Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: Anna M w Stycznia 20, 2013, 15:11:21 pm
-
(http://swidnica.gosc.pl/files/12/08/15/018269_g3_7.jpg)
Ks. Roman Tomaszczuk: trzeba się modlić o nawrócenie lefebrystów, szczególnie tych z naszej diecezji.
Problem w tym, że tak jak część katolickich teologów fałszywie zinterpretowała wskazania Soboru Watykańskiego II i stworzyła groteskowy Kościół liberalny i bez tożsamości Apostolskiej, tak lefebryści w akcie sprzeciwu wyruszyli drogą, którą nie może iść Kościół, bo jest drogą izolacji wobec świata.
W rozmowie z lefebrystami, uderza fakt, że w swej argumentacji przeciwko współczesnemu Kościołowi sięgają po fakty, których nie powstydziliby się Świadkowie Jehowy. Co gorsza dialog z lefebrystami w swej strukturze jest identyczny jak ten z sekciarzami: brak ciągłości argumentów i logiki wywodu, bo za każdym razem gdy obnaża się miałkość i tendencyjność ich racji, ci sięgają po kolejny temat.
Lefebryści – dialog niemożliwy
(...)
http://swidnica.gosc.pl/doc/1430546.Lefebrysci-dialog-niemozliwy
-
Czytając powyższy tekst, to jak tu nie mówić o ignorancji? To jest diecezja świdnicka, wroga Tradycji, a tym bardziej Bractwu św. Piusa X.
W rozmowie z lefebrystami, choć jest ich w Polsce niewielu, to można na nich trafić, a w naszym regionie będzie to niestety coraz częstsze, gdyż Bractwo św. Piusa X otwarło swoją kaplicę we Wrocławiu,
:D ;D "lefewryści" łączcie się.
-
Cóż...Biedulek ten Xiądz....ciekawe, czy sam kiedykolwiek rozmawiał z 'lefebrystą"....? ;)
-
To brak odpowiedzialności za swoje słowa, to wprost jest oszczerstwo! Ot! to jest diecezja świdnicka, wroga Tradycji, a tym bardziej Bractwu św. Piusa X.
Za "Zawsze Wierni" (http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/numer/149) : ks. Karol Stehlin FSSPX: O obmowie
on-line to przeczytania tu:
http://www.traditia.fora.pl/katechizm-nauka-katolicka,15/o-obmowie-ks-karol-stehlin,7106.html
-
Jestem rybakiem Pana - fragment z rekolekcji z o. Jamesem Manjackalem w Dzierżoniowie - diecezja świdnicka.
http://www.youtube.com/watch?v=EBOgKbkxxOw&feature=youtu.be
... później ks. Bashabora był i tak leci.
-
A przecież to takie nieekumeniczne, żeby nawracać kogokolwiek. :)
-
Niech zobaczy raczej belkę w swoim oku: herezję modernizmu wodzą posoborowie do piekła.
-
Mimo wszystko to chyba gruba przesada i wyrządzanie krzywdy ordynariuszowi, aby akurat diecezje świdnicka uważać za wroga tradycji
-
Mimo wszystko to chyba gruba przesada i wyrządzanie krzywdy ordynariuszowi, aby akurat diecezje świdnicka uważać za wroga tradycji
Na podstawie czego pan mi zarzuca tę grubą przesadę ? Proszę się odnieść do artykułu i rzeczy tam raczej przesadzonych, czy uważa pan, że tam nie ma rzeczy przesadzonych?
-
,,[...] wrogość wobec tego, co nazywamy Kościołem posoborowym, zaraża kolejne pokolenie wrażliwych i wartościowych młodych katolików. Bo charakterystyczne jest właśnie to, że do tradycjonalistów w ogóle (zarówno tych katolickich jak i schizmatyckich), dołączają przede wszystkim ludzie młodzie, wykształceni i gorliwi. [...]"
STRASZNE, STRASZNE ALE PRAWDZIWE :)
,,[..]Źle się czują w Kościele z gitarą, dlatego szukają Kościoła z chorałem gregoriańskim. To uproszczenie, ale oddające istotę swego rodzaju sprzeciwu jaki wyrażają wobec nadużyć liturgicznych, braku dyscypliny kościelnej czy niejednoznaczności w ortodoksji podczas dialogu z niewierzącymi, Żydami, protestantami czy wyznawcami innych religii. Idealizują przeszłość, by w niej znaleźć schronienie przed "kościelną demoralizacją" [..]"
NO A GDZIE JEJ SZUKAĆ JAK NIE W IGNOROWANEJ TRADYCJI ?
-
Cóż...Biedulek ten Xiądz....ciekawe, czy sam kiedykolwiek rozmawiał z 'lefebrystą"....? ;)
W tym wypadku Szanowny Pan Tato nie ma racji, ponieważ x. Roman Tomaszczuk rozmawiał z schizmatykiem, sekciarzem, "lefebrystą". :D
-
Cóż...Biedulek ten Xiądz....ciekawe, czy sam kiedykolwiek rozmawiał z 'lefebrystą"....? ;)
W tym wypadku Szanowny Pan Tato nie ma racji, ponieważ x. Roman Tomaszczuk rozmawiał z schizmatykiem, sekciarzem, "lefebrystą". :D
Ja nie przedstawiłem żadnych racji...tylko po prostu pytam...:)
-
Ciekawe jest to, że "lefebryści" ks. Tomaszczuk pisze małą literą, "Świadkowie Jehowy" zaczyna od dużej (pewnie w ramach ekumenizmu, albo jako wyraz szacunku dla ich teorii?).
-
Ciekawe jest to, że "lefebryści" ks. Tomaszczuk pisze małą literą, "Świadkowie Jehowy" zaczyna od dużej (pewnie w ramach ekumenizmu, albo jako wyraz szacunku dla ich teorii?).
Ponieważ karmią się patologicznym marginesem i brak im logiki wywodu.
-
karmią się patologicznym marginesem i brak im logiki wywodu.
To można zarzucić również samemu Panu Jezusowi... i całemu Kościołowi...
-
akurat "Świadkowie Jehowy" mają w d**** jakiś "ekumenizm"...
-
W ogóle co to za określenie, ci ludzie o mentalności sekciarskiej? Zawsze mnie rozbawiało definiowanie pojęcia "sekta", szczególnie jeśli zajrzeć na stronę
stowarzyszenia Effatha, która to podaje "Uniwersalną definicję sekty":
Sekta (CULT) - jest to grupa ludzi, która posiada strukturę typu piramidowego i autorytarne kierownictwo. Charakterystyczne dla niej jest nauczanie i przewodnictwo pochodzące od osoby lub osób znajdujących się na szczycie tej hierarchii. Grupa tego typu zazwyczaj uzurpuje sobie prawo do posiadania wiedzy na temat jedynej drogi do Boga, Nirwany, Raju, Ostatecznej Rzeczywistości, Pełnego potencjału, Drogi do szczęścia itd. Celem takiego oddziaływania jest uzyskanie pełnego panowania nad swoimi członkami i zatrzymanie ich na stałe wewnątrz grupy.
Przecież według tej definicji sam Kościół Katolicki podpada pod sektę, bo:
1. posiada strukturę typu piramidowego (władze kościelne z Papieżem na szczycie),
2. ma ustrój autorytarny,
3. przewodnictwo od osób na szczycie (Papież),
4. Kościół stwierdza, że posiada prawdę na temat jedynej Drogi Poznania Prawdy (złośliwy powie, że uzurpuje sobie),
5. (ostatni punkt wyjątkowo niespełniony, ale to ten, który potwierdza regułę).
Sektami są wszystkie wspólnoty i ruchy religijne, które odpadły od Ortodoksyjnej Wiary. Sama etymologia już wiele może nam powiedzieć (secāre 'odcinać').
X. Roman Tomaszczuk jest wyjątkowo szczęśliwym kapłanem, skoro w jego otoczeniu egzystuje tylko jedna sekta (proszę sprawdzić, jakie artykuły zostły otagowane etykietką "Sekciarstwo").
-
Cóż...Biedulek ten Xiądz....ciekawe, czy sam kiedykolwiek rozmawiał z 'lefebrystą"....? ;)
W tym wypadku Szanowny Pan Tato nie ma racji, ponieważ x. Roman Tomaszczuk rozmawiał z schizmatykiem, sekciarzem, "lefebrystą". :D
Tadeusz-Katolik vel Atanazy, czy to wytwór księdza wyobraźni?
-
Ks. Roman Tomaszczuk powiedział: trzeba się modlić o nawrócenie lefebrystów, szczególnie tych z naszej diecezji.
... a ja bym powiedziała módlmy się za modernistów diecezji świdnickiej. Bo kto tym zdezorientowanym "owieczkom" przybliży prawdę? Jak się nieustannie daje taka strawę jak podałam na 1 stronie:
Jestem rybakiem Pana - fragment z rekolekcji z o. Jamesem Manjackalem w Dzierżoniowie - diecezja świdnicka.
http://www.youtube.com/watch?v=EBOgKbkxxOw&feature=youtu.be
Wcześniej i później też ks. John Bashobora - to też diecezja świdnicka:
http://www.bratoszow.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=174&Itemid=192
Dziś z ogłoszeń w mojej parafii i gorące zaproszenie dla wszystkich:
"we wtorek – w Parafii św. Jana Nepomucena w Piskorzowie o godz. 14.00 i 16.00 odbędą się Msze św. o uzdrowienie, które poprowadzi Ks. Jarosław Cielecki – dyrektor Watykańskiego Serwisu Informacyjnego. Serdecznie zachęcamy do wzięcia udziału."
... a na poniższej stronie można przeczytać: Dwa świadectwa o Medziugorje – ks. Jarosław Cielecki
http://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2013/01/17/dwa-swiadectwa-o-medziugorje-ks-jaroslaw-cielecki-byly-sekretarz-bpa-pawla-hnilicy-i-dyrektor-watykanskiego-serwisu-informacyjnego-oraz-buty-ojca-swietego-bl-jana-pawla-ii/
Gdzie , kto kiedy przybliżył Tradycję? a kto pójdzie na jakąś mszę po łacinie, jak ma to co powyżej ciągle serwowane?
-
Mimo wszystko to chyba gruba przesada i wyrządzanie krzywdy ordynariuszowi, aby akurat diecezje świdnicka uważać za wroga tradycji
Na podstawie czego pan mi zarzuca tę grubą przesadę ? Proszę się odnieść do artykułu i rzeczy tam raczej przesadzonych, czy uważa pan, że tam nie ma rzeczy przesadzonych?
Tyle, że ten artykuł nie ma nic wspólnego z diecezja świdnicką jako taką. Nie jest stanowiskiem diecezji, ani jej biskupa, a tylko prywatnym zdaniem pojedynczego księdza. Uważam, że nie można za wrogą wobec tradycji uznawać diecezji, która jako jedna z pierwszych w Polsce, kilka lat temu, dość szeroko zaimplementowała SP.
-
A z jaką diecezją ma wspólnego? Proszę mi pokazać to szeroko zaimplementowane SP w diecezji świdnickiej, może pan lepiej wie jak ja.
-
Tyle, że ten artykuł nie ma nic wspólnego z diecezja świdnicką jako taką. Nie jest stanowiskiem diecezji, ani jej biskupa, a tylko prywatnym zdaniem pojedynczego księdza.
Naczelnego świdnickiego "Gościa"...
-
Tyle, że ten artykuł nie ma nic wspólnego z diecezja świdnicką jako taką. Nie jest stanowiskiem diecezji, ani jej biskupa, a tylko prywatnym zdaniem pojedynczego księdza.
Naczelnego świdnickiego "Gościa"...
Niekoniecznie ze świdnicką, rzeczywiście, bo x. Naczelny mógł na przykład opuścić swą świdnicką Idyllę i zawitać do Archidiecezji Wrocławskiej, skażonej przebrzydłą zarazą "lefebvryzmu" i napotkać na słabo jeszcze rozpoznany nowy gatunek schizmatyko-heretyka "lasandrystę", co może tłumaczyć dysonans poznawczy i gwałtowną reakcję.
-
Artykuł sponsorowany.
-
Gdybać można wiele, ale pewne jest, że jest napisane w Gościu Niedzielnym Świdnickim.
-
A z jaką diecezją ma wspólnego? Proszę mi pokazać to szeroko zaimplementowane SP w diecezji świdnickiej, może pan lepiej wie jak ja.
Cztery miejsca stałej celebracji to dość dużo na tak mała diecezję. Do tego epizodyczny udział biskupa w celebracjach, co w końcu rzadko sie w Polsce zdarza.
-
W rozmowie z lefebrystami, uderza fakt, że w swej argumentacji przeciwko współczesnemu Kościołowi sięgają po fakty, których nie powstydziliby się Świadkowie Jehowy. Co gorsza dialog z lefebrystami w swej strukturze jest identyczny jak ten z sekciarzami: brak ciągłości argumentów i logiki wywodu, bo za każdym razem gdy obnaża się miałkość i tendencyjność ich racji, ci sięgają po kolejny temat.
Pół roku temu lefebryści byli podobni tylko (?!) do Lutra:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3004.msg153402.html#msg153402
Teraz podobni są do świadków Jehowy. Ciekawe, co będzie za pół roku...
-
A z jaką diecezją ma wspólnego? Proszę mi pokazać to szeroko zaimplementowane SP w diecezji świdnickiej, może pan lepiej wie jak ja.
Cztery miejsca stałej celebracji to dość dużo na tak mała diecezję. Do tego epizodyczny udział biskupa w celebracjach, co w końcu rzadko sie w Polsce zdarza.
Ja znam dwa miejsca:
http://www.missa.pl/index.php/co-gdzie-kiedy.html
Raz w miesiacu w Wałbrzychu, dzis odwołana.
http://www.missa.pl/index.php/7-glowna/154-walbrzych-20-01-2013.html
Bardzo pana proszę o podanie mi tych czterech miejsc stałych celebracji, gdzie, kiedy i godzina i za co już bardzo dziękuję.
I jeszcze do tej pana wypowiedzi:
Do tego epizodyczny udział biskupa w celebracjach, co w końcu rzadko sie w Polsce zdarza.
Proszę też napisać o tych epizodycznych udziałach biskupa.
-
A z jaką diecezją ma wspólnego? Proszę mi pokazać to szeroko zaimplementowane SP w diecezji świdnickiej, może pan lepiej wie jak ja.
Cztery miejsca stałej celebracji to dość dużo na tak mała diecezję. Do tego epizodyczny udział biskupa w celebracjach, co w końcu rzadko sie w Polsce zdarza.
Bardzo pana proszę o podanie mi tych czterech miejsc stałych celebracji, gdzie, kiedy i godzina i za co już bardzo dziękuję.
Cztery Miejsca podaje serwis msza.net:
1.Kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny Kłodzko II niedziela miesiąca o 14:30
2.Katedra św. Stanisława i św. Wacława Świdnica czwartek o 19:00
ostatnia niedziela miesiąca o 19:00
3.Kościół pw. św. Józefa Robotnika Wałbrzych III niedziela miesiąca o 18:30
4. Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny Wałbrzych II niedziela miesiąca o 16:00
-
Nie jestem pewna do tego co pan napisał, bo nie ma na stronie diecezji o tu:
http://www.missa.pl/index.php/co-gdzie-kiedy.html
... a tu pisze co? gdzie? kiedy? - to raz, a dwa szósty rok leci po SP i pan uważa że jest to dobrze? i raz na miesiąc może panu wystarczy obiad, acha .. na mszę raz na miesiąc na godz. 19:00 może pan z dziećmi/dzieckiem jechać. To jest godzina gdzie się dzieci szykuje do pomału spania. Kończę tę dyskusję bo nie ma sensu i nie w temacie.
-
Nie jestem pewna do tego co pan napisał, bo nie ma na stronie diecezji o tu:
http://www.missa.pl/index.php/co-gdzie-kiedy.html
... a tu pisze co? gdzie? kiedy? - to raz, a dwa szósty rok leci po SP i pan uważa że jest to dobrze? i raz na miesiąc może panu wystarczy obiad, acha .. na mszę raz na miesiąc na godz. 19:00 może pan z dziećmi/dzieckiem jechać. To jest godzina gdzie się dzieci szykuje do pomału spania. Kończę tę dyskusję bo nie ma sensu i nie w temacie.
Nie uważam, że jest dobrze, ale lepiej niż w większości polskich diecezyj. Uważam też , że za wrogie tylko te uznać moiżna, w których regularnych celebracyj nie ma wcale.
-
x R. T. - relacja z Mszy Trydenckiej w Wałbrzychu:
http://www.sanctus.pl/index.php?module=aktualnosci&id=342
-
Nie jestem pewna do tego co pan napisał, bo nie ma na stronie diecezji o tu:
http://www.missa.pl/index.php/co-gdzie-kiedy.html
... a tu pisze co? gdzie? kiedy? - to raz, a dwa szósty rok leci po SP i pan uważa że jest to dobrze? i raz na miesiąc może panu wystarczy obiad, acha .. na mszę raz na miesiąc na godz. 19:00 może pan z dziećmi/dzieckiem jechać. To jest godzina gdzie się dzieci szykuje do pomału spania. Kończę tę dyskusję bo nie ma sensu i nie w temacie.
Nie uważam, że jest dobrze, ale lepiej niż w większości polskich diecezyj. Uważam też , że za wrogie tylko te uznać moiżna, w których regularnych celebracyj nie ma wcale.
Zapomina Pan, że jedna Msza coniedzielna to więcej niż 4 Msze comiesięczne. Jeśli nie ma w diecezji Mszy coniedzielnej to bieda.
BTW, Najlepsza informacja o Mszach w ramach SP jest na NRL. http://www.nowyruchliturgiczny.pl/p/summorum-pontificum-w-polsce.html
-
http://swidnica.gosc.pl/doc/1431586.Lefebrysci-mylicie-sie
Ręce opadają...
-
Wystarczy spojrzeć na życiorys:
Jarosław M. Lipniak, ur. 2 lutego 1973 roku w Oławie
29 maja 1999 roku przyjął święcenia prezbiteratu w katedrze pw. śś. Apostołów Piotra i Pawła w Legnicy przez posługę ks. bpa Tadeusza Rybaka
1999-2003 wikariusz w parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Szczawnie Zdroju, 2003-2004 w parafii pw. św. Jerzego w Wałbrzychu, 2004-2006 w parafii katedralnej pw. Św. Stanisława i Wacława w Świdnicy
Od 8 maja 2004 roku adiunkt w Instytucie Teologii Systematycznej przy II Katedrze Teologii Dogmatycznej Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu.
Wykładowca na Papieskim Wydziale Teologicznym i Wyższym Seminarium Duchownym w Świdnicy teologii dogmatycznej i teologii fundamentalnej.
W Diecezji pełni funkcję referenta do spraw ekumenizmu i dialogu międzyreligijnego.
Redaktor Biblioteki Diecezji Świdnickiej i członek rady duszpasterskiej.
Członek Europejskiego Stowarzyszenia Teologów Katolickich, Towarzystwa Dogmatyków Polskich, Polskiego Towarzystwa Mariologicznego.
We wrześniu 2007 roku delegat Konferencji Episkopatu Polski na III Zgromadzeniu Ekumenicznym w Sibiu (Rumunia).
Od lipca 2008 roku proboszcz parafii w Witoszowie Dolnym
Od sierpnia 2008 roku wiceprezes Zarządu Instytutu Jana Pawła II w Wałbrzychu
Od 2009 r. – Wiceprezes Dolnośląskiego Instytutu Dialogu i Tolerancji
Od 2010 r. - redaktor serii Biblioteka Dolnośląskiego Instytutu Dialogi i Tolerancji
W 2012 r. odznaczony za zasługi dla Ziemi Świętej papieskim Złotym Medalem Pielgrzyma
W 2012 r. odznaczony Medalem Ministra Edukacji Narodowej
-
Ten xiądz z jakimiś innymi lefewrystami gadoł niż ja dotychczas spotkałem.
-
Ten xiądz z jakimiś innymi lefewrystami gadoł niż ja dotychczas spotkałem.
Nie jestem pewien, czy tamten Ksiądz w ogóle rozmawiał z jakimś "lefebrystą". Wygląda to trochę na ustawianie sobie przeciwnika, na "walkę z chochołem". Zbyt dużo tu sloganów, zbyt mało rzeczowych argumentów. Ton wypowiedzi jest taki: nie zwracajcie na nich uwagi, a jeśli się z nimi spotkacie, to traktujcie jak świadków Jehowy.
-
Ostatnimi laty w tej degrengoladzie jaka panuje ... lepiej się kłaniać Pastorom protestanckim różnej maści, ich Starszych nazywać Biskupami, nawet uczestniczyć w ich "pseudo sakrach", w swoich wykładach opiewać heroiczność cnót i mądrość heretyka Marcina Lutra, a z politowniem i uśmieszkiem traktować prawdziwych kapłanów, biskupów FSSPX. :(
-
Tak naprawdę to jest OK.
Już nie słyszymy, że KRR jest fe, że to staroć, że nie wolno.
Teraz jest OK, bo ma swoją niesamowitą estetykę i jest taka ładna i tym podobne.
Ale to dobre znaki, to są "ich" próby dostosowania do sytuacji w której "znienawidzona" tradycja odżywa. To jest takie powiedzenie przegraliśmy bitwę (KRR) ale jest jeszcze wiele bitew (akukumenizm, wolność religijna,...) więc trzeba trochę skorygować strategię. Socjalizm tak, wypatrzenia nie :)
To dobre znaki.
No i tylko ci brzydcy piusowcy, nienasyceni tacy, "starą" Msze dostali a im się jeszcze "stara" teologia marzy.
Mądrość etapu Proszę państwa.
Przygotujmy się, na pewno nie jeden znany wróg tradycji będzie się bił w pierś publicznie, że jednak ta KRR jest OK bo jest "ładna", "tajemnicza", "uduchowiona",..... ale nigdy nie dlatego, że niesie potężną dawkę niezmiennej teologii katolickiej.
I dlatego obawiam się tylko jednego, próby zmiany KRR tak, aby zostawić "urodę", "duchowość", "tajemniczość", ... ale rozbroić ją teologicznie.
-
No właśnie, które punkty z depozytu wiary katolickiej odrzucają (po)soborowcy?
-
Nigdy z pewością nie rozmawiał z członkiem FSSPX, a a artykuł to typowa gadzinówka. Niestety najgorzej jak za definiowanie świata biorą się ćwierć inteligenci w koloratkach, "formowani" w seminariach gdzie bardziej ceni się grę w piłkę niż naukę śpiewu... Ja już dawno się przestałem takimi przejmować, a Państwo schlebiacie głupocie wsadzając ją na piedestał... po co?
-
@ Gnome
I dlatego obawiam się tylko jednego, próby zmiany KRR tak, aby zostawić "urodę", "duchowość", "tajemniczość", ... ale rozbroić ją teologicznie.
Owszem, mówią już, ze Tridentina jest ładna i kilku zapaleńców znających dobrze łacinę może zainteresować.
Ale ja obserwuje raczej coś innego, a mianowicie nieustającą "nomizację" KRR - odzieranie starej Mszy ze wszystkiego co się da, by wiernym pokazać, że "nie takie to ładne jak mówią, ani nie takie to łatwe by czynnie uczestniczyć".
i tak:
- unikanie aspersji (jak diabeł święconej wody) - niwelowanie różnic z nomem i brak pięknego śpiewu (dwa w jednym)
- lansowanie Mszy "recytowanej" - (aktywne klepanie przez wiernych jak na nomie)
- na Mszy śpiewanej recytowanie Credo - tak by unikać pięknego śpiewu i zmusić ludzi do recytowanki,
- ukryty mikrofon w kwiatkach na ołtarzu - bo kanon musi przecież być słyszany przez głośniki by wierni mogli czynnie uczestniczyć,
- kserowanie i rozdawanie wiernym instrukcji obsługi: kiedy klękać kiedy wstać - wmawianie post-nomowym wiernym, że na starej Mszy musicie gimnastykować się na gwizdek.
- słowem hybrydki indultowe mające na celu odstraszenie od Mszy. Pamiętamy wypowiedź Czcigodnego Kardynała dla Gazety Wyborczej mówiąca o Tridentinie trwającej ponad 2 godziny.
Na te sprawy zwrócił mi uwagę doświadczony organista. Słusznie mówiąc, ze stara msza generowała czynne uczestnictwo duchowe a nie materialno - gimnastyczne. I ze "ta wasza stara Msza jest znomizowana" przez eksperymenty i tresowanie wiernych.
-
Nigdy z pewością nie rozmawiał z członkiem FSSPX, a a artykuł to typowa gadzinówka. Niestety najgorzej jak za definiowanie świata biorą się ćwierć inteligenci w koloratkach, "formowani" w seminariach gdzie bardziej ceni się grę w piłkę niż naukę śpiewu... Ja już dawno się przestałem takimi przejmować, a Państwo schlebiacie głupocie wsadzając ją na piedestał... po co?
Zapachniało pewnym seminarium w metropolii w Polsce, która ma przywilej racjonału... Tyle, że to sama prawda. Niestety.
-
Zupełna zgoda z p. Rysiem. I po co to wszystko?
-
Na te sprawy zwrócił mi uwagę doświadczony organista. Słusznie mówiąc, ze stara msza generowała czynne uczestnictwo duchowe a nie materialno - gimnastyczne. I ze "ta wasza stara Msza jest znomizowana" przez eksperymenty i tresowanie wiernych.
Ś.R.!, czyli Święta Racja1
-
ćwierć inteligenci w koloratkach, "formowani" w seminariach gdzie bardziej ceni się grę w piłkę niż naukę śpiewu...
Jakże to? Podobno księża są lepiej wykształceni (co się objawia większym procentem stopni naukowych; ale Sanctae Theologiae Doctor 50 lat temu a teraz...):
Biorąc natomiast pod uwagę dostępne od 1997 roku dane o wykształceniu księży, widać wyraźny wzrost kapłanów z dodatkowym wykształceniem – oprócz seminaryjnego. O ile w 1997 roku 51,7 proc. księży ukończyło tylko wyższe seminarium duchowne, o tyle w 2011 roku było takich tylko 30,3 proc. Z kolei kapłanów z dodatkowymi studiami akademickimi, zakończonymi tytułem magistra czy magistra inżyniera było odpowiednio – w 1997 r. 41,9 proc., w 2011 roku 59,9 proc. Księży z tytułami naukowymi – doktora, doktora habilitowanego czy profesora – odpowiednio 6,4 proc. i 9,8 proc.
http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x62841/jubileusz-iskk/
-
ćwierć inteligenci w koloratkach, "formowani" w seminariach gdzie bardziej ceni się grę w piłkę niż naukę śpiewu...
Jakże to? Podobno księża są lepiej wykształceni (co się objawia większym procentem stopni naukowych; ale Sanctae Theologiae Doctor 50 lat temu a teraz...):
Ale to chyba we wszystkich dziedzinach naukowych. Ogólnie poziom nauki w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat spadł drastycznie. Ciekawe jak nazwane zostaną nasze czasy za 100-200 lat (jak Bóg da)? Drugie "wieki ciemne"? Nie zdziwiłbym sie. Jak na złość tym wszystkiem oświeceńcom. :)
-
Ks. Tomaszczuk po raz drugi:
http://kosciol.wiara.pl/doc/1440709.Poczatek-schizmy
-
Masakra, co za typ ::)
-
Ks. Tomaszczuk po raz drugi:
http://kosciol.wiara.pl/doc/1440709.Poczatek-schizmy
Swoją drogą czy z ks. Lipniakiem możliwa jest interkomunia?
-
Przeczytałem ten artykulik ks. Tomaszczuka, i tak się zastanawiam: właściwie to czego Państwo oczekiwaliście? Czy może takiego scenariusza:
Ksiądz przychodzi po kolędzie, chłopak mu mówi, że uczy się mnistrantury u Bractwa, a ksiądz na to : "to doskonale! U bractwa nauczysz się prawdziwej ministantury, będziesz uczestniczył we Mszy nieskażonej duchem protestantyzmu, będziesz słuchał ortodoksyjnie katolickich kazać. To nie to, co u nas w parafii: my odprawiamy ułomny i pół-katolicki NOM, zamiast śpiewu gregoriańskiego mamy zespół gitarowy, a o kazaniach to już lepiej nie mówić: zieją modernizmem i są wręcz szkodliwe dla dusz wiernych. My nawet w zeszłym roku wyrzuciliśmy balaski, a ostatnio udzielamy komunii na rekę. Trzymaj się chłopie od nas z daleka!"
Tak miał powiedzieć, prawda? :)
Natomiast co do wypowiedzi ks. ekumenisty, to pominąwszy bzdury o interkomunii, jego opinie nie odbiegają od opinii typowego dzisiejszego księdza (takiego oczywiście, co ma jakoweś pojecie o FSSPX, bo wielu ma baaardzo mgliste, albo żadne).
Słowem, nic nadzwyczajnego.
-
Ks. Tomaszczuk to nie wiem czy jakąś prywatną krucjatę przeciw bractwu prowadzi czy co? Poczytałby chociaż trochę więcej o nich. Z tego, co zerknąłem, do w komentarzach pod artykułem ludzie zwracają mu na to uwagę. I to nie pierwszy raz. Widać zacietrzewienie ideologiczne. :)
-
W ostatnim GN w dodatku Gość Świdnicki 05/2013 ks. Roman Tomaszczuk przeprowadza rozmowę z ks. Zbigniewem Chromy. Trochę inny ton, jak w dwu poprzednich gniotach, (czytałam w wydaniu papierowym), ale on-line na razie jest tylko fragmencik, jedno pytanie.
Uproszczenia ranią
O liturgii eksperymentów, postawie schizmatyckiej i nieposłuszeństwie wobec papieża mówi ks. Zbigniew Chromy.
Ks. Roman Tomaszczuk: Czasami ludzie słyszą „lefebryści”, a patrzą w kierunku tradycjonalistów… Jak rozróżnić jednych od drugich?
Ks. Zbigniew Chromy: – Odpowiadając na to pytanie, trzeba powiedzieć, że ogólnie ludzie w swoim życiu posługują się uproszczeniami i myśleniem stereotypowym. W tym wypadku, jeśli widzą, że ktoś chodzi na starą Mszę, to często określają go mianem „lefebrysty”, które to określenie stało się dla wielu synonimem zacietrzewionego typka spod ciemnej gwiazdy. Ten uproszczony i niesprawiedliwy schemat stosują też niestety księża… Odkąd zacząłem odprawiać Mszę trydencką, często byłem tak nazywany. Środowisko ludzi lubiących stary ryt jest bardzo zróżnicowane. Na starą liturgię chodzą, o ile wiem, były marszałek Sejmu M. Jurek, senator F. Libicki czy też red. T. Terlikowski oraz inni. Środowisko to różni się stosunkiem do papiestwa i nauczania posoborowego.
http://gosc.pl/doc/1440847.Uproszczenia-rania
-
Dali go przy Rekwijach, żeby czarny ornat czarny pijar robił.
-
Kto by pomyślał, że tak nasza skromna kaplica we Wrocławiu...w oczy kole...Mój Boże...+
-
Dokładnie tak, panie "Tato" ale tak się zastanawiam, że nikt nic nie pisze ze strony wrocławskiej, tylko diecezja świdnicka tak bardzo się martwi. Albo może ci z Wrocławia podpuszczają tych ze Świdnicy, naprawdę niesamowite! Pozostaje modlitwa za takie zacietrzewienie i ślepotę. +++
-
W ostatnim GN w dodatku Gość Świdnicki 05/2013 ks. Roman Tomaszczuk przeprowadza rozmowę z ks. Zbigniewem Chromy. Trochę inny ton, jak w dwu poprzednich gniotach,
Czyli batalię o "zamilczenie na śmierć", "zamiecenie pod dywan" - przegrali.
Niech sobie piszą co chcą, ważne, że piszą.
Można to określić mianem "przegrupowanie sił na z góry upatrzone pozycje" - odwrót.
Nie udało się zamilczeć... to trzeba podzielić na tych dobrych i złych. Problem mają w tym, że z takiego artykułu wierny ob.Nowak dowie się o Tradycji. A obywatel miał się niczego nie dowiedzieć.
-
... Środowisko ludzi lubiących stary ryt jest bardzo zróżnicowane. ...
Czy w zwiazku z tym cytatem sa tu jeszcze osoby nie rozumiejace , gdy pisze o sobie, ze jestem katolikiem, a nie "tradsem"?
-
... Środowisko ludzi lubiących stary ryt jest bardzo zróżnicowane. ...
Czy w zwiazku z tym cytatem sa tu jeszcze osoby nie rozumiejace , gdy pisze o sobie, ze jestem katolikiem, a nie "tradsem"?
Przy czym w 99,9999% rozmówców (nie na tym forum) nie rozpozna tego wyznania tak jak Pan by sobie życzył.
Katolik to dla większości społeczeństwa bardziej kard. Mahony niż bp. Fellay.
-
Pełny tekst rozmowy z ks. Zbigniewem Chromym:
http://kosciol.wiara.pl/doc/1441144.Uproszczenia-rania
-
Może nie uważamy ks. Chromego za zbyt spójnego w swych poglądach (odprawia NOM mimo poznania pewnych faktów, zwolennik fałszywych objawień w Medjugoriu), ale ks. Tomaszczukowi nieźle przyłożył.
Stwierdził delikatnie, że jego argumenty są wybrakowane, NOM też jest ułomny.
-
Ks. Chromy wyswiadcza ks. Tomaszczukowi ogromna przysluge i wyklada mu prosto, grzecznie i przystepnie, jak krowie na miedzy, ze ten wali glupoty i jest pelen ideologicznych uprzedzen. Oby tylko ks. T. wzial sobie to braterskie upomnienie do serca.
W jednym miejscu tekst ks. Chromego jest dosc znamienny :
Gdyby we Wrocławiu nie było Mszy trydenckiej w innym miejscu, to bym to może zrozumiał, ale od ponad 10 lat jest tam duszpasterstwo tradycyjne.
No bo - jak to sie zaczynalo zdania w przedszkolu - prosze ksiedza jak widac chodzi im nie tylko o jedna odprawiana z laski msze, ale o cos innego. Mozna domniemywac, ze na Piasku tego nie dostawali.
-
Ciekawe zdanie "we Wrocławiu wielu tradycjonalistów przeszło do kaplicy FSSPX po jej powstaniu"...hmmm
-
Ciekawe zdanie "we Wrocławiu wielu tradycjonalistów przeszło do kaplicy FSSPX po jej powstaniu"...hmmm
Czy ciekawe jest to, że wielu, czy to że przeszło, czy że przeszło po powstaniu kaplicy, a nie przed? ;)
-
Ciekawe zdanie "we Wrocławiu wielu tradycjonalistów przeszło do kaplicy FSSPX po jej powstaniu"...hmmm
Czy ciekawe jest to, że wielu, czy to że przeszło, czy że przeszło po powstaniu kaplicy, a nie przed? ;)
taaaa no baaaa :D
-
Nie wiem jaka jeszcze opinia na temat Tradycji, FSSPX i podobnych tematów ze strony Kościoła posoborowego byłaby w stanie wywołać u mnie jakiekolwiek emocje czy mnie zdziwić. Raczej żadna. A tu taka dyskusja...
-
(http://swidnica.gosc.pl/files/12/08/15/018269_g3_7.jpg)
Ks. Roman Tomaszczuk: trzeba się modlić o nawrócenie lefebrystów, szczególnie tych z naszej diecezji.
(...)
W rozmowie z lefebrystami, uderza fakt, że w swej argumentacji przeciwko współczesnemu Kościołowi sięgają po fakty, których nie powstydziliby się Świadkowie Jehowy. Co gorsza dialog z lefebrystami w swej strukturze jest identyczny jak ten z sekciarzami: brak ciągłości argumentów i logiki wywodu, bo za każdym razem gdy obnaża się miałkość i tendencyjność ich racji, ci sięgają po kolejny temat.
A ja polecam przeczytać wprost oszałamiającą Mea Culpa w odniesieniu do Bractwa, do szkalującego artykułu, które wcześniej na oficjalnej stronie diecezji się pojawiło, a teraz pojawiło się sprostowanie i wyjaśnienie na te wcześniej napisane oszczerstwa:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3217.msg170386.html#new
-
Czy ksiądz Tomaszczuk jest prawdziwym judeochrześcijaninem?
-
Czy ksiądz Tomaszczuk jest prawdziwym judeochrześcijaninem?
Ostrożnie, żeby nie poczytano tego jako pytania o stan jego przyrodzenia ;).
-
ks. Tomaszczuk nie odciął się od antysemityzmu, więc nie powinien nikogo pouczać.
-
Podróże kształcą - także duchowo. W minioną niedzielę modliłem się sprawując Najświętszą Ofiarę w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach - byłem w niebie.
Bez tradsów - też pięknie
To będzie felieton, zatem trudno w nim odnieść się do całego bogactwa treści i motywów liturgii tak starej jak i nowej Mszy św. Czynię to zastrzeżenie, nauczony doświadczeniem poprzednich tekstów o podobnej tematyce. Podobnej w tym, że podważa przekonanie wyrażane przez wielu tradycjonalistów, także katolickich, że nowa Msza ma jakąś wewnętrzną skazę, utrudniającą autentyczne spotkanie z Panem Bogiem. Tym co oburza niektórych jest fakt, że jest ona w języku narodowym, że ksiądz nie ma koronek i manipularza, że ludzie widzą jego twarz a mszał zawiera więcej niż jeden kanon.
Otóż w katedrze katowickiej uczestniczyłem w Najświętszej Ofierze naszego Pana, której przebiegu i atmosfery sacrum nie zapomnę. To była Msza św. w której nie padło ani jedno zbędne słowo, w której wszystkie gesty były wykonane z namaszczeniem i powagą, podczas której służba liturgiczna doskonale wiedziała czemu i Komu służy a muzyka wprowadzała w uniesienie. Jak to możliwe? Przecież arcybiskup był ubrany w nowoczesny ornat, mszał jakim się posługiwano jest tym, który powstał za Pawła VI, ołtarz stał na środku, wszystkie teksty były po polsku a muzykami byli młodzi chórzyści śpiewający przy akompaniamencie orkiestry symfonicznej. A i jeszcze, o zgrozo, na środku prezbiterium umieszczono biskupią katedrę a w bocznej kaplicy ustawiono tabernakulum.
Przejmująca modlitwa – wydarzyła się, nie dlatego, że była łacina, stary ryt czy gregoriańskie śpiewy, ale dlatego, że była wykonana zgodnie z rubrykami. To po pierwsze a po drugie, zarówno słowa jak i muzyka były czytelne dla wiernych, niosły treść przemawiającą do serca i poruszającą ducha. Otwierały na Najświętszego Boga i dawały okazję do prawdziwej Komunii. A zatem? To nieprawda, że posoborowa odnowa liturgii ma skazę obciążającą nową Mszę.To nieprawda, że jeśli nie zdradzimy ostatniego soboru, jesteśmy skazani na karykaturę liturgii, karykaturę, której przykłady, marginalne przecież, rozpowszechniają niestety także niektórzy świdniccy miłośnicy starej Mszy (posty na facebooku).
Cenię tradycjonalistów za ich wierność rubrykom i troskę o słowa i muzykę w trakcie Mszy św. – chcę jednak podkreślić, że dokładnie taka sama postawa podczas nowej Mszy daje równie piękną jak kiedyś (przed Soborem Watykańskim II), możliwość doświadczenia misterium bliskości Boga i Jego Miłości objawionej w Jezusie Chrystusie. Nie ma więc powodu deprecjonować formę nowej Mszy, nie ma także powodu upierać się, że tylko stara Msza pozwala skosztować nieba.
http://swidnica.gosc.pl/doc/1718172.Bez-tradsow-tez-pieknie?fb_action_ids=724648987548516%2C724562417557173%2C724092017604213&fb_action_types=og.likes&fb_ref=.UkHIIH2_W1c.like&fb_source=other_multiline&action_object_map={%22724648987548516%22%3A350202058450542%2C%22724562417557173%22%3A610995338939942%2C%22724092017604213%22%3A621521251204040}&action_type_map={%22724648987548516%22%3A%22og.likes%22%2C%22724562417557173%22%3A%22og.likes%22%2C%22724092017604213%22%3A%22og.likes%22}&action_ref_map={%22724092017604213%22%3A%22.UkHIIH2_W1c.like%22}
Taki komentarz pana Wolańskiego:
Artykuł bardzo słaby.
Autor tak naprawdę sam pokazuje, że niewiele rozumie. Proszę zauważyć, Autor był wielce zszokowany "liturgicznością" celebracji NOM w katowickiej katedrze. Coż to oznacza ? Ano ni mniej, ni więcej, że była to sytuacja nietypowa, nadzwyczajna. Że dobrze sprawowany NOM, zgodnie z rubrykami jest aż taką rzadkością, że trzeba o tym napisać artykuł. Że jest to ewidentna rzadkość.
Nie trudno zrozumieć, że ten stan rzeczy nie bierze się znikąd. O ile sam NOM jako ryt jest do przyjęcia, o tyle same rubryki i przebieg liturgii stwarza okazje do wypaczeń dużo częściej niż VOM. Choćby zwrócenie kapłana do ludu kusi, by stać się konferansjerem i dbać o zainteresowanie wiernych-widowni. Pomijam setki problemów natury teologicznej z tego wynikających.
Obserwacja więc ciekawa, ale kompletnie błędnie wyciągnięte wnioski. Zaś opis tradycjonalistów - wręcz prostacki... bo uproszczeniem tego nazwać nie można. Przecieś mszę trydencją można sprawować bez koronek i starych szat (a zakonnicy jak celebrowali - w prostych ornatach i albach !), można nawet w strone ludzi, bo istotne jest to, by celebrować na wschód, a nie w stronę ludzi, lub nie. W papieskiej bazylice św. Piotra celebrowano zawsze w stronę ludzi, bo to było na wschód. Ale to trzeba mieć choć minimalną wiedzę, by o tym pisać.
Obok smutnego artykułu cieszy jedno. Że w katedrze katowickiej dzieje się dobrze. Szkoda, że w świdnickiej tak nie jest, a pewien miejscowy biskup nawet koncelebruje w wielki piątek, koncelebruje bierzmowanie czy celebruje za dnia wigilię paschalną. Rzeczywiście, w takich realiach Katowice są prawdziwym zagłębiem liturgicznym.
-
To dobrze, że biskup celebruje za dnia wiliję paschalną.
-
A zatem? To nieprawda, że posoborowa odnowa liturgii ma skazę obciążającą nową Mszę.
Niestety,ale prawda.
To nieprawda, że jeśli nie zdradzimy ostatniego soboru, jesteśmy skazani na karykaturę liturgii, karykaturę, której przykłady, marginalne przecież, rozpowszechniają niestety także niektórzy świdniccy miłośnicy starej Mszy (posty na facebooku).
Akurat to właśnie "reforma" Bugniniego zdradziła ostatni Sobór.
-
ołtarz stał na środku, wszystkie teksty były po polsku a muzykami byli młodzi chórzyści śpiewający przy akompaniamencie orkiestry symfonicznej. A i jeszcze, o zgrozo, na środku prezbiterium umieszczono biskupią katedrę a w bocznej kaplicy ustawiono tabernakulum.
No, akurat ołtarz stał tak "od zawsze" w katowickiej katedrze, projekt jest z 1954 roku (do wybuchu II wojny światowej wybudowano jedynie mury do wysokości 6 metrów)
a zdziwienie, że w katedralnym kościele tabernakulum jest w bocznej kaplicy to jakieś kuriozum, wysyłające tego księdza z powrotem do szkoły.
:(
Skąd ten artykuł jest?
-
Na 3 stronie tego wątku jest wpis: "... artykuł to typowa gadzinówka. Niestety najgorzej jak za definiowanie świata biorą się ćwierć inteligenci w koloratkach, "formowani" w seminariach gdzie bardziej ceni się grę w piłkę niż naukę śpiewu... Ja już dawno się przestałem takimi przejmować, a Państwo schlebiacie głupocie wsadzając ją na piedestał... po co?"
Do tego też artykułu ten wpis - tak uważam - jest jak najbardziej aktualny.
-
ednak kilka uwag:
- "utrudniającą" to nie to samo co "uniemożliwiającą". Zatem jeśli tym tekstem chciał Ksiądz udowodnić, jakoby nowy ryt wspomnianej przez Księdza skazy nie miał - to się księdzu nie udało.
- język narodowy NIE JEST istotą zmian w nowym rycie. Fakt, że akurat na polski ładnie się łacina tłumaczy (i wiernie i z zachowaniem rytmu) - nic tu nie zmienia (poza tym, że Polskę ominął problem tłumaczeń niewiernych, albo nienadających się do użytku). 1000x bardziej wolałbym ryt tradycyjny po polsku niż ryt NOM po łacinie.
- Nie ma nakazu używania koronek w starym rycie (ani też zakazu ich używania w nowym). U mnie w katedrze - są do nowego rytu koronki. Tak samo nie ma zakazu używania manipularza w nowym rycie. Nowy mszał milczy na ten temat (podobnie jak milczy na temat np. bielizny czy obuwia - co nie znaczy ze są one zakazane)
- w starym rycie ludzie też widzą twarz kapłana - w kilku miejscach obraca się on do ludu. Co ciekawe - nowy mszał w tych samych miejscach ma też napisane "zwrócony do ołtarza", "zwrócony do ludu". Choćby na Jasnej Górze w kaplicy Świętego Obrazu...
- mszał zawiera więcej niż jeden kanon ale:
wszystkie, z II ME włącznie są "wariacją na temat" kanonu. Wszystkie wymyślone w XX wieku...
- katedra biskupia w centrum i tabernakulum w ołtarzu bocznym w katedrze to zwyczaj starszy niż się Księdzu zdaje. O wiele starszy...
- Absurdalnie pisze ksiądz że nie było łaciny czy śpiewu gregoriańskiego, a powrót do nich to "zdradzenie ostatniego soboru". Paradoksalnie sobór przypomina:
KL36
W obrzędach łacińskich zachowuje się używanie języka łacińskiego, poza wyjątkami określonymi przez prawo szczegółowe
KL54
Należy dbać o to, aby wierni umieli wspólnie odmawiać lub śpiewać także w języku łacińskim stałe części Mszy świętej dla nich przeznaczone.
KL116
Kościół uznaje śpiew gregoriański za własny śpiew liturgii rzymskiej. Dlatego w liturgii powinien zajmować on pierwsze miejsce wśród innych równorzędnych rodzajów śpiewu.
Zatem to brak łaciny i brak chorału - jest chyba zdradą soboru? Bo moim zdaniem sobór już dawno był zdradzony...
Vanitas
-
To na nic. Każdy kto rozmawiał z wrogiem tej Mszy wie, że żadne dokumenty, czy to "przedpotopowe", czy SV2, czy najnowsze indulty nie mają żadnego znaczenia. Współczuję księdzu, gdy myślał o tradsach w czasie tej pięknej Mszy z udziałem całej orkiestry.
-
[xrt] Taaak - proszę wybaczyć, ale trudno mi oprzeć się pokusie. Przyczynię sie więc do jeszcze głębszego zadziwienia: ten "wielki baner" obok mojego mieszkania, to moja osobista inicjatywa... nie mówiąc o pieniądzach ;) - i jest tam nie tylko informacja o sobotniej Mszy po łacinie, ale także o tej według VOM. Cóż alfredzie-sporny, może nie jest ze mną aż tak źle ;). Pozdrawiam. xrt
-
Trzeba się modlić za tych, których chcąc ich ukarać Pan Bóg im rozum odbiera
-
Ks. Roman Tomaszczuk powiedział: trzeba się modlić o nawrócenie lefebrystów, szczególnie tych z naszej diecezji.
... a ja bym powiedziała módlmy się za modernistów diecezji świdnickiej. Bo kto tym zdezorientowanym "owieczkom" przybliży prawdę? Jak się nieustannie daje taka strawę jak podałam na 1 stronie:
Jestem rybakiem Pana - fragment z rekolekcji z o. Jamesem Manjackalem w Dzierżoniowie - diecezja świdnicka.
http://www.youtube.com/watch?v=EBOgKbkxxOw&feature=youtu.be
Wcześniej i później też ks. John Bashobora - to też diecezja świdnicka:
http://www.bratoszow.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=174&Itemid=192
Dziś z ogłoszeń w mojej parafii i gorące zaproszenie dla wszystkich:
"we wtorek – w Parafii św. Jana Nepomucena w Piskorzowie o godz. 14.00 i 16.00 odbędą się Msze św. o uzdrowienie, które poprowadzi Ks. Jarosław Cielecki – dyrektor Watykańskiego Serwisu Informacyjnego. Serdecznie zachęcamy do wzięcia udziału."
... a na poniższej stronie można przeczytać: Dwa świadectwa o Medziugorje – ks. Jarosław Cielecki
http://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2013/01/17/dwa-swiadectwa-o-medziugorje-ks-jaroslaw-cielecki-byly-sekretarz-bpa-pawla-hnilicy-i-dyrektor-watykanskiego-serwisu-informacyjnego-oraz-buty-ojca-swietego-bl-jana-pawla-ii/
Gdzie , kto kiedy przybliżył Tradycję? a kto pójdzie na jakąś mszę po łacinie, jak ma to co powyżej ciągle serwowane?
Jest informacja:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3080.msg187751.html#msg187751
... że odbędą się rekolekcje diecezjalne i tym razem poprowadzą ojcowie Enrique i Antonello z Brazylii. Jak się ludzie nawracają to bardzo dobrze! Ale ... zmieniła bym tytuł tego watku; "Módlmy się za diecezję świdnicką!"
-
Trzeba się modlić za tych, których chcąc ich ukarać Pan Bóg im rozum odbiera
Dokładnie tak!
I tak jak powyżej napisałam; "Módlmy się za diecezję świdnicką!" Może ktoś ma ochotę pojechać do Medjugorie, to może się jeszcze zapisać, tak pisze w ogłoszeniu:
"8. W dniach od 5-13 września organizowana jest pielgrzymka do Medziugorie, znanego miejsca modlitwy różańcowej. Można zapisać się na ten wyjazd w zakrystii i w kancelarii parafialnej."
http://www.katedra.swidnica.pl/
Bardziej znanego miejsca modlitwy różańcowej to chyba nie ma ::) Taka miała zmiana, ale po cóż to jechać dobę, żeby tam na różańcu się pomodlić?
-
Ks. Roman Tomaszczuk w swoim żywiole, zrobił sporo zdjęć z diecezjalnych rekolekcji, które prowadzili ojcowie Enrique i Antonello z Brazylii.
(http://swidnica.gosc.pl/files/14/06/29/042486_DSC_7261_4.jpg)
galeria do obejrzenia:
http://swidnica.gosc.pl/gal/pokaz/2069120.Rekolekcje-w-Swidnicy/11#gt
Ostatni etap Diecezjalnych Rekolekcji Ewangelizacyjnych w diecezji świdnickiej rozpoczął się 29 czerwca o 9.00, gdy pieśnią uwielbienia cztery tysiące wiernych zawiązało wspólnotę, której słowo Boże głoszą ojcowie: Antonello Cadeddu i Enrique Porcu, założyciele Wspólnoty Przymierze Miłosierdzia.
(...)
http://swidnica.gosc.pl/doc/2069117.Razem-z-Maryja-trwaja-w-oczekiwaniu
-
Wcześniej były rekolekcje dla księży proboszczów:
(...)
http://swidnica.gosc.pl/gal/pokaz/2063423.Rekolekcje-w-Wambierzycach
... i ks. wikariuszy.
(...)
http://swidnica.gosc.pl/doc/2067464.Rozeznali-inny-program
Uwaga! Padam!
(...)
http://swidnica.gosc.pl/doc/2061608.Uwaga-Padam
Diecezjalny fotograf ks. Tomaszczuk uchwycił bardzo wiele:
Wikariusze podczas modlitwy
(http://swidnica.gosc.pl/files/14/06/28/937548_DSC_5665_4.jpg) (http://swidnica.gosc.pl/files/14/06/28/937546_DSC_5663_4.jpg)
cała galeria:
http://swidnica.gosc.pl/gal/pokaz/2067474.Wikariusze-podczas-modlitwy/6#gt
-
Nie przeszkadzać Bogu - (o. Antonello Cadeddu i o. Enrique Porcu )
http://gloria.tv/?media=204872
-
msza.net na fb pyta:
Te ładne dziewczęta wydają się nam znajome. Kim jednak jest starszy pan z przodu?
(https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/10516605_777796622265827_79368136241855221_n.jpg?oh=ddc11ffce05c1eb3f9ec0f39864083d9&oe=56BAE3EC)
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=777796622265827&set=a.197517586960403.52207.190133624365466&type=1&theater
-
Naczelny fotograf świdnickiego GN
Bez tradsów - też pięknie
(http://swidnica.gosc.pl/files/12/08/15/018269_g3_22.jpg)
http://swidnica.gosc.pl/doc/1718172.Bez-tradsow-tez-pieknie
Komentować powyższego nie będę. Małe wspomnienie z nie tak dawna.
Pewnego dnia po Mszy tradycyjnej stałam chwilkę przed kościołem ze znajomym i doszedł do nas ... no własnie gdyby znajomy nie powiedział, że rozmawiamy o zdjęciach jak księża leżą po tych spoczynkach, to w życiu!!!!!! bym nie wiedziała że to ks. Tomaszczuk podszedł.
Taki sobie luzak, cywil podszedł, ani nawet koloratki, koszula rozpięta, spodnie jakieś rurki jeansowe, kamizelka, w uszach słuchawki? - nie wiem bo nie pytałam. Smutne to! szłam na przystanek bardzo zdegustowana tym widokiem i odmawiałam zdrowaśki. Kto go nie zna, jak ma poznać, że to ksiądz? i Boga pochwalić?
-
Przecież tę wypowiedź ks. Tomaszczuka omawialiśmy rok temu...
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,7434.msg173384.html#msg173384
-
Faktycznie było, na fb poszło teraz:
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=777852482260241&set=a.197517586960403.52207.190133624365466&type=1&theater
Ale moje małe wspomnienie z nie tak dawna, to nowość.
-
Riposta Dominiki Krupińskiej:
Bez wiernych — też pięknie
http://myslispodchustki.blogspot.com/2014/07/bez-wiernych-tez-pieknie.html
-
Rekolekcje z o. Jamesem Manjackalem w Dzierżoniowie - diecezja świdnicka były. Później był ks. John Bashobora - to też diecezja świdnicka:
Następnie w parafii św. Jana Nepomucena w Piskorzowie odbywały się Msze św. o uzdrowienie, które poprowadził ks. Jarosław Cielecki - zwolennik i propagator Medjugorie.
Następnie były rekolekcje diecezjalne, które poprowadzili ojcowie: Antonello Cadeddu i Enrique Porcu z Brazylii.
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,7434.msg187919.html#msg187919
Dziś czytam informację:
Charyzmatyk z Indii poprowadzi rekolekcje ewangelizacyjne
Charyzmatyczny duchowny z Indii o. Jose Antonio Maniparambil poprowadzi w wakacje rekolekcje pt. " Bóg dotyka, aby uzdrowić" w Dzierżoniowie w diecezji świdnickiej. Ruszyły już zapisy poprzez stronę internetową: www.rekolekcjeewangelizacyjne.pl
Organizatorem rekolekcji, które odbędą się w dniach 9-12 lipca 2015 r. w Dzierżoniowie jest parafia pw. św. Jana Nepomucena w Piskorzowie.
(...)
http://www.niedziela.pl/artykul/13779/Charyzmatyk-z-Indii-poprowadzi-rekolekcje
Gdzie i kto kiedy przybliżył Tradycję? a kto pójdzie na jakąś mszę po łacinie, jak ma to co powyżej ciągle serwowane?