Forum Krzyż

Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: Anna M w Stycznia 07, 2013, 12:51:32 pm

Tytuł: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 07, 2013, 12:51:32 pm
No właśnie, tak jak w temacie; "Jak to wszystko sobie poukładać?, jak rozumieć? etc ..." O co mi chodzi?  - ano o to, że ostatnio na fb bardzo wielu "tradycjonalistów", "konserwatystów" - KATOLIKÓW! powielało pewien wykład, a konkretnie ten:

Idea dechrystianizacji średniowiecza u Juliusza Evoli - prof. Adam Wielomski
(...)
http://vimeo.com/56415723

Jak się ma jedno do drugiego? a mianowicie - wykład prof. Wielomskiego z tym wykładem co poniżej?
 
Wykład ojca Piotra Marii OP "Neopogaństwo na prawicy"

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.365462476875234.92306.278558672232282&type=1

https://www.youtube.com/watch?v=Z31EwnoPTPM


Tradycjonalistyczny światopogląd Evoli kształtował się w oparciu o myśl R. Guénona. Neopogaństwo promować, nim się zachwycać i nazywać Evolę tradycjonalistą? Niesamowite pomieszanie z poplątaniem.

Czytałam wiele artykułów p. Wielomskiego, jedne mniej, drugie więcej sobie ceniłam, ale ... to co ostatnio poczytałam na stronie konserwatyzm.pl - myślę też o innych artykułach - to wg. mnie reprezentuje to raczej nurt gnozy i ma to bardziej antykatolicki charakter. Np. artykuł p. Ronalda Laseckiego, który w jednym swoim artykule pisze: "Wiedzy i narzędzi poznawczych dostarczają Guénon, Evola, Jünger, Platon, Dugin tak więc autorzy czytywani również przez emo-prawicę." - przecież to też  jeden z propagatorów evolianskiego pogaństwa.

A Dugin? - jest założycielem polityczno-społecznego Ruchu Wszechrosyjskiego „Eurazja” i teoretykiem ultranacjonalistycznej prawicy, przesiąkniętej wpływem schizmatyckiego prawosławia w wersji „staroobrzędowej” (tzw. starowierców). Dugin jest wielkim admiratorem myśli René Guénona. To wszystko się zazębia, jeden od drugiego brał wzorce.

Sumując widzę to tak,  że wiara katolicka nie ma dla bardzo wielu "tradycjonalistów", "konserwatystów" - KATOLIKÓW! żadnego znaczenia. Podchodzi się do Kościoła czysto utylitatnie, jak można podeprzeć się katolicyzmem w politycznych wyborach to się prawdą objawioną wspomaga w swoich uzasadnieniach, jak jest im - "tradycjonalistom", "konserwatystom" - KATOLIKOM! - przeciw,  to naukę katechizmu zwalcza lub ignoruje, jak ten powyżej wykład "Neopogaństwo na prawicy". Wiem, że niektórzy chodzą do Kaplic Bractwa i co? łączenie takich sprzeczności? Komu ma to pomagać?, kogo budować? - czy raczej mieszać i niszczyć młode umysły?

Proszę Sz.P. o pomoc; Jak to wszystko sobie poukładać?
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 07, 2013, 13:00:11 pm
Myślę, że w rozdziale 24 Ewangelii św. Mateusza znajdzie Pani odpowiedź. Może nie dosłownie, ale jednak...
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 07, 2013, 13:09:27 pm
4 Na to Jezus im odpowiedział: "Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł.

http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=269
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 08, 2013, 22:09:08 pm
W pierwszym wpisie wspomniałam też artykuł p. Ronalda Laseckiego. A dziś na stronie konserwatyzm.pl co możemy przeczytać?

Ronald Lasecki Erotyczny Idealizm. Koncepcja miłosci i erotyzmu w tradycjonalizmie integralnym Juliusza Evoli i Aleksandra Dugina
(...)
https://konserwatyzm.pl/erotyczny-idealizm-koncepcja-milosci-i-erotyzmu-w-tradycjonalizmie-integralnym-juliusza-evoli-i-aleksandra-dugina/

 :o :o :o

Sakralizacja seksu to typowy element gnozy, obecny także silnie w posoborowiu (na polskim gruncie zapewne wielu zna jego przedstawicieli) Widać w tym również wpływ kabały, wręcz obsesyjnie zainteresowanej sakralną erotyką.

W publicystyce p.Laseckiego ujawnia się charakterystyczne dla prymitywnej "psychologii" Guenona i jego epigonów utożsamianie seksu z miłością. Natomiast promowanie "myśli" Dugina, skrajnie antypolskiego i antykatolickiego rosyjskiego nacjonalistycznego mesjanisty, to zwykły ideologiczny bandytyzm.

Ale ... te wszystkie aberracje zemszczą się okrutnie na ich propagatorach. Pogwałcenie zasad realizmu poznawczego i infekowanie katolicyzmu barbarzyńskimi ideologiami przyniosą smutne konsekwencje.

Uwaga na portal konserwatyzm.pl


Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Stycznia 08, 2013, 23:34:54 pm
Od dość dawna. Zwłaszcza, że to portal konserwatyzm.prl

Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Stycznia 09, 2013, 02:14:02 am
Ale co tu jest do ukladania? Żaden konserwatyzm nie jest tożsamy z katolicyzmem. A to, że niektórzy flirtują z gnozą czy neopogaństwem, a jednocześnie chodzą do kaplic Bractwa, to cóż w tym nadzwyczajnego? Mało to świrów wśród tradsów? Przecież gdyby tak wszystkich na FK piszących przepytać dokładnie o poglądy, to też nazbieraloby się dziwactwa, oj nazbierało.
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Stycznia 09, 2013, 07:22:18 am
Dla uporządkowania: w kilku tekstach "Zawsze Wiernych" z lat mniej więcej 2000-3 powoływano się na Guenona jako autorytet filozoficzny. Czy zaprzestano tego procederu? Pytam, bo ostatnio jestem sporadycznym czytelnikiem pisma?
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 09, 2013, 13:27:17 pm
Dla uporządkowania: w kilku tekstach "Zawsze Wiernych" z lat mniej więcej 2000-3 powoływano się na Guenona jako autorytet filozoficzny. Czy zaprzestano tego procederu? Pytam, bo ostatnio jestem sporadycznym czytelnikiem pisma?

Ja nie o ZW z 10-13 lat wstecz, to nie moja działka tylko konkretnie to co powyżej. Nie wiem o jakie teksty panu chodzi, to raz, a dwa skoro już 10-13 lat temu  był Pan tak obeznany w temacie Guenona, a tam pisali, to już wówczas mógł Pan się zwrócić i prostować. Ja nie wiem i nie znam, jak Pan tak twierdzi, że coś było, to może autor  nie miał jeszcze takiego rozeznania? - nie wiem, ale teraz po wykładzie który jest dostępny i można poznać czym to jest, to czy pożytecznym jest promowanie tego? Ja się nie spotkałam z tą tematyka jak znam ZW.


Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 10, 2013, 20:35:13 pm

Ronald Lasecki Erotyczny Idealizm. Koncepcja miłosci i erotyzmu w tradycjonalizmie integralnym Juliusza Evoli i Aleksandra Dugina
(...)
https://konserwatyzm.pl/erotyczny-idealizm-koncepcja-milosci-i-erotyzmu-w-tradycjonalizmie-integralnym-juliusza-evoli-i-aleksandra-dugina/


 :o :o :o

Sakralizacja seksu to typowy element gnozy, obecny także silnie w posoborowiu (na polskim gruncie zapewne wielu zna jego przedstawicieli) Widać w tym również wpływ kabały, wręcz obsesyjnie zainteresowanej sakralną erotyką.

W publicystyce p.Laseckiego ujawnia się charakterystyczne dla prymitywnej "psychologii" Guenona i jego epigonów utożsamianie seksu z miłością. Natomiast promowanie "myśli" Dugina, skrajnie antypolskiego i antykatolickiego rosyjskiego nacjonalistycznego mesjanisty, to zwykły ideologiczny bandytyzm.

Ale ... te wszystkie aberracje zemszczą się okrutnie na ich propagatorach. Pogwałcenie zasad realizmu poznawczego i infekowanie katolicyzmu barbarzyńskimi ideologiami przyniosą smutne konsekwencje.



Wracam do tego, bo co dziwne, żadnego mojego komentarza nie przepuszczają. Jeden z komentatorów napisał:

Antoine Ratnik | 2013-01-10 18:46:12
@Teresa Wycofala Pani swoje dwa ostatnie komentarze czy zostaly wyciete?


Odpowiem temu Panu tu, że nic nie wycofałam, jak się pokazały moje dwa ostatnie komentarze, to zostały wycięte. Wcześniej po trzy razy wysyłałam i nie pokazał się żaden ani razu.

Jeden mój komentarz (trzy razy wysyłany) był coś takiego jak powyżej w cytacie.  Drugi mniej więcej tej treści:

Jest to zlepek bzdur p. Laseckiego. Jest to sakralizacja seksu w najgorszym pogańskim stylu; "kochający inaczej" stawiają się oczywiście w duchu Evoli ponad wszelką moralnością (nawet nierząd sakralny czcicieli Baala był bardziej umiarkowany!). Miesza się tu wszystkie nurty gnozy z chrześcijaństwem. Autor faszeruje to wszystko haczykami na rozerotyzowanych, spragnionych silniejszych wrażeń młodzieńców i na koniec znajduje rzekomych sojuszników w znanych poetach. Krótko mówiąc, jest to typowy tekst inicjacyjny, mający na celu zainteresować kolejnych młodych ludzi tymi bredniami.

Wypada podziękować wszystkim panom, którzy to propagowali i propagują - obejdzie się bez nazwisk, sami niech się uderzą w swoje piersi - za tak skuteczne podanie gnostyckiego szamba na katolickie stoły. To podziękowanie mogłoby przybrać formę dostarczenia im pod drzwi mieszkań taczek obornika z zatkniętą chorągiewką: "Propagatorowi tradycjonalistycznego gnoju - wdzięczni czytelnicy".
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 10, 2013, 22:02:40 pm
Odnośnie tego Dugina, to swoje informacje opieram o wykład ojca Piotra Marii OP, gdzie m.in. mówił:

"9 stycznia 2011 r. Dugin przybył do Paryża, aby wziąć udział w konferencji zorganizowanej dla upamiętnienia 60. rocznicy śmierci Guénona. Zjazd ten został zorganizowany przez żydowskie stowarzyszenie Tikkun Olam (Naprawa świata). Wśród słuchaczy zauważono muzułmanów, zaangażowanych w walkę na rzecz niezależnej Palestyny, ubranych na czarno ezoteryków oraz Żydów w tradycyjnych jarmułkach. Dugin wygłosił wykład po wystąpieniach dwóch ortodoksyjnych rabinów.
Można postawić pytanie: Co łączy ortodoksyjnych rabinów, propalestyńskich islamistów i rosyjskiego ultranacjonalistę Dugina? Tym, co ich łączy, jest podziw dla René Guénona i „Tradycji pierwotnej”. Ta ostatnia miałaby być transcendentną więzią łączącą wszystkie religie, jak to sygnalizuje tytuł książki Frithjofa Schuona De l’Unité transcendente des Religions (O transcendentnej jedności wszystkich religii).

https://www.youtube.com/watch?v=Z31EwnoPTPM
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 10, 2013, 22:07:41 pm
Oprócz wykładu, który jest dostępny do wysłuchania, polecam:

prof. Paweł Taufer
„Tradycja pierwotna” a Tradycja katolicka


(http://www.tedeum.pl/okladki/1246.jpg)

Niniejsze studium opublikowano w języku francuskim w numerach 42 i 43 „Le Sel de la terre”, periodyku tradycyjnych dominikanów z Avrille, pod tytułem Évola, assassin de la jeunesse (‘Évola, zabójca młodzieży’), a w języku polskim w miesięczniku „Zawsze wierni” (http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/szukaj?q=Taufer) w numerach: 128 (1/2010), 130 (3/2010), 134 (7/2010), 138 (11/2010), 142 (3/2011), 143 (4/2011) i 145 (6/2011).

„Tradycja pierwotna” o meta­historycznym charakterze, stojąca w opozycji do współczesnego świata, byłaby dźwignią bezwzględnie hierarchicznej cywilizacji, kierowaną przez wtajemniczonych, w której każde działanie byłoby zwrócone ku transcendencji. Byłby to, można powiedzieć, szczęśliwy związek nienaruszalnych pryncypiów i działającej zgodnie z nimi elity w celu zwalczania zła, utożsamionego po prostu ze wszystkim, co przyczynia się do skażenia wspomnianej Tradycji.

W przeciwieństwie do powyższej koncepcji całkowicie odmienna jest definicja Tradycji katolickiej. Jej treścią jest to, jak Bóg raczył ukazać się ludziom poprzez serię bezpośrednich objawień. Wszystko zaczęło się od pierwotnego objawienia i znajomości Boga, jaką posiadali nasi pierwsi rodzice i święci patriarchowie. Doznane objawienie było przekazywane przez tysiąclecia aż do chwili, kiedy dotarło do natchnionego autora, który utrwalił je w Piśmie św.

http://www.tedeum.pl/tytul/1246,Tradycja-pierwotna-a-Tradycja-katolicka
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Matthaeus w Stycznia 14, 2013, 22:46:04 pm
Trzeba by w końcu wydać coś po polsku Guénona, Evoli lub Dugina...
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 14, 2013, 22:58:52 pm
A co nie ma? Poznał pan co tu jest napisane? - śmiem twierdzić że nie.
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lutego 25, 2013, 23:38:06 pm
Cytuj
Uwaga na portal konserwatyzm.pl

Cytuj
Od dość dawna. Zwłaszcza, że to portal konserwatyzm.prl

Mariusz Matuszewski - Na pożegnanie Redakcji portalu Konserwatyzm.pl

Niniejszym chciałbym poinformować, że po kilkumiesięcznym namyśle oraz rozważeniu wszelkich możliwych wariantów podjąłem decyzję o rezygnacji z udziału w kolegium redakcyjnym portalu Konserwatywm.pl, w którym miałem okazję zasiadać od roku 2009.
(...)
https://konserwatyzm.pl/na-pozegnanie-redakcji-portalu-konserwatyzm-pl/
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lipca 13, 2013, 11:54:26 am
Wykład o Evoli  już był - 19 Grudnia 2012 -  przeminął, czy nadal aktualny czy nie - nie wiem, ale z nowości można coś poczytać:

Od grzechu do apokatastasis Historiozofia Josepha de Maistre`a
http://www.tedeum.pl/tytul/1344,Od-grzechu-do-apokatastasis-Historiozofia-Josepha-de-Maistre%60a


... a tu artykuł w temacie Josepha de Maistre’a

Tradycja i Rewolucja. Konserwatyzm immanentny Josepha de Maistre’a
http://www.legitymizm.org/konserwatyzm-maistre


Dekalog Konserwatysty
http://www.tedeum.pl/tytul/1346,Dekalog-Konserwatysty

... jak powyżej nakład się wyczerpie to można kupić też tu:
http://sklep.konserwatyzm.pl/dekalog-konserwatysty-adam-wielomski/
http://multibook.pl/pl/p/Adam-Wielomski-Dekalog-konserwatysty/2258


Jest uwaga, że książka dla ludzi myślących - może wszystkie takie są - ja jestem mało myśląca  :)  ale ... może ktoś skorzysta.
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lipca 13, 2013, 22:43:02 pm
Do innych książek nowości z Księgarni Katolickiej Tradycji autorstwa j.w. nie będę wracać, ale ... dla odmiany do rozmowy z P. A. Wielomskim zamieszczonej na portalu Fronda.pl

"(...)
Czy koncepcja Benedykta XVI polegająca na interpretacji Soboru Watykańskiego II w świetle Tradycji była przekonująca? Czy operacja „hermeneutyka ciągłości” udała się?

Myślę, że tak. Nie zgadzam się z Bractwem św. Piusa X, że nie da się odczytać w świetle Tradycji soborowych dokumentów. Owszem, da się, jeżeli wyjdziemy z założenia, że Tradycja jest esencją, a Vaticanum II było tylko interpretacją historyczną.

Masz na myśli pastoralny charakter Soboru?

Tak, dokładnie. Musimy zwrócić uwagę, że ma pastoralny czy duszpasterski charakter. Sam Benedykt XVI podkreślał, że choćby deklaracja o wolności religijnej „Dignitatis humanae” nie jest konstytucją Kościoła, ale wyłącznie deklaracją w określonej sytuacji politycznej, religijnej i kulturowej świata. Oznacza to, że nie jest to żaden dokument ponadczasowy. (...)"


http://www.fronda.pl/a/prof-wielomski-dla-frondapl-nie-zdziwie-sie-jezeli-nastepca-benedykta-xvi-bedzie-pochodzil-spoza-europy-byc-moze-nawet-z-afryki,26136.html


Jedna wypowiedź z fb odnośnie powyższego: (było więcej wypowiedzi ,nie wiem gdzie reszta)

Teresa Sikora: Z Bractwem św. Piusa X, p. Wielomski wcale nie musi się zgadzać, że Soboru nie da się odczytać w świetle Tradycji soborowych dokumentów, ale co w takim razie sądzić o wypowiedzi mons. Gherardiniego? i jego słynnej książce: pt. "Concilio Ecumenico Vaticano II. Un discorso da fare"? Pod koniec pisze, że jego skromnym zdaniem: "The content of DH and the contents of the previous Magisterium are different. So there is neither continuity nor development of the previous Magisterium in DH." [217] - co znaczy: "Nauczanie DH i nauczanie poprzedniego Magisterium są różne. DH nie jest ani kontynuacją, ani rozwojem poprzedniego Magisterium". [217]

http://hospitallers.blogspot.com/2010/06/ecumenical-vatican-council-ii-much.html

Za: https://www.facebook.com/TSWDP/posts/485382581522642
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lipca 29, 2013, 11:31:54 am
Kręgi prawicowe o uboju rytualnym:

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,7273.msg170600.html#new
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 12, 2014, 23:11:23 pm
prof. Jacek Bartyzel O Tradycjonalizmie Integralnym

Ta w istocie "polityczna religia" charakteryzuje się także niezdrową fascynacją okrucieństwem, ekscentrycznymi sojuszami ideologicznymi na "ścieżce lewej ręki".

Tzw. tradycjonaliści integralni mieli zawsze i mają do wyboru dwie drogi. Pierwsza, którą podążają włoscy "neogibelini" czy też "katoliccy evolianiści", jak Silvano Pannunzio, Attilio Mordini czy Primo Siena: wydestylować z TI (Tradycjonalizm Integralny) to, co wartościowe i dające się uzgodnić z katolickim sensem Tradycji przez wskazanie, jak treści tzw. Objawienia pierwotnego mogły zachować się w symbolach, mitach i rytuałach różnych wierzeń przedchrześcijańskich i w kategoriach metafizycznych medytacji rozwijanych w obrębie szkół powstałych w tych tradycjach, tworząc podłoże do ich ewangelizacji. Byłoby to analogiczne do wykorzystania ontologii platońskiej przez Ojców kapadockich i św. Augustyna a później Arystotelesa przez scholastyków na czele z Tomaszem, których też przecież trzeba było oczyścić z tego, co z chrześcijaństwem sprzeczne. Na planie politycznym oznacza to natomiast wzmocnienie katolickiego oporu przeciwko wszelkim postaciom demonicznej "kryptopolityki" - a więc tym, które symbolizują jednako: Cyrkiel i Węgielnica, Dolar, Swastyka oraz Sierp i Młot.


Druga droga to pyszałkowata konfrontacja z Tradycją katolicką, rzekomo skażoną "profańskim" rozumem i węższą od "Tradycji pierwotnej", do której ewentualnie mogą być zaadoptowane i wymieszane w synkretycznym tyglu pewne wyselekcjonowane wątki chrześcijańskie, i to bynajmniej nie katolickie (jak zwłaszcza u ich proroka Dugina, znienawidzone na równi z kalwinizmem); jawny bądź zakamuflowany neopoganizm; immanentyzacja transcendencji wyrażająca się orientalnym kultem deifikowanego dzierżymordy jakiegokolwiek pochodzenia. Ta w istocie "polityczna religia" charakteryzuje się także niezdrową fascynacją okrucieństwem, ekscentrycznymi sojuszami ideologicznymi na "ścieżce lewej ręki" (którą np. Evola analizował, ale jej nie akceptował) i apoteozowaniem rozmaitych opryszków, jeśli tylko nie da im się zarzucić "liberalizmu".


W Polsce, o ile mi wiadomo, pierwszy wariant udatnie reprezentuje tylko Ryszard Mozgol; cała reszta adeptów TI, niestety, grzęźnie z coraz większą zaciekłością godną lepszej sprawy w mokradłach drugiej drogi.

Jacek Bartyzel

https://konserwatyzm.pl/o-tradycjonalizmie-integralnym/

Koncepcja tradycjonalizmu integralnego przepuszczonego przez ortodoksyjny katolicyzm  :o  Albo zachwyt Evolą, że u Evoli wiele dobrego? Przecież on jest gorszy niż Guenon. Całkowicie antychrześcijański.


I pomyśleć, był wykład o. Piotra Marii OP, przeora OO. Dominikanów z Avrillé,  w Zawsze Wierni seria artykułów:

Paweł Taufer: Tradycja pierwotna a Tradycja katolicka
(...)
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/szukaj?q=Taufer


... książeczka wydana:

http://www.tedeum.pl/tytul/1246,Tradycja-pierwotna-a-Tradycja-katolicka

Nb. (jak się dowiedziałam) tłumaczenie książeczki prof. Taufera "Tradycja katolicka a tradycja pierwotna" demaskująca zarazę tradycjonalizmu integralnego, to właśnie nie kto inny, ale ks. Karol to sfinansował.


"Strzeżcie się, żeby was kto nie zwiódł."
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 12, 2014, 23:18:30 pm
"Od czasów tzw. Renesansu, a zwłaszcza od Reformacji "wielu upodobało sobie filozofować zgoła bez najmniejszego respektu dla wiary, żądając całkowitej swobody myślenia (a zarazem wzajemnie sobie ją sobie ofiarowując) według własnego upodobania i własnych zdolności". Od tej pory filozofia stopniowo przekształcała się w szkołę błędu, a sami filozofowie - w mistrzów argumentacji wymierzonej w prawdziwą wiarę. Szlachetna ta dyscyplina popadła w takie poniżenie, że w końcu zwróciła się przeciw samemu rozumowi i w ten sposób filozofia - jeśli można tak powiedzieć - zaczęła pożerać samą siebie. Tak oto spełniły się owe wielkie słowa Akwinaty: filozofia "tak długo jest mądrością, jak długo pozostaje poddana mądrości bożej; lecz gdy odchodzi od Boga, staje się głupotą".

(https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/p480x480/1235498_505202469567900_1338260900_n.jpg)

o.Jakub Ramirez OP, De Auctoritate Doctrinali S. Thomae Aquinatis, Salmanticae 1952.
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: conservative revolutionary w Stycznia 12, 2014, 23:41:16 pm
Skandal, odwołać Mozgola! Precz z pogaństwem w szkołach Bractwa!!!!
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 13, 2014, 11:32:54 am
Ja bym proponowała panu najpierw zainteresować się i zrewidować swoje poglądy, bo czytając pana wpisy jak najbardziej można wyciągnąć wniosek, że jest pan zwolennikiem Evoli, no i innych miłośników tych bredni, np. tu:

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,8110.msg178967.html#msg178967

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,8195.msg178498.html#msg178498
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: mestwin w Stycznia 13, 2014, 11:37:52 am
Pan cr ma w 100% rację.
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 13, 2014, 11:50:46 am
Pan cr ma w 100% rację.

Polityką personalną w szkołach to się pewnie zajmie nowy przełożony dystryktu, a nie anonimowe nicki na FK, jak panowie "mestwin" i "cr"

Jak zwykle, wiele pan nie napisał, czyli pan też "ma rację"  ::)  przyłączając się do chóru zwolennikiów Evoli i innych miłośników tych bredni. Powyżej napisałam najpierw zrewidować swoje poglądy i podałam wpisy do stron, co pan cr reklamuje i gdzie było o tym pisane:

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,8110.msg178967.html#msg178967

http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,8195.msg178498.html#msg178498
Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Marca 09, 2014, 11:51:45 am
Neopogaństwo na prawicy. Duchowa trucizna tradycjonalizmu integralnego

Treść wykładu o. Piotra Marii OP, przeora OO. Dominikanów z Avrillé


https://www.gloria.tv/article/DJMiXqDQpHe93Bc3GeZAmffti

Tytuł: Odp: Jak to wszystko sobie poukładać?
Wiadomość wysłana przez: Aleksander w Marca 09, 2014, 16:18:45 pm
Ale co tu jest do ukladania? Żaden konserwatyzm nie jest tożsamy z katolicyzmem.
Dość odważna teza. Jakiś argument na jej poparcie ?
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Kwietnia 15, 2014, 23:35:52 pm
Julius Evola (fragmenty) - ks. Curzio Nitoglia

Wstęp

Zapoznałem się z interesującym studium Marca Fraquellego o Juliusu Evoli (1) zatytułowanym Il filosofo proibito (Zakazany myśliciel). Autor na trzystu stronach z mnóstwem przypisów streszcza evoliańską filozofię. Postaram się wskazać najważniejsze, moim zdaniem, punkty tejże filozofii, uzupełniając wywód wiadomościami zaczerpniętymi z innych prac.

(...)

https://www.gloria.tv/article/ru3VvoCvMnyi37kaq6LA4zazL


Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Kwietnia 24, 2014, 18:38:51 pm
Sposób myślenia perennialistów z bajki Guenona / Schuona / Hosseina Nasra / Pallisa / Coomaraswamych taty i syna - dobrze opisuje poniższy cytat z wypowiedzi jednego z forumowiczów dyskutujących na Traditional Studies Discussion Forum:


There is no reason at all to be disturbed by inter-religious polemics. They form part and parcel of the exoteric mentality, and in a certain sense serve to protect the integrity of the given perspective. Prejudice and bias have their place, oddly enough, in this mayic world. Of course, impassioned anathematizations are regrettable, but that's how men are for the most part. What is desirable today, is respect for believers generally, as distinct from unbelievers, and to leave the outcomes to God.

Quite different is the perennialist or traditionalist perspective, as you know, which implies a metaphysical perspective. The universalism of the traditionalists depends completely on this metaphysical basis, otherwise there is an ecumenism that destroys the forms in favor of a diabolical unification. The unity is metaphysical, "substantial." It is in God, in the essence, and not in the form. That is why it is called the "transcendent unity of religions." Yes, ideally the essence underlying all the forms would be evident for all men, but we are not in the Sattva Yuga!

As for the distinction today--today--between Catholic and Orthodoxy, everything depends on what you mean by Catholic. Orthodoxy is orthodox, Vatican II is not orthodox, it is heretical. There are, however, traditionalist groups which are orthodox. There is no reason why a Christian cannot view both as being legitimate possibilities, each with its strong and weak points, but each conveying the essential.


czyli

Nie ma powodu, by zawracać sobie głowę polemikami międzyreligijnymi. Tworzą one pewną część mentalności egzoterycznej, zresztą w pewnym sensie służą ochronie integralności danej perspektywy. Uprzedzenia i przejawy stronniczości mają swoje miejsce, co prawda dziwne, w tym świecie Mayi. Oczywiście rozemocjonowane anatemy to coś godnego pożałowania, ale tacy po prostu zwykle są ludzie. To, co jest obecnie pożądane, to szacunek ogólnie dla wierzących, jako odmiennych od niewierzących - a zarazem pozostawienie Bogu ostatecznego wyroku.

Perspektywa tradycjonalistyczna, perennialistyczna jest odmienna - zakłada podejście metafizyczne. Uniwersalizm tradycjonalistów opiera się całkowicie na podstawie metafizycznej, w innym razie zmienia się w ekumenizm niszczący formy w ramach diabolicznej unifikacji. Jedność jest metafizyczna, 'substancjalna', jest w Bogu, w istocie, nie w formie. To dlatego mówimy o "transcendentnej jedności religii". Tak, ideałem byłoby, gdyby istota, esencja leżąca u podłoża wszystkich form była poznawalna dla wszystkich ludzi - ale nie żyjemy w Satya Judze!

Co do dzisiejszych rozróżnień... pomiędzy katolicyzmem a prawosławiem. Wszystko zależy od tego, co rozumiesz przez katolicyzm. Prawosławie to prawosławie, Vaticanum II nie jest ortodoxyjne, jest heretyckie. Tym niemniej, są grupy tradycjonalistów, które są prawosławne. Nie ma powodu, dla którego chrześcijanin nie miałby obu opcji postrzegać jako uprawnionych. Każda ma słabe i mocne punkty, ale każda odzwierciedla esencję.
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Kwietnia 26, 2014, 19:03:56 pm
Dobry evolianizm? Nie, dziękuję…
(...)
https://konserwatyzm.pl/sroka-dobry-evolianizm-nie-dziekuje/


Redakcja konserwatyzm.pl  ma problemy ze spójnym myśleniem, skoro przy miażdżącej krytyce Evoli reklamuje jego książkę.

Bez reklamy jest tekst tu:

https://www.gloria.tv/article/JtwMbQ3tQhuT4Ppp8rgeyPpwP
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Kwietnia 28, 2014, 22:26:51 pm
„Chłopcy, przestańcie, bo się źle bawicie!
Dla was to jest igraszką, nam idzie o życie”.
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Kwietnia 29, 2014, 11:26:45 am
„Dla was to jest igraszką, nam idzie o życie”.
Nam, katolikom zalewanym zewsząd przez kult głupoty?

Dziękuję za artykuł. Teraz można zdemaskować Evolę jako ukrytego modernistę, tak jak pederastę zwalczającego innych pederastów lub ukrytego Żyda, który sam donosił na swoich aby pokazać Niemcom, że on na pewno sam nie jest Żydem.

Panu ATW dziękuję za uściślenie tematu, poniżej.
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Kwietnia 29, 2014, 11:45:55 am
Nie wiem, czy Evola był "modernistą". Istotne jest to, żeby potępić błędne wątki w jego myśli (czyli większość tego, co napisał, a na pewno fundamenty, na których się opierał) - a nie to, żeby na siłę nadawać mu etykietkę "modernisty". Chyba że ktoś chce uznać, że zbiór o nazwie "nie-katolicyzm" lub "anty-katolicyzm" jest tożsamy z pojęciem "modernizm" - i wyjdzie mu np., że religia Azteków, kataryzm albo ateizm Dawkinsa to "modernizm". W każdym razie na pewno Evola nie był "modernistą" w sensie modernizmu katolickiego z przełomu XIX i XX wieku - choćby dlatego, że nie był katolikiem i w ogóle nie były to spory "z jego bajki".

Myśl Evoli to gnoza, neopoganizm, magia. Jest, jak sądzę, tylko z tego powodu w niektórych aspektach zbieżna z programem katolickiej kontrrewolucji, że program ów zakłada między innymi (!) dowartościowanie takich pojęć jak monarchia, autorytet, hierarchia, asceza etc. No, ale same te rzeczy można znaleźć na całym świecie: u Inków, Egipcjan, Chińczyków etc. (co zresztą Evola jak najbardziej twierdził). Chrześcijaństwo w istocie nie zawsze było po stronie "tradycji" w rozumieniu Evoli - o tyle tylko, o ile była ona zgodna z podstawami chrześcijaństwa. Gdy trzeba było, to likwidowano pogańskie kulty albo zakazywano pojedynków (co zapewne było "anty-tradycyjne" i "niemęskie" z perspektywy evoliańskiej). Anyway, to już oczywiście problem włoskiego barona, choć chyba za późno już, by go mógł rozwiązać.

Swoją drogą, fakt, że mag, okultysta, gnostyk (czyli np. Evola) ekscytuje się wizjami hierarchii, dyscypliny i porządku to też nic zaskakującego: wszak idealnie pasuje to do wizji (takich jak w powieściach fantasy) królestw rządzonych przez magię, przez kasty rycerzy i czarowników, na których pracują różni heloci etc. Dla Evoli, tak przypuszczam, ów cały porządek społeczny ("konserwatywny") nie ma służyć rzecz jasna "dobru ludzi" (choćby i nadprzyrodzonemu, a cóż dopiero mówić o "szczęśliwych rodzinach, normalnym życiu"), a jedynie dać gnostyckiej elicie warunki do przebóstwiania się poprzez magię.

W ogóle zresztą wydaje mi się, że Evola nie powinien być umieszczany na jednej półce ani z "normalnymi" filozofami (jak Tomasz z Akwinu, Augustyn, Hegel, Wittgenstein, Kartezjusz etc.), ani z teoretykami kontrrewolucji (jak de Maistre, de Bonald, myśliciele karlistowscy, Gomez Davila itd.). Odpowiednia półka dla niego to po prostu okultyzm i magia podejrzanego sortu: von List, von Sebottendorf, von Liebenfels, Savitri Devi, Miguel Serrano etc. Oczywiście pod wieloma względami stał intelektualnie wyżej od tych dziwaków, hochsztaplerów i wariatów, ale jednak z tymi rzeczami ma najwięcej wspólnego. Akademicki nie jest na pewno, a kontrrewolucyjny w klasycznym sensie - jedynie przypadkowo.
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Kwietnia 29, 2014, 12:09:21 pm
Dla mnie najdziwniejsze jest to, że evolianiści czepiają się katolickiej Tradycji. Ich miejsce jest u boku miłośników poszukiwania ziaren owsa w końskim łajnie.
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Kwietnia 29, 2014, 12:09:55 pm
Panie ATW, Pańska poprzednia wypowiedź (którą Pan usunął, a ja tymczasem zdążyłem wpisać kawałek bajki bp. Krasickiego) wywołała lekki niepokój, ale to, co teraz czytam, mocno mnie podbudowało.
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Kwietnia 29, 2014, 13:56:33 pm
Cytuj
Ich miejsce jest u boku miłośników poszukiwania ziaren owsa w końskim łajnie.

Sporadycznie można i brylanty znaleźć  ;D

Cytuj
Dla mnie najdziwniejsze jest to, że evolianiści czepiają się katolickiej Tradycji.

Nie sądzę, by tak było w jakimś znaczącym stopniu. To raczej osoby będące katolikami o inklinacjach tradycjonalistycznych (tak w sensie czysto "wewnątrz-kościelnym", jak i politycznym - legitymiści, narodowi radykałowie etc.) czasami zaczynają się fascynować Evolą. To dość zrozumiałe: w końcu jest on bardzo "extreme", otoczony jakąś tam aurą tajemniczości ("włoski baron wśród ruin nowoczesnego świata" etc.). Natomiast środowiska, które można uznać za typowo "evoliańskie", albo takie, które do evolianizmu dochodzą od jakichś prymitywniejszych form neopogaństwa czy gnozy (mam tu na myśli np. część subkultury black metal) - raczej nie przypinają się w jakiś nachalny sposób do katolicyzmu - jest im albo obojętny (jako jakaś tam "tradycyjna forma, mająca swoje miejsce") albo traktują go wprost jak wroga.

Abstrahując natomiast od ocen, warto pamiętać, że evoliańskie obsesje na punkcie aryjskości, Germanów, Nordyków, Nietzschego, kultu siły i mocy etc. - niekoniecznie były podzielane przez Guenona czy tym bardziej Schuona, Burckhardta, Ramę Coomaraswamy etc.
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: binraf w Kwietnia 29, 2014, 18:58:46 pm
Cytuj
Ich miejsce jest u boku miłośników poszukiwania ziaren owsa w końskim łajnie.

Sporadycznie można i brylanty znaleźć  ;D

Cytuj
Dla mnie najdziwniejsze jest to, że evolianiści czepiają się katolickiej Tradycji.

Nie sądzę, by tak było w jakimś znaczącym stopniu. To raczej osoby będące katolikami o inklinacjach tradycjonalistycznych (tak w sensie czysto "wewnątrz-kościelnym", jak i politycznym - legitymiści, narodowi radykałowie etc.) czasami zaczynają się fascynować Evolą. To dość zrozumiałe: w końcu jest on bardzo "extreme", otoczony jakąś tam aurą tajemniczości ("włoski baron wśród ruin nowoczesnego świata" etc.). Natomiast środowiska, które można uznać za typowo "evoliańskie", albo takie, które do evolianizmu dochodzą od jakichś prymitywniejszych form neopogaństwa czy gnozy (mam tu na myśli np. część subkultury black metal) - raczej nie przypinają się w jakiś nachalny sposób do katolicyzmu - jest im albo obojętny (jako jakaś tam "tradycyjna forma, mająca swoje miejsce") albo traktują go wprost jak wroga.

Abstrahując natomiast od ocen, warto pamiętać, że evoliańskie obsesje na punkcie aryjskości, Germanów, Nordyków, Nietzschego, kultu siły i mocy etc. - niekoniecznie były podzielane przez Guenona czy tym bardziej Schuona, Burckhardta, Ramę Coomaraswamy etc.

 Mam znajomego o inklinacjach narodowych który używa podstawowego maila evola.

 
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Kwietnia 29, 2014, 21:40:19 pm
Tradycjonalizm kontra modernizm! (tylko kto jest kim?):

"Różne religie niechrześcijańskie są przede wszystkim wyrazem poszukiwań ze strony człowieka, podczas gdy wiara chrześcijańska ma swe podstawy w Objawieniu Bożym do człowieka skierowanym"

(Jan Paweł II - Karol Wojtyła, znany "modernista" etc., źródło: "W Drodze", nr 2 (210) 1991)

***

"Formy kultu w religii nigdy nie są dziełem człowieka. Są określone przez Boga lub jego przedstawicieli. Rozważmy np. agnihotrę - wedyjską ofiarę ognia. Czy myślicie, że wymyśliło ją paru starców w lesie (dziś nazwano by ich radą teologów) - pragnących wydobyć dzięki temu ciężko zarobione pieniądze od biednych chłopów albo po prostu udobruchać błyskawicę na niebie?

I to samo można rzec o modlitwach muzułmanów albo prawdziwej i starożytnej Mszy Katolickiej".


(Rama Coomaraswamy, sedewakantysta, tradycjonalista katolicki, wykład dla Himalayan International Institute of Yoga Science and Philosophy of the USA, czerwiec 1988)
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Kwietnia 30, 2014, 11:18:17 am

Cytuj
"Formy kultu w religii nigdy nie są dziełem człowieka. Są określone przez Boga lub jego przedstawicieli. Rozważmy np. agnihotrę - wedyjską ofiarę ognia. Czy myślicie, że wymyśliło ją paru starców w lesie (dziś nazwano by ich radą teologów) - pragnących wydobyć dzięki temu ciężko zarobione pieniądze od biednych chłopów albo po prostu udobruchać błyskawicę na niebie?

I to samo można rzec o modlitwach muzułmanów albo prawdziwej i starożytnej Mszy Katolickiej".


(Rama Coomaraswamy, sedewakantysta, tradycjonalista katolicki, wykład dla Himalayan International Institute of Yoga Science and Philosophy of the USA, czerwiec 1988)

Barrdzo ciekawe. Można rposić więcej?
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: BMK w Kwietnia 30, 2014, 12:29:10 pm
Tutaj na szybko z polskiej Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Rama_Coomaraswamy
Nie wiem, czy to nie jest zdanie wydarte z kontekstu, ale skoro formy kultu są określone przez Boga lub jego przedstawicieli to parafrazując można by zapytać: Weźmy aztecką ofiarę wycinania serca z piersi na żywca. Czy myślicie, że wymyśliło ją paru dzikusów w dżungli?
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Kwietnia 30, 2014, 12:44:10 pm
Cytuj
to parafrazując można by zapytać: Weźmy aztecką ofiarę wycinania serca z piersi na żywca. Czy myślicie, że wymyśliło ją paru dzikusów w dżungli?

Ramy Coomaraswamy już pan o to nie zapyta... Ale niekoniecznie by go pan tym zakasował: oni (perennialiści) twierdzą, że istnieją prawowierne, ortodoksyjne formy religii - i postacie zdegenerowane (por. np. Rama Coomaraswamy - The Desacralization of Hinduism for Western Consumption). Pewnie zaliczyłby jakieś ultra-zwyrodniałe rytuały do tych form zepsutych i upadłych. Nie wiem, jakie dokładnie perennialiści stosują kryteria, zresztą chyba się o to sprzeczają. Utrudnieniem jest ogólne mętniactwo wywodów, ponieważ - jak wspomniałem wcześniej, cytując wpis z perennialistycznego forum - podział na "egzoteryzm" i "ezoteryzm" pozwala uciekać przed prostą logiką. Tzn. dla przeciętnego tradycjonalisty katolickiego argument: "My wierzymy w Trójcę Świętą, w to, że Jezus Chrystus był Synem Boga etc., a oni - że tylko prorokiem, i to nawet mniej ważnym niż Mahomet, albo w ogóle wierzą w Krisznę" - jest przekonujący (bo gołym okiem widzi różnice). Dla perennialisty to tylko egzoteryzm, różnice zewnętrzne. Bodaj Schuon napisał gdzieś tam kiedyś, że chrześcijańska nauka o Trójcy wyraża w sumie to samo, co muzułmańska o super-absolutnie-tylko-jedynym Bogu.  ;D

Jeszcze ciekawostka: Rama Coomaraswamy twierdził, że hinduizm wbrew powszechnemu przekonaniu nie głosi reinkarnacji:  It is true that many Hindus believe in a vague kind of reincarnation. However, there is no mention of reincarnation as such in the Vedas and the criteria for Hindu orthodoxy requires a Vedic source.


Cytuj
Można prosić więcej?

To z takiej xiążki (mam .pdf) pt. The Betrayal of Tradition. Essays on the Spiritual Crisis of Modernity. Wydało ją wydawnictwo World Wisdom, a wśród autorów (prócz Schuona, Coomaraswamy-ojca czy Guenona) także pani Karen Armstrong (! - http://pl.wikipedia.org/wiki/Karen_Armstrong), Thomas Yellowtail (wódz Indian Crow, działacz indiański, znachor), Dorothy Sayers (znana autorka kryminałów, anglikanka) - no i właśnie Rama C.

Można tam też znaleźć tekst, w którym autor (chyba perennialistyczny muzułmanin) twierdzi i tłumaczy, że prawdziwie tradycyjna religia i religijność to NIE fundamentalizm (który definiuje jako przewagę litery nad duchem oraz ekskluzywizm to the point where it denies any religious pluralism premised on transcendent unity).

Cytuj
Nie wiem, czy to nie jest zdanie wydarte z kontekstu

No cóż, mam nadzieję, że nie... Można by tego bronić z takich pozycji, że jest to tylko ujęcie z obszaru religioznawstwa porównawczego - tj., że autor na potrzeby wywodu stosuje skrót myślowy, a naprawdę chodzi mu jedynie o to, iż w przekonaniu osób wyznających daną religię jest ona objawiona przez Boga, tj. że wierzący muzułmanin czy hinduista nigdy nie powiedzą: "wymyśliliśmy to sobie, żeby było nam fajnie". Ale w sumie nie wiem, co dokładnie ów Rama miał na myśli.

Dłuższy fragment brzmi tak:

Religions have another criterion in common. Their revelations are often somewhat elliptical—or appear to be such to our darkened and Kali Yuga intellects. Hence it is that religions provide official interpreters—be they saints or sages. The Hindus have what is called smriti as well as the writings of such individuals as Shankaracharya—to say nothing of the Kanchi Guru who is his living descendant. The Muslims have the commentaries on the Quran such as those of Ibn Arabi and al-Ghazali. The Jews have the Haftoras as well their Rebbes—those authorized to give current interpretations. The Christians have Church Fathers, Doctors, and what is called the “Teaching Magisterium.” And what characterizes authenticity in all these living sources is that their teachings in no way depart from that of their predecessors and, ultimately, in no way depart from the original Revelation. Yet another aspect of fixed Revelation is “cult.” Forms of worship in a religion are never man-made. They are determined by God or His representative. Consider the agnihotra or Vedic fire sacrifice. Do you think this was made up by some old men in the forest—what today would be called a consilium of theologians—wishing to dupe the poor peasants out of their hard-earned money, or to placate the lightning? And the same is true of the prayers used by the Muslims and of the true and ancient Catholic Mass. Similarly with regard to “code.” It is Christ Himself who determined that divorce was forbidden to his followers though permitted to the Jews. The practice of Mohammed and his judicial decisions along with the Quran provide the basis for Muslim law. The laws of Man were not put together by a conference of businessmen, lawyers, and politicians.

(Nie jestem pewien, czy w ostatnim zdaniu naprawdę chodzi o "laws of Man", tj. "prawa Człowieka". Być może to błąd w druku i powinno być "laws of Manu", tj. prawa Manu, co pasowałoby poniekąd do kontekstu, por. http://en.wikipedia.org/wiki/Manusm%E1%B9%9Bti).

Aha, i jeszcze tu można znaleźć wypowiedź Ramy C. na temat relacji między katolicyzmem / chrześcijaństwem - a perennializmem: http://www.sacredweb.com/online_articles/sw13_letters.pdf (są to dwa listy, drugi został napisany przez Coomaraswamy'ego).
Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Adimad w Maja 08, 2014, 18:34:44 pm
U wszystkich pisarzy gnostycznych spotykamy dwa pojęcia, które pojawiają się zawsze razem, połączone ze sobą niczym bliźnięta: ezoteryzm i egzoteryzm. Pisarze tego nurtu usiłują rozróżnić w każdej relgii poziom doktryn od poziomu praktyk, czyli biorąc rzecz ogólnie, wyodrębniać dwie nałożone na siebie warstwami religie.

Poziom powierzchniowy i widoczny nazywany jest poziomem egzoterycznym. Jest to poziom właściwy dla ludu, czyli dla tych, którzy w sprawach wiary zorientowani są bardzo pobieżnie. Egzoteryzm jest formą publiczną i oficjalną religii, zawierającą jej sformułowania dogmatyczne, praktyki kultowe, rozgraniczenia terytorialne, jej regulamin...

Poziom wewnętrzny, zarezerwowany dla wtajemniczonych, nazywany jest ezoterycznym. Jest to poziom bardzo wnikliwych objaśnień, które nie byłyby zrozumiałe dla szerokiego ogółu, a które elitarnej grupie wiernych dostarczają możliwość głębszego, mniej formalistycznego, za to bardziej uniwersalnego zrozumienia oficjalnych ustanowień. Poziom ezoteryczny wszystkich religii miałaby stanowić ta sama infrastruktura i byłaby ona z pokolenia na pokolenie przekazywana w każdej religii. W ten sposób każda religia, bez wiedzy jej wyznawców, miałaby być związana z tą samą pierwotną tradycją.

Rozróżnienie tych dwóch poziomów, egzoterycznego i ezoterycznego, uznają obecnie wszystkie szkoły gnostyczne. I we wszystkich z naciskiem zaznacza się, że stosuje się ono również do religii chrześcijańskiej, która miałaby zatem, czego nie podaje się w ogóle w wątpliwość, tę samą pobudowę ezoteryczną, jak wszystkie inne religie.

*

Zbadajmy teraz, skąd bierze się to rozdwojone pojęcie. Rozróżnienie pomiędzy nauczaniem ezoterycznym a egzoterycznym jest prawdziwe tylko w religiach powiązanych z misteriami szatańskimi, które - jako że są tajemnicami ciemności - aby przetrwać, potrzebują mrocznego kręgu. Religie te istotnie zawierają w sobie poziom wewnętrzny, który musi pozostać ukryty, zastrzeżony dla wtajemniczonych, dla "oświeconych", tych którzy zostali dopuszczeni do owych szatańskich tajemnic. Istnieje ezoteryzm islamski, tak jak istnieje ezoteryzm w religiach irańskich oraz wschodnich. A istnieje on w tych religiach dlatego, że są one podsycane przez mistykę z porządku mrocznego.

Rozdzielanie tych dwóch poziomów nie stosuje się jednak do religii chrześcijańskiej, ponieważ jej mistyka związan jest z misteriami z niebios, a te są misteriami światłości: "To, co Ja mówię światu, mówię jawnie. Nigdy nie nauczałem w sekrecie". Światło, które przyniósł Jezus Chrystus nie powinno być trzymane pod korcem, lecz umieszczone na świeczniku, tak by mogło rozjaśnić cały dom. W Kościele katolickim nie ma tajnego nauczania. W tajemnice niebios wprowadzają sakramenty; sakramenty nie są praktykami okultystycznymi, udziela się ich jawnie.


(...........)


Neognostycy, podążając za Rene Guenonem śladem "Najwyższej Zasady", przenoszą Bożą jedność poza i ponad Trójcę Świętą, która staje się wówczas rodzajem hypotheos, podbogiem, stwórcą - być może, ale drugorzędnym i względnym ("zróżnicowanym", jak to oni mówią), zawsze podporządkowanym absolutowi "Najwyższej Zasady" i jej logice.

*

Zupełnie inaczej przedstawia się to w wierze katolickiej. Jedność i nieskończoność Boga nie mogą być oddzielone od Jego Troistości; nie mogą być uważane za bardziej istotne niż Boża Trójca. (...) Uważajmy więc na tych, którzy przychodzą do nas ze swym hypertheosem.


[por. Frithjof Schuon: The metaphysics exposited by Schuon is based on the doctrine of the non-dual Absolute (Beyond-Being) and the degrees of reality. (...)  The whole manifestation from the first Being (Ishvara) to matter (Prakriti), the lower degree of reality, is indeed the projection of the Supreme Principle (Brahman). The personal God, considered as the creative cause of the world, is only relatively Absolute, a first determination of Beyond-Being, at the summit of Maya. - przyp. ATW, źródło cytatu: ang. wikipedia]


(............)


Pisarze ezoteryczni nie określają świata mianem "kreacji". Nazywają go przejawem, manifestacją. Czynią ze świata egzystencjalną emanację Najwyższej Zasady. Dla nich świat nie został stworzony w takim znaczeniu, w jakim my to rozumiemy; świat jest realizacją jednej z zawartych w Najwyższej Zasadzie potencjalności. (...) Opuściwszy Zasadę jako forma duchowa, każda manifestacja staje się siedliskiem powolnego procesu materializacji. Gdy zmaterializowanie świata osiąga swe maksimum, następuje rodzaj wybuchu, unicestwienia - i cykl rozpoczyna się na nowo. (...) Nauka Kościoła jest bardzo daleka od tego, co głosi gnoza. (...) Świat nie jest "wyemanowany z Boga", nie jest czymś, co wyciekło na zewnątrz z boskiej substancji, taki bowiem świat sam byłby boski, a to równałoby się panteizmowi. Świat został stworzony ex nihilo, a mówiąc dokładniej, Bóg sprawił, że świat pojawił się tam, gdzie nie było nic. W ten sposób, pomiędzy Stwórcą a stworzeniem istnieje przepaść, którą tylko Stwórca może przekroczyć. Kosmologia chrześcijańska nie jest "emanacyjna", to kosmologia kreacjonistyczna.


(..............)


We współczesnej gnozie postać Sophii będzie zastępowana pojęciami o większym stopniu abstrakcji. Zostanie bardzo rozwinięte zdwojenie terminologiczne "Dziewica" i "Matka". Posługując się obficie liryzmem, który pozornie, przy braku wyostrzonej uwagi, sprawia bardzo przyjemne wrażenie, neognostycy bez umiaru wyolbrzymiają rolę Maryi jako małżonki Ducha Świętego. A jednocześnie, paradoksalnie, temuż Duchowi Świętemu nadadzą cechy kobiece. I w ogóle będą przepajać seksem powstawanie Słowa oraz pochodzenie Ducha Świętego. [por. Frithjof Schuon - przyp. ATW]


(.............)


Niezawodnym symptomem, świadczącym o przynależności do  współczesnej szkoły gnostycznej, jest motyw alchemii. (...) Zarówno alchemię praktyczną, jak i spekulatywną, charakteryzuje ta sama mentalność: mentalność transmutacji. Nastawiona jest ona na to, by uwznioślić naturę (naturę rzeczy materialnej lub naturę ludzką), wykorzystując przy tym siły, które zawiera w sobie sama natura. (...) Zwróćmy uwagę, że alchemiczna mutacja świata nie potrzebuje boskiej interwencji. Jest to autosublimacja (...)


(..............)


Wśród tematów szczególnie chętnie podejmowanych przez pisarzy ezoterycznych bardzo często pojawia się wątek androgyni (hermafrodyty). Ich zdaniem, człowiek jako projekt (zamiar) występujący w Bożej myśli, jeszcze przed swym zaistnieniem miałby być zarazem mężczyzną i kobietą. (...) Wreszcie pojawia się nam pojawienie jeszcze jednej androgynii, nazwijmy ją androgynią eschatologiczną: będzie to wtedy, gdy już nastąpi "ustanowienie na nowo wszystkich rzeczy", gdy człowiek znów przybierze formę obupłciową, ponieważ to ona, jak wszystko na to wskazuje, jest jego formą istotową. (...) Czego na ten temat naucza Kościół? Prawdę powiedziawszy, cała ta hipoteza jest tak absurdalna, że Urząd Nauczycielski Kościoła nigdy się tym zagadnieniem obszerniej nie zajął.


(.............)

[o tematyce Graala]

Pracą bardzo wyraźnie wskazującą na ostateczny cel, ku któremu zmierza cały ten "graalowski ruch", jest dzieło Juliusza Evoli, noszące tytuł "Mit Graala i gibellińska idea cesarska". Pod tym sformułowaniem wyraźnie pulsuje tęsknota za Świętym cesarstwem gnostycznym. Opowieść o Graalu (...) stanowi jeden z ulubionych motywów ezoterystów chrześcijańskich, pozwala bowiem przez szereg, często nieuchwytnych przekształceń, dokonać przejścia od chrześcijaństwa do gnozy.

(.............)

[o Uniwersalnej Tradycji]

Gnostycy nazywają siebie depozytariuszami "odwiecznej tradycji", która, jeśli im wierzyć, zawiera wierne ślady "pierwotnego objawienia". Mówi o tym jedna spośród wielu innych, wielkich myśli Rene Guenona. (...) Tradycja pierwotna może nosić również miano tradycji uniwersalnej, jako że to właśnie ją, zachowaną z mniejszą lub też większą wiernością, znajdujemy na dni ezoterycznym oficjalnych, wielkich wyznań. (...) Wielkie wyznania religijne uczynią potężny krok ku swej jedności, otaczając dbałością swe wspólne źródło, jakim jest tradycja uniwersalna.


(...)

Zapytajmy teraz, czego na tak ważny temat naucza Kościół.

Nić pierwotnej tradycji została cudownie zachowana przez Abrahama. Najważniejszą częścią tej tradycji była zapowiedź Zbawiciela, który miał nadejść "w wyznaczonym czasie". Zapowiedź ta, w niczym niezmieniona, przetrwała ostatecznie tylko pośród ludu Izraela.

Głównymi punktami orientacyjnymi autentycznej tradycji są zatem: Adam, Noe, Abraham i Mojżesz. Jest ona zawarta w Starym Testamencie. A prowadzi do Naszego Pana Jezusa Chrystusa, który jest jej spełnieniem jako zapowiedziany Zbawiciel.


Jean Vaquie - "Okultyzm a wiara katolicka. Podstawowe motywy gnostyczne", POLWEN 2007

Tytuł: Odp: Neopogaństwo - Tradycjonalizm Integralny, Evola, Guénon ...
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 30, 2014, 17:51:52 pm
Odnośnie Dugina, z wykładu ojca Piotra Marii OP, gdzie m.in. mówił:

"9 stycznia 2011 r. Dugin przybył do Paryża, aby wziąć udział w konferencji zorganizowanej dla upamiętnienia 60. rocznicy śmierci Guénona. Zjazd ten został zorganizowany przez żydowskie stowarzyszenie Tikkun Olam (Naprawa świata). Wśród słuchaczy zauważono muzułmanów, zaangażowanych w walkę na rzecz niezależnej Palestyny, ubranych na czarno ezoteryków oraz Żydów w tradycyjnych jarmułkach. Dugin wygłosił wykład po wystąpieniach dwóch ortodoksyjnych rabinów.
Można postawić pytanie: Co łączy ortodoksyjnych rabinów, propalestyńskich islamistów i rosyjskiego ultranacjonalistę Dugina? Tym, co ich łączy, jest podziw dla René Guénona i „Tradycji pierwotnej”. Ta ostatnia miałaby być transcendentną więzią łączącą wszystkie religie, jak to sygnalizuje tytuł książki Frithjofa Schuona De l’Unité transcendente des Religions (O transcendentnej jedności wszystkich religii).

https://www.youtube.com/watch?v=Z31EwnoPTPM



Polecam archiwalny wywiad z Aleksandrem Duginem, który ukazał się w kwartaniku Fronda" nr. 11-12. Moskwa, marzec 1998. Rozmawiał: Grzegorz Górny. Niesamowity wprost bełkot, proszę czytać co mówi o religii, o Tradycji, katolicyźmie, etc ...

Aleksander Dugin: Czekam na Iwana Groźnego
(...)
http://www.fronda.pl/a/aleksander-dugin-czekam-na-iwana-groznego,45653.html