Ponieważ w mszalikach nie zawsze są zamieszczone polskie tłumaczenia modlitw leonowych, zamieszczam przekład zatwierdzony przez Episkopat Polski [Modlitwy przygodne. Tekst modlitw w nabożeństwie dodatkowym ustalonym przez Konferencję Plenarną Episkopatu na podstawie dyrektyw Świętej Kongregacji Obrzędów, "Miesięcznik Kościelny Archidiecezji Poznańskiej" 5 (1950) nr 10/11, ss. 257-275 – dotyczy to modlitw Deus, refugium; Sancte Michael; Salve Regina zaczerpnięto z Collectio rituum (1963)].
Modlitwy odmawiane po Mszy czytanej
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus. Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen. (3 razy)
Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia, życie, słodyczy i nadziejo nasza, witaj. Do Ciebie wołamy wygnańcy, synowie Ewy. Do Ciebie wzdychamy, jęcząc i płacząc na tym łez padole. Przeto, Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć. A Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego, po tym wygnaniu nam okaż. O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo!
V. Módl się za nami, Święta Boża Rodzicielko.
R. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się.
Boże, ucieczko nasza i mocy, wejrzyj łaskawie na lud do Ciebie wołający, a za przyczyną chwalebnej i niepokalanej Dziewicy, Bogarodzicy Maryi, ze świętym Józefem, Jej Oblubieńcem, ze świętymi Apostołami Twoimi Piotrem i Pawłem i z wszystkimi Świętymi wysłuchaj miłościwie i łaskawie modlitwy, które zanosimy za nawrócenie grzeszników, za wolność i podwyższenie świętej Matki Kościoła. Przez tegoż Chrystusa, Pana naszego.
R. Amen.
Święty Michale Archaniele, broń nas w walce. Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną. Niech mu rozkaże Bóg, pokornie prosimy, a Ty, Książę wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami. (3 razy)
Jak to właściwie jest z modlitwami Leonowymi?
Jest rzeczą jasną, że do 1965 r. modlitwy Leona XIII były (z pewnymi wyjątkami, określonymi przez ŚKO) obowiązkowe po Mszy cichej.
Czy jednak obecnie, używając Mszału z 1962 r., należy je nadal odmawiać po Mszy cichej, nie zważając na zmiany z 1965 r.? A jeśli jednak zostały zniesione dla NFRR, to kiedy: czy w 1965 r., czy też może potem (wg x. Cekady: z mocy samego prawa, kiedy został osiągnięty ich cel - wolność religijna w Rosji)?
Modlitwy Leonowe nie są uwzględnione w księgach liturgicznych z 1962 r. (będąc tylko nabożeństwem połączonym z Mszą, nie zaś jej częścią), nie miałby tu zatem zastosowania brany literalnie nr 28 instrukcji Universae Ecclesiae ("motu proprio Summorum Pontificum deroguje od rozporządzeń prawnych, dotyczących obrzędów świętych, wydanych począwszy od 1962 r. i później, a niezgodnych ze wskazaniami ksiąg liturgicznych obowiązujących w 1962 r."). Ale przecież w księgach liturgicznych z 1962 r. nie ma też np. określonego sposobu przyjmowania Komunii św. przez świeckich (na stojąco - na klęcząco; na rękę - na język). Czy w związku z tym należałoby uznać, że posoborowe zmiany stosują się i tutaj? Chyba nie... Skoro więc Komunia na stojąco i na rękę jest niezgodna z NFRR (https://rorate-caeli.blogspot.com/2010/07/no-communion-on-hand-in-traditional.html), mimo że nie mówią o tym księgi liturgiczne, wygląda na to, że nr 28 instrukcji Universae Ecclesiae nie musi być odczytywany wąsko, literalnie, ale można go interpretować szerzej, wnikając w zamysł prawodawcy. Udzielanie Komunii św. na język jest do tego stopnia ściśle związane z NFRR, że wykluczona jest tutaj praktyka dozwolona w ZFRR. Czy jednak modlitwy Leonowe to kwestia liturgiczna ściśle związana z Mszą cichą i zmiany z 1965 r. jej nie dotyczą? A może jest to raczej kwestia szerzej rozumianego prawa kanonicznego, dyscypliny kościelnej, i należałoby uznać, że obowiązek ich odmawiania wygasł, tak samo jak zmieniono wiele innych przepisów dotyczących np. postów czy świąt nakazanych albo przynależności do duchowieństwa? (Tak uważają tutaj: http://www.leforumcatholique.org/message.php?num=726876).
I kolejna sprawa: w jakiej intencji należało je odmawiać? Czy jest prawdą (jak twierdzi x. Cekada: http://www.traditionalmass.org/images/articles/Russia-Leonine.pdf), że od 1884 r. było to rozwiązanie "kwestii rzymskiej", a ponieważ w 1929 r. traktaty laterańskie zakończyły tę kwestię, w 1930 r. Pius XI zmienił intencję na "spokój [dla Kościoła] i wolność wyznawania wiary w Rosji"? [Zob. niżej dodatek: Intencja modlitwy po cichej Mszy św.].
Raczej nie ulega wątpliwości, że impulsem dla powstania tych modlitw była sytuacja doczesnego władztwa papieży. Ale w dekrecie z 1884 r. nie ma o tym mowy: jako intencję wskazano tam oddalenie istniejących i nadchodzących zagrożeń dla Kościoła ("gravibus adhuc insidentibus malis nec satis remota suspicione graviorum").
A w 1930 r. - czy intencja wskazana przez Piusa XI zmieniała dotychczasową, czy może była tylko szczególną intencją dodaną do poprzedniej (poprzednich)? Jeśli istotnie od 1930 r. jedyną intencją tych modlitw była wolność wyznawania wiary w Rosji, to nawet gdyby przyjąć, że zniesienie modlitw Leonowych w 1965 r. nie dotknęło NFRR, po zmianie sytuacji w Rosji, jaka zaszła po upadku ZSRR, należałoby zaprzestać ich obowiązkowego odmawiania (jak chce tego x. Cekada), bo cel został już osiągnięty.
* * *
Dodatek
Intencja modlitwy po cichej Mszy św.
Ojciec święty Pius XI na konsystorzu w dniu 30 czerwca rb. wydał następujące zarządzenie:
"Kiedy postanowiliśmy, aby w uroczystość św. Patriarchy Józefa wspólne pod Naszem przewodnictwem w Bazylice watykańskiej wznoszono do Najwyższego modły z powodu prześladowania religii w Rosji, przypominacie sobie niewątpliwie, Czcigodni Bracia, jak byliśmy wtenczas otoczeni licznym zastępem pobożnych wiernych, przypominacie sobie także przykład mieszkańców Rzymu, którzy tu i w innych kościołach rzymskich na modlitwę się zgromadzili, reszta zaś wiernych na całym świecie ten przykład chwalebnie naśladowała. Do tej myśli Naszej zastosowali się, jak wiecie, nie tylko katolicy, ale liczny nawet zastęp tych, którzy z Nami nie mają łączności. W świątyniach ich, jakby w braterskim sojuszu, wznosiły się błagania, a o ich wdzięczności do Nas mieliśmy dowody publiczne i prywatne. Miłosierny Bóg w nieskończonej swej łaskawości mile bez wątpienia przyjął te modły, a ta właśnie modlitewna jednomyślność nie była bezowocna i daremna. Spodziewać się zaś należy, iż w przyszłości ta jedność wyda jeszcze większy plon, choć nie tak dawno temu wrogowie imienia i czci Boskiej w krajach, o których mówiliśmy, bardziej rozgorzeli w prześladowaniu Kościoła. Błagać więc trzeba Chrystusa, Odkupiciela rodu ludzkiego, aby zwrócić raczył zasmuconym synom Rosji spokój i wolność w wyznawaniu wiary. Ażeby zatem wszyscy z małym tylko mozołem i wysiłkiem do tego przyczynić się mogli, rozporządzamy, by modlitwy, które śp. poprzednik Nasz Leon XIII kapłanom i wiernym po ukończonej Mszy św. odmawiać polecił, odmawiane były na ową intencję, czyli za Rosję. Biskupi zaś i duchowieństwo świeckie oraz zakonne pouczą swoje owieczki i wszystkich uczestniczących w Mszy św. o tej intencji i często ją przypominać będą".
W wykonaniu powyższego zarządza się, by odtąd modlitwy po cichej Mszy Św., jako wstęp, poprzedzała ta intencja:
"Módlmy się na intencję Ojca św., a zwłaszcza o swobodę religijną w Rosji i o odwrócenie niebezpieczeństwa bezbożności od ludów europejskich".
[Miesięcznik kościelny dla archidiecezyj gnieźnieńskiej i poznańskiej 45 (1930) nr 9, ss. 99-100]
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/plain-content?id=127299