Forum Krzyż

Traditio => Katolicki punkt widzenia => Wątek zaczęty przez: Adimad w Czerwca 13, 2014, 16:40:16 pm

Tytuł: Co różni to od tego?
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Czerwca 13, 2014, 16:40:16 pm
Tzn. np. to:

http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/199915-makabryczna-upiorna-pornografia-smierci-mowia-o-wystawie-cial-preparowanych-metoda-plastynacji-jej-krytycy-na-zachodzie-w-polsce-wydaje-sie-juz-specjalnie-nie-bulwersowac

od tego:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kaplica_Czaszek_w_Kutnej_Horze

http://www.dailymail.co.uk/news/article-2413688/Incredible-skeletal-remains-Catholic-saints-dripping-gems-jewellery-dug-Indiana-Bones-explorer.html

?

Pytanie nie jest retoryczne czy ironiczne. Tak po prostu. Jaka linia argumentacji, że pierwsze nie-OK, a drugie OK.
Tytuł: Odp: Co różni to od tego?
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 13, 2014, 17:06:11 pm
Zmarłych pogrzebać.
To tyle w temacie.
Tytuł: Odp: Co różni to od tego?
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Czerwca 13, 2014, 17:13:31 pm
Gdybyż to była odpowiedź mająca związek z pytaniem! Ci z Kutnej Hory są pogrzebani?
Tytuł: Odp: Co różni to od tego?
Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Czerwca 13, 2014, 17:40:05 pm
Ci z Kutnej Hory są pogrzebani?

No dobrze. Jak w ossuarium (budowli) kości leżą niepoukładane, to jest to pochówek, a jak są ułożone w jakiś kształt, to nie jest pochówek? Przecież cały czas znajdują się w poświęconej kaplicy cmentarnej. (Na cmentarzach znajdujących się w miastach miejsca szybko się kończyły, więc kości wykopywano po jakimś czasie i przenoszono do ossuarium. Taką kaplicą cmentarną z ossuarium była kaplica św. Materna przy kościele św. Elżbiety we Wrocławiu).
Czy za pochowanego należy uznać tylko zwłoki niewidoczne dla oczu? Przecież w katakumbach często mamy do czynienia ze zmumifikowanymi zwłokami wystawionymi na widok publiczny. Dlaczego nie może się tak dziać w przypadku kości? Zresztą w przypadku Kutnej Hory i Czermnej ciała spoczywają nadal w ziemi, przeniesiono same kości i to do miejsca poświęconego.
Tytuł: Odp: Co różni to od tego?
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Czerwca 13, 2014, 17:52:06 pm
Cytuj
Czy za pochowanego należy uznać tylko zwłoki niewidoczne dla oczu?

Z tego by jednak wynikało, że gdyby zwłoki z tej świeckiej wystawy przenieść do kaplicy, odprawić ceremonię religijną - i dalej pobierać opłaty za wstęp oraz oglądanie, to wszystko byłoby już koszernie  ;)

Poza tym krytycy wystawy, różni tacy z Frondy czy innych katolickich "środowisk", skupiają się zasadniczo na samym fakcie, że "coś" jest robione ze zwłokami, tj. że są wystawiane na widok, przenoszone, preparowane itd., no i że tak nie wolno, że to parodiowanie majestatu śmierci, doktor Mengele etc. No i jeśli koncentrować się tylko na tej linii argumentacji, tj. na aspekcie "techniczno-zewnętrzno-praktycznym", to obawiam się, że ciężko będzie o wskazanie różnicy pomiędzy wystawą a Kutną Horą.

***

Anyway, po pewnej refleksji dochodzę do wniosku, że faktycznie katolicki, duchowy, sakralny wymiar jest istotną różnicą.
Tytuł: Odp: Co różni to od tego?
Wiadomość wysłana przez: Eochaid w Czerwca 17, 2014, 08:55:34 am
Różnica jest ogromna a granica wyraźna i ostra jak brzytwa! Chodzi o intencję.

Nie mam nic przeciwko "plastynatom", zwłokom preparowanym w nowoczesny, niemal "doskonały" sposób - ale tylko wtedy gdy służą one jako pomoc naukowo-dydaktyczna, np. do nauki anatomii przez studentów dziedzin medycznych, prezentacji naukowych itd.

Absolutnie niedopuszczalne jest tworzenie tego rodzaju "dzieł" tylko w celu realizacji chorej wyobraźni artystycznej jakiegoś art-zboczeńca, albo w celu zaspokajania niezdrowej ciekawości gawiedzi, zawsze chętnej do oglądania koszmarków i horrorów. Jest w człowieku coś co sprawia, że ciągnie go do oglądania makabry, rozkładających się trupów, krwi, rozkawałkowanych części ciała itd. To się potem ludziom śni po nocach ale pociąg jest silny, czego dowodem są liczby wejść na internetowe strony pokazujące makabrę, filmy z egzekucji czy katastrof. Takie są ludzkie złe skłonności ale to nie znaczy, że trzeba pozwalać na wszystkie perwersje jakie tylko mogą się wylęgnąć w mrocznych zakamarkach umysłu ludzkiego.

Oglądając zgromadzone czaszki, czy mumie egipskie - nie fascynujemy się śmiercią, efektami rozkładu ciała, lecz kulturą minionych epok. Oglądamy je z ciekawością, (a myślę, że większość także - z szacunkiem) - zainteresowani tym jak kiedyś, w porównaniu do dzisiejszych czasów, dokonywane były pochówki, będące wyrazem respektu dla tego co pozostało z materialnej istoty człowieka. Gdy wiele lat temu w kairskim muzeum mumia pewnego faraona zaczęła się psuć, przesłano ją do Francji celem zakonserwowania. Zrobiono to z pełnym poszanowaniem zwłok, a że były to zwłoki królewskie, to gdy wynoszono skrzynię z samolotu - przysłana przez władze francuskie eskorta wojskowa oddawała stosowne honory - według protokołu należnego zmarłej głowie państwa. (P.S.: to były inne czasy, nie wiem czy obecnie też by tak postąpiono).

Porównajmy to z tworzeniem pseudoartystycznej "rzeźby" zrobionej z obdartego ze skóry człowieka, siedzącego na obdartym ze skóry koniu.