Forum Krzyż

Traditio => Katolicki punkt widzenia => Wątek zaczęty przez: mac w Maja 24, 2009, 17:50:43 pm

Tytuł: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: mac w Maja 24, 2009, 17:50:43 pm
Cytuj
W Księgani na Miodowej można kupić komunikanty
bezglutenowe

W Księgani na Miodowej można kupić komunikanty z niską zawartością glutenu, przeznaczone dla uczulonych na gluten.

(http://www.archidiecezja.warszawa.pl/upload/binaries/ilustracje/obrazki/ksiegarnia.jpg) Księgarnia na Miodowej
ul. Miodowa 17/19
00-246 Warszawa

tel. 22 862-99-00 - dystrybucja
tel. 22 531-72-13 - księgarnia
tel/fax 22 862-99-01

księgarnia jest czynna:
od poniedziałku do piątku 9 - 18, w soboty 9 - 15

email: dystrybucja@waw.waw.pl

http://www.ksiegarnianamiodowej.pl/  (http://www.ksiegarnianamiodowej.pl/)

http://www.archidiecezja.warszawa.pl/homepage/?a=3111 (http://www.archidiecezja.warszawa.pl/homepage/?a=3111)


Cytuj
W każdą niedzielę podczas Mszy św. o godzinie 11.00 wszystkim zainteresowanym wiernym na diecie bezglutenowej udzielana jest komunia św. pod postacią Krwi Pańskiej

(http://www.archidiecezja.warszawa.pl/upload/binaries/ilustracje/obrazki/komunia_celiakia.jpg)

http://www.archidiecezja.warszawa.pl/homepage/?a=2591 (http://www.archidiecezja.warszawa.pl/homepage/?a=2591)
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Maja 24, 2009, 18:02:38 pm
Na górze napisane, że bez glutenu, a na dole, że z niską zawartością. To w końcu jak?
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: porys w Maja 24, 2009, 19:30:55 pm
Na górze napisane, że bez glutenu, a na dole, że z niską zawartością. To w końcu jak?
Z niską zawartością. Inaczej materia nie byłaby ważna.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Maja 24, 2009, 19:48:50 pm
Cytuj
Cytuj
Na górze napisane, że bez glutenu, a na dole, że z niską zawartością. To w końcu jak?
Z niską zawartością. Inaczej materia nie byłaby ważna.
No właśnie. Dlatego można się było zaniepokoić. Dziękuję.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 24, 2009, 20:56:15 pm
Na górze napisane, że bez glutenu, a na dole, że z niską zawartością. To w końcu jak?
Z niską zawartością. Inaczej materia nie byłaby ważna.
Na tv.religia Holownia zadal pytanie ksiedzu "czy mysli ksiadz, ze dla Jezusa na prawde jest wazne,  ze jest tam ilestam glutenu?" A ksiadz zamiast opowiedziec o tym, ze Kosciol moze tylko konsekrowac chleb, a nie moze np. placka kukurydzianego to zaczal mowic, ze takie sa po prosttu przepisy Kosciola i musimy se tego trzymac. Zalosne to bylo. Wyszlo na to, ze w Watykanie sobie cos wymyslili, a teraz biedne dzieci sie mecza.

Z drugiej strony nie rozumiem tej calej afery. Skoro przez tyle wiekow ludzie przyjmowali Komunie pod postaciia chleba, to dlaczego ilestam osob nie moze przyjmowac tylko pod postacia wina. Owszem, robia wowczas wokol siebie zamieszanie na Mszy, ale przeciez takie same zamieszanie jest z tym bezglutynowym komunikantem, ktory potrzebuje osobnego naczynia.

Do tego mowili, ze ksiadz musi zaczac komunikowac od tego wlasnie komunikanta, bo podobno resztki zwyklych komunikantow moglyby juz tym chorym zaszkodzic. To ciekawe z dwoch wzgledow.
1. Przeciez znaczyloby to, ze ksiadz odprawiajacy Msze (glowny celebrans) nie moze udzielic tej Komunii
2. Co na to zwolennicy Komunii na reke?

Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: marcin w Maja 24, 2009, 21:28:30 pm
no właśnie... przecież komunikant nie jest duży czy ciężki, ile tam tego glutenu. Przecież można by było udzielić takiej chorej osobie z 1/4 czy 1/8 zwykłego opłatka, w każdej cząsteczce jest Pan Jezus więc nie chodzi o fizyczny rozmiar ale o fakt przystąpienia do sakramentu.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 24, 2009, 21:51:43 pm
Zwariował świat. Ja czekam na komunikanty reklamowane jako "obniżające  poziom cholesterolu."
Babcie i dziadkowie będą latać na taki eucharystyczny McDonald dwa razy dziennie.
O tempora...
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Maja 24, 2009, 22:17:47 pm
Nie rozumiem co się Panu nie podoba Panie Fidelis, napisał Pan tego posta tylko po to, żeby narzekać? Skoro Kościół dopuszcza używanie kumunikantów niskoglutenowych, to dlaczego niektóre osoby mają się niepotrzebnie truć. Tak samo księża alkoholicy mogą za zgodą Rzymu używać moszczu winnego i nie jest to przepis novusowy. Są osoby, które w ogóle nie tolerują glutenu i mogą przystępować do komunii TYLKO pod postacią wina.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 24, 2009, 22:23:05 pm
no właśnie... przecież komunikant nie jest duży czy ciężki, ile tam tego glutenu. Przecież można by było udzielić takiej chorej osobie z 1/4 czy 1/8 zwykłego opłatka, w każdej cząsteczce jest Pan Jezus więc nie chodzi o fizyczny rozmiar ale o fakt przystąpienia do sakramentu.
Nawet podobno maly pylek powoduje perturbacje u chorego. Dlatego zaleca sie, aby ksiadz najpierw komunikowal tym bezglutynowym komunikantem, aby nie mial na palcach czastek komunikantow glutenowych.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: marcin w Maja 24, 2009, 22:28:40 pm
Cytat: Jarod
Nawet podobno maly pylek powoduje perturbacje u chorego. Dlatego zaleca sie, aby ksiadz najpierw komunikowal tym bezglutynowym komunikantem, aby nie mial na palcach czastek komunikantow glutenowych.

jeśli mały pyłek to i te komunikanty o niskiej zawartości gluteny wstrząs ten by powodowały?
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 24, 2009, 22:39:36 pm
Nie rozumiem co się Panu nie podoba Panie Fidelis, napisał Pan tego posta tylko po to, żeby narzekać? Skoro Kościół dopuszcza używanie kumunikantów niskoglutenowych, to dlaczego niektóre osoby mają się niepotrzebnie truć. Tak samo księża alkoholicy mogą za zgodą Rzymu używać moszczu winnego i nie jest to przepis novusowy. Są osoby, które w ogóle nie tolerują glutenu i mogą przystępować do komunii TYLKO pod postacią wina.

Panie Kalistrat, ja  narzekać? Ja pękać ze śmiechu. Ja czekać teraz na telewizyjną reklamę;

"Chcesz być zbawiony? Chcesz iść do Nieba?
Bezglutenowy spożywać trzeba!
Lubisz se golnąć? Machnąć jednego?
Od dzisiaj skosztuj moszczu winnego!"


Przecież to jest głupota nad głupotami. Inaczej tego nie widzę. Dobrze, poczekam na komunikanty niskokaloryczne.

Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 24, 2009, 22:50:47 pm
Cytat: Jarod
Nawet podobno maly pylek powoduje perturbacje u chorego. Dlatego zaleca sie, aby ksiadz najpierw komunikowal tym bezglutynowym komunikantem, aby nie mial na palcach czastek komunikantow glutenowych.

jeśli mały pyłek to i te komunikanty o niskiej zawartości gluteny wstrząs ten by powodowały?

No tam podobno jest tak duzo, ze jeszcze mozna uznac to za chleb, ale tak malo, ze chorym to nie przeszkodzi. Niech sie jakis lekarz wypowie o stężęniach glutenu....
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Maja 24, 2009, 22:52:50 pm
"Chcesz być zbawiony? Chcesz iść do Nieba?
Bezglutenowy spożywać trzeba!
Lubisz se golnąć? Machnąć jednego?
Od dzisiaj skosztuj moszczu winnego!"

To jest zwykłe chamstwo i szydzenie z Kościoła Katolickiego i jego przepisów a nade wszystko z Ciała Pańskiego! Nigdy nie sądziłem, że zobaczę w Pańskich ustach plwociny, którymi właśnie opluł Pan Kościół.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 24, 2009, 22:55:20 pm
Panie Kalistrat, wszędzie Pan dzisiaj chamstwo widzi. Trochę dystansu by się przydało.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Hyacinthus Stanislaus w Maja 24, 2009, 23:13:58 pm
A ja tam trzymam stronę Pana Kalistrata. Z mojej studenckiej wiedzy medycznej wynika, że osoby z nietolerancją glutenu, nie powinny spożywać Ciała Pana Jezusa pod postacią chleba. Uważam, że traktowanie choroby - która sobie ot tak nie mija, lecz trzeba z nią żyć do końca życia - jako fanaberii porównywalnej z odchudzaniem, jest zwyczajnie bezczelne.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: marcin w Maja 24, 2009, 23:24:53 pm
no tak, ale czy komunikanty z obniżoną zawartością glutenu jest rozwiązaniem? Czy nie przekracza się granicy? Przyznam się że nic nie wiem tej chorobie ale chcę to przełożyć na taką chłopską logike - skoro glutenu nie można wcale a chleb bez glutenu nie jest ważną materią to dla mnie staje się oczywiste że żadne półśrodku jak komunikanty z małą zawartością glutenu są co najmniej zastanawiające. Można przyjąć komunie pod postacią tylko Krwi Pańskiej... jest tak samo pełna i ważna.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Maja 24, 2009, 23:36:23 pm
Proszę Pana Kościół konsekruje to, co jest powszechnie uznawane za chleb. Opłatki niskoglutenowe są uznawane przez Kościół za chleb i można je konsekrować, by udzielić komunii chorym, a jednocześnie pozwala chorym na celiakię przyjmować komunię pod postacią chleba. Osoby, które nie tolerują w ogóle glutenu mogą otrzymywać komunię pod postacią wina, np. przez łyżeczkę, czy fistułę.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Hyacinthus Stanislaus w Maja 25, 2009, 00:15:58 am
Artykuł z „Medycyny Rodzinnej”
http://www.czytelniamedyczna.pl/medycyna_rodzinna-227
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Maja 25, 2009, 07:00:15 am
Nie rozumiem co się Panu nie podoba Panie Fidelis, napisał Pan tego posta tylko po to, żeby narzekać? Skoro Kościół dopuszcza używanie kumunikantów niskoglutenowych, to dlaczego niektóre osoby mają się niepotrzebnie truć. Tak samo księża alkoholicy mogą za zgodą Rzymu używać moszczu winnego i nie jest to przepis novusowy. Są osoby, które w ogóle nie tolerują glutenu i mogą przystępować do komunii TYLKO pod postacią wina.

Panie Kalistrat, ja  narzekać? Ja pękać ze śmiechu. Ja czekać teraz na telewizyjną reklamę;

"Chcesz być zbawiony? Chcesz iść do Nieba?
Bezglutenowy spożywać trzeba!
Lubisz se golnąć? Machnąć jednego?
Od dzisiaj skosztuj moszczu winnego!"


Przecież to jest głupota nad głupotami. Inaczej tego nie widzę. Dobrze, poczekam na komunikanty niskokaloryczne.



Przegina pan, lubie czytac pana posty, ale tym razem to zwykle zacietrzewienie przemawia. Co jest zlego w tych komunikantach, poza tym, ze sa wytwarzane w troche inny sposob?
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Maja 25, 2009, 09:43:20 am
Nie rozumiem co się Panu nie podoba Panie Fidelis, napisał Pan tego posta tylko po to, żeby narzekać? Skoro Kościół dopuszcza używanie kumunikantów niskoglutenowych, to dlaczego niektóre osoby mają się niepotrzebnie truć. Tak samo księża alkoholicy mogą za zgodą Rzymu używać moszczu winnego i nie jest to przepis novusowy. Są osoby, które w ogóle nie tolerują glutenu i mogą przystępować do komunii TYLKO pod postacią wina.

Panie Kalistrat, ja  narzekać? Ja pękać ze śmiechu. Ja czekać teraz na telewizyjną reklamę;

"Chcesz być zbawiony? Chcesz iść do Nieba?
Bezglutenowy spożywać trzeba!
Lubisz se golnąć? Machnąć jednego?
Od dzisiaj skosztuj moszczu winnego!"


Przecież to jest głupota nad głupotami. Inaczej tego nie widzę. Dobrze, poczekam na komunikanty niskokaloryczne.




Panie, czy Pan czasem zastanawiasz się, co piszesz? Czy tak pitolisz dla samego pitolenia i poprawienia sobie samopoczucia? Cyś Pan choć przez pięć minut zastanowił się, o jak ciężką chorobę chodzi? 
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Maja 25, 2009, 09:52:11 am
To jest coś okropnego! Spożywanie glutenu dla chorych to po prostu zażywanie trucizny! Proszę Sobie poczytać w wikipedii:
Cytuj
    * postać klasyczna (inne nazwy: jawna, pełnoobjawowa, aktywna), występuje u ok. 30% przypadków – bóle brzucha, wzdęcia, biegunki tłuszczowe lub wodniste, objawy niedoborowe składników pokarmowych (m.in. anemia), spadek masy ciała, zaburzenia rozwoju u dzieci (m.in. niskorosłość), zmiany w zachowaniu (m.in. depresja);
    * postać niema (ubogoobjawowa) – występują typowe zmiany w błonie śluzowej jelita, nie występują jednak objawy choroby aktywnej. Może jednak pojawić się m.in.: niedokrwistość, próchnica zębów, niedorozwój szkliwa zębowego, nawrotowe afty i wrzodziejące zapalenia jamy ustnej, podwyższony poziom cholesterolu[9], zaburzenia neurologiczne (ataksja, neuropatia obwodowa), otępienie[10], schizofrenia[11], upośledzenie umysłowe, choroba Dühringa, wczesna osteoporoza, nawykowe poronienia;
    * postać ukryta (latentna) – występowania przeciwciał IgA EMA u osób z prawidłowym wynikiem biopsji jelita cienkiego.
Tylko postać trzecia wydaje się być jakoś znośna...

Z innej beczki: Niech początkujący weterynarz nakarmi krowę aspiryną. Dla nas zwykły lek, dla bydła trucizna. A wydawało by się...
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Maja 25, 2009, 10:04:32 am
Wedle przedsoborowych standardów komunikanty bezglutenowe są materią co najmniej wątpliwą. Podobnie olej palmowy czy jakiś inny zamiast oliwy z oliwek itd. Natomiast komunikanty niskoglutenowe nie rozwiązują problemu uczulenia na gluten.

Moszcz winny był według bp. Nowowiejskiego "materią ciężko grzeszną". To dosyć charakterystyczne, że zmieniono pogląd także na ten temat.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 25, 2009, 10:31:16 am
<< Jeden opłatek komunijny waży 0,5 g i zawiera 25 mg gliadyny, a osoby chore na celiakię mogą spożywać produkty, w których zawartość gliadyny nie przekracza 10 mg/1 kg. Oznacza to, że malutki opłatek znacznie przekracza dopuszczalne normy glutenu i nie może być spożywany przez osoby chore na celiakię.>>
Za http://www.dietabezglutenowa.pl/poradnik/komunia.htm
Widać ważna jest ilość glutenu w stosunku do ilości całkowitej pożywienia, czyli - "zwykłemu opłatkowi" (gwoli wyjaśnienia - rozważam opłatki niekonsekrowane, ale odnosi się także do Postaci Eucharystycznej) -  musiał by być zjedzony w towarzystwie 2 kg czegoś bezglutenowego...

+++
Poprawka: 2,5 kg...
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe i moszcz
Wiadomość wysłana przez: Hyacinthus Stanislaus w Maja 25, 2009, 11:44:55 am
Panie Bolt - o bezglutenowych nie rozmawiamy bo z zasady nie są one dopuszczone. Natomiast niskoglutenowe - dalej pozostają chlebem i rozwiązuję one problem u części spośród chorych. Reszta po prostu musi przyjmować Krew Pańską.

Co do moszczu zaś, to zastanawiam się co takiego bp-owi Nowowiejskiemu w nim nie odpowiadało. Może czegoś nie rozumiem, ale w słowniku u mnie moszcz figuruje jako: 'młode, niskoalkoholowe wino'. Zwracam uwagę na nisko, które nie jest tożsame z bez. Wino to wino, niezależnie od tego ile ma procent. To tak jak czepialstwo o to czy ma być czerwone czy białe. No chyba, że jako moszcz rozumiemy zwykły sok, bez procentów. Wtedy i ja się zgadzam, że nie jest to materia sakramentalna.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: marcin w Maja 25, 2009, 12:41:06 pm
niestety sam słyszałem że kapłan alkoholik nie fatygował się aby kupić moszcz z imprimatur i odprawiał mszę na ... soku winogronowym marki hortex.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Richelieu w Maja 25, 2009, 13:02:16 pm
Rozumiem, że miał Pan na myśli, iż kapłan ów "odprawiał mszę" ...
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 25, 2009, 15:03:43 pm
<<Kan. 927 - Nawet w ostatecznej konieczności nie godzi się dokonywać konsekracji jednej postaci bez drugiej albo obydwu postaci poza sprawowaniem Eucharystii.>>  - Mowi, że jest to (zawsze) niegodziwe, ale - czy sam chleb nie "uważnia" Mszy?
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Maja 25, 2009, 15:09:45 pm
<<Kan. 927 - Nawet w ostatecznej konieczności nie godzi się dokonywać konsekracji jednej postaci bez drugiej albo obydwu postaci poza sprawowaniem Eucharystii.>>  - Mowi, że jest to (zawsze) niegodziwe, ale - czy sam chleb nie "uważnia" Mszy?

Nie. Przeistoczenie zaistniało, ale Ofiara nie została złożona.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe i moszcz
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Maja 25, 2009, 15:45:34 pm
Co do moszczu zaś, to zastanawiam się co takiego bp-owi Nowowiejskiemu w nim nie odpowiadało. Może czegoś nie rozumiem, ale w słowniku u mnie moszcz figuruje jako: 'młode, niskoalkoholowe wino'. Zwracam uwagę na nisko, które nie jest tożsame z bez. Wino to wino, niezależnie od tego ile ma procent. 
Kiepski ma Pan słownik. Moszcz to sok świeżo wyciśnięty z winogron. Winem młodym staje się po kilkunastu dniach/kilku tygodniach fermentacji.

Czy wino jest winem, jeśli ma 1% alkoholu? Oczywiście nie. Bp Nowowiejski podaje "kanoniczne" granice 5-20%.

Na temat wina mszalnego w książce "Msza św." znajdzie Pan chyba z 10 stron. Parę cytatów umieszczono w tej dyskusji (http://www.fidelitas.pl/index2.php?id=1658).

To tak jak czepialstwo o to czy ma być czerwone czy białe.
Życzę troszkę więcej respektu wobec najwybitniejszego polskiego liturgisty - niech Pan poczyta i wtedy podyskutujemy. BTW, akurat o czerwone wino bp Nowowiejski się nie "czepia", jak Pan to elegancko ujął.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 25, 2009, 19:09:42 pm
Widzę, że temat komunikantów bezglutenowych chwycił i bardzo podniósł poziom naszego forum. Zatem kontynuować trzeba.

Wokół świat się wali. Ateizacja i sekularyzacja życia ogarnia świat, nasz kontynent i kraj cały. Kościoły pustoszeją, aborcja kwitnie, pederastia rozkwita, morduje sie chrześcijan, pedofilia zdarza się wśród duchownych, z mszy bywa, ze robi się szopkę, Lucyfer i jego kompania śmieją się w kułak i z radości chichoczą,...... a nasz młody rycerzyk pan Kalistrat (piszę młody bo z profilu widzę, że chłopiec 22 wiosenki zaledwie posiada) wytacza działa i ładuje je "chamstwem", "szydzeniem" i "plwocinami". I bardzo dobrze. Ostro trzeba. Bronić trzeba. Tylko czego? Czego rycerzyku młody? Gluteniku?
Pytam;
Ilu jest chorych, tych uczulonych na gluten, w całej populacji?
Ilu z nich to katolicy?
Ilu z nich odczuwa potrzebę częstego komunikowania?
5 wiernych, czy 10 w każdej parafii? A może 0?
Więc gdzie problem? Sprawa jest śmieszna a temat nie istotny i zastępczy. Stąd moje poprzednie komentarze. Ale jeśli ktoś nie ma poczucia humoru i jest taki "serioznyj"
i usztywniony, więc "na poważnie" się unosi i pitoli (jak to ujął nasz autorytet pan Barcikowski) o sprawach drugorzędnych, o duperelach, którymi są; technika okadzania - na boki, czy na ukos, kolejnośc zapalania świec na ołtarzu, koloru skarpetek u kardynała? Były takie wątki i dyskusje.
Do czego służy to forum? Jaki jest jego główny cel? Do dyskusji o kumunikantach bezglutenowych?
Człowiek tonie a my dyskutujemy o zawartości kauczuku w kole ratunkowym.

P.S.  Pan ant sugeruje, że mylę celakię z cellulitem. Nie mylę, dobrze rozróżniam. Różnica jest mniej więcej taka jaka między organizmem onanisty, a onanizmem organisty, lub prościej; taka jaka między gwałtem w samochodzie, a samogwałtem w chodzie. (I znów to moje poczucie humoru. Co oni tacy poważni?  ;D) 

Apeluję. Dyskutujmy o sprawach istotnych, ważnych... anie o "wpływie zorzy polarnej na ciąże u pingwinów" (Uff... chyba znów się niektórzy obrazili.)
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Hyacinthus Stanislaus w Maja 25, 2009, 20:43:32 pm
Panie Bolt, nie kwestionuję w żadnym wypadku autorytetu bpa Nowowiejskiego i słowa o czepialstwie nie miały się do niego odnosić; na jego dzieło wydane przez Antyk akurat zbieram skromne studenckie oszczędności.

Słownik Języka Polskiego z jakiego korzystałem to edycja PWNowska. Wydaje mi się też, że jasno określiłem, iż jeżeli pod pojęciem moszczu rozumiemy sam sok, to absolutnie jestem przeciwny uznaniu tego jako materii konsekracji. Jeśli pisząc/mówiąc „moszcz winny” mamy na myśli młode wino zawierające alkohol naturalnego pochodzenia (z fermentacji), to moim zdaniem jest to w porządku. A czy tych procentów będzie 5% czy 4,99%, to już dla mnie właśnie podpada pod czepialstwo.

Wydaje mi się Panie Bolt, że tak naprawdę się w tym wypadku zgadzamy, doszło chyba jedynie do niezrozumienia mojej myśli.

Do Pana Fidelisa:
W populacji aktualnie jest sporo tych ludzi, bo zostali oni dotknięci błędem żywieniowym, który wywołuje nietolerancję glutenu - WHO i ADA wydawały w latach 70/80 i chyba części 90 złe zalecenia dla żywienia niemowląt, zalecając wczesne spożywanie produktów zbożowych. Dziś już wiemy, że do 9 miesiąca nie można dziecka odżywiać produktami glutenowymi - trzeba zaczynać wprowadzać te produkty od 5. miesiąca, ale z dużą rozwagą. Jak są tu jacyś młodzi ojcowie, to niech zajrzą do ulotek/zaleceń żywieniowych jakie podostawali od pediatrów oni lub ich żony.

Dzieci rodzące się po 1991 roku w zasadzie wypadają lepiej: 1:2500 w Warszawie. Czy 1:2500 to tak mało? Sam nie wiem, wiem że spotkałem w swym życiu już kilku katolików regularnie praktykujących z tym schorzeniem.

Zgadzam się jednak, że jest to problem iluzoryczny, bo wystarczy porozmawiać z proboszczem, pokazać zaświadczenie od lekarza i przyjmować Krew Pańską.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 25, 2009, 21:46:46 pm
Do Pana Fidelisa:


Zgadzam się jednak, że jest to problem iluzoryczny, bo wystarczy porozmawiać z proboszczem, pokazać zaświadczenie od lekarza i przyjmować Krew Pańską.

No i co panie Hyacintusie Stanislausie? Okazuje się ,że w naukowej publikacji stałoby następująco:

"Needless to say, we are forced to the conclusion that it follows from what Fidelis had put forward above that his flexible and balanced attitude to the problem in question is far from being isolent and impudent."

Robi wrażenie, prawda? :)
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Maja 25, 2009, 22:06:30 pm

W populacji aktualnie jest sporo tych ludzi, bo zostali oni dotknięci błędem żywieniowym, który wywołuje nietolerancję glutenu - WHO i ADA wydawały w latach 70/80 i chyba części 90 złe zalecenia dla żywienia niemowląt, zalecając wczesne spożywanie produktów zbożowych. Dziś już wiemy, że do 9 miesiąca nie można dziecka odżywiać produktami glutenowymi - trzeba zaczynać wprowadzać te produkty od 5. miesiąca, ale z dużą rozwagą. Jak są tu jacyś młodzi ojcowie, to niech zajrzą do ulotek/zaleceń żywieniowych jakie podostawali od pediatrów oni lub ich żony.


Powiem szczerze że ja nic o tym nie wiedziałam. Czemu takich rzeczy nie ucza na biologi? Chyba to by bardziej stosowne było niz rozmnażanie pantofelka. Ale tata powiedział że tak jest, więc skoro on to wiedział a ja rocznik 80. jestem to chyba nie wszyscy WHO słuchali ;)
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Caesar w Maja 25, 2009, 22:15:35 pm
Wokół świat się wali. Ateizacja i sekularyzacja życia ogarnia świat, nasz kontynent i kraj cały. Kościoły pustoszeją, aborcja kwitnie, pederastia rozkwita, morduje sie chrześcijan, pedofilia zdarza się wśród duchownych, z mszy bywa, ze robi się szopkę, Lucyfer i jego kompania śmieją się w kułak i z radości chichoczą,......
Panie Fidelis - o tym wszystkim na tym forum się pisze, do części z podanych tematów to jest po 10 tematów lub przewijają się w prawie każdym wątku. Nie za bardzo więc rozumiem, o czym jeszcze by tu miano pisać lub w jaki sposób, żeby zmienić to, co się dzieje wokoło. Jak dla mnie to można gadać i o hostiach bezglutenowych (bo i na takie rzeczy trzeba być przygotowanym w dyskusji z innymi wierzącymi/niewierzącymi/słabo wierzącymi) i o innych rzeczach - jeżeli to powiększa wiedzę, jeżeli się nie przesadza i nie tłucze księdza po stopach, bo złą nogą wszedł na stopień, to prosze bardzo. i Tu sie kłania temat, do czego to forum ma służyć i co z tego wynika.
To nie atak na kogokolwiek, ani czyjakolwiek obrona - ot, takie spostrzeżenie, ze równocześnie można pisać niewiele na tym forum, a robić dużo w realu albo brać udział w każdej dyskusji tutaj, a w rzeczywistości byc biernym uczestnikiem.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Hyacinthus Stanislaus w Maja 25, 2009, 22:31:08 pm
Pani Wiridiano: Przejrzałem sumiennie podręcznik do Pediatrii (wcześniej pisałem z pamięci to co nam o historii tej choroby mówiono na seminarium z żywienia niemowląt w szpitalu) i jest tak:

* Zalecenie o tym, iż lekarze mają szerzyć propagandę karmienia wyłącznie piersią do 6. miesiąca życia i produkty glutenowe wprowadzać powoli, wyszło od sekcji europejskiej WHO „kilka lat temu” - sformułowanie to pada w podręczniku z roku 1995. Jest też napisane, z podkreśleniem tego faktu, że w Polsce takie rozporządzenie wyszło w 1989 roku z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego.
* Złe zalecenia żywienia zostały wydane w latach 60. XX wieku, które zalecały wprowadzać: sztuczne mleko z proszku z dodatkiem cukru i mąki. Podręcznik wspomina o swoistej „epidemii” celiakii wywołanej tymi błędami.
* Obecnie (podręcznik z roku 1995.) widać znaczny spadek nowych zachorowań, co nie znaczy, że się nie pojawiają. Spadek ten przypisuje się głównie skutecznej edukacji rodziców w zakresie żywienia niemowląt.
* W Polsce szacuje się (dane z 1995 roku) 12 000 osób chorych na to schorzenie.

Czemu nie uczą na biologii? Nie wiem, myślę, jednak że dostatecznie mocno zwracają na to uwagę pediatrzy edukując rodziców w tym zakresie, więc spokojnie ;)

Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Maja 25, 2009, 23:16:02 pm
To widać mam szczęście do rodziców :D

Pediatrzy mogą nie zdążyć. Lepiej jak sie uczy wcześniej.

Dziekuje za sprawdzenie.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Maja 25, 2009, 23:44:08 pm
W populacji aktualnie jest sporo tych ludzi, bo zostali oni dotknięci błędem żywieniowym, który wywołuje nietolerancję glutenu - WHO i ADA wydawały w latach 70/80 i chyba części 90 złe zalecenia dla żywienia niemowląt, zalecając wczesne spożywanie produktów zbożowych. Dziś już wiemy, że do 9 miesiąca nie można dziecka odżywiać produktami glutenowymi - trzeba zaczynać wprowadzać te produkty od 5. miesiąca, ale z dużą rozwagą. Jak są tu jacyś młodzi ojcowie, to niech zajrzą do ulotek/zaleceń żywieniowych jakie podostawali od pediatrów oni lub ich żony.

WHO nie zaleca spożywania niczego do ukończenia chociaż 6 m-ca życia poza pokarmem matki. Ale to tak na marginesie.  :P
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Maja 26, 2009, 00:21:12 am
Panie Bolt, nie kwestionuję w żadnym wypadku autorytetu bpa Nowowiejskiego i słowa o czepialstwie nie miały się do niego odnosić; na jego dzieło wydane przez Antyk akurat zbieram skromne studenckie oszczędności.
Jasne.

Wydaje mi się też, że jasno określiłem, iż jeżeli pod pojęciem moszczu rozumiemy sam sok, to absolutnie jestem przeciwny uznaniu tego jako materii konsekracji.
To dosyć mało ważne, co Pan czy ja rozumiemy pod pojęciem "moszcz", istotne jest to, co rozumie przez to Kongregacja Kultu Bożego. A co rzecze ta czcigodna dykasteria?
Cytuj
II. Jeśli chodzi o pozwolenie na użycie moszczu:
A. Rozwiązaniem, które ma pierwszeństwo jest komunia >per intinctionem<, albo tylko pod samą postacią chleba w koncelebracji.
B. Może być ono udzielone przez Ordynariuszy kapłanom dotkniętym alkoholizmem lub inną chorobą, która uniemożliwia przyjęcie nawet minimalnej ilości alkoholu, po wcześniejszym przedstawieniu zaświadczenia lekarskiego.
C. Przez >mustum< rozumie się świeży winny sok lub także sok przechowywany, zatrzymując jego fermentację (przez zamrożenie lub inne metody, które nie zmieniają jego natury).
D. Dla tych, którzy mają pozwolenie na używanie moszczu, pozostaje na ogół zakaz przewodniczenia Mszy świętej koncelebrowanej. Można jednak dopuścić wyjątki; w przypadku Biskupa lub Przełożonego Generalnego, lub także w rocznicę Święceń kapłańskich lub przy podobnych okazjach, po wcześniejszym zezwoleniu przez Ordynariusza. W takich przypadkach kapłan, który przewodniczy Mszy świętej, powinien przyjąć komunię także pod postacią moszczu, a dla innych koncelebrujących kapłanów powinno się przygotować kielich z winem normalnym.
E. W bardzo rzadkich przypadkach próśb ze strony świeckich trzeba będzie odwoływać się do Stolicy Świętej.

Jeśli pisząc/mówiąc „moszcz winny” mamy na myśli młode wino zawierające alkohol naturalnego pochodzenia (z fermentacji), to moim zdaniem jest to w porządku. A czy tych procentów będzie 5% czy 4,99%, to już dla mnie właśnie podpada pod czepialstwo.
Jakaś jasna granica musi być. Ale co Pan powie na używanie niesfermentowanego moszczu, jak wyżej w dekrecie KKBiDS? BTW, przed soborem nie uważano moszczu za materię nieważną, lecz ciężko grzeszną.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Maja 26, 2009, 00:44:14 am
Cytat: Bolt
Jakaś jasna granica musi być. Ale co Pan powie na używanie niesfermentowanego moszczu, jak wyżej w dekrecie KKBiDS? BTW, przed soborem nie uważano moszczu za materię nieważną, lecz ciężko grzeszną.
Już św. Tomasz z Akwinu pisał o moszczu powołując się na papieża Juliusza I, który sprawował swą posługę w IV w. Ma Pan może jakieś oficjalne dowody na to, że kapłan grzeszy odprawiając na moszczu? Nie mówię o abp Nowowiejskim, ale o jakimś dokumencie...

"Ad 3. Sok z winogron niedojrzałych dopiero ma się stać winem, więc jeszcze nim nie jest. Toteż nie można go użyć do sprawowania sakramentu. Moszcz natomiast jest już rodzajem wina. To, że jest słodki, świadczy o ukończeniu procesu dojrzewania, który według Filozofa dokonuje się pod wpływem naturalnego ciepła. Więc sakrament ten może być sprawowany na moszczu. Nie należy jednak zostawiać w nim jagód, w przeciwnym, razie w kielichu byłoby coś oprócz wina. Zabrania się wszakże ofiarować w kielichu moszcz świeżo spod prasy. Jest to niestosowne ze względu na męty. Ale w razie konieczności jest to dopuszczalne, bo i papież Juliusz mówi: „Jeśli konieczność przynagla, do kielicha wyciskamy sok z winogron"." Summa Theologica tom 28 zag. 74 art 5 odp na 3 pytanie.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Maja 26, 2009, 01:05:58 am
Nie mówię o abp Nowowiejskim, ale o jakimś dokumencie...
Wystarczy De defectibus?

Cytuj
IV.  De defectu Vini

2. Si vinum coeperit acescere, vel corrumpi, vel fuerit aliquantum acre, vel mustum de uvis tunc expressum, vel non fuerit admixta aqua, vel fuerit admixta aqua rosacea seu alterius distillationis, conficitur Sacramentum, sed conficiens graviter peccat.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Hyacinthus Stanislaus w Maja 26, 2009, 01:54:12 am
WHO nie zaleca spożywania niczego do ukończenia chociaż 6 m-ca życia poza pokarmem matki. Ale to tak na marginesie.  :P
Dlatego po konsultacji z podręcznikiem do Pediatrii swoją pomyłkę sprostowałem ;)

Panie Bolt, nie kwestionuję w żadnym wypadku autorytetu bpa Nowowiejskiego i słowa o czepialstwie nie miały się do niego odnosić; na jego dzieło wydane przez Antyk akurat zbieram skromne studenckie oszczędności.
Jasne.
Hmm… Nie wiem jak mam traktować ten krótki równoważnik zdania. Poprzestanę na interpretacji, że to wyrażenie zrozumienia, a nie powątpiewanie w moją szczerość. No chyba, że Pan wyprowadzi mnie z ewentualnie błędnej interpretacji Pana słowa.

Cytat: Bolt
Wydaje mi się też, że jasno określiłem, iż jeżeli pod pojęciem moszczu rozumiemy sam sok, to absolutnie jestem przeciwny uznaniu tego jako materii konsekracji.
To dosyć mało ważne, co Pan czy ja rozumiemy pod pojęciem "moszcz", istotne jest to, co rozumie przez to Kongregacja Kultu Bożego. A co rzecze ta czcigodna dykasteria?
Ma Pan rację, z tym tylko moim czepialstwem, że te wskazania opublikowała chyba jednak KNW i sygnował je swym podpisem JE kard. Joseph Ratzinger ;).

Cytat: Bolt
Jakaś jasna granica musi być. Ale co Pan powie na używanie niesfermentowanego moszczu, jak wyżej w dekrecie KKBiDS? BTW, przed soborem nie uważano moszczu za materię nieważną, lecz ciężko grzeszną.
Dokument jako taki musi zawierać jasno sformułowaną granicę, ale tak jak mówiłem - różnice na poziomie setnych części procenta (zwłaszcza, że to margines błędu pomiaru) - dla mnie są czepialstwem. Swoją drogą, przepraszam Pana szczerze, ale sam nie mogę znaleźć dokumentu precyzującego zawartość alkoholu. Jeśli kojarzy Pan takowy, będę wdzięczny, jeśli nie - trudno; ucierpi na tym jedynie moja próżna ciekawość. Gdzieś czytałem o dopuszczalnym zakresie 5 - 14%, ale nie był to również dokument Watykanu a także nie było źródła tego stwierdzenia. Za zwrócenie uwagi na wspomniane przez Pana istotne rozróżnienie między nieważnością konsekracji, a zaciągnięciem grzechu ciężkiego przez celebransa, dziękuję.

Cóż natomiast powiem na wskazania KNW? Chyba poprzestanę na „synowskim podporządkowaniu” się, pamiętając jednak, iż te wskazania są podane jako wyjątkowe wyjątki i nie mają ani krzty prawa być stosowanymi w normalnej sytuacji.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Maja 26, 2009, 06:41:21 am
Widzę, że temat komunikantów bezglutenowych chwycił i bardzo podniósł poziom naszego forum. Zatem kontynuować trzeba.

Wokół świat się wali. Ateizacja i sekularyzacja życia ogarnia świat, nasz kontynent i kraj cały. Kościoły pustoszeją, aborcja kwitnie, pederastia rozkwita, morduje sie chrześcijan, pedofilia zdarza się wśród duchownych, z mszy bywa, ze robi się szopkę, Lucyfer i jego kompania śmieją się w kułak i z radości chichoczą,...... a nasz młody rycerzyk pan Kalistrat (piszę młody bo z profilu widzę, że chłopiec 22 wiosenki zaledwie posiada) wytacza działa i ładuje je "chamstwem", "szydzeniem" i "plwocinami". I bardzo dobrze. Ostro trzeba. Bronić trzeba. Tylko czego? Czego rycerzyku młody? Gluteniku?
Pytam;
Ilu jest chorych, tych uczulonych na gluten, w całej populacji?
Ilu z nich to katolicy?
Ilu z nich odczuwa potrzebę częstego komunikowania?
5 wiernych, czy 10 w każdej parafii? A może 0?
Więc gdzie problem? Sprawa jest śmieszna a temat nie istotny i zastępczy. Stąd moje poprzednie komentarze. Ale jeśli ktoś nie ma poczucia humoru i jest taki "serioznyj"
i usztywniony, więc "na poważnie" się unosi i pitoli (jak to ujął nasz autorytet pan Barcikowski) o sprawach drugorzędnych, o duperelach, którymi są; technika okadzania - na boki, czy na ukos, kolejnośc zapalania świec na ołtarzu, koloru skarpetek u kardynała? Były takie wątki i dyskusje.
Do czego służy to forum? Jaki jest jego główny cel? Do dyskusji o kumunikantach bezglutenowych?
Człowiek tonie a my dyskutujemy o zawartości kauczuku w kole ratunkowym.

P.S.  Pan ant sugeruje, że mylę celakię z cellulitem. Nie mylę, dobrze rozróżniam. Różnica jest mniej więcej taka jaka między organizmem onanisty, a onanizmem organisty, lub prościej; taka jaka między gwałtem w samochodzie, a samogwałtem w chodzie. (I znów to moje poczucie humoru. Co oni tacy poważni?  ;D) 

Apeluję. Dyskutujmy o sprawach istotnych, ważnych... anie o "wpływie zorzy polarnej na ciąże u pingwinów" (Uff... chyba znów się niektórzy obrazili.)

A tak w ogole, bo wciaz nie rozumiem co panu przeszkadza, ze sa takie komunikanty i ze ten promil katolikow spozyje cialo Chrystusa? To pan sie najbardziej bulwersuje i podkreca ta dyskusje, jakby w tych komunikantach bylo cos zlego.
Co do problemow, Kosciol ma problemy duze i male.  O wszystkich mozna porozmawiac
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Maja 26, 2009, 08:57:32 am
Pani Wiridiano: Przejrzałem sumiennie podręcznik do Pediatrii (wcześniej pisałem z pamięci to co nam o historii tej choroby mówiono na seminarium z żywienia niemowląt w szpitalu) i jest tak:

* Zalecenie o tym, iż lekarze mają szerzyć propagandę karmienia wyłącznie piersią do 6. miesiąca życia i produkty glutenowe wprowadzać powoli, wyszło od sekcji europejskiej WHO „kilka lat temu” - sformułowanie to pada w podręczniku z roku 1995. Jest też napisane, z podkreśleniem tego faktu, że w Polsce takie rozporządzenie wyszło w 1989 roku z inicjatywy Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego.
* Złe zalecenia żywienia zostały wydane w latach 60. XX wieku, które zalecały wprowadzać: sztuczne mleko z proszku z dodatkiem cukru i mąki. Podręcznik wspomina o swoistej „epidemii” celiakii wywołanej tymi błędami.
* Obecnie (podręcznik z roku 1995.) widać znaczny spadek nowych zachorowań, co nie znaczy, że się nie pojawiają. Spadek ten przypisuje się głównie skutecznej edukacji rodziców w zakresie żywienia niemowląt.
* W Polsce szacuje się (dane z 1995 roku) 12 000 osób chorych na to schorzenie.

Czemu nie uczą na biologii? Nie wiem, myślę, jednak że dostatecznie mocno zwracają na to uwagę pediatrzy edukując rodziców w tym zakresie, więc spokojnie ;)



Znowu "na marginesie" ;) Ale jak ktoś wchodzi w "mój" temat, to muszę prostować.
Słowo "propaganda" jest tu troszkę niestosowne.
Poza tym, WHO zaleca, kontynuację karmienia piersią do 2 lat a nawet dłużej
:D
Aha, a jak jest praktyka z tym, by lekarze zalecali karmienie? Szkoda słów... Jaka jest presja marketingowa i polityczna na karmienie sztuczne?
A skoro Pan zasugerował, że to błędy żywieniowe są przyczyną (jedną z wielu) nietolerancji glutenu i podobnych chorób, to jest to czubek góry lodowej. Robi się off topic, ale takim gwoździem do trumny jest też biznes szczepionkowy.
Nie, ja do nawiedzonych nie należę ;) ale mam dzieci i czytam, co mi lekarze podsuną, ale zdarza mi się też myśleć.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 26, 2009, 11:47:47 am
Czemu takich rzeczy nie ucza na biologi?
A chciała by Pani, żeby wszzystkie dzieci na świecie uczyły się o jakiejś Pani pomyłce ;)?

Słowo "propaganda" jest tu troszkę niestosowne.
Dlaczego? Oznacza tyle co "propagowanie". Tyle tylko, że po pięćdziesięciu z hakiem latach komunizmu się brzydko kojarzy.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Maja 26, 2009, 12:20:04 pm
Słowo "propaganda" jest tu troszkę niestosowne.
Dlaczego? Oznacza tyle co "propagowanie". Tyle tylko, że po pięćdziesięciu z hakiem latach komunizmu się brzydko kojarzy.

I o rzymskiej Kongregacji Propagandy Wiary się już nie pamięta...
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Maja 26, 2009, 12:23:06 pm
No niestety, potocznie to ma taki właśnie wydźwięk negatywny...
Cóż, znaczenie słów się zmienia... ::)
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Maja 26, 2009, 12:58:15 pm
Hmm… Nie wiem jak mam traktować ten krótki równoważnik zdania.
Sugeruję najprościej - jako potwierdzenie przyjęcia do wiadomości.

Ma Pan rację, z tym tylko moim czepialstwem, że te wskazania opublikowała chyba jednak KNW i sygnował je swym podpisem JE kard. Joseph Ratzinger ;).
Słusznie, znalazłem to na stronie KKBiDS EP i nie rzuciłem okiem na pochodzenie, ale chyba Pan nie przypuszcza, że Kongregacja Kultu Bożego nie konsultowała tego dokumentu i go w całości nie akceptuje? Wydała go KNW, bo taka jest praktyka w przypadku dokumentów angażujących wiele dykasterii, zwłaszcza mających konsekwencje doktrynalne. Taki jest ustrój Kurii Rzymskiej.

Dokument jako taki musi zawierać jasno sformułowaną granicę,
Jest jasno zdefiniowana - niesfermentowany sok winogronowy bez jakiejkolwiek ilości alkoholu:
Cytuj
kapłanom dotkniętym alkoholizmem lub inną chorobą, która uniemożliwia przyjęcie nawet minimalnej ilości alkoholu
czyli w praktyce bardzo blisko 0%, gdyż jakaś fermentacja zachodzi już nawet na etapie wytłaczania.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Hyacinthus Stanislaus w Maja 26, 2009, 13:01:59 pm
Słowo „propaganda” jest wyjęte z podręcznika :).

Co do praktyki tej słusznej propagandy - mogę się tylko wypowiadać o Warszawie i to tylko o szpitalach mego uniwersytetu w których miałem zajęcia (Karowa, Działdowska, Litewska); w mojej opinii lekarze przekazują tam rodzicom zalety karmienia piersią i podkreślają, że przez te pierwsze miesiące ma to być wyłączny pokarm dla dziecka (o ile tylko matka może karmić). To samo, ci sami lekarze wbijają też do głów nam - studentom na zajęciach. To, że WHO zaleca kontynuację karmienia piersią do 2 r.ż. - prawda, ale wcześniej pisaliśmy o wyłącznym i konsekwencji tegoż dla celiakii.

W sprawie „biznesu szczepionkowego” nie wypowiadam się by nie ciągnąć bokotematu.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Canis w Maja 26, 2009, 22:25:48 pm
Uwaga: bokotemat.  :)

W populacji aktualnie jest sporo tych ludzi, bo zostali oni dotknięci błędem żywieniowym, który wywołuje nietolerancję glutenu - WHO i ADA wydawały w latach 70/80 i chyba części 90 złe zalecenia dla żywienia niemowląt, zalecając wczesne spożywanie produktów zbożowych.

Ha, ha, ha! Bomba! Ciekawe tylko kto o zdrowych zmysłach w ogóle zawracał sobie głowę jakimiś WHO, czy ADA? Ba, kto w ogóle słyszał o tych organizacjach? A obecnie? Kto wychowuje dzieci wg zaleceń WHO?
Na szczęście - prawie nikt!
Jak by wszyscy stosowali się do jedynie słusznych zaleceń jakiejś bandy urzędników, to nasza cywilizacja by już dawno wymarła. (A tak jest tylko w stadium upadku, ale z zupełnie innych powodów.)
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Canis w Maja 26, 2009, 22:34:30 pm
Na temat.

Zastanawia mnie tylko jedno. Skoro kapłan powinien najpierw udzielać Komunii bezglutenowej, bo drobiny Hostii glutenowej mogą zostać przeniesione na bezglutenową, to
jakim prawem pozwolono na udzielanie Komunii "na rękę"!?!
Przecież, zgodnie z powyższym, po przyjęciu takiej Komunii Partykuły pozostają na rękach przyjmującego. A później co on z tymi rękami robi? Wsadza do kieszeni? Wyciera w spodnie? Dłubie w nosie? :o Nawet nie chcę myśleć co jeszcze... :-\
Myślę, że tym sposobem piewcy Komunii "na rękę" strzelili sobie w stopę i to poważnie - trafienie krytyczne, rana śmiertelna.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Maja 27, 2009, 08:47:11 am
Uwaga: bokotemat.  :)

W populacji aktualnie jest sporo tych ludzi, bo zostali oni dotknięci błędem żywieniowym, który wywołuje nietolerancję glutenu - WHO i ADA wydawały w latach 70/80 i chyba części 90 złe zalecenia dla żywienia niemowląt, zalecając wczesne spożywanie produktów zbożowych.

Ha, ha, ha! Bomba! Ciekawe tylko kto o zdrowych zmysłach w ogóle zawracał sobie głowę jakimiś WHO, czy ADA? Ba, kto w ogóle słyszał o tych organizacjach? A obecnie? Kto wychowuje dzieci wg zaleceń WHO?
Na szczęście - prawie nikt!
Jak by wszyscy stosowali się do jedynie słusznych zaleceń jakiejś bandy urzędników, to nasza cywilizacja by już dawno wymarła. (A tak jest tylko w stadium upadku, ale z zupełnie innych powodów.)

Radzę poczytać niektóre zalecenia WHO - choćby te dotyczące żywienia. Co w nich złego? To, że zalecają usilnie karmienie naturalne, bo sztuczne jest szkodliwe?
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Maja 27, 2009, 17:23:33 pm


Co do praktyki tej słusznej propagandy - mogę się tylko wypowiadać o Warszawie i to tylko o szpitalach mego uniwersytetu w których miałem zajęcia (Karowa, Działdowska, Litewska); w mojej opinii lekarze przekazują tam rodzicom zalety karmienia piersią i podkreślają, że przez te pierwsze miesiące ma to być wyłączny pokarm dla dziecka (o ile tylko matka może karmić). To samo, ci sami lekarze wbijają też do głów nam - studentom na zajęciach.

O tym to i w gazetach dla kobiet piszą ;)
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Canis w Maja 28, 2009, 21:27:21 pm
Radzę poczytać niektóre zalecenia WHO - choćby te dotyczące żywienia. Co w nich złego? To, że zalecają usilnie karmienie naturalne, bo sztuczne jest szkodliwe?

Ależ nic złego - przeciwnie! Przecież nie twierdzę, że znane i sprawdzone od pokoleń np. metody żywienia są nic nie warte. Natomiast to, czy podpisze się pod nimi jakieś WHO, czy też nie, jest bez znaczenia. WHO to biurokratyczna organizacja stworzona do wyciągania forsy z cudzych kieszeni.
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Maja 29, 2009, 09:54:51 am
Prawda, tylko dziś nikt nie wie, co jest słuszne :( i jak nie jest na piśmie z pieczęcią ważnej instytucji, to się nie liczy... Stąd kobiety do lekarzy idą z wydrukami z WHO, bo ci jak się dowiadują, że kobieta karmi, to krzyczą albo każą odstawić. Co mają powiedzieć: 'moja babcia i prababcia tak robiły?'
Tytuł: Odp: Komunikanty bezglutenowe
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lipca 09, 2017, 15:09:49 pm
Watykan ws. komunii "bezglutenowej"

"Hostie całkowicie pozbawione glutenu są materią eucharystyczną nieważną (...). Mając na uwadze złożoność sytuacji i okoliczności, oraz zanikający szacunek dla świętości, wydaje się być rzeczą niezbędną, aby kompetentna władza ustanowiła kogoś, kto skutecznie będzie czuwał nad jakością materii eucharystycznej pochodzącej od producentów, jak również nad ich odpowiednią dystrybucją i sprzedażą".

Poniżej prezentujemy pełną treść listu:


List okólny do Biskupów na temat chleba i wina do sprawowania Eucharystii

1. Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów zwraca się, z polecenia Ojca Świętego Franciszka, do Biskupów diecezjalnych (i tych, którzy są z nimi zrównani w prawie) z przypomnieniem, że to na nich przede wszystkim spoczywa obowiązek troski o to, aby wszystko co konieczne jest do sprawowania Uczty Pańskiej było godne (por. Łk 22, 8.13). Biskup, pierwszy szafarz Bożych tajemnic oraz moderator, promotor i stróż życia liturgicznego w powierzonym sobie Kościele (por. KPK kan. 835 §1), powinien więc czuwać nad jakością chleba i wina przeznaczonego do sprawowania Eucharystii, oraz nad tymi, którzy je przygotowują. Kongregacja służąc pomocą przypomina istniejące już w tej materii ustalenia i podsuwa pewne wskazania praktyczne.

2. Jeszcze do niedawna wytwarzaniem chleba i wina do Eucharystii zajmowały się na ogół wspólnoty zakonne, dzisiaj chleb ten i wino można także nabyć w sklepach, supermarketach czy za pośrednictwem internetu. W celu uniknięcia wątpliwości związanych z ważnością materii eucharystycznej, Kongregacja Kultu Bożego sugeruje Ordynariuszom, aby wydali w tej sprawie odpowiednie wskazania i zagwarantowali jakość materii eucharystycznej odpowiednimi certyfikatami.

Ordynariusz zobowiązany jest także przypominać prezbiterom, a w szczególności proboszczom i rektorom kościołów, o spoczywającym na nich obowiązku czuwania nad tymi, którzy przygotowują chleb i wino do celebracji, i nad odpowiednią jakością samej materii.

Ordynariusz powinien też poinformować producentów chleba i wina do Eucharystii o normach związanych z ich produkcją i domagać się absolutnego przestrzegania tychże norm.

3. Przepisy związane z materią eucharystyczną, zawarte w kan. 924 KPK i w numerach 319-323 Ogólnego wprowadzenia do Mszału rzymskiego, zostały już wyjaśnione w Instrukcji Redemptionis Sacramentum, wydanej przez Kongregację Kultu Bożego 25 marca 2004 roku:

a) “Chleb, którego używa się przy sprawowaniu Najświętszej Ofiary eucharystycznej, powinien być niekwaszony, czysto pszenny i świeżo upieczony, tak aby nie było żadnego niebezpieczeństwa zepsucia. Wynika z tego, że chleb wykonany z innej substancji, nawet zbożowej, lub taki, do którego została dodana znaczna ilość materii różnej od pszenicy, tak że zgodnie z powszechną opinią nie może być nazwany chlebem pszennym, nie stanowi ważnej materii dla sprawowania Ofiary i sakramentu Eucharystii. Poważne nadużycie stanowi dodawanie do chleba przeznaczonego do Eucharystii innych substancji, jakimi są owoce lub cukier czy miód. Jest oczywiste, że hostie winny być wykonywane przez osoby, które odznaczają się nie tylko uczciwością, lecz również mają kompetencje do ich wykonywania i wyposażone są w odpowiednie narzędzia" (n. 48).

b) “Wino, jakiego używa się przy sprawowaniu Najświętszej Ofiary eucharystycznej, powinno być naturalne, z winogron, czyste i nie zepsute, bez domieszki obcych substancji. […] Z troskliwością należy dbać, aby wino przeznaczone do Eucharystii było przechowywane w doskonałym stanie i nie skwaśniało. Absolutnie zakazuje się używania wina, którego prawdziwość i pochodzenie byłyby wątpliwe: Kościół bowiem wymaga pewności, jeśli chodzi o warunki konieczne do ważności sakramentów. Żaden pretekst nie może usprawiedliwić użycia jakichkolwiek innych napojów, które nie stanowią ważnej materii" (n. 50).

4. Kongregacja Nauki Wiary w Liście okólnym do Przewodniczących Konferencji Biskupów na temat użycia chleba z niewielką zawartością glutenu i moszczu jako materii eucharystycznej (24.07.2003, Prot. N. 89/78-17498), przedstawiła normy dotyczące osób, które z rożnych, poważnych powodów nie mogą spożyć chleba i wina używanych zwyczajowo do Mszy Świętej:

a) “Hostie całkowicie pozbawione glutenu są materią eucharystyczną nieważną. Materią ważną są hostie częściowo pozbawione glutenu i te, w których jest obecna wystarczająca ilość glutenu do otrzymania wypieku chleba bez dodatku substancji obcych i bez konieczności odwoływania się do metod, które zmieniłyby istotę chleba" (A. 1-2).

b) “Moszcz, to znaczy sok winny, tak świeży jak przechowywany, zatrzymując jego fermentację przez procesy, które nie zmieniają jego istoty (np. zamrożenie), jest materią eucharystyczną ważną" (A. 3).

c) “Ordynariusze są upoważnieni do udzielenia zezwolenia na używanie chleba o niskiej zawartości glutenu i moszczu jako materii eucharystycznej tak dla pojedynczego wiernego jak dla kapłana. Pozwolenie to może być udzielone habitualnie, aż do czasu trwania sytuacji, która była powodem tego zezwolenia" (C. 1).

5. Ta sama Kongregacja zadecydowała ponadto, że materia eucharystyczna, do produkcji której użyto organizmów genetycznie zmodyfikowanych, może być uznana jako materia ważna (por. List do Prefekta Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, z dnia 9 grudnia 2013 r., Prot. N. 89/78 - 44897).

6. Ci, którzy wypiekają chleb i produkują wino dla celebracji powinni mieć świadomość, że owoc ich pracy przeznaczony jest dla Ofiary Eucharystycznej, stąd wymaga się od nich uczciwości, odpowiedzialności i kompetencji.

7. Dla przestrzegania ogólnych norm Ordynariusze mogą podjąć odpowiednie uzgodnienia na poziome Konferencji Biskupów i podać konkretne wskazania. Mając na uwadze złożoność sytuacji i okoliczności, oraz zanikający szacunek dla świętości, wydaje się być rzeczą niezbędną, aby kompetentna władza ustanowiła kogoś, kto skutecznie będzie czuwał nad jakością materii eucharystycznej pochodzącej od producentów, jak również nad ich odpowiednią dystrybucją i sprzedażą.

Sugeruje się więc, aby Konferencja Biskupów wyznaczyła, na przykład, jedno lub więcej Zgromadzeń zakonnych czy też jakąś inną instytucję będącą w stanie przeprowadzić odpowiednią weryfikację dotyczącą produkcji, konserwacji i sprzedaży chleba i wina do Eucharystii w danym kraju lub kraju, z którego pochodzą. Zwraca się też uwagę, aby chleb i wino przeznaczone do Eucharystii były odpowiednio przechowywane w miejscach sprzedaży.

W siedzibie Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, 15 czerwca 2017 roku, w uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa.

Robert Kard. Sarah

Prefekt

+ Arthur Roche

Arcybiskup Sekretarz

http://niedziela.pl/artykul/29880/Watykan-ws-komunii-bezglutenowej

https://ekai.pl/kongregacja-przypomina-biskupom-by-dbac-o-jakosc-materii-eucharystycznej/

Źródło:  http://www.vatican.va/roman_curia/congregations/ccdds/documents/rc_con_ccdds_doc_20170615_lettera-su-pane-vino-eucaristia_en.html