Forum Krzyż

Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: ryszard1966 w Maja 28, 2013, 21:53:28 pm

Tytuł: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 28, 2013, 21:53:28 pm
http://www.rp.pl/artykul/1014297.html#.UaUHmksmHHg.facebook
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 28, 2013, 22:01:40 pm
Znaczy znów relatywizm moralny, a czarne i białe robi się szare. Tfu!
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: binraf w Maja 28, 2013, 22:47:42 pm
Znaczy znów relatywizm moralny, a czarne i białe robi się szare. Tfu!

 ??? :o >:( ::)
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Maja 29, 2013, 09:11:59 am
"Według abp. Michalika, trzeba nakreślić jakieś ramy prawne dla procedur 
zapłodnienia in vitro, których obecnie brakuje."
http://www.tvn24.pl/przeglad-prasy-kosciol-zmienia-stanowisko-ws-in-vitro-chce-sie-porozumiec,329102,s.html

Czyli jak już muszą zabić to chociaż tylko trochę, nie za dużo?
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Maja 29, 2013, 09:19:44 am
Teoretycznie można wprowadzić regulacje prawne uniemożliwiające zabijanie i tworzenie "zbędnych" zarodków przy dozwoleniu na samą niegodziwą procedurę. Głosowanie za takiem rozwiązaniem nie byłoby grzechem, bo kazda regulacja lepsza od obecnej jest ... lepsza.
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 29, 2013, 09:21:10 am
Arcybiskup powinien jednak pewne 'merdia' omijać dużym łukiem.
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 29, 2013, 09:29:07 am
A ja myślę, że może szykują Gowina na kandydata prawicy na prezydenta w 2015 i po prostu Kościół chce dopomóc i zaakceptować jego poglądy na in vitro.
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: Robert w Maja 29, 2013, 12:42:13 pm
Równie dobrze w czasie IIwojny  światowej Kościół mógł z Hitlerem dobić targu że może on mordować tylko Żydów a inne nacje nie.Taki konsensus tylko polityczny nie moralny. Zawsze byłoby to mniejsze zło nisz mordowanie wszystkich.
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Czerwca 07, 2013, 18:11:00 pm
Teoretycznie można wprowadzić regulacje prawne uniemożliwiające zabijanie i tworzenie "zbędnych" zarodków przy dozwoleniu na samą niegodziwą procedurę.

I tak się pewnie stanie. Czytając "dokument bioetyczny" Episkopatu ma się wrażenie, że jedynym problemem in vitro jest niszczenie zarodków. Nigdzie nie wspomina się, że samo sztuczne zapłodnienie jest złe.

Tak ogólnie, jak już wiele razy pisałem na tym forum, jeżeli chodzi o procedury medyczne, Kościół popełnia wielki błąd koncentrując się na ich "technicznych" aspektach. Dzisiaj przy in vitro albo procedurze selekcji płci dziecka giną zarodki, ale jutro technologia może się zmienić, i może będzie można to robić bez zabijania zarodków. Wtedy Kościół powie, że wybranie sobie płci dziecka jest OK?
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: Pedro w Września 09, 2013, 22:41:50 pm
Tak ogólnie, jak już wiele razy pisałem na tym forum, jeżeli chodzi o procedury medyczne, Kościół popełnia wielki błąd koncentrując się na ich "technicznych" aspektach.

Dokładnie tak.
A co z ze sprzeciwem wobec "chcicy" posiadania potomstwa za wszelką cenę? A to, że najpierw jakaś pani żarła hormony i antykoncepcję przez lata, zgadzała się na wielu przygodnych kochanków, wyniszczała i blokowała swój organizm fizycznie i duchowo, przeciwko potomstwu i teraz wielce lamentuje, że dziecka nie może mieć? I cały Kościół musi teraz się zastanawiać, jak tutaj rozlane mleko z powrotem do buteleczki wlewać, żeby jakoś to było? Mordercy też mogą się wyspowiadać i godnie żyć do końca swoich dni, ale życia zamordowanym Kościół nie przywraca w nagrodę za nawrócenie.
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Września 09, 2013, 23:57:20 pm
Możemy sobie wszakoż wyobrazić sytuację, w której pani hormonów nie zarła i nie puszczała się z kochankami a dzieci mieć nie może. No a z 2giej strony, nie tylko od naszych "katolików wielodzietnych", lecz i tak po prostu, od pasterzy, niemal non stop słyszy się pochwałę macierzyństwa.

Proszę więc prymitywnie nie szufladkować, bo to nie pomaga sprawie rozumienia, że procedury in vitro są niegodziwe same w sobie.
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Września 10, 2013, 03:32:39 am
Ludzie pragnący potomstwa, którzy nie moga go mieć, często bardzo cierpią z tego powodu. Myślę, że przede wszystkim trzeba by im pokazać, że to ich cierpienie ma sens i wartość. Tu jest wielkie pole do popisu dla pasterzy.

Tak czy inaczej, potrzebna jest w tej sprawie konsekwentna "strategia ewangelizacyjna", ktorej na razie nie widzę. Tymczasem na horyzoncie pojawiają się nowe technologie medyczne, przy których in vitro to będzie mały pikuś: dzieci z genami od więcej niż dwóch rodziców, selekcja cech dziecka na żądanie, hybrydy ludzko-zwierzęce, klonowanie reprodukcyjne ...
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: Michal260189_T w Września 10, 2013, 08:16:30 am
Żeby nie poszło w obce ręce - tak argumentują ci co nie chcą adoptować dziecka nawet niemowlaka. A póniej zwykle jest tak nie adoptują i tak majątek pójdzie w obce ręce.....
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: Pedro w Września 10, 2013, 10:04:58 am
Możemy sobie wszakoż wyobrazić sytuację, w której pani hormonów nie zarła i nie puszczała się z kochankami a dzieci mieć nie może. No a z 2giej strony, nie tylko od naszych "katolików wielodzietnych", lecz i tak po prostu, od pasterzy, niemal non stop słyszy się pochwałę macierzyństwa.

Proszę więc prymitywnie nie szufladkować, bo to nie pomaga sprawie rozumienia, że procedury in vitro są niegodziwe same w sobie.

Jakie szufladkowanie, aż taki naiwny nie jestem, żeby uwierzyć w czystość i wierność 99% kobiet/małżeństw/mężów, które dzieci mieć nie mogą, a sięgają po invitro.

Bardzo współczuję tym katolikom, którzy na prawdę nic złego nie uczynili, a dzieci mieć nie mogą. Tylko czy rolą Kościoła jest dawanie zielonego światła: "tak, to nie sprawiedliwe, dlatego trzeba przemyśleć sprawe invitro"? To tak jakby Kościół zaczął mówić do biednych wiernych: "to niesprawiedliwe, że bogacze mają tak dużo, a wy prawie nic, dlatego trzeba przemyśleć przykazanie o kradzieży, kiedy byłaby ona uzasadniona". Najlepiej wydać opasłe tomisko z procedurami w sprawie invitro, aby katolik po przeczytaniu tysiąca stron "wiedział" co według hierarchów może zrobić, a czego nie może.
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Września 10, 2013, 10:53:42 am
Z doświadczenia pokoleniowego widzę, że większość osób decydujących się na in vitro czyni tak, bo takie są wskazania lekarza. Lekarz (?), a może biznesmen, nie wykona podstawowych badań w kierunku określenia problemów z płodnością małżonków, lecz zleca przystąpienie do procedury in vitro.

Dokładnie tak samo, jak 50 lat temu zarabiał na aborcji jako metodzie poniekąd antykoncepcyjnej.

Dlaczego ? Bo prawo mu na to pozwala. A z in vitro ma zysk niewspółmierny do innych metod. 
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: Pedro w Września 10, 2013, 11:10:39 am
Takie samo świństwo jak "zapobiegawcze" zalecanie dziewczynom tabletek anty przy regularnych badaniach u ginekologów: "wie pani, nigdy nie wiadomo, kiedy okazja się trafi". Sugeruje to kobietom, że one muszą się zabezpieczać, gdyż wszyscy mężczyźni kierują się niepohamowaną żądzą. W kręgach słabo/nie-katolickich kobiety nie wierzą, że są mężczyźni, którzy nigdy żadnej panny "nie zaliczyli".

Kościół do prawa państwowego ma tyle co nic. Może(my) co najwyżej wywalczyć (wydrapać) ograniczenie skali zła do pewnego, może niższego poziomu, zależnego od punktu widzenia. Tak jak z aborcją czy innymi tego typu sprawami. Sam Pan Bóg dał ludziom wybór/możliwość przyjęcia Go lub odrzucenia, także innym możemy jedynie mówić o tym co jest dobre, a co jest złe, nic więcej.
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: conservative revolutionary w Marca 04, 2015, 17:05:41 pm
"Episkopat wysyła kolejny sygnał, że chce porozumienia w sprawie in vitro. Zaznacza, że powinno być ono tylko dla małżeństw. Wskazuje też na zapisy w projekcie ustawy, które trzeba zmienić."

www4.rp.pl/apps/pbcs.dll/article?avis=RP&date=20150304&category=KRAJ&lopenr=303049856&Ref=AR&profile=1057&page=2 (http://www4.rp.pl/apps/pbcs.dll/article?avis=RP&date=20150304&category=KRAJ&lopenr=303049856&Ref=AR&profile=1057&page=2)
Tytuł: Odp: "Kościół zmienia stanowisko ws. in vitro. Chce się porozumieć"
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Marca 04, 2015, 22:27:24 pm
Kompromis to chyba z angielskiego pochodzi? Tylko że "compromise" oznacza wprost "zdrada". Ten, kto idzie na kompromis w sprawie podstawowej, jest "compromised", po polsku bardziej adekwatnie "skompromitowany".

Później powiedzą: Kościół zezwolił na invitro, podpisali się, więc grzechu nie ma!