Forum Krzyż

Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 20:24:23 pm

Tytuł: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 20:24:23 pm
to pokazuje, że w każdej chwili możemy być powołani przed oblicze Boga. I nie pomogą pieniądze, technika...
Jakimś trafem przytrafia się to samolotowi z  Francji... kraju wyjątkowo bezbożnego...
W pewnym sensie nic nie dzieje się przypadkowo - dla mnie to kolejny znak od Boga.
Czas się wypełnia...
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Adam w Czerwca 01, 2009, 20:29:08 pm
A jak w tym samolocie byli katolicy, którzy zostawili swoje żony, mężów, dzieci i rodziców? Proszę nie kategoryzować, bo łatwo można się przejechać.

A katastrofa w Lesie Kabackim w 1987 r. to jaki to był znak?
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: ja_bydgoszcz w Czerwca 01, 2009, 20:33:49 pm
Dokładnie. Zgadzam się z Panem Markiem.  Nie można generalizować i wszystkich nieszczęść zrzucać na Apokalipsę...
Jest to wielka tragedia, ale największa dla rodzin tych ludzi.
Moim zdaniem (sam tak uczyniłem) należy pomodlić się za ich dusze i rodziny, a nie straszyć...
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Czerwca 01, 2009, 20:41:28 pm
Jakimś trafem przytrafia się to samolotowi z  Francji... kraju wyjątkowo bezbożnego...
W pewnym sensie nic nie dzieje się przypadkowo - dla mnie to kolejny znak od Boga.
Czas się wypełnia...

Bez przesady. Jak należałoby w takim wypadku skomentować nie tak dawne wypadki autokarów z polskimi pielgrzymami?
Jak zepsuje się silnik/jedzie się zbyt szybko/posyła się ludzi do kopalni gdzie jest zbyt wysokie stężenie metanu to prawa fizyki są nieubłagane. Nie ma sensu dopatrywać się wszędzie Apokalipsy.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 20:48:10 pm
czytając Państwa wypowiedzi uświadamiam sobie jak głęboko zakorzenione jest myślenie "posoborowe" - jaki tam znak, prawa fizyki, ot co...
Gratuluję walki z ciemnotą  ;)
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 20:50:57 pm
Jakimś trafem przytrafia się to samolotowi z  Francji...

Samolotowi się przytrafia? Myślałam że pasażerom. Różnych narodowości...
No tak ależ błyskotliwie mi pani zaripostowała! Brawo! - mi chyba już zostaje się zaczerwienić ze wstydu
Cytuj
I kto to mówi. Czytając inny Pana wątek, myślałam, że inaczej Pan interpretuje tragedie ludzkie. Cóż.
Czy można jaśniej?
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 21:02:39 pm
No tak ależ błyskotliwie mi pani zaripostowała! Brawo! - mi chyba już zostaje się zaczerwienić ze wstydu

Panie drogi, no co pan. Nawiązuje pan do rozgrywającej się aktualnie tragedii być może tysięcy osób drżących w niepewności i bólu o swoich bliskich, trochę delikatności może, nie??? To że ma się takie a nie inne opinie nt. bezbożności Francji i jej samolotów, nie upoważnia nikogo do takiej obcesowości!

Cytuj
Czy można jaśniej?

Można. Czy własną tragedię, która pan opisał na tym forum, i z powodu której modliam się przez tydzień, też pan tak interpretuje? Uważa się pan za wyjątkowo bezbożnego, że właśnie pana to spotkało?
W pewnym sensie tak - byłem wyjątkowo bezbożny i będę się cieszył jeśli teraz byłbym choć o milimetr mniej...
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 21:06:20 pm

Panie drogi, no co pan. Nawiązuje pan do rozgrywającej się aktualnie tragedii być może tysięcy osób drżących w niepewności i bólu o swoich bliskich, trochę delikatności może, nie??? To że ma się takie a nie inne opinie nt. bezbożności Francji i jej samolotów, nie upoważnia nikogo do takiej obcesowości!
No nie przesadzajmy, prawdopodobieństwo, że to teraz czyta ktoś z krewnych jak sądzę znikome.
Jakże znajoma jest ta troska - oby tylko nikogo nie urazić, jeszcze się ktoś zdenerwuje...
Więc jak to ostatniO w modzie PRZEPRASZAM
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: +katolik w Czerwca 01, 2009, 21:07:59 pm
Pan Jezus wzywa nas wszystkich do czujności:

Ew. Marka 13:35-37
Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących. Lecz co wam mówię, mówię wszystkim: Czuwajcie!

Także w wielu innych fragmentach Ewangelii.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Tato w Czerwca 01, 2009, 21:08:59 pm
Lepiej wszyscy się pomódlmy za nich R.I.P oraz za rodziny i bliskich "Ave Maria" ....+
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Czerwca 01, 2009, 21:17:21 pm
Ew. Marka 13:35-37
Bez urazy, ale preferujemy formę "Ew. św. Marka".  :)
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 21:19:32 pm
"gdy nad Nowym Orleanem przeszedł huragan, ksiądz Wagner stwierdził, że "nie było przypadkiem to, że zniszczonych zostało między innymi pięć klinik, gdzie przeprowadzano aborcje, oraz domy publiczne". Mówił wówczas austriackim mediom, że zastanawia się, czy "katastrofa naturalna nie była konsekwencją katastrofy duchowej"."
http://www.ekumenizm.pl/content/article/20090203161042943.htm

I szczerze mówiąc podoba mi się sposób myślenia bp Wagnera.

Naprawdę - współczuję rodzinom ofiar i się za nich pomodlę. Bo obawiam się, że trochę stawia się mnie w pozycji osoby wręcz zadowolonej z tej sytuacji i cieszącej się z kary Bożej, a tak nie jest.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: mac w Czerwca 01, 2009, 21:23:56 pm
Co to poniektórzy mogą na przykładzie tego smutnego wydarzenia snuć wyobraźnie w kontekście Amerykańskiego serialowego hitu "Lost" (zagubieni).
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Czerwca 01, 2009, 21:34:23 pm
czytając Państwa wypowiedzi uświadamiam sobie jak głęboko zakorzenione jest myślenie "posoborowe" - jaki tam znak, prawa fizyki, ot co...
Gratuluję walki z ciemnotą  ;)

To proszę mi powiedzieć, jaki znak jest w wypadku autokaru z polskimi pielgrzymami, którzy wracali z pielgrzymki.
Dziękuję z góry za kolejnego minusa. :)
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 21:42:49 pm
Panie Marku. Zawsze myślałam że ludzie doświadczeni bólem nabierają zdolności do empatii. Zwłaszcza, że wcale nie wiemy kogo ta tragedia dotknęła. Że może nie dotknęła "wyjątkowo bezbożnej Francji", ale tysiące osób. A może na pokładzie były ciężarne kobiety? Może zakonnice z Brazylii? Może ksiądz leciał? Może ojciec i jedyny żywiciel rodziny? Może dzieci tam były?

Czy przypadkiem nie wyobraża pan sobie Boga jako surowego starca strącającego do Atlantyku 228 osób, które łączy jedynie to, że lecą tym samym samolotem, by dawać nam jakieś znaki nt. naszej bezbożności? Zupełnie jakby pobożni i wierni ludzie nie mieli doświadczyć śmierci. Jakby ludzkość dzieliła się na złych, co to pomrą, i na dobrych, co ich żywcem Pan Bóg weźmie do nieba. Wszyscy pomrzemy. Jedynie Maryja dostąpiła wniebowzięcia, jedynie Ona była bez grzechu.
Proszę Pani - codziennie giną w wypadkach pewnie setki ludzi. Czy nad nimi płaczemy? Przyznaję uczciwie - ja nie. Dla mnie są anonimowi. No po prostu nie potrafię się zmusić do bycia przejętym.
Jeśli Panią to razi, to mi przykro, ale proszę docenić moją szczerość.
Te wszystkie "żałoby narodowe:...
Chociaż, pamiętam jak w zeszłym roku było głośno o zaktowanym na śmierć chłopcu w Wałbrzychu - do tej pory do końca tego nie "przetrawiłem" (a wydaje mi się, że zmarł nieochrzczony! tak nawiasem w nawiązaniu...)

Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 21:44:13 pm
czytając Państwa wypowiedzi uświadamiam sobie jak głęboko zakorzenione jest myślenie "posoborowe" - jaki tam znak, prawa fizyki, ot co...
Gratuluję walki z ciemnotą  ;)

To proszę mi powiedzieć, jaki znak jest w wypadku autokaru z polskimi pielgrzymami, którzy wracali z pielgrzymki.
Dziękuję z góry za kolejnego minusa. :)
a może tak "Wierni Kościołą Posoborowego"...
Proszę Państwa o wyrozumiałość i nie stawianie minusów... :-\
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Czerwca 01, 2009, 21:46:31 pm
a może tak "Wierni Kościołą Posoborowego"...

Sugeruje Pan, że Bóg karze śmiercią katolików wracających z pielgrzymki, bo nie uczęszczali na Tridentinę?
Nie chce mi się nawet tego komentować.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 21:49:49 pm

Sugeruje Pan, że Bóg karze śmiercią katolików wracających z pielgrzymki, bo nie uczęszczali na Tridentinę?
Nie chce mi się nawet tego komentować.
[/quote]
to niech Pan nie komentuje.. Pogarda wystarczy - rozumiem
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Czerwca 01, 2009, 22:02:02 pm
Pogarda wystarczy - rozumiem

Nie pogarda, a współczucie. Żal mi ludzi, którzy wierzą w "boga" karzącego pielgrzymów śmiercią za to, że uczestniczyli w NOMie.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 22:02:51 pm
zastanówmy się też może nad masowością antykoncepcji, współżycia bez ślubu u "porządnych" ludzi...
I to u ludzi dla których największym autorytetem jest, a jakże - Jan Paweł II!
To uwielbienie tego Papieża i jednoczesne deptanie podstawowych praw Bożych jest zastanwiajace...
Wyczytałem kiedyś w którymś z numerów "Zawsze Wiernych" wypowiedź pewnego kapłana - antykoncepcja jest gorszym grzechem niż aborcja.
W pierwszej chwili nieco szokująca wypowiedź, ale myślę, że głęboka...
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 22:05:09 pm
Pogarda wystarczy - rozumiem

Nie pogarda, a współczucie. Żal mi ludzi, którzy wierzą w "boga" karzącego pielgrzymów śmiercią za to, że uczestniczyli w NOMie.
Pana wypowiedź jest niegrzeczna i obelżywa - proszę zostawić swoje żale tym, którzy ich potrzebują, albo dla odprężenia "porozmawiać" z kimś na forum "wybiórczej"....
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: ja_bydgoszcz w Czerwca 01, 2009, 22:08:21 pm
Z tego co mi się wydaję, wątek miał dotyczyć tragedii samolotu, a nie polemiki, takiej polemiki...
O tragedii nie ma słowa, a tylko przepychanki i udowadnianie sobie racji. To chyba nie jest odpowiedni wątek.
Panie marekkoc, niech Pan nie odpowiada jadem na słowa wypowiadane przez innych forumowiczów i nie wkłada w ich usta słów, których nie wypowiedzieli (napisali)...
Nikt nie mówił o pogardzie, nikt nie mówił o tym, że jest Pan złą osobą, która nie współczuje, a Pan słowa innych odbiera jak atak i próbuje się bronić.
Jeszcze raz zaapeluję o modlitwę za dusze osób, które zginęły (zaginęły) i za ich rodziny...
I proszę, zakończmy te waśnie, przynajmniej w tym wątku.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 01, 2009, 22:11:13 pm
Z tego co mi się wydaję, wątek miał dotyczyć tragedii samolotu, a nie polemiki, takiej polemiki...
O tragedii nie ma słowa, a tylko przepychanki i udowadnianie sobie racji. To chyba nie jest odpowiedni wątek.
Panie marekkoc, niech Pan nie odpowiada jadem na słowa wypowiadane przez innych forumowiczów i nie wkłada w ich usta słów, których nie wypowiedzieli (napisali)...
Nikt nie mówił o pogardzie, nikt nie mówił o tym, że jest Pan złą osobą, która nie współczuje, a Pan słowa innych odbiera jak atak i próbuje się bronić.
Jeszcze raz zaapeluję o modlitwę za dusze osób, które zginęły (zaginęły) i za ich rodziny...
I proszę, zakończmy te waśnie, przynajmniej w tym wątku.
proszę Pana nie jest wężem ani żmiją - nie mam jadu. Tak dla porządku
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Tato w Czerwca 01, 2009, 22:20:19 pm
Wszyscy pomrzemy.

Nie wszyscy.Niektórzy doczekają Paruzji i Sądu Ostatecznego i nie pomrą :)
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Czerwca 01, 2009, 22:50:00 pm
Nie wszyscy.Niektórzy doczekają Paruzji i Sądu Ostatecznego i nie pomrą :)

No nie wiem, nie wiem.
Nie ma jednego zdania na ten temat. Niektórzy teologowie mówią, że skoro śmierć jest karą za grzech, to nie ominie ona nikogo, nawet tych którzy doczekają się powtórnego przyjścia naszego Pana. Umrą oni i odrazu zostaną wskrzeszeni na sąd. Św. Paweł mówi, że "nie wszyscy pomrzemy, ale zostaniemy w jednym mgnieniu odmienieni".
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Tato w Czerwca 01, 2009, 23:06:36 pm
Choć uwielbiam dzieła św.Tomasza, to wydaje mi się, iż mój Patron św.Paweł jest jednak w tym względzie większym autorytetem.:)
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Czerwca 01, 2009, 23:08:43 pm
Tak naprawdę św. Paweł śmierci nie wyklucza. Jak ta przemiana miałaby się dokonać, jak nie przez śmierć i zmartwychwstanie na wzór Pana Jezusa?
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Tato w Czerwca 01, 2009, 23:10:53 pm
Tak naprawdę św. Paweł śmierci nie wyklucza. Jak ta przemiana miałaby się dokonać, jak nie przez śmierć i zmartwychwstanie na wzór Pana Jezusa?

Tak, faktycznie tego nie wiemy. Możliwe jest takie i inne wyjście, ale się na pewno przekonamy:)
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Czerwca 01, 2009, 23:23:08 pm
Tak, faktycznie tego nie wiemy. Możliwe jest takie i inne wyjście, ale się na pewno przekonamy:)
A co do tego to nie ma najmniejszej wątpliwości.  ;D
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Czerwca 01, 2009, 23:23:40 pm
Pana wypowiedź jest niegrzeczna i obelżywa
 dla odprężenia "porozmawiać" z kimś na forum "wybiórczej"....

Nie ukrywam, że wolałbym rozmawiać z kimś na forum wybiórczej niż z człowiekiem, wg którego Bóg doprowadza do śmiertelnego wypadku pielgrzymów dlatego, bo uczestniczyli w NOMie.
Po braku protestów widzę, że nie jest Pan w tym chorym poglądzie osamotniony. Przykro mi, ale grzeczniej na takie bzdury odpowiedzieć nie potrafię.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: andy w Czerwca 01, 2009, 23:28:48 pm
to pokazuje, że w każdej chwili możemy być powołani przed oblicze Boga. I nie pomogą pieniądze, technika...
Jakimś trafem przytrafia się to samolotowi z  Francji... kraju wyjątkowo bezbożnego...

Przede wszystkim kraju znanego z niedbalstwa jeśli idzie o technikę. Dlatego Air France ma takie tanie bilety. Ale za to jeść dają w miarę przyzwoicie.


Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: best w Czerwca 01, 2009, 23:34:37 pm
Codziennie w Polsce gine pare osób tylko w wypadkach samochodowych. Na świecie dziennie tylko z tej jednej przyczyny pewnie pare tysięcy. I co ? "Dramaturgia" śmierci tych osób wg mediów polega pewnie tylko na tym, ze zginęło równiczesnie tylu ludzi i w ten sposób. Gdyby zgineli oddzielnie w odstepach np minutowych w róznych miejscach globu nikt by sie tym nie przejał. Zostawmy opłakiwanie zmarłych rodzinom.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Czerwca 02, 2009, 00:17:29 am
"Znak", zeby byl znakiem w sensie apologetycznym lub pedagogicznym, musi byc wyrazny i zrozumialy dla przecietnego obserwatora. Takiego znaku mozna ewentualnie dopatrywac sie w tsunami sprzed kilku lat (dla przecietnego telewidza Pattaya = pedofilia+turystyka seksualna). Wypowiedz bpa Wagnera o Nowym Orleanie tez ma pewnien fundament - konkretne wskazanie na pewna ilosc klinik aborcyjnych. Ale w tym wypadku ? Ot, samolot wpadl do morza, usterka techniczna - tak to odbierze kazdy widz dziennika.
Nie jest niemozliwe, ze kazda rodzina wszystkich tragicznie zmarlych w tym wypadku bedzie mogla jakos powiazac smierc bliskiej osoby z jej badz ich wlasnym zyciem. Byc moze. Bylby to wtedy znak "indywidualny", ale na pewno nie zbiorowy. Ale my, postronni obestawtorzy ich zycia nie znamy i wyciaganie wnioskow o znaku jest bezsasadne.
Co innego, gdyby tym samolotem podrozowal Klub Gejow-Chrzescijan albo delegacja Wir Sind Kirche.



- Dzis Pan dal mi znak.
- Jaki ?
- Ocalil mnie od smierci.
- ?
- Schodzilem po schodach i nie zabilem sie. A przeciez moglem.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Czerwca 02, 2009, 00:27:38 am
Nie wszyscy.Niektórzy doczekają Paruzji i Sądu Ostatecznego i nie pomrą :)

No nie wiem, nie wiem.
Nie ma jednego zdania na ten temat. Niektórzy teologowie mówią, że skoro śmierć jest karą za grzech, to nie ominie ona nikogo, nawet tych którzy doczekają się powtórnego przyjścia naszego Pana. Umrą oni i odrazu zostaną wskrzeszeni na sąd. Św. Paweł mówi, że "nie wszyscy pomrzemy, ale zostaniemy w jednym mgnieniu odmienieni".

Wprawdzie bokotemat wyglądal już na zakończony, ale pozwolę sobie go choć na chwilkę "odgrzać"...

Co w takim razie znaczą słowa: "Stamtąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych"? Zawsze odbierałem je jednoznacznie i dosłownie, tzn., że jednak niektórzy nie umrą...
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Czerwca 02, 2009, 01:02:31 am
Bardzo to ciekawe. Całe życie mówiłem te slowa, będąc przekonanym, że je rozumiem. W końcu to po polsku...  ;D
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: +katolik w Czerwca 02, 2009, 07:02:10 am
W sprawie dyskusji, która ma tutaj miejsce, pozwólcie poddać sobie pod rozwagę dwa fragmenty Biblii

1) Odnośnie "zawinienia" wypadków - moim zdaniem nie mamy dość wiedzy, aby przesądzać
Cytuj
Łuk 13:1-4  (1) W tym samym czasie przyszli niektórzy i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. (2) Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? (3)  Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. (4) Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy?

Albo inny:

Cytuj
Jan. 9:2-3 (2) Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?» (3) Jezus odpowiedział: «Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże.

Myślę, że nigdy nie odgadniemy powodów wszystkich nieszczęść, ale jest pewne, że żadne z nich nie dzieje się bez wiedzy i woli Boga:

Cytuj
Mat 10:29  (29) Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię.

2) Odnośnie przyjścia Pana Jezusa w chwale - tak, ci z wierzących, którzy nie umrą do tego momentu, będą przemienieni:

Cytuj
1 Kor 15:51-54   (51)  Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. (52) W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. (53) Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność. (54) A kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć.

Myślę, że ta przemiana będzie taką "przyspieszoną" śmiercią - stare ciało zaniknie, umrze, zostaniemy obleczeni w nowe, uwielbione ciało podobne temu, które posiada Pan Jezus.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 02, 2009, 11:14:57 am
Pana wypowiedź jest niegrzeczna i obelżywa
 dla odprężenia "porozmawiać" z kimś na forum "wybiórczej"....

Nie ukrywam, że wolałbym rozmawiać z kimś na forum wybiórczej niż z człowiekiem, wg którego Bóg doprowadza do śmiertelnego wypadku pielgrzymów dlatego, bo uczestniczyli w NOMie.
Po braku protestów widzę, że nie jest Pan w tym chorym poglądzie osamotniony. Przykro mi, ale grzeczniej na takie bzdury odpowiedzieć nie potrafię.
użyłem słowa MOŻE w luźny sposób odpowiadając na pana jak mi się wydaje podstępne pytanie. Wiem pan co znaczy to słowo?
Jeżeli stać pana już tylko na teksty w rodzaju "chorym poglądzie", "bzdury" to proszę dać sobie spokój z odpowiadaniem, bo argumenty zastępuje pan prymitywnymi epitetami. Jak już pan odpdowiada to proszę się wysilić i napisać coś merytorycznego.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 02, 2009, 11:17:40 am
W sprawie dyskusji, która ma tutaj miejsce, pozwólcie poddać sobie pod rozwagę dwa fragmenty Biblii

1) Odnośnie "zawinienia" wypadków - moim zdaniem nie mamy dość wiedzy, aby przesądzać
Cytuj
Łuk 13:1-4  (1) W tym samym czasie przyszli niektórzy i donieśli Mu o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. (2) Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, że to ucierpieli? (3)  Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. (4) Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jerozolimy?

Albo inny:

Cytuj
Jan. 9:2-3 (2) Uczniowie Jego zadali Mu pytanie: «Rabbi, kto zgrzeszył, że się urodził niewidomym - on czy jego rodzice?» (3) Jezus odpowiedział: «Ani on nie zgrzeszył, ani rodzice jego, ale [stało się tak], aby się na nim objawiły sprawy Boże.

Myślę, że nigdy nie odgadniemy powodów wszystkich nieszczęść, ale jest pewne, że żadne z nich nie dzieje się bez wiedzy i woli Boga:

Cytuj
Mat 10:29  (29) Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię.


dobrze, że jednak ktoś zrozumiał moje intencje. To satysfakcja warta 100 "preczów"
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: +katolik w Czerwca 02, 2009, 11:36:18 am
Przy okazji dotknęliśmy zagadnienia powrotu Pana Jezusa na ziemię. Temat dobrze mi znany, bo strasznie zniekształcony przez protestantów. Część z nich (adwentyści, świadkowie) zaczęła wyliczać daty przyjścia Pana, pomimo oczywistej niemożności:

Cytuj
Mt 24:36
36. Lecz o dniu owym i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie niebiescy, tylko sam Ojciec.

Cytuj
Dz 1:6-8
6. Zapytywali Go zebrani: Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraela?
7. Odpowiedział im: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą,
8. ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi.

Na skutek kilku niespełnionych dat przyjścia, protestanci wymyślili historyjkę o "pochwyceniu", czego popularnym odbiciem jest serial "Pozostawieni". Oznacza to, że rzekomo przed przyjściem widzialnym, w Chwale, Pan Jezus w tajemnicy "pochwyci" wierzących, którzy po prostu znikną z ziemi. No i oczywiście zaczęli głosić, że już za chwileczkę, już za momencik... Ale dla bezpieczeństwa nie podawali daty  ;) I znowu pomyłka, bo Apostoł Piotr napisał:

Cytuj
2 Ptr 3:8-12,14-15
8. Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień.
9. Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy - bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka - ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia.
10. Jak złodziej zaś przyjdzie dzień Pański, w którym niebo ze świstem przeminie, gwiazdy się w ogniu rozsypią, a ziemia i dzieła na niej zostaną znalezione.
11. Skoro to wszystko w ten sposób ulegnie zagładzie, to jakimi winniście być wy w świętym postępowaniu i pobożności,
12. gdy oczekujecie i staracie się przyśpieszyć przyjście dnia Bożego, który sprawi, że niebo zapalone pójdzie na zagładę, a gwiazdy w ogniu się rozsypią.
    ...
14. Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, aby /On/ was zastał bez plamy i skazy - w pokoju,
15. a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was,

A zatem Pan może przyjść tak naprawdę bardzo szybko, ale równie dobrze i za tysiąc lat. Stąd konieczność czujności, która zawsze jest potrzebna, bo za naszego życia Pan może nie przyjść, ale w każdej chwili my możemy pójść do Pana  ;) Nieprzygotowanych dzień ten zaskoczy jak złodziej, przygotowanych jedynie uraduje.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: kurak w Czerwca 02, 2009, 11:53:20 am
Mysle,ze nawet uzycie slowa moze w momencie jak ktos jedzie na MSZE jest niewlasciwe Panie Marku...
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 02, 2009, 12:05:42 pm
Mysle,ze nawet uzycie slowa moze w momencie jak ktos jedzie na MSZE jest niewlasciwe Panie Marku...
ok. rozumiem pana krytykę, ale proszę zwrócić uwagę, że może  ;) lekko prowokacyjnie odpowiedziałem na jak sądzę obłudne i prowokacyjne pytanie. Chodzi o to żeby dyskutować ale "jak ludzie".
Bo jak ktoś zaczyna wypisywać o "jadzie", "chorych poglądach", "żałowaniu kogoś", to niepotrzebnie obniża to wysoki poziom tego forum.
Ale ok. widzę, że "tradsować" można do pewnego pułapu, a dalej "po łapach"  :)
Tak nawiasem mówiąc może kiedyś przytoczę teksty z modlitewnika sprzed może nawet ponad 100 lat, którego nie mam akurat w dyspozycji i wtedy zobaczymy co znaczą "hard teksty"  ;)
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Czerwca 02, 2009, 12:54:49 pm
Na pokladzie samolotu byl czlonek rodziny cesarskiej, Pedro Luis Orléans-Braganza, trzeci w kolejnosci kandydat do tronu Brazylii. Sympatycy TFP na pewno znaja jego dwu wujkow, mono zaangazowanych w ta organizacje, aktualnego pretendenta Dom Luisa i jego brata Bertranda.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Czerwca 02, 2009, 22:21:56 pm
własnie przeczytalem, że zginął ów bratanek Jego Cesarskiej Mości ...

KYRIE ELEISON ...
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 02, 2009, 22:32:45 pm
... po kiego grzyba ten wątek?

Halucynogennego ... ?
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Czerwca 03, 2009, 11:23:49 am
http://www.planecrashinfo.com/lastwords.htm

http://maps.google.pl/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=kabacki&sll=52.025459,19.204102&sspn=10.702537,28.564453&ie=UTF8&ll=52.113058,21.046768&spn=0.002556,0.006974&t=h&z=18 do dzisiaj jest ślad.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 03, 2009, 11:30:43 am
http://www.planecrashinfo.com/lastwords.htm
Poczytałem te ostatnie słowa. Tylko trzy razy ktoś mówi o Bogu, z czego jeden to egipcjanin, a drugi to chińczyk.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Gaudens Gaudebo w Czerwca 03, 2009, 19:44:08 pm
Straszna tragedia :(
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Kryspin w Czerwca 04, 2009, 13:50:37 pm
to pokazuje, że w każdej chwili możemy być powołani przed oblicze Boga. I nie pomogą pieniądze, technika...
Jakimś trafem przytrafia się to samolotowi z  Francji... kraju wyjątkowo bezbożnego...

Samolot należał do Air France, ale większość pasażerów stanowili Brazylijczycy.

BTW. Statystycznie brazylijczycy są najbardziej rozpustnym narodem świata, więc tak czy tak to pewnie kara boska była ://// (uwaga: ironia).   
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: marcin w Czerwca 04, 2009, 14:08:39 pm
czy naprawdę cierpienie Bóg zsyła jako karę? Czemu we wszystkich tragediach szukamy bożych znaków? Kiedy polski autokat we Francji spadł z urwiska i zgineło wielu pielgrzymów którzy wracali dopiero co z sanktuariów maryjnych na wielu forach protestanckich grzmiano że to kara za idolatrie! 
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Baltazar w Czerwca 04, 2009, 14:09:29 pm
BTW. Statystycznie brazylijczycy są najbardziej rozpustnym narodem świata, więc tak czy tak to pewnie kara boska była ://// (uwaga: ironia).   

Nie lubię oglądać Wenezuelskich filmów. Ciągle mówią o miłości i o bogactwie. Służąca traktuje jak członek rodziny. Nie pasuje mi do gustu.
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Czerwca 04, 2009, 14:27:57 pm
Nie lubię oglądać Wenezuelskich filmów. Ciągle mówią o miłości i o bogactwie. Służąca traktuje jak członek rodziny. Nie pasuje mi do gustu.

A jak się Pan, Panie Bambinie, na brazylijskie produkcje zapatruje?
Bo moim zdaniem w filmie brazylijskim, proszę Pana to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje proszę pana. Nic. Tak proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje.
A taki brazylijski aktor, proszę Pana... To jest pustka... Pustka proszę pana... Nic! Absolutnie nic. Załóżmy proszę pana. Że jak brazylijski aktor, proszę Pana... Gra, nie?
Widziałem taką scenę kiedyś... Na przykład, no ja wiem? Na przykład zapala papierosa nie? Proszę pana zapala papierosa... I proszę pana patrzy tak: w prawo... Potem patrzy w lewo... Prosto... I nic... Dłużyzna, proszę Pana... To jest po prostu dłużyzna, proszę Pana. Dłużyzna..
Proszę Pana siedzę sobie, proszę Pana, w kinie... Pan rozumie... I tak patrzę sobie... siedzę se w kinie proszę pana... Normalnie... Patrzę, patrzę na to... No i aż mi się chce wyjść z... kina proszę pana... I wychodzę...
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 12, 2009, 10:42:21 am
http://www.rp.pl/artykul/2,318966_Szczesliwie_ocalona_zginela_w_wypadku.html

to nie kara, po prostu Bóg daje nam właściwy czas i naszym zadaniem jest robić wszystko, by nie przespać...
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Czerwca 12, 2009, 10:49:22 am
Kiedy polski autokat we Francji spadł z urwiska i zgineło wielu pielgrzymów którzy wracali dopiero co z sanktuariów maryjnych na wielu forach protestanckich grzmiano że to kara za idolatrie! 

To nonsens. Na tym forum dwie strony wcześniej można się było dowiedzieć, że zginęli dlatego, bo uczestniczyli w NOMie...
Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 12, 2009, 11:57:29 am
http://www.planecrashinfo.com/lastwords.htm
Poczytałem te ostatnie słowa. Tylko trzy razy ktoś mówi o Bogu, z czego jeden to egipcjanin, a drugi to chińczyk.
Myli się Pan. Np.  ostatnim zapisie stoi:
Cytuj
16:27.4     CAM      [sound similar to stick shaker lasting 6.7 seconds]
16:27.7    HOT     [sound similar to autopilot disconnect horn repeats until end of recording]
16:27.9    CAM     [sound of click]
16:31.1    CAM    [sound similar to increase in engine power]
16:34.8    HOT-1     Jesus Christ.
16:35.4    CAM     [sound similar to stick shaker lasting until end of recording]
16:37.1    HOT-2     I put the flaps up.
16:40.2    CAM     [sound of two clicks]
16:42.2    HOT-1     [sound of grunt] *ther bear.
16:45.8    HOT-2     should the gear up?
16:46.8    HOT-1     gear up oh #.
16:50.1    CAM     [increase in ambient noise]
16:51.9    HOT-1     we're down.
16:51.9    CAM     [sound of thump]
16:52.0    HOT-2     we're [sound of scream]

Są też teksty typu: "[unintelligible exclamation]", zapis lotu 604 jest dziwny, bo ostatnie słowa to "2:35:05     FO      No god except...", podczas gdy wcześniejsze są z 2:45 i 2:44... W innym (rosyjski Tu-154):
Cytuj
02:08:09     F/O      Take off power! Oh my God!
02:08:10    F/E     Take off power set
02:08:11    ??     That’s all guys! Fuck!

Tytuł: Odp: tragedia lotnicza - powód do refleksji
Wiadomość wysłana przez: pjo w Czerwca 12, 2009, 22:08:33 pm
Zapomnieli państwo o ostatnich słowach zarejestrowanych w kabinie ISS Challenger na sekundę przed wybuchem:

а вы куда? :-)