Forum Krzyż
Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: Bobek1995 w Maja 25, 2013, 22:25:33 pm
-
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Czy mogą mi Państwo podpowiedzieć jakich argumentów użyć w dyskusji z zielonoświątkowcem. Prosiłbym także o to, by nie podsyłać nazw książek, gdyż taka dyskusja jak dojdzie do skutku odbędzie się w następnym tygodniu i nie zdążę zakupić i przeczytać tego. Mam już dwa argumenty, ale to za mało, więc proszę o pomoc.
Bóg zapłać!
-
Prosze spokojnie usiasc w fotelu, napic sie zaparzonej wczesniej herbaty albo kawy. Powoli, bez emocji. I poprosic tego kogos o zademonstrowanie dzialania ducha. Niech pokaze jakies drgawki, niech mowi "jezykami", cokolwiek.
-
Mam już dwa argumenty, ale to za mało, więc proszę o pomoc.
Bóg zapłać!
Napisałam kiedyś tu w jednym wątku, że mój znajomy zielonoświątkowiec obecnie jest na etapie konwersji na katolicyzm, proszę odebrać moje pw i się z nim skontaktować i zadawać pytania.
-
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Czy mogą mi Państwo podpowiedzieć jakich argumentów użyć w dyskusji z zielonoświątkowcem. Prosiłbym także o to, by nie podsyłać nazw książek, gdyż taka dyskusja jak dojdzie do skutku odbędzie się w następnym tygodniu i nie zdążę zakupić i przeczytać tego. Mam już dwa argumenty, ale to za mało, więc proszę o pomoc.
Bóg zapłać!
PO pierwsze - na jaki temat ma być ta dyskusja?
Po drugie nalać do kubka wody, dać mu ale powiedzieć, że to "kret" albo inny ług sodowy. niech wypije - przecież napisane jest "a jeśli by coś zatrutego wypili nie będzie im szkodzić".
-
Zielonoświątkowców wszyscy kojarzą z prorokowaniem, uzdrawianiem, mówieniem językami, itd.
Ale wydaje mi się, że na ten temat nie ma sensu z nimi dyskutować. Lepiej zwrócić uwagę na następujące (typowo protestanckie) błędy ich doktryny:
- sola scriptura
- chrzest jest tylko symbolem
- nie wierzą w realną obecność, nie mają mszy
- nie wierzą w pośrednictwo i orędownictwo MB
- nie wierzą w świętych obcowanie
- odrzucają spowiedź i sakrament pokuty
- etc. etc.
Każdy z tych błędów moża wytknąć i poprzeć arumentacją z Biblii. Jeżeli uda się zasiać im wątpliwość choć w jednej z tych kwestii, to już może być zalążek sukcesu.
Jeżeli rozmówca jest wychowany w wierze protestanckej, to ma bardzo skrzywiony obraz katolicyzmu. Wówczas należy zacząć od całkowitej dekonstrukcji tego fałszywego obrazu katolicyzmu, jakim nasiąknął od dziecka. Inaczej dyskusja będzie bezproduktywna.
-
mają ważny czy nieważny chrzest?
-
mają ważny czy nieważny chrzest?
Chrzest mają ważny chrzest
-
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Czy mogą mi Państwo podpowiedzieć jakich argumentów użyć w dyskusji z zielonoświątkowcem. Prosiłbym także o to, by nie podsyłać nazw książek, gdyż taka dyskusja jak dojdzie do skutku odbędzie się w następnym tygodniu i nie zdążę zakupić i przeczytać tego. Mam już dwa argumenty, ale to za mało, więc proszę o pomoc.
Bóg zapłać!
Proponuję przełożyć termin dyskusji. Wszystko dokładnie przemodlić i przemyśleć. Argumenty typu "niech Mówi językami", albo wypije ług sodowy nie są dobre. Łatwo je odeprze zarzucając adwersarzowi szyderstwo. Lepszy jest pomysł p.Regiomontanusa.
Można zacząć od tłumaczenia, że dzień Pięćdziesiątnicy był niepowtarzalny i wyjątkowy. Oczywiście dary wymienione w 1 Kor,12 mogą być obecne w Kościele, ale o ich udzieleniu decyduje Bóg, a nie człowiek. Do ich otrzymania potrzebna jest modlitwa i pokora. Duch św to nie dżin wyskakujący z butelki na pstryk palcem i spełniający ludzkie życzenia.
Może Pan zwrócić uwagę, że centrum zwiastowania chrześcijańskiego jest Krzyż i Zmartwychwstanie,(1 Kor 1,23) a nie dary charyzmatyczne Ducha św. Owszem mogą być, ale do zbawienia nie są konieczne. Zielonoświatkowcy przesuwają środek ciężkości z Krzyża na dary Ducha św
-
Dyskusja ta i tak nie jest pewna, gdyż z tym człowiekiem (nota bene od soboty moja daleka rodzina) będę się widział tylko i wyłącznie w piątek. W młodości był on katolikiem, więc nie muszę (chyba?) zwalczać fałszywego obrazu Kościoła.
-
W młodości był on katolikiem
Czyli zdrajca. :(
Że też ktoś decyduje się porzucić Kościół na rzecz amerykańskiej herezji, i to takiej, co ma ledwie 100 lat... To nie mógł sobie wybrać jakiejś starszej herezji? I nie z amerykańskiego importu?
-
A tego to ja drogi Panie nie wiem, czemu do tej sekty wstąpił. W sumie jak świat światem nie myślałem, że kiedykolwiek sie heretyka w rodzinie dorobię ;(.
-
W młodości był on katolikiem
Czyli zdrajca. :(
Że też ktoś decyduje się porzucić Kościół na rzecz amerykańskiej herezji, i to takiej, co ma ledwie 100 lat... To nie mógł sobie wybrać jakiejś starszej herezji? I nie z amerykańskiego importu?
Na przykład do Asyryjskiego Kościoła Wschodu przystać. Taka zacna, starożytna, z tradycjami herezja.
-
Starsi bywalcy pamiętają, jak wklejałem kiedyś link do "świadectwa nawrócenia" ks. Andrzeja B. na zielono-cośtam. Jakie on tam bzdury wygadywał (człowiek, który skończył seminarium! (w Paradyżu)). Na pewne rodzaje aberracji nie ma rady.
A Pan Bobek odwrócił się od schizmy sede?
-
Mój dawny proboszcz zalecał rozpoczęcie dyskusji ze Świadkami Jehowy od pokropienia wodą święconą. Nie sprawdzałem działania, ale może Pan na zielonoświątkowcach wypróbować :)
-
mają ważny czy nieważny chrzest?
Chrzest mają ważny chrzest
Jak ważny, skoro uznają go za wyłącznie symbol?
-
Właściwie to mało wiemy o zielonoświątkowcach. Kiedyś jeszcze w PRL istniał jeden ich ,,kościół". Teraz się podzielili.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_Zielono%C5%9Bwi%C4%85tkowy_w_RP
W dodatku co jest dziwne przestali uczestniczyć w Polskiej Radzie Ekumenicznej
-
Właściwie to mało wiemy o zielonoświątkowcach. Kiedyś jeszcze w PRL istniał jeden ich ,,kościół". Teraz się podzielili.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci%C3%B3%C5%82_Zielono%C5%9Bwi%C4%85tkowy_w_RP
W dodatku co jest dziwne przestali uczestniczyć w Polskiej Radzie Ekumenicznej
Jeden z odłamów "Związek Stanowczych Chrześcijan" - brzmi to nieco humorystycznie ...
-
A Pan Bobek odwrócił się od schizmy sede?
Tak ;D
-
Szczerze mówiąc z zielnoświątkowcami trudno jest dyskutować. Opierają się oni raczej na emocjach i indywidualnym rozumieniu pewnych kwestii, niż na jakiejś spójnej doktrynie. Zresztą poszczególne zbory często wyznają zupełnie inne doktryny, ba, członkowie tego samego zboru mogą wierzyć w co innego. Więc nie jest łatwo przekonać kogoś, kto kieruje się emocjami niż rozumem. Ale chyba najlepsza jest metoda, jaką zalecił pan Regiomontanus. I najlepiej- jak to z protestantami- posiłkować się jak najwięcej Pismem Świętym, najlepiej jakimś przekładem, który oni akceptują (np. przekład bpa Romaniuka).
--------------------------------
Co do ważności chrztu, to generalnie mają raczej ważny, ale nie wszystkie zbory. Są takie, co nie używają formuły trynitarnej.
-
Zresztą poszczególne zbory często wyznają zupełnie inne doktryny, ba, członkowie tego samego zboru mogą wierzyć w co innego.
I to jest również jakiś punkt zaczepienia w polemice.