Forum Krzyż

Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: marekkoc w Lutego 25, 2012, 10:44:20 am

Tytuł: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Lutego 25, 2012, 10:44:20 am
http://wpolityce.pl/dzienniki/jak-jest-naprawde/23732-czy-kosciol-bedzie-nadal-w-imie-swietego-spokoju-udawal-ze-nie-widzi-jak-platforma-konsekwentnie-kreci-na-niego-stryczek

Zastanawiam się dlaczego wobec takiej skali niegodziwości platfo-rządu i okolic, Kościół jest tak pasywny.
Smutne to.
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Lutego 25, 2012, 11:05:16 am
Myślę, że dlatego że dostojnicy Kościoła po prostu nie mogą narzekać na swój byt, także materialny. Więc idą na układy z władzą. To nie są czasy Bieruta, Gomułki gdzie władza otwarcia walczyła z Kościołem. Zauważmy, że wysocy duchowni innych wyznań trzymają się teraz blisko dostojników katolickich, bo ich wyznania mają podobne przywileje, które Kościołowi Katolickiemu przyznano w konkordacie. Różne sprawy finansowe(np. zwolnienia podatkowe, odzyskiwanie utraconych w latach 50 nieruchomości) mają znaczenie dla dostojników kościelnych. Zapanował koniunkturalizm. Nie do końca wyjaśniono też sprawę współpracy duchownych z SB, więc władza zawsze może wyciągnąć ,,teczki" na niepokornych, więc po się wychylać. A są księża którzy brylują w mediach. Np. ksiądz Sowa otwarcie wspiera PO
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 25, 2012, 11:34:23 am
Platforma chce uchodzić za formację modernizacyjną. Sprawa podziału na tradycjonalistów i modernizatorów była omawiana w publicystyce. Uważam, że i w Kościele istnieje to zjawisko. Modernizatorzy nie są w stanie zapewnić nic poza "małpowaniem" wzorów zachodnich.

W rzeczywistości PO jest formacją bezideową. Znalazła jednak sposób by wykorzystać kompleksy Polaków, aby utrzymać się przy władzy. Polskość wielu kojarzy się z czymś gorszym, z "nienormalnością".  Religijność jest elementem polskiej tożsamości. Istnieje więc klimat społeczny by zwalczać obecność Kościoła w życiu publicznym.

Być może wzamian za kompromis w sferze ideowej częćś hierarchii zabiega o zabezpieczenie instytucjonalnej pozycji Kościoła. Kościół jest beneficjentem funduszy publicznych (pensje księży katechetów, fundusze unijne, itp). Wytwarza to zależność od władz państwowych.
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 25, 2012, 12:52:43 pm
Pan Ryszard tu ma rację. Biskupi w większości żyją w jakimś inkubatorze i nie wiedzą co myślą ludzie.
Młodzi księża , co poniektórzy przynajmniej chcą działać ale są niszczeni przez starą kadrę i kurialne czerwone kapturki a z resztą ich metody działań to przeważnie charyzmatyzm okołoprotestancki i luzactwo. Na tym daleko się nie zajedzie.
Na miejscu biskupów trzymałbym się z dala od firmowania imprez rządowych i oczekiwałbym dobrych listów pasterskich. Krótkich ale treściwych a nie jak te obecne których nie słucha nikt.
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi...
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Lutego 25, 2012, 14:28:20 pm
Myślę, że dlatego że dostojnicy Kościoła po prostu nie mogą narzekać na swój byt, także materialny. Więc idą na układy z władzą. To nie są czasy Bieruta, Gomułki gdzie władza otwarcia walczyła z Kościołem. Zauważmy, że wysocy duchowni innych wyznań trzymają się teraz blisko dostojników katolickich, bo ich wyznania mają podobne przywileje, które Kościołowi Katolickiemu przyznano w konkordacie. Różne sprawy finansowe(np. zwolnienia podatkowe, odzyskiwanie utraconych w latach 50 nieruchomości) mają znaczenie dla dostojników kościelnych. Zapanował koniunkturalizm. Nie do końca wyjaśniono też sprawę współpracy duchownych z SB, więc władza zawsze może wyciągnąć ,,teczki" na niepokornych, więc po się wychylać. A są księża którzy brylują w mediach. Np. ksiądz Sowa otwarcie wspiera PO
a statystyka praktykujących, w tym jak się wydaje wnoszących opłaty, idzie w dół.

Pytanie dokąd dojdzie zanim posoborowa hierarchia zmieni styl...
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 25, 2012, 15:53:41 pm
Mam wrażenie, że niektórzy żyją w świecie wirtualnym. Jeśli chodzi o moją diecezję podczas ostatniej kolędy księża strofowali ludzi za to, że na niedzielną mszę chodzą do innej parafii niż ta na terenie której zamieszkują. Świeckich katechetów stopniowo zastępuje się duchownymi. Sieć parafialna jest zbyt gęsta, co generuje duże koszty.
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 25, 2012, 17:38:26 pm
Biskupi żeby zrozumieć świat w którym przyszło im żyć i ewangelizować to muszą wyjść ze swoich pałaców i limuzyn. Pochodzić po ulicach izobaczyć jak żyją ludzie. Przecież te wizytacje w parafiach to cyrk. Kwiaty, wierszyki i oderwane czasami lub często kazanie odczytywane z karteczki które akurat do tej konkretnej parafii może nie pasować.
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Lutego 25, 2012, 17:50:04 pm
To prawda. Muszą skończyć z krążeniem po salonach władzy i zobaczyć rzeczywistość
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 25, 2012, 19:48:33 pm
Pan wierzy w to Panie Ryszardzie? W to że biskup przejedzie się pociągiem np?
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Lutego 25, 2012, 20:04:15 pm
Nie wierze. Będą tak trwać do końca i ostatni zgasi światło
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 26, 2012, 01:21:48 am
@ Major
Cytuj
Biskupi żeby zrozumieć świat w którym przyszło im żyć i ewangelizować to muszą wyjść ze swoich pałaców i limuzyn. Pochodzić po ulicach izobaczyć jak żyją ludzie. Przecież te wizytacje w parafiach to cyrk. Kwiaty, wierszyki i oderwane czasami lub często kazanie odczytywane z karteczki które akurat do tej konkretnej parafii może nie pasować.
to tak jak rozmowy (niektórych) rodziców benonowych przed bierzmowaniem. Miał być (jak zawsze) Nycz. Omawiany był skromny poczestunek... itp, ale dla niektórych najważniejsze były kwiaty dla kardynała: wiazanka, duza za... np. 300 zł. + moze prezent... ach któż to wręczy, jaka delegacja a jaki wierszyk powie ;D to był temat. Postulowałem wręczyć Iota Unum + uścisk dłoni laikatu.
Ale biskupi mieli w tym czasie ważniejsze zajęcia niż takie duperele. Zawsze to 300 zł do przodu. Teraz myślę, że to bardzo dobrze, ze go nie było, obyło się bez hipokryzji.
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 26, 2012, 09:13:52 am
W klimatach mundurowych sprawa jest jasna: wizytacja/kontrola= chlanie :) i przekazanie facetowi chwastów i mówienie wierszyków uwłacza męskiej godności. Skąd to się wzięło żeby biskupom na wizytację kupować wieńce? Lepiej pieniądze przeznaczyć albo na rozwój Tradycji albo na biednych.
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi..."
Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 26, 2012, 10:01:15 am
Taki cytacik znalazłem na rzymskim katoliku św. Augustyna:
"Chwasty sięgają aż do absydy. (...) Po wsze czasy, istnieć będą dwa rodzaje pasterzy na episkopalnych katedrach: prawdziwi przewodnicy dusz i nikczemni wyzyskiwacze. Do Boga należy ich rozróżnienie"

św. Augustyn
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi...
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Marca 02, 2012, 14:44:02 pm
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11269570,_apos_Mlodzi_nie_rezygnuja_z_Boga__ale_z_metod_Kosciola_apos__.html

efekty SWII
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi...
Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Marca 02, 2012, 14:53:57 pm
efekty SWII
???
Tytuł: Odp: "Czy Kościół będzie nadal, w imię świętego spokoju, udawał, że nie widzi...
Wiadomość wysłana przez: Paweł w Marca 02, 2012, 20:42:00 pm
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11269570,_apos_Mlodzi_nie_rezygnuja_z_Boga__ale_z_metod_Kosciola_apos__.html

efekty SWII
Artykuł troszkę tendencyjny. Np. u mnie w liceum na religię nie chodzą tylko Świadkowie Jehowy (w moim przypadku jedna osoba na 24). Reszta chodzi, jakikolwiek był tego powód. Może wpływ ma na to ksiądz katecheta, facet, który naprawdę potrafi na płaszczyźnie społeczno-psychologiczno-naukowej sposób obronić stanowisko Kościoła katolickiego. Jeszcze nigdy nie usłyszałem od niego odpowiedzi w stylu: Tak jest, bo tak ma być i to jest święta rzecz, z którą się nie dyskutuje. Jak metoda zamordyzmu działa w gimnazjum, gdy młodzież jest rozbestwiona, a poza tym ma motywację w postaci bierzmowania, to w liceum nie tędy droga. W szkołach średnich są to już prawie dorośli ludzi, którzy nie będą zbierać obrazków z "różańczyków". Na wiedzę katechizmową też jest już za późno - powinna być dobrze wyłożona w podstawówce i gimnazjum. Liceum powinno się skupić bardziej na wejściu w dorosłe życie i jego trudne wybory moralne. I dużo rozmowy, tłumaczenia, trochę podejścia partnerskiego. Bo inaczej licealista, jako człowiek zaczynający myśleć nie będzie widział sensu katechezy. A prawda jest taka, że dzisiejsze liceum, gdzie nieco okrojony cykl czteroletni upchnięto w trzy lata nie jest miejscem odpoczynku. Muszę przyznać, że po całym tygodniu jestem padnięty. Wielu dojeżdża, co wiąże się ze wczesnym wstawaniem, utrudnieniami komunikacyjnymi, staniem godzinę w zatłoczonym autobusie. Do tego sprawdziany. Nauczyciele rzadko przestrzegają zasady 3 sprawdzianów w tygodniu, mówiąc wtedy, że jak nie mogą wpisać sprawdzianu, to wpiszą kartkówkę, choć ten sam materiał i to nie mały. Do tego lektury, podejście nauczyciela, jakoby ich przedmiot był najważniejszy, choćby to była wiedza o kulturze. Jeżeli religia nie jest sensowną propozycją dla licealisty, nie dziwię się, że rezygnuje z niej, bo zasuw w liceum jest straszny. Nauczyciele omawiają materiał po łebkach, bo materiał jest napchany do granic możliwości. Więc uczniowie zamiast na religię wolą iść na korepetycje z przedmiotów maturalnych.

Jeżeli katecheza nie będzie stanowić interesującej propozycji, to nie można się dziwić licealistom, że z niej rezygnują. Taka prawda...