Forum Krzyż
Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: marekkoc w Marca 20, 2014, 16:47:43 pm
-
http://wpolityce.pl/artykuly/76917-paszport-znaleziony-w-tel-awiwie-dlaczego-polskie-obywatelstwo-stalo-sie-obiektem-pozadania-w-izraelu
"w kolejkach do polskiego konsulatu w Tel Awiwie zaledwie jedna na 20 osób mówi w języku polskim. Dochodzi nawet do tego, że niektóre z nich nie wiedzą nawet… gdzie Polska leży."
"Gwałtowny wzrost wydawanych dokumentów nastąpił za rządów Platformy Obywatelskiej."
-
A po co im to?
-
Ja nie wiem po co, ale red. Michalkiewicz w jednym swoim komentarzu napisał tak:
"(...) W tej sytuacji wydarzenia muszą potoczyć się zgodnie z przeznaczeniem, nazywanym elegancko również „znakami czasu”. Prawidłowo odczytał je Episkopat Polski, wybierając na Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski Jego Ekscelencję abpa Stanisława Gądeckiego. Jego Ekscelencja zasłynął jako inicjator Dnia Judaizmu w polskim kościele. Najwyraźniej Ekscelencje wiedzą już coś, czego my jeszcze nie wiemy, ale nawet jak nie wiemy, to przecież możemy się domyślić.
Stanisław Michalkiewicz"
-
A po co im to?
Nie wie Pan? To ja Panu wytłumaczę.
Mossad kradnie paszporty i przerabia je tak, coby kryc swoich agentów w czasie różnych dziwnych operacji. Tu nic nie musza kraść, bo RP daje kazdemu kto chce, nie pytając o nic. jak to sie mowi, darowanemu koniowi nie zaglada sie w zęby. A paszport nie byle jaki, bo unijny.
-
Jakby Araby najechały Żydowinów, to paszporty się przydałyby. I dlatego jestem wielkim patryotą państwa Izrael ....
-
Ale to Żydowie mają nukle i amerykańskie suple!
-
Tu nic nie musza kraść, bo RP daje kazdemu kto chce, nie pytając o nic.
Interesujące, że oni tak łatwo dostają te paszporty, bo ja ile razy odnawiałem polski paszport (swój lub kogoś z rodziny) w konsulatach RP poza krajem, to zawsze mnożono mi trudności: a to akt małżenstwa nie umiejscowiony, a to brakuje akcentu nad literką na jakimś świstku, a to pieczątka nie od tego notariusza, którego konsulat lubi... Czasem miałem wrażenie, że panie w okienku pragną tylko, żebym sobie wreszcie poszedł i więcej nie przychodził :(
-
Tu nic nie musza kraść, bo RP daje kazdemu kto chce, nie pytając o nic.
Interesujące, że oni tak łatwo dostają te paszporty, bo ja ile razy odnawiałem polski paszport (swój lub kogoś z rodziny) w konsulatach RP poza krajem, to zawsze mnożono mi trudności: a to akt małżenstwa nie umiejscowiony, a to brakuje akcentu nad literką na jakimś świstku, a to pieczątka nie od tego notariusza, którego konsulat lubi... Czasem miałem wrażenie, że panie w okienku pragną tylko, żebym sobie wreszcie poszedł i więcej nie przychodził :(
może jak by Pan założył jarmułkę, zaczął się zachowywać w sposób pewny siebie - pytając mimochodem "gdzie jest ambasador?" i specyficznie zniekształcał język polski to by pomogło?
-
ale w "polskiej" ambasadzie nie zawsze jest tak dobrze i łatwo:
"Ambasador RP w Waszyngtonie Ryszard Schnepf nie zgodził się na udostępnienie sal należących do ambasady na spotkanie świąteczne polskiej szkoły działającej przy ambasadzie, które tradycyjnie zawsze tam miało miejsce"
jak dla kogo jednak:
"Decyzja dziwi tym bardziej, że kilkanaście dni temu w rezydencji ambasadora swoje książki promowała żona ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego."
http://niepoprawni.pl/blog/1489/appelbaum-wazniejsza-niz-polska-szkola