Forum Krzyż

Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: Aeste w Października 17, 2012, 14:19:19 pm

Tytuł: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Aeste w Października 17, 2012, 14:19:19 pm

Specjalne wydanie tygodnika "Gazeta Polska":

http://www.armia-pana.pl/


Drodzy Przyjaciele!

W środę, 31 października specjalne wydanie tygodniaka Gazeta Polska
"HALLOWEEN - Prawdziwe Oblicze Spirytyzmu" !



My, chrześcijanie odrzucamy pogańskie i okultystyczne praktyki Halloween!

W specjalnym wydaniu m.in:

- Dowód na demoniczne podstawy Halloween.
- Świadectwo ataktów demonicznych na osobę która dla żartów wywoływała duchy.
- Artykuł s.Michaeli Pawlik na temat kłamstwa reinkarnacji.
- Tekst na temat tego czym jest Czyściec oraz jak można pomagać duszom czyśćcowym.
- Ważny artykuł na temat "czarnych mszy" które są organizowane zawsze 1 listopada w wielu miejscach Polski oraz tekst modlitwy o ochornę, a także wstrząsające świadecwto egzorcysty który pomagał osobom zniewolonym po "zabawie w Halloween".
- Wywiad z szefem polkich egzorcystów, ks.Andrzejem Grefkowiczem.

W specjalnych wydaniu wiele innych ważnych treści!


Bardzo proszę Was o zapraszanie do tego wydarzenia znajomych!
To wydanie tygodnika Gazeta Polska może uratować wiele żyć, ostrzec oraz uświadomić wiele osób!
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: G.M. w Października 17, 2012, 14:38:56 pm
Szczytna idea, ale medium takie sobie, moim zdaniem Gazeta Polska jest równie obiektywna jak Gazeta Wyborcza ;D
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 17, 2012, 14:44:21 pm
Szczytna idea, ale medium takie sobie, moim zdaniem Gazeta Polska jest równie obiektywna jak Gazeta Wyborcza ;D
Z tego porównania dla mnie wynika, że jest pan równie obiektywny jak poseł niesiołowski.
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 17, 2012, 16:25:03 pm
Szczytna idea, ale medium takie sobie, moim zdaniem Gazeta Polska jest równie obiektywna jak Gazeta Wyborcza ;D
Jak Pan śmie tak obrażać organ p. Michnika Toż w obiektywiźmie są standardem sami dla siebie...
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: G.M. w Października 17, 2012, 17:03:20 pm
Może trochę przesadziłem, ale nijak nie mogę doszukać się obiektywizmu w czasopiśmie, które zachowując ogólnonarodową fasadę, jest de facto tubą medialną jednej z partii politycznych, szczującej Polaków na Polaków, Polaków na Rosjan etc., w myśl zasady divide et impera, tylko kto ma rządzić, czyżby B'nai b'rith, którą ś.p. brat lidera tej partii triumfalnie sprowadził do Polski?
Chyba FK nie jest najlepszym miejscem na polityczne dyskusje. Przy okazji pozdrawiam wszystkich uczestników forum. Cieszę się, że są takie miejsca w internecie.
PS. Dla jasności - zwolennikiem tej drugiej partii też nie jestem :)
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Października 17, 2012, 22:53:50 pm
B'nai b'rith, którą ś.p. brat lidera tej partii triumfalnie sprowadził do Polski?
Nie sprowadził, tylko wyraził szczery zachwyt z powodu jej reaktywowania,ustami niejakiej pani  Ewy Juńczyk-Ziomeckiej.
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Października 18, 2012, 00:03:55 am
To kolejna inicjatywa p. Dominika Tarczyńskiego. Wprawdzie robi on wrażenie świra, ale chyba nie jest z nim tak źle: wg Brawaria był w tym roku na koncercie Metalliki, a to przecież oznaka normalności.
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 18, 2012, 02:10:09 am
 Halloween  to bardzo głupie "święto", choć z tymi demonicznymi podstawami to bym nie przesadzał. Mnie natomiast martwi coś zupełnie innego: strasznie mi przykro, że Polacy tak łatwo przejmują anglosaskie zwyczaje. Tak samo jak napawa mnie smutkiem, że coraz więcej ludzi w Polsce zaczyna obchodzić urodziny, a zarzuca obchodzenie imienin.

Szkoda, naprawdę szkoda, że Polacy tak chętnie małpują wszystko, co widzą na amerykańskich filmach...
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 18, 2012, 09:05:03 am
Nie sprowadził, tylko wyraził szczery zachwyt z powodu jej reaktywowania,ustami niejakiej pani  Ewy Juńczyk-Ziomeckiej.
... która wiedziona intuicją "starszym braciom" (i siostrom) właściwą, wiedziała kiedy wypisać się z Listy Smoleńskiej.
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 18, 2012, 09:25:07 am
... szczującej Polaków na Polaków, Polaków na Rosjan etc., ...

Już książe Adam Czartoryski zauważył, że w Polsce są faktycznie dwa ugrupowania: patriotyczne i kosmopolityczne, nastawione na egoistyczny zysk. Tu nikogo na nikogo szczuć nie trzeba, możliwe jest jedynie  chwilowe taktyczne zawieszenie broni. "Kochajmy się" w tym układzie nie przejdzie, bo nie może przejść.

Zaś co do Rosjan, to hasła o "braterstwie Słowian" uważam za naciągane. Po pierwsze, Ruś to była kolonia wareska, urządzona i długo rządzona przez normańską dynastię Rurykowiczów. Lud mieszany, w znacznym procencie karelofiński. Następnie najazd mongolski, który wyludnił wielkie, w większości właśnie nie-karelofińskie obszary. W jego następstwie zaprowadzenie rządów lokalnych satrapów (ciągle Rurykowicze) podległych Mongołom i ucywilizowanym na wzór mongolski. W rezultacie ukształtowała się Rosja jako obszar podległy cywilizacji turańskiej. Są i wpływy bizantynizmu dobrze się uzupełniające na tym obszarze z turańszczyzną.

P.S. Oddzielanie polityki od Kościoła uważam za sztuczne i narzucone dla spacyfikowania inicjatyw katolików w zakresie troski o (roztropnie rozumiane) dobro wspólne. Nadto zalatuje jakimś manicheizmem (w sensie pogardy dla ciała).
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: rysio w Października 18, 2012, 10:03:13 am
Cytuj
    Nie sprowadził, tylko wyraził szczery zachwyt z powodu jej reaktywowania,ustami niejakiej pani  Ewy Juńczyk-Ziomeckiej.

... która wiedziona intuicją "starszym braciom" (i siostrom) właściwą, wiedziała kiedy wypisać się z Listy Smoleńskiej.

@ JWK

Jeżeli dobrze zrozumiałem, dał Pan subtelnie do zrozumienia, że p. Ewa Juńczyk-Ziomecka jest żydówką -"starszą siostrą", zamieszaną w zamach terrorystyczny w wyniku którego rozbił się samolot w Smoleńsku ?

Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Października 18, 2012, 10:04:00 am
coraz więcej ludzi w Polsce zaczyna obchodzić urodziny, a zarzuca obchodzenie imienin.


Obserwuję odwrotna tendencje. jeszcze pół wieku temu praktycznie żaden Ślązak nie obchodził imienin (chyba, że miał je w dniu urudzin), a teraz się zdarza
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Eochaid w Października 18, 2012, 14:09:02 pm
z demonicznymi podstawami to bym nie przesadzał.

pomijając, że twórca znanego powszechnie pop-zjawiska pt. "Halloween" był znanym spirytystą i ponoć satanistą (w starym, przedwojennym stylu).

przykro, że Polacy tak łatwo przejmują anglosaskie zwyczaje.

he, he - raczej amerykańskie zwyczaje, które wtórnie upowszechniły się w świecie i niestety w Polsce też. To co nazywamy dziś "Halloween" powstało w USA, bodajże w latach 20/30-tych, bo rzeczony twórca tych zabaw (nazwisko mi chwilowo umknęło) zwietrzył w tym super okazję do zrobienia interesu. I udało się.

W efekcie bardzo interesujące (choć mające pogańskie korzenie) ludowe zwyczaje staroceltyckie, starogermańskie i starosłowiańskie zaniknęły na rzecz sztucznego tworu, kiczu - nie mającego nic wspólnego z duchowością naszych pogańskich przodków. Co więcej coś, co dziś nazywa się Halloween, oswaja dzieci z różnymi straszydłami, sprawia, że śmiech zabija strach i zanika naturalna ostrożność w relacjach z tym co nadprzyrodzone-demoniczne.

Ostatni przykład jakichś lokalnych, polskich rodzimych zwyczajów "halloweenowych' widziałem ok. 20 lat temu - zdumiałem się, widząc staruszkę, która w Dzień Zaduszny stojąc nad grobem kogoś bliskiego, przeżegnała się po czym położyła na grobie kilka czerwonych nitek, powiązanych w pary a następnie zaczęła sypać jakiś proszek. Jak skończyła to przeżegnała się. Zaciekawiony spytałem o te czynności. Powiedziała, że u niej na wsi tak kiedyś robili a ten proszek to roztarte w moździerzu skorupki jajek wielkanocnych. Szkoda, że nie zapytałem jej o powód robienia tego, ale nie chciałem być za bardzo wścibski. Taki przeżytek ludowych zwyczajów zaduszkowych, zdecydowanie o pogańskim rodowodzie ale pewnie przez wieki zaadaptowany do chrześcijaństwa i przez to niegroźny.
US-Halloween jest odarte ze wszystkiego co chrześcijańskie. A nawet pogańskie. Bo poganie wierzyli w swoich bogów (demonów) i bali się ich. Po imprezie halloweenowej już się niczego nie boimy, chyba tylko tego, że kostium nam się poplami.

coraz więcej ludzi w Polsce zaczyna obchodzić urodziny, a zarzuca obchodzenie imienin.

Myślę, że nie chodzi o urodziny. Urodziny w Polsce były mniej popularne od imienin, z prostego powodu i to nie tylko religijnego. Onegdaj naród polski (i w sumie jeszcze do niedawna) był narodem lubiącym się gościć. Wiadomo było zawsze kiedy są czyjeś imieniny. Solenizant wiedział, że w dzień jego imienia (często był to dzień świętego patrona) zawita do niego tabun gości i od rana się szykował a był jeszcze niedawny czas (młodsi nie pamiętają i nie uwierzą) gdy mało kto miał telefon - zatem oczywiste było, że goście "wpadną" bez zapowiedzi.
Urodziny zaś były dniem o którym wiedzieli tylko najbliżsi, i tylko najbliżsi przychodzili do jubilata w dzień jego urodzin.

Dziś nawet imieniny świętuje się w ścisłym gronie. Ludzie rzadko mają czas na cokolwiek, rzadko sięgają do kalendarza. A żeby powiązać imię ze świętym patronem - uuu... to już trzeba być Wtajemniczonym! Przykład - zapytałem kilkoro młodych ludzi co to takiego "sylwester", oczywiście cisza ale ktoś wydusił, że to jest impreza przed Nowym Rokiem. Skąd taka nazwa? Po długiej ciszy - No, pewnie imieniny jakiegoś Sylwestra - odparł pewien bystrzak. Ale kto to był... ten Sylwester, wspólnymi siłami doszliśmy że był to "jakiś" święty, ale jaki... itd.


Szkoda, naprawdę szkoda, że Polacy tak chętnie małpują wszystko, co widzą na amerykańskich filmach...

Tak! Z Walentynkami na czele. Walentynki wprowadzono oficjalnie w Polsce odgórnie i obowiązkowo, po kilkutygodniowej intensywnej kampanii przygotowującej. Zaszczyt intronizacji Walentynek w Polsce dostała TVP-2 a uroczystość odbyła się na pod Kolumną Zygmunta w Warszawie, chyba w 1992 roku. Nie pamiętam roku ale pamiętam dokładnie jak to się działo.


Szkoda, naprawdę szkoda, że Polacy tak chętnie małpują wszystko, co widzą na amerykańskich filmach...

A normą w filmach amerykańskich, jest to, że główny bohater(ka) pozytywny jest albo rozwiedziony albo po kilku konkubinatach. Ponoć sztuka ma odzwierciedlać rzeczywistość. Zgoda ale nasi idole są naszym wzorem do naśladowania. I robimy tak jak oni: żyjemy w "związkach", rozwodzimy się itd. Aktualnie na topie jest sodomia. W kolejce czeka "dobra pedofilia" a zoofilia kreci się to tu i tam i merda ogonkiem, czekając aby smyrgnąć między murszejącymi paragrafami.
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 18, 2012, 16:20:37 pm
Być może brak czasu jest przyczyną mniejszej popularności imienin,  ja jednak twierdzę, że widać tu amerykanizację.

W tym roku byłem w Warszawie czy Krakowie w jakiejś restauracji i co widzę? Zaczynają się schodzić matki z dziećmi może 8-letnimi, a każda niesie prezent dla solenizantki, też 8-letniej. Potem tort, otwieranie prezentów, nawet baloniki z napisem "Happy birthday" - a jakże. Dla mnie to 100% amerykanizm - robić urodziny dla dziecka w restauracji. Napatrzyli sie ludziska na filmy amerykańskie, i robią to samo.

Halloween, Walentynki, Santa Claus z czerwonym nosem, królik wielkanoczny przynoszący prezenty, ubieranie choinki już w listopadzie, jedzenie popcornu w kinach - można tak wyliczać i wyliczać. Wszystko made in USA.

Dodajmy do tego muzykę. Kiedyś był to jazz, blues, potem rock, metal, rap, co tam jeszcze - wszystko importowane, i wszystko "z ziemi Linkolna i Waszyngtona". A, no i jeszcze język: cała masa okropnie irytujących neologizmów, "celebryta", "pijarowiec", "produkt designerski" - brr, aż mnie ciarki przechodzą. Mieszkam za granicą, ale moje dzieci mówią normalnie po polsku. Kiedy przyjeżdżamy do Polski, to dzieci mnie pytają: czemu oni tu wtrącają tyle angielskich wyrazów?
 
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Piscator w Października 18, 2012, 16:57:22 pm
Hegemon promieniuje swoją kulturą. Ciężko się oburzać na oczywistości. Choinka też jest importowana. O Bożym Narodzeniu i Wielkanocy nie wspominając ;)
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 18, 2012, 17:16:34 pm
Ciężko się oburzać na oczywistości.

Prawda, ciężko - ale ja i tak się oburzam. I nigdy nie będę mówił  "produkt designerski" - choćby się to stało obowiązkowe.  :)

Ale w tym wszystkim jest jednak jakieś drugie dno, jakaś nasza kolektywna (jako nacji) słabość. Bo przyjrzyjmy się odwrotnej stronie medalu, tzn. polonizacji Amerykanów. Jest np. zastanawiające, że Polacy, pomimo wielomilionowej liczebności w Ameryce, nie potrafili wywrzeć jakiegoś znaczącego wpływu na lokalną kulturę i politykę. W odróżnieniu od, na przykład,  Włochów, którzy też przybywali z biednych regionów i też byli początkowo dyskryminowani jao katolicy.  Mimo tego "włoskość" jest modna w Ameryce, a "polskość" - zdecydowanie nie.
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: rysio w Października 18, 2012, 19:19:10 pm
Cytuj
Mimo tego "włoskość" jest modna w Ameryce, a "polskość" - zdecydowanie nie.

A jak Panu się wydaje, dlaczego?

Ciekawy temat.
Zakompleksienie widać również w wymowie i nadużywaniu wyrazów pochodzenia obcego, nazw i skrótów: GPS, IBM, Weekend, dressing, dip, salsa itp. Słyszałem nawet takie zdanie : "jutro pojedziemy do ajkija" czyli do ikei.

Poczucie własnej wartości powoduje, że "trawimy" wyrazy obce. Powstaja wtedy takie formy jak: Szekspir, Kartezjusz, Renówka... ale to stare dzieje. I wcale poczucie własnej wartości nie jest jedynie funkcją zasobności portfela - patrz emigracja włoska w USA.
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Października 18, 2012, 19:19:55 pm
królik wielkanoczny przynoszący prezenty,

Ja sobie znowu wypraszam. Zając ukrywał prezenty w śląskich krzakach, gdy w Ameryce jeszcze o Wielkiej Nocy nie słyszeli. Może to śląska kultura promieniuje, a nie hamarykańska?
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 18, 2012, 21:12:45 pm
Ja sobie znowu wypraszam. Zając ukrywał prezenty w śląskich krzakach, gdy w Ameryce jeszcze o Wielkiej Nocy nie słyszeli. Może to śląska kultura promieniuje, a nie hamarykańska?

E tam śląska. Zając wielkanocny to niemiecka tradycja, ("Osterhase"), Niemieccy imigranci przynieśli  to do Ameryki, a Amerykanie zaczęli "sprzedawać" na cały świat. A denerwuje mnie to dlatego, że wypiera wielkanocnego baranka jako symbol Wielkanocy. Dla mnie to dechrystianizacja - baranek to Agnus Dei, a królik, wiadomo, to już tylko przynoszący prezenty Easter Bunny. W dawnych czasach w życiu nie widziałem polskiej kartki wielkanocznej z zającem - a teraz owszem, już są.
Ja proszę Pana widzę to, co dopiero będzie, i dlatego się martwię - a co będzie to wiem, bo mam to tutaj za Wielką Wodą już teraz. Będzie tak, że dla przeciętnego człowieka "Wielkanoc=zając plus prezenty".
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 18, 2012, 21:39:54 pm
A jak Panu się wydaje, dlaczego?

Ech, książkę by o tym napisać. Ale tak naprawdę to nie wiem.  :-\

Oczywiście zaszłości historyczne mają tu dużo do rzeczy. Ja jednak stawiam na naszą wrodzoną kłótliwość, która uniemożliwa nam pokazanie siły, nawet wobec obcych (a może zwłaszcza wobec obcych).

Podam taki przykład. Po powstaniu Styczniowym do USA napłynęła rzeka emigrantów z ziem Polskich. Mówi się, ze może nawet po półtora miliona z każdego z zaborów. W samym Chicago pod koniec XIX/początkiem XX w. było kilkadziesiąt polskich parafii.

I wie Pan co? Polacy "szczycą" się tym, że doprowadzili do jedynej znaczącej schizmy w amerykańskim kościele katolickim. W okolicach roku 1895 na ulicach Chicago policja musiała tłumić rozruchy na tle religijnym w polskich dzielnicach. Zakończyło się to powstaniem tzw. Polskiego Koscioła Narodowego, i nie obyło się bez przelewu krwi! Tak tak, nasi rodacy strzelali się  o to, kto ma przejąć kontrolę nad polskim kościołem w Pensylwanii, a w Chicago zamordowano przy tym wszystkim polskiego księdza.

Takim jesteśmy zgodnym narodem.

Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Aeste w Października 19, 2012, 04:18:32 am
Być może brak czasu jest przyczyną mniejszej popularności imienin,  ja jednak twierdzę, że widać tu amerykanizację.

W tym roku byłem w Warszawie czy Krakowie w jakiejś restauracji i co widzę? Zaczynają się schodzić matki z dziećmi może 8-letnimi, a każda niesie prezent dla solenizantki, też 8-letniej. Potem tort, otwieranie prezentów, nawet baloniki z napisem "Happy birthday" - a jakże. Dla mnie to 100% amerykanizm - robić urodziny dla dziecka w restauracji. Napatrzyli sie ludziska na filmy amerykańskie, i robią to samo.

Halloween, Walentynki, Santa Claus z czerwonym nosem, królik wielkanoczny przynoszący prezenty, ubieranie choinki już w listopadzie, jedzenie popcornu w kinach - można tak wyliczać i wyliczać. Wszystko made in USA.

Dodajmy do tego muzykę. Kiedyś był to jazz, blues, potem rock, metal, rap, co tam jeszcze - wszystko importowane, i wszystko "z ziemi Linkolna i Waszyngtona". A, no i jeszcze język: cała masa okropnie irytujących neologizmów, "celebryta", "pijarowiec", "produkt designerski" - brr, aż mnie ciarki przechodzą. Mieszkam za granicą, ale moje dzieci mówią normalnie po polsku. Kiedy przyjeżdżamy do Polski, to dzieci mnie pytają: czemu oni tu wtrącają tyle angielskich wyrazów?

Ha! Moje po przylocie do Polski, takie zaspane jeszcze, przez okna wiozącego nas z lotniska samochodu patrzą z niedowierzaniem i pytają: " a to my jeszcze nie w Polsce?". Reklamy takie same, restauracje takie same, napisy po angielsku... Jednym słowem Polska!
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: rysio w Października 19, 2012, 10:05:43 am
@ Regiomontanus

Cytuj
nasi rodacy strzelali się

W tym sporcie lepsi byli Włosi:  ;D "Pół żartem pół serio" - komedia z Chicago. Akcja rozgrywa się w 1929 r, gdy zamordowanie policjanta kosztowało 18 dolców (płatne w włoskiej restauracji na każdym rogu)

http://www.youtube.com/watch?v=03Oq0GS_H_s

Kultowy film, komedia o włoskiej mafii. Styl, szyk, dowcip i krew. Białe gertry, lakierki, borsalino... A jakie typy... (w filmie jest też akcent polski, M. Monroe lubi sobie wypić, bo jej tata był Polakiem)

Borsalino, karabin maszynowy - tapeta na komputer:
http://www.fanpop.com/spots/alain-delon/images/7894778/title/borsalino-wallpaper

Wersja pełna po angielsku:
http://www.youtube.com/watch?v=-o3ZhybaZ_s&feature=related

Zatem, chyba nie rozruchy na tle religijnym z XIX w. są przyczyną tego, że "polskość" nie jest modna a "włoszczyzna" i owszem.
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 19, 2012, 10:05:57 am
Cytuj
    Nie sprowadził, tylko wyraził szczery zachwyt z powodu jej reaktywowania,ustami niejakiej pani  Ewy Juńczyk-Ziomeckiej.

... która wiedziona intuicją "starszym braciom" (i siostrom) właściwą, wiedziała kiedy wypisać się z Listy Smoleńskiej.

@ JWK

Jeżeli dobrze zrozumiałem, dał Pan subtelnie do zrozumienia, że p. Ewa Juńczyk-Ziomecka jest  żydówką -"starszą siostrą", zamieszaną w zamach terrorystyczny w wyniku którego rozbił się samolot w Smoleńsku ?
Jest czy nie jest? A kto to wie. Ocenia się populację potomków rodzin mieszanych poczuwających się do tamtych korzeni na 3 mln. Inni twierdzą, że tyle ile jest lukratywnych posad płatnych z budżetów. A czy od razu musiała być zamieszana w zamach? Minister Klich miał lecieć i się rozmyślił, jakiś rabin przypomiał sobie, że to szabas, Prezes Kaczyński też przed wylotem zrezygnował z powodu ciężkiej choroby matki.
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: rysio w Października 19, 2012, 10:22:16 am
Cytuj
Prezes Kaczyński też przed wylotem zrezygnował z powodu ciężkiej choroby matki.
Podstępny żyd...

Gdyby Lech Kaczyński wiedział, że brat bliźniak to żyd... to do katastrofy by nie doszło !

A już myślałem, że taktownie Pan przemilczy moje pytanie.
Ale nie ma tego złego...
Panie Regiomontanus, a może znaleźliśmy właśnie odpowiedź na pytanie dlaczego polskość nie jest a la mode
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: G.M. w Października 19, 2012, 11:41:06 am
... szczującej Polaków na Polaków, Polaków na Rosjan etc., ...

Już książe Adam Czartoryski zauważył, że w Polsce są faktycznie dwa ugrupowania: patriotyczne i kosmopolityczne

Pańskim zdaniem środowisko Gazety Polskiej jest owym ugrupowaniem patriotycznym?
Od głoszenia haseł o braterstwie Słowian, jestem raczej daleki, ale nie podoba mi się kreowany przez GP obraz Rosji jako ZSSR bis, który permanentnie czyha na okazję do pozbawienia Polski suwerenności. Zaś w kwestii Rosji jako turańskiej dziczy - do tej pory poznani przeze mnie Rosjanie, sprawiali wrażenie ludzi bardziej europejskich niż niejeden mieszkaniec Zachodu, ale to moja subiektywna ocena.
Nazywanie manicheizmem niechęci do podejmowania tematyki smoleńskiej na FK  jest trochę na wyrost (nie miałem na myśli tematów politycznych w ogóle, lecz jedynie nieprzynoszącą żadnych pozytywnych efektów, populistyczną naparzankę, jaką wspomniane medium nam funduje).
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Eochaid w Października 19, 2012, 11:42:01 am
Santa Claus z czerwonym nosem

teraz już się nie powinno mówić Santa Claus (Sanctus Nicolaus) ani już nawet Father Christmas zwłaszcza to "Santa" brzmi jakoś nieładnie a za Christmas to już można polecieć na reedukację. Spotkałem się w Anglii z określeniem Winter Night Father (lub Winternight Father) - w ramach spolszczania proponuję stare, dobre i poczciwe określenie Dziadek Mróz

ubieranie choinki już w listopadzie.

w supermarketach Christmas zaczyna się już w końcu sierpnia, a X-mas carrols słychać w halach już od Halloween

jedzenie popcornu w kinach

Koszmar! I to nie tylko dzieci szeleszczą i chrupią!

,... "produkt designerski" ...

najlepsze są jednak świeże "niusy".

cytuję ze sklepu: "cena 25 zł za unit" - a nie lepiej byłoby użyć starego dobrego staroniemieckopolskiego słowa "sztuka" - po co nowe neologizmy jak mamy stare, już zakorzenione?

cytat z zasłyszanej rozmowy nastolatków wymieniających się wrażeniami z gry komputerowej:

"szutnij z gwoździa* w tę kulę pod tym screenem z offem, będziesz miał deton i od razu pięciu deadów"

*gwóźdź albo gwoździowiec - nailgun - to ponoć spolszczona wersja pewnego rodzaju karabinu maszynowego
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Aeste w Października 19, 2012, 13:22:36 pm
A co do przebijania się polskości, to proszę nie zapominać o narodowych specjałach, które zawojowały Amerykę:

1.pierogies obowiązkowo z "s" na końcu, bo jak tu wytłumaczyć, że to już jest liczba mnoga!

2. Polish "kolbassa", czy coś w tym stylu

3. Polish vodka ( nawet ksiądz FSSPX stwierdził, że przy okazji wizyty u nas może się napić z mężem, czyli sława dotarła do tradi-światka  ;)

4. Polish jokes

5.Pulaski parade

6. JP II

7.antysemityzm
Tytuł: Odp: Halloween-nie organizujcie tych "niby zabaw".
Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Października 28, 2012, 14:01:02 pm
Ta "niby zabawa", kusząca również dzieci cukierkiem, niesie też realną możliwość wielkiej duchowej szkody, wręcz zniszczenia życia duchowego - ostrzega przez obchodami "Halloween" w liście do diecezjan abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński. List jest czytany we wszystkich kościołach archidiecezji.

http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x60141/halloween-nie-organizujcie-tych-niby-zabaw/ (http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x60141/halloween-nie-organizujcie-tych-niby-zabaw/)
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Listopada 01, 2012, 00:36:30 am
http://pl.radiovaticana.va/articolo.asp?c=634761 (http://pl.radiovaticana.va/articolo.asp?c=634761)

Głosy przeciwko Halloween na całym świecie:

"Nie tylko Kościół w Polsce sprzeciwia się obchodom Halloween. Katolickie kontrinicjatywy podjęto w kilku włoskich miastach, m.in. Turynie, Modenie, Genui, Benewencie i Rawennie. W Rzymie odbędzie się "Msza zadośćuczynienia za zniewagi i profanacje, do jakich dochodzi w noc Halloween". Przez Circus Maximus, miejsce męczeństwa pierwszych chrześcijan, przejdzie procesja eucharystyczna.
Na Filipinach prezes Stowarzyszenia Wychowania Katolickiego ks. Greg Bañaga wezwał kilka dni temu do zapobiegania rozprzestrzenianiu się, jak to określił, "hosanny diabła i praktyk ezoterycznych" w szkołach katolickich. W specjalnym oświadczeniu przypomniał, że wszystkie instytucje katolickie "mają obowiązek troszczenia się o godność zmarłych" i nie wolno im obchodzić uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego z użyciem przerażających kostiumów i rytuałów. Podkreślił, że uroczystość Wszystkich Świętych powinna być dla każdego wierzącego okazją do zgłębiania swego "powołania do świętości", a Dzień Zaduszny - do modlitwy i pamięci o wszystkich zmarłych".
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Listopada 01, 2012, 00:56:29 am
Bardzo bym chciał, żeby się udało powstrzymać rozprzestrzenianie tego paskudztwa. Ale tak zbyt wielkich nadziei to nie mam: już Kopernik odkrył zasadę, że pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy. To samo prawo zdaje się odnosić do zwyczajów: te gorsze jakimś sposobem wypierają te lepsze.
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Listopada 01, 2012, 01:12:03 am
Bardzo bym chciał, żeby się udało powstrzymać rozprzestrzenianie tego paskudztwa. Ale tak zbyt wielkich nadziei to nie mam: już Kopernik odkrył zasadę, że pieniądz gorszy wypiera pieniądz lepszy. To samo prawo zdaje się odnosić do zwyczajów: te gorsze jakimś sposobem wypierają te lepsze.

Najgorsze, że ludzie przyjmują to bezmyślnie. Czy ktoś zadał sobie pytanie po co to wszystko, jaki jest sens Halloween?... Niestety instynkt stadny i wpływ mediów potrafią wielu ogłupić.
Tytuł: Odp: Halloween-prawdziwe oblicze spirytyzmu.
Wiadomość wysłana przez: shelion w Listopada 01, 2012, 13:03:50 pm
LO w sławnym, zakorkowanym mieście na DK 52 w Małopolsce. Halloween jest tam odkąd pamiętam (a miałem już przyjemność tę szkołę skończyć), księża katecheci w liczbie 2 nic nie robią. Młodzież się bawi, większość przebiera (bo wtedy nauczyciele nie pytają i niezapowiedzianych kartkówek się nie pisze), nikt nie ma problemu. No to co się dziwić :)