Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: Regiomontanus w Maja 14, 2009, 00:51:49 am
-
Jak donosi prasa izraelska, po spotkaniu z naczelnymi rabinami Izraela, rabbi Yona Metzger
podziekował papieżowi za "historyczną ugodę i zobowiązanie dane przez Watykan, że Kościół
od tej pory zaprzestanie wszelkich działań misyjnych i nawracania Żydów".
(za http://www.unitedjerusalem.org/index2.asp?id=1233507 )
-
A czego się Pan spodziewał. Wszak od Vaticanum Secundum i jego "zdobyczy" nie ma odwrotu
-
A czego się Pan spodziewał. Wszak od Vaticanum Secundum i jego "zdobyczy" nie ma odwrotu
No niby tak, ale praktyczne zaprzestanie nawracania to jedno, a oficjalne zobowiązanie się, że się tego nie będzie robiło - to jednak coś zupełnie innego...
Gazety piszą, że "Watykan dał słowo", że nie będzie nawracania i misji - ale nie wiem, co to "słowo" dokładnie znaczy. Papież złożył ustną obietnicę, czy też podpisano jakiś dokument w tej sprawie?
Zobaczymy, czy bedzie jakiś oficjalny komunikat Watykanu.
-
Jak donosi prasa izraelska, po spotkaniu z naczelnymi rabinami Izraela, rabbi Yona Metzger
podziekował papieżowi za "historyczną ugodę i zobowiązanie dane przez Watykan, że Kościół
od tej pory zaprzestanie wszelkich działań misyjnych i nawracania Żydów".
(za http://www.unitedjerusalem.org/index2.asp?id=1233507 )
Gdyby to powiedzial Benedykt XVI, to bym sie moze przejal. Ale jakis rabin ? Pan Jezus juz zdiagnozowal ich problem : sa synami Ojca Klamstwa.
-
Mozę tak samo zobowiązał się jak przeprosił i żałował za cofnięcie ekskomuniki z biskupów FSSPX. Media tak lubią rzeczywistość przedstawiać.
-
Oby to kłamstwo było...
-
Nie wierze, to jakas bzdura. Nie bedzie oficjalnej deklaracji, zapewne jakis dyplomatyczny komunikat zostal zle odczytany
-
Nie wierze, to jakas bzdura. Nie bedzie oficjalnej deklaracji, zapewne jakis dyplomatyczny komunikat zostal zle odczytany
Że nie ma potrzeby ekumenizmu powrotów też wiele osób nie chce wierzyć, a mimo to tak właśnie papież powiedział. Że chrześcijanie i muzułmanie wierzą w tego samego Boga - tak właśnie mówi sobór. Nie wiem dlaczego bzdurą miałoby być przyrzeczenie, że nie będzie nawracać się żydów. Naturalna konsekwencja dialogizmu. Proszę się pocieszyć tym, że i tak na chwilę obecną papież jest daleko za biskupami niemieckimi czy austriackimi.
Pani klarcia też nie może uwierzyć, że abp Zollitsch powiedział "nein" - czasem trudno się pogodzić z rzeczywistością.
-
- czasem trudno się pogodzić z rzeczywistością.
Panie Alegor - święte słowa!
Takie inicjatywy jak to forum, służą minn temu by przeglądać (od czasu do czasu) na oczy. Wszystkie zmiany zachodzą w sposób "pełzający" (nie znaczy wolny).
Wydanie - reprint katechizmu dla 7-letnich dzieci z roku 1979 (mam taki) będzie okrzyknięty herezją.
Zmiany pełzające nie powodują protestów. Nawet najmniejsza awantura mogłaby zbudzić "upiory zacofanego katolicyzmu". Dlatego trzeba siedzieć cicho. Cicho - to podstawa :)
-
Jeżeli to prawda jest a mam nadzieję, że rabin jak każdy rabin koloryzuje na całego, to mamy wówczas bardzo poważny problem...
Trzeba poczekać na wyjasnienie Watykanu w tej sprawie.
-
Trzeba poczekać na wyjasnienie Watykanu w tej sprawie.
Będzie cisza. (zakłady pieniężne są zakazane, poza tym nie wypada ;) )Cisza, to podstawa.
-
Nie wyobrażam sobie tego.. Administracyjnie zabronią chrzcić żydów???
Że nie ma potrzeby ekumenizmu powrotów też wiele osób nie chce wierzyć, a mimo to tak właśnie papież powiedział.
To akurat da się poprawnie zinterpretować - nie "powrót do Kościoła jednostek" a przyjęcie do Kościoła wspólnot z niektórymi ich tradycjami (para)liturgicznymi /dyscyplinarnymi/teologicznymi.
Że chrześcijanie i muzułmanie wierzą w tego samego Boga - tak właśnie mówi sobór.
Bo czysto historycznie patrząc to ten sam Bóg - Bóg Abrahama. Doktrynalnie oczywiście zupełnie różny. Ale na początku istnienia Islam uznawany był za herezje chrześcijańską... Stąd taki kurtuazyjny gest - też może być odczytany poprawnie.
Pażywiom, uwidim...
-
Wydaje mi się, że jednak dziennikarzom z United Jerusalem (czy kto tam inny jako pierwszy opublikował tę "wiadomość") coś się pomyliło...
Gdyby to była prawda, to w dzisiejszej "Aborczej" na pierwszej stronie byłby wielki artykuł rabina Turnaua.
-
Nie wyobrażam sobie tego.. Administracyjnie zabronią chrzcić żydów???
No wlasnie. Nawet w takim kraju jak Francja, gdzie gros nominalnych katolickow jest tylko nominalnych wlasnie, w tym spora czesc kleru, sa mimo wszystko jakies nawrocenia z judaizmu czy tez Zydow-ateistow, nawet jesli w ilosciach sladowych.
-
Musi rabinowi się "cuś pop...ło" tako się zdawa... albo to kolejna "agitka" by się o "cuś takiego" starać "na arenie międzynarodowej"...
-
Nie wyobrażam sobie tego.. Administracyjnie zabronią chrzcić żydów???
No wlasnie. Nawet w takim kraju jak Francja, gdzie gros nominalnych katolickow jest tylko nominalnych wlasnie, w tym spora czesc kleru, sa mimo wszystko jakies nawrocenia z judaizmu czy tez Zydow-ateistow, nawet jesli w ilosciach sladowych.
czasem jak się patrzy na te nawrócenia (np. śp. Aaron kard. Wesołek), to przechodzi myśl, że lepiej, jakby się nie nawracali
-
Troszkę to krzywdzące co Pan mówi. Przywołam choćby przykład św. Edyty Stein.
-
dlategom napisał: "czasem"
-
dlategom napisał: "troszkę" ;D
-
czasem jak się patrzy na te nawrócenia (np. śp. Aaron kard. Wesołek), to przechodzi myśl, że lepiej, jakby się nie nawracali
To sie odnosi nie tylko do zydow. Ja bym pod znakiem zapytania postawil wiekszosc nawrocen do Kosciola posoborowego w diecezjach objetych kryzysem. No bo kto takiego katechumena przygotowywal ? Ksiadz-delegat z rady ds. ekumenizmu ? Pani Jadzia z ekipy animatorow liturgicznych ? Czego ich uczono ? Wedlug jakiego katechizmu ? Jakis rok temu ogladalem reprortaz o doroslych chrzczonych w wigilie paschalna i wiekszosc z nich mowila do kamery, ze wybrali "religie otwarta na czlowieka" i tego typu bzdety.
-
czasem jak się patrzy na te nawrócenia (np. śp. Aaron kard. Wesołek), to przechodzi myśl, że lepiej, jakby się nie nawracali
To sie odnosi nie tylko do zydow. Ja bym pod znakiem zapytania postawil wiekszosc nawrocen do Kosciola posoborowego w diecezjach objetych kryzysem. No bo kto takiego katechumena przygotowywal ? Ksiadz-delegat z rady ds. ekumenizmu ? Pani Jadzia z ekipy animatorow liturgicznych ? Czego ich uczono ? Wedlug jakiego katechizmu ? Jakis rok temu ogladalem reprortaz o doroslych chrzczonych w wigilie paschalna i wiekszosc z nich mowila do kamery, ze wybrali "religie otwarta na czlowieka" i tego typu bzdety.
Coś w tym niestety jest. Miałem takie doświadczenie na Łotwie. Sporo protestantów konwertuje z konserwatywnego luteranizmu do "otwartego i radosnego (vide liturgia)" Kościoła Kat. :-[
-
Ja z kolei znam europejskich muzulmanskich imigrantow, zwlaszcza plci pieknej, dla ktorych przejscie do "otwartego" Kosciola to wyzwolenie z "opresywnego" islamu.
-
Tym samym mamy zjawisko "antynawróceń" czy też nawrotów do "radosnej" reformacji...kiepsko, bo gdzie tu nawrócenia do Kościoła Świętego...o tempora1 o mores!!! :(
-
To sie odnosi nie tylko do zydow. Ja bym pod znakiem zapytania postawil wiekszosc nawrocen do Kosciola posoborowego w diecezjach objetych kryzysem. No bo kto takiego katechumena przygotowywal ? Ksiadz-delegat z rady ds. ekumenizmu ? Pani Jadzia z ekipy animatorow liturgicznych ? Czego ich uczono ?
Z tym jest różnie. U mnie (w części globu nazywanej Nowym Światem :-) nawróceń jest ciągle sporo (choć nieporównywalnie mniej niż np. w latach 50-tych), więc istnieje specjalny program nazywany RCIA (Rite of Christian Initiation of Adults). Zajęcia przygotowawcze są często prowadzone przez osoby świeckie, a sam program, delikatnie mówiąc, jest miejscami daleki od ortodoksji.
Spotkałem się jednak z osobami, które po przejściu owego kursu i nawróceniu z protestantyzmu były nieco zawiedzione tym, co zastały w swojej parafii, i szukając dalej odkryły bogactwo tradycji, a następnie przeszły do parafii tradycyjnej. Zdarza się, że tacy ludzie są bardzo żarliwymi katolikami - często żarliwszymi, niż katolicy "z urodzenia".
-
To akurat da się poprawnie zinterpretować - nie "powrót do Kościoła jednostek" a przyjęcie do Kościoła wspólnot z niektórymi ich tradycjami (para)liturgicznymi /dyscyplinarnymi/teologicznymi.
Każdą rzecz można zinterpretować, ale często są to interpretacje karkołomne. Nie rozumiem dlaczego papież (jeśli jego intencje są takie, jak Pan mówi) używa tak wieloznacznych i nieostrych sformułowań. Oprócz zamieszania i coraz większej niepewności niczego to nie wnosi.
-
Bo jego poprzednicy i pewien Sobór powszechny coś takiego nieopatrznie wypowiedzieli.
-
Drodzy Państwo, nie krytykujcie Vaticanum II, tylko jego mylną interpretację, uskutecznianą przez postępowych.
A co do nawracania. Cóż, przecież nie można kogoś na siłę nawrócić, bo wiara musi być przyjęta świadomie i w pełni. A skoro ktoś chce pozostać przy błędzie i nadużyciu. Cóż przecież wiara to wolność, nawet wolność w wyborze zbawienie czy potępienie. Uszanujmy wybór żydów i pozwólmy im zmierzać tam dokąd chcą. Zadbajmy zaś o to na co mamy wpływ, na wychowanie naszych dzieci, aby wiara ojców, prowadziła ich do zbawienia i chroniła przed błędami.
Skoro Ojciec Św. stwierdził, że nie będzie ich nawracał... no cóż widocznie uznał, że na tym polu trzeba teraz woli drugiej strony, aby została zbawiona... w końcu i tak idą do szeolu (otchłani), katolicy zaś do Boga.
-
Drodzy Państwo, nie krytykujcie Vaticanum II, tylko jego mylną interpretację, uskutecznianą przez postępowych.
Akurat w tym punkcie postępowi są brani za Urząd Nauczycielski. :-(
A co do nawracania. Cóż, przecież nie można kogoś na siłę nawrócić, bo wiara musi być przyjęta świadomie i w pełni. A skoro ktoś chce pozostać przy błędzie i nadużyciu. Cóż przecież wiara to wolność, nawet wolność w wyborze zbawienie czy potępienie.
Hmmm. Tylko że kościół tak uczył od 2000 lat. Nikomu nie przyszła do głowy deklaracja "nie będę do was wysyłał misjonarzy, nie będę was nawracał"
Uszanujmy wybór żydów i pozwólmy im zmierzać tam dokąd chcą.
Taki antysemityzm na forum? :-(
-
Drodzy Państwo, nie krytykujcie Vaticanum II, tylko jego mylną interpretację, uskutecznianą przez postępowych.
Akurat w tym punkcie postępowi są brani za Urząd Nauczycielski. :-(
A co do nawracania. Cóż, przecież nie można kogoś na siłę nawrócić, bo wiara musi być przyjęta świadomie i w pełni. A skoro ktoś chce pozostać przy błędzie i nadużyciu. Cóż przecież wiara to wolność, nawet wolność w wyborze zbawienie czy potępienie.
Hmmm. Tylko że kościół tak uczył od 2000 lat. Nikomu nie przyszła do głowy deklaracja "nie będę do was wysyłał misjonarzy, nie będę was nawracał"
Uszanujmy wybór żydów i pozwólmy im zmierzać tam dokąd chcą.
Taki antysemityzm na forum? :-(
Niestety postępowa wizja jest niezaprzeczalna, ale po każdym kryzysie przychodzi chwila refleksji i , mam nadzieję, poprawa.
Co do nauczania Kościoła, owszem posyłano misjonarzy, a teraz, w czasach globalnej wioski, misjonarzami jesteśmy wszyscy. Dając świadectwo nawracajmy. Ale może nie posyłajmy nikogo, niech świadomy wybór prowadzi do prawdy, nie przymus. Przecież głosić słowo można na wiele sposobów.
Może spróbować utworzyć w Palestynie (świadomie nie używam słowa Izrael) kraj Katolicki, trzeba jechać i skupować od żydów ziemię, potem stworzyć parafie, a potem powołać armię, i poprosić uprzejmie "mośków" aby się wynosili z katolickiego kraju, otaczając ich murem z betonu i drutu kolczastego. To tak z przymrożeniem oka.
Uważam, że świadectwo będzie większym i skuteczniejszym sposobem ewangelizacji niż "ekumenizm". Wystarczy popatrzeć jaką siłą są żydzi, jednocząc się. Więc czemu katolicy pozwalają się dzielić? Odrzucają prawdy swojej wiary, na rzecz fałszywych bożków! Nawet przywracając tradycję pozwalamy się dzielić przez konflikt.
Co do ostatniego punktu, tak każdy człowiek ma wybór, prawdziwa wiara czy potępianie. Przecież na tym polega, tak ukochana przez żydów i głoszona na całym świecie, demokracja i wolność. Przecież już sobór florencki już w 1442 roku ogłosił, że żydzi nie będą zbawieni jeśli się nie nawrócą. A jak komuś mało to w Piśmie Świętym można znaleźć wszystko.
Bez wolnego i świadomego przyjęcia wiary w Pana Naszego Jezusa Chrystusa i tak nie dostąpi się zbawienia. Bo taka wiara będzie fałszywa. Mam tu na myśli oczywiście "wiarołomnych żydów".
-
Co do nauczania Kościoła, owszem posyłano misjonarzy, a teraz, w czasach globalnej wioski, misjonarzami jesteśmy wszyscy. Dając świadectwo nawracajmy. Ale może nie posyłajmy nikogo, niech świadomy wybór prowadzi do prawdy, nie przymus. Przecież głosić słowo można na wiele sposobów.
1) Misjonarze nie posługiwali się przymusem. (do nawracania, czasem musieli z pomocą władz zniszczyć barbarzyńskie zwyczaje, jak indyjski "Sati" - spalenie żywcem wdowy z ciałem męża)
2) Owszem - wszyscy jesteśmy misjonarzami, a już niedługo zacznie nas dotyczyć kategoria "wyznawca" o ile nie męczennik. Chyba, że Pan Bóg ulituje się raz jeszcze nad swoim Kościołem i światem.
Mała uwaga na koniec - "ekumenizm" dotyczy tylko religii chrześcijańskich. Dialog z judaizmem czy innym islamem to "dialog międzyreligijny"
-
Drodzy Państwo, nie krytykujcie Vaticanum II, tylko jego mylną interpretację, uskutecznianą przez postępowych.
Mam trudności z niekrytykowaniem dokumentów, przy których pracowali tacy ludzie jak Hans Kung. Vaticanum II na pewno będę krytykował za to, że jego dokumenty zostaył napisane "rozmydlonym" językiem i przez to doprowadziły do takich interpretacji.
-
Cóż, przecież nie można kogoś na siłę nawrócić, bo wiara musi być przyjęta świadomie i w pełni. A skoro ktoś chce pozostać przy błędzie i nadużyciu. Cóż przecież wiara to wolność, nawet wolność w wyborze zbawienie czy potępienie. Uszanujmy wybór żydów i pozwólmy im zmierzać tam dokąd chcą.
Z przyjemnoscia informuje, ze J. E. ks. bp Richard Nelson Williamson przeczytal ten wpis i nan odpowiada na swoim blogu ;)
http://dinoscopus.blogspot.com/2009/05/eleison-comments-xcvii-flat-objection.html (http://dinoscopus.blogspot.com/2009/05/eleison-comments-xcvii-flat-objection.html)
-
Mała uwaga na koniec - "ekumenizm" dotyczy tylko religii chrześcijańskich. Dialog z judaizmem czy innym islamem to "dialog międzyreligijny"
Ściśle rzecz ujmując to tak, ale obecnie wiele osób (zarówno "naszych" jak i "przeciętnych katolików", a nawet niekatolików) słowem "ekumenizm" określa również dialog międzyreligijny, i większość ludzi to pojęcie rozumie właśnie w taki, szeroki, sposób. Choć oczywiście zdaję sobie sprawę że to duże uproszczenie, nawet błąd.
-
Cytat: jp7 Dzisiaj o 18:30:32
Mała uwaga na koniec - "ekumenizm" dotyczy tylko religii chrześcijańskich. Dialog z judaizmem czy innym islamem to "dialog międzyreligijny"
Ściśle rzecz ujmując to tak, ale obecnie wiele osób (zarówno "naszych" jak i "przeciętnych katolików", a nawet niekatolików) słowem "ekumenizm" określa również dialog międzyreligijny, i większość ludzi to pojęcie rozumie właśnie w taki, szeroki, sposób. Choć oczywiście zdaję sobie sprawę że to duże uproszczenie, nawet błąd.
Panie JP7: Postęp postępuje! Wg. mojego ulubionego kard. W.Kaspera, ekumenizm obejmuje żydów, bo wg wypowiedzi JP II z Moguncji .... itp itd, jesteśmy w JEDNYM kościele, a nawracanie żydów to zatem prozelityzm.... aż mnie mdli gdy to piszę... i dlatego dialog z żydami jest ekumenizmem...jak mawiał K Wierzyński do Słonimskiego " jak Cię słucham to mi się na żydanie wzbiera" idę się zatem napić i spać.
-
Cytuj
ekumenizm obejmuje żydów, bo wg wypowiedzi JP II z Moguncji .... itp itd, jesteśmy w JEDNYM kościele,
Żarty. Ekumenizm dotyczy tylko i tylko chrześcijan. To słowa Jana Pawła II.
bardzo bym chciał żeby tak było, ale niestety... postępu Pan nie powstrzyma (jak znajdę wypowiedzi to wkleję)
-
Co do nauczania Kościoła, owszem posyłano misjonarzy, a teraz, w czasach globalnej wioski, misjonarzami jesteśmy wszyscy. Dając świadectwo nawracajmy. Ale może nie posyłajmy nikogo, niech świadomy wybór prowadzi do prawdy, nie przymus. Przecież głosić słowo można na wiele sposobów.
1) Misjonarze nie posługiwali się przymusem. (do nawracania, czasem musieli z pomocą władz zniszczyć barbarzyńskie zwyczaje, jak indyjski "Sati" - spalenie żywcem wdowy z ciałem męża)
2) Owszem - wszyscy jesteśmy misjonarzami, a już niedługo zacznie nas dotyczyć kategoria "wyznawca" o ile nie męczennik. Chyba, że Pan Bóg ulituje się raz jeszcze nad swoim Kościołem i światem.
Mała uwaga na koniec - "ekumenizm" dotyczy tylko religii chrześcijańskich. Dialog z judaizmem czy innym islamem to "dialog międzyreligijny"
Bóg zapłać za uwagę, ale ekumenizm napisałem w cudzysłowie. Czyli jasno dając do zrozumienia, mój stosunek do faktu "dialogu między religijnego", zamiast nawracania pogan i heretyków. W sposób jasny określając nie do końca właściwe zastosowanie sformułowania. Ale jeszcze raz dziękuję za wtręt.
Mam nadzieję, że będziemy męczennikami za wiarę. Dając świadectwo swoją postawą, a jednocześnie zmywając grzechy doczesności, krwią! :)
Proszę o uważne czytanie wpisów.
A ekumenizm, kiedyś oznaczał porozumienie , dialog w ramach kościoła Katolickiego. Wszystkie sobory były ekumeniczne, a przecież nie było na nich pogan i heretyków. Ich nawracano. Nie prowadzono dialogu ekumenicznego czy międzyreligijnego, z "odłączonymi" czy "spokrewnionymi w wierze".
-
A co do nawracania. Cóż, przecież nie można kogoś na siłę nawrócić, bo wiara musi być przyjęta świadomie i w pełni. A skoro ktoś chce pozostać przy błędzie i nadużyciu. Cóż przecież wiara to wolność, nawet wolność w wyborze zbawienie czy potępienie.
Hmmm. Tylko że kościół tak uczył od 2000 lat. Nikomu nie przyszła do głowy deklaracja "nie będę do was wysyłał misjonarzy, nie będę was nawracał"
Coś takiego chyba przyszło do głowy niejakiemu ks. Karlowi Rahnerowi SJ i sprzeciwił się chyba temu właśnie później niejaki kard. Ratzinger (vide konferencja biskupów w Chile - 07.1988).
Co do słowa ekumenizm - myślę, że na każdym wydziale Teologicznym jeśli powie się jakiemuś Teologowi o ekumenizmie w kontekście religii niechrześcijańskich to zacznie wyjaśniać, że to już nie ekumenizm ale dialog międzyreligijny. Z tym słowem jest trochę tak jak ze słowem "duchowny", które według prawa kanonicznego odnosi się tylko do diakonów, przebiterów i biskupów, a potocznie także do zakonników, którzy nie mają święceń. Kanoniści są na to wrażliwi. Tak też jest może już inne znaczenie słowa "ekumenizm" w Teologii a inne w języku potocznym.
-
Coś w tym niestety jest. Miałem takie doświadczenie na Łotwie. Sporo protestantów konwertuje z konserwatywnego luteranizmu do "otwartego i radosnego (vide liturgia)" Kościoła Kat. :-[
Co jest powodem smutku? Że konwertują z niewłaściwego powodu? Też chciałbym mieć takie zmartwienie. Moja łotewska część rodziny mogłaby się w końcu nawrócić do prawdziwej wiary.
-
Kard. Koch: katolicy nie uprawiają prozelityzmu wobec Żydów, ale dają im świadectwo swej wiary w Chrystusa
czyli jak jednocześnie obronić się przed zarzutem o prozelityzm, ale nie wyprzeć się nawracania w praktyce
„Czy Żydzi są wyłączeni z misji ewangelizacyjnej Kościoła?”. Sprawę tę poruszył kard. Kurt Koch w wywiadzie dla międzynarodowego dzieła Pomocy Kościołowi w Potrzebie. Jako przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan kieruje on równocześnie Komisją ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem. Szwajcarski purpurat był w Jerozolimie w związku z 12. spotkaniem wspólnej komisji przedstawicieli Stolicy Apostolskiej i Wielkiego Rabinatu Izraela, które odbyło się tam w dniach 29-30 kwietnia.
Stare Przymierze nie zostało przez Boga odwołane z nadejściem Nowego – przypomniał kard. Koch. Czy oznacza to jednak, że byłyby dwie różne drogi zbawienia, Mojżeszowa dla Żydów, a Chrystusowa dla nas? „Dla chrześcijan – podkreślił szef watykańskiej dykasterii – istnieje oczywiście tylko jedna droga do zbawienia, którą Bóg objawił nam w Jezusie Chrystusie. Jednak my chrześcijanie nie musimy dawać Żydom świadectwa o drodze, która byłaby im zupełnie obca, tak jak w przypadku wyznawców innych religii. A to dlatego, że Nowy Testament zbudowany jest całkowicie w oparciu o Stary. Kościół katolicki nie prowadzi zatem zorganizowanej misji wśród Żydów, jak to czynią pewne protestanckie grupy ewangelikalne. Natomiast my, jako chrześcijanie, również wobec Żydów składamy świadectwo nadziei, którą daje nam wiara w Chrystusa” – wskazał przewodniczący Komisji ds. Kontaktów Religijnych Stolicy Apostolskiej z Judaizmem.
Radio Watykańskie (http://pl.radiovaticana.va/news/2013/05/09/kard._koch:_katolicy_nie_uprawiaj%C4%85_prozelityzmu_wobec_%C5%BCyd%C3%B3w,_ale_daj/pol-690605)
-
To nic nowego co kard. Koch mówi. Poprzednik tak samo mówił. W książce "Gwiazda i Krzyż" - Michaela Jonesa na stronie 115 pisze tak: "6 listopada 2002 r. kardynał Kasper, przewodniczący Papieskiej Komisji do spraw Kontaktów Religijnych z Judaizmem, w przemówieniu, jakie wygłosił w Boston College, oznajmił, że Żydzi, aby zostać zbawieni, NIE muszą stać się chrześcijanami, i o ile postępują zgodnie ze swoim sumieniem i wierzą w boskie obietnice, tak jak pojmuje je ich religijna tradycja, są częścią planu Boga, który dla nas znajduje historyczne spełnienie w Jezusie Chrystusie"
-
http://papiez.wiara.pl/doc/1548792.Ewangelizacja-to-nie-prozelityzm
-
To nic nowego. Przecież co najmniej od 1965 roku w sposób pośredni czy bezpośredni o tym się mówi w Kościele niestety. Wizyty papieży Jana Pawła II i Benedykta XVI w synagogach nie wzięły się z powietrza. A po co oni obaj w ogóle tam poszli? Więc nie ma czemu się dziwić
-
http://papiez.wiara.pl/doc/1548792.Ewangelizacja-to-nie-prozelityzm
Dziś "prozelityzm" rozumie się jako nakłanianie pozamerytoryczne (gratyfikacja, zastraszanie) do przyjęcia wiary.
-
Tutaj ciekawy jest tok rozumowania kard. Kocha:
przesłanka: droga do zbawienia, jaką głosi chrześcijaństwo, nie jest zupełnie obca żydom;
wniosek: nie należy prowadzić zorganizowanej misji wśród żydów.
Poza tym kard. Koch mówi w taki sposób, jakby nawrócenia żydów na chrześcijaństwo powinny się tylko dokonywać mimochodem, przez przypadek: nie przez bezpośrednie nawracanie. Żeby w sytuacji nawrócenia się jakiegoś żyda na katolicyzm można było niejako zdjąć "winę" z katolików i powiedzieć, że oni tylko dawali świadectwo swego życia, a konwersja żyda jest wyłącznie jego osobistą decyzją...
-
Kościół katolicki nie prowadzi zatem zorganizowanej misji wśród Żydów, jak to czynią pewne protestanckie grupy ewangelikalne. Natomiast my, jako chrześcijanie, również wobec Żydów składamy świadectwo nadziei, którą daje nam wiara w Chrystusa” – wskazał przewodniczący Komisji ds. Kontaktów Religijnych Stolicy Apostolskiej z Judaizmem.
Wynika z tego, że pewne protestanckie grupy ewangelikalne są bardziej wierne nakazom ewangelicznym niż Kościół Katolicki
-
Zapewne tak jest, szczególnie wspólnoty protestanckie z poza głównego (oficjalnego) nurtu.
-
Belkot godny podziwu.
Jesli Jezus Chrystus powiedzial, ze tylko dzieki Niemu, ze tylko przez Niego, to dlaczego kaplani Jezusa Chrystusa, BOGA!, belkocza o Starym Testamencie?
Moge zrozumiec rabinow żydowskich, bo z tego co mowia maja pieniadze, a poza tym, dla nich, dla Izraela, to sprawa polityczna. Moglbym zrozumiec katolickich kaplanow, gdyby nie wierzyli w Jezusa Chrystusa, wiec moze nie wierza?
-
http://papiez.wiara.pl/doc/1548792.Ewangelizacja-to-nie-prozelityzm
Dziś "prozelityzm" rozumie się jako nakłanianie pozamerytoryczne (gratyfikacja, zastraszanie) do przyjęcia wiary.
Niestety, jest to podobny przykład wypaczenia znaczenia słowa, co w przypadku "tolerancji", która oznacza cierpliwe znoszenie czegoś, a dziś stawia się znak równości między słowem "tolerancja" i "akceptacja".