Forum Krzyż

Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: marekkoc w Maja 29, 2009, 19:45:44 pm

Tytuł: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Maja 29, 2009, 19:45:44 pm
zadzwoniłem do ks. proboszcza czy mógłbym położyć ulotki partii Marka Jurka w kościele w miejscu gdzie są gazety. Nie zgodził się. Uzasadnił to tym, że mu nie wolno, że Kościół nie angażuje się w kampanię.
Zastanawiam się dlaczego właściwie Kościół nie może się angażować. Dla mnie to jeszcze jeden przykład "posoborowej odnowy".
Tak naprawdę Kościół był kiedyś bardzo wyrazisty - nie bał się klątw, potępień - był taka ostoją i busolą...
A dzisiaj - "dialog", przepraszanie, zgoda na wyjątkowo ekscentryczne ruchy posoborowe przy jednoczesnym oporze wobec Mszy Świętej, którą przez prawie setki lat czcili nasi przodkowie....
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Maja 29, 2009, 20:00:53 pm
Cytuj
Zastanawiam się dlaczego właściwie Kościół nie może się angażować. Dla mnie to jeszcze jeden przykład "posoborowej odnowy".
Tak naprawdę Kościół był kiedyś bardzo wyrazisty - nie bał się klątw, potępień - był taka ostoją i busolą...
O tyle popełnia Pan moim zdaniem błąd, że wszystko sprowadza się do "posoborowości", kiedy nie musi tak być. Z tego co wiem to kardynał Kakowski także odmawiał zaangażowania po stronie endecji.
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Zawisza Czarny w Maja 29, 2009, 20:17:37 pm
Nie może? A wczoraj na TVN24 pokazywali, że w kaplicy jakiejś-tam wsi będzie stała urna, by ludność mogła zagłosować na kandydatów do eurokołchozu. Jak widać, wszystko można! Czekamy na "świątynie Rozumu", nie mówiąc już o tym, co robili komuniści z Frontu Ludowego w Hiszpanii...
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Maja 29, 2009, 20:18:42 pm
O tyle popełnia Pan moim zdaniem błąd, że wszystko sprowadza się do "posoborowości", kiedy nie musi tak być. Z tego co wiem to kardynał Kakowski także odmawiał zaangażowania po stronie endecji.
hmm..
Za co czcimy św. Stanisława? Za to, że jasno sprzeciwił się niegodziwej władzy świeckiej w imię Chrystusa. Przecież tacy Napieralski, Senyszyn, Kwaśniewski pownni być ekskomunikowani. A za głosowanie na ich bandę - również ekskomunika. To propagatorzy zabijania niewinnych ludzi i "głaskania" morderców. Jak sobie przypomnę chwiejącego się na nogach tego "prezydenta"...
 A gdzieś mi się obiło, że wcześniej w samolocie z bp Głodziem pił...
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Maja 29, 2009, 20:19:50 pm
Nie może? A wczoraj na TVN24 pokazywali, że w kaplicy jakiejś-tam wsi będzie stała urna, by ludność mogła zagłosować na kandydatów do eurokołchozu. Jak widać, wszystko można! Czekamy na "świątynie Rozumu", nie mówiąc już o tym, co robili komuniści z Frontu Ludowego w Hiszpanii...
Byli kiedyś tzw. "księża patrioci"...
Czyżby replay?
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Maja 29, 2009, 20:26:07 pm
Cytuj
Przecież tacy Napieralski, Senyszyn, Kwaśniewski pownni być ekskomunikowani.
Chyba są ekskomunikowani (ipso facto).
jak rozumiem - posoborowa ekskomunika - jest albo jej nie ma - dokładnie nie wiadomo.
Może każdy w sumieniu ma rozstrzygnąć. Ufff...
Dziękuję Bogu, że mam niedaleko piękną Mszą Trydencką w Zielonce odprawianą przez x. Tomasza. Nie jestem już skazany na długą ekskursję do stolicy , ani na NOM....
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Maja 29, 2009, 20:40:20 pm
Cytuj
Cytuj
O tyle popełnia Pan moim zdaniem błąd, że wszystko sprowadza się do "posoborowości", kiedy nie musi tak być. Z tego co wiem to kardynał Kakowski także odmawiał zaangażowania po stronie endecji.
hmm..
Za co czcimy św. Stanisława? Za to, że jasno sprzeciwił się niegodziwej władzy świeckiej w imię Chrystusa. Przecież tacy Napieralski, Senyszyn, Kwaśniewski pownni być ekskomunikowani. A za głosowanie na ich bandę - również ekskomunika. To propagatorzy zabijania niewinnych ludzi i "głaskania" morderców. Jak sobie przypomnę chwiejącego się na nogach tego "prezydenta"...
 A gdzieś mi się obiło, że wcześniej w samolocie z bp Głodziem pił...
Nieco inną rzeczą jest poparcie dla kogoś a inną potępienie czegoś. Zgadzam się z Panem, że powinno się głośniej o pewnych rzeczach mówić. Z resztą nie oto mi chodziło tylko o zmieszania tego z kwestią "przed Soborem - po Soborze".
Co do abpa Głódzia to słychać było jakoby miał pewien problem, nie wiem na ile to prawdziwie, ale też takie rzeczy był wyolbrzymiane do tego stopnia, że młodzież SLD-owska podobno chodziła przed katedrą na ingresie i zbierała pieniądze "na flaszkę dla arcybiskupa". Niektóre z tych opowiadań można z góry uznać za nieprawdziwe, np., że upili się po ingresie i abp zakładał Kwaśniewskiemu paliusz... tyle, że wtedy jeszcze nie miał paliusza, było przed 29 czerwca.
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 30, 2009, 22:42:46 pm
A gdzieś mi się obiło, że wcześniej w samolocie z bp Głodziem pił...
1) abp. Głódziem
2) Można się napić i z ekskomunikowanym, choć kac po tym murowany...

Niektóre z tych opowiadań można z góry uznać za nieprawdziwe, np., że upili się po ingresie i abp zakładał Kwaśniewskiemu paliusz... tyle, że wtedy jeszcze nie miał paliusza, było przed 29 czerwca.
Ale tytularnym metropolitą był...

Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Maja 30, 2009, 22:51:06 pm
Owszem był metropolitą, ale chodzi tu o sam paliusz. Abp Dzięga też jest metropolitą a paliusza jeszcze nie ma. Jeśli czegoś nie ma to nie można tego np. nakładać Kwaśniewskiemu po pijaku. O to mi chodzi.
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 30, 2009, 22:53:30 pm
Jeśli czegoś nie ma to nie można tego np. nakładać Kwaśniewskiemu po pijaku. O to mi chodzi.
Może to był stryczek - a "paliusz" to wersja dla prasy ;D
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: best w Maja 30, 2009, 23:07:57 pm
zadzwoniłem do ks. proboszcza czy mógłbym położyć ulotki partii Marka Jurka w kościele w miejscu gdzie są gazety. Nie zgodził się.

Czy to nie ten Marek Jurek, który w Sejmie życzył młodszym braciom "wesołej Chanuki" ?
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 31, 2009, 09:49:15 am

Ale tytularnym metropolitą był...


Chyba arcybiskupem, a nie metropolitą.

Analogicznie biskup pomocniczy jest przeciez biskupem tytularnym, a nie ordynariuszem tytularnym.
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 31, 2009, 09:52:59 am
Fakt jest taki że abp z wieloma pił. Może gdańscy tradycjonaliści udadzą się do niego z flaszką i "przepiją " sprawę Mszy? :)
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Matthaeus w Maja 31, 2009, 15:12:13 pm
Kościołowi jak wygodnie to się miesza w politykę, a jak nie: to nie. Przykład to abp. Gocłowski, który przestrzegał przed Libertasem, a wcześniej denerwował się na PiS, że opóźniają ratyfikacje Traktatu.

Chyba hiszpańscy biskupi w ostatnich wyborach mówili, żeby nie głosować na socjalistów, w USA wielu duchownych przestrzegało przed Obamą.

A wg mnie duchowni powinni zajmować jasne stanowisko w polityce, wszystkie te bzdety o neutralności politycznej Kościoła czy państwie neutralnym światopoglądowo są nic nie warte i służą do zamydlania oczu!
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 31, 2009, 15:24:32 pm
Najlepiej żeby kapłani byli po prostu kapłanami Jezusa Chrystusa w Jego Kościele. Niczego więcej od księży nie należy oczekiwać.
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Tato w Maja 31, 2009, 15:56:05 pm
Najlepiej żeby kapłani byli po prostu kapłanami Jezusa Chrystusa w Jego Kościele. Niczego więcej od księży nie należy oczekiwać.

Abp.Głódź to potrafi owszem ładnie sobie tego... no cóż wszystko jest dla ludzi;) zaś próz tego , że są  kapłanami oprócz tego są tez Polakami i mają obowiązki względem swego narodu tak jak i względem Kośicoła.
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Maja 31, 2009, 21:40:11 pm
Cytuj
Cytuj
Ale tytularnym metropolitą był...


Chyba arcybiskupem, a nie metropolitą.

Analogicznie biskup pomocniczy jest przeciez biskupem tytularnym, a nie ordynariuszem tytularnym.
Był już metropolitą, tyle, że jeszcze nie miał paliusza. To metropolita dostaje paliusz a nie zostaje się metropolitą bo ma się paliusz.

Cytuj
ościołowi jak wygodnie to się miesza w politykę, a jak nie: to nie. Przykład to abp. Gocłowski
Oczywiście, jak jeden biskup to zaraz cały Kościół z papieżem na czele...
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Czerwca 01, 2009, 04:27:39 am
Abp.Głódź to potrafi owszem ładnie sobie tego... no cóż wszystko jest dla ludzi;) zaś próz tego , że są  kapłanami oprócz tego są tez Polakami i mają obowiązki względem swego narodu tak jak i względem Kośicoła.

Tylko że obowiązki wzgledem narodu nie powinny w żadnym razie być na pierwszym miejscu. Inaczej możemy powtorzyć stare błędy - taki np. Kardynał Richelieu postawił wyżej interesy Francji niż interesy Kościoła, wspierając reformację w Niemczech...

Tak ogólnie, to popieranie konkretnej partii jest bardzo niebezpieczne dla Kościoła. Nigdy nie wiadomo, co taki  pan Jurek zrobi, kiedy już zostanie wybrany.

Kościół może i powinien popierać idee polityczne, zwłaszcza te związane z moralnością, ale konkretne partie i kandydatów to raczej nie.

Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Czerwca 01, 2009, 07:15:53 am
A wg mnie duchowni powinni zajmować jasne stanowisko w polityce, wszystkie te bzdety o neutralności politycznej Kościoła czy państwie neutralnym światopoglądowo są nic nie warte i służą do zamydlania oczu!

A może ktoś nie ma ochoty wysłuchiwać w kościele, że ma głosować na PiS czy tym podobne? Duchowny może co najwyżej przypomnieć naukę Kościoła na pewne kwestie, w których politycy mają coś do powiedzenia. Chyba każdy ma swój rozum i nie potrzebuje wskazywania mu konkretnych kandydatów czy partii, zwłaszcza przez osoby, które nie mają w tej mierze większych kompetencji niż przeciętny głosujący.
Jeśli ostatnio jakiś ksiądz pouczał, żeby nie głosować na popierających karę śmierci, to ja wolę, żeby już w ogóle zamilkł.
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Matthaeus w Czerwca 01, 2009, 18:37:32 pm
A wg mnie duchowni powinni zajmować jasne stanowisko w polityce, wszystkie te bzdety o neutralności politycznej Kościoła czy państwie neutralnym światopoglądowo są nic nie warte i służą do zamydlania oczu!

A może ktoś nie ma ochoty wysłuchiwać w kościele, że ma głosować na PiS czy tym podobne? Duchowny może co najwyżej przypomnieć naukę Kościoła na pewne kwestie, w których politycy mają coś do powiedzenia. Chyba każdy ma swój rozum i nie potrzebuje wskazywania mu konkretnych kandydatów czy partii, zwłaszcza przez osoby, które nie mają w tej mierze większych kompetencji niż przeciętny głosujący.
Jeśli ostatnio jakiś ksiądz pouczał, żeby nie głosować na popierających karę śmierci, to ja wolę, żeby już w ogóle zamilkł.

Po pierwsze: co to znaczy, że ktoś nie ma ochoty czegoś tam wysłuchiwać w kościele? Jak ja nie mam ochoty tysięczny raz słuchać na kazaniu, że Bóg jest miłością, to mam zmienić wyznanie?!

Po drugie: w systemie demokratycznym trudno jest rzeczywiście duchownym wskazywać konkretną partie do popierania, ponieważ żadna partia nie odzwierciedla w 100% nauczania Kościoła (wątpię nawet, czy ułożenie takiego programu dla partii politycznej jest w ogóle możliwe). Myślę raczej, że xięża powini bardzie wskazywać, na kogo nie można głosować! (i to wprost!).

Po trzecie: wypowiedź x. Nęcka jest faktycznie żenująca.

Cytuj
Oczywiście, jak jeden biskup to zaraz cały Kościół z papieżem na czele...

Tylko, że w moim poprzednim wpisie nie podałem tylko przykładu abp. Gocłowskiego...
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Czerwca 01, 2009, 19:03:54 pm
Myślę raczej, że xięża powini bardzie wskazywać, na kogo nie można głosować! (i to wprost!).

Co zresztą nieraz bywało praktykowane "na najwyższym szczeblu". Właśnie przeglądałem Enchiridion Symbolorum i natrafiłem na dekret Św. Officjum z 1959 r., ktory wyraźnie zabrania głosowania na partie w jakikolwiek sposób związane z komunizmem:

Qu.: Utrum catholicis civibus in eligendis populi oratoribus liceat suffragium dare iis partibus vel candidatis, qui, etsi principia catholicae doctrinae opposita non profiteantur, immo etiam christianum nomen sibi assumant, re tamen communistis sociantur et sua agendi ratione iisdem favent.
Resp. (confirmata a Summo Pontifice, 2. Apr.):
Negative, ad normam Decreti S. Officii 1. Iul. 1949, n. 1 [*3865].

Ciekawe, że to już za Jana XXIII. Czy to dalej obowiązuje?
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Czerwca 01, 2009, 19:47:16 pm
Cytuj
Cytuj
Oczywiście, jak jeden biskup to zaraz cały Kościół z papieżem na czele...

Tylko, że w moim poprzednim wpisie nie podałem tylko przykładu abp. Gocłowskiego...
Wiem, jest ich więcej i można wymienić z nazwisk, ale jeszcze więcej jest tych, których nie możnaby było tutaj zaliczyć.
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Czerwca 01, 2009, 20:33:28 pm
Po pierwsze: co to znaczy, że ktoś nie ma ochoty czegoś tam wysłuchiwać w kościele? Jak ja nie mam ochoty tysięczny raz słuchać na kazaniu, że Bóg jest miłością, to mam zmienić wyznanie?!

Nie tyle wyznanie co kościół, do którego chodzi się na Mszę św. O ile "Bóg jest miłością" ma jakikolwiek związek z tym, po co się do kościoła przychodzi, to agitacja wyborcza już nie.
Co innego powiedzieć, jakich programów nie powinno się popierać, choć i tu niejeden duchowny lepiej zrobiłby nic nie mówiąc.
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Matthaeus w Czerwca 04, 2009, 16:18:11 pm
Po pierwsze: co to znaczy, że ktoś nie ma ochoty czegoś tam wysłuchiwać w kościele? Jak ja nie mam ochoty tysięczny raz słuchać na kazaniu, że Bóg jest miłością, to mam zmienić wyznanie?!

Nie tyle wyznanie co kościół, do którego chodzi się na Mszę św. O ile "Bóg jest miłością" ma jakikolwiek związek z tym, po co się do kościoła przychodzi, to agitacja wyborcza już nie.
Co innego powiedzieć, jakich programów nie powinno się popierać, choć i tu niejeden duchowny lepiej zrobiłby nic nie mówiąc.

Dlatego kościół zmieniłem. Widzę, że w jednym się przynajmniej zgadzamy: większość kapłanów nijak nie spełnia swej nauczycielskiej misji i nie przestrzega przed zgubnymi wyborami.
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Adam w Czerwca 04, 2009, 19:54:48 pm
Już raz się zdarzyło, że z ambony usłyszałem nazwę "Prawo i Sprawiedliwość". I to przed końcowym błogosławieńśtwem. Rozmowa z proboszczem do przyjemnych nie należała.

Kościół niech wskazuje co jest moralnie dobre a co złe. A od wyborów to jestem ja i nie chcę, żeby księża w tej kwestii mnie wyręczali.
Tytuł: Odp: neutralność polityczna Kościoła?
Wiadomość wysłana przez: Tato w Czerwca 05, 2009, 10:15:21 am
Kościół niech wskazuje co jest moralnie dobre a co złe. A od wyborów to jestem ja i nie chcę, żeby księża w tej kwestii mnie wyręczali.

W kwestii wyborów najlepiej Pana "wyręczy" restauracja monarchii, zapewniam:)