze,
wrze na żarze smar.
Tytuł: Odp: Wieża Babel.
Wiadomość wysłana przez: kamilek w Listopada 07, 2009, 23:21:29 pm
.