Forum Krzyż
Traditio => Katolicki punkt widzenia => Wątek zaczęty przez: Fideliss w Maja 21, 2014, 23:00:17 pm
-
Dziś przyszło mi być na pogrzebie. Zmarło się biedakowi (dalszemu krewnemu) dość wcześnie bo po 50- tce. Wsłuchałem się w liturgię pogrzebową i usłyszałem (jeśli dobrze przytoczę);
"Módlmy się za ....., który w swoim życiu karmił się Ciałem Pańskim itd..." Otóż, zastanowiły mnie te słowa gdyż wszystkim, którzy go znali wiadomym było, że zmarły
karmił się wódą głównie i ta wóda zniszczyła mu zdrowie i rozum.
Dlaczego Kościół tak niefrasobliwie wygłasza takie teksty? Już przylatują aniołowie i biorą duszę do Nieba! (Tego przed SWII nie było)
A potem była konsolacja a właściwie zważywszy na towarzystwo (70 osób) zwykła stypa. Była pomidorowa z makaronem, schabowy z ziemniakami i ........wóda!
"Ciotka jeszcze po jednym. Od wódki jeszcze nikt nie umarł (!), a wielu się urodziło!"
Rozmowy przy stole; co teraz wdowa zrobi z tym domem i samochodem a stara jeszcze nie jest, no i że dzisiaj jest bardzo gorąco.
Jakie jest Państwa doświadczenie w materii takich konsolacji? I tak w ogóle o wszystkim w tym temacie.
-
No cóż, do tego właśnie służą rodzinie stypy.
-
Dziś przyszło mi być na pogrzebie. Zmarło się biedakowi (dalszemu krewnemu) dość wcześnie bo po 50- tce. Wsłuchałem się w liturgię pogrzebową i usłyszałem (jeśli dobrze przytoczę);
"Módlmy się za ....., który w swoim życiu karmił się Ciałem Pańskim itd..."
Wydaje mi się, że jest to nawiązanie do słów Pańskich "Kto pożywa Ciało moje i Krew moją piję, ma życie wieczne - a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym", które nota bene czytano tradycyjnie w codziennym Requiem (Missa quotidiana pro defunctis). Ten motyw jest popularny w pieśniach żałobnych z tradycji wschodniej (reforma posoborowa inspirowała się mocno tamtejszą liturgią pogrzebową), natomiast w "naszych", rzymskokatolickich przeważa moralizatorstwo i naturalizm. Choć mamy też kontrprzykłady z obu stron:
Помишляйте, человєці
https://www.youtube.com/watch?v=DreDDvjHjf8
Zmarły człowiecze, z tobą się żegnamy
http://spiewnik.katolicy.net/index.php?topic=247.0 - w ostatniej zwrotce: "U stołu Twego jadał"
https://www.youtube.com/watch?v=SlWJevZIx0c
Otóż, zastanowiły mnie te słowa gdyż wszystkim, którzy go znali wiadomym było, że zmarły karmił się wódą głównie i ta wóda zniszczyła mu zdrowie i rozum.
Z "Polecenia duszy":
"Laetifica, Domine, animam eius in conspectu tuo; et ne memineris iniquitatum eius antiquarum et ebrietatum, quas suscitavit furor sive fervor mali desiderii. Licet enim peccaverit, tamen Patrem, et Filium, et Spiritum Sanctum non negavit, sed credidit; et zelum Dei in se habuit, et Deum, qui fecit omnia, fideliter adoravit."
-
Te wszystkie teksty modlitw wiernych to jest w ogóle jakaś masakra. Raz słyszałem coś w stylu, aby "Kościół był motorem przemian ku lepszemu na świecie, etc". Te gotowce tworzą różne wydawnictwa i wciskają je parafiom. Interes się kręci.
Same teksty jadą ostro naiwnością i kościelną moderną, jak nie wiem co. I ta mowa - trawa, jak w listach Episkopatu. No, ale czemu się dziwić - pobożne siostry, które to pisały i piszą (najczęściej) tak właśnie postrzegają Kościół i świat. A księża lubią, jak jest tak słodko i pobożnie w tych tekstach.
Modlitwy wiernych, wszelkie komentarze - to wszystko nie jest obowiązkowe. Wyrzuciłbym. Albo zostawił, ale po łacinie. :)
-
et ne memineris iniquitatum eius antiquarum et ebrietatum, quas suscitavit furor sive fervor mali desiderii. ."
Jak to pięknie i szlachetnie brzmi ; ebrietas, a nie nasze pospolite, ludowe; pijaństwo .
Ebrietas jest wybaczalne, ale pijaństwo NIE.
Pan hrabia oddawał się ebrietas i był ad insaniam potus, a zwykły chłop pijaństwu i był prostacko pijany jak bela. :)
Majestat i siła łaciny!
-
(...)
Zmarły człowiecze, z tobą się żegnamy
http://spiewnik.katolicy.net/index.php?topic=247.0
(...)
Nie bardzo rozumiem, jak powyższa pieśń i podobne jej pieśni żałobne mogą zastępować śpiewy liturgiczne w czasie Mszy św.
Czy to nie jest nadużycie? Czy zostały zatwierdzone przez władzę kościelną do śpiewania podczas Mszy?
Owszem, wydają mi się stosowne na jakimś wieczorze pożegnalnym, ale wplecione w liturgię Mszy?
A zdarzyło mi się posłuchać takiej wiązanki na Mszy św. pogrzebowej ::)
-
Dziś przyszło mi być na pogrzebie. Zmarło się biedakowi (dalszemu krewnemu) dość wcześnie bo po 50- tce. Wsłuchałem się w liturgię pogrzebową i usłyszałem (jeśli dobrze przytoczę);
"Módlmy się za ....., który w swoim życiu karmił się Ciałem Pańskim itd..."
To modlitwa powszechna czy część liturgii? Jak pierwsze, to większe głupoty różni "autorzy" wypisują... Jeśli drugie to w NOMie jest zazwyczaj kilka modlitw do wyboru (nie mam akurat pod ręką posoborowego rytuału), z jednej strony się na to krzywię, ale z drugiej pozwala to wybrać taką, która nie będzie powodowała takich dziwacznych sytuacji...