Spowiedź jest przewidziana o północy. Pewnie z grzechów popełnionych na zabawie...To w takim wypadku lepiej nad ranem ją zrobić, zeby dwa razy nie chodzić :)
Spowiedź jest przewidziana o północy. Pewnie z grzechów popełnionych na zabawie...Interesujące! Taki klimat modlitewny ta zabawa wytworzy, że później łatwiej się będzie w skupieniu wyspowiadać, bądź pomodlić.
Taki klimat modlitewny ta zabawa wytworzy, że później łatwiej się będzie w skupieniu wyspowiadać, bądź pomodlić.
Spowiedź jest przewidziana o północy. Pewnie z grzechów popełnionych na zabawie...To w takim wypadku lepiej nad ranem ją zrobić, zeby dwa razy nie chodzić :)
To Pan podejrzewa że między spowiedzią o północy a porankiem coś się jeszcze wydarzy co będzie zasługiwało na kolejną spowiedź.Sądzę, że nawet więcej niż między rozpoczęciem a północą :)
Wiele lat temu byłem na zabawie sylwestrowej tzw. oazowej. To był początek lat 80-tych. Zero alkoholu. Zero dragów. Zero .... No, same zera!
Trudno się zatem dziwić ekumenicznemu poruszeniu, któremu wyraz dał ks. bp Friedrich Weber, pełnomocnik Zjednoczonego Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Niemczech (VELKD) ds. dialogu ze wspólnotą rzymskokatolicką. W oficjalnym oświadczeniu biskup pyta; ?Czy dla pokonania schizmy zagadnienia wiary stoją (przynajmniej) czasowo do dyspozycji? A jeśli tak to na jak długo? Bractwo Piusa także w ostatnim czasie powtarzało znane opinie i nie wykazało jakiegokolwiek samokrytycznego zrozumienia. Nic też nie wskazuje na to, że sytuacja się zmieni. Jeśli nie nastąpi wkrótce uznanie treści Soboru Watykańskiego II, to czy biskupom grozi ponowna ekskomunika??http://www.ekumenizm.pl/content/article/20090205224006714.htm
Ale dla moderny to nie przedpoście tylko cały czas jeszcze okres zwykły. W każdym razie to nie jest jeszcze Wielki Post.słucham?
To co napisałem Panie Leszku. W KRR jutro jest niedziela 70-tnicy czyli zaczyna się okres Przedpościa a w NOM jest cały czas aż do Środy Popielcowej Okres Zwykły. W KRR używa się już fioletowej barwy szat liturgicznych a w rycie wymyślonym przez Komisję Posoborową dalej zielonych.
chorych psychicznie,.... zapraszamy..... na radosne wielbienie w piątek na 19:30 do kościoła"
chorych psychicznie,.... zapraszamy..... na radosne wielbienie w piątek na 19:30 do kościoła"
To mi się jakoś składa w logiczną całość. Zwłaszcza to "radosne wielbienie". A na normalną Mszę św. nie można ich zaprosić?
Na czym polega to radosne wielbienie? Poważnie pytam.
http://www.youtube.com/watch?v=L2xX8tWaTx4&feature=related
Czy ktoś może wie co to takiego (gdzie to jest i co to za zakon) ?
Prosze spojrzec, jaka piekna msze swieta z choralem sprawowano wczoraj w kosciele sw. Cyryla i Metodego w Wiedniu...
http://wstreaming.zdf.de/zdf/300/090208_gottesdienst_kag.asx
Benedyktyni z Tyńca będą się uczyć od tybetańskich mnichów. Czego? Między innymi medytacji i medycyny tybetańskiej. - To będzie wymiana doświadczeń. Liczymy na to, że nie będzie to jednorazowe spotkanie - mówi o. Bernard Sawicki, tyniecki opat.
Pięciu tybetańskich mnichów z najbardziej znanego tamtejszego klasztoru Ganden pod koniec lutego kilka dni spędzi w klasztorze Benedyktynów. Ze względu na sytuację polityczną musieli opuścić Tybet i zamieszkać w Indiach. Do Krakowa przyjadą w ramach projektu ?Czas na Tybet?, którego pomysłodawcami są Justyna Jan-Krukowska i buddysta dr Gendun Yonten.
- Chodzi o wymianę kulturalną, obronę praw człowieka i pomoc tybetańskim dzieciom. W listopadzie ubiegłego roku nawiązaliśmy współpracę z Benedyktyńskim Instytutem Kultury. Pomyśleliśmy, że Tyniec to będzie miejsce, w którym tybetańscy mnisi dobrze się poczują - mówi Justyna Jan-Krukowska. Jak twierdzi, tynieccy mnisi od razu zgodzili się gościć Tybetańczyków. - Położyli tylko nacisk na ekumeniczny i międzykulturowy wymiar tego spotkania - dodaje.
W prawie tysiącletniej historii opactwa to pierwsza taka wizyta. - Dla nas to niecodzienna okazja wymiany doświadczeń. Ich tradycja religijna jest starsza od naszej. Możemy wiele się od nich nauczyć - mówi o. Jan Paweł Konobrodzki. Benedyktyn prowadzi na co dzień medytacje w tynieckim klasztorze. - Poproszę braci z Tybetu, żeby podzielili się z nami swoimi medytacyjnymi technikami. Liczę na wspólną kontemplację - dodaje. Jak twierdzi, zakonnicy chcą ?maksymalnie wykorzystać czas spędzony z Tybetańczykami?. Dlatego planowane są wspólne posiłki (wegetariańskie) i wspólna rekreacja. - Chcemy, żeby nasi goście odpoczęli, ale też dzielili się nie tylko z nami swoimi doświadczeniami - mówi. Dlatego spotkania z mnichami będą otwarte. W programie m.in. prelekcja ?Tybet - jego ziemia, ludzie i kultura? połączona z projekcją zdjęć, dyskusja o sytuacji politycznej i przyszłości Tybetu (23 lutego). Dzień później mnisi będą mówić o przedmiotach sakralnych i rytualnych, a tybetańscy lekarze podzielą się swoim doświadczeniem medycznym i opowiedzą o tamtejszych metodach leczenia.
O. Bernard Sawicki, tyniecki opat, nie ma wątpliwości, że dla wspólnoty zakonnej będzie to historyczne wydarzenie. - Wiele nas łączy. I my, i oni walczymy o to, by być mnichami. Najważniejszym owocem takiego spotkania może być to, że na własnej skórze doświadczymy uniwersalnych wartości. Mam nadzieję, że nie skończy się na jednym spotkaniu - mówi.
Benedyktyni, goszcząc mnichów z Tybetu, chcą też dać sygnał, że włączają się w akcję solidarności z okupowanym przez Chiny Tybetem. - Uciekamy od polityki. Trzeba jednak bronić dobra i wartości, które w Tybecie giną - mówi o. Konobrodzki.
Tybetańczycy pojawią się też w Krakowie. Od 25 lutego do 1 marca w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej ?Manggha? będą sypali mandalę - symbol wolności i pokoju. Krakowianie będą też mieli okazję, by obserwować mnichów w rytualnym tańcu.
Tynieccy benedyktyni będa się uczyć od buddystów
http://www.bibula.com/?p=6411CytujBenedyktyni z Tyńca będą się uczyć od tybetańskich mnichów. Czego? Między innymi medytacji i medycyny tybetańskiej. - To będzie wymiana doświadczeń. Liczymy na to, że nie będzie to jednorazowe spotkanie - mówi o. Bernard Sawicki, tyniecki opat.
(...)
O. Bernard Sawicki, tyniecki opat, nie ma wątpliwości, że dla wspólnoty zakonnej będzie to historyczne wydarzenie. - Wiele nas łączy. I my, i oni walczymy o to, by być mnichami. (...)
Tybetańczycy pojawią się też w Krakowie. Od 25 lutego do 1 marca w Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej ?Manggha? będą sypali mandalę - symbol wolności i pokoju. Krakowianie będą też mieli okazję, by obserwować mnichów w rytualnym tańcu.
Liczy się techhhhhhnika, reszta to sprawa pośledniej ważności
Hmm. Nie wiem, co napisac. To nie ma juz zadnej roznicy pomiedzy mnichami chrzescijanskimi a buddyjskimi? Chodzi tylko o medytacje bez odniesienia do Pana Boga? I to jeszcze tak zacny zakon jak benedyktyni...
W Lubiniu jest jeden benedyktyn, zapomniałem jak się nazywa ale coś gdzieś chyba już pisał i wschodniej medytacji.o. Jan Bereza
W Bydgoszczy tez ordynariusz odprawiał Mszę dziękczynną w Katedrze za zatwierdzenie statutów. Później w Przewodniku Katolickim caaaaały wielki artykuł był o tym, jakie to piękne, wspaniałe i same ochy i achy ;)
Australijski biskup pod lupą Watykanuekumenizm.pl
Biskup William Morris z południowego Queensland może być suspendowany za wypowiedź w pasterskm liście o perspektywach wyświęcania kobiet oraz zniesienia celibatu księży. Przewidywał w nim, że diecezja stanie przed wyzwaniem braku księży w 2014 roku kiedy to większość z obecnie pracujących przejdzie na emeryturę i zostanie tylko 6 duchownych gdy potrzeba ich 40.
Biskup ujawnił, że Watykan wdrożył w stosunku do niego postępowanie 2 lata temu ale do tej pory jeszcze nie ma decyzji. Biskup spodziewa się jednak, że zostanie zmuszony do rezygnacji, gdyż jego poglądy nie uległy zmianie. Jego zdaniem w Kościele australijskim z grupy konserwatywnych katolików powstała "świątynna policja", która podróżuje po parafiach donosząc na księży wyłamujących się z oficjalnej linii. Obecnie działania tej samorzutnej "policji" nasiliły się.
Arcybiskup Brisbane John Batherby - który w zeszłym tygodniu złożył ultimatum proboszczowi parafii Najświętszej Marii Panny w Południowym Brisbane, by opuścił parafię do 21 lutego, jeżeli nie zmieni swoich kontrowersyjnych praktyk - o sprawie biskupa Morrisa wypowiada się enigmatycznie. Mimo, że - jak twierdzi - decyzja należy do Watykanu on sam powitałby zmiany w Kościele. "Niektórzy ludzie agitują za zwołaniem III Soboru Watykańskiego i to się może stać"- arcybiskup Batherby wyraził chęć zobaczenie tego wydarzenia ale dopokąd to nie nastąpi będzie się stosował do obecnych praw i praktyk Kościoła rzymskokatolickiego.
1. SKOPIUJ, PODPISZ I WYŚLIJ PONIŻSZY TEKST NA E-MAIL:
tyniec@benedyktyni.pl - Benedyktyńskie Opactwo Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Tyńcu
2. WYŚLIJ DO WIADOMOŚCI:
kuria@diecezja.krakow.pl- Kuria Metropolitalna w Krakowie
skch@piotrskarga.pl- Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi
krakow@sekty.eu - Dominikański Ośrodek Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach w Krakowie
3. MOŻESZ GO TEŻ WYDRUKOWAĆ I PODPISANY WYSŁAĆ FAXEM LUB POCZTĄ:
Benedyktyńskie Opactwo Świętych Apostołów
Piotra i Pawła w Tyńcu
ul. Benedyktyńska 37
30-398 Kraków
tel. (+48) (12) 688-52-00
fax. (+48) (12) 688-52-01
4. PRZEŚLIJ PILNIE DALEJ
Czcigodny Ojciec
Bernard Sawicki O.S.B.
Opat Klasztoru Benedyktynów w Tyńcu
Z wielkim oburzeniem i niepokojem przeczytałem artykuł w ?Gazecie Wyborczej" (09.02.09) pt. ?Mnisi z Tybetu u benedyktynów z Tyńca" autorstwa Małgorzaty Skowrońskiej, w którym autorka (znana z napastliwych i niewybrednych ataków na Kościół Katolicki) z niekłamaną radością informuję, że do Opactwa Tynieckiego ma przybyć grupa buddyjskich mnichów, by uczyć Ojców Benedyktynów wschodniej medycyny i medytacji. (http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,71704,6254140,Mnisi_z_Tybetu_u_benedyktynow_z_Tynca.html (http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,71704,6254140,Mnisi_z_Tybetu_u_benedyktynow_z_Tynca.html)) Pozwolę sobie zauważyć, że s. Michaela Pawlik OP, o. Aleksander Posacki SJ i wielu innych wybitnych ekspertów zajmujących się tzw. religiami i kultami wschodnimi, demonologią i opętaniami, od wielu lat publicznie przestrzegają przed takimi praktykami, wskazując, że są one groźne nie tylko dla życia duchowego i psychiki człowieka, ale mogą również wprost prowadzić do demonicznych opętań.
Planowane spotkanie tym bardziej budzi mój niepokój, że jego współorganizatorem jest Justyna Jan-Krukowska, pseudoartystka - plastyk, znana ze swych bluźnierczych i demoralizujących instalacji, obrazów i przedstawień (http://www.justbody.eu/ (http://www.justbody.eu/)).
W tym kontekście jakże dziwnie i niebezpiecznie brzmi wypowiedź Ojca Jana Pawła Konobrodzkiego zacytowana w tymże artykule: ?Dla nas to niecodzienna okazja wymiany doświadczeń. Ich tradycja religijna jest starsza od naszej. Możemy wiele się od nich nauczyć (...). Poproszę braci z Tybetu, żeby podzielili się z nami swoimi medytacyjnymi technikami. Liczę na wspólną kontemplację (...).
Zdaję sobie sprawę, że ?Gazeta Wyborcza", która nie kryje swojej wrogości do katolików, mogła niektóre informacje przekręcić, a nawet wprost całe wydarzenie wymyślić (niejednokrotnie taką praktykę stosowała), tylko po to, aby po raz kolejny wykorzystać swoje łamy do ataku na Kościół Katolicki i zasiać zamęt wśród jego wiernych. Jeżeli jednak przytoczone we wspomnianym artykule fakty są prawdziwe, to jako katolik zwracam się do Ojca z pokorną prośbą o zdecydowaną reakcję, aby nie doszło do publicznego zgorszenia i do zbezczeszczenia Opactwa Tynieckiego, kolebki polskiego monastycyzmu i jednego z najważniejszych miejsc dla chrześcijan w Polsce, którego wkład w rozwój cywilizacji chrześcijańskiej oraz polskiej kultury jest nie do przecenienia.
Ponadto uważam, że wypowiadanie się osób duchownych dla pisma, które już niejednokrotnie publicznie atakowało i podważało nauczanie Kościoła, uważam za przejaw co najmniej nieroztropności..
Szczęść Boże
-------------------------------
Podpis
Byłem, i cóż, mimo największej chęci do świetnej zabawy, mimo wyśmienitego towarzystwa, nie będę miło wspominał tej imprezy ;/
1. Z Krakowa zajechaliśmy (my, studenci zrzeszeni w różnych duszpasterstwach) wynajętym autokarem. Podróż oczywiście minęła szybko, i zabawnie. Na miejscu przywitali nas organizatorzy, musieliśmy poczekać w autokarze ok 30 minut, ale nic nie szkodzi, dalej było spoko;>
2. Zaczęło się - wyszliśmy z autokaru, zmierzamy w stronę wejścia, a przed nim tłum zdecydowanie nie oazowo ( :-P ) ubranych... gimnazjalistek :-|
Między którymi podskakiwało kilku kogucików:>
To była pierwsza rzecz, której się nie spodziewaliśmy. Ale co tam, 3 autobusy gimnazjalistów z Łodzi i okolic nie mogą nam przecież popsuć dobrej zabawy :P
3. Klub naprawdę przyzwoity, mimo wszystko zapowiadało się ciekawie. Póki co zaskoczeni byliśmy jedynie kamerami w toaletach, szczególnie tą skierowaną na pisuary, oraz monitorami na korytarzu - czego efektem były pielgrzymki wspomnianych gimnazjalistek/ów do toalet, machanie do kamer, robienie innych głupich wygibasów, przy uciesze kolegów:>
4. Muzyka była tragiczna. Mimo "najlepszych DJ'ów z Polski. Albo po prosu nie moja. Już wiedziałem, że taniec nie będzie przyczyną mojej danej zabawy. Ani moich towarzyszek. Ale cóż, każdy głupi potrafi sie troche powyginać to tych jednostajnych rytmów, więc żeby nie było, trochę potańczyliśmy.
5. Alkohol i papierosy. Ochrona dość profesjonalnie działała przy wejściu, ale wiadomo, że zawsze się ktoś przemknie. Jakby się jakiś dziennikarz uparł, mógłby napisać, że na tej chrześcijańskiej imprezie "bez alkoholu" co chwilę mijał jakiegoś pijanego gimnazjalistę.
Na tarasach czuć było unoszący się papierosowy dym, i cóż, przez jakiś czas moją jedyną rozrywką było zwracanie uwagi gimnazjalistom (i nie tylko, bo starsi uczestnicy też byli oczywiście) że tu nie można palić lub dodatkowo odpowiedni tekst odnośnie ich niepełnoletniości :-P
6. Kaplica. To miało być miejsce wyciszenia, modlitwy, adoracji. Gdzie można spokojnie się wyspowiadać czy pogadać z którmś z księży czkających na skórzanych sofach.
Ale jak tam wszedłem, to pierwszym co zrobiłem było sprawdzenie czy czasem nie ma, zgodnie z zapowiedzią, wystawionego Najświętszego Sakramentu, bo to by już była profanacja;/
Wszystko mi tam przeszkadzało. Krzyż krzyw wisiał, tkanina stanowiąca tło również, kanonów mających pomóc przy wyciszeniu nie było słychać, bo były zagłuszane przez techno z zewnątrz, które też sprawiało, że trzęsło się tu wszystko. I co chwile były otwierane drzwi, co sprawiało, że muzyka słyszana z zewnątrz była jeszcze głośniejsza. Osobiście nie mam zbyt dużych problemów ze skupieniem się na modlitwie, nie potrzebuję idealnej ciszy, ale to co tam było, było chyba przewidziane dla jakichś mistrzów kontemplacji:>
Drażniło to, że kaplica była traktowana jako miejsce, gdzie można spokojnie zebrać parę wywiadów (kamerzyści i dziennikarze z róznych mediów podchodzili do różnych osób i prosiły o udzielenie wywiadu), miejsce gdzie można odpocząć po tańcu (i tak co jakiś czas schodziły się chmary porozbieranych 13 czy 15, komentujących głośno jak kto tańczy, kto jest puszczalski a kto nie, kto jak się ubrał itd., oczywiście nie krępował się nikt używać wulgaryzmów). Było to też miejsce, gdzie inni ludzie, sądząc po strojach, spodziewali się innej imprezy, i po prostu skoro już za bilety zapłacili, siedzieli w sofach i gadali głośno (żeby przekrzyczeć muzykę z zewnątrz) o przeróżnych pierdołach. Co jakiś czas z otwartych drzwi dobiegały męskie głosy wyrażające zdziwienie chyba ("O kur..a, a tu co?!"; "Ja pierd...le, łysy, chodź zobacz, meczet" itd)...
NIe wiem, czy księżom udało się kogoś wyspowiadać czy spokojnie pogadać, żadnych kolejek nie widziałem. No, ale wywiadów kilku udzielili, więc spoko :>
7. W toaletach (przynajmniej męskiej) po 2 godzinach śmierdziało papierosami, w kabinach można było znaleźć butelkę po wódce i można się było nasłuchać rozmów na mało chrześcijańskie tematy:>
8. Poznałem głównego DJ'a, sprawił naprawdę pozytywne wrażenie.
9. O 12 odbyła się pantonima ewangelizacyjna i student z Łodzi podzielił się świadectwem. I cóż, odbiór był różny, daruję sobie komentarz:P
10. Na szczęście udało się sprawnie odnaleźć towarzyszy z Krakowa (wyłowienie studentów spomiędzy gromady gimnazjalistów nie jest problemem) i wszyscy z radością przyjęli wiadomość, że wracamy wcześniej:>
Inicjatywa ok, ale ja zrobiłbym to inaczej, jeśli celem miała być ewangelizacja.
I zdecydowanie zzrobiłbym jakieś podziały wiekowe.
Polecam też wczytać się w dalszą część wątku - "oazowicze" trochę różnią się poglądami.
TVNowski guru Hołownia. Szok.
"Zupełnie jak lefebryści (choć ich akurat Kościół potraktował dokładnie odwrotnie). Napisałem w sprawie ostry felieton na poniedziałek, ale już nie mogłem wytrzymać - poczytałem sobie wczoraj do poduszki "Kazania" abp. Lefebvra. I zacząłem tęsknić za ojcem Rydzykiem. Z którym można się pospierać czy ciepły odwiert służy Polsce, ale przynajmniej ma się pewność że wierzy się w tego samego Boga. A czytając Lefebvra tej pewności nie mam. Dlaczego? Nie będę tu nudził, odsyłam do tekstu,jutro w rp (już jest na stronie) będzie też tekst Zbyszka Nosowskiego, wyczerpujące spojrzenie na temat ze strony która jest mi bliska. Tak na margniesie: czytaliście wywiad jednego z tych ułaskawionych biskupów w La Stampie? Gdy wyznał, że "my poglądów nie zmienimy, przeciwnie teraz nawrócimy Rzym". I może ktoś mi wyjaśni jaki jest status tych ojców? Ekskomunika zdjęta, ale została suspensa. Więc jak się do tego ma oświadczenie komisji Ecclesia Dei bodaj z 2003, że katolik może realizować obowiązek niedzielny na mszy u lefebrystów a nawet "złożyć niewielką ofiarę na tacę". A więc może, choć u suspendowanych?!"
http://www.newsweek.pl/blogi/szymon-holownia/ruchy-w-kosciele,36296,1
Można to wrzucić do KNO.
Ale Hołownia to naprawdę guru "umiarkowanych katolików".
http://www.youtube.com/watch?v=l8JBnUiqFmM&feature=relatedTo na szczęście tylko film, nie rzeczywistość :) Pamiętam, że bohater grany przez Stuhra, na początku filmu wyrzucony z zakonu za zatajenie swojej przeszłości, pod koniec wstępuje do krisznowców. Może to jest odpowiedź na choroby trapiące współczesne zakony - ludzie wstępują do nich dla poszukiwania przynależności czy wręcz ucieczki przed życiem, a wiara jest w tym wszystki drugorzędna? O ile w ogóle taka błaha komedia może służyć za podstawę do takich rozważań.
;)
http://www.youtube.com/watch?v=l8JBnUiqFmM&feature=relatedNo i fragment sceny był na tle kościoła św. Benona
;)
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Poszcze-wtedy-kiedy-nie-mam-co-jesc,wid,10878832,wiadomosc_video.htmlA ja skomentuje przywolywanymi juz przeze mnie slowami mojego idola:) : "Nie bede komentowal tych wypowiedzi, bo te wypowiedzi same sie komentuja"...
Ale największym problemem są tradycjonaliści w gimnazjum...
"- Czuję się bliżej związany z luteranami niż z członkami Bractwa Kapłańskiego Piusa X, mimo iż teologicznie bractwo jest bliżej Kościoła katolickiego niż luteranie ? przyznał bp Norbert Trelle, ordynariusz diecezji Hildesheim w wywiadzie dla lokalnego dziennika Braunschweiger Nachrichten."
A ja czasami myślę sobie, że bliżej jestem związany z Luteranami niż z posoborowymi betonowymi - pajacami jak np. kard. Lehmann.
Zacząłbym od stwierdzenia, że to akt głupotyZdecydowanie akt głupoty... Jakoś bardzo mi pasuje ta wypowiedź do działu humor.
Oj, Drogi ks. pauluss, ostrożnie, bo idol wpływowy jest. I do święceń nie dojdzie... :-XJak mnie ktos "podkabluje"... Chyba sobie zaknebluje usta i zawiaze rece, abym nie mogl pisac... :-X
Zacząłbym od stwierdzenia, że to akt głupoty
Jak mnie ktos "podkabluje"... Chyba sobie zaknebluje usta i zawiaze rece, abym nie mogl pisac... Buzia na kłódkę...teraz to już za późno. Słyszałem, że po nr. IP można dojść ;) ...
Eeeee tam, ja nie napisalem, kto tak powiedzial. A IP nikt nie bedzie sprawdzal... ;DCytujJak mnie ktos "podkabluje"... Chyba sobie zaknebluje usta i zawiaze rece, abym nie mogl pisac... Buzia na kłódkę...teraz to już za późno. Słyszałem, że po nr. IP można dojść ;) ...
Nie wiem czy ktoś się z tym spotkał, ale ja się spotkałem że co poniektórzy opatrzyli kard. Dziwisza ksywką Buldog. Nie jest to mój wyraz szacunku do stanu duchownego bo ta ksywka z tego stanu się wywodzi.Ja ks. kardynala bym tak mimo wszystko nie nazwal (choc rozumiem przeslanki, ktore staly u podstaw tego okreslenia...)
Eeeee tam, ja nie napisalem, kto tak powiedzial. A IP nikt nie bedzie sprawdzal... ;DHe, he, he - a łączy się ksiądz przez serwer proxy?
Mam sie zaczac bac? ;D Albo najlepiej juz nic nie pisac - do czerwca co najmniej...Eeeee tam, ja nie napisalem, kto tak powiedzial. A IP nikt nie bedzie sprawdzal... ;DHe, he, he - a łączy się ksiądz przez serwer proxy?
Byłem dzisiaj na występach o.Sierańskiego i jego gitarzystki.Problem polega na tym,że happening ów odbył się podczas mszy św.i miał być rekolekcjami.Chociaż był to NOM,to wyszedłem wstrząśnięty i zmieszany.Ojciec zagroził,że będzie ciąg dalszy.Na pewno beze mnie.Jeżeli mnie pamięć nie myli nazwisko ojca pojawiło się na starym forum,ale nie pamiętam kontekstu.Mogę prosić Państwa o odświeżenie pamięci?Jeżeli ktoś z Państwa mieszka w Wałczu to ostrzegam:jest to następny adres tournee o.Sierańskiego.A gdzie były te rekolekcje?
Nie wiem co ma koncepcja -niestety- wylasnowanego odtwócy głównej roli w filmie z "Odp: Nowa Wiosna Kościoła posoborowego"
. Za dużo ostatno ukrytych antykatolickich symboli w mediach.Stuła wybitnie antykatolicki symbol...
Fakt, źle się wyraziłem. Nie za dużo antykatolickich symboli w mediach, a za mało katolickich.. Za dużo ostatno ukrytych antykatolickich symboli w mediach.Stuła wybitnie antykatolicki symbol...
... a dwa że w latach 80-tych tak się właśnie nosiło.
Otóż to. Ładnie Pan to ujął.... a dwa że w latach 80-tych tak się właśnie nosiło.
Oczywiście, się-tak-nosiło.
Tyle że kapłaństwo bohatera filmu jest zakryte figowym listkiem współczesnego marketingu.
Ale we fragmentach pokazywali jak "ks. Jerzy" zakładał humerał do NOM-u.
Ale we fragmentach pokazywali jak "ks. Jerzy" zakładał humerał do NOM-u.Proszę Pana co w tym jest dziwnego? W parafii, gdzie jestem ministrantem ksiądz nieprzerwanie zakłada humerał do nowej Mszy.
A tak przy okazji: widział ktoś z Państwa film? Warto obejrzeć, czy tylko stracone nerwy będzie nas kosztował?
(http://images40.fotosik.pl/79/4ed5786aa9327d67med.jpeg) (http://www.fotosik.pl)Co to jest?
Jak to, nie widać ? Ksiądz :)Z tej strony jeszcze zadnego ksiedza nie mialem zaszczytu podziwiac, wiec prosze wybaczyc, ze nie poznalem ;D. I to jeszcze z golymi nogami ;D.
(http://images40.fotosik.pl/79/4ed5786aa9327d67med.jpeg) (http://www.fotosik.pl)
Ksieza chodza oczywiscie w sutannach,pod tym wzgledem nie ma ekstrawagancji. Ale podrzucanie czy takie pajacowanie w ramach jakichs tam zabaw jest dosc czeste. Klerycy i ksieza ogolnie dosc duza pajacuja, ale charakter tych pielgrzymek jest dosc luzny i mimo tego dla wielu przyblizyly wiare.Swietne stwierdzenie faktu ;D
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Watykanski-dostojnik-skrytykowal-ekskomunike-w-Brazylii,wid,10943816,wiadomosc.htmlSa dalsze slowa, ktore bardzie wyjasniaja poglad abpa: Tak się niestety nie stało, a ucierpiała na tym wiarygodność naszego nauczania, które w oczach wielu jawi się jako nieczułe, niezrozumiałe i pozbawione miłosierdzia.
"Przewodniczący Papieskiej Akademii Życia arcybiskup Rino Fisichella skrytykował nałożenie ekskomuniki na lekarzy, którzy usunęli bliźniaczą ciążę u 9-letniej dziewczynki z Brazylii, zgwałconej przez ojczyma.
- Przed pomyśleniem o ekskomunice konieczne i pilne było stanie na straży jej niewinnego życia i przywrócenie go na szczebel człowieczeństwa, w czym my, ludzie Kościoła, powinniśmy być doświadczonymi głosicielami i nauczycielami - napisał watykański dostojnik. "
Co za bełkot. Tak jakby jedno wykluczało drugie...
Osobiscie mysle, ze jesli sprawa ma sie tak, jak jest opisywana w mediach, to faktycznie zabraklo pasterskiej madrosci i delikatnosci a dla wielu stalo sie to kolejnym pretekstem do krytykowania calego Kosciola
Kościół w milczeniu, rzucając wyzwanie oficjalnemu nauczaniu, prowadzi w Afryce dystrybucję prezerwatyw w ramach walki z epidemią AIDS - pisze "La Stampa".
Włoski dziennik podkreśla, że episkopaty poszczególnych krajów otrzymują od władz pieniądze na ten cel.
W ten sposób - podsumowuje gazeta - rodzi się "nowy Kościół ciszy".
Dziennik zauważa, że tak jest między innymi w Kamerunie, gdzie przebywał Benedykt XVI. Tamtejsza konferencja biskupów otrzymuje od władz, na czele z prezydentem Paulem Biyą, katolikiem, pieniądze z kasy państwa.
Od dawna w obliczu plagi AIDS misje katolickie w Afryce nie stosują się do zakazu rozdawania prezerwatyw - przypomina "La Stampa".
Dla wielu duchownych zaangażowanych w pomoc chorym - dodaje gazeta - skala tej katastrofy uzasadnia konieczność rewizji doktryny Kościoła w tej materii.
Dziennik zwraca uwagę na to, że podobnego zdania są arcybiskup Mediolanu kardynał Dionigi Tettamanzi, jego poprzednik kardynał Carlo Maria Martini oraz purpuraci z innych krajów europejskich.
Nawet watykański minister zdrowia kardynał Javier Lozano Barragan - przypomina gazeta - uznał prezerwatywę za środek broniący przed AIDS.
W ciszy i do pewnego stopnia w ukryciu liczni misjonarze i duchowni pracujący w Afryce rozdają prezerwatywy. Niewielu jednak otwarcie się do tego przyznaje - podkreśla "La Stampa".
Osobiscie mysle, ze jesli sprawa ma sie tak, jak jest opisywana w mediach, to faktycznie zabraklo pasterskiej madrosci i delikatnosci a dla wielu stalo sie to kolejnym pretekstem do krytykowania calego Kosciola (czytalem wczoraj komentarze pod artykulami dotyczacymi tej sprawy na wp bodajze i mimo, iz wiem, ze jest to zawsze poziom rynsztoku, i tak sie przerazilem zaciekloscia i poziomem ujadania na wszystko, co sie wiaze z Kosciolem)
Się narodziło... http://www.youtube.com/watch?v=6Poxn19c1tYTo już było. Mój komentarz też tam jest. A jakie były niskie oceny, zanim nie wyłączono oceniania!
Dzisiejsze wezwanie w modlitwie wiernych "Boże spraw by zniesiono karę śmierci na całym świecie." (z zachowaniem sensu, niekoniecznie dosłownie cytuję) powaliło mnie z nóg. Kościół sam w sobie przeczy? Zezwala na karę śmierci i jednocześnie prosi o zniesienie jej na całym świecie? Jakby jakiś innowierca tego posłuchał pewno by obłożył śmiechem nasz Kościół.
Dzisiejsze wezwanie w modlitwie wiernych "Boże spraw by zniesiono karę śmierci na całym świecie." (z zachowaniem sensu, niekoniecznie dosłownie cytuję) powaliło mnie z nóg. Kościół sam w sobie przeczy? Zezwala na karę śmierci i jednocześnie prosi o zniesienie jej na całym świecie? Jakby jakiś innowierca tego posłuchał pewno by obłożył śmiechem nasz Kościół.A ja bym sie w tej intencji chetnie pomodlil.
Dzisiejsze wezwanie w modlitwie wiernych "Boże spraw by zniesiono karę śmierci na całym świecie."Tak kuriozalnej intencji jeszcze nie słyszałem. Czasem pozostaje tylko westchnąć i nie powiedzieć "wysłuchaj nas Panie".
Dzisiejsze wezwanie w modlitwie wiernych "Boże spraw by zniesiono karę śmierci na całym świecie." (z zachowaniem sensu, niekoniecznie dosłownie cytuję) powaliło mnie z nóg. Kościół sam w sobie przeczy? Zezwala na karę śmierci i jednocześnie prosi o zniesienie jej na całym świecie? Jakby jakiś innowierca tego posłuchał pewno by obłożył śmiechem nasz Kościół.A ja bym sie w tej intencji chetnie pomodlil.
Milczeć...
Dzisiejsze wezwanie w modlitwie wiernych "Boże spraw by zniesiono karę śmierci na całym świecie."Tak kuriozalnej intencji jeszcze nie słyszałem. Czasem pozostaje tylko westchnąć i nie powiedzieć "wysłuchaj nas Panie".
jeszcze było coś takiego: "aby zniknęły ostatnie bastiony komunizmu" ;)Niezależnie czy chodziło o Chiny, Białoruś, Koreę i Kubę czy o PZPN to bardzo zacna intencja. :)
Cytujjeszcze było coś takiego: "aby zniknęły ostatnie bastiony komunizmu" ;)Niezależnie czy chodziło o Chiny, Białoruś, Koreę i Kubę czy o PZPN to bardzo zacna intencja. :)
Zdjęcie animatora LSO na nk: http://photos.nasza-klasa.pl/5978003/34/other/std/c469a37ad2.jpeg (http://photos.nasza-klasa.pl/5978003/34/other/std/c469a37ad2.jpeg) (specjalnie nie umieszczam zdjęcia, tylko podaję link).Sadze, ze bylo to tylko jakies przedstawienie ("ewangelizacyjne") czyli takie, jak to wszystkim bylo zle a teraz jest jest im dobrze. Na pewno nikt nie uczyl mlodych ministrantow (i ministrantki ;))odrpawiac msze...
Przeraziłem się... a komentarz pod zdjęciem równie ciekawy: "Hmmm praktyki zawodowe;p;p;p".
Teraz już wcale nie trzeba mieć święceń, żeby stułę zakładać i nabożeństwo sprawować (choć pewnie teatralnie, ale cóż...).
Jeżeli oko jest powodem do grzechu wyłup je,Niestety, nie dysponuje bronią o odpowiedniej sile rażenia, aby wyłupić diecezję Linz...
Oni robią z Liturgii co im się rzewnie podoba. Okropne. A na tym ala stole ołtarzowym pewno kolację wcinali jeszcze tego samego dnia.
Jeżeli oko jest powodem do grzechu wyłup je,Niestety, nie dysponuje bronią o odpowiedniej sile rażenia, aby wyłupić diecezję Linz...
Jeżeli oko jest powodem do grzechu wyłup je,Niestety, nie dysponuje bronią o odpowiedniej sile rażenia, aby wyłupić diecezję Linz...
Niestety nikt z nas nie dysponuję, ale jest człowiek, który ma pewne możliwości. Po sprawie niedoszłego bpa Wagnera i innych informacji z tej pseudo diecezji jestem zdania, że powinna zostać ona rozpędzona przez papież na cztery wiatry i włączona do innych diecezji. Księża niech się nawrócą, a jak nie to suspensa, a i może jakaś ekskomunika by się też przydała. W Polsce takie zachowanie księży byłoby napiętnowane przez każdego bpa diecezjalnego.
Żadne zdjęcia od dłuższego czasu tak mnie nie rozbawiły. Nie chce mi już się nawet denerwować. Tylko śmiać! :)
[...] W Polsce takie zachowanie księży [jak na powyższej prymicji] byłoby napiętnowane przez każdego bpa diecezjalnego.
To trzeba zrobic tak samo z naszym Benedyktem przy rocznicy wyboru na papieża - i już :D
To trzeba zrobic tak samo z naszym Benedyktem przy rocznicy wyboru na papieża - i już :D
(http://photos.nasza-klasa.pl/22136555/18/main/eb53e63446.jpeg)
No, już proszę nie przesadzać!
A nie wspominają Państwo swoich bliskich zmarłych w rocznicę ich śmierci?
W mojej Rodzinie co roku, kto może, w rocznicę śmierci mamy mojej mamy,
zjeżdża się do rodzinnej wsi. Zwykle jest ok. trzydziestu osób. Msza za babcię,
odwiedziny grobu. Ale także możliwość chociaż raz na kilka lat spotkania się.
To brzydka zabawa w przedrzeźnianie tego gestu, bo można tak cofnąć się do... pierwszego papieża -
świętego Piotra!!! "Wklejając obrazek św. Piotra dajesz znak, że się za niego modlisz".
I jak brzmi? To broń obosieczna.
(http://img252.imageshack.us/img252/5091/mszanaparkingunq8.png)
Czy nie obowiązuje już automatyczna ekskomunika dla członków lóż ?
(http://images36.fotosik.pl/96/07db3e4070e76c93.jpg)W parafii, gdzie mieszka mój ojciec (podkrakowska wioska) w tym roku przy Grobie Pańskim ustawiono całkiem współczesną płytę nagrobkową z napisem: "Jezus Chrystus - żył 33 lata".
Czyli już nie zyje? To po co się śpiewa Alleluja i mówi się, że zmartwychwstał i zyje wśród nas?(http://images36.fotosik.pl/96/07db3e4070e76c93.jpg)W parafii, gdzie mieszka mój ojciec (podkrakowska wioska) w tym roku przy Grobie Pańskim ustawiono całkiem współczesną płytę nagrobkową z napisem: "Jezus Chrystus - żył 33 lata".
{rzepraszam bardzo ale te "groby" to jakies nieporozumienie... Chciałem zapytac czy gdzieś jest (był) grób z tabernakulum na cyborium z Sanctissimum.
{rzepraszam bardzo ale te "groby" to jakies nieporozumienie... Chciałem zapytac czy gdzieś jest (był) grób z tabernakulum na cyborium z Sanctissimum.
http://www.ekumenizm.pl/content/article/20090407073348262.htm
Porażka.
http://www.ekumenizm.pl/content/article/20090407073348262.htm
Porażka.
(http://photos.nasza-klasa.pl/6503101/23/main/0990ab9c1c.jpeg)
Ale we fragmentach pokazywali jak "ks. Jerzy" zakładał humerał do NOM-u.Proszę Pana co w tym jest dziwnego? W parafii, gdzie jestem ministrantem ksiądz nieprzerwanie zakłada humerał do nowej Mszy.
Calkiem rzetelna msza hehe, jest stol oltarzowy, pod dachem, stula w indianskie wzorki, nie wiem o co chodzi :D
http://www.youtube.com/watch?v=z88xN4P6QUU
Czy to nie czasem nagranie z dyskoteki tak obgadywanej na forum? :)
Panowie, Panie! Niech ktoś mi przełoży na nasze tematykę tej scenki, oglądałem fragmentami, ponieważ te światła migocące dobijały mnie.
Władze prowadzonego przez jezuitów Uniwersytetu Georgetown postanowiły zakryć na mównicy skrót IHS, tzw. chrystogram, symbolizujący Jezusa Chrystusa. Władze uniwersytetu chciały, aby znak kojarzony również z zakonem jezuitów "nie gryzł się" z amerykańskimi flagami, na tle których przemawiał prezydent Barack Obama.
Władze uniwersytetu zasłoniły symbol czarnym materiałem na życzenie administracji Białego Domu. Po oburzeniu, jakie wywołał incydent rzecznik prezydenta USA oraz przedstawicielka władz uniwersytetu powiedzieli, że całe wydarzenie wywołało niezamierzone konsekwencje.
Texas Christian University (Teksański Uniwersytet Chrześcijański) zastanawia się nad stworzeniem specjalnego akademika dla gejów i lesbijek. Przyjęta na początku z entuzjazmem idea wspólnoty mieszkaniowej, której członków miałaby łączyć przynależność do środowiska LGBT, jest na razie dyskutowana i pojawia się coraz więcej krytycznych głosów w tej sprawie.
Władze uniwersytetu opóźniają wydanie decyzji, tłumacząc, że sprawa potrzebuje głębszego rozważenia. Rektor uniwersytetu, Victor J. Boschini, stwierdził: Musimy ocenić, czy pomysł tworzenia wspólnot studenckich opartych na wspólnych celach czy sposobie życia zgadza się z misją naszej instytucji jako szkoły wyższej i czy wzbogaciłaby ona doświadczenie naszej akademickiej społeczności. W planach jest powołanie komisji składającej się z reprezentantów administracji uniwersytetu, pracowników naukowych i studentów, którzy wspólnie opracują zasady tworzenia tematycznych akademików na TCU.
Tworzenie małych wspólnot studentów, którzy mieszkają razem i są skupieni wokół jakiegoś określonego tematu to nowy pomysł administracji zajmującej się akademikami na owym teksańskim uniwersytecie.
Pod znakiem zapytania stoi nie tylko gejowska inicjatywa, ale także pomysły tych, którzy chcieli powołać wspólnoty mieszkaniowe bazujące na m.in. na tematach takich jak chrześcijaństwo, patriotyzm, sztuka czy biologia. Nie zatrzymano jednak projektów, które już są na etapie tworzenia: studenci zainteresowani ochroną środowiska oraz ci, dla których ważne są zdrowie i uroda będą mogli nadal urządzać po swojemu akademiki, w których mieszkają.
Zainteresowanie stworzeniem homoseksualnej wspólnoty o nazwie DiversCity Q Community wyraziło jak na razie ośmiu studentów. Jeśli ich plan się powiedzie, planują oni otworzyć swój akademik na transseksualistów. Zwolennicy pomysłu, by osoby ze środowiska LGBT zamieszkały razem, podkreślają, że taka wspólnota stanie się bezpiecznym azylem dla gejów i lesbijek, miejscem, gdzie nie będą narażeni na dyskryminację a także kolejną inicjatywą do budowania dialogu. Krytycy twierdzą zaś, że tworzenie takiej wspólnoty doprowadzi do powstania niepotrzebnych gett, poza które osoby mające inną orientację seksualną przestaną z czasem wychodzić.
Najwięcej jednak jest osób, które są zdziwione, że taka propozycja padła na chrześcijańskim uniwersytecie. Texas Christian University jest prywatną szkołą wyższą, która liczy 7,5 tys. studentów. Według danych uczelni, jej studenci reprezentują aż 59 różnych wyznań chrześcijańskich. Najwięcej jest rzymskich katolików, metodystów i baptystów.
Przewodnik mszalny
Znany krytyk kulinarny Camillo Langone oceniający do tej pory włoskie restauracje, postanowił zająć się kościołami. Przez kilka lat publikował komentarze dotyczące wystroju kościołów oraz liturgicznej estetyki. Teraz zebrał wrażenia ze wszystkich rzymskich kościołów i wydał książkę zatytułowaną „Guida alle messe” – informuje austriacki portal ORF.
Langone przyznawał za wystrój kościoła od jednej do pięciu świec, a za estetykę oprawy liturgicznej taką samą liczbę mszałów. W kościołach krytykuje „antyliturgiczne siedzenia plastikowe albo sztuczne kwiaty poupychane przy bocznych ołtarzach.”
Kanadyjski kardynał rozumie czasami aborcjęekumenizm.pl
W wywiadzie udzielonym lokalnej gazecie arcybiskup Montrealu Jean-Claude kardynał Turcotte powiedział, że chociaż jest przeciwny aborcji, może zrozumieć, że w pewnych przypadkach nie ma innego wyjścia. Powiedział to w kontekście aborcji bliźniąt zgwałconej przez ojczyma brazylijskiej dziewięciolatki.
Zdaniem kardynała ogłoszenie przez brazylijskiego arcybiskupa ekskomuniki w związku z przeprowadzeniem tej aborcji było niezręcznym posunięciem. Kardynał Turcotte rok temu zwrócił najwyższe odznaczenie Kanady z powodu przyznania go lekarzowi, którego jedyną zasługą było przeprowadzanie aborcji i który był liderem kampanii na rzecz prawa do aborcji.
W wywiadzie kardynał Turcotte odniósł się też do wypowiedzi papieża Benedykta XVI o stosowaniu prezerwatyw a zapobieganiu AIDS. Zdaniem hierarchy sugestia, że papież powiedział, że prezerwatyw nie należy stosować w przypadku, kiedy osoba zarażona podejmuje współżycie, jest "ośmieszająca". Natomiast według niego papież chciał zwrócić uwagę na fakt, że prezerwatywy nie są same z siebie doskonałym rozwiązaniem na zahamowanie choroby.
Przewodnik mszalnyHe he - a my mamy ME-lotek :-) to w sumie też coś w ten deseń.
Znany krytyk kulinarny Camillo Langone oceniający do tej pory włoskie restauracje, postanowił zająć się kościołami. Przez kilka lat publikował komentarze dotyczące wystroju kościołów oraz liturgicznej estetyki. Teraz zebrał wrażenia ze wszystkich rzymskich kościołów i wydał książkę zatytułowaną „Guida alle messe” – informuje austriacki portal ORF.
Langone przyznawał za wystrój kościoła od jednej do pięciu świec, a za estetykę oprawy liturgicznej taką samą liczbę mszałów. W kościołach krytykuje „antyliturgiczne siedzenia plastikowe albo sztuczne kwiaty poupychane przy bocznych ołtarzach.”
My tu o Mszach trydenckich odprawianych przez biskupów, a tymczasem po drugiej stronie bieguna: nabożeństwo ekumeniczne w intencji jedności Europy i jedności chrześcijaństwa odprawił dziś w poznańskiej Farze z okazji 5. rocznicy wejścia Polski do UE abp Stanisław Gądecki.klasyk:
http://ekai.pl/wydarzenia/ekumenizm/x19738/abp-gadecki-odprawil-nabozenstwo-ekumeniczne-w-intencji-europy/
Bawarskie katoliczki chcą kobiet-diakonów
Bawarski Oddział Związku Katolickich Kobiet w Niemczech (KDFB) żąda dopuszczenia kobiet do posługi diakonackiej w całym Kościele. Związek przekonuje, że i tak większość diakonackich obowiązków w Kościele wykonywanych jest przez kobiety, które nie tylko prowadzą katechezy, przygotowują dzieci do Pierwszej Komunii, ale również odpowiedzialne są za rozmowy duszpasterskie z chorymi i umierającymi oraz za nabożeństwa Słowa Bożego w parafiach, w których nie ma kapłanów.
- Bez zaangażowania kobiet spora część zadań pastoralnych i charytatywnych miałoby bardzo ograniczony charakter – przekonuje Waltraud Deckelmann, przewodnicząca KDFB.
29 kwietnia, w dzień św. Katarzyny ze Sieny, KDFB obchodzi Dzień Diakonki, podczas którego kobiety będą modlić się o wprowadzenie diakonatu w Kościele rzymskokatolickim. Dla KDFB diakonat kobiet jest koniecznym znakiem równości kobiet i mężczyzny w służbie naśladowania Jezusa Chrystusa.
Do bawarskiego oddziału KDFB należy ok. 190 tys. kobiet. Organizacja od lat opowiada się za wprowadzeniem święceń diakonatu dla kobiet, argumentując, że już w starożytnym Kościele kobiety pełniły takie funkcje. Wprowadzenie diakonatu dla kobiet byłoby – zdaniem wielu świeckich katolików w Niemczech – odpowiedzią na kryzys powołań i trudności związane z opieką duszpasterską nad parafiami, które nie mają własnego kapłana. W niemieckich diecezjach bardzo rozpowszechniona jest służba stałych diakonów, którymi mogą być również żonaci mężczyźni. Tylko w archidiecezji Monachium-Fryzyngii pracuje ponad 220 stałych diakonów, a liczba kapłanów, zarówno świeckich, jak i zakonnych spada.
Porażka chrześcijan, porażka Berlina
Mimo intensywnej kampanii promocyjnej na rzecz wolnego wyboru między etyką a religią, mieszkańcy Berlina poparli niewielką większością głosów stanowisko Senatu Berlina, zgodnie z którym etyka pozostanie obowiązkowa, a lekcje religii będą dodatkowymi zajęciami. Socjaldemokraci i postkomuniści rządzący niemiecką stolicą argumentowali, że etyka wzmocni integrację i dialog w stolicy.
W akcję promocyjną na rzecz religii zaangażował się Kościół Ewangelicki Berlina-Brandenburgii i Śląskich Górnych Łużyc, rzymskokatolicka archidiecezja Berlina, gmina żydowska, niektóre organizacje muzułmańskie oraz dwie partie polityczne: Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) oraz Partia Wolnych Demokratów (FDP). Inicjatywę wsparła również kanclerz Niemiec, Angela Merkel. Jednak mimo wielkiej kampanii, z którą sympatyzowali również znani dziennikarze, berlińczycy nie zdecydowali się zmienić obecnego stanu.
W referendum wzięło udział 29,2% uprawnionych do głosowania. Za religią jako przedmiotem równouprawnionym z etyką głosowało 48,5%, przeciw 51,3%, a 0,2% głosów było nieważnych. Komuniści i socjaldemokraci ogłosili swój triumf, przekonując, że Kościoły wyszły osłabione z tej konfrontacji. Z kolei Kościoły podkreślają, że wprawdzie referendum zostało przegrane, to jednak nie można ignorować ogromnej liczby tych, którzy chcą religii. Dodatkowo przedstawiciele kampanii PRO RELI zadowoleni są z poruszenia, jaki temat wywołał w stolicy oraz z zaangażowania wielu młodych wolontariuszy na rzecz lekcji religii.
Komentarz
Czy Berlin stanie się ateistyczną stolicą Europy? – zastanawiali się niektórzy publicyści po przegranym referendum PRO RELI. Wszystko wskazuje na to, że to, czego nie udało się zrobić totalitarnemu reżimowi komunistycznemu w NRD, to może udać się socjaldemokratom, którzy kilka lat temu zawiązali koalicję ze spadkobiercami wrogów religii, którzy nie tylko prześladowali chrześcijan, ale i starali się wymazać z pamięci społeczeństwa jego duchowe fundamenty.
Chrześcijanie przegrali referendum i to podwójnie - z fundamentalistycznym sekularyzmem i z samymi sobą. Chrześcijanie stanowią mniejszość, ale wciąż sporą mniejszość mieszkańców Berlina (ok. milion osób – tj. 30% berlińczyków). W referendum wzięło udział nieco ponad 710 tys. osób. Wynik pokazuje, że nie dla wszystkich chrześcijan sprawa była istotna, tym bardziej, że był to również plebiscyt, dotyczący obecności chrześcijan w życiu publicznym w ogóle.
Władze Berlina zorganizowały kampanię przeciwko lekcji religii za pieniądze wszystkich podatników. Skojarzenia z minioną epoką są jednoznaczne. Również wtedy walczono z Kościołami za pieniądze podatników, którzy należeli do Kościołów. Senat Berlina i kosmopolita Klaus Wowereit przekonują, że etyka jest w stanie zapewnić integrację multikulturowej społeczności Berlińczyków, jednak rzeczywistość jest inna. Berlin, podobnie jak wiele innych stolic zachodnioeuropejskich, jest klasycznym przykładem porażki integracyjnej. W Berlinie istnieje wiele szkół różnych szczebli, w których 90% stanowią cudzoziemcy, często mających problemy w posługiwaniu się językiem niemieckim i nie identyfikujący się z niemieckim państwem, wobec którego wysuwają roszczenia natury socjalnej. Co jakiś czas media donoszą o oburzających przypadkach honorowych mordów w tolerowanych z urzędu islamskich gettach lub o przypadkach znęcania się nad niemieckimi nauczycielami i uczniami. W 2006 roku Niemcy obiegła informacja o katastrofie pedagogicznej, jaka miała miejsce w jednej ze szkół szczebla średniego (Rütli-Schule), w której nauczyciele byli zastraszani i traktowani w pogardliwy sposób. Brak zdecydowanej polityki integracyjnej prowadzonej pod ideologicznym szantażem partii lewicowych, w tym szczególnie postkomunistów i Zielonych, doprowadziła do tego, że Niemcy nie mają pomysłu na skuteczną integrację, a jeśli prognozy socjologów się spełnią, za 50 lat w Berlinie będzie więcej meczetów niż kościołów.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że w Berlinie i poza nim, chrześcijanie pomyślą, zanim zagłosują na czerwono lub zielono.
(http://www.kaplani.com.pl/jpg/ks_zbyszek.png)Co by nie było - koszulka wyraża to samo co sutanna : "jestem kapłanem Kościoła"...
Krótki strój duchownego. W sam raz na lato.I na zimę ;-)
W ostatni piątek (1 maja) w drodze na Święty Krzyż widziałem faceta w polarze z napisem "Pallotyni". Ale tej koszulki chyba nic nie przebije (chyba tylko "służbowe" majtki Duży uśmiech ).Właściwie to to nie musiał być pallotyn (owszem, mógł). Mógł być ktoś kto dostał od nich koszulkę. Tak mi się skojarzyło bo kiedyś były robione koszulki z sercami pasjonistowskimi.
U mnie na parafii jest ksiądz - motocyklista. Maszyna droooga w garażu stoi, a widok kapłana w skórze na tej maszynie bezcenny :)
U mnie na parafii jest ksiądz - motocyklista. Maszyna droooga w garażu stoi, a widok kapłana w skórze na tej maszynie bezcenny :)
Ech, tradycjonalistom przeszkadza jak ksiadz zniewiescialy , ksiadz macho tez przeszkadza... nijak nie dogodzisz ;D
U mnie na parafii jest ksiądz - motocyklista. Maszyna droooga w garażu stoi, a widok kapłana w skórze na tej maszynie bezcenny :)
Ech, tradycjonalistom przeszkadza jak ksiadz zniewiescialy , ksiadz macho tez przeszkadza... nijak nie dogodzisz ;D
Ks. Philippe Laguérie również ma ścigacza w garażu. :D
Siostry cysterki z austriackiego klasztoru Marienkron odkryły swój charyzmat w Kościele posoborowym. Przerobiły swój klasztor na jedno wielkie, komfortowe sanatorium. Postępując według ewangelicznej zasady "w zdrowym ciele, zdrowy duch", oferują swoim gościom szereg zdrowotnych atrakcji. Dzień klasztornych kuracjuszy wypełniają ćwiczenia yogi, qigong, medytacja zen, gimnastyka podwodna, aerobik, koncerty i lekcje malowania.
http://www.marienkron.at/
U mnie na parafii jest ksiądz - motocyklista. Maszyna droooga w garażu stoi, a widok kapłana w skórze na tej maszynie bezcenny :)
Siostry cysterki z austriackiego klasztoru Marienkron odkryły swój charyzmat w Kościele posoborowym. Przerobiły swój klasztor na jedno wielkie, komfortowe sanatorium. Postępując według ewangelicznej zasady "w zdrowym ciele, zdrowy duch", oferują swoim gościom szereg zdrowotnych atrakcji. Dzień klasztornych kuracjuszy wypełniają ćwiczenia yogi, qigong, medytacja zen, gimnastyka podwodna, aerobik, koncerty i lekcje malowania.
http://www.marienkron.at/
Ale przynajmniej są w habitach i wyglądają jak zakonnice....
Ksiądz: kto przygotuje dzieci?
Zgłosiła się pani prawosławna. Ksiądz nie miał nic przeciw.
Pierwsza spowiedź będzie po Komunii. Na pytanie Polki - dlaczego tak?
Ksiądz: bo ludzie się zniechęcą do Kościoła.
Ksiądz: kto przygotuje dzieci?
Zgłosiła się pani prawosławna. Ksiądz nie miał nic przeciw.
Pierwsza spowiedź będzie po Komunii. Na pytanie Polki - dlaczego tak?
Ksiądz: bo ludzie się zniechęcą do Kościoła.
Cóż, różnica między doktryną o Przemianie, a nauką o Przeistoczeniu jest tak subtelna, że dzieci i tak nie zauważą ;P Fakt faktem, że rozumiemy Eucharystię w zasadzie tak samo. Inna sprawa, czy ta pani prawosławna nie zechce tam prowadzić prozelityzmu jakiegoś, ale i u nas ekumenizm tak się rozpanoszył, że niestety ciężko o ów prozelityzm ;) Cała reszta natomiast wyjątkowo smutna. Katolicki posoborowy ksiądz mi mówił kiedyś, przy okazji rozpaczania nad sabotażem reform soborowych, że można pójść do Komunii i wyspowiadać się zaraz potem, że sobór pozwolił i tak dalej. Zdaje się, że to kolejny "duchosoborowy" dogmat, który w Polsce na szczęście się nie przyjął. Natomiast wytłumaczenie ze zniechęceniem się do Kościoła jest dla mnie zupełnie nie do ogarnięcia...
Cóż, różnica między doktryną o Przemianie, a nauką o Przeistoczeniu jest tak subtelna, że dzieci i tak nie zauważą ;P Fakt faktem, że rozumiemy Eucharystię w zasadzie tak samo. Inna sprawa, czy ta pani prawosławna nie zechce tam prowadzić prozelityzmu jakiegoś, ale i u nas ekumenizm tak się rozpanoszył, że niestety ciężko o ów prozelityzm ;) Cała reszta natomiast wyjątkowo smutna. Katolicki posoborowy ksiądz mi mówił kiedyś, przy okazji rozpaczania nad sabotażem reform soborowych, że można pójść do Komunii i wyspowiadać się zaraz potem, że sobór pozwolił i tak dalej. Zdaje się, że to kolejny "duchosoborowy" dogmat, który w Polsce na szczęście się nie przyjął. Natomiast wytłumaczenie ze zniechęceniem się do Kościoła jest dla mnie zupełnie nie do ogarnięcia...
Mozna pojsc do komunii jesli wzbudzis sie tzw. zal doskonaly. Nastepna rzecza powinno byc pojscie do spowiedzi.
Pozdrawiam
Cóż, różnica między doktryną o Przemianie, a nauką o Przeistoczeniu jest tak subtelna, że dzieci i tak nie zauważą ;P Fakt faktem, że rozumiemy Eucharystię w zasadzie tak samo. Inna sprawa, czy ta pani prawosławna nie zechce tam prowadzić prozelityzmu jakiegoś, ale i u nas ekumenizm tak się rozpanoszył, że niestety ciężko o ów prozelityzm ;) Cała reszta natomiast wyjątkowo smutna. Katolicki posoborowy ksiądz mi mówił kiedyś, przy okazji rozpaczania nad sabotażem reform soborowych, że można pójść do Komunii i wyspowiadać się zaraz potem, że sobór pozwolił i tak dalej. Zdaje się, że to kolejny "duchosoborowy" dogmat, który w Polsce na szczęście się nie przyjął. Natomiast wytłumaczenie ze zniechęceniem się do Kościoła jest dla mnie zupełnie nie do ogarnięcia...
Mozna pojsc do komunii jesli wzbudzis sie tzw. zal doskonaly. Nastepna rzecza powinno byc pojscie do spowiedzi.
Pozdrawiam
Czytałem (jeżeli dobrze pamiętam) u kard. Gasparriego w Katechiźmie, że tylko to odnosi się do momentu, gdy nie mamy możliwości się wyspowiadać. W Tygodniuku Powszechnym kilka lat temu również poruszana była ta kwestia, z tym że wspominała, iż ta możliwość została wprowadzona na Soborze Trydenckim.
Istnieje mozliwosc , ze nie mozna sie wyspowiadac (brak ksiezy, czasu, bariera jezykowa itd) wowczas zalujemy za grzechy, wzbudzamy zal i postanowienie poprawy oraz przystepujemy do komunii przy najblizszej mozliwej okazji. Zadnych wykretow. Wowczas nie ma zadnego grzechu. To chyba dosc proste i zrozumiale.
Pozdrawiam
Istnieje mozliwosc , ze nie mozna sie wyspowiadac (brak ksiezy, czasu, bariera jezykowa itd) wowczas zalujemy za grzechy, wzbudzamy zal i postanowienie poprawy oraz przystepujemy do spowiedzi przy najblizszej mozliwej okazji. Zadnych wykretow. Wowczas nie ma zadnego grzechu. To chyba dosc proste i zrozumiale.
Pozdrawiam
FOTOMONTAŻ!!!Ma Pan raz jeszcze link do oficjalnej strony seminarium DN... proszę wejść i obejrzeć :)
Oczywiście wierzę! Jednak to przerasta moje zrozumienie...
CytujFOTOMONTAŻ!!!Ma Pan raz jeszcze link do oficjalnej strony seminarium DN... proszę wejść i obejrzeć :)
http://www.redemptorismater-namur.be/fr-formation%20spirituelle.htm
A co tak Pana zdziwiło?
Oczywiście wierzę! Jednak to przerasta moje zrozumienie...
Mnie o ile coś dziwi to to że tam opłatek nie biały jest i jakby go nie widać.
Może jest to fragment tego, co jest pokazane na zdjeciu ponizej omawianego na tej samej stronie?
Mnie o ile coś dziwi to to że tam opłatek nie biały jest i jakby go nie widać.
Co to?
http://www.youtube.com/watch?v=dFHb8WkTHho&feature=related
Nasza ostatnia Kongregacja Generalna również dostrzegła problem ekologii. Poświeciła temu część jednego z dektretów. (Dekret 3)
31. Podążając za wskazaniami 34. Kongregacji Generalnej, O. Peter-Hans Kolvenbach zalecił odpowiednie studium, zapraszając zarazem wszystkich „jezuitów i tych, którzy dzielą naszą misję, do wyraźniejszego przeżywania solidarności ze środowiskiem naturalnym w naszym życiu duchowym, wspólnotowym i apostolskim”. To zaproszenie wzywa nas do przekroczenia naszych wątpliwości i obojętności oraz do podjęcia odpowiedzialności za nasz dom – ziemię.
(...)
33. Wyścig o dostęp do złóż surowców energetycznych i innych zasobów naturalnych oraz ich nadmierna eksploatacja bardzo szybko powiększają szkody wyrządzane ziemi, powietrzu, wodzie i naszemu całemu środowisku, do tego stopnia, że zagrożona jest przyszłość naszej planety. Zatruta woda, zanieczyszczone powietrze, masowe wycinane lasów, składowanie odpadów promieniotwórczych i toksycznych są przyczyną śmierci i niewypowiedzianego cierpienia, szczególnie ubogich. Wiele biednych wspólnot bywa wysiedlanych; ludy
etniczne zostały tu najbardziej pokrzywdzone.
(...)
35. Kongregacja pilnie wzywa wszystkich jezuitów i ich współpracowników zaangażowanych w tej samej misji, w szczególności na uniwersytetach i w centrach badawczych, aby promować studia i praktyki mające na celu wyjaśnienie przyczyn ubóstwa i poprawę stanu środowiska naturalnego.
Ta wizja świata skoncentrowana jest na człowieku w świetle Boga - aby dbać o człowieka trzeba zadbać również o cały świat stworzony. A idąc dalej, dbając o świat oddaje się cześć Bogu, od którego wszystko pochodzi.
I prawdą jest, że jezuici od samego Ignacego nie przykładali wielkiej wagi do form liturgicznych. Koncentracja na samej liturgii mogłaby ograniczyć apostolską aktywność. Za to podkreślali wagę życia sakramentalnego, szczególnie Eucharystii.
...
Dodam jeszcze, że obecnie w nowicjacie są nowicjusze, którzy bardzo interesują się liurgią, w tym rytem trydenckim. Co prawda w Gdyni na razie nie jest sprawowana msza w formie nadzwyczajnej, ale w ubiegłym tygodniu kilku nowicjuszy uczestniczyło w takiej mszy za zgodą o. Magistra w czasie pobytu w Krakowie...
Dodam jeszcze, że obecnie w nowicjacie są nowicjusze, którzy bardzo interesują się liurgią, w tym rytem trydenckim.
Od początku bieżącego roku powracają co jakiś czas informacje nt. religijności Polaków, o naszych praktykach religijnych i o stanie powołań. Coraz częściej zaczynamy przyznawać, że sytuacja rzeczywiście zaczyna się komplikować.
Paczpan, katolicki przelozony katolickiego nowicjatu udzielil katolickim klerykom zgody na pojscie na katolicka Msze ! Swiat sie wali !Prosze nie dramatyzowac - w seminariach i innych tego typu miejscach formacyjnych normalna rzecza jest koniecznosc uzyskania zgody na zrobienie czegos, co wykracza poza plan seminaryjny.
Sekretariat Generalny Towarzystwa Jezusowego podał dane statystyczne za rok 2008. Oto kilka z nich.źródło: http://www.jezuici.pl/wb/
Na dzień 1 stycznia 2009, łączna liczba jezuitów wynosiła 18.516 z tego 13.112 kapłanów, 2.920 kleryków, 1.675 braci zakonnych i 809 nowicjuszy. Ogólna liczba jezuitów w ciągu roku zmalała o 304, ale jest to mniejszy spadek w stosunku do poprzedniego roku. Dnia 1 stycznia 2009 r., średni wiek wszystkich jezuitów wynosił 57 lat - kapłanów 64 lata, kleryków 28 lat i braci 67 lat.
W Polsce liczba jezuitów wynosi 650, z tego 470 kapłanów, 94 kleryków, 57 braci i 29 nowicjuszy. W porównaniu z ubiegłym rokiem, ogólna liczba wzrosła o 7 jezuitów.
CytujSekretariat Generalny Towarzystwa Jezusowego podał dane statystyczne za rok 2008. Oto kilka z nich.źródło: http://www.jezuici.pl/wb/
Na dzień 1 stycznia 2009, łączna liczba jezuitów wynosiła 18.516 z tego 13.112 kapłanów, 2.920 kleryków, 1.675 braci zakonnych i 809 nowicjuszy. Ogólna liczba jezuitów w ciągu roku zmalała o 304, ale jest to mniejszy spadek w stosunku do poprzedniego roku. Dnia 1 stycznia 2009 r., średni wiek wszystkich jezuitów wynosił 57 lat - kapłanów 64 lata, kleryków 28 lat i braci 67 lat.
W Polsce liczba jezuitów wynosi 650, z tego 470 kapłanów, 94 kleryków, 57 braci i 29 nowicjuszy. W porównaniu z ubiegłym rokiem, ogólna liczba wzrosła o 7 jezuitów.
Oj, chyba już długo jezuici nie pociągną przy takiej średniej wieku...
I cieszy sie pan?A dlaczego miałbym się cieszyć? To jest smutna wiadomość, a dla takich właśnie smutnych rzeczy chyba jest stworzony ten temat, no więc podałem.
CytujI cieszy sie pan?A dlaczego miałbym się cieszyć? To jest smutna wiadomość, a dla takich właśnie smutnych rzeczy chyba jest stworzony ten temat, no więc podałem.
Brzmialo to jak szyderstwo, przeczyta pan swoj post.Niestety język pisany pozbawiony jest komunikacji niewerbalnej, dlatego zdanie to można różnie odczytać. Ja czytam je z zatroskaniem i smutkiem, ktoś inny przeczyta je tak by brzmiało jak szyderstwo ;)
(http://www.internetica.it/neocatecumenali/images/Kiko-Ratzinger.jpg)
Warto jednak, tak już przy okazji kiedy o tym mowa, wczytac się w indult Benedykta XVI dookreślający warunki potrzebne, aby sprawowac Eucharystię w rycie trydenckim.Summorum Pontificum to jest "indult"?
Komunia Święta na rękę czy ministrantki lub kobiety jako nadzwyczajne szafarki Komunii Świętej nie są żadnym wykroczeniem.???
Aby rozumnie uczestniczyc we Mszy trydenckiej powinno znac się łacinę jednak w stopniu pozwalającym na uczestnictwo w takiej liturgii. Ja osobiście nie wyobrażam sobie uczestnictwa w obrzędach, których nie rozumiem. To może byc ładne, ale coś więcej? Liturgia to nie tylko sacrum, tajemniczosc, ale też aktywne uczestnictwo.Ciekawe, czy o. jezuita był w kraju, którego języka nie rozumie? A może mówi o własnej znajomości łaciny!? Znowu brak zrozumienia "aktywnego uczestnictwa".
Jeśli idzie o sprawy tak ważne, jak sobór, to nie można byc trochę na tak, a trochę na nie.
Podobna albo i gorsza sytuacja jest w wielu (moze w wiekszosci) diecezji na zachodzie Europy. Nie wywoluje to we mnie zadnych pozytywnych reakcji ani nadziei.CytujSekretariat Generalny Towarzystwa Jezusowego podał dane statystyczne za rok 2008. Oto kilka z nich.źródło: http://www.jezuici.pl/wb/
Na dzień 1 stycznia 2009, łączna liczba jezuitów wynosiła 18.516 z tego 13.112 kapłanów, 2.920 kleryków, 1.675 braci zakonnych i 809 nowicjuszy. Ogólna liczba jezuitów w ciągu roku zmalała o 304, ale jest to mniejszy spadek w stosunku do poprzedniego roku. Dnia 1 stycznia 2009 r., średni wiek wszystkich jezuitów wynosił 57 lat - kapłanów 64 lata, kleryków 28 lat i braci 67 lat.
W Polsce liczba jezuitów wynosi 650, z tego 470 kapłanów, 94 kleryków, 57 braci i 29 nowicjuszy. W porównaniu z ubiegłym rokiem, ogólna liczba wzrosła o 7 jezuitów.
Oj, chyba już długo jezuici nie pociągną przy takiej średniej wieku...
Archidiecezja Miami na Florydzie przygotowuje się do zamknięcia kolejnych 14 parafii, motywując tę decyzję względami “finansowymi oraz zmianami w populacji katolików” - oznajmiła we wstępnej wypowiedzi rzecznik prasowy archidiecezji, pani Mary Ross Agosta. Raport, przygotowany przez biskupów i zawierający wykaz zamykanych kościołów, zaprezentowany ma być w ciągu tygodnia. Ostateczna decyzja ma być podjęta w początkach sierpnia br.źródło: http://www.bibula.com/?p=9892
Archidiecezja obejmuje obecnie 117 parafii i z uwagi na “warunki finansowe” dokonywne są systematyczne “konsolidacje parafii”. W styczniu br. archidiecezja oznajmiła o zamknięciu sześciu szkół katolickich, co pozwoliło na oszczędności w wysokości 1,8 miliona dolarów rocznie. W nadchodzącym roku szkolnym 2009-10, szkoły te będą otwarte ponownie, lecz już jako szkoły świeckie lub finansowane przez państwo szkoły publiczne, a budynki mają być wynajmowane od dotychczasowego właściciela, czyli administracji kościelnej.
W sprawie zamknięcia kolejnych parafii, Mary Ross Agosta powiedziała, że budynki kościelne będą zaoferowane do wynajęcia “przez inne grupy lub staną się centrami środowiskowymi.”
Sytuacja w Archidiecezji na Florydzie stanowi kolejny przykład gorzkich owoców proklamowanej szeroko posoborowej “wiosny w Kościele”, którą Kościół miał przeżywać decydując się “otworzyć na świat”. Podobnie wygląda sytuacja w innych diecezjach, np. zaledwie dwa miesiące temu Diecezja Cleveland ogłosiła zamknięcie 52 z 224 kościołów.
Zamiast “wiosny” i wzmocnienia Kościoła, obserwowane jest na całym bez wyjątku świecie kurczenie się i osłabienie, zarówno poprzez wyzbywanie się zasobów materialnych, jak i upadek wiary.
Ktoś się wypowie na ten temat? http://www.homini.com.pl/index.php?s=karta&id=269 ? Książka której autorem jest benedyktyn, z przedmową Dalajlamy...
Czy to nie podchodzi pod gnozę?
13.06 "Chasydzi" w Żyrardowie, czyli "Marsz dla Jezusa" z tańcami:
http://www.cejrowski.com/dziennik/index.php?id=56217506&subpage=1&show_all= (http://www.cejrowski.com/dziennik/index.php?id=56217506&subpage=1&show_all=)
8.30: Zawiązanie wspólnoty w kościele św. Cyryla i MetodegoCoś się xiędzu pomyliło. Powinno być MSZA ŚWIĘTA
9.00: Eucharystia
Ok. 10.15: Wymarsz spod kościoła Przemarsz ulicami miasta i przez miejskie targowisko: Salezjańska, Zielińskiej, Ossowskiego, Krótka, na targu, Okrzei, Narutowicza.
Ok. godz. 11.30 nastąpi nawiedzenie świątyni stacyjnej w Roku Św. Pawła (MB Pocieszenia) i adoracja Najświętszego Sakramentu.
Zakończenie imprezy przewidziane jest między godziną 13 i 14 tą.
Traktat św. Ludwika M. Grignon de Montfort jest pięknym dziełem i bardzo pobożnym, swego rodzaju perełka. Ale patrząc od strony prawd wiary trzeba nam pamietac, że to Pan Jezus jest jedynym Zbawicielem-tego nie wolno nam zapomniec. Pamiętam z własnego życia, kiedy w nowicjacie odprawiałem 30-dniowe rekolekcje ignacjańskie, to mój mistrz nowicjatu zabronił mi czytania tego Traktatu. Uważam, że jego decyzja była słuszna.Czy święty doktor Kościoła pisał bzdury?
8.30: Zawiązanie wspólnoty w kościele św. Cyryla i Metodego
...To bodaj jest najlepsze ...
Zakończenie imprezy przewidziane jest między godziną 13 i 14 tą.
Sznur + wspólnota ;)
Sznur + wspólnota ;)
Heheh;) "wspólnota wisielców"? :)
Toż było o zawiązywaniu wspólnoty, nie o jej zawieszaniu...;D
Hostię dostarczy listonoszhttp://www.ekumenizm.pl/content/article/20090609152009629.htm
W ostatnich latach opłatek komunijny przybierał różne formy - był udzielany wiernym różnych kościołów w formie bezglutenowej, jako pełen posiłek, okruszki czy też z wzorkami. Teraz nie trzeba będzie nigdzie chodzić, żeby go spożyć. Przyniesie go listonosz.
Inicjatywa tej nowej usługi wyszła od Otwartego Kościoła Episkopalnego. W założeniu ma pomagać tym wiernym, którzy nie mogą uczestniczyć w tradycyjnej Eucharystii z powodu wieku czy też stanu zdrowia. Jednak biskup - inicjator pomysłu - Jonathan Blake nie ukrywa, że chodzi naprawdę o szeroko rozumiany inkluzywizm w oferowaniu Komunii. Zdaniem biskupa błędem jest utożsamiane kościoła ze zgromadzeniem wiernych, którzy gromadzą się w budynku.
Biskup zapewnia, że hostie będą pakowane troskliwie i pieczołowicie, ale otrzyma je każdy kto zamówi - nawet ateista i satanista.
Koszt przesyłki pojedynczego opłatka skalkulowano na 2 funty brytyjskie, jeżeli ktoś zamówi hurtowo 500 sztuk zapłaci tylko 10 funtów.
Poprzedni projekt biskupa Blake dotyczył organizowania ulicznych msze w "naturalnym" języku ulicy. Projekt reklamował tekst: "JC said: 'I am the bread of life. Whoever eats this bread will live 4ever."
Ciekawe kiedy tak będzie u nas :DDobrze, ze tylko nieliczni z ich duchownych sa prawdziwymi ksiezmi!
Hostię dostarczy listonosz
Jutro Boże Ciało. W mojej parafii Pan Jezus będzie stał na gliniakach do kiszenia ogórków, ponieważ wikary idzie z "duchem czasu" i aranżuje ołtarz na #$%^ wie co. Może to ma być Kana Galilejska? Bladego pojęcia nie mam. Gdy wyraziłem swoją dezaprobatę wikary jak na postępowca przystało zagiął mnie tekstem: "No pewnie. Według Ciebie ładniejszy będzie ołtarzyk z pomarszczonym obrazem Matki Boskiej?" odpowiedziałem:"Na pewno godniej". Może jutro wstawię zdjęcia jak mnie szlag nie trafi.Z półprotestantami najlepiej rozmawia się za pomocą cytatów biblijnych: 2Tm 2:20
Te ss. niosą krzyż z okazji Drogi Krzyżowej? ;)
Państwo wyznaniowe odchodzi w przeszłość, wolność religijna czyni postępy:
http://www.goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1244550889&dzi=1207812935
A zna Pani "konstytucję" Pułtuska - to jest dobre prawo!
A zna Pani "konstytucję" Pułtuska - to jest dobre prawo!O co chodzi z tą "konstytucją" Pułtuska? Też nie znam...
Państwo wyznaniowe odchodzi w przeszłość, wolność religijna czyni postępy:
Możliwe, że nie byłoby całej sprawy, gdyby nie fakt, że liderem zespołu jest... włoski kapucyn! Zakonnik nazywa się Cesare Bonizzi (znany jest także jako Frate Cesare) i na co dzień mieszka w mediolańskim klasztorze. Zanim został osobą duchowną, był m. in. fryzjerem i wojskowym.Na stronie także próbka tej "muzyki".
Wejście w świat heavy metalu
Jego przygoda z heavy metalem zaczęła się, kiedy po raz pierwszy zobaczył koncert Metalliki.
Zanim jednak to nastąpiło nagrywał płyty z różnorodną muzyką. Kiedy Metalowy Brat zagłębiał się już coraz bardziej w świat muzyki heavymetalowej, okazało się, że bycie słuchaczem mu nie wystarcza. Postanowił więc założyć własny zespół – Fratello Metallo.
Droga na szczyt
Dzięki swojej ogromnej determinacji, ojciec Bonizzi zyskał ogromne uznanie wśród entuzjastów gitarowej muzyki na całym świecie. Został nawet zaproszony na jeden z najbardziej prestiżowych festiwali metalowych, Gods of Metal, gdzie wystąpił na scenie obok takich weteranów, jak Iron Maiden czy Slayer. W ubiegłym roku natomiast wydał „wypchany po brzegi” ciężką muzyką album, zatytułowany „Misteri”.
Bez moralizowania
Co ciekawe, brat Cesare Bonizzi nie zamierza nikogo poprzez swoją muzykę nawracać, bo jak twierdzi, heavy metal nie jest do tego dobrym narzędziem. Pragnie tylko zachęcać wszystkich do tego, aby żyli pełnią życia, cieszyli się nim i smakowali je.
Tu posoborowy biskup czuje się jak w domu.Przodem do,w ojczystym języku i w dodatku kongotowanie.
Wakacje już blisko. A ja ostatnio podziwiam wakacyjne zestawy liturgiczne dla księży:Ciekawe, że portykał jest w zestawie :)
http://www.dewocjonalia24.pl/index.php?cat_id=7 (http://www.dewocjonalia24.pl/index.php?cat_id=7)
Ciekawe czy w środku znajduje się instrukcja: "Jak w sposób wakacyjny, łatwy i przyjemny odprawić Mszę na pniaku lub kajaku" ;D
Chyba portatyl Panie Porys?Fakt - przejęzyczenie moje.
A czy widział ktoś dzisiaj pląsającego biskupa Długosza w Częstochowie? Ale się ubawiłem i to tuż przed Mszą.
Eucharistic Adoration according to the new Catholic community Shalom.
:›Liturgical dance‹:
http://www.gloria.tv/?media=54
Najlepsze jest to, że ta grupa ma zatwierdzony statut zgodnie z którym jej członkowie mają prowadzić życie modlitewne na wzór św. Teresy z Avila. Ciekawe wyobrażenie mają o św. Teresie.
Najlepsze jest to, że ta grupa ma zatwierdzony statut zgodnie z którym jej członkowie mają prowadzić życie modlitewne na wzór św. Teresy z Avila. Ciekawe wyobrażenie mają o św. Teresie.
Najważniejsze, że sa w "pełnej łączności" prawda ? Jepiej do tego dance macabre pasowałaby Hava Nagila.
Eucharistic Adoration according to the new Catholic community Shalom.
:›Liturgical dance‹:
http://www.gloria.tv/?media=54
Ten filmik już chyba gdzieś był wcześniej linkowany, wydaje mi się, że go widziałem.
Dzis pierwszy raz pojawilem sie na czerwcowych w tem roku, czego zaluje (... iz bylem na nich w tej, a nie innej swiatyni). Tego nikt nie pobije zdaje mi sie: jako czytanka - po Litanii - jakas ksiazka o zyciu Jana Pawla II. Ludzie kochane, dzis fragment o tem jak Ojcu Swietemu rurke wkladano do przelyku, bo inaczej nie mogl oddychac. O jego operacji, etc. Ku*wa mac, czlowiek przychodzi do kosciola by posluchac o sprawach Bozych, a tu taka jazda. Kazanie wcale nie lepsze. To samo - kaplan nie dotyka spraw Bozych - ale codziennosci (kazanie nic nie wnosi pozytywnego, zadnego bogactwa duchowego), czyli to co mam dookola na codzien. Nerwy zaczynaja mi puszczac.
Gorsi to są już chyba tylko sedewakantyści... (ironia)
Mój mistrz nowicjatu kiedyś powiedział że gdyby nie Jan Paweł II i Jego życie i twórczość to wielu księżom skończyłyby się teksty na kazania. Ponieważ nie publikuje już nowych tekstów więc w ramach kazań przedstawia się Jego biografię.Oczywiście jakąś najnowszą, typu książki "Dusi" lub "Miecia"...
Ku*wa mac, [...] Nerwy zaczynaja mi puszczac.@ Sebastianus,
Dzis pierwszy raz pojawilem sie na czerwcowych w tem roku, czego zaluje (... iz bylem na nich w tej, a nie innej swiatyni). Tego nikt nie pobije zdaje mi sie: jako czytanka - po Litanii - jakas ksiazka o zyciu Jana Pawla II. Ludzie kochane, dzis fragment o tem jak Ojcu Swietemu rurke wkladano do przelyku, bo inaczej nie mogl oddychac. O jego operacji, etc. Ku*wa mac, czlowiek przychodzi do kosciola by posluchac o sprawach Bozych, a tu taka jazda.
JPII. SWII, JPII, SWII, JPII, SWII, JPII, SWII, JPII, SWII, JPII, SWII.....na okrągło, ad nauseam.
(...)
I to mnie wkurza; Jan Paweł II, sobór watykański II, Jan Paweł II, sobór watykański II. JPII. SWII, JPII, SWII, JPII, SWII, JPII, SWII, JPII, SWII, JPII, SWII.....na okrągło, ad nauseam.
Oddanie chwały Jezusowi oraz rozpalenie ludzi do uwielbiania Jezusa poprzez taniec.O rozpalaniu ludzi to nie ten watek ;D
16.06.2009 | Piotr Hełka |
Warsztaty tańca uwielbieniowego (ostatnia chwila)
Cel warsztatów
Oddanie chwały Jezusowi oraz rozpalenie ludzi do uwielbiania Jezusa poprzez taniec.
Więcej na:
http://www.tymoteusz.org.pl/pj/warsztaty-tanca-uwielbieniowego-ostatnia-chwila/1841/
I kiedy w chrześcijaństwie takie "taneczne rozpalanie do uwielbienia" miało miejsce?
A ja pomimo wszystko zapytam, czy wie Pan co wyprawiają w kościołach uczestnicy PJ? Kto i gdzie ich tego nauczył?
A jak Pan myśli, dlaczego przez 20 wieków chrześcijaństwo nie zdecydowało adaptować tańca do celów "uwielbieniowych", mimo takich przykładów przedchrześcijańskich, jak np. taniec Dawida? Sądzi Pan, że przez 2 tyś. lat chrześcijanie po prostu jakoś przegapili temat?
Dobra nie znam się - czyli to oznacza, że nowe formy kultu są już zakazane i godne potępienia?Taniec nie jest "nową formą kultu" w ogóle. Jest nową formą we Mszy Św. Stwarza on wiele oczywistych problemów liturgicznych np. taki, że człowiek się skupia na tańcu i choreografii a nie na liturgii. Poza tym proszę zauważyć do jakiej muzyki oni zazwyczaj tańczą.
Możesz wytłumaczyć co tutaj jest nie tak ?Zdaje się, że nie piłem z Panem wódki, więc proszę mnie nie "tykać". Poza tym nie widzę sensu, żebym tracił swój cenny czas na 20letniego chłopa, który choć jest ministrantem to używa tak idiotycznych argumentów:
Dawid tańczył przed arką.
Zdaje się, że nie piłem z Panem wódki, więc proszę mnie nie "tykać". Poza tym nie widzę sensu, żebym tracił swój cenny czas na 20letniego chłopa, który choć jest ministrantem to używa tak idiotycznych argumentów:Przepraszam jeśli uraziłem szanownego Pana - to moje zaniedbanie, że napisałem na "ty". Jednak prosiłbym Pana, żeby wytłumaczyć dlaczego argument jest idiotyczny? Jestem młody to prawda daltego szukam odpowiedzi. Gdybym wszystko wiedział to nie byłbym na tym forum. Przedstawiam swoje rozważania i sie zastanawiam - może się mylę, ale wciąż mam wątpliwości.
Taniec nie jest "nową formą kultu" w ogóle. Jest nową formą we Mszy Św. Stwarza on wiele oczywistych problemów liturgicznych np. taki, że człowiek się skupia na tańcu i choreografii a nie na liturgii. Poza tym proszę zauważyć do jakiej muzyki oni zazwyczaj tańczą.
16.06.2009 | |
Warsztaty pakowania uwielbieniowego (ostatnia chwila)
Cel warsztatów
Oddanie chwały Jezusowi oraz rozpalenie ludzi do uwielbiania Jezusa poprzez pakowanie.
Więcej na:
http://bigpaker.net/
Mam do was pytanie dotyczące waszego stosunku do spowiedzi z sexu przed ślubem. Czy uważacie to za grzech z którego należy się spowiadać, czy podobnie jak ja uważacie, że to co się robi jest indywidualną sprawą każdego człowieka i nie powinien się uzewnętrzniać z tego co robi czy nie, przed obcym mężczyzną jakim jest ksiądz. Owszem osobiście jestem katoliczką i chodzę do kościoła regularnie, jednak moim zdaniem spowiedź jest instytucją nieco przestarzałą gdyż Bóg i tak wie jakie mam grzechy, a to czy powiem o tym księdzu to i tak nie ma większego znaczenia. Dla mnie ważniejsze jest czy za swoje grzechy żałuję, a nie czy powiem o nich księdzu przy spowiedzi. Dodatkowo, spowiadając się wyrażam żal za grzechy i obiecuję poprawę, a w przypadku sexu i tak wiem ze będę dalej to robić po spowiedzi. Dlatego ciekawi mnie wasze zdanie na ten temat.
Ja tu widze zupełny brak konsekwencji. Chodze do Kościoła i nawet się spowiadam a nie uznaje nauki Kościoła w sprawie seksu? Toż to bez sensu. Albo przyjmujemy cała doktrynę i nauczanie Kościoła albo nie. Takie wybieranie sobie co mi sie podoba to czyste wygodnictwo. Piszesz, że nie rozumiesz tego stanowiska Kościoła, a czy próbowałaś zrozumieć? Czytałaś jakieś katolickie ksiązki czy publikacje poruszający ten temat? Zapewne nie, bo to wg Ciebie nie jest grzech i kropka. Proponuję najpierw zapoznac się z katolicka nauką, co, jak, dlaczego. Jeśli dalej będziesz uważała że seks przed ślubem to samo dobro no to niewiem jak chcesz do sakramentów w stanie grzechu cięzkiego przystępować.
A czemu seks przed ślubem jest grzechem. Nie chce mi się pisać na ten temat wywodów. Ale po pierwsze mamy słuchać nauczania Kościoła:
„Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać sprawę z tego. Niech to czynią z radością, a nie ze smutkiem, bo to nie byłoby dla was korzystne” (Hbr 13,17 BT)
„Prosimy was, bracia, abyście uznawali tych, którzy wśród was pracują, którzy przewodzą wam i w Panu was napominają” (1 Tes 5,12 BT)
A jeśli odrzucasz autorytet Kościoła w sprawach wiary i moralności no to cięzko z tym nazywaniem się katoliczką. Katolik, to osoba, która przyjmuje nauczanie Kościoła.
Za czasów Pana Jezusa seks przed ślubem był karany śmiercią. Było to coś bardzo złego wśród żydów. Gdyby coś miało się w tej kwestii zmienić Pan Jezus by o tym wspomniał. Seks jest aktem świętym, jest zespoleniem małżonków tak iż jeszcze bardziej uwydatnia się że są jedym ciałem. Robienie tego przed zawarciem małżeństwa jest profanacją tego aktu. To tyle ode mnie.[/qoute]
Cóż cięzko się tam dyskutuje, ale staram się polemizować, niech nie myślą, że jesteśmy jakimś ciemnogrodem, który nie umie uargumentować swoich zabobonów i ślepo w nie wierzy. A większość za takich właśnie uważa katolików.
http://m-forum.pl/sex-przed-slubem-a-spowiedz-p887479.html#p887479
Ja jestem pod nickiem Rafał.
@ AqebJa bym na jej miejscu do swej katolickości się nie przyznawał bo powodów do chluby to ona innym katolikom swą postawą nie daje...swoją drogą to ciekaw jestem czy za niektóre wypowiedzi to już nie ściągnęła na siebie ekskomuniki mocą samego prawa...
Gretkowska przed każdą swoją wypowiedzią n.t. "szeroko rozumianych spraw moralnych" ( ::) ) mówiła mniej więcej coś takiego : " Wprawdzie JA TEŻ jestem katoliczką, ALE...". W sumie nic oryginalnego.
kiedys pewnien ksiadz mi powiedzial madra rzecz " Jezeli nie mam ochoty mu mowic o swoich grzechach to nie musze wystarczy ze znajde kilka minut w ciagu dnia i odprawie tzw spowiedz przed Bogiem wyznam mu cala swoja wina a jako pokuta odmowie jedna z koronek lub rozaniec" wedlug mnie ta metoda moze Ci sie przydac jezeli nie chcesz o tym moiwc ksiedzu :DCiekawe cóż to za ksiądz był, że daje takie rady???
Ja tam słyszałem, że we Wrocławiu jest ksiądz, który "daje dyspensę" na sex przedmałżeński :D Jak spotkam tą osobę, która o tym wie, to się wypytam i może uda mi się ustalić czy to prawda.
Niechcąc zakładać nowego wątku:
Msza Święta polowa w Giżycku
na wzgórzu św. Brunona Bonifacgo z Kwertfurtu
z okazji 1000-lecia jego męczęńskiej śmierci
(Leci w TVP2) 21.06.2009
Abp Glemp, na wstepie podczas kazania w czasie Mszy:
"Witam wszystkich, którzy uczestniczą w tym wydarzeniu eucharystycznym."
Wspomina o Ruchu Światło-Zycie i ruchu Neokatechumenalnymm jako przykładach życia
modlitwą.
komentator w TVP:
"Teraz zebrani złożą wyznanie wiary."
To oczywiście cytuję z pamięci.ktoś to może nagrał???
Ku**@ co za telewizja.1. Telewizja pańswowa, właścicielem jest Prezes Rady Ministrów, czyli premier Tusk.
... ale udało mu się zirytować X.Wacława Oszjacę tak iżten dostał wypieków na swym jakże charakterystycznym licu ...Tymi księżmi w portkach? Słyszałem tylko fragment, bo Żona ma alergię na tych typów.
proszę zajrzeć na itvp.pl za dwa dni....To oczywiście cytuję z pamięci.ktoś to morze nagrał???
Oniemiałem na moment gdy to ujrzałem. Następnie zawołałem moją Mamę i pobiegłem po aparat by uwiecznić tę chwilę:
Niesłychane! +
W pewnych określonych okolicznościach, kiedy duszpasterz czy inny opiekun "kontestatorów" zaczyna mówić o masonerii, włącza mi się czerwone światełko. O ile wiem, wg ludzi, których zadaniem jest "przejmowanie" takich ruchów i ich kanalizacja, a docelowo - pacyfikacja, najłatwiej nas kupić właśnie takim hasłem.
Kiedy mówi o masonerii pobożny wikariusz słuchacz RM, wiem, że szczerze się troszczy. Kiedy mówi o tym "światły" progresista - wiem, że ma w tym jakiś brzydki interes i bierze słuchaczy za durniów, którzy uwierzą w jego troskę.
No proszę. A ja słyszałam opowieści, że o. Oszajca od samiuśkiego początku był uosobieniem postępu. Może po prostu przełożeni byli inni i inne były ich polecenia?
Modlitwa za postępowe duchowieństwo
(...)
Ale u kogo :( ?Modlitwa za postępowe duchowieństwo... postarać się o imprimatur modlitwy ...
(...)
Dziennik zwraca uwagę na to, że pewne zakłopotanie wywołuje to, że trudności sprawia łacina, którą Benedykt XVI stara się ze wszystkich sił ożywić [...]
Za Spiżową Bramą - ujawnia gazeta - słychać narzekania na coraz słabszą znajomość mowy Cycerona wśród watykańskich dostojników i to mimo że łacina jest oficjalnym językiem Kościoła.
Na Heretikonie (moja prywatna nazwa dla http://www.opoka.org.pl/zycie_kosciola/forum/porozmawiajmy/index.php) kiedyś zadałem pytanie temuż księdzu, że jakiś cywil poszywający się pod jezuitę (chodziło to dokładnie o niego) wygadywał bzdury w telewizorze i co on o tym sądzi. Odpowiedź też była pełna irytacji.
@ p. Alagor
Nie wiem czy to na temat poruszony w KNO, ale jakoś mi się skojarzyło w zw. z konwersją. Ogladałam kiedyś niesamowity reportaż o konwertytach z islamu we Francji. Żeby odejść od islamu, trzeba naprawdę wiary, determinacji, odwagi. To nie są żarty, można stracić życie, islamskie diaspory mściwe są i się nie patyczkują. I ci dzielni ludzie przychodzący po chrzest, odsyłani zostają z kwitkiem przez katolickie duchowieństwo. Z powodów "ekumenicznych". Ludzie, którzy uwierzyli w Chrystusa, którzy postawili swoje życie na jedną kartę, nie mają powrotu ani do rodzimej wspólnoty muzułmańskiej, od której czeka ich w najlepszym wypadku jakaś "fatwa", ani nie są przyjmowani do Kościoła. Lądują najczęściej w jakichś parachrześcijańskich sektach.
Może mi ktoś wyjaśnić, co jest "makabrycznego" w wypowiedzi księdza na KNO, który mówi o wymuszonej "konwersji"?
To, że ksiądz ów twierdzi iż owe wymuszone zaparcie się wiary nie ma żadnego znaczenia dla Pana Boga. Czyli robi z pierwszych chrześcijan zwykłych frajerów.
http://www.niedziela.pl/flv.php?flv=uganda
och te nasze tańce połamańce w kościele
Z jednej strony wierzę, że kiedy Pan Bóg dopuszcza taką sytuację, daje wówczas potrzebne łaski, by nie stchórzyć i zachować wierność.
Dziś na koniec NOM była śpiewana Barka i wszyscy stali jak na hymnie. Z wyjątkiem mnie. Czy u Was jest taki zwyczaj czy tylko w Kaliszu?tradycyjnie pieśń ma wyjscie spiewało sie na stojąco. To teraz jakos tak sie porobilo, że jak prezbiter opuszcza prezbiterium to wszyscy siadaja i dalej spiewaja na siedząco. Albo wychodza.
Nie Panie Kyllyan. Do czasu opuszczenia prezbiterium przez kapłana wszyscy stoją a kiedy on opuści to klękają. Ale Barkę śpiewają na stojąco cały czas, dawno po wyjściu celebransa. To mnie właśnie dziwi i bawi zarazem.Ja, panie Mojor, nie komentuje tego co wierni robia w tej konkretnej parafii, tylko jak to drzewiej bywalo. Piesn na wyjcie spiewalo sie na stojąco do końca, a klekalo sie dopiero po zakonczeniu piesni.
Abp Glemp, na wstepie podczas kazania w czasie Mszy:
Wspomina o Ruchu Światło-Zycie i ruchu Neokatechumenalnymm jako przykładach życia
modlitwą.
"W opinii biskupa Pieronka jedną z "absurdalnych" spraw, którymi zajmuje się obecnie prasa, jest to, czy polski papież pocałował Koran, czy nie. (...) Dyskusję na ten temat biskup Pieronek nazwał "kolosalną bzdurą bez wartości", bo - jak stwierdził - nie ma nic złego w tym, że papież pocałował księgę ważnej religii. - Proszę o szacunek dla Jana Pawła II, teraz już basta - powtórzył bp Pieronek."
Przykre to, ze ktos wyrazajacy takie hasla jest Biskupem Kosciola Sw.
* Data: 07.07.09; 16:10 Dodał: Robson
W niedzielę odbyła się III Piesza Pielgrzymka Rodziny Ruchu do Matki Boskiej Piekarskiej.
Podobnie jak w ubiegłych latach do sanktuarium w Piekarach Śląskich wybrało się kilkuset sympatyków "Niebieskich".
» Zobacz zdjęcia z pielgrzymki
Wśród pielgrzymowiczów znaleźli się Dariusz Smagorowicz z Rady Nadzorczej oraz Marzena Mrozik, szefowa działu marketingu Ruchu Chorzów. Największym zaskoczeniem była jednak wizyta Jerzego Buzka, kandydata na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, a prywatnie sympatyka chorzowskiego klubu. Były premier przeszedł z kibicami drogę ze stadionu Ruchu do kościoła św. Jadwigi, a później pojawiił się także w Piekarach Śląskich.
Podobnie jak rok temu, kazanie podczas mszy św. w sanktuarium w Piekarach Śląskich wygłosił ks. Friedrich, zagorzały sympatyk Ruchu.
Dodajmy, że po pielgrzymce odbył się festyn na placu Mickiewicza, podczas którego uczestnicy otrzymali darmowe kupony na darmowe kiełbaski i napoje.
Kibice Ruchu bardzo serdecznie dziękują za wsparcie Chorzowskiemu Centrum Kultury, firmom Hebda i Stockson, księżom z Zespołu Szkół Salezjańskich w Świętochłowicach, a także wszystkim tym, którzy pomogli anonimowo.
NIEBIESKA PIELGRZYMKAA to już chyba 3 raz idzie ta pielgrzymka. Jak w niedziele wrazałem z Tridentiny w Bytomiu to ich minąłem w Chorzowie. Zresztą 2 lata temu były jaja bo oni wwychodzili i wracali do kościoła św. Józefa - gdzie była swego czasu odprawiana Tridentina - i właśnie jak miała się zacząć to oni powrócili. Nawet kilku ich zostało na niej :-)
Cóż za pobożność :) A księża salezjanie może by chcieli obejrzeć zdjęcia operacyjne z różnych meczów?To ksiądz diecezjalny prowadził tę pielgrzymkę.
No i księży z tego zgromadzenia pamiętam z pielgrzymek FSSPX do Częstochowy i nie był to budujący przykład.
PS. A z tego co pamiętam to w zeszłym roku chyba w Piekarach nie występowaliśmy nawet o mozliwosć odprawienia Mszy na pielgrzymce.
Akurat jak doszliśmy to się NOM kończył na Kalwarii i pjo podłożył łaciński dubbing czyli:
- Pan z Wami
- Et cum spirito tuo
A potem jeszcze odspiewaliliśmy Salve Reginę :)
I - przy okazji -ciekawostka.A ta kaplica to była swego czasu kosciołem parafialnym i generalnie to mi się ona podoba - bo nie ma nowego stołu ołtarzowego - NOMy odprawiane są przodem do Tabernaculum.
Ostatnie trzy stacje Drogi Krzyżowej znajdują się nad wejściem do...
no właśnie, nie do kościoła, ale POTRÓJNEJ kapliczki stacyjnej.
Otóż ówczesny proboszcz piekarski budując kalwarię nie dostał od władz pozwolenia na wybudowanie kościoła.
Więc go nie postawił. Oficjalnie zbudował dużą kaplicę, tak na trzy stacje...
Ale też trwogę budzą opowieści rodziców ministrantów, którzy twierdzą, że obecność księdza na cotygodniowej zbiórce jest wydarzeniem tak rzadkim, jak zaćmienie słońca, a formacja liturgiczna ustępuje miejsca wyprawom na mecze, do aquaparku lub na film.
Tak, oczywiście. Nie o zaprzeczenie tej tezy mi chodziło.Abp Glemp, na wstepie podczas kazania w czasie Mszy:
Wspomina o Ruchu Światło-Zycie i ruchu Neokatechumenalnymm jako przykładach życia
modlitwą.
Trudno zaprzeczyć, że członkowie owych ruchów żyją modlitwą.
Tak, oczywiście. Nie o zaprzeczenie tej tezy mi chodziło.Abp Glemp, na wstepie podczas kazania w czasie Mszy:
Wspomina o Ruchu Światło-Zycie i ruchu Neokatechumenalnymm jako przykładach życia
modlitwą.
Trudno zaprzeczyć, że członkowie owych ruchów żyją modlitwą.
Ale o to, że kazanie rozpoczyna od "promocji" akurat tych dwóch ruchów.
skoro trzeba je promować w "najlepszym czasie antenowym" to znaczy, że u nich kiepściutko :)
Tak, oczywiście. Nie o zaprzeczenie tej tezy mi chodziło.Abp Glemp, na wstepie podczas kazania w czasie Mszy:
Wspomina o Ruchu Światło-Zycie i ruchu Neokatechumenalnymm jako przykładach życia
modlitwą.
Trudno zaprzeczyć, że członkowie owych ruchów żyją modlitwą.
Ale o to, że kazanie rozpoczyna od "promocji" akurat tych dwóch ruchów.
Sorry ale podanie jednego zdania w którym jak zauważyłeś wcale nie ma sprzeczności bez podania okoliczności i kontekstu wygłoszonego kazania jest trochę nie fair i co najmniej dziwne.
Więcej na:
http://www.tymoteusz.org.pl/pj/warsztaty-tanca-uwielbieniowego-ostatnia-chwila/1841/
Możesz wytłumaczyć co tutaj jest nie tak ?
Oddawanie czci tańcem to nie ta religia, to np. pogański kult bożków.
Przed majestatem Boga nie wypada się wygłupiać.
Bóg nie brzydzi się cżłowieka, zatem i zdrowy taniec go nie rusza jeślie jest na jego chwałę
Tańce liturgiczne są nie do przyjęcia,dlaczego?
Taniec jest nastawiony na człowieka — jego radość, emocje, wyrażanie siebie w nim. Liturgia to natomiast coś zupełnie innego. To „służba boża”. Zresztą co ja będę klawiaturę strzępił jak można zacytować ks. kardynała Ratzingera:CytujTańce liturgiczne są nie do przyjęcia,dlaczego?
Także taniec nie jest formą wyrażania liturgii chrześcijańskiej.
[…]
Żaden chrześcijański obrządek nie obejmuje tańca. Tym co określa się
jako taniec w liturgii etiopskiej bądź zairskiej formie liturgii
rzymskiej, jest posuwająca się rytmicznym krokiem procesja, która
odpowiada godności wydarzenia, dyscyplinuje i porządkuje różnorodne
formy liturgiczne, nadaje im piękno, a nade wszystko sprawia, że stają
się one godne Boga.
[…]
Inaczej jednak tę kwestię należy stawiać, gdy w grę wchodzi nie tyle
liturgia, co pobożność ludowa. To w niej właśnie dawne formy religijnego
wyrazu, które trudno było włączyć do liturgii, są nierzadko zintegrowane
ze światem wiary. Pobożności ludowej przypada szczególna rola pomostu
pomiędzy wiarą a poszczególnymi kulturami. Ze swej natury posiada ona
bezpośrednie zobowiązania wobec tych kultur. Poszerza świat wiary i
nadaje mu witalność w danych kontekstach życiowych. Jest mniej
uniwersalna niż liturgia, która jednoczy w wierze wszelkie przestrzenie
i obejmuje różne kultury.
Tak, oczywiście. Nie o zaprzeczenie tej tezy mi chodziło.Abp Glemp, na wstepie podczas kazania w czasie Mszy:
Wspomina o Ruchu Światło-Zycie i ruchu Neokatechumenalnymm jako przykładach życia
modlitwą.
Trudno zaprzeczyć, że członkowie owych ruchów żyją modlitwą.
Ale o to, że kazanie rozpoczyna od "promocji" akurat tych dwóch ruchów.
Sorry ale podanie jednego zdania w którym jak zauważyłeś wcale nie ma sprzeczności bez podania okoliczności i kontekstu wygłoszonego kazania jest trochę nie fair i co najmniej dziwne.
Koledzy, czy jak?? Przypominam Panu o formie obowiązującej na TYM forum.
Dziękuję.
Stara Maciejowa, ze względu na wiek zdrowa już nie jest, ani w tańcu ładna. Tu rzeczywiście można przyjąć paragraf za obrazę Majestatu ;)
http://www.dziennik.pl/swiat/article414514/Watykanska_gazeta_chwali_Harryego_Pottera.htmlMassssssssssssssssssssssakra :(
Watykańska gazeta o Potterze.
Dziennik podkreślił, że w przeciwieństwie do poprzednich części, krytykowanych przez przedstawicieli Kościoła, w tej widać wyraźne rozróżnienie między dobrem a złem. "Dobro i zło" pozostają "prawdziwymi protagonistami całej sagi, wokół której w przeszłości doszło do wielu dyskusji" - zauważono w recenzji.
W dniu 9.10.2009 r. o godz. 17.00 w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w
Łagiewnikach spektakl muzyczny Piotra Rubika pod tytułem Santo Subito.
Muzykę do spektaklu skomponował Piotr Rubik, słowa napisał Jacek Cygan.
Czym jest Santo subito? To forma literacko - muzyczna, (nazwana przez autorów cantobiografią), opowiadająca o życiu i dziele Jana
Pawła II językiem pieśni. A język pieśni to język pełen emocji, nieoczekiwanych skojarzeń, nieskrywanych uczuć. To nie opowieść historyka
pełna dat i analiz, to raczej impresje na temat kolejnych etapów życia Karola Wojtyły Jana Pawła II od dzieciństwa aż do momentu, kiedy tak
ofiarnie wypełnił swoja posługę.
Młodzi ludzie solowi wykonawcy cantobiografii, wzbogaceni o orkiestrę symfoniczną i chór, są współczesnymi świadkami historii naszego Papieża, to znaczy żyją w tych samych miejscach, oddychają tą samą tradycją, chodzą po tych samych kamieniach, modlą się na tych samych klęcznikach, przed tymi samymi obrazami. Ale patrzą na tę historię życia swoimi oczami i ze środka dnia dzisiejszego starają się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Jan Paweł II zasługuje na wyniesienie na ołtarze.
Opowiadają o drodze młodego Karola do kapłaństwa, o jego stałej i wielkiej pobożności, o ludziach, którzy na tę drogę mieli wpływ. Opowiadają jak
widział Karol Wojtyła swój świat przez okna Krakowa, od okien w suterenie na Tynieckiej, gdzie zamieszkał z Ojcem po przeprowadzce z Wadowic, po okna na Franciszkańskiej, które stały się Jego oknami na zawsze. Następnie wiodą nas przez drzwi Rzymu, aż do przejścia przez Jana Pawła II świętych drzwi czterech rzymskich bazylik, kiedy wprowadzał świat w trzecie Tysiąclecie. Prowadzą nas śladami papieskich pielgrzymek tak ważnych dla świata jak pierwsza pielgrzymka do Ojczyzny, kiedy w roku 1979 - tym, w Warszawie wypowiedział słynne zdanie Niech
zstąpi duch Twój....
Mówią wreszcie o dziele Jana Pawła II Papieża pokoju i pojednania.
Santo Subito; opowiada o życiu naszego Papieża z miłością, bo tak odbierali Go zwykli ludzie. To powszechne umiłowanie daje jednocześnie
odpowiedź na pytanie: - Dlaczego Santo Subito? Odpowiedź
brzmi: - Bo Jego życie było cudem, bo sam był cudem!
Finałowa pieśń Santo; wypływa z pragnienia przeżycia świętości
Jana Pawła II, wyniesionego na ołtarze. I możliwość takiego przeżycia
stwarza.
bilety w cenie 89 zł (z VAT)
bilety w cenie 89 zł (z VAT)[/quote]
Muzykę do spektaklu skomponował Piotr Rubik, słowa napisał Jacek Cygan.
A czemuż to państwo są oburzeni? Czy faktycznie L'Osservatore Romano mija się z prawdą? Pytam szczerze bowiem w pzreciwieństwie do szanownych przedmówców owej książki nie czytałem. Prosiłbym o jakieś konkrety, pytam z czystej ciekawości jak to się ma ta część Pottera.
Kazałbym takim na rok w seminarium do fabryki iść popracować, poznaliby co to znaczy... wtedy by zrozumieli ludzi.
Kazałbym takim na rok w seminarium do fabryki iść popracować, poznaliby co to znaczy... wtedy by zrozumieli ludzi.
Nie mogą. Znajomego kapłana rektor na rozmowę wzywał bo ten śmiał na złomowisku bratu w wakacje pomagać a to księdzu nie wypada.
W seminariach bardzo unika się pracy fizycznej. Jeśli chodzi o OMI było paru chętnych ale to zdecydowana mniejszość. Podobnie jest chyba w diecezji. Praca fizyczna przez przełożonych jest traktowana jako kara. Niestety!Klerycy Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego chyba przez ponad 25 lat odbywali praktyki roczne pracujęc fizycznie (tak do poł. lat 80-tych). Potem tę praktykę ograniczono do 6 wakacyjnych miesięcy pomiędzu 3-cim, a 4-tym rokiem, a jak jest teraz to nie wiem.
Kazałbym takim na rok w seminarium do fabryki iść popracować, poznaliby co to znaczy... wtedy by zrozumieli ludzi.
http://www.rp.pl/artykul/20,335786_Abp_Nossol_przechodzi_na_emeryture.html
No i żegnamy :).
Ciekawe, że w Katolickich Kościołach Wschodnich za zgodą ordynariusza kapłani mogą wykonywać zawód świecki Kan. 371 § 3. KKKW: "Duchowni, aby mogli wykonywać jakiś zawód świecki, muszą mieć zgodę własnego hierarchy." Jest to z resztą jest czymś normalnym także np. w Kościele Prawosławnym.
Kazałbym takim na rok w seminarium do fabryki iść popracować, poznaliby co to znaczy... wtedy by zrozumieli ludzi.
Nie mogą. Znajomego kapłana rektor na rozmowę wzywał bo ten śmiał na złomowisku bratu w wakacje pomagać a to księdzu nie wypada.
Forumowi klerycy wiedzą jak się traktuje w kancelarii np znanego lekarza a jak "pana zdzisia" który zamiata ulice.
Ostatnia msza w jedynym działającym do chwili obecnej seminarium duchownym w Szkocji odbyła się w ostatnim tygodniu maja br. Scotus College zostało zamknięte po blisko 300 latach działalności na rzecz kształcenia kandydatów na księży.Polecam całość...
Papieże nazywali przez lata ten skrawek Europy „najdroższą córką Kościoła”, jednak gdyby żyli oni w dzisiejszych czasach niewątpliwie przymiotnik „najdroższa” zastąpiony zostałby przez „bezużyteczna”, gdyż określenie to doskonale oddaje obecną kondycję Kościoła Katolickiego w tym regionie.
Przez ponad 1000 lat kościół w Szkocji był prawdziwym sercem katolicyzmu w Europie. Było to wynikiem intensywnej ewangelizacji i nauczania w okresie od VI do XVI wieku n.e.. Owocem tego okresu są sylwetki wielu błogosławionych i świętych wywodzących się z tego regionu.
(...)
Zmiany zaczęły następować od roku 1714, kiedy na wpół legalną działalność rozpoczęło na tych terenach pierwsze od wielu lat katolickie seminarium duchowne. Jednak prawdziwy powrót katolickich księży i religii na te tereny datuje się dopiero na rok 1878. Do roku 1970 w Szkocji działało już 5 seminariów.
Jako przyczynę upadku znaczenia katolicyzmu w regionie upatrywana jest zbytnia otwartość hierarchów Kościoła Katolickiego w Szkocji na ruch ekumeniczny, wprowadzanie nie tylko komunii podawanej o ręki, ale i stworzenie stanowisk Ministrów Eucharystii. Wszystko to zbliżyło szkocki Kościół Katolicki do rytu protestanckiego. Wszystkie swoje decyzje hierarchowie motywowali duchem Soboru Watykańskiego II. Wynikiem takiej postawy było odejście wielu wiernych i księży od szkockiego kościoła.
Obecnie, kiedy zamknięte zostało ostatnie lokalne źródło wiedzy i ośrodek kształcenia księży katolickich coraz bliższe realizacji staje się założenie reformacji sprzed ponad 400 lat – stworzenia kraju bez księży.
Źródło: http://www.remnantnewspaper.com/
Kazałbym takim na rok w seminarium do fabryki iść popracować, poznaliby co to znaczy... wtedy by zrozumieli ludzi.Taki pomysł już był - realizował go ks. bp Herbert Bednorz w diecezji katowickiej. Klerycy musieli na rok iść do pracy do kopalni lub huty i nie mogli przy tym zdradzić, że są klerykami. Po 1989 roku z tego zrezygnowano z uwagi na bezrobocie. Ale trudno powiedzieć, czy te "praktyki robotnicze" dla księży przyniosły jakiś dobry rezultat.
Zdjęcie jest za duże, więc go nie wklejam. Proszę zwrócić uwagę na postać w prawym dolnym rogu. Dziwnie podobna do Księdza Doktora Grygiela FSSP...
http://4.bp.blogspot.com/_xpjs_GzXdz4/SmOMjt3YfRI/AAAAAAAABDs/nUPbOzq8JfQ/s1600-h/DSC00165.JPG
Biskup poświęcił toaletęekumenizm.pl
Sufragan anglikańskiej diecezji Exeter, bp Bob Evens z Crediton, poświęcił w miejscowości Devon toaletę kompostową, która została zamontowana przez miejscową parafię anglikańską. – To sposób na zapewnienie wiejskim parafiom zaplecza sanitarnego tam, gdzie nie ma bieżącej wody – przekonują wierni z Devon.
Dotychczas parafianie i goście przybywający na uroczystości zborowe musieli korzystać albo z ustronnych miejsc albo z kosztownych toalet przenośnych zamawianych przez parafię. Teraz ma to się zmienić. Projekt wspierały władze lokalne oraz narodową kampanię ekologiczną Kościoła Anglii shrinkingfootprint. Toalety kompostowe zainstalowano również w wiejskich parafiach diecezji innych diecezji, jednak po raz pierwszy toaletę poświęcił biskup.
Portal Gościa Niedzielnego niezastąpiony ze swoją garścią praktycznych idei. Chodzi oczywiście... a jakże o handkomunie:
A co do profanacji... Nie przejmuje się pan, że Ciało Chrystusa, przyjęte do żołądka przebywa normalna drogę każdego pokarmu? Nie przeszkadza, że na na Świętych Chleb spadają po Mszy kawałki chleba, salcesonu i herbaty? Gdyby uznać za profanację fakt, ze na ręce przyjmującego komunię mogły zostać jakieś mikroskopijne kawałki chleba, to także kapłani rozdają komunię profanują ją bez przerwy. Co więcej, ciągle te okruszki spadają też na ziemię.
Gdyby Pan Jezus uznawał coś takiego za profanację, to nie zostawiłby siebie w czymś, co jest tak powszednie, tak kruche i tak kruszące się, ale np. w ziarenku fasoli...
J.
Całość: http://zapytaj.wiara.pl/index.php?grupa=8&art=1245080151
No w sumie, jakby nie patrzeć to szanowny kapłan ma racje... ale mi przez tyle lat przyjmowania Komunii Świętej takie rzeczy nawet do głowy nie przyszły ::)
Nie tak dawno (bo w maju tego roku) ksiądz Edward Wesołek podczas kazania mówił, iż czas od przyjęcia Najświętszego Ciało Pana Jezusa pod postacią chleba do strawienia przez ludzki organizm wynosi około 15 minut.....
CytujNie tak dawno (bo w maju tego roku) ksiądz Edward Wesołek podczas kazania mówił, iż czas od przyjęcia Najświętszego Ciało Pana Jezusa pod postacią chleba do strawienia przez ludzki organizm wynosi około 15 minut.....
Moze to też jedna z przyczyn dla których św Tomasz z Akwinu zaleca po Komunii (Mszy św) 15 minut adoracji.
W warszawskiej katedrze o 21.oo w niedziele są "Msze św. z przesłaniem".A co to?
W warszawskiej katedrze o 21.oo w niedziele są "Msze św. z przesłaniem".To specjalne Msze dla środowiska doręczycieli pocztowych.
A co to?
Zdjęcie jest za duże, więc go nie wklejam. Proszę zwrócić uwagę na postać w prawym dolnym rogu. Dziwnie podobna do Księdza Doktora Grygiela FSSP...
http://4.bp.blogspot.com/_xpjs_GzXdz4/SmOMjt3YfRI/AAAAAAAABDs/nUPbOzq8JfQ/s1600-h/DSC00165.JPG
Dlatego jesli Twoje granie jest akceptowane przez kaplana, proboszcza lub rektora, to na Twoim miejscu nie zamartwialbym sie formalnosciami [przepisami kościelnymi], ale skupil na jak najpiekniejszym graniu na djembie. Z pozdrowieniem
Dariusz Kowalczyk SJ
Co do ekumenizmu, to jest on droga ewanagelizacji prowadzonej przez Kosciol. (-) Moge z kims przycjaznie rozmawiac i zostac przez niego wzbogaconym, nawet jesli uwazam czesc jego przekonan za falszywe.Gdzie tu ewangelizacja? Toż to egoizm polegający na wzbogacaniu się kosztem innych.
Toż to egoizm polegający na wzbogacaniu się kosztem innych.
No i nic. Na pewno ma dyspense od ks. Berga.(http://www.cbc.ca/gfx/images/news/photos/2009/02/25/bishop-williamson-cp-631323.jpg)Chwała Bogu,że Ekscelencja pewni sam jej sobie też udziela...
Na chodzenie bez koloratki też trzeba dyspensę?Ale ksiądz WG ma koloratkę.
No i nic. Na pewno ma dyspense od ks. Berga.Chwała Bogu,że Ekscelencja pewni sam jej sobie też udziela...
Ale ksiądz WG ma koloratkę.
Ale ksiądz WG ma koloratkę.Wiele razy widziałem ks. WG w stroju całkowicie świeckim na ulicach Krakowa ...
Zapewne na rowerze?
Ksiądz Dietmer Aust FSSP też chodzi bez sutanny - ba nawet bez sutanny odprawia Msze.
Księdza Austa miałem przyjemność raz spotkać we Wrocławiu, bynajmniej nie był w sutannie, niestety krótki czas spotkania nie pozwolił na zapytanie, czy ma dyspensę na taki strój.Mogę go spytać - jak znów będzie we wrześniu w Bytomiu. A bokotematycznie powiem, ze ma fajne kazania w ... Wigwambad - raz nawet mówił o Maryi Króleowej Polski (było to 3 maja tego roku).
PS. Do niedawna za noszenie sutanny, a niekiedy i koloratki, wypieprzano bez litosci z francuskich seminariow.Nie tylko we francuskich bylo to niemile widziane.
Bedzie od 26 sierpnia o ile pamiętam- we wrocławiu będzie cały pierwszy tydzień wrzesnia.Księdza Austa miałem przyjemność raz spotkać we Wrocławiu, bynajmniej nie był w sutannie, niestety krótki czas spotkania nie pozwolił na zapytanie, czy ma dyspensę na taki strój.Mogę go spytać - jak znów będzie we wrześniu w Bytomiu. A bokotematycznie powiem, ze ma fajne kazania w ... Wigwambad - raz nawet mówił o Maryi Króleowej Polski (było to 3 maja tego roku).
Co do x. Wojtka - patrząc się na kolejne zdjęcie, na którym jest na boisku uważam za wielce nieuczciwe, gdyby miał sutannę - wtedy mógłby łapać w jej fałdy piłkę, a to zaprzeczałoby sportowemu duchowi gry w piłkę nożną.
Cokolwiek by to zdanie mialo znaczyc w przekladzie na polski, to zauwaze, ze wokol ksiedza G. nie widze hordy nienawistnych dziennikarzy i syjonistycznych bojowkarzy. Moze nie zmiescili sie w kadrze ?Kurczę - odruchowo szukałem plusów przy Pana nicku, żeby zapunktować za tak dobry tekst, a tu już nie ma... Nie wiem, czy jak Pan ogląda dziennikarzy biegnących np. za prowadzonym kryminalistą czy aferzystą też Pan ich tak określa i czy takie zachowanie to też sprawka tych huńskich wręcz hord, jednak zdawałoby się, że w takiej sytuacji biskup z PX tym bardziej powinien dać świadectwo sutanną, a nie garniturkiem.
Ja w tym względzie jestm bardzo liberalny- wolałbym nawet, żeby księża chodzili poza kościołem zawsze w klergmenie.
wole widzieć księdza w normalnym garniturze z koloratka pod szyją niż w powycieranej sutannie z menu z całego tygodnia...
wole widzieć księdza w normalnym garniturze z koloratka pod szyją niż w powycieranej sutannie z menu z całego tygodnia...
Ja w tym względzie jestm bardzo liberalny- wolałbym nawet, żeby księża chodzili poza kościołem zawsze w klergmenie.
Z jakiego powodu?
Uswiniony gajerek i czysta sutanna to zjawiska nie wystepujace na tym lez padole.
Czyli że na sutannie ZAWSZE widać menu z całego tygodnia.
wole widzieć księdza w normalnym garniturze z koloratka pod szyją niż w powycieranej sutannie z menu z całego tygodnia...
Bo uważam go za strój tak samo odpowiedni i wygodniejszy.
a teraz szukamy słowa zawsze w wypowiedzi dolnej
I nagle zwrot w innym temacie: "Bóg to nie Allach": http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/67/n/2008
Mała uwaga na wstępie - jeśli widzą Państwo jakiegoś księdza bez sutanny - to pytanie "dlaczego bez" radziłbym w pierwszym rzędzie kierować do niego
Po drugie - nie uważam, żeby sutanna była mniej wygodna i kłopotliwa w noszeniu niż garnitur vel. "strój krotki". Owszem nawet garnitur nakłada na noszącego go szereg ograniczeń ...Niech wiec Pan ponosi sutanne i stroj krotki, Pan ponosi to opinie zrewiduje.
Niech wiec Pan ponosi sutanne i stroj krotki, Pan ponosi to opinie zrewiduje.Nie sądzę. Nie cierpię stroju - który uznawany jest jako"krótki"
A skad Pan wie ze jest tak samo wygodnie?Niech wiec Pan ponosi sutanne i stroj krotki, Pan ponosi to opinie zrewiduje.Nie sądzę. Nie cierpię stroju - który uznawany jest jako"krótki"
sutanna na przestrzeni wiekow sie zmieniala, habity ewoluowaly. a skoro tak, to moga sie jeszcze nie raz zmienic. nie widze problemu. tym bardziej w moim Zakonie, gdzie habit mial czlowieka sposrod ludzi nie wyrozniac,
Panie jp7,Owszem - ma oczywiście Brat rację - tylko, ze niezwykłość stroju nie powoduje odejścia od założeń (założeniami było skromność i ubóstwo - no może tylko tyle, ze ze względu na ograniczony popyt - tylko wybrani producenci szyją habity, co przekłada się na ich cenę). Zakonnicy jednak mieli być rozpoznawalni ale też mieli być ubrani ubogo i skromnie - stąd "zwykłość stroju".
a powaznie, to tak wlasnie mialo byc. Sw. Dominik w ramach ubostwa, ktorego brak wsrod duchowienstwa byl dostrzegalny, zalecil, aby habit byl zwyklym i skromnym (takze jesli chodzi o material) strojem, tj. tunika z kapturem, pas i plaszcz. Teraz prosze powiedziec, czy habit zakonny i sutanna jest dzis zwyklym i skromnym strojem. Co do tego drugiego - na pewno. Ale czy jest zwyklym strojem? chyba nie za bardzo. to bylo 8 wiekow temu.
Zastosował tu Ksiądz argument analogiczny do myślenia niektórych wiernych: "a co mnie tam będzie ksiądz o życiu małżeńskim pouczał!". :)Po drugie - nie uważam, żeby sutanna była mniej wygodna i kłopotliwa w noszeniu niż garnitur vel. "strój krotki". Owszem nawet garnitur nakłada na noszącego go szereg ograniczeń ...Niech wiec Pan ponosi sutanne i stroj krotki, Pan ponosi to opinie zrewiduje.
http://archidiecezja.lodz.pl/pielgrzymka/index.php?url=audio
Pielgrzymka? Nie, dziękuję.
http://archidiecezja.lodz.pl/pielgrzymka/index.php?url=audio
Pielgrzymka? Nie, dziękuję.
Pamiętam, że któregoś roku idąc w grupie piątej (milczenia) trzeciego dnia jak co roku pokonywaliśmy "piachy". My odmawialiśmy różaniec. Grupa przed nami ("młodzieżowa") śpiewała piosenkę Leszczy "Kombinuj dziewczyno".
Cytuj"Ale czy jest zwyklym strojem? chyba nie za bardzo. "
Czy mogę się dowiedzieć co jest niezwyklego w sutannie? ???
Podobnie można się straszliwie dziwić na widok wojskowergo w mundurze - o, facet w mundurze, jakie to dziwne...
A przeciez nikt kto spotyka wojskowego nie wybałusza na niego oczu - normalka, żołnierz.
Nie rozumiem co dziwnego miałoby być w widoku księdza w sutannie.
Chyba że chodzi o użycie wyrażenia "niezwykły" strój w znaczeniu "nie powinien być używany codziennie, stale" - tego też nie rozumiem, jako że to chyba właśnie rodzaj munduru świadczącym o stanie do ktorego nalezy nosząca go osoba. ::)
A propos, chyba jesli już, to kapłani SĄ 24 h na slużbie, zdaje mię się. :)Mi Pan tego mowic nie musi. Sa ale czesto nie tak latwo im to uswiadomic.
2. Ale o co kaman (..)
Ja jakos wole, zeby Kosciol szedl do przodu a nie odgrzebywal jakies relikty przeszlosci aczkolwiek mysle, ze pielegnowanie starych tradycji jest bardzo dobra inicjatywa. Dzisiaj ludzie maja tyle wrazen i sa tak zabiegani, ze Kosciol rowniez powinien wyjsc im na przeciw jakos zachecic i przyciagnac a na pewno nie zrobi tego msza po lacinie i to z celebransem odwroconym plecami...
Choc mowie to tylko moje zdanie moze sie nie znam
Ktoś, kto dzisiaj idzie na mszę trydencką,
nie idzie na liturgię, nie idzie przyjąć Słowa Bożego ani Chrystusa,
idzie na przedstawienie, dla piękna i tajemnicy bez zrozumienia treści.
To jest największe odstępstwo Kościoła od Boga, czyste pogaństwo,
które omamia wiernych urokiem zamiast przekazywać naukę prawdziwego Nauczyciela.
Chodzicie do kościoła by poznać i zbliżyć się do Boga,
czy żeby się dobrze bawić podziwiając piękno prezentacji jak na koncercie i w kinie?
Sobór Watykański II był naprawą Kościoła i zwrotem do Boga,
a powrót mszy trydenckiej to powrót do najgorszych czasów, czasów ogłupiania wiernych.
Opłatek jest niczym, jeśli nie potwierdza rozważenia, zrozumienia i przyjęcia Ewangelii.
2. Ale o co kaman (..)
To nie jest polskie słowo.
2. Ale o co kaman (..)
To nie jest polskie słowo.
Chyba już jest....
Podobnie jak: formułować, kultura, tradycja, kościół, relikt,
inicjatywa, celebrans, nauka , prezentacja, koncert,
kwintesencja, sabotaż
-to tylko słowa z tej strony.
http://grupyapostolskie.pl/forum/viewtopic.php?p=16496&sid=b44c2a21d6673c65b77f2888b925ab4fCytat: EleazarKtoś, kto dzisiaj idzie na mszę trydencką,
nie idzie na liturgię, nie idzie przyjąć Słowa Bożego ani Chrystusa,
idzie na przedstawienie, dla piękna i tajemnicy bez zrozumienia treści.
To jest największe odstępstwo Kościoła od Boga, czyste pogaństwo,
które omamia wiernych urokiem zamiast przekazywać naukę prawdziwego Nauczyciela.
Chodzicie do kościoła by poznać i zbliżyć się do Boga,
czy żeby się dobrze bawić podziwiając piękno prezentacji jak na koncercie i w kinie?
Sobór Watykański II był naprawą Kościoła i zwrotem do Boga,
a powrót mszy trydenckiej to powrót do najgorszych czasów, czasów ogłupiania wiernych.
http://grupyapostolskie.pl/forum/viewtopic.php?p=16496&sid=b44c2a21d6673c65b77f2888b925ab4f
Może jakieś tradi kółko różańcowe załóżmy? ;)
Ale coś mi się zdaje że co poniektórzy psychologowie zajmują się już tego typu grupkami.
Jak wygląda sprawa?
Przechodząc przez burzliwy okres młodzieńczy warto mieć przewodnika, jak np Jezus. Jednak większość młodych ludzi ma gdzieś wiarę i sprawy z nią związane. W sumie to nie ma się czemu dziwić. Najczęściej jedyny kontakt z wiarą jest na religii. I tutaj zaczyna się robić ciekawie…
“Chodźcie, zadamy księdzu trudne pytanie, aby go udupić!”
Nie mówię, że wszędzie, ale w większości szkół religia nie jest traktowana poważnie. Młodzież najzwyczajniej ją olewa. W czym leży problem? W treści programu i w jej prowadzącym. Co począć jak trafia się ksiądz-oferma? Kompletny leszcz nieprzygotowany do odpowiedzi na pytania dotyczące aborcji, samobójstw, antykoncepcji i klonowania ludzi? Na pierwszy rzut oka widać, że sobie nie radzi i nie wie co powiedzieć. Próbuje zmienić temat i po raz enty opowiadać o częściach różańca, Wielkim Poście, czy może że Pan Jezus był dobry i robił z Józefem mebelki. Myśli, że nas zaciekawi tymi frazesami dla przedszkolaków i dzieci pierwszokomunijnych. Jednak tu bardzo się myli. Młodzi ludzie (mimo, że nie skończyli żadnych studiów) są świetnymi psychologami i wiedzą, kiedy ktoś próbuje wcisnąć im kit. Jak tylko zobaczą jakąś słabostkę, biją ile się da, aż pęknie i mają z tego satysfakcję.
-Niech xiędzu powie, czy jak pielęgniarki w getcie żydowskim oddały swój cyjanek dzieciom, aby uśmierzyć im cierpienie i nie dopuścić, aby zostały brutalnie zamordowane przez hitlerowców, to czy popełniły grzech zabójstwa?
-A w jakim to było getcie?
The best of the best – czyli moja złota trójka
Kiedy się idzie do Kościoła, sytuacja nie wygląda lepiej. Wielokrotnie się zdarza, że podczas kazania większość ludzi najzwyczajniej w świecie sobie śpi. Dlaczego? Bo nie rozumieją o czym gada xiędzu, albo mają to w dupie. Często kazania nijak mają się do współczesnego świata i pasują do naszego życia jak pięść do nosa. Dlaczego księża mają w nosie parafian i nie mówią poprawną, zrozumiałą dla wszystkich polszczyzną, tylko zasuwają pseudobiblijnym bełkotem? Nie ma się co dziwić, że tak mało ludzi przychodzi na mszę św. Po jej skończeniu niewiele wynoszą. Jednak istnieje paru księży, o których kazaniach dyskutuje młodzież, środowiska akademickie, czy całe miasteczka. Na ich homilie ludzie przejeżdżają kilkadziesiąt kilometrów, aby usłyszeć myśl na ten tydzień. Ta trójka to ojcowie Thomas Zielonka, Tomasz Ewertowski i Marek Dziewiecki.
“Jak wygrać życie – instrukcja obsługi” czyli zwykłym językiem o niezwykłym chrześcijaństwie
Marek Dziewiecki fantastycznie prowadzi rekolekcje dla studentów. Będąc raz w Katedrze byłem zdumiony, jak fantastycznie można interpretować Biblię i mówić o współczesnym świecie. Lubi jak zadaje mu się trudne pytania. Wtedy argumentami powali nie jednego filozofa. Xiędzu jest tak wszechstronnie oczytany, że w błysk udowodni, że problemem jest postmodernistyczne rozumowanie świata. Nie ma się co dziwić, że studenci nagradzają go brawami.
Brazylijska dżungla, husaria, Piłsudski, piłka nożna i o. Pio – czyli kazanie full opcja
Ojciec Tomasz Ewertowski jest rewelacyjnym mówcą. To co powie pamięta się dłużej niż tydzień. Ma niesamowity dar skupiania na sobie uwagi słuchaczy. Nikt nie pomyśli o niczym innym, nikt nie spojrzy na zegarek. Przygotowuje sobie widocznie przez cały tydzień homilię. I zawsze ze wspaniałym efektem. Do każdej ewangelii znajdzie przykłady w historii, literaturze, filmie czy historiach zasłyszanych od innych. Ponadto to człowiek, który umie zorganizować niemalże wszystko. Od corocznych koncertów Krawczyka po zbudowanie nowego kościoła i wieży z kurantami.
“Dawaj xiędzu na piwo!” “Nie ma sprawy stary, tylko wyjdź na przepustkę!”
Podczas pobytu w Monachium poznałem o. Thomasa, który pracuje w poprawczaku. Jeden z najlepszych księży, jakich spotkałem. Można z nim pogadać jak z kumplem, czy iść na piwo. Przez to, że pracuje z trudną młodzieżą, mówi językiem charakterystycznym bardziej Mezo i Liberowi, niż katolickiemu zakonnikowi, oraz ma doświadczenia w ekstremalnych sytuacjach (”Był u nas taki na głodzie. Chłopak sobie usypał ścieżkę z proszku do prania i ciach! zaczął wciągać! Nie wiedzieliśmy czym go potem… mlekiem, czy czymś…”). A jednak po spowiedzi u niego, wielu młodym ludziom pojawiają się łzy w oczach. To jest ktoś niezwykły. Ktoś kto uratuje jeszcze nie jedno życie.
O. Thomas: To co robisz, to jedno wielkie skurwysyństwo. Jak nie chcesz się zmieniać, to nie truj dupy, tylko zrób jedną rzecz. Spraw, aby nikt przez ciebie nie płakał. Jeśli to zrobisz – to już jesteś gościu. Jeśli nie – to kawał chuja jesteś. Nie dość, że rozpierdoliłeś życie sobie, to jeszcze rozpierdalasz innym.
(...) Jednak istnieje paru księży, o których kazaniach dyskutuje młodzież, środowiska akademickie, czy całe miasteczka.(...) i Marek Dziewiecki.Miałam okazję usłyszeć ks.Marka Dziewieckiego na rekolekcjach jak również rozmawiałam z nim wtedy chwilę w sprawie osobistej. Wydał mi się rewelacyjny i wyjątkowy. Czytałam również kilka jego artykułów.
(...) O. Thomas: To co robisz, to jedno wielkie skurwysyństwo. Jak nie chcesz się zmieniać, to nie truj dupy, tylko zrób jedną rzecz. Spraw, aby nikt przez ciebie nie płakał. Jeśli to zrobisz – to już jesteś gościu. Jeśli nie – to kawał chuja jesteś. Nie dość, że rozpierdoliłeś życie sobie, to jeszcze rozpierdalasz innym.http://obiezyswiat.wordpress.com/2007/11/17/gdzie-jest-xiedzu/
Wcale nie trzeba- ale jak wspinaczka trwa etapami to nikt się chyba wracać nie będzie, zatem raczej trzeba:)
To co ma miniaturowy ołtarz targać ze sobą- nie znamy okoliczności- jakby nie pisali cczy odprawiał to by były domysły, ze zaniedbał obowiązek, tak sa, że spełnił go źle... naprawdę nie ma większych problemów?Wcale nie trzeba- ale jak wspinaczka trwa etapami to nikt się chyba wracać nie będzie, zatem raczej trzeba:)
Yhy... trzeba koniecznie Mszę odprawić na szczycie na kamieniu i chusteczce. Różaniec na szczycie to za mało...
Jesli wejscie trwa dluzej niz tydzien lub wypada w tym czasie swieto obowiazkowe, to rzeczywiscie koniecznie trzeba.Wcale nie trzeba- ale jak wspinaczka trwa etapami to nikt się chyba wracać nie będzie, zatem raczej trzeba:)
Yhy... trzeba koniecznie Mszę odprawić na szczycie na kamieniu i chusteczce. Różaniec na szczycie to za mało...
To co ma miniaturowy ołtarz targać ze sobą- nie znamy okoliczności- jakby nie pisali cczy odprawiał to by były domysły, ze zaniedbał obowiązek, tak sa, że spełnił go źle... naprawdę nie ma większych problemów?
Ja raz (oczywiscie zanim się stradycjonalizowałem) uczestniczyłem we Mszy sprawowanej na słupku granicznym w Tartrach. W sumie to nawet dość tradycyjnie było - słuptarz kamienny stale przytwierdzony do podłoża, a ze wzgl. na warunki terenowe uczestnicy Mszy stali za księdzem. Największym problemem było faktr, ze nie wiadomo było za jakiego biskupa wymienić w ME - ale w sumie wyszło na to że zarówno Kardynał Macharski, jak i ordynariusz Spisski - Tondra, mają tak sam na imię tzn. Franciszek - więc Pan Bóg sam sobie musiał wybrać jednego z nich ;DJa miałem kilkakrotnie okazję uczestniczyć w takich Mszach w górach podczas pobytu w 1996 w Alpach francuskich ze Zgromadzeniem św. Jana (Communaute St. Jean). Raz Msza była odprawiana na szczycie, na którym zbiegały się dwie diecezje francuskie i jedna włoska. Celebrans wybrnął z tej sytuacji, mówiąc "avec l'eveque de ce lieu" (z biskupem tego miejsca), bez wymieniania imienia. Notabene, te Msze pomimo górskich warunków były sprawowane jak na NOM porządnie, praktycznie codziennie była I ME, Komunia zawsze do ust - czyli jak na Francję zupełnie nietypowo, ale w tym zakonie, choć posoborowym, to jest norma.
Kim dla Ciebie jest Twój Ksiądz?
Jesli wejscie trwa dluzej niz tydzien lub wypada w tym czasie swieto obowiazkowe, to rzeczywiscie koniecznie trzeba.Wcale nie trzeba- ale jak wspinaczka trwa etapami to nikt się chyba wracać nie będzie, zatem raczej trzeba:)
Yhy... trzeba koniecznie Mszę odprawić na szczycie na kamieniu i chusteczce. Różaniec na szczycie to za mało...
Choc najlepiej miec wtedy ze soba portatyl i czywiscie inne paramenta i vestimenta.
Notabene, te Msze pomimo górskich warunków były sprawowane jak na NOM porządnie,Ta w której ja uczestniczyłem niestety nie była sprawowana zbyt godnie - ksiądz tylko w stule bez alby i ornatu najgorsze to - że można było spokojnie odprawić Mszę przed wyjściem w góry w kaplicy - ale miało być przecież tak fajnie .... w gorach - ech.
ale w tym zakonie, choć posoborowym, to jest norma.No cóż się dziwić - skoro założyciel tego zakonu pomagała abp-owi L. zakładać seminarium w Econe.
Co do Mszy w kosmosie - Panowie i Panie, kiedyś to nastapi na pewno. Czy byłoby fair wysyłać ludzi na kilkanaście miesięcy w kosmos bez księdza, jeśli oni będą katolikami? Oczywiście prędko to nie nastąpi, misja na Marsa, o ile będzie, będzie bez księdza. Ale dziwię się, że Pan Siloam się z tego śmieje, lub uważa to za coś złego. Przy obecnej technologii żaden rząd się nie zgodzi na opiekę duszpasterską w kosmosie, ale za kilkadziesiąt lat, może trochę ponad sto, loty załogowe na powiedzmy Księżyc w celach turystycznych będą normalką... ale nie, bo w kosmosie Msza to już będzie zła..
Kogo wymienić jako biskupa miejsca?
;D
Raczej Następce (ze względu na jurysdykcję powszechną)Kogo wymienić jako biskupa miejsca?
;D
Św.Piotra ??? ;D
Panie Zygmuncie mam wielu księży którzy są moimi kumplami :).
Jak chodziłem z kimś do LO to też były kolega?
6. Czy dusza bezpośrednio po sądzie Bożym szczegółowym, idzie do nieba, czyścca lub piekła czy dzieje się to po zmartwychwstaniu ciał? Czy przedtem znajduje się jakiś stan niebytu? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedzi.
6/ Bardzo trudne pytanie. Moim zdaniem, po Zmartwychwstaniu. Trudność w odpowiedzi na to pytanie polega tu na tym, czy po śmierci istnieje czas czy nie istnieje. Teolodzy zajmują w tej sprawie różne stanowiska. Pozdrawiam
Wojciech Żmudziński SJ
http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/109/n/2668Patrzcie Pastwo - jezuici posuszni papieżowi :o (a że Janowi XXII do tego w prywatnej jego herezji, to insza inszość)Cytuj6. Czy dusza bezpośrednio po sądzie Bożym szczegółowym, idzie do nieba, czyścca lub piekła czy dzieje się to po zmartwychwstaniu ciał? Czy przedtem znajduje się jakiś stan niebytu? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedzi.Cytuj6/ Bardzo trudne pytanie. Moim zdaniem, po Zmartwychwstaniu. Trudność w odpowiedzi na to pytanie polega tu na tym, czy po śmierci istnieje czas czy nie istnieje. Teolodzy zajmują w tej sprawie różne stanowiska. PozdrawiamPodsumowując: Modlitwa do świętych nie ma sensu, bo znajdują się w stanie "niebytu, zawieszenia"...
Wojciech Żmudziński SJ
Jasne, nie gadajmy z ksiezmi. Zostawmy ich samych sobie, niech popadaja w coraz glebsza samotnosc, przygnebienie i w koncu wszyscy powariuja.Próba reductio ad absurdum, nieudana niestety...
Cytat: pytanie1. Czy może ksiądz powiedzieć w jakich konkretnych przypadkach stosuje się karę ekskomuniki.
2. Czy jeśli jestem osobą poniżej 16 roku życia ty czy ekskomunika latae sententiae może sama się na mnie nałożyć?Cytat: ks. Marek Blaza SIAd 1. Zapoznaj się z obecnie obowiązującymi normami prawnymi. Np. na stronie http://archidiecezja.lodz.pl/prawo.html jest księga VI "Sankcje w Kościele". Są to przpisy ogólne, a konkretnie o nałożeniu kary albo orzekaniu, że ktoś wpadł w karę latae sententiae, decyduje kompetentna władza kościelna.
Ad 2. Nikt nie może wpaść w cenzurę, jeśli nie ukończył 16-go roku życia. Poza tym kara się sama nie nakłada, bo to nie jest automat. Gdyby tak było, to np. jako wykładowca teologii wystarczyłoby, żebym się przejęzyczył i powiedział np. odruchowo, że "Chrystus nie jest Bogiem", to od razu bym wpadł w ekskomunikę za herezję. Ale tak nie działa kara latae sententiae. Niektórzy, pokroju strony "uktramontes" tak właśnie rozumieją kary lae sententiae i sami decydują, kto wpadł w karę. Jest to samosąd. Od orzekani, kto wpadł w karę jest kompetentna włądza kościelna. Niestety, domorośli amatorzy nieraz biorą się za sądzenie. Myślą, że jak sobie przeczytają kodeks prawa kanonicznego w internecie, to mogą bawić się w sędziów. Powiem tylko, że choć jestem kapłanem, to z tego nie wynika, że mogę orzekać, kto wpadł w karę, bo nie mam do tego upoważnienia. Nie wystarczy być wyświęconym na kapłana.
Jasne, nie gadajmy z ksiezmi. Zostawmy ich samych sobie, niech popadaja w coraz glebsza samotnosc, przygnebienie i w koncu wszyscy powariuja.Próba reductio ad absurdum, nieudana niestety...
Jasne, nie gadajmy z ksiezmi. Zostawmy ich samych sobie, niech popadaja w coraz glebsza samotnosc, przygnebienie i w koncu wszyscy powariuja.Próba reductio ad absurdum, nieudana niestety...
Zadne reductio ad absurdum, mowilem calkiem powaznie. Samotnosc budzi frustracje, kazdy potzebuje towarzystwa i chwili luzu.
Jasne, nie gadajmy z ksiezmi. Zostawmy ich samych sobie, niech popadaja w coraz glebsza samotnosc, przygnebienie i w koncu wszyscy powariuja.Próba reductio ad absurdum, nieudana niestety...
Zadne reductio ad absurdum, mowilem calkiem powaznie. Samotnosc budzi frustracje, kazdy potzebuje towarzystwa i chwili luzu.
A co pobożnemu księdzu może przeszkadzać, że zwracają się do niego: proszę księdza. To się wiąże z hierarchią panującą na ziemi. To różni rewolucjoniści, moderniści chcą zniszczyć tę hierarchię. Myślę, że ludzie naprawdę oddani swym kapłanom, zwracają się do nich z księże, proszę księdza, i to nie powoduje poczucia osamotnienia kapłanów. Właśnie lepiej odczuwają jakie jest ich miejsce w hierarchii świata.
Ale jak ja do kolegi z którym współmieszkałem czy do brata powiedział proszę ojca to byłby idiotyzm.
Wydaje mi się, że księżą mogą czuć się samotni i traktowani inaczej, ze względu na sztuczny dystans.
rownych i rowniejszych przed Panem Bogiem nie ma.
A ja czytałem w katechizmie, że nawet w Niebie wśród świętych równości nie ma.
Co Państwo na to żeby tradycjonaliści zaistnieli w przyszłym roku na Lednicy lub Owsiakowie?Jestem za.
4. Jednak nigdy nie spodziewałem się, że od księdza usłyszę słowa typu "każdemu potrzebny jest luz" z dwóch powodów: to nie jest chyba prawda i nie każde słowo jest właściwe w każdej sytuacji.
Oczywiście i uważam, że żyjemy w czasach upadku dobrych obyczajów
Panie Majorze: odmowa odprawiania Mszy w klasycznym rycie jest właśnie takim "murem nie do przybycia".Co to ma wspolnego z formą zwracani się do księdza to nie wiem...
"Służba Boża uszlachetnia człowieka, zmienia jego zwyczaje, a nawet uczy go kultury i dobrych manier."
Pan sie juz uspokoi, bo jest Pan wrecz smieszny.
Panie Majorze: odmowa odprawiania Mszy w klasycznym rycie jest właśnie takim "murem nie do przybycia".Co to ma wspolnego z formą zwracani się do księdza to nie wiem...
Pan sie juz uspokoi, bo jest Pan wrecz smieszny.
Wiem, że dla postmodernistów jestem śmieszny i wiem, że to wynika z ich infantylizmu.
Takie rozumowanie odpycha ludzi od mojej liturgii. A co jak będzie misja na Owsiakowie? Tam nikt do księdza prawie nie mówi per "ksiądz".
Sa i egzorcysci tam.
Spierać się można długo. Przyznają Panowie, że jako seminarzyści mieli możliwości zawrzeć dużo bliskich znajomości z obecnymi księżmi. Sam studiowałem z księżmi i oczywiście mówiło się im na ty. To miało fatalne skutki - zwłaszcza w sytuacjach konfliktowych. Bycie z księdzem na ty jeśli już powinno być czymś wyjątkowym. Dziś staje się zbyt częste i jest ważnym elementem zeświecczenia kleru.
Czy czytali Panowie w sierpniowym numerze ZW artykuł wstępny? Tam jest chyba napisane, czego księża naprawdę potrzebują.
Czyli byłoby dobrze jak ksiądz np. pedofil i policjant np. pedofil byliby sądzeni przez sądy że tak powiem koleżeńskie.Sąd kościelny z zasady sprawuje biskup. Nie wiem, jak to jest wśród policjantów, ale znam setki księży i jestem niemal pewien, że wyrok koleżeński byłby surowszy niż w sądzie świeckim.
W obydwu wypadkach wszystkim zależałoby na utajnieniu afery.A Panu zależy na rozgłaszaniu afer pedofilskich z udziałem księży? Gdyby kara była sprawiedliwa i skuteczna, to po co rozgłos?
Podam przykład z życia. Kiedyś w pewnym seminarium był sobie kleryk, który miał skłonności homo- i pedofilskie. Po kilku incydentach cały jego kurs wystąpił do rektora z interwencją. Niestety skończyło się tylko na wysłaniu delikwenta na tzw. RPA. Potem wrócił i został wyświęcony, a już jako diakon nadal zalecał się do młodszych kolegów. Bez większego problemu otrzymał święcenia kapłańskie.
Nie śledziłem jego dalszych losów.
Panie Bolt w policji jest wredne BSW( czyli Biuro Spraw Wewnętrznych).Panie Major, wśród księży nierzadko jeden wobec drugiego to najgorsze BSW. Myślałem, że Pan o tym wie.
CytujA ja czytałem w katechizmie, że nawet w Niebie wśród świętych równości nie ma.
rzeczy niebieskie a rzeczy ziemskie to nizeupelnie to samo, jesli juz sie Pan tak zwyczajowo chce czepiac ;)
a i tak, i tu, i tu staje sie przed Bogiem, ktory jest Najwyzszy.
Kolega i koleżanka pragną wreszcie wziąć ślub. Pojechali do księdza w parafii niedaleko mojej. Ksiądz im opowiedział o przypadku udzielania ślubu, którego kiedyś udzielał zaocznie. Otóż narzeczony nie mógł dojechać (marynarz) i wystawił swojej siostrze pełnomocnictwo do zawarcia sakramentu. Przy ołtarzu stały narzeczona i siostra narzeczonego, ślubowały sobie wzajemnie, z tym, że siostra narzeczonego ślubowała w imieniu swojego brata - narzeczonego. Co Państwo powiedzą na to? Dla mnie to jakaś parodia. Chyba ślubowanie wymaga przecież obecności osobistej?
Kolega i koleżanka pragną wreszcie wziąć ślub. Pojechali do księdza w parafii niedaleko mojej. Ksiądz im opowiedział o przypadku udzielania ślubu, którego kiedyś udzielał zaocznie. Otóż narzeczony nie mógł dojechać (marynarz) i wystawił swojej siostrze pełnomocnictwo do zawarcia sakramentu. Przy ołtarzu stały narzeczona i siostra narzeczonego, ślubowały sobie wzajemnie, z tym, że siostra narzeczonego ślubowała w imieniu swojego brata - narzeczonego. Co Państwo powiedzą na to? Dla mnie to jakaś parodia. Chyba ślubowanie wymaga przecież obecności osobistej?
Taki ślub, to chyba nie ślub....
Kolega i koleżanka pragną wreszcie wziąć ślub. Pojechali do księdza w parafii niedaleko mojej. Ksiądz im opowiedział o przypadku udzielania ślubu, którego kiedyś udzielał zaocznie. Otóż narzeczony nie mógł dojechać (marynarz) i wystawił swojej siostrze pełnomocnictwo do zawarcia sakramentu. Przy ołtarzu stały narzeczona i siostra narzeczonego, ślubowały sobie wzajemnie, z tym, że siostra narzeczonego ślubowała w imieniu swojego brata - narzeczonego. Co Państwo powiedzą na to? Dla mnie to jakaś parodia. Chyba ślubowanie wymaga przecież obecności osobistej?
Taki ślub, to chyba nie ślub....
rozumiem, ze wladca Korei Polnocnej tez ma wladze od Boga...Oczywiście - jednak tylko w takim zakresie, w jakim działa on dla dobra wspólnego.
W tegorocznym sezonie pielgrzymkowym do Częstochowy przyszło 101 tys. osób, o 30 proc. mniej niż dziewięć lat temu - wynika z cytowanych przez "GW" jasnogórskich statystyk.
Widać wyraźną tendencję odpływu z imprez masowych w stronę tych bardziej elitarnych. Kościół masowy zmienia się w Kościół wyboru - komentuje te liczby dominikanin o. Wojciech Jędrzejewski.
A u dominikanów teraz uczą inaczej?
A kto pisał, że Kim jest pomazańcem? Więcej precyzji, proszę.CytujA u dominikanów teraz uczą inaczej?
Kim Dzong Il Bozym pomazancem...
takich bzdur nas nie ucza :)
CytujA u dominikanów teraz uczą inaczej?
Kim Dzong Il Bozym pomazancem...
takich bzdur nas nie ucza :)
Nadal twierdzę, że hierarchia na ziemi pochodzi od Boga. Jeśli się mylę - proszę udowodnić.
mozna to odwrocic: nie trzeba szukac w Denzingerze; wystarczy spojrzec w Pismo i pamietac, o tym, co cesarskie, a co boskie. a wiec rozdzial. jesli sie myle - prosze udowodnic. :D
Bóg jest źródłem władzy - argumenty biblijne
Co się tyczy władzy politycznej, to Kościół słusznie naucza, iż źródło swe ma ona w Bogu; znajduje tego Kościół bezspornie świadectwo w Piśmie świętym i w pomnikach starożytności chrześcijańskiej. Nie da się zresztą pomyśleć żadna inna doktryna bardziej zgodna tak z rozumem, jak z dobrem panujących i ludów.
(...)
Bóg jest źródłem władzy - argumenty ojców Kościoła i rozumu
Ojcowie Kościoła czuli się powołani tę samą doktrynę wyznawać i pilnie rozszerzać. "Nie przypisujemy nikomu - mówi św. Augustyn - władzy udzielania potęgi królewskiej ani cesarskiej, jak tylko prawdziwemu Bogu" ("O państwie Bożym" 5, 21). W tym samym duchu pisze Jan Chryzostom: "Że istnieje władza zwierzchnia, że jedni rozkazują, a drudzy słuchają, że wskutek tego wszystko w społeczeństwie nie jest zdane na los ślepego przypadku [...] to jest twierdzę, dziełem boskiej mądrości" (Do Listu do Rzymian, Homilia 23, n. 1).
To oczywiście tylko jedna z licznych wypowiedzi papieskich
aaa, juz wiem. modernizm mnie skazil i dlatego nie moge tego pojac... ;)
blisko rok czytania tego forum i kilka tygodni aktywnego uczestnictwa nauczyly mnie kilku slow-wytrychow.
co w niczym nie zmienia, ze urodzony i wychowany w takim a nie innym czasie nie jestem w stanie przestawic sie na cos, czego nie rozumiem.
wiec pewnie ma Pan racje, bo mi cos tu jednak nie pasuje i samym mysleniem tego nie potrafie zlikwidowac.
aaa, juz wiem. modernizm mnie skazil i dlatego nie moge tego pojac... ;)
...ale sposobu swojego myslenia i patrzenia na swiat nie zmienie.
Chrzest, czy Sakrament Pokuty nie cofają czasu, nie łagodzą skutków, przywracają stan Łaski nie ingerując w naturalny porządek.
Strasznie płaskie to co Pan napisał...
Wyższa kultura języka to większe możliwości.
Strasznie płaskie to co Pan napisał...
Wyższa kultura języka to większe możliwości.
??
W wyższej kulturze języka znajdują się również slowa: wuj, stryj, brat....
Strasznie pagórkowato Pan pisuje swe posty...
Zatrzymuję chuligana np. na zadymie w dyskotece który ma ambicja sportowe i mówię: czy szanowny pan będzie łaskawie chciał unieść ręce i przeć je na ścianie stają w rozkroku albowiem zachodzi pilna potrzeba konieczność abym szanownego pana przeszukał i skuł kajdankami. Dobre :) Duże możliwości w tym wypadku daje kultura słowa.
Każdy kto zna realia to wie jak się działa.
Oczywiście to przypadek skrajny. Ale nie róbmy z siebie cieplasów jak Rysiu z Klanu.
"Wuju proboszczu" brzmi wybitnie śmiesznie.
Czy może nas Pan Szanowny wyręczyć i umieścić to w dziale humor?Strasznie płaskie to co Pan napisał...
Wyższa kultura języka to większe możliwości.
??
W wyższej kulturze języka znajdują się również slowa: wuj, stryj, brat....
Strasznie pagórkowato Pan pisuje swe posty...
Wuju proboszczu jest bardziej soczyście. W tym właśnie momencie zaczyna się piękno wypowiedzi. Pojawia się coś ciekawego.
Niech Pan sobie ks. Kitowicza poczyta. Może Pan wreszcie coś zrozumie.Czy ziemniaki też Pan sadzi jako rośliny ozdobne?
Niech Pan sobie ks. Kitowicza poczyta. Może Pan wreszcie coś zrozumie.Czy ziemniaki też Pan sadzi jako rośliny ozdobne?
The Missale Romanum (the Roman Missal), the ritual text for the celebration of the Mass, was first promulgated by Pope Paul VI in 1970 as the definitive text of the reformed liturgy of the Second Vatican Council. A second edition followed in 1975.
Na Mazowszu może inaczej pewne sprawy wyglądają.
Naprawdę student [...] nie wie kto to ks. Kitowicz?
tak poza rozmową podzielę się radością, iż na co dzień używa się ornatów rzymskich w mojej parafii :D
Na Mazowszu może inaczej pewne sprawy wyglądają.
Naprawdę student [...] nie wie kto to ks. Kitowicz?
Panie Zygmuncie, protestuję :) Mazowieccy studenci wiedzą kim był Kitowicz i czytają jego pamiętniki. A jak nie wiedzą... to trzeba będzie dopilnować tego, żeby wiedzieli :D dobry sposób, żeby przemycić coś mądrego.
... Wiele nam trzeba Bożej łaski, by wzrastać ku jedności chrześcijan nie przekreślając istniejącej różnorodności.
Chrystus nie interesuje się naszymi grzechami lecz dobrem, jakie możemy wyświadczyć innym.A więc nie ważne jest to, jak żyjesz, tylko to czy karmisz głodne koty.
Znaczy liczy się to, ze je karmie, nie to, ze po nakarmieniu - je zjem ;)CytujChrystus nie interesuje się naszymi grzechami lecz dobrem, jakie możemy wyświadczyć innym.A więc nie ważne jest to, jak żyjesz, tylko to czy karmisz głodne koty.
albo ideologia o wszechpośrednictwie łask czy teksty modlitw nazywające Maryję szafarką łask, czy nawet maryjne litanie odmawiane przed Najświętszym Sakramentem.
Ach, no i oczywiście musimy obwołać heretykami św. Ludwika Grignion i św. Maksymiliana Kolbego.Nie heretykami, a błądzącymi....
Radzę uważać z karmieniem bezdomnych kotów, bo mnożą się w zawrotnym tempie i nie wiadomo co z nimi robić :( część emigruje, ale sporo zostaje i produkuje potomków. Wtedy protestują sąsiedzi. Z drugiej strony koty nie mogą być głodne, bo powinny być najedzone. Dobrego wyjścia nie ma.
Już lepiej karmić ptaki - potrafią się odwdzięczyć budując gniazdo - ozdobę ogrodu :) poza tym pięknie śpiewają, a koty się wydzierają w nocy.
http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/47/n/2481Cytujalbo ideologia o wszechpośrednictwie łask czy teksty modlitw nazywające Maryję szafarką łask, czy nawet maryjne litanie odmawiane przed Najświętszym Sakramentem.(...)
http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/47/n/2481i sw. Alfonsa Marie Liguoriego (ma juz przedawniony "doktorat") ::)Cytujalbo ideologia o wszechpośrednictwie łask czy teksty modlitw nazywające Maryję szafarką łask, czy nawet maryjne litanie odmawiane przed Najświętszym Sakramentem.
Jeżeli Maryja nie jest Królową Nieba i Ziemi to zarzuty są słuszne. Ach, no i oczywiście musimy obwołać heretykami św. Ludwika Grignion i św. Maksymiliana Kolbego.
można karmić ptaki, w ten sposób pośrednio się dokarmia i koty :)
W okolicach św. Benona, w ogóle na całej starówce jest mnóstwo kotów. Te u dominikanów mają się średnio, ale "bezdomne" z podwórka między Mostową a Barbakanem wyglądają jak pączki w maśle. Zawsze można podejść i je poglaskać ;)
http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/47/n/2481i sw. Alfonsa Marie Liguoriego (ma juz przedawniony "doktorat") ::)Cytujalbo ideologia o wszechpośrednictwie łask czy teksty modlitw nazywające Maryję szafarką łask, czy nawet maryjne litanie odmawiane przed Najświętszym Sakramentem.Jeżeli Maryja nie jest Królową Nieba i Ziemi to zarzuty są słuszne. Ach, no i oczywiście musimy obwołać heretykami św. Ludwika Grignion i św. Maksymiliana Kolbego.
A jezuici to taki piękny zakon był kiedyś?
http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/109/n/2763CytujChrystus nie interesuje się naszymi grzechami lecz dobrem, jakie możemy wyświadczyć innym.
Już lepiej karmić ptaki - potrafią się odwdzięczyć budując gniazdo - ozdobę ogrodu :) poza tym pięknie śpiewają, a koty się wydzierają w nocy.
To już wolę kota. Z kotem można przynajmniej pogadać.
Kiedyś znałem czowieka, który w swoich pracach naukowych (z matematyki) zwykł wyrażać podziękowanie dla swojego kota. "I would like to thank my cat for companionship".
http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/109/n/2763CytujChrystus nie interesuje się naszymi grzechami lecz dobrem, jakie możemy wyświadczyć innym.
Z tym się musi wiązać nowe rozumienie Mszy świętej.
Ależ to po pewnym matematyku z I poł. XX wieku (nie pamiętam nazwiska), który nagabywany przez rodzinę, dlaczego stosuje "pluralis modestiae", tłumaczył, że w pracy pomagał mu kot :-)Nie matematyk a fizyk (J. H. Hetherington pisząc do „Physical Review Letters”) . Napisał prace w "pluralis modestiae", po czym wydawca mu ja zwrócił do poprawki - bo jako pojedynczy autor powinien w singularis pisać. Że profesor był leniwy dopisał na początku F. D. Chester Willard - "F.D." - "Felix Domesticus", Chester - to kot, Willard - kot ojciec Czestera). Najzabawniejsze było zakończenie:
Kilka lat później francuscy fizycy chcieli zaprosić na konferencję któregoś z autorów wspomnianej pracy. Wybór padł na Willarda, który – jak zauważyli organizatorzy – „rzadko wykłada i jeszcze nigdy nie występował na żadnym sympozjum”. Kiedy ktoś ostrzegł ich, że „chodzą słuchy, jakoby Willard był kotem”, na wszelki wypadek nie zaprosili nikogo z podejrzanej parki.
http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/109/n/2763CytujChrystus nie interesuje się naszymi grzechami lecz dobrem, jakie możemy wyświadczyć innym.
Z tym się musi wiązać nowe rozumienie Mszy świętej.
Coś takiego!!!
To znaczy że spowiedź nie jest już do niczego potrzebna, ani zadośćuczynienie, ani żal za popełnione zło, ani prośba o wybaczenie?
Z siostra? A bo to odkrycie, ze sporo siostr intelektualnie slabuje, ze sie tak eufemistycznie wyraze?
Ja sie pytam co zrobic z biskupem, ktory na to pozwala??
Ja sie pytam co zrobic z biskupem, ktory na to pozwala??Otóż właśnie - biskup NIE MA WYBORU. Ma na miejscu jedynie siostrę, i księdza kilka razy do roku. Jak się siostra obrazi - to nie będzie tam misji :/ - zatem środki dyscyplinujące są ograniczone...
A tak na marginesie podróże zagraniczne i osobiste zetknięcie z poziomem degrengolady Kościoła na świecie otwiera często Polakom oczy. U nas jest naprawdę nieźle - poza wyjątkowo "postępowymi" parafiami w Warszawie i rakiem neokatechumenatu najgorszym owocem posoborowia jest ogólne olewactwo i bylejakość. Tak, to jest duchowo szkodliwe, ale kudy temu do jaj odstawanych przez apostatów z Austrii, Niemiec, USA czy różnych egzotycznych miejsc. Sam miałem okazję uczestniczyć w NOM-ie w Road Town, na wyspie Tortola w archipelagu Wysp Dziewiczych - ten NOM i NOM znany z przeciętnej polskiej parafii to dwa różne światy, choć i tamten nie zawierał klownów, przebierańców czy hostii w postaci pizzy. Miał natomiast tyle z katolicyzmu tylko nazwę, cała reszta była po prostu jak u zielonoświątkowców - śpiewy, zero klęczenia (w całym kościele nie było klęcznika) itp. Co ciekawe, kiedyś musiało to wyglądać inaczej bo parafia powstała w latach 50-tych a więc na długo przed sambójczym V-II.W liście do tymoteusza piszę św. Paweł (nie pamietam sigli):
Ja sie pytam co zrobic z biskupem, ktory na to pozwala??Otóż właśnie - biskup NIE MA WYBORU. Ma na miejscu jedynie siostrę, i księdza kilka razy do roku. Jak się siostra obrazi - to nie będzie tam misji :/ - zatem środki dyscyplinujące są ograniczone...
Kto jest przełożonym biskupów i odpowiada za to jacy biskupi i gdzie posługują?
Nawet nie byla zla kobita, tylko glupia, ...
rzadza wozne i nikt nie smie powiedziec im "do miotly babo!"
A tak na marginesie podróże zagraniczne i osobiste zetknięcie z poziomem degrengolady Kościoła na świecie otwiera często Polakom oczy. U nas jest naprawdę nieźle - poza wyjątkowo "postępowymi" parafiami w Warszawie i rakiem neokatechumenatu najgorszym owocem posoborowia jest ogólne olewactwo i bylejakość.
Zaraz pokaże to żonie i niech zgadnie: pisał chłop czy baba?
http://www.bielawa.archidiecezja.wroc.pl/lso_bielawa/album_2/promocja-8-03-2008/album/slides/DSC00643.html (http://www.bielawa.archidiecezja.wroc.pl/lso_bielawa/album_2/promocja-8-03-2008/album/slides/DSC00643.html)A w tym czymś co jest nie tak? Może mi ktoś wytłumaczyć? Może wolicie Austriacki model?
No ale w Polsce - po kiego grzyba to małpować ??? W latach 70 nie było w Polsce prostytutek (w statystykach oficjalnych) a przeciętny Cygan miał się o wiele lepiej materialnie od Tubylca. Dlaczego więc zawleczono do nas Kikokarmenat? "Komu to miało służyć i kto za tym stał"?Ja sie pytam co zrobic z biskupem, ktory na to pozwala??Otóż właśnie - biskup NIE MA WYBORU. Ma na miejscu jedynie siostrę, i księdza kilka razy do roku. Jak się siostra obrazi - to nie będzie tam misji :/ - zatem środki dyscyplinujące są ograniczone...
EcolePrzeczytałem Econe :-)
Otóż właśnie - biskup NIE MA WYBORU. Ma na miejscu jedynie siostrę, i księdza kilka razy do roku. Jak się siostra obrazi - to nie będzie tam misji :/ - zatem środki dyscyplinujące są ograniczone...
Zaraz pokaże to żonie i niech zgadnie: pisał chłop czy baba?Jesli odczyta to jako manifest antykobiecy, to pewno pomysli, ze chlop pisal,
ale tak naprawde to wyraz mojej zlosci na facetow i na ich dezercje!
Kobieta rzadzaca, to kobieta niezaopiekowana, a tym samym nieszczesliwa.
Pozdrowienia i usmiechy :)
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/2009/08/msza-trydencka-na-festiwalu-w-jarosawiu.html
To NOMu nie wolno, a trydentkę na festiwalu można?
http://breviarium.blogspot.com/2009/08/nocne-czuwanie.html
Autor wpisu na KNO chyba trzyma sie daleko od takich czuwań (podejrzewam, że od Kościoła też) i nie wie, że przy takich masowych "imprezach" posiłki są w 2, a nawet 4 turach, stąd tyle czasu.
A jak się nie podoba - sprzeciwia się Ojcu Świętemu, który raczej doązy do tego, bu ludzi (zwłaszcza młodych) przyciągnąć do Kościoła, a nie nic nie oferować.
A jak się nie podoba - sprzeciwia się Ojcu Świętemu, który raczej doązy do tego, bu ludzi (zwłaszcza młodych) przyciągnąć do Kościoła, a nie nic nie oferować.WIdzi Ksiądz Kleryk - kapłani mają być "specjalistami od duchowości" nie "KaOwcami" (z pamięci za Benedyktem XVI - pielgrzymka do Polski). Młodzież nie potrzebuje "dobrej zabawy" - bo tu Kościół nie wytrzyma konkurencji firm komercyjnych, które się tylko tym zajmują. Młodzież jak każdy potrzebuje Boga. Kapłani powinni im tego Boga przybliżyć.
Chyba najbardziej nie podoba się punkt o Adoracji i Spowiedzi - niech młodzi toną w grzechach! Byłam na kilku takich czuwaniach i uważam, że jest t coś wspaniałego - wielu kapłanów, można swobodnie przystąpić do szczerej Spowiedzi, przed i po adorować Jezusa (mam nadzieję, że nawet Ci skrajni forumowicze wierzą, że Ci młodzi adorowali Jezusa). Człowiek popełnia grzechy całe życie, ale takie okazje są wielkimi krokami we wzrastaniu, w nawróceniu.Widzi ksiądz kleryk (już pomijając to, ze IMHO w każdym kościele gdzie się tylko da jeden z kapłanów powinien spowiadać stale, jak jeszcze nie tak dawno bywało...) - na takie adoracje nie jeżdżę ludzie, którzy by się dosyć regularnie nie spowiadali...
Po prostu super dobrane miejsce, by sprawować Najświętszą Ofiarę! A w Krakowie tyle ładnych kościołów...Widzi ksiądz kleryk - ksiądz FSSPX do Krakowa dojeżdża (z Warszawy, o ile się nie mylę...); za to do "pięknych kościołów Krakowa" lefebrystów nikt nie dopuści w końcu to ci, no.. wegetarianie czy jakoś tak...
doązy do tego, bu ludzi (zwłaszcza młodych) przyciągnąć do Kościoła, a nie nic nie oferować.Za wszelką cenę?
x. Trytka (choć on chyba nie odprawia, a jeśłi tak, to gdzie - w swoim mieszakniu?)
Jestem z oazy. To widać!
Popularny prezenter pogody w TVN Tomasz Zubilewicz, aktorka Jolanta Fraszyńska, europoseł Paweł Kowal, były minister Jerzy Polaczek, biznesmen Andrzej Raj, wydawca w TVN24 Artur Moczarski.
Co ich łączy? Wszyscy w młodości byli członkami Ruchu Światło–Życie. I, jak twierdzą, oazowa formacja także dziś wpływa na ich życiowe decyzje i wybory oraz codzienną pracę.
Minus dla lefebrystów - chciałem w Triduum wejść do ich kaplicy, pomodlić się, ale była zamknięta. Zresztą, to zwykły barak, kawałek od dworców.[/i]
No cóż, można chwalić się panią Fraszyńską, która w Plajboju pokazywała wszystko, czego pokazywać nie powinna? A może to oaza tak działa na swoich ludzi, to normalne?Strach pomyśleć co by ta pani pokazała bez formacji w Oazie...
http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1249580007&dzi=1104714267&katg=
No cóż, można chwalić się panią Fraszyńską, która w Plajboju pokazywała wszystko, czego pokazywać nie powinna? A może to oaza tak działa na swoich ludzi, to normalne?
b) jakie znaczenie liturgiczne ma żelazko?
Czemu się dziwić? Jest to uczta - spotkanie ludu, [...] a lud używa żelazek, to całkiem normalne.
doązy do tego, bu ludzi (zwłaszcza młodych) przyciągnąć do Kościoła, a nie nic nie oferować.Za wszelką cenę?
Tydzień temu w Ewangelii (J 6,54.60-69) uczniowie odpowiedzieli na naukę Pana Jezusa: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?. Pan Jezus mógł powiedzieć, że trochę przesadził, że tak właściwie to Bóg was kocha, chce waszego Zbawienia, a w niebie będzie niewyobrażalne szczęście (co jest prawdą), a słowa mógł uwiarygodnić kilkoma "efektownymi" cudami, a co On zrobił? Kontynuował naukę w efekcie czego Wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Dzisiaj powiedzielibyśmy, że P. Jezus nie miał kontaktu z ludźmi/młodzieżą, był słabym duszpasterzem, nie ściągnął ludzi do Kościoła itd... Wielu pewnie wysłałoby Go na studia ;)
Nie chodzi o to aby przyciągnąć młodzież "czymkolwiek" i aby się zafascynowali "czymkolwiek" ale przyciągnąć wiarą i aby to wiara i Bóg ich pobudzał.
Chodzi o to, że ma być codziennie, zwyczajnie, bez sacrum. Z tego powodu usuwano balaski, stawiano stół w środku itp.
Mocni w Duchu to powinni trafić do działu humor.
Tak, jasne, ale jakoś mi trudno uwierzyć, żeby przypadkowo na sali gdzie prowadzi się rekolekcje pod "stoliczkiem-ołtarzyczkiem" znalazło się żelazko. Ktoś je tam specjalnie przyniósł. Zastanawia mnie po prostu po jaką cholerę.Może to duchowe żelazko?
Przecież obrus prasowali.
Ewentualnie może symbolizować znamię, albo ciężar grzechu. Albo siłę łaski, albo ciepło Bożej miłości... Mogę wymyślać dalej :D
Filip Libicki wspomina, że gdy w imieniu poznańskich tradycjonalistów zwrócił się oficjalnie do przełożonego kaliskich jezuitów ojca Aleksandra Jacyniaka z prośbą o wyznaczenie księdza Wesołka do opieki nad tym środowiskiem -- zdecydowanie odmówiono mu. -- Tego typu praca nie współbrzmi z charyzmatem Towarzystwa Jezusowego, nasz zakon nie jest zakonem o linii tradycyjnej, ale progresywnej. Jezuici przecierają nowe szlaki w Kościele, na przykład prowadzą dialog z ateizmem i wyznaniami niechrześcijańskimi -- tłumaczy dziś ojciec Jacyniak.
... gdy był szefem redakcji programów katolickich w TVP, poprzestawał na koloratce. -- Tam było zupełnie inne środowisko! Jak mógłbym w telewizji chodzić w sutannie? -- pyta przełożony jezuitów.Całość tutaj http://new-arch.rp.pl/artykul/164194_Jezuita_wybiera_Lefebvre%27a.html - stara sprawa, sprzed 11 lat.
Powołane przez arcybiskupa Marcela Lefebvre'a Bractwo -- zgodnie z prawem kanonicznym -- było do 1988 roku uznawane przez Stolicę Apostolską.:)
b) jakie znaczenie liturgiczne ma żelazko?
Sobór Watykański II nie jest soborem nowatorskim, ale Soborem powrotu do źródeł. Zasady trydenckie są bardzo młodymi zasadami. Tak młodymi, jak kościoły protestanckie. A Vat. II odkrywa na nowo bogactwo chrześcijaństwa z pierwszych wieków. Możemy się tym tylko ucieszyć.http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/107/n/148
W dziedzinie liturgii np. ow "powrot do zrodel" to czystej wody łysenkizm.Dokładnie! Łysenkizm, czyli, jak sobie mały Hannibalek wyobrażał.
Sam pan sobie zaprzecza. Jakie "przywrocenie", jesli wygladaja inaczej ?No chyba nie! Przywrócenie - ... idea szczytna i piękna, jednak wykonanie fatalne ...
A Pan czyta co ja piszę? Sobór chciał przywrócenia - tego sie czepiać raczej trudno. Że zaś po soborze komisja już to sknociła - to inna sprawa. Pan zaś pytał co V2 przywrócił, a nie co reforma liturgii wprowadziła.
z dawnych swiadectw wiadomo, ze kaplan modli sie "jak umie i ile umie".Wszystko się zgadza - jak umie, to się modli -jak nie to nie... ;D
było? ;)Co najmniej dwa razy :)
http://gloria.tv/?media=54
bodajże św. Justyna Męczennika
O ile mi wiadomo, Święty Justyn pisywał raczej teksty popularyzatorskie dla niewtajemniczonych pogan.Cytujbodajże św. Justyna Męczennikazdaje sie, ze ma Pan racje. chyba to Jego. ale jest gdzies tez tekst, ze podczas Ofiary (chodzilo prawdopodobnie o prefacje) kaplan modli sie "jak umie i ile umie". dla mnie to jest piekne sformulowanie...
(http://i.telegraph.co.uk/telegraph/multimedia/archive/00784/brother-pope_784120i.jpg)
Nieźle się ubrał brat Benedykta na spotkanie z głową Kościoła.
Nieźle się ubrał brat Benedykta na spotkanie z głową Kościoła.brata zna dłużej niż Głowę Kościoła...nie ma Pan większych problemów...?
brata zna dłużej niż Głowę Kościoła...nie ma Pan większych problemów...?
sutannachbrata zna dłużej niż Głowę Kościoła...nie ma Pan większych problemów...?
Ja myślałem dotychczas, że księża powinni chodzić w sułtanach, a przykład powinien wychodzić z samej góry. Będąc bratem Papieża do czegoś zobowiązuje, no chyba, że się mylę to proszę mnie naprostować.
A co do problemów, to takie pytanie może Pan zadawać do większości z zamieszczanych w tym wątku informacji.
sutannach
Papież jest ubrany przykład idzie z samej góry- nie słyszałem by brat papieża miał jakąś cześć udziału w jego panowaniu...
Ja myślałem dotychczas, że księża powinni chodzić w sutannach, a przykład powinien wychodzić z samej góry. Będąc bratem Papieża do czegoś zobowiązuje, no chyba, że się mylę to proszę mnie naprostować.
czepiamy się brata papieża, a są chyba ważniejsze sprawy jakie dzieją się w Kościele. Coraz mniej młodych w kosciołach polskich, a my teraz tygodniami na tym forum będziemy zajmować się strojem krótkim brata Papieża i po co? Czy więcej osób przyjdzie na KRR jeśli będziemy zajmować się takimi rzeczami?
Pomysłów możnamieć sporo, krytyka brata papieża za chodzenie w stroju duchownym bezwzględnie wśród nich nie figuruje, chyba, że wg. Pana to jeden ze sposób- jeśli tak to Szczęść Boże!
Nie zrozumial pan. Krytykowac absolutnie nie wolno, bo sie zdenerwuja i przestana wypozycac kosciol na msze trydencka w nieparzyste niedziele miesiecy parzystych.
Oczywiście brak sutanny ( bo nie stroju duchownego) bezwzględnie jest "wyłapaną herezja i należny głośno o niej mówić..." chyba się trzeba stuknąć w czoło...
Oczywiście brak sutanny ( bo nie stroju duchownego) bezwzględnie jest "wyłapaną herezja i należny głośno o niej mówić..." chyba się trzeba stuknąć w czoło...
Nie zrozumial pan. Krytykowac absolutnie nie wolno, bo sie zdenerwuja i przestana wypozycac kosciol na msze trydencka w nieparzyste niedziele miesiecy parzystych.Panie FB - ale z całą pewnością nie należy czepiać się każdego pretekstu (bo powodem w tym konkretnym przypadku tego nazwać się nie da). Zresztą - nie stosuje się tu nawet zasady "in dubia pro eo"...
Wiec nalezy jak najwiecej ekscesow usprawiedliwic, ze sa cool, tradi i w ogole super, a jak sie nie da to zbagatelizowac, a krytykow wysmiac.
Za poprzednika obecnego papieza nizszy kler tak dobitnie pokazywal, ze mu caly ten pan papiez i jego ustawy wisza, ze seminarzysci rzymscy przychodzili na audiencje w sweterkach. Za Benedykta XVI wszyscy sa w sutannach
całą pewnością nie należy czepiać się każdego pretekstu (bo powodem w tym konkretnym przypadku tego nazwać się nie da). Zresztą - nie stosuje się tu nawet zasady "in dubia pro eo"...Alez oczywiscie, nie czepiajmy sie ani nie odsadzajmy od czci i wiary. Pragne jednak zauwazyc, ze z jednej strony mamy czepialstwo, a z drugiej systematyczne usprawiedliwianie wszelkich naduzyc i udawanie, ze nic sie nie stalo. To ja juz wole czepialstwo.
Panie Dawidzie niech Pan nie będzie śmieszny... to ksiądz ma według Pana nawet po własnym domu w sutannie chodzić? I co może jeszcze pod prysznic zakładać (tak zamiast szlafroka)? no ciekawe, ciekawe...
Czy brat papieża nie ma takiego? czy koloratka nie jest strojem stanowym? jest wiec czepta sie chłopy tramwaju a nie papieskiego brata.
Panie Dawidzie niech Pan nie będzie śmieszny... to ksiądz ma według Pana nawet po własnym domu w sutannie chodzić? I co może jeszcze pod prysznic zakładać (tak zamiast szlafroka)? no ciekawe, ciekawe...
Niech se chodzi i koszula hawajskiej, byle na zewnatrz nie gorszyl wiernych. Co nie zmienia faktu, ze wiekszosc znanych mi ksiezy chodzi po domu w sutannie. Poniewaz nie jest to dla nich stroj roboczy, zwiazany z wykonywanym zawodem, ale stroj wlasny, stanowy. Nawet do prac w ogrodzie czy przy remoncie kaplicy etc. maja specjalna sutanne, gorszej jakosci, polatana etc.
Ale ja mam pecha, bo znam w wiekszosci ksiezy wierzacych w Boga i w kaplanstwo i jako taki jestem pozbawiony obcowania z probka statystyczna.
Alez oczywiscie, nie czepiajmy sie ani nie odsadzajmy od czci i wiary. Pragne jednak zauwazyc, ze z jednej strony mamy czepialstwo, a z drugiej systematyczne usprawiedliwianie wszelkich naduzyc i udawanie, ze nic sie nie stalo. To ja juz wole czepialstwo.Nie wszystkich.
Ale ja mam pecha, bo znam w wiekszosci ksiezy wierzacych w Boga i w kaplanstwo i jako taki jestem pozbawiony obcowania z probka statystyczna.Tego Pan nie może wiedzieć.
Jadę sobie samochodem. Włączam Radio Maryja. Jest po godzinie 12. w sobotę. Transmisja Mszy św. dożynkowej bodaj. Homilię głosi ojciec Tadeusz Rydzyk. Kazanko się kończy, inny kapłan rozpoczyna recytację Wierzę w Boga, a ludzie uczestniczący na Mszy... podczas całego Credo biją brawo [sic!]. Tak bluźniłem w samochodzie na tę ciemnotę i debilizm, że aż chyba inni kierowcy patrzyli na mnie z politowaniem.I od razu wiadomo, kto jest wazniejszy...
choć od dziecka jestem katoliczką, dopiero mniej więcej rok temu zaczęłam naprawdę szczerze pragnąc relacji z Bogiem i szukać sposobu, by się do Niego zbliżyć. dwa miesiące temu byłam w trudnej sytuacji osobistej i poprosiłam moje koleżanki, protestantki, by pomodliły się wraz ze mną o siłę w tym trudnym czasie. zaczęłyśmy się modlić bardzo gorliwie i wtedy spłynął na mnie ogromny Boży spokój. gdy potem o tym rozmawiałyśmy, uznałyśmy, że spontanicznie nastąpiło u mnie wylanie Ducha Świętego.http://kosciol.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1247743300&dzi=1229505188
Złe zachowania hierarchii soborowej należy bezwzględnie krytykować.
(http://www.todayscatholicworld.com/fr-khoat.jpg)
Z dedykacją dla Pana Dawida :)
ale pewnie powie Pan, że ten Lefebvre to też był modernista...
widać, że abp nie przywykły do marynarki, pomylił guzikiNo, od czasu do czasu w krajach anglosaskich bywal, a tam sutanny poza kosciolem i specjalnymi okazjami sie nie nosi, ale clergymen (nie myllc z badziewna koszula z plastikowa wsuwka pod szyje).
CytujZłe zachowania hierarchii soborowej należy bezwzględnie krytykować.
Kim Pan jest, żeby krytykować i to bezwzględnie hierarchię Kościoła świętego? Papieżem? Albo może przynajmniej kardynałem? Bo w Kościele jako instytucji hierarchicznej krytyka i to nie bez-względna a wypływająca z dobrze rozumianej miłości powinna iść z góry.
Co jest zlego w drugiej piosence?Jestem uczulony na badziewność i tandetę. Lepsze liryki pisałem do swoich szkolnych miłości w czasach podstawówki.
Co jest zlego w drugiej piosence?Jestem uczulony na badziewność i tandetę. Lepsze liryki pisałem do swoich szkolnych miłości w czasach podstawówki.
Po co silić się na poetę, pisać płytkie, nijakie pioseneczki, gdy można skorzystać z dorobku minionych pokoleń? Mamy w Polsce od zatrzęsienia przepięknych (również takich o lżejszej wymowie) pieśni religijnych, często gęsto zapomnianych - czy nie lepiej byłoby je odkurzyć?
Co jest zlego w drugiej piosence?Jestem uczulony na badziewność i tandetę. Lepsze liryki pisałem do swoich szkolnych miłości w czasach podstawówki.
Po co silić się na poetę, pisać płytkie, nijakie pioseneczki, gdy można skorzystać z dorobku minionych pokoleń? Mamy w Polsce od zatrzęsienia przepięknych (również takich o lżejszej wymowie) pieśni religijnych, często gęsto zapomnianych - czy nie lepiej byłoby je odkurzyć?
Co jest zlego w drugiej piosence?Jestem uczulony na badziewność i tandetę. Lepsze liryki pisałem do swoich szkolnych miłości w czasach podstawówki.
Po co silić się na poetę, pisać płytkie, nijakie pioseneczki, gdy można skorzystać z dorobku minionych pokoleń? Mamy w Polsce od zatrzęsienia przepięknych (również takich o lżejszej wymowie) pieśni religijnych, często gęsto zapomnianych - czy nie lepiej byłoby je odkurzyć?
Pełna zgoda. (Oryginalniej wyrazić tego nie potrafię.)
Druga piosenka? Knot i kicz. Porównajmy z "Kiedy ranne wstają zorze" .
Po co silić się na poetę, pisać płytkie, nijakie pioseneczki, gdy można skorzystać z dorobku minionych pokoleń?Bo to o. Góra Jan OP napisał ;D
Kicz, no nie wiem, tekst jest po prostu dosc lekki , podobnie jak melodia, nie wszystkie piesni musza byc podniosle.
A te stare no coz, czesto sa juz przeterminowane
Czy w posoborowym "Kościele" można się zbawić?
Warto poświęcić trochę czasu dla wieczności.
Pozdrawiam. Tadeusz – katolik
[adres bloga utajniony przez odpowiadajacego]
Oczywiście, że NIE.
Zbawił nas Jezus Chrystus, nikt inny tego nie potrafi.
Paweł Kowalski SJ
Kard. Roberto Tucci, były organizator papieskich podróży zagranicznych oraz wieloletni dyrektor Radia Watykańskiego, otrzymał 10 września francuski Medal Sztuk i Literatury. Odznaczenie to jest przyznawane przez ministra kultury. W jego imieniu włoskiego kardynała odznaczył ambasador Francji przy Stolicy Apostolskiej Stanislas de Laboulaye. Kard. Tucci jest już kawalerem Legii Honorowej. Dziękując za kolejne francuskie odznaczenie, zapewnił o swym podziwie dla nowej teologii francuskiej, a w szczególności dla Henri de Lubaca.[/b]
A cóż znaczy dla taty, gdy ewangelię czyta syn.
A cóż znaczy dla taty, gdy ewangelię czyta syn.
Liturgia Mszy św w Rycie ZHR-owskim, odmiana: hufiec Watra z Zalesia Dolnego k.Warszawy.Bardzo musi być wysoki jak siedzi po turecku...widać że siedzi na czymś- a to zapewne czytanie a nie Ewangelia...A jak na msze polową to i tak bardzo przyzwoity ołtarz.
Jest to msza solenna. Zwykła odprawiana była na czymś w rodzaju skrzynki na jabłka - kapłan siedział "po turecku".
komentarz do zdjęcia oryginalny - zaczerpnięty ze źródła
(http://img5.imageshack.us/img5/5818/07072120obc3b3z20wiktor.jpg) (http://img5.imageshack.us/i/07072120obc3b3z20wiktor.jpg/)CytujA cóż znaczy dla taty, gdy ewangelię czyta syn.
no właśnie krzyża nie widać a jest on przecież konieczny przy sprawowaniu Najświętszej Ofiary.Mmoze lezy na stole, juz widzialem takie podejscie, ze kladzie sie krzyzyk na stole.
Bardzo musi być wysoki jak siedzi po turecku...widać że siedzi na czymś- a to zapewne czytanie a nie Ewangelia...A jak na msze polową to i tak bardzo przyzwoity ołtarz.
(...)The practice of eucharistic adoration began in the 12th century, when the Real Presence of Christ was widely rejected by heretics or misunderstood by poorly educated Catholics. The church saw eucharistic adoration as a way of reaffirming its faith in the Real Presence and of promoting renewed devotion to it.(http://theology.nd.edu/people/all/mcbrien-richard-p/mcbrien-richard.jpg)
However, as time went on, eucharistic devotions, including adoration, drifted further and further away from their liturgical grounding in the Mass itself.
Notwithstanding Pope Benedict XVI's personal endorsement of eucharistic adoration and the sporadic restoration of the practice in the archdiocese of Boston and elsewhere, it is difficult to speak favorably about the devotion today.
Now that most Catholics are literate and even well-educated, the Mass is in the language of the people (i.e, the vernacular), and its rituals are relatively easy to understand and follow, there is little or no need for extraneous eucharistic devotions. The Mass itself provides all that a Catholic needs sacramentally and spiritually.
Eucharistic adoration, perpetual or not, is a doctrinal, theological, and spiritual step backward, not forward.
(http://theology.nd.edu/people/all/mcbrien-richard-p/mcbrien-richard.jpg)
Co gorsza, ten publicysta jest księdzem.
Znalazłem wypowiedź (http://ncronline.org/blogs/essays-theology/perpetual-eucharistic-adoration) liberalnego katolickiego publicysty, który twierdzi, że adoracja eucharystyczna jest doktrynalnym, teologicznym i duchowym krokiem wstecz.Oczywiście jest to obrzydliwość ale zgoła nie oryginalna. To samo twierdzi gurzyca kikokarmenatu miss Hernandez w swoich tzw "katechezach".
Jak już nie raz się zdarzało Szanowny Pan AO wie lepiej, tylko żeby jeszcze wcześniej przeczytał tekst ze zrozumieniem...
Panie Krzysztofie, po co ten przytyk? Czy na tym forum mało mamy zbędnego "podgrzewania temperatury" i dziecinnych przepychanek? Pan AO się pomylił, pan Thomas go poprawił i sprawa jest zamknięta, kulturalnie i grzecznie.
Ks. Tomek .... daje czaduuuu!!! Pielgrzymka Archidiecezji Warszawskiejjjjj!!! doooo Częsssttochoooooooowy !!! 2009Może postanowił wyjść na Drogę (jak tirówki ze znanego neońskiego kawału), złapać okazję i podjechać szybciej do Częstochowy? Albo choćby na najbliższy postój?
Też takie bym chciał poznać.
Co za bezczelność! To niech sekciarstwo spada na szczaw.Też takie bym chciał poznać.Przeniesie się pan tam? ;)
– mówił bp Tadeusz Rakoczy- zasłużony usuwacz krzyży.
Kto znajdzie 4 diecezje bez NEO ?Na pewno Stołeczny i Książęcy Płock. Obstawiałbym jeszcze Legnicę i Kielce.
W Legnicy dziekani zaprotestowali przeciw wpuszczaniu neo:).Wow,no ladnie :)
Za to w Kaliszu Neo się rozpleniło strasznie.
A miejscena którym rosło posypać grubą warstwą soli ;).Za to w Kaliszu Neo się rozpleniło strasznie.Wyrwać z korzeniami, wyplenić, spalić, a popiół do Prosny, z mostu kamiennego. :)
[Biskup Rakoczy] - zasłużony usuwacz krzyży.Przypomni Pan, w czym rzecz?
Pan jwk przeoczył tę prośbę, więc może go zastąpię: chodziło o krzyże ze Żwirowiska.[Biskup Rakoczy] - zasłużony usuwacz krzyży.Przypomni Pan, w czym rzecz?
Gratulujemy!!!.............
Ech...
... ów kapłan był katechistą wędrownym.Fuj! A gdzie to tak wędrował i po co?
W pobliskich do Lublińca Katowicach DN w parafii oblackiej trzyma się mocno. Teraz jednak oblaci wypracowali własny typ duszpasterstwa młodzieży o nazwie Niniwa i cala energia w tym kierunku idzie. Ale jak ktoś był katechistą to może mimo wszystko tą plagę reklamować.I w dodatku zakażać katolicką liturgię kikokarmenackimi wirusami.
???
swoją opinię napisać po polsku.A po jakiemu Wiri napisala? ;)
Pan jwk przeoczył tę prośbę, więc może go zastąpię: chodziło o krzyże ze Żwirowiska.Dziękuję!
Źle się dzieje, oj bardzo źle.Wystarczy wspomnieć niejakiego ks. Marka Mularczyka OMI, który założył stronkę http://henocheliasz.wordpress.com/ żeby wiedzieć, że do tej pory też nie było dobrze.
Jeszcze tylko neoństwa brakowało Oblatom Maryi Niepokalanej. Jakby było niedość źle w zgromadzeniu.
swoją opinię napisać po polsku.A po jakiemu Wiri napisala? ;)
Wystarczy wspomnieć niejakiego ks. Marka Mularczyka OMI, który założył stronkę http://henocheliasz.wordpress.com/
Oto, dla jakich powodów uważam, że objawienia w Lourdes mają charakter fałszywy i nie pochodzą od Boga.
I zapytuję, czy życie jest po to, aby się ukrywać, czy też, aby je godnie przeżyć.To o wstąpieniu Bernadetty do zakonu!
Kolejne wezwanie do modlitwy za grzeszników. Ale podobnie jak w innych opracowaniach zapytuję, czy modlitwa za grzeszników i czynienie pokuty to esencja życia chrześcijanina?
Kanadyjski biskup zatrzymany za posiadanie dziecięcej pornografii. Już się zwolnił za kaucją. Wcześniej wypłacił z pieniędzy diecezji miliony dolarów ofiarom molestowań seksualnych przez księży w ramach ugody.
http://rorate-caeli.blogspot.com/2009/10/face-of-church-in-canada.html
a czy lama to była dalajlama czy jakas inna ?Dalej lama, bliżej wielbłąd!
ręce opadają http://www.youtube.com/watch?v=_Lfd1LpOLzU&feature=player_embedded
Imię ks. Franciszka Blachnickiego otrzymało, Gimnazjum nr 8 w Jastrzębiu Zdroju.
„Życzę wam, abyście świętością takich postaci pogłębili wasze życie” - powiedział metropolita katowicki abp Damian Zimoń w czasie Mszy św. w jastrzębskim kościele Miłosierdzia Bożego, w czasie której poświęcił nowy sztandar szkoły z wizerunkiem patrona.
...Ostatnio ominęło mnie 4 księży gdy uklękłam do Komunii Św...i w komentarzach:
Szanowna Pani, nie cierpi Pani dla Jezusa, tylko z powodu swojej pychy i uporu. ... Należy przystępować do niej w taki sposób, jaki przyjęty jest w danej parafii.
Przypomnę słowa Chrystusa z Ewangelii z ostatniej niedzieli: "nie przyszedłem po to, aby mi służono, lecz po to, by służyć". Pozwólmy więc, by Chrystus nam służył a sami przyjmijmy postawę wdzięczności (dziękczynienia) a nie poddaństwa. Samo słowo "Eucharystia" oznacza "dziękczynienie, wdzięczność".
- Wojciech Żmudziński SJ -
Przeraza mnie taka manipulacja slowami Chrystusa i nadinterpretacja rozumienia slowa "Eucharystia" dokonywana przez ksiedza. Przeciez kleczenie zawsze bylo wyrazem najwiekszego uwielbienia i unizenia przed Bogiem. Co w tym zlego?CytujPrzypomnę słowa Chrystusa z Ewangelii z ostatniej niedzieli: "nie przyszedłem po to, aby mi służono, lecz po to, by służyć". Pozwólmy więc, by Chrystus nam służył a sami przyjmijmy postawę wdzięczności (dziękczynienia) a nie poddaństwa. Samo słowo "Eucharystia" oznacza "dziękczynienie, wdzięczność".
- Wojciech Żmudziński SJ -
Przypomnę słowa Chrystusa z Ewangelii z ostatniej niedzieli: "nie przyszedłem po to, aby mi służono, lecz po to, by służyć". Pozwólmy więc, by Chrystus nam służył a sami przyjmijmy postawę wdzięczności (dziękczynienia) a nie poddaństwa. Samo słowo "Eucharystia" oznacza "dziękczynienie, wdzięczność".
- Wojciech Żmudziński SJ -
Co w tym zlego?
Generalnie kaplan musi sie zdrowo nagimnastykowac, bym uznala go za apostate lub innowierce. Ale w takim przypadku - no nijak nie moge uwierzyc, ze wyznaje katolicyzm. W katoliku, chocby letnim, chocby takim niedzielnym albo nawet takim co to tylko "do zloba i do groba", klekanie przed NS nie wywoluje wscieklizny. Katolik, chocby oziebly duchowo albo zyjacy w grzechu, nie wymysla tanich filozofii, byle tylko wybic ludziom z glowy klekanie przed Bogiem.
Pani Murko, pozwolę sobie panią zacytować jako swoje słowa,
w liście do mojego proboszcza,
Ze wzgledu na Pana synka odradzam otwarta wojne z proboszczem. Pan jej podola, ale dzieciak moze jej nie podolac.
Jak wziąć kredyt, jak pozyskać pieniądze z UE i jak zmotywować parafian do tego, by częściej chodzili do kościoła? Na wrocławskim Uniwersytecie Ekonomicznym trwa nabór na studia z zarządzania parafią
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7167345,Proboszcz_menedzer_po_zarzadzaniu.htmlJakos musza to reklamowac. Na UKSW sa podyplomowe studia, ktore uwazam za sensowne.CytujJak wziąć kredyt, jak pozyskać pieniądze z UE i jak zmotywować parafian do tego, by częściej chodzili do kościoła? Na wrocławskim Uniwersytecie Ekonomicznym trwa nabór na studia z zarządzania parafią
trzeba było widzieć obolałą minę Szymona, kiedy wracał z Komunii,Aż mnie to zabolało!
Panie JGP, prosze sie nie ludzic. W przeciwienstwie do swieckich, duchowni doskonale rozumieja roznice miedzy KRR i NOM, i wiedza, ze kwestia laciny jest 3-rzedna. Nawet jesli mowia nam "chcecie tridentiny? ks. Nowak odprawia po lacinie w kazdy czwartek".
Osobiscie znalam tylko jednego ksiedza, ktory szczerze wierzyl, ze to tylko kwestia jezyka i pozycji wzgledem ludu. Nawet sie chwalil, ze czasem udziela Komunii po trydencku, tj. mowiac "Corpus Christi". Jak przejrzal mszalik to odpadl i zbladl. Zwracajac mi go byl zmieszany i bakal cos, ze to wlasciwie jakby inna teologia i ze kto by pomyslal jak to sie wszystko zmienia.
W dzisiejszej Rzepie szokujący artykuł o żonatych księżach w Hiszpanii, pełniących nadal swoją posługę:
http://www.rp.pl/artykul/25,383909_Zonaci_ksieza_za_oltarzem.html
A tak? Chciałoby się? Z żoneczką w uciechach cielesnych wieczorem pod kołderką titilandum i bara-bara, potem rano poprawić świtańcem, swiatowego zycia uzyć, a na stare lata gdy już krew przestaje wypełniać ciała jamiste w wiadomym organie i nałożnica znacznie przywiędnie to jako skruszony "arrepentido" wrócić pod skrzydła opieki Kościoła jak do cieplutkiego przytułku.
Fuera de aqui! - Przecz stąd! - krzyknąłbym po hiszpańsku.
A tak? Chciałoby się? Z żoneczką w uciechach cielesnych wieczorem pod kołderką titilandum i bara-bara, potem rano poprawić świtańcem, swiatowego zycia uzyć, a na stare lata gdy już krew przestaje wypełniać ciała jamiste w wiadomym organie i nałożnica znacznie przywiędnie to jako skruszony "arrepentido" wrócić pod skrzydła opieki Kościoła jak do cieplutkiego przytułku.
Fuera de aqui! - Przecz stąd! - krzyknąłbym po hiszpańsku.
Panie Fidelis, niech Pan nie będzie taki surowy... Przecież mamy precedens w osobie samego św. Augustyna, który najpierw życia sobie nieźle użył, i ciała jamiste wypelniał, a potem zarobił na tytuł Doctor Ecclesiae :)
Fuera de aqui! - Przecz stąd! - krzyknąłbym po hiszpańsku....niech Pan nie będzie taki surowy... Przecież mamy precedens w osobie samego św. Augustyna...
Chyba błąd:
Augustyn NAJPIERW hulał,
a ci księża NAJPIERW byli... księżmi. Różnica zasadnicza.
Chyba błąd:
Augustyn NAJPIERW hulał,
a ci księża NAJPIERW byli... księżmi. Różnica zasadnicza.
Dlaczego błąd? Analogia tylko, a analogia nie musi być idealnie precyzyjna przecież.
A jak pan chce lepszej, to proszę bardzo: syn marnotrawny. :)
Natomiastn, zeby wyciagnac ze zla jakies dobro, to urzadzilbym jakies seanse samokrytyki i pokajania, w maire mozliwosci publiczne. Szczerze nawroceni na to pojda i jeszcze odniosa korzysc duchowa, a ci nieszczerzy - coz, publiczne upokorzenie bedzie dla nich cena za koscielna emeryture, a dla wiernych zbudowaniem.W neokatechumenacie to się nazywa skrutinium ;D
Natomiastn, zeby wyciagnac ze zla jakies dobro, to urzadzilbym jakies seanse samokrytyki i pokajania, w maire mozliwosci publiczne. Szczerze nawroceni na to pojda i jeszcze odniosa korzysc duchowa, a ci nieszczerzy - coz, publiczne upokorzenie bedzie dla nich cena za koscielna emeryture, a dla wiernych zbudowaniem.W neokatechumenacie to się nazywa skrutinium ;D
W neokatechumenacie to się nazywa skrutinium ;D
Po pierwsze to ktoś zrobił im niezłego psikusa - wpisując w googlach "dominikanie szczecin" pierwsza odpowiedź jaką otrzymamy będzie zaskakująca:
http://www.dominikanie.szczecin.pl/
;)
Dostałem ostatnio kilka newsów z Kanady
- W angielskiej parafii, w której Msze ma także polska misja franciszkańska z kropielnic usunięto święconą wodę a wsadzono dozowniki z płynem bakteriobójczym - wiadomo grypa szaleje :-[
- w tej samej misji ( nb owa misja powstała z połączenia 2 polskich parafii z własnym i kościołami, teraz zaś zapewne z powodu "rozwoju" przeniosła się na doczepnego do wspomnianej już parafii angielskiej) odbywa się ciągła walka z wiernymi przyjmującymi Komunie na klęcząco- ojcowie walczą więc z resztka wiernych , którzy jeszcze w tygodniu przychodzą na Msze- paranoja. Wszystko to tłumaczą tym, ze w tej parafii zwyczajem jest przyjmować komunie w pozycji stojącej.
Środa
19.00 Msza św. w kaplicy bocznej.
Kopnąć w kalendarz: "Ostatnia droga - Liturgia pogrzebowa".
sobota
19.00 Dzień Szczęściarza
Spotykamy sie na Błoniach pod pomnikiem JPII
19.30 Adoracja Jezusa, świadectwa szczęściarzy
Ksiadz binuje, ale nie trinuje.
Coś o szczecińskich Dominikanach.
Po pierwsze to ktoś zrobił im niezłego psikusa - wpisując w googlach "dominikanie szczecin" pierwsza odpowiedź jaką otrzymamy będzie zaskakująca:
http://www.dominikanie.szczecin.pl/
;)
O. Jakub Nesterowicz mający w swoim dorobku wpis w Kronice ( http://breviarium.blogspot.com/2007/06/dominikanie-przepraszaj-za-inkwizycj-w.html ) posługuje teraz w Szczecinie i jest duszpasterzem akademickim. Msza "akademicka" w niedzielę o 19 jest oczywiście tragiczna: dorosła ministrantka, modlitwa wiernych w formie koncertu życzeń i obowiązkowa u Dominikanów handkomunia. Wizytówką DA Akwarium jest ich witrynka internetowa:
http://www.da.szczecin.dominikanie.pl/
Najlepsza propozycja programowa to oczywiście "ĄĘ"... Kto nie wie o co chodzi niech poczyta.
Katolicy nie dysponujacy samochodem maja wiec msze srednio raz na dwa miesiace. Niektorzy tradycjonalisci maja lepiej.Ci z samochodami też mają jedną mszę na dwa miesiące. Kolega jest chrystusowcem i pracuje we Francji. Po utworzeniu tzw. "nowych parafii" (w ichniejszej mowie nawet ładnie brzmi - kryje się za tym przekształcanie dekanatów w objazdowe parafie) wierni nie mają ochoty jeździć po okolicznych kościołach i chodzą tylko do swojego własnego. Miejscowa Polonia reaguje w podobny sposób - likwidacja jakieś kaplicy sprawia, że czują się oni zdradzeni i nie mają ochoty dojeżdżać gdzieś indziej. Dziwna sytuacja - w Niemczech chrystusowcy opowiadają, że ludzie jeżdżą na Mszę po 150 km w jedną stronę (inna sprawa, że często jest to niewiele ponad godzinę jazdy...), we Francji zaś obrażają się.
Łacina to akurat zmienny element Tradycji Kościoła, co po Vaticanum II Kościół wyraźnie pokazał i udowodnił. [NOM] dowartościowuje Słowo Boże, stawiając jego ołtarz na równi z ołtarzem Ofiary. Umożliwiając celebrację w tysiącach języków narodowych, podkreśla katolicki (powszechny) charakter Mszy świętej.starczy... znalezione na "Stosiku Torquemady"
Jeśli tradycjoci oskarżają Kościół, że naucza w niektórych kwestiach inaczej niż Pius IX czy Pius XI, to znaczy, że nie rozumieją konieczności odczytywania znaków czasu. Nie pojmują, że Kościół nie musi niewolniczo iść za na nauczaniem papieży z przeszłości – nauczaniem zawartym w encyklikach, a więc nie mającym waloru nieomylności.
Tradycja nie jest objawiona, nie tworzy ona Kościoła. To Kościół tworzy, ożywia i rozwija Tradycję.
Nieszczęsny arcybiskup Lefebvre postanowił być wierny Kościołowi….swoich marzeń, Kościołowi przeszłości i spetryfikowanej tradycji, który zatrzymał się na ostatnich dokumentach Piusa XII.
Zobaczyłem jednak wpisy tych ludzi, ich agresję, zacietrzewienie, ich nienawiść do Kościoła, ich fanatyczną ciasnotę, pogardę do myślących inaczej katolików prawowiernych. Zwróciłem się więc do nich w "Listach Otwartych do Strażników Ortodoksji". Generalną odpowiedzią była agresja. Ci ludzie zdają się być oburzeni samym faktem, że ktoś ośmiela się ich krytykować, że podważa ich "jedynie słuszne" poglądy. Chętnie szafują wyzwiskami, typu "heretyk",czy "modernista".
Byli oczywiście święci, którzy dopatrywali się w tańcu źródła pożądliwości, która może sprowadzić człowieka na manowce. Były to jednak inne czasy i inny kontekst kulturowy. W starożytnym Izraelu mężczyźni nie tańczyli razem z kobietami. Dzisiaj jest to naturalne. To żaden grzech. Narzeczony z narzeczoną, pretendent do ręki i uwielbianą przez niego białogłową, mąż z żoną. Kto uważa, że jest w tym coś złego, jest raczej sekciarzem niż chrześcijaninem.Brawo za tak odważne poglądy. Teraz kontekst kulturowy jest rozwiązły, a świętych: Jana Vianeya, Piusa z Pietrelciny, itd. zaliczymy do zamierzchłej starej sekty.
Kilka dni temu w Info Poranku zobaczyłem ojca Wacława Oszajcę w krawacie(!). Od kiedy zakkonnicy w Polsce w wystąpieniach telewizyjnych prezentują się w krawatach?Znowu mam przypominać słowa kard. Wyszyńskiego?
Nie sama szata zdobi człowieka. A ja tak zapytam, po jakim stroju poznajemy, że ktoś jest katolikiem? Chyba jednak po sposobie zachowania się, a nie po stroju? Może wprowadzimy jednolity strój dla ochrzczonych katolików? Może jakieś propozycje?
Ciekawe, czy osoby uważające się za katolików byłyby gotowe przyjąć jednolity strój w Polsce? Może autor pytania da propozycję, jak powinien wyglądać strój katolika? Może biała szata na codzień? Zwłaszcza dla żonatych i zamężnych?
Członkowie Bractwa św. Piusa X i ich zwolennicy sami dokonują interpretacji prawa kanonicznego, a nie mają do tego żadnych kompetencji otrzymanych od Stolicy Apostolskiej, ani innego organu, który takich praw w Kościele katolickim może udzielać. Ponadto dziwi, że Bractwo to krytykuje Kodeks Prawa Kanonicznego z 1983 roku, a jednocześnie nań się powołuje. Jeszcze bardziej dziwi, że Bractwo hołduje pozytywizmowi prawnemu i subiektywizmowi, czyli uprawiają "widzimisię" prawne. Papież swoje, a oni swoje. Przecież to jest z ich strony kantyzm i heglizm (świadomość określa byt). Z tomizmem takie interpretacje nie mają nic wspólnego. Stąd trudno mówić, że Bractwo jest tradycjonalistyczne. Jest to wilk w owczej skórze: modernizm opakowany z wierzchu hasłami mającymi mieć wydźwięk tradycjonalistyczny.Po co papież gada z wilkami?
Intencja misyjna:
Aby wierzący różnych religii, dzięki świadectwu życia i braterskiemu dialogowi, jasno ukazywali, że imię Boga jest zwiastunem pokoju.
Przez wiele lat współpracowałem z Zielonoświątkowcami i razem ewangelizowaliśmy w Polsce, Szwecji i we Włoszech. Była jednak między nami jasna umowa - jeśli ewangelizujemy razem w Polsce lub we Włoszech, to osoby nawrócone trafiają do wspólnot katolickich, jeśli w Szwecji, do wspólnot zielonoświątkowych. Bo po chrzcie w Duchu Świętym, ludzie potrzebują wspólnoty, w której mogliby wzrastać. Jeśli po modlitwie doświadczysz szczególnej mocy Ducha Świętego i Bóg obdarzy Cie mocą wiary, będziesz potrzebowała wspólnoty, w której będziesz wzrastała. Czy w Twojej miejscowości jest wspólnota Odnowy w Duchu Świętym? Jeśli nie, jak poradzisz sobie po modlitwie o wylanie Ducha Świetego? Zielonoświątkowcy przyjada i wyjadą. Co potem? Tam gdzie Bóg działa z wielką mocą, bardzo szybko przychodzi zły duch, aby wszystko popsuć. Będziesz potrzebowała wsparcia wspólnoty. Zanim poprosisz jakichkolwiek chrześcijan o modlitwę "wylania" Ducha Świętego, rozważ powyższe kwestie. Jednak Duch wieje kędy chce...wytłuszczenie moje. Źródło: http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/67/n/579
Nie pierwszy i nie ostatni raz :)Dokladnie. Metropolici krakowscy naleza do tych sposrod polskich hierarchow, ktorzy najczesciej chodza w skrzypcowych ornatach. W katedrze wawelskiej w czasie mszy sw. koncelebransi nosza nowe ornaty, ale celebrans (np. Jego Eminencja) nosi prawie ZAWSZE skrzypce (bez zadnych ideologicznych przyczyn - po prostu taka tradycja przez male "t" ;) )
No tak... A czy założenie ornatu "skrzypcowego" do NOM-u jest zgodne z przepisami liturgicznymi ? Tak tylko pytam - po przeczytaniu fragmentów ostatniego, specjalnego wydania "Christianitas" o historii Mszy św.Nie ma zakazu, wiec ksiadz moze dowolnie wybrac ornat, ktorego uzyje. To, ze niektorzy maja zakodowana nieracjonalna ideologiczna niechec do "skrzypiec", jest innym problemem.
@ x. paulussJest pewna znaczeniowa roznica pomiedzy "nie nalezy" a "nie wolno" - niewielka, ale jest. Po drugie - nie bylo oficjalnie obowiazujacego zakazu.
"(...) wyszły przepisy, że nie należy używać ornatów skrzypcowych (...) - ale zakazu nie było i nie ma". Trochę to nielogiczne, prawda ? Czytałem, że nie tylko w diecezji katowickiej tak było, ale w tej chwili nie znajdę cytatu.
Ornat zwany "rzymski" z przodu wykrojony w formie kontrabasu (...) nie nadaje się do odprawiania versus poulum.W sumie słusznie - taki ornat jest z tyłu ładniejszy i bogaciej zdobiony ;)
Biuletyn Odnowy Liturgicznej (pod red. ks.F.Blachnickiego)Ja też kiedyś, gdzieś czytałem, że za "tamtej komuny" typowy proboszcz tak był zaganiany szukając blachy na łatanie cieknącego dachu, że tego typu literatury w ogóle nie czytywał. W rezultacie moderna wtargnęła na całego dopiero na początku lat 90-ych ubiegłego wieku.
Tyle na razie znalazłem. Kiedyś gdzieś ( no właśnie, GDZIE ? ) czytałem, że tego typu instrukcje wydano nie tylko w Diecezji Katowickiej.
A oto nowy kompletny strój Kapłana do mszy wzbogacony przez świńską grypę.....
Msza czy cyrk ?
(http://img410.imageshack.us/img410/8180/koscioltezwalczygrypa36.jpg)
A oto i Figura może zarażać !!!
(http://img255.imageshack.us/img255/8180/koscioltezwalczygrypa36.jpg)
Dobrym zwyczajem jest usuwanie znaczników "img" z cytowanej wiadomości.
Pan mówi Hong Kong to ja dla odmiany strzelę w Hiszpanię.
W temacie "epidemii w kościołach":
http://www.life.com/image/86267738
http://www.npr.org/templates/story/story.php?storyId=112856844&ft=1&f=1016
No rozumiem, ze wyglada to jak wyglada, ale wobec paniki sianej przez media jest to tez dla wiernych i pewnie czesci ksiezy rodzaj uspokojenia, ze nosi sie te maseczki.
CytujNo rozumiem, ze wyglada to jak wyglada, ale wobec paniki sianej przez media jest to tez dla wiernych i pewnie czesci ksiezy rodzaj uspokojenia, ze nosi sie te maseczki.
A potem mówią wiernym i ostrzegają ich przy innej okazji, by nie dawać się manipulować mediom i umieć się bronić przed ich złym wpływem ;D
To po co w takim razie ksieza zabieraja głos odnośnie mediów i manipulacji medialnym ???
Boją się zarażenia ? To może Komunię św. w lateksowych rękawiczkach będą rozdawać ?
To jest obsesja świńska, a nie świńska grypa... ludziom odwala... jasne, że wielu jest chorych na grypę, ale litości!, na zwykłą grypę umierają tysiące rocznie i nikt nie ogłasza pandemii... ile razy były epidemie grypy, sama pamiętam, jakieś 6-7 lat temu jak byłam w gimnazjum, plackiem leżałam i połowa klasy, a nikt szkoły nie zamykał i masek nie ubierał... to jest choroba, obsesja prawdziwa
Mszy Świętej w intencji pomordowanych w Bazylice św. Jana Chrzciciela przewodniczyli kard. Georg Sterzinsky oraz Arcybiskup Andrzej Dzięga, Metropolita Szczecińsko-Kamieński.źródło: http://www.szczecin.kuria.pl/index.php?art_id=735
Skandal i profanacja.Zaraz tam skandal i profanacja. Przecież to zjawisko w sztuce nienowe, malarzom pozowały konkretne osoby, nierzadko znane, a często też twarze postaci z obrazów były autoportretami. Na obrazach umieszczano też pośród świętych postaci donatorów i jakoś nie wywoływało to zgorszenia.
Podobno do wizerunkow Madonny pozowaly nieraz osoby o sredniej reputacjiW pewnej parafii w Małopolsce artysta uwiecznił na malowidle ostatniej wieczerzy (chyba nawet na ścianach prezbiterium) ówczesnego proboszcza (jako św. Piotra) i wikarego (jako św. Jana). Ten drugi porzucił kilka lat później stan kapłański. Ciekawe, czy w konsekwencji zmieniono twarz św. Jana... A może go przerobili na Judasza? -- W każdym razie wydaje się, że w dzisiejszych czasach lepiej w ten sposób nie eksperymentować.
Na obrazach umieszczano też pośród świętych postaci donatorów i jakoś nie wywoływało to zgorszenia.
Nie wszystko złoto, co przed II SW. Nie mam wielkich pieniędzy i póki co na jakiekolwiek fundacje mnie nie stać. Ale wszelkiego rodzaju wizerunki donatorów, a nawet tabliczki z ich nazwiskami mnie śmieszą gdyż pachną hipokryzją. Bóg doskonale wie, kto jest fundatorem, pozostałym wiedza ta nie jest do niczego potrzebna. Nie widzę różnicy między między umieszczaniem logo firmy Orlen na drzwiach katedry a umieszczaniem nazwiska "ufundował Jan Kowalski" na lufciku wierzy kościelnej.Na obrazach umieszczano też pośród świętych postaci donatorów i jakoś nie wywoływało to zgorszenia.
Ale ci fundatorzy klęczeli przypatrując się świętym wydarzeniom. Wyżej wymienieni panowie zostali "kanonizowani".
Ale wszelkiego rodzaju wizerunki donatorów, a nawet tabliczki z ich nazwiskami mnie śmieszą gdyż pachną hipokryzją. Bóg doskonale wie, kto jest fundatorem, pozostałym wiedza ta nie jest do niczego potrzebna.
Ale mnie nic nie wiadomo o tym, by tego typu obrazy wstawiano do kosciolow.Wstawiano, i to nierzadko. Ten vanEyck, którego wkleiłam powyżej był przeznaczony do kościoła św. Donacjana (to postać po lewej) w Brugii. Inny podobny obraz tego artysty, 'Madonna kanclerza Rolin' prawie do końca XIX w. znajdował się w kaplicy katedry w Autun.
Skoro wiadomo - to ja poproszę o podpowiedź - "oznaką czego jest pektorał"?Oznaką otrzymanego prawa do umieszczania własnej facjaty na obrazach ostatniej wieczerzy. Potem media zakrzykną: biskup - negacjonista straszy w prezbiterium!! :)
Skoro wiadomo - to ja poproszę o podpowiedź - "oznaką czego jest pektorał"?
Oznaką godności biskupa (historię opisuje abp Nowowiejski). Jeśli tego Pan nie wiedział, to wielka szkoda, bo wie to raczej każdy, nawet nie-katolik. I tak też odczyta gest Benedykta XVI: jak anglikańscy biskupi mogą nie być biskupami, skoro Papież daje im w prezencie pektorały? Czy świeccy dostają takie prezenty od Papieża?\
Oznaką otrzymanego prawa do umieszczania własnej facjaty na obrazach ostatniej wieczerzy. Potem media zakrzykną: biskup - negacjonista straszy w prezbiterium!! :)Chyba się Panu pomyliły nazwiska Williamsa i Williamsona.
1) Nie każdy anglikański pastor to świecki.
2) Pektorał noszą też kanonicy, prałaci, opaci i opatki. Zatem władzy biskupiej nie oznacza.
Zgadza się, moja pomyłkaOznaką otrzymanego prawa do umieszczania własnej facjaty na obrazach ostatniej wieczerzy. Potem media zakrzykną: biskup - negacjonista straszy w prezbiterium!! :)Chyba się Panu pomyliły nazwiska Williamsa i Williamsona.
Williams dostał pektorał ze słowami "Wyglądasz jak biskup, to i zostań prawdziwym biskupem".Komentatorzy prasowi w Anglii gremialnie uznali to za potwierdzenie ważności święceń biskupich R. Williamsa. Trudno jednak orzec, czy rzeczywiście można ten gest tak interpretować.
Ciekawe ostatnie zdanie: http://info.wiara.pl/doc/370355.Mel-Gibson-i-jego-swiatynia
Założony przez ojca Mela Gibsona Kościół Katolicki Świętej Rodziny skupia katolików odrzucających nauczanie Soboru Watykańskiego II.Znowu tłumoki udające tłumaczy języka angielskiego wyszły ze swych nor. Wcześniej Der Dziennik teraz KAI. Oczywiście eksperci serwisu Wiara.pl łyknęli wszystko bez żadnych zastrzeżeń. To jest poziom dziennikarstwa w Polsce :/
... A tak na boku tematu : "pektorał" to także ...To raczej wyrośnięta forma "podgardla dziecięcego" zwanego w zamierzchłych czasach śliniaczkiem ;). Niestety tak się już utarło, że nawet cenieni przeze mnie duchowni musieli z pokorą poddać się okolicznościom i zaczęli stosować podobne wykończenie swoich codziennych szat, jadnak zawsze o ton elegantszych.
Komentatorzy prasowi w Anglii gremialnie uznali to za potwierdzenie ważności święceń biskupich R. Williamsa. Trudno jednak orzec, czy rzeczywiście można ten gest tak interpretować.
Wspomniany podarunek miał chyba osłodzić Williamsowi gorycz
Każdy obserwator tak to zinterpretuje,Nie w tym rzecz, co każdy zrobi, tylko czy Benedykt uznał tym samym ważność jego święceń, czy nie. Sądzę, że się to kiedyś wyjaśni, oby jak najszybciej. W każdym razie sprawa święceń jest w Rzymie traktowana raczej poważnie, czego dowodzą święcenia (sub conditione lub bezwarunkowe) udzielane anglikańskim konwertytom i poprzedzające je badania.
a Benedykt XVI gdyby chciał takiego wrażenia uniknąć po prostu dałby mu coś innego.Tu zgoda. Mógłby mu dać np. 100 euro na pociechę ;)
Słowa "wyglądasz jak biskup, to i zostań prawdziwym biskupem", tylko to potwierdzają- wygląda JAK biskup, więc ma ZOSTAĆ prawdziwym biskupem. Gdyby był prawdziwym biskupem, nie miałby zostawać prawdziwym biskupem. To chyba jasne.
Jest tylko jeden Bóg, ale ma wiele imion – powiedział w końcu. – Muzułmanie czy mahometanie nazywają go Allahem, hindusi Kryszną, a żydzi Jahwe. Nie chodzi o to, jak będziemy Go nazywać, ale o to, żebyśmy nie czynili bogiem niczego poza miłością.Źródło: 42.pl/u/1W2T (http://42.pl/u/1W2T)
Był wątek o Marguarze ...Jak wywalili to może słusznie? A pan tu znowu aferę nakręcasz!
Był wątek o Marguarze ale poszedł albo do kosza albo do zamkniętego archiwum więc tu wklejam:Chory człowiek. Pomódlcie się za niego przy okazji.
Diabeł zwący się Szatan raportuje Lucyferowi o sukcesie
(...)
Ubraliśmy szerokie alby, na nie stuły i zupełnie boso wyszliśmy do ołtarza. Boso każdy w Azji wchodzi do Pagody. Kościół, czy kaplica katolicka lub protestancka rządzi się więc tymi samymi prawami. Podeszliśmy do ołtarza, oddaliśmy mu pokłon i zajęliśmy miejsca na pufach za ołtarzem - to miały być nasze sedilia. Sam ołtarz miał może pół metra wysokości. Biskup zajął miejsce na środku, lekko skrzyżował nogi i rozpoczął Mszę Świętą. Ja ograniczałem się do naszego małego mszalika, a on mówił i śpiewał po khmersku.
Lud siedzący na matach również śpiewał i modlił się w miejscowym języku. Przed lekcją podszedł do Biskupa starszy człowiek, boso, ubrany w czarne jedwabne spodnie i jedwabną białą bluzę. Ukłonił się i prosił o błogosławieństwo, następnie czytał lekcję z Pisma Świętego. Biskup nadal siedząc przeczytał Ewangelię po khmersku, i rozpoczął kazanie, mówił prawie pięćdziesiąt minut. Ja starałem się siedzieć bez ruchu, jak wszyscy Azjaci, ale ponieważ nic nie rozumiałem zacząłem nudzie się. Wszyscy siedzieli wpatrzeni i wsłuchani w Biskupa, a on nauczał siedząc na tej swojej pufie jak stary guru.
Znudzenie? Nic podobnego, Azjata będący Buddystą lub Chrześcijaninem dla spraw ducha ma zawsze czas. Tylko biały człowiek zawsze się spieszy i w pracy i na modlitwie. Kazanie się wreszcie skończyło, wyznanie wiary, modlitwa powszechna i ofiarowanie darów.
Z tyłu kaplicy wyszła procesja, na przedzie szedł chłopak niosąc donicę, w której dymiły wstawione w piasek trociczki. Za nim szli chłopcy i dziewczęta niosąc kwiaty i dary: naczynia z chlebem i winem. Wszyscy ubrani w biało czarne szaty. Dary ustawiono na ołtarzu. Biskup nie ruszając się z miejsca kontynuował Mszę Świętą. Słowa konsekracji odczytaliśmy na siedząco bez podnoszenia darów, jedynie wskazywaliśmy na nie dłonią. Znak pokoju przekazaliśmy na sposób azjatycki, składając na piersiach dłonie i kłaniając się w kierunku współsiedzących.
Później "Ojcze nasz..." i komunia święta. Aby ją rozdać wstaliśmy z pozycji siedzącej - pomyślałem sobie "wreszcie..." - byłem już dobrze zdrętwiały. No cóż, biały lubi się powiercić. W rozdaniu komunii pomagali nam świeccy akolici, rozdawaliśmy ją na dłoń.
Ksiądz Brune kontaktuje się ze "zmarłymi" poprzez odbiorniki fal ekektromagnetycznych.
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=ac50f69b5dc98353
W reformie Pawła VI ktoś mógłby się dopatrywać jakiejś „judaizacji” katolickiej liturgii. Ale jeśli nawet można się zgodzić, że po zreformowaniu uwypukliła ona silniej pewne elementy obecne również w judaizmie, to trzeba pamiętać, że chodziło tu nie tyle o jakiś „ukłon w stronę żydów”, co po prostu o nawiązanie do najstarszej chrześcijańskiej tradycji. Paweł VI wprowadził np. do czytań mszalnych więcej tekstów ze Starego Testamentu. W dni powszednie często zaczerpnięte jest z niego pierwsze czytanie, a w niedziele i niektóre uroczystości są trzy czytania, z czego jedno najczęściej starotestamentalne. Przed reformą soborową w mszalnej Liturgii Słowa były tylko dwa czytania biblijne, zresztą często się powtarzające, zatem jej uczestnikom udostępniano tylko niewielką część Biblii. Pierwsze z nich, nazywane – w odróżnieniu od „Ewangelii” – „lekcją”, określano potocznie jako „epistołę”, bo pochodziło na ogół z nowotestamentalnych listów apostolskich, a tylko bardzo rzadko z którejś z ksiąg Starego Przymierza.Źródło: http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=340537
Trzeba jednak pamiętać, że w tak starożytnych obrządkach, jak syryjskie, starotestamentalnych czytań mszalnych jest jeszcze więcej, niż w zreformowanej po Soborze Watykańskim II liturgii rzymskiej. W obrządku wschodniosyryjskim, czyli chaldejskim, na każdej Eucharystii są cztery czytania biblijne, z tego na ogół dwa, a już zawsze przynajmniej jedno ze Starego Testamentu. Natomiast w liturgii zachodniosyryjskiej, inaczej antiocheńskiej, jest ich aż sześć, z czego trzy starotestamentalne. A przecież w bliskowschodnim środowisku języka syryjskiego bardzo silna była już od starożytności polemika z judaizmem. Może zresztą wzmagała ją właśnie kulturowa bliskość chrześcijan syryjskich i żydów. Zaczyna się ona już od samego języka liturgicznego. Syryjski jest jednym z dialektów języka aramejskiego, używanego przez żydów Palestyny i niemal całego Bliskiego Wschodu m.in. w czasach Chrystusa, a zachowanego również w niektórych żydowskich modlitwach i wielu innych tekstach judaizmu.
W rozpoczynającym Liturgię Eucharystyczną przygotowaniu darów Paweł VI wprowadził dwie modlitwy, które kapłan odmawia podnosząc nad ołtarzem patenę z chlebem i kielich z winem.
„Błogosławiony jesteś, Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb, który jest owocem ziemi i pracy rąk ludzkich; Tobie go przynosimy, aby stał się dla nas chlebem życia.
Błogosławiony jesteś, Panie, Boże wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy wino, które jest owocem winnego krzewu i pracy rąk ludzkich; Tobie je przynosimy, aby stało się dla nas napojem duchowym”.
Oba te teksty wyraźnie przypominają swym stylem typowo żydowskie modlitwy określane hebrajskim terminem berakah, czyli „błogosławieństwo”. Izraelita zawsze zaczynał modlitwę „błogosławieniem”, czyli uwielbieniem Boga. Przy stole głowa żydowskiej rodziny odmawia nad chlebem i winem słowa:
„Błogosławiony jesteś, Panie, Boże wszechświata, wydobywający chleb z ziemi. Błogosławiony jesteś, Panie, Boże wszechświata, stwórco owocu winnego krzewu”.
Po posiłku odmawia się dłuższe błogosławieństwo:
„Błogosławiony jesteś, Panie, Boże wszechświata, karmiący cały świat w dobroci swojej, w życzliwości, w łasce i w miłosierdziu. Bóg daje chleb wszelkiemu ciału, gdyż Jego łaska jest wieczna. I przez dobroć Jego wielką nigdy nam nie brakło i oby nam nie zabrakło pożywienia na wieki. Przez wzgląd na Imię Jego wielkie, bo On wszystkich żywi i utrzymuje przy życiu, i wyświadcza dobro wszystkim, i zapewnia pożywienie wszystkim istotom, które stworzył. Błogosławiony jesteś, Panie, który żywisz wszystko”.
Styl żydowskiej berakah, który spotykamy w posoborowych modlitwach mszalnych na przygotowanie darów, nie jest jednak tylko naśladownictwem judaizmu. Całe Pismo Święte pełne jest wzmianek o błogosławieniu Boga czy wprost tego typu tekstów modlitewnych – i to nie tylko Stary, ale też Nowy Testament. Przypomnijmy chociażby ewangeliczny kantyk Zachariasza, zaczynający się od słów:
„Błogosławiony Pan, Bóg Izraela” (Łk 2, 68 nn),
radosne wołanie Pana Jezusa:
„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” (Mt 11, 25; Łk 10, 21)
czy też dziękczynną modlitwę św. Pawła z Drugiego Listu do Koryntian:
„Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym ucisku, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakimkolwiek ucisku, tą pociechą, której doznajemy od Boga” (2 Kor 1, 3-5).
Ten styl modlitwy chrześcijanie kontynuowali w następnych wiekach, co poświadcza wiele zachowanych tekstów. Np. w pochodzącej z III stulecia Tradycji Apostolskiej czytamy takie błogosławieństwo pierwocin ziemi:
„Dzięki Ci składamy, Boże, i Tobie ofiarujemy pierwsze owoce, które Ty nam dałeś, abyśmy je brali. Przez Twoje Słowo Ty sprawiłeś, żeby wzrastały, Ty poleciłeś, by przynosiły te owoce dla radości i pożywienia ludzkości i wszystkich zwierząt. Za to wszystko chwalimy Cię, Boże, i za wszelkie błogosławieństwa, których nam udzielasz, gdy ozdabiasz stworzenie różnymi gatunkami owoców. Przez Twoje Dziecię Jezusa Chrystusa, naszego Pana, przez którego Tobie chwała na wieki wieków. Amen”.
Chrześcijańska liturgia zachowała nie tylko żydowski styl modlitwy, ale nawet pewne hebrajskie słowa, poczynając właśnie od Amen, które w chrześcijańskiej liturgii spotykamy niewątpliwie najczęściej. Termin ten, przejęty w oryginalnej formie z Biblii hebrajskiej i judaizmu, jest spokrewniony z rzeczownikiem èmet „prawda”. Pochodzi od czasownika amàn, który wyraża ideę bycia mocnym, niewzruszonym, trwałym, prawdziwym, wiarygodnym. Znaczy więc: „rzeczywiście”, „na pewno”, „zaprawdę tak jest”, „oczywiście”, czy po prostu: „tak”. W samej tylko Mszy używa się też kilku innych hebrajskich wyrazów: Alleluja, Hosanna, Sabaot, Cherubin, Serafin.
W czasach soborowych i posoborowych przekłady Starego Testamentu na języki współczesne pozostawiały nieraz hebrajskie imię Boga w brzmieniu Jahwe. Wersję taką wprowadzano czasem również do liturgii. Wkrótce jednak zrozumiano, że nie jest to zgodne z najstarszą, stale zachowywaną tradycją liturgiczną. I to, trzeba podkreślić, zarówno chrześcijańską – czy to katolicką, czy prawosławną, czy protestancką – jak też żydowską. Żydzi nigdy nie wymawiali tego świętego Imienia, z wyjątkiem arcykapłana, który czynił to jedynie raz w roku, w Dzień Przebłagania, za zasłoną świątyni jerozolimskiej – a więc tylko do czasu jej zburzenia ponad 19 wieków temu. W kontekście ściśle modlitewnym wyznawcy religii mojżeszowej zastępują je wyrazem Adonai, czyli „Pan”, i to odziedziczyła chrześcijańska liturgia. Przy innych okazjach ten święty tetragram złożony z liter jod-he-waw-he czytają po prostu: ha-szem, czyli „to Imię”. Tak więc używanie imienia Jahwe nie zbliża bynajmniej do judaizmu, ale oddala od całej tradycji liturgicznej – i żydowskiej, i chrześcijańskiej.
Adonai w hebrajskim brzmieniu, bez przekładania na łacińskie Dominus, rzymskokatolicka liturgia zachowała w tzw. „wielkich antyfonach” do Magnificat, czyli pieśni Maryi, zaczynających się wykrzyknikiem „O”, a używanych przez ostatnich siedem dni Adwentu. Ich istnienie w Rzymie poświadcza już na początku VI wieku znany filozof i zarazem teolog, św. Seweryn Boecjusz. W antyfonie na 18 grudnia Boga określa się właśnie terminem Adonai. Występuje on zarówno w łacińskim brewiarzu tak przedsoborowym, jak i zreformowanym przez Pawła VI. W pierwszym wydaniu polskiego tłumaczenia Liturgii Godzin z 1982 r. nie zatrzymano go jednak, ale przełożono:: „Pan”. Podobnie stało się w przekładach na wiele innych języków współczesnych, choć należy odnotować, że wersja hiszpańska zachowuje formę: Adonai. Natomiast w opublikowanym przed trzema laty (w 2006 r.) drugim wydaniu I tomu polskiej Liturgii Godzin w używanej na tydzień przed Bożym Narodzeniem antyfonie szczęśliwie powróciło, zgodnie z ponad tysiącletnią tradycją łacińskiej liturgii, hebrajskie brzmienie tego terminu:
„O Adonai, Wodzu Izraela, Tyś w krzaku gorejącym objawił się Mojżeszowi i na Synaju dałeś mu Prawo; przyjdź nas wyzwolić swym potężnym ramieniem”.
home > Religie i Dialog > wiadomość 08/12/2009 17.53.33
A. Kowalski, rv
U źródeł soborowego przełomu. Reforma liturgiczna Pawła VI judaizacją?CytujChrześcijańska liturgia zachowała nie tylko żydowski styl modlitwy, ale nawet pewne hebrajskie słowa, poczynając właśnie od Amen, które w chrześcijańskiej liturgii spotykamy niewątpliwie najczęściej. Termin ten, przejęty w oryginalnej formie z Biblii hebrajskiej i judaizmu, jest spokrewniony z rzeczownikiem èmet „prawda”. Pochodzi od czasownika amàn, który wyraża ideę bycia mocnym, niewzruszonym, trwałym, prawdziwym, wiarygodnym. Znaczy więc: „rzeczywiście”, „na pewno”, „zaprawdę tak jest”, „oczywiście”, czy po prostu: „tak”.
Zgodziłem się z rozmówcami, że w czasie Mszy św. księża często: - zapominają o chwilach ciszy, która ma pobudzić uczestników do modlitwy - choćby przy akcie pokuty, po każdym wezwaniu "Módlmy się" czy po Komunii św.; - pędzą przy czytaniu formularzy modlitewnych; - pozwalają czytać lekcje nieodpowiednim lub nieporzygotowanym lektorom czy ministrantom; - nie pozwalają włączać się w liturgię świeckim, co znacznie ożywiałoby "akcję" Mszy św.;Ministrantów za dużo, psują czytania, to źle; świeckich za mało - nie psują czytań - też niedobrze.
Umiłowałam za to ciszę kanonu i to jest dla mnie aktywne uczestnictwo- modlitwa sercem.
. Teraz nie chcę takiego "aktywnego" uczestnictwa. Umiłowałam za to ciszę kanonu i to jest dla mnie aktywne uczestnictwo- modlitwa sercem.
No, no, no. Pani cabbage. Bardzo ładnie. Urasta pani w moich oczach. Oby tak dalej.
Listopadowy czwartkowy wieczór, godz. 20.00, gorzowska katedra pęka w szwach. Odczuwa się radosne napięcie w oczekiwaniu na koncert chóru gospel Trzecia Godzina Dnia. 600 osób zakupiło bilety, by uczestniczyć w koncercie uwielbieniowym. Przybyli ludzie z Gorzowa i okolic, a nawet z Poznania, Szczecina, czy Zielonej Góry.Jak łatwo policzyć, 15 000 PLN za bilety. Chyba jednak, katedra zarobi na swoje utrzymanie!
Madika # 108Klasycznie uśmiechąłem się!
Polecam przeczytanie całej dyskusji zlinkowanej przez mone powyżej - autor wątku chwali się w jednym z ostatnich wpisów ze jego dzieci NA SZCZĘŚCIE od dwóch lat prawie nie widziały NOM-u...
Z jednej strony nawoluje do zgodności z wszelkimi przepisami koscielnymi, co zreszta uważam za słuszna postawę- ale z drugiej strony wartosciuje dwa oficjalnie dopuszczone przez KK sposoby odprawiania Mszy Sw., ciesząc się z tego ze dzieci nie uczestniczą w NOM-ie.
Na prawdę to już jest żenujące...
Mona # 109
Nie znasz Dextimusa?
Poza tym, masz coś do Tridentiny?
Madika # 113
(...)A do Tridentiny nic nie mam,(...) ale klasyczna wersja Tridentiny i klasyczna wersja NOM-u to taka sama Ofiara Eucharystyczna.
(http://www.bobola.kuria.lublin.pl/kolory/du/082.jpg)
więcej tu:
http://www.bobola.kuria.lublin.pl/pokaz.php?skad=galeria&id=108 (http://www.bobola.kuria.lublin.pl/pokaz.php?skad=galeria&id=108)
Było to uwieńczenie wielkiego dzieła, jakim było wzniesienie nowego ołtarza.(http://www.piekary.bazylika.katowice.opoka.org.pl/Galerie/18/02.jpg)
To, że w piekarskiej bazylice stanął nowy, stały ołtarz, zgodny z przepisami soborowymi i liturgicznymi,
jest wynikiem zaangażowania wielu osób. Najpierw inspiracja ks. apa Damiana Zimonia.
Oczywiscie, ze w Kosciele jest miejsce na swietych. :)Hmmm. To chyba w krajach misyjnych, bo doroczne odwiedzenie konfesjonału jest obowiązkiem (przynajmniej u katolików)
http://www.oaza.pl/dokument.php?id=2462 (http://www.oaza.pl/dokument.php?id=2462)To nei takie glupie. Calkiem ciekawa prowokacja...
Talony na spowiedź...
Zarzycka działa w kościelnej organizacji Legion Maryi. Opowiada mi niesamowite rzeczy. Jej siostra miała raka piersi. Pojawiły się przerzuty. Sytuacja wydawała się beznadziejna.
- Zaczęłyśmy jeździć na spotkania modlitewne z ojcem Witko i rak się cofnął - przekonuje. Sama cierpi na stwardnienie rozsiane i choroby stawów. - Od roku zero objawów. A o bólach stawów zapomniałam. Pan zabiera ból - mówi z ogniem w oczach.
(...)
Znowu muzyka. W innych okolicznościach widok starszych pań śpiewających oazowe piosenki z pełną "choreografią” do danego utworu mógłby wydawać się śmieszny.
Ale to nie zabawa. To modlitwa. Na "normalnej” mszy trudno wyobrazić sobie staruszkę, jak macha rękami i robi skłony. A tu nikogo to nie dziwi. Starsi i młodzi modlą się śpiewając.
(...)
- Ojciec Józef będzie nakładał ręce – uprzedza starsza pani. Tłum czeka w skupieniu. Zakonnik wchodzi między ludzi. Nakłada ręce na głowy wiernych i każdego błogosławi z osobna. Napięcie sięga zenitu. Jakaś kobieta osuwa się nieprzytomna na posadzkę. Nikt jej nie pomaga.
- Nie wolno! - słyszę ostrzegawczy głos.
Nikt już nie panuje nad tłumem. Co raz ktoś pada w dziwnym letargu na ziemię. - Są w spoczynku. Nic im nie będzie - odsuwa mnie kobieta, gdy chcę podnieść staruszkę, która padła u moich stóp.
(http://www.bobola.kuria.lublin.pl/kolory/du/082.jpg)
więcej tu:
http://www.bobola.kuria.lublin.pl/pokaz.php?skad=galeria&id=108 (http://www.bobola.kuria.lublin.pl/pokaz.php?skad=galeria&id=108)
Co więcej: "6 listopada 2009r. w naszym kościele sprawowana była uroczysta Msza Święta z okazji 25-lecia istnienia Szkoły Podstawowej nr 43 w Lublinie. Mszy Świętej przewodniczył Metropolita Lubelski Ksiądz Arcybiskup Józef Życiński."
Jeżeli to jest Msza uroczysta, to jakim słowem określić solenny KRR? Niestety schonbornizm dociera i do nas.
Życzenia Moderatora Generalnego
Niech światło Betlejemu daje pełnię wiary, rozjaśnia mroki życia, ogrzewa ciepłem miłości, rodzi nadzieję w posępne dni; pozwala pokonać wszystkie przeciwności
Aktualności / Z życia Ruchu w Polsce, dod. 21-12-2009
Życzenia Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski dla Ruchu Światło-Życie
Życzę, aby Światło płynące z Betlejem napełniało Wasze serca Bożym, Chrystusowym życiem.
Aktualności / Z życia Ruchu w Polsce, dod. 21-12-2009
Talony na spowiedź...Takie talony to nic oryginalnego i nowego. Jeszcze w latach siedemdziesiątych, w diecezji gnieźnieńskiej w czasie Wielkiego Postu odbierało się w parafii tzw. "kartki do spowiedzi", które oddawało się księdzu w konfesjonale po przystąpieniu do spowiedzi wielkanocnej. Ot, kontrola odprawionych spowiedzi wielkanocnych, czyli sprawdzanie jakie jest uczestniczenie parafianina w obowiązującym katolika życiu sakramentalnym "raz w roku, około Wielkiejnocy ..."
Ot, kontrola odprawionych spowiedzi wielkanocnych, czyli sprawdzanie jakie jest uczestniczenie parafianina w obowiązującym katolika życiu sakramentalnym "raz w roku, około Wielkiejnocy ..."
Lefebvre był głupim osłem.
Co więcej: "6 listopada 2009r. w naszym kościele sprawowana była uroczysta Msza Święta z okazji 25-lecia istnienia Szkoły Podstawowej nr 43 w Lublinie. Mszy Świętej przewodniczył Metropolita Lubelski Ksiądz Arcybiskup Józef Życiński."
Jeżeli to jest Msza uroczysta, to jakim słowem określić solenny KRR? Niestety schonbornizm dociera i do nas.
Jak dla mnie lipa.No a na co Pan liczyl? :)
Byłem na takim koncercie w kościele.
Oczywiście scena przed ołtarzem, ale czy tabernakulum było puste tego nie wiem.
... ale czy tabernakulum było puste tego nie wiem...
Sa wytyczne episkopat na to, ze nie wolno robic takich koncertow...... ale czy tabernakulum było puste tego nie wiem...
A to można/należy na taką okoliczność opróżnić tabernakulum?
I jak (jeśli jest tam mnóstwo Hostii)?
Z chęcią zadzwonię do (nowego, od października '09) proboszcza!
http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/14/12.htm (http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/14/12.htm)
III. Wskazania praktyczne
8. Użytkowanie kościołów reguluje kanon 1210 Kodeksu Prawa Kanonicznego: "W miejscu świętym dopuszcza się tylko to, co służy sprawowaniu i szerzeniu kultu, pobożności i religii, a zabrania się tego, co jest obce świętości miejsca".
Zasada, że kościół może być wykorzystywany do celów, które nie sprzeciwiają się świętości miejsca, stanowi kryterium. pozwalające otwierać podwoje kościoła przed koncertami muzyki sakralnej lub religijnej bądź je zamykać przed muzyką innego rodzaju. Wszak najpiękniejsza nawet muzyka symfoniczna sama w sobie nie jest muzyką religijną. Takie określenie musi wyraźnie wynikać z pierwotnego przeznaczenia utworów muzycznych lub pieśni, a także z ich treści. Jest niezgodne z prawem wykonywanie w kościele muzyki, która nie zrodziła się z inspiracji religijnej i została skomponowana z myślą o określonych środowiskach świeckich, niezależnie od tego, czy jest to muzyka dawna, czy współczesna, czy stanowi dzieło reprezentujące najwyższy poziom, czy też posiada charakter sztuki ludowej. Jej wykonywanie oznaczałoby brak szacunku wobec świętości kościoła, a także samego utworu muzycznego, który nie powinien być wykonywany w niestosownym dla niego kontekście.
(...) Sa wytyczne episkopat na to, ze nie wolno robic takich koncertow...
choc przeciez jest juz grubo po 60tce ;)
... a żaden ks. dziekan na mnie nie spojrzy. :(
Przed komunią katecheci egzaminują maluchy z pacierza.
Dziewięciolatki muszą wkuć kilkadziesiąt trudnych i długich formułek. Inaczej nie zostaną dopuszczone do komunii.
To nieporozumienie. Zawsze przestrzegam katechetów, by nie zmuszali dziecka do tradycyjnego pacierza. On jest za trudny dla kilkulatków. Niestety, księża każą wkuwać 'Ojcze nasz', czy 'Zdrowaś Mario'. Skutek jest taki, że dziecko mówi słowa, których nie rozumie. Szybko dochodzi do wniosku, że rozmowa z Panem Bogiem to potworna nuda. Za chwilę w ogóle przestanie się modlić. Tymczasem modlitwa to rozmowa. Jak dziecko rozmawia z mamą, to też nie używa gotowych formułek, prawda? Mówi: 'Kocham cię, mamo, dobrze, że jesteś ze mną'. To samo powinno umieć powiedzieć Bogu.
Jak katecheci reagują na takie rady?
Mówią, że do komunii dziecko musi umieć pacierz. A ja odpowiadam: 'Może, ale nie musi'. Niektórzy katecheci denerwują się: 'Zrobiłem im klasówkę i pacierza nie potrafią'. Wtedy ja pytam: 'A czy ksiądz nauczył je modlitwy?'. Pacierz to nie jest jedyna i najważniejsza forma modlitwy. Modlić się można ciszą, ukłonem, śpiewem, tańcem.
Dziecko ma przeżyć radość z powodu spowiedzi, a nie lęk. Lepiej byłoby, gdyby spowiedź odbywała się nie w konfesjonale, ale w jasnym pomieszczeniu z krzyżem, ze stołem nakrytym białym obrusem. Rodzice powinni przyprowadzić tam dziecko, najlepiej byłoby, gdyby spowiadało się u księdza, który jest dobrym znajomym, nie obcym człowiekiem
Dostałem kiedyś anonimowego maila, że robię show z mszy świętej. Odpowiedziałem, że dziękuję za informację i przepraszam, że byłem powodem zgorszenia, ale staram się realizować dyrektywę Watykanu z 1972 roku o liturgii dla dzieci. Z poważaniem. Dał mi spokój. Nie ma człowieka, który by odpowiadał wszystkim.
Jak jadę na rekolekcje, to też biorę ze sobą kompakty i bębnię. Dzieci łapią natychmiast, wyśpiewamy, wyskaczemy modlitwę. Dorośli patrzą najpierw zdziwieni, jak puszczam tango na dziękczynienie, ale później im się podoba i się przyłączają. Och, jak ja uwielbiam tango. Nie takie przerabiane jak w 'Tańcu z gwiazdami', ale klasyczne, piękne...
Jesli rodzice modla sie z dzieckiem to juz 6-latek bedzie znal na pamiec pacierz bez zadnego wkuwania. Moj 3-letni syn juz prawie sam potrafi Ojcze nasz i Zdrowac Maryjo powiedziec - nauczyl sie tylko ze sluchu.
Na przykład, że "gdybyśmy nie stosowali takich metod (a mowa była o "specyficznym" odprawianiu mszy), to przegramy". Nie wiem, kogo miał na myśli ("przegramy").
Na przykład, że "gdybyśmy nie stosowali takich metod (a mowa była o "specyficznym" odprawianiu mszy), to przegramy". Nie wiem, kogo miał na myśli ("przegramy").
My, moderniści - wrogowie Kościoła, to chyba jasne i wynika z kontekstu.
a co wiecej zaszkodza. Im wiecej takich metod tym mniej ludzi na Novusach.
Ciekawe dlaczego księża widząć taki odpływ wiernych uparcie nie chcą celebrować KRR? Będą czekac z tym aż ,,ostatni wierny zgasi światło"? To sami staną się wtedy zbędni.
Nie wiem w sumie gdzie juz trzeba szukać tego lekarstwa na krysyz (...)
Ponad 5 tysięcy księży zgromadziło się na narodowym kongresie duchowieństwa.Lepsze to, niż 5 tysięcy księży na Spotkaniu Ekumenicznym w Taize (lub innym pieroństwie), które miało na celu nawiązaniu głębszych relacji i pogłębienie swojej wiedzy z naszymi Braćmi...
Miał on na celu umocnienie tożsamości księży w związku z trwającym Rokiem Kapłańskim.
Natomiast ja nie sądzę, ze lekarstwem na to jest tylko powrót do tradycyjnej liturgii, chociaż jest to bardzo ważny element. Problem jest o wiele większy i raczej nazwałbym go problemem samoświadomości. To sposób postrzegania świata, wartości, autorytetu i wolności. To duch rewolucji francuskiej, którego smrodu już nikt nie czuje, bo wszyscy w tym żyjemy.
Nie wiem w sumie gdzie juz trzeba szukać tego lekarstwa na krysyz jak słyszalem od jednego z profesorów- zreszta widziałem na własne oczy, kolokwia z teoologii dogmatycznej- na 45 osób z zaocznych 2 odpowiedziały w miare z sensem czym jest transubstancjacja... gosi byli od nich tylko...klerycy....ręce opdaja...
W Watykanie nie myślą o duchowości? Są spiski i serwilizm w Kościelehttp://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7526862,W_Watykanie_nie_mysla_o_duchowosci__Sa_spiski_i_serwilizm.html?skad=rss (http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,7526862,W_Watykanie_nie_mysla_o_duchowosci__Sa_spiski_i_serwilizm.html?skad=rss)
W Watykanie dochodzi do spisków, hierarchowie myślą wyłącznie o sobie, a jedynym kryterium kariery nie jest duchowość i szlachetność, lecz serwilizm - to tezy bardzo ostrego komentarza, opublikowanego w czwartek na łamach dziennika "La Repubblica".
Autor tekstu "Papież, władza i jad kardynałów" - znany włoski teolog dysydent Vito Mancuso w ten sposób podsumował spekulacje prasy na temat intrygi, do jakiej miało dojść w Watykanie.
Według niektórych gazet wysocy rangą przedstawiciele Stolicy Apostolskiej na czele z sekretarzem stanu kardynałem Tarcisio Bertone przekazali dziennikowi "Il Giornale" kompromitujące materiały na temat redaktora naczelnego katolickiego "Avvenire" Dino Boffo, by doprowadzić do jego dymisji i w konsekwencji osłabić wpływy Konferencji Episkopatu Włoch.
Dino Boffo zarzucono, że miał sprawę sądową w sprawie molestowania. "Avvenire" jest dziennikiem włoskiego episkopatu.
Spisek godny papieża Borgii?
Mancuso, odnosząc się do tych doniesień, zapytał na pierwszej stronie rzymskiego dziennika: "Czy prawdziwa jest wiadomość o tym wewnątrzkościelnym spisku, godnym papieża Borgii i jego córki Lukrecji?".
"Jako katolik mam nadzieję, że nie, ale jako znawca historii i kroniki Kościoła, obawiam się, że tak" - dodał Mancuso. Przypomniał następnie, że w 2005 roku podczas Drogi Krzyżowej w Koloseum, tuż przed konklawe kardynał Joseph Ratzinger mówił o "brudach" w Kościele.
"Czy ktoś w ciągu tych pięciu lat widział sprzątanie?" - zapytał autor komentarza. I stwierdził: "Można zatem myśleć, że brud, zadenuncjowany przez papieża mógł przynieść ogromne dawki moralnych śmieci, o których się teraz dowiadujemy".
Zwracając uwagę na obecny kryzys moralny w świecie i panujący wśród młodzieży nihilizm Vito Mancuso ocenia, że tym pilniejszym zadaniem jest duchowa misja Kościoła.
"A tymczasem co się dzieje? Dzieje się to, że hierarchia Kościoła myśli tylko o sobie samej i tak, jak każdej inne lobby władzy, jest szarpana przez bratobójcze walki wewnętrzne" - napisał.
Według autora komentarza dzisiaj, bardziej niż wcześniej "najbardziej decydującym kryterium kariery w Kościele nie jest duchowość i szlachetność duszy, ale serwilizm".
Teolog, krytykowany przez Kościół jako dysydent zarzucił hierarchom, że wykorzystują chrześcijańskie orędzie dla realizacji "pragnienia władzy".
"Orędzie Chrystusa jest jednak zbyt ważne, by pozwolić na to, aby zniszczone zostało przez pewne osobistości z nomenklatury watykańskiej, spragnione władzy" - skonstatował włoski publicysta.
Vito Mancuso uważany jest za dysydenta z powodu swych poglądów, z Kościoła nie został oficjalnie wyrzucony.
Franciszkanie (można nazwać "bernardoniści" - od nazwiska założyciela) idą "na Jasną" http://www.youtube.com/watch?v=jRzWW6Xq1zIA nie "bernardyni"?
Nie, Jan Bernadone, czyli św. Franciszek ich założył.Franciszkanie (można nazwać "bernardoniści" - od nazwiska założyciela) idą "na Jasną" http://www.youtube.com/watch?v=jRzWW6Xq1zIA nie "bernardyni"?
Reforma reformy niepotrzebna, oaza ma niemal wyłączność na piękną liturgię: http://www.oaza.pl/dokument.php?id=2528 (http://www.oaza.pl/dokument.php?id=2528) :)Autor coś spożył przed - że takie herezje pisze:
Bo bez spożycia nie ma Ofiary.
Czego to ludzie nie wymyślą?
Mały słoik miodu – który ma symbolizować słodycz kobiety – otrzyma każdy z uczestników XIV Ogólnopolskiego Spotkania Młodzieży, które pod hasłem: „Kobieta darem i tajemnicą” odbędzie się 5 czerwca nad Jeziorem Lednickim.
„Czymże jest kobieta, jeśli nie słodyczą i radością życia każdego mężczyzny? Niech każdy mężczyzna sobie przypomni, ile słodyczy w jego życie wlewają: mama, babcia, siostra, dziewczyna, żona. Bez nich, podobnie jak bez pszczół, świat byłby uboższy i mniej kolorowy” – powiedział KAI pomysłodawca Lednicy, dominikanin ojciec Jan Góra.
Jedyny, Wspaniały i Niepowtarzalny, neokatechumenalny zespół 2 Tm 2,3.To są neoni? To dlatego głowa mnie boli, gdy ich usiłuję słuchać.
Mały słoik miodu – który ma symbolizować słodycz kobiety – otrzyma każdy z uczestników XIV Ogólnopolskiego Spotkania Młodzieży, które pod hasłem: „Kobieta darem i tajemnicą” odbędzie się 5 czerwca nad Jeziorem Lednickim.Interpretacja naiwnego tradsa:
„Czymże jest kobieta, jeśli nie słodyczą i radością życia każdego mężczyzny? Niech każdy mężczyzna sobie przypomni, ile słodyczy w jego życie wlewają: mama, babcia, siostra, dziewczyna, żona. Bez nich, podobnie jak bez pszczół, świat byłby uboższy i mniej kolorowy” – powiedział KAI pomysłodawca Lednicy, dominikanin ojciec Jan Góra.
http://info.wiara.pl/doc/437845.Sloik-miodu-dla-uczestnika-Lednicy
Czego to ludzie nie wymyślą?
Po to tyle buziek, że byłam blisko zawału jak to zobaczyłam... Jak dla mnie to jest bluźnierstwo, to co się tam odbyło.
MOJE PYTANIE DOTYCZY MEGO MALZENSTWA! ZARAZ PO SLUBIE WYJECHALEM DO ANGLII, MOJA ZONA MIALA PO ZAKONCZENIU STUDIOW PRZYJECHAC DO MNIE! NIESTETY TRZY LATA SPEDZILEM SAM WIEDZAC I WIERZAC, ZE JAK SKONCZY STUDIA PRZYJEDZIE DO MNIE! NO I SKONCZYLA ALE NIE PRZYJECHALA STWIERDZILA, ZE JEDZIE DO ROSJII BO TAM MA RODZICOW I TAM JEJ BEDZIE LEPIEJ!
Masz prawo czuć się podle i być wściekłym, ale w podejmowaniu dalszych decyzji taki stan niestety nie pomoże. Całe życie przed Tobą. Masz prawo do żalu, ale uważaj na załamanie.A że facet porzucił żonę na 3 lata, to jakoś tak...
http://www.katedra.sosnowiec.pl/pl/28405/0/Staly_Konfesjonal.html
spowiedź jest spoko! :D
http://www.youtube.com/watch?v=kHgCPzum3Z8:o :o :o
Zapewne wiele osób czytało o tym fakcie. Krew mrozi w żyłach.
dostalem "zakaz przychodzenia do kosciola przez miesiac".Dobre! A ta katechetka to tylko pijana wtedy była, czy tak stale? To mi przypomina, gdy kolega żalił się, że katechetka nawrzeszczała na niego, że czyta w domu Biblię...
Katechetka byla calkiem trzezwa tylko bardzo wzburzona, bo przyznam, ze czesto harcowalem w kosciele z grupka kolegow. Ale jak mowie, jak dotad najdotkliwsza kara byla kleczenie przed prezbiterium na widoku wszystkich wiernych :) Tym razem kara musiala byc srozsza. Niestety moi rodzice nie udali sie przekonac, ze nie moge chodzic do kosciola i musialem chodzic (to byl rok przygotowan do komunii), ale pamietam, ze ukrywalem sie przed katechetka heheJa generalnie starałem się ukrywać przed katechetkami i siostrami zakonnymi. Nawet omijałem msze dla dzieci szerokim łukiem. Niestety, na przygotowaniach do spektaklu teatralnego pt. pierwsza komunia się nie dało ukrywać.
Nawet omijałem msze dla dzieci szerokim łukiem.
moja teza "świeccy nie powinni nauczać katechezy" jest faktycznie słuszna...
O ksiezach katechetach tez mozna rozne rzeczy powiedziec, niekoniecznie pozytywne, a o niektorych wrecz negatywne.Lex formandi, lex discendi :D
Pełne poznanie i pełna zgoda występuje wtedy, gdy świadomie nie idę do Kościoła chcąc w ten sposób wyrazić swoją pogardę do Boga. Wiem wprawdzie, że Msza św. jest wyrazem wielkiej miłości Boga do człowieka, a nie idę do kościoła by pokazać Bogu i innym, że tą miłością gardzę. Wtedy na pewno należy mówić o grzechu śmiertelnym, który prowadzi do potępienia. Jednakże takie przypadki występują niezmiernie rzadko. Zazwyczaj nie uczestniczenie w niedzielnej Mszy św. ma inne powody.A ja myślałem, że pełne poznanie i pełna zgoda występuje, gdy wiem, że grzeszę i się na to zgadzam (jak wskazują warunki grzechu ciężkiego)... Poza tym grzech ciężki jest wzgardzeniem miłości Boga, z tego co wiem, tak jak każdy grzech.
Kard. Dziwisz odprawiał w barokowym ornacie wraz z asystą diakonów w dalmatykach (oczywiście koncelebrowało również kilku kapłanów w nietoperzach. Ale najważniejsze jest to, że msza była transmitowana i była versus Deum! No i oczywiście Credo i pieśni mszalne po łacinie :) Dla mnie: szok!Kiedys pisalem na ten temat - jest to cos normalnego w katedrze wawelskiej. Wszystkie msze sw. sa odprawiane tzw. "versusu Deum", w czasie uroczystych mszy sw. glowny celebrans ma zawsze ornat skrzypcowy (koncelebransi maja inne ;) - z wyjatkiem liturgii Wigilii Paschalnej, kiedy wszyscy koncelebransi maja skrzypce), arcybiskup metropolita w czasie wiekszych swiat pod ornatem (oczywiscie skrzypcowym) ma dalmatyke - taki jest po prostu urok bazyliki archkatedralnej sw. Waclawa i Stanislawa - nikt sie jakos z tego powodu nie oburza, ani nie emocjonuje - po prostu tak jest.
Kiedys pisalem na ten temat - jest to cos normalnego w katedrze wawelskiej. Wszystkie msze sw. sa odprawiane tzw. "versusu Deum", w czasie uroczystych mszy sw. glowny celebrans ma zawsze ornat skrzypcowy (koncelebransi maja inne ;) - z wyjatkiem liturgii Wigilii Paschalnej, kiedy wszyscy koncelebransi maja skrzypce), arcybiskup metropolita w czasie wiekszych swiat pod ornatem (oczywiscie skrzypcowym) ma dalmatyke - taki jest po prostu urok bazyliki archkatedralnej sw. Waclawa i Stanislawa - nikt sie jakos z tego powodu nie oburza, ani nie emocjonuje - po prostu tak jest.
byli przekonani, że wszystko będzie odtąd nowe, że powstał nowy Kościół, a Kościół przedsoborowy przestał istnieć.Hmmm... jak widać, Papież to zauważa... Musimy się za niego codziennie modlić, żeby wyprowadził Kościół z kryzysu.
ta muzyka tam była na Mszy, czy to jest podstawiona ścieżka?
W tej drugiej tiarze dolna korona wygląda jakby składała się z naboi :P Ecclesia Militans?W ogóle cała tiara wygląda jak hełm ;)
"Modlitwa flagami" Oczywiście w Niedzielę na Mszy (nie jestem 100% pewien ale wszystko na to wskazuje - a do końca nie chciało mi się oglądać). http://www.youtube.com/user/gumisiek72#p/c/888A8440E1CF3F23/4/KUtgySD7sYgMoje pierwsze skojarzenie - lotnisko/lotniskowiec tylko aby nie wylądował by takim namierzaniu jakiś DiabloIndyk podszywający się pod Ducha Św.
"Modlitwa flagami" Oczywiście w Niedzielę na Mszy (nie jestem 100% pewien ale wszystko na to wskazuje - a do końca nie chciało mi się oglądać).To moje okolice :'(
http://www.youtube.com/user/gumisiek72#p/c/888A8440E1CF3F23/4/KUtgySD7sYg
17 kwietnia - Reggae for Trinity Festiwal
Wystąpią:
Vavamuffin
East West Rockers
Indios Bravos
Marika
Jamal
Kacezet & Dreadsquad
Anti Babylon System
LoveMuffin
15 maja - Rap for Trinity Festiwal
Wystąpią:
Molesta
Pezet & Małolat
Don Guralesko@Kasta
Łona
Full Power Spirit
Fokus
Małpa
19 czerwca Rock for Trinity Festiwal
Wystąpią:
T.Love
Akurat
Lao Che
Farben Lehre
Armia
Maleo Reggae Rockers
Pneuma
Zabili mi Żółwia
Anastasis
Wszystkie festiwale odbędą się w klubie Dekompresja ul. Limanowskiego 200
Bilety będą w sprzedaży już od 15 marca w Strefie Biletów ul.Piotrkowska 59 oraz w klubie, a także w księgarni Jezuickiej ul.Sienkiewicza 60.
Pan na to idzie? ???
T.Love - to jakiś żart??Nagrali piosenke pt Bóg :) "Tak bardzo chciałbym zostać kumplem Twym...." la la
Oraz piosenkę, w której "spod łóżka wyszedł biskup" i posłał za kratki parę żyjącą bez ślubu. Jako katolik nie miałbym nic przeciw, gdyby wizja taka się spełniła :) ale autor tekstu raczej był przeciwnego zdania.T.Love - to jakiś żart??Nagrali piosenke pt Bóg :) "Tak bardzo chciałbym zostać kumplem Twym...." la la
"Modlitwa flagami" Oczywiście w Niedzielę na Mszy (nie jestem 100% pewien ale wszystko na to wskazuje - a do końca nie chciało mi się oglądać).
http://www.youtube.com/user/gumisiek72#p/c/888A8440E1CF3F23/4/KUtgySD7sYg
Lao Che - ci kolesie nie mają NIC wspólnego z chrześcijaństwem
Byłem dziś na Drodze Krzyżowej we własnej parafii
Rozumiem, że Pan prowadził? :P Albo dał księdzu? Muszę zrobić to samo u mnie za tydzień... :P ;D
uwielbiać se pan może. Pytanie, co tacy kolesie robia w takim miejscu, skoro ich przekaz jest odmienny od tego, co podobno przekazuja tam inne bandy.Lao Che - ci kolesie nie mają NIC wspólnego z chrześcijaństwem
Uwielbiam Lao Che!
Dziękuje za pozwolenie.uwielbiać se pan może.Lao Che - ci kolesie nie mają NIC wspólnego z chrześcijaństwemUwielbiam Lao Che!
No tak, ale podobno muza najpierw, a potem przekaz.Ma pan jakieś wątpliwości co do przekazu Lao Che z płyty "Powstanie warszawskie", która implikuje w jakimś stopniu poglądy muzyków?
Dziękuje za pozwolenie.uwielbiać se pan może.Lao Che - ci kolesie nie mają NIC wspólnego z chrześcijaństwemUwielbiam Lao Che!
Zamiast się denerwować zacznijcie się modlić :) O Lednicy topik już jest, o liturgii spowiedzi proszę sobie dyskutować w innym dziale. Prawda leży po środku i po części każdy z was ma rację. Oprócz przepisów są jeszcze tzw. "racje duszpasterskie" (oczywiście nie można sobie w ten sposób tłumaczyć wszystkich przekrętów). Skoro biskup uznał, że w tym przypadku zaistniały konkretne "racje duszpasterskie" w kwestii spowiedzi to myślę, że trzeba wziąć to pod uwagę. Natomiast nie stanowi to normy.źródło: http://www.legnica.oaza.pl/forum/viewtopic.php?t=3503&postdays=0&postorder=asc&start=37
CytujZamiast się denerwować zacznijcie się modlić :) O Lednicy topik już jest, o liturgii spowiedzi proszę sobie dyskutować w innym dziale. Prawda leży po środku i po części każdy z was ma rację. Oprócz przepisów są jeszcze tzw. "racje duszpasterskie" (oczywiście nie można sobie w ten sposób tłumaczyć wszystkich przekrętów). Skoro biskup uznał, że w tym przypadku zaistniały konkretne "racje duszpasterskie" w kwestii spowiedzi to myślę, że trzeba wziąć to pod uwagę. Natomiast nie stanowi to normy.źródło: http://www.legnica.oaza.pl/forum/viewtopic.php?t=3503&postdays=0&postorder=asc&start=37
Prawda leży po środku. I to piszę ksiądz! Człowiek jeden stwierdził, że apostołów było 12, drugi, że 13, to tak "na prawdę" było 12 i pół.
Każdy ma rację, haha.
No nareszcie jakaś inicjatywa ;)
Były piusowiec spalił dokumenty SVII.A kim teraz ten ksiądz jest? Kolejny sedewakantysta?
http://wdtprs.com/blog/2010/03/a-little-sunday-book-burning-after-mass/ (http://wdtprs.com/blog/2010/03/a-little-sunday-book-burning-after-mass/)
Dodam, że najbardziej mnie rozbroiła ta lista:
Gay-friendly Parishes and Faith Communities
http://www.newwaysministry.org/GFP.html
:o :o .... :-\ :'( :-X :( Módlmy się o nawrócenie tych proboszczów i o podjęcie szybkiej akcji użycia kar kanonicznych przez biskupa.
Nb. jakis czas temu ktos zwrocil mi uwage, ze moze byl w tym palec Opatrznosci, bo wlasciwie uchronilo mnie to w wieku dzieciecym od indoktrynacji posoborowej.
:o :o .... :-\ :'( :-X :( Módlmy się o nawrócenie tych proboszczów i o podjęcie szybkiej akcji użycia kar kanonicznych przez biskupa.
Czy czytając Ewangelię można trzymać księgę w dłoniach (pomimo przystosowanego miejsca na ambonie) i na koniec pomachać nią do wiernych mówiąc "Oto Słowo Boże"? Nie jestem biegły w rubrykach.Jezuici.
Wczorajsza Msza święta na Rakowieckiej.
Gimnazjaliści zamiast suchych kazań oglądali obserwowali dzisiaj pracę policji. Na taki nietypowy pomysł spędzenia rekolekcji wpadł arcybiskup Andrzej Dzięga.
Arcybiskup zaproponował przeprowadzenie nietypowych rekolekcji m.in. w komendzie szczecińskiej policji. Dzisiaj trzy klasy z Gimnazjum nr 43 w Szczecinie odwiedziły siedzibę funkcjonariuszy przy ul. Kaszubskiej. Najpierw wszyscy oglądali pokaz ćwiczeń policjantów.
- Niemieckie Kościoły uratowały niedzielę
W dniu 1 grudnia 2009 r. Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe wydał wyrok, w którym przychylił się do pozwu Kościołów katolickiego i ewangelickiego w Niemczech przeciwko decyzji władz Berlina o otwarciu sklepów przez 10 niedziel w ciągu roku. Sędziowie sprzeciwili się szczególnie decyzji o otwarciu sklepów w Berlinie w cztery niedziele Adwentu wskazując, że jest to sprzeczne z konstytucyjnym prawem o ochronie niedzieli. W uzasadnieniu Trybunał podkreślił, że niedziele i dni świąteczne są nie tylko "dniami wolnymi od pracy" ze względów religijnych ale również czasem osobistego wypoczynku pracowników i chroni także ich prawo do uczestnictwa w życiu społecznym.
Przecież wszędzie się mówi o Kościołach. Żadna nowość.JakaśKongregacja w Rzymie czy Paryżu coś tam pisze,że jednak nie...
Być może lepiej byłoby zorganizować miejsce, gdzie każdy Szczecinianin znajdzie kapłana w konfesjonale w godz. 6-18...
Właśnie w TVP INFO o. Prusak sobie nie radzi w debacie z dziennikarzami i jakimś byłym dominikaninem (Tadeusz Bartoś) o pedofilii w Kościele. Szok - jak słuchałem tej rozmowy.Teraz mówią o "Piłsudskim jako zbrodniarzu na Litwie".
Teraz mówią o "Piłsudskim jako zbrodniarzu na Litwie".
Jakby co, to tylko dodam, ze mam podobne doswiadczenia i po prostu odmawialem wykonywania takich udziwnionych gestow.Swego czasu na polowej Mszy odprawionej przez J.E. Księdza Biskupa Józefa Zawitkowskiego przewidując rozwój wypadków wolałem po prostu zejść Mu z pola widzenia i nie "podnosić rąk wysoko do Nieba". Osobiście bardzo lubię Osobę Księdza Biskupa, choć te Jego niektóre pomysły ...
Pozdrawiam
No coz, przekonal sie pan przynajmniej, ze madrzenie na temat NOMu na forum jest latwiejsze niz postawienie sie w realu.
przekonal sie pan przynajmniej, ze madrzenie na temat NOMu na forum jest latwiejsze niz postawienie sie w realu.Ja nigdy nie twierdziłem, że łatwo jest występować przeciwko NOMowi. A już nigdy nie pomyślałem, że przeciwstawienie się w takiej sytuacji byłoby proste. Ja nie jestem hipokrytą. Po prostu muszę walczyć z samym sobą. Następnym razem się nie poddam.
ja też byłem, w wieku licealnym, zakompleksionym chłoptasiem zwracającym uwagę na to, co pomyślą inni.Ja nie zwracam uwagi na to, co pomyślą inni. Bo gdyby chodziło o to, że jak się nie chwycę za łapki, to pomyślą, że jestem jakiś dziwny, to bym się nie wahał.
"odgryzę" "zabiję"
nikt z tych, co widziałem, nie raczył przyklęknąć w Credo
A konfliktami na temat pewnych zachowań w liturgii wręcz się chwalę...
dziś, zdaje się, że celebrans ma obowiązek przed Credo o tym przypomnieć...
Nie przypominam sobie, żeby celebrans miał obowiązek przypominania o gestach.
Wiem... mimo tego, nie cierpię robienia cyrku z liturgii. Co prawda to nie handel, aby wziąć bicz i wywracać stoły, ale mimo wszystko, celebrans ma się trzymać Mszału i nie wymyślać chwytania się za łapki na Pater Noster albo opuszczać prezbiterium, aby obejść całą kaplicę aż pod drzwi i każdemu uściskać łapę, a Pana Jezusa pozostawiać czekającego na ołtarzu...Cytuj"odgryzę" "zabiję"
mimo wszystko nie są to na Mszy postawy katolickie, mimo wszystko...
w każdym razie między "podaniem ręki" a "odgryzę" jest pewna różnica in plus dla "podania ręki"
Nie wiem, czy miał, czy nie miał. Nie zrobił tego i sam nie przyklęknął (jego widziałem).
Cytujnikt z tych, co widziałem, nie raczył przyklęknąć w Credo
dziś, zdaje się, że celebrans ma obowiązek przed Credo o tym przypomnieć...
Jak najbardziej i bez żartów - A.M.D.G.CytujA konfliktami na temat pewnych zachowań w liturgii wręcz się chwalę...
i to wszystko oczywiście ad maiorem Dei gloriam ;)
Ja nigdy nie twierdziłem, że łatwo jest występować przeciwko NOMowi. A już nigdy nie pomyślałem, że przeciwstawienie się w takiej sytuacji byłoby proste. Ja nie jestem hipokrytą. Po prostu muszę walczyć z samym sobą. Następnym razem się nie poddam.
Prosze, zupelnie sie z panem zgadzam. Dlatego wlasnie NOMu unikam i swoich dziedzi nan nie prowadzam.
Przesadza pan, może miał ładne sąsiadki. :)
CytujJa nigdy nie twierdziłem, że łatwo jest występować przeciwko NOMowi. A już nigdy nie pomyślałem, że przeciwstawienie się w takiej sytuacji byłoby proste. Ja nie jestem hipokrytą. Po prostu muszę walczyć z samym sobą. Następnym razem się nie poddam.
No i super. Wypowiedzi też można stonowac i wtedy łatwiej też będzie byc w zgodzie z własnymi forumowymi deklaracjami.
Kościół katolicki i Kościoły ewangelickie w Niemczech potępiły antyislamską kampanię trwającą w Nadrenii Północnej-Westfalii. W specjalnym liście biskupi diecezji Essen i Münster oraz prezesi protestanccy napisali, że „stanowisko antyislamskiej partii Pro-NRW jest niezgodne z chrześcijańską wiarą”.http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=367604 (http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=367604)
Partia „Pro-NRW”, czyli „Za Nadrenią Północną-Westfalią”, to polityczne ugrupowanie, które powstało trzy lata temu w ramach protestu przeciwko budowie wielkiego meczetu w Kolonii. Jego działacze są przekonani, że tego typu kroki to początek islamizacji Niemiec i całej Europy. Organizacja nawołuje do wzięcia udziału w antyislamskiej manifestacji, która cały weekend ma mieć miejsce pod meczetami w Nadrenii Północnej-Westfalii.
Tymczasem miejscowe Kościoły skrytykowały taką postawę. Od dłuższego czasu arcybiskup Kolonii, kard. Joachim Meisner, próbuje przekonać wiernych, że „również muzułmanie mają prawo do praktykowania swojej religii”, choć za każdym razem hierarcha powtarza, że życzy sobie takiej samej wolności dla chrześcijan w krajach muzułmańskich. Teraz antyislamskie manifestacje skrytykowali biskupi Münsteru i Essen oraz ewangeliccy prezesi. Ich zdaniem „ważne jest, by wierni różnych religii mogli żyć w zgodzie obok siebie”. We wspólnym liście wezwali oni do demonstracji w obronie swoich muzułmańskich sąsiadów.
Temat wolności religijnej jest w Nadrenii Północnej-Westfalii bardzo aktualny, ponieważ trwa tutaj kampania wyborcza do landowego parlamentu.
Tomasz Kycia, Berlin
Głównym tematem zakończonej dziś w Lourdes sesji episkopatu była reorganizacja, czekająca w najbliższych latach francuski Kościół, aby wspólnoty parafialne mogły się obyć bez kapłanów.
Pod wielkim znakiem zapytania staje w takiej sytuacji sakramentalne życie wiernych. Uczestniczący w obradach biskupi przedstawiali różne propozycje. Zdaniem metropolity Strasburga, abp Jean-Pierre’a Gralleta, wierni będą musieli zadowolić się samymi liturgiami Słowa. Niezbędne też jest przedefiniowanie misji kapłana, który bardziej niż proboszczem-rezydentem musi się stać „szafarzem objazdowym”.Vive la France...
Ks. prof. Tomáš Halík uważa, że Kościół najczęściej zawodzi wówczas, gdy zamiast myślenia o wierze proponuje wyświechtane frazesy, jeśli można w kapłanie dostrzec, że za wypowiadanymi słowami nie stoją jego własne doświadczenia duchowe i ludzkie, ale naśladuje on jedynie kogoś innego, jeśli liturgia zamienia się w pusty, męczący rytuał czy pospieszny kicz. Jeżeli zamiast szukać uczciwej odpowiedzi na bardzo złożone problemy moralne i duchowe naszych czasów kaznodzieja oferuje tanie moralizatorstwo, odpowiadając jedynie na te pytania, których nikt oprócz niego sobie nie stawia. Kościół zawodzi jeżeli nad „odczytywanie znaków czasu”, inteligentną interpretację tekstu biblijnego i trudną budowę mostów między światem Biblii a światem współczesnym, przedkłada tanie opowieści perykop w sosie słodko-sentymentalnej pobożności lub gnuśne oszczerstwa wobec czasu i świata, do którego jesteśmy posłani. Jeśli organizacje młodzieżowe Kościoła, pisma dla młodzieży katolickiej i różne „kluby” postrzegają ideał młodego chrześcijanina w poniekąd infantylnie entuzjastycznym katolickim ruchu stowarzyszeniowym. Natomiast Kościół przemawia najbardziej do współczesnego człowieka, poprzez swą ludzką wiarygodność i głębię duchową, a nie jakieś tanie obniżanie poprzeczki. Tych właśnie wartości trzeba zdaniem praskiego duszpasterza starannie poszukiwać, a kiedy je się znajdzie rozwijać i cenić bardziej niż złoto.
CytujNiezbędne też jest przedefiniowanie misji kapłana, który bardziej niż proboszczem-rezydentem musi się stać „szafarzem objazdowym”.
Wklejalem juz ?
http://www.youtube.com/watch?v=pz5uoxH0uKg
Ja bym proponował potroić liczbę koncelebr. Z całą pewnością pomoże...CytujPod wielkim znakiem zapytania staje w takiej sytuacji sakramentalne życie wiernych. Uczestniczący w obradach biskupi przedstawiali różne propozycje. Zdaniem metropolity Strasburga, abp Jean-Pierre’a Gralleta, wierni będą musieli zadowolić się samymi liturgiami Słowa. Niezbędne też jest przedefiniowanie misji kapłana, który bardziej niż proboszczem-rezydentem musi się stać „szafarzem objazdowym”.
O swym poparciu i solidarności w trudnej dla Kościoła chwili zapewnili Benedykta XVI francuscy biskupi.Powinni to pokazać czynem, nie słowem i dokonać samospalenia na stosie...
A co jest głownym zadaniem Kościoła?1) Glorificatio Dei
No i przy kwestii wymiany nagłośnienia dowiedziałem się, że w kościele najważniejszą rzeczą jest głoszenie Słowa Bożego.............Tak na studiach teologicznych uczą, że zadaniem Kościoła jest nauczanie - zgodnie ze słowami Jezusa Chrystusa.
Według IGMR cingulum używać nie trzeba, gdy alba przystaje do ciała.I właśnie takich w 99,9% teraz się używa.
Pytanie: czy tak szumnie głoszone "rozumienie" było faktycznym celem NOM'u, czy raczej zasłoną dymną, odwróceniem uwagi od rzeczywistych celów Bugniniego, w rodzaju liturgicznego ekumenizmu?
Ładne te życzenia :)Czy raczej obrazek obok?
Na KNO ich :P :PA od kiedy konserwatyzm.pl ma cos wspolnego z Kosciolem ?
http://www.youtube.com/watch?v=OhzwNdWj6_4Szok
Czy to jest legalne?
Dawkins i Hitchens chcą aresztowania Papieża
Dwaj najsławniejsi ateiści świata Richard Dawkins i Christopher Hitchens poszukują sposobów, by aresztować papieża Benedykta XVI za „zbrodnie przeciwko ludzkości”. Ich prawnicy potwierdzili już, że nad tym pracują, by zdążyć przed papieską wizytą w Wielkiej Brytanii.
(http://thechuckler.com/wp-content/uploads/retro/714blog_richard_dawkins_2.jpg)
Hitchens i Dawkins powiadomili, że współpracują z brytyjskimi prawnikami w celu zbadania możliwości aresztowania Ojca Świętego Benedykta XVI, który – jako głowa Kościoła katolickiego – miałby odpowiedzieć za tuszowanie molestowania seksualnego dzieci przez katolickich duchownych.
Watykan, odpowiadając na wcześniejsze tego typu sugestie, wskazywał, że Papież nie może zostać aresztowany, gdyż – jako głowę Państwa Watykańskiego – chroni go immunitet. Brytyjscy ateiści sugerują jednak, że immunitet mu nie przysługuje, skoro państwo Watykan nie jest członkiem Organizacji Narodów Zjednoczonych.
- Jestem pewien, że możemy przekroczyć „próg immunitetu” - zapewnia prawnik ateistów Mark Stephens w wypowiedzi dla lewicowej gazety „The Guardian”. - Watykan nie jest rozpoznawany jako państwo przez prawo międzynarodowe. Ludzie myślą, że to państwo istnieje od niepamiętnych czasów, ale zostało utworzone prze Mussoliniego i kiedy Watykan po raz pierwszy wystąpił o członkostwo w ONZ, Stany Zjednoczone zgłosiły sprzeciw. Więc na pocieszenie zamiast członkostwa Watykan dostał status obserwatora – twierdzi prawnik.
Autor książki „Bóg urojony” uważa, że do aresztowania Papieża podczas jego wrześniowej wizyty w Wielkiej Brytanii można by zastosować procedurą podobna jaką posłużono się przy aresztowaniu Augusto Pinocheta. Byłego chilijskiego dyktatora aresztowano, gdy przyleciał do Wielkiej Brytanii w 1998, mimo że był wówczas senatorem. Wcześniej, oenzetowski sędzia proponował, by wykorzystać do tego procedury międzynarodowe, które wykorzystano do zatrzymania Slobodana Miloszevicia.
AJ/Timesonline.co.uk
Źródło informacji: FRONDA.pl
Panie i Panowie, czyż nie było jakichś przepowiedni mówiących o aresztowaniu Ojca Świętego tuż przed końcem świata?? O ile normalnie w to nie wierzę, to tak mi się skojarzyło dziwnie.
Sprawa nie jest prosta. Z jednej strony w posoborowym Kościele
sceptyk1
dzisiaj, 16:17
nie ma Komunii św. tylko opłatek, ale liczy się intencja wg której rozwodnikowi nie wolno przystępować do sakramentów św. I bądź tu mądry z posoborowym Kościołem!
Warto poświęcić trochę czasu dla wieczności póki jeszcze jest.
( tu jest link do pewnego bloga) ;)
Przepraszam najmocniej, ale po prostu gruchnelam smiechem :D Patrze na te fotografie, bialy czlowiek, wyksztalcony, myslace oczy, z wygladu wydawaloby sie - zdrowy na umysle, a tu takie buty :DDD Papieza aresztuja :DNo butów to mu akurat na fotce nie widać :-)
Przepraszam najmocniej, ale po prostu gruchnelam smiechem :D Patrze na te fotografie, bialy czlowiek, wyksztalcony, myslace oczy, z wygladu wydawaloby sie - zdrowy na umysle, a tu takie buty :DDD Papieza aresztuja :D
Przepraszam najmocniej, ale po prostu gruchnelam smiechem :D Patrze na te fotografie, bialy czlowiek, wyksztalcony, myslace oczy, z wygladu wydawaloby sie - zdrowy na umysle, a tu takie buty :DDD Papieza aresztuja :DZ całym szacunkiem dla Pani, ale tutaj nie ma się z czego śmiać. Pomysł aresztowania Papieża jest rzeczywiście nierealny, ale sam Dawkins jest wielkim zagrożeniem dla wiary. Może nawet największym we współczesnym świecie. Za sprawą jego poczytnych i lansowanych przez postępowe media książek ludzie rzeczywiście odchodzą od wiary. Nawet zawodowi propagatorzy ateizmu z ZSRR czasów stalinowskich nie zdziałali dla zabicia w ludziach wiary tak wiele, jak ten jeden człowiek. Dlatego patrząc na tego antychrysta, absolutnie katolikowi nie powinno być do śmiechu.
oderwani od rzeczywistosci.
Za sprawą jego poczytnych i lansowanych przez postępowe media książek ludzie rzeczywiście odchodzą od wiary. Nawet zawodowi propagatorzy ateizmu z ZSRR czasów stalinowskich nie zdziałali dla zabicia w ludziach wiary tak wiele, jak ten jeden człowiek. Dlatego patrząc na tego antychrysta, absolutnie katolikowi nie powinno być do śmiechu.
On nawet nie potrafi dobrej książki napisać, każdy rodział napisany na odwal, że nawet mój znajomy ateista się z niego śmiał, że odwalił fuszerkę ( Mowa o "Bogu urojonym").
Widzę i bardzo się cieszę z tego, jednak są osoby, które ze względu na "nieposłuszeństwo" i nieuregulowany status kanoniczny mają niechęć do FSSPX i jego biskupów. Za to, gdy pokazywani im są tacy biskupi, którzy są "w pełnej jedności", posłuszni itd. milczą. Niech milczą dalej.
Śmiać się? Płakać? Czy może uciekać?Modlić się...
Mam znajomego co twierdzi na podstawie fałszywych (!) objawień, że Kościół czeka wielka schizma. Podzieli się na dwie części o wielkości 1/3 i 2/3, przy czym większość pójdzie [chyba?] za Antychrystem złą drogą, a mniejszość zostanie wierna prawdziwej nauce."ale czy Syn Czlłowieczy znajdzie na ziemi wiarę jak przyjdzie"... Coś w tym jest.
Mnie osobiście podoba się taki podział, wiele razy myślałem aby o tym pisać na forum... ale mam jedną obawę gdyż "we mnie nie ma miłości" jeśli chcę podziału Kościoła. Zdaje mi się, że to jedyny sposób od wyrzucenie ludzi wyznających błędna naukę - jedyny poza całkowitym upadkiem Kościoła w świecie (przynajmniej tym Zachodu) i jego ponownego odradzania.Ci ludzie sami się (o ile trwają w uporczywości) wyłączyli. Oddzielenie to tylko formalność.
macie tutaj biskupa "w pełnej jedności", bez ekskomuniki, suspensy, więc czego narzekacie?
Cytujmacie tutaj biskupa "w pełnej jedności", bez ekskomuniki, suspensy, więc czego narzekacie?
bardzo słuszna wypowiedź. Bo niby czym "to to" różni się od Lednicy i Asyżyku kard. Dziwisza?
Słuszna? Jedno zło nie tłumaczy drugiego.
Zło? A jakie to zło czyni kardynał w pełnej łączności?
Zło? A jakie to zło czyni kardynał w pełnej łączności?Skąd Pan wie, że pełnej? Chyba, że to była "cienka" ironia ...
Hmmm... redaktorem naczelnym "W drodze" został ojciec, którego znam z zeszłego roku z Beczki i kojarzę z bardziej tradycyjnymi poglądami niż dotychczasową redakcję "W drodze". Czyżby coś miało drgnąć w przyszłości? http://dominikanie.pl/aktualnosci/news/news_id,2535,nowy_redaktor_naczelny_miesiecznika_quotw_drodzequot.html
http://www.youtube.com/watch?v=GlTqL1xUU_c
Szafarki i komunia na łapska... Kur**
Czy to normalne, ze na internetowym Forum diecezjalnym zakazuje się podawania linków do legalnych storn? I to np. Śląskiego Środowiska Wiernych Tradycji, które działa w ramach SP????Zemsta ks. Moderatora za opisanie w KNO?
znajomy Katarzyny Kolędy- Zalewskiej
Swego czasu pisano tu o koncertach w kościele. Mogę jeszcze zrozumieć gdy jest to koncert muzyki organowej, sakralnej. Jak jednak traktować, gdy kościół staje się miejscem wystawiania spektakli teatralnych, chyba zresztą nie bardzo "katolickich", choć odgrywanych przez Scenę Plastyczną KUL:Jak robi to KUL, to się może proboszcz boi nie zgodzić? Wszak KUL u nas może być tylko chwalony...
http://rc.fm/kulturalne/scena-plastyczna-kul-w-garnizonowym.htm (http://rc.fm/kulturalne/scena-plastyczna-kul-w-garnizonowym.htm)
Czy jest to jakoś uregulowane, tak jak w przypadku Instrukcji Kongregacji Kultu Bożego "O koncertach w kościołach"?
Czy to normalne, ze na internetowym Forum diecezjalnym zakazuje się podawania linków do legalnych storn? I to np. Śląskiego Środowiska Wiernych Tradycji, które działa w ramach SP????
Powiedziałbym, że kategorie "niebo" i "piekło" są nie tylko metaforami, lecz aż metaforami.
Człowiek rezultaty swoich dociekań wyrażał i nadal wyraża bądź w ramach naukowych: konstruując możliwie ścisłe definicje, budując hipotezy, konstruując teorie... a potem je obalając etc...; bądź w metaforze, np. poprzez mit. Umiejętność posługiwania się metaforą i mitem jest niesamowitą zdolnością. Metafora bowiem sięga często tam, gdzie żadna definicja sięgnąć nie może. Metafora jest wieloznaczna i potrafi odsyłać do tajemnicy, jaką wyraża, szanując tę tajemniczość i nie czyniąc z niej banalnej zagadki.
Pogląd, że Pan Bóg wie uprzednio, kto będzie zbawiony, a kto potępiony w historii teologii zwany jest predestynacjonizmem i został zarzucony, jako błędny.Wszechmoc Boga przeszkodą dla wyborów człowieka?
W tym sensie możemy powiedzieć, że wolą Boga wobec nas wszystkich jest zbawienie (niebo), rozumiane, jako bycie w bliskości z nami. Ale to zaproszenie do bliskości oczekuje przyjęcia - i tu trafia na konkretne losy ludzkie i na konkretną wolność, która ma możliwość zaproszenie to również odrzucić, ustanawiając w ten sposób granice osobistego piekła, bo o ile niebo jest wspólne, to piekło może być tylko osobiste.Dwa błędy: Piekło nie jest wyłącznie osobiste. Słowo "wolność" użyte zamiast "wybór". "Wolność" to przecież jest wolność od grzechów, od zła, od szatana.
Jesteśmy małżeństwem od roku.Pragnę żyć w zgodzie ze swoim sumieniem i stosować metodę naturalnego planowania rodziny.Jednak mam nieregularne cykle i nie jest to możliwe .Co powinnam robić w takiej sytuacji?
Pan Bog nie wymaga rzeczy niemozliwych. Ale nieregularne cykle - o ile wiem - mozna uregulowac. Niektore leki regulujace cykl moga miec uboczne dzialanie jak tabletki antykoncepcyjne, tyle ze w takim przypadku nie sa antykoncepcja, gdyz ich celem jest cos innego. Dariusz Kowalczyk SJ
"Niebo", "piekło" to są metafory. O. Marek Rosłoń do tego nas przekona (http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/47/n/846)CytujPowiedziałbym, że kategorie "niebo" i "piekło" są nie tylko metaforami, lecz aż metaforami.
Człowiek rezultaty swoich dociekań wyrażał i nadal wyraża bądź w ramach naukowych: konstruując możliwie ścisłe definicje, budując hipotezy, konstruując teorie... a potem je obalając etc...; bądź w metaforze, np. poprzez mit. Umiejętność posługiwania się metaforą i mitem jest niesamowitą zdolnością. Metafora bowiem sięga często tam, gdzie żadna definicja sięgnąć nie może. Metafora jest wieloznaczna i potrafi odsyłać do tajemnicy, jaką wyraża, szanując tę tajemniczość i nie czyniąc z niej banalnej zagadki.
Kategorie nieba i piekła zwykle wyrażane były w obrazach: bądź to krainy szczęścia, mlekiem i miodem płynącej, gdzie każdy czerpie za darmo z suto zastawionego stołu, bądź krainy cierpienia, zgryzoty i lamentu - wiecznej kary za grzechy. Ale zarówno obraz krainy szczęścia, jak i kraju zgryzoty - zatem kategorie czysto doczesne, a nawet nieco naiwne - odsyłają nas do sytuacji duchowej, do pewnego misterium. Metafora zawiązuje pewną analogię z rzeczywistością duchową - w ten sposób wtajemnicza, ale nie rozwiązuje zagadki, czym jest owa rzeczywistość.
Metafora nieba odsyła nas zatem do duchowej rzeczywistości zbawienia, metafora piekła zaś do duchowej rzeczywistości wiecznego potępienia.
Gdy czytamy Pismo Święte, możemy zobaczyć, jak opisuje ono stopniowe wychodzenie Boga ku człowiekowi, zatem objawienie. Ma ono swoje wypełnienie w przyjściu Boga w człowieku. Bóg buduje bliskość z nami, pozwalając się coraz lepiej poznawać - odsłaniając się, a przestrzenią tej bliskości jest wiara. Ten, kto przyjmuje Boga w Jezusie aktem wiary, ten jest zbawiony. Dlatego św. Jan w swojej ewangelii może napisać m. in.:
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. (J 5, 24)
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto /we Mnie/ wierzy, ma życie wieczne. (J 6, 47)
Zbawienie i potępienie, czyli "niebo" i "piekło" w tym sensie są właśnie sytuacją duchową człowieka. Owo niebo dokonuje się w nas poprzez przyjmowanie objawiania się Boga w naszym życiu, poprzez naszą zgodę na to przychodzenie Boga do nas. A to buduje także wspólnotę, bo gdy zawiążę relację bliskości z Bogiem, to wychodzę z samotności życia. Piekło zaś jest odwróceniem tej sytuacji. Odrzucam Boga, przychodzącego do mnie w moim życiu i pozostaję w samotności własnego, mojego, oswojonego życia. Jestem tego życia panem, ale samotnym. Wychodzenie z kryjówki samotności duchowej ku wspólnocie z Bogiem i ludźmi jest drogą wzrostu duchowego człowieka i także stało się częstym motywem literackim, np. Abram, który wychodzi ze SWOJEGO świata w świat nieznany i staje się Abrahamem - ojcem Narodu.
A co przyniesie śmierć? Św. Paweł pisze w Hymnie o Miłości: "wtedy zaś poznam, jak i sam zostałem poznany". A póki co widzimy niejasno, jakby w zwierciadle.
Pozdrawiam bardzo,
Bóg chciał zmartwychwstania ciał, aby cały człowiek według zasług na wieki otrzymał albo nagrodę w niebie albo karę w piekle.Piekło, niebo, to nie są metafory! Piekło to określenia miejsc, w których dusze się znajdą i stanów duszy, które będą.
Pan ma naprawdę złą wolę albo dobrze nie przeczytał tego, co było napisane w odpowiedzi...
Rzuciło się już na prawosławnych: http://wiadomosci.monasterujkowice.pl/?p=4730#more-4730
"Niebo", "piekło" to są metafory. O. Marek Rosłoń do tego nas przekona (http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/47/n/846). Powiedziałbym, że kategorie "niebo" i "piekło" są nie tylko metaforami, lecz aż metaforami.
... Może zacytuje Pan całość? Bo to co Pan robi, to nic innego jak manipulacja
21:00-22:30 Msza Gospel - Kościół pw. św. Stanisława Kostkipodejrzewam, że kryje się pod tym jakaś wybitnie nieliturgiczna oprawa muzyczna.
Czy biskup Cichy jeszcze jako ksiądz nie celebrował kiedyś KRR?
Oaza na Niwie
Gdy jedziesz w podróż na północ z Rzeszowa,
Tam leży Głogów - miejscowość bombowa.
W nim co najlepsze - to osiedle Niwa
Kto raz nas odwiedzi - często tutaj bywa!
Na niewielkim wzgórzu - TO NASZA POCIECHA -
- stoi sobie kościół św. Józefa.
W nim jedną z grup jest Oaza nasza,
Gdzie się coraz częściej nowy członek zgłasza,
A w chwili obecnej chodzą takie wieści,
Że członków tej grupy jest prawie trzydzieści.
Na spotkaniach w piątki, na które chodzimy
Mówimy o Bogu, śpiewamy, tańczymy.
Jednak nim to wszystko... o co zawsze dbamy:
PRZED KAŻDYM SPOTKANIEM NA MSZĘ UCZĘSZCZAMY!
Obstawiamy dary, czytania i psalmy,
Wkład w upiększenie Liturgii nie jest taki marny!
Bo to co robimy, z serduszek wciąż płynie...
Właśnie z takich rzeczy Oaza ta słynie!
Co to znaczy "obstawiać dary, czytania i psalmy"? Kupować, fundować, sponsorować? ??? He, he... taka to świadomość liturgiczna panuje w oazie. Jak to napisał jeden z moich kolegów (jeszcze za czasów podstawówki) w swym wypracowaniu: "ubóstwo, brud i smród".
#1- odpada - nie jest to miejsce ani teren.
obstawić — obstawiać
1. «otoczyć wojskiem, policją itp. jakieś miejsce lub teren»
2. «zgromadzić jakieś przedmioty naokoło lub wzdłuż czegoś»
3. «w grach liczbowych, na wyścigach konnych itp.: postawić na jakiś numer, na jakiegoś konia»
4. «ubezpieczyć bramkę, kosz przed strzałami przeciwników przez odpowiednie rozstawienie drużyny»
Wiem, wiem - śmiałem się wyżej - ale zawsze mnie drażniło i drażni mówienie, że "obstawiamy Mszę świętą". O wiele lepiej powiedzieć, że "śpiewamy na Mszy świętej".
Turcja: katolicki biskup zadźgany nożem we własnym domu
Katolicki biskup, przewodniczący episkopatu Turcji, Luigi Padovese, został zamordowany we własnym domu w prowincji Hatay na południu Turcji - poinformowała agencja Anatolia. Zatrzymano już osobę podejrzaną o zamordowanie hierarchy. 63-letni Luigi Padovese, włoski kapucyn, był apostolskim wikariuszem Anatolii, biskupem Iskenderun, położonego niedaleko biblijnego miasta Antiochia. Został zadźgany nożem.
Według przedstawiciela lokalnych władz, zatrzymany podejrzany to kierowca duchownego, który pracował dla niego przez ostanie 4,5 roku. Policja zidentyfikowała go jako Murata A. - pisze agencja Associated Press.
W 2006 roku w mieście Trabzon nad Morzem Czarnym 16-letni fanatyk islamski zastrzelił 60-letniego włoskiego misjonarza, księdza Andreę Santoro.
A co do ma do rzeczy? Pisze o niepotrzebnej kpinie i wyszydzaniu. W dodatku bezsensownej, bo podobny zarcik mozna i ulozyc do wizerunkow prawdziwych swietych, ktorych dosc dobrze odwzorowuja te dzieciPo pierwsze te stroje mi nijak do pastuszków nie pasują, a co dopiero do jakichkolwiek świętych, a po drugie chociażby byli przebrani za Jezusa, to i tak byłoby to mocne nadużycie.
Ku uciesze księdza, wjechali motorami do świątyni
6 czerwca w szwajcarskim Fryburgu odbył się 19. Rajd Madonny z Centaurus. Przed jego rozpoczęciem kilku uczestników, za pozwoleniem duchownych wjechało motocyklami do Katedry pw. św. Mikołaja. Twórcą Rajdu Madonny z Centaurus jest Włoch - Marco Re, który w 1943 roku wpadł na pomysł szerzenia idei dobrej woli wśród motocyklistów. W 1947 Watykan ogłosił Dziewicę z Bazyliki Castellazzo patronką motocyklistów.
Wysyłam link, nie wiem czy ktos juz zapodał to, ale jesli nie, to ja to czynię. To nawet chyba na czcicieli otwartości w KOsciele powinno byc zbyt dużo :(Kilka postów wyżej :D
http://wiadomosci.wp.pl/gid,12339681,title,Ku-uciesze-ksiedza-wjechali-motorami-do-swiatyni---zdjecia,galeria.html
U mnie niżej ;pWysyłam link, nie wiem czy ktos juz zapodał to, ale jesli nie, to ja to czynię. To nawet chyba na czcicieli otwartości w KOsciele powinno byc zbyt dużo :(Kilka postów wyżej :D
http://wiadomosci.wp.pl/gid,12339681,title,Ku-uciesze-ksiedza-wjechali-motorami-do-swiatyni---zdjecia,galeria.html
w czasie spotkania lednickiego starano się oklaskami zagłuszyć ojca Jacka Salija OP
Superrekolekcje? Mocne przeżycia, ciekawi ludzie, zachwycające widoki? Wyraź siebie i pokaż interesujące strony Twojej letniej oazy na fotografii!
Bordello laterano
http://blog.messainlatino.it/2010/06/liturgia-romana.html
Księża odprawią mszę z iPada
KOŚCIÓŁ STAWIA NA NOWE TECHNOLOGIE
Księża odprawią mszę z iPada
iPad także w służbie Kościoła
Włoski ksiądz Paolo Padrini stworzył aplikację na iPada, która umożliwia celebrowanie mszy zastępując tradycyjny mszał w formie książki. Darmowa aplikacja zostanie uruchomiona w lipcu w języku angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim i łacińskim.
36-letni ksiądz Padrini jest konsultantem watykańskiej Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu. Dwa lata temu uruchomił podobną aplikację na iPhone'a. Jego "iBrewiarz" zawierał codzienne modlitwy intonowane przez księży. Do tej pory pobrało go 200 tysięcy osób.
(...)
Włoski ksiądz podkreśla jednak, że aplikacja na iPada, podobnie jak wcześniejszy "iBrewiarz" na iPhone'a, jest jego własnym przedsięwzięciem.
W zależności od punktu widzenia (???) różnie można odpowiedzieć chyba :)
Byłem wczoraj na Mszy w lubelskiej katedrze i stwierdziłem, że chaos jest chyba nieodłączną częścią NOMu. Jako że przyjechał ktoś z Moskwy z konserwatorium to po Mszy miał być koncert. Ale już w czasie Mszy ów maestro dorwał się do organ i wyszło z tego tyle, że Gloria i Kyrie było normalnie, po polsku, a Sanctus i Agnus Dei po łacinie. Niestety w śpiew się włączyć nie dało, bo te melodie słyszałem (i pewnie nie tylko ja) pierwszy raz w życiu. A poza tym raczej nie mam większych zastrzeżeń.
Oczywiście, że to nie tylko NOM-u, bo jak człowiek chce, to potrafi ;) Tylko NOM jest o wiele bardziej podatny na deformacje, inwencje twórcze kapłanów itd itp. A co do Mszy na Staszica (swoją drogą w październiku się przekonam jak tam jest :) ) to jak zaczęli mieszać ad experimentum, to nic dziwnego, że wyszło jak wyszło.
Przepraszam, że odświeżam, ale... :-) Jest Pan pewny, że to przypadłość tylko NOM-u?
A na poważnie: niestety chyba wiele zależy od ludzi, nie tylko od rytu, bo nawet najpiękniejszy ryt można spaskudzić.
Popieram zdanie Mateusza. Turnus był bardzo fajny. Mógł bym jeszcze posiedzieć z tydzień. Kadra była super, uczestnicy nie sprawiali problemów. Pogoda mogła być lepsza, ale dobre nawet te ostatnie słoneczne dni. Co do filmów o tematyce np. "Rakieta liturgiczna" 8) to posiadam takowe filmy :!: Wysłać je natomiast mogę dopiero za tydzień bo jutro znowu nie ma mnie w domu, a dzisiaj mi się nie chce.
Yyy... chpaky wymyśliły sobie nowy sprzęt liturgiczny 8) Ciekawe, czy wrzucą filmik na youtube :)
Wiem z dobrego źródła, że na części wyjazdów nie wolno robić zdjęć, a tym bardziej wystawiać ich w necie. Otwarcie jest powiedziane, że może się skończyć wpisem w Kronice Novus Ordo. Nawet na spotkaniach księży zajmujących się wyjazdowymi imprezami przestrzegano przed możliwością uwiecznienia na KNO.
Przykład niech to zilustruje- przychodzą z dzieckiem do chrztu- "o co chcecie prosić Kościół Boży?"- odpowiedź " o błogosławieństwo". :-X :-\Słyszałem to w wersji: "o zdrowie bo to teraz najważniejsze"
Wydaje się, że kiedyś przed wiekami zamienili Światowida na Chrystusa... no albo w ostatnich latach cofnęli się mentalnie do czasów Mieszka I...
czy to prawda że katolik nie ma obowiązku respektować ustaleń Soboru Watykańskiego ?
Ustalenia Soboru Watykańskiego II obowiązują wszystkich katolików będących w jedności ze Stolicą Apostolską zgodnie z tym, co czytamy w Lumen Gentium 25"... itd
Warto, aby kazdy uwazajacy sie za katolika odpowiedzial sobie na pytanie, czy jego postawa buduje Kosciol, czy tez go oslabia. Jestem przekonany, ze dzis stan Kosciola zalezy od stanu rodzin katolickich. Niestety, stan ten jest dosc marny.
I proszę mi wybaczyć nieco emocjonalny ton tej nie-odpowiedzi, ale Pani pytanie jest dość reprezentatywne dla szerszego cyklu: czy wolno. Wolno wszystko, tylko - jak mówi św. Paweł - nie wszystko przynosi mi korzyść. Ale, co komu przynosi korzyść - to już samemu trzeba sądzić.Samemu, więc może jednak dobry, skoro każdy sam może sobie osądzić?
nauczając autentycznie o rzeczach wiary i obyczajów, jednomyślnie zgadzają się na jakieś zdanie, jako mające być definitywnie uznane.A nauczali autentycznie? ;) Zgodzili się jednomyślnie?- chyba nie, bo np. taki abp Lefebvre, kard. Oddi itd.
Dawno nie odwiedzałem moich "ulubieńców".
Samo-uprawomocniający się sobór (http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/107/n/1227):Cytujczy to prawda że katolik nie ma obowiązku respektować ustaleń Soboru Watykańskiego ?
Ustalenia Soboru Watykańskiego II obowiązują wszystkich katolików będących w jedności ze Stolicą Apostolską zgodnie z tym, co czytamy w Lumen Gentium 25"... itd
Podobno jakis kardynal niedawno sie wygadal, ze Novus Ordo zostal napisany w jedna noc w jakims barze. Ktos ma namiary na ta wypowiedz ?Ja słyszałem to w wersji, że nowy Lekcjonarz został w tych okolicznościach przyrody ułożony.
Dawno nie odwiedzałem moich "ulubieńców".eeee. To tylko klasyczne "petito principii" - stosowanie tezy jako przesłanki dowodu...
Samo-uprawomocniający się sobór (http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/107/n/1227):Cytujczy to prawda że katolik nie ma obowiązku respektować ustaleń Soboru Watykańskiego ?
Ustalenia Soboru Watykańskiego II obowiązują wszystkich katolików będących w jedności ze Stolicą Apostolską zgodnie z tym, co czytamy w Lumen Gentium 25"... itd
ornat "trydencki"Oj no gorąco było ;D W takim ornacie zawsze chłodniej ;) A na serio to dobry znak, coś się powoli może zmienia.
O ile dobrze dostrzegłem, to obok krzyża stał relikwiarz. Normalnie full wypas ;D
księża marianie są mocno nieprzychylni Tradycji
UWAGA! te zdjęcia zawierają sceny drastyczne!i gdzie te zjęcia drastyczne?? :D
(http://picasaweb.google.com/mlodzinagorce/BieszczadyDwernik2009#5382485668717790882.jpg)
2 od gory mi sie nieodparcie z kuglarskimi sztuczkami kojarzy :Dprzecież to "poruszone zdjęcie" nic więcej.
a 2 od gory mi sie nieodparcie z kuglarskimi sztuczkami kojarzy :D
http://www.adalbertus.gda.pl/galerie/2010-08-15_SLG_Odpust_Wniebowziecia_NMP_Gdansk/slides/HJ1_5980.htmlPomijając fakt, ze wpuścili do kościoła jakieś podróbki kabaretowe z harcerzy, to gdzie oni ich wepchnęli? Na ołtarz? Tam z tyłu jest coś, co przypomina tabernakulum...
No, jak dla księdza troje dzieci to dość dużo ;)Mój sąsiad ma dwoje. ("Były" ksiądz.) Z dwoma kobietami!
Msza koncelebrowana przez kilku księży profesorów seminarium jednego ze zgromadzeń misyjnych, przy ołtarzu służą kleryk - ustanowiony akolita i... ministrantka. Psalm śpiewa, dzwonkami dzwoni, ampułki podaje dziewczynka, kleryk chodzi z tacą. Czytania i modlitwa wiernych obstawiona przez panie z Odnowy w Duchu Świętym :(.
Pytam się tylko po co.By iśc z 'duchem soboru'!
By iśc z 'duchem soboru'!Tylko, że duch soboru donikąd nie idzie !? :]
Idzie, idzie Prosto na szafotTak sobie żartujemy z soborowego gołsta a to u niektórych nowósów więcej niż dogmat :]
A cóż to za naukowiec wybitny Panie Gnome?Ano był taki blog w sieci, jezusciezbawil bodajże, no i autor miał postanowienie zostać opozycją do KNO. Tylko mu lekko nie wyszło :)
Nawet w Kaliszu do Mszy na organach gra profesorWiem, mam przyjemność słuchać P. profesora na comiesięcznych mszach (najbliższą niestety nie będę, będę w tym czasie na Garncarskiej) :)
A zresztą nie ważne jest tu wykształcenie ale zmysł wiary katolickiej czego niektórym uczonym doktorom teologii brakuje.Panie Majorze ależ oczywiście. Zacytowany przeze mnie fragment wypowiedzi tego typka kompromituje w zasadzie. Z jednej strony można by wskazać ogromne rzesze prawdziwych erudytów związanych z tradycją, z drugiej strony można by podać ogromną liczbę świętych bez żadnego wykształcenia z jeszcze innej wskazać "wspaniale wykształconych" heretyków .... :)
CytujA cóż to za naukowiec wybitny Panie Gnome?Ano był taki blog w sieci, jezusciezbawil bodajże, no i autor miał postanowienie zostać opozycją do KNO. Tylko mu lekko nie wyszło :)
Jak to mówiła moja ś.p. prababcia "Człowiek myśli, Pan Bóg kryśli" :) :) :)
Jeśli mnie pamięć nie myli to był xiądz na dodatek związany z jakimiś tradycjonalistami chyba (FSSP?), pałający wybitną niechęcią (taką prawdziwą niechęcią, posuniętą do granic obsesji i obłąkania) do FSSPX i troszkę mniejszą do KNO i całkiem już taką nieśmiałą do FK.
Tylko czego można się spodziewać po "głupku wioskowym". W KNO padają argumenty, ponieważ strona nowósowa dostarcza sama tych argumentów. Kiedy chce się zaatakować tradycję, brak argumentów, więc się wyrzuca standardowe: (mające jakieś-tam podstawy) "nieposłuszeństwo", (mające jedynie obrazić) "katakumby", (no i bluzgi) "wy nie macie racji bo jesteście *starzy, niewykształceni z małych miejscowości*" :)
Śmiech i tyle.
Nie przypominam sobie, by kleryk Izi87 był związany z jakimikolwiek tradycjonalistami:Złożyłem do siebie (http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1453.15.html):
Jeśli mnie pamięć nie myli8)
Zaklada pan w sposob mylny, ze tradycjonalisci w Polsce sa jakimkolwiek zagrozeniem, czy przeciwnikiem dla "novusowców"Paradoksalnie, dzięki tym dziesięcioleciom komuny, w Polsce jeszcze "nie jest aż tak źle".Słuszne spostrzeżenie i słusznie zaznaczył Pan "w Polsce" aby nie narazić się na ironiczny uśmiech. Na zachodzie europy nie mieli tyle szczęścia (sic!) i agonia organizmu, spowodowana dziesiątkami lat przyjmowania trucizny, już się praktycznie dokonała.
Paradoksalnie, dzięki tym dziesięcioleciom komuny, w Polsce jeszcze "nie jest aż tak źle".Słuszne spostrzeżenie i słusznie zaznaczył Pan "w Polsce" aby nie narazić się na ironiczny uśmiech. Na zachodzie europy nie mieli tyle szczęścia (sic!) i agonia organizmu, spowodowana dziesiątkami lat przyjmowania trucizny, już się praktycznie dokonała.
Np. we Francji byli "taaaaacy mądrzy ludzie" wyśmiewający tradycjonalistów i ich liczebność (zapomniałem wymienić ten argument w poprzednim wpisie), minęło 30 lat i już im nie do śmiechu, wie Pan?
Nie wiem skad w panu ten hurraoptymizm.Jestem bardzo daleki od huraoptymizmu. Jestem wręcz załamany i zdruzgotany widząc to co z Kościołem Świętym zrobiła ta BANDA.
Czy ma Pan moze te grafike w wiekszej rozdzielczosci? Z duma ustawilbym sobie na pulpicie jako tapete :)
Ekstra wiersz podaje John Sonnen na swoim blogu:
UPDATED CHURCH
Latin's gone,
Peace is too,
Singin' and shoutin'
From every pew.
Altar's turned round,
Priest is too,
Commentator's shoutin'
Page twenty-two.
Communion rail's gone,
Stand up straight,
Kneeling suddenly
Went out of date.
Processions are forming
In every aisle,
Salvation organized
Single file.
Rosary's out,
Psalms are in,
Hardly ever hear
A word against sin.
Listen to the Lector,
Hear how he reads.
Please stop rattlin'
Those Rosary beads!
Father's looking puzzled,
Doesn't know his part,
Used to know the whole Mass
In Latin by heart.
I hope all the changes
Are just about done,
And that they won't drop Bingo
Before I've won.
http://www.orbiscatholicus.org/2010/08/whither-goes-our-liturgy.html (http://www.orbiscatholicus.org/2010/08/whither-goes-our-liturgy.html)
Ktoś się podejmie translacji? Trzeba mieć niezły zmysł, żeby zachować oryginalnego "ducha" tej poezji :)
(-) mam wrażenie , że stara się Pan interpretować chrześcijaństwo przy założeniu jego pełnej spójności i konsekwencji. A takie chrześcijaństwo nie jest. Pogodzenie się z paradoksalnością chrześcijaństwa pozwala na odnalezienie bardziej adekwatnych kluczy interpretacyjnych i znacznie głębsze zrozumienie. Prawda logiczna cechuje się teoretyczną koniecznością (zagadnienie przemocy prawdy logicznej), prawda paradoksu pozostawia wolność. Prawda chrześcijaństwa, czyli orędzie o zbawieniu człowieka przez bezbronnego i bezsilnego Boga na krzyżu jest paradoksem.
Spowiedź jest rozumiana w teologii katolickiej jako sąd, w którym dokonuje się proces ustalenia winy (rachunek sumienia), rozpatrzenie sprawy przez organ kościelny (wysłuchanie spowiedzi) oraz wyrok (rozgrzeszenie). Stawianie tak małych dzieci przed sąd (i to sąd Boży) jest niewypowiedzianym okrucieństwem.
Ośmioletnie dzieci mają więc pełne prawo do komunii świętej bez spowiedzi. Taka praktyka jest stosowana i akceptowana w wielu krajach katolickich. Czas skończyć z ukrytą przemocą, powiedzieć „nie” nieludzkiej praktyce.
Obrońców życia w Hiszpanii dobiła zaś wiadomość, że doradzający szpitalowi bonifratrów instytut bioetyczny jezuitów oficjalnie opowiadał się za dopuszczeniem aborcji i eutanazji „w skrajnych przypadkach”.
Mam pytanie: dziś w w zakończeniu Modlitwy Powszechnej, którą to część wypowiada kapłan usłyszałam
"... zdumieni i zauroczeni Twoją miłością ...
Coraz popularniejsze stają się "magiczne" słowa np. "magia świąt Bożego Narodzenia" jednak zauroczeni w tekście liturgii Mszy św. wydaje mi się trochę dziwne :-\
"Wawrzyny" i ich duszpasterz są bardzo otwarci na idee ekumenizmu. W czasie pielgrzymek do Wilna były wzruszające spotkania z braćmi prawosławnymi, a we Wrocławiu rekolekcje adwentowe dla studentów prowadził w roku 1995 kapłan prawosławny Eugeniusz Cebulski.http://www.wawrzyny.wroc.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=68&Itemid=74
@p. Nathanael
Czy taka figura i w ogóle to miejsce istnieją,czy to tylko grafika?
Co do Pawła VI to ja nie wiem co o nim mam myśleć...
Paweł VI i tak moim zdaniem troszkę przyhamowywał zapędu Bugniniego, mimo tego, że niezmiernie mu ufał (na czym się przejechał i to ostro).W jaki sposób się przejechał?
... "organista" nie daje się wyłączyć przed odśpiewaniem wszystkich zwrotek :DTo już było znane na długo przed komputerami ;) ...
Ano z relacji samego Bugniniego wynika, że niema bezgranicznie mu ufał i jak przynieśli papieżowi teczki architekta reformy liturgicznej, w których znaleziono listy wielkiego mistrza (czy jak mu tam) masonerii zwracającego się do niego per "brat" (bodajże), to klapki z oczu Pawłowi VI opadły, co zaowocowało natychmiastową degradacją Bugniniego i rozwiązaniem Kongregacji (przed Kongregacją Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, coś innego istniało o krótszej nazwie - nie chce mi się teraz sprawdzać), której przewodził.
@ ks.paulussWlasnie to. Sa sytuacje, ze sie mozna tylko smiac (a nie cieszyc sie) - a kiedy sie widzi arcyglupote ludzka, tylko to pozostaje. Po prostu.
Przepraszam, a co tak Księdza cieszy ? Banda kretynów uważających się za katolickich księży ? Przecież oni nawet na pastorów się nie nadają.
pozałamujmy się jeszcze trochę. I Komunia w belgijskiej parafii pw. św. Piusa X w Kortrijk:Dlaczego Pierwszą Komunie zrobili w świeckim domu kultury a nie w kościele? (swoją drogą - ten dom kultury całkiem przyzwoity, nawet symbole chrześcijańskie ma...). Ciekawi mnie tylko - jakiej drużynie kibicują ci dwaj szalikowcy z tyłu (ktoś zna się na belgijskich zespołach? - jaki ma barwy czerwone?) i dlaczego ksiądz zamiast w ornacie jest w meksykańskim "poncho"?
(...)
Przeczytałem takie coś. Ki diabeł? Zwłaszcza, że nie ma daty umieszczenia: http://info.wiara.pl/doc/637338.Cicha-rewolucja
Niestety, żądanie odrzucenia rzekomych błędów i przyjęcia ciasno rozumianych zasad katolickich wydaje się być dziś wśród katolików coraz powszechniejsze.
DODANE 2010-09-25 19:13
Badania historyczne potwierdzają współistnienie prymatu i kolegialności w pierwszym tysiącleciu Kościoła. To najważniejsze wnioski z dobiegających końca obrad Komisji Mieszanej ds. dialogu prawosławno-katolickiego. Toczą się one za zamkniętymi drzwiami w Wiedniu.
Coś Państwu niezwykle ciekawego zacytuję:Ale maxi - pierdola. Ze tez ktos jeszcze takie bzdury pisze. Co za zaklinanie rzeczywistosci - jakby nie bylo dosc dowodow na to do czego doprowadzil NOM i udziwnianie liturgii.
"Wraz z reformą liturgiczną powinien zostać przezwyciężony stereotyp księdza "odprawiającego" Msze, którego jedynym niepokojem była formalna wierność przepisom ceremonii. Dziś ten, kto przewodniczy celebracji, powinien wypełniać dynamiczną posługę. Liturgia bowiem nie jest czymś statycznym i zimnym, ale jest akcją do wspólnego tworzenia przez podmioty tworzące zgromadzenie modlitewne.
Jednak pomimo reformy istnieją jeszcze celebracje bezbarwne, monotonne, powtarzające się, wystarczające jedynie temu, kto zadowala się wypełnieniem przepisu. Nie są one zdolne do spowodowania efektywnego uczestnictwa i ryzykują wraz z upływem czasu, że staną się męczące i odstręczające dla kapłanów i wiernych".
Antoni Sorrentino [tłum. ks. Paweł Cembrowicz], Celebracje liturgiczne. Sztuka przewodniczenia. Praktyczne wskazówki dla kapłanów, Wydawnictwo M, Kraków 2009, s. 97.
Do szklanej urny, jaka powędrowała potem do wnętrza kamienia węgielnego, włożono nie tylko akt erekcyjny obiektu, ale też szalik klubu Korony Kielce, krzyż, podkowę na szczęście, gazetę, fotografię miejsca z lotu ptaka oraz akt erekcyjny. Całość została potem umieszczona przez dźwig w ziemi i zamurowana.
Niektórych gości najbardziej zdumiała przychylność wobec nowego, gigantycznego centrum handlowego, biskupa ordynariusza diececji kieleckiej Kazimierza Ryczana. Wiele razy grzmiał on w katedrze, aby nie robić zakupów w niedzielę. Teraz osobiście murował kamień węgielny, a do urny zakopywanej w ziemi włożył krzyż na szczęście. Galeria Korona stanie na gruncie, jaki spółka Dariusza Miłka wydzierżawiła właśnie od kościoła.
Do szklanej urny, jaka powędrowała potem do wnętrza kamienia węgielnego, włożono nie tylko akt erekcyjny obiektu, ale też szalik klubu Korony Kielce, krzyż, podkowę na szczęście, gazetę, fotografię miejsca z lotu ptaka oraz akt erekcyjny. Całość została potem umieszczona przez dźwig w ziemi i zamurowana.Krwią czarnego kozła nie skropili???
prawo zabraniaDo szklanej urny, jaka powędrowała potem do wnętrza kamienia węgielnego, włożono nie tylko akt erekcyjny obiektu, ale też szalik klubu Korony Kielce, krzyż, podkowę na szczęście, gazetę, fotografię miejsca z lotu ptaka oraz akt erekcyjny. Całość została potem umieszczona przez dźwig w ziemi i zamurowana.Krwią czarnego kozła nie skropili???
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/P/PR/tp2010-35-watykan.html
Nie mogę się pozbierać.
Nie mogę się pozbierać.
Jak już się Pani pozbiera, proszę przeczytać od dechy do dechy Dyrektorium o Mszach św. z udziałem dzieci:
http://www.kkbids.episkopat.pl/dokumentypovii/mdzieci/3.htm
Bp Długosz lubi nim argumentować swoje najbardziej odjechane pomysły.
Rzeczywiscie koncowka najlepsza, sam sluga Belzebuba sygnowal.
Różne nadużycia widziałam, ale to przeszło wszystkie!Miałem takie same odczucia po "mszy dla dzieci". Biorą się solidnie za dzieci, oj biorą. Po tej mszy rozważałem nawet ostateczne zaprzestanie uczestnictwa w NOM.
To po co Pani chodzi na heretyckie przedstawienia? Racje ma FSSPX mowiac, ze jak ma sie wybor zostac w domu lub isc na nom lepiej zostac w domu.Z tym się strasznie gryzę. Z jednej strony widziałem już takie rzeczy na NOMach, ..., że naprawdę nie chce tam chodzić.
No i po co robić specjalną Mszę dla przedszkolaków, nie rozumiem tego..No właśnie ja też nie rozumiem, msza dla dzieci, msza dla rolników, msza dla weterynarzy,.... to jakieś dziwne pomysły są na realizację "radosnej twórczości" poszczególnych wikarych chyba.
Dziecko nie ma potem poczucia majestatu Boga.Bo dziś poczucie majestatu nie jest już potrzebne. Dziś Bóg nie jest już "Panem moim i Bogiem moim" tylko kumplem,ziomalem,... a kumple nie mają majestatu!
Dzieci, które urodziły się w roku śmierci Jana Pawła II, nie miały szans na przeżycie tych emocji, które przeżywali ich rodzice podczas papieskich pielgrzymek. Do nich trzeba mówić innym językiem. Taka gra planszowa to świetny pomysł na połączenie zabawy z edukacją o tym, kim był Karol Wojtyła - mówi o. Damian Rozalski. I dodaje, że to także świetna propozycja dla dorosłych, którzy chcą przypomnieć sobie chwile z wizyt papieża w Polsce. Zakonnik opowiada, że zaproponował grę paniom z kółka różańcowego i pierwsza rozgrywka skończyła się grubo po godz. 22. - Panie grały prawie cztery godziny. Tak zaciekle, że w końcu musiałem grę przerwać - mówi.
Wydawcą gry jest firma Polskie Gry Planszowe, a rozprowadzą ją m.in. Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się!".
Bo dziś poczucie majestatu nie jest już potrzebne. Dziś Bóg nie jest już "Panem moim i Bogiem moim" tylko kumplem,ziomalem,... a kumple nie mają majestatu!CytujRóżne nadużycia widziałam, ale to przeszło wszystkie!Miałem takie same odczucia po "mszy dla dzieci". Biorą się solidnie za dzieci, oj biorą. Po tej mszy rozważałem nawet ostateczne zaprzestanie uczestnictwa w NOM.
Na szczęście żona znalazła w mieście Kościół gdzie w miarę godnie (na ile to możliwe w przypadku NOM) odprawia się mszę.
Modlę się gorąco o możliwość uczestnictwa w OM co niedzielę :-\
.
Waka waka Afrika Krystyny Aguillery na >>Przystanku "Jezus"<< i czarne stroje do tańczenia.
http://www.youtube.com/watch?v=oDoBu4zwITw
Co prawda, gejzeta aborcza, ale niech tam http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8572995,Planszowa_gra__sladami_Papieza_przez_130_krajow.htmlCytujDzieci, które urodziły się w roku śmierci Jana Pawła II, nie miały szans na przeżycie tych emocji, które przeżywali ich rodzice podczas papieskich pielgrzymek. Do nich trzeba mówić innym językiem. Taka gra planszowa to świetny pomysł na połączenie zabawy z edukacją o tym, kim był Karol Wojtyła - mówi o. Damian Rozalski. I dodaje, że to także świetna propozycja dla dorosłych, którzy chcą przypomnieć sobie chwile z wizyt papieża w Polsce. Zakonnik opowiada, że zaproponował grę paniom z kółka różańcowego i pierwsza rozgrywka skończyła się grubo po godz. 22. - Panie grały prawie cztery godziny. Tak zaciekle, że w końcu musiałem grę przerwać - mówi.
Wydawcą gry jest firma Polskie Gry Planszowe, a rozprowadzą ją m.in. Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się!".
Swoją drogą, GW wydało jakiś segregator z napisem "Nasz święty - J.P.2". Czy święty Agory S.A. powinien zostać świętym KK?
I tak powinny odbywac sie spotkania wiernych! Powinno to byc rowniez czescia mszy. Czy wtedy kosciol naprawde nie jednoczyl by ludzi?"Ludzie nie mają pojęcia, czym i po co jest Msza św., to takie bzdury piszą.
Kyrie eleison! :'(
Waka waka Afrika Krystyny Aguillery na >>Przystanku "Jezus"<< i czarne stroje do tańczenia.to akurat do działu humoru pasuje, by się pośmiać z głupoty niektórych... Ja się prawie popłakałem ze śmiechu.. "świetnie" księżulo tańczy.
http://www.youtube.com/watch?v=oDoBu4zwITw
Ten komentarz mnie przeraża:
"1 godzinę temu
I tak powinny odbywac sie spotkania wiernych! Powinno to byc rowniez czescia mszy. Czy wtedy kosciol naprawde nie jednoczyl by ludzi?"
Kyrie eleison!
Ech, chcialbym miec takie problemy jak kolezanka.Na spotkanku? Ok, niech będzie. Sam nie potępiłbym z góry ale Pani cabbage odnosiła się do komentarza, który mówił, że tak powinna wyglądać Msza. Tu chyba jest problem z pojmowaniem przez wiernych czym jest Msza?
A mnie sie to podoba, ksiadz calkiem niezle sie buja, gawiedz sie bawi. Poza tym to nie byla msza, a jakies tam spotkanko pomiedzy.
Ludzie nie mają pojęcia czym jest msza s.Waka waka Afrika Krystyny Aguillery na >>Przystanku "Jezus"<< i czarne stroje do tańczenia.
http://www.youtube.com/watch?v=oDoBu4zwITw
Co prawda, gejzeta aborcza, ale niech tam http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8572995,Planszowa_gra__sladami_Papieza_przez_130_krajow.htmlCytujDzieci, które urodziły się w roku śmierci Jana Pawła II, nie miały szans na przeżycie tych emocji, które przeżywali ich rodzice podczas papieskich pielgrzymek. Do nich trzeba mówić innym językiem. Taka gra planszowa to świetny pomysł na połączenie zabawy z edukacją o tym, kim był Karol Wojtyła - mówi o. Damian Rozalski. I dodaje, że to także świetna propozycja dla dorosłych, którzy chcą przypomnieć sobie chwile z wizyt papieża w Polsce. Zakonnik opowiada, że zaproponował grę paniom z kółka różańcowego i pierwsza rozgrywka skończyła się grubo po godz. 22. - Panie grały prawie cztery godziny. Tak zaciekle, że w końcu musiałem grę przerwać - mówi.
Wydawcą gry jest firma Polskie Gry Planszowe, a rozprowadzą ją m.in. Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się!".
Swoją drogą, GW wydało jakiś segregator z napisem "Nasz święty - J.P.2". Czy święty Agory S.A. powinien zostać świętym KK?
Ten komentarz mnie przeraża:
"1 godzinę temu
I tak powinny odbywac sie spotkania wiernych! Powinno to byc rowniez czescia mszy. Czy wtedy kosciol naprawde nie jednoczyl by ludzi?"
Kyrie eleison! :'(
Ludzie nie mają pojęcia, czym i po co jest Msza św., to takie bzdury piszą.Oczywiscie, ze nie maja pojecia - w kazdym razie przytlaczajaca wiekszosc. Wazne, zeby sie dobrze czuc, zeby bylo krotko i zeby mozna bylo szybko "zaliczyc" niedzielny obowiazek.
Ale generalnie nie ma nic złego w spotkaniach po Mszy - i tradycjonaliści organizują różne herbatki itd.
ostatnio na spotkaniu młodzieży po liturgii u o.o. bazylianów był temat "czemu chodzę do Kościoła" i fakt że była to młodzież akademicka ale odpowiedzi były dość ciekawe i miały sens. No ale to unici być może tu tkwi ja jakościowa różnica.Ukraincy wpuszczaja na swoje spotkania polska mlodziez ? :)
Katholieke Universiteit Leuven, największy uniwersytet w Belgii i w całych Niderlandach, rozważa usuniecię słowa "katolicki" ze swojej nazwy.Sedes et deles (fidem catholicam) ;D Albo (na użytek użytkowników języka polskiego) zostawić po prostu Sedes ;D
http://www.flanderstoday.eu/content/catholic-university-leuven-considers-name-change (http://www.flanderstoday.eu/content/catholic-university-leuven-considers-name-change)
W sumie moze to i lepiej, bo motto tego universytetu, Sedes Sapientiae, już i tak dawno straciło aktualność. Ciekawe, czy zmienią je wraz z nazwą - proponuję Sedes Stultitiae ;D
Oczywiscie, ze nie maja pojecia - w kazdym razie przytlaczajaca wiekszosc.Mam pytanie, czy ksiądz podejmował jakieś próby aby ludzi uświadamiać? Kazania, konferencję? Pytam bo jestem ciekaw czy w ogóle da ludziom się to wytłumaczyć.
Czy ktoś z tych ludzi ma pojęcie co to jest sakrament i gdzie się znajdował?Raczy Pani zartowac.. He he co za pytanie..
To badziewna kopia amerykanskiego oryginalu."Ten film wideo zawiera treść od partnera Sony Music Entertainment, który zablokował go w Twoim kraju na mocy praw autorskich. "
http://www.youtube.com/watch?v=sIoL7jcBPGk&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=sIoL7jcBPGk&feature=related)
Zmienić IP na zagramaniczne i będzie hulać :DTo badziewna kopia amerykanskiego oryginalu."Ten film wideo zawiera treść od partnera Sony Music Entertainment, który zablokował go w Twoim kraju na mocy praw autorskich. "
http://www.youtube.com/watch?v=sIoL7jcBPGk&feature=related (http://www.youtube.com/watch?v=sIoL7jcBPGk&feature=related)
Moze ktorys z tych chodzi :
http://www.youtube.com/watch?v=4-94JhLEiN0 (http://www.youtube.com/watch?v=4-94JhLEiN0)
http://www.youtube.com/watch?v=J-2zRVWgsZU
(http://www.youtube.com/watch?v=J-2zRVWgsZU)
Wydaje mi sie, ze bardzo ciezko wytlumaczyc ludziom (szczegolnie niedzielnym katolikom) pewne rzeczy - dla nich wazniejsza jest tardycja, zwyczaj, "tak zawsze i bylo dobrze, czemu mamy sie nad tym zastanawiac i cos zmieniac, jak tak jest wygodniej". To, mam wrazenie, dotyczy wiekszosci ludzi w niedziele w kosciele. Niemniej oprocz nich sa ludzie, ktorzy chca wiedziec cos wiecej i rozumiec glebiej, wiec z nimi ma sens rozmowa, bo sa sami zainteresowani, ale raczej powinno sie to odbywac w mniejszym gronie. Rowniez sie mi wydaje, ze na plaszczyznei szerszej wazniejsze jest po prostu ukazanie pewnych rzeczy ze strony ksiedza - nawet nie od razu tlumaczenie, ale stopniowo, ale konsekwentne wprowadzanie pewnych zmian jako czegos zupelnie normalnego. Tylko musi to byc wspolny front WSZYSTKICH ksiezy w parafii, a obawiam sie, ze im wiecej ksiezy, tym gorzej cokolwiek mozna wrpowadzic czy wytlumaczyc, bo kazdy bedzie mial inne zdanie a w dodatku zawsze sie znajdzie jakis malkontent, ktoremu sie to nie bedzie podobac i bardzo wyraznie bedzie podkreslal swoja odmiennosc. Widze to w swojej parafii - jako wikary mam naprawde ograniczone mozliwosci zmiany czegokolwiek, moge ewentualnie slownie zwracac na pewne rzeczy uwage w czasie kazan i zachecac, ale w jakims stopniu jest to swego rodzaju wolanie na puszczy.Oczywiscie, ze nie maja pojecia - w kazdym razie przytlaczajaca wiekszosc.Mam pytanie, czy ksiądz podejmował jakieś próby aby ludzi uświadamiać? Kazania, konferencję? Pytam bo jestem ciekaw czy w ogóle da ludziom się to wytłumaczyć.
U nas jest dziwny zwyczaj skladania zyczen w kosciele. Chcielismy to z ksiezmi (za zgoda proboszcza) stopniowo usuwac z kosciola, ale dla niektorych jest to nie do wyobrazenia: slub bez zyczen w kosciele.
Wydaje mi sie, ze bardzo ciezko wytlumaczyc ludziom (szczegolnie niedzielnym katolikom) pewne rzeczy - dla nich wazniejsza jest tardycja, zwyczaj, (...)Oczywiscie, ze nie maja pojecia - w kazdym razie przytlaczajaca wiekszosc.Mam pytanie, czy ksiądz podejmował jakieś próby aby ludzi uświadamiać? Kazania, konferencję? Pytam bo jestem ciekaw czy w ogóle da ludziom się to wytłumaczyć.
Nie mam dzis polemicznego nastroju (w przeciwienstwie do chyba niektorych;)), wiec bede spokojny i nie bede przekonywal, ze udzielilem odpowiedzi na zadane pytanie w taki sposob, jaki uznalem za najwlasciwszy:) - szczegolnie ze w poscie, na ktory odpowiadalem, znalazlo sie rowniez pytanie:Wydaje mi sie, ze bardzo ciezko wytlumaczyc ludziom (szczegolnie niedzielnym katolikom) pewne rzeczy - dla nich wazniejsza jest tardycja, zwyczaj, (...)Oczywiscie, ze nie maja pojecia - w kazdym razie przytlaczajaca wiekszosc.Mam pytanie, czy ksiądz podejmował jakieś próby aby ludzi uświadamiać? Kazania, konferencję? Pytam bo jestem ciekaw czy w ogóle da ludziom się to wytłumaczyć.
Przepraszam, ale odpowiedź nie na temat - pytanie było, czy ksiądz pauluss próbował ludziom tłumaczyć czym jest Msza święta. A ksiądz odpisuje, jacy to ludzie są (zresztą dobrze ksiądz stawia diagnozę - ale co z tego !) i jak do spraw duchowych podchodzą. Akurat to większość z nas wie. Bo podobnie jest wszędzie. Chodziło o to, co Ksiądz z tym próbuje robić.
Pytam bo jestem ciekaw czy w ogóle da ludziom się to wytłumaczyć.
http://www.saintpatrickscathedral.org/service_schedule.html
moze ktos z Panstwa mnie oswieci: co moze znaczyc Easter: 10:15 am *Tickets Required ( czyli Wielkanoc: msza o 10.15 *bilety wymagane ) ?
Gdy jednak zacznie się wgłębiać w myśl przedstawicieli Bractwa, okazuje się, że jest to niezły kryptomodernizm, kryptorelatywizm i owoc postmodernizmu.
Mówią oni, że papież jest i modlą się za niego, ale się go nie słuchają. Co to jest? To jest praktycznie prawosławne rozumienie prymatu Biskupa Rzymu - prymat honorowy.
Kim są ci groźni "lefegryści" tłumaczy niejaki o. M. Blаzа TJ http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/107/n/1840. Cudowne lanie wody, zero konkretów (jak zwykle).CytujGdy jednak zacznie się wgłębiać w myśl przedstawicieli Bractwa, okazuje się, że jest to niezły kryptomodernizm, kryptorelatywizm i owoc postmodernizmu.
Mówią oni, że papież jest i modlą się za niego, ale się go nie słuchają. Co to jest? To jest praktycznie prawosławne rozumienie prymatu Biskupa Rzymu - prymat honorowy.
REKOLEKCJE ADWENTOWE WUM
"LEKARZU, ULECZ SAMEGO SIEBIE , czyli o Bożym prowadzeniu"
8-10.12.2010
godz.19.00
Prowadzący: ks Darek Szyszka
###
8.12- Sala mikroskopowa WUM (Anatomicum- ul.Chałubińskiego, róg Oczki )
KATECHEZA
9.12- Paraia św Alojzego Orione / ul.Lindleja 12 /
SPOWIEDŹ I ADORACJA*
10.12- Aula im.Paszkiewicza WUM (Anatomicum- ul.Chałubińskiego, róg
Oczki )
MSZA ŚW I KRÓTKA KATECHEZA
* adorację poprowadzi zespół muzyczny "Dabar"
Czołem:)
Szanuje twoją uwagę ale nie wydaje mi się żeby aula uczelniana była
miejscem mało godnym dla Jezusa.Stajenka w której przyszedł na świat też
nie była wykwintnym pałacem.Jezus przecież zawsze lubił być wśród
swoich, zwłaszcza tych ubogich.Myśle że Mu ogromną radochę sprawi
zaproszenie Go do naszej studenckiej szarej codzienności, z jaką kojarzy
się sala wykładowa.Dlatego uważam,że nie jest to miejsce mało godne.
Kan. 932 -
§ 1. Eucharystię należy sprawować w miejscu świętym, chyba że w poszczególnym wypadku czego innego domaga się konieczność; w takim wypadku Eucharystia winna być sprawowana w odpowiednim miejscu.
§ 2. Ofiarę eucharystyczną należy sprawować na ołtarzu poświęconym lub pobłogosławionym. Poza miejscem świętym można użyć odpowiedniego stołu, zawsze jednak z obrusem i korporałem.
Kan. 1205 - Miejscami świętymi są te, które przez poświęcenie lub błogosławieństwo, dokonane według przepisów ksiąg liturgicznych, przeznacza się do kultu Bożego lub na grzebanie wiernych.
288. Na sprawowanie Eucharystii lud Boży gromadzi się zwykle w kościele lub gdy kościoła brak albo jest on niewystarczający, w innym odpowiednim miejscu, godnym tak wielkiego misterium. Zarówno kościoły, jak i te miejsca powinny być odpowiednio przystosowane do sprawowania czynności liturgicznych i osiągnięcia czynnego udziału wszystkich wiernych. Świątynie i przedmioty związane z kultem Bożym winny być prawdziwie godne i piękne, stanowiąc jednocześnie znaki i symbole rzeczywistości nadprzyrodzonych 107.
Przecież na to są konkretne przepisy KPK - pisać i powołać się na nie, i jeszcze uprzytomnić gościa, ze jego widzimisię nie ma tu nic do rzeczy, gdyż "Nasz Ukochany Jan Paweł II napisał w Ecclesie de Eucharystia, ze Msza nie jest własnością nikogo poza Kościołem - ani księży ani grup etc. etc.Nieoceniony (i anonimowy ;)) Dextimus podjął temat na KNO:
"Od czasu śmierci Jana Pawła II mówimy, że śmierć jest przejściem z życia do życia".to nie slyszal Kol. nigdy o Wadowicko-Katolickim Kościele im. Jana Pawła 2 Największego ? ;D
Fragment z kazania wygłoszonego na pogrzebie przez Rektora Wyższego Seminarium Duchownego:Biedak wygłaszający kazanie widać nigdy o Panu Jezusie nie słyszał...
"Od czasu śmierci Jana Pawła II mówimy, że śmierć jest przejściem z życia do życia".
Zamiast aktu pokuty kolejna piosenka, tym razem o przepraszaniu Boga w człowieku.Zastanawiam się nad tym, czy w ogóle, pomijając nieliturgiczność, ta piosenka jest teologicznie poprawna. Bowiem w niej przeprasza się Boga, tylko za winy popełnione wobec bliźnich. A gdzie przeproszenie za winy popełnione wobec samego Boga? Jednym słowem ta piosenka odpowiada tylko II tablicy dekalogu.
Podkusiło mnie ostatnio, żeby pójść na Mszę roratnią u jezuitów. Pożałowałem...A taka Msza stanowi spełnienie "obowiązku niedzielnego"?
Niebezpiecznie zbliżamy się do poziomu zachodnich parafii opisywanych w KNO :(.Ponoć są nawet w Polsce porządni jezuici.
To było w piątek wieczorem, więc na pewno nie :).Podkusiło mnie ostatnio, żeby pójść na Mszę roratnią u jezuitów. Pożałowałem...A taka Msza stanowi spełnienie "obowiązku niedzielnego"?
Ponoć są nawet w Polsce porządni jezuici.Jest przynajmniej jeden - starszy ojciec, który głosił w tym roku rekolekcje wielkopostne w mojej parafii.
(...) Sanctus zastąpiono znowu przez piosenkę, w czasie której dzieciaki podnosiły ręce w górę. Na Pater Noster kapłan zaprosił dzieci, by stanęły wokoło ołtarza i chwyciły się za ręce. Komunia oczywiście w kolejce na stojąco, potem rozdawanie dzieciom upominków i improwizowane formuły błogosławieństwa i rozesłania.Piosenki, wspólne modlitwy prefacji, rączki w górę ... to "liturgia bp.Długosza". Episkopat nie zajmuje stanowiska w tej sprawie, widać "mała szkodliwość czynu" lub może nawet uznawane są te zachowania za poprawne?
Niebezpiecznie zbliżamy się do poziomu zachodnich parafii opisywanych w KNO :(.
To było w piątek wieczorem, więc na pewno nie :).Wymaganie z CIC - "w jakimkolwiek obrządku katolickim" - zastanawiałem się, czy się kwalifikuje...
Jest przynajmniej jeden - starszy ojciec, który głosił w tym roku rekolekcje wielkopostne w mojej parafii.Jeden emerytowany - odprawiał (niestety jednorazowo) tridentine u Pallotynów na Skaryszewskiej (Warszawa - Kamionek). O ile pamiętam - kazanie miał świetne.
Akrobaci topless u Benedykta XVI - goMieli załozyć biustonosze?
Ladnie,Ladnie,teraz nas (katolików) przetestuja ::)
http://www.fronda.pl/news/czytaj/benedykt_xvi_z_luteranami_w_rocznice_reformacji
No ładnie - mamy celebrować rocznicę herezji?!?!Dokładnie tak samo sobie pomyślałem.
... do 2017 roku wprowadzić między katolikami i luteranami ...a także masonami (1717) i bolszewikami (1917). I co to się stanie w 2117? Szczęściem to nas nie dotyczy.
... do 2017 roku wprowadzić między katolikami i luteranami ...a także masonami (1717) i bolszewikami (1917). I co to się stanie w 2117? Szczęściem to nas nie dotyczy.
Kapłaństwo hierarchiczne — służebne — nie jest jakimś tylko „produktem” powszechnego kapłaństwa wiernych. Nie pochodzi z wyboru czy delegacji społeczności wierzących. Jest szczególnym powołaniem Bożym: „nikt sam sobie nie bierze tej godności, lecz tylko ten, kto jest powołany przez Boga jak Aaron” (Hbr 5,4). Chrześcijanin staje się podmiotem tego urzędu na podstawie osobnego sakramentu: sacramentum ordinis.
A tak przy okazji:A także w dni powszednie rano jest "5 minut z Pismem Świętym" gdzie różni teologowie schizmatyccy i heretyccy mówią o jakimś fragmencie Pisma.
W Polskim Radiu w programie II w niedziele rano nadawane są transmisje różnych nabożeństw niekatolickich. Chyba jest to w ramach jakieś umowy z Polską Radą Ekumaniczną.
Czy środowisko tradycjonalistów nie powinno przeciw temu zaprotestować? Wszak to szerzenie herezji za pieniądze z abonamentu, a więc za pieniądze przede wszystkim katolików.
Włączyłam rano TVP na program dla dzieci "Ziarno". Wpierw jakiś przebieraniec (okazało się, że ksiądz) "zabawiał" dzieci.
Ostatnio u mnie w parafii był w kościele koncert kold Golec uOrkiestra. Na zakończenie bp Janiak, jako wielki fan Golców, poprosił ich o zagranie piosenki "Ściernisko". Golcowie próbowali się wymigać z tego, argumentując ,że to przecież koncert kolęd, że odbywa się w kościele itp. Widać było, że nie chcieli tego grać. Jednak biskup był nie wzruszony i dalej zachęcał. W końcu ulegli i zaśpiewali.W końcu dostali na to indult od biskupa - swoją drogą ładnie się Golcowie chcieli zachować. Lepsze "sensus fcatholicus" u nich niż u biskupa...
Etymologia słowa "liturgia" oznacza "laos" - lud , "ergon" - działa czyli "działanie ludu".Można by pomyśleć że to prowokacja, ale autor potwierdza cały czas swoje stanowisko:
Powiedz mi gdzie w mszy trydenckiej widzisz działanie ludu? Może w nabożeństwie, gdzie ksiądz stoi pod ołtarzem odwrócony do ludzi i szemrze sobie coś pod nosem, a wierni klepią sobie pacierze, różańce i inne możliwe modlitwy tak na prawdę nawet nie wiedząc co się dzieje?
Skutecznie zniechęca do NOM-u.
Dzisiaj po rozmowie z oazowiczami, taką wypowiedź od jednej z nich otrzymałem:
"Dla mnie to jest chore, żeby ksiądz chodził cały czas w sutannie."
Dzisiaj po rozmowie z oazowiczami, taką wypowiedź od jednej z nich otrzymałem:
"Dla mnie to jest chore, żeby ksiądz chodził cały czas w sutannie."
No pewnie, że chore. Do wanny w sutannie nie wejdzie.
A tak poważniej : chore są poglądy tej (i nie tylko tej) "oazowiczki", a zwłaszcza jej wychowawców.
A gitarra była ? Bo bez GITARRY, to, wie Pan, ... G[ucio], a nie OAZA.
"Ja będę brała przykład z Jezusa" :-X
Dzisiaj po rozmowie z oazowiczami, taką wypowiedź od jednej z nich otrzymałem:
"Dla mnie to jest chore, żeby ksiądz chodził cały czas w sutannie."
A gitarra była ? Bo bez GITARRY, to, wie Pan, ... G[ucio], a nie OAZA.Widomo, jak jest óć to musi być wiesło ;) ...
A ładne chociaż były? :)
Oczywiście nie byłaby to rozmowa godna Oazy, gdyby nie było wzmianki o darze języków, rozluźnieniu na Mszy (poprzez zachęcanie ludzi przez księdza do głośnego wymawiania "la,la,la,la", i uwaga: "iha,iha,iha", czego byłem niestety świadkiem). jednym słowem: ŻAL :P
co to? :o
Ordynariusz siedlecki pozazdrości .Popiekli "pizze" po protestancku - bez sera, pomidorów, przypraw i smaku ...
co to? :o
Tak się bawi Płock!
http://plocek.pl/pl,84,238,palmowka-2011-z-krzyzem-lezacym-na-ziemi--mnostwo-zdjec,,news,4939,,,plock
Komentarz "Christianitas" z FB:
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to z dostarczenia wyznaczonego odgórnie kontyngentu młodzieży na tego typu spędy księża rozliczani są przez władze duchowne...
Komentarz "Christianitas" z FB:
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że to z dostarczenia wyznaczonego odgórnie kontyngentu młodzieży na tego typu spędy księża rozliczani są przez władze duchowne...
Ks. Jacek WIOSNA Stryczek zaprasza do rozważania korporacyjnej drogi krzyżowej. W świecie ograniczeń też można być człowiekiem.
Stacja 1: Skazanie na śmierć
"Nie wychylaj się" – to podstawowa reguła w wielu korporacjach, jak również w małych firmach. Najczęściej plotkuje się o tych, którzy coś robią. Ci, którzy nic nie robią, mają czas, by osądzać innych. Jednak tak naprawdę możemy być dumni z tego, że inni nas osądzają. Przynajmniej wiadomo, że stajemy się Kimś.
Stacja 2: Jezus bierze krzyż
To jest duży problem wielu ludzi w firmach. Jeśli pokażesz, że ci się chce, że umiesz i że radzisz sobie, prawdopodobnie dostaniesz więcej pracy. Ludzie akceptują to, że komuś innemu się nie chce lub nie jest w stanie niczego się nauczyć. Przyzwyczają się. I tak trudno takie osoby zwolnić. Firma musi jednak działać. Tworzy się instytucja konia pociągowego. I to właśnie osoba w takiej roli jest najczęściej atakowana za to, że czegoś nie zrobiła lub że nie chce podjąć się nowych obowiązków. Przecież wszystkim robota kojarzy się właśnie z nią. Ja uważam, że warto ciężko pracować i podejmować obowiązki. Z jedną, całkiem wewnętrzną różnicą. Koń pociągowy ciągnie, a nie rozwija się. Krzyż to nie tylko ciężar, ale też rozwój.
Uważam, że wrażliwa lewica jest nam potrzebna
Czy dzisiaj wg. przepisów nomowych można było siedzieć w czasie Ewangelii? U mnie ksiądz kazał usiąść, co mnie nieco zniesmaczyło.
Ciekawi kwestia komentatorów podczas Triduum. Czy to jakiś nakaz, czy może wymysł księdza proboszcza? Nie rozumiem po co np. przed lekcją wychodzi lektor i mówi: "a teraz wysłuchamy czytanie ze starego Testamentu mówiące o ...itd." Jakby sam fakt wysłuchania tych czytań nie wystarczył. Dzięki tym komentarzom, czuję się widz jakiegoś spektaklu, gdzie co chwila wyskakuje konferansjer i zapowiada kolejne części przedstawienia. Spotkali się Państwo z takim zwyczajem?Tak, u mnie też ci "opowiadacze" są w czasie Wielkanocy i Bożego Narodzenia. Również się czułem przez to jak na jakimś przedstawieniu. Ale może to też przez to, że byłem po raz drugi na NOMie od października więc trochę odwykłem. :P
W niektorych przypadkach byloby uzasadnione wytlumaczenie pewnych gestow, symboli, ale mozna to zrobic np. przed liturgia.Jestem tego zwolennikiem, bo często ludzie nie wiedzą np. kiedy zgasić/zapalić świece, czy klęczeć na litanię itd. więc jest funkcja praktyczna. Z drugiej strony Triduum posiada wiele głębokich symboli, których ludzi nie rozumieją (a język narodowy miał pomóc). Natomiast jestem przeciwko robienia z ludzi idiotów i tłumaczenia im, że za chwilę będzie czytanie o stworzeniu świata, jakby zakładając, że nic z tego czytania nie zrozumieją. Choć jeszcze gorsze są komentarze "pseudo-teologiczne" o "partycypacji w miłosnej uczcie paschalnej Baranka" :)
Jestem tego zwolennikiem, bo często ludzie nie wiedzą np. kiedy zgasić/zapalić świece, czy klęczeć na litanię itd. więc jest funkcja praktyczna.
Jak parafia wojskowa to może żałoba z powodu konfliktu w Libii?Wojskowi robią żałobę z powodu wybuchu nowego konfliktu zbrojnego - niebywałe 8)
Hermeneutyka ciągłości ;) Chociaż po staremu, Exsultet powinien być śpiewany w białych szatach.To znaczy, że poświęcenie ognia i wprowadzenie paschału do kościoła powinno być w szatach fioletowych? A na Exsultet przebrać się w szaty białe i kontynuować Liturgię w szatach białych?
Właśnie w programie Młodzież Kontra na tvp info był Szymon Hołownia. Moim skromnym zdaniem pokazał klasę. Do tego w kozi róg zapedził młodzieńca z UPR.
Chodziło o polowania którym to Hołownia jest przeciwny. Korwinowiec mówił że polowania są ok bo to wynika z prawa naturalnego i moralnego. A on kazał wymienić te prawa a Korwinowiec nie potrafił. Poza tym odważnie wypowiadał się przeciw aborcji, eutanazji i in vitro. Bez kręcenia i owijania w bawełnę.
Właśnie w programie Młodzież Kontra na tvp info był Szymon Hołownia. Moim skromnym zdaniem pokazał klasę. Do tego w kozi róg zapedził młodzieńca z UPR.
Ale dlaczego użyli fioletowych ornatów podczas Liturgii Wigilii Paschalnej?
Ale jaki śliczny paschał!
Hmm, jak to leciało? "Znamy już wymowę tej woskowej kolumny(...)"...
Szanowny Panie Mateuszu, a widział Pan paschał z Bazyliki Św. Jakuba w Szczecinie?Podziwiam "pracowitą pszczołę" ;)
http://www.diecezja.szczecin.pl/fotogalerie/1165-Liturgia-Wigilii-Paschalnej (http://www.diecezja.szczecin.pl/fotogalerie/1165-Liturgia-Wigilii-Paschalnej)
Śliczna kolumna ciągnięta na wózku :).
Ale jaki śliczny paschał!
Hmm, jak to leciało? "Znamy już wymowę tej woskowej kolumny(...)"...
Szanowny Panie Mateuszu, a widział Pan paschał z Bazyliki Św. Jakuba w Szczecinie?
http://www.diecezja.szczecin.pl/fotogalerie/1165-Liturgia-Wigilii-Paschalnej (http://www.diecezja.szczecin.pl/fotogalerie/1165-Liturgia-Wigilii-Paschalnej)
Śliczna kolumna ciągnięta na wózku :).
Wracając do tematu, zastanawiam się nad tym faktem, bo o ile mi się wydaje to odśpiewanie "Te Deum" jest chyba przewidziane od razu po procesji rezurekcyjnej... ??? Jeżeli się mylę to poprawcie mnie proszę.U mnie na parafii było od razu po procesji.
A nie jest to przypadkiem "trydencizm"? ;) Według obecnych trendów i wytycznych należałoby je raczej odśpiewać po Komunii na Mszy rezurekcyjnej.
Szanowny Panie Mateuszu, a widział Pan paschał z Bazyliki Św. Jakuba w Szczecinie?
http://www.diecezja.szczecin.pl/fotogalerie/1165-Liturgia-Wigilii-Paschalnej (http://www.diecezja.szczecin.pl/fotogalerie/1165-Liturgia-Wigilii-Paschalnej)
Śliczna kolumna ciągnięta na wózku :).
Z ogłoszeń parafialnych w pewnym kościele. Przemawia ks. proboszcz:
Dzisiaj są imieniny ks. Wojciecha. Patrona ma zacnego - biskupa, ale również niestety męczennika. Księdzu Wojciechowi życzymy oczywiście zostania biskupem, ale nie męczennikiem.
::)
Z ogłoszeń parafialnych w pewnym kościele. Przemawia ks. proboszcz:No to ja znam coś "w drugą stronę". Ultrapostępowy Orionista we wspomnienie Świętego Jana od Krzyża życzył zgromadzonym "wspaniałych przeżyć duchowych" na wzór Patrona Dnia. Ciarki mnie przeszły, za cienka wełenka jagnięcia na taki wicher ...
Dzisiaj są imieniny ks. Wojciecha. Patrona ma zacnego - biskupa, ale również niestety męczennika. Księdzu Wojciechowi życzymy oczywiście zostania biskupem, ale nie męczennikiem. ::)
Szanowny Panie Mateuszu, a widział Pan paschał z Bazyliki Św. Jakuba w Szczecinie?Ciekawe, ze przy poswieceniu wody chrzcielnej ks. abp Dziega wklada do niej normalna mala swiece: http://www.diecezja.szczecin.pl/_foto/1165_1303678124.jpg (http://www.diecezja.szczecin.pl/_foto/1165_1303678124.jpg).
http://www.diecezja.szczecin.pl/fotogalerie/1165-Liturgia-Wigilii-Paschalnej (http://www.diecezja.szczecin.pl/fotogalerie/1165-Liturgia-Wigilii-Paschalnej)
Śliczna kolumna ciągnięta na wózku :).
Inna perelka z owej wigilii paschalnej. W czasie piesni podczas Komunii na ekranie pojawil sie jakze tajemniczy tekst: Prozno, straze, grob strzezecie, juz Go tutaj nie znajdziecie, wstal, przeniknal SKLEPU mury, Bog natury, alleluja.....
po czesku SKLEP to piwnica :)nie tylko po czesku
po czesku SKLEP to piwnica :)Na Kujawach też. Więcej, murowany grobowiec to też sklep. Trudno było się przyzwyczaić ...
Aha, to juz mamy wyjasnienie. Piwnica mnie nie przekonywala szczerze mowiac...po czesku SKLEP to piwnica :)Na Kujawach też. Więcej, murowany grobowiec to też sklep. Trudno było się przyzwyczaić ...
Tego koncertu nie można przegapić!Kościół Bożego Ciała w Bielawie nie pierwszy chce zarobić na koncercie. Ale nie przebije abpa Nycza, który za pieniądze pozwolił na wynajęcie warszawskiej katedry sekcie na koncert noworoczny. Pecunia non olet.
http://rzymskikatolik.blox.pl/2011/04/Abberacje-liturgiczne-cz-46.html no właśnie- z kim?Ale dary ładnie okadził ;D
http://rzymskikatolik.blox.pl/2011/04/Abberacje-liturgiczne-cz-46.html no właśnie- z kim?
KIKO ZOSTAŁ KONSULTOREM Kongreg. d/s nowej ewangelizacji
Smacznego
KIKO ZOSTAŁ KONSULTOREM Kongreg. d/s nowej ewangelizacji
Smacznego
Są wśród nich przewodniczący obu unii przełożonych generalnych zakonów męskich (ks. Pascual Chávez Villanueva, generał salezjanów)
(http://img560.imageshack.us/img560/9784/messaneocat.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/560/messaneocat.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
KIKO ZOSTAŁ KONSULTOREM Kongreg. d/s nowej ewangelizacji
Smacznego
Ciekawa wypowiedź z Gaz Stoł.
Re: Gdzie ten dialog z laikatem ks. Ordynariuszu?
Autor: Gość: organista
Już na etapie księży jest źle, podam Wam przykłady z mojej parafii: ręczne sterowanie doborem pieśni (dziś zagraj to/ tamto), często zupełnie niekorespondujących z wymową liturgiczną dnia.
ruganie przez mikrofon w obecności zgromadzenia: "można było to zagrać trochę ciszej, panie organisto"
no i chyba hit hitów: "a teraz pan organista zagra nam JEDNĄ zwrotkę Cóż Ci, Jezu, damy"- rzucone przez mikrofon od stołu ołtarzowego.
Grać i ćwiczyć na organach poza mszą nielzja, bo się "ęstrumęt pysuje" (akurat jest na odwrót- nieużywane organy zanikają, są na to dowody w fizjologii)
itd, itp. Wszystko na czas i biegiem bo:
-jest fajny film w okolicach zakończenia mszy
-ściągam coś z netu i muszę skontrolować, czy mnie nie wywaliło
-chcę iść na miasto
-spać mi się chce
-energia mnie rozpiera, chcę na basen
-głodny jestem
-najadłem się
-takie właśnie teksty sprzedaje człowiek reprezentujący powagę Kościoła wobec ludu. A na mnie się obraził za zapytanie czy właściwie wierzy?
Księża wywodzą się ze społeczeństwa, nie spadają nam z nieba. Takie mamy społeczeństwo i takich właśnie duchownych. Lecę grać majowe!
http://forum.gazeta.pl/forum/w,752,125375203,125389148,Re_Gdzie_ten_dialog_z_laikatem_ks_Ordynariuszu_.html
"Po 18 wiekach jedna z najbardziej sugestywnych rzymskich bazylik przekształciła się w plan zdjęciowy - dodaje dziennik - oraz miejsce spotkań wyższych sfer, telewizyjnego maratonu lektury Biblii, wizyt osobistości 'katolicko niepoprawnych', jak piosenkarka Madonna".
Msza w cyrku
Pomysły na przyciągnięcie wiernych na mszę świętą są coraz bardziej zaskakujące. W Niedzielę Wniebowstąpienia Pańskiego (hehe, od razu wiadomo, że to novusowcy) w parafii św. Łukasza w Clermont-Ferrand odprawiona zostanie msza święta w cyrku.
Cyrkowcy oraz zwierzęta wezmą udział w obchodach liturgicznych. - To zmienia odbiór Mszy. Artyści są w strojach scenicznych. To przyciąga ludzi – wyjaśnia proboszcz ks. Philippe Kloeckner.
http://www.eglise.catholique.fr/actualites-et-evenements/actualites/avec-les-artistes-du-cirque-pour-l-ascension-a-clermont-11976.html
Ta zmiana formy celebrowania polega na tym, że to co jest grzechem ciężkim nie stanowi dla wiernego(?) problemu...
Wiosna w pełni...
Cło dobrem zwyciężaj
http://lozaszydercow.salon24.pl/316005,clo-dobrem-zwyciezaj (http://lozaszydercow.salon24.pl/316005,clo-dobrem-zwyciezaj)
;D
Czy aby Benedykt XVI wie co tam się dzieje.? :'(
Po SV2 papiez stracił władzę i tak jak w I RP był król elekcyjny i anarchia magnacka , tak teraz jest "papież elekcyjny" i "anarchia biskupia". Analogia do I RP jest niesamowita. Osłabienie władzy centralnej spowodował upadek I RP . Podobne też są choroby I RP i dzisiejszego Kościoła. Tolerancja, anarchia, brak reakcji na zło, bezprawie, korupcja, zdrada, itp, itd.no to juz wiemy skad wziela sie ideologia Polacy - Narod Wybrany ;D ;D ;D
Po SV2 papiez stracił władzę i tak jak w I RP był król elekcyjny i anarchia magnacka , tak teraz jest "papież elekcyjny" i "anarchia biskupia". Analogia do I RP jest niesamowita. Osłabienie władzy centralnej spowodował upadek I RP . Podobne też są choroby I RP i dzisiejszego Kościoła. Tolerancja, anarchia, brak reakcji na zło, bezprawie, korupcja, zdrada, itp, itd.no to juz wiemy skad wziela sie ideologia Polacy - Narod Wybrany ;D ;D ;D
A Matka Boża była Polką. :D :D :D :D
A Matka Boża była Polką. :D :D :D :D
A masz Pan jakieś wątpliwości co do tego???
U grekokatolików też wiosna nadeszła.
(http://www.bractwosarepta.pl/images/phocagallery/sarepta2009/nowica3/thumbs/phoca_thumb_l_2009nowica3_3.jpg)
Tyłem do do Pana Jezusa, a na dole widać kawałek gitarki...
Więcej hiciorów:Hospodi pomyłuj!
http://www.bractwosarepta.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=49&Itemid=37&lang=pl
http://gloria.tv/?media=188003
ciekawie się robi
obawiam się, ze takich kardynałów jest cała masa, tylko przezornie czekają na konklawe i nie ujawniają publicznie swoich poglądów.Niektórzy krępują się powiedzieć co myślą, żyją bowiem w Ciemnogrodzie - Polsce.
http://gloria.tv/?media=188003
ciekawie się robi
Ja ufam ze Opatrznosc dozwoli zobaczyc zgon masowego modernizmu - bo bledy beda zawsze gdzis/jakos egzystowalyhttp://gloria.tv/?media=188003Moderniści są modernistami, ale do pewnych granic.
ciekawie się robi
http://pl.gloria.tv/?media=191551Wygląda, że to żydująca fszpulnota Emmanuel, oni wydają/wali pisemko pod takim tytułem, na jej czele stoi Maria Pieńkowska, siostra Marka Pieńkowskiego OP a córka architekta, który zapaskudził polski krajobraz obiektami quasisakralnymi. Reasumując: piąta kolumna / koń trojański w Kościele.
Ostatnie Namaszczenie.? ? ? :D
Wygląda, że to żydująca fszpulnota Emmanuel, oni wydają/wali pisemko pod takim tytułem, na jej czele stoi Maria Pieńkowska, siostra Marka Pieńkowskiego OP a córka architekta, który zapaskudził polski krajobraz obiektami quasisakralnymi. Reasumując: piąta kolumna / koń trojański w Kościele.To Myrna Nazzour
Wygląda, że to żydująca fszpulnota Emmanuel, oni wydają/wali pisemko pod takim tytułem, na jej czele stoi Maria Pieńkowska,(...)
X. prałat MArini nie pozwoli na to! ;DPobozne zyczenie - tez bym chcial zeby ten eksponat buginizmu wisial w szafie - mole tego nie tkna bo choc koshern to sam plastik. Za reformacji bylwalo zle ale przynajmniej ludzie czesto nie wiedzieli co sie dzieje w temacie - blogoslawiona niewiedza - teraz molestuja nas tymi konwulsjami modernizmu - jak np. w Austrii - ciekawe czy diec. Linz zaniknie??
Widzieli P.T. Forumowicze co w Niemczech szykuja papiezowi BenedyktowiRazem z tym stojakiem na drzewo wiśni w czasie owocowania - niech szpaki straszy.
A co jest złego w tym ornacie?Przesada. Chyba z duchownymi jest podobnie jak z niewiastami, które klasyfikujemy na te, które się odziewają, przebierają i ubierają. Tylko te ostatnie uznaje się za eleganckie.
Moim zdaniem orat wygląda jak z du..y... Ubierac w taki "szit" papieza to zenada.. Zreszta ubrac takie cos na siebie to brak szacunku dla wlasnego kaplanstwa. Ja moge dziure w przescieradle zrobic i tez bedzie git. Mazne jakies linie zeby byl "ubogacony" i gra gitara.
Monogram Chrystusa Pana to "jakieś linie?"nie chodzi przeciez o l i t e r y tylko o krzyz-ale-nie-do-konca-krzyz
Jejuuu ile ja bym dał, żeby mieć religię z księdzem z którym mógłbym się pokłócić..
Ks.: "Kościół to nie jest klub dyskusyjny, że to mi się podoba a to nie"Bardzo mądrze ten Ksiądz mówi. Gdyby wszyscy tak mówili i myśleli, nie mielibyśmy tego posoborza ze wszystkimi jego dewiacjami.
To nie było do końca na poważnie :) chodzi o to, że nie mam okazji porozmawiać z postepowymi duchownymi. Religia z takowym byłaby okazją do zadania wielu trudnych pytań. Mojemu księdzu wiele zarzucić nie mogę. I to oczywiście bardzo dobrze.
Jejuuu ile ja bym dał, żeby mieć religię z księdzem z którym mógłbym się pokłócić..
Możesz wyjaśnic dlaczego chcesz sie kłócic z ksiezmi?
Nie ma czegoś takiego jak posoborowie. Są wynaturzenia ;)
Bynajmniej nie o to mi chodziło.Nie ma czegoś takiego jak posoborowie. Są wynaturzenia ;)
No tak! To juz słuszeliśmy,
Socjalizm tak! Wypaczenia nie!
To nie było do końca na poważnie :) chodzi o to, że nie mam okazji porozmawiać z postepowymi duchownymi. Religia z takowym byłaby okazją do zadania wielu trudnych pytań. Mojemu księdzu wiele zarzucić nie mogę. I to oczywiście bardzo dobrze.
Rozumiem, ale to stawia pewien rys młodocianych tradsów "chcących sie kłócic". Miałem okazje sie kłócić z księżmi, łącznie z pewny bardzo sławnym dominikaninem i nigdy to nie było przyjemne - to było bolesne. Wole tego unikac. Jesli traktujesz to jako sport, to zastanow sie facet nad sobą, a nie nad tymi ksieżmi, tyle ci powiem.Kłócenie się to może dużo powiedziane. Nie chodzi o to, żeby przy każdej okazji pluć na Pawła VI, Asyż i moderne, ale, żeby zadawać trudne pytania, i wyrażać kulturalnie swoje zdanie. Poprostu pokazać że tradsi nie są starymi ludźmi z sentymentem do młodości, tylko młodymi katolikami posłusznymi Magisterium.
ale kto wam broni zadawac trudne pytania? Naprawde nie potraficie porozmawiac z ksiedzem bez gadania o Asyzu i Pawle VI? Jaki jest w tym cel oprócz pokazywania, że sa tez "młodzi tradsi"? Kolega RaSz napisał, że szuka w księżach wrogów, z którymi mógłby sie prztykac o Asyż. Przecież to niepoważne. Przy tym wezcie pod uwage, ze ksiadz jest w tej dyskusji stroną, która dużo bardziej niz wy musi wazyc słowa. A sami sobie odpowiedzcie dlaczegoPanie Janie, Pan chyba nie rozumie o co nam, a przynajmniej mi, się rozchodzi. Bynajmniej nie mam celu, by pokazać, że w Kościele są "młodzi tradsi".
Po prostu szybko ucięła temat i tyle. Zero dyskusji. Zero wyjaśnień. Zero rozmowy. A brakowało mi tego, rozłożenia czegoś na czynniki pierwsze. Efekt był taki, że w klasie prawie nikt nie chodził do kościoła.
Coś w tym jest.Po prostu szybko ucięła temat i tyle. Zero dyskusji. Zero wyjaśnień. Zero rozmowy. A brakowało mi tego, rozłożenia czegoś na czynniki pierwsze. Efekt był taki, że w klasie prawie nikt nie chodził do kościoła.
Najprawdopodobniej w ogóle nie wiedziała o co Panu chodzi, bała się podjąć temat aby nie stracić autorytetu.
"Kościół w Europie umiera - alarmują publicyści "Tygodnika Powszechnego". Przed planowaną pielgrzymką Benedykta XVI do Niemiec, tamtejszy episkopat ujawnił szokujące dane dotyczące ilości apostatów. Okazało się, że więcej osób wystąpiło z Kościoła (180 tys.), niż przyjęło chrzest (170 tys.). Drastycznie spada też liczba powołań. Odpowiedzią Kościoła na te zagrożenia ma być "nowa ewangelizacja".Jedno mi sie tylko kojarzy - Aborter narzekajacy ze malo dzieci sie rodzi - TP -fee
Znalezione na onecie: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kosciol-w-agonii-narasta-kryzys-wiary-w-europie,1,4856900,wiadomosc.html
Kościół katolicki chce włączyć się w przygotowania do Euro 2012. Zasady dobrego kibicowania omawiane będą na szkolnych katechezach, a w kościołach będą wygłaszane kazania o tematyce piłkarskiej. Jednym z autorów koncepcji jest łódzki salezjanin ks. Edward Pleń, krajowy duszpasterz sportowców.http://lodz.naszemiasto.pl/artykul/1027537,kosciol-katolicki-stworzyl-dekalog-kibica-na-euro-2012,id,t.html
Uczniowie dowiedzą się, że dobry kibic nigdy nie szydzi z przeciwnika i nie podważa decyzji sędziego. Omówią też sylwetki chętnie przyznających się do chrześcijaństwa zawodników, takich jak Kaka, który pojawia się na murawie w koszulce z napisem "Należę do Jezusa", poznają poglądy papieży nasport, a nawet dostaną sportowe różańce, które zamiast paciorków mają piłeczki futbolowe. (!!!)
Także księża w kazaniach będą częściej nawiązywać do piłki. - W Piśmie Świętym jest wiele wątków sportowych - podkreśla ks. Pleń. - Jeżeli pojawią się w czytaniu na niedzielę, naturalne będzie nawiązanie w kazaniu do Euro 2012 - wyjaśnia.
CytujOmówią też sylwetki chętnie przyznających się do chrześcijaństwa zawodników, takich jak Kaka.
CytujOmówią też sylwetki chętnie przyznających się do chrześcijaństwa zawodników, takich jak Kaka.
Mam się zachwycać protestantem.?
Cytuja nawet dostaną sportowe różańce, które zamiast paciorków mają piłeczki futbolowe. (!!!)
A krzyżyk czym zastąpią.?
CytujOmówią też sylwetki chętnie przyznających się do chrześcijaństwa zawodników, takich jak Kaka.
Mam się zachwycać protestantem.?
(http://m.onet.pl/_m/4fae28f35f72b38b2af5d596c98238b0,37,1.jpg)^^
Na tym zdjęciu, zdaje się, 6-7 koncelebransów trzyma aparaty fotograficzne bądź telefony komórkowe lub inne podobne urządzenia. Czy aby odprawić Mszę potrzebny jest telefon.? Myślę, że nie trzeba aż tak kontaktować się z Panem Bogiem.Można koncelebransom czasem wybaczyć. Kiedyś w moim środowisku powstał spór. Sprawa dotyczyła tego czy na przeistoczenie koncelebransi mają zastosować gest dłoni ustawionej poziomo ( nałożenie ), czy bokiem (pod kątem). Jako że papież jest tym, który uczy właściwej liturgii, a ciężko spotkać papieża w koncelebrze, warto się przypatrywać kardynałom. Miałem możliwość koncelebrowania w Moskwie z obecnym Ojcem Świętym, wtedy kardynałem. Stosował gest nałożenia dłoni na dary, podczas przeistoczenia. Do dziś stosuje z powodzeniem tę opowieść, gdy pojawia się temat układu dłoni.
Wiem ze Msza jest Wielką i Wzniosłą Ofiarą, istnieje jednak możliwość by zrobić zdjęcia w sposób właściwy, w odpowiednim czasie i miejscu. Pamiętajmy, że to NOM i kieruje się on luźniejszymi wskazaniami, wiec możliwość istnieje.aha. czyli nom jest mniej swiety, tak?
O to już trzeba zapytac forumowych specjalistów, ja nie dam się wciągnąć w krwawą awanturę. ;DWiem ze Msza jest Wielką i Wzniosłą Ofiarą, istnieje jednak możliwość by zrobić zdjęcia w sposób właściwy, w odpowiednim czasie i miejscu. Pamiętajmy, że to NOM i kieruje się on luźniejszymi wskazaniami, wiec możliwość istnieje.aha. czyli nom jest mniej swiety, tak?
ale mi wlasnie chodzi o ksiedza opinie ;pŁk 5,39
oj wiem, wiem ;D ale pytam o kwestie swietosci - a nie o odbieranie jej (korzysci duchowe, odnalezienie sie, zobaczenie boskosci)ale mi wlasnie chodzi o ksiedza opinie ;pŁk 5,39
Że niby ile jest świętości w świętości? Na tym to ja się kiepsko znam. Proponuje zapytać kogoś kto ma lepsze tomistyczne i logiczne przygotowanie, sam jestem ciekaw opinii. ;Doj wiem, wiem ;D ale pytam o kwestie swietosci - a nie o odbieranie jej (korzysci duchowe, odnalezienie sie, zobaczenie boskosci)ale mi wlasnie chodzi o ksiedza opinie ;pŁk 5,39
W sejmie ma wisieć krzyż?
Ktoś mnie spytał, czy my aby mamy się domagać obecności krzyża w domach publicznych?
Ktoś mnie spytał, czy my aby mamy się domagać obecności krzyża w domach publicznych?
To pytanie świadczy o kulturze pytającego, a raczej o jej braku. Mówiąc oględnie
Szkoda, że nikt z "kontrdyskunatów" (panowie Cymański i Niesiołowski...), nie odpowiedział, że patrząc na siedzącego obok p. Biedronia i innych wprowadzonych przez Palikota wcale się pani "profesorce" nie dziwi, że przyrównuje sejm do burdelu.
Szkoda, że nikt z "kontrdyskunatów" (panowie Cymański i Niesiołowski...), nie odpowiedział, że patrząc na siedzącego obok p. Biedronia i innych wprowadzonych przez Palikota wcale się pani "profesorce" nie dziwi, że przyrównuje sejm do burdelu.
A czego się spodziewać po p. Niesiołowskim?
http://pl.gloria.tv/?media=212649urokliwie infantylne
biskupi zgodzili się, aby dniem roboczym było w przyszłym roku Boże Ciało, przypadające w czwartek 7 czerwca, a także obchodzone w środę 15 sierpnia święto Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.porzadny, socjalistyczny kraj; tam nawet element klerykalny zna swoje miejsce ;)
ale świecki aministrator sanktuariumNajprawdopodobniej zwykly mason. Nie bede tu przeciez pisal, ze zwykly d..ek.
Tego powyżej jeszcze nie widziałem. Niezły jest.Zrodlo:
Nie wiem czy już ten filmik na forum się pojawił, więc wklejam link. Taniec "liturgiczny" podczas Mszy Świętej, podczaś Ślubu. Enjoy ! :DChyba bym umarl, gdybym tam byl...
http://www.youtube.com/watch?v=ik4IiQ808BA&feature=player_embedded
Nie wiem czy już ten filmik na forum się pojawił, więc wklejam link. Taniec "liturgiczny" podczas Mszy Świętej, podczaś Ślubu. Enjoy ! :DChyba bym umarl, gdybym tam byl...
http://www.youtube.com/watch?v=ik4IiQ808BA&feature=player_embedded
Ze smiechu a jeszcze bardziej z zazenowania.Chyba bym umarl, gdybym tam byl...ze smiechu..
http://pl.gloria.tv/?media=218095
"Przepisy pozwalają na taniec w czasie ofiarowania darów". ~ 0:58
Nie ukrywam, że ostatnie informacje na forum są przygniatające.Jakieś 2 m-ce temu byłem tam w tym Kościele na pogrzebie kolegi z pracy i ksiądz, który go prowadził i odprawaiał Mszę - czynił to b. pobożnie - tak sobie pomyślałem, czy nie ma on jakichś trydenckich inklinacji.
Chwile temu poprawiłem sobie humor.
Przechodząc obok kościoła w Skoczowie (główna świątynia miasteczka), zobaczyłem napis na drzwiach.
Piątek - "Roraty łacińskie" - oraz zachęcenie do poznawania śpiewów gregoriańskich.
:)
Musi go Ojciec napastować czesto :)Udało się, będę na tej Mszy. Będę też miał okazję zamienić z tym kapłanem kilka zdań.
Z tego co wiem, kapłan ten odprawia Mszę św. w języku łacińskim. Są szanse na to, że będzie chciał nauczyć się KRR. Wyrażał zainteresowanie, kto wie kto wie ;)
Może obowiązki pozwolą to znów się spotkamy ;)Z tego co wiem, kapłan ten odprawia Mszę św. w języku łacińskim. Są szanse na to, że będzie chciał nauczyć się KRR. Wyrażał zainteresowanie, kto wie kto wie ;)
Znany jest mi ten Ksiądz. A czy z szanownym zakonnikiem (dobrze trafiłem?) którejś niedzieli nie spotkałem się w Lipniku? ;)
Ze tez mu sie chcialo. Mogl rzucic w gore albo wyslac poczta.
http://www.youtube.com/watch?v=Z0HrAEbJ0aY
Zdjęcie pasuje doskonale do treści tej pobożnej pieśni.
Wszystko mi opadło:
http://pl.gloria.tv/?media=227338
to jedynie małe preludium...Mysli Pan o skali działań czy metodach?
Cytujto jedynie małe preludium...Mysli Pan o skali działań czy metodach?
Chodzi nam przede wszystkim o piękno liturgii.cha cha cha
Gdy ktoś – mimo naszych próśb – upiera się przy tej formie, Komunię świętą podajemy. Wywołuje to zamieszanie w procesji, ale trudno. To boli, ale co mamy zrobić, skoro te osoby tego nie rozumieją?hi hi hi
I od kiedy strojem liturgicznym dla ministranta jest "szarfa".?? Zawsze myślałem, że są nimi komża bądź alba.
Przepraszam, chyba nie jestem na czasie...co to są szarfy.? Czy to jest ta dziwna "stuła", którą ma na sobie ministrant(?) po lewej.?
I od kiedy strojem liturgicznym dla ministranta jest "szarfa".?? Zawsze myślałem, że są nimi komża bądź alba.
Pan zanim coś napisze to niech się uspokoi i zacznie czytać.Przepraszam, chyba nie jestem na czasie...co to są szarfy.? Czy to jest ta dziwna "stuła", którą ma na sobie ministrant(?) po lewej.?
I od kiedy strojem liturgicznym dla ministranta jest "szarfa".?? Zawsze myślałem, że są nimi komża bądź alba.
Moze to kandydaci do scholki, po co to czepialstwo?
Przeszkadzają koledze, jak to napisał "szarfy??" ? Przypuszczam, że dali je kandydatom do scholki badz ministrantury. Jak tak koledze to doskwiera niech napisze maila do proboszcza z zapytaniem. Ministrantow widac w tle, jeden też trzyma kubelek z woda swiecona, nie widze zeby mieli tak koledze doskwierające "szarfy??" .Po pierwsze: nie znamy się, nie życzę sobie kolegowania. Ale co ja będę gadał, i tak pan będziesz pisał swoje.
Na znak oficjalnego, po okresie próby, przyjęcia swoich obowiązków, dzieci ubrały właściwe sobie szaty liturgiczne: ministranci – szarfy, bielanki i scholanki – pelerynki, a Żeńska Służba – alby.Więc nie są to kandydaci na ministrantów, lecz sami ministranci.
Już nie będzie kolega taki ważny panIntencja wyszydzania.?? :D :D
A co do szarf. Widac uzyto ich w czasie tej ceremonii. Na innych zdjeciach na stronie widac, ze ministranci nie nosza ich przy posludze.
No i proszę teraz się głupio nie tłumaczyc "ja tylko pytałem". intecja wyszydzenia jest nader jasna, prosze sobie zerknac na swoj pierwszy post w temacie "szarf??"
Cieszę się, że przynajmniej koledze głupio, że się bez sensu czepiał.Nie jest mi głupio, nie widzę powodu by mi było głupio.
Zreszta kwestia strojow ministranckich zawiera w sobie pewną dowolnosc - nie licząc komży czy alby, kroj, wyglad czy kolor innych elementow nie jest sprecyzowany do końca i w jakiś tam sposób czerpie z tradycji stroju duchownego. Ciekawym pomysłem są np. pelerynki na kształt zakonnych w kościolach zakonnych, które purystom jak Sz.P. Michał Warczachowski mogłyby zawadzac skoro jakaś tam raz uzyta szarfa tak mocno wadzi. O przekombinowanych strojach ministrantow niektorych tradimszy nie wspominam.
Cieszę się, że przynajmniej koledze głupio, że się bez sensu czepiał.
Zreszta kwestia strojow ministranckich zawiera w sobie pewną dowolnosc - nie licząc komży czy alby, kroj, wyglad czy kolor innych elementow nie jest sprecyzowany do końca i w jakiś tam sposób czerpie z tradycji stroju duchownego. Ciekawym pomysłem są np. pelerynki na kształt zakonnych w kościolach zakonnych, które purystom jak Sz.P. Michał Warczachowski mogłyby zawadzac skoro jakaś tam raz uzyta szarfa tak mocno wadzi. O przekombinowanych strojach ministrantow niektorych tradimszy nie wspominam.
A czy ta szarfa jest strojem liturgicznym w tamtym kosciele?A nie jest.? Skoro została poświęcona i wręczona ministrantowi "po okresie próby" to znaczy, że jest strojem liturgicznym.
Czy Sz.P Michał Warczachowski znalazł już zdjęcie ministranta służacego w tej szarfie?Nie znalazłem, bo po co.? Czy ja się czepiam ministrantów, że służą w szarfach bądź komżach.? Nie. Ja tylko zadałem pytanie, które pan zręcznie nazwał "czepialstwem" i "wyszydzaniem", że tak panu przypomnę...
Kosciol nie miejscem na karnawał? A gdzie tam karnawał?Ja szarfę nosiłem podczas szkolnego karnawału w 1 klasie szkoły podstawówki.
I probuje kolega twierdzic, że to nie czepialstwo? Wczesniej była "szarfa??", a teraz już karnawał?Idzie pan złą drogą. Nad interpretuje to co napisałem. A ja zadałem tylko dwa pytania... Niech pan mi uwierzy, nie pracuję dla jakiegoś wielkiego koncernu, który ma za zadanie obnażyć "posoborowie"... zbyt dużo dla tego "posoborowia" poświęciłem, by teraz na nim zarabiać...
Tutaj zdjecia z promocji ministrantów:Super. Cieszę się. Powaga.
http://www.par.annapiaseczno.pl/promocja-ministrantow-20-11-2011r/
A nie jest.? Skoro została poświęcona i wręczona ministrantowi "po okresie próby" to znaczy, że jest strojem liturgicznym.
Nie znalazłem, bo po co.? Czy ja się czepiam ministrantów, że służą w szarfach bądź komżach.? Nie. Ja tylko zadałem pytanie, które pan zręcznie nazwał "czepialstwem" i "wyszydzaniem", że tak panu przypomnę...
Ja szarfę nosiłem podczas szkolnego karnawału w 1 klasie szkoły podstawówki.
Idzie pan złą drogą. Nad interpretuje to co napisałem. A ja zadałem tylko dwa pytania... Niech pan mi uwierzy, nie pracuję dla jakiegoś wielkiego koncernu, który ma za zadanie obnażyć "posoborowie"... zbyt dużo dla tego "posoborowia" poświęciłem, by teraz na nim zarabiać...
A jakby dostali dyplom na pamiątke to bylby to dyplom liturgiczny?A czy dyplom zakłada się na siebie.? :D
Tak, czepia sie kolega. A z tym pytaniem - prosze sie nie bawic w Palikota.A kto to jest.???
Szarfa pocztu sztandarowego też jest strojem karnawalowym?To może inaczej, by pan zrozumiał: takie same szarfy, jakie dostają ministranci na dzień dobry swojej posługi przy ołtarzu, zakładałem ja, i moi rówieśnicy na przyjęciu karnawałowym w 1 klasie.
Zaraz tam koncernu, niektorym sie wydaje że do dobrego tonu należy szydzenie ze wszystkiego w Kosciele posoborowym co choc na milimetr odbiega od jakiegoś tam tradidogmatu. Nie wiem co kolega poswieci dla posoborowia, aż boje się zapytac. Był kolega ministrantem i kase z kolędy odpuścil? No to by było poswiecenieA skąp pan wie, co innym się wydaje.? Znów się pan bawi w sądownictwo.
ps. czy ja dobrze widze na stronie katolickiej katedry msze w krr odprawiana przez poprzedniego abp-a? http://www.catholic.lv/katedrale/galerija/citas/SvMise.jpgTo nie KRR.
a tablice?
To nie KRR.
czy ktos umie wytlumaczyc czemu konsekracja abp-a ryskiego zbigniewa stankiewicza odbyla sie w katedrze luteranskiej, a nie w katolickiej?
( zdjecia http://www.diena.lv/latvija/politika/foto-doma-baznica-iesvetits-jaunais-katolu-baznicas-arhibiskaps-745396?image=2#gallery )
A czy doma nie została nam zajumana po reformacji?zajumana to nienajodpowiedniejsze slowo...
A manipularze? ;)moze ulecialy juz wczesniej w niebiosa? ;)
Lotewski Kosciol luteranski jest dosc konserwatywny (ich arcybiskup nawet bedac kiedys na jakiejs imprezie w Warszawie paradowal w sutannie), wiec nie sprawialo to wielkiego problemu.janis vanags jest spoko 8)
A gdzie Obłudnik o tym informował?
Jeżeli to jest prawda, to jak to się dzieje, że go jeszcze nie wyłapali?Wątpię, żeby to była prawda. A jeśli prawda, to jakoś mnie nie dziwi... ::)
http://piekielni.pl/21533
Jeżeli to jest prawda, to jak to się dzieje, że go jeszcze nie wyłapali?Proszę nie traktować poważnie tego, co piszą na tamtym portalu. Na piekielnych (sama nazwa bardzo wymowna) jest mnóstwo wpisów jawnie antykościelnych. Najbardziej płodnym autorem jest tam osobnik, który przeprowadził apostazję i zionie nienawiścią do Kościoła i księży, a jego wpisy są na poziomie "Faktów i mitów".
http://piekielni.pl/21533
I do tego jest jasno, pewnie jeszcze Słońce nie "schowało się" za horyzont.tradycjonalisci 8) u mnie maja za to plusa , hiehie
Piękno liturgii prawosławnej – spotkanie z Księdzem Arcybiskupem Szymonem
gdzie: Łódź, Muzeum Miasta Zgierza, ul. J. H. Dąbrowskiego 21
kiedy: 26 lutego 2012, godz. 19:15
Spotkanie „ Piękno liturgii prawosławnej” z Księdzem Arcybiskupem Szymonem, Ordynariuszem Diecezji Łódzko-Poznańskiej Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego odbędzie się w niedzielę (26 lutego) o godz. 19:15 w Muzeum Miasta Zgierza. Spotkanie organizuje zgierski KIK.
I do tego jest jasno, pewnie jeszcze Słońce nie "schowało się" za horyzont.I zapewne jeszcze trzeba zakrywac oczy, bo tak razi ;). "Bo ludzie by nie przyszli pozniej..."
http://www.lutownica.dominikanie.pl/foto04/triduum_ciemnica.htm
Bardzo ciekaaawe...
Chyba ich porządnie pogrzało.Z ich kanału na Youtubie "Tańcowanie na katechezie":
Swoją drogą - krata jak w więzieniu, symbole żydowskie - krótkotrwały tryumf "żydów" nad Chrystusem...http://www.lutownica.dominikanie.pl/foto04/triduum_ciemnica.htmChyba ich porządnie pogrzało.
Bardzo ciekaaawe...
...nad ochrzczonymi poganami...Swoją drogą - krata jak w więzieniu, symbole żydowskie - krótkotrwały tryumf "żydów" nad Chrystusem...http://www.lutownica.dominikanie.pl/foto04/triduum_ciemnica.htmChyba ich porządnie pogrzało.
Bardzo ciekaaawe...
Podobna dekoracja bocznego ołtarza znajduje sie w pewnej historycznej bazylice diecezji płockiej. Rozłożono karty, butelki po różnych napojach wyskokowych, piwie, karty, telewizor, laptop i podobne uzależniające człowieka eksponaty.http://www.lutownica.dominikanie.pl/foto04/triduum_ciemnica.htmChyba ich porządnie pogrzało.
Bardzo ciekaaawe...
Pan Jezus ocenzurowany
Nowenna którą kazał Pan Jezus napisać i odprawiać przed świętem Miłosierdzia:
W oryginale: Dzień piąty: (Dzienniczek 1218) Dziś sprowadź mi dusze heretyków i odszczepieńców [...]
Po nowemu: Dzień piąty: Dziś sprowadź mi dusze braci odłączonych [...]
Powód ocenzurowania: Słowa brzmiące w oryginale "heretyków i schizmatyków", które Nasz Pan wypowiedział do św. Faustyny należy rozumieć w kontekście czasów, w których ona żyła. Po Drugim Soborze władze Kościoła uznały za niestosowne dalsze używanie tych pierwotnych określeń, aby być w zgodzie z soborowym dekretem o ekumenizmie. Każdy z posoborowych papieży potwierdzał tą nową wersję. [...] Św. Faustyna, której serce zawsze było zgodne z myślą Kościoła, najprawdopodobniej zgodziłaby się z tą zmianą, jako że [...] zawsze stawiała Głos Kościoła ponad wypowiadane do niej słowa Pana Jezusa.
Napisał W***d dnia 1.9.05
A czy widział ktoś wczoraj Mszęśw. przed Marszem smoleńskim w Warszawie? Ja tylko fragment. Podlitwa wiernych. Po podaniu każdej intencji oklaski. Dla mnie cyrk.Wczoraj na Polsat News w czasie relacji w tle słychać było ME. Redaktorka dwukrotnie użyła zwrotu: "Msza ku czci ofiar (...)". Msza była dodatkiem, zastępując niejako akademię ku czci.
A czy widział ktoś wczoraj Mszęśw. przed Marszem smoleńskim w Warszawie? Ja tylko fragment. Podlitwa wiernych. Po podaniu każdej intencji oklaski. Dla mnie cyrk.I ten referat, który można było usłyszeć jako jedną z intencji Modlitwy wiernych i gromkie oklaski - moim zdaniem, świadczy to o niedopełnieniu obowiązków przez proboszcza, który nie dopilnował ani treści, ani formy liturgii Mszy św. Może nie nazywać tych występów cyrkiem, bo raczej robiło to wrażenie podobieństwa do bywszych akademii 1-wszo majowych.
W Łodzi nie ma grekokatolików, a przynajmniej nie wiem żeby byli.
W Łodzi nie ma grekokatolików, a przynajmniej nie wiem żeby byli.
Są: http://www.cerkiew.net.pl/index.php?glowna=dekanaty&dekanat=wroclawski#Lodz
Jezuici przygarniają każdego, tylko nie tradsów.No i dobrze, że przygarnęli, kiedyś chodziłem na msze do grekokatolików.
Faktycznie, nie zajrzałem na stronę kościelną. Swoją przystań znaleźli u jezuitów. Jezuici przygarniają każdego, tylko nie tradsów.Akurat jezuici drzewiej często bywali birytualistami i dość mocno angażowali się w unię. Zresztą obecnie też się to zdarza- vide o. Blaza. Tak więc jak dla mnie czymś naturalnym jest fakt, że w przypadku braku swojej świątyni grekokatolicy sprawują sakramenty akurat tam.
To prawda, ale u łódzkich jezuitów jest wszystko. Odnowa, neokatechumenat i inne dziwne wspólnoty. Czy zgodziliby się na Tridentinę? Wątpię.Faktycznie, nie zajrzałem na stronę kościelną. Swoją przystań znaleźli u jezuitów. Jezuici przygarniają każdego, tylko nie tradsów.Akurat jezuici drzewiej często bywali birytualistami i dość mocno angażowali się w unię. Zresztą obecnie też się to zdarza- vide o. Blaza. Tak więc jak dla mnie czymś naturalnym jest fakt, że w przypadku braku swojej świątyni grekokatolicy sprawują sakramenty akurat tam.
http://www.krasiczynskaplebania.parafia.info.pl/art_images/art_92/img588.jpgTo nie jest Msza sw. tylko grill. Proszę przeczytać opis do zdjęcia.
Czy ci ludzie są normalni? Bo raczej wątpię by w kościele panowała temperatura odpowiednia do zanurzania tak małego dziecka.. Pomijając już fakt szoku.Może kościół był ogrzewany, a woda miała temperaturę podobną do temperatury powietrza...
co jest nie tak w zdjeciu nr 1?
Wierność okrutnej tradycji dochował Joachim von Nostitz. Kiedy powrócił z wojennej wyprawy, zastał swoją ukochaną żonę, Ulrikę z dzieckiem którego nie mógł spłodzić. Całą noc zastanawiał się co zrobić z niewierną żoną, o poranku zadośćuczynił jednak tradycji. Mimo, że kochał swoją żonę ponad życie – utopił ją w studni, a bękarta kazał żywcem zamurować nad kominkiem – ponoć do dzisiejszego dnia w tym miejscu słychać płacz dziecka.Można w rzece, balii - jak na zdjeciu albo w studni. Nikt nie upiera się przy barokowej chrzcielnicy.
W sąsiednim dekanacie chrzest odbył się kiedyś w czasie wielkich mrozów(kościół stary, nieogrzewany). Wodę święconą - chyba podgrzaną- ksiądz postawił na ołtarzu w gustownym, stalowym termosie.Czy ci ludzie są normalni? Bo raczej wątpię by w kościele panowała temperatura odpowiednia do zanurzania tak małego dziecka.. Pomijając już fakt szoku.Może kościół był ogrzewany, a woda miała temperaturę podobną do temperatury powietrza...
Swoją drogą byłem na chrzcie, na którym ksiądz już miał lać odrobinę wody na czoło dziecka, ale został uprzedzony przez matkę: "ale podgrzewana?"
;D ;D
To jest niewporzo, że w KK chrzci się poprzez polanie głowy wodą, a nie poprzez zanurzenie. Tak "chrzczą" się Jehowi i sekciarze neońscy.Przez zanurzenie chrzczą też prawosławni, a w przepisach Kościołą Katolikiego forma ta jest równouprawniona, a nawet trochę polecana,np. w KKK
To jest niewporzo, że w KK chrzci się poprzez polanie głowy wodą, a nie poprzez zanurzenie. Tak "chrzczą" się Jehowi i sekciarze neońscy.i prawoslawni...
śpi podczas kazań;D
ze neonskie chrzty bp-a podlaskiego sa niewazne?Że są niegodnie sprawowane to dla nikogo przy zdrowych zmysłach nie może być wątpliwości. Natomiast, że chrzczą w imię kika i carmen i pastora (prezbitera) Pezzi, tego jeszcze nie słyszałem ;)., no ale "wtajemniczeni" może i mają taką intencję :o.
ale szczerze mowiac to i tak nikt tych czytan itd. nie slucha za bardzo...Dużo zależy od wykonania. Jak jest w większości przypadków to już wiadomo.
to że nie ma 2 lekcji i psalmu to dobrze, może ci księża mają pociąg do KRR, w której też psalmu i drugiego czytania nie ma. :)Panie Ryszardzie, a co jest złego w drugim czytaniu w NOM? Pomijanie go jest większym złem niż dobrem, tak samo jak zamiana Credo na akt wiary w tzw. dziecięcych Mszach.
a pomija się pierwsze czy drugie?raczej nie ma reguly ;d
Tak samo jak nie ma psalmów responsoryjnych.dla mnie sam psalm to moze sobie byc, ale czemu zmusza sie nas do uzywania beznadziejnego przekladu BT zamiast kochanowskiego/ karpinskiego
Tak samo jak nie ma psalmów responsoryjnych.
dla mnie sam psalm to moze sobie byc, ale czemu zmusza sie nas do uzywania beznadziejnego przekladu BT zamiast kochanowskiego/ karpinskiego
kompetentną kościelną władzę terytorialnąktórą jest... prymas, kep?
to że nie ma 2 lekcji i psalmu to dobrze, może ci księża mają pociąg do KRR, w której też psalmu i drugiego czytania nie ma. :)Pamiętam, że w mojej rodzinnej parafii (Nowa Huta), w pierwszej połowie lat '80, też nagminnie pomijano pierwsze czytanie ze Starego Testamentu w niedziele, tzn. drugie czytanie przenoszono na początek, przed psalm. Nie świadczyło to jednak o "ciągotach do KRR", wręcz przeciwnie, wynikało to podobnie jak wybór 2 ME z chęci oszczędności czasu. To była wtedy ogromna parafia, Msze św. niedzielne odprawiano co godzinę od 6:00 do 19:00. Pamiętam, że siostra katechetka oficjalnie tak to tłumaczyła, gdy katecheza była na temat Modlitw Eucharystycznych: "rozumiecie dzieci, księża są cwani, jak kazanie było długie, a zbliża się już godzina następnej Mszy, to ksiądz wybiera 2 ME, bo jest najkrótsza". Podejrzewam, że z takich samych pobudek pomijano pierwsze czytanie. Potem, gdy parafię podzielono, a Msze zaczęto odprawiać w niedziele co 90 minut, pierwsze czytanie powróciło.
http://www.youtube.com/watch?v=RSSIz-0pnCMJestem pod wrażeniem....
Nie wiem kto z Państwa dzisiaj był zmuszony być na NOM? W każdym razie u orionistów w Kaliszu tylko mowa o Święcie Dziękczynienia i nic o Uroczystości Trójcy Przenajświętszej.
Z innej beczki nowej wiosny. W tarnowskim seminarium uczą trzymania palców złączonych od Konsekracji do Komunii Świętej. Na pytanie dlaczego starsi księża nie trzymają, neoprezbiter odpowiedział : Bo oni mieli zakazane
(http://www.hosianum.edu.pl/images/phocagallery/07/thumbs/phoca_thumb_l_1%2010.jpg)
Parodia krucyfiksu. Zdjęcie z seminarium "Hosianum".
CytujParodia krucyfiksu. Zdjęcie z seminarium "Hosianum".
GDZIE JEST KRZYŻ?
+ Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie ubierają tego w słowa. +
Troche już stare, bo z kwietnia, ale dopiero ostatnio zdaje się robić furorę na tradiforach: "Msza hardrockowa" z katedry w Tarragonie w Hiszpanii.
To może tez wynikać z tego ze sam krzyż został zniszczony i ostała się figura - spotkałem się już z czymś takim.
Na sugestię dziennikarza KAI, że głos patriarchy Cyryla współbrzmi z tym, co głoszą polscy biskupi, abp Michalik odpowiedział:źródło (http://wpolityce.pl/wydarzenia/34384-abp-jozef-michalik-glos-patriarchy-cyryla-to-jest-ten-sam-glos-ktory-slyszymy-od-jana-pawla-ii-i-benedykta-xvi)
„Podzielam to zdanie, ale powiem więcej - to jest ten sam głos, który słyszymy od Jana Pawła II i Benedykta XVI. Myślę, że jest to wspólne wołanie, które dzięki temu zabrzmi skuteczniej. Ma szansę dotknąć wszystkich serc i umysłów i pozwoli zauważyć, że dzisiejsze czasy domagają się współdziałania i wspólnego głosu Kościołów - prawosławnego i rzymskokatolickiego”.
@ EmekJa hospitowałem katechezę na którą ksiądz przyniósł laptopa i prosił chłopaków (technikum) aby mu najnowszego "Wiedźmina" zainstalowali. Pomijam kwestię legalności oprogramowania...
U mnie na religii ksiądz na 1. katechezie w LO opowiadał o swoich pocących się stopach i o tym, że lubi białe skarpety frotee. Później kolorowaliśmy jakieś mapki, oglądaliśmy filmy...
I wg mnie tu jest cały pies pogrzebany -księżom się nic nie chce. Póki jest taca, zapełnienie intencjami i pełny kościół na wszystkich mszach w niedzielę, to się za dużo nie zmieni. Tyle, że potem może być syćko za późno...Uogólnia tu Pan bardzo i to, przepraszam bardzo, trochę w stylu palikota. Wielu jest kapłanów którym się chce. Wielu robi dobre rzeczy, a też wielu się chce, pracują, a robią to źle. Dlaczego? Tu jest problem. Wg. mnie brakuje jasnej wizji duszpasterstwa ministrantów. Właściwie jest to jedyna "grupa" która jest w każdej parafii i z której jest najwięcej powołań, a zostawiona jest zazwyczaj na pastwę inwencji księdza. Jeden pogra z nimi w piłkę, bo to proste... inny będzie 10 raz robił im wykład o kolorach w liturgii, a jeszcze inny zrobi wspaniałe spotkania biblijne bo ma do tego charyzmat ale... brakuje tu integralności i jakiej wizji czym ma być formacja ministrancka.
Wziąłem gagatka kiedyś do odpowiedzi i niech sobie państwo wyobrażą, 10 przykazań wydukać nie umiał. Z odpytywań różne herezje wychodziły: a to, że Pan Jezus jest symbolicznie w Komunii obecny, a to, że msza to spotkanie chrześcijan.Scena z Białego Tygodnia, ksiądz podczas dialogowanego kazania pyta dziatwę pierwszokomunijną: "Czym jest, drogie dzieci, Komunia Święta?", na co chłopczyk - tuż po I komunii - "Symbolem Pana Jezusa". Gdzie jest problem? W liturgii, w infantylnym śpiewie, w katechezie... na pewno. Dzisiaj odchodzi się od modelu katechezy katechizmowej gdzie uczeń miał znać na pamięć odpowiedzi na pytania, na rzecz (w teorii oczywiście) "relacji z Bogiem". Problem w tym czy można mieć relację z kimś kogo się nie zna i o kim nic się nie wie? Uczeń który wyuczyłby się formułki wiedziałby co x. odpowiedzieć, może nie w 100% by rozumiał ale zostałoby to w nim jak ziarno.
I wg mnie tu jest cały pies pogrzebany -księżom się nic nie chce. Póki jest taca, zapełnienie intencjami i pełny kościół na wszystkich mszach w niedzielę, to się za dużo nie zmieni. Tyle, że potem może być syćko za późno...Uogólnia tu Pan bardzo i to, przepraszam bardzo, trochę w stylu palikota. Wielu jest kapłanów którym się chce.
Ja nie jestem żadnym "palikotowcem", uraziło mnie takie porównanieBardzo przepraszam, jeśli Pana uraziłem, nie było to moim zamiarem. Nie pisałem również, że jest Pan "palikotowcem" ale, że trochę przypomina mi to ten styl.
Swoje wiem, i przez lata naobserwowałem się księży całą masę.Podejrzewam, że ja więcej, głównie ze względu na to, że parę lat w tym środowisku siedzę. Nie mam zamiaru jednak licytować się na to kto więcej widział. W Kościele zawsze był grzech, jest to wręcz "tradycyjne" jeśli spojrzymy na apostołów (3 lata chodzenia za Panem Jezusem, a Oni nic nie pojmowali; w Ogrójcu wszyscy uciekli oprócz św. Jana; jeden z uczniów za grosze sprzedał Pana; pierwszy papież wyparł się Go itd.) i historię Kościoła. I zawsze będzie widoczny, bo zło bardziej rzuca się w oczy. Pomimo moich empirycznych doświadczeń jestem jednak stanowczym przeciwnikiem wszelkich ogólników typu "księżom się nie chce", "księża robią to na odwal", "księżom zależy tylko na kasie" skąd tylko krok to palikociarstwa: "wszyscy księża to złodzieje", "wszyscy księża to pedofile", "wszyscy księża mają dzieci". Jest to raniące dla naprawdę wspaniałych kapłanów.
A człowiek skrzywdzony przez księdza, nie od księdza się odwróci, lecz od Kościoła..."Nie w księdza wierz ale w Kościół"
A człowiek skrzywdzony przez księdza, nie od księdza się odwróci, lecz od Kościoła..."Nie w księdza wierz ale w Kościół"
W ciągu najbliższej dekady z 660 parafii archidiecezji wiedeńskiej zostanie zaledwie 150. Taką decyzję podjął arcybiskup Wiednia, kard. Christoph Schönborn.Jesli wiekszosc z tych parafii nie miala na stale ksiedza proboszcza to jest to tylko likwidacja instytucji, ktora tylko istaniala formalnie.
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/wieden_likwiduje_75__parafii__24383
Kryzys powołań to zjawisko, które trwa w naszym Kościele od dawna - wyjaśnił przewodniczący francuskiego episkopatu w wywiadzie dla Radia Watykańskiego. - Tym niemniej wciąż na nowo staramy się proponować młodym drogę kapłaństwa. Ale w związku z długotrwałym kryzysem powołań musimy też reorganizować sieć parafii. Aktualnie struktura ta odpowiada dawnym czasom, kiedy życie ludzi koncentrowało się wokół kościoła. Dzisiaj tak już nie jest. Musimy więc zastępować tradycyjne parafie centrami życia duchowego, które będą dla współczesnego człowieka bardziej atrakcyjne.
No to powodzenia w budowie "centrów życia duchowego", a tradsi niech przejmują te kościoły...
Zdaniem bp. Claude’a Dagensa, członka Akademii Francuskiej, szczególnie delikatną kwestią, zwłaszcza w czasie wizyty w Kongregacji Nauki Wiary, było pojednanie z lefebrystami, którzy we Francji są najbardziej dynamiczni. Watykan chce wiedzieć, jaka jest rzeczywista skala tego zjawiska w naszych diecezjach – powiedział bp Dagens. Podkreślił zarazem, że episkopat Francji jest zadowolony z postawy nowego prefekta tejże kongregacji abp. Gerharda Müllera, który zapewnił, iż będzie się domagał od tradycjonalistów uznania posoborowego magisterium Kościoła.
Ręce mi opadają. Wszystkiego próbują, byle nie skupienia się na Panu Bogu. Wszędzie tylko człowiek, człowiek, człowiek - a człowiek potrzebuje Boga bardziej niż drugiego człowieka. Tak ciężko im to pojąć?
"Rozwiązywania diecezjalnych problemów duszpasterskich nie można ograniczać do kwestii organizacyjnych, jakkolwiek są one ważne. Zachodzi niebezpieczeństwo, że położy się nacisk na dążenie do skuteczności przez swoistą "biurokratyzację duszpasterstwa", skupiając się na strukturach, organizacji i programach, które mogą stać się "odniesieniem dla samych siebie". Miałyby one wówczas niewielki wpływ na życie chrześcijan, którzy oddalili się od regularnych praktyk. Ewangelizacja wymaga natomiast wyjścia od spotkania z Panem w modlitewnym dialogu, a następnie skupienia się na świadectwie dawanym, by pomóc naszym współczesnym rozpoznawać i odkrywać znaki obecności Boga".
Benedykt XVI wyraził francuskim biskupom uznanie dla szerzonej przez nich wśród wiernych adoracji eucharystycznej. Zaznaczył, że przy reorganizacji duszpasterstwa trzeba zawsze potwierdzać zasadniczą rolę księdza. Godna pochwały jest gotowość wiernych świeckich do pełnienia różnych funkcji w Kościele, ale należy pamiętać, że ich specyficzne zadanie to wnoszenie ducha chrześcijańskiego do rzeczywistości doczesnej. Trzeba być świadomym istotnej różnicy między kapłaństwem powszechnym wiernych a święceniami kapłańskimi.
Ordynariusz diecezji Angoulême, który skądinąd jest delegatem episkopatu Francji na Synod o nowej ewangelizacji, zauważa, że paradoksalnie pozytywny wpływ na przekaz wiary ma również coraz wyraźniejsza obecność w tym kraju praktykujących muzułmanów. „Dzisiejsza młodzież bardzo często ma kolegów muzułmanów. I okazuje się, że ci młodzi muzułmanie potrafią zazwyczaj bardzo dobrze wyjaśnić, w co wierzą i na czym polegają ich praktyki religijne, na przykład miesiąc postu, ramadan. Katolicy natomiast mają z tym wielkie problemy. Nie chcę tu gloryfikować islamu. Chcę jednak powiedzieć, że ich obecność jest dla nas wezwaniem, abyśmy i my potrafili jasno i bez zażenowania powiedzieć, w kogo wierzymy i jak przeżywamy naszą wiarę” – powiedział Radiu Watykańskiemu bp Dagens.
RW: Musi Ksiądz Kardynał jednak przyznać, że Francja znajduje się niestety w ścisłej czołówce, jeśli chodzi o zanik wiary... Jak postrzega Ksiądz Kardynał przyszłość Kościoła we Francji?
Kard. Vingt-Trois: Przede wszystkim nie jestem wcale pewny, czy mamy do czynienia z zanikiem wiary. Zgadzam się, że zanikają bądź słabną pewne przejawy wiary. Od stu lat jesteśmy świadkami upadku pewnego systemu zespolenia praktyk religijnych z życiem społecznym. To społeczeństwo ulega przemianom. I dlatego zmieniają się praktyki religijne. Wierzący nie znajduje już w społeczeństwie oparcia. A zatem zanika cały wymiar socjologicznych praktyk religijnych. Ale to nie oznacza, że słabnie wiara. Słabną praktyki religijne. Przechodzimy od chrześcijaństwa socjologicznego do chrześcijaństwa z wyboru. Ale to nie oznacza, że chrześcijaństwo się kończy. Wchodzimy jedynie w jego nową fazę. Osobiste motywacje, osobiste doświadczenie wolności w dochodzeniu do wiary, możliwość lepszego poznania przedmiotu wiary – to wszystko nadaje wierze nowe oblicze. To jednak nie oznacza, że wiara zniknęła. I myślę, że jeśli wiara ma mieć przyszłość w naszym społeczeństwie, jeśli chcemy ją w nim wyrażać, to musimy to czynić w dialogu z innymi poglądami na życie i innymi stylami życia. Musimy umieć dawać świadectwo, jak nasze przywiązanie do Chrystusa uzdalnia nas do podjęcia wyzwań ludzkiego życia.
Skali odnowy wiary nie mierzy się w liczbach.
– Skali odnowy wiary nie mierzy się w liczbach – stwierdził kard. Schönborn w wywiadzie dla katolickiego dziennika „Avvenire”. - To, że 50 czy 70 lat temu o wiele więcej ludzi uczęszczało na Msze niż dziś, wcale nie oznacza, że ówczesna wiara była silniejsza niż współczesna – powiedział arcybiskup Wiednia.
- Przy pracy nad odnową wiary nie chodzi o ilość, nie chodzi o sam wzrost liczby odwiedzających kościół, liczy się jakość – podkreślał hierarcha. Jego zdaniem dane statystyczne są ważnymi, ale nie decydującymi czynnikami pozwalającymi ocenić wielkość kryzysu wiary.
To do kompletu kard Schonborn:Czyba, że J.Em chodziło o:
...
Gdybyś powiedział, że ludzie sowieccy mieszkają w starych chałupach, pełnych robactwa, skłamałbyś, mimo że przeważnie tak jest. Jeśli natomiast mówisz, że ludzie sowieccy mieszkają w nowych, pięknych domach, mówisz prawdę, pomimo że w rzeczywistości niewielu mieszka tak dzisiaj. Widzieć w dniu dzisiejszym to, co będzie jutro — to widzieć dialektycznie.
Widac, ze kard. Schonborn dobrze sobie przyswoil Lenina. "Lepiej mniej, ale lepiej".
Ten Duch [soboru] jest przede wszystkim Duchem jedności. Ducha jedności dobrze widać w stylu postępowania Ojców Soborowych. Starano się bardzo, aby każda decyzja soborowa została przyjęta maksymalną ilością głosów, a najlepiej jednogłośnie. Tak próbowano sformułować teksty, by każdy uczestnik Soboru mógł siebie w nich odnaleźć (stąd ich niejednoznaczność – Sobór ma jednak wytyczać „gramatykę dyskursu”, a nie podawać sztywne, „ jedynie słuszne” rozwiązania). Był w tym szacunek dla Bożego Ducha w drugim człowieku, nawet gdy proporcje opcji teologicznych i kościelno-politycznych były bardzo nierówne. Wierzono, że także w tym, co mówi mała grupa Ojców jest cząstka prawdy i warto, by znalazła swój wydźwięk w oficjalnym tekście.Można w ten sposób udowadniać, że jakiś człowiek znajduje się w stanie znakomitym i wspaniałym, bo aż unosi się nad ziemią a to zupełnie nie ważne, że ma stryczek na szyi.
Coż, widac jak na dłoni rozmywnie wiary w rzeczywistą obecność Chrystusa w Najświętszym Sakramencie.
W zachodnich krajach już prawie połowa katolików nie wierzy w rzeczywistą obecność. Takie tłumaczenie jakie podał ksiądz doktor wcale ne pomaga w umocnieniu tej wiary.
Pani to ma zacięcie do oglądania telemele. ;)Eee tam. To mały pikuś w porównaniu z zacięciem do tracenia czasu na fora internetowe :P
Katolicyzm nie będzie już religią państwową księstwa Liechtenstein
Związane z tym zmiany w konstytucji i prawodawstwie rząd tego niewielkiego kraju przedstawił wczoraj w parlamencie. Obejmą one nauczanie religii w szkołach i finansowanie uznawanych przez państwo związków wyznaniowych, które będą odtąd traktowane jako równe. Rząd Liechtensteinu proponuje wprowadzenie podatku kościelnego na poszczególne wspólnoty religijne. Zapowiedział on, że na początku grudnia ma zostać podpisane nowe porozumienie konkordatowe między tym księstwem a Stolicą Apostolską.
http://pl.radiovaticana.va/Articolo.asp?c=639563
Ino patrzeć jak niedługo wszędzie będziemy diasporą.
Muzułmanie mają nieporównywalnie uboższy system, pełen zresztą sprzeczności, ale znają jego podstawy bardzo dobrze. Mylą się, ale potrafią uzasadnić swoje poglądy przekonywająco. Katolicy mają rację, ale nie potrafią tego uzasadnić.
Kościół we Francji boryka się z nowym problemem: konwersją młodych chrześcijan na islam - powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Christophe Roucou.
W dzisiejszej Francji konfrontacja chrześcijaństwa z islamem dokonuje się przede wszystkim w młodym pokoleniu, bo to właśnie młodzi najczęściej spotykają się w codziennym życiu z muzułmańskimi rówieśnikami. Okazuje się jednak, że nie potrafią sprostać temu wyzwaniu. Mają kompleksy, nie potrafią się przyznać do swej chrześcijańskiej wiary, a jeśli już to uczynią, nie potrafią odpowiedzieć na pytania stawiane im przez muzułmańskich rówieśników.
W 1962 r. Francja była krajem zdecydowanie katolickim - przypomina La Croix. Co trzeci Francuz w każdą niedzielę chodził do kościoła. Dziś praktykujących, w szerokim tego słowa znaczeniu, jest zaledwie 6 procent mieszkańców Francji. Natomiast grono tych, którzy do kościoła nie chodzą w ogóle, zwiększyła się z 32 do 66 procent.
Nominalnie obecność katolików we Francji skurczyła się tylko o 10 procent: z 90 do 80 procent. Jednakże statystyki pogarszają się wraz z wiekiem. Wśród młodych poniżej 35. roku życia ochrzczeni w Kościele katolickim stanowią już tylko 2/3 społeczeństwa. Co więcej, co czwarty z katolików deklaruje, że nie ochrzcił bądź nie ochrzci swych dzieci. Przed 50 laty deklarowało to jedynie 4 procent katolików.
http://www.effathakluczbork.pl/material/12_05_02_kop/album/#DSC_0126.JPG
Czy Pana Jezusa można "przewozić" w jakimś plastikowym pojemniczku na jedzenie? :/
Tupperware nadaje się nie tylko do nowej Mszy...
http://sarto.rajce.idnes.cz/Cyrilometodejska_pout_FSSPX_2012/#DSC06620.jpg
Gustowne wydanie ;D Ordo Missae po czesku???http://www.effathakluczbork.pl/material/12_05_02_kop/album/#DSC_0126.JPG
Czy Pana Jezusa można "przewozić" w jakimś plastikowym pojemniczku na jedzenie? :/
Tupperware nadaje się nie tylko do nowej Mszy...
http://sarto.rajce.idnes.cz/Cyrilometodejska_pout_FSSPX_2012/#DSC06620.jpg
Gustowne wydanie ;D Ordo Missae po czesku???Po staro-cerkiewno-słowiańsku, tylko zapisane alfabetem łacińskim (oczywiście jest to Msza trydencka).
W czym problem by niekonsekrowane hostie zabezpieczyć przed połamaniem w taki sposób? W czasie Mszy pudła na przenośnym ołtarzu być nie powinno.Ja nie widzę nic złego w tym, że niekonsekrowane komunikanty przewozi się w takim pojemniku. Bardzo dobrze zabezpiecza on zarówno przed wilgocią, jak i wysuszeniem. Natomiast nie powinno go być na ołtarzu (tak samo na nowej, jak i na starej Mszy).
Że trydencka, to poznałam. Alfabet mnie zmylił. Dziwne połączenie...Przypuszczam, że mało który ksiądz Bractwa z łatwością odprawiłby, gdyby było w oryginalnej cyrlicy- skoro nawet schizmatycy wschodni mają z tym problem i ponoć często mają w mszałach transkrypcję na uwspółcześnioną cyrlicę lub nawet na grażdankę...
Że trydencka, to poznałam. Alfabet mnie zmylił. Dziwne połączenie...Przypuszczam, że mało który ksiądz Bractwa z łatwością odprawiłby, gdyby było w oryginalnej cyrlicy- skoro nawet schizmatycy wschodni mają z tym problem i ponoć często mają w mszałach transkrypcję na uwspółcześnioną cyrlicę lub nawet na grażdankę...
http://www.youtube.com/watch?v=IVHQtEOxHPA
Alfabetyzacja + intenet = nieszczescie.Niebezpieczne slowa.
Walka z analfabetyzmem doprowadzila do tego, ze nawet najwiekszy kretyn zdolny jest przelac wytwory swojej mozgownicy na papier, a internet sprawia, ze kazdy moze je przeczytac.
Wzial Pan do siebie?WIe pan, staram sie nie byc egoista.
Alfabetyzacja + intenet = nieszczescie.
Walka z analfabetyzmem doprowadzila do tego, ze nawet najwiekszy kretyn zdolny jest przelac wytwory swojej mozgownicy na papier, a internet sprawia, ze kazdy moze je przeczytac.
Biskup ten uświadomił mi, jak bardzo jest dziś potrzebne otwarcie się na kapłanów, którzy odeszli. Kościoła nie stać na to, by trzymać ich na dystans. W większości bowiem są to ludzie chcący nadal służyć Kościołowi, choć ze względu na konflikt, do jakiego dopuścili, już nie w swojej dawnej roli.
Po pierwsze: zwykle ich sprawy z Kościołem zostają przecież w pełni uporządkowane. Weszli w konflikt z dyscypliną kościelną, więc Kościół ich suspendował. Ale potem, udzielając dyspensy, to również Kościół zezwolił im na zawarcie sakramentu małżeństwa. Eksi są w Kościele! Niestety, nieraz pojawia się odruch wypychania ich poza wspólnotę, a nawet więcej: wyklinania…
Po drugie: w większości są to ludzie uformowani, doświadczeni, dojrzali w wierze. Posiadają określone umiejętności zdobyte przez doświadczenie i jednocześnie mają "zmysł kościelny".
Eksi nie mogą oczywiście brać udziału w sferze nauczania Kościoła. Ale istnieje szereg innych możliwości, by spożytkować ich najlepsze doświadczenie. Dawniej zdolny teolog - może np. służyć jakiemuś gremium swoją wiedzą. Niegdyś sprawny proboszcz - może np. prowadzić jakiś ośrodek rekolekcyjny. Poprzednio charyzmatyczny duszpasterz - może pracować np. z osobami chorymi.
a dziś rano II PR PR transmitował Mszę św. ekumeniczną z katedry św. Floriana.
Pewnie p. Adam Strug w Dwójce ;DTak jest.
do niedawna prominentnego działacza SDSD ? SB - to wiem, ale SD? co to jest?
odległehgo od nas politycznie.nas? politycznie? a co polityka ma do tego?
A. Strug był dzisiaj w dwójce w samo południe. Swoją drogą ładnie sobie pozwala na antenie i nie wygląda na to, żeby komuś w redakcji to przeszkadzało :)mówił rzeczowo o muzyce, spokojnie i przekonująco.
Tak, zawsze mówi bardzo rzeczowo. Chodzi mi o to, że jak usłyszałem go na antenie po raz pierwszy w Dwójce to o mało nie spadłem z krzesła z wrażenia. Facet w publicznym radiu krytykuje sobór i podaje go jako przyczynę destrukcji kultury zachodniej co się raczej nie zdarza. Poza anteną mówi i pisze o "złośliwej sekcie modernistycznej" itp. co też nie jest częste wśród artystów. Dla mnie pozytywne zaskoczenie, p. Strug jest autorytetem dla wielu młodych ludzi i do nich dociera ta jego bezkompromisowość. niejeden zainteresuje się Tradycją.CytujA. Strug był dzisiaj w dwójce w samo południe. Swoją drogą ładnie sobie pozwala na antenie i nie wygląda na to, żeby komuś w redakcji to przeszkadzało :)mówił rzeczowo o muzyce, spokojnie i przekonująco.
SD ? SB - to wiem, ale SD? co to jest?http://de.wikipedia.org/wiki/Sicherheitsdienst_des_Reichsf%C3%BChrers-SS
A. Strug był dzisiaj w dwójce w samo południe. Swoją drogą ładnie sobie pozwala na antenie i nie wygląda na to, żeby komuś w redakcji to przeszkadzało :)Super. Jak i gdzie można pobrać MP3?
SD ? SB - to wiem, ale SD? co to jest?
"Płomyki Nadziei" :) http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/763129,abp-jedraszewski-koniec-ekumenicznej-drogi-krzyzowej,id,t.html?cookie=1Deo Gratias!
Przede wszystkim przechowalnia masonów za czasów "PRL prim".SD ? SB - to wiem, ale SD? co to jest?Stronnictwo Demokratyczne - kiedyś przybudówka PZPR, a obecnie lewicowa kanapa
Dzieki Bogu! I nowemu ks.biskupowi."Płomyki Nadziei" :) http://www.dzienniklodzki.pl/artykul/763129,abp-jedraszewski-koniec-ekumenicznej-drogi-krzyzowej,id,t.html?cookie=1Deo Gratias!
Abp Zollitsch przypomniał, że Papież w swojej przemowie na początku zeszłego tygodnia prosił o wyrozumiałość. Dlatego teraz on, w swojej roli przewodniczącego niemieckiego episkopatu, „prosi o przebaczenie wszystkich błędów, które być może zostały popełnione w Kościele w Niemczech względem Papieża”. Abp Zollitsch zaznaczył, że mówi jako rzecznik milionów Niemców, którzy są pełni wdzięczności dla Ojca Świętego za jego wsparcie w wierze i którzy doceniają „jego posługę jako Dobrego Pasterza i Budowniczego Mostów”.
http://mszapiaseczno.blogspot.com/2013/02/dlaczego-sala-gimnastyczna.htmlhttp://www.michalici.pl/node/99
plagiat w herbie, ewidentny.
co można sprawdzić tu http://oga.pcusa.org/section/departments/department-stated-clerk/seal/
katolicki biskup "zapożyczył sobie" logo Kościoła Prezbiteriańskiego... :\
"Herb bp. Andrzej Jeża. Jak wyjaśnia ks. prał Tadeusz Bukowski, historyk sztuki, motywy graficzne zdobiące tarczę herbu, wynikają z obranej przez biskupa dewizy: Ad... laudem Trinitatis et Deiparae (łac. Na chwałę Trójcy Świętej i Bogarodzicy)."
http://www.tgn.diecezja.tarnow.pl/archiwum/!2009/1206/art4.php
a tu oryginalne logo prezbiterian:
http://oga.pcusa.org/section/departments/department-stated-clerk/seal/
JE Eduardo Horacio Garcia w Medżugorie. JE chodzi jak cień za Franciszkiem.
Ze specjalną dedykacją dla p. Mamy ;)
http://www.medjugorje.org.pl/dzial-informacyjny/hierarchowie-o-medziugorju/198-je-eduardo-horacio-garcia.html
Filmy pokazujace JE z Franciszkiem oraz filmy pokazujące brak paten na celebrach Franciszka zostały niedopuszczone na Gloria TV. Mozna je pokazać tylko na YT. Cóż, umarł król niech żyje król.
Czasem muszę, ze względów rodzinnych uczestniczyć w NOM i tak było w ostatnią niedzielę (Palmową). W czytaniu Męki Pańskiej jak zauważyłem pominięto („wycięto”):
1. cały Ogród Oliwny
2. pojmanie Jezusa
3. sąd Kajfasza
4. zaparcie się Piotra
5. biczowanie i koronowanie cierniem
6. część drogi na Golgotę
7. złożenie do grobu
Chciałbym Państwa zapytać czy nastąpiła jakaś zmiana w czytaniu Męki Pańskiej, czy też może skrócenie tekstu to tylko jakiś lokalny zwyczaj w tym kościele?
A może w mszale NOM, są jakieś „opcje do wyboru”? — w tym kościele jest nowy proboszcz i podobno wiele dziwnych „opcji” wprowadził.
....w NOM co roku jest inna wersja Pasji w Niedzielę Palmową, bo są lata: A B i C.
pewnie że są opcje do wyboru:D Można wziąć krótszą wersję Męki Pańskiej - co by się ludzi nie męczyli - więc pewnie z tym się Pan spotkał.
Czasem muszę, ze względów rodzinnych uczestniczyć w NOM i tak było w ostatnią niedzielę (Palmową). W czytaniu Męki Pańskiej jak zauważyłem pominięto („wycięto”):W KRR kapłan binujący czyta pasję o wiele bardziej skróconą, niż ma to miejsce w NOMie.
1. cały Ogród Oliwny
2. pojmanie Jezusa
3. sąd Kajfasza
4. zaparcie się Piotra
5. biczowanie i koronowanie cierniem
6. część drogi na Golgotę
7. złożenie do grobu
Chciałbym Państwa zapytać czy nastąpiła jakaś zmiana w czytaniu Męki Pańskiej, czy też może skrócenie tekstu to tylko jakiś lokalny zwyczaj w tym kościele?
A może w mszale NOM, są jakieś „opcje do wyboru”? — w tym kościele jest nowy proboszcz i podobno wiele dziwnych „opcji” wprowadził.
W KRR kapłan binujący czyta pasję o wiele bardziej skróconą, niż ma to miejsce w NOMie.
Wydały mi się zabawne słowa świadczące o uniwersalności przesłania - podkreślonej użyciem j.łacińskiego, a zaraz później napisane jest: "Jednakże dla lepszej komunikatywności" będzie tłumaczenie na j.polski. Taka nowa wiosna edukacji narodowej.
TVP2 w tej chwili film o SV2 (francuski...)
Widac po samym doborze swiadkow w tym filmie.Z braku świadków, to u Memony Hintermann, tłumacz - kolega musiał robić za przechodnia ;D
Tymczasem na "portalu ludzi otwartych"...To zdanie jest ciekawe:
http://info.wiara.pl/doc/1513799.Ekumeniczny-bodziec-Vaticanum-II
Odnosząc się do pytania o soborową wizję zjednoczenia chrześcijan, o. Kijas podkreślił, że nie chodzi o to, by bracia odłączeni stali się katolikami, lecz by w ramach jednej doktryny wiary tworzyć wspólnotę życia, czyli chodzi o jedność przy zachowaniu różnorodności tradycji i obyczajów.Ale może chodziło tu o potoczne znaczenie słowa "katolik" (łacinnik) i należy je rozumieć w ten sposób, że celem ekumenizmu nie musi być latynizacja.
W dochodzeniu do jedności wiary istotne jest wprowadzone przez Sobór pojęcie „hierarchii prawd”.
Czy takie wyrażenie znajduje się w jakiejś soborowej encyklice?
Czy takie wyrażenie znajduje się w jakiejś soborowej encyklice?
"nic nie jest tak obce ekumenizmowi jak fałszywy irenizm, który przynosi szkodę czystości nauki katolickiej i przyciemnia jej właściwy i pewny sens"Dlatego motywem przewodnim ekumenizmu jest irenizm najprawdziwszy...
ma obowiązek "pamiętania o istnieniu porządku czy 'hierarchii' prawd w nauce katolickiej" ;)
Jakie miejsce w hierarchii prawd zajmuje dokument, w którym znajduje się zdanie o hierarchii prawd?...W ę ż
Pytanie czy w niektórych krajach (np. Polska) takie coś nie byłoby ozdrowieńcze.
Trudno tym milionom wytłumaczyć, że z Kościołem sprawującym NOM jest "coś" nie tak ale w przypadku kiedy zaczyna popierać związki sodomitów to już nikomu niczego nie trzeba by tłumaczyć.
MARCIN JAKIMOWICZ: Gdy na kazaniu powiedział Ksiądz: „To, co robią małżonkowie w sypialni, jest gestem porównywalnym do Przeistoczenia, gdy kapłan podnosi hostię i mówi: To jest ciało moje", wierni z niedowierzaniem kręcili głowami: przesadził.
KS. JAROSŁAW OGRODNICZAK: Nie przesadziłem. Komunia małżeńska jest sprawowaniem sakramentu małżeństwa. Czyli wydarzeniem, które... sprowadza Boga. Gdy ksiądz sprawuje Eucharystię, przychodzi Chrystus. Gdy małżonkowie zamykają się w sypialni, przychodzi Chrystus. W sposób realny, sakramentalny.
I spotkał Ksiądz małżeństwa, które zapewniały, że tego doświadczyły?
Spotkałem. Przypominają mi się opowieści dwóch małżeństw o tym, że spotkały Boga w akcie małżeńskim. Jedno małżeństwo z kilkunastoletnim stażem, drugie z dwudziestopięcioletnim. Małżonkowie mówili: doświadczyliśmy obecności Boga w akcie małżeńskim! To było zupełne zaskoczenie. Nie słyszeli wcześniej takich sformułowań, nie czytali podobnych wywiadów. To było ich doświadczenie!
Tyle że adoracja, Msza, spowiedź to strefy czyste -100 procent obecności Boga. A w to, że małżeństwo jest sakramentem, wierzymy, bo tak naucza | Kościół, ale to dla wielu taki troszkę „naciągany" sakrament.
Ja bym nie rozróżniał tego procentowo. Rzeczywiście jest tak, że cała sfera sakramentów, która rozgrywa się w kościele, jest otoczona jakąś transcendencją, zanurzeniem w sacrum. Gdy idziemy w niedzielę do kościoła, odświętnie się ubieramy, ksiądz nakłada szaty liturgiczne, są kadzidło, piękny śpiew. To wszystko jest tak inne od codziennego życia małżeńskiego, od takiej zwykłej harówki, że małżeństwo mimowolnie wrzucamy do worka „profanum". Cała nasza seksualność (obciążona przecież naszą historią) jest uważana za strefę skażoną, podejrzaną, grzeszną. Zacznijmy od scen z dzieciństwa. Ktoś jako dziecko bawi się w doktora (większość dzieciaków bawi się przecież w doktora) i wchodzi na to rodzic. Jaka jest pierwsza reakcja? Krzyk. Co ty robisz, świntuchu?!
Łapki trzymamy na kołdrze!
Właśnie. Potem ta osoba dorasta, zaczynają się fantazje, erotyczne sny. Znów grzech! Dostajemy po łapkach.
Znajomy ksiądz rozpoczął rekolekcje w gimnazjum od pytania: czy seks jest grzechem? - Taaak - odpowiedział chórek uczniów przewidujących nastawienie katechety. - Co wy za bzdury wygadujecie? - uśmiechnął się łobuzersko kapłan.
Wg portalu pius.info, katolicka parafia w Emmenrich nad Renem
Problemem z Wiarą Polaków jest to że dla pieniędzy są gotowi zrobić wszystko nawet kosztem swojej religijności. Powiedzmy ktoś jedzie zagranice i pracuje - ........
Mi chodziło o ...Tak myślałem. Ja również miałem taką postawę... 25 lat temu!
Czy Ameryka Łacińska odnowi Kościół katolicki?
(ciach)
Protestantyzm w pełnym wydaniu...
Czy Ameryka Łacińska odnowi Kościół katolicki?
(ciach)
Protestantyzm w pełnym wydaniu...
Jestem zaskoczony, że tak dużo mówi się o odnowie i powrocie siły Kościoła dzięki Ameryce (czy nawet Afryce). Z wypowiedzi i świadectw księży misjonarzy, które czytałem, wynika raczej, że jest jak wszędzie na świecie, albo gorzej. Katolicyzm jest wymieszany z pogańskimi obrzędami, narko-sektami i innymi protestanckimi anomaliami. Nauka Kościoła dotycząca moralności, obyczajowości, związków małżeńskich i wychowywania dzieci jest w pełni realizowana przez nielicznych (zapewne jaki w Polsce, może 10% tych, którzy na Msze Św. niedzielne chodzą). Ogromne dysproporcje w poziomie i jakości życia na wszystkich szczeblach nie popychają ludzi do szukania ucieczki w Bogu i Kościele Katolickim. Świadomość religijna w katolickiej (?) Brazylii bazuje na emocjach i uczuciach, nie idzie w parze z nauką i doktryną Kościoła. Do Kościoła przyciąga bardziej jego posługa charytatywna, niż sakramentalna i duchowa. Ksiądz z Ekwadoru, który mówił swoje świadectwo kilka miesięcy temu w mojej parafii, jest kimś w rodzaju samotnego wojownika, który próbuje wyjaśnić tamtejszej ludności, że rozwody są niedopuszczalne, małżeństwa powinny być świadome, a mężczyźni powinni walczyć ze swoją brutalnością i nie mogą wykorzystywać kobiet.
Powiedziałbym, że Kościół czy to w Ameryce Południowej czy w Europie, potrzebuje silnych, zorganizowanych grup radykalnych i niezachwianych w wierze misjonarzy, głoszących Ewangelię, a posługa charytatywna powinna być na dalszym miejscu.
http://www.fakt.pl/Ksiadz-kaze-sie-modlic-za-pieniadze,artykuly,227621,1.htmlTakie "maszynki" widziałem w kilku miejscach. (Chyba nawet na Jasnej Górze była). W wielu kościołach są skarbonki na ofiary, w niektórych są też miejsca na zapalenie świeczki. Ktoś więc wymyślił że można zrobić automat. Strasznie to tandetne... i tyle.
Czy to zwykła chciwość, czy już herezja? W kościele w Proszowicach niedaleko Krakowa, obok ołtarza Matki Bożej pojawiła się... maszynka do modlenia. Maszyna z napisem „Módl się za nami" błyska światełkami po wrzuceniu monety. Im więcej drobnych wrzucimy, tym więcej łask ponoć możemy zyskać!
– Na jednym z kazań proboszcz powiedział, że jeśli nie będziemy dawać datków na kościół, to przejedzie czołgiem i zrówna Proszowice z ziemią – relacjonują zastraszeni ludzie.Jasne, już widzę przerażonych ludzi, wyglądających zza węgła, czy drogą nie nadciąga ksiądz w czołgu.
http://www.fakt.pl/Ksiadz-kaze-sie-modlic-za-pieniadze,artykuly,227621,1.htmlNoż proszę pana!
Czy to zwykła chciwość, czy już herezja? W kościele w Proszowicach niedaleko Krakowa, obok ołtarza Matki Bożej pojawiła się... maszynka do modlenia. Maszyna z napisem „Módl się za nami" błyska światełkami po wrzuceniu monety. Im więcej drobnych wrzucimy, tym więcej łask ponoć możemy zyskać!
A ja z rozrzewnieniem wspominam dziecięce lata. kiedy wrzucałem monety do skarbonki przy bożonarodzeniowej szopce.O, u mnie w parafii właśnie taki kiwający murzynek co roku posługuje ;)
Na skarbonce klęczał murzynek i kiedy się wrzuciło - kiwał główką!
Dziś byłem na obiedzie w szkole po konferencji nauczycieli i zahaczono w rozmowach o.... maszunkę do pieniędzy w kościele :/Już przed wojną środowisko nauczycielskie się lewaczyło. Był wtedy opór ze strony wychowanek seminariów nauczycielskich prowadzonych przez żeńskie zgromadzenia, głównie te zakładane w XIX stuleciu z pobudek patriotycznych. Obecnie mamy już tylko absolwentów SN-ów i zbaumaniałych uniwersytetów. Oczywiście jak ktoś wyniósł mocną wiarę z domu a Łaska Boża go dodatkowo umocniła, to też z tym walczy.
Ja spotkałem się z takimi ledami, to że jest skarbonka nikogo nie powinno gorszyć. W niektórych kościołach są normalne świeczki przy skarbonce - zapalasz i dajesz np 50 groszy (lub złotówkę).Aktualnie raczej 2 złote.
In 2001 there were, according to officials of the Episcopal Conference, 24,251 diocesan and religious priests. In 2008, there were only 19,640, of which 15,008 were diocesan priests. Their number on 31 December 2011 (new statistics are not yet available) dropped to 13,822. In 2011, there were 13,630 parishes.
Mój Boże...!Mój Boże!
Mój Boże...!Wczoraj Francja, dziś Europa, jutro cały świat...
Tak wlasnie zrobili wierni z przedmiesc Paryza. Kupili kosciol z XIX wieku, rozmontowany i skladowany na ponumerowanych paletach, i zlozyli z powrotem na kupionej dzialce.
Ciekawostka odnośnie ołtarza:) "A Catholic altar is used for the Holy Sacrifice of the Mass in which Catholics believe a priest consecrates bread and wine to become the Body and Blood of Jesus Christ. During a post-Vatican II renovation, the High Altar was relocated closer to the nave to allow for Mass to be celebrated towards the congregation. During the reconstruction, the High Altar will be restored to its original location." http://movedbygrace.com/make-a-gift/catalogue/interior/restoration-of-the-high-altar/Tak wlasnie zrobili wierni z przedmiesc Paryza. Kupili kosciol z XIX wieku, rozmontowany i skladowany na ponumerowanych paletach, i zlozyli z powrotem na kupionej dzialce.
Słyszalem o takich przypadkach także w USA. Kościół św. Gerarda z Buffalo ma być przeniesiony do Norcross w Georgii. Ponoć koszt tej operacji wyniesie 16 mln $, podczas gdy budowa takiego samego kościoła o takich samych parameterach kosztowałaby 40-50mln.
Kościół św. Gerarda stoi pusty i niszczeje of 2008 r. Parafia z Norcross na razie zbiera pieniądze:
http://movedbygrace.com
Ta sytuacja spowodowana jest w duzej mierze wywlaszczeniem przez rzad Kosciola Katolickiego we Francji z calego majatku w 1905 r. Od tamtej pory sa one na utrzymaniu samorzadow lokalnych lub panstwa.O, nie wiedziałem.
Ale co takiego akurat się stało przed 1905 rokiem we Francji, że wywłaszczono dobra kościelne?W 1904 premier Combes doprowadził do zerwania konkordatu.
Od 25 lat w Lubiniu (Wielkopolskie) działa Ośrodek Medytacji Chrześcijańskiej.
Msza św. koncelebrowana przez hiszpańskie karmelitki
(http://4.bp.blogspot.com/-Mzm_VtheadE/UjfL6r7snBI/AAAAAAAANLU/rRbvn3NSgnY/s1600/Prost-300x225.jpg)
Nie wiem, co to jest, ale chyba nie liturgia:
(http://www.vedruna.org/archivos/imagenesactividades/9033_7.jpg)
Fiesta Final czyli Głowne Święto czyli a kto ich tam wie
Kongregacja ds. Zakonów milczy...
Zakon Karmelitański ostatnio ostro pikuje w dół. Nawet u dominikanów odradza się powoli starszy obrządek, rytu karmelitańskiego nawet okazyjnie się nie odprawia.
Edit:
Żródło:
http://eponymousflower.blogspot.com/2013/09/novus-horror-missae-in-madrid-by.html
http://www.vedruna.org/ver_documento.asp?index=true&pag=79&idactividad=3615&lugar=noticias
EUROPA.- BANQUETE EN VALLADOLIDPo prostu same kwiatki :'(
Hace un tiempo recibí una invitación para participar en un Banquete; me quedé muy sorprendida, pues la invitación venía del Equipo de Formación Vedruna-Europa. La imaginación enseguida se empezó a poblar de imágenes de banquetes en los que he participado: los anfitriones teniendo todo a punto con exquisita delicadeza, los invitados vestidos para la ocasión con sus mejores vestidos, alegría, celebración, cantos, bailes, comida sabrosa, vinos, tertulias enjundiosas… esta convocatoria prometía ser interesante y provechosa.
Podría haber rehusado la invitación… pero me pareció tan sugerente que organicé mi agenda para acudir al Banquete que se celebraría en Valladolid del 18 al 24 de Agosto.
Llegó el día y allí estábamos más de sesenta mujeres de distintos puntos de Europa y también de Filipinas y Cuba; las asistentes, mayoritariamente Vedruna; y de otras familias: Dominicas Romanas, Institución Teresiana, Compasionistas y Sagrada Familia de Burdeos.
Las mujeres allí reunidas nos sentimos miembros activos de nuestras congregaciones y manifestábamos un interés común: la construcción continua de la vida religiosa para ser y vivir como comunidades en misión. Algunas inquietudes ocupaban nuestro corazón: cómo animar y alentar la vida comunitaria, cómo fortalecer la vida espiritual y la misión, qué herramientas aprender y poner a disposición para sanear las relaciones, escuchar en profundidad, tejer fraternidad, acompañar la vida, proyectar el presente y futuro con sentido creyente… En definitiva, cómo propiciar una vida –feliz y llena de sentido en el seno de nuestras casas– que irradie esperanza, alegría y la Buena Noticia al estilo de Jesús de Nazaret allí donde, estamos, hacemos, somos …
El menú de estos días tenía todos los ingredientes necesarios para alimentar y entusiasmar a todas las participantes en la tarea de animación en las comunidades:
Comenzábamos el día con la Eucaristía, el gran Banquete en el que celebrar la Vida, escuchar la Palabra, compartir la oración, cantar…El corazón se disponía a recibir la jornada con agradecimiento y expectación.
Durante la mañana, exposición teórica de un tema por parte de una ponente durante una hora y diálogo posterior en el que escuchar ecos, preguntas, subrayados…durante otra hora.
Al final de la mañana, en ambiente de oración, profundización de un texto bíblico que arrojaba luz al tema tratado. Sorprendente la riqueza de la Palabra, su capacidad de ponernos ante la realidad, hacernos arder el corazón y provocar compasión implicada allí donde estamos.
Por la tarde seguíamos ahondando el tema del día en dos espacios:
Reunión en grupos pequeños denominados comunidad, en los que se realizaban reuniones de distintos tipos: vivenciales, organizativas, de reflexión…En este espacio cada participante va aprendiendo experiencialmente a organizar y animar los encuentros comunitarios.
La segunda parte de la tarde se ofrecían cuatro talleres, en dos de los cuales cada asistente podía participar durante la semana: habilidades organizativas; orar para vivir; habilidades relacionales y regenerar la convivencia. En ellos se ofrecieron materiales y recursos prácticos para poder recrear la comunidad.
En las materias profundizadas estos serían los flashes, que comparto para que podáis saborear al menos algunas de las cosas que allí disfrutamos:
Invertir en misión:
Somos llamadas, con-vocadas y enviadas por el Señor Jesús a anunciar que Dios es amigo de la humanidad. A hacerlo generando alternativas a través de una vida fraterna llena de diálogo y asertividad, para que llenemos el mundo de esperanza: ¡el mundo tiene remedio! ¡Mirad cómo se aman!
Autoridad compartida:
Alentemos en nuestras comunidades la autoridad subjetiva de cada una, su palabra, para lograr el empoderamiento comunitario. Y donde estemos, dejemos nuestra huella, lo mejor de cada una de nosotras.
Orar para vivir:
Descubrir la importancia de narrar personal y comunitariamente el Misterio de Dios siempre Presencia, aunque a veces lo experimentemos como ausencia. Y gustarlo de tal manera, contemplando a Jesús, que arriesguemos a cultivar la oración como don y tarea permanente.
Regenerar la convivencia:
La fragilidad y las pérdidas nos pueden ayudar a valorar el don de la vida y a aprender a amar más desprendidamente. El duelo ha de ser acompañado con una escucha y comunicación sinceras, que nos lleven a caminar al ritmo de la otra y con sus zapatos.
Asegurar cimientos:
En el Proyecto comunitario hacemos explícito lo que nos mueve a vivir en comunidad. Nombramos nuestra motivación de fe y eso nos permite mantenerla viva. Lo que se da por supuesto, si no se nombra, termina por perder su influencia. Ayudarnos a vivir la fe pasa por ofrecernos confianza unas a otras.
Y termino el re-cuerdo de este Banquete ofreciéndoos el Credo comunitario que construimos entre todas y que resume la experiencia de vida, fraternidad, alegría e impulso renovado a la misión que pudimos vivir en esos días, y que confiamos en continuar viviendo en el día a día, en nuestras comunidades y en nuestros entornos:
«Creemos en Dios Padre-Madre, que es vida, compasión y misericordia.
Creemos en el Dios, hecho uno de tantos: que acompaña y sostiene.
Creemos que el Espíritu habita y conduce a la Comunidad.
Creemos que es posible recrear la Comunidad.
Creemos que es posible llegar a un liderazgo compartido, descubriendo los dones de cada una.
Creemos que la diversidad enriquece y crea comunidad cuando cada una aporta su originalidad y hay comunicación sincera y profunda.
Creemos que la comunidad que se recrea es fuente de VIDA y ESPERANZA.
Creemos en la fuerza de la unión de los hermanos que rezan por los que sufren.
Creemos en el Dios que nos cura, salva y sana.»
¿Creéis esto? Pues si creéis, estáis invitadas a hacerlo vida día a día y a seguirlo gustando en el Banquete del año próximo, que también será en Valladolid, en Agosto.
Regresamos entusiasmadas a nuestras comunidades con el deseo de poder propiciar Banquete en ellas y también con una carpeta llena de recursos que nos pueden ayudar a llevar adelante nuestra tarea.
Laura Uriarte
Creemos en Dios Padre-Madre, que es vida, compasión y misericordiaCzyli posoborowa odnowa zycia zakonnego... - Spustoszona winnica pełna koni i klaczy trojańskich (fee)
Szukając dziś czegoś tam nie związanego ze sprawą, trafiłem przypadkiem na blog "a catholic life" gdzie znajduje się instrukcja wydana przez Bp. Fabiana Bruskewitz z 1996 (stare ale ...).Kolejny dowód, że FSSPX nigdy nie była ekskomunikowana ;)
Instrukcja poniżej, ciekawe zestawienia:
http://www.synergiamocy.pl/fabian-blaszkiewicz.php. Mało co mnie tak irytuje i przeraża jak "chrześcijaństwo sukcesu" które gubi sens cierpienia.
Wygląda na to, że już nie wróci do TJ.
Poprzez wykłady, dyskusję tematyczną, pogadanki oraz pracę w grupach wiekowych siostry katechetki pragnęły naświetlić swym wychowankom niebezpieczeństwa, jakie tkwią w postawie łamania i lekceważenia podstawowych praw człowieka.O tak. Zwłaszcza łamanie "praw reprodukcyjnych" w Polsce przez represyjny Kościół to problem.
... z udziałem Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (nie wiedziałem nawet, że istnieje coś takiego).
II Sobór Watykański i jego błogosławione oddziaływanie w naszym kraju[/b], rewolucja kulturalna z 1968 roku z wszystkimi następstwami, zjednoczenie Niemiec i Europy
Biskup Franz-Josef Overbeck zaproponował kiedyś nowe rozumienie Bożego miłosierdzia:
"Grzechy zostały ci odpuszczone, idź i grzesz dalej" - Kościół katolicki potrzebuje Bożego miłosierdzia na miarę naszych czasów.
http://www.pch24.pl/idz-i-grzesz-dalej---oto-propozycja-niemieckiego-biskupa,18310,i.html
Duszpasterze
Ksiądz prałat Walenty Królak – proboszcz
Ks. ProboszczW parafii od 1992 r. Ur. 14.02.1949 r. w Łaziskach, parafia Jakubów k/ Mińska Mazowieckiego. Ukończył Seminarium Duchowne w Warszawie.
W parafii opiekuje się:
Drogą Neokatechumenalną
Akcją Katolicką
Zespołem Charytatywnym
Kołem Żywego Różańca
Kontakt:
tel.: (22) 388 32 53
mail: ks.walenty@swaugustyn.pl
ks. proboszcz przyjmuje w kancelarii we wtorki
Proboszcz:
Ksiądz prałat Walenty Królak (1949; 1973; 1992), ojciec
duchowny dekanatu wolskiego oraz w Archidiecezjalnym
Seminarium Misyjnym "Redemptoris Mater", tel. 22 388 32 53,
fax 22 636 69 55
Wikariusze:
Ksiądz Carlos Cezar Damaglio (1975; 2001; 2001), tel. 22 388 32 55
Ksiądz Genadij Kozlov (1972; 2000; 2012), tel. 22 388 34 33
Ksiądz Moisés Marin Pérez (1983; 2011; 2011), tel. 22 388 32 56, e-mail: ks.moises@swaugustyn.pl
Ksiądz Sebastian Wawrzyński (1980; 2012; 2012),
dekanalny duszpasterz dzieci i młodzieży
ks. Carlos Cezar Damaglio – wikariusz
W parafii od 2001 r. Ur. 15.01.1975 r. w Sāo Joāo da Boa Vista (Brazylia). Ukończył Archidiecezjalne Seminarium Misyjne Redemptoris Mater w Warszawie. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk J.E. ks. Józefa Kard. Glempa 26.05.2001 r.
ks. Moisés Marín Pérez – wikariusz
W parafii od 2011 r. Ur. 10.12.1983 r. w San Pedro del Pinatar (Hiszpania). Ukończył Archidiecezjalne Seminarium Misyjne Redemptoris Mater w Warszawie. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk J.E. ks. Kazimierza Kard. Nycza 28.05.2011 r.
ks. Sebastian Robert Wawrzyński – wikariusz
W parafii od 2012 r. Ur. 23.01,1980 r. w Parczewie. Ukończył Archidiecezjalne Seminarium Misyjne Redemptoris Mater w Warszawie. Święcenia kapłańskie otrzymał z rąk J.E. ks. Kazimierza Kard. Nycza 02.06.2012 r.
Księża związani z parafią
Ks. Pedro Jose Guzman Ardila (były wikariusz, obecnie prefekt w Archidiecezjalnym Seminarium Misyjnym "Redemptoris Mater")
Ks. Artur Awdalian (były wikariusz jednocześnie pełniący funkcję proboszcza centralnej parafii dla wiernych obrządku wschodniego nie mających własnego ordynariusza, obecnie wikariusz parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Warszawie w dekanacie ursuskim )
Ks. Jarosław Kotula (były wikariusz, obecnie wikariusz Parafii Najświętszego Zbawiciela w Warszawie)
Ks. Andrzej Kucharczyk (były wikariusz, obecnie wikariusz Parafii Narodzenia Najświętszej Marii Panny)
Ks. Zbigniew Porzeziński (były wikariusz, obecnie wikariusz parafii Świętej Trójcy w Warszawie w dekanacie świętokrzyskim)
Ks. Robert Sawa (były wikariusz, obecnie proboszcz parafii Notre Dame de la Paix w Awinionie we Francji)
Ks. Ivica Susnjara (były wikariusz, obecnie proboszcz parafii św. Vincentego a Paulo – Nkolndobo i św. Piotra – Nyom II w stolicy Kamerunu, Yaounde)
ks. kan. Walenty Królak, proboszcz parafii św. Augustyna na Muranowie. Jego parafia słynie przede wszystkim z licznych wspólnot neokatechumenalnych.
Ksiądz Proboszcz od wielu lat zaangażowany jest w posługę wspólnotom neokatechumenalnym. Pełni funkcję ojca duchownego w Archidiecezjalnym Seminarium Misyjnym „Redemptoris Mater”, które kształci kapłanów z neokatechumenatu. Po święceniach kapłańskich księża z tego seminarium, zanim wyjadą na misje, kilka lat pracują w parafiach archidiecezji warszawskiej. M. in. w parafii św. Augustyna, gdzie obecnie posługuje czterech wikariuszy: ks. Ivica Sunsjara - Chorwat, ks. Carlos Damaglio - Brazylijczyk oraz ks. Robert Sawa i ks. Zbigniew Porzeziński - Polacy. Wszyscy są lub byli związani z Drogą Neokatechumenalną.
Czytając to wszystko, co się ostatnio dzieje, mam wrażenie, że Kościół polski zaczął się rozklejać. Tak jak stary mebel - zaczynają puszczać spojenia tu i tam, można coś przykleić i zreperować jedną część, ale inna znowu zaczyna odpadać. W dodatku ten proces jakby przyspiesza - wszystko naraz zaczyna się sypać.
Sekcie neońskiej w czasach Franciszka I to można najwyżej naskoczyć. Wszystko jest teraz tolerowane.No niech Pan nie przesadza z tym pesymizmem. Samo wbijanie ludziom w głowy, że to sekta zaowocuje, jak nie dziś to za jakiś czas.
W związku z prezentacją projektów mody, jaka odbyła się w dn. 8 listopada br. w kościele św. Augustyna w Warszawie, Kuria Archidiecezji Warszawskiej oświadcza, iż Ks. Proboszcz parafii wyraził zgodę na powyższą prezentację w dobrej wierze i z zapewnieniem, że będzie to zamknięty pokaz strojów ślubnych. W rzeczywistości odbył się typowy pokaz mody, co stanowi nadużycie zarówno w stosunku do sakralności miejsca, jakim jest świątynia, jak również wobec zaufania, jakie wykazał Ks. Proboszcz odpowiedzialny za tę świątynię.http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x72386/kuria-warszawska-ws-pokazu-mody-w-kosciele/
Wobec tego księża pracujący w par. św. Augustyna wraz z Kurią Warszawską wyrażają ubolewanie, iż doszło do tego rodzaju wydarzenia, przepraszają wszystkich, którzy mieli prawo poczuć się tym wydarzeniem urażeni oraz oświadczają, że zdecydowanie są przeciwni organizowaniu takich prezentacji w kościołach i innych miejscach sakralnych.
Ks. Rafał Markowski
Rzecznik prasowy Archidiecezji Warszawskiej
Kuria wydała oświadczenie w sprawie pokazu mody:No ciekaw jestem, czy komentarz przepuszczą:
http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x72386/kuria-warszawska-ws-pokazu-mody-w-kosciele/
Sprawdza się starożytna zasada "lex orandi lex credendi", co w wolnym tłumaczeniu można ująć: "jak się modlisz, tak wierzysz". Niestety par. św. Augustyna jest zdominowana przez ruch o nazwie "neokatechumenat", forsujący liturgię według autorskich koncepcji pana Kiko Arguello co do których Stolica Apostolska ma poważne zastrzeżenia. Gdyby neoni pamiętali, że Msza Święta jest Ofiarą Przebłagalną i uobecnia Ofiarę Krzyżową i nie skupiali się tylko na Uczcie Paschalnej, nigdy do czegoś takiego by nie doszło.
Na 'wiagrze' już komentują: http://info.wiara.pl/komentarze/pokaz/452552 (http://info.wiara.pl/komentarze/pokaz/452552)=
Kuria wydała oświadczenie w sprawie pokazu mody:
http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x72386/kuria-warszawska-ws-pokazu-mody-w-kosciele/
Czyli jakby była tylko moda ślubna, to byłoby ok ???
Po pierwsze, to dobre, choć bolesne przypomnienie, że kościół jest domem Bożym, z czego wynika jego godność i przeznaczenie. Być może podjęcie takiej decyzji jest owocem pewnej atmosfery przyzwolenia na „wypożyczanie” kościołów na koncerty, wystawy, różnego rodzaju przeglądy. Przepisy normujące te kwestie są bardzo rygorystyczne i dobrze byłoby sobie je przypomnieć. Nadwrażliwość jest w tym przypadku lepsza niż jej niedostatek.
http://tygodnik.onet.pl/wiara/pokaz-zgorszenia/4f3x2#.UoI9N8DJn84.facebook
koszt pokazu wyniósł 100 tysięcy złotychZ czego większość zjada prąd, wynajem sprzętu i ludzi do obsługi, modelek (w zasadzie agencji), koszty samego Zienia. Jeśli zostało, to ze 10.000 dla parafii.
ale o nowych miejscach celebracji mszy trydenckiej w Warszawie arcybiskup metropolita nie chce raczej słyszeć.
Proboszcz udostępnia kościół pederaście i udaje się na pielgrzymkę do Ziemi Świętej, a biskup udaje, że nic się nie stało. Na szczęście nie mieszkam w diecezji warszawskiej, chociaż mała to pociecha. Czy to jeszcze mój Kościół?? :( :(Do "Domus Galileae". Proboszcz to neon.
No cóż, okazuje się, że Zień to ciota:
http://www.pomponik.pl/zdjecia/zdjecie,iId,1243572,iSort,5,iTime,1,iAId,93882
Narzekania uczestników FK na stan Kościoła są bezpodstawne. Przeczytałem artykuł z Gościa i już wiem. Wszystko jasne.
http://gosc.pl/doc/1780064.W-Kosciele-nigdy-nie-bylo-lepiej
Z kolei ks. Moisés Marín Pérez był w tym czasie na rekolekcjach ze wspólnotą Neokatechumenalną.i zostawił "małolata" samego na pastwę celebryctwa.
Proboszcz kościoła św. Augustyna był przeciwny organizowaniu pokazu mody w jego parafii. Decyzję narzuciła kuria warszawska.
Dziś rano, po Mszy podszedł do mnie jakiś człowiek, który chciał porozmawiać. Księże, nie jestem z waszej diecezji, ale chciałem spytać dlaczego wczoraj, na pogrzebie mojej matki nie było księdza? Nie rozumiem tego. To nie do przyjęcia. Po co wogóle składa się datki na tacę?Trochę mnie to zdołowało.
(...)
Wyjaśnłem temu panu jak się mają fakty dotyczące liczby stanu duchownego w naszej diecezji. Nie mógł uwierzyć, że przez 20 lat mojej posługi biskupiej pochowałem w naszych dwóch diecezjach 120 księży, a wyświęciłem tylko jednego.
Proboszcz kościoła św. Augustyna był przeciwny organizowaniu pokazu mody w jego parafii. Decyzję narzuciła kuria warszawska.
Kto konkretnie to w kurii klepnął? Dowiemy się tego w ogóle? A może po prostu Kuria działa jak organ zbiorowy?
ciekawe co by było gdyby pojawiła się po tym pokazie poważna prośba o Mszę Trydencką w tym kościele. Jeśli Władza kościelna by się zgodziła to wspaniale, jeśli nie to byłoby to bardzo znamienne i dające do myślenia...
Ja histerii nie widzę, natomiast dziwi mnie ignorancja z Państwa strony.
Niektórzy tutaj pozabijaliby się o właściwe/niewłaściwe tłumaczenia i słowa w liturgii, a wszystkie inne problemy to żadne problemy. Ale co się dziwić, specyfika tego środowiska, już nauczyłem się.
Sam mam taki różaniec. Ten wąż (eskulap?) jest podejrzany.
Wg. Pana Cudowne Medaliki czy te różańce z pentagramami są dziś w Kościele problemem?
A różańca z tym wężem proszę nie wyrzucać, modlić się, a jeszcze gorliwiej i na przekór wszystkiemu wielbić Krzyż;
Czy była już mowa na forum o fałszywych różańcach? Pełno tego w parafiach i w domach.
http://pl.gloria.tv/?media=523261
http://pl.gloria.tv/?media=485624
Wg. Pana Cudowne Medaliki czy te różańce z pentagramami są dziś w Kościele problemem?
Z tym problemem przynajmniej mogę walczyć.
Natomiast na temat wielu innych, poruszanych na tym forum, co najwyżej możemy ponabijać posty.
Cytat: MamaA różańca z tym wężem proszę nie wyrzucać, modlić się, a jeszcze gorliwiej i na przekór wszystkiemu wielbić Krzyż;
Traci Pani w moich oczach wiarygodność pisząc takie rzeczy.
Ja histerii nie widzę, natomiast dziwi mnie ignorancja z Państwa strony. Niektórzy tutaj pozabijaliby się o właściwe/niewłaściwe tłumaczenia i słowa w liturgii, a wszystkie inne problemy to żadne problemy.
Obraz jak po wojnie; kto odpowie za dusze tych, którzy w ciągu 50 lat odchodzili od Kościoła?...
Kościół w Holandii odradza się dzięki Eucharystii – uważa kard. Willem Jacobus Eijk, arcybiskup Utrechtu i przewodniczący Episkopatu.(...) Teraz bardzo szybko powracamy do zdrowia. Wiernych pozostało bardzo mało, ale jakość, by tak powiedzieć, jest bardzo wysoka. Ci, którzy pozostali, mają silną relację z Chrystusem, modlą się, interesują się wiarą, traktują ją poważnie. Dla nas jest to znakiem nadziei”.(...)Zawsze bardzo sceptycznie podchodze do takich informacji - szczegolnie podawanych przez biskupow. W wiekszosci przyapdkow jest to niestety propaganda sukcesu, ktora z rzeczywistoscia nie ma nic wspolnego.
Pomimo tych drastycznych cięć Kościół w Holandii podnosi się z ruin – zapewnia kard. Eijk. Tam gdzie powstały takie centra eucharystyczne, stają się one prawdziwym zaczynem. Widać też lekki wzrost powołań.(...)
Teraz bardzo szybko powracamy do zdrowia. Wiernych pozostało bardzo mało, ale jakość, by tak powiedzieć, jest bardzo wysoka. Ci, którzy pozostali, mają silną relację z Chrystusem, modlą się, interesują się wiarą, traktują ją poważnie.
Ksiadz biskup musi zyc w jakiejs alternatywnej rzeczywistosci.
Papież Franciszek zaakceptował dekret Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego, który zabrania Franciszkanom Niepokalanej odprawiania Mszy świętej w starym rycie trydenckim. Zakaz, obowiązujący od 11 sierpnia 2013 r., będzie mógł zostać w konkretnym przypadku uchylony, ale wyłącznie za zgodą odpowiednich władz kościelnych. Podstawową dla franciszkanów formą celebrowania mszy stanie się zatem porządek posoborowy (Novus Ordo Missae), wprowadzony po zakończeniu Soboru Watykańskiego II. Watykaniści podkreślają, że podpisanie dekretu zabraniającego Franciszkanom Niepokalanej odprawiania mszy trydenckiej to pierwsza decyzja Franciszka będąca prognostykiem realizacji odnowy liturgicznej. Czyli ta forma nadzwyczajna celebrowania mszy pozostanie tylko nadzwyczajną a nie szansą odnowy. Pod tym względem Franciszek, przywiązany do reformy liturgicznej mającej miejsce po Soborze Watykańskim II, jest bliższy Janowi Pawłowi II a nawet bardziej postępowy od niego. Tradycjonaliści katoliccy jego zachowanie traktują jednak jako "modernistyczne nowinki". Bergoglio w swojej archidiecezji zabronił odprawiania nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego (czyli mszy trydenckiej, odprawianej po łacinie), na którą przyzwolił Benedykt XVI w swoim motu proprio Summorum Pontificum, mając nadzieję, że to polepszy stosunki z lefebrystami. Papież Benedykt XVI poszerzając uprawnienia mszy trydenckiej chciał przywrócić jedność Kościoła. Szczególnie chodziło tu właśnie o lefebrystów. Głównym jego celem była w tym wypadku nie odnowa a jedność Kościoła.
Z drugiej strony neutralizacja postanowień Benedykta XVI poprzez sugestie jakoby skierowane były do nieposłusznych "lefebrystów".
Z drugiej strony neutralizacja postanowień Benedykta XVI poprzez sugestie jakoby skierowane były do nieposłusznych "lefebrystów".
Sugestie... Moim zdaniem to są wypowiadane z pełną świadomością nieprawdy, bo raczej nie przypuszczam, żeby profesor był AŻ TAK głupi.
Bergoglio w swojej archidiecezji zabronił odprawiania nadzwyczajnej formy rytu rzymskiego
ks. prof. Władysław Nowak - liturgista i ekumenista (a przede wszystkim sofista). Wykładowcą na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, były Rektor Olsztyńskiego Seminarium Duchownego „Hosianum”.I co się dziwić, że propagowanie Tradycji w naszej ArchiWarmii to orka na ugorze...
Kościół w Holandii odradza się dzięki Eucharystii – uważa kard. Willem Jacobus Eijk, arcybiskup Utrechtu i przewodniczący Episkopatu. (...)
Radio Watykańskie (http://pl.radiovaticana.va/news/2013/12/02/kard._eijk:_ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_w_holandii_zbiera_%C5%BCniwo_b%C5%82%C4%99d%C3%B3w_i_sekularyzacji,/pol-752072)
(...)Na początku tegorocznego Adwentu każde dziecko dostało gwiazdę betlejemską wyklejaną poszczególnymi elementami, które uczestnicy dostają na zakończenie porannych modlitw. W Święta będzie można powiesić ją na choince w domu lub w kościele. Co więcej, każdy element jest ponumerowany i codziennie odbywa się losowanie w maszynie losującej.
Nagrody są przeróżne.
(...)
Co sprawia, że podczas Rorat kościół pw. św. Małgorzaty wypełniony jest po brzeg?
- Trzeba dotrzeć przez dzieci do rodziców. Jeśli zgromadzę w kościele najmłodszych, przyjdą też ich rodzice i będę miał całą świątynię ludzi. Nie wystarczy zadbać o konkursy i nagrody, ale także o ciepły kościół i miękkie ławeczki - tłumaczy ks. Krzysztof.
To jest typowe myślenie nowoczesnego świata. Jak zrobic dobry, ludny event. To myślenie ad hoc, ponieważ nie bierze się pod uwagę tego, jak zatrzymać wiernych na zawsze. Nie myśli się już o przyszłości. Żal serce ściska, że dotyka to również Kościoła.Akurat jedno drugiemu nie przeczy. Problem polega na tym, że w samozachwycie po soborze Kościół przegapił moment, kiedy młodzi przestali doń chodzić.
A jak dzisiaj młodzi ludzie są przyciągani?
Zazwyczaj robi to jakaś oaza, wspólnota, ale również klasycznie - zapraszani są kaznodzieje lub świeccy, którzy potrafią mówić w taki sposób, że kilka dusz się nawraca. Trudno, że zazwyczaj polega to na metodzie "kija i marchewki" - damy dzieciom cukierki, to może przyjdą jeszcze raz.
Kościół, w którym jest msza trydencka i tradycjonaliści, ale który jest zamknięty na innych z powodu (tutaj wpisz milion wymówek), niczym nie różni się od tzw. setek parafii z "ciepłymi ławeczkami", w których panuje wzajemna adoracja emerytów i rencistów.
Poza tym sam uważam, że nie powinno się skupiać na młodych ludziach - trzeba przyciągać całe rodziny!
Tam się zaczyna dramat wiary, od dziadków po rodziców i wnuków włącznie. Tylko trzeba się obudzić i przyjąć do wiadomości, że czasy i cywilizacja się zmieniły, lata 50 i 60 nie wrócą i dzisiaj dużo trudniej jest przebić się z głoszeniem Ewangelii przez szum mediów, muzyki i konsumpcjonizmu. A i tak jeszcze trudniej jest temu, który chce w tym szumie usłyszeć Słowo Boże.
Msza św nie jest po to, aby przyciągnąć ludzi do Kościoła.Także się podpiszę, ale z pewnym zastrzeżęniem. Byle-jak odprawiona msza może zaważyć na decyzji odchodzenia od praktyk religijnych, pobożnie - wzmacnia.
https://www.facebook.com/photo.php?v=569568586452849A ludziom sie podoba:D:
(...)widok ksiedza w kapeluszu na glowie i goralskim wdzianku... I smiech zgromadzonej ..... publicznosci :D
https://www.facebook.com/photo.php?v=569568586452849Kolejna "żywa szopka"...
(pomijając "opłatek" )
W piątek w małej miejscowości Piotrowo gm. Obrzycko na mszy św o 15,30 podczas podawania komunii św doszło do zatrważającego incydentu . 10-cio letniemu chłopcu przyjmującemu komunię św niefortunnie opłatek upadł, gdy się po niego przed ołtarzem nachylał , PROBOSZCZ Z OBRZYCKA uderzył go za to w twarz..... Dziecko zapłakane wybiegło z kościoła...
Nadużycia liturgiczne, next level
Czy coś to Państwu przypomina ;) ?
Niby chodził w sutannie i nosił brewiarz,Nierozumiem.
Informujemy, że w CPP METANOIA istnieje możliwość skorzystać z płatnych porad u następujących specjalistów: terapeuta, psycholog, psycholog uzależnień, pedagog, mediator rodzinny, doradca małżeński, logopeda, prawnik, kapłan katolicki.
A co państwo o tym myślą?
http://diecezjaplocka.pl/dla-wiernych/pomoc-duchowa
Lakiś dowcipniś albo haker. Pod tytułem ("Pomoc duchowa") jest "Lorem ipsum".Ktoś nie skasował po postawieniu prototypu strony...
Walenie młotem po łbie należałoby zacząc od Naczelnika Wydziału Neonów Drogowych kard Schonborna.......jaki szef taka trzoda.
Prosze sobie wejśc na stronke tej parafii i poczytac "Słowo na Niedziele" na Ostatnia Niedziele Karnawału (w novusowym okresie liturgicznym)....żenada nie do opisania.
http://www.linz-stpeter.at/index.php?id=40914
Czemu o tym pisze? Abp Albert Rouet, dawny ordynariusz Poitiers, dostal jakas miedzynarodowa nagrode, ktorej nazwa nie zamierzam sobie zasmiecac pamieci, za .... "walke z niedostatkiem powolan".Jakby dostał za walkę PRZECIWKO niedostatkowi powołań byłby skandal. A tak walczy WESPÓŁ Z niedostatkiem powołań przeciw Kościołowi - tytuł adekwatny...
Facet rozwalil resztki swojej diecezji zmieniajac ksiezy w dystrybutory konsekrowanych hostii i dajac cala wladze w rece swieckich aktywistow i jeszcze dostaje za to medal.
Facet rozwalil resztki swojej diecezji zmieniajac ksiezy w dystrybutory konsekrowanych hostii i dajac cala wladze w rece swieckich aktywistow i jeszcze dostaje za to medal.Jakby to przeprowadzić odpowiednio (kapłanie posoborowi - tylko konsekrują, świeccy - sympatycy FSSPX - decydują) nie było by źle ;)
Mozna dopowiedziec, ze dostal nagrode w doborowym towarzystwie. Obok niego - zbuntowane amerykanskie zakonnice.Widać odznaczenie to to cośjak "order orła białego" - niby najwyższe Polskie, ale jak ktoś by mnie doń nominował, to bym mu dał w mordę...
http://vaticaninsider.lastampa.it/nel-mondo/dettaglio-articolo/articolo/usa-stati-uniti-estados-unidos-suore-nuns-monjas-19867/
@pauluss
Nadal ksiądz zastanawia się czy jest tradycjonalistą?
Może i "super". Ksiądz się jak zwykle cieszy.....Chyba jest pozno (bo jest) i nie rozumiem, czy to zarty, czy zarzuty. Nie mam jednakze zamiaru czegokolwiek tutaj tlumaczyc. Przypomne jedynie zdanie, ktore wszyscy znamy: "Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży, a w końcu wybucha śmiechem". I wlasnie ja jestem chyba na tym trzecim etapie, co nie znaczy, ze jest to smiech wynikajacy z radosci czy z akceptacji czegos. Czasem czlowiek sie tylko moze zaczac smiac - a to bywa przejawem normalnosci w nienormalnych warunkach a z drugiej strony poczucia bezsilnosci. I chyba ktos po tym wszystkim, co tutaj na tym forum w ciagu kilku lat napisalem, nie chce stwierdzic, ze mi sie podobaja zdjecia, ktore poslalem.
-Może i "super". Ksiądz się jak zwykle cieszy, a ja mam ochotę tego pseudoksiędza spotkać i po prostu - po męsku - obić mu tą roześmianą mordę.
@pauluss
-Nadal ksiądz zastanawia się czy jest tradycjonalistą?
A ludzie zgromadzeni w kosciele swiadcza o jednym: jak ktos do kosciola chodzil, to chodzic bedzie, bez wzgledu na to, jaka jest msza.
A jesli ktos nie chodzi, to tez nie bedzie chodzic - i nawet najpiekniejsza liturgia nie pomoze. Smutne, ale prawdziwe (choc pewnie sa wyjatki od tej zasady - mimo rozlicznych obserwacji mam taka cicha nadzieje).
A ludzie zgromadzeni w kosciele swiadcza o jednym: jak ktos do kosciola chodzil, to chodzic bedzie, bez wzgledu na to, jaka jest msza.Pełna zgoda! Nawet jak Wielki Mufti będzie odprawiać to też przyjdą.
A to niestety defetyzm.To nie defetyzm. To zycie :). Ale napisalem, ze sa pewnie wyjatki ;).
Czyli ten koleś jest rzymski i katolicki?
Cohen pisał pieśniczki liturgiczki:Warto sie zaznajomisc z komentarzami z tej strony na youtube.
www.youtube.com/watch?v=XYKwqj5QViQ ks. Rajmund Kelly
A z naszego polskiego podworka nie gorsze sa komentarza tutaj (zebysmy wiedzieli, w jakim swiecie zyjemy i jakie sa oczekiwania ludzi wobec Kosciola i wiary :( ) :
I prosze popatrzec, kto bardziej sie troszczy o liturgie, o spiew, o ogolna atmosfere....
http://www.youtube.com/watch?v=MVoD9LW5Arg&feature=shareI koronki sa :D.
No więc sam ksiądz widzi, że ekumenizm ma wielką przyszłość ;DJa sie juz z ekumenizmu wyleczylem;).
Nie dało by sie jakoś tego leczenie rozpowszechnić szerzej? :DNiestety na innych księży nie mam wpływu, żebym ich mogł tym i owym pozarażać :D.
Niech ksiadz zacznie od innych ksiezy....a potem to juz samo poleci :)
Ojciec Prusak SJ widzi kilka "kościołów"
http://breviarium.blogspot.com/2014/04/herezje-ojca-prusaka.html
"Oczywiście, że Kościół Katolicki to nie jedyny Kościół Chrystusowy. Wystarczy znajomość dokumentów Soborowych, żeby to wiedzieć"
Wykładowcom Ojca Prusaka gratulujemy...
Ale druga, część zdania ciekawa. Czy ojciec Prusak mówi prawdę, mówiąc, że wystarczy znajomość dokumentów soborowych, żeby to "wiedzieć"?Owszem. Jakby Ojciec Prusak SJ czytał kiedykolwiek dokumenty Soboru (którego???) - byłby to wiedział i głupot by nie pisał.
Przytaczając hasło tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, którym są słowa św. Pawła „Czyż Chrystus jest podzielony?” (1 Kor 1, 13), Franciszek podkreślił, że to pytanie zwrócone jest dzisiaj również do nas. Niektórzy nie uznają, że pełna, widzialna jedność Kościoła to cel możliwy do osiągnięcia. Jesteśmy jednak wezwani, by nie zaprzestawać naszych ekumenicznych wysiłków, bo mamy być wierni Chrystusowi, który prosił o nią Ojca.
... nie jest to msza neonów?Jest. Z kikomuzyczką do "dwójeczki", z "...Ojcze, Ojcze..." i z kikotekstami (dziwne tłumaczenie, bez aprobaty KEP)...
Ale druga, część zdania ciekawa. Czy ojciec Prusak mówi prawdę, mówiąc, że wystarczy znajomość dokumentów soborowych, żeby to "wiedzieć"?Owszem. Jakby Ojciec Prusak SJ czytał kiedykolwiek dokumenty Soboru (którego???) - byłby to wiedział i głupot by nie pisał.
Proboszcz opróżnia tabernakulum i nakazuje zostawiać zapaloną wieczną lampkę, aby wierni nie domyslali się, że Chrystusa eucharystycznego nie ma.Słyszałem o czymś takim jako o elemencie walki z nadużyciami ND. Proboszcz, który nie mógł pozbyć się Drogi w swojej parafii, a chciał ochronić Eucharystię przed tańcami i bębnami po prostu wynosił Pana Jezusa z tabernakulum i zostawił dla niepoznaki lampkę.
Wierni przyklękają i modlą się.
Jak zakwalifikować takie postępowanie ?
Orkiestra dęta zamiast Mszy św.Nieźle zgnoili tę grupę. Współczuję.
http://ppol-plonsktradycja.blogspot.com/2014/05/wszystko-na-swoim-miejscu.html
Słyszałem o czymś takim jako o elemencie walki z nadużyciami ND. Proboszcz, który nie mógł pozbyć się Drogi w swojej parafii, a chciał ochronić Eucharystię przed tańcami i bębnami po prostu wynosił Pana Jezusa z tabernakulum i zostawił dla niepoznaki lampkę.A w sytuacji normalnej tzn.bezneonowej, jak takie zabawy z poboznością ludzką nazwać?
Nieźle zgnoili tę grupę. Współczuję.Wszystko za wiedzą i zgodą opiekuna dusztradłacia płockiego ks.Grzywaczewskiego.
Sytuacja normalna to jest sytuacja beznovusowa.CytujSłyszałem o czymś takim jako o elemencie walki z nadużyciami ND. Proboszcz, który nie mógł pozbyć się Drogi w swojej parafii, a chciał ochronić Eucharystię przed tańcami i bębnami po prostu wynosił Pana Jezusa z tabernakulum i zostawił dla niepoznaki lampkę.A w sytuacji normalnej tzn.bezneonowej, jak takie zabawy z poboznością ludzką nazwać?
Sytuacja normalna to jest sytuacja beznovusowa.Zgoda.
Na tym polega właśnie tzw. "hermeneutyka ciągłości"...
ksiądz opróżnia tabernakulum i mówi - nic nie mówcie, lampki nie gaście.
Na tym polega właśnie tzw. "hermeneutyka ciągłości"...Chyba trafiła Pani w sedno.
Ciekawe ilu kumpli będzie miał kard. Kasper na synodzie w październiku?
Szczerze? Wydaje mi się, że jeśliby do tego doszło - to musimy być przygotowani na jakaś interwencję Boga. Ja generalnie z wielką ufnością ost. powtarzam "Przyjdź Królestwo Twoje" w każdym Ojcze Nasz.Ciekawe ilu kumpli będzie miał kard. Kasper na synodzie w październiku?
Wielu. Więcej niż się niektórym komentatorom zdaje.
Po pierwsze, kard. Kasper ma za sobą papieża, i wie o tym, dlatego czuje się mocny. Spora część biskupów poprze go tylko z tej przyczyny.
Natomiast wielu innych tylko pozornie jest przeciwnych poglądom Kaspera, ale w głębi ducha go popierają. Na razie się jeszcze boją ujawnić, ale wkrótce nabiorą odwagi, bo lody zostały już przełamane.
Proszę pamiętać, co się stało na SWII: pojechali nań konserwatywni delegaci, a wrócili postępowi. Dlatego nie widzę powodów do optymizmu.
http://sosnowiec.luteranie.pl/?p=249
Nowa ewangelizacja w praktyce. Dziś ewangelizuje pastor. Za miesiąc Muszelka Kiełbasa...
Przy okazji szesnastej rocznicy nadania imienia Jana Pawła II Szkole Podstawowej nr 9 w Tarnobrzegu, w kościele odprawiono mszę świętą z nietypową inscenizacją. Dotyczyła ona zamachu na papieża z 1981 roku.Jak czytamy na stronie internetowej Parafii Miłosierdzia Bożego w Tarnobrzegu, w przedstawieniu wystąpili księża - jeden z nich dostał rolę Jana Pawła II, drugi strażnika pilnującego Ali Agcy. Skonstruowano też specjalny papierowy papamobile, który był główną atrakcją inscenizacji.http://wiadomosci.onet.pl/rzeszow/inscenizacja-zamachu-na-papieza-w-ramach-swieta-szkoly-internauci-komentuja/fglze
Intencja papieska na bieżący miesiąc (lipiec 2014):A gdzie wolność y równość?
Aby uprawianie sportu było zawsze okazją do umacniania braterstwa i rozwoju ludzkiego.
Intencja papieska na bieżący miesiąc (lipiec 2014):
Aby uprawianie sportu było zawsze okazją do umacniania braterstwa i rozwoju ludzkiego.
To jest naprawdę kabaret.
Jaki tam kabaret? Powinna Państwa uderzać promocja neokatechumenatu w tym artykule, chyba, że Państwo nawet nie przeczytali całości. :D
Już miałem napisać, że usprawiedliwieni są poprzez wynikającą z zagubienia ignorancję, aż trafiłem na to:Thru.
Zdaniem Basińskiego katolicy skupiają się na męce i krzyżu Pana Jezusa, ale za mało mówią o zmartwychwstaniu.
Rzygam, rzygam.
Ciekawe są komentarze pod tym filmikiem. Najbardziej podoba mi się ten po portugalsku;Zbliżanie religii do ludzi, zamiast ludzi do religii - esencja posoborowia.
Que lindo!
Aproximando a religião dos homens normais!
= Jakie piękne! Przybliżanie religii (do) zwykłych ludzi.
Ksiądz tańczy w kościele z kobietą flamenco!No widza Panstwo, a my tacy zacofani jestesmy;).
(http://www.fronda.pl/site_media/media/uploads/.thumbnails/ks.%20planas%20flamenco%20youtube-400x0.jpg)
film:
https://www.youtube.com/watch?v=qY_u__Plxds
Koedukacyjne zakony.
Znaczy tam do Komunii chodzą wszyscy? Jak do McTuska? Absolucja ogólna, czy jak?Na zachodzie Europy tez
Mater Dei, ora pro nobis!
http://www.pch24.pl/Mobile/Informacje/informacja/id/25300Najpiękniejsze stwierdzenie: organizacja imprezy w „duchu bliskim dziedzictwu katolickiemu” ...
Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży, a w końcu wybucha śmiechem.
http://www.pch24.pl/Mobile/Informacje/informacja/id/25300Najpiękniejsze stwierdzenie: organizacja imprezy w „duchu bliskim dziedzictwu katolickiemu” ...
Deczko stare (X 2013), ale chyba jeszcze nie było. Msza hubertowska w Ujściu.A celebrans to czasem nie abp Kowalczyk?
Zgadza się, to ówczesny prymas.Świadomie nie użyłem tego tytułu, prymasi byli różni ale ten jako interrex? Zgrozą powiało.
Co ciekawe kościołowi nie zostanie przywrócona funkcja sakralna. Po odbudowie stanie się gubińskim centrum kultury i komunikacji. Według projektu architektów w bocznej nawie powstaną pomieszczenia dla administracji i archiwum dziedzictwa, natomiast w głównej części świątyni powstanie sala koncertowa. Przed wejściem głównym powstanie zupełnie nowy budynek z dwiema salami: seminaryjną i multimedialną oraz studiem nagrań, biblioteką i kawiarnią.(...)
Projekt przebudowy nie zapomni jednak o historycznej funkcji budynku. Według planów architektów podziemne krypty zmienią się w kaplicę ekumeniczną.(...)
Nowa wiosna idzie do nas z Zachodu. Jako pierwszy doświadczy jej kościół w Gubinie, ostatnio poddany remontowi.CytujCo ciekawe kościołowi nie zostanie przywrócona funkcja sakralna. Po odbudowie stanie się gubińskim centrum kultury i komunikacji.(...)Projekt przebudowy nie zapomni jednak o historycznej funkcji budynku. Według planów architektów podziemne krypty zmienią się w kaplicę ekumeniczną.(...)
http://www.bryla.pl/bryla/1,85301,14761854,Desakralizacja_po_polsku__Kosciol_w_Gubinie_czeka.html#TRrelSST
Ciekawe, co na to biskup miejsca?
Widocznie nie jest właścicielem, więc nie ma w sprawie nic do gadania. ;DDiecezja nie administruje budynkiem kościoła, zdaje się, że samorząd. Kościół został znisczony jako protestancki i nie został odbudowany.
Podczas II wojny światowej uległ prawie całkowitemu zniszczeniu. W późniejszym okresie, mimo starań, nie udało się przywrócić obiektowi dawnej świetności obiektu. W latach 70. został zabezpieczony jako trwała ruina. Aby uratować zabytek, w 2005 powołano polską fundację "Fara Gubińska – Centrum Spotkań Polsko-Niemieckich" oraz niemiecką: "Stowarzyszenie Wspierające Odbudowę Fary"
a na tej fotce, proszę zwrócić uwagie:
http://www.sport.pl/euro2016/51,136510,16817793.html?i=0
czyż ten jegomość pierwszy z prawej w czarnej kurtce to nie jest przypadkiem JEm. Kardynałem Nyczem?
Oglądając galerię ze strony tej parafii zastanawiam się, czemu to wszystko służy i komu, bo jeśli służy chwale Bożej, to chyba w odległej kolejności :'(
Mimo że "nie mają ministrantek, a nawet używają pateny", to wchodząc w galerię nieco dalej, wnętrze kościoła zamienia się w jaskinię, no, nie powiem, że jaskinię zbójców, ale w jaskinię zbójnicką z pewnością :( Jest coś wyjątkowo ciężkiego i przygnębiającego w tych zdjęciach, chociaż nie widać "karygodnych nadużyć".
A co Panią tak poruszyło? Przecież to wszystko norma, nic nadzwyczajnego? Polscy księża po wyjeździe na polonijną parafię entuzjastycznie przyjmują wszystkie lokalne nadużycia liturgiczne. Na tych zdjęciach to i tak są jacyś tradycjonaliści: nie mają ministrantek, a nawet używają pateny.Dzisiaj mam dzien nadawania na wszystko, szczegolnie jesli to cos jest ksiedzem :D.
Kolega nie zna nauki św. Tomasza z Akwinu i św. Augustyna na temat domów publicznych i prostytucji
Przypuszczam, że tu jeszcze dochodzi zlikwidowanie przez zabory, wojnę i okupantów, szczególnie komunistów, polskiego kapitału społecznego. Oburzałem się ostatnio na różnych uchodzących za autorytety, że plują na Polskę i Polaków, a sam myślę, że Polacy to jednak naród chamów, który nadal jest w tym urabiany przez łże-chamo-elity.Za dużo uogólnień, stanowczo za dużo.
Ku mojemu zaskoczeniu zaczął wychwalać tego swojego proboszcza jaki on zabawny i że ludziom nie robi problemów że żyją bez ślubu, że ochrzci każdemu. Dlatego ponoć tak się ludzie garną do tej parafii. Po czym dochodzi do meritum, jak to ksiądz miał panienkę, która później wyjechała do burdelu zagranice po czym zabrał się za jej córkę. Jaki wniosek? Świetny ksiądz, należy znieść celibat!
Jakoś dobrze mi się na sercu zrobiło po informacji, że tradycyjni kapłani są zauważalni i traktowani jako swojego rodzaju całkiem pokaźna grupa.Efekt Franciszka
To chyba nie jest "pojscie do kosciola", to raczej spotkanie spolecznosciowo/towarzyskie. Ci ludzie uczestnicza w Spotkaniu. Nie wiedza czym jest Msza Święta i raczej nie chca wiedziec. Po co maja psuc sobie dobry nastroj?Ksiądz tańczy w kościele z kobietą flamenco!No widza Panstwo, a my tacy zacofani jestesmy;).
(http://www.fronda.pl/site_media/media/uploads/.thumbnails/ks.%20planas%20flamenco%20youtube-400x0.jpg)
film:
https://www.youtube.com/watch?v=qY_u__Plxds
Na marginesie - prosze zauwazyc, ze w tym kosciele sa jeszcze jacys ludzie, czyli jeszcze ktos do kosciola gdzies chodzi - chociaz to bylo 16 lipca, Matki Bozej z Gory Karmel , ale mimo wszystko ktos przyszedl (bo ja sie juz nauczylem, ze do kosciola nie chodzi nikt, nawet w swieta;)).
Czy ks. Marek Grabowski z fssp odszedł z kaplaństwa?
To jego blog:
http://aeternitastemporum.blog.pl/2014/10/26/niedziela-o-przywarach-kaplanskich/
http://profeo.pl/marek-grabowski-14/
Bez zbytniego poblazania, ale skadinad wiem, ze mowiac o patologiach ks. Grabowski nie przesadza, a o szczegolach wstyd wspominac zarowno na forum publicznym, jak i prywatnie. Jesli nie ma w tym za duzo przesady, to paskudnie, paskudnie....Jest zle i lepiej niestety nie bedzie. I tak kolo sie zamyka.
Dziwnie zaczyna swoje wywody
Z racji, iż jest to niedziela, zacznę oficjalnym powitaniem : Pochwalony!
Wiele wskazuje na to, że mamy tu do czynienia z testowaniem pewnych procedur, które potem będą wdrażane w innych diecezjach i Kościołach lokalnych.
W 1987 roku wyjechał do Rzymu, gdzie studiował liturgikę w Papieskim Instytucie Liturgicznym św. Anzelma. Pracę doktorską obronił w 1996 roku. Po powrocie ze studiów został prefektem, czyli wychowawcą w Wyższym Metropolitalnym Seminarium Duchownym św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Zaczął też wykładać liturgikę na Papieskim Wydziale Teologicznymmiast jeździć po świecie i czas marnować mógł zarejestrować się na fk.
http://twitter.com/RorateCaeli/status/625752058830958592
"dostrzegam dwie osoby wierzące w rzeczywistą obecność"
Ale tego nie widać. Istnieje jednak przypuszczenie, że być może gdyby, poprosiłby który tamtych o klęknięcie.http://twitter.com/RorateCaeli/status/625752058830958592Celebransi również mogą wierzyć. Wszak dla nich prawidłową postawą jest stojąca
"dostrzegam dwie osoby wierzące w rzeczywistą obecność"
Dusze powstańców znajdujące się w czyśćcu, które mogą liczyć na więcej modlitwy w ich intencji.
Dusze powstańców znajdujące się w czyśćcu, które mogą liczyć na więcej modlitwy w ich intencji.
Czy byłby Pan tak uprzejmy rozwinąć swoją myśl w związku z tą dyspensą?
Żydofile nadają:
http://gosc.pl/doc/2663168.Ciagle-wybrani
To jak jest już z tym wybraniem?
A co to ma wspólnego z posoborowiem?Przed soborem księża nie pili :)
A co to ma wspólnego z posoborowiem?Z odpowiedzią przychodzi komentarz zamieszczony pod artykułem:
A to dobre.A co to ma wspólnego z posoborowiem?Przed soborem księża nie pili :)
A to dobre.A co to ma wspólnego z posoborowiem?Przed soborem księża nie pili :)
Nawet kropelki.
A to dobre.A co to ma wspólnego z posoborowiem?Przed soborem księża nie pili :)
Nawet kropelki.
W rodzinie mojej był proboszcz, któren zapił się na śmierć. Ale to już w czasie Soboru było.
Smok Niedzielak??
Nie, Chomik Bielawiak i Miś Push'upek... A i jeszcze Zając.
Parafia j.w. Teraz Światowy Dzień Misyjny - 18-10-2015 r.Ale koronki ładne, trzeba przyznać ;)
...
Dla kard. Danneelsa upadek wiary w jego ojczyźnie jest zagadką. Nastąpił on w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, a zatem w czasie Soboru. Do tamtej pory seminaria i nowicjaty były pełne, rodzice wkładali wiele trudu, by przekazywać swym dzieciom poczucie przynależności do Kościoła. A potem nagle się okazało, że ta wiara wygasła.http://pl.radiovaticana.va/news/2015/11/19/kard_danneels_w_belgii_te%C5%BC_mieli%C5%9Bmy_pe%C5%82ne_seminaria_/1188137
Kardynał Danneels dziwi się światu:Ten news się chyba bardziej do wątku z humorem nadaje ;D Dziwne - miała być nowa Pięćdziesiątnica, a jest katastrofa... Ot - zagwozdka!CytujDla kard. Danneelsa upadek wiary w jego ojczyźnie jest zagadką. Nastąpił on w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, a zatem w czasie Soboru. Do tamtej pory seminaria i nowicjaty były pełne, rodzice wkładali wiele trudu, by przekazywać swym dzieciom poczucie przynależności do Kościoła. A potem nagle się okazało, że ta wiara wygasła.http://pl.radiovaticana.va/news/2015/11/19/kard_danneels_w_belgii_te%C5%BC_mieli%C5%9Bmy_pe%C5%82ne_seminaria_/1188137
W wywiadzie dla portalu Vatican Insider żali się on na biskupów afrykańskich, którzy traktują belgijskich katolików jak pogan, którzy wszystko znieśli, a sami uważają się za czystych pod względem doktrynalnym.Ojej... jaki bidula :D
Kardynał Danneels dziwi się światu:Tez mialem ochote napsiac, ze to sie nadaje do dzialu "Humor" ;D.CytujDla kard. Danneelsa upadek wiary w jego ojczyźnie jest zagadką. Nastąpił on w latach sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, a zatem w czasie Soboru. Do tamtej pory seminaria i nowicjaty były pełne, rodzice wkładali wiele trudu, by przekazywać swym dzieciom poczucie przynależności do Kościoła. A potem nagle się okazało, że ta wiara wygasła.http://pl.radiovaticana.va/news/2015/11/19/kard_danneels_w_belgii_te%C5%BC_mieli%C5%9Bmy_pe%C5%82ne_seminaria_/1188137
I to był jeden z faworytów na wcześniejszym konklawe. Masiakra
Nowoczesność liturgiczna ;)Wybór kolęd i pastorałek spoko ;) a kto na novusa chodzi, ten duszy swej szkodzi.
Ponieważ mamy okres Bożego Narodzenia, więc organista-improwizator na Mszy św. (fakt, że NOM) śpiewa tylko kolędy oraz pastorałki.
Repertuał z uroczystości 25 - 27 grudnia:
-- "pieśń na wejście": "Śliczna Panienka, jako jutrzenka,/ Zrodziła Syna, dobra to nowina./ W szopce ubogiej, lubo mróz srogi .
Ref.: Wiwat Pan Jezus, wiwat Maryja, / Wiwat i Józef, Święta Familija!
-- zamiast "Chwała na wysokości ..." zaintonował: "Gdy się Chrystus rodzi .. "
-- na dziękczynienie po Komunii było: "Hejże ino, dyna dyna, ..."
-- w kolejnym dniu na dziękczynienie: "Rozkwitnęła się lilija, A tą jest Panna Maryja! Zrodziła nam Syna, / Wesoła dla wszystkich nowina!"
Nie wymieniam już pozostałych, choć trafiały się i kolędy, ale brakowało mi pieśni bardziej stosownych do konkretnych momentów liturgii eucharystycznej.
Czy ktoś podpowie: ponieważ te pieśniczki to nawet nie kolędy, a pastorałki, więc czy można je stosować w liturgii mszalnej?
A tak ogólnie to świąteczna oprawa muzyczna jest wyłącznie kolędowo - pastorałkowa. Ot, występ słowno - muzyczny.
Najważniejsze, że ma uznanie u proboszcza ;D
A co forumowicze myślą o takim uświątecznianiu liturgii Mszy św.?
Kiedy Massinissa uciekł z Algieru, trafił do jednej z paryskich parafii. Ale ksiądz nie chciał go ochrzcić. Mówił o dokumentach, zgodzie Watykanu, o katechezie i o 500 euro za ceremonię, na co nie było mnie stać. – Wystraszył się. Przyjaciel z Niemiec, z którym pracowałem na czarno w restauracji, zaprowadził mnie do kościoła tradycjonalistów. Tam ochrzcili mnie tego samego dnia. (...) – Jest jeden islam. Nienawiść i strach. Moi kuzyni to salafici, ale ojciec nim nie był. A zbił mnie do krwi. A ksiądz mówi o dialogu!? – Moh-Christophe zwraca się do siedzącego obok ks. Philippe’a. – Nosisz rany, więc tak mówisz. Byłem w Algierii cztery lata, widziałem, że da się żyć razem, chrześcijanie i muzułmanie – odpowiada na zarzuty kapłan. – Ja się tam urodziłem i żyłem 17lat! Dlaczego nie głosicie Ewangelii muzułmanom? Boicie się? – nie poddaje się Moh-Christophe. Wymiana zdań jest gorąca. Padają ostre jak brzytwa pytania. – Czemu Jan Paweł II nie mówił wprost o ewangelizacji muzułmanów, a raczej o dialogu? – Jest „Nostra aetate”, są wskazówki Soboru Watykańskiego II, był Asyż. Nie można tego przekreślać – próbuje wyjaśniać ksiądz. (...) – Proszę od nas zadać na najbliższej konferencji episkopatu pytanie: Czy księża we Francji są jeszcze wyznawcami Chrystusa? Bo może bardziej wyznają politykę poprawności? Nie chcę osądzać, ale mam wątpliwości. I obawy, że brak wam odwagi
Kardynał Gianfranco Ravasi płacze po Davidzie Bowie:
My tu sobie gadu gadu na forum, tymczasem dziś odwiedziwszy jeden z kościołów podczas mszy południowej usłyszałem w Actus Paenitentialis "Przeprośmy Boga, że nie jesteśmy jeszcze w pełnej jedności z innymi braćmi chrześcijanami". I nie była to ani świątynia mariawicka, ani cerkiew, ani zbór
My tu sobie gadu gadu na forum, tymczasem dziś odwiedziwszy jeden z kościołów podczas mszy południowej usłyszałem w Actus Paenitentialis "Przeprośmy Boga, że nie jesteśmy jeszcze w pełnej jedności z innymi braćmi chrześcijanami". I nie była to ani świątynia mariawicka, ani cerkiew, ani zbór
My tu sobie gadu gadu na forum, tymczasem dziś odwiedziwszy jeden z kościołów podczas mszy południowej usłyszałem (...)A w innej świątyni KR-K celebrans podał intencję modlitwy wiernych: byśmy nie wpadali w pychę, że codziennie uczestniczymy we Mszy św. ???
Uroczystości na Starym Rynku w Płocku z okazji Niedzieli Miłosierdzia
Uwielbienie Miłosierdzia czyli wygłupy młodzieży z charyzmatycznej inicjatywy Wieczór Chwały oraz salezjańskiego duszpasterstwa akademickiego Petroklezja na zaproszenie zakonnic ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Młodzież jak i dorośli, zachęceni przez kapłanów, tańczą przed wystawionym Najświętszym Sakramentem.
W rolach głównych występują duchowni: ks. dr Adam Węgrzyn SDB - biblista po KUL, ks. Jarosław Stasiński SDB, ks. Łukasz Mastalerz SDB, ks. Andrzej Pieńdyk - rektor Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Płocku
Niedziela Miłosierdzia Bożego - Płock 03.04.2016
https://www.youtube.com/watch?v=Tfib5k0P3Mk
Kard. Yeom: Koreańczycy potrzebują współczucia Buddy
Modlę się, by miłosierdzie i współczucie Buddy mogło być obficie udzielone koreańskiemu społeczeństwu, pełnemu konfliktów i podziałów - takie zapewnienie znalazło się w przesłaniu do wspólnoty buddyjskiej z okazji 2560. rocznicy urodzin Buddy, jakie wystosował katolicki arcybiskup Seulu kard. Andrew Yeom Soo-jung.
- Modlę się, by wszyscy przyjęli nauczanie Jezusa i Buddy o miłosierdziu i o miłości i by nasze dwie religie mogły kroczyć razem drogą prawdy, aby oświecać ludzi i tworzyć społeczeństwo pokoju i dobrobytu - napisał kardynał.
Do Kościoła katolickiego w Korei Południowej należy około 10 proc. społeczeństwa. Utrzymuje on bardzo dobre relacje ze zwierzchnikami buddystów, stanowiących 22 proc. mieszkańców kraju. Kard. Yeom i czcigodny Jaseung, stojący na czele szkoły Chogye buddyzmu koreańskiego, wymieniają się życzeniami z okazji rocznicy urodzin Buddy i Bożego Narodzenia. Liczne są też spotkania i inicjatywy międzyreligijne.
Kard. Yeom:Budda Buddą, ale proszę zwrócić uwagę na pogrubione słowa. Oto prawdziwy cel tej religii człowieka, zwanej dla niepoznaki katolicyzmem. Nawet jeśli w teorii tu i ówdzie pojawią się czasem słowa o zbawieniu, o niebie (ale już nie piekle ;) ), o duszy nieśmiertelnej, to w praktyce ma to znaczenie drugorzędne - najważniejsze jest, by Kościół przyczyniał się do budowy "społeczeństwa pokoju i dobrobytu".
- Modlę się, by wszyscy przyjęli nauczanie Jezusa i Buddy o miłosierdziu i o miłości i by nasze dwie religie mogły kroczyć razem drogą prawdy, aby oświecać ludzi i tworzyć społeczeństwo pokoju i dobrobytu - napisał kardynał.
...spotkania i inicjatywy międzyreligijne.
Dominikanie znów szaleją.Nie widza - oni przyciagaja a ludzie sie ciesza. Tylko ze w gruncie rzeczy jak wiekszosc tych ludzi powroci do domu, to sobie pomysli, ze wystepujacy zachowuja sie jednak nie do konca normalnie, ale wystepujacy pomysla, ze odwalili kawal dobrej roboty i zblizyli czlowieka do Pana Boga.
https://www.youtube.com/watch?v=wbHLbFXAfqU&feature=youtu.be
Czy oni naprawdę nie widzą że to żenada? Szczególnie taniec.
Dominikanie znów szaleją.Nie widza - oni przyciagaja a ludzie sie ciesza. Tylko ze w gruncie rzeczy jak wiekszosc tych ludzi powroci do domu, to sobie pomysli, ze wystepujacy zachowuja sie jednak nie do konca normalnie, ale wystepujacy pomysla, ze odwalili kawal dobrej roboty i zblizyli czlowieka do Pana Boga.
https://www.youtube.com/watch?v=wbHLbFXAfqU&feature=youtu.be
Czy oni naprawdę nie widzą że to żenada? Szczególnie taniec.
Na marginesie chodzenie caly dzien z nadeta i obrazona mina tez nie jest dobre ;), ale nie mozna sie osmieszac.
http://m.niezalezna.pl/80771-co-tam-zabytki-i-zielen-hgw-na-skrawku-ziemi-w-centrum-chce-wcisnac-siedem-wiezowcow
http://natemat.pl/168859,drapacze-chmur-i-wiezowiec-nycza-tak-stolica-idzie-na-reke-kosciolowi-i-deweloperom
http://m.niezalezna.pl/80771-co-tam-zabytki-i-zielen-hgw-na-skrawku-ziemi-w-centrum-chce-wcisnac-siedem-wiezowcow
http://natemat.pl/168859,drapacze-chmur-i-wiezowiec-nycza-tak-stolica-idzie-na-reke-kosciolowi-i-deweloperom
Czytając powyższe artykuły proszę zwrócić uwagę na różnicę w narracji. Według prawicy budynek chce wybudować pani prezydent, a według lewicy - ksiądz kardynał. :)
Prawie 50 proc. ludzi jest rozwiedzionych lub żyje w związkach niesakramentalnych. Co z nimi zrobić? Kościół nie może sobie pozwolić na to, żeby ich odrzucić. Pan Bóg by tego nie chciał
Natomiast - z wielu powodów - świat się zmienił. Zmieniła się też religijność. Przysięga, która była aż do śmierci, dzisiaj nie wytrzymuje takiej próby czasu - podkreśla prof. Teresa Olearczyk.
Zaczęły się nieporozumienia. Niektórzy zakonnicy, nawet tu w Krakowie, dają im rozgrzeszenie, i ci ludzie przystępują do komunii świętej.
(...)
Mamy rok miłosierdzia, jeżeli człowiek chce, może zwrócić się do Boga, a jego grzechy zostaną odpuszczone. Zostaje problem: co jest grzechem, a co nie? Ale to już zagadnienie dla teologów
Brakuje nam człowieczeństwa. Może dlatego tak rażą nas nieraz słowa papieża Franciszka? On sięga głębiej.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1200835916620693&set=a.429946177043008.88941.100000828883610&type=3&theaterCo tam bylo? bo chyba juz nie ma;)
A oto taki kwiatuszek...
Niestety ksiądz od serduszka robi większe szopki na co dzień. W zasadzie relacja z każdej niedzieli nadaje się do Kroniki Novus Ordo.To byl naprawde prawoslawny ksiadz??? (mysle o koncelebransie oczywiscie)
Moje ulubione: koncelebra z księdzem "prawosławnym" i pożegnanie choinki:
https://www.facebook.com/pg/Lasbielanski/photos/?tab=album&album_id=767106560010762
wiadomo czy to ksiądz prawosławny czy greckokatolicki?Prawosławny, z Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Kijowskiego:
"Pamiętaj Boże o Twoim Kościele na całej ziemi. Spraw aby lud Twój wzrastał w miłości RAZEM Z NASZYM PAPIEŻEM FRANCISZKIEM"
Ksiądz w ornacie rzymskim z naklejonym serduszkiem WOŚP.
wiadomo czy to ksiądz prawosławny czy greckokatolicki?Prawosławny, z Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Kijowskiego:
http://www.cerkva.info/uk/news/kyiv/8074-svyashhenyk-sergij-dmytriyev-vidvidav-polyakiv.html
Obawiam się, że przeciętny parafialny wierny, zobaczy raczej coś zgoła innego:Otóż to. A do tego: "jak księża mówio - to tak widać teraz musi być..."
jaki to katolicki Kościół stał się szlachetnie i pięknie otwarty i tolerancyjny.
Obawiam się, że przeciętny parafialny wierny, zobaczy raczej coś zgoła innego:Oczywiscie,ze to zobacza i tak powiedza. I dodadza: w koncu Kosciol zmadrzal i zrozumial, ze .... (i tu kazdy wlozy, co mu bedzie pasowalo)
jaki to katolicki Kościół stał się szlachetnie i pięknie otwarty i tolerancyjny.
Obawiam się, że przeciętny parafialny wierny, zobaczy raczej coś zgoła innego:Jednak moi Przyjaciele z Kujaw są mocno niezadowoleni, kiedy ich intencje mszalne wstawiane są do koncelebry.
jaki to katolicki Kościół stał się szlachetnie i pięknie otwarty i tolerancyjny.
A za 20 lat najbliższy kościół będzie 30 km dalej i obsługiwany przez FSSPX :)Wprawdzie to jest FSSP ( ;) Wigratzbad) ale po prymicji w 2000 roku rozmawiałem z "tubylcami", którzy na Msze jeździli co niedziela i po 100 km.
Apostazja nadchodzi.
A za 20 lat najbliższy kościół będzie 30 km dalej i obsługiwany przez FSSPX :)Z tym najblizszym kosciołem to raczej będzie 300 km dalej a nie 30 km. Dostrzegam niepisaną, domyslną umowę pomiędzy III/IV RP a fsspx: "Wy nie szalejecie z aktywnością, my tolerujemy/ przymykamy oko".
Apostazja nadchodzi.
A za 20 lat najbliższy kościół będzie 30 km dalej i obsługiwany przez FSSPX :)Bardzo się obawiam, że jeśli Pan Bóg w Swojej Opatrzności nie uczyni jakiejś nadzwyczajnej ingerencji, tak właśnie się może stać. Może u nas w Polsce nie za 20 a np. za 40 lat.
Apostazja nadchodzi.
Ave Maria!
Mam pytanie do osób bardziej zorientowanych w teologii , a szczególnie w prawie kanonicznym. Wklejam link do wypowiedzi ks Dziewieckiego (znanego duszpasterza i kaznodziei). Czy ta wypowiedź wyczerpuje znamiona herezji? Czy można tego księdza uznać za heretyka?
https://www.youtube.com/watch?v=gwUDF8Lnwm4&t=451s
Nie to, że jestem zgorszony bo takich kazań jest cała masa, jednak uważam, że warto wiedzieć kiedy kogoś można uznać za heretyka a kiedy tylko za pogubionego. To jest dość dobry przykład.
Tak , tylko czy można go uznać za heretyka? Oskarżenie o herezję to bardzo poważny zarzut, dla tego wolę mieć pewność gdy otworzę usta. W mojej opini zostały tu wyczerpane znamiona herezji materialnej, formalnej i uporczywego trwania w herezji. Ks Dziewiecki jest świadom tego co naucza magisterium i świadomie się temu sprzeciwia , twierdząc jednocześnie że ten kto twierdzi inaczej błądzi ("nie rozumie chrześcijaństwa"). Zatem mamy herezję formalną. W dodatku twierdzi że już jako nastolatek doszedł do takich wniosków podczas gdy teolodzy wciąż się spierają. Tu mamy uporczywe trwanie w herezji.
To tylko moja prywatna opinia , ale ja jestem amatortem i totalnym lakonikiem więc wolę zapytać kogoś mądrzejszego.
PS Poza tym Pan Jezus nie będzie nas sądził z wiary w Niego, ale z tego jak kochamy . Ooo! ;)
Jeżeli nie sądził by nas Pan JEZUS czy w Pana Jezusa wierzymy czy nie to PO CO W NIEGO WIERZYĆ W OGÓLE ? jak byśmy z tego nie byli sądzeni ?
A co z gnozą / poznaniem? :DGnoza to zakamuflowany satanizm.
Gnoza to zakamuflowany satanizm.Pełna zgoda, podobnie jak masonizm, socjalizm itp "poprawiactwo" ludzkości.
Tak, wiem, zaraz mi szanowny zarzuci pierdyliard przykładów na to, że tak nie jest, ale nie tędy droga panie ATW.
A jednak niektóre fragmenty tradycyjnej apologetyki ocierają się o błędne koło; i to tej apologetyki, którą przedstawia się jako wiodącą i niezawodną broń przeciwko pułapkom modernizmu. Ileż to jest cytatów w rodzaju: "Skąd wiemy, iż religia rzymska prawdziwą yest? --- Ano, na mocy tego, iż sam Bóg ją objawił, podczas gdy insze są jedynie dziełem ludzkiem" itd.
A jednak niektóre fragmenty tradycyjnej apologetyki ocierają się o błędne koło; i to tej apologetyki, którą przedstawia się jako wiodącą i niezawodną broń przeciwko pułapkom modernizmu. Ileż to jest cytatów w rodzaju: "Skąd wiemy, iż religia rzymska prawdziwą yest? --- Ano, na mocy tego, iż sam Bóg ją objawił, podczas gdy insze są jedynie dziełem ludzkiem" itd.
Niektóre sanatoria były całkowicie pozbawione opieki duszpasterskiej i w ręku wojujących antyklerykałów. Dom "Bratniaka" wydawał się cytadelą sekciarstwa. Pewnego pięknego dnia o. Maksymilian napełnił kieszeń "kulkami" i ruszył na zwiady (...) O. Maksymilian nie pisze, jakim cudem wdarł się do tej cytadeli. Referuje tylko skromnie, że "teraz zapraszają mnie chorzy studenci, żebym im wyjaśniał sprwy religijne. Urządziłem więc seryjkę pogadanek apologetycznych, w których każdy mógł dowolnie głos zabrać. Przeszliśmy istnienie Boga aż do Bóstwa Chrystusa Pana. Pokupili sobie nawet Nowy Testament Szczepańskiego, Wieczory nad Lemanem Morawskiego i Apologetykę Bartynowskiego... Wiele zmieniło się na dobre...". (...) Wówczas młody Żyd poprosił o chrzest. (...) Z wolna wczorajsi bezbożnicy przeobrażali się w przykładnych katolików, zamiast książek pornograficznych furorę robił Nowy Testament , mnożyły się nawrócenia (...).
Każdemu argumentowi przytoczonemu w książce można by poświęcić pracę doktorską.
Raczej Apologetyka bazuje na rozumie
Oby... I oby nie było to bazowanie np. takie: "Samem rozumem można wnosić z całkowitą pewnością o istnieniu i głównych przymiotach Boga, a wiemy o tem z nauczania Kościoła, które jest nieomylne; co zaś się tyczy takich rozumowych dowodów, to są one tu poniżej: (takie a takie)... Jeżeliś więc, niedowiarku, poznał owe dowody i zarzekasz się, iże cię nie przekonały, tedy znaczy to po prostu, iż nie potrafisz dobrze używać rozumu lubo kierowany jesteś złą wolą" 8) - - - niby prawda, ale nasz niedowiarek na takie dictum albo zbaranieje, albo się obrazi, albo nas wyśmieje.
Wielu ludzi niestety myśli salonowo - to znaczy: jeśli jestem lewicowcem to jestem "za migrantami", a jeśli prawicowcem to jestem "przeciw migrantom". Jak będę inaczej to czeka mnie ostracyzm towarzyski, a wtedy Zbyś, Krzyś, Zośka i Maryśka się ze mną nie napiją. W tej pułapce wielu "prawicowców" wpada we wpływ kryzysu misyjnego (bo przecież ro muzułmanie, powinni oni siedzieć u siebie i być "dobrymi muzułmanami", jak przyjadą to należy ich bić a ich nawróceniu lepiej nie mówić a może nawet nie myśleć...).
Wrzucanie do jednego worka imigrantow zarobkowych z Ukrainy - chrzescijan i "uchodzcow z iphonami " islamistow to szczyt politycznego oszustwa stosowanego do tej pory wylacznie przez pania Lubnauer z Nowoczesnej.
Przeciez wiadomo, ze problemem nie jest imigrant lecz islam.
Imigracja islamska to grzebanie w kodzie genetycznym spoleczeństwa - bioetyka tego zabrania.Duże zagrożenie. Jakkolwiek polska jednolitość etniczna to twór sztuczny zorganizowany przez Stalina. Nie znaczy to, że przynosi złe owoce, ale to nie jest coś co "zawsze było". Nie należy też grzebać w tym na siłę. I racja - ktoś pewnie ma w tym interes (Soros?). Ale to problem globalny, który próbuje się zrzucać na Putina i Asada, a który ma raczej źródło z drugiej strony (choć myślę, że każde zaangażowane mocarstwo ma tu interes). I niestety prezydent Trump wbrew pewnym nadziejom zdaje się brnąć w to dalej. A samo z siebie to się nie skończy i nawet jakby nastał pokój w Syrii i w Libii to migracje od razu nie ustaną.
Jezeli biskupi kolaboranci tak bardzo chcą nawracac muslimow to zrzucimy sie im na one way ticket do Rijadu.Obawiam się, że mogą nie chcieć, ponieważ są ograniczeni przez przywiązanie do tak rozumianego dialogu międzyreligijnego, czego emanacją jest "dzień islamu". Jednak kościół jest większy i cieszy mnie fakt ochrzczonego (w starym rycie) Azera czy istnienie wspomnianego zgromadzenia zakonnego w południowej Francji. Zdania przedstawione przeze mnie to nie zdania biskupów tylko moje.
czywiście, co nie znaczy, że każdy imigrant wyznania islamskiego jest najeźdźcą.Ale kazdy najezdzca jest islamistą.
Duże zagrożenie. Jakkolwiek polska jednolitość etniczna to twór sztuczny zorganizowany przez Stalina. Nie znaczy to, że przynosi złe owoce, ale to nie jest coś co "zawsze było".
Ale kazdy najezdzca jest islamistą.Na chwilę obecną może i tak. Ale jak już należy w kogoś mierzyć to właśnie w tych najeźdźców a nie w każdego pierwszą lepszą rodzinę, która zbiegła z terenu objętego wojną (czy nawet biedą - ale akurat uważam, że uchodźcy z terenów objętych wojną winni mieć pierwszeństwo i niestety - chociaż to niełatwe - należy ich odróżniać od migrantów ekonomicznych) jest najeźdźcą. A niestety łatwiej mierzyć w słabszego. I bułgarski samorządowiec może robić larum z powodu rodziny migrantów, nawet muzułmanów, a jednocześnie przymykać oko na łobuzów/bandytów/najeźdźców. Słabszego zawsze łatwiej wyznaczyć na ofiarę. Ten sam mechanizm działa kiedy zło się wkrada do Kościoła? Komu się obrywa? Chociażby w dzisiejszych czasach. Ten mechanizm działa wszędzie bo tak jest łatwiej. Ja piszę o pomocy temu kto naprawdę jest poszkodowany, a niestety w tym tłumie tacy są. I ci drudzy niestety też są. I to jest właśnie problem. A żadne rozwiązanie typu "wpuścić wszystkich" ani "zatopić wszystkich" nie jest dobrym rozwiązaniem jeśli myślimy o tym, żeby komukolwiek pomóc - zarówno w odniesieniu do życia doczesnego jak i do wiecznego.
To cytat z wyborczej?Nie. Moja odpowiedź na uproszczenie pewnej kwestii. Jak zaznaczyłem nie mam na myśli tego, że owa "jednolitość" jest zła, tak jak nie jest złe to, że Szczecin leży w granicach Polski (a co do tego podobno nawet Stalin się upierał). Chciałem jedynie zaznaczyć, że z tą "genetyką" to nie jest takie proste. Wiele było czynników geopolitycznych, które wprowadzały takie i inne zmiany i pewnie wiele jeszcze będzie, co nie znaczy, że mamy sztucznie mieszać. Dlatego również uważam, że "rozwiązywanie" kryzysu migracyjnego metodą merkelową jest złe. Tyle, że pomoc Caritasu nie wydaje mi się iść w tym kierunku. Również biskup Zadarko mówi o tym, że te rozwiązania się nie sprawdzają. Nie wiem czy mówi to od siebie czy został przekupiony, ale się z tym zgadzam (owszem - nie muszę mieć racji, piszę jak mi się wydaje) a od nikogo pieniędzy nie wziąłem ani innych dóbr materialnych (ani nie czytałem "Wyborczej" :) ).
Polska nie jest wlasnoscia Nycza, KEPskich czy kogokolwiek.Zgadzam się.
skonczy sie gorzej niz fatalna decyzja o sciagnieciu Krzyzakow do Polski. Konrad Mazowiecki sobie umarl a jego decyzja zawazyla na calej historii Polski do 1944 roku.
Watykański kardynał kwestionuje nauczanie Leona XIIIhttp://www.fronda.pl/a/watykanski-kardynal-kwestionuje-nauczanie-leona-xiii,92721.html
Święcenia heretyków... są ważne? Taki przedziwny sąd wygłosił kardynał Francesco Coccopalmerio, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Interpretacji Tekstów Prawnych. Już w roku 1896 roku papież Leon XIII stwierdził jasno, że są one bez żadnego znaczenia sakramentalnego, po prostu - nieważne. Oficjalnie to się nie zmieniło, ale watykański purpurat sugeruje, że jest inaczej...
"Gdy ktoś w Kościele anglikańskim zostaje wyświęcony i stanie się pasterzem wspólnoty, to nie możemy powiedzieć, że nic się nie stało, że to wszystko jest nieważne" - powiedział Coccopalmerio cytowany przez katolicki portal informacyjny "The Tablet".
W ten sposób kardynał podważył nauczanie papieża Leona XIII z 1896 roku, który w bulli Apostolicae curae stwierdził jasno, że anglikańscy kapłani i biskupi w istocie nie kapłanami czy biskupami nie są.
Tymczasem według watykańskiego kardynała Kościół jest obecnie w miejscu, w którym mógłby na nowo przemyśleć tę kwestię. Należałoby jego zdaniem odejść od twardego rozumienia ważności i nieważności. Zamiast ugolniać, należałoby... rozróżniać z przypadku na przypadek. "Trzeba móc powiedzieć: To jest ważne pod pewnymi warunkami, to jest ważne pod innymi warunkami" - stwierdził.
Problem w tym, że anglikańska wspólnota, z niejasnych przyczyn zwana przez katolickich oficjałów "Kościołem" (ten jest tylko jeden!) odpływa dziś w odmęty herezji... Na przykład wyświęcając kobiety lub idąc coraz dalej w uznawaniu rozmaitych liberalnych absurdów, jak ideologii LGBT.
hk/katholisch.de
"Kościoł Samolotowy" zwany także "smoleńskim" - zwija się.
Emocje od tej pory rozpalane będą odszkodowaniami od III Rzeszy.
Czy można rozpalać emocje na prawicy bez elementu pseudokatolickiego?
Pażiwiom uwidzim.
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=4009
Posoborowie juz nie smieszy, jest mlodym wyborcom obojetne. Dlatego stalo sie dodatkiem - sosem do dwoch dań: Kosciola Gazetopolskiego i Kosciola Otwartego. Jeden i drugi pelni rolę służebną wobec polityki.
Ale czy ktorys z nich jest Chrystusowy?
Jak pan śmie pisać takie rzeczy? Pan jest katolikiem czy redaktorem Gazety Wyborczej?Od zarania swojego pisarstwa Pan Rysio budzi moje zdumienie. Jest zadziwiającą mieszanką michnicjańskiego prowokatora z post-endeckim krzykaczem. Od czasu do czasu, na zasadzie czystego przypadku napisze coś z sensem, by za chwilę sam sobie zaprzeczyć. W przypadku red. Sakiewicza trafia akurat kulą w płot, red. chrzcił swoich bliźniaków w Tradycyjnym Rycie, jeździł na pielgrzymki z Warszawskim Duszpasterstwem, studio TV Republika poświęcił mu Ojciec Krzysztof. Skrajnym idiotyzmem jest wylewanie z Kościoła wiernych, do których Nadzwyczajny Ryt po prostu nie dotarł, czy to terytorialnie, czy jeszcze mentalnie. Osobiście mam tę łaskę, że mogę regularnie uczęszczać na Msze Tradycyjne ale od czasu do czasu trafia się ślub albo pogrzeb i trzeba tam być.
Śledzący uważnie przemówienia Franciszka i wypowiedzi kardynała Roberta Saraha mogą dojść do wniosku, że między nimi toczy się jakaś cicha wojna. Z jednej strony deklarujący niepodważalność reformy liturgii papież, z drugiej mówiący o toczącej się walce prefekt Kongregacji. Jednak pozory mylą, a ewentualne różnice dotyczą rozłożenia akcentów.
Ks. Lewandowski? Jest kimś kto ma własną rubrykę na portalu internetowym. Wiele osób czyta jego artykuły i powiela jego tezy / błędy.
Można tez inaczej, On przemilcza, skraca, objaśnia, generalnie winy nie ponosi - w błędy popadają ci którzy to czytają, bo brak im wiedzy.
Okazuje się, że mszał Pawła 6, jest wynikiem i postulatem Ruchu Liturgicznego.
Jak się dowiedziałem Mszał ten, jest owocem prac następujących osób - Pius Parch czy Odo Casel.
Odnowiona liturgia kiedyś z dumą przedstawiana jako nowość, dziś ma aspiracje do stania się odwieczną - przynajmniej w tezach ks. Włodzimierza Lewandowskiego.
http://info.wiara.pl/doc/4153476.Sakrament-wielu
A co się dzieje, że zamilkło breviarium.blogspot.com ???
....w Austrii.W Asturii ;)
https://www.architetturaecosostenibile.it/architettura/progetti/in-europa/chiesa-sconsacrata-skateboard-964/
Jakie postulaty?
- nie były to jedyne postulaty. Były też takie "na plus" dla tradycji
Z cyklu: Ekumeniczne wysiłki na rzecz Jednej Światowej Religii i NWOhttps://youtu.be/RxfWn_j8iwQ
To jeden z największych skandali w historii belgijskiego Kościoła. W trakcie upamiętnienia 500. rocznicy wystąpienia Marcina Lutra, belgijscy katolicy odmawiający Różaniec zostali siłą wyprowadzeni z katolickiej katedry przez policję.
W sobotę 28 października w katolickiej katedrze śś. Michała i Guduli w Brukseli, w ramach obchodów 500. rocznicy początku rewolucji Marcina Lutra odbyła się... protestancka ceremonia. Udział w niej wziął m.in. kardynał Jozef de Kesel, arcybiskup diecezji Mechelen-Bruksela oraz przedstawiciele różnych religii.
Wobec tak wielkiego zgorszenia grupa młodych katolików postanowiła zadośćuczynić za liczne zniewagi Boga i Jego Kościoła odmawiając Różaniec. Zarządcy kościoła katedralnego natychmiast wezwali policję, która siłą wyprowadziła modlącą się młodzież i ceremonia hołubiąca Marcina Lutra oraz jego protestancką herezją mogła być kontynuowana.
Wydarzenie to oburzyło katolików na całym świecie. Jak bowiem rozumieć pacyfikację pobożnych katolików zawierzających się Chrystusowi przez ręce jego Matki, przy równoczesnych przymykaniu oczu, a wręcz aprobacie, dla inicjatyw protestanckich mających miejsce w najważniejszej świątyni diecezji?
Czy w ramach źle pojmowanego ekumenizmu, nieróżniącego się de facto niczym od religijnego synkretyzmu, dopuszczone będzie wywlekanie wiernych z ich świątyń i zastępowanie ich duchowymi spadkobiercami ludzi, którzy owe świątynie ogałacali z tego, co święte?
Pozostaje nam modlić się za Pasterzy Kościoła, aby wybierali Jezusa Chrystusa, który jest Drogą, Prawdą i Życiem, oraz jego Kościół, a nie beztroskie i bezkonfliktowe życie.
Usunęli ich, jak komentarze z fb wrocławskiego indultu, różaniec miały się nijak do tamtejszej uroczystości.1) Modlić się w kościele indywidualnie w dowolny dozwolony sposób można - niezależnie od "uroczystości"
Usunęli ich, jak komentarze z fb wrocławskiego indultu, różaniec miały się nijak do tamtejszej uroczystości.Po pierwsze to nie była uroczystość w rozumieniu KK, po drugie wpuszczanie heretyków wszelkiej maści do Prezbiterium i jakiekolwiek modlitwy z nimi są bardzo poważnym grzechem
http://www.kasinawielka-kaplicanabrzegu.pl/owoce-8-lat-poslugi-w-parafii-kasina-wielka-ks-wieslawa-maciaszka-coraz-mniej-parafian-na-mszach-sw-niedzielnych/
Mszy za zmarłych nie odprawiał, kupił za to Porsche
http://www.kasinawielka-kaplicanabrzegu.pl/owoce-8-lat-poslugi-w-parafii-kasina-wielka-ks-wieslawa-maciaszka-coraz-mniej-parafian-na-mszach-sw-niedzielnych/
Rozmawialem z jednym ksiedzem, ktory to troche bardziej zna i powiedzial, ze rzeczywistosc jest jeszcze gorsza...
http://www.kasinawielka-kaplicanabrzegu.pl/owoce-8-lat-poslugi-w-parafii-kasina-wielka-ks-wieslawa-maciaszka-coraz-mniej-parafian-na-mszach-sw-niedzielnych/
Czytając to, to wprost :o do biskupa to powinni wysłać, sprawy naświetlić.
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski – nazywanie samobójstwa bohaterstwem jest ewidentnym złamaniem V Przekazania „Nie zabijaj”
Opublikowano 7 listopada 2017
Biskup Tadeusz Pieronek jako obywatel III RP ma prawo wyrażać swoje zdanie w sprawach politycznych i społecznych. Jednak jako katolicki kapłan nie ma żadnego prawa łamać Przykazań Bożych. A nazywanie samobójstwa bohaterstwem jest ewidentnym złamania V Przekazania „Nie zabijaj”. W tej kwestii biskup Pieronek, który swego czasu porzucił diecezję sosnowiecką, jest heretykiem. Tak, heretykiem. I na dodatek gorszycielem „maluczkich”. Wstyd, Ekscelencjo, wielki wstyd! Proszę się wreszcie bić we własne piersi, a nie ustawicznie w cudze. – napisał ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zalewski na Facebooku.
Moim zdaniem warty odnotowania na tym forum komentarz ks. Isakowicza-Zaleskiego do wypowiedzi bpa Pieronka, wpisującej się w nurt "nowej wiosny" Kościoła:CytujKs. Tadeusz Isakowicz-Zalewski – nazywanie samobójstwa bohaterstwem jest ewidentnym złamaniem V Przekazania „Nie zabijaj”
Opublikowano 7 listopada 2017
Biskup Tadeusz Pieronek jako obywatel III RP ma prawo wyrażać swoje zdanie w sprawach politycznych i społecznych. Jednak jako katolicki kapłan nie ma żadnego prawa łamać Przykazań Bożych. A nazywanie samobójstwa bohaterstwem jest ewidentnym złamania V Przekazania „Nie zabijaj”. W tej kwestii biskup Pieronek, który swego czasu porzucił diecezję sosnowiecką, jest heretykiem. Tak, heretykiem. I na dodatek gorszycielem „maluczkich”. Wstyd, Ekscelencjo, wielki wstyd! Proszę się wreszcie bić we własne piersi, a nie ustawicznie w cudze. – napisał ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zalewski na Facebooku.
źródło: http://prawy.pl/60665-ks-tadeusz-isakowicz-zalewski-nazywanie-samobojstwa-bohaterstwem-jest-ewidentnym-zlamaniem-v-przekazania-nie-zabijaj/
Dają czadu w Watykanie.Na razie sie niczego nowego nie dowiedzielismy, a wszystko i tak bedzie/jest utrzymane w konwencji skandalu i obrzydzania Kosciola (nawet jesli pewne fakty sa prawdziwe).
https://wiadomosci.wp.pl/seks-w-watykanie-nowa-ksiazka-dziennikarza-ktory-rozpetal-afere-vatileaks-6185942052972161a
:-*
W Syrakuzach na Sycylii odbyła się sesja zorganizowana przez Lożę Wielkiego Wschodu Włoch pod tytułem: „Kościół i masoneria, tak bliscy, a tak dalecy?”. Wydarzenie to miało charakter w pewnym sensie przełomowy, bo w dyskusji uczestniczył również katolicki biskup. Wywołało to sporo kontrowersji, ponieważ można było odnieść wrażenie, że Kościół chce się pojednać z masonerią. Tak jednak nie było. Bp Staglianò wyjaśnił, że na spotkanie z włoską masonerią poszedł z posłuszeństwa słowom Jezusa, który posyła swoich uczniów jak owce między wilki i każe im kochać swych nieprzyjaciół.
"Jako biskup, a przede wszystkim jako teolog chciałem im wytłumaczyć, że nie należą do komunii Kościoła” – podkreślił ordynariusz sycylijskiej diecezji Noto. Dodał, że zdecydował się na spotkanie z masonami również ze względu na tych, którzy są zdezorientowani i twierdzą, że można należeć do masonerii, a zarazem chodzić do kościoła, a nawet przystępować do Komunii. „Jest to niemożliwe. A że niektórzy twierdzą, iż do masonerii należą też pewni księża i biskupi, to właśnie dlatego potrzebna była miarodajna obecność biskupa, który powie jasno, że nie jest to możliwe. Bo jeśli jakiś katolik, a przy tym ksiądz czy biskup, należy do masonerii, to znaczy, że nie przejmuje się ekskomuniką i ma problemy ze swą katolicką tożsamością” – powiedział bp Staglianò. Podkreślił on, że mason, który chodzi do kościoła i przystępuje do Komunii jest człowiekiem zepsutym, skorumpowanym. „Pan Jezus właśnie takich ludzi ostrzega, że kiedy umrą i będą pukać do Ojca Niebieskiego, to On im odpowie: «nie znam was»” – dodał włoski biskup.
Akurat pozytyw. Z delikatnym "jajem" ale sprawa poważna. Różańca jak najwięcej i wszędzie.Można prosić o link?
Inna sprawa:
Widział ktoś z Państwa działający film o. Remigiusza Recława o tym w jaki sposób olać ciepłym moczem najnowszą instrukcję KEP dot. muzyki i zakazu perkusji? Na każdym źródle zacina mi się.
W każdym razie najpierw odwróciłem się od kościoła, już nie pamiętam dobrze, ale pewnie to był gdzieś okres gimbazy, zacząłem np. kwestionować sensowność mszy – przez krótki okres nawet zacząłem sam w domu się modlić/”rozmawiać” ze stwórcą, ponieważ uważałem, że standardowe modlitwy recytowane z pamięci nie są właściwym sposobem. Przede wszystkim zdałem sobie sprawę, że msze wcale nie pomagają mi w „duchowym” rozwoju, odczuwałem je bardziej jako swego rodzaju obowiązek niż pomoc z kontaktem z istotą wyższą.http://joemonster.org/art/41880/Jestem_ateista_i_wyjasnie_jak_to_jest_fakty_i_mity
Jest bez watpienia "antysemicka". Widok zmieszanej i przestraszonej miny proboszcza parafii w Zalesiu Dolnym - warto tego doswiadczyć.... Choc z tego co wiem piesn zostala skutecznie zakazana.
. No, jeszcze dużo należałoby zakazać i zabronić. W sumie należałoby również ocenzurować Ewangelię.
Ks. TW donoszacy w czasach PRL - uhonorowany za dialog polsko-zydowski
https://medianarodowe.com/pisal-o-antysemityzmie-polsku-otrzymal-wlasnie-nagrode-dialogu-polsko-zydowskiego/
Ks. TW donoszacy w czasach PRL - uhonorowany za dialog polsko-zydowski
https://medianarodowe.com/pisal-o-antysemityzmie-polsku-otrzymal-wlasnie-nagrode-dialogu-polsko-zydowskiego/
Po pierwsze wypada podać personalia, tak aby pozostali nie musieli klikać w takie medyjka.
Po drugie Michał Czajkowski [Trzeba uważać, bo nazywał się tak założyciel Adampola pod Konstantynopolem] to ksiądz starej daty i z własnego doświadczenia pamięta niemieckie przedsiębiorstwo holokaust. Pochodzi z Chełmży na Kujawach.
Po trzecie xiądz Michał Czajkowski został wyświęcony 15 czerwca 1958. Bez cienia wątpliwości ma ważne święcenia.
Od tego jest sąd i prokuratura, nie forum.??? Od czego?
Od ścigania i sądzenia kolaborantów.
1 sierpnia 2014 r. patriarcha Eliasz ogłosił nawet klątwę na papieża Franciszka. Wcześniej podobna anatema została rzucona na papieża Jana Pawła II i Benedykta XVI..
Ks. Kobyliński pisze: Powinniśmy cierpliwie przekonywać katolików w innych krajach o specyfice religijnej i kulturowej Europy Środkowo-Wschodniej.
Czyli trzeba tym inostrannym katolikom powiedzieć tak: "wiecie, u nas nie da się na razie błogosławić homozwiązków, bo taką mamy nieszczęsną <<specyfiką kulturową>>, ale prosimy, bądźcie dla nas wyrozumiali, my nie będziemy wam przecież bruździć, a z czasem może się poprawimy."
"Trwa pogłębiona refleksja nad formami troski" bla bla bla. Gdybym był dyktatorem, to za taką bezsensowną gadaninę dawałbym 50 kijów. Za recydywę - 100 kijów.
Nie w kościele, z radości, nie zamiast mszy św, ani podczas mszy św- co złego w tym, że ludzie się cieszą?https://www.youtube.com/watch?v=_hsHHwWqyMU
To jest lepsze:
https://www.youtube.com/watch?v=zgPFUy2t21k
To jest lepsze:Piękne ;D
https://www.youtube.com/watch?v=zgPFUy2t21k
Nie w kościele, z radości, nie zamiast mszy św, ani podczas mszy św- co złego w tym, że ludzie się cieszą?
To jest lepsze:
https://www.youtube.com/watch?v=zgPFUy2t21k
@casimirus
Taniec u chasydów wyjaśnia dr Ewa Kurek - Polacy i żydzi problemy z historią - Ewa Kurek (https://youtu.be/BmhCOKPgm3g?t=6995). Myślę, że kompetentna w temacie.
Z relacji misjonarzy wynika, ze inicjatywa do "inkulturacji" wychodzi od ewangelizatorów, a nie tubylców.Z kolei kard. Ranjith wspominał, że w ramach "inkulturacji" wprowadzano rzeczy, które z daną kulturą nie miały nic wspólnego, albo nawet były wbrew niej (powoływał się na zwalczanie postawy klęczącej gdzieś w Azji, może nawet u siebie na Sri Lance).
. Spór jest bardzo ostry – i to zwłaszcza za sprawą “liberałów”. Ci oskarżają przeciwników interkomunii o wstecznictwo, podkopywanie dialogu ekumenicznego i wszczynanie buntu w episkopacie. Podczas gdy jeden z „siedmiu”, bp Rudolf Voderholzer z Ratyzbony, mówi o łamaniu przez episkopat Niemiec kościelnych przepisów, bp Gerhard Feige posuwa się aż do inwektyw. W niedawnym wystąpieniu publicznym powiedział, że należy „odważyć się wreszcie na rozwiązanie, nawet jeśli niektórzy wciąż tkwią w oporze”. Uznał, że siedmiu biskupów reprezentuje „przedsoborową wizję Kościoła”, a rezygnacja z interkomunii byłaby „czymś makabrycznym i zawstydzającym”.
To jest jakieś ustępstwo.Ustępstwo? Świętokradztwo!
Ceremonia dla par LGBT – szokujące postulaty prymasa Belgii
Kard. De Kesel chce ceremonii religijnej dla związków jednopłciowych i poszanowania dla sposobu, w jaki osoby LGBT przeżywają swoją seksualność. Prymas sąsiedniej Holandii zastanawia się, czy w Kościele nie nastał czas apostazji.
https://ekai.pl/ceremonia-dla-par-lgbt-szokujace-postulaty-prymasa-belgii/
przyczyną bezpłodności u par małżeńskich są ... TATUAŻEJakkolwiek nie akceptuję charyzmatyctwa (pierwsze skojarzenie na pierwszej pielgrzymce na Jasną Górę w zamierzchłej przeszłości to, że charyzmatycy to są jacyś upośledzeni, może dlatego, że Ojciec Przewodnik wymienił ich blisko niewidomych) to jednak mam takie odczucie, że tatuaż jest formą otwarcia na złego ducha a ten jak się zagnieździ to już różne szkody na duszy i ciele wyrządzać może. Z relacji tego duchownego wynika, że on stosuje jakieś modlitwy o uwolnienie i tu mam drugie ale: odnawiacze zmonopolizowali funkcje egzorcystów.
. mam takie odczucie, że tatuaż jest formą otwarcia na złego ducha a ten jak się zagnieździ to już różne szkody na duszy i ciele wyrządzać może
Spór ma dalszą odsłonę:
http://gosc.pl/doc/4706614.Ks-Strzelczyk-Diabel-jako-zrodlo-teologiczne-Nigdy (http://gosc.pl/doc/4706614.Ks-Strzelczyk-Diabel-jako-zrodlo-teologiczne-Nigdy)
https://miesiecznikegzorcysta.pl/informacje/item/1999-w-odpowiedzi-na-bledne-poglady-ks-dr-grzegorza-strzelczyka (https://miesiecznikegzorcysta.pl/informacje/item/1999-w-odpowiedzi-na-bledne-poglady-ks-dr-grzegorza-strzelczyka)
Kiedyś przygotowałem odbitki ksero z pieśniami mszalnymi. Ukladając teksty na komputerze wlepilem ozdobną grafikę zywcem zaczerpniętą z mszalu.Mieliśmy podobną sytuację! Tyle, że z serwetką, która – po odpowiednim obrocie – przypominała rogi jednemu z uczestników Mszy. A jak rogi to tylko szatan :D
Po mszy jeden z wiernych "podchwytliwie" wypytywal mnie o grafikę. Doszukiwał się przez całą mszę w grafice symboli masońskich. Odpowiedziałem mu, ze gdybym wiedział, ze pobozna grafika zmarnuje mu msze niedzielną, to bym tej grafiki nie wlepiał; tym niemniej zalecilem wizytę u lekarza pierwszego kontaktu.
Ks. Posacki nie za darmo został zesłany do Kazachstanu. Do tego takie kwiatki:Nie wiem czy został zesłany. Jego pobyt tam pokrył się z ograniczeniami nałożonymi prze prowincjała. Ale zdaje się, że ograniczenia minęły a on tam został i pełni swoje funkcje, zdaje się, w karagandyjskim seminarium. Z tamtejszych zdjęć można wnioskować, że chyba ma się tam dobrze:
https://zapodaj.net/3ffbb82622bce.jpg.html
https://zapodaj.net/2a79591795a80.png.html
Nie jest on dla mnie wiarygodny.
Pragnę tylko zwrócić uwagę, że tzw. powrót do tradycji to jest pewna wersja formacji intelektualnej i wejście do, jakżeby inaczej, posoborowej wspólnoty. Tj. arbitralnie wybiera się to, co jest istotne w tradycji, a inne kwestie pomija się, jako przynależne do czasów i miejsc.
W. Witos w swoich pamiętnikach opisuje, jak w okresie międzywojennym niewiasty odchodziły od zmysłów na kazaniach o diable. Można gdzieś dziś uraczyć takiej tradycji?
Ludzie z pieczołowitością zważają na listę zagrożeń duchowych i robią wiele pozytywnych rzeczy dla ich uniknięcia, stosują odpowiednie modlitwy czy sól egzorcyzmowaną.
Młodzi robią raban
http://s10.ifotos.pl/img/201806122_qehahqa.jpg (http://s10.ifotos.pl/img/201806122_qehahqa.jpg)
W jakiej to gazecie?
Mój Proboszcz odczytał w niedzielę w czasie kazania. I przyklasnął.
Mój Proboszcz odczytał w niedzielę w czasie kazania. I przyklasnął.
Bardzo pięknie, że "przyklasnął". A Mszę Wszechczasów odprawił?
...krucyfiks na ołtarzu ustawił? Odprawił nowuska versus Deum?
Proboszcz odczytał podczas kazania, bo tekst był z Gościa. Autora notatki z Gościa już wykopano, zatem strach pewnie dopadł Proboszcza.
Stosunki kurialne jak w Gminnej Spółdzielni za Gomułki.
Przyklasnąć można i jednym i drugim, tak jest najbezpieczniej.To jest wlasnie to, za co mozemy byc wdzieczni najwspanialszemu soborowi i jego otwarciu :D.
...............
To się nazywa prawdziwy pluralizm i wrażliwość pastoralna :D
Biskup wygłosił kazanie w obu miejscach, i to jest właśnie ciekawe. Na NOM kazanie było bowiem typowo posoborowe, w stylu "all you need is love". Natomiast u tradsów było całkiem inne, 100% ortodoksyjne, nawet była mowa o piekle i szatanie - całkiem mi się podobało.
Ciekaw jestem jakie kazanie biskup palnął na bar micwie.
Ja bym takiego pajaca wysłał do obozu dla uchodźców, w pełnym "umundurowaniu", na krótki kurs reedukacyjny.
Sądzę, że 2-3 dni byłoby ozdrowieńcze.
Do czasu kiedy F1 jest na szczycie tej piramidy, głupoty takie jak powyższe będą coraz częstsze.
Ja bym takiego pajaca wysłał do obozu dla uchodźców, w pełnym "umundurowaniu", na krótki kurs reedukacyjny.
Sądzę, że 2-3 dni byłoby ozdrowieńcze.
Do czasu kiedy F1 jest na szczycie tej piramidy, głupoty takie jak powyższe będą coraz częstsze.
Pierwszego dnia zaczęliby śpiewać z minaretu.
. Niemożliwe. Moderniści nie umieją śpiewać;D
Dlatego trzeba mocno wspierać neokatechumenat.Hahahahahahaha ;D ;D ;D
Śmiać się można, ale uważam że pokolenie młodsze ode mnie (np. mój 14 letni brat i jeszcze młodsze dzieciaki) w dorosłości w ogóle będą unikać Kościoła rozumianego jako struktura parafii, dekanatów i t d. W parafiach zostaną "babcie".
Atrakcyjniejsze staną się inne formy: począwszy od duszpasterstw tradycyjnych z jednej strony, po neo i pseudo-katolicko-zielonoświątkowe ''Czatachowy'' z drugiej. Oderwane od struktur parafii, na własnych prawach, z własnymi "atrakcjami".
Chyba nawet o takim zjawisku pisał Benedykt XVI, czyż nie?
W każdej dziedzinie neoni zostawiają tradycjonalistów daleko w tyle, poza narzekanie i krytykanctwem.
Dla mnie wielkim znakiem jest to, że Benedykt 16 zatwierdził statuty drogi, wybitny teolog. To powinno zamknąć usta przeciwnikom, jeżeli nie otworzyć do neo pieśni...
Dużo z tego co napisał Pan o DN powiedzą o sobie również charyzmatycy
Benedykt XVI, Franciszek, Pismo Święte... Tym(i) wszystkim(i) łatwo się posługiwać wyciągając jakieś części wyrwane z całości. Podpierając się Benedyktem XVI czy nawet kardynałem Canizaresem można zarówno uzasadniać uwielbienie Neo w Pana wydaniu jak i promować Komunię Świętą na klęcząco i do ust. Swoją drogą kardynał Canizares umiał jakoś to pogodzić... Bardziej niepokoiło mnie to, że znajomi neoni przekazywali sobie (i poza siebie, dlatego do mnie dotarły) wieści o tym jaki to kard. Arinze był niedobry i nie lubił Neo i że Benedykt XVI z tego powodu zmienił prefekta KKBiDS (co tam wiek emerytalny) i dlatego wziął Canizaresa, że lubi Neo. "Tradsi" znów się zachwycali, że kard. Canizares konserwatywny i zna bpa Fellaya, a w katedrze w Toledo przywrócił balaski i nawet zlecił ich używać. Tak to było za Benedykta XVI...
Jeżeli ktoś chce mi napisać, że ja nie wierzę w realną obecność, bo przyjmuję Komunię po neońsku, to cóż... ma umysł insekta.No cóż, pycha pychę pychą popycha. Protestancko-żydowska sekta z leciutką katolicką dekoracją.
Jeżeli ktoś chce mi napisać, że ja nie wierzę w realną obecność, bo przyjmuję Komunię po neońsku, to cóż... ma umysł insekta.No cóż, pycha pychę pychą popycha. Protestancko-żydowska sekta z leciutką katolicką dekoracją.
https://www.youtube.com/watch?v=7k0by58Jj8s (https://www.youtube.com/watch?v=7k0by58Jj8s)
https://www.youtube.com/watch?v=R5Ssi4jpOA0&vl=pl (https://www.youtube.com/watch?v=R5Ssi4jpOA0&vl=pl)
https://www.youtube.com/watch?v=7k0by58Jj8s (https://www.youtube.com/watch?v=7k0by58Jj8s)
Pana problem jest taki, ...Lex orandi, lex credendi ... mówi to panu coś?
Pamiętam czasy, kiedy bodaj Dominikańskie Centum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach miało na swojej stronie pewne bractwo.Na pytanie mailowe dlaczego - odpowiedzieli, że wcale go nie uważają za sektę, ale pojawiło się w jakiejś branżowej gazecie i przepisali artykuł.
Pamiętam czasy, kiedy bodaj Dominikańskie Centum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach miało na swojej stronie pewne bractwo.Na pytanie mailowe dlaczego - odpowiedzieli, że wcale go nie uważają za sektę, ale pojawiło się w jakiejś branżowej gazecie i przepisali artykuł.
pan jwk zapewne ma lepsze źródła dla twierdzeń o protestancko-zydowskiej sekcieEwidentnie. Ten temat przerabiamy tu z ćwierć wieku. Wystarczyłoby przejrzeć tutejsze wątki, żeby się nawrócić. Zapewne też ktoś ma zarchiwizowane stare http://forum.fidelitas.pl, niestety już niedostępne.
pan jwk zapewne ma lepsze źródła dla twierdzeń o protestancko-zydowskiej sekcieEwidentnie. Ten temat przerabiamy tu z ćwierć wieku. Wystarczyłoby przejrzeć tutejsze wątki, żeby się nawrócić. Zapewne też ktoś ma zarchiwizowane stare http://forum.fidelitas.pl, niestety już niedostępne.
Pamiętam czasy, kiedy bodaj Dominikańskie Centum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach miało na swojej stronie pewne bractwo.Na pytanie mailowe dlaczego - odpowiedzieli, że wcale go nie uważają za sektę, ale pojawiło się w jakiejś branżowej gazecie i przepisali artykuł.
Dopiero co poznałem trzy post-charyzmatyczki, które przeszły do baptystów. Faktycznie, nie-zielonoświątkowcy. Natomiast różne przejścia grożą niemalże wszędzie. Znam i "tradsów", którzy poprzechodzili (zaczynali zazwyczaj od prawosławia, jeden przy nim trwa, drugi już chyba w ogóle nie wierzy, trzeci buddyzuje). Co do zielonoświątkowców jeszcze nie zgodzę się co do jednego - z tego co słyszałem (choć przyznaję, nie jestem w stanie sprawdzić) współczesne odmiany zielonoświątkowców już nie odrzucają tak np. elementów religijności ludowej. Mogą więc i zaczynać z Matką Bożą, Eucharystia też przejdzie, może bardziej w rozumieniu transfinalizacji, ale najważniejsze i tak, żeby było doświadczenie.CytujDużo z tego co napisał Pan o DN powiedzą o sobie również charyzmatycyJeżeli tak robią, to nie grozi im odejście do zielonoświątkowców.
Co jest wyrwane z całości?
Benedykt zaakceptował statuty Drogi, tyle.
A to, że należy promować neo, a w kościołach Komunię na klęcząco, to fakt.A to dziękuję. Z zatwierdzenia statutów nie wnioskowałbym natomiast, że "należy promować". Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Natomiast co do drugiego to ładnie z Pana strony, ale też niestety nie wszyscy się z Panem zgodzą. Znam parafię (normalną, nie mającą wiele albo i nic wspólnego z Tridentiną i z "tradsizmem") gdzie jest ksiądz odmawiający udzielania Komunii Świętej "na rękę". Od jakiegoś czasu nacierają na niego ludzie spoza parafii, którzy domagają się udzielania na rękę, grożą skargą do biskupa itd.
Co to jest zespół posekciarski?
A to po wyjściu z tradycjonalizmu, duchowieństwa czy parafiańszczyzny występuje dokładnie tak samo.Co to jest zespół posekciarski?
Zespół/syndrom: występuje, kiedy osoby opuszczają grupy destrukcyjne/sekciarskie i nie potrafią żyć bez pewnego rytmu, czy rygoru który zapewniała grupa.
Przez ostatnie 40 lat w Kościele w Irlandii odnotowano ogromny spadek osób uczęszczających na Mszę, a jego moralny autorytet został zdruzgotany przez ujawnione skandale. W 1979 r. 93 proc. ludności deklarowało się jako katolicy, dziś jest to około 50 proc. Jako katolicy jesteśmy na terytorium misyjnym
Abp Martin zwraca uwagę, że przed nadchodzącym Światowym Spotkaniem Rodzin, Papież Franciszek spotkał się z wezwaniami do odpowiedzi na kwestie nadużyć seksualnych i ich tuszowania, praw osób homoseksualnych oraz roli kobiet w Kościele.
. major Czekaj powiedział: Sławek to naprawdę porządny człowiek, dużo nam pomógł w Rzymie
" ksiądz Jacyków "Swoją drogą jego elegancja ma niewiele wspólnego z klasyczną elegancją :D
https://magazyn.wp.pl/artykul/ksiadz-marek-projektant-koscielnej-mody-elegancja-kaplana-wyraza-szacunek-do-wiernych#
...
Co do drugiej części pańskiej wypowiedzi, to mam nadzieję, że po tym złośliwym komentarzu, mógł już pan spokojnie zasnąć - bo pora była późna ;D...
(...) Skoro kościół jest pod wezwaniem JP_II, co pan zaznacza, to jest odpust z okazji wspomnienia Patrona.
(...)
P.S. Obsesje się daje wyleczyć. A najśmieszniejsze, żeś się pan nazwał "ratio" co niby ma znaczyć "rozum" ...
Biskupi z Angli i Wali wspominają Dzień Pamięci o osobach transpłciowych
https://kresy.pl/wydarzenia/katoliccy-biskupi-z-anglii-i-walii-na-twitterze-przypominaja-o-dniu-pamieci-osob-transplciowych/ (https://kresy.pl/wydarzenia/katoliccy-biskupi-z-anglii-i-walii-na-twitterze-przypominaja-o-dniu-pamieci-osob-transplciowych/)
+
jeszcze w proprium poloniae jest dies islamica :)
"Kładziemy te kolejne kadencje, cały jej wysiłek, na ołtarzu, aby Panu Bogu podziękować za to wszystko, co stało się w tym czasie, pod jej kierownictwem i z jej inspiracji".
- kard. Kazimierz Nycz!!!!
To nie żarty niestety! W taki sposób w ostatnią niedzielę hierarcha podziękował HGW za lata prezydentury!
Stwierdził też, że zawsze była blisko Boga!!!
A co z ludźmi?
Tak szykuje się grunt pod powrót Tuska!
Yeb jest zwolennikiem hipotezy, że to człowiek odpowiada za ocieplanie się klimatu. Jego zdaniem ludzkość powinna temu przeciwdziałać.Ta widomość tu zamieszczona nie ma na celu wywołania polemiki, bo wiadomo o co chodzi ale trudno się powstrzymać od przypomnienia że erupcja Krakatau w 1883 roku wyrządziła wiecej szkód klimatycznych niż cała ludzka działalność gospodarcza od tej daty aż po dzisiaj. Także normalna działalność wulkanów produkuje więcej "podejrzanych" gazów niż gospodarka światowa.
Jedna z tych ekumenicznych pielgrzymek nowych czasów wychodzi z Rzymu i kieruje się na szczyt do Katowic — czyli jakby odwraca się od tego, co symbolizuje Kościół (Boże zgromadzenie) i zwraca się ku czysto ludzkiemu zgromadzeniu.Po odwróceniu celebransa tyłem do Pana Boga takie zjawiska są tylko logiczną konsekwencją.
https://www.gosc.pl/doc/5224836.Co-zrobic-z-nieuzywanym-kosciolem-Watykan-opublikowal-instrukcjeW niszczeniu ołtarzy zawsze byli dobrzy...
Co zrobić z nieużywanym kościołem? Watykan opublikował instrukcję
(...)Jeżeli nie mogą być przeniesione do innego kościoła, winny być zniszczone.
Wydaje się, że Kościół Posoborowy znalazł rozwiązanie dla Ołtarzy na których przez stulecia była składana Najświętsza Ofiara...
https://www.google.com/maps/place/Parafia+rzymskokatolicka+%C5%9Aw.+J%C3%B3zefa+i+%C5%9Aw.+Antoniego/@51.1398466,22.7559573,446m/data=!3m1!1e3!4m12!1m6!3m5!1s0x0:0xe6c14b68e3ee97a!2sParafia+rzymskokatolicka+%C5%9Aw.+J%C3%B3zefa+i+%C5%9Aw.+Antoniego!8m2!3d51.1403778!4d22.7557595!3m4!1s0x0:0xe6c14b68e3ee97a!8m2!3d51.1403778!4d22.7557595
Nie dotyczy to ołtarzy, które nigdy nie tracą swojego przeznaczenia i konsekracji. Jeżeli nie mogą być przeniesione do innego kościoła, winny być zniszczone.
Kan. 917 -Kto przyjął już Najświętszą Eucharystię, może ją ponownie tego samego dnia przyjąć jedynie podczas sprawowania Eucharystii, w której uczestniczy, z zachowaniem przepisu kan. 921, § 2.
Bardzo dobrze Paulini uczą. Bowiem prawo powiada, że można danego dnia przyjąć Komunię dwa razy dziennie, przy czym za drugim razem tylko w czasie całej Mszy Świętej.To prawda, ale jeśli było to sformułowane, że Komunię mogą przyjąć tylko te osoby, które w tym dniu NIE BYŁY NA MSZY ŚW., to można z tego wyciągnąć dwa błędne wnioski:
mógł uczestniczyć w niej w pełniAch ta nowomowa...
Komunii poza Mszą, bo ta z natury rzeczy stanowi formę "zastępującą" możliwość przyjecia Komunii w trakcie Mszy.Co ja czytam?
Podobno ks. proboszcz był za.
Piosenka sympatyczna https://www.youtube.com/watch?v=o3o83ka-xY8
nakręcona jednak w kościele, tym:Kod: [Zaznacz]https://www.google.com/maps/place/Parafia+rzymskokatolicka+%C5%9Aw.+J%C3%B3zefa+i+%C5%9Aw.+Antoniego/@51.1398466,22.7559573,446m/data=!3m1!1e3!4m12!1m6!3m5!1s0x0:0xe6c14b68e3ee97a!2sParafia+rzymskokatolicka+%C5%9Aw.+J%C3%B3zefa+i+%C5%9Aw.+Antoniego!8m2!3d51.1403778!4d22.7557595!3m4!1s0x0:0xe6c14b68e3ee97a!8m2!3d51.1403778!4d22.7557595
Zastanawiałem się czy to odpowiedni wątek...ale ekumenizm a zwłaszcza dialog posoborowy w mieście Łodzi przynosi takie owoce...
Homoślub w rycie żydo-tradycyjnym
(https://static.timesofisrael.com/fr/uploads/2016/11/F160721HP06-640x400.jpg)
https://fr.timesofisrael.com/un-rabbin-anglais-dit-que-lacceptation-des-gays-est-fantastique-et-declenche-la-controverse/
Na widok sodomitów trzymających się za ręce (i tym podobne) czuje odrazę.To zrób pan tak jak nakazuje "Kościół" posoborowy:
Mnie zawsze zastanawia (tan szczerze) jedna rzecz.
Na widok sodomitów trzymających się za ręce (i tym podobne) czuje odrazę. Taką normalną, zwyczajną odrazę.
Zastanawiam się jak to jest, że inni mężczyźni (a przynajmniej nie wszyscy) tego nie czują. No i dalej, czy to jest tak, że czują ale zwalczają to w sobie (tłumacząc sobie, że to nie przystoi takim nowoczesnym i ...) czy też faktycznie nie czują.
ALE jeżeli nie czują, to jak to jest możliwe, przecież to odruch naturalny (nikt mnie nigdy nie uczył co to sodomita a tym bardziej, co powinienem do nich czuć a jednak od pierwszego razu czuje obrzydzenie) nie wyuczony a wrodzony.
Zawsze na widok takich bezeceństw nachodzi mnie ta wątpliwość.
http://yvesdaoudal.hautetfort.com/index-3.htmlEeee tam, pan takie szczegóły wyciąga. Najważniejsze, żeby Msza nie była w/g 1962 i żeby dziewczynek na chórze nie było, bo to modernizm wszystko.
Rzecznik Konf. Episkopatu Francji usprawiedliwia stosunki seksualne pomiędzy osobami tej samej płci i zapowiada czas gdy Kościół uzna je oficjalnie.
Żaden biskup .fr nie zająknął się, że ma zdanie cokolwiek odmienne.
I tak para homosi, w pełnej sakramentalnej łączności z Kościołem, przyjedzie do Polski z adoptowanym dzieckiem ...do chrztu.
Niech no który proboszcz odmówi chrztu lub udzielenia Komunii "rodzicom".
Jedno jest pewne, proboszcz nie będzie mógł liczyć na ochronę kurii.
http://yvesdaoudal.hautetfort.com/index-3.html (http://yvesdaoudal.hautetfort.com/index-3.html)Eeee tam, pan takie szczegóły wyciąga. Najważniejsze, żeby Msza nie była w/g 1962 i żeby dziewczynek na chórze nie było, bo to modernizm wszystko.
Rzecznik Konf. Episkopatu Francji usprawiedliwia stosunki seksualne pomiędzy osobami tej samej płci i zapowiada czas gdy Kościół uzna je oficjalnie.
Żaden biskup .fr nie zająknął się, że ma zdanie cokolwiek odmienne.
I tak para homosi, w pełnej sakramentalnej łączności z Kościołem, przyjedzie do Polski z adoptowanym dzieckiem ...do chrztu.
Niech no który proboszcz odmówi chrztu lub udzielenia Komunii "rodzicom".
Jedno jest pewne, proboszcz nie będzie mógł liczyć na ochronę kurii.
Mając dziewczynki na chórze nie będzie pan tam miał chłopców i mężczyzn.
Powodzenia w dalszej feminizacji liturgiji. Jakby nasz kościół był za mało żeńsko-katolicki.
A którą modlitwę przy ostatniej wieczerzy wzniosła kobieta?
Ale Maria uslugiwala Chrystusowi podczas Ostatniej Wieczerzy <3 Kocham ten argument i prosze go nie probowac obalac! A poza tym, to, ze wymieniono tylko 'meskich' uczniow nie znaczy, ze nie bylo kobiet, bo kobiety zli biskupi usuneli z Biblii, zeby podtrzymac fallokracje!...i Watykan ma to wszystko schowane w swoich archiwach, bo gdyby je otworzyl, to by sie okazalo, ze przez setki lat oszukiwal ludzi i sprzedawal swoja wersje prawdy, ktora mu pasowala. Bo chodzi tylko o pieniadze i o wladze nad swiatem.
... stosunki seksualne pomiędzy osobami tej samej płci ...Bez przesady, toto można co
No pewnie Kosowo. I co z tego?
Osobiście nie zachęcam by słuchać tych mądrości 🙃To po jakiego smętnego patefona pan się katujesz? Słucham tego co mnie interesuje a po Koronce natychmiast wyłączam.
To po jakiego smętnego patefona pan się katujesz? Słucham tego co mnie interesuje a po Koronce natychmiast wyłączam.To nie masochizm - lubię słuchać ten radiomaryjny koncert życzeń. Jednak trudno przewidzieć happeningi ojca dyrektora 🙄
Panowie rozmawiają a Pan jak zawsze z punktu widzenia swoich obsesji.Ja to słyszę inaczej: gość, czyli pan Macierewicz, próbuje coś powiedzieć, ale bezskutecznie - o.Rydzyk jest nie do opanowania 😋
Panowie rozmawiają a Pan jak zawsze z punktu widzenia swoich obsesji.Ja to słyszę inaczej: gość, czyli pan Macierewicz, próbuje coś powiedzieć, ale bezskutecznie - o.Rydzyk jest nie do opanowania 😋
Wyraźnie inaczej niż Pan rozumiem formę rozmowy 😂
"Naczynia liturgiczne" w Lednicy:
(https://pbs.twimg.com/media/D8HTpJLXoAEGtL1.jpg) (https://pbs.twimg.com/media/D8HTpJKX4AAHR68.jpg)
via - https://twitter.com/M_Wyrobkiewicz/status/1135421302192398337
KPK '83
Kan. 837 - § 1. Czynności liturgiczne nie są czynnościami prywatnymi, lecz czynnościami samego Kościoła, który jest sakramentem jedności, mianowicie ludem świętym zebranym i zorganizowanym pod przewodnictwem biskupów.
Kan. 899 - § 1. Sprawowanie Eucharystii jest czynnością samego Chrystusa i Kościoła, w której Chrystus Pan, przez posługę kapłana, siebie samego, obecnego substancjalnie pod postaciami chleba i wina, składa w ofierze Bogu Ojcu, a wiernym - złączonym z Nim w Jego ofierze - daje się jako duchowy pokarm.
Czy to na pewno są czynności liturgiczne? Od zawsze jestem pewien, że Świętych Postaci nie wolno przechowywać w naczyniach nietrwałych.
Panowie rozmawiają a Pan jak zawsze z punktu widzenia swoich obsesji.Ja to słyszę inaczej: gość, czyli pan Macierewicz, próbuje coś powiedzieć, ale bezskutecznie - o.Rydzyk jest nie do opanowania 😋
Wyraźnie inaczej niż Pan rozumiem formę rozmowy 😂
Zapalony motocyklista odszedł do kobiety
https://www.noweinfo.pl/proboszcz-oglosil-ze-odchodzi-z-kaplanstwa/ (https://www.noweinfo.pl/proboszcz-oglosil-ze-odchodzi-z-kaplanstwa/)
Czy gdyby 'nie-ksiadz' oglosil 'Sorki ludzie, swoja zone kochalem, no ale wicie, rozumicie, wieksza milosc, odchodze do Justyny. Chce byc fair, nie tam zadne romanse po kryjomu' to tez by tak przyklaskiwali?
Nie wiem, czy to było. Monstrancja z plastiku i Rysiek
https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/64505671_2364561950478625_6273061612848939008_n.jpg?_nc_cat=104&_nc_ht=scontent-frx5-1.xx&oh=3d32ff967ba68b4d002339d6986e5c42&oe=5DC51080
Tylko proszę popatrzeć:Ciekawe, nawet bardzo. Wczoraj to odkrylem w zmianach zmian zmian ksiezy diecezji bielsko-zywieckiej (ilosc slowa zmian nie jest pomylka).
https://dorzeczy.pl/kraj/112264/Ks-Szydlo-poprosil-o-bezterminowy-urlop-To-oznacza-tylko-jedno.html?fbclid=IwAR1VkuyCuhabMvUt5a3p84nAs4hyF7Iy_N1tNoOZMqkaGnKmGDtEAU6i1Ps
Tylko proszę popatrzeć:Ciekawe, nawet bardzo. Wczoraj to odkrylem w zmianach zmian zmian ksiezy diecezji bielsko-zywieckiej (ilosc slowa zmian nie jest pomylka).
https://dorzeczy.pl/kraj/112264/Ks-Szydlo-poprosil-o-bezterminowy-urlop-To-oznacza-tylko-jedno.html?fbclid=IwAR1VkuyCuhabMvUt5a3p84nAs4hyF7Iy_N1tNoOZMqkaGnKmGDtEAU6i1Ps
To jest tak żenujące, że słów brakuje.
https://www.youtube.com/watch?v=CnDOhefg2pE&feature=youtu.be
To jest tak żenujące, że słów brakuje.Ja doszedlem do 11 sekundy i juz nie moge dalej ;D
https://www.youtube.com/watch?v=CnDOhefg2pE&feature=youtu.be
To jest tak żenujące, że słów brakuje.Ale po co cała ta histeria? W latach 2007-2015 lepiej Wam się żyło?
https://www.youtube.com/watch?v=CnDOhefg2pE&feature=youtu.be
Ale po co cała ta histeria? W latach 2007-2015 lepiej Wam się żyło?
Oppp! Pardons, Pani Cecylce tak!
To zadziwiające, jak często widzę/słyszę dokładnie taką samą historię.
To nie ogranicza się do Polski tylko. Gdzieś tam tzw. "prawica" obejmuje władze, więc się cieszymy - "nasi" będą wreszcie rządzić!
Potem widzimy, że "nasi" uciekają się do chwytów propagandowych urągających ludzkiej inteligencji i czujemy się zażenowani.
To nic, mówimy, to nic. Przecież i tak jest lepiej niż było (lub być mogło).
Taki już smutny los inteligenta. W sumie to lepiej być prostaczkiem. :-)
Żeby rozwiać pana domysły napiszę, że pochodzę z rodziny wielodzietnej i zawsze nam było ciężko. Nigdy jednak moi rodzice ani inni moi bliscy ( także ja obecnie ) nie poniżyli się tak, żeby żyć na cudzy koszt, skromnie, ale zawsze za swoje ( nie piszę o wyjątkowych, losowych sytuacjach ).To jest tak żenujące, że słów brakuje.Ale po co cała ta histeria? W latach 2007-2015 lepiej Wam się żyło?
https://www.youtube.com/watch?v=CnDOhefg2pE&feature=youtu.be
Oppp! Pardons, Pani Cecylce tak!
Mnie się marzy rada mędrców-starców na czele - świadomych, że są krok od wieczności...
CytujMnie się marzy rada mędrców-starców na czele - świadomych, że są krok od wieczności...
Rada starców-mędrców...już to słyszałem. Miała być rada mędrców w Unii Europejskiej. Na czele tej rady miał stać...Bolek i doradzać.
Wolę kryterium mądrości+wykształcenia+uczciwości. Ale to poprzeczka zbyt wysoko postawiona narodowi Misiewiczów i Schetynów.
Żeby rozwiać pana domysły napiszę, że pochodzę z rodziny wielodzietnej i zawsze nam było ciężko. Nigdy jednak moi rodzice ani inni moi bliscy ( także ja obecnie ) nie poniżyli się tak, żeby żyć na cudzy koszt, skromnie, ale zawsze za swoje ( nie piszę o wyjątkowych, losowych sytuacjach ).A może to zwykła zawiść, że teraz mają a JA mieć nie mogłam?
Żeby rozwiać pana domysły napiszę, że pochodzę z rodziny wielodzietnej i zawsze nam było ciężko. Nigdy jednak moi rodzice ani inni moi bliscy ( także ja obecnie ) nie poniżyli się tak, żeby żyć na cudzy koszt, skromnie, ale zawsze za swoje ( nie piszę o wyjątkowych, losowych sytuacjach ).A może to zwykła zawiść, że teraz mają a JA mieć nie mogłam?
Żeby rozwiać pana domysły napiszę, że pochodzę z rodziny wielodzietnej i zawsze nam było ciężko. Nigdy jednak moi rodzice ani inni moi bliscy ( także ja obecnie ) nie poniżyli się tak, żeby żyć na cudzy koszt, skromnie, ale zawsze za swoje ( nie piszę o wyjątkowych, losowych sytuacjach ).A może to zwykła zawiść, że teraz mają a JA mieć nie mogłam?
Nic! Właśnie chodzi mi o tę sprzeczność.Ale co z tym zrobić? Łepków modernistom nie poukręcamy, zostawmy to Panu Bogu i róbmy jak najlepiej swoje bez nakręcania histerii jak to poniektóre 'ececylie' płci obojga mają w zwyczaju.
Obsesje są uleczalne jedynie w przypadku, gdy pacjent widzi je u siebie a nie u otoczenia.Medice, cura te ipsum.
Czy biskupi są jeszcze potrzebni, jeżeli podporządkowani im (tak mi się wydaje), duchowni na poziomie parafii za nic mają zarządzenia swojej władzy nadrzędnej?
Przykład: Zarządzenie bpa płockiego (zaktualizowane 26 marca b.r.) poleca:
"(...) 4.5. Wigilię Paschalną można rozpocząć najwcześniej o godz. 20.00 zwykłym wyjściem z zakrystii do prezbiterium. Zgodnie z „Dekretem Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów” z dnia 19 marca 2020 roku na początku pomijamy rozpalenie ogniska. Liturgię rozpoczynamy w prezbiterium od odmówienia przewidzianych modlitw przy paschale."
Ale niektórzy proboszczowie zapraszają wiernych na Wigilię Paschalną np. na 17 godzinę. Co ciekawsze nie dotyczy to parafii wiejskich, z oddalonymi wioseczkami. Również w parafiach miejskich, o skupionych zabudowach, i księża będą chętnie widzieć parafian po południu.
No i moje ulubione Msze niedzielne w sobotę :)Nienawidze, po prostu nienawidze niedzielnych mszy w sobote. Z lekka przesada zawsze twierdze, ze jest to jeden z tych posoborowych nonsensow, ktory najbardziej zniszczyl takie normalne rozumienie wiary. Po pierwsze: wiara jest czyms, co mozna zaliczyc i miec spokoj. Po drugie: niedziela nie jest wazna sama w sobie. Po trzecie: sobotnie msze niedzielne we wspanialy sposob odpowiadaja naturalnemu lenistwu czlowieka, zeby miec cos z glowy i zajmowac sie ciekawszymi sprawami. Po czwarte: msza sw. jest traktowana nawet przez praktykujacych katolikow jako obciazenie, ktore trzeba zaliczyc, odbebnic, zeby miec z glowy. Po piate: powszechna praktyka mszy niedzielnych w sobote w parafiach (nie tylko polskich) jest kolejnym dowodem, ze nie jest wazna wiara, ale bezmyslna rutyna. Oczywiscie rowniez bardzo zle swiadczy o samych ksiezach i ich bezmyslnosci.
Żeby mieć całą niedziele dla siebie, w końcu niedziela nie jest dla Pana Boga tylko dla mnie!
To jest klasyka polskiego Triduum. Znam parafie, ktora robi 'wigilie' paschalna o 16. Zwlaszcza w polowie kwietnia, ze sloncem wysoko na niebie ma to niezwykly sens...A dlaczego tak się dzieje?
Ja sam czasem korzystałem z mszy "sobotniej". Nie każdy ma ten komfort pójść po prostu w niedzielę do kościoła (proszę sobie wyobrazić, że są ludzie, którzy muszą w niedzielę cały dzień pracować). Rozumiem, że było spowodowane naturalnym lenistwem człowieka?
Chyba, że nie chodzi o to, żeby dostali to za co zapłacili ale o to, żeby byli prowadzeni przez swoich pasterzy.To jest klasyka polskiego Triduum. Znam parafie, ktora robi 'wigilie' paschalna o 16. Zwlaszcza w polowie kwietnia, ze sloncem wysoko na niebie ma to niezwykly sens...A dlaczego tak się dzieje?
Czy to jest tylko lekceważenie biskupa diecezjalnego i nie respektowanie jego zarządzeń?
Czy działa presja parafian, którzy żądają: mają być ciernie z ogniska i ma być woda święcona, i już 😣
Bo inaczej na tacy będzie 30 zł ... zamiast jak kiedyś przez niedzielę zebrało się 1.000 zł 🤔
Panie gnome, ale ci księża nie widzą w tym nic zdrożnego. Aby to widzieć, trzeba mieć jakis punkt odniesienia. Tak zostali uformowani, wychowani i robią tak jak ich wyuczono. Dobrze widziany jest również własny wkład w ubogacenie, więc ubogacają. Vide, osławione Msze dla dzieci. Każda religia ma własną liturgie, więc posoborowie również nie chce być gorsze. Ile jeszcze trzeba przekonywać, że to inna religia jest i pretensje do kapłanów, że działają zgodnie z wytycznymi tej religii są co najmniej dziwne.To nie tak, że nie widzą - Oni nie chcą widzieć a to jednak duża różnica.
Ja sam czasem korzystałem z mszy "sobotniej". Nie każdy ma ten komfort pójść po prostu w niedzielę do kościoła (proszę sobie wyobrazić, że są ludzie, którzy muszą w niedzielę cały dzień pracować). Rozumiem, że było spowodowane naturalnym lenistwem człowieka?Zlosliwe cytowanie fragmentu mojej wiadomosci chyba jest niepotrzebne, szczegolnie ze nie pisalem tego w sposob konfrontacyjny, ale myslalem o ludziach, ktorzy z wygody chodza w sobote wieczor, aczkolwiek mogliby przyjsc bez zadnych przeszkod w niedziele. Praktycznie to wyglada tak: pol dnia sprzatamy, gotujemy, zamiatamy, odkurzamy, jeszcze skoczymy na msze i mozemy miec w niedziele spokoj. To jest zaprzeczenie istoty niedzieli jako dnia poswieconego Bogu, ktory ma byc czyms wiecej, ktory swietujemy wlasnie poprzez udzial we mszy swietej.
Są też tacy którzy ledwo zdążają na ostatnią mszę w niedziele o 20:00.Jezeli nie zdaza, nic sie nie stanie. To nie jest ich wina.
Jezeli nie zdaza, nic sie nie stanie. To nie jest ich wina.
Praktycznie to wyglada tak: pol dnia sprzatamy, gotujemy, zamiatamy, odkurzamy, jeszcze skoczymy na msze i mozemy miec w niedziele spokoj. To jest zaprzeczenie istoty niedzieli jako dnia poswieconego Bogu, ktory ma byc czyms wiecej, ktory swietujemy wlasnie poprzez udzial we mszy swietej.
myslalem o ludziach, ktorzy z wygody chodza w sobote wieczor, aczkolwiek mogliby przyjsc bez zadnych przeszkod w niedziele.A ja (przekornie) powiem inaczej: w sobotę chodzą właśnie najgorliwsi parafianie; nie czekają na którąś z rzędu Mszę, nie zostawiają Mszy na potem (jako przykrego obowiązku), tylko wybierają się na niedzielną Mszę w pierwszym możliwym terminie.
Panie Andrzeju, a może ktoś sniadanie chciał zjeść i dzieciom przygotować.Tak jak na prymarię chodzili (i chodzą) nie tylko ci, którzy mieli obowiązki domowe i gospodarskie, ale i ci, którzy chcieli jak najszybciej spełnić obowiązek mszalny (żeby mieć to już z głowy); tak i obecnie na sobotnią Mszę wieczorną nie chodzą tylko wygodniccy, co to chcą mieć całą niedzielę dla siebie, ale i tacy, którzy inaczej w ogóle nie byliby na Mszy niedzielnej.
Pan sie dowie o poście eucharystycznym.Piszę o nim w tym poście, do którego się Pan odnosi. I wcale nie mam za złe, że przy starej dyscyplinie ludzie woleli iść jak najwcześniej do kościoła: to było całkowicie racjonalne.
Pierwsza Msza najlepsza.I właśnie dlatego, że nie potrafię skrytykować kogoś, kto chodzi na prymarię, tak samo nie mam ochoty krytykować chodzących na wieczorną Mszę sobotnią jako I niedzielną.
Na wsi najpopularniesza była prymaria.Nie tylko na wsi. Suma była w zasadzie dla tych, którzy mogą sobie długo pospać, albo (jeśli parafia była rozległa) dla mieszkańców wiosek bardziej oddalonych od kościoła.
Suma była głównie dla młodziezy i dzieci, bo matki i zony obiady gotowały.Tak prawdę mówiąc, to dałoby się na upartego zrobić obiad na godz. 1 czy 2 po południu, nawet idąc na sumę (no chyba żeby suma była naprawdę późno albo żeby dom był daleko od kościoła); ale istotnie, to byłoby mało praktyczne: albo trzeba by (po sumie) przygotować coś w miarę szybkiego; albo trzeba by część obiadu zrobić przed pójściem na sumę, a potem odgrzewać.
Często, a nawet bardzo było tak, że kobiety szły dopiero na nieszpory po południu. Nawet zapytam ks. paulussa jak na to patrzy?Hmmm, chce Pan powiedziec, ze nie szly na msze rano? Nie jestem az takim ekspertem, ale osobiscie mnie to zaskakuje, wydaje mi sie, ze w przeszlosci bylo bardziej zakorzenione przekonanie, ze na msze trzeba isc, wiec sie szlo rano i chyba malo kto opuszczal msze swieta nawet majac sporo gospodarskich obowiazkow. Ale to jest takie moje gdybanie. Teraz przeszkoda nie do pokonania jest mzawka albo zmeczenie po sobotniej imprezie, z ktorej ktos wrocil o 21 ::).
Czy biskupi są jeszcze potrzebni, jeżeli podporządkowani im (tak mi się wydaje), duchowni na poziomie parafii za nic mają zarządzenia swojej władzy nadrzędnej?
Przykład: Zarządzenie bpa płockiego (zaktualizowane 26 marca b.r.) poleca:
"(...) 4.5. Wigilię Paschalną można rozpocząć najwcześniej o godz. 20.00 zwykłym wyjściem z zakrystii do prezbiterium. Zgodnie z „Dekretem Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów” z dnia 19 marca 2020 roku na początku pomijamy rozpalenie ogniska. Liturgię rozpoczynamy w prezbiterium od odmówienia przewidzianych modlitw przy paschale."
Ale niektórzy proboszczowie zapraszają wiernych na Wigilię Paschalną np. na 17 godzinę. Co ciekawsze nie dotyczy to parafii wiejskich, z oddalonymi wioseczkami. Również w parafiach miejskich, o skupionych zabudowach, księża będą chętnie widzieć parafian po południu.
Niestety wg prawa kanonicznego jakakolwiek msza swieta sprawowana w sobote wieczor spelnia niedzielny obowiazek: Nakazowi uczestniczenia we Mszy Świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim, bądź w sam dzień świąteczny, bądź też wieczorem dnia poprzedzającego KPK kan. 1248. Niestety prawo kanoniczne nie mowi nic o okolicznosciach, wiec de facto kazdy katolik moze spelnic niedzielny obowiazek na mszy w sobote wieczor, nawet jesli nie ma ZADNYCH przeszkod, zeby uczestniczyc w niedzielnej liturgii.Bo dokładnie tak jest: nie trzeba mieć żadnych przeszkód w niedzielę, żeby móc uczestniczyć w wieczornej sobotniej Mszy i spełnić obowiązek niedzielno-świąteczny. Natomiast do 1983 r. obowiązek ten mogli spełnić tylko ci, „którzy w niedziele i święta wyjeżdżają na odpoczynek lub do pracy”.
2. problem odprawiania mszy z niedzielnego formularza w sobote, czego robic nie trzebaNie trzeba robić, jeśli ma się odprawić jakąś Mszę wotywną (np. I sobota, roraty) albo obrzędową (np. ślub). Natomiast w innym przypadku „praecedentia semper danda est celebrationi, quae est de praecepto servanda, independenter a gradu liturgico duarum celebrationum occurrentium” (pierwszeństwo zawsze należy dawać celebracji z niedzieli lub święta nakazanego, niezależnie od stopnia liturgicznego dwóch zbiegających się celebracji).
....Hmmm, chce Pan powiedziec, ze nie szly na msze rano?.... Tak proszę księdza. Nie szły rano, bo doiły krowy o tej porze. Z wielką ulgą przyjęto zmiane przepisów i wprowadzenie popołudniowej Mszy. W mojej parafii popołudniowa Msza zastąpiła nieszpory.
Panowie, litości... Czy wiecie, kiedy się doi krowy? Krowy muszą być podojone wcześnie rano, przeważnie przed siódmą albo nawet wcześniej już jest po porannym dojeniu.W polskich PGR-ach dniówka w oborze wyglądała następująco: od 4:00 do 8:00 i następnie od 13:00 do 17:00 :)
Pan znasz troche życie panie Regiomontanus, czy tylko wakacje u babci tak z doskoku?
W mojej parafii popołudniowa Msza zastąpiła nieszpory.
W całym świecie popołudniowe msze zastąpiły nieszpory.
A propos nieszporów, w tych w których udało mi się uczestniczyć śpiewane były tylko 3 psalmy w tł. Karpińskiego, według nowej LG powinny to być 2 psalmy i 1 kantyk nowotestamentalny, tradycyjnie zaś było 5 psalmów. Więc jak takie parafialne nieszpory mają się do oficjalnego Oficjum?Proszę mieć na uwadze, że w I tomie LG jest rozdział pt. „Psalmy niedzielne i świąteczne”, a w nim rubryka: „Poniższych psalmów w przekładzie Karpińskiego wolno używać w Nieszporach odprawianych z ludem. Zamiast pieśni można dobrać jeden z psalmów świątecznych”. (Te psalmy świąteczne to 113, 117, 122, 127, 147 B). Tak samo podano tradycyjny wierszowany Magnificat oraz pieśni zastępujące hymny na poszczególne okresy liturgiczne.
Czyli u Pana, Panie Regiomontanus nieszpory wystepowały samodzielnie i Mszy popołudniowej nie było, znaczy do lat 90-tych.Tak, gdzieś do początku lat 90-tych były tylko nieszpory po południu, a mszy popołudniowej nie było aż do może 1992 r., potem to już nie wiem, bo bardzo rzadko bywałem w swojej rodzinnej miejscowości.
Z jakich okolic Pan sie wywodzi?
Skoro Pan z Podhala, to ja sie juz nie dziwie tej kobiecej pobożnosci. Takich rzeczy jak tam, to ja już pózniej nigdzie nie widziałem.
Proszę mieć na uwadze, że w I tomie LG jest rozdział pt. „Psalmy niedzielne i świąteczne”, a w nim rubryka: „Poniższych psalmów w przekładzie Karpińskiego wolno używać w Nieszporach odprawianych z ludem. Zamiast pieśni można dobrać jeden z psalmów świątecznych”. (Te psalmy świąteczne to 113, 117, 122, 127, 147 B). Tak samo podano tradycyjny wierszowany Magnificat oraz pieśni zastępujące hymny na poszczególne okresy liturgiczne.
Eeee proboszcz NIE JEST jakąś expozyturą biskupa lecz kapłanem i rządcą danej wspólnoty zwanej parafją.
Wigilia paschalna bez ognia. Dobre sobie.
Przypominam że nocne obchodzenie wielkiej soboty to późny modernizm.
Po pierwsze w katolickiej tradycji
Wieksze swieta mialy wigilie, ktore przeciez tez byly odprawiane rano (choc zapewne pierwotnie moglo to byc wieczorem, ale nie jestem ekspertem).
Ale zwyczajne niedziele nie mialy za kazdym razem wigilii - wigilia w liturgicznym znaczeniu byla bardziej wyjatkiem, ktory podkreslal znaczenie nadzwyczajnych swiat, nie norma.
Spowiedź księdza:
https://www.youtube.com/watch?v=s66prKX06PY
Warto zwrócić uwagę na odpowiedź na pytanie "na co ksiądz wydaje pieniądze". Nie zauważyłem tam żadnych dóbr kultury, na przykład książek, szczególnie duchowych.
EDIT:
A tutaj odcinek rekolekcji dla młodzieży, pod koniec którego ksiądz ogłasza konkurs na odgadnięcie, jaka wódka znajduje się w butelce. Nagrodą będzie sto złotych, które duchowny poleca wydać na alkohol dla jakiegoś bezdomnego. Nie wierzę, czy świat naprawdę aż tak zgłupiał?
https://www.youtube.com/watch?v=82v2fscnUH8
Parafialny wikary "na kolędzie" wymieniał się z Nami polecanymi filmami. My jemu "Going My Way", w którym gra świetny Bing Crosby a on nam "Botox" Vegi a zwłaszcza "przezabawną pierwszą scenę, którą koniecznie musimy zobaczyć".
Dla tych co nie widzieli (ja nie widziałem ale pierwszą scenę zweryfikowałem z ciekawości) pierwsza scena to scena, w której kobieta kopulująca z psem jest przyłapywana przez ojca (w dużym skrócie).
Gdybym wiedział co to za scena kiedy nam ją proponował, to chyba by w gębę dostał za proponowanie mojej małżonce takich świństw.
Ksienrza Żondzom - można śmiało napisać!
Proboszcz to przewodnik duchowy, czy animator kulturalny?We wspolczesnym Kosciele powszechne jest przekonanie, ze ksiadz ma byc animatorem kulturalnym... Ksiadz, ktory dba o liturgie i o sprawy duchowe, jest krytykowany za to, ze nic nie robi. Generalnie mowi sie, ze ksiadz ma robic "cos wiecej" niz tylko to, co musi, a odprawianie mszy, udzielanie sakramentow, gloszenie kazan i nauka religii to zbyt malo.
Dlatego pytam, od jakiej roboty powinien być proboszcz parafii? 😋
Gdy zarządzeniem Rady Ministrów wprowadzono zakaz obecności w kościołach powyżej 5 osób, kler krytykował przepis, ale wykonywał - nieraz aż do perfekcji, zamykając bramę wejściową na kłódkę, po wejściu tej "piątki" do kościoła.
Teraz dopuszczona jest obecność dowolnej ilości osób, należy tylko mieć maseczkę na twarzy, lub zachowywać odległość 2m między osobami obok siebie.
Ale zdarzają się proboszczowie, którzy chcą być "świętszymi od papieża" i wypraszają z wnętrza kościoła osoby bez maseczek. A przecież rozporządzenia ministerialne uwzględnia osoby, które ze względów zdrowotnych nie mogą maseczek nosić i nie muszą przedstawiać zaświadczeń o stanie zdrowia.
Znam kościół, w którym specjalnie założono nagłośnienie na zewnątrz kościoła, a proboszcz wyprasza wiernych bez maseczek "pod chmurkę".
Wychodzi na to, że nie doczytał się dokładnie, co rozporządzenie zaleca, a ważniejsze dla niego jest: "bo MI-SIE tak podoba" 😁
A miłość bliźniego jak się ma do takiego zachowania proboszcza 🤔
Dostałem informację (...) wyznaczyło nas i ministrantów do pompek w ramach jakiegoś "czalendżu cośtam - cośtam". Cel bardzo szczytny, charytatwyny "na Wojtusia". (...) po 5 zł czy ileś tam (i nie wiem czy od pompki, czy od osoby, czy jak to działa).Pewnie wiedziałby Ksiądz więcej, gdyby miał fejsa :) chodzi o "#gaszynchallenge" czyli zbiórkę zainicjowaną przez OSP Gaszyn, ściślej mówiąc - jednego ze strażaków. Wyzwanie polegało pierwotnie na zrobieniu 10 pompek w stroju bojowym typu Nomex i dotyczyło strażaków. Rozlazło się po całej Polsce i pompki robią policjanci, urzędnicy, bankowcy i księża. Ekipa, która zrobiła te 10 pompek miała wpłacić 5 zł na rzecz zbiórki. Pewnie wpłacano więcej, jak w mojej OSP.
Pewnie więcej bym wiedział jakby miał fejsbuka (...)
To nawet nie jest nowa wiosna Kościoła posoborowego, to raczej zwykła wiosna odreagowywany po kwarantannach i obostrzeniach.
I ma Ksiądz rację - to nie ma nic wspólnego z nową wiosną Kościoła, bo i z Kościołem nie miało z założenia nic wspólnego, a ze strażą pożarną. :)
regularny Novus w języku Hitlera.
regularny Novus w języku Hitlera.
...jezyku Ratzingera, swietaj Marii Katarzyny Kasper, sw. Arnolad Janssena i w koncu sw. Bruno, zalozyciela Kartuzow.
regularny Novus w języku Hitlera.
...jezyku Ratzingera, swietaj Marii Katarzyny Kasper, sw. Arnolad Janssena i w koncu sw. Bruno, zalozyciela Kartuzow.
Pozostawiłem pułapkę i czekałem kto wykorzystując mój ewidentny nietakt odnośnie j.niemieckiego , zwróci mi uwagę. Jak widać robienie sobie kpin z wiernych chcących uczestniczyć w vetus ordo nie budzi już emocji, kwestia j.niemieckiego owszem budzi. Spodziewałem się tego.
Język niemiecki niestety pozostanie na dlugo j. wroga, który dążył do zagłady biologicznej Polaków. Nic na to nie poradzę. B XVI - Ratzinger też na to nic nie poradzi.
Dobrze, że można odnotować takie stanowisko w odpowiedzi na linka pana rysia.
https://www.pch24.pl/abp-wojda-wyrazil-zgode-na-zbieranie-przy-kosciolach-podpisow-pod-projektem-stop-lgbt,78598,i.html
Nazwa ustawy "Stop LGBT" jest wyjątkowo głupia. Jest rzeczą oczywista, że taki tytuł podziała jak płachta na byka na całe europejskie postępactwo. Przyniesie to więcej szkody niż pożytku, nie mam najmniejszych wątpliwości.
Już nawet nie mówię o tym, że oznacza to aprobatę samego słowa/skrótu (używanie słowa nadaje mu legitymizację). Ale jeśli się chce walczyć o jakąś sprawę, to zawsze lepiej przedstawiać to jako walkę o coś, a nie przeciw czemuś.
Może ktoś to zweryfikować??Widać tę rzeźbę na stronie http://da.kul.pl, więc to prawda niestety...
Jak nazywa się ten arcyłobuz?
Powiedzmy to na fk. Google zawsze wyrzuci, skoro nie ma wyrzutów sumienia.
Ale poczucie humoru posoboruchów we Francji i w Polsce podobne. W Poznaniu abp "Łaskawca" pozwolił swego czasu na Tridentinę w kaplicy szpitala psychiatrycznego. Wejście do kaplicy prowadziło przez salę chorych. Sprawdzano listę i dokumenty.
Panie Rysiu, nie tylko nie jestem pewny o którego księdza już chodziło, a może nawet Szymona Bańke. Mnie uderzył fakt odmowy, a mniej osoba księdza którego to dotyczyło, dlatego pamietam sytuacje. W informacji jaką pozyskałem nie wymieniono nazwiska biskupa ani diecezji tylko tyle, że proboszcz w ostatniej chwili sie wycofał i uroczystośc przeniesiono do sadu czy ogródka. Dodano, że proboszcz sie wycofał w wyniku nacisków lokalnego biskupa.
Na dodatek wikariusz generalny, bp. Zdzisław Fortuniak, nie omieszkał przekazać celebransowi listy osób, które podpisały petycję i przez to były „uprawnione” do słuchania Mszy św. Ks. Chwiłkowski zachował jednak zdrowy rozsądek i nie sprawdzał owej „listy obecności”, apelując jedynie o to, by liczba obecnych wiernych znacząco nie przekroczyła liczby sygnatariuszy petycji.I tak właśnie było.
„Wielkoduszność” rządcy archidiecezji sprawiła również, że miejscem celebracji „indultowych” Mszy św. uczyniono wewnętrzną kaplicę prowadzonego przez siostry serafitki domu pomocy społecznej dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnej umysłowo – wiernym przemierzającym w drodze do kaplicy kolejne sale i korytarze ośrodka trudno było wyzbyć się wrażenia, iż są tam intruzami zakłócającymi domowy mir.
Na mocy decyzji abp. Stanisława Budzika, we wszystkich kościołach na terenie archidiecezji lubelskiej obowiązuje zakaz wykonywania muzyki o charakterze świeckim. Metropolita Lubelski w swoim zarządzeniu powołuje się na Kongregację Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów i podkreśla, że „wierni mają prawo, aby władza kościelna sprawowała kierownictwo nad świętą liturgią, by liturgia nie była postrzegana jako prywatna własność kogokolwiek, ani samego celebransa, ani wspólnoty, w której sprawuje się sakramenty” – tłumaczy arcybiskup.
Read more: https://www.pch24.pl/abp-budzik--podczas-celebracji-w-kosciolach--mozna-wykonywac-wylacznie-utwory-liturgiczne,74150,i.html#ixzz6aCaHBAP9
A takie oto 2 euro wybiła Słowacja (po kłótni z UE)
można? -można.
- Nikt nie jest zmuszony do heroizmu i to jest jasne - mówił rano w Radiu Zet ks. Leszek Gęsiak, rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, podkreślając, że „to nie jest tak, że jedno prawo do życia może niwelować prawo drugiego, że w imię dobra jednego prawa możemy zniszczyć prawa drugiego”. Wieczorem wydał oświadczenie, w którym „doprecyzowuje pewne kwestie” poruszone w wywiadzie.
Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski uważa, że trwające w Polsce protesty po ogłoszeniu wyroku TK w sprawie zakazu aborcji z przesłanek embriopatologicznych świadczą o tym, że „przelała się jakaś czara goryczy”. Protestujące kobiety są zdaniem księdza ważną grupą, której należy słuchać, ale uważa, że choć nie powinno się ich zmuszać do heroizmu - w rzeczywistości nikt ich do tego nie zmusza. I to, że kobiety definiują swoje prawa, nie zwalnia Kościoła z obowiązku mówienia o prawie każdego człowieka do życia. - To nie jest tak, że jedno prawo do życia może niwelować prawo drugiego, że w imię dobra jednego prawa możemy zniszczyć prawa drugiego - mówił ks. Gęsiak w Radiu Zet.
https://deon.pl/wiara/duchowosc/wit-chlondowski-ofm-po-tym-odroznisz-ucznia-jezusa-od-wojownika-kulturowego,975718Pan go zapyta ile soros płaci za takie teksty. Może odpowie. Ja pytałem pare razy szustaka i kramera i nie chcą farby puscić
Ale odlot. ;D Jakie to jest wspaniale jednoznaczne.
Myślałem, że to żart, ale istnieje naprawdę: http://www.zksizolator.eu/ (http://www.zksizolator.eu/)Ale choinkę w logo mają i znaczek "wściekłych macic".
jakkolwiek związkami z szopką się nie chwali
Pod Ulm pod Ulm, pod Austerlitz...
Panie Sławek, daj pan spokój! Pobożny Polakokatolik pracuje u Niemca i nie kombinuje, ufa autorytetowi władzy no i tego, izolatory kupisz se pan z RWE.
Stacja ARTE puściła film o zimnej wojnie i Watykanie. Występuje w nim SBek którego wywiad zrobił SJ-tem i polecił wkraść się w łaski JP ll. Słychać opinie, że tak się robiło biskupów i kardynałów.
Zapewne można odszukać ten film po angielsku.
https://youtu.be/cl2GvqKMb8Q
Podzielam pana spostrzeżenia, panie abdi. Obejrzałem tę transmisję z mszy . . .sorry, z tego spotkania eucharystycznego z łódzkiej katedry.
Ale moderna! Ale moderna! Jestem zniesmaczony. Szkoda słów.
Panu Organiście dziękujemy za piękną służbę w naszej parafii i życzymy długich i szczęśliwych lat życia.
Nie rozumiem czego się pan czepia.Nie "czepia" tylko "zauważa" 🤭
Nie rozumiem czego się pan czepia.
O teraz jwk się do mnie przyczepiłZnowu coś zauważam: w moim parafialnym śpiewak operowy pracujący jako organista, ma swoje ulubione pieśniczki.
Panie ratio - CO pan zauważa?
O teraz jwk się do mnie przyczepił
Panie ratio - CO pan zauważa?
A czy to jest w ogóle Kardynał Burke? Może nieco podobny a pan Murgrabia nieraz już strzelał jak głupi bez prochu. Ostatnio robi siarę Kapłańskiemu Bractwu Świętego Piusa X. Na szczęście facet ma ADHD (zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi) nigdzie miejsca długo nie zagrzewa. Teraz chce się wykazać i być bardziej przeoratowy niż ks. Wesołek.Pierścień biskupi chyba rozwiewa wątpliwości:
P.S. Do udzielania "komunii na rękę" Kardynał ma specjalny pierścień ;D ;D ;D a w innym błogosławi! ;D ;D ;D[/size][/font]
(https://misyjne.pl/wp-content/uploads/2017/05/18156497_2082846051964642_317501105301892124_o.jpg)
Ale o co właściwie chodzi? Kard. Burke to amerykański kardynał, a w USA komunia na rękę na NOM jest de facto normą. Ktoś z Państwa myślał poważnie, że amerykański hierarcha odmówi podania komunii na rękę??? Gdyby to zrobił, to by dopiero był ewenement, nigdy o czymś takim nie słyszałem.
Myślę, że kilku by się znalazło :)A i oni używają pastorału to którego prawa nie mają.....
Bp. Bernard Fallay
Bp. Alfonso de Galarreta
Bp. Bernard Tissier de Mallerais
Myślę, że kilku by się znalazło :)A i oni używają pastorału to którego prawa nie mają.....
Bp. Bernard Fallay
Bp. Alfonso de Galarreta
Bp. Bernard Tissier de Mallerais
Pan Murgrabia ujawnia ...
Pana jwk zapiekło. Jedynie on by się spodziewał tego, o czym Pan pisze.
Łk 18:9-14
Onego czasu: Mówił Jezus do niektórych, którzy samym sobie ufali, jakoby byli sprawiedliwi, a innymi pogardzali, tę przypowieść: «Dwóch ludzi weszło do świątyni, aby się modlili: jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz, stojąc, tak się modlił w duszy: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, drapieżni, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, jako i ten celnik. Poszczę dwakroć w tygodniu, składam dziesięciny ze wszystkiego, co mam. Szydzę z NOM'owych Kardynałów i wytykam ich błędy, bo we mnie nie ma cienia zepsucia Soborem Watykańskim Drugim».
Bractwo św. Piusa X ma obowiązek pomóc wszystkim tym duszom, które obecnie są zniechęcone i zdezorientowane. Po pierwsze, mamy obowiązek zapewnić je, że Msza trydencka nigdy nie zniknie z powierzchni ziemi – jest to absolutnie konieczny znak nadziei. Co więcej, każdy z nas – czy to ksiądz, czy wierny – musi wyciągnąć do nich pomocną dłoń, ponieważ ten, kto nie chce dzielić się dobrami, z których korzysta, jest – mówiąc wprost – niegodny tych dóbr. Tylko w ten sposób będziemy mogli prawdziwie ukochać dusze i Kościół. Każda dusza, którą zdobędziemy dla krzyża naszego Pana i ogromnej miłości, jaką objawił przez swoją ofiarę, będzie duszą prawdziwie pozyskaną dla Jego Kościoła i dla tej miłości, która go ożywia, a która musi być naszą, szczególnie w tym czasie.
Panowie łącznie z cytowanym Murgrabią zapewne zinterpretowali niedzielną Ewangelię w ten sposóbCo to za protestanckie zwyczaje strzelania do ludzi wyrwanymi z kontekstu fragmentami Pisma Świętego?
Nadęta pycha tych trzech faciów obracających się na obrzeżach FSSPX jakże kontrastuje z pokorną troską Księdza Dawida Pagliarani FSSPX Generalnego przełożonego Bractwa:Pan do mnie pije? Łaskawie informuję że nie jestem dla pana "faciem", po drugie pan Murgrabia nie jest "obracającym się po obrzeżach FSSPX" tylko szefem wydawnictwa Te Deum, po trzecie proszę nie rzucać pod moim adresem fałszywych oskarżeń oraz wycieczek ad personam.
Murgrabia nie jest "obracającym się po obrzeżach FSSPX" tylko szefem wydawnictwa Te Deum..
Przełożony niemieckiej prowincji Franciszkanów, o. Cornelius Bohl opowiada się za wprowadzeniem kapłaństwa kobiet. Jego opinię publikuje na swoich łamach półoficjalny portal Episkopatu Niemiec, Katolisch.de. Odbiegające od wykładni Kościoła poglądy można za Odrą głosić z pełną swobodą także w mediach kościelnych.https://pch24.pl/niemcy-przelozony-franciszkanow-popiera-kaplanstwo-kobiet/
Dopuszczenie płci żeńskiej do święceń kapłańskich leży na sercu coraz większej grupie przywódców religijnych w Niemczech. Jednym z nich jest prowincjonał zakonu braci mniejszych, o. Cornelius Bohl. Nie spodziewa się on, by stało się to w najbliższym czasie, ale ma nadzieję, że wkrótce we wspólnocie wierzących „kobiety będą silniejsze i angażowane na równych zasadach.”
Kontrowersyjnych nominacji papieskich ciąg dalszy. 22 lipca członkiem Kongregacji ds. Biskupów wybrany został bp Jorge Ignacio Garcia Cuerva. Zwierzchnik diecezji Rio Gallegos zasłynął jako „kapłan slumsów”. Jednak poza otwartością na ubogich nominat dał się poznać jako „przyjaciel transseksualistów”.
Panowie łącznie z cytowanym Murgrabią zapewne zinterpretowali niedzielną Ewangelię w ten sposóbCo to za protestanckie zwyczaje strzelania do ludzi wyrwanymi z kontekstu fragmentami Pisma Świętego?Nadęta pycha tych trzech faciów obracających się na obrzeżach FSSPX jakże kontrastuje z pokorną troską Księdza Dawida Pagliarani FSSPX Generalnego przełożonego Bractwa:Pan do mnie pije? Łaskawie informuję że nie jestem dla pana "faciem", po drugie pan Murgrabia nie jest "obracającym się po obrzeżach FSSPX" tylko szefem wydawnictwa Te Deum, po trzecie proszę nie rzucać pod moim adresem fałszywych oskarżeń oraz wycieczek ad personam.
Pan Murgrabia ujawnia ...Pana jwk zapiekło. Jedynie on by się spodziewał tego, o czym Pan pisze.
Panowie łącznie z cytowanym Murgrabią zapewne zinterpretowali niedzielną Ewangelię w ten sposób:Cytat: Ks Dawid Pagliarani FSSPXŁk 18:9-14
Onego czasu: Mówił Jezus do niektórych, którzy samym sobie ufali, jakoby byli sprawiedliwi, a innymi pogardzali, tę przypowieść: «Dwóch ludzi weszło do świątyni, aby się modlili: jeden faryzeusz, a drugi celnik. Faryzeusz, stojąc, tak się modlił w duszy: Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, drapieżni, niesprawiedliwi, cudzołożnicy, jako i ten celnik. Poszczę dwakroć w tygodniu, składam dziesięciny ze wszystkiego, co mam. Szydzę z NOM'owych Kardynałów i wytykam ich błędy, bo we mnie nie ma cienia zepsucia Soborem Watykańskim Drugim».
(https://pbs.twimg.com/media/E7vl8MFWYAAYPvL?format=jpg&name=small)
Nadęta pycha tych trzech faciów obracających się na obrzeżach FSSPX jakże kontrastuje z pokorną troską Księdza Dawida Pagliarani FSSPX Generalnego przełożonego Bractwa:CytujBractwo św. Piusa X ma obowiązek pomóc wszystkim tym duszom, które obecnie są zniechęcone i zdezorientowane. Po pierwsze, mamy obowiązek zapewnić je, że Msza trydencka nigdy nie zniknie z powierzchni ziemi – jest to absolutnie konieczny znak nadziei. Co więcej, każdy z nas – czy to ksiądz, czy wierny – musi wyciągnąć do nich pomocną dłoń, ponieważ ten, kto nie chce dzielić się dobrami, z których korzysta, jest – mówiąc wprost – niegodny tych dóbr. Tylko w ten sposób będziemy mogli prawdziwie ukochać dusze i Kościół. Każda dusza, którą zdobędziemy dla krzyża naszego Pana i ogromnej miłości, jaką objawił przez swoją ofiarę, będzie duszą prawdziwie pozyskaną dla Jego Kościoła i dla tej miłości, która go ożywia, a która musi być naszą, szczególnie w tym czasie.
Łohoho, a jakimi to dobrami się dzieli kard. Burke poza pluciem na Bractwo i udzielaniem Komunii na rękę?
Jakoś tam nie ufam panu Murgrabii i manierze cenzurowana, którą prezentuje na swoim kanale. Fajnie tak porecenzować rozne ksiazki i encykliki pod kątem ortodoksji do czasu, aż ktoś - zupełnie przytomnie - zapytał, czy skoro posoborowie głosi błędy (a wiadomo, że błedy=herezje=automatyczna ekskomunika), to może należałoby rozważyć tezę sedewakantyzmu. Tutaj pan redaktor uciął temat, zabawa skończona, rączki grzecznie na kołderkę. Facet sam pootwierał różne furtki, a potem dziwi się, że ktoś go wyprzedza w kazuistyce. Unikać.Niestety na kanale YT x.Bańki sedecy również są blokowani, tutaj zresztą też się ich nie lubi. Być może przejście wielu księży Bractwa z bp. Wiliamsonem na czele na pozycje sedewakantystyczne ma coś z tym wspólnego.
Kiedy bp Williamson przeszedł na pozycję sedewakantystyczne?Heh...Źle się wyraziłem, mam tendencję nazywania "sedewakantystami" wszystkich niepowiązanych z Bractwem tradsów trwających w formalnej schizmie względem Kościoła instytucjonalnego. ::)
Chrześcijanin tańczy…
Chrześcijanin tańczy…
I po co ta głupawka? Nie pofatygował się pan, żeby posłuchać a Ksiądz Biskup mówił zupełnie rozsądnie.
Chrześcijanin tańczy…
I po co ta głupawka? Nie pofatygował się pan, żeby posłuchać a Ksiądz Biskup mówił zupełnie rozsądnie.
@Angelus Silesius
@ Hubertos
Brawo! Panowie wykazali się komsomolską czujnością, bo już ultrakatolicki portal rmf24 uderza (ale później od Was) w najwyższe tony cytując: "W ocenie ks. Studnickiego (kierownika Biura Delegata Konferencji Episkopatu Polski ds. ochrony dzieci i młodzieży) słowa biskupa Długosza wprowadziły zamieszanie i podważają zaufanie do działań prowadzonych przez Papieża i Stolicę Apostolską." Ks. Studnicki na Twitterze poinformował, że kopia listu abp Polaka do bp Długosza została również przesłana do wiadomości Nuncjatury Apostolskiej w Polsce.
Tyle, że z obfitych cytatów wystąpienia Księdza Biskupa nic takiego nie wynika. Teza, że intencją Biskupa było nierozliczanie przez ordynariuszów podwładnych, przestępców seksualnych, jest wysoce naciągana. Jak ktoś nie ma cierpliwości słuchania przydługiego nagrania może przeczytać streszczenie zamieszczone przez nieprzychylne medium:
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-skandaliczne-slowa-bp-dlugosza-ws-pedofilii-w-kosciele-beda-,nId,5418525#crp_state=1 (https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-skandaliczne-slowa-bp-dlugosza-ws-pedofilii-w-kosciele-beda-,nId,5418525#crp_state=1)
Albos pan gluchy albo udajesz. Biskup mowi, ze biskupi nie sa prokuratorami i ze jak ksiadz odprawi pokute i obieca poprawe to nalezy mu sie druga szansa. Nie mowi "Oczywiscie, sprawe i tak zglaszamy do organow sadowniczych i staramy sie zadoscuczynic ofierze". Nie mowi praktycznie wcale o ofiarach.
Dziennikarz mówi: "Mi się wydaje jasne, że jakby miał zgłoszenie o pedofilii to by przekazał prokuraturze i to jest jasne, na co ks. Kobyliński odpowiada "Tak się panu wydaje teraz, w 2019 roku, ale inne podejście pan by miał w latach 70. czy 80." - przepraszam za źródło, ale to akurat było wywiadzie dla GW (przytoczyłem własnymi słowami - dosłownie jest inaczej, ale w tym sensie, można posłuchać poniżej):.
https://youtu.be/QOdL7l7Iadk?t=218 (https://youtu.be/QOdL7l7Iadk?t=218)
Uważam, że ks. Kobyliński miał rację (odnosi to - trochę wbrew sugestii redaktora - do parafii, ale równie dobrze to można odnieść do jakiegokolwiek środowiska) i możemy sobie teraz o takim czy innym reagowaniu sobie mówić z perspektywy dzisiejszej, ale zdaje się, że kawał świata i poza nim w XX wieku tkwił w takiej kulturze nienagłaśniania i wyciszania (i tkwi do dzisiaj), ciężko tu nawet poszczególne jednostki za to winić
Zarzuca się Kościołowi pobłażliwość dla pedofilii, efebofilii, homosexulizmu itp. Zarzut jest widocznie uzasadniony we wielu przypadkach z ostatnich dziesięcioleci. Tym bardziej warto zwrócić uwagę na tradycyjną dyscyplinę Kościoła. Jej przykładem jest Regula monachorum przypisywana autorstwu św. Fruktuoza z Bragi. W rozdziale o traktowaniu mnicha kłamcy, złodzieja i wybijaka jest mowa także o krzywoprzysiężcy, pijaku oraz uganiającym się za dziećmi i młodzieńcami (źródło tutaj, strona 1106-1107):https://teologkatolicki.blogspot.com/2021/03/jak-koscio-kara-za-pedofilie.html (https://teologkatolicki.blogspot.com/2021/03/jak-koscio-kara-za-pedofilie.html)
Oto tłumaczenie na polski:
Mnich uganiający się za dziećmi lub młodzieńcami, czy też przyłapany na [ich] całowaniu, albo w jakimkolwiek nieprzyzwoitym zdarzeniu, po oczywistym udowodnieniu sprawy przez najprawdomówniejszych oskarżycieli lub świadków, niech będzie publicznie wychłostany; niech straci koronę [tonsurę w kształcie wieńca], którą ma na głowie, i ogolony niech zostanie wystawiony wstydliwie na hańbę; z twarzą oplutą przez wszystkich, niech przyjmie także zniewagi; związany kajdanami z żelaza, niech będzie gnębiony w ciasnocie więziennej przez sześć miesięcy; i niech będzie podtrzymywany przy życiu trzy razy w tygodniu wieczorem posiłkiem małego jęczmiennego chleba. Po upływie tych sześciu miesięcy, kolejne sześć niech spędzi pod dozorem ojca duchowego, żyjąc w oddzielnej celi, niech się zadowoli pracą ręczną i ciągłą modlitwą; niech otrzyma przebaczenie przez poddanie się czuwaniom, błaganiom, upokorzeniom i pokucie z żalu; a niech chodzi w klasztorze pod opieką i troską dwóch braci duchowych, odtąd bez żadnej styczności z prywatną rozmową czy spotkaniem z młodymi.
Jak widać, jest to niezwykle surowe potraktowanie, najsurowsze wśród wyliczanych występków. Kara wykonana dokładnie w taki sposób oznacza zagłodzenie na śmierć (posiłek tylko trzy razy w tygodniu, składający się z małego chleba jęczmiennego, przez okres pół roku), czyli de facto wyrok śmierci. Oczywiście taki mnich miał możliwość odejścia czy ucieczki z klasztoru, wówczas jednak wpadłby w ręce sądownictwa świeckiego czy motłochu skorego wykonać samosąd. Tak więc tego typu kara skutecznie odstraszała od zachowań jej podlegających i tym samym spełniała swoją funkcję, nawet jeśli nie musiała zostać faktycznie zastosowana. Każdy mnich poznawał tę regułę już w nowicjacie, czyli na początku życia monastycznego, tym samym wiedział doskonale, czym dane zachowanie grozi.
Chrześcijanin tańczy…
I po co ta głupawka? Nie pofatygował się pan, żeby posłuchać a Ksiądz Biskup mówił zupełnie rozsądnie.
Przyniesienie Pana Jezusa w torbie, fajnie. Tak nowoczesnie. Moi rodzice jeszcze pamietaja, ze jak ksiadz szedl z Panem Jezusem ulica, to zawsze szedl przed nim ministrant ze swieca. A teraz - bach to torby i lecimy?
Przyniesienie Pana Jezusa w torbie, fajnie. Tak nowoczesnie. Moi rodzice jeszcze pamietaja, ze jak ksiadz szedl z Panem Jezusem ulica, to zawsze szedl przed nim ministrant ze swieca. A teraz - bach to torby i lecimy?
Jako starszy pan pozwolę sobie uściślić; nie ze świecą a raczej z dzwonkiem. Pamiętam te czasy. Przechodnie przyklękiwali na ulicy. Widzimy to w pierwszym, czy drugim odcinku serialu "Dom". A! To se ne vrati.
Refleksja co do obejrzanego filmiku. Dobrze, że chociaż niektórzy dobrze się zachowali. Ale . . . wszyscy będą klękać, wszyscy . To tylko kwestia nieszczęścia, bidy, głodu i strachu, . ....gdy moce niebieskie poruszone będą. . . a już coś wisi w powietrzu . . .
Chrześcijanin tańczy…
I po co ta głupawka? Nie pofatygował się pan, żeby posłuchać a Ksiądz Biskup mówił zupełnie rozsądnie.
"Ponieważ moja apelowa modlitwa przez część słuchaczy błędnie została zinterpretowana - wyjaśniam, że najszczerszą moją intencją nie było chronić przestępców, bo jako długoletni duszpasterz dzieci zawsze rozumiem ich krzywdę z powodu cierpień jakie wyrządza pedofilia.
Wszystkich, których dotknęła moja wypowiedź najserdeczniej przepraszam.
bp Antoni Długosz"
https://www.ekai.pl/bp-dlugosz-przeprasza-za-wypowiedz-nt-wykroczen-seksualnych-duchownych/
To poniżej dla tych wszystkich bardzo obrażonych.
Pochopny sąd
KKK 2478 W celu uniknięcia wydawania pochopnego sądu każdy powinien zatroszczyć się, by – w takiej mierze, w jakiej to możliwe – interpretować w pozytywnym sensie myśli, słowa i czyny swego bliźniego:
Każdy dobry chrześcijanin winien być bardziej skory do ocalenia wypowiedzi bliźniego niż do jej potępienia. A jeśli nie może jej ocalić, niech spyta go, jak on ją rozumie; a jeśli on rozumie ją źle, niech go poprawi z miłością; a jeśli to nie wystarcza, niech szuka wszelkich środków stosownych do tego, aby on, dobrze ją rozumiejąc, mógł się ocalić (Św. Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowne, 22).
Chodziło mi o wypowiedź nt. FSSPX i nie poczuwam się do pochopnego osądu.
Chodziło mi o wypowiedź nt. FSSPX i nie poczuwam się do pochopnego osądu.
Szkoda, że duszpasterze z Bractwa nie znajdują czasu na podniesienie kultury osobistej swoich owieczek. To, że dany duchowny kiedyś się źle wypowiedział o FSSPX nie upoważnia dwa pokolenia młodszego osobnika do głupawych napaści z okazji jego innej wypowiedzi, w dodatku nie związanej z Bractwem.
Prefekt Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka kard. Peter Turkson oświadczył, że nie można odmawiać prezydentowi USA Joemu Bidenowi Komunii świętej. Dodał, że odmowa udzielenia sakramentu może nastąpić tylko w „skrajnych przypadkach”.https://pch24.pl/nie-mozna-odmawiac-bidenowi-komunii-swietej-niebywale-tlumaczenie-watykanskiego-kardynala/
„Eucharystia nie powinna w żaden sposób stać się bronią” – powiedział kard. Turkson w wywiadzie udzielonym HBO. Zapytany, czy Joe Biden powinien zostać ekskomunikowany, hierarcha odparł: „mówiąc, iż ktoś nie może przyjąć Komunii, w zasadzie dokonujesz osądu, że żyje w stanie grzechu”. Pytany wprost, czy to odnosi się do Bidena, purpurat odpowiedział: „Nie”.
Taki osąd, zdaniem kapłana powinien odbywać się jedynie w „skrajnych przypadkach”; kiedy szafarz wie o np. popełnieniu morderstwa przez chcącego przyjąć Najświętszy Sakrament. Do takich przypadków, najwyraźniej w opinii purpurata nie należy zaangażowanie obecnego prezydenta w promocję i finansowanie aborcyjnego procederu zarówno w USA, jak i na całym świecie.
Może ktoś w końcu ogarnie w kościele ten wszechobecny brak logiki.
Zainicjowany przez papieża Franciszka proces synodalny można uważać za przygotowanie do przyszłego soboru – twierdzi kard. Dominik Duka. Po Synodzie o Amazonii Ojciec Święty doszedł do wniosku, że trzeba przygotować Kościół na pewne zmiany. To jest powód, dla którego wyruszamy w tę synodalną drogą – dodaje kard. Duka.https://pch24.pl/kardynal-duka-proces-synodalny-to-przygotowanie-do-nowego-soboru/
Praski arcybiskup odwołuje się do dwóch listów apostolskich Jana Pawła II, „Tertio millennio adveniente” i „Novo millennio inuente”, którymi przeprowadził on Kościół przez próg tysiącleci. Dokumenty te stanowiły przełom w życiu Kościoła. Nad zawartymi w nich pytaniami czeski Kościół zastanawiał się podczas Synodu Plenarnego. Kard. Duka przypomina, że Czechy są jedynym postkomunistycznym krajem, gdzie taki synod miał miejsce. Jest to doświadczenie, które może się okazać pomocne w aktualnym procesie synodalnym, które odbywa się w o wiele szybszym tempie. Na szczeblu lokalnym ogranicza się on bowiem jedynie do kilku miesięcy.
W liście pasterskim z okazji rozpoczęcia procesu synodalnego w diecezji prymas Czech przypomina, że już przed ostatnim konklawe kardynałowie mówili o różnych aspektach niezbędnej reformy Kościoła, która wynika między innymi z faktu, że od czasów Soboru Watykańskiego II podwoiła się liczba katolików. Wyrażając przypuszczenie, że przez proces synodalny papież przygotowuje kolejny sobór, kard. Duka przypomina, że również w przeszłości sobory nie odbywały się w dogodnych warunkach.
Niektóre, jak trydencki czy watykański I, nie mogły się zakończyć, a mimo to spełniły swoje zadanie, wytyczyły priorytety i kierunki.
Nie łudźmy się jednak, że to same dokumenty doprowadziły do zmiany i reformy – przestrzega prymas Czech. Ta bowiem zawsze jest dziełem Ducha Świętego, a jej realizatorami są konkretni ludzie.
Krajowe Biuro Duszpasterstwa Powołaniowego we Włoszech opublikowało dane dotyczące liczby seminarzystów w seminariach diecezjalnych. W ciągu ostatnich 50 lat, liczba nowych powołań w Kościele zmniejszyła się o ponad 60 procent, z 6337 w 1970 roku do 2103 w 2019 roku. Między 2009 r. od 2019 r. spadek liczby seminarzystów diecezjalnych we Włoszech wyniósł blisko 30 procent.https://pch24.pl/wiosna-kosciola-nie-we-wloszech-ogromny-spadek-liczby-powolan/
W Łodzi odbyły się Dni Tolerancji, zorganizowane przez Stowarzyszenie Tęczowi Społecznicy. W ramach inicjatywy odprawiono między innymi nabożeństwo ekumeniczne. Przewodniczył mu protestancki pastor Roman Pracki, ale obecny był również ksiądz katolicki Sławomir Sosnowski – rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi.https://m.pch24.pl/rektor-wyzszego-seminarium-duchownego-w-lodzi-bral-udzial-w-ekumenicznym-nabozenstwie-lgbt/
Catholic University of America posiada obrazy przedstawiające George'a Floyda jako Jezusa wiszące przed kaplicą uniwersytecką w kampusowym lokalu duszpasterstwa i wewnątrz budynku szkoły wydziału prawa. The Daily Signal dowiedział się, że obrazy przedstawiające George'a Floyda jako Jezusa Chrystusa wiszą zarówno w lokalu duszpasterstwa Katolickiego Uniwersytetu Ameryki, jak i wewnątrz budynku szkoły wydziału prawa. Uniwersytet Katolicki zdawał się lekceważyć sprawę z obrazem mówiąc w poniedziałkowej rozmowie z The Daily Signal, że obraz artysty Kelly Latimore „Mama” przedstawia „Maryję Dziewicę podtrzymującą ciało martwego Chrystusa” chociaż artysta wielokrotnie wskazywał, że jego obraz przedstawia zarówno Floyda i Jezusa.https://www.thegatewaypundit.com/2021/11/catholic-university-america-posts-paintings-george-floyd-jesus-campus-ministry-office/
Arcybiskup Michel Aupetit wysłał list do papieża Franciszka z propozycją rezygnacji w związku z doniesieniami mediów na temat relacji z kobietą. Dziennikarskie śledztwo ujawniło, ze arcybiskup Paryża w 2012 roku był w relacji z kobietą. Diecezja poinformowała w piątek, że arcybiskup złożył na ręce papieża rezygnację z powodu swojego "dwuznacznego zachowania" z kobietą.
"Arcybiskup złożył swój los w ręce papieża i zaproponował, że odejdzie, jeśli będzie to dla dobra diecezji" - ogłoszono.
Jednocześnie rzeczniczka diecezji dodała, że arcybiskup Aupetit był blisko z kobietą, jednak nie była to relacja miłosna lub seksualna. - Propozycja rezygnacji nie była przyznaniem się do winy, ale pokornym gestem, ofertą dialogu - przekazała.
Katoliccy księża są zobowiązani do celibatu na mocy doktryny kościelnej i mają praktykować abstynencję seksualną.
Francuski Kościół wciąż ma w pamięci opublikowany w październiku raport niezależnej komisji, która oszacowała, że od 1950 roku katoliccy duchowni wykorzystali 216 tys. dzieci.
Uporanie się z lawiną doniesień na temat nadużyć seksualnych ze strony księży było jednym z największych wyzwań, przed jakimi stanął Franciszek, gdy został wybrany na papieża w 2013 roku.
Arcybiskup Paryża proponuje rezygnację po doniesieniach o relacji z kobietą.
To wygląda jak ustawka pijarowska pod publikę. Warto też zwrócić uwagę na odmienny od naszego kontekst kulturowy ponieważ Francja to kraj gdzie panuje zaskakująco wysoka akceptacja społeczna dla tego typu niemoralnych występków:
(https://assets.pewresearch.org/wp-content/uploads/sites/12/2014/01/FT_Hollande_Affairs.png)
W tym roku Wielki Mistrz Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego w Jerozolimie, kardynał Fernando Filoni, podjął decyzję, by podczas obrzędu pasowania na rycerza zrezygnować z używania miecza. Wspomniany zakon założony został w 1099 roku w Ziemi Świętej przez Gotfryda de Bouillon i od tamtego czasu istnieje nieprzerwanie do dziś. Przez 922 lata podczas uroczystego rytu inwestytury zawsze korzystano z miecza. Teraz jednak ma się to zmienić.https://wpolityce.pl/kosciol/575909-rycerze-bez-miecza-kosciol-bez-mezczyzn
Oficjalnym uzasadnieniem porzucenia jednego z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych symboli stanu rycerskiego jest chęć dostosowania się do współczesnych zmian, które nie mogą ominąć także Kościoła. Szczególnie mocno wybrzmiał argument, iż rytualne użycie miecza jest aktem dyskryminacji kobiet. W obrzędach inwestytury gest pasowania oznaczał bowiem „przejście do kawalerii”, zaś jak wiadomo kawalerzysta (tak jak kawaler) może być tylko rodzaju męskiego.
[...] jak wiadomo kawalerzysta (tak jak kawaler) może być tylko rodzaju męskiego.
Jeszcze tej zimy ma się rozpocząć odbudowa archikatedry Notre-Dame w Paryżu. Pojawiają się jednak niepokojące doniesienia dotyczące znaczących zmian w jej przyszłym kształcie. Ogółem ma ona stać się politycznie poprawna, w tym między innymi dostosowana do potrzeb osób „nie zawsze wywodzących się z kultury chrześcijańskiej”.http://autonom.pl/katedra-notre-dame-moze-byc-poprawna-politycznie/
Kilka tygodni temu komisja zajmująca się renowacją świątyni zaapelowała do przedsiębiorstw o składanie ofert dotyczących odbudowy archikatedry. Ucierpiała ona bowiem w głośnym pożarze, który miał miejsce dokładnie 15 kwietnia 2019 roku. Według obecnych planów, realizacja inwestycji ma rozpocząć się już tej zimy i ma zostać zakończona do 2024 roku.
Apele były skierowane zwłaszcza do małych i średnich przedsiębiorstw oraz rzemieślników posiadających odpowiednie „know how”. Zdaniem brytyjskiej prasy nie oznacza to jednak powrotu katolickiej świątyni do jej wcześniejszego kształtu. Dziennik „The Telegraph” ostrzega nawet przed „politycznie poprawną” zmianą, której ma zostać poddany budynek.
Kościół katolicki za pośrednictwem agencji AFP dementuje już część pojawiających się informacji. Zwłaszcza jeśli chodzi o stworzenie… parku rozrywki wewnątrz katedry. – Konfesjonały, ołtarze i klasyczne rzeźby zostaną zastąpione nowoczesnymi malowidłami ściennymi oraz nowymi efektami dźwiękowymi i świetlnymi, aby stworzyć «emocjonalne przestrzenie» – pisze tymczasem brytyjska gazeta.
O możliwości daleko idących zmian w Notre-Dame informuje jedna nie tylko „The Telegraph”. Nadzorujący odbudowę wnętrza ks. Gilles Drouin twierdzi, że co prawda zachowany zostanie bliżej nieokreślony charakter katedry, lecz jednocześnie ma ona być dostosowana do oczekiwań osób „nie zawsze wywodzących się z kultury chrześcijańskiej”. Najprawdopodobniej chodzi w tym kontekście o ścieżkę zawierającą „tematyczne kaplice, z naciskiem na Afrykę i Azję”.
W wywiadzie podsumowującym rok, PAP zapytał hierarchę o najnowsze wyniki Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego. Wynika z nich, że pandemia mocno wpłynęła na życie religijne Polaków. W 2020 r. było znacząco mniej ślubów i chrztów, mniej osób przyjęło sakrament bierzmowania. Co zdaniem prymasa było powodem tych spadków?https://wiadomosci.onet.pl/religia/prymas-polski-zaniepokojony-sondazem-dewastujacy/j4zepkx
— Kiedy spoglądamy na wyniki badań ISKK musimy mieć na uwadze, że ten rok jest trudny do analizy. Na ten spadek wpłynęło wiele czynników, na czele z potężnym uderzeniem w życie wspólnotowe Kościoła, jakim były obostrzenia sanitarne spowodowane pandemią koronawirusa. Natomiast myślę, że bardziej niż dane ISKK niepokojące są badania CBOS, z których wynika, iż w najmłodszej grupie badanych spadek praktyk religijnych sięga 30 proc. To są liczby wręcz dewastujące. Pokazują, że w młodym pokoleniu następuje bardzo mocne przewartościowanie. To domaga się poznania przyczyn tego procesu i znalezienia adekwatnej odpowiedzi duszpasterskiej i sposobu, jak głosić tym ludziom kerygmat — odpowiedział abp Polak.
W strukturach diecezji Davenport formalnie funkcjonuje tzw. „komitet genderowy”, którego zadaniem jest zgłębianie ideologii gender, szczególnie pod kątem transpłciowości. Został on powołany przez lokalnego biskupa nie w celu niesienia pomocy osobom cierpiącym na zaburzenia tożsamości płciowej, lecz aby odkrywać „jak Kościół może najlepiej towarzyszyć i służyć osobom transpłciowym”.https://pch24.pl/kosciol-towarzyszacy-katolicka-diecezja-w-usa-promuje-przypadek-transplciowego-chlopca/
Na fali tych działań powstał na łamach diecezjalnej gazety The Catholic Messenger artykuł zatytułowany Rodziny diakona podróż z transpłciowością. Materiał poświęcony jest przypadkowi najstarszemu synowi Raya Devera (który służy w parafii jako świecki diakon) i jego żony Laurie. Jest to historia chłopaka, który uznał, że jest dziewczyną i mówi na siebie „Lexi”. Rodzina pochodzi z miejscowości Sankt Petersburg na Florydzie, a jej członkowie opisują swoją drogę do zaakceptowania nowej „tożsamości płciowej” chłopca, który nota bene kilkukrotnie podejmował próby samobójcze.
Muzułmanie są bardzo różni. I tym dla islamu jest Isis czym dla rzymskiego katolicyzmu 3 Rzesza.
Wykonanie piosenki Czerwona Kalina z ambony na kazaniu w poniedziałek wielkanocny
https://t.co/Ti5I4H4br9 lub
https://twitter.com/ryszardinho34/status/1516406177315360773 lub https://twitter.com/szumand/status/1516360862046511104
Jasna Góra idzie z duchem czasu, co można było wczoraj zaobserwować dzięki internetowi, nie tylko będąc w kaplicy Matki Bożej.
W czasie trwania liturgii Mszy św. (zaobserwowano od homilii do błogosławienia darów ofiarnych), w prezbiterium przed ołtarzem przy blaskach, rozsiadł się nowoczesny Rodzic, który pozwolił około 1,5 rocznemu dziecku korzystać z okrytej dywanem posadzki przed ołtarzem, jak z placu zabaw. Dziecko czołgało się po schodkach aż do ołtarza, nawet pociągało za obrus ołtarzowy - kapłan wtedy był oddalony od ołtarza, bo głosił kazanie na ambonie. Paulin pozostający obok kredensji, nie reagował, choć było klopotliwe jego poruszanie się od kredensji do ołtarza, przy którym wkrótce celebrans przygotowywał dary ofiarne.
Sytuacja była i stresująca, i komiczna zarazem, więc wyłączyliśmy tę transmisję: liturgii Mszy św. oraz "igraszek na placu zabaw" (dwa w jednym), stąd nie wiem jak sytuacja rozwinęła się.
Powstaje jednak pytanie: na ile należy pozwalać pielgrzymom na dowolność zachowań w miejscach kultu i w trakcie pełnienia liturgicznych celebracji?
Te dowolność widać również w zachowaniu się wycieczkowiczów, spacerujących za ołtarz, wyraźnie ze sobą rozmawiających, pstrykających fotki, w czasie gdy obok za balaskami - przed ołtarzem - mają miejsce święte tajemnice.
Czy Paulini, jako stróże Jasnej Góry, zdają sobie sprawę ze swej niefrasobliwości? Dlaczego pozwalają na zachowania osób, traktujących to miejsce kultu religijnego, wyłącznie jako miejsce turystyczne, w sposób graniczący z profanacją świętości?
Dzisiejsze moje doświadczenie potraktowania ołtarza Bożego, kaplicy Jasnogórskiej i liturgii Mszy, jako nieistotnego elementu współistniejącego z zabawami małolata, jest dla mnie dosadnym doświadczeniem upadku wiary. I ten upadek dotyczy również stróżów Sanktuarium.
„Ze względu na brak dostatecznej ilości duchownych, już w tym roku na terenie diecezji opolskiej niektóre parafie będą łączone”, napisał w odezwie ks. biskup Andrzej Czaja.https://pch24.pl/bp-andrzej-czaja-z-powodu-braku-ksiezy-w-diecezji-opolskiej-beda-laczone-parafie/ (https://pch24.pl/bp-andrzej-czaja-z-powodu-braku-ksiezy-w-diecezji-opolskiej-beda-laczone-parafie/)
Jeden ze zgniłych i robaczywych owoców SV II i tego ich Aggiornamento.Cytuj„Ze względu na brak dostatecznej ilości duchownych, już w tym roku na terenie diecezji opolskiej niektóre parafie będą łączone”, napisał w odezwie ks. biskup Andrzej Czaja.https://pch24.pl/bp-andrzej-czaja-z-powodu-braku-ksiezy-w-diecezji-opolskiej-beda-laczone-parafie/ (https://pch24.pl/bp-andrzej-czaja-z-powodu-braku-ksiezy-w-diecezji-opolskiej-beda-laczone-parafie/)
Jeden ze zgniłych i robaczywych owoców SV II i tego ich Aggiornamento.Cytuj„Ze względu na brak dostatecznej ilości duchownych, już w tym roku na terenie diecezji opolskiej niektóre parafie będą łączone”, napisał w odezwie ks. biskup Andrzej Czaja.https://pch24.pl/bp-andrzej-czaja-z-powodu-braku-ksiezy-w-diecezji-opolskiej-beda-laczone-parafie/ (https://pch24.pl/bp-andrzej-czaja-z-powodu-braku-ksiezy-w-diecezji-opolskiej-beda-laczone-parafie/)
Postawmy się znowu w roli niechrześcijanina, znającego nasz język, choć niekoniecznie doskonale. Słyszy on słowa: „Bierzcie i jedzcie moje Ciało”, „Bierzcie i pijcie moją Krew”. Ręczę, że pierwsze, co pomyśli, to że trafił na symboliczną, bo symboliczną, ale jednak ucztę kanibali. Ale to już temat na inną medytację. Jeszcze bardziej zdziwi go coś innego. Otóż, liczba mnoga wskazuje w domyśle, by spożywali wszyscy. A co zobaczy ów obserwator? Z jedzeniem nie ma kłopotu, rzeczywiście jedzenie dają, co prawda najczęściej jak małym dzieciom: wprost, niby smoczek, do ust. Gorzej z piciem. Mężczyzna, który zachęcał zebranych do brania kielicha i picia, sam jednym haustem wypija jego zawartość. A pod koniec mszy tak zawzięcie wyciera kielich, że omal dziury nie zrobi w jego dnie.
Z badań CBOS wynika, że następuje powolny spadek poziomu wiary religijnej i szybszy spadek poziomu praktykowania. Od marca 1992 r. do czerwca 2022 r. odsetek osób dorosłych określających się jako wierzący spadł z 94 do 84 proc., a praktykujących regularnie (raz w tygodniu lub częściej) z blisko 70 proc. do niemal 42 proc. Jednocześnie wzrósł odsetek niepraktykujących - z niespełna 9 do 19 procent. Z ogółu niepraktykujących blisko 13 proc. nigdy nie praktykowało, a blisko 85 proc. przestało praktykować w którymś momencie swojego życia.https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-cbos-polacy-rezygnuja-z-chodzenia-do-kosciola-spada-tez-licz,nId,6236572
Dlaczego Polacy rezygnują z praktyk religijnych?
Praktyki religijne porzucają najczęściej mieszkańcy wielkich miast (37 proc.), częściej najmłodsi niż najstarsi (odpowiednio 38 proc. wobec 13 proc.), nieco częściej osoby z wyższym wykształceniem (22 proc.). Na pytanie skierowane do ankietowanych, dlaczego zrezygnowali z udziału w praktykach religijnych, 5 proc. odmówiło odpowiedzi, nieco ponad 5 proc. respondentów udzieliło odpowiedzi w rodzaju: "Tak po prostu" lub "Trudno powiedzieć". 17 proc. ankietowanych wskazało na brak potrzeby udziału w praktykach religijnych. 3 proc. deklarowało zmianę światopoglądu i wyznania, a także ateizm lub agnostycyzm (1 proc.). Najrzadziej zaś ankietowani odrzucali religię jako bujdy, zabobon i narzędzie ogłupiania społeczeństwa (1 proc.). Równie rzadkie (1 proc.) było opowiedzenie się po stronie nauki przeciwstawionej religii. 12 proc. badanych wymieniło krytykę Kościoła. Ankietowani twierdzili, że nie podoba im się to co robi Kościół lub że zrazili się do Kościoła. Najczęstsze zarzuty to: mieszanie się do polityki (9 proc.), afery pedofilskie i ich tuszowanie (5 proc.), nadmierne zabieganie o pieniądze (4 proc.). Czynniki te doprowadziły do braku zaufania do Kościoła i księży, który zadeklarowało 7 proc. badanych. 3 proc. respondentów stwierdziło, że wierzą, ale nie praktykują lub że "wierzą w Boga, ale nie w Kościół". Również 3 proc. badanych oceniło przekaz Kościoła jako nieatrakcyjny, nieprzystosowany do współczesności, nudny, a nawet głupi. Krytycznemu nastawieniu do instytucji Kościoła towarzyszy również dość ogólnikowa krytyka księży (10 proc.) i ich zachowania wobec ludzi. Rzadziej formułowany, ale bardziej jednoznaczny jest zarzut hipokryzji (4 proc.), kierowany, jak się wydaje, pod adresem księży, na co wskazują sformułowania: "Co zakazują, to sami robią" czy "Rozbieżności tego, co mówią i co robią". 4 proc. badanych opisało konkretne działania księdza czy konkretną sytuację (4 proc.), jak wyrzucenie z lekcji religii czy niedopuszczenie do sakramentów, co stało się bezpośrednią przyczyną zaniechania praktyk. 7 proc. wskazało na stan zdrowia i podeszły wiek, który nie pozwala na chodzenie do kościoła, a 4 proc. na pandemię. 6 proc. wskazało na brak czasu. Z kolei 3 proc. jako powód porzucenia praktyk religijnych podało rodzinę, która nie motywowała (lub już nie motywuje) do praktykowania lub przymuszała do praktykowania nadmiernie.
gwałtownie rosnące rachunki za energię zmusiły holenderską diecezję rzymskokatolicką do zmniejszenia ilości odprawianych mszy. Już niebawem ruszy sezon grzewczy, a jak mówią księża, tylko garstka osób wpłaca po ok. 1 euro, co łącznie jest sumą niewystarczającą na opłacenie rachunków.
Znajdująca się na południu kraju diecezja Roermond, nadzoruje ok. 290 kościołów w prowincji Limburg. Biskup stojący na czele Roermond napisał do blisko 300 parafii list, w którym zachęcił księży do rezygnowania z odprawiania mszy. "Finanse nie mogą być dominującym czynnikiem, ale nie możemy też ich ignorować. Jeśli mamy tylko garstkę ludzi, którzy wpłacają po 1 euro, to nie wystarczy nam pieniędzy na pokrycie rachunku za ogrzewanie" - mówił Matheu Bemelmans z diecezji. Dodaje, że oprócz inflacji problematyczne jest także znalezienie księdza, który chciałby odprawić nabożeństwo w każdy weekend. Diecezja poleca wiernym udanie się do innego kościoła, ponieważ nie opłaca się odprawiać mszy dla zaledwie garstki osób.https://zielona.interia.pl/eko-technologie/energetyka/news-ciemno-i-pusto-w-holenderskich-kosciolach-dlaczego,nId,6260262?
No popatrzcie, jakie to mają problemy. Jak oni sobie radzili przed XX wiekiem?
Ruch Ekologiczny św. Franciszka z Asyżu odprawił "nabożeństwo o nawrócenie ekologiczne". Dziękowano Bogu, przepraszano za grzechy i modlono się o miłosierdzie.https://dorzeczy.pl/religia/341410/zielona-gora-modlitwa-nad-odra-o-nawrocenie-ekologiczne.html
Modlitwie przewodniczył franciszkanin o. Stanisław Jaromi, który razem ze zgromadzonymi nad Odrą uczestnikami nabożeństwa prosił: "Dobry i łaskawy Boże, Ty wzywasz nas do solidarności z ofiarami katastrof ekologicznych, zmian klimatycznych i destrukcji naturalnego środowiska. Wiemy, że Ziemia stanie się naszym domem dopiero wówczas, gdy zechcemy szanować i troszczyć się o całą wspólnotę życia oraz gdy pokornie potrafimy być wiernymi swojemu powołaniu w tej wspólnocie". Podczas wydarzenia przepraszano za chciwość i agresję wobec przyrody oraz modlono się za wszystkich skrzywdzonych przez grzechy ekologiczne. Następnie w miejscowym kościele razem z parafianami w czasie Mszy Świętej modlono się za mieszkających nad rzeką i doświadczonych jej zatruciem i skutkami katastrofy oraz za dzieci i młodzież o chrześcijańskie zaangażowanie ekologiczne. Liturgię wzbogacały słowa papieża Franciszka z orędzia na Dzień Modlitw o Ochronę Świata Stworzonego.
No popatrzcie, jakie to mają problemy. Jak oni sobie radzili przed XX wiekiem?
No popatrzcie, jakie to mają problemy. Jak oni sobie radzili przed XX wiekiem?
W tamtych czasach nie było dostawców mediów: elektrowni, ciepłowni i wodociągów. Wszytko było załatwiane swoimi własnymi zasobami. Zakonnicy ogrzewali sie piecami na drzewo z własnego lasu, pili wode wyciągniętą z własnej studni, a oświetlali świecami wyrabianymi z woski z własnych uli. Uzależnienie Kościoła od dostawców mediów, którym trzeba płacic w gotówce to chyba praprzyczyna obecnego kryzysu. No bo trzeba mieć pieniądze aby za to zapłacić, więc trzeba je jakoś zdobyć, więc .... itd
Że też przed Soborem nie zabroniono np. instalowania instalacji elektrycznej...
Swoją droga, kiedyś na YT znalazłem cały cykl kazań jakiegoś kapłana FSSPX (nazwiska nie pamiętam), który postawił prąd elektryczny w jednym szeregu z pigułką antykoncepcyjną pod hasłem "wynalazki szatana w XX w."
Niektórzy Włosi wierzą, że dostrzeżenie zakonnicy przed murami zakonu przynosi pecha. Irlandzkich sióstr zakonnych nie trzeba się jednak obawiać, a wręcz przeciwnie - należy brać z nich przykład. Trapistki z południowo-wschodniej Irlandii zadbały samodzielnie o zapewnienie sobie źródła energii elektrycznej. I to zielonej
Na całym świecie rosną obawy o kurczące się zapasy surowców energetycznych. Nawet jeśli zapasy gazu i węgla będą wystarczające, to ucierpi na tym klimat. Od zakonnic z opactwa St. Mary's w Glencairn w Irlandii można śmiało brać przykład w kwestii zrównoważonej energetyki.
Samowystarczalne siostry zakonne
W XVII-wiecznym irlandzkim klasztorze króluje zielona energia i zrównoważone rolnictwo. Siostry trapistki same dbają o to, aby mieć co zjeść, móc się ogrzać i dostarczyć energię do gotowania. Siostry doskonale zdają sobie sprawę z tego, że z darów natury trzeba korzystać z równowagą.
"Jako wspólnota religijna powinnyśmy dawać przykład innym. Ziemia jest darem dla ludzkości" - powiedziała 78-letnia siostra Lily Scullion.
Energia służąca do ogrzewania i przygotowania jedzenia pochodzi między innymi ze specjalnych upraw, przeznaczanych na paliwo energetyczne. Zamknięty klasztor jest zamieszkiwany obecnie przez 29 sióstr. Zakonnice zasadziły ponad 20 ha miskanta chińskiego. Roślina została sprowadzona do Europy w pierwszej połowie XX wieku jako ozdobna. Jednak w latach 80. dostrzeżono potencjał ten rośliny jako jednej z ważniejszych alternatywnych dla konwencjonalnej energetyki. Biomasa pochodząca z miskanta jest źródłem energii odnawialnej.
Biomasa i fotowoltaika w zakonie
W ramach akcji "zielonej energii" rozpoczętej już w 2016 r. w zakonie, na dachu klasztoru zainstalowano panele słoneczne, które zmniejszają znacznie kwotę rachunków za prąd. Ekipa budowlana zajęła się też termoizolacją budynku, aby nagromadzone z fotowoltaiki ciepło nie szło na marne.
Trapistki hodują swoje zboża, warzywa i owoce, prowadzą też hodowlę zwierząt. Trzcinowiska w pobliżu klasztoru pełnią funkcję oczyszczalni ścieków.
Zakonnice zachęcają teraz inne wspólnoty religijne do wzięcia sprawy w swoje ręce i zajęcia się uprawą roślin dla celów energetycznych.
Kościół w Belgii uległ homolobby! Hierarchowie wyrazili zgodę na „błogosławienie” homozwiązków i opublikowali „liturgię”https://pch24.pl/kosciol-w-belgii-ulegl-homolobby-tamtejsi-hierarchowie-wyrazili-zgode-na-blogoslawienie-ukladow-jednoplciowych-i-opublikowali-liturgie-blogoslawienstwa/
Kardynał Josef De Kesel i biskupi Flandrii wyrazili zgodę na błogosławienie par homoseksualnych i opublikowali liturgię błogosławieństwa – podaje portal Nederlands Dagblad. Ta decyzja belgijskich biskupów jest sprzeczna ze stanowiskiem watykańskiej Dykasterii Nauki Wiary, która w dokumencie z 22 lutego 2021 roku wyraźnie przypomniała, że „wspólnota chrześcijańska i duszpasterze są wezwani do przyjmowania z szacunkiem i delikatnością osób o skłonnościach homoseksualnych, umiejąc znaleźć najbardziej odpowiednie sposoby, zgodne z nauczaniem Kościoła, aby głosić im pełnię Ewangelii. Jednocześnie osoby te powinny uznać szczerą bliskość Kościoła – który modli się za nich, towarzyszy im i dzieli ich drogę wiary chrześcijańskiej – i przyjąć jego nauczanie ze szczerą otwartością”. Zaznaczono, że Kościół nie wyklucza udzielania błogosławieństwa pojedynczym osobom o skłonnościach homoseksualnych, „które przejawiają pragnienie życia w wierności objawionym planom Bożym, tak jak naucza Kościół, ale uznaje za niedozwoloną jakąkolwiek formę błogosławieństwa, która zmierzałaby do uznania ich związków. W tym przypadku bowiem błogosławieństwo przejawiałoby zamiar nie tyle powierzenia opiece i pomocy Bożej niektórych pojedynczych osób w wyżej wspomnianym sensie, ile aprobaty i zachęty do wyboru i praktyki życia, które nie mogą być uznane za obiektywnie ukierunkowane według objawionych planów Bożych”.
https://www.ekai.pl/kard-krajewski-o-wizycie-na-froncie-biskup-protestancki-uczyl-mnie-jak-ufac-bogu/Z jakim biskupem? Przecież to pan superintendent.
W Łowiczu właśnie przestało funkcjonować Wyższe Seminarium Duchowne - podaje wyborcza.pl. Jak dowiedział się łódzki oddział tej redakcji, formalnie nie nastąpi jego pełna likwidacja, a przeniesienie zajęć do Warszawy. Zamknięcie łowickiej siedziby seminarium wydawało się kwestią czasu, gdy w 2014 roku po raz pierwszy nie odbyły się święcenia kapłańskie żadnego z absolwentów, bo... takich nie było. Młodzi klerycy sami rezygnowali w trakcie nauki. Przed dwoma laty Watykan wydał instrukcję, która ustalała dolny limit kleryków przebywających w seminarium na 30 alumnów. W tym czasie Łowicz przygotowywał do posługi kapłańskiej jedynie kilkunastu. Sytuacja z każdym rokiem była coraz gorsza.https://wydarzenia.interia.pl/lodzkie/news-coraz-mniej-ksiezy-w-polsce-biskup-podjal-decyzje-ws-kolejne,nId,6316043
~Antykat- Dzisiaj (14:08)
W skrocie: bp. A. Orszulik z kilkoma osobami. Zalozyl fundację, która otworzyła pierwsza po 1990r prywatną uczelnie, Mazowiecką Wyższa Szkołę Humanistyczno Prdagogiczną. Kadra pedagogiczna z najwyższej półki. Bo Warszawa blisko, więc profesorowie UW i PANu zasilili kadrę. Szkoła miała powodzenie. więc studentów nie brakowało. W Łowiczu powstało jeszcze kilka filli wydziałów renomowanych szkoł, więc na weekend miasto zamieniało się w wielki campus. Mazowiecka Fundacja założyła w poradzieckich koszarach Seminarium Ducjowne, które utrzymywano z czesnego studentów Mazowieckiej. Kiedy profesura zaczęła zadawać pytania, rektor zwolnił większość kadry i to był początek końca uczelni. Kiedy kilka lat temu zlikwidowano sxkole. Zabrakło dopływu gotówki i Seminarium Duchowne straciło dotacje, a Kościół bardzo chętnie przyjmuje darowizny, ale niechętnie dotuje, nawet własne zadania, to i Seminarium padloZWIŃ
Czytaj więcej na https://wydarzenia.interia.pl/lodzkie/news-coraz-mniej-ksiezy-w-polsce-biskup-podjal-decyzje-ws-kolejne,nId,6316043#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome
Ta osoba świecka, polonistka, zwróciła nam uwagę na pewne istotne rzeczy, których nie zauważyliśmy. Np. jest taka modlitwa eucharystyczna, która brzmiała w przekładzie: „…aby ta Eucharystia była dla nas lekarstwem na życie wieczne”. Redaktorka zauważyła, że lekarstwo z natury jest na chorobę, a życie wieczne nie jest chorobą. Takie spojrzenie na przekład z boku jest bardzo cenne – dodaje biskup.
Słynna siostra zakonna, która w 2014 roku wygrała program „The Voice of Italy”, zrzuciła habit i została kelnerką w Hiszpanii. W 2014 roku siostra urszulanka z Mediolanu, Cristina Scuccia brawurowo wykonała piosenkę Alicii Keys i zwyciężyła "The Voice of Italy". Gratulacje popłynęły z samego Watykanu. W habicie i krzyżyku na szyi za swoje zwycięstwo dziękowała Bogu. Odmawiając na scenie modlitwę "Ojcze Nasz", wprawiła organizatorów show w niemałe zdumienie. Po sukcesie w "The Voice of Italy" włoska zakonnica objechała świat występując w studiach najpopularniejszych programów telewizyjnych i w znanych salach koncertowych. Była także w Polsce w czasie Światowych Dni Młodzieży. Teraz znowu jest o niej głośno. Pojawiła się jako gość w jednym z programów włoskiej telewizji... w czerwonym kostiumie, butach na wysokim obcasie, rozpuszczonych włosach i z kolczykiem w nosie. Przyznała, że porzuciła życie zakonne, zamieszkała w Hiszpanii, gdzie pracuje jako kelnerka. 34-letnia dziś Cristina Scuccia oświadczyła: Trzeba słuchać swojego serca z odwagą.https://www.rmf24.pl/ciekawostki/news-szpilki-i-kolczyk-w-nosie-spiewajaca-zakonnica-zrzucila-habi,nId,6427018#crp_state=1 (https://www.rmf24.pl/ciekawostki/news-szpilki-i-kolczyk-w-nosie-spiewajaca-zakonnica-zrzucila-habi,nId,6427018#crp_state=1)
Pytanie brzmi czy była po wieczystych czy nie.
W 2018 r. s. Cristina wydała płytę Felice z autorskimi utworami. W tym czasie wzięła też udział we włoskiej edycji programu „Taniec z gwiazdami”. Rok później zakonnica złożyła śluby wieczyste.https://pl.aleteia.org/2022/11/22/siostra-cristina-odeszla-ze-zgromadzenia/ (https://pl.aleteia.org/2022/11/22/siostra-cristina-odeszla-ze-zgromadzenia/)
Według aletei tak. Zupełnie bez sensu po tylu latach składać śluby wieczyste tylko po to aby natychmiast "zsekularyzować się".
Chrzest, bierzmowanie, ślub, pogrzeb a nawet spowiedź można "załatwić" za pośrednictwem internetu. Z taką inicjatywą wyszła parafia pw. Imienia Jezusa z Poznania. "Jesteśmy prawdopodobnie Pierwszą Cyfrową Parafią" - piszą w swoich mediach społecznościowych.
Bez wychodzenia z domu można załatwić wszystkie formalności i umówić chrzest, bierzmowanie, spowiedź czy zarezerwować mszę świętą. To pomysł parafii pw. Imienia Jezus w Poznaniu. Na ich stronie internetowej pojawiła się zakładka "załatw" a w niej kilka opcji do wyboru. Klikając np. w "Chrzest Święty" pojawia się opcja umówienia na sakrament. Następnie po wypełnieniu wszystkich dokumentów możemy wybrać odpowiedni termin. Podobnie sprawa wygląda przy innych sakramentach.
Wybierając "Spowiedź" możemy nawet określić długość naszego spotkania z księdzem. Podobnie jest po wybraniu opcji "Odwiedziny".
"Załatwić" możemy tak też I Komunię Świętą, ślub i pogrzeb.
Parafia pochwaliła się pomysłem na swoim profilu na Facebooku już 21 listopada. "Parafia Imienia Jezus na poznańskiej Łacinie jest pierwszą w Polsce wspólnotą z Biurem Parafialnym obsługiwanym cyfrowo" - napisano.
"Zamówisz intencję Mszy Świętej korzystając z kalendarza, bez problemu zgłosisz chrzest lub ślub. Wszystko jest bardzo proste i intuicyjne, ale jednocześnie jest zintegrowane z ogólnodiecezjalnym systemem do obsługi parafii SYNODII. Cieszą nas takie rozwiązania, bo 'biuro parafialne' nie musi być miejscem załatwiania tylko spotkania" - dodano.
Pierwsza cyfrowa parafia.no w końcu jakieś dobre wieści o tej parafii. Bo kaplica w sklepie to brzmi średnio. Chociaż lepsze to niż kajak
Parafia Imienia Jezus na poznańskiej Łacinie jest pierwszą w Polsce wspólnotą z Biurem Parafialnym obsługiwanym cyfrowo.
Protestantyzm czuć od nich trochę. Ale mam nadzieję, że internetowe kancelarie i osoby świeckie ogarniające "papierki" parafialne - to będzie niebawem standard.
Tańsze paliwo dla księży. Orlen odpowiada: "Standardowa umowa biznesowa"https://moto.pl/MotoPL/7,88389,29217108,tansze-paliwo-dla-ksiezy-orlen-odpowiada-standardowa-umowa.html (https://moto.pl/MotoPL/7,88389,29217108,tansze-paliwo-dla-ksiezy-orlen-odpowiada-standardowa-umowa.html)
Specjalne rabaty na paliwo dla księży obowiązują już od wielu lat, ale do tej pory mało kto o tym wiedział. Temat ujawnił serwis internetowy "Słowo Podlasia" w czerwcu tego roku, gdy ceny benzyny przekraczały psychologiczną barierę 8 zł za litr. Ujawniono wtedy, że w Polsce są uprzywilejowane grupy osób, które tankują taniej niż inni. Są to między innymi członkowie Solidarności, strażacy z OSP, żołnierze WOT oraz… duchowni. To właśnie ta ostatnia grupa wzbudziła najwięcej emocji wśród użytkowników portalu Wykop. W artykule nawiązano do komunikatu diecezji świdnickiej z 2020 roku. Poinformowano wtedy o zakończonych sukcesem pertraktacjach z PKN Orlen dotyczących rabatu na paliwo. Kuria chwaliła się rabatem w wysokości 16 groszy na litrze, udzielanym posiadaczom kart BiznesTank grupy zakupowej współpracującej z Fundacją św. Stanisława w Świdnicy. Wśród komentarzy na portalu Wykop.pl pojawiła się informacja od anonimowego pracownika stacji paliw, który wyliczył, że jeden z księży miał korzystać z rabatu w wysokości 20 groszy na litrze paliwa. Dla porównania akcjonariusze Orlenu mają rabat 10 groszy (Pb 95) lub 15 groszy (Pb 98). Okazało się również, że policjanci, górnicy, żołnierze WOT i strażacy ochotnicy mają zniżkę, ale tylko 8 groszy na litrze oraz limit tankowania wynoszący 200 litrów na miesiąc. Przy okazji wielu użytkowników przypomniało, że z tych samych kart (BiznesTank) korzystają również przedsiębiorcy, którzy raczej nie mogą liczyć na takie upusty.
Duchownych jakich wyznań to dotyczy?Czyżby to argument za powszechnym kapłaństwem?
Panie w kancelariach parafialnych (rzadziej panowie) to całkiem częste zjawisko w Polsce i wcale nie od niedawnadla mnie zupełna nowość, nie spotkałem się ani w dużym mieście, w którym mieszkałem, ani na wsiach okolicznych do rodzinnej, ani obecnie w małym mieście.
Dzisiaj wyemitowano taki reportaż w Telewizji Trwam: https://www.youtube.com/watch?v=Et6EsE1Xc2c
Japońscy biskupi katoliccy zwrócili się do premiera Fumio Kishidy o wycofanie trzech kluczowych dokumentów, które zmierzają do dozbrojenia i gruntownej przebudowy strategii obronnych kraju. Komisja Iustitia et Pax Konferencji Biskupów Japonii nazwała rządowy plan zwiększenia budżetu obronnego kraju „niekonstytucyjnym i niebezpiecznym”. W rozbrojonym kraju episkopat domaga się odrzucenia pro- militarnych inicjatyw, oraz poucza władzę o naturze demokratycznego działania.https://pch24.pl/japonia-chce-sie-zbroic-przeszkadza-to-biskupom/
Czy znajdują panowie o tym informacje po angielsku albo po japońsku?https://www.cbcj.catholic.jp/2022/12/21/26143/ (https://www.cbcj.catholic.jp/2022/12/21/26143/)
https://www.cbcj.catholic.jp/2022/12/21/26143/ (https://www.cbcj.catholic.jp/2022/12/21/26143/)
Obalanie mitów: „Afrykański katolicyzm to historia sukcesu II Soboru Watykańskiego”https://www.newliturgicalmovement.org/2023/01/mythbusting-african-catholicism-is.html?fbclid=IwAR255zXxhJJxf0mk9pIEvNd16ZJ1ENQIityhuJ8mae03AOb4XpGvu5mDje0#.Y9AdlC-B1KM (https://www.newliturgicalmovement.org/2023/01/mythbusting-african-catholicism-is.html?fbclid=IwAR255zXxhJJxf0mk9pIEvNd16ZJ1ENQIityhuJ8mae03AOb4XpGvu5mDje0#.Y9AdlC-B1KM)
Wniedawnym odcinku „Word on Fire” biskup Barron odpowiada na dwa artykuły Rossa Douthata w NYT na temat Soboru Watykańskiego II i jego porażki, przedstawiając dwa argumenty:
Argument nr 1: Obwinianie Soboru Watykańskiego II za upadek katolicyzmu na Zachodzie jest błędem „post hoc propter hoc”.
Argument nr 2: Rozwój Kościoła w Afryce od czasu Soboru Watykańskiego II jest całkowicie zasługą Soboru.
Chyba nie trzeba przypominać, że popadł w ten sam błąd, o który oskarża Douthata i innych. Niemniej jednak to często powtarzane twierdzenie o Afryce naprawdę zasługuje na bliższe zbadanie ponieważ jest to jeden z największych mitów naszych czasów. Pewien „MrCasey” na Twitterze zauważył:
W Afryce, reklamowanej najczęściej jako „sukces Soboru Watykańskiego II”, liczba katolików przyjmujących sakramenty na 1000 również spadła po Soborze Watykańskim II tak jak wskazuje ten wykres (co ciekawe, wygląda na to że CARA usunęła badanie ze swojej własnej strony internetowej bez wyjaśnienia, chociaż było to wówczas szeroko komentowane):
(https://i.imgur.com/TcSqLGK.jpg)
Joe Biden przebywa w Polsce z trzydniową wizytą, której ostatni dzień przypadł w Środę Popielcową, rozpoczynającą w Kościele katolickim trwający 40 dni Wielki Post. Tego dnia, w czasie liturgii, odbywa się obrzęd posypania głów popiołem na znak nawrócenia i pokuty. "Dzisiaj Środa Popielcowa. Także wielcy tego świata przyjmują popiół - jeśli należą do tradycji katolickiej. Miałem zaszczyt nałożyć dzisiaj popiół na głowę samemu Prezydentowi USA Mr Joe Bidenowi" - napisał na swoim profilu na Facebooku ojciec Wiesław Dawidowski. Ksiądz podkreślił, że wszystko odbyło się w wielkim sekrecie. "Ale teraz już mogę mówić: w zaimprowizowanej kaplicy domowej, tuż obok apartamentu Prezydenta, odprawiliśmy Mszę świętą w intencji o pokój, nawrócenie Rosji i światło Ducha Świętego dla Pana Prezydenta" - dodał Dawidowski. Ojciec Wiesław Dawidowski to augustianin, doktor teologii fundamentalnej i publicysta. W stanie wojennym, jako licealista został aresztowany i skazany na pół roku więzienia za zaangażowanie w działalność podziemia antykomunistycznego. Od 2004 r. jest rektorem anglojęzycznego duszpasterstwa w Warszawie. W latach 2009-2013 był chrześcijańskim współprzewodniczącym Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów. Jest autorem wielu książek, m.in. tomików "Święty Augustyn" i "Święta Rita" w serii "Wielcy ludzie Kościoła". Jest członkiem zespołu Laboratorium "Więzi".https://wiadomosci.wp.pl/sekretna-msza-swieta-zdjecie-bidena-w-sieci-6869322623134304a
"Laboratorium więzi" - i wszystko jasne. Więź powstała z "błogosławieństwem" gomułkowskiego politbiura.
Główny problemami "Więzi" są modernizm i liberalizm, przypominam że "PAX" również koncesjonowany przez politbiuro nie propagował tego rodzaju syfu.
Na pewno nie propagował:Wydawano toto na przełomie lat 80tych i 90tych kiedy Bolesław Piasecki od dawna leżał już w grobie a PAX był w okresie schyłkowym. Poza tym owa pozycja nie jest sensu stricte modernistyczna i liberalna choć można jej zarzucić toksyczny materializm oraz antropocentryzm. W każdym bądź razie obiektywnym faktem jest że PAX w okresie sprawowania nad nim opieki Piaseckiego był zdecydowanie mniej odbiegający od katolickiej ortodoksji niż te wszystkie Tischnery, Bonieckie czy Turowicze.
(https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/206000/206288/532081-352x500.jpg)
Kto to Bol?
Kto to Bol?
Prawdopodobnie chodzi tu o Bolesława Piaseckiego jakby to mogło wynikać z kontekstu. Znałem kilka osób dobrze znających śp. B.P. ale "Bol" pierwszy raz słyszę.
Przypadek Holenderki, Evy Vlaardingerbroek. O triumfie wiary katolickiej
Często się skarżę, że co się tyczy duchowej sytuacji Zachodu i kondycji Kościoła, tak trudno jest znaleźć obecnie naprawdę dobre informacje.
Gdzie się człowiek nie obejrzy tam widać głupotę, tchórzostwo, blagę i pozór. Z tego też powodu sam najczęściej piszę o objawach kryzysu. I także dzisiaj, przeglądając różne doniesienia z ostatniego tygodnia zastanawiałem się, co wybrać. Czy zająć się kolejnymi absurdalnymi życzeniami Watykanu dla buddystów, kuriozalnymi komentarzami arcybiskupa Vincenzo Pagli na temat eutanazji i kary śmierci czy też, sprawa powiedzmy bardziej lokalna, rozwojem tęczowej zarazy w Polsce na przykładzie jednego, lubelskiego liceum? Niezły wachlarz wyborów. Nic, tylko usiąść i płakać. Na szczęście wystarczyło trochę cierpliwości i znalazłem pociechę. Dosyć katowania się! Tym razem opiszę coś naprawdę wspaniałego i dobrego - przyjęcie wiary katolickiej przez dwoje Holendrów, córkę i jej ojca.
Tak, to nie żart - oboje wstąpili do Kościoła katolickiego, mimo, że mieszkają w Holandii, najgorszym miejscu dla wiary na świecie. No, może jednym z najgorszych - nie zapominam o byłym NRD, Czechach czy krajach skandynawskich. Niedawno przecież pisałem o rosnącej w Holandii lawinowo pladze eutanazji, nie wspominając zresztą o nowym (codziennie coś miłego dla uszu) pomyśle eutanazji dla dzieci od roku do lat 12. To jeszcze przed nami, rząd holenderski zarzeka się, że wprowadzi tę zdobycz do końca 2023 roku. Pisałem też o katastrofie holenderskiego chrześcijaństwa i spektakularnym seppuku katolicyzmu. A tu proszę, takie zaskoczenie. Nie chodzi tu bowiem jedynie o sam fakt nawrócenia dwójki dorosłych Holendrów, ale też o to, że Eva Vlaardingerbroek jest komentatorką polityczną, filozofem, osobą publicznie znaną. Jej decyzja zatem i jej głos, można mieć nadzieję (jak wiadomo umiera ona ostatnia) obudzi może również u Holendrów coś w rodzaju wyrzutów sumienia.
Tak, to nie żart - oboje wstąpili do Kościoła katolickiego, mimo, że mieszkają w Holandii, najgorszym miejscu dla wiary na świecie.
Trudna decyzja biskupa. To koniec seminarium w Łowiczu
O zakończeniu działalności Seminarium Duchownego poinformował biskup łowicki Andrzej Dziuba. Napisał o tym w liście pasterskim, rozpoczynającym tydzień modlitw o powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego. Duchowny podkreślił, że placówka edukująca księży nie przestaje istnieć, będzie jednak przeniesiona na teren archidiecezji warszawskiej.
Diecezja łowicka dotkliwie odczuła deficyt powołań. Brakuje kandydatów do duchowej posługi. Biskup Andrzej Dziuba już we wrześniu, podczas otwarcia roku akademickiego w tutejszym seminarium zapowiadał zamknięcie pewnego etapu uczelni.
Wówczas naukę rozpoczynało sześciu studentów. Teraz studia kontynuować będą w stolicy.
"Z racji coraz mniejszej liczby kandydatów do kapłaństwa, po licznych konsultacjach, zdecydowałem, że nasze Seminarium zostanie od najbliższego roku akademickiego przeniesione do Warszawy. To była bardzo trudna decyzja, jednak trzeba było realnie zmierzyć się z tym wyzwaniem, aby nasza niewielka grupa kleryków mogła znaleźć najlepsze środowisko i warunki do rozwoju i formacji" – napisał biskup łowicki w liście pasterskim.
Duchowny wspomniał także, że księża diecezji łowickiej są ze swoimi wiernymi na dobre i na złe, udzielają sakramentów i spowiadają parafian, zapewniając posługę, ale i organizując wspólnotę oraz dbając o wszystkie gospodarcze sprawy. - Tak wiele spraw, posług, wspólnych wyzwań. Ta codzienność ma wielką wartość. Tak wiele dzieje się dobra w naszych parafiach. Dlatego też zawsze z nadzieją czekam na nowe powołania do służby kapłańskiej także z waszej parafii. Bardzo proszę o modlitwę tej intencji. Albowiem potrzebujemy naszych księży - powiedział biskup Dziuba.
Trudna decyzja biskupa. To koniec seminarium w Łowiczu
Studentów, którzy odchodzą do stołecznego seminarium, zapewnił o dalszej opiece macierzystej diecezji. - Pragniemy wciąż wspierać naszych kleryków modlitwą, a także ofiarami materialnymi, by jak to było do tej pory, zapewnić im całe zaplecze potrzebne do kształcenia i formacji. Chcemy także dobrze wykorzystać, poprzez remont i adaptację, budynek seminarium, który zostaje w Łowiczu, aby wciąż mógł służyć naszej diecezji - powiedział duchowny, zaznaczając, że liczy na powrót kleryków po zakończeniu nauki do łowickich parafii. Zaapelował też do młodych ludzi, by odpowiedzieli na słowa Jezusa "pójdź za mną".
Księża z Afryki i łączenie parafii to rozwiązanie na kryzys w kościele
Diecezja ełcka zmaga się z kryzysem powołań. W parafiach jest za mało księży. Nowych nie przybywa. Rozwiązaniem będzie połączenie parafii oraz sprowadzanie duchownych z Afryki.
Drastycznie zmniejsza się liczba powołań kapłańskich w diecezji ełckiej. Na jej terenie są 152 parafie. Posługę pełni 214 kapłanów diecezjalnych i 46 kapłanów zakonnych. W diecezji jest 37 kapłanów, którzy osiągnęli już wiek emerytalny. Część z nich nadal pomaga w swoich parafiach. W Seminarium do święceń przygotowuje się obecnie 16 alumnów. Na pierwszym, jak i na drugim roku jest tylko jeden student.
W związku ze zmniejszającą się liczbą kapłanów oraz alumnów w Seminarium biskup ełcki, Jerzy Mazur szuka rozwiązań duszpasterskich i organizacyjnych żeby rozwiązać sytuację i nie doprowadzić do tego, by ktoś pozostał bez opieki duszpasterskiej.
- Z powodu niewystarczającej liczby kapłanów jestem zmuszony w pewnych parafiach zmniejszać ilość kapłanów. Jestem również przynaglony, aby niektóre parafie połączyć i to już w najbliższym czasie - przekazał w liście pasterskim ordynariusz. - Pragnę zapewnić, że parafia, w której na stałe nie będzie kapłana, nie pozostanie bez opieki duszpasterskiej. Oznacza to, że w każdą niedzielę i święta będą sprawowane Msze św., sakrament pokuty. W takiej parafii nadal będzie przygotowanie i sprawowanie sakramentów: I Komunii Świętej, bierzmowania czy sakramentu małżeństwa, a w pierwsze piątki miesiąca będą odwiedziny chorych - zapewnił biskup ełcki.
Kapłan zwrócił także uwagę, że w parafii, gdzie nie będzie duchownego dobrze, gdyby był katechista.
- Proszę o modlitwę w tej intencji i propozycje, kto z parafii mógłby być takim kandydatem na katechistę. Istnieje potrzeba większego zaangażowania parafian w życie parafii oraz jeszcze bardziej skutecznego działania Parafialnych Rad Duszpasterskich, Parafialnych Rad Ekonomicznych i Parafialnych Zespołów Caritas, by wspólnie zastanowić się, co czynić z budynkami parafialnymi - dodał biskup.
W przyszłości ksiądz Jerzy Mazur planuje sprowadzanie do ełckiego seminarium alumnów z Afryki.
- Mając doświadczenie misyjne i znając wielu biskupów z Afryki, którzy mają dużo powołań w swoich diecezjach, rozważam, by każdego roku zapraszać alumnów, którzy ukończyli tam filozofię, aby kontynuowali formację do kapłaństwa w naszym Seminarium. Po otrzymaniu święceń kapłańskich przez przynajmniej dziesięć lat pełniliby posługę kapłańską w naszej diecezji - rozważa ordynariusz.
Jednocześnie ełcki pasterz zawraca się z prośbą do wiernych o modlitwę w intencji kapłanów, kleryków oraz w intencji powołań.
Ksiądz Jarema Sykulski, moderator Suwałk przyznaje, że problem jest zauważalny w mieście.
- Dużą grupą są księża emeryci, a brakuje przede wszystkim młodych - przyznaje ksiądz. - W samych Suwałkach nie ma sytuacji, że w chwili obecnej będą łączone parafie. Ale dobrze nie jest. W mojej parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa było dwóch wikariuszy, a został tylko jeden - dodaje.
Jak przyznał ksiądz Sykulski przyczyna kryzysu powołań jest złożona.
- To jakaś ogólna niechęć do kościoła, powołań. To także pewnego rodzaju nagonka, która nijak ma się do rzeczywistości. Młody człowiek, kiedy jest przed decyzją o swojej przyszłości ma wokół siebie ludzi, którzy odciągają go od powołania - tłumaczy. - Młodzi nie chcą być poniżani, hejtowani, mieć łatki pedofila, a niestety w obecnych czasach wielu tak postrzega księży krzywdząc swoimi osądami wielu. Dziś pójście do seminarium wymaga dużej odwagi - dodaje.
Biskup ełcki nie podjął jeszcze decyzji, które parafie będą zamykane. Mówi się, brane są pod uwagę takie, gdzie parafian jest mniej niż tysiąc.
Abp Bruno Forte, metropolita Chieti-Vasto publicznie przypomniał obowiązujące nauczanie Kościoła na temat masonerii. Jak przyznał, skłoniła go do tego publiczna działalność masonerii na terenie jego diecezji. Chodzi tu w szczególności o konferencję zorganizowaną przez miejscową lożę, pod prowokacyjnym tytułem: Św. Franciszek: mistycyzm czy ezoteryzm.
Na deskach seminaryjnej auli odbyła się premiera spektaklu "Córka proboszcza" w wykonaniu kleryków WSD Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Obrze.
Dramat na podstawie powieści Georga Orwella wystawiany jest w ten i kolejny weekend maja. Do zobaczenia w Obrze!
(https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/335470108_940390713986788_8052577820262443914_n.jpg?_nc_cat=101&ccb=1-7&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=d2mjG7vPBOoAX9pMSe_&_nc_oc=AQm3l-_z7Fw4UP0XiP48kDltz6R5yjmeQcTz9lSX8XoxfcYz59C-gA3ycwAVqT2npGQ&_nc_ht=scontent-fra3-1.xx&oh=00_AfAKJnA_Sc2VPrcwmqHQuV6dqGenA9CXg5WbKBpywVdl-w&oe=64649519)
(https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t39.30808-6/345585025_6039086249474097_2279300297356597972_n.jpg?_nc_cat=101&ccb=1-7&_nc_sid=730e14&_nc_ohc=6M5MQoAi_xsAX-3uYJO&_nc_ht=scontent-fra3-1.xx&oh=00_AfCQxFR_H_einsAsElrsHaQyBDro-YAaW9ZjjUoZtM2PzQ&oe=6464AF2B)
Spotkanie, jakie odbędzie się 10 czerwca, należy do cyklu Światowych Spotkań Braterstwa. Tym razem jego hasłem będzie „Not Alone” („Nie sami”).
Celem spotkania jest promowanie braterstwa i dialogu jako formy rozwiązywania konfliktów. Wydarzenie ma zakończyć się „wezwaniem do podjęcia wysiłków na rzecz międzyludzkiego braterstwa” – poinformowała argentyńska agencja Télam, powołując się na „źródła watykańskie”.
Spotkanie odbędzie się na placu św. Piotra w Watykanie. Oprócz laureatów nagrody Nobla (m.in. pokojowej – byłego prezydenta Kolumbii Juana Manuela Santosa i obecnego prezydenta Timoru Wschodniego José Ramosa-Horty), weźmie w nim udział również 193 młodych ludzi ze 193 państw świata. Kolejne osoby podzielą się swym doświadczeniem braterstwa za pośrednictwem wideokonferencji.
W związku z ideami krzewionymi przez encyklikę Fratelli tutti w marcu tego roku otwarty został w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Abu Zabi, multireligijny kompleks świątynny. Obok katolickiego kościoła stanęły synagoga i meczet; projekt został zrealizowany przez Wysoki Komitet Na Rzecz Ludzkiego Braterstwa, który powołano z inicjatywy Stolicy Apostolskiej. W skład Komitetu wchodzą katolicy (w tym kardynał i biskupi), muzułmanie, żydzi oraz ateiści.
Papież przedłuża proces synodalny do października 2024.Widać, że coś kręcą. Gdyby chodziło o wewnętrzne sprawy kościoła rzymskokatolickiego, to by nie przedłużono.
Wczoraj w Archidiecezji Łódzkiej zostali ustanowieni nowi szafarze i szafarki Komunii świętej. Zgodnie z instrukcją Episkopatu, po raz pierwszy również szafarki Komunii świętej. Pośród kilku pań są trzy kobiety świeckie ze wspólnoty Mocni w Duchu oraz dwie siostry Służebniczki pracujące w parafii jezuitów. 🥰 Tak się cieszę, że w Polsce zaczynamy rozumieć obecność kobiet w posłudze w prezbiterium. 💙 Dawanie Jezusa ludziom przez kobietę jest tak bardzo Maryjne i tak bliskie mojemu sercu. 😇 W komentarzu link do dzisiejszej posługi kobiet na Eucharystii. Cudo!https://www.facebook.com/photo?fbid=781797020059631&set=a.283680539871284 (https://www.facebook.com/photo?fbid=781797020059631&set=a.283680539871284)
... a królowa Bona umarła ... W styczniu, kiedy sprawa była aktualna autorka Agata Jaroszewska była zapewne w głębokim śnie zimowym. To widać nawet na załączonym obrazku.Faktycznie, nie spojrzałem na datę.
Ale ponoś ks. Grygiel opuszcza Bractwo św. Piotra?Doprawdy? Ale dlaczego? To oficjalna wiadomość czy jakaś plotka? Jeśli plota, to dobrze byłoby tego nie rozpowszechniać na katolickim forum (bez urazy oczywiście).
Ale ponoś ks. Grygiel opuszcza Bractwo św. Piotra?Może to początek ewolucji jak u Węcławskiego vel Polaka?
Nihil noviZapomniałem dopisać, że jeszcze kilkanaście lat temu sam ks. dr dr odpowiadał jak jakiś diecezjalny kapłan próbował go zaprosić do koncelebry i jak długo mu zeszło wytłumaczenie "dlaczego nie". Jak widać zasady zasadami, ale ewolucji tak lubianej przez ks. Grygiela nic nie powstrzyma ;)
drhab ksiądz Grygiel zawsze i wszędzie. No problem.
Od dziś info iż zamieszkał w budynku seminarium opolskiego i mnóstwo fotem z koncelebracji Nowej Mszy.Smutne to strasznie :'(
Wspomniany już w innym miejscu pierwszy Polak wyświęcony w FSSP (w 2000 r.), pochodzący z Gdyni x. Tomasz Dawidowski, wyjechał z Polski i ostatecznie opuścił FSSP, przechodząc do diecezji drezneńskiej, właśnie z powodu traktowania go nie tyle przez władze kościelne w Polsce, co przez tzw. wiernych z Poznania oraz wyświęconego kilka lat po nim x. Wojciecha Grygiel'a (...) Wiem od samego x. Dawidowskiego, że chciał założyć placówkę FSSP w Polsce, a największe szanse widział w Krakowie, mimo że panowie Libiccy w Poznaniu mieli dobre stosunki z tamtejszymi władzami. Natomiast placówkę w Krakowie zarezerwował dla siebie x. Grygiel, który oczywiście nie przewidział dla siebie pozycji innej niż pierwsza.
ale sami przykładem odnośnie swoich brudów nie świecą (chociażby krycie pedofilii przez bp. Felleya).
Szczerze mówiąc mam mieszane odczucia. No bo z jednej strony poglądy teologiczne ks. Wojciecha zwłaszcza w ostatnich latach szły w kierunku tzw. ,,nowej teologii" i były dość dalekie od tradycyjnego nauczania kościoła, więc przejście do nowej mszy jest z tego powodu uzasadnione.
Z drugiej jednak strony ks. Wojciech zawsze dosyć krytycznie wyrażał się o nowej mszy. Ponadto przejście ze środowiska które się rozwija do środowiska które umiera w wieku 54 lat, po 20 latach kapłaństwa jest dosyć niezrozumiałe. Zwłaszcza, że jakaś zawrotna kariera mu nie grozi - z takim życiorysem biskupem nie zostanie, a recenzje rozprawy habilitacyjnej (polecam poczytać: https://www.ck.gov.pl/promotion/id/2774/type/l.html) nie wróżą też wielkiej kariery naukowej.
Szkoda, bo co by nie mówić był pewnym symbolem indultu w Polsce. Dzięki niemu powstał pierwszy kanonicznie erygowany dom tradycyjnego zgromadzenia w Polsce. Był jednym z księży który w tym wieku odprawił najwięcej mszy trydenckich w Polsce.
Trzeba tez przyznać, że w polskim FSSP nie dzieje/działo się dobrze. Do stanu świeckiego przeszli xx. Grabowski i Kołodziej, teraz do Nomu x. Grygiel, z krakowskiego domu do wcześniejszych zajęć wrócili też x Cezary Paciej i o. Kazimierz Duda OCD. O. Grzegorz Doniec wyjechał do Kanady. Dodatkowo bardzo duża liczba kleryków którzy zrezygnowali w trakcie seminarium. Obecnie pracuje chyba 3 księży: Marcin Kostka, Dawid Pietras i Piotr Arndt. Czy wiedzą coś państwo o jakichś transferach do polskiego FSSP w najbliższym czasie?
I dodatkowo: Gdzie podejmie pracę neoprezbiter Jan Andrzejewski IBP? Oby w Polsce.
Gdzie podejmie pracę neoprezbiter Jan Andrzejewski IBP? Oby w Polsce.
.ale sami przykładem odnośnie swoich brudów nie świecą (chociażby krycie pedofilii przez bp. Felleya).
Proszę o dowody.
Deo gratis! Będzie jakieś nowe miejsce w Warszawie czy będzie obsługiwał istniejące (Józefów, Otwock)?
Brazylia. Katolicki hierarcha udzielił Komunii… muzułmaninowiźródło: https://www.fronda.pl/a/Brazylia-Katolicki-hierarcha-udzielil-Komunii-muzulmaninowi,220209.html
Do szokującego zdarzenia doszło w archidiecezji Londrina w Brazylii. W czasie Mszy pogrzebowej kard. Geraldo Majelli Agnelo, metropolita Londriny abp Geremias Steinmetz udzielił Komunii Świętej muzułmaninowi.
W pogrzebie kardynała udział wziął przywódca muzułmańskiej wspólnoty Sheiki Ahmad Saleh Mahairi, który w czasie rozdawania Komunii Świętej podszedł do celebransa i przyjął na rękę Ciało Pańskie. Abp Steinmetz udzielił mu Komunii z pełną świadomością, że nie jest on katolikiem.
Mahairi wyraził „głęboki żal” z powodu swojego zachowania zapewniając, że nie chciał „okazać braku szacunku dla Kościoła katolickiego”. Wyjaśnił, że zmarły kardynał opowiedział mu, iż „Eucharystia jest ciałem Jezusa, uważanego za proroka islamu”.
Żalu nie podziela jednak katolicki arcybiskup. Ten przekonuje, że nie zrobił nic niewłaściwego, bo Sobór Watykański II uczy szacunku dla muzułmanów. Powołał się też na list apostolski Desiderio Desideravi i parafrazując słowa Franciszka stwierdził, że „nikt nie zasłużył na miejsce na Ostatniej Wieczerzy. Raczej zostali zaproszeni, przyciągnięci przez palące pragnienie samego Jezusa, aby spożyć z nimi Paschę, której barankiem jest On sam”.
kak/lifesitenews.com, PCh24.pl
Dziękujemy za poparcie. Tu dwie parafianki dali świadectwo. To kobiety z Diecezji Sosnowieckiej. Obie nie mogły się pomylić. Tak ich ruszyło że wreszcie ludzie zaczną myśleć i słuchać jak należy. Chyba im pokrzyżowaliśmy plany bo jak przysłowie mówi: Winny się tłumaczy.
Świadectwo dwóch parafianek z Diecezji Sosnowieckiej:
W tę niedzielę prawie w kościele się nie zorientowałam, ale coś mi brakowało, coś mnie niepokoiło, ale przez te ,,koronawirusowe atrakcje,, dopiero w domu zorientowałam się, że nie było wyznania wiary i pojawiło się niewyraźne podczas Konsekracji ,,wszystka,, co w istocie można skojarzyć w tym kontekście ,,za wszystkich,,. Ale to pewnie było przygotowane. Proboszcz tej parafii i dwaj pozostali duchowni zostali odesłani na kwarantannie, a w tym czasie przyszli zastępcy i otwarli proboszczowi Nowy Mszał i wszystko wskazuje, że ta niedzielna Msza była już ekumeniczna. Gdyby to tak nie było poważne można, by powiedzieć, że koledzy zrobili mu psikusa. Podejrzewam, że były to pierwsze takie msze, bo córka wróciła z innego kościoła tej diecezji i stwierdziła, że nie omawiano również katolickiego wyznania wiary.
Księża z Dąbrowy Górniczej zorganizowali imprezę, na którą zamówili męską prostytutkę. Kiedy zaproszony mężczyzna stracił przytomność, uczestnicy spotkania nie chcieli wpuścić ratowników medycznych.
Impreza odbyła się w budynku należącym do parafii Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. To sanktuarium diecezji sosnowieckiej, do której co roku pielgrzymują mężczyźni i chłopcy, kobiety i dziewczęta, a także także członkowie Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Kościół NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej jest pierwszym sanktuarium w Polsce z tytułem bazyliki. Świątyni taki tytuł nadał papież Leon XIII.
Nie żyje dwóch duchownych z diecezji sosnowieckiej. Jak udało się nieoficjalnie ustalić reporterom RMF FM, duchowni byli skonfliktowani. Ksiądz miał zabić diakona, a później popełnić samobójstwo.
Informację o tragicznej śmierci dwóch kapłanów podał 7 marca na stronie internetowej kurii biskup sosnowiecki ks. Grzegorz Kaszak.
„Pogrążony w niewypowiedzianym smutku i głębokim żalu informuję, że dnia 7 marca 2023 r. tragicznie zmarli: ks. Robert Szulczewski i diakon Mateusz Błaut. Bardzo proszę wszystkich wiernych o gorliwą modlitwę o życie wieczne dla nich. Jest zwyczajem w naszej diecezji, że za zmarłego kapłana nasi księża odprawiają Mszę św. Ponadto proszę wszystkich kapłanów, aby również odprawili Mszę św. za zmarłego naszego drogiego diakona i niech to uczynią w najbliższym czasie. Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu ze względu na dobro śledztwa zakazała Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu udzielania jakichkolwiek informacji. Wieczne odpoczywanie racz im dać Panie…” – brzmi komunikat na stronie kurii.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji dziennikarzy RMF FM, między duchownymi doszło do konfliktu. Ksiądz miał zabić diakona, a później targnąć się na swoje życie. „Wszystkie okoliczności zdarzenia wskazywały na to, że mogło dość do popełnienia przestępstwa zabójstwa” – mówił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu Waldemar Łubniewski. „Sekcja zwłok prawdopodobnie zostanie przeprowadzona w środę w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach. Wyniki sekcji odpowiedzą nam na pytania, jakie były okoliczności i przyczyny zgonu mężczyzny” – dodał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
Jak podaje portal RMF FM, przy ciele księdza znaleziono narzędzie zbrodni, miał zadać diakonowi 12 ciosów nożem.
https://wydarzenia.interia.pl/zagranica/news-szef-episkopatu-niemiec-za-dopuszczeniem-gejow-do-kaplanstwa,nId,7037585
Watykan powinien zezwolić na wyświęcanie gejów na księży - powiedział szef niemieckiego episkopatu biskup Georg Bätzing. Według niego dla przydatności do kapłaństwa nie ma znaczenia to, czy ktoś jest homoseksualistą, czy heteroseksualistą.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec bp Georg Bätzing uważa zakaz wyświęcania mężczyzn homoseksualnych za niewłaściwy. Pogląd ten wyraził w oświadczeniu w audycji "Tag für Tag" Deutschlandfunk oraz w DPA.
Watykan powinien zezwolić na wyświęcanie gejów na księży - powiedział szef niemieckiego episkopatu biskup Georg Bätzing. Według niego dla przydatności do kapłaństwa nie ma znaczenia to, czy ktoś jest homoseksualistą, czy heteroseksualistą.Przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec bp Georg Bätzing uważa zakaz wyświęcania mężczyzn homoseksualnych za niewłaściwy. Pogląd ten wyraził w oświadczeniu w audycji "Tag für Tag" Deutschlandfunk oraz w DPA.Diecezja musi zapłacić wysokie odszkodowanie. 300 tys. złotych dla ofiaryW ostatnim odcinku Deutschlandfunk przedstawiła historię Matthiasa, który musiał opuścić seminarium z powodu swojego homoseksualizmu i związku z innym klerykiem. Przewodniczącemu episkopatu zadano pytanie, czy słuszne jest wykluczenie ze stanu duchownego wyoutowanych gejów, ale jednocześnie tolerowanie homoseksualnych księży, jeśli ukrywają oni swoją orientację. Bätzing zasugerował, że szkodzi to klerykom. "Zasadniczo ukrywanie związków kandydata prowadzi do konfliktu z jego prawdziwą gotowością do ustalenia swoich wyborów życiowych i związanych z powołaniem" - brzmi oświadczenie biskupa przekazane stacji przez jego rzecznika.Według niego dla przydatności do kapłaństwa nie ma znaczenia to, czy ktoś jest homoseksualistą, czy heteroseksualistą.Bätzing za zmianami ws. homoseksualizmuAktualne wytyczne Watykanu z grudnia 2016 roku stanowią, że "praktykujący homoseksualiści" oraz mężczyźni, którzy "mają głęboko zakorzenione tendencje homoseksualne lub popierają tzw. kulturę homoseksualną" są wykluczeni ze stanu kapłańskiego. Wytyczne te potwierdziły dokument watykański z 2005 roku, mimo że po wstępnych debatach Watykan podkreślał, że homoseksualiści nie są z góry wykluczeni jako kandydaci na księży i że konieczna jest indywidualna ocena każdego kandydata.
W ramach projektu tzw. drogi synodalnej, czyli reformy Kościoła w Niemczech, Bätzing wielokrotnie opowiadał się za zmianami katolickiej moralności seksualnej, w tym za ponowną oceną homoseksualizmu.W styczniu kierowana przez Bätzinga diecezja Limburga zmieniła własne stanowisko w kwestii seksualności, wydając 10 wytycznych. Wśród nich jest ta stwierdzająca, że "istnieje różnorodność tożsamości i orientacji seksualnej" i należy doceniać tę różnorodność "w parafiach i instytucjach diecezji".
KOMUNIKAT
BIURA PRASOWEGO
DIECEZJI SOSNOWIECKIEJ
W związku z informacjami medialnymi dotyczącymi zdarzenia, które miało miejsce w parafii pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej Kuria Diecezjalna w Sosnowcu informuje, że w dniu 12 września br. proboszcz parafii pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej poinformował pisemnie Kurię Diecezjalną w Sosnowcu o „interwencji pogotowia i policji" w mieszkaniu jednego z księży.
Tego samego dnia Biskup Sosnowiecki powołał Komisję, aby w trybie pilnym wyjaśniła fakty i okoliczności zaistniałej sytuacji.
W świetle dotychczasowych ustaleń Komisji należy nadmienić, że jej ustalenia różnią się od informacji przedstawionych przez niektóre media.
Ksiądz Biskup jest na bieżąco informowany o wynikach pracy Komisji. Po zakończeniu jej prac i ustaleniu okoliczności zdarzenia, Ksiądz Biskup podejmie stosowne kroki przewidziane prawem kanonicznym.
Ks. Przemysław Lech
Dyrektor Biura Prasowego
Diecezji Sosnowieckiej
Tragedia w Sosnowcu. Ksiądz zabił diakona, potem targnął się na swoje życie.
To owszem. Tylko przypomnienie. Ale info Dąbrowie Górniczej świeżutkie i płynie po Polsce ku uciesze wrogów Kościoła.Tragedia w Sosnowcu. Ksiądz zabił diakona, potem targnął się na swoje życie.
Kolejne odgrzewane kotlety, publikacja z 8 marca. W dodatku Opoka cytuje tu RMF MF, jej głównym udziałowcem jest niemiecka spółka Bauer Media Invest GmbH.
[ Opoka cytuje tu RMF MF, jej głównym udziałowcem jest niemiecka spółka Bauer Media Invest GmbH.[/size][/font]
Pożar w bazylice w Dąbrowie Górniczej. Wcześniej informowano o "gejowskiej orgii"
W czwartek wieczorem podłożono ogień pod bazylikę Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Wcześniej miało tam dojść do "gejowskiej orgii".
Ogień podłożono pod boczne wejście do świątyni. - Informacje o pożarze otrzymaliśmy o godzinie 22:09, był to pożar drzwi bocznych dwuskrzydłowych bazyliki od strony ulicy Królowej Jadwigi - przekazał w rozmowie z "Super Expressem" asp. Rafał Dulewski, rzecznik komendanta Miejskiego PSP w Dąbrowie Górniczej.
Na miejscu pojawiły się trzy zastępy straży pożarnej. Ogień został bardzo szybko ugaszony, nikomu nic się nie stało. "Mieszkańcy Dąbrowy uważają, że to odwet za skandal, który w parafii wywołał ks. Tomasz Z." – wskazuje "SE".
(...)
"Diecezja sosnowiecka jest do kasacji. Lata temu media pisały o księdzu homo, bywalcu klubów gejowskich. Do dziś robi karierę. Niedawno ksiądz zabił tam diakona i sam popełnił samobójstwo. Teraz homo orgia. Biskup Kaszak rządzi tam od 2009. Nie wie, co się dzieje? Bp Kaszak ma w swojej diecezji homoseksualne bagno. Jeżeli którykolwiek z biskupów w KEP na serio traktuje Boga, to się, Panowie, ogarnijcie. Możecie robić tysiące konferencji o ochronie nieletnich, ale ludzie i tak się odwrócą. Gejowskie orgie to jakby zła formą ewangelizacji" – tak sprawę na portalu X komentował publicysta "Do Rzeczy" Paweł Chmielewski.
Skandal z Dąbrowy Górniczej to kolejny z długiej listy skandali, które dotykają tej diecezji, pod rządami tego konkretnego biskupa. Zaczęło się trzynaście lat temu, gdy media poinformowały, że rektor sosnowieckiego seminarium ks. dr Mariusz T. uprawiał seks w gejowskim dark roomie, a później pochwalił się swojemu partnerowi kim jest i czym się zajmuje. I co? I nic. Biskup Grzegorz Kaszak, choć - co wiem z informacji pochodzących od byłych kleryków - informowany był o zapraszaniu kleryków przez owego księdza na "wieczorne, sekretne nieszpory", nie zrobił z tymi zgłoszeniami nic.
Ostatecznie po półtora roku od wybuchu skandalu rektor odszedł na własną prośbę, żeby - jak wyjaśniał - zająć się habilitacją. Włos mu z głowy nie spadł, a obecnie jest wykładowcą Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.
Afera, jaka wybuchła, doprowadziła jednak do tego, że do Sosnowca przyjechała watykańska komisja, która zbadała sytuację w sosnowieckim seminarium, w którym dochodziło do nadużyć seksualnych wobec zależnych od władzy przełożonych seminaryjnych kleryków. Jakie były efekty działania komisji, tego oczywiście nie podano, wiadomo natomiast, jakie wnioski wyciągnięto z owej wizytacji.
Seminarium zostało rozwiązane i powołane na nowo w innym miejscu, jego przełożeni przeniesieni w inne miejsce, a i wśród kleryków zrobiono czystkę, odsyłając część do domów. Oficjalnie, bo przecież ani wiernym, ani uczciwym księżom, ani opinii publicznej prawda się nie należy. Wykorzystano pretekst, żeby załatwić poważny skandal.
Sekularyzacja najszybciej dokonuje się wśród najmłodszych pokoleń - wynika z raportu "Kościół w Polsce 2023". - W 2015 r. regularnie praktykowało 55 proc., a dziś - 23 proc. Niepraktykujących było wówczas 18 proc., a obecnie wskaźnik ten wyniósł 38 proc. - wskazała socjolog prof. Mirosława Garbowska. Według raportu, 21 proc. młodzieży, jako przyczynę niewiary lub obojętności, wskazało "osobiste przekonania i przemyślenia", a ponad 9 proc. "wiedzę o negatywnych postawach księży".https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-rosnie-liczba-niewierzacych-mlodych-polakow-wyniki-raportu-k,nId,7050716 (https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-rosnie-liczba-niewierzacych-mlodych-polakow-wyniki-raportu-k,nId,7050716)
...
- Co za radość! 26 września bp Tadeusz Lityński podpisał dekrety tworzące z dniem 1 października 2023 roku Diecezjalny Ośrodek Formacji Diakonów Stałych w Zielonej Górze. Pierwszym dyrektorem Ośrodka, a jednocześnie delegatem biskupa diecezjalnego ds. diakonów stałych został ks. dr Wojciech Oleśków – poinformował bp Adrian Put, biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.
Diecezjalny Ośrodek Formacji Diakonów Stałych powstanie przy Instytucie Teologiczno-Filozoficznym im. Edyty Stein. Będzie to kolejna placówka przy nim działająca. Wcześniej powstało tu już Studium Muzyki Kościelnej.
Diakon stały to duchowny pierwszego z trzech stopni sakramentu święceń. Może nim zostać mężczyzna bezżenny w wieku co najmniej 25 lat lub mężczyzna żonaty, który ma 35 lat i co najmniej pięć lat małżeństwa za sobą. Formalnie jest on osobą duchowną, ale z racji, iż posługuje w Kościele (a nie jest kapłanem), powinien mieć swoje stałe źródło utrzymania.
Diecezja zielonogórsko-gorzowska ma dwóch diakonów stałych. Pierwszym z nich został Adam Runiewicz ze Słubic (wyświecony w styczniu 2021). Drugim jest Mariusz Grondys z Zielonej Góry (wyświęcony został pod koniec sierpnia 2023).
Dotychczas kandydaci na diakonów stałych przechodzili trzyletnią formację w Opolu.
- Teraz jest już kilku kolejnych kandydatów na diakona stałego. Biskup uznał więc, że powinni oni przechodzić formację w diecezji – mówił nam we wtorek 26 września ks. Andrzej Sapieha, notariusz kurii zielonogórsko-gorzowskiej.
Gazeta Wyborcza podała różne informacje i znaczną część tych informacji opatrzyła takim komentarzem, że one pochodzą od naszego anonimowego informatora - znaczy co to za źródło? W ten sposób to można każdą informacje podać i w ten sposób opatrzeć takim komentarzem (...) jest wielce prawdopodobne, że cała ta sytuacja lub część tej sytuacji była wynikiem jakiejś prowokacji (...) być może, że to była akcja wymierzona w tego księdza, być może, że to była akcje wymierzona w biskupa, bo z tego co wiadomo to tam w diecezji sosnowieckiej są siły, które chcą doprowadzić do zmiany ordynariusza (...) ja bym tutaj bardzo uważał. Jest za dużo znaków zapytania, jest bardzo mało faktów, co do których mamy pewność, że to są fakty, natomiast żyjemy w czasach kiedy działa wiele sił, które chcą uderzyć w Kościół, które chcą uderzyć w biskupów, które chcą spowodować, żeby odniesienie Polaków do kleru było jak najbardziej negatywne.
Dr. Stanisław Krajski w jednym ze swych komentarzy (3.10.2023 r.) odniósł się do "skandalu" w Dąbrowie Górniczej:CytujGazeta Wyborcza podała różne informacje i znaczną część tych informacji opatrzyła takim komentarzem, że one pochodzą od naszego anonimowego informatora - znaczy co to za źródło? W ten sposób to można każdą informacje podać i w ten sposób opatrzeć takim komentarzem (...) jest wielce prawdopodobne, że cała ta sytuacja lub część tej sytuacji była wynikiem jakiejś prowokacji (...) być może, że to była akcja wymierzona w tego księdza, być może, że to była akcje wymierzona w biskupa, bo z tego co wiadomo to tam w diecezji sosnowieckiej są siły, które chcą doprowadzić do zmiany ordynariusza (...) ja bym tutaj bardzo uważał. Jest za dużo znaków zapytania, jest bardzo mało faktów, co do których mamy pewność, że to są fakty, natomiast żyjemy w czasach kiedy działa wiele sił, które chcą uderzyć w Kościół, które chcą uderzyć w biskupów, które chcą spowodować, żeby odniesienie Polaków do kleru było jak najbardziej negatywne.
Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=VGMugupOJos (https://www.youtube.com/watch?v=VGMugupOJos)
Stanowczo zaprzeczam, aby miała miejsce w moim domu, jak to nazwały media, "orgia seksualna" (...) Apeluję do wszystkich o powstrzymanie się od dalszych oskarżeń do momentu przeprowadzenia koniecznych czynności przez właściwe instytucje zmierzających do wyjaśnienia sprawy.
Na marginesie dziwi mnie bardzo postawa przepraszania przez niektóre osoby i instytucje za rzeczy i wydarzenia, które się nie wydarzyły. Kiedy prowadzone jest postępowanie wyjaśniające zarówno ze strony cywilnej, jak i kościelnej, nie można nikogo skazywać przed wydaniem ostatecznego wyroku.
Ksiądz do niczego się nie przyznał.CytujStanowczo zaprzeczam, aby miała miejsce w moim domu, jak to nazwały media, "orgia seksualna" (...) Apeluję do wszystkich o powstrzymanie się od dalszych oskarżeń do momentu przeprowadzenia koniecznych czynności przez właściwe instytucje zmierzających do wyjaśnienia sprawy.
Na marginesie dziwi mnie bardzo postawa przepraszania przez niektóre osoby i instytucje za rzeczy i wydarzenia, które się nie wydarzyły. Kiedy prowadzone jest postępowanie wyjaśniające zarówno ze strony cywilnej, jak i kościelnej, nie można nikogo skazywać przed wydaniem ostatecznego wyroku.
Źródło: https://deon.pl/kosciol/co-wydarzylo-sie-na-plebanii-w-dabrowie-gorniczej-ks-tomasz-zmarzly-zabiera-glos,2623886 (https://deon.pl/kosciol/co-wydarzylo-sie-na-plebanii-w-dabrowie-gorniczej-ks-tomasz-zmarzly-zabiera-glos,2623886)
"Gdzie diabeł nie może tam babę pośle" (zwłaszcza kilka takich z Salwadoru). ::) ;D
Dlaczego wycial pan TEN fragment listu: "Stanowczo zaprzeczam, aby miała miejsce w moim domu, jak to nazwały media, "orgia seksualna". Warto przeczytać jaka jest definicja orgii."
Polecam odsluchac nagranie zgloszenia do sluzb...
https://www.youtube.com/watch?v=i-czTq6wQ3o
Od dłuższego czasu słyszę z wielu stron prośby, aby w naszej diecezji wprowadzić urząd diakona, nie związanego z przygotowaniem do kapłaństwa, ale sprawowany na sposób stały przez mężczyzn żyjących samotnie lub ojców rodzin. Zgłosili się do mnie także panowie gotowi do podjęcia takiej służby w Kościele. Po wielu rozmowach i konsultacjach w różnych gremiach postanowiłem wprowadzać etapami diakonat stały w diecezji kaliskiej.
Starszy człowiek, którego wszyscy znali, owdowiał no i został diaklonem.Skoro owdowiał i poczuł powołanie to teoretycznie mógłby przyjąć święcenia prezbiteratu i zostać zwykłym księdzem. Jeśli nadejdą jeszcze kiedyś normalne czasy to diakonat stały powinien zostać zarezerwowany wyłącznie dla żonatych, żyjących odtąd w dozgonnej czystości mężczyzn lub zakonników.
Dla parafian to był to ciągle ten sam Józek, który mieszka na rogu dwie ulice dalej, i co to pracował w fabryce obok. No i nagle ten Józek przychodzi w białych szatkach i prawi umoralniające i patetyczne kazanie na sumie w niedzielę.Uważam że pański zarzut to kij z dwoma końcami bo proszę sobie wyobrazić że podobne odczucia ma sporo dojrzałych osób słuchając tego typu kazań prawionych przez młodych dwudziestoparolatków tuż po seminarium. Ja osobiście czułbym się mocno nieswojo gdybym musiał spowiadać się przed kimś takim pomimo faktu że brakuje mi jeszcze troszkę wiosen do kategorii "człowieka w średnim wieku". Tymczasem siwiejący "Józek" to jednak człowiek który swoje przeżył, coś tam w życiu osiągnął i zapracował na chleb własnymi rękoma więc siłą rzeczy staje się bardziej przekonujący. A już kompletnym nieporozumieniem stanowi sytuacja w której ludzie bezżenni nauczają o tym jak powinny wyglądać relacje małżeńskie.
Nie na darmo księża nie są kierowani na parafię, w której się wychowali. Ksiądz jest jednak jakąś częścią sacrum, czyli czegoś nie z tego swiata, i nie powinien to być ten Józek, z którym sie piło za młodu na weselu u kuzynki. OK, każdy ksiądz gdzieś się wychował i ma rodzinę i znajomych, ale właśnie dlatego lepiej jest, jeśli zostanie posłany na parafię choć trochę dalej od stron rodzinnych.Żadne rozwiązanie nie jest tak do końca idealne po raz może do parafii zostać przydzielony dobry, pobożny ksiądz a innym razem jakiś skurczybyk w sutannie który zniszczy kościół, będzie gorszył parafian lub co gorsza zrażał ich do wiary. Główny problem jaki widzę to sytuacja w której biskupi gremialnie zaczęli traktować diakonów stałych jako substytut prezbiterów mający wypełniać pustkę wynikłą z kryzysu powołań.
Tymczasem diakoni stali zazwyczaj "posługują" w parafii, gdzie należeli przed wyświęceniem. Co gorsza, są to często ludzie typu nawiedzonych działaczy, i choć nie neguję autentyczności ich powołania, to osobiście wolałbym, żeby działali w towarzystwie zbieraczy etykietek od zapałek, a do kościoła przychodzili sie pomodlić (nawet na cały dzień, jeśli chcą i mogą).
Główny problem jaki widzę to sytuacja w której biskupi gremialnie zaczęli traktować diakonów stałych jako substytut prezbiterów mający wypełniać pustkę wynikłą z kryzysu powołań.
Chodzi tu o nową instytucję diakonów, wprowadzoną po Soborze, czyli diakonatu, który nie stanowi przygotowania do kapłaństwa, lecz jest celem samym w sobie. Diakoni ci, z zasady żonaci, zastępują księży niemal już we wszystkim. I w tym także Kościół katolicki upodobnił się do protestanckiego.
A już kompletnym nieporozumieniem stanowi sytuacja w której ludzie bezżenni nauczają o tym jak powinny wyglądać relacje małżeńskie.
Czyli nauki Św. Pawła to nieporozumienie?W Piśmie Świętym nie ma za wiele jego wypowiedzi na ów temat, z drugiej strony współcześnie mamy jakieś ekletyczne "teologie ciał" czy inne "akrobatyki małżeńskie". ::) Wystarczy powiedzieć ogólnie co jest godziwe a co grzeszne zamiast dodatkowo wchodzić w rolę ekspertów od pożycia małżeńskiego.
Jeżeli chodzi o diakonat to wg mnie najlepszą opcją byłoby powrócić do zasady starożytnej, czyli że trzeba być najpierw lektorem do 20 r.ż. (lub minimum 5 lat), potem 4 lata akolitą, następne 4 lata subdiakonem, 5 lat diakonem i dopiero można było zostać prezbiterem.
Prezbiterów święcić - najmłodszych - w wieku 33 lat? Przy obecnej sytuacji na świecie w kwestii ich liczby i liczby kandydatów.... nie mielibyśmy pewnie w ogóle kapłanów
pozwoliłoby to uniknąć sytuacji, w której kogoś pomiędzy byciem autorytetem a maturzystą dzieli raptem 6 latNie ma co sobie wmawiać, że jest się autorytetem będąc duchownym, tym bardziej neoprezbiter. Jeśli ktoś sobie wmawia to i tak życie szybko zweryfikuje.
O. Andrzej Kuśmierski OP, przeor dominikanów we Wrocławiu, wyznał, że od dawna udziela błogosławieństw parom homoseksualnym. Kapłan mówił o tym komentując deklarację doktrynalną Fiducia supplicans.https://pch24.pl/przeor-dominikanow-we-wroclawiu-od-dawna-blogoslawie-pary-lgbt/
I taka siejąca zgorszenie kreatura ma bezpieczną i ciepłą fuchę i nie musi się martwić o to co do garnka włożyć. Zdaje się, że poczuł się pewnie i próbuje trafić z cum outem we właściwy moment. Żeby mu nie wyszedł kolejny Charamsa.CytujO. Andrzej Kuśmierski OP, przeor dominikanów we Wrocławiu, wyznał, że od dawna udziela błogosławieństw parom homoseksualnym. Kapłan mówił o tym komentując deklarację doktrynalną Fiducia supplicans.https://pch24.pl/przeor-dominikanow-we-wroclawiu-od-dawna-blogoslawie-pary-lgbt/
W przyszłym tygodniu w Warszawie gościć będzie kard. Willem J. Eijk. To arcybiskup Utrechtu, prymas Holandii, duszpasterz, lekarz i bioetyk (...) W środę 24 stycznia o godzinie 17-tej ks. Kardynał odprawi mszę świętą w kościele św. Andrzeja Boboli, po czym weźmie udział w prezentacji swej książki „Więź miłości” poświęconej etyce małżeństwa i seksualności. W sobotę zaś, 27 stycznia, będzie gościem sympozjum zatytułowanego: „Co się dzieje z Kościołem w Europie?” w auli Akademii Katolickiej w Warszawie przy ul. Dewajtis 3, o godz. 10-tej. Odpowie on na pytanie: „Czy Zachód utracił Boga?”
Ks. kard. Willem Jacobus Eijk swój pobyt rozpocznie w czwartek, 25 stycznia, od udziału w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie Radia Maryja i Telewizji Trwam. W piątek, 26 stycznia, o godzinie 12.00 odprawiona zostanie Msza św. z jego udziałem w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II. Natomiast o godzinie 13.00 zaplanowano spotkanie otwarte z duchownym w Auli Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, przy ulicy Droga Starotoruńska 3.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki zadeklarował chęć podjęcia interwencji humanitarnej. Sprawa dotyczy przebywających w więzieniu byłych ministrów i szefów CBA: Mariusza Kamińskiego oraz Macieja Wąsika.https://pch24.pl/abp-gadecki-deklaruje-mozliwosc-interwencji-humanitarnej-w-sprawie-kaminskiego-i-wasika/
Pan tak nie wiesz co piszesz że głowa mała. Głodówki mają wymiar zdrowotny i właśnie postem tradycyjnie leczono.Powiedział co wiedział. pajac.
Wychodzi na to że żaden z pana tradycjonalista tylko pisowiec.
Urodziłem się w małej wiosce obok Amsterdamu, mieliśmy wtedy cztery Msze święte w kościele w niedzielę. Kościoły były wtedy pełne, ale wszystko zmieniło się po 1965 roku. Pomiędzy 1965 rokiem a 1975 rokiem zmniejszyła się o połowę liczba uczestniczących we Mszy świętej. Można było dostrzec obniżającą się liczbę wiernych uczęszczających na Eucharystię. Po 1975 roku liczba ta nie zmniejszała się już tak szybko, ale był to równomierny proces.
Locals were also shocked by the act, as some of their representatives had even installed hoardings and banners congratulating the Hindu community for the Ram Mandir. One such hoarding by Bishop Peter Kharadi expressed congratulations and good wishes for the Ram Mandir ‘Pran Pratishtha’ on behalf of the “entire Catholic Christian community in Jhabua, Madhya Pradesh.”https://m.thewire.in/article/communalism/mp-right-wing-activists-plant-saffron-flag-on-the-holy-cross-on-the-eve-of-ram-temple-ceremony/amp (https://m.thewire.in/article/communalism/mp-right-wing-activists-plant-saffron-flag-on-the-holy-cross-on-the-eve-of-ram-temple-ceremony/amp)
Kościół Chrystusa Króla w Mediolanie, zbudowany w roku 1927 r. Zdekonsekrowany w 1990, następnie przebudowany w oparciu o projekt Quattroassociati. W 2022 roku obiekt stał się częścią nowego hotelu NH Collection Milan
Sosnowiec. Tajemniczy zgon w mieszkaniu księdza. Służby wyjaśniają okoliczności śmierci młodego mężczyzny. Kuria wydała komunikat
Policja i prokuratura ustalają okoliczności śmierci młodego mężczyzny, który w środę zmarł w mieszkaniu zajmowanym przez księdza jednej z sosnowieckich parafii. Jak podała kuria diecezjalna, życia mężczyzny nie udało się uratować mimo próby reanimacji. Śledczy ani diecezja nie informują, kim był.
Tajemnicza śmierć w mieszkaniu księdza
- Faktycznie w jednym z mieszkań ujawniono zwłoki mężczyzny. Zabezpieczamy miejsce zdarzenia i pod nadzorem prokuratury prowadzimy swoje czynności - powiedziała PAP asp. Katarzyna Cypel-Dąbrowska z sosnowieckiej komendy.
Do sprawy nieco szerzej odniosła się kuria diecezjalna w Sosnowcu, która w zamieszczonym na stronie internetowej komunikacie oświadczyła, że „z głębokim smutkiem i niedowierzaniem przyjęła do wiadomości informację o zdarzeniu, mającym miejsce na terenie mieszkania zajmowanego przez księdza jednej z sosnowieckich parafii”.
- Pomimo reanimacji podjętej przez księdza oraz wezwanych przez niego ratowników medycznych, nie udało się uratować życia młodego mężczyzny obecnego w mieszkaniu. Prowadzone są rutynowe czynności wyjaśniające prokuratury. Kuria Diecezjalna w Sosnowcu w pełni współpracuje z organami procesowymi - zapewnili przedstawiciele diecezji.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że do zdarzenia doszło na terenie parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Sosnowcu.
Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Sosnowiec-Północ
Szef tej jednostki Zbigniew Pawlik powiedział po godz. 15 PAP, że formalnie nie zostało jeszcze wszczęte śledztwo. Oględziny miejsca, w którym zmarł (mężczyzna), rozpoczęły się tuż po południu i jeszcze trwają – poinformował prokurator. - To bardzo wstępny etap postępowania, prokurator udał się na miejsce z funkcjonariuszami policji, technikami i biegłym z zakresu medycyny sądowej - zaznaczył.
Prokuratura, tłumacząc to dobrem postępowania, odmawia podania bardziej szczegółowych informacji na temat dotychczasowych ustaleń. Nie informuje czy wiadomo, kim jest zmarły mężczyzna, jaka mogła być przyczyna jego śmierci - ma to ustalić sekcja zwłok - ani czy ktoś w tej sprawie został zatrzymany. - Trwają wstępne czynności, dopiero po ich wykonaniu będziemy określać kierunek postępowania i zapadnie formalna decyzja o jego wszczęciu - podsumował prok. Pawlik.
To kolejna tragedia w diecezji sosnowieckie
Prokuratura wciąż bada okoliczności śmierci księdza i diakona, których ciała znaleziono w marcu 2023 r. Obaj duchowni pełnili posługę w bazylice katedralnej pw. Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu; byli z sobą skonfliktowani. Według nieoficjalnych informacji ze śledztwa ksiądz prawdopodobnie zabił diakona przy użyciu noża, a później popełnił samobójstwo rzucając się pod pociąg.
Kilka miesięcy temu diecezją sosnowiecką wstrząsnął skandal obyczajowy. W mieszkaniu księdza Tomasza Z., znajdującym się na terenie parafii pw. NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej miała mieć miejsce impreza o charakterze seksualnym. W jej trakcie jeden z uczestników spotkania stracił przytomność, inny wezwał pogotowie, ale ratowników nie chciano wpuścić do środka; ostatecznie na miejsce wezwano policję, po interwencji której ratownicy mogli zająć się nieprzytomnym. W styczniu br. ksiądz Tomasz Z. został aresztowany m.in. pod zarzutem przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, nieudzielenia pomocy oraz udzielania narkotyków.
W październiku 2023 r. Nuncjatura Apostolska poinformowała, że papież Franciszek przyjął rezygnację biskupa Grzegorza Kaszaka z pełnienia posługi biskupa sosnowieckiego. Administratorem diecezji sosnowieckiej został mianowany metropolita katowicki abp Adrian Galbas.
W tym tekście nie ma słowa o tym że zmarły mężczyzna był księdzem.
Ale jest bardzo dziwne i niepokojące to że w ciągu roku to czwarty trup w diecezji. Co się dzieje?
Dzisiaj mają jazdę z ks. Olszewskim chyba bo co chwila w mediach o egzorcyzmach salcesonem?Swoją drogą ks Michał zapomniał, że np karmelitanki bose czy kameduli w ogóle mięsa nie jedzą.....
„Wszystko wskazuje na to, że także w Polsce we wspólnotach charyzmatycznych mamy tysiące ofiar nadużyć duchowych, które w najbliższych latach uświadomią sobie swoją krzywdę i będą się domagać od władz Kościoła katolickiego gigantycznych odszkodowań finansowych” – mówi portalowi Fronda.pl ks. prof. Andrzej Kobyliński.
ks. Arnaud Rostand, były przełożony dystryktu FSSPX w USA (2008-2014) przyznał się do wykorzystywania seksualnego siedmiu młodych chłopców. Ogłoszenie wyroku przez francuski sąd ma nastąpić 6 czerwca 2024 r.:Stanowisko Kennedy'ego Halla w tej sprawie:
https://remnantnewspaper.com/web/index.php/headline-news-around-the-world/item/7136-sspx-former-u-s-superior-charged-with-abusing-7-boys (https://remnantnewspaper.com/web/index.php/headline-news-around-the-world/item/7136-sspx-former-u-s-superior-charged-with-abusing-7-boys)
https://onepeterfive.com/former-sspx-superior-pleads-guilty-to-sex-abuse/ (https://onepeterfive.com/former-sspx-superior-pleads-guilty-to-sex-abuse/)
Kapitan drużyny Saint-Nazaire – nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.
Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.
W ciągu kilku dni w kościołach w różnych częściach Polski doszło do trzech aktów profanacji. Za każdym razem celem był Najświętszy Sakrament, w dwóch przypadkach wykradziony z tabernakulum.
W nocy z poniedziałku na wtorek (29/30 kwietnia) doszło do profanacji w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach. Jak poinformował rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek, nieznani sprawcy włamali się do kościoła. Tam rozbili tabernakulum, z którego zabrali cyboria, czyli naczynia na Najświętszy Sakrament, małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. Zarówno w świątyni, jak i poza nią, znaleziono rozrzucone i sprofanowane konsekrowane hostie.
Wcześniej, najpewniej w nocy z soboty na niedzielę (27/28 kwietnia) nieznani sprawcy włamali się do kościoła filialnego pw. MB Częstochowskiej w Karścinie (woj. zachodniopomorskie) i skradli z tabernakulum cyboria z Najświętszym Sakramentem.
Do gorszących scen i profanacji doszło też w sobotę 27 kwietnia w kościele pw. św. Karola Boromeusza w Poznaniu. W czasie Mszy św., podczas udzielania Komunii św., pewna kobieta przyjęła Ciało Pańskie na rękę, ale zamiast spożyć je na miejscu, odeszła w kierunku ławek. Ksiądz wezwał ją do spożycia Najświętszego Sakramentu, ale ona zaczęła z nim napastliwie dyskutować. Następnie rozkruszyła Komunikant palcami i wyrzuciła na ziemię. Ksiądz pozbierał je i spożył.Żródło: https://kresy.pl/wydarzenia/seria-profanacji-w-kosciolach-w-polsce-sprawcy-bezczescili-najswietszy-sakrament/
Ten pogłębiający się kryzys sprawia, że metropolita poznański abp Stanisław Gądecki jest zmuszony podejmować radykalne decyzje personalne i administracyjne. Jednym ze sposobów jest przekazanie parafii pod opiekę zgromadzeń zakonnych.
Takim przykładem, jak wylicza "Wyborcza", mogą być m.in. trzy duże parafie — pw. Opatrzności Bożej i pw. Ścięcia Jana Chrzciciela w Poznaniu oraz pw. bł. Stefana Wyszyńskiego w podpoznańskim Skórzewie — powierzone w ostatnich latach zakonom redemptorystów, chrystusowców i paulinów.
Filipini pojawili się w Grodzisku Wielkopolskim, franciszkanie w Szamotułach, a salezjanie w Lesznie — dodaje portal. To umożliwia przeniesienie duchownych diecezjalnych w inne miejsce, na przykład tam, gdzie sytuacja z liczbą księży jest najtrudniejsza.
Ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik Kurii Metropolitalnej w Poznaniu tłumaczy jednak na łamach "Wyborczej", że przejmowanie parafii przez zakonników nie do końca związane jest ze spadającą liczbą powołań kapłańskich.
Rzecznik poznańskiej kurii: "To szansa"
– Pojawienie się zupełnie nowych zgromadzeń w archidiecezji, jak paulini czy redemptoryści, jest też związane z szukaniem różnorodności form duszpasterstwa. To szansa na wniesienie nowego ducha, sposobu myślenia oraz wymianę doświadczeń – wylicza ks. Szczepaniak.
Zaznacza jednak, że raczej nie będzie to trend, który utrzyma się na dłuższą metę, bo "potencjał zasobów ludzkich w domach zakonnych też nie jest nieskończony". Wskazuje jednak na inny proces, który wymusza mniejsza liczba powołań i o którym metropolita poznański mówił już kilka lat temu.
Z powodu braku księży powstaje potrzeba łączenia mniejszych parafii, tak by jeden kapłan został proboszczem dwóch lub kilku dawnych maleńkich parafii
– tłumaczył abp Stanisław Gądecki, cytowany przez "Wyborczą".
Chodzi o łączenie parafii, szczególnie tych mniejszych, za sprawą osoby jednego proboszcza. Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika, że w tym roku taka sytuacja dotknie wspólnoty: Skoraszewice i Kołaczkowice w powiecie gostyńskim, Siedlec i Gułtowy w powiecie poznańskim, Sobiałkowo i Konary w powiecie rawickim, Nosków i Potarzyca w powiecie jarocińskim oraz Maniewo i Chludowo pod Poznaniem.
Tego rodzaju zmiany zdaniem ks. Macieja Szczepaniaka mają być już stałym trendem.
My Ślązacy śmiejemy się, że Zagłębie ma swoją specyfikę. Jak ksiądz biskup patrzy na to miejsce po pierwszych dniach i po pierwszych spotkaniach w tym miejscu?
Z okna mojego pokoju widzę mural na ścianie kamienicy przy sosnowieckiej katedrze, na którym jest napis: „Sosnowy początek”. Codziennie rano uświadamia mi on prawdę, że to dopiero początek i za wcześnie na diagnozy i syntezy. Powoli poznaję ten nieznany dotąd dla mnie świat. Ponadto niemal każdego dnia spotykam tutaj ludzi, którzy mają swoje bliższe czy dalsze korzenie albo w okolicach Tarnowa, albo z miejscowości w pobliżu Nowego Sącza. Zawsze to już jest punkt zaczepienia i pewna pomoc w tłumaczeniu nowego języka, zwyczajów i stylu życia.
Paweł B. zatrzymany przez amerykańskie służby. Duchowny miał zbierać pieniądze dla osób potrzebujących na Bliskim Wschodzie. W rzeczywistości środki trafiały do jego własnej kieszeni. Jak donoszą media w USA, zakonnik z Polski miał sobie sponsorować w ten sposób m.in. operację plastyczną brzucha.
Polski duchowny zatrzymany w USA
Jak czytamy, Paweł B. od 1994 roku był członkiem zakonu kapucynów w Krakowie. W 2001 roku został wyświęcony na księdza, zaś w dziesięć lat później wyjechał do USA, gdzie mieszkał w klasztorze na Manhattanie.
To właśnie w Stanach Zjednoczonych prowadzi niezgodą z prawem i moralnością działalność. "NYP" donosi, że Paweł B. organizował zbiórki charytatywne na rzecz osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej w Libanie. Jak twierdził, on sam był ranny w wyniku wybuchu w 2020 roku, który miał miejsce w porcie w Bejrucie.
Rzeczywistość okazała się jednak niezwykle brutalna. Paweł B. miał wydawać zgromadzone środki na własne potrzeby. Nigdy nie wyjechał z USA, by przekazać je potrzebującym. Zamiast tego sfinalizował m.in. operację plastyczną swojego brzucha. Do tego wydawał sporo pieniędzy na drogie posiłki i wakacyjne wyjazdy. Łącznie zarzuca mu się oszustwa na kwotę w wysokości 650 tys. dolarów.
"NYP" ujawniło również, że polski ksiądz udawał pracownika ONZ i lekarza, aby prowadzić swoją nielegalną działalność. Dla niektórych był niezwykle przekonujący. Pewne małżeństwo z Pensylwanii miało mu wpłacić nawet 84 tys. dolarów w ciągu trzech lat. Darczyńcy byli zaskoczeni, gdy okazało się, że mają do czynienia z tak przebiegłym oszustem.
Co ciekawe, Paweł B. nadal jest członkiem zakonu. Przedstawiciel nowojorskich kapucynów zaznaczył jednak, że postępowanie ojca Pawła jest wywołało zgorszenie. Polski duchowny musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Za wspomniane oszustwa grozi mu nawet 40 lat więzienia.
Grozi mu 40 lat więzienia :o W USA jest dwa razy gorsza kara niż zabicie człowieka w Polsce.
Jak twierdził, on sam był ranny w wyniku wybuchu w 2020 roku, który miał miejsce w porcie w Bejrucie.
Zarzuca mu się, że wydawał otrzymane pieniądze na drogie kolacje, luksusowe wakacje oraz operacje plastyczne.
Po pamiętnej eksplozji w Bejrucie z sierpnia 2020 roku twierdził, że został ranny. Faktycznie przebywał jednak w tamtym dniu w Nowym Jorku, odwiedzając kawiarnie i restauracje na Manhattanie. Zdarzenie, w którym śmierć poniosło 218 osób, wykorzystał więc wyłącznie do wzbudzenia współczucia i wyciągnięcia kolejnych pieniędzy od ufnych darczyńców. Śledczy oceniają, że swoją przestępczą działalność prowadził co najmniej od 8 lat.
Organizacja Polaka nosiła nazwę „St. Francis in Beirut Inc”.. Dzięki niej Polak wyłudził co najmniej 650 tys. dolarów. 50 tys. wypłacił w gotówce, natomiast 600 tys. przeznaczył na opłacenie osobistych wydatków, w tym luksusowego członkostwa na siłowni, podróży oraz licznych wizyt w restauracjach. Ufundował też sobie operacje plastyczne, w tym liposukcję, za którą zapłacił 15 tys. dolarów.
Zakon „Ojca Pawła” nabrał podejrzeń w 2023 roku. Ojciec Robert Abbatiello zgłosił wówczas swoje wątpliwości prokuraturze i od tamtej pory współpracuje ze śledczymi. Duchowny nadal jest franciszkaninem, ale wszczęto już wewnętrzne dochodzenie, które może zakończyć się wydaleniem mężczyzny ze wspólnoty kapucynów.
Obecnie Polak przebywa w areszcie śledczym w nowojorskim Brooklynie. Za oszustwa grozi mu do 40 lat więzienia. Jego współpracownicy podkreślają, że trudno im uwierzyć w liczne oszustwa zakonnika. Są jednak przekonani, że „odpowie on za swoje grzechy – w tym i w następnym życiu”.
Zoperował sobie brzuch z datków parafian. Skandal z polskim duchownym w USAOn żywy z paki raczej nie wyjdzieCytujPaweł B. zatrzymany przez amerykańskie służby. Duchowny miał zbierać pieniądze dla osób potrzebujących na Bliskim Wschodzie. W rzeczywistości środki trafiały do jego własnej kieszeni. Jak donoszą media w USA, zakonnik z Polski miał sobie sponsorować w ten sposób m.in. operację plastyczną brzucha.
Polski duchowny zatrzymany w USA
Jak czytamy, Paweł B. od 1994 roku był członkiem zakonu kapucynów w Krakowie. W 2001 roku został wyświęcony na księdza, zaś w dziesięć lat później wyjechał do USA, gdzie mieszkał w klasztorze na Manhattanie.
To właśnie w Stanach Zjednoczonych prowadzi niezgodą z prawem i moralnością działalność. "NYP" donosi, że Paweł B. organizował zbiórki charytatywne na rzecz osób znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej w Libanie. Jak twierdził, on sam był ranny w wyniku wybuchu w 2020 roku, który miał miejsce w porcie w Bejrucie.
Rzeczywistość okazała się jednak niezwykle brutalna. Paweł B. miał wydawać zgromadzone środki na własne potrzeby. Nigdy nie wyjechał z USA, by przekazać je potrzebującym. Zamiast tego sfinalizował m.in. operację plastyczną swojego brzucha. Do tego wydawał sporo pieniędzy na drogie posiłki i wakacyjne wyjazdy. Łącznie zarzuca mu się oszustwa na kwotę w wysokości 650 tys. dolarów.
"NYP" ujawniło również, że polski ksiądz udawał pracownika ONZ i lekarza, aby prowadzić swoją nielegalną działalność. Dla niektórych był niezwykle przekonujący. Pewne małżeństwo z Pensylwanii miało mu wpłacić nawet 84 tys. dolarów w ciągu trzech lat. Darczyńcy byli zaskoczeni, gdy okazało się, że mają do czynienia z tak przebiegłym oszustem.
Co ciekawe, Paweł B. nadal jest członkiem zakonu. Przedstawiciel nowojorskich kapucynów zaznaczył jednak, że postępowanie ojca Pawła jest wywołało zgorszenie. Polski duchowny musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Za wspomniane oszustwa grozi mu nawet 40 lat więzienia.
https://www.o2.pl/informacje/zoperowal-sobie-brzuch-z-datkow-parafian-skandal-z-polskim-duchownym-w-usa-7064174634703808a (https://www.o2.pl/informacje/zoperowal-sobie-brzuch-z-datkow-parafian-skandal-z-polskim-duchownym-w-usa-7064174634703808a)
Grozi mu 40 lat więzienia :o W USA jest dwa razy gorsza kara niż zabicie człowieka w Polsce.
Dla adaltare
W okresie od około grudnia 2017 r. do około lutego 2024 r. Bielecki wypłacił prawie $50 000 w gotówce ze swoich kont bankowych; przelał ponad $600 000 do dwóch firm obsługujących karty kredytowe w celu pokrycia osobistych wydatków, w tym $334,40 miesięcznie na członkostwo w luksusowej sieci siłowni oraz opłacenia wielu wycieczek do Hamptons i licznych posiłków w ekskluzywnych restauracjach” – wymieniają w skardze karnej śledczy. 48-letni duchowny miał też wydać $15 tys. na zabieg estetycznej chirurgii plastycznej w klinice liposukcji
Zdaje sobie sprawę z tego że, "nie ma dymu bez ognia". Natomiast wole poczekać. W Polsce tez mamy "księdza przestępcę", którego trzymają w więzieniu od kilku miesięcy - i wiadomo w tym temacie tyle ile mówi gazeta która weźmie się do ręki.
Są ludzie którzy przymkną oko i sumienie na kurewstwo, satanizm, pedofilie, herezje, złodziejstwo i bandyterke jeśli tylko ów przestępca w życiu na chwilę wlazł pod łapy biskupa.
Lepiej było w kościele Palmariańskim. Papież Grzegorz XVIII (Sergio María) z Kościoła Palmariańskiego zrezygnował z funkcji w 2016 roku i opuścił Kościół. Po odejściu, pojawiły się doniesienia, że zabrał ze sobą 2 miliony euro oraz samochód BMW. Ożenił się z byłą zakonnicą z tego samego kościoła. Do dziś jest bezkarny ;DCiekawe czy on pojednał się z Kościołem?
Są ludzie którzy przymkną oko i sumienie na kurewstwo, satanizm, pedofilie, herezje, złodziejstwo i bandyterke jeśli tylko ów przestępca w życiu na chwilę wlazł pod łapy biskupa.
Mocna nadinterpretacja.
Nie mam zamiaru przymykać oczu, natomiast wole poczekać na wyrok sądu. Zanim pan znów poniesiony emocjami napisze posta. Proszę się zastanowić co złego jest w poczekaniu na oficjalne informacje prawne.
Są ludzie którzy przymkną oko i sumienie na kurewstwo, satanizm, pedofilie, herezje, złodziejstwo i bandyterke jeśli tylko ów przestępca w życiu na chwilę wlazł pod łapy biskupa.
Mocna nadinterpretacja.
Nie mam zamiaru przymykać oczu, natomiast wole poczekać na wyrok sądu. Zanim pan znów poniesiony emocjami napisze posta. Proszę się zastanowić co złego jest w poczekaniu na oficjalne informacje prawne.
Skądże, to czysta beznamiętność.
A to co powyżej wkleiłem to są oficjalne informacje prawne.
Proszę się zastanowić co jest dobrego w usiłowaniach wbrew logice i doświadczeniu uratowania każdego klechy od konsekwencji popełnionych zbrodni.
Taka postawa to takie klerosimpienie.
Przez San Salvador nie przepływa Amazonka.???
Jest pan stanowczo przewrażliwiony.
Literate można nazwać gryzipiórkiem,
Robotnika nazwać robolem,
Dziedzica nazwać szlachetką
Przemysłowca nazwać burżujem
Przedsiębiorcę nazwać Januszem biznesu
Żołnierza nazwać szweją
Księdza nazwać klechą.
Duszpasterstwo szkolne archidiecezji Lanciano-Ortona zorganizowało w każdą niedzielę lata 2024 r. Eucharystie na różnych plażach Costa dei Trabocchi, odcinka wybrzeża w regionie Abruzji we Włoszech, wzdłuż wybrzeża Adriatyku.https://www.facebook.com/kempinskikonrad (https://www.facebook.com/kempinskikonrad)
Archidiecezją Lanciano-Ortona kieruje 64-letni arcybiskup Emidio Cipollone. Duszpasterstwo szkolne to archidiecezjalna służba duszpasterska dla uczniów, studentów i personelu edukacyjnego.
Eucharystie na plaży odprawiane były bez ołtarza, na ziemi z tęczową flagą pośrodku. Uczestnicy byli zachęcani do przyniesienia ręcznika, aby usiąść na ziemi.
Jak zwykle w pogańskich ceremoniach, uczestnicy w większości utworzyli rodzaj półkola wokół tkaniny na ofiary w centrum.
Lanciano jest również miejscem bardzo znanego cudu eucharystycznego, który miał miejsce w pierwszej połowie VIII wieku. Mnich, który wątpił w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii, odprawił Mszę. W momencie wypowiadania słów konsekracji hostia i wino zostały przemienione w rzeczywiste Ciało i Krew. Relikwie przechowywane są w urnie w kościele św. Franciszka.
Jest pan stanowczo przewrażliwiony.
Literate można nazwać gryzipiórkiem,
Robotnika nazwać robolem,
Dziedzica nazwać szlachetką
Przemysłowca nazwać burżujem
Przedsiębiorcę nazwać Januszem biznesu
Żołnierza nazwać szweją
Księdza nazwać klechą.
A Kefasza - chłopcem w porciętach??
To jakieś duszpasterstwo dla szkół "trzeciego wieku"? ;)Tak, pewnie to dzieci soboru.
Jeśli ktoś miał nadzieję, że śmierć na plebanii w Dąbrowie Górniczej związana jest tylko ze specyfiką diecezji sosnowieckiej, to musi pożegnać się ze złudzeniami. Historia z Drobina w diecezji płockiej pokazuje, że wcale tak nie jest. A biskupi zamiast grzmieć przeciw ideologii LGBT, powinni zrobić porządek w szeregach duchownych - pisze dla Wirtualnej Polski Tomasz P. Terlikowski.
Wściekłość i żal, współczucie i bezsilność - takie emocje pojawiają się, gdy media informują o kolejnej śmierci mężczyzny na kolejnej polskiej plebanii. Tym razem nie jest to diecezja sosnowiecka, a płocka. Ale schemat wydarzeń jest taki sam.
Zaczyna się od komunikatu kurii, który jest tak sformułowany, żeby jasno wskazać, że jest sprawa, że jest ona poważna, ale jednocześnie niczego nie ujawnić. "W związku z tragicznym zdarzeniem, jakie miało miejsce w parafii Drobin w dniu 7 września 2024 r. - znalezieniem ciała martwego mężczyzny w mieszkaniu wikariusza - przekazujemy, że natychmiast po otrzymaniu informacji z parafii biskup płocki pojechał na miejsce zdarzenia. Podjął kroki zmierzające do wyjaśnienia tej dramatycznej sytuacji. Nawiązana została współpraca z policją. Wikariusz został natychmiast zawieszony w swoich obowiązkach, otrzymał polecenie opuszczenia parafii i zamieszkania poza nią do czasu wyjaśnienia sprawy. Łączymy się w bólu z rodziną zmarłego. Wyrażamy głębokie ubolewanie i smutek z powodu tej tragedii" - możemy przeczytać w kolejnym komunikacie.
Kilkanaście godzin później - niemal równocześnie - dziennikarz RMF FM ujawnia szczegóły sprawy, a kuria publikuje kolejny komunikat. Kłopot z tym drugim polega tylko na tym, że w istocie informuje on o tym, że sprawa nie będzie załatwiona, jak należy, a wierni i opinia publiczna nie dowiedzą się, czy przypadkiem ktoś w samej kurii, czy diecezji nie zawalił sprawy.
Od momentu pozyskania Stolicy Apostolskiej dla oenzetowskiego programu Zrównoważonego Rozwoju w 2015 r., w Kościele obserwujemy mnogość inicjatyw o nominalnie religijnych charakterze, jednak obliczonych głównie na promocję agendy klimatycznej. Jedną z nich jest „ekumeniczna pielgrzymka” z Gniezna do Berlina, której w tym roku przyświeca refleksja nad optymalnym zużyciem zasobów i energii.https://pch24.pl/kosciol-czy-ngos-z-gniezna-wyruszy-pielgrzymka-ekumeniczna-dla-sprawiedliwosci-klimatycznej/
Inicjatywa została przygotowana przez Polską Radę Ekumeniczną we współpracy z niemiecką Bazą Pielgrzymkową Paryż 2015 (Pilgerbasis Paris 2015) oraz partnerami z regionów, które „pielgrzymka” odwiedzi. Wydarzeniu patronuje Ekumeniczna Sieć Współpracy na rzecz Sprawiedliwości Klimatycznej.
Uczestnicy „pielgrzymki” rozpoczną swoją drogę 21 września 2024 r. podczas ekumenicznych obchodów Czasu dla Stworzenia w Gnieźnie, w siedzibie prymasa Wojciecha Polaka, metropolity gnieźnieńskiego.
poczekamy, zobaczymy.
Według doniesień zmiany te zostaną ogłoszone 12 października 2023 r., w święto Matki Boskiej z Aparecidy , Królowej i Patronki Brazylii.
Na terenie diecezji sosnowieckiej doszło w poniedziałek do zatrzymania dwóch księży i jednego byłego duchownego - potwierdziła Interia w Prokuraturze Okręgowej w Sosnowcu. Dwie osoby usłyszały już zarzuty. Te dotyczą przestępstw seksualnych i gospodarczych. Wobec jednego z duszpasterzy skierowano wniosek o tymczasowe aresztowanie. Trzeci ksiądz po zatrzymaniu trafił do szpitala, jego przesłuchanie zaplanowano na wtorek.https://wydarzenia.interia.pl/slaskie/news-ksieza-zatrzymani-przez-policje-jest-komunikat-kurii,nId,7827468
Co z tą diecezyją?Nic. Należy zlikwidować.
Co z tą diecezyją?
Sytuacja poprawi się gdy porzucą obligatoryjność celibatu.Chyba rzadko żonaci księdza obrządków wschodnich zrzucają sutannę
Tak jakby to był wyznacznik czegokolwiek... Byłoby dla wszystkich lepiej żeby osoby których przerasta katolickie kapłaństwo zrezygnowały z niego i znalazły sobie jakieś inne zajęcie życiowe, ewentualnie udały się do klasztoru aby resztę życia spędzić w odosobnieniu. Ciągle obniżanie wymagań to na dłuższą metę droga donikąd o czym dobitnie świadczy najnowsza historia Kościoła. Ponadto celibat osób duchownych to bardzo cenny dar który ze wszystkich sił należy bronić.Sytuacja poprawi się gdy porzucą obligatoryjność celibatu.Chyba rzadko żonaci księdza obrządków wschodnich zrzucają sutannę
Meksyk. Watykan zatwierdził obrzędy Majów podczas Mszy świętej
Tańce rytualne i kadzące kobiety staną się teraz normą podczas sprawowanych Mszy św. w niektórych grupach etnicznych Meksyku.
Informacje o zmianach w sprawowaniu Mszy św. w niektórych rejonach Meksyku przekazał emerytowany biskup diecezji San Cristobal de Las Casas w Meksyku, kard. Felipe Arizmendi Esquivel.
Dostosowania liturgiczne czy nowy ryt Mszy?
W swoim cotygodniowych felietonie meksykański kardynał przekazał, że "watykańska Dykasteria ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów na mocy autorytetu Papieża, 8 listopada bieżącego roku, udzieliła długo oczekiwanego zatwierdzenia pewnych dostosowań liturgicznych dotyczących celebracji Mszy Świętej w grupach etnicznych Tseltal, Tsotsil, Ch'ol, Tojolabal i Zoque diecezji San Cristóbal de Las Casas".
Kard. Felipe Arizmendi Esquivel napisał, że jest to "oficjalne uznanie Kościoła, poprzez które te adaptacje zostają uznane za ważne i prawowite. "Są liturgią Kościoła, a nie tylko zwyczajami i nawykami, na które patrzy się z podejrzliwością" – czytamy w felietonie. Od czasów Soboru Watykańskiego II, jest to drugi taki przypadek. Wcześniej miało to miejsce w kontekście obrządku zairskiego w Afryce.
Oznacza to, że Watykan zatwierdził elementy zaczerpnięte z rdzennej, jednak pogańskiej kultury, podczas sprawowania liturgii. Projekt rytuału, który od teraz ma być częścią Mszy w niektórych rejonach Meksyku, został już w 2023 roku wysłany do Watykanu. Według informacji, wgląd do niego miał również portal Life Site News.
Obrządek Majów podczas Mszy świętej
Jednym z elementów zatwierdzonych przez Watykan są tubylcze tańce rytualne, odwołujące się do tamtejszej religii politeistycznej. Mogą być one wykonywane podczas Offertorium, modlitwy wiernych lub dziękczynienia po komunii. "To proste ruchy całego zgromadzenia, monotonne, kontemplacyjne, z towarzyszeniem tradycyjnej muzyki, które wyrażają to samo, co obrządek rzymski, ale w innej formie kulturowej" – ocenił kard. Arizmendi.
Zdaniem duchownego "treść Mszy się nie zmienia, ale sposób jej wyrażania". Tymczasem w projekcie z 2023 roku taniec ten został opisany w ten sposób: "stopy pieszczą twarz Matki Ziemi, wykonując lekkie ruchy. Twarz Boga jest witana przez ruch w czterech kierunkach wszechświata".
Drugą zmianą będzie wprowadzenie kobiet w obrzęd kadzenia, zamiast księdza. Kobiety będą okadzać "ołtarz, obrazy, Ewangelię, duchownych i zgromadzenie", a używać będą do tego kadzielnicy "właściwej dla ich kultury". Kardynał wytłumaczył, że zmiana ta wywodzi się z ich tubylczego zwyczaju kadzenia przez kobietę podczas modłów.
Co ciekawe, do tej pory obrządek Majów praktykuje się już w diecezji San Cristóbal, ponieważ został tam zatwierdzony przez konferencję biskupów Meksyku.
W Stanach Zjednoczonych opublikowano wyniki ankiety przeprowadzonej przez firmę sondażową Public Opinion Strategies dla Koalicji na rzecz Rzeczywistej Obecności (ang. Real Presence Coalition), w której wzięło udział 16 tysięcy wiernych. Celem było zbadanie przyczyn utraty wiary w Eucharystię. Większość, bo aż 97% respondentów stwierdziło, że uczestniczy we mszy przynajmniej raz w tygodniu i wierzy w rzeczywistą obecność Jezusa Chrystusa w Eucharystii, a 84% określiło siebie jako katolików „od dzieciństwa”.
Na pytanie o przyczynę utraty wiary w Eucharystię badani odpowiedzieli, że największy wpływ miało przyjmowanie Komunii Świętej na rękę w pozycji stojącej. Stwierdziło tak 58% ankietowanych. Wskazywali również na skandal związany z udzielaniem Komunii Świętej jawnym grzesznikom, którzy odrzucają naukę katolicką, brak szacunku w obecności Eucharystii, swobodne podejście duchowieństwa do Eucharystii, brak katechizacji wiernych i przesunięcie tabernakulum z centrum sanktuarium. Warto dodać, że przyjmowanie Komunii Świętej na rękę stało się powszechne w całych Stanach Zjednoczonych od lat 70. XX wieku (...) Większość stwierdziła również, że korzystanie z usług nadzwyczajnych szafarzy, zastępowanie muzyki sakralnej muzyką współczesną, zakończenie nabożeństw ad orientem, usuwanie balustrad ołtarzowych, brak organizowania wydarzeń eucharystycznych, takich jak adoracje i procesje, spadek piękna w architekturze kościelnej i liturgii, utrata ciszy i kryzys nadużyć ze strony duchowieństwa w dużym lu największym stopniu przyczyniają się do utraty wiary w Eucharystię.
Profanacja w kościele na Podkarpaciu. Potrzebna będzie specjalna msza
Kilka tygodni temu w parafii pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w Dębicy (woj. podkarpackie) doszło do profanacji. Taką informację mogli usłyszeć w ostatnią niedzielę wierni w trakcie ogłoszeń duszpasterskich. Księża przekazali, że w związku z zaistniałą sytuacją w połowie grudnia zostanie odprawiona specjalna msza święta ekspiacyjna.
Jak przekazała dębicka parafia, do aktu profanacji dolnego kościoła doszło w piątek 30 listopada w godzinach wieczornych. Wierni dowiedzieli się o tym oficjalnie dopiero 8 grudnia w trakcie niedzielnych mszy świętych — księża zawarli tę informację jako jeden z punktów ogłoszeń parafialnych.
Aktu profanacji miała dopuścić się dwójka młodych osób, które znalazły się w sobotni wieczór w dolnym kościele parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Dębicy. Nie jest jasne, na czym polegał czyn, który został przerwany przez osoby adorujące najświętszy sakrament.
W parafii działa tzw. wieczysta adoracja. Chętni wierni zapisują się na daną godzinę i w ciszy adorują wystawionego w monstrancji Jezusa. Jednocześnie księża zwrócili się do wiernych z prośbą. "Apelujemy o wzmożoną czujność podczas wieczystej adoracji i natychmiastowe reagowanie na wszelkie podejrzane sytuacje" — czytamy na stronie parafii.
Będzie specjalna msza
Księża przekazali, że w ramach wynagrodzenia i przeproszenia za akt profanacji, zostanie odprawiona specjalna msza święta ekspiacyjna. To nabożeństwo wynagradzające, mające na celu przywrócić naruszoną grzechem jedność z Bogiem. Msza święta ekspiacyjna odbędzie się w parafii Miłosierdzia Bożego w niedzielę 15 grudnia o godz. 11.
Dębicka parafia została wybudowana w latach 1982-1988. Pierwszym proboszczem był ks. Prałat Józef Dobosz, który przeszedł na emeryturę w 2017 r. Od tego czasu na czele kościoła stoi ks. Prałat Antoni Bielak. Budynek kościoła jest jednym z największych w diecezji tarnowskiej, a do parafii należy ok. 10 tys. wiernych.
Skandal w kościele w Dębicy. Policja przekazała nowe informacje
30 listopada w parafii pod wezwaniem Miłosierdzia Bożego w Dębicy (woj. podkarpackie) doszło do aktu profanacji. Jak informował portal Halo Rzeszów, dwoje nastolatków miało uprawiać we wnętrzu kościoła seks oralny. Dwa tygodnie po incydencie policja otrzymała zgłoszenie i rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie. — Sprawdzimy monitoring i przesłuchamy świadków — mówi Onetowi podkomisarz Jacek Bator, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Dębicy.
Do aktu profanacji w podkarpackiej świątyni doszło w dolnej części kościoła w sobotę, 30 listopada, w godzinach wieczornych. W trakcie wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu, wierni obecni w kościele Miłosierdzia Bożego w Dębicy powstrzymali parę nastolatków przed intymnym zbliżeniem i powiadomili księdza o występku.
Teraz sprawa będzie miała dalszy ciąg. Policja potwierdza, że dwa tygodnie po zdarzeniu otrzymała zgłoszenie o skandalu w kościele. — Zawiadomienie zostało złożone w piątek 13 grudnia. Prowadzimy czynności w tej sprawie — poinformował Onet podkomisarz Jacek Bator, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Dębicy.
Jak podkreślił, kluczowe jest obecnie zabezpieczenie monitoringu znajdującego się na terenie parafii.
— Czynności zmierzają do ustalenia danych personalnych sprawców incydentu. Zabezpieczymy i sprawdzimy monitoring oraz przesłuchamy świadków zdarzenia — dodał podkomisarz Jacek Bator.
Księża odprawili mszę ekspiacyjną
Zachowanie nastolatków oburzyło wiernych dębickiej parafii oraz księży, którzy w ramach przeproszenia za akt profanacji 15 grudnia odprawili specjalną mszę świętą "w intencji wynagradzającej za akt profanacji, do jakiego doszło w dolnym kościele".
Msza ekspiacyjna to nabożeństwo wynagradzające, mające na celu przywrócić naruszoną grzechem jedność z Bogiem.
Mariawici od lat święcą kobiety na swoje pastorki, a tu z jednej u luternan w mediach halo...
Archidiecezja krakowska, która przy udziale wydawnictwa św. stanisława w Krakowie podjęła inicjatywę wydania mszału z tekstami na rok jubileuszowy 2025, wyraża wdzięczność za wskazanie w wydrukowanym tekście poważnych błędów. Na skutek tego dystrybucja wspomnianej księgi została na początku etapie wstrzymana. Przepraszając i wyrażając głęboki żal z powodu braku wiernego przytoczenia we wspomnianej księdze liturgicznej słów Chrystusowych, Archidiecezja prosi ...